Event
Świeża krew - 15Podsumowanie
Termin: 72h
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Hoppu - Ryunosuke Naruhodo by Kune Akiro
- Sumire - seulgi drawn by kgynh
- Kaoru - 1aurent.tumblr.com
- W razie pytań skierujcie się do: Ichitaro
- Też mi jest przykro z tego powodu. Gdybym mógł to bym tego nie robił... lecz martwię się też o bezpieczeństwo innych dzieci - próbował ją jakoś pokrzepić na duchu. Na pytanie kiwnął głową ze zrozumieniem - Masz moje słowo że nie będzie cierpiał
W tym momencie do uszu zabójcy doszedł szum płachty. Odwracając się w stronę chłopaka, zobaczył iż ten planował się po cichu wymsknąć. Widząc to, piorun ile sił w nogach skoczył, omijając oczywiście dzieci by w nie nie wlecieć dostał się do chłopaka, łapiąc go za ramię
- A ty mój drogi gdzie się wybierasz? Jak chcesz to możemy z kolegą - tu wskazał na Kazumę drugą ręką - przejść się po mieście, pozwiedzać okolicę. Co ty na to? - zapytał się, ostrożnie przyglądając się reakcji chłopaka. Był gotów na wszystko. W razie gdyby zachowywał się agresywniej ręką, za plecami pokazał Sumire by wyszła z dziećmi z pokoju
-Tak, dziewczynkę o imieniu Suzu- Odparł, zastanawiając się czy ma sens sprawdzać dalszą część, skoro ta studnia jest najbardziej prawdopodobnym miejscem zaginięcia dziewczynki lub tego co z niej zostało. Głodny demon raczej nie zwlekałby z obiadem.
-To drapanie, to prawdopodobnie sprawka demonów. Najpewniej ma też wyczulony zmysł dotyku prawdopodobnie po Ojcu który też jest zabójcą demonów. Też czułem mrowienie, tylko gdy byłem bliżej tej studni. Ostatnio jego wuj nam pomógł, więc pomagam w te sprawie. Druga mniej możliwa opcja to wysypka w jakiś sposób spowodowana przez demona.- Dał wszystkie informacje i teorie które udało mu się zdobyć, szeptem tak aby dzieciak nie usłyszał, gdyby wrócił pod czas wymiany informacji. W końcu nie chcieli, aby spanikował jakoś bardziej lub przestał im ufać jak usłyszy jak go obgadują. Powinni go odprowadzić do domu, bo może się zrobi groźnie, do studni z nim nie zejdą. Zresztą najpierw trzeba było sprawdzić czy w ogóle jest sens się tam pakować, walka z demonem w ciasnym tunelu była bez sensu.
-Jeżeli nie była wtedy otwarta, to niemożliwe- Szybko zanegował pomysł dzieciaka, nawet dziecko by nie wpadło samo z siebie na tak głupi pomysł jak sprawdzenie starej i śmierdzącej studni. Chyba że inne dzieci ją podpuściły, ale to by się nie zgadzało z informacją że wracała sama.
-Za nim ktoś zejdzie po tej linie, mam jedno pytanie. Skąd ją masz?- Zapytał z wypisanym zdziwieniem na twarzy że w tak rekordowym czasie zdobył linę, miał tylko cichą nadzieje że nie jest kradziona tylko pożyczona od jakiegoś sąsiada.
Złapał dzieciaka pod ramiona i odstawił metr od studni od razu po tym jak krzknął. -Spokojnie, bo zaraz i ciebie będę musiał ze studni wyciągnąć.- Powiedział z lekkim zażenowaniem w głosie, ironicznie śmiejąc przez nos. To był bardzo zły pomysł z strony hoppu, mimo dobrych intencji. Teraz cokolwiek tam siedzi będzie mogło się przygotować na ich przyjście. Szansa że to dziecko przeżyło by upadek do studni pełnej zgnilizny, były bliskiego niemożliwemu.
-To co? Ja trzymam linę a ty schodzisz, aby sprawdzić te studnie? - Skierował te słowa do samuraja z którym przyszło mu współpracować. Osobiście nie chciał na razie tam schodzić miał jeszcze odprowadzić dzieciaka do domu całego.
- Wygląd nichirin:
Midori Zangetsu
Miecz o zielonym ostrzu, niczym innym się nie wyróżnia.
Haruka mirai
Kolor ostrza jasno zielony, z czarnymi pięciolistnymi koniczynami na ostrzu. Tsuba ma kształt hakowatego krzyża o czarnej barwie. (ten znak oznacza szczęście w kulturach azjatyckich) Saya jest czarna, owinięta zielonym sznurkiem u góry.
- Zrobimy to gdzieś w jakiś odległym miejscu, te dzieci z pewnością niczego nie zobaczą - upewnił kobietę, co w sumie tylko tyle albo aż tyle mógł zrobić w takiej sytuacji.
Gdy Sekomura ruszył w stronę chłopaka, Kazuma stał jeszcze chwilę przy Sumire mając nadzieję, że to i dla nich nie była wcale łatwa sytuacja w której się znaleźli. Po czym poklepał lekko Sumire po ramieniu, a następnie dołączył do Sekomury i dziecka. - Przejdziesz się z nami? Mogę CI załatwić coś dobrego do jedzenia - zapytał na zachętę lekko go przy tym chcąc przekupić.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
- Rozumiem. Czyli w razie czego może być obiecującym rekrutem – powiedział zabójca oddechu pioruna, dokładnie słuchając wytłumaczenia Katsumitsu na temat przyczyny drapania się przez chłopaka. Było to dość racjonalne wytłumaczenie. Oczywiście on również ściszył głos, aby chłopiec przypadkiem nie usłyszał czegoś i nie pomyślał sobie czegoś nieodpowiedniego. Brakowało im tylko paniki, bądź braku zaufania. Kiedy więc Tachibana dostrzegł, że dzieciak wraca do nich to zakończył dyskusję.
- Pomysł ciekawy, lecz kiedy tu się zjawiłem to studnia była zamknięta. Chyba, że ktoś ją tam wrzucił, ale to chyba raczej nie jest możliwe. Suzu chyba nie miała wrogów – powiedział Shōtarō, ukrywając w swoich słowach małą pułapkę. Jeśli dzieciak się złapie na haczyk to coś więcej się dowie.
Sądząc po tym jak zmachany był Hoppo można było podejrzewać, skąd lina znalazła się w jego dłoniach, lecz z pewnością teraz mieli inne rzeczy na głowach.
- No nie ma to jak ogłosić swoje przybycie – powiedział zabójca, zakładając ręce na piersi. Jeśli rzeczywiście coś tam jest to z pewnością można oczekiwać ciepłego przyjęcia.
- Mogę, lecz jak mnie upuścisz to nawet Saiyuri cię nie ochroni – odparł. Przed zejściem jeszcze ustalili w razie czego komunikację.
- Jedno pociągnięcie wracam. Dwa potrzeba pomocy. Trzy martwa – powiedział, wypowiadając ostatnie słowa na tyle cicho, aby Hoppo ich nie usłyszał.
Następnie po odpowiednich przygotowaniach zaczął powoli schodzić na dół. Jego zmysł oraz technika walki mogła być lepsza w ciasnym pomieszczeniu, lecz nikt nie wiedział co mogą na dole spotkać. Miał tylko nadzieję, że to nie będzie ciało dziewczynki.
Event
Świeża krew - 16Podsumowanie
Termin: 72h
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Hoppu - Ryunosuke Naruhodo by Kune Akiro
- Sumire - seulgi drawn by kgynh
- Kaoru - 1aurent.tumblr.com
- W razie pytań skierujcie się do: Ichitaro
- Dlaczego dziwak? Możesz coś więcej powiedzieć? – zapytał samuraj przygotowując się do zejścia. Wiedział, że jeśli dzieci coś lubiły to gadać o innych dzieciach. Szczególnie takich, które były według nich dziwakami. Tak więc Tachibana wypuścił małą przynętę. To czy Hoppu złapie haczyk zależało tylko od niego. Sam zabójca oddechu pioruna powoli schodził po linie w głąb studni. Nie było to trudne, ale początkowo musiał wybadać odpowiednie miejsca do wsadzenia stopy i mieć pewność, że w razie czego nie straci równowagi. Po krótkiej chwili znalazł się na samym dnie i z pewnością nie było tu przyjemnie. Odór zgnilizny wręcz atakował jego nozdrza, a jej powód dość szybko odkryło światło latarni. Dziesiątki ludzkich szczątków. Przynajmniej już było wiadome, że to nie żaden zdechły szczur, pies czy też stojąca woda. Zamierzał spojrzeć w inną stronę, gdy coś przykuło jego wzrok. Pomiędzy martwymi ciałami leżała dziewczynka. Rana, blada, ale żywa. To jednak mogło się szybko zmienić z uwagi na jej ciężki stan.
- Spokojnie. Wszystko jest dobrze. Jestem tutaj, żeby ci pomóc. Zaraz wyciągniemy cię z tej studni i zabierzemy do szpitala. Suzu tak? Ja jestem Shōtarō. Na górze jest mój towarzysz i twój kolega Hoppu. Spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Wytrzymaj jeszcze chwilę – mówił do dziewczynki, a jednocześnie pociągnął dwa razy za linę i spojrzał w górę do Katsumitsu, który powinien zareagować na jego znak.
- Wychodzimy. Trzymaj mocno, nie waż się puścić i ciągnij ze wszystkich sił – powiedział Tachibana odkładając latarnię tak by stała w miarę prosto i oświetlała wszystko. Sam zaś jak najdelikatniej podniósł dziewczynkę i po odpowiednim obwiązaniu liną złapał ją, a drugą ręką za linę.
- Trzymaj się mocno. Może trochę pobujać, ale damy radę – rzekł i zaczął powoli się wspinać z dziewczynką, przy możliwej pomocy towarzysza. Nie powinno to być dla nich zbyt ciężkie. Byli o wiele silniejsi i sprawniejsi od zwykłych ludzi. Jeśli polegną na czymś takim, to czy mogą nazywać się zabójcami? Jeśli uda im się wyjść to jak najszybciej trzeba będzie udać się do szpitala.
A teraz Katsumitsu nie zostało nic innego jak trzymanie liny i wciągnięcie samuraja z studni jak ten da mu jeden z sygnałów, które omówili przed jego wcieleniem się w szambo nurka. Było to chyba najlepsze rozwiązanie w końcu wiatr by wiele nie zdziałał w ciasnym korytarzu. -Jasne - Odpowiedział Tachibanowi spokojnym głosem i skinął głową, w końcu spodziewał się że raczej szukają trupa. Po krótkiej chwili doczekał się sygnału, więc zaczął ciągnąć za linę. Skoro potrzebował pomocy to a) są tam demony i chce się wycofać b) znalazł dziewczynkę w stanie żywym lub martwym i trzeba ich wciągnąć.
- Wygląd nichirin:
Midori Zangetsu
Miecz o zielonym ostrzu, niczym innym się nie wyróżnia.
Haruka mirai
Kolor ostrza jasno zielony, z czarnymi pięciolistnymi koniczynami na ostrzu. Tsuba ma kształt hakowatego krzyża o czarnej barwie. (ten znak oznacza szczęście w kulturach azjatyckich) Saya jest czarna, owinięta zielonym sznurkiem u góry.
- No patrz, a chcieliśmy to zrobić po dobroci - mruknął i pomknął do przodu łapiąc w międzyczasie w swoje ręce łańcuch, a w momencie gdy wybiegł z pomieszczenia zaczął wzrokiem szukać uciekającego chłopaka, a gdy go znalazł, rzucił w jego stronę swój ośmiometrowy łańcuch, może i był dzieckiem, ale tak daleko nie mógł uciec, choć zawsze istniała opcja, że spudłuje, ale sam w to powątpiewał. Miał nadzieję, złapać chłopaka nim ten całkowicie im się wymknie nie wiadomo gdzie.
Nie sądziłby by to było jakieś trudne zadanie, w końcu ich jest dwóch, a on tylko jeden więc tak czy siak, mieli nad nim przewagę i to był fakt. Teraz pozostała szansa by go złapać. - Nie możemy go zgubić - rzucił pospiesznie w stronę Sekomury. Nie wiedział, co siedziało w głowie tego chłopaka poza planem ucieczki, ale czym prędzej muszą się dowiedzieć i go złapać nim komuś się stanie krzywda.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Event
Świeża krew - 17Podsumowanie
Termin: 72h
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Hoppu - Ryunosuke Naruhodo by Kune Akiro
- Sumire - seulgi drawn by kgynh
- Kaoru - 1aurent.tumblr.com
- Przysługują wam trzy akcje na ture
- W razie pytań skierujcie się do: Ichitaro
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
- Nie dajcie mu uciec - w tym samym momencie wskazując na uciekającego Kaoru. Widząc że ten kieruje się w stronę studni, przy której aktualnie stoi dwójka zabójców, i najprawdopodobniej kogoś wyciągają stwierdził że trzeba działać. Doskakując do przodu stanął w pozycji do pierwszej formy oddechu pioruna. Wyskoczył po tym do przodu, doskakując, a przynajmniej mając taką nadzieję że doskakując do demona wyciągnął miecz, starając się jednym szybkim cięciem dekapitować zarażonego, by ten nie mógł nikomu więcej zrobić krzywdy. Miejmy nadzieje że nikogo nie ma, inaczej trzeba się będzie tłumaczyć czemu dekapitował tego chłopaka
- Dobrze sobie radzisz. Jeszcze chwila i wyjdziemy na zewnątrz. Trzymaj się – mówił zabójca oddechu pioruna, chcąc uspokoić sytuację. Nagle jednak usłyszał krzyk Hoppu. Ktoś się zbliżał i chyba nie był to radosny widok. Tachibana nie chciał krzyczeć, aby niepotrzebnie nie denerwować rannej. Zamiast tego zmusił się, aby przyspieszyć. Nie uśmiechało mu się spaść z takiej wysokości na sam dół z rannym dzieckiem. Wóz albo przewóz.
- Wygląd nichirin:
Midori Zangetsu
Miecz o zielonym ostrzu, niczym innym się nie wyróżnia.
Haruka mirai
Kolor ostrza jasno zielony, z czarnymi pięciolistnymi koniczynami na ostrzu. Tsuba ma kształt hakowatego krzyża o czarnej barwie. (ten znak oznacza szczęście w kulturach azjatyckich) Saya jest czarna, owinięta zielonym sznurkiem u góry.
Event
Świeża krew - 18Kiedy w końcu weteran korpusu wydostał się na powierzchnię, Hoppu natychmiast skupił swoją uwagę na Suzu. Jego twarz wyrażała przejęcie, widząc jej ciężki stan — Ona, ona potrzebuje pomocy —Stwierdził chłopak spoglądając na zabójców, licząc na ich szybką reakcję.
Podsumowanie
Termin: 72h
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Hoppu - Ryunosuke Naruhodo by Kune Akiro
- Sumire - seulgi drawn by kgynh
- Kaoru - 1aurent.tumblr.com
- W razie pytań skierujcie się do: Ichitaro
- Zanieśmy ją do szpitala, na pewno jakiś będzie w pobliżu - odrzekł do reszty swoich towarzyszy, nie znał ani jednego, ani drugiego dzieciaka, ale skoro potrzebowali pomocy to ją udzielą, z resztą i tak nic więcej im nie zostało do zrobienia. Nie pamiętał czy mijał jakiś szpital po drodze gdy gonił Kaoru, nie mógł sobie teraz przypomnieć, bo był skupiony na totalnie czymś innym, ale był pewny, że istnieje tu jakiś budynek szpitalny do którego będą mogli się udać. Cokolwiek stało się dziewczynce oni jej pomogą.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
- Kazuma, pomóż im tutaj. Ja w tym czasie pójdę dam znać Sumire że chłopak doznał stosunkowo bezbolesnej śmierci oraz spróbuję Nikkõ zwerbować - po tym jeśli nie było żadnych sprzeciwów ruszył w stronę budynku z którego wczesniej wybiegał
Stając pod drzwiami domu w którym Sumire uchowywała dzieci zapukał delikatnie. Czekał aż Sumire otworzy mu drzwi. Nigdy nie miał problemu z zabijaniem demonów. To była jego praca. Dla tego więc dziwnie się czuł gdy sumienie mu ściskało w klatce piersiowej. Stał właśnie i czekał aż drzwi będą otwarte, by móc przekazać osobie która zajmowała się tymi sierotami. To był ten jeden z rzadkich momentów w których przeklinał fakt że nie ma znanej metody by odmienić kogoś z bycia demonem. Niestety było dla niego za późno
- Wygląd nichirin:
Midori Zangetsu
Miecz o zielonym ostrzu, niczym innym się nie wyróżnia.
Haruka mirai
Kolor ostrza jasno zielony, z czarnymi pięciolistnymi koniczynami na ostrzu. Tsuba ma kształt hakowatego krzyża o czarnej barwie. (ten znak oznacza szczęście w kulturach azjatyckich) Saya jest czarna, owinięta zielonym sznurkiem u góry.
- Najpierw ona – powiedział, starając się jak najdelikatniej przekazać dziewczynkę, by samemu za chwilę wydostać się ze studni. Te ostatnie kroki, to była już dziecinnie prosta.
- Trzeba zabrać ją do lekarza – powiedział Tachibana. Na całe szczęście dokładnie pamiętał, gdzie znajdował się szpital. W końcu był tam dość niedawno.
- Tak wiem, dokładnie gdzie jest. Jak coś biegnij za mną. Później powiesz mi co tu się wydarzyło – powiedział zabójca oddechu pioruna i wziął Suzu na ręce. Po tym ruszył jak najszybciej w stronę szpitala i kiedy tylko tam dotarł, wszedł do środka nie pytając nikogo o zdanie.
- Potrzebna jest jej natychmiastowa pomoc. – powiedział, odkładając delikatnie dziewczynkę na najbliższe wolne łóżko – Znaleźliśmy ją w studni na placu. Nie wiemy jak długo tam była, ale jest wycieńczona i ranna.
Starał się przekazać jak najszybciej najbardziej konkretne informacje, by mogli się nią zająć. Jednocześnie szukał wzrokiem Yasashī-san i patrzył, czy Katsumitsu go dogonił. Starał się biec jak najszybciej, więc mógł go trochę zostawić z tyłu.
Event
Świeża krew - 19Podsumowanie
Termin: 72h
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- To ostatni post od mnie, możecie dać Z/T w swoich postach. Nagrody za tą część eventu zostaną przyznane po zakończeniu całego wydarzenia
- Hoppu - Ryunosuke Naruhodo by Kune Akiro
- Sumire - seulgi drawn by kgynh
- Kaoru - 1aurent.tumblr.com
- W razie pytań skierujcie się do: Ichitaro
Widząc reakcje chłopca na widok znajome twarze, prawdopodobnie twarze matki i brata podszedł do niego powoli i położył mu dłoń na ramieniu, a jeśli chciał mógł sie w niego wtulić, chłopiec stracił rodzinę więc tym bardziej będzie mu ciężko. Także po chwili wziął Hoppu na ręce i dawał mu się wypłakać tylko tyle mógł dla niego zrobić. - Zabierzmy ich do korpusu, tutaj i tak nikt im nie pomoże. - odwrócił głowę w stronę dzieciaków - Chcecie do nas dołączyć? Mamy jedzenie i jakieś ciepłe posłanie. Przy nas nic wam nie grozi - zapytał wyciągając w ich stronę wolna rękę mając nadzieję, że to ich przekona patrząc na to, że nie było tutaj żadnej innej żywej duszy. I jeżeli tak się stało ruszył w stronę wyjścia z Hoppu na rękach w stronę najbliższego korpusu którego znajdą.
z/t
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
- Zrobiłem co mogłem, niestety dla niego było już za późno - odparł smutno. Po tym jednak wziął głęboki wdech, napinając pierś - A o Nikko nie musisz się martwić. Ze mną będzie bezpieczna - odparł kucając przed nią - Pożegnaj się ze wszystkimi, jak już skończysz to przyjdź, będę tutaj czekał - po tym stanął przy drzwiach, czekając na dziewczynę. Gdy ta już skończyła się ze wszystkimi żegnać, sam pożegnał się z Sumire i zabrał młodą na barana. Po tym biegiem ruszył w stronę miejsca spotkania, by z tamtąd ruszyć z resztą drużyny i innymi dziećmi do korpusu
Z/T
Nie możesz odpowiadać w tematach