Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
[ Zabójcy 1 ] - Świeża KrewDzisiaj o 9:03 pmSekomura
Dōgo OnsenDzisiaj o 9:03 pmSōsetsu
Jindai-jiDzisiaj o 6:11 pmSeiyushi
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

Pole treningowe
+18
Fudehiko
Kirei
Shiratori Taiga
Atsuko
Karasawa Sayaka
Kagami Yuichiro
Yona
Hayamiri Suki
Orochi
Isshiki An
Keiha
Tachibana Shōtarō
Kurayami Saiyuri
Matsumoto Takashi
Mistrz Gry
Reiko
Tatsu
Admin
22 posters
PUNKTÓW
Shiratori Taiga
kanoto

https://hashira.forumpolish.com/t1248-shiratori-taiga#13498https://hashira.forumpolish.com/t1815-informator#22986https://hashira.forumpolish.com/t1256-taiga-chronologia-watkow#13674https://hashira.forumpolish.com/t1257-taiga-relacje#13675
⠀⠀⠀⠀Nie jedno, a trzy ostrza znajdowały się teraz w jego posiadaniu, więc kiedy podczas wykonywania swoich usług kurierskich Taiga minął się z jakimś pokracznym demonem, warknął nań jedynie, a ten zachwiał się i natychmiast zmienił cel. Ułamek sekundy później stwór nie żył, pochłonięty mocą dzierżonego przedmiotu. Shiratori mógł przysiąc, że chwilę wcześniej słyszał świst strzały sięgającej za jego plecami łysego stworzenia.
⠀⠀⠀⠀Do starć dochodziło z każdej strony; jego zmysł szalał, wyłapując w powietrzu mieszaninę woni. Nic, co zwróciłoby na siebie szczególną uwagę. Strach, krew, wisteria i smród dymu gęstniejącego w tle. Kakofoniczne wycie nie pomagało się skupić, a w tym wszystkim wodnik wyłapał jeszcze sylwetkę Tsuyi padającej na ziemię po heroicznym biegu.
⠀⠀⠀⠀Zatrzymał się ryjąc czubkami butów w ziemi. Nie zdążył dobiec na czas, a teraz z każdej strony dochodziły do niego odgłosy triumfu demonów - okupionej kosztem kolejnych istnień niesprawiedliwej walki. Nie wiedział co Mistrz powiedział do Daisuke. Widział jedynie, że wymienili się krótkimi uwagami, po czym ruszyli do walki.
⠀⠀⠀⠀Mistrz jest z nami! Przebiegło mu prze myśl. Wizja walczącego starca dodała mu otuchy. W kogo miał wierzyć niedoświadczony zabójca, jeżeli nie w najwspanialszego szermierza ich czasów? Czy przybył pobierać nauki w korpusie, aby narzekać na spruchniałego mistrza? Kim był, żeby krytykować człowieka, który dożył kolejnej wojny z demonami?
⠀⠀⠀⠀— Mistrz jest z nami! Pokonał Kizuki! — ryknął, wydzierając z płuc najgłośniejszy krzyk, na jaki było go stać. — Do boju słabeusze, do boju płaczki! Wznieście okrzyki, wznieście ostrza, nie oddamy Yonezawy! Zmieciemy w proch wasze skażone dusze, demony! Wypchnijmy z miasta te niegodziwe szkarady! Pogońmy je aż pod spódnicę Muzana!

⠀⠀⠀⠀I nie wspomniał ani słowem o upadku filara ognia. Jedno istnienie. Nie jemu było dane decydować, komu przyjdzie przeżyć tą walkę, a komu zginąć w boju.
⠀⠀⠀⠀Wrzucił za pazuchę pozostałe mu fiolki z olejem i ruszył biegiem tam, skąd przybył. Tym razem jednak chwycił nie własne, a darowane mu przez Kireia ostrze. Zacisnął palce na obcej rękojeści, wyczuwając jej kształty pod palcami. Oddychał powoli, bieg nie mącił jego skupienia.
⠀⠀⠀⠀Shi no kata: Uchishio - syczał w myślach, nie marnując dechu na wypowiadanie kolejnych słów.
⠀⠀⠀⠀Oczywiście, że ruszył w stronę Norio, demona, który ściągał ku sobie kolejnych wojowników jak ogień ćmy. Towarzysze potrzebowali jego pomocy, a czy Taiga miał w sobie na tyle woli by odmówić im swojej bezsensownej ingerencji? Żaden z nich nie poprosił, oczywiście, tak samo jak nie prosi się dziecka o pomoc w rąbaniu drewna. Nikt nie liczył na jego siłę, na jego powolne ciało, które rozpędzało się w rytmie kolejnych śliskich jak cielsko węża cięć, które napędzały go do właściwego ataku.
⠀⠀⠀⠀Ale musiał spróbować.
⠀⠀⠀⠀Zwrócić na siebie jego uwagę, zamieszać w otoczeniu, kupić te kilka cennych chwil, na które liczyli pomagający w ewakuacji Ne, omdlała od ran Tsuya, zdenerwowany czymś nagle Daisuke i nawet sam mistrza. Każdy z nich musiał z całego serca wierzyć, że nikt nie zrezygnuje z walki, nie podda się, nie zniweczy powierzonej w nich wiary, że będą walczyć do końca.
⠀⠀⠀⠀Do końca.
⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀— Kizuki nie żyje! A teraz twoja kolej! — ryknął Taiga, celując ostatnim zamachem, kończącym całą tyradę machnięć, w plecy opadającego demona. I nawet nie liczył, że cokolwiek mu tym atakiem zrobi. Zetnie? Przebije na wylot? Nie. Zamiast tego puścił rękojeść użyczonego ostrza, z nadzieją, że katana pozostanie wbita w cielsko poczwary skąd zabierze ją sobie silniejszy wodnik.
⠀⠀⠀⠀Sam sięgnął po własny miecz, tkwiący cały czas w pochwie u boku i szybkim ruchem, już bez użycia oddechu odgrodził się nim od demona. Reszta wydarzeń była zbyt chaotyczna, aby od razu na nie zareagować. Swoją szarżę Taiga miał zamiar zakończyć tuż obok pozostałych walczących, gotowy do ewentualnej obrony i cierpienia konsekwencji swojego śmiałego planu.
⠀⠀⠀⠀A gdzie się podział Takashi? Tego Shiratori nie zdołał zauważyć. Nieco wcześniej kątem oka dostrzegł jednak spadającą gwiazdkę. W myślach wypowiedział więc życzenie: przeżyjmy to!

Skrót:


Pole treningowe - Page 5 BmOWpEF
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
Shiratori Taiga
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Tumblr_nlumplx6nw1ro861co1_500
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
The tiger springs in the new year. Us he devours
Zawód :
biały tygrys
Wiek :
26
Gif :
Pole treningowe - Page 5 32364324
Wzrost :
177
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
B
Punkty :
222
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
pogromca
zabicie pierwszego demona
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Karasawa Sayaka
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t428-karasawa-sayakahttps://hashira.forumpolish.com/t1786-informator#22930https://hashira.forumpolish.com/t456-karasawa-sayaka#1852https://hashira.forumpolish.com/t457-karasawa-sayaka#1853
"Jak kami kocham.. po tym rozpierdolu biorę się za ćwiczenie szybkości!" warknęła obserwując, a przynajmniej próbując nadążyć za szybkimi ruchami Kagamiego z Demonim Ścierwem. Nie było to proste zadanie, ale nie miała innej opcji. I choć wkurw wewnętrznie w niej narastał że nie była w stanie przydać się w tym starciu bardzie, to wyczekiwała aż idealny moment nastał na atak. Jej motywacja była wystarczająco wysoka aby nie zawahać się. Piąta forma nie pozbawiła głowy Dekuro, ale odcięła gładko jedną z rąk. Not Good Enough!
Atak demona nadszedł szybko i celnie, włócznia przebiła ciało białowłosej na wylot.. Ból jaki poczuła, gdy ostrze przecisnęło się przez jej ciało w okolicy brzucha, wycisnął z niej głośne, niemalże zwierzęce warknięcie. Sayaka instynktownie pochwyciła za trzon włóczni lewą ręką, zaciskając na drewnianej części dłoń aż kostki pobielały. Prawa ręką zacisnęła się mocniej na rękojeści jej miecza. Postępując jednocześnie jedną stopą w tył dla ustabilizowania swojej postawy i zaprzeć się w miejscu. Żar rozlał się po wnętrzu jej ciała, zupełnie jakby lawa wypełniła jej cały układ krążenia. Intensywny szum krwi w skroniach i to mocne pulsowanie. Serce zabiło tak mocno jakby chciało wyrwać się z piersi białowłosej. Wszystko trwało ułamki sekund.

"TA KURWA.." z tą myślą złote oczy zapłonęły dzikością, jarząc się niczym płynne złoto. Wcześniejsze umniejszenie zabójczyni przez Demona już dobrze podkurwiło Karasawe. Teraz gdy została śmiertelnie zraniona, jej wściekłość zdawała się przyjąć zupełnie inne oblicze. Istna furia buchnęła od zabójczyni z oddechem płomieniach. - ZARŻNĘ CIĘ TY NIEDOJEBANA SZMATO! - warknęła nie pozwalając na wyrwanie włóczni z ciała. Jak miała zdechnąć to zabierze tego kurwiszona ze sobą prosto w otchłanie piekielne..

Amok w jaki wpadła Sayaka w chwili przeszycia bronią demna, był stanem w jakim chyba nikt nigdy jej jeszcze nie miał okazji zobaczyć. Pociągnęła prawą rękę nad głowę wciągając tyle powietrza ile tylko potrafiła. Piekło jak jasny skurwysyn gdy wzięła soczysty haust powietrza w zmęczone płuca. "HONO NO KOKYU!!!" ryknęła w myślach czując jak by od wewnątrz spopielała ją rosnąca kula niegasnącego ognia. "San no kata: Kien Banshō.." dodała po chwili. wykonując frontalne cięcie znad głowy podpalając jednocześnie swój miecz imitując tym samym język ognia. Celem był kark w który celowała z całych sił! Trzymając nadal za włócznie przy swoim ciele tak aby Demon nie mógł jej ruszyć i się nią zasłonić. - AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! - wydarła się wkładając w ten atak całą swoją siłę! Zaślepiona chęcią zabicia paskudztwa, które zdołało śmiertelnie ją zranić.
Podobno ludzie tuż przed śmiercią widzą całe swoje życie przed oczami.. Karasawa była zbyt zaślepiona chęcią mordu na swoim przeciwniku żeby skupić się na swojej nadchodzącej śmierci. Nie bała się oddać życia za ideały, za bezpieczeństwo swoich towarzyszy broni i wszystkich tych, którzy potrzebowali jej siły! A teraz skupiła całą swoją egzystencję na posłanie w zaświaty bękarta Muzana, którego miała przed sobą.
Jeśli jej akcja zakończy się powodzeniem i przeciwnik zginie z jej ręki, tudzież z ręki jej towarzysza i włócznia się ostanie, to planowała nadal rozgrzanym ostrzem Nichirin uciąć część włóczni na 10-15 cm przed skórą żeby nikt nie był w stanie jej wyciągnąć drewnianego fragmentu służącego póki co za korek, nie pozwalający jej się wykrwawić z miejsca. Póki mogła chodzić i używać swojej katany, będzie walczyć! Pośle na tamten świat tyle demonów ile zdoła! Tyle na ile jej Ciało pozwoli choćby miała rzygać krwią na prawo i lewo..



#990033

Nichirin:
Karasawa Sayaka
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
25
Wzrost :
161
Siła :
A
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
207
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Tachibana Shōtarō
kanoto

https://hashira.forumpolish.com/t484-tachibana-shotarohttps://hashira.forumpolish.com/t1803-informator#22962https://hashira.forumpolish.com/t524-shotaro-tachibana#2690https://hashira.forumpolish.com/t525-shotaro-tachibana#2691
Niestety nie wszystko idzie tak jak sobie człowiek zaplanuje. Można źle wyliczyć odległość. Siłę uderzenia. Pozycję na polu walki. Można nie docenić oponenta, albo może zajść cała masa zmiennych, o których się nie pomyśli lub nie weźmie pod uwagę. Bitwa to był czas, kiedy wszystko zmieniało się w mgnieniu oka i decyzje, które się podejmowało nigdy nie były w stu procentach idealne, gdyż z pewnością wiązały się z jakimiś konsekwencjami. Olejek z wisterią nie dotarł do niego. Cóż było to przykre, ale nie wiązało się z wielką stratą. Po prostu będzie musiał zdać się na swoje umiejętności i siłę. Jak się okazało obydwoje z Suki wybrali złych oponentów. Tam gdzie jego szybkość by się przydała, tam Hayamiri została pochwycona przez mackowatego. Dla niego macki były do uniknięcia czy odcięcia. Dla niej aktualnie stanowiły pułapkę. Tak samo jak dla niego kark większego demona stał się przeszkodą. Inazuma wbiła się w szyję i szła gładko, lecz z każdą kolejną chwilą zwalniała, aż zatrzymała się w połowie. Było to najgorsze możliwe położenie, gdyż wystawiało go to na atak. Musiał coś wymyślić na szybko, gdyż brak ruchu jest proszeniem się o śmieć. Oczywiście mógł wypuścić Inazumę z dłoni i odskoczyć przed atakiem, lecz równocześnie wiązałoby się to z utratą broni i możliwości walki. Poza tym nigdy nie pozwoli, aby jego katana została dotknięta przez te stwory. Rzucił kątem oka na szamoczącą się Suki, która nieuchronnie zbliżała się do paszczy swojego przeciwnika. Gdyby tylko można było się do niej jakoś dostać. I w tym momencie ciemnowłosy samuraj podjął decyzję. Uchylił się przed łapami potwora, a następnie wskoczył na niego. Zaparł się mocno stopami o jego klatkę piersiową i złapał jak najmocniej o rękojeść katany. Ciągnął z całych sił z pomocą swoich nóg, aby uwolnić ostrze i jednocześnie wybić się ze swojego przeciwnika. Demon będzie stanowił dla niego idealne odbicie. Wiedział, że musi jej pomóc. Miał w dupie, że Yui mu kazał. Miał gdzieś, że wokół toczyła się wojna. Był wściekły. Wściekły na to, że te bydlaki mogły się tu dostać. Wściekły, że ginęli niewinni, kiedy znowu powinni ich chronić. Wściekły, że kolejna ważna dla niego osoba mogła zginąć, a on znów nie zdąży jej pomóc. Nie tym razem. Nie będzie tak jak wtedy. Tym razem Tachibana uderzy dwa razy. Gdy odbił się od swojego demona to skierował się w locie na mackowatego. Ściął wszystkie macki, które kierował w jego stronę, a przed wylądowaniem odciął te, które trzymały Suki.
- Ja się nim zajmę – powiedział krótko, a jego oczy przypominały oczy prawdziwego zabójcy. Aura wokół niego iskrzyła z wściekłości i zdecydowania. Wiedział, że użył dwój technik pod rząd i jego płuca nie były gotowe na kolejny taki wysiłek. Nie obchodziło go to. Musiał działać szybko i jak najmocniej. Tutaj zwykła walka się nie sprawdzi. Czas skończyć się bawić i pokazać, że walczą dla świata. Nawet jeśli później będzie za to płacił to teraz nie ma czasu na inne rozważania. Jego wzrok wbił się w mackowatego. Zacisnął mocno zęby i wziął głęboki oddech, zaś jego płuca krzyczały i płonęły. Powinny mieć chwilę na odpoczynek, ale niestety musiały to przetrwać. Trzeba skończyć z walką na pół gwizdka i przekroczyć limity. Kiedy jak nie teraz? Miał idealną okazję, gdyż demon się jeszcze nie zregenerował. Piorun uderza dwukrotnie.
- Kaminari no kokyū. Ichi no kata. – ponownie pierwsza forma, jednak była najbardziej odpowiednia. Stwór był szybki, a on musiał być szybszy. Musiał być jak uderzenie pioruna. Najpierw go usłyszy, a potem zrozumie co się stanie, gdy jego głowa spadnie. Ciemnowłosy musiał go ściąć. Teraz albo nigdy przekroczy granicę. Dla siebie. Dla rodziców. Dla wszystkich. Nawet jeśli za chwilę będzie rzygał krwią.
- Hekireki Issen – uderzył.

Akcje:


#de6c24
Tachibana Shōtarō
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
25
Wzrost :
168
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
A
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
71
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Hayamiri Suki
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t606-hayamiri-sukihttps://hashira.forumpolish.com/t1739-informator#23098https://hashira.forumpolish.com/t646-hayamiri-suki#3647https://hashira.forumpolish.com/t645-hayamiri-suki#3646
Myślałam że z dwoma katanami będzie miała przewagę nad wybranym potworem. Ale tu się białowłosa przeliczyła. Macki maszkary okazały się być o wiele zwinniejsze i zwinniejsze niż jej się z początku wydawało. A może w głowie widziała to inaczej, a jej ciało nie potrafiło nadążyć za ambicjami jakie nią kierowały? Ścięła kilka macek ale to nie wystarczyło, nim się zorientowała w sytuacji, poczuła oślizgłe, umięśnione kończyny owijające cię wokół nóg a po chwili i rąk. Pisnęła obrzydzona tym uczuciem! Jej głos poniósł się echem po okolicy. Dłonie zacisnęła mocniej na rękojeściach obu katan. Nie planowała wypuścić broni, nie teraz. Spinając mięśnie całego ciała, nie wyobrażała sobie że tak mógł wyglądać jej koniec.
Bezsilność..
To czuła gdy demon zaczął ją powoli ciągnąć w swoją stronę, jakby delektując się tym co mogła Marechi czuć. - Sh.. - zacisnęła nagle mocniej szczękę powstrzymując się przed zawołanie jego imienia. Nie chciała być mu już bardziej dłużna. Nie mogąc nawet tego jednego razu być jego tarczą, którą on był dla niej zbyt wiele razy. Kątem oka wyłapała błyśnięcie pioruna, który pomknął na wielkiego demona nieopodal niej. Zrobiła większe oczy widząc jak Tachibana zatrzymał się w połowie ataku nie zdolny do przecięcia karku większego przeciwnika. - Uważaj! - krzyknęła w jego stronę widząc jakby z pierwszego rzędu całą sytuację. "Siła jest domeną Wiatru i Płomienia.." te słowa odbijały się echem w jej głowie. Słowa zasłyszane od jednego z zabójców.
Gdy nagle Shotaro pomknął w jej stronę z zamiarem wyswobodzenia jej z macek chcącego ją pożreć demona, zaniemówiła na chwilę lądując na ugiętych nogach tuż przy swoim wybawcy. "Znowu.." szepnęła zimnym tonem głosu wpatrując się w jego zimne oblicze. Delikatny rumień wpełzł na jej poliki mimowolnie. Pamiętała co powiedział Kagami, że trochę potrwa aż jej uczucie do tego zabójcy wygaśnie. Przygryzła dolną wargę mimowolnie.
"Ja się nim zajmę.."
Przytaknęła twierdząco podnosząc się z kucek i na sekundę upierając się o jego plecy. - Więc ja się wezmę za tamtego.. - powiedziała stanowczym głosem zawieszając wzrok na wielkoludzie który powstał z martwych ciał mniejszych demonów. - .. nie umieraj.. - szepnęła ciszej z troską w głosie, której nie potrafiła przed nim ukryć. Zacisnęła mocniej dłonie na rękojeściach wciągając więcej powietrza w płuca.
- Kaze no kokyu.. Ku no kata: Idaten Taifū.. - mruknęła ruszając przed siebie z tylko jednym zamiarem w tej chwili. Mianowicie ścięcia tego demona, którego Tachibana nie był w stanie zabić swoim atakiem. Szarżując na pełnej prędkości wyskoczyła do przeciwnika wykonując jedno cięcie, które przyjmuje formę ogromnego okręgu z powietrza poruszającego się z niesamowicie dużą prędkością i przecinającego wszystko co stanie na jego drodze - nawet takie obiekty jak budynki. Celem był kark demona. Wkładając w ten atak całą swoją siłę, którą potrafiła z siebie wykrzesać.
W zależności czy udało jej się zabić demona czy nie, lądując nieopodal przyjęła pozycję defensywną, gotowa się bronić przed ewentualnymi atakującymi ją w pobliżu demonami. Tudzież ruszyła na najbliższe cele znajdujące się w jej pobliżu.



Nichirin:
Hayamiri Suki
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
158
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
310
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kirei
obake

https://hashira.forumpolish.com/t176-ryoshi-kireihttps://hashira.forumpolish.com/t185-ryoshi-kirei-wiphttps://hashira.forumpolish.com/t202-kirei#279https://hashira.forumpolish.com/t203-kirei#280
⠀⠀⠀⠀Sprawy potoczyły się nieco inaczej, niż zakładał. Takashi zjawił się na dachu jak grom z jasnego nieba, zabierając demonowi rękę i dziecko w niej trzymane. Zrobił to błyskawicznie, Kirei ledwo nadążył wzrokiem za jego ruchami. Czymkolwiek się wtedy wsparł, nie było to coś dostępnego od ręki. Jeśli to za tę formę płacił własnym zdrowiem - była tego warta.
⠀⠀⠀⠀Niemniej piorun pojawił się i zniknął, zostawiając rybaka sam na sam z demonem. Jeden nie miał miecza, a drugi ręki. Można więc powiedzieć, że szanse były całkiem wyrównane. A skoro zakładnik został bezpiecznie usunięty to nic nie stało na przeszkodzie, by pójść na całość. Choć całość w ustach szermierza bez broni było nieco na wyrost. Na szczęście Takashi zabierając Michio zostawił na miejscu swój miecz, który teraz leżał zablokowany pomiędzy dachówkami. Kirei po zderzeniu z Norio odskoczył i przypadł nisko, podnosząc ostrze. Nie leżało mu dobrze w dłoni i całym sobą mówiło, że nie jest jego własnością. Ale nie miało to znaczenia - nichirn to nichirin.
⠀⠀⠀⠀Sytuacja była dynamiczna, przestrzeń ograniczona a demon już szykował się do ataku, a może nawet regenerował utraconą kończynę. Przez krótką chwilę poczuł pokusę wypróbowania formy oddechu słońca, ale jednocześnie poczuł obawę, że jeśli zawiedzie, to błąd ten będzie mógł kosztować go zdrowie i życie. Lęk o własne cztery litery wrócił tak szybko, jak dziecko zniknęło z dachu. Nie ginąc tu i teraz mógł się bardziej przysłużyć Korpusowi i ludzkości.
⠀⠀⠀⠀Wiedział też, że siła a właściwie jej brak był jego największą słabością. Przez te wszystkie czynniki zdecydował się na użycie szóstej formy. Gdy tylko pewniej złapał broń uspokoił oddech i rozpoczął obrót, tnąc po skosie od góry do dołu, chcąc tym atakiem zadać Norio możliwie jak najszersze obrażenia, nie skupiając się w ogóle na głowie i szyi. Chciał uszkodzić nogę, rozciąć brzuch i drugą rękę, szykując się dopiero do zadania ostatniego ciosu. Jeśli plan się powiedzie, zamierzał wyprowadzić kolejny atak, tym razem prosto w szyję demona. Gdyby jednak sprawy potoczyły się nie po jego myśli, chciał odskoczyć w bok, pozostając z demonem na dachu i po uniku wyprowadzić kontratak w najbardziej odsłoniętą część ciała.


Spoiler:


Pole treningowe - Page 5 TeLGfiX


Propaganda Demonów:
Kirei
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
nietykalni
Cytat :
Wilki wyją ciemną nocą.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
19
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZGXbFc0
Wzrost :
168
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
Walka z demonem trwała w najlepsze, cięcia, odbicia, parowanie i uniki. W powietrzu niosły się krzesane iskry i odgłosy ścierających się broni, czekałem na odpowiednią wymianę i okazje do ataku, ale niestety cios za ciosem, mój przeciwnik dawał radę wykonać unik czy blok, a pomimo tego, że nie dostałem żadnego bezpośredniego uderzenia i tak pojawiały się kolejne drobne rany. W końcu postanowiłem wykonać atak za pomocą formy, który znowu został uniknięty przez demona, ale tym razem już naprawdę niewiele brakowało. Muszę być jeszcze szybszy, Jeszcze trochę i Cię dorwę, w końcu zrobisz jakiś głupi błąd, a ja będę na niego czekał. Wtedy nie będzie Ci już do śmiechu, nie doczekasz świtu i tutaj zakończy się twoja podróż. Byłem spokojny, pewny siebie i skupiony na tym, żeby załatwić przeciwnika. Niewiele mi brakowało, żeby poczuł moją stal na własnej skórze.

Nie musiałem zawierzać umiejętnością Suki czy Shotaro, bo miałem okazje poczuć na własnej skórze i zobaczyć na oczy, do czego byli zdolni. Moment nie uwagi wykorzystała Sayaka, która znowu posłużyła się ostatnią formę oddechu płomienia. Chciała zakończyć w tej sposób walkę, ale przeciwnik zdołał się zasłonić przed jej ciosem, co przypłacił utratą ręki, ale jej ofensywa spotkała się z nieprzewidzianą kontrą, włócznia przebiła na wylot brzuch Karasawy, ciężką ją raniąc. Moje ciało samo ruszyło w jego stronę,  atakiem znienacka ciąłem, pierwszą rzecz, która napatoczyła się mojemu ostrzu. Noga demona zasmakowała mojego ciosu, na której został wyraźny dotkliwy ślad.

Moje oczy dosłownie zaczęły się mienić, złote tęczówki w pół mroku przypominały dwa ogniki, czułem narastający gniew w środku, złość, którą przez tyle lat byłem w stanie kontrolować. A teraz nie mogłem powstrzymać jej buzowania, znowu to się działo. Znowu osoba, która współpracowała ze mną, została ciężko ranna, znowu muszę patrzeć, jak cierpią inni. Przez widok rannej Sayaki coś mi się przypomniało coś, o czym próbowałem nie myśleć, coś, co próbowałem przemilczeć i zapomnieć, bo nie potrafiłem stawić czoła rzeczywistości, obwiniając się jego losem.
Jakiś czas temu doszły do mnie wieści, że Kanuchi Hanshin poległ w walce z innym demonem, wieść ta rozdrapała stare rany, narodziła wiele wątpliwości i poczucie winny. Czy gdyby nie stracił oka, w ogóle szukałby demonów na własną rękę, czy te utracone oko mogło przeważyć o jego losie? Nie znałem go zbyt dobrze, spotkałem go tylko raz, krótko porozmawialiśmy i współpracowaliśmy, ale znaleźliśmy nić porozumienia, myślę, że finalnie mógłbym go zaliczyć do grona przyjaciół na dobre i złe. Nie wiedziałem, co dokładnie między nimi było i kogo zdecydowała się wybrać Karasawa, ani czy on na pewno coś czuł do niej, w końcu nie poruszył tych kwestii, w obozie przed misją.  Może dłużej trzymałbym trupa w tej szafie, ale widok rannej Sayaki, która czuła coś do niego, przywołał w mojej głowie na krótki moment jego szczery i serdeczny uśmiech, który nie mógłby nikogo obwiniać za swój los, w końcu był wojownikiem. 

Tak wiem... Wybacz przyjacielu.
Miałem przez krótki moment wrażenia, jakby ktoś położył mi dłoń na ramieniu, ale gdy szybko skierowałem tam wzrok, nikogo nie było. Może to sobie wmówiłem, może podświadomość płatała mi figle, gdy umysł i serce zostały przytłoczone nieprzyjemnymi emocjami i cierpieniem.  Sprzedałem sobie lekkiego kuksańca w prawy polik, aby otrząsnąć się z tego wszystkiego. Musiałem  wziąć się w garść, przekuć żal i złe emocje w determinacje. Nie mogę się rozklejać nad sobą i swoimi emocjami, gdy on pomimo braku oddechu walczył z demonem i nawet przekroczył własne ograniczenia, pomimo przeciwności losu, które przezwyciężył, nie poddał się i ja też nie zamierzam.  Widok mierzącego we mnie demona, nie napawał mnie strachem, czułem jak adrenalina i złość wymieszana w moim wnętrzu rozlewały się gorącem.

Nic nie odpowiedziałem Dekuro jedynie spojrzałem z ogromną dzikością i determinacją. W głowie rozbrzmiał głos wściekle warczącej Sayaki, która zamierzała wykorzystać swoją pechową sytuację, ale to nie było zbyt rozsądne. Chwyciła za włócznie i zamierzałam zaatakować demona, nie zamierzałem jej tego utrudnić, ale wywrzeć presje na demonie. Ponownie wyprowadziłem zachowawczy atak mieczem poziomo, aby odgonić przeciwnika od rannej towarzyszki i tym samym obronić ją przed ewentualnie zbliżającym się atakiem. Raczej przypuszczałem, że demon puści swoją broń i uskoczy tak, jak wcześniej niż głupio zginie, ale na wszelki wypadek lepiej było dmuchać na zimne.

- Dość zrobiłaś... Masz się wycofać i skupić się na tym, żebyś doczekała rana. Rozumiesz!?... Ona jest moja! - Powiedziałem stanowczo, chłodnym siarczystym tonem, który pojawiał się u mnie jedynie w sytuacji bez wyjścia. Wtedy kiedy już nie było ze mną żadnego pola do negocjacji czy dialogu, byłem uparty każdy, kto mnie znał, wiedział, że to był ten moment, że nic już nie zmieni mojej decyzji. Ona na pewno nie raz go doświadczyła, w końcu znaliśmy się kawał czasu i zawsze, gdy ta karta szła w ruch, nic nie mogło zmienić mojej decyzji, ani groźbą czy prośbą. Stanąłem na linii między Sayaka a demonem, nie zamierzam więcej pozwolić jej podejść do Karasawy, teraz to już była tylko walka jeden na jeden, moja zdobycz i mój cel. 

Musiałem, jak najszybciej pokonać swojego przeciwnika i załatwić białowłosej, pomoc medyczną, której potrzebowała. Zanim pojawią się jakieś komplikacje, zakażenie, albo – co gorsza – pojawi się więcej przeciwników. Musiałem sięgnąć do rezerwowych pokładów energii, do samego wnętrza i wyszarpać z niego więcej siły,  znacznie więcej niż w normalnej sytuacji bym był w stanie.
Cały dzień trenowaliśmy podstawy oddechu słońca, które próbowałem, jak najlepiej wypalić w swojej głowie. Mistrz wspomniał, że nawet jedno jego użycie może nieść za sobą poważne konsekwencje, ale nie było sensu się tym teraz przejmować, jeżeli kiedykolwiek ma mi się udać, to również dobrze może się udać, teraz gdy tego potrzebowałem.

Gdy moje emocje szalały od złości i żalu, gdzie bezbronni ludzie cierpieli, umierali. Gdzie filary walczyły na śmierć i życie z księżycami, nie ustępując im, gdzie sam mistrz pojawił się nie polu bitwy i załatwił jednego z nich. Każdy był gotowy na poświęcenie i dawał z siebie wszystko, nie chciałem umierać, ale nie zamierzałem odstawać. Ostatnim razem nic nie mogłem zrobić, żeby powstrzymać krzywdę towarzysza, a już nigdy nie chciałem być tak bezbronny, jak na początku swojej podróży z demonami, tak samo, gdy Hanshin stracił oko w Kioto, a ja nie mogłem mu pomóc na czas. Nie chciałem już nigdy czuć się ograniczony czy bezsilny, to było najgorsza rzecz na świecie. Stanąłem przed wielkimi drzwiami, za którymi było cała masa schodów do szczytu, ale musiałem najpierw otworzyć zamknięte wrota, żeby móc kroczyć dalej, przezwyciężyć swoje limity i ograniczenia.
Zacząłem, wciągać gwałtownie powietrze do płuc i rozprowadzać tlen do każdego zakamarka mojego ciała, aby każdy najmniejszy mięsień dostał swoją porcję i miał jeszcze więcej siły. Robię szybki wypad w stronę przeciwnika, gdzie tuż przed nim odrywam nogi od podłoża i skręcając tułów, wykonuje poziom cięcie z pełnym obrotem wycelowane w kark demona.



| Voice |
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Matsumoto Takashi
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t417-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1790-informator#22938https://hashira.forumpolish.com/t1846-chronologia-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1847-relacje-matsumoto-takashi
Huk, trzask, pęknięcie dachówek, pył, walające się wszędzie odłamki - Zderzenie z budynkiem było bolesne, czuł jako wszystkie kości przemieszczają się w różnych kierunkach, pękając, rozrywając tkankę mięśniową, która podobnie jakoś kości odmówiła posłuszeństwa, cało ciało mówiło "Tym razem przegiąłeś, pora na karę" Przelatywał przez kolejne metry, ryjąc w ziemi w towarzystwie wyładowań elektrycznych, które powoli opuszczały jego ciało, jednak jeszcze się nie poddawał, mimo złamanego ciała nadal trzymał dzieciaka, przyjmował uderzenia mebli, impet spadku oraz innych przedmiotów na siebie, strój przy każdym kolejnym zderzeniu rozrywał się coraz bardziej, musiał jednak wytrzymać.

Z każdym przebytym metrem, uciekało mu powietrze z płuc, wraz z wytracaną prędkością, również uciekała mu świadomość, gniew umilkł gdzieś, schował się ponownie w zakamarku jego duszy, porzucając go skoro wykonał swoje zadanie, nie zamierzał przecież siedzieć w bagnie do którego doprowadził. Gdy zatrzymał się, chwyt zaczął słabnąć dopóki aż do końca nie puścił Michio.. Ostatnie iskierki wyładowań trzasnęły obok niego, a bursztynowy blask z jego oczu wygasał, tak samo jak jego wola do dalszej walki.. Czuł wszystko, jednocześnie nie czuł nic? Chyba dusił się, nie mógł zabrać najmniejszego oddechu.. Cholera, dzieciak był naprawdę ciężki gdy leżał na jego połamanych żebrach.

Światło padające z zewnątrz zrobiło się strasznie ostre, wręcz nieprzyjemne.. Odruchowo chciał zamknąć oczy, powieki i tak robiły sie już bardzo ciężkie, jednak dostrzegł jakąś postać. Zbliżała się powoli, zdawało się, że to jakiś zabójca, jednak czemu się nie śpieszył? Może minęła już noc i dopiero szukają ocalałych? Musiał naprawdę daleko przelecieć.
Yare, Yare.. A mógł to być naprawdę piękny dzień — Powiedział znajomy mu głos, wchodząc do pomieszczenia z lekkim uśmiechem. Ubrany w łagodny, złotawy strój, której zresztą część nosił sam Takashi. Lekko rozejrzał się po pomieszczeniu, choć nie zatrzymał się na dłużej i wolnym krokiem podszedł do nich. Objął delikatnie Michio, szepcąc mu coś do ucha, na jego twarzy zagościł na smutek, jednak chwile później znów rozpromieniał.
Jestem Ci wdzięczny, Matsumoto Takashi — Odpowiedział szczerze Tsuna, a przynajmniej mu się tak zdawało. Takashi nabrał płytkiego oddechu aby coś odpowiedzieć ale położono mu dłoń na ustach, a drugą pogrożono palcem.
Córka dobrze wybrała, jednak nie jesteś niezniszczalny, pamiętaj o tym. A teraz oszczędzaj siły. — Powiedział, a jego głos odbijał się echem w jego głowie, tak samo jak dźwięk oddalających się kroków.. Powoli Tsuna oddalał się ku świecącej wyrwie w budynku, aby finalnie zniknąć w blasku.

Rzeczywistość znów się załamała, gdy ciężar z jego klatki piersiowej został usunięty - A sam zyskał dostęp do większej ilości powietrza. Stała nad nim członkini korpusu, szybko padło pytanie czy może jeszcze walczyć. Takashi spiął całe ciało.

"Pokonaj swoje limity!"

A całe ciało odmówiło mu posłuszeństwa, rozlewając ból po każdym zakamarku jego ciała.. Zdawało się, że podobne teksty działały tylko raz, to był głupi pomysł. Pokiwał głową w zaprzeczeniu, instynktownie próbując zacisnąć dłoń na katanie - Jednak i tam jej nie było, jego ukochana broń zniknęła, porzucił ją, a teraz jest nie wiadomo gdzie.  Sama.
Potrzebuje kruka.. — Wyszeptał, ujawniając symbol na dłoni.. Nie wiedział czy jego własny kruk do niego przyleci. Jednak liczył, że Atsuko będzie mogła coś w tym temacie zdziałać.. Po za tym, nie wydawało mu się, że sama będzie mogła go przenieść.  Gdy tylko krucza bestia postanowiła przylecieć, wyszeptał jej proste polecenie.
Przekaż Hanie, że jej syn jest bezpieczny.. Raport przekaże później, wybacz. — Powiedział słabym głosem, wpatrując się gasnącymi oczami w zabójczynie. Trzymał się kurczowo przytomności, jednak nie mógł zagwarantować nic poza to.. Nucił cichym głosem kołysankę dla Michio, tylko to mu pozostało.

Auć:


Pole treningowe - Page 5 MUpeEpO
Matsumoto Takashi
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
If you feel yourself hitting up against your limit remember for what cause you to clench your fists… Remember why you started down this path, and let that memory carry you beyond your limit
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
28
Gif :
Pole treningowe - Page 5 Zenitsu-zenitsu-agatsuma
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
A
Punkty :
120
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
pogromca
zabicie pierwszego demona
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
PUNKTÓW
Fudehiko
obake

https://hashira.forumpolish.com/t1216-fudehiko#12852https://hashira.forumpolish.com/t1218-fudehiko#12881https://hashira.forumpolish.com/t1219-fudehiko#12899https://hashira.forumpolish.com/t1220-fudehiko#12900
Przysiągłby, że prawie zszedł na zawał, gdy w pobliżu zaczął słyszeć okazjonalne wybuchy. Gdy spróbował zorientować się w całym chaosie, na jego oczach jedna z wytrąconych przez strzałę broni demonów pożarła paskudną pokrakę. Co u licha...? Zacisnął zęby z całej siły, by powstrzymać się od krzyku lub kolejnego wybuchu histerii; chwilę później kruki zaczęły roznosić po polu bitwy informację o celowaniu w artefakty i niedotykaniu ich. Całe szczęście, że jego katana była nieco dłuższa od przeciętnej. Pociągnął nosem i rzucił się z powrotem do walki, tym razem starając się zamiast w demony uderzać jak najmocniej w ich bronie – starał się robić to jak najbliższą końca częścią miecza, mając nadzieję na uniknięcie kwasów, wybuchów czy bogowie wiedzą czego jeszcze. Zaczynał być zbyt zmęczony fizycznie i mentalnie na jakiekolwiek silniejsze emocje czy skomplikowane procesy myślowe; narastająca apatia przytępiała jego umysł, a wszystko wydawało się dziać prawie jakby w jakimś innym wymiarze. Prawdę mówiąc zaczynał już nawet mieć gdzieś unikanie ran, po prostu chciał mieć to wszystko za sobą...

Ilekroć zauważył przy okazji broń leżącą gdzieś na ziemi, czy to wciąż trzymaną przez konającego demona, czy samotnie, uderzał w nią od góry końcówką katany. Jego ruchy były metodyczne, ale coraz bardziej machinalne; dzięki temu mimo otępiałości wciąż był w stanie działać szybko i ładować siłę w ciosy, mimo narastającego wyczerpania. Nie był jak silniejsi i odważniejsi od niego zabójcy, nie potrafił przełamywać swoich limitów – był jednak w stanie chociaż dawać z siebie tyle ile mógł, na miarę własnych możliwości. Nawet w tym dziwnym, choć wcale dla niego nie obcym, stanie lekkiego oderwania od rzeczywistości. Jedyne na czym był w stanie się skupić to krakanie kruków, uciekające demony oraz ich paskudne, paskudne bronie. Wszystko inne zostało zepchnięte na dalszy plan.

...:


who's ever writin' my story wants me to learn the hard way
don't take it easy on the character

I am the character
‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒
#f6bd60 ✾ kuri
Fudehiko
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
so I will tattoo my poems all over my body
they won't know who I was before
and I will cut off my fingers, no ID to find me
Zawód :
zabójca demonów
Wiek :
17 lat
Gif :
:(
Wzrost :
169 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
196
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji
Nowyświt



     
       Shotaro odskoczył od swojego przeciwnika śpiesząc z pomocą dla Suki. Jego zręczność i szybkość pozwoliły mu uniknąć olbrzymich rąk i zjawić się obok uwięzionej przyjaciółki. Ostrze z pewnym trudem odcinało kolejne macki, wyswobadzając Suki z potrzasku. Nie poprzestawał na tym, chciał zabić morskiego potwora który znalazł się daleko od domu. Tylko czy takie monstrum miało w ogóle szyję? W każdym razie Shoto raz jeszcze zaczerpnął powietrza w płuca szykując się do wykonania pierwszej formy. Napięte mięśnie zadrżały gdy energia popłynęła przez nie raz jeszcze a samuraj zaszarżował oddzielając łeb monstrum od kikutów macek. Trysnęła czarna krew, a potwór zniknął. Shotaro stał zaś nieruchomo w miejscu, nie dowierzając własnym oczom. Zrobił coś, co nie powinno mu się było udać. Ale w końcu organizm musiał zapłacić swoją cenę - Shoto poczuł jak robi mu się słabo i upadł ciężko na ziemię w drgawkach, nad którymi nie miał kontroli. Był świadomy swojej sytuacji, ale nie był w stanie sam się podnieść.
       Suki za to na cel obrała większego potwora, który w czasie gdy samuraj uwalniał ją z uścisku macek - zbliżył się do nich i zaszarżował wściekle potężnymi rękami z długimi szponami. Za późno było na własne ofensywny - dziewiąta forma wiatru posłużyła jako tarcza, tnąca dłonie i pazury na niegroźne fragmenty mięsa a nawet przebijając się w głąb torsu demona. Ten jednak dalej stał na nogach, a rany zasklepiały się niemalże natychmiast. Na szczęście dla nich do walki wkroczył Daisuke, który uderzył na potwora od tyłu, odcinając mu łeb jednym cięciem. Tym razem cielsko zaczęło rozsypywać się definitywnie w proch.
      — Zajmij się nim. — rzucił do Suki spoglądając na Shotaro, a sam ruszył dalej.

       Sayaka nie zamierzała odpuszczać. Zamiast tego złapała za tkwiącą w niej włócznię, chcąc zostawić ostrze w sobie, pozbawiając tym samym Dekuro jej broni. Zamaskowana demonica nie traciła czasu na szarpaninę - puściła włócznię i odskoczyła w bok, unikając tym samym połączonego ataku płomieni.
       Yuichiro zatrzymał swoją towarzyszkę przed dalszą walką stając między nią a demonem. Całą swoją postawą dawał jej wyraźny sygnał, by nie nadwyrężała dalej swoich sił. Dekuro w międzyczasie zregenerowała utraconą kończynę, uważnie obserwując poczynania dwójki zabójców. Nawet fakt, że jej mentor zginął nie zmienił jej woli walki. Może w objęciach śmierci chciała dołączyć do Hisoki, a może po prostu czerpała radość z walki i nie zamierzała uciekać w obliczu porażki? Sayaka korzystając z okazji odcięła od siebie resztę włóczni, przecinając ją bez trudu.
       Obie strony szykowały się do ponownego starcia. Yuichiro odtwarzał w głowie ruchy które jeszcze nie dawno pokazywał im Mistrz, a które sam później powtarzał. Czy to wystarczyło by oddech słońca przyszedł mu w sukurs? Wspomnienia o bliskich których stracił i zawiódł zawładnęły nim całym. Dlaczego przez ten cały czas był za słaby by chronić tych, na których mu zależało? Teraz też starał się bronić Say, ale czy temu podoła? Złapał mocniej za miecz i rzucił się do przodu. Dekuro zaś wypatrywała uważnie, czekając na powtórkę z potężnych ataków, które miała już okazję poczuć na własnej skórze - tym razem pokrytej niepokojącą czarną łuską. Tyle, że tym razem nie mierzyła się z oddechem płomienia. Ostrze z nichirin rozgrzało się jak na płomień przystało, ale nie zatrzymało się na zwykłej, pomarańczowej barwie. Kolor zmieniał się dalej, przechodząc w żółty, a w końcu czystą, palącą biel słońca w letnie południe. Krąg utkany ze światła rozjaśnił plac, a cięcie przeszło niemal niezauważalnie przez kark Dekuro, oddzielając głowę od ciała.
       Yuichiro wylądował ciężko na nogach, a światło bijące z Hitetsu gwałtownie zgasło. W oczach zabójcy też pociemniało. Nie wiedział nawet kiedy wylądował na kolanach, a w ustach poczuł gorzki smak własnej krwi. Obok niego leżało ciało demona rozsypujące się powoli w proch. Szponiasta dłoń Dekuro zaciskała się na kawałku mięsa, którego brakowało w prawym udzie Kagamiego. Zabójca ogólnie nie czuł się w tym momencie najlepiej - jego ciało drgało spazmatycznie i potrzebowało chwili, by znowu funkcjonować. Przy każdym wdechu płuca zdawały się palić żywym ogniem.
       Obok niego wylądował Daisuke i przyglądał się mu z zagadkową miną. Sprawnie owinął mu nogę bandażem spowalniając krwawienie, a potem przyjrzał się Sayace, która z każdą chwilą bladła coraz bardziej. Może i miała olbrzymią wolę walki, ale jej ciało miało olbrzymią wolę położyć się i odpocząć, tu i teraz.
      — Obawiam się, że to przekracza moje kompetencje. Ale zdaje mi się, że medycy są już blisko. — mówił to w chwili, gdy na plac wkraczali ludzie którzy jeszcze przed chwilą uciekali z niego osłaniani przez innych zabójców. Może nie z demonami, ale ze śmiercią gotowi byli walczyć o każde życie.


     Atsuko przekazała informacje najbliższemu krukowi, który pokiwał mądrze głową i wzbił się wyżej, do pobratymców. Czy poda wiedzę dalej to już inna sprawa. Sama tropicielka ruszyła na ratunek nierozważnym zabójcom. Rybakowi na dachu rzuciła tanto które z cichy świstem dosięgło celu, wbijając się gdzieś pomiędzy dachówki. Lepszy rydz, niż tanto w plecach. Dalej pognała w ślad za spadającą gwiazdą, czyli Takashim. I dobrze, że poszła za nim, bo w tym samym budynku kręcił się jeden z małych potworów z bardzo dużym nożem w dłoni. I chciał go chyba zapoznać z wnętrznościami pioruna. Na szczęście strzała szybko posłała go na ziemię. Wyglądało na to, że zostali sami. Ona, płaczące dziecko i kaleki bohater którego świadomość odpływała w sobie tylko znanych kierunkach - widząc znajomą postać Tsuny (A może Atsuko?) organizm dał za wygraną i najzwyczajniej w świecie zemdlał, odcinając się od wszechogarniającego bólu.
     Fudehiko dzielnie kroczył uliczkami dopadając niedobitki i eliminując dzierżone przez nich bronie swoją kataną. Kroczył tak dalej, wymierzając sprawiedliwość i czyszcząc Yonezawę, gdy z jednego zakamarku wyskoczyła dziewczynka. Dzielnie powstrzymywała łzy cisnące się do oczu.
     — Nie widziałeś mojego brata? — zapytała i zasmarkała nosem. W dłoni trzymała ostrze z którego płynęła krew.
     Kirei desperacko sięgnął po miecz Takashiego. Chciał z jego pomocą kupić czas dla siebie i innych. Zacisnął dłonie na obcej rękojeści a miecz też zdawał się zdziwiony zmianą właściciela, nie mówiąc już o płynności i jednoczesnej delikatności ruchu, w który został wprawiony. Cięcie z obrotu nabrało siły, tnąc Norio głęboko w bok. Demona zaślepiała wściekłość na przerwaną jego zdaniem nieuczciwie grę i dopiero atak Rybaka otrzeźwiło go nieco. Spojrzał na swojego przeciwnika, na ludzi na dole i zdawał się dostrzegać, że ogólny rozrachunek tego starcia nie układał się po jego myśli. Zamiast możliwości ataku, szukał drogi ucieczki. Kirei zaszarżował raz jeszcze, ale Norio nie miał zamiaru tracić czasu - chciał uskoczyć przed tym atakiem i ewakuować się póki jeszcze było to możliwe. Tyle, że wtedy wpadł na niego od tyłu Taiga wbijając ostrze Arashi w plecy demona. Ostrze może nie zagłębiło się głęboko, ale zatrzymało go w miejscu do cięcia Kireia - topornego, upartego cięcia przypominającego rzeźnicką robotę, gdzie ostrze przeszło przez ciało z musu. Norio ostatnim odruchem zaatakował przed siebie, wbijając szpony jednej ręki w bok Kireia, rozcinając skórę i mięśnie, ale nie wnętrzności. Może było to szczęście, może zasługa uważnego wzroku.  

     Na ulicę gdzie zgromadzeni byli ludzie wpadła Satoru. Widząc tłum uśmiechnęła się szeroko, jakby na jej plecach nie było dwóch filarów i wypuściła przed siebie obłok topiącego wszystko gazu.
     — Shi no kata: Sei En no Uneri — wyszeptał Mistrz stając między ludźmi, a mocą Jedenastej Kizuki. Płonąca czarnym ogniem katana zatoczyła okrąg, odcinając wszystko za sobą od śmiertelnego obłoku. Zasyczało a ściany stojących obok budynków rozpuściły się, ale wyglądało na to, że fala została zatrzymana. Satoru zdawała się być w transie - olbrzymie źrenice, rozbiegane spojrzenie i drżenie całego ciała. Czy ktoś tak nisko w hierarchii byłby w stanie uciekać dwóm Filarom? Takeshi i Nobu odcinali jej drogę ucieczki, ale nie atakowali. Czekali na sygnał.
      — Opowiesz nam wszystko, a umrzesz bez bólu.  — powiedział cicho i ruszył w jej stronę.

Informacje:
  • Czas na odpis - 72h (umownie do końca 13.01.2023).
  • Odpis w ciągu 24h od posta MG - do 5 akcji w poście
  • Odpis w ciągu 48h od posta MG - do 4 akcji w poście
  • Odpis w ciągu 72h od posta MG - do 3 akcji w poście
  • Spóźnienie - -1 akcja co 24h opóźnienia

Spoiler:


Admin
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Pole treningowe - Page 5 Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
926
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Karasawa Sayaka
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t428-karasawa-sayakahttps://hashira.forumpolish.com/t1786-informator#22930https://hashira.forumpolish.com/t456-karasawa-sayaka#1852https://hashira.forumpolish.com/t457-karasawa-sayaka#1853
Użycie Oddechu ponad limit w jej stanie mogłoby być brane za głupotę, ale ona przecież nie myślała wtedy trzeźwo. Oczy zaślepione sadyzmem i chęcią zemsty, która.. nigdy nie nadeszła z jej rąk. Rozpalone trzecią formą formą przecięło powietrze ze świstem a zaraz po nim padło siarczyste: - KURWA.. - jej stan w którym się znalazła odebrał jej kontrolę nad umysłem. Logicznym było się przecież wycofać po otrzymaniu tak ciężkiej rany, Sayaka wybrała opcję pociągnięcia wroga za sobą do grobu. Pewnie sama by w nim wylądowała gdyby nie Kagami, który posłał demona w tył stając między ciężko ranną Karasawą a Dekuro.
"Dość zrobiłaś..."
Te słowa zabolały bardziej niż tkwiąca w jej ciele włócznia! Podkreślając to jaka była bezużyteczna w tej walce.
"Masz się wycofać i skupić się na tym, żebyś doczekała rana."
Bzdura!
"Rozumiesz!?... Ona jest moja!"
Dłoń na rękojeści miecza zacisnęła się jeszcze bardziej! I choć ciało zaczynało przypominać o swoim limicie, Karasawa poczuła narastającą złość po jego słowach. W kącikach zamglonych złotych ślepi pojawiły się znikome ilości słonej cieczy. Zacisnęła szczękę żeby nie warknąć na Kagamiego w goryczy i wściekłości. Cały ten stan jednak ustąpił szokowi jaki wywołał atak płomiennowłosego. Rozchyliła usta wpatrując się w zabójcę, który wykonuje formę oddechu, którego żadne z nich nie opanowało jeszcze. Barwa jaką przyjął jego nichirin nie przypominała żadnej, jaką posiadali zabójcy oddechu płomienia. Oślepiający niemalże blask ostrza sprawił że zasłoniła odruchowo przedramieniem twarz, ale nie na tyle aby nie widzieć tego ataku.. Wypuściła aż miecz z dłoni. Nogi się pod nią ugięły i padła na kolana tuż po tym jak Yuichiro runął na ziemię. - Yui! - krzyknęła jego imię na czworaka do niego podchodząc ostatnimi siłami gdy Daisuke opatrywał jego nogę. Podniosła spojrzenie na Hashirę pioruna i spojrzała na swoją ranę. Nic nie powiedziała, biorąc Kagamiego w ramiona. - Jak tu umrzesz.. to Ci tego nie wybaczę! - warknęła ocierając kciukiem krew z kącika ust. Wpatrując się w jego stan czuła żal, czuła gniew. Ale nie był skierowany w kierunku złotookiego, ale w swoją stronę. Czuła się winna jego stanowi. Otarła rękawem łzy z oczu. - Zawsze musisz być we wszystkim pierwszy.. uparciuchu.. - szepnęła pod nosem rozglądając się za medykiem. - Medyk! Tutaj! - krzyknęła z całej siły.



#990033

Nichirin:
Karasawa Sayaka
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
25
Wzrost :
161
Siła :
A
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
207
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Hayamiri Suki
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t606-hayamiri-sukihttps://hashira.forumpolish.com/t1739-informator#23098https://hashira.forumpolish.com/t646-hayamiri-suki#3647https://hashira.forumpolish.com/t645-hayamiri-suki#3646
Skupiła się na swoim nowym przeciwniku, choć może źle oceniła całą sytuację. Nie brała pod uwagę tego że demon będzie tak szybki. Atak z użyciem formy jedynie pozbawił go wyciągniętych do ataku łapsk, ale nie pozbawił go tej jednej wystającej ponad korpus części w którą mierzyła. Rany po jej ataku zaczęły się dość szybko zabliźniać. Zrobiła krok w tył, zaciskając dłonie na rękojeściach mieczy. Gotowa do ponownego ataku i wtedy dostrzegła jak złote ostrze przecięło kark demona. Oczom Suki ukazał się Hashira Pioruna, mentor Tachibany.
"Zajmij się nim."
Jasne niebieskie tęczówki pomknęły w kierunku, w którym wskazał Daisuke. - Tak jest! - krzyknęła biegnąć w kierunku leżącego na ziemi chłopaka. Rozglądając się po najbliższej okolicy w poszukiwaniu zagrożenia, gotowa aby pozbyć się nadprogramowych przeciwności losu. Jeśli nic takiego nie dostrzegła, to schowała swoje miecze i ze wślizgiem wylądowała przy leżącym zabójcy. - Jestem przy Tobie.. - powiedziała ze spokojem w głosie. Kładąc najpierw ostrożnie dłoń na jego plecach, między łopatkami. - Wszystko będzie dobrze.. - dodała ostrożnie obracając go na plecy i sprawdzając czy nie ma jakiś widocznych ran. Przyłożyła dłoń do polika, uważnie wpatrując się w jego twarz. - Przepraszam.. znowu musiałam na Tobie polegać.. - szepnęła pochylając się nad nim, przyłożyła swoje czoło do jego. - To był ostatni raz.. - szepnęła cicho, ale mógł ją usłyszeć bez problemu. "Źle oceniłam sytuację.. popełniłam kilka błędów.. muszę być w tym lepsza.. muszę mieć więcej doświadczenia w walce.." skomentowała w myślach. - Jesteś silny, wyjdziesz z tego.. Tachibana-san.. - z tymi słowami pochyliła się niżej i lekko musnęła chłopaka ustami. Po czym zmieniła ułożenie i wstała z ziemi z rannym piorunem na rękach. - Medyka! Szybko! - zawołała i ruszyła w stronę medyków NE bo tylko oni mogli mu udzielić odpowiedniej pomocy. Nadal zachowując czujność, bo nie wiedziała czy to był koniec ich walki, czy zaraz nie będą musieli się przegrupować i podjąć kolejnych zmagać z demonami.



Nichirin:
Hayamiri Suki
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
158
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
310
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Fudehiko
obake

https://hashira.forumpolish.com/t1216-fudehiko#12852https://hashira.forumpolish.com/t1218-fudehiko#12881https://hashira.forumpolish.com/t1219-fudehiko#12899https://hashira.forumpolish.com/t1220-fudehiko#12900
Zauważył dziewczynkę właściwie w ostatniej chwili; katanę uszykowaną miał do ataku, lecz gdy rozpoznał w drobnej sylwetce ludzkie dziecko zamiast pokracznego demona, odskoczył jak poparzony. Rękojeść niemal wyślizgnęła się z jego śliskich od potu dłoni. Stał tak chwilę, zszokowany i wciąż otumaniony, z wrażeniem jakby cały świat był przesunięty o kilka stopni w bok. Dopiero widok zakrwawionego ostrza gwałtownie sprowadził go do rzeczywistości. Natychmiast zmusił swój ociężały umysł do współpracy i przyjrzał się uważniej stojącej przed nim postaci, dostrzegając w jej oczach jeszcze nieuronione łzy. Ledwie zdołał zarejestrować rzucone pod jego adresem pytanie. Odetchnął głęboko, by uspokoić szybko bijące serce – i by złapać oddech w przerwie od szukania kolejnych celów do zniszczenia. Rozejrzał się jednak, nie chcąc tracić czujności; mimo tchórzliwej natury nie pozwoliłby żadnemu dziecku umrzeć przez własną opieszałość i nieuwagę.
 – J-jak brat w-wygląda...? Mo- może Fudehiko go widział – zapytał niepewnie, zniżając katanę tylko na tyle, by wciąż móc jej użyć w razie niespodziewanego ataku demona; przy okazji spojrzał na zakrwawione ostrze, które go bardzo niepokoiło, chyba przez te wszystkie paskudne bronie, które dotąd zniszczył. – U-um- jeśli to ostrze wzięte z z-ziemi, Fu- Fudehiko prosi o podanie mu go...! P-przysięga, to bardzo ważne - wyrzucił z siebie z naciskiem, tym razem używając bardziej zdecydowanego tonu.

 Teraz, gdy tylko się zatrzymał, nerwowa energia ponownie zaczęła buzować po jego skórą i każde uderzenie serca zdawało się przeciągać w nieskończoność. Chyba by nie zniósł, gdyby na jego oczach ostrze pożarło dziewczynkę, albo oblało ją kwasem, albo wybuchło...! Najchętniej od razu wyrwałby je i rzucił jak najdalej, ale nie chciał spłoszyć młódki lub sprawić, by im obu stała się krzywda. Już wolał by ostrze wybuchło w jego dłoni niż dłoni dziewczynki; mundur zabójców był ognioodporny... nawet jeśli sam zabójca nie był, ale to było w tej chwili mniej ważne. Były rzeczy straszniejsze niż odrobina bólu i kolejne blizny na ciele. Plus zawsze istniała szansa, że to zwykłe ostrze. Zachowaj spokój, zachowaj spokój, oddychaj, panika tylko pogorszy sytuację. Mimo to ugiął lekko nogi i wyciągnął wolną od katany dłoń, zmuszając się do zmęczonego, aczkolwiek łagodnego uśmiechu.

 Był bardzo spięty, lecz można to było zwalić na wszechobecny chaos, niżeli aktualną sytuację samą w sobie. Gotów do działania – wzrok skupiony na zakrwawionym ostrzu, szukając w nim czegokolwiek podejrzanego, by móc zareagować zależnie od tego, co się stanie. Na przykład gdyby przeklęty przedmiot zdecydował się wyrwać z drobnej dłoni dziecka i spróbować je pożreć, albo nawet zrobić cokolwiek, czego normalne ostrze nie powinno robić. Wtedy wytrąciłby przedmiot z dłoni dziewczynki najdalej jak był w stanie, osłaniając ją przy tym własnym ciałem i cały czas starając się mieć ostrze chociaż częściowo w polu widzenia, by móc zareagować zależnie od tego jak się zachowa. Lecz gdyby zostało mu podane bez żadnego protestu, cóż – liczył jedynie, że nie wyjdzie z tej sytuacji lżejszy o całą jedną rękę(makabryczna i przerażająca myśl, przywołująca wspomnienia z egzaminu). Odrzuciłby je natychmiast za siebie, na tyle daleko daleko na ile mógł, skupiając się raczej na tym, by zrobić to jak najszybciej i ewentualnie osłonić – lub obronić – swoją niespodziewaną podopieczną. Adrenalina płynąca w jego żyłach – jak na ironię – rozjaśniła jego umysł na tyle, że mimo przerażenia był gotów szybko i sprawnie podążyć tym wymyślonym na poczekaniu planem działania.

insert crying emoji:


who's ever writin' my story wants me to learn the hard way
don't take it easy on the character

I am the character
‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒
#f6bd60 ✾ kuri
Fudehiko
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
so I will tattoo my poems all over my body
they won't know who I was before
and I will cut off my fingers, no ID to find me
Zawód :
zabójca demonów
Wiek :
17 lat
Gif :
:(
Wzrost :
169 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
196
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Shiratori Taiga
kanoto

https://hashira.forumpolish.com/t1248-shiratori-taiga#13498https://hashira.forumpolish.com/t1815-informator#22986https://hashira.forumpolish.com/t1256-taiga-chronologia-watkow#13674https://hashira.forumpolish.com/t1257-taiga-relacje#13675
⠀⠀⠀⠀Silniejsi i lepsi od niego zabójcy tańcowali w walce, na którą Taiga zdawał się nie mieć większego wpływu. Tego powinien się z resztą spodziewać. Napaści na Yonezawę dokonały najsilniejsze demony, Kizuki we własnej osobie i bliska im świta. Nawet te małe, uzbrojone w przedmioty stworki zadawały się być częścią czegoś większego. Albo kogoś. Czy w takim wypadku cały chaos spowodowało łącznie... pięć demonów?
⠀⠀⠀⠀Piątka, dla której działania młodego Shiratori znaczyły tyle co nic. Myśl dołująca, ale jakże prawdziwa. Ciągle miał przed sobą długą drogę. Aby cokolwiek zdziałać, cokolwiek znaczyć.
⠀⠀⠀⠀Opuścił miecz, który oparł się o grunt tuż obok ściętej głowy jednego z demonów. Niedługo zniknie także jego ciało, pozbawione życia truchło rozsypie się w popiół jeszcze przed wschodem słońca.
⠀⠀⠀⠀— Dobra walka — mruknął do Kireia, choć w jego pochwale czaiła się doza goryczy. To nie obecność Taigi wpłynęła na wynik starcia. Był w najlepszym wypadku pomocnikiem taszczącym nieswoje miecze. Chyba każdy chciał być po trochę bohaterem, a kiedy nie osiągnęło się nic godnego pochwały, radość z wygranej przybierała cierpli smak.
⠀⠀⠀⠀Dla odmiany przestał się wydzierać. I tak nikt nie zwracał na niego uwagi, a kiedy do gry wkroczyli Mistrz i Hashira, niewiele zostało do roboty. Skoro wokół nie widział już innych demonów, mógł stać i obserwować przebieg walki, dla której najsilniejszy z nich odgrodził się od wszystkiego i wszystkich ochronnym kręgiem.


Skrót:


Pole treningowe - Page 5 BmOWpEF
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
Shiratori Taiga
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Tumblr_nlumplx6nw1ro861co1_500
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
The tiger springs in the new year. Us he devours
Zawód :
biały tygrys
Wiek :
26
Gif :
Pole treningowe - Page 5 32364324
Wzrost :
177
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
B
Punkty :
222
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
pogromca
zabicie pierwszego demona
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Atsuko
ne

https://hashira.forumpolish.com/t432-atsuko#1833https://hashira.forumpolish.com/t1699-informator#22795https://hashira.forumpolish.com/t1266-atsuko-chronologia#13723https://hashira.forumpolish.com/t1267-atsuko-relacje#13724
Szybkie bo szybkie oględziny, ale wystarczająco dokładne wykazały, że Takashi absolutnie nie nadawał się do czegokolwiek. Wyglądał trochę jak szmaciana lalka, rzucona niedbale w kąt przez niewdzięczne dziecko. Mięśnie pod skórą wydawały jej się układać w niewłaściwy sposób. Podejrzewała też złamania, ale przynajmniej nie wyglądało na to, by któraś z kości przebiła skórę. Miał szczęście, o tyle o ile.
Majaczył jednak, co sprawiło że przywołała na twarz wydarz niezadowolenia zmieszany z troską. Zanim zdążyła jednak cokolwiek powiedzieć, powieki wreszcie opadły mu ciężko, a on sam odpłynął w sobie tylko znanym kierunku. Mogła mieć tylko nadzieje, że będzie to sen ciężki, pozbawiony snów lub przetykany tylko tymi dobrymi.
Nie bardzo wiedziała też, co powinna z nim w tym momencie zrobić. Częściowo zrujnowana chałupa nie wydawała jej się zbyt odpowiednim miejscem do zostawienia go. Jeszcze parę chwil temu ustrzeliła w niej demona, nie mówiąc o tym, że naruszona struktura mogła równie dobrze runąć zaraz i dokonać dzieła, które rozpoczął sam Takashi.
Przez moment próbowała jeszcze uspokoić dzieciaka, zapewniając go, że wszystko już dobrze, że ona go obroni i że musi być dzielnym chłopcem. Przykazała mu także, żeby broń wszyscy bogowie, nie podnosił noża, który jeszcze przed chwilą trzymał w łapach demon, którego ustrzeliła. W końcu jednak odsunęła go od siebie i zaczęła rwać paski ubrania lub jakiejś tkaniny, którą mogła znaleźć w zasięgu wzroku w domu, w którym właśnie się znajdowali. Nie było to najbardziej higieniczne rozwiązanie, jednak mogła zrobić przynajmniej tyle - zabezpieczyć te rany Takashiego, które krwawiły, a w ten sposób ograniczyć prawdopodobieństwo jego przejścia na tamten świat.
Potem złapała go za fraki. Palce zacisnęły się na tkaninie na ramionach i pociągnęła go w kierunku wyjścia z budynku, Michio każąc iść za nimi. Chciała zaciągnąć Takashiego w bezpieczne miejsce, o ile oczywiście jakieś można było aktualnie w Yonezawie tak nazwać. Chodziło jej głównie o plac, gdzie zbierali i ochraniali ludzi, którzy nie mogli za siebie walczyć, jednak kiedy tylko mogła rzucić spojrzeniem w tamtym kierunku, okazało się, że jeden z demonów przedarł się tam. Nawet jeśli już otoczyli go doświadczeni zabójcy czy nawet mistrz, zatrzymała się i delikatnie puściła zabójcę pioruna, tym razem sięgając w kierunku chłopca, by złapać go za dłoń. I dla pocieszenia i by łatwiej jej było w razie czego nim dysponować.

Atsuko
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 F51cee6e1b30034107dca16bc52e63c3e3943e47
Klasa :
nietykalni
Cytat :
She lost her sense of light.
She might not make it home tonight.
Zawód :
tropiciel
Wiek :
23
Gif :
Pole treningowe - Page 5 Tumblr_ojhpkhhwYC1vx8mzlo1_r2_400
Wzrost :
160
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
117
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
Stanąłem do walki pomimo żalu, który we mnie wzbierał. Żalu, który przekułem w determinacje i wole walki, w którego płomienia nie da się ugasić. Nie przejmowałem się tym, że jeszcze nie udało mi się tak naprawdę porządnie trafić mojego przeciwnika, nie to się teraz liczyło.
Chciałem to zakończyć dla dobra Sayaki, nawet jeżeli musiałbym to zakończyć do jednym ciosem. Nie przejmowałem się również tym, czy przeciwnik wyprowadzić w tym czasie jakąś kontrę i wykorzysta mój pęd przeciwko mnie. Wierzyłem w coś, czego nikt nie widziałem i tym mogłem przypłacić życie, jeżeli to wszystko okazałoby się bujdą, zwykłą bajką a ja poruszony i zaślepiony emocjami postawiłem na złą kartę. Jednak tak się nie stało, mimo że był to dość desperacki atak, czcze życzenie. Użyłem formy oddechu słońca, którą pierwszy raz zobaczyłem kilka godzin wcześniej, a do wieczora ją ćwiczyłem. Miecz rozświetlił się jeszcze mocniej, niż przy formie z repertuaru oddechu płomienia i ciał nieubłaganie kark demona, który nawet pomimo zastosowania czarnej łuski musiał uznać jego wyższość. Przez bardzo krótki moment czułem ogromną siłą, która wypełniła moje mięśnie i adrenalinę, można powiedzieć, że była to euforia.
Zrobiłem to, użyłem oddechu słońca, a na moich ustach pojawił się uśmieszek, czułem się jak niezwyciężony, przez małą chwilę. Jednak jak tylko wylądowałem na ziemi, poczułem ogromny ciężar, tak jakby moje ciało wielokrotnie zwiększyło swoją wagę, widziałem bardzo dobrze w mroku, ale nawet pomimo tego obraz zrobił się okropnie zaciemniony. W ustach zaczęła zbierać mi się krew, która znalazła ujście przez kącik ust, które nie był szczelne przez uśmieszek. A więc taka była cena nadwyrężania organizmu ponad limity i używanie oddechu, który jest tak potężny. Rany zadane mi przez demona w tym momencie, zdawały się być najmniejszy problem, bo moje ciało zaczęło niekontrolowanie drgać, nie mogłem nic z tym zrobić, próbowałem spiąć mięśnie, wziąć głęboki oddech i jakoś to przetrzymać, ale od razu pojawił się drugi problem, ale jak tylko wziąłem pełnym wdech, poczułem palący ból spowodowany ruchem płuc, jakbym prawie miał w płucach ognisko prawdziwym ogniem. Nie żałowałem, że postanowiłem go użyć, tak długo, jak udało mi się załatwić tego demona i zapewnić Karasawie czas potrzebny do przybycia medyków, w końcu obok mnie pojawił się Daisuke, który opatrzył mi ranę, a ja na tyle doszedłem do ładu ze swoim ciałem, że przestałem się trząść jak osika.
- To i tak dużo, dziękuje... Czy z Tsuyą wszystko w porządku?... Jak na zwykle płomienie, chyba nie poszło nam tak źle. - Byłem wdzięczny Daisuke, że pofatygował się tutaj, aby nam pomóc, gdyby mój plan zawiódł, to przynajmniej on uratowałby Sayake. Cały czas pokasływałem i miałem dreszcze z powodowane wielkim wyczerpaniem, ale pomimo odniesionych ran, z mojej twarzy nie zniknął grymas zadowolenia.  Bolało jak diabli, ale zadowolenie i spełnienie pomagało w zmaganiu się z bólem. Wygląda na to, że jeszcze się nie spotkamy Kanuchi Hanshinie, musisz dłużej poczekać na mnie wraz z moim bratem.
-Nic nam nie będzie, także, jeżeli jesteś w stanie. Proszę, ratuj innych. - Miałem do niego prośbę, skoro był w stanie się poruszać, niech lepiej pomoże tym, którzy jeszcze nie byli bezpieczni i zmagali się z innymi Kizukimi. Nie chciałem być powodem, przez którym ktoś nie otrzymał pomocy i umarł, zwłaszcza że ja sam na siebie sprowadziłem tak tragiczny stan.
- Nie ty pierwsza, stań w kolejce. - Spojrzałem na zrozpaczoną Karaswe z bezczelnym uśmieszkiem, gdzie po krótkiej chwili znowu kaszlnąłem i poplułem krwią. - Nie wybieram się na tamten świat jeszcze... - Bezczelny uśmiech przerodził się w ciepły, ale był okraszony, odrobią groteski przez krew na ustach. Nie zamierzałem teraz umierać, miałem jeszcze dużo czasu na tym świecie i chciałem go wykorzystać, zwłaszcza po to, żeby pomóc swoim przyjaciołom, którzy tego potrzebowali.
- Mówiłem Ci, że jestem uparty i lepiej mi niczego nie zabraniać, może jutro trzeba będzie wznowić trening pomimo ran... Chyba dla Ciebie, to nie ze mnie wystaje broń na wylot, głuptasie. - Nawiązałem do naszego pierwszego spotkania. Puściłem miecz trzymany w ręku i odwzajemniłem jej uścisk, uważając przy tym, aby nie naruszyć trzonka włóczni. Hitetsu trzymałem w pogotowiu i uważnie obserwowałem teren, na wypadek, gdyby coś jeszcze postanowiło zaatakować, gdy zjawili się medycy, upierałem się, żeby najpierw zajęli się Sayaką, a gdyby nie posłuchali mojej prośby, po prostu im nakazałem przy pomocy różnicy w stopniu.


| Voice |
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Tachibana Shōtarō
kanoto

https://hashira.forumpolish.com/t484-tachibana-shotarohttps://hashira.forumpolish.com/t1803-informator#22962https://hashira.forumpolish.com/t524-shotaro-tachibana#2690https://hashira.forumpolish.com/t525-shotaro-tachibana#2691
Szybkość i zręczność to były rzeczy, z których zawsze był dumny. Może nie był najsilniejszy, ale przecież jeśli nie zostanie trafiony, a sam zada wiele ciosów i ten jeden kończący to ostatecznie walkę i tak wygrywa on. Tym razem stanął naprzeciwko dość szybkiego przeciwnika, ale nie dość szybkiego. Szybko pozbył się macek, które trzymały jego towarzyszkę i kazał jej zająć się drugim oponentem. Tachibana był zirytowany i wkurzony. Wszystko się waliło, a ich siedziba została zaatakowana. Ginęli niewinni, a oni walczyli o życie. Swoje jak i towarzyszy. W miejscu, które miało być bezpieczne. W miejscu, które miało być ich schronieniem. Dlatego ciemnowłosy musiał pozbyć się jednego z zagrożeń. Nawet jeśli przyjdzie mu za to zapłacić. Raz jeszcze wziął głęboki oddech w swoje, już i tak zmęczone płuca i ruszył na monstrum. Jedno czyste cięcie. Tyle wystarczyło, by bestia padła z odciętą głową. Udało mu się przełamać swoje ograniczenia. Zrobił więcej niż powinien i więcej niż jego ciało mogło wytrzymać. Zapłata za nadużywanie oddechu pioruna przyszła dość szybko. Tachibana poczuł jak mu się robi ciemno przed oczami. Próbował utrzymać pion, lecz jego ciało go nie słuchało i upadł na glebę niczym worek ryżu. Nie miał sił, aby ruszyć choć jednym mięśniem, a na dodatek całe jego ciało drgało, jakby miał olbrzymią gorączkę. Na dodatek ten ból. Czuł jakby nie tylko płuca, ale całe ciało go paliło. Jakby ktoś cały czas przystawiał mu płonące żagwie. Z wielkim trudem zacisnął zęby oraz pięści, aby znieść to wszystko. Był teraz idealnym celem dla demonów, a nawet nie mógł sprawdzić jak sobie inni radzą. Drgawki oraz boleści ciała utrudniały mu jakikolwiek ruch. Wtem poczuł jak ktoś do niego podchodzi. Po głosie poznał, że to Suki. Czyli jej się udało. To dobrze.
- Jak sytuacja? Musisz się cofnąć. Ja nie dam rady się ruszyć – mówił, choć to bardziej przypominało cedzenie przez zęby. Próbował uspokoić swoje ciało za pomocą oddechu, ale każde wzięcie powietrza do płuc wiązało się z kolejną dawką bólu. Próbował coś jeszcze odpowiedzieć Hayamiri, ale nie miał sił. Skupiał się na tym, aby jakoś się utrzymać. Do chwili, aż został obrócony.
- Nie … wiem … - zdążył jedynie cicho powiedzieć, nim jej miękkie usta musnęły jego. Nie wiedział czy to już przywidzenie z bólu, czy miraż, czy prawda. Jego całe ciało zachowywało się jakby chciało go zabić. Wzięcie na ręce skomentował jedynie sykiem. Zupełnie jakby każdy dotyk sprawiał mu ból, co też nie było dalekie od prawdy. Teraz to on był zależny od Suki.

Akcje:


#de6c24
Tachibana Shōtarō
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
25
Wzrost :
168
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
A
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
71
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Matsumoto Takashi
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t417-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1790-informator#22938https://hashira.forumpolish.com/t1846-chronologia-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1847-relacje-matsumoto-takashi
Ciało odmówiło posłuszeństwa, czasami wola utrzymania się przy zmysłach to za mało, ból pokonał go w bitwie o zachowaniu kontrole nad świadomością, a ciało przełączyło wyłącznik, odcinając od rzeczywistości.. Ciemność w towarzystwie ogarniającego fizycznego cierpienia, przekraczające wszelkie granice przybyła, a on przywitał nadchodzący mrok jak starego przyjaciela. Każdy samuraj był na to gotowy, tym razem nie było inaczej. Żałował tylko, że nie miał przy sobie swojej katany.. Chociaż życie dziecka, za katanę, kawałek jego duszy, to chyba uczciwa wymiana? Prawda?

***

Kap, kap, kap

Kropelki deszczu delikatnie muskały jego skórę, łaskocząc gdy spływały po twarzy, lekki wiatr smagał kosmyki włosów unoszące je na wszystkie strony. Gdy oprzytomniał, podniósł się do pozycji półleżącej, opierając się ciężko na łokciach by móc rozejrzeć się nieco po okolicy. Wokół niego dominowała wysoka trawa, rozpościerająca się aż po horyzont, w pobliżu znajdowało się jedynie kwitnące drzewo wiśni, którego płatki wędrowały w powietrzu, zataczając koła, radośnie wykonując wszelakie akrobacje.
Przy drzewie siedziała jego młodsza wersja siebie, parząca z uwagą herbatę, której delikatny, przepyszny zapach wdzierał się do jego nozdrzy. Całość sytuacji mogłaby być dziwna, gdyby nie to, że czuł jakby wszystko było na swoim miejscu, jakby było to normalne.  Gdy postać zauważyła jego obecność, uśmiechnęła się i pomachała.
Węgla drzewnego wziąć tyle, by zawrzała woda, herbaty zaś tyle, aby wydobyć właściwy jej smak. Ułożyć kwiaty tak, aby wydawało się, że rosną. Latem stworzyć wrażenie rześkiego chłodu, a zimą – przytulności. I to jest cała tajemnica. — Odezwała się postać, recytując znaną mu formułkę i przygotowując drugą czarę by nalać jego ulubionej herbaty. Usiadł w pobliżu, czekając aż wszystko będzie gotowe, zdołał już zapomnieć, że przed chwilą czuł jakikolwiek ogarniający go ból.
Dopiero teraz dobiegały go kolejne dźwięki, powietrze zdawało się cicho trzeszczeć, nie było to jednak bolesne czy przeszkadzające, przynosiło mu to niejakie ukojenie, zainteresowany spojrzał nad siebie i oprócz gałęzi ujrzał wielką kule światła, choć tam gdzie się spodziewał zobaczyć słońce,  tam znajdowała się wielka kula elektryczności, która zbierała wyładowania i wypuszczała je miarowo by rozświetlały całą polane i tak po burzowym niebie wędrowały iskierki, wracając w te oraz z powrotem, jedna iskierka szczególnie biła jasnym, białym blaskiem, jednak znajdowała się głęboko w kuli. Podziwianie piękna jednak przerwał mu chłopiec, podając mu herbatę. Chwycił czarę obiema dłońmi, wypijając odrobinkę jej zawartości.. I wtedy, nieznaną mu dotąd ekspresją wyraził swoją opinie.
Umai! — Wykrzyczał, a jego towarzysz uśmiechnął się jedynie.

To był naprawdę piękny dzień.

*Dźwięk parzenia herbaty*:


Pole treningowe - Page 5 MUpeEpO
Matsumoto Takashi
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
If you feel yourself hitting up against your limit remember for what cause you to clench your fists… Remember why you started down this path, and let that memory carry you beyond your limit
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
28
Gif :
Pole treningowe - Page 5 Zenitsu-zenitsu-agatsuma
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
A
Punkty :
120
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
pogromca
zabicie pierwszego demona
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
PUNKTÓW
Kirei
obake

https://hashira.forumpolish.com/t176-ryoshi-kireihttps://hashira.forumpolish.com/t185-ryoshi-kirei-wiphttps://hashira.forumpolish.com/t202-kirei#279https://hashira.forumpolish.com/t203-kirei#280
⠀⠀⠀⠀Kirei odsapnął ciężko w momencie gdy ciało przeciwnika opadło na dach i rozsypało w proch. Wygrał i to się liczyło, nie ważne w jakim stylu. Uśmiechnął się widząc Taigę obok. Bez jego wsparcia walka mogła nie być taka prosta. Jednak jeden pojedynek nie oznaczał końca zamieszania. Yonezawa dalej miała nieproszonych gości. Był gotów do dalszej walki, bez różnicy czyj miecz przyszło mu dzierżyć. Będzie musiał później oddać katanę Takashiemu. Póki co z wdzięcznością wydobył z tułowia demona swoją katanę.
⠀⠀⠀⠀— Dziękuję za pomoc — odpowiedział płynnym ruchem otrząsając ostrze z krwi. Nie wiedział jakie to emocje tłoczyły się w chłopaku, ale w jego głosie brakowało radości — Co tam się dzieje... — mruknął zbliżając się do krawędzi dachu, obserwując wydarzenia w uliczce. A było na co popatrzeć, bo walka Mistrza i Filarów z jednym z Kizukich mogła być pięknym widowiskiem, ale raczej nie miał żadnej możliwości by ich wspomóc. Różnica poziomów była zdecydowanie za duża. — Widziałeś Takashiego? — spytał jeszcze Taigę z nadzieją, że usłyszał albo widział pioruna całego i zdrowego z dzieciakiem w ramionach.
⠀⠀⠀⠀Nadal jednak pozostawał czujny i gotowy do zejścia na dół jeśli dostrzeże zagrożenie skierowane do ludzi na dole, albo po prostu uzna, że będzie mógł komuś pomóc. Na ten moment nie było sensu pchać się do starcia gigantów, jedynie obserwować i wyciągać wnioski. O ile w ogóle za nimi nadąży.


Spoiler:


Pole treningowe - Page 5 TeLGfiX


Propaganda Demonów:
Kirei
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
nietykalni
Cytat :
Wilki wyją ciemną nocą.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
19
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZGXbFc0
Wzrost :
168
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji
Amaterasu



     
      Suki dopadła do rannego Shotaro i po chwili uniosła go w górę, w stronę najbliższego medyka. Jeden z nich oderwał się od grupy i spojrzał na ten dziwny duet. Dziewczyna nie była ranna, skupił się więc na chłopaku. Szybko zbadał go palpacyjnie, ale w miarę postępów drgawki powoli ustępowały. Sam dotyk wystarczył by Shoto syczał z bólu, ale jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Medyk spojrzał na nich zdziwiony, wetknął piorunowi kapsułkę z zaschniętą krwią do ust i ruszył szukać ciężej rannych.  Na odchodne rzucił jeszcze, by zabójca zjawił się później w domu medyka.

       Sayaka dopadła do leżącego Yuichiro. Oboje byli w opłakanym stanie i oboje doszli do wniosku, że to drugie z nich potrzebuje bardziej pomocy. Cóż, może i rany Yuichiro dotykały całego ciała i uniemożliwiały poruszanie, ale nie zagrażały jego życiu. Zwłaszcza że ich przeciwnik nie żył. Za to fragment włóczni tkwiący w Sayace zdawał się wysysać z niej życie. Ciało robiło się powolne i ciężkie a umysł zasnuwała słodka mgła. Organizm robił co mógł, by uciec od bólu. Na szczęście dla nich dopadli do nich medycy i po chwili dziewczyna trafiła na nosze, a Yui - wsparty ramieniem nieznanego mu Ne dopadł do założonego w kącie placu prowizorycznego obozu medyków. Zrobili co mogli, by ustabilizować tam stan Sayaki, ale nie odważyli się wyciągnąć z niej włóczni, zostawiając ten zabieg do czasu przetransportowania dziewczyny do domu medyka, albo ściągnięcia specjalisty tutaj.

     Atsuko nie dostrzegła na Takashim poważnych otwartych ran wymagających bandażowania. Nie znaczy to, że chłopak nie wyglądał paskudnie - jak przypieczony za mocno kawałek mięsa. Powoli i ostrożnie wyciągnęła go z gruzowiska. Mogła teraz w spokoju obserwować zmagania Mistrza, zwłaszcza, że kruk przyprowadził do niej medyka. Ne, widząc stan Pioruna złapał się za głowę, a po szybkim badaniu starał się zrozumieć, jak Takashi się tak połamał. Zaraz zwołał kompanów by wspólnymi siłami zabrać zabójcę w lepsze miejsce - to znaczy do szpitala. Michio też poszedł z nimi, najpewniej nie wiedzieli, komu mogą go zostawić pod opieką.

     Fudehiko powstrzymał się przed zaatakowaniem dziewczynki i skupił się na tym, jak może rozwiązać nową, niespodziewaną sytuację. Sakura odsunęła się o pół kroku w tył zanim się do niej odezwał. Widząc, że nie ma wobec niej złych zamiarów grzecznie podeszła bliżej, wyciągając nóż w jego stronę.
      — J-jest podobny do m-mnie. — zawołała, pokazując wolną ręką na swoją twarz — To Michio i boję się. O niego. — dodała szybko. Widząc, że piorun nie ma wobec niej złych zamiarów grzecznie podeszła bliżej, ale nie oddała noża. — Nie. Nie oddam. S-sama się bronię! — powiedziała twardo, drżąc jak liść na wietrze. — Tu były demony! Takie straszne, paskudne, i one, one wpadły do naszego domuuu — ostatnie słowo rozlało się w płacz i wycie, a nóż trzymany do tej pory przed sobą wypadł z brzdękiem na uliczkę. Dziewczynka upadła obok, bezbronna i bezsilna.

     Kirei i Taiga obserwowali w spokoju wydarzenia pod nimi. Rybak przypomniał sobie o ranie, którą prowizorycznie zabandażował fragmentem ubrań. Z miejsca na dachu mieli najlepszy widok na walkę rozgrywającą się kilkanaście metrów dalej.


Pole treningowe - Page 5 WnZHVJc

     — Wszyscy jesteście martwi. — wysyczała Satoru po której próżno było szukać strachu. Mistrz ruszył w jej stronę spokojnym krokiem, testując jej cierpliwość i nerwy. Aura bijąca od Iemitsu wypełniała korytarz, przytłaczała i dusiła każdego. Serca kołatały a oddechy stawały się krótkie i urywane. Jedenasta wypuściła dookoła siebie kolejną chmurę trucizny, która znowu została odbita z pomocą czarnych płomieni i formy wody wykonanej przez Nobu.
     Iemitsu znalazł się nagle obok Satoru i uderzył ją kashirą katany w brzuch. Kizuki zgięła się pod wpływem uderzenia a z jej ust wystrzelił strumień krwi. — Jak nas znaleźliście? — krzyknął uderzając ją raz jeszcze a w powietrzu rozległ się dźwięk łamanych kości. Ta nierówna walka trwała jeszcze chwilę - Satoru głównie próbowała unikać kolejnych ataków, ale z każdym krokiem była spychana coraz bliżej dwóch Filarów.
     — Odpowiadaj! — ryknął kolejnym ciosem posyłając ją na ziemię. Wyglądała żałośnie - połamana i poparzona kolejnymi atakami których nie nadążała już regenerować. Przypominała pospolitego demona, a nie jak jedna z Kizukich, wybrańców Muzana. Teraz śmiała się nadchodzącej śmierci w twarz, najwidoczniej pogodzona ze swoim losem. — Nic wam nie powiem... — splunęła na ziemię. Topiony jej krwią piasek zasyczał cicho. — Może ktoś z was zdradził? — zapytała cicho, unosząc z trudem głowę do Iemitsu. Czyżby coś łączyło ich w przeszłości? — Nie wszyscy z was są tacy święci, Mitsu — na jej ustach dalej tańczył ten dziwny, groteskowy uśmiech. — Skończ to. — dodała jeszcze, opuszczając posłusznie głowę.
     Mistrz uniósł nad głowę gorejące czarnym płomieniem ostrze i z krzykiem ciął w dół, prosto w kark demona. Ale w chwili zamachu coś się zmieniło, dusząca aura zniknęła, a amateratsu przygasło. Cięcie zawisło w powietrzu, kilka centymetrów nad głową Jedenastej. Twarz Iemitsu zastygła w bólu, a uścisk na rękojeści osłabł. Kizuki nie wierzyła swojemu szczęściu, ale nie zamierzała zmarnować danej przez los szansy.
     Satoru, Nobu i Takeshi ruszyli jednocześnie. Wodnik wskoczył między nich, odpychając Mistrza w tył i wodnym wirem spychając Satoru pod młot i łańcuch Kamienia. Krew raz jeszcze wylała się z Jedenastej, lądując na obu Filarach, ale nie zatrzymując ich ruchów. Zginęła na wskutek jednoczesnego uderzenia z obu stron nie mając więcej okazji do uniku. Nobu i Takeshi wyglądali okropnie - kwas, nawet rozrzedzony wykonywanymi przez nich formami poparzył dotkliwie obu, ale całą uwagę poświęcili leżącemu na ziemi Mistrzowi.
     Iemitsu oddychał płytko, a oczy miał półprzymknięte. — Wybaczcie... — wyszeptał do swoich uczniów — Przeceniłem swoje siły — spróbował głębiej zaczerpnąć powietrza ale tylko bolesny grymas przemknął po jego twarzy. Nobu chciał pobiec po medyka, ale Mistrz złapał go skrawek szaty i osadził w miejscu — To na nic. — uśmiechnął się do nich z trudem — Posłuchajcie... —  odetchnął i szeptał do momentu, aż zgasła ostatnia iskra na jego ostrzu. Ręka trzymająca Nobu opadła na ziemię, a duch Iemitsu opuścił ciało umęczone toczoną od dziesięcioleci walką.
     Sylwetkami obu rosłych Filarów wstrząsnął szloch, ale podnieśli się - Takeshi z Mistrzem w ramionach, a Nobu kroczył u jego boku. Nawet kruki zamilkły na chwilę - zaczynając od tych krążących nad walką, kończąc na obrzeżach Yonezawy. Po chwili obok zjawił się też Daisuke, ale widząc co się stało, oparł się ciężko o budynek. 
     — Na żałobę przyjdzie czas o świcie! — krzyknął do zgromadzonych ludzi — Teraz bardziej przydacie się żywym! — dodał jeszcze i zaczął rozdzielać bardziej konkretne zadania zgromadzonym przed nim ludziom. Nie brakowało rannych i zaginionych. W uliczkach mogły kryć się jeszcze pojedyncze potwory gotowe umknąć w świat z informacjami, które nigdy nie powinny wpaść w ręce demonów. Noc ta nie oznaczała końca Korpusu, a jedynie nowy etap w jego historii pełnej wyrzeczeń i poświęceń.

Informacje:


Rany:


Admin
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Pole treningowe - Page 5 Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
926
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Karasawa Sayaka
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t428-karasawa-sayakahttps://hashira.forumpolish.com/t1786-informator#22930https://hashira.forumpolish.com/t456-karasawa-sayaka#1852https://hashira.forumpolish.com/t457-karasawa-sayaka#1853
Skinęła lekko głową medykowi na potwierdzenie słów Kagamiego. Ona też nie uważała że jest z nią aż tak źle, może dlatego że nie miała medycznego przeszkolenia, więc nie wiedziała w jak bardzo złym stanie w rzeczywistości była. Uśmiechnęła się rozbawiona na wzmiankę o ustawieniu się w kolejce.
- Dobra, dobra.. znowu przegrałam zakład.. psia mać.. powinnam przestać się z Tobą zakładać.. kiedyś przegram cnotę i dopiero będzie.. - powiedziała z lekkim rozbawieniem. Po mimo całej tej sytuacji, dobry humor powoli wracał. Wiedząc że zabójcy wygrali tą potyczkę z demonami i może to jak energia sama z niej ulatywała powoli acz skutecznie.
Sięgnęła wolną dłonią do wystającego od przodu fragmentu włóczni, dotykając delikatnie opuszkami drewnianego fragmentu. - To będzie ładna pamiątka.. - skomentowała nieco ciszej gdy medycy pomogli jej się usadowić na noszy bo okazało się że jest zbyt słaba żeby iść o własnych siłach. Oczywiście położyła się na boku, bo z pleców wystawała ta ostra część broni demona. Pochwyciła nagle Kagamiego za dłoń zanim ją podnieśli w górę. - Hej.. obiecaj mi coś.. tak na wszelki wypadek.. - zaczęła już nieco słabszym głosem. Te tabletki które jej dali na ból działały cuda, ale czuła senność pomimo tego.
- .. straciliśmy już jedną siostrę.. strata drugiej, nawet jak wkurwiającej jak Ja.. będzie męcząca dla Hayase.. zajmij się nim.. - uścisk na jego przegubie słabł z każdą chwilą sugerując że jest już dość słaba. - .. i poślij kruka z wieściami do Kiryu, jeśli.. to nie problem.. - nie wiedziała co się stanie. Nie wiedziała czy przeżyje w ogóle tą ranę. W końcu ani Daisuke ani medycy NE nie byli zbyt optymistyczni. A przynajmniej takie miała wrażenie. Sama Sayaka zdawała sobie sprawę z tego że jej życie mogło faktycznie wisieć na włosku w tej chwili. Chciała mieć pewność że ktoś się zaopiekuje jej bratem.


#990033

Nichirin:
Karasawa Sayaka
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
25
Wzrost :
161
Siła :
A
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
207
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
Daisuke kompletnie zignorował moje pytanie i ruszył bez słowa w swoją stronę. Czy, byłem aż tak nieważnym pyłkiem, że nie zasługiwałem, na odpowiedz, ale skoro tak było, dlaczego w ogóle pojawił się przy mnie i opatrzył moją rane? Jeżeli zrobił to z litości, to mógł sobie ją schować w buty, nie zamierzałem być traktowany protekcjonalnie, jak dziecko, które się przewróciło i zrobiło sobie kuku. Z tej zadumy wyrwały mnie słowa Sayaki i medycy, którzy bardzo sprawnie pojawili się po przegrupowaniu.

- Nie ma niczego, co mogłoby być równo wartę, więc nie przesadzałbym z tym. - Odpowiedziałem jej z uśmieszkiem, czułem pewną satysfakcję ze swoich osiągnięć, nawet pomimo tego, że nie zdołałem jej obronić przed taką poważną raną, ale nie miałem w zwyczaju zakazywać komuś walczyć, nie odbierałem ludziom ich honoru wojownika czy chęci wykazania się, sam nie lubiłem, gdy ktoś tak robił mi. A może powinienem wcześniej ją z tego wykluczyć, nim została tak poważnie rana. Będę się musiał nad tym zastanowić i przemyśleć, żeby ktoś kiedyś nie przypłacił tego życiem. Pomimo ogromnego bólu w całym ciele, czułem się, jakby ktoś zdjął mi ogromny ciężar emocjonalny z serca. Duszone emocje w końcu znalazły upust, a ja czułem wewnętrzny spokój, który od jakiegoś czasu miał problem ze znalezieniem drogi do mnie.
- Nie wygłupiaj się, wszystko będzie dobrze... Nie radzę Ci iść stronę światła, bo wtedy będę musiał zejść tam po Ciebie. - Kiwnąłem tylko porozumiewawczo głową, co prawda z Hayase nie rozmawiałem już od ponad pół roku i nie zapowiadało się byśmy, mieli się spotkać w najbliższym czasie. Oddaliliśmy się sporo od siebie względem tego, co było podczas naszego szkolenia na zabójców, ale to nie był temat do rozmów na teraz, zwłaszcza w jej stanie.

- Tak wszystkim się zajmę, ale to nie oznacza, że możesz sobie iść na emeryturę już teraz, masz mnie gonić, tak jak ja goniłem Cię z początku. - Chwyciłem wolną dłonią za jej rękę, którą mnie trzymała i ułożyłem ją na noszach. Nie widziałem tutaj nikogo, kto by pasował do opisu Kiryu, więc na pewno nie ucierpiał w tym ataku, pewnie był poza Yonezawą. - A teraz śpi i odpoczywaj. - Odpowiedziałem, krótko widząc, jak już nie jest w stanie utrzymać pełni świadomości. Wraz z medykami zeszliśmy z pola bitwy, aby uzyskać bardziej zaawansowaną pomoc, niż to, co mogli zrobić medycy na polu bitwy. Gdzieś w środku miałem lekki niedosyt, ale nie mogłem zrobić nic więcej, nie byłem nawet w stanie samodzielnie chodzić i jeszcze każda komórka ciała sprawiała mi nieustanie ból.

Sayaka & Yuichiro Z/T do domu medyka.


| Voice |
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Fudehiko
obake

https://hashira.forumpolish.com/t1216-fudehiko#12852https://hashira.forumpolish.com/t1218-fudehiko#12881https://hashira.forumpolish.com/t1219-fudehiko#12899https://hashira.forumpolish.com/t1220-fudehiko#12900
 Odetchnął z ulgą; ostrze zdawało się być zupełnie normalne, więc nie było potrzeby go usuwać. Odetchnąłby z ulgą, ale sytuacja była dość delikatna, a powietrze wciąż wypełnione metaliczną wonią krwi, od której go mdliło. Nie podchodził na razie, ale zwracał uwagę na otoczenie, by nie zostali przypadkiem zaatakowani z zaskoczenia. Dookoła wciąż rozbrzmiewały dźwięki walki. Dziewczynka podeszła bliżej, ale nie wyglądało na to, by planowała oddać nóż; tak długo jak ten nie próbował jej pożreć lub zalać kwasem, nie planował go ruszać.
 – Um... Fudehiko ni- nie zna Michio, ale pomoże go znaleźć - rzucił, odrobinę niemrawo.

 Teraz, gdy adrenalina zaczynała schodzić, czuł się wykończony – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Bał się powrócić do reszty i dowiedzieć się, że ktoś mu znany zginął na polu bitwy. Zacisnął zęby i zmusił swoje ciało do tego, by nie drżało. Na załamanie nerwowe przyjdzie pora, gdy znajdzie się w swoim pokoju. Starczyło, że teraz z ich dwójki dziewczynka opadła na kolana i zaniosła się donośnym płaczem. Młody zabójca stał przez moment jak wryty, ale brzdęk noża wyrwał go z odrętwienia. Nie mógł jej tutaj tak zostawić, albo zrzucić na kogoś innego i liczyć, że ta osoba poradzi sobie lepiej od niego. Skoro już tu był, to on powinien działać, na wszystkich bogów! Młoda istotka ewidentnie potrzebowała wsparcia tu i teraz.

 Dyskretnie rozejrzał się raz jeszcze, by upewnić się, że byli bezpieczni. Schował katanę do pochwy – jego ruchy były powolne i przewidywalne. Na szczęście był zabójcą Pioruna, więc schowana katana oznaczała szybszą i skuteczniejszą reakcję w razie zagrożenia. Następnie klęknął przed dziewczynką, dłonie układając na swoich udach. Na jego twarzy znów pojawił się łagodny uśmiech, choć – tak jak chwilę wcześniej – nie było w nim wiele radości. Jak to mówią, liczył się sam gest...?
 – D-demony są straszne, to prawda... Fudehiko jest pewien, że- że Michio znalazł się pod opieką i-innych zabójców. Oni za- zadbają o jego bezpieczeństwo. - Dawanie złudnej nadziei nie było najlepsze, ale nie chciał w tej chwili wepchnąć dziewczynki w jeszcze większą rozpacz. – Byłaś b-bardzo dzielna. Teraz pozwól, że Fudehiko cię obroni. Poszukamy Michio r-razem - zaoferował.
 Wyciągnął powoli lewą dłoń spodem do góry i zaoferował ją małej, gotów pomóc jej wstać na nogi i samemu się dźwignąć do góry; jednak jeśli trzeba, wpierw poczekał, aż dziewczynka się odrobinę uspokoi. Tak długo jak była skłonna za nim iść, był gotów ją nawet nieść na rękach. Nie wiedział gdzie zacząć szukać, ale zawsze była opcja wypytania napotkanych zabójców. Odetchnął głęboko, starając się ignorować krew zagęszczającą powietrze, które wtłaczał do płuc.

 Gdy tylko mogli wyruszyć, zabójca Pioruna postanowił skierować swe kroki ku grupie, którą wcześniej pomagał ewakuować. Medycy zbierali rannych, a odgłosy walki ucichły, ale nie tracił czujności. Pojedyncze paskudy wciąż mogły się gdzieś czaić. Natychmiast zaczął wypytywać napotykanych ludzi o Michio, tak jak obiecał. Miał nadzieję, że chłopiec żył. Starał się nie myśleć zbyt wiele o słowach Daisuke, które zdążył wyłapać. Żałoba. Był już zbyt zmęczony, by się tym prawdziwie przejąć. Jeśli tylko udało mu się znaleźć tego Michio lub kogoś, kto mógł pomóc dziewczynce go odszukać, pożegnał się z nią i wrócił do Filaru Pioruna, by otrzymać dalsze instrukcje.


who's ever writin' my story wants me to learn the hard way
don't take it easy on the character

I am the character
‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒
#f6bd60 ✾ kuri
Fudehiko
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
so I will tattoo my poems all over my body
they won't know who I was before
and I will cut off my fingers, no ID to find me
Zawód :
zabójca demonów
Wiek :
17 lat
Gif :
:(
Wzrost :
169 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
196
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Shiratori Taiga
kanoto

https://hashira.forumpolish.com/t1248-shiratori-taiga#13498https://hashira.forumpolish.com/t1815-informator#22986https://hashira.forumpolish.com/t1256-taiga-chronologia-watkow#13674https://hashira.forumpolish.com/t1257-taiga-relacje#13675
⠀⠀⠀⠀Z góry rozciągał się doskonały widok na wydarzenia toczące się kawałek dalej. Walka, której przyszło mu być świadkiem przypominała starcie zachodzących się w okręgu wilków, gdzie żadna ze stron nie chciała popełnić żadnego błędu, a przy tym oczekiwała że osiągnie bardzo wiele. Ale z takich walk zawsze ktoś wychodzi rany, a inny... cóż, nie wychodzi z niej wcale.
⠀⠀⠀⠀W kręgu ognia majaczyła rozchwiana sylweta Mistrza, ale czy to on drżał na całym ciele, czy może gorące powietrze falowało, nadając obu stronom niepokojącego wyrazu? Niewątpliwie jednak językami czarnych płomieni okrył się miecz dzierżony przez najstarszego zabójcę, a wkrótce - Taiga mógł przysiąc, że jedynie mrugnął - walka rozpaliła ich na dobre. Ciosy padały poza jego zdolnością percepcji, od czasu do czasu widział jak ktoś raniony pojawia się na moment w przestrzeni kręgu, a potem znowu znika, aby zaatakować, albo uniknąć ataku.
⠀⠀⠀⠀Miecz w ręku młodego Shiratori ześlizgnął się do ziemi i brzdęknął czubkiem o kamień.
⠀⠀⠀⠀— Imponujące — stwierdził z mieszaniną podziwu i goryczy. Goryczy, bo mógł jedynie obserwować.
⠀⠀⠀⠀Obserwowanie walki starego Mistrza z Kizuki przypominało spoglądanie na opadającą w dół stoku lawinę. Była piękna, przejmująca, ale nie było na tym świecie siły zdolnej ją wyhamować. Dało się jedynie patrzeć i suchym głosem oceniać straty. Nikt nie mógł zrobić, na rany, na krew, na starego człowieka opadającego z sił.
⠀⠀⠀⠀Iemitsu miał przy sobie pozostałych filarów, a oni nawet bardziej niż podrzędni zabójcy rozumieli, że nie są w stanie zmienić biegu rzeczy.

⠀⠀⠀⠀— Powinniśmy pomóc ciężej rannym — stwierdził pozbawionym wyrazu głosem, w pewnym momencie, gdy opary walki powoli opadały. Utrata Mistrza to jedno, ale nad całą Yonezawą unosiła się gęsta atmosfera rozpaczy, którą mógł znieść tylko dlatego, że alternatywa poddania się była jeszcze mroczniejsza.
⠀⠀⠀⠀Nogi poruszały się mechanicznie, w wyćwiczonych przez dwadzieścia trzy lata ruchach. Prawa, lewa, prawa... zeskoczył poniżej, przeczesując wzrokiem pole walki. Kirei sobie poradzi. Chyba sobie poradzi? Zapomniał rzucić okiem na obrażenia towarzysza, zanim ruszył przodem. Cicho liczył na to, że drugi wodnik również ruszy, by nieść pomoc pozostałym zabójcom.
⠀⠀⠀⠀Tylko tyle i aż tyle leżało teraz w ich obowiązku, kiedy Kizuki zostali pokonani.
⠀⠀⠀⠀Na żałobę przyjdzie czas o świcie!
⠀⠀⠀⠀Taiga miał wrażenie, że kilka następnych godzin, każda minuta i sekunda, wszystkie one będą naznaczone żałobą, która wisiała nad nimi jak burzowe chmury. Ale nie zapłakał, na to najzwyczajniej nie miał już sił.

Skrót:


Pole treningowe - Page 5 BmOWpEF
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
Shiratori Taiga
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Tumblr_nlumplx6nw1ro861co1_500
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
The tiger springs in the new year. Us he devours
Zawód :
biały tygrys
Wiek :
26
Gif :
Pole treningowe - Page 5 32364324
Wzrost :
177
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
B
Punkty :
222
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
pogromca
zabicie pierwszego demona
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Hayamiri Suki
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t606-hayamiri-sukihttps://hashira.forumpolish.com/t1739-informator#23098https://hashira.forumpolish.com/t646-hayamiri-suki#3647https://hashira.forumpolish.com/t645-hayamiri-suki#3646
Szybko dopadła jakiegoś medyka, który sprawdził co z Shotaro. Syczenie młodzieńca nie było niczym przyjemnym w wysłuchiwaniu. Było jej go szkoda że cierpiał fizycznie. Trzymając go w ramionach jak księżniczkę, wpatrywała się w to co robił zabójca NE. Jej chłodne, błękitne ślepia śledziły każdy ruch, gdy wpatrywał się w nich zdziwiony, odwróciła wzrok gdzieś w bok. Na Tachibanę ani na moment nie spojrzała. Po prostu go trzymała, był lekki niczym piórko. Dziewczyna zdawała się prawie nie czuć jego ciężaru. - Dziękuję za udzielenie mu pomocy.. - to mówiąc, skinieniem głowy podziękowała za służbę NE.
- Zaniosę Cię do domu medyka.. - powiedziała ze spokojem jakby to była najnormalniejsza rzecz w świecie. Nie przejmując się dziwnymi spojrzeniami rzucanymi im gdy ze spokojem z nim szła przez pobojowisko do większego budynku, gdzie Tachibana miał uzyskać bardziej profesjonalna pomoc.

Suki x Shotaro z Tematu -> DOM MEDYKA


Nichirin:
Hayamiri Suki
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
158
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
310
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kirei
obake

https://hashira.forumpolish.com/t176-ryoshi-kireihttps://hashira.forumpolish.com/t185-ryoshi-kirei-wiphttps://hashira.forumpolish.com/t202-kirei#279https://hashira.forumpolish.com/t203-kirei#280
⠀⠀⠀⠀Obserwował toczący się przed nim spektakl w niemej mieszaninie zachwytu i przerażenia. Poziom który prezentowali ludzie i demony poniżej był poza jego zasięgiem, przynajmniej na razie. Kiedy to ostatnio miał okazję ujrzeć Hashirę w walce? A co dopiero samego Mistrza. Oglądał w ciszy, jak wymieniają kolejne ciosy których jego wzrok nie był w stanie śledzić. Nie ważne, jak mocno go wytężał, po prostu nie był w stanie za nimi nadążyć. Prezentowali zupełnie inny poziom. I po raz kolejny do głowy zawitała mu cicha myśl - co będzie później? Co jeśli i kiedy zniszczą demony? Gdzie skierują swoje ostrza? Ale przy kolejnym uderzeniu i fali gorąco gonitwa myśli ucichła - liczyło się tylko tu i teraz. Zacisnął mocniej pięści wierząc, że zła passa tej nocy w końcu minęła - klęska atakujących demonów była coraz bliższa.
⠀⠀⠀⠀Fortuna raz jeszcze odwróciła się od Mistrza. Na szczęście w pobliżu byli Filarzy gotowi do działania. Walka zakończyła się błyskawicznie, ale nie było w tym zwycięstwie radości - tylko ciche i płytkie oddechy, urywane słowa i troska malująca się na twarzach Hashir.
⠀⠀⠀⠀Noc była ciemna i pełna strachów.
⠀⠀⠀⠀Kirei, wzorem Taigi, podniósł się na równe nogi i podniósł leżące na dachu bronie. Swój miecz, ostrze Takashiego i czyjś nóż rzucony by wesprzeć go w walce. Starał się nie myśleć i nie czuć. Nie potrzebował tego tutaj, nie w tej chwili. Trzeba będzie znaleźć właścicieli. Ból w boku przy schyleniu się przypomniał o prowizorycznie zatamowanym boku. Do listy celów dołączył szpital - sam tylko umiał zadawać rany, nie je leczyć.
⠀⠀⠀⠀Zanim jednak skierował tam kroki chciał jeszcze rozejrzeć się po okolicy, czy nikt w pobliżu nie potrzebował pomocy. Choć prawdę mówiąc, bardziej go w tej chwili pragnął znaleźć demona, choćby jednego, już konającego i zatopić w nim każde ostrze jakie miał pod ręką. Pragnął zemsty za tę noc bardziej niż czegokolwiek. Może gdy ochłonie spojrzy na to z innej perspektywy.



[z/t]


Pole treningowe - Page 5 TeLGfiX


Propaganda Demonów:
Kirei
Ikonka postaci :
Pole treningowe - Page 5 Cq4JoOv
Klasa :
nietykalni
Cytat :
Wilki wyją ciemną nocą.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
19
Gif :
Pole treningowe - Page 5 ZGXbFc0
Wzrost :
168
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach