Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Rezydencja Uesugi w YonezawieDzisiaj o 10:19 pmKarasawa Sayaka
[ MISJA ] Miyaga - Czarniejszy krukDzisiaj o 10:19 pmMistrz Gry
Chata MedykaDzisiaj o 8:46 pmMatsumoto Takashi
RZUT KOSTKĄDzisiaj o 8:41 pmAdmin
Chaty rolnikówDzisiaj o 8:26 pmMatsumoto Takashi
MostekDzisiaj o 8:15 pmSeiyushi
Pokoje RetsuDzisiaj o 5:24 pmDate Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 5:14 pmHīragi Kyōya

Kaminarimon
+4
Takuya
Akihito
Keiha
Admin
8 posters
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji




Kaminarimon

Kaminarimon został po raz pierwszy zbudowany w 941 roku przez dowódcę wojskowego Taira no Kinmasa. Pierwotnie znajdowała się w innym miejscu, ale została zrekonstruowana w obecnej lokalizacji w 1635 roku. Uważa się, że wtedy bogowie wiatru i piorunów zostali po raz pierwszy umieszczeni na bramie.
Cztery lata po przeniesieniu Kaminarimon spłonął, a w 1649 r. Tokugawa Iemitsu odbudował bramę wraz z kilkoma innymi ważnymi konstrukcjami pobliskiego kompleksu świątynnego.
wikipedia







Admin
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Kaminarimon Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Keiha
https://hashira.forumpolish.com/t426-keiha#1646https://hashira.forumpolish.com/t491-keiha#2239https://hashira.forumpolish.com/t494-keiha#2272https://hashira.forumpolish.com/t495-keiha#2273
Kaminarimon powstał w Edo za jego życia, choć samego procesu budowy zupełnie nie pamiętał; był wtedy małym wypierdkiem, który ledwo zdołał się urodzić. Same wspomnienia z okresu zanim brama spłonęła posiadał szczątkowe, więc gdy jedna z sióstr przypadkiem wspomniała o odbudowaniu jej niewiele ponad rok temu, postanowił z ciekawości zajrzeć w tę okolicę. Nie miał i tak nic ciekawszego do roboty po tym, jak skończył pomagać przy naprawie domu połączonego z rodzinnym biznesem. Dziadek mógł go nękać ile sobie chciał - Keiha wciąż nie zamierzał brać udziału w procesie produkcji. Nawet nie lubił tak mocnego alkoholu! Wolałby już zostać kucharzem w pierwszej lepszej karczmie, nad czym z resztą się zastanawiał. W końcu posiadał odpowiednie umiejętności. Mógłby w ten sposób sobie dorabiać i mieć jeszcze więcej pieniędzy na wydatki...

Irytacja powoli ustępowała miejsca zamyśleniu, a gdy stanął przed bramą, był już zupełnie spokojny. Przyjrzał się obiektowi z umiarkowanym zaciekawieniem; zauważył przy okazji, mimo późnej pory, że pobliska świątynia została rozbudowana. A może też odbudowana? Nigdy się przesadnie nie interesował tymi wszystkimi konstrukcjami oraz ich historią, chyba że absolutnie musiał. Po zakończonym obchodzie poczuł lekki zawód - nie był to zmarnowany czas per se, ale było blisko. Oczekiwał czegoś przyjemniejszego dla oka i bardziej widowiskowego. Stuknął końcem złożonego wachlarza w swoją brodę i westchnął cicho. Co teraz? Nie był w nastroju tak szybko wracać do domu, ponadto lata piekielnego treningu sprawiły, że jego ciało czuło większą potrzebę ruchu niż wcześniej. Frustrujące, choć była też w tym pewna satysfakcja. Nie mógł się doczekać, aż któryś z miejskich dzieciaków spróbuje znów do niego podskakiwać. Na samą myśl uśmiechnął się lekko i rozłożył wachlarz.
Ostatecznie zdecydował ruszyć niespiesznie w losowym kierunku. Wieczorno-nocny spacer nie brzmiał tak źle; jako wytrenowany zabójca nie był aż tak zagrożony. Poza tym, warto było się zorientować w okolicznej populacji demonów, żeby wiedzieć jak bardzo musiał pilnować swojej rodziny. Tym razem zginął tylko mąż siostry, ale nie chciał, by w przyszłości była to któraś z nich, lub rodzice. Dziadek mógł iść do diabła.


Kaminarimon Hhhhhh2
I love everything
fire's spreading all around my room
my world’s so bright
it's hard to breathe but that's alright

h u s h . . .
Keiha
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I wanna taste your content
hold your breath and feel the tension
devils hide behind redemption
honesty is a one-way gate to hell
Zawód :
darmozjad społeczny [zabójca demonów]
Wiek :
17
Gif :
kinda sus tho
Wzrost :
145 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
B
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
PUNKTÓW
Akihito
https://hashira.forumpolish.com/t470-sato-akihitohttps://hashira.forumpolish.com/t489-akio-budowahttps://hashira.forumpolish.com/t506-akihito#2414https://hashira.forumpolish.com/t507-akihito#2417
Minęło już trochę czasu od ostatniego razu gdy był w Edo. Po tym jak odrodził się jako demon wiele podróżował. Ciężko mu było usiedzieć w miejscu. Zwykle nigdzie nie przebywał dłużej niż musiał. Tym razem nie przybył tutaj , by zwiedzać. Zwabiły go donosy o pożarze miasta i powiązanych z tym demonów. Był ciekaw po co ktoś zwracałby na siebie tak sporo uwagi szczególnie, że ostatnio Zabójców Demonów w miastach było więcej niż zazwyczaj. Nie żeby to przeszkadzało Akio w pracy. Skądże… Miał przyjemność obsłużyć paru Zabójców bez niepotrzebnej walki. Wysoki blondyn nie był zbyt silnym demonem. Toteż nie zwracał na siebie aż tak znacznej uwagi.
Przechadzając się uliczkami miasta, natrafił na kiminarimon. Nie widział go jeszcze po odbudowie. Budowla robiła wrażenie, a Akio zawsze podziwiał dzieła sztuki. Jego uwagę zaraz jednak zwrócił młodzieniec, do tego sam, szwędający się ulicami miasta tak spokojnie po masakrze demonów. Zaiste interesujące.
- Czyż nie jest piękna…? – zagaił go, uśmiechając się delikatnie i wskazując dłonią na budynek. Nie emanował wrogością, nie miał ochoty dziś na walkę. Był jednak ciekaw czy aż ta pewny siebie jest ten chłopak. Podejrzewał, ze to jeden z zabójców, ale bardzo młody.
- Ostatnio coraz niebezpieczniej, nawet w miastach… - odparł z trwogą do niego, udając perfekcyjnie zmartwienie i zakłopotanie.
Akihito
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
Wolves asleep amidst the trees
Bats all swaying in the breeze
But one soul lies anxious, wide awake
Fearing all manner of ghouls, hags and wraiths
Zawód :
Kurtyzana / Oiran
Wiek :
31 (~18)
Gif :
Kaminarimon A7735497855407c027bf23803fcccd7eccea5385
Wzrost :
171 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
PUNKTÓW
Keiha
https://hashira.forumpolish.com/t426-keiha#1646https://hashira.forumpolish.com/t491-keiha#2239https://hashira.forumpolish.com/t494-keiha#2272https://hashira.forumpolish.com/t495-keiha#2273
Wciągał głęboko zimne, nocne powietrze i wydychał kłęby pary, a posmak zapachów osiadał z tyłu jego języka. Wiedział, że prosił się o kłopoty spacerem o tej porze, ale co z tego? Dłuższy czas nie wydarzyło się nic przesadnie ekscytującego i pobudzającego krew w żyłach. To nie tak, że lubił ocierać się o śmierć! Ale nuda sprawiała, że mrowiły go dłonie i stopy, a umysł stawał się niespokojny. Było to co najmniej upierdliwe. Potrzebował więc to rozchodzić, w ten czy inny sposób. Chodzenie nocą po świeżo napadniętym przez demony Edo było jakimś rozwiązaniem. Na pewno jednym z mniej inwazyjnych. I może nawet nie oberwałby za nie w łeb od mistrza!

Z własnych myśli wyrwał go czyjś głos. Odruchowo odetchnął przez usta zza wachlarza i poczuł na języku ciężki smak kojarzący się w pewnym stopniu ze śmiercią i krwią. Był słaby, ale obecny. Zatrzymał się, mierząc neutralnym spojrzeniem nieznajomego, który się odezwał. Był bardzo wysoki, ale poza tym niepozorny. Nie wyglądał na szczególnie chętnego do niespodziewanego ataku, ale mimo wszystko Keiha czuł jakieś pocieszenie w tym, że posiadał przy boku swoją katanę(na wszelki wypadek!), nawet jeśli w większym stopniu zamaskowaną, by go nikt nie skosił za nielegalne posiadanie broni. Względna ciemność pomagała ukryć takie rzeczy.
Zerknął raz jeszcze na bramę i wydał z siebie przeciągłe "hmm".

- Owszem, ale czegoś mi w niej brakuje - westchnął, marszcząc na moment brwi.

Na kolejne słowa prawdopodobnego demona lewy kącik ust chłopaka drgnął nieznacznie. Miał gość tupet... Keiha powstrzymał się od przewrócenia oczami. Nie był przesadnie wrogo nastawiony do demonów samych w sobie, tak samo jak nie spoufalał się z każdym napotkanym zabójcą demonów. W końcu byłoby nudno, gdyby wszyscy sobie nawzajem skakali do gardeł i krzyczeli do siebie obelgi.

- Starszy brat musi być bardzo odważny, wychodząc na zewnątrz o tej porze. Czyżby on również nie potrafił usiedzieć w zamknięciu? - zagaił lekkim tonem, unosząc brwi w geście niewinnego zdziwienia.


Kaminarimon Hhhhhh2
I love everything
fire's spreading all around my room
my world’s so bright
it's hard to breathe but that's alright

h u s h . . .
Keiha
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I wanna taste your content
hold your breath and feel the tension
devils hide behind redemption
honesty is a one-way gate to hell
Zawód :
darmozjad społeczny [zabójca demonów]
Wiek :
17
Gif :
kinda sus tho
Wzrost :
145 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
B
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
PUNKTÓW
Akihito
https://hashira.forumpolish.com/t470-sato-akihitohttps://hashira.forumpolish.com/t489-akio-budowahttps://hashira.forumpolish.com/t506-akihito#2414https://hashira.forumpolish.com/t507-akihito#2417
Nie miał złych zamiarów. Póki co. Akio był zazwyczaj dość spokojnym demonem. O ile więc Keiha nie zaatakuje go, nie zamierzał i sam tego robić. Z góry zakładał, że jest Zabójcą Demonów, bo tak było po prostu bezpieczniej. Poza tym tak młody mężczyzna szwendający się po mieście, po niedawnym ataku demonów, był podejrzany. Nie wyglądał na zabójcę, czy straż, ani na demona. Miał jednak nadzieję, że nie przywita się z jego mieczem. Wolał jeszcze trochę pożyć na tym świecie. Zbyt dobrze się bawił.
- Brakuje? A czego konkretnie? Nie byłem wcześniej tutaj wiec nie wiem jak wyglądała przed odbudową... - przyznał szczerze, ale odkąd pamięta, czyli nie za wiele, to wiele podróżował i ta brama już tutaj była. Nawet za życia raczej spędzał czas na rodzimej ziemi.
Zerknął więc na bramę i zamyślił się chwilę choć kolejne słowa jego rozmówcy sprawiły, że zaśmiał się cicho pod nosem.
- Można tak powiedzieć, ale jak to mówią... Praca sama do ciebie nie przyjdzie... Choć nie mam dzisiaj na nią chęci. - mruknął szczerze i zmniejszył nieco dystans między nimi, podchodząc bliżej - na około 3 metry.
- Nazywam się Akio. Jestem Oiraną. Akurat ta późna pora to mój dzień. - wyjaśnił mu spokojnie i uśmiechnął się delikatnie. W sumie był dość bogato ubrany, nosił mocny makijaż oraz biżuterię. Szaty były bardzo kunsztownie wykonane, a wątpliwe by zwykły demon chciałby w czymś takim walczyć. Roznosił się też od niego mocny zapach jaśminowych perfum, który teraz mógł wyraźnie wyczuć młodzieniec.
Demon skrzyżował ręce na torsie i przyglądał się mu uważnie.
- No chyba, że szukasz zabawy...
Akihito
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
Wolves asleep amidst the trees
Bats all swaying in the breeze
But one soul lies anxious, wide awake
Fearing all manner of ghouls, hags and wraiths
Zawód :
Kurtyzana / Oiran
Wiek :
31 (~18)
Gif :
Kaminarimon A7735497855407c027bf23803fcccd7eccea5385
Wzrost :
171 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
PUNKTÓW
Keiha
https://hashira.forumpolish.com/t426-keiha#1646https://hashira.forumpolish.com/t491-keiha#2239https://hashira.forumpolish.com/t494-keiha#2272https://hashira.forumpolish.com/t495-keiha#2273
- Hmpf. Nie muszę wiedzieć jak brama wyglądała wcześniej, by twierdzić, że mogłaby być bardziej przyciągająca uwagę. - Kopnął lekko jeden z kamyków leżących na drodze, po czym powrócił wzrokiem na demona. - Czy starszy brat wie, że zanim została tu zbudowana po raz pierwszy, to stała gdzieś indziej? Skoro się pofatygowali już po raz trzeci ją budować, to mogliby dorzucić jakieś ciekawsze zdobienia i wzory. Jeśli nie wygląda widowiskowo, to po co tak uparcie ją utrzymywać na świecie? - Narzekał, ale nie mógł nic na to poradzić; zadaniem ozdób było cieszyć oczy, a jego oczy były w tej chwili niespecjalnie ucieszone. - A, ale niech starszy brat się nie martwi. To nic złego, jeśli mu się brama tak podoba. Moja rodzina też uważa ją za ładną - dodał, wyraźnie niepocieszony.

Na szczęście kiepski gust nie był dziedziczny, a dało się również z niego - do pewnego stopnia, oczywiście - wyleczyć. Keiha nie zamierzał jednak pouczać obcego, i to demona, o tym co powinno mu się podobać. On również preferował unikać walki na tyle, na ile się dało, nawet jeśli dotąd częściej musiał walczyć przy spotkaniu z demonem. Ten jednak grzeczny taki się wydawał. Czekał na odpowiedni moment, czy zwyczajnie nie był głodny?
Przechylił głowę na bok, wyraźnie zaciekawiony, gdy demon wspomniał o pracy. Nie słyszał dotąd o tym, by demony pracowały, choć z drugiej strony ledwo wyszedł z tego zadupia zwanego Yonezawą. Kto wie, ile w rzeczywistości spotkał w życiu demonów, nie wiedząc nawet czym były. W końcu wcześniej nie potrafił ich rozpoznawać.

- O, to mężczyźni też mogą pracować w tym zawodzie? - Demony mogą? Każdy dzień przynosił nową wiedzę; zacząłby się martwić, że źle ocenił płeć nieznajomego, gdyby nie to, że ten nic wcześniej nie powiedział na ten temat.

Może trochę niegrzecznie tak wypalił bez przedstawienia się w pierwszej kolejności, ale niestety, ciężki trening nie nauczył go pokory i przesadnego szacunku do starszych... chyba że próbował coś osiągnąć! Aktualnie musiał tylko pilnować się na tyle, by demon nie zdecydował się go zabić i pożreć na środku drogi.

- Zabawy? - Uniósł prawą brew. - A nie mówiłeś, że nie chce ci się dziś pracować? Chyba, że zabawa wygląda inaczej niż praca... W sumie nie wiem zbyt dużo o byciu Oiraną - rzekł niewinnie, składając wachlarz i stukając się nim w brodę trzykrotnie.

Aż z tego wszystkiego zapomniał, że mimo wszystko planował się przedstawić. Demon czy nie, Akio pochwycił jego zainteresowanie. Keiha lubił kolekcjonować wiedzę bezużyteczną na różne tematy, nawet(choć u niego raczej szczególnie) jeśli nie mógł jej w żaden sposób wykorzystać.
Mimo zmniejszonego dystansu nie odsunął się ani na krok. Nie przeszkadzał mu posmak śmierci na języku, a w połączeniu z zapachem perfum tworzył ciekawą mieszankę. Jakie to byłoby w ogóle uczucie, przyłapać demona tuż po udanym łowie, gdy krew jeszcze nie zaschła? Młody zabójca nie mógł powstrzymać chorobliwej ciekawości; sceny śmierci miały swój mroczny urok i żałował, że nie miał możliwości ich uwiecznić na trwałe na papierze, idealnie jak je widział. Nie rysował najgorzej, ale jego umiejętności wciąż wymagały solidnego doszlifowania. Zmrużył oczy w milczącej kontemplacji. Cóż, na pewno nie chciał, by ktokolwiek ginął na jego oczach... Ale jakby przypadkiem udało się natrafić na tego typu scenę, to wcale nie byłby niezadowolony. Ach, tak długo jak to nie on był ofiarą. Musiał przyznać, że wpadnięcie w pułapkę w trakcie egzaminu było trochę straszne.


Kaminarimon Hhhhhh2
I love everything
fire's spreading all around my room
my world’s so bright
it's hard to breathe but that's alright

h u s h . . .
Keiha
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I wanna taste your content
hold your breath and feel the tension
devils hide behind redemption
honesty is a one-way gate to hell
Zawód :
darmozjad społeczny [zabójca demonów]
Wiek :
17
Gif :
kinda sus tho
Wzrost :
145 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
B
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
PUNKTÓW
Akihito
https://hashira.forumpolish.com/t470-sato-akihitohttps://hashira.forumpolish.com/t489-akio-budowahttps://hashira.forumpolish.com/t506-akihito#2414https://hashira.forumpolish.com/t507-akihito#2417
Gdyby się nad tym zastanowić... Akio zwrócić więc wzrok w kierunku bramy. Widział ją tylko połowicznie, bo jednak mrok wiele zasłaniał. Złapał się za podbródek i zamyślił.
- Może i masz rację. Choć ten kto ją postawił, może uważał, że jest wystarczająco ozdobiona. - odpadł do niego z uśmiechem, bo mogło też być tak, że ten kto ją zaprojektował był totalnym bezguściem, ale trafiło to w gusta shoguna. Bądź sam shogun go odbudował... TO nawet gorzej by świadczyło. Akio nie śmiałby jednak tego podważać. Och nie. Wspaniała budowla.

Pytanie młodzieńca sprawiło, że Akio zaśmiał się cicho.
- Ależ owszem, jak jest się wyjątkowo urodziwym. Mi się poszczęściło. Choć natłok klientów to niekiedy istna mordęga. - westchnął do niego rozbawiony, ale nie poczuł się urażony. Męskich Oiran było mało. Co nie znaczyło, że w ogóle. Prostytucja tego typ była jednak bardzo szanowana w Japonii. Do tego bardzo opłacalna.
- Zabawa jest wtedy gdy nie czuję przymusu... Nie zdarza się to zbyt często. Wydajesz się jednak ciekawy. Nigdy nie byłeś z żadną z Oiran, prawda? Nie zajmujemy się tylko przyjemnościami cielesnymi. Wielu przychodzi do nas porozmawiać, wyżalić się, posłuchać muzyki, po porady... - mruknął spokojnie i poprawił jedną połę szaty. Trudził się w tym zawodzie od dawna. Był bardzo utalentowany. Nie wiedział skąd, ale podejrzewał, że jako człowiek też się tym zajmował. Miał przebłyski wspomnień.

Akio nie był głodny, więc Zabójca nie musiał się dzisiaj martwić żadną walką, a nie wyglądał na takiego, który sam pchałby się do grobu. Zabijał też dosyć sporadycznie. Głównie żywił się krwią.
- Niestety przez ostatnie ataki demonów, wiele osób albo uciekło, albo ze strachu siedzi w domu. Taka sytuacja jest bardzo niekorzystna dla Oirany. Niewykluczone, że będę musiał wyjechać. - powiedział zawiedzionym tonem głosu, ale no klientela mu nieco spadła, a nie był w desperacji, by brać kogo popadnie. Miał ten luksus wyboru na szczęście.
Akihito
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
Wolves asleep amidst the trees
Bats all swaying in the breeze
But one soul lies anxious, wide awake
Fearing all manner of ghouls, hags and wraiths
Zawód :
Kurtyzana / Oiran
Wiek :
31 (~18)
Gif :
Kaminarimon A7735497855407c027bf23803fcccd7eccea5385
Wzrost :
171 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
PUNKTÓW
Keiha
https://hashira.forumpolish.com/t426-keiha#1646https://hashira.forumpolish.com/t491-keiha#2239https://hashira.forumpolish.com/t494-keiha#2272https://hashira.forumpolish.com/t495-keiha#2273
Wystarczająco ozdobiona... To wyrażenie nie istniało w słowniku Keihy! Niestety, rodzina skutecznie hamowała jego zmysł artystyczny w kwestii ich domu. Musiał ograniczyć się do swojej części pokoju, który dzielił z najmłodszą siostrą, co dawało mu bardzo małe pole do popisu. No i do swojego własnego wyglądu, oczywiście. Choć tej nocy ubrał się zdecydowanie skromniej niż zwykle; nawet ozdoba częściowo spinająca jego włosy w kok była wyjątkowo prosta, stylizowana na trzy czerwono-złote piwonie. Miał jednak do niej sentyment - była jednym z jego pierwszych zakupów, na dodatek sam musiał ją co jakiś czas odnawiać, gdy się przetarła lub lekko zgięła. Cóż, może był trochę hipokrytą, wypominając uparte odbudowywanie kaminarimon... Nie należał jednak do osób, które by się takimi drobnostkami przejmowały. On nie był bogaty, w przeciwieństwie do tych, co wyrzucali pieniądze na bramy.

Odpowiedział cichym, rozbawionym parsknięciem, gdy Akio bez wahania określił siebie jako wyjątkowo urodziwego. Keiha nie mógł mu tego odmówić - w aktualnym makijażu i stroju demon robił niemałe wrażenie. Nie spodziewał się, że istoty jego pokroju mogą tak wyglądać, ale z drugiej strony nie widział ich jeszcze zbyt wielu. Jako dzieciak sądził, że były jedynie bajką dla dzieci, by zmusić je do posłuszeństwa.
Mimowolnie wydał z siebie pomruk zdziwienia, gdy został określony jako ciekawy. Cokolwiek to znaczyło? W tym kontekście trudno mu było jednoznacznie określić. Miał nadzieję, że nie chodziło o jego słabą wiedzę w kwestii prostytucji.

- Ooch, więc musisz posiadać niemałą wiedzę na różne tematy - zauważył. - Nie wiedziałem, że ten zawód wymaga tak dużo. Ale, jak już sam starszy brat zauważył, nie korzystałem nigdy z tego typu usług, heh. Moja rodzina nie należy do najbogatszych. Poza tym, nigdy nie byłem specjalnie zainteresowany. - W końcu każdą monetę odkładać musiał na kosmetyki, akcesoria i ubrania, nie wspominając o przyprawach, by jego język nie zwiędnął od paskudnie przygotowanego posiłku.

Ach, czyżby jego rozmówca nie brał udziału w ataku demonów? Ciekawe, ciekawe. Może ten ich cały Mudan, czy jak on miał, zapomniał paru swoich dzieci. Hah. Na tę myśl oba kąciki ust Keihy drgnęły. Z powrotem rozłożył wachlarz, by skryć za nim część swojej ekspresji, choć rozbawienie ewidentnie było widoczne w jego oliwkowo-złotych oczach.

- W takim razie starszy brat może skusi się na krótki spacer? Ten skromny mieszkaniec Edo chętnie posłucha więcej o jego zawodzie, musi być bardzo ciekawy - zaoferował, składając wachlarz i wskazując nim przestrzeń obok siebie. - Poza tym, od stania w miejscu chłód wchodzi w mięśnie. Ach, nie cierpię zimy... - westchnął z bólem i ruszył w przeciwnym kierunku od swojego domu, przystając tylko na moment, by zaczekać aż demon się z nim zrówna.

Miał nadzieję, że Akio nie miał nic przeciwko z góry ustalonemu kierunkowi. Może i nie był w tej chwili głodny, ale Keiha nie lubił demonów kręcących się wokół jego rodziny. On mógł przy odrobinie szczęścia uciec od potencjalnej potyczki, oni zaś nie.

- Swoją drogą, nazywam się Keiha - dodał, gdy uświadomił sobie, że ta kwestia zupełnie wypadła mu z głowy.


Kaminarimon Hhhhhh2
I love everything
fire's spreading all around my room
my world’s so bright
it's hard to breathe but that's alright

h u s h . . .
Keiha
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I wanna taste your content
hold your breath and feel the tension
devils hide behind redemption
honesty is a one-way gate to hell
Zawód :
darmozjad społeczny [zabójca demonów]
Wiek :
17
Gif :
kinda sus tho
Wzrost :
145 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
B
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
PUNKTÓW
Akihito
https://hashira.forumpolish.com/t470-sato-akihitohttps://hashira.forumpolish.com/t489-akio-budowahttps://hashira.forumpolish.com/t506-akihito#2414https://hashira.forumpolish.com/t507-akihito#2417
Demon musiał pięknie się prezentować dla klienteli. Oczywiście nie każdy mógł się nawet zbliżyć, bo wybierał sobie osoby z jakimi spędzał czas. Ach ten luksus wyboru. Większość kurtyzan nie posiadała go.
- Zaiste, jestem bardzo oczytany. Oirany muszą wiedzieć wiele i potrafić wiele. Nie jest to łatwe zajęcie choć na pewno profitem są spore zarobki i możliwość bycia wybrednym. – odparł z uśmiechem do swojego towarzysza. Akio wyrzucał wiele pieniędzy na różnego rodzaju kreacje, pigmenty, pudry, cienie… Było tego sporo. Na specjalne okazje nawet coś specjalnego. Za taką obsługę jednak płaciło się o wiele drożej.
- Oczywiście, czemu by nie? Choć opowiadanie o sobie jest dosyć nudne. Miło by było posłuchać też trochę o tobie. – zasugerował i ruszył z nim wzdłuż jednej z ulic. Nie interesował się domem Keihy ani jego rodziną. Mógłby… Ale po co? Nie polował w taki sposób jak inne demony chyba, że z zemsty, a tego dawno nie robił.
- Miło mi więc cię poznać. Czym się zajmujesz? - zapytał ciekawy czy Zabójca Demonów zajmował się czymś jeszcze niżeli zabijaniem demonów. Z tego chyba nie ma zbyt dużego zarobku skoro wielu ludzi nawet nie wiedziało o ich istnieniu.
Akihito
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
Wolves asleep amidst the trees
Bats all swaying in the breeze
But one soul lies anxious, wide awake
Fearing all manner of ghouls, hags and wraiths
Zawód :
Kurtyzana / Oiran
Wiek :
31 (~18)
Gif :
Kaminarimon A7735497855407c027bf23803fcccd7eccea5385
Wzrost :
171 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
PUNKTÓW
Keiha
https://hashira.forumpolish.com/t426-keiha#1646https://hashira.forumpolish.com/t491-keiha#2239https://hashira.forumpolish.com/t494-keiha#2272https://hashira.forumpolish.com/t495-keiha#2273
Pokiwał głową, okazując nieustanne zainteresowanie tematem. Skrył przy tym skrzętnie iskierkę zazdrości, która zapłonęła w jego klatce piersiowej. Dobre zarobki i możliwość bycia wybrednym to nie coś, na co mógł sobie kiedykolwiek pozwolić. Jego życie było nieustannym chodzeniem na kompromisy; nawet by nie musieć pracować w rodzinnym biznesie i mieć choć odrobinę więcej wolności zmuszony był uciec i w tajemnicy zostać zabójcą. Cud, że dziadek go nie zadusił po powrocie!
Kącik ust zabójcy drgnął nieznacznie, gdy Akio postanowił odbić pytania w jego stronę. Keiha podzielał sentyment, że opowiadanie o sobie było nudne, ale niesprawiedliwym byłoby nie powiedzieć o sobie absolutnie nic, gdy sam dopiero zasypał mężczyznę pytaniami. Cóż, nie zdziwiłby się jakby wyczerpał to, co Akio był skłonny mu powiedzieć bez przyznawania otwarcie, że nie był zwykłym śmiertelnikiem.

- Zajmuję się tym i owym... Ostatnio myślę nad rozpoczęciem pracy w jakimś zajeździe. Może to niezbyt skromne z mojej strony, ale bardzo dobrze gotuję. Zaoferowałbym ci spróbowanie mojej kuchni, ale to chyba nie najlepszy pomysł, hm? - Uśmiechnął się niewinnie do demona po tym, jak dyskretnie się rozejrzał; nie chciał zwrócić uwagi jakiegoś napalonego zabójcy, który przepłoszyłby jego towarzysza. - Oczywiście, nie wiem ile w tym prawdy. Pierwszy raz spotkałem kogoś z was, kto jest chętny do luźnej pogawędki o wszystkim i niczym. Jest wiele kwestii, które mnie ciekawi, ale jeśli starszy brat nie chce o tym rozmawiać, możemy przemilczeć temat i dalej udawać, że jesteśmy zwykłymi ludźmi spacerującymi sobie nocą ulicami Edo~. - Zaśmiał się krótko, skupiając uwagę na Akio.

Stłumił dreszcz ekscytacji wywołany powiedzeniem wreszcie tego, co chciał z siebie wyrzucić niemal od początku tego niespodziewanego spotkania. Ciekawiło go czy demon zareaguje agresją, czy może owa rewelacja spłynie po nim jak woda po kaczce. Może sam się zorientował, że nie rozmawiał ze zwykłym człowiekiem, a zabójcą? Wszak mało kto czuł się w tych czasach tak pewnie, chodząc o tej porze na spacer. Keiha odetchnął, mimo wszystko czując się trochę lżej. Może i nie był najlepszy w walce, ale posiadał całkiem niemałą moc przekonywania, gdy zachodziła taka potrzeba...


Kaminarimon Hhhhhh2
I love everything
fire's spreading all around my room
my world’s so bright
it's hard to breathe but that's alright

h u s h . . .
Keiha
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I wanna taste your content
hold your breath and feel the tension
devils hide behind redemption
honesty is a one-way gate to hell
Zawód :
darmozjad społeczny [zabójca demonów]
Wiek :
17
Gif :
kinda sus tho
Wzrost :
145 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
B
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji


PRZERWA!W związku z wydłużającą się nieobecnością jednego z graczy i brakiem odpisów, wątek zostaje zakończony, a lokacja oddana do użytku reszty graczy.

Sesja wciąż może być kontynuowana w dziale z retrospekcjami, który znaleźć można tutaj.




Admin
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Kaminarimon Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Obowiązki. Każdy je miał, a Akira bardzo często jako medyk musiała odbierać potrzebne jej do pracy materiały z innych miast. Przeczuwała, że na miejscu pewnie spotka się z wieloma komplikacjami. Już niejednokrotnie podczas zbierania paczki od handlarza trafiała na przypadek, gdzie cały spakowany pakunek nagle się rozlatywał. Wszystko wypadało jej wtedy bowiem z rąk, a spojrzenia niejednego miejscowego byłe bliskie temu, co czuła czarnowłosa w środku. Zażenowanie.

Dziewczyna tym razem okazało się, że zamówiła zdecydowanie za dużo rzeczy, więc do wykonania tego zadania musiała zarekomendować osobę do pomocy. Sama przecież nie uniesie tego na swoich plecach, a tym bardziej nie będzie specjalnie w tym celu wynajmować do tego osoby. Po prostu poprosiła o dodatkową parę rąk i nawet wiedziała, kto się idealnie do tego nada. Powiedziała tylko, że ona wyruszy przed czasem, aby sfinalizować prędko wszelkie rzeczy i że będzie wyczekiwać na zabójcę na miejscu.

Nie było zimno, ale chłodny wiatr rozwiewał jej czarną grzywkę, łaskocząc kosmykami czoło dziewczyny. Aż zakręciło jej się w nosie i kichnęła głośno wypuszczając wszystko z rąk. Bandaże, leki oraz inne zamówione rzeczy leżały teraz na ziemi, kopane przez roztrzepanych przechodniów.
Proszę uważać! — starała się upominać ludzi, którzy nie patrzyli na to co się działo pod ich stopami. Przerażenie w jej czerwonych oczach narastało, a uczucie strachu wzbierało się w niej; czuła jak serce bije jej coraz szybciej.
Halo! Tu leżą cenne rzeczy! — i to nie byle jakie. Wszystkie były przygotowane specjalnie do leczenia ran poszkodowanych zabójców. Nie pogodziłaby się z tym, gdyby cokolwiek temu towarowi się stało. Dłonie zaczęły jej drżeć w stresie, a to wcale nie pomagało podczas szybkiego, gorączkowego wręcz zbierania pakunków.

W stresie zaczęła zliczać wszystko, co udało jej się do tej pory podnieść i nadal brakowało jej kilka rzeczy. Jak mogła to pominąć? Zagryzła dolną wargę i ułożyła pakunki z boku, coby mieć pewność, że nic im się nie stanie. Pozostało znaleźć to co się zgubiło.
Cholera... Przydałoby się, żeby chłopak już tu był... — mruknęła do siebie przeglądając jeden z zakamarków obok bramy. Nie pozostawiała prawdopodobieństwa, że niektóre rzeczy mogły zostały kopnięte kilka razy i leżały gdzieś. Śmiejąc się ze ślepej Akiry, która nie mogła ich na ten moment odnaleźć.

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t590-takuya#3214https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Rzeczywiście obowiązki były nieodłączną częścią życia każdego człowieka. Większe, mniejsze, każdy je miał. Szczególnie ważne obowiązki posiadali zabójcy demonów decydując się na nierówną walkę z dzieciętami nocy. Takuya brał swoją pracę bardzo poważnie i każda misja, na którą został wysyłany jak dotąd zakończyła się mniejszym lub większym sukcesem. Ostatnim razem otarł się jednak o śmierć. Na szczęście nie odniósł aż tak sporych obrażeń dzięki temu, że w ostatnim momencie skręcił swoje ciało pozwalając demonowi na przebicie jedynie jego boku zamiast środka klatki piersiowej. Dzięki temu zamiast utraty serca połamał sobie kilka żeber. Na szczęście żaden organ wewnętrzny nie ucierpiał bardziej przez co w miarę szybko zaczął dochodzić do siebie. W taki sposób wypełniał swe obowiązki, walcząc z demonami. Inni zaś dbali o to, aby tacy jak on stawali prędko na nogi, gdy odnieśli jakieś rany. Taką osobą była właśnie ta ciemnowłosa dziewczyna, która zajmowała się Kurokaze gdy ten dochodził do siebie w Edo.
Dlatego właśnie znalazł się w tym, a nie innym miejscu. Chcąc okazać nieco wdzięczności nie mógł odmówić, gdy został poproszony o pomoc w dostarczeniu medykamentów. Miał jeszcze trochę czasu, który musiał spędzić odpoczywając, więc dlaczego by nie zrobić czegoś pożytecznego dla innych? Dzień był całkiem przyjemny, nie było zimno, nie było bardzo ciepło. Pomimo tego jak zawsze jego ciemne haori było rozpięte ujawniając całą klatkę piersiową. Tym razem - zabandażowaną od góry do dołu. Żałował jedynie, że miał zajęte ręce pakunkami, bo aż prosiło się, aby zapalić kiseru. Niestety na dodatek jeszcze mu się spieszyło. I tak był już trochę spóźniony. Na miejscu okazało się, że był problem ze skompletowaniem zamówienia i czegoś brakowało, szczęście w nieszczęściu okazało się to po prostu czyjąś pomyłką i w końcu mógł odebrać kompletną przesyłkę.
W końcu dotarł do kompleksu świątynnego i po zapytaniu o drogę w końcu miał trafić na miejsce spotkania. Z oddali dostrzegł jednak, że w tłumie osób jakaś jedna, zagubiona duszyczka klęczy po kolanach i czegoś szuka. Dość szybko udało mu się w niej rozpoznać znaną mu już mniej więcej Akirę, która asystowała przy jego powrocie do zdrowia. Po drodze dostrzegł dwa pakunki, których zapewne szukała, a z jakiegoś powodu znalazły się całkiem daleko od niej. Przerzucił sobie przez ramię to co do tej pory niósł w wielkim worku, którzy otrzymał w ramach rekompensaty za czekanie, a następnie podszedł do pierwszej zguby i jakby zapominając, że jeszcze nie jest w pełni sprawny bardzo szybko się schylił, czego od razu pożałował krzywiąc się z bólu. Przeklął w myślach, aczkolwiek nie zatrzymało go to przed podniesieniem kolejnej paczki, którą udało mu się zobaczyć. O, po drodze nawet znalazła się i trzecia! Nauczony pierwszym niepowodzeniem teraz dużo ostrożniej zniżał się, aby podnieść porozrzucane rzeczy. Dalej nie należało to do najprzyjemniejszych zważywszy na jego obrażenia, ale... Nie było tragedii.
-To chyba Twoje.- oznajmił ze spokojem wyciągając trzy pakunki w stronę zakłopotanej dziewczyny po tym jak udało mu się w końcu przedrzeć przez dość spory tłum ludzi. -Wybacz za spóźnienie, ale na miejscu był jakiś problem z zamówieniem. Na szczęście wszystko się odnalazło. Czegoś jeszcze brakuje?- zagadnął i lekko się uśmiechnął jednocześnie odkładając resztę rzeczy obok już ułożonego stosu i jednocześnie rozglądając się po okolicy w poszukiwaniu ewentualnej reszty pakunków.
Takuya
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Kaminarimon HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Czuła jak presja czasu oraz niepewność co do bezpieczeństwa medykamentów rosła w niej z sekundy na sekundę. Poszukiwanie zagubionych paczek było utrudnione przez nieustannie ruchliwą ulicę przy bramie. Akira martwiła się, że z tego wszystkiego nie zdoła poradzić sobie z zamówieniem, a na dodatek dostanie srogą reprymendę za zgubienie ważnych przedmiotów.

Udało jej się jakimś cudem przykucnąć i wyciągnąć swoją krótką ręką z zakamarka zawiniątko. Teraz brakowało tylko jeszcze pięciu paczek. Pięciu naprawdę bardzo ważnych paczek. Dawno nie była tak zestresowana. Leczenie zabójców z tym było jakby kompletnie bez porównania. Nawet jeśli przejmowała się ich zdrowiem i życiem, tak zdawała sobie sprawę z tego jak bardzo duże szczęście mają posiadając tak dobrą kadrę medyczną. Nadal wielu rzeczy uczyła się od swojej przyjaciółki, ale resztę wiedzy nabywała już w praktyce. Tylko patrzeć jak w ciągu niedługiego czasu będzie mogła sama prowadzić czyjeś leczenie.

Kiedy udało jej się w końcu wyprostować i odłożyć paczkę na bok odwróciła się w stronę mniej więcej znanego jej głosu. Czerwone oczy powędrowały w stronę wysokiego zabójcy, którego jakiś czas temu miała przyjemność leczyć. Musiała jednak przytulić od razu do siebie paczki w obawie ich ponownego zgubienia, zwłaszcza że dosłownie po chwili została popchnięta barkiem przez jednego z przechodniów. We frustracji wydała z siebie pomruk niezadowolenia.
T-tak, to prawda — ukłoniła się lekko w jego stronę z nieznacznym uśmiechem na ustach i odłożyła wszystkie paczki do ogromnego, przygotowanego przez nią wcześniej wora. Trzeba było to jakoś przetransportować, tak? Jeden już był całkowicie pełny.
Nie, nie, w porządku. Nie musisz mi się tłumaczyć, nie jestem Twoim przełożonym, a poprosiłam o pomoc akurat Ciebie, bo uznałam, że się idealnie do tego nadasz — poza tym chciała mieć relacje z każdym z zabójców, gdyby w przyszłości potrzebowali pomocy wiedzieliby, że mogą jej zaufać. Było to chyba zdrowym podejściem. Chciała, żeby mieli na kim polegać.

Cóż, brakuje mi jeszcze dwóch paczek, musieli je mocno kopnąć jak wszystkie zaczęły wypadać mi z rąk — westchnęła nieco zawiedziona, że nie ma żadnego szybszego sposobu na ich namierzenie. Przejechała wierzchem dłoni po lekko upoconym czole i znów szybko rzuciła spojrzenie na otoczenie — Gdyby tylko nie było tak dużo ludzi. Teraz pewnie, albo paczki są zgniecione, albo wpadły do jakiejś jamy i ciężko będzie je namierzyć.

Oparła dłonie na biodrach i podniosła czerwone ślepia zza kurtyny grzywki na chłopaka.
Czyli przynajmniej z Twoim zamówieniem wszystko było dobrze. Jak szybko się z tym uwiniemy, to szybciej wrócimy do Yonezawy — z pewnego powodu napawało ją to energią — Będę mogła Ci podziękować dobrą herbatą. Za znalezienie paczek i pomoc ogółem.
Uznała, że w ten sposób odwdzięczy mu się najlepiej, a poza tym troszkę bliżej go pozna. Wydawał się być naprawdę miłym chłopakiem, więc dlaczego nie? Westchnęła głęboko i odgarniając sobie włosy do tyłu pokazała ręką w lewą stronę.
Ja poszukam troszkę dalej od bramy. Spróbuj rozejrzeć się jeszcze przy bramie, może Tobie uda się je znaleźć — zaproponowała i uśmiechnęła się nieznacznie czekając na jego reakcję.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t590-takuya#3214https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Takuya zdecydowanie nie spodziewał się takiego ruchu przy Kaminarimon i wydawało mu się, że będzie to raczej rutynowa "akcja". Pójdzie coś odebrać, przejdzie się po mieście coś zanieść i tyle go będzie. Wróci do powracania do formy, czyli po prostu trenowania tyle na ile ciało pozwalało. Niestety samo odebranie zamówienia nie przyszło mu łatwo, a jak się później okazało był to dopiero początek góry lodowej. Paczki, które pogubiła Akira bardzo szybko zostały podeptane i rozrzucone. Właśnie za coś takiego z jednej strony nienawidził ludzi, szczególnie tych chowających się w tłumie. Czuli się zazwyczaj zupełnie bezkarni i robili co im się żywnie podoba. Nie wspominając o znieczulicy wobec drugiej osoby, która była głęboko w nich zakorzeniona. Często nawet nie był to ktoś obcy, a nawet wobec bliskich, krewnych, czy przyjaciół. Choć obowiązkiem Zabójców była ochrona ludzkości tak osobiście Kurokaze uważał, że nie każdemu z nich się ona należała. Niestety był też zbyt malutki, aby ocenić kto powinien zostać uratowany, a kto nie, więc pozostawała mu jedynie gorycz tego, że musi znosić różne traktowania i po prostu dalej przeć przed siebie. Nic dziwnego, że w takim przypadku nawet on miał swoje demony. Co nie oznaczało jednak, że będzie przechodzić obojętnie obok tego co dzieje się przed jego oczyma. Widząc, że czarnowłosa nie radzi sobie zbyt dobrze, a na dodatek dostała z przysłowiowego "bara", Takuya podszedł nieco szybciej niż zamierzał i bardzo szybko wyswobodził się z pakunków zwalniając jedną rękę i odepchnął nieco mocniej jegomościa, który potraktował wcześniej medyczkę jak powietrze. Prawie stracił równowagę i zaliczył glebę, na co Takuya trochę liczył, ale nie użył też dostatecznie dużo siły, aby na pewno nie stała mu się krzywda. Jeszcze tego by mu brakowało.
-Uważaj jak łazisz.- burknął z niezadowoleniem, a mężczyzna, który mocno się zdziwił natychmiast obrócił się z groźną miną chcąc zapewne na niego nawrzeszczeć i pewnie by tak zrobił gdyby jego oczy nie spotkały się z większym od niego mężczyzną uzbrojonym dodatkowo w katanę. Z poirytowaną miną, aczkolwiek ukłonił się lekko w geście przeprosin i szybko przemknął dalej. Momentalnie jakby zrobiło się trochę więcej miejsca. Ciekawe dlaczego? Niestety zapewne nie potrwa to długo, ponieważ świadkowie tej sytuacji po prostu pójdą sobie dalej, a na miejsce przyjdą nowi. Ukłon jednak odwazjemnił ukłonem. Ot, choćby w geście powitania, na które nie było niestety za bardzo miejsca i jak widać - czasu.
-W razie czego możemy resztę wsadzić do mojego worka, powinno być tam jeszcze trochę miejsca.- oznajmił ze spokojem widząc jak kobieta upycha odzyskane przez niego paczki. Więcej już się tam raczej nie zmieści. Parsknął lekko słysząc gdy ta go upomniała, że nie musiał się przecież przed nią tłumaczyć. -Jesteś jednak osobą, która na mnie czekała, więc wydaje mi się, że na to zasługiwałaś. Poza tym w naszym zawodzie każda obsuwa jest na wagę złota i od niej mogą zależeć życia innych, dlatego nawet w takich sytuacjach nie lubię się spóźniać.- w jego głowie brzmiało to dużo mniej poważniej niż wyszło, dlatego na sam koniec lekko się uśmiechnął. Z drugiej strony Akira na pewno musiała go zrozumieć, w końcu była medykiem, a do tego również Zabójcą Demonów, na każdym z nich ktoś polegał. Na niej w większej mierze inni zabójcy, a na nim ludzie, których miał chronić. Jedno nie mogłoby istnieć bez drugiego. Poza tym Akira miał ciekawy kolor oczu, który przypominał... Cóż, demona. Dopiero teraz z bliska mógł się jej lepiej przyjrzeć i było to pierwsze co zauważył.
-Spokojnie, zaraz się znajdą.- oznajmił ze spokojem i w międzyczasie gdy słuchał co ma mu do powiedzenia kobieta on już korzystał ze swoich "dóbr cielesnych" jakimi obdarzyła go natura szukając nieregularnych, krótkich drgań blisko ziemi. Nie dało się nie zauważyć przejęcia dziewczyny, a także tego, że ewidentnie była już zmęczona tymi poszukiwaniami. Kto by nie był? Zaraz po tym dowiedział się, że jednak jego plany ulegną całkiem sporej zmianie, gdyż otrzymał zaproszenie na herbatę, którego nijak nie zamierzał odpuszczać. -Nie bywałem za dużo w Edo, więc z chęcią odwiedziłbym jakieś przytulne miejsce, tym bardziej w dobrym towarzystwie. - odparł i lekko skinął głową. Był to na prawdę miły gest z jej strony, więc zamierzał odpowiedzieć w tym samym tonie. Akira wydawała się być ciepłą, opiekuńczą i miłą osobą. Przynajmniej przez to jak poznał ją przez stopę profesjonalną. Jaka była na co dzień? Cóż, być może przyjdzie mu się dzisiaj przekonać. Najlepiej poznawało się ludzi przy sake, wiadomo, ale dobra herbata też mogła spełnić to zadanie. W międzyczasie udało mu się wykryć dwa dziwne i nienaturalne obiekty, które nie poruszały się cały czas, a jedyne co krótki moment zmieniały swoje położenie. Nie był pewien, czy to paczki, ale warto było spróbować. Jedna rzeczywiście znajdowała się w kierunku wskazanym przez czarnowłosą, a drugi był bardziej przy bramie.
-W porządku. Idź...- powiedział podnosząc rękę i wskazując w mniej więcej tym samym kierunku co Akira, ale trochę bardziej w prawo. -Troszkę bardziej w tamtym kierunku. Wydaje mi się, że tam możesz spróbować swoje szczęścia. - powiedział i lekko się uśmiechnął, a następnie sam ruszył do drugiego źródła, które wykrył zaraz przy bramie. Choć wcześniej nie mógł mówić o szczęściu, tak teraz to zdecydowanie do niego wróciło, ponieważ okazało się, że jemu udało się odnaleźć jeden z pakunków. Był dużo bardziej zmaltretowany od tych poprzednich, ale wydawało mu się, że był w całości. Ostrożnie się po niego schylił, a następnie wrzucił go po prostu do swojego worka, który też był już prawie pełny, ale tak jak wcześniej powiedział - na pewno coś tam jeszcze wejdzie. Zaraz po tym ruszył w stronę, w którą poszła czarnowłosa szukając jej wzrokiem.
Takuya
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Kaminarimon HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Invitado
Gość
W tłumie nie zawsze czuła się najlepiej. Była odważna, to prawda, ale bywały również momenty, kiedy to chowała tę cechę osobowości do kieszeni i strach ją opanowywał. Momentalnie stawała się przerażoną owieczką, która na tak ruchliwych ulicach obawiała się zgubienia, czy też tego, co mogłoby wydarzyć się za kilka kolejnych chwil. Przeczuwała bowiem, że wszystko dookoła niej mogło obrać zupełnie inny kierunek do zamierzonego, a wtedy utrata kontroli nad sytuacją była nie do zatrzymania.

Przyglądała się "starciu" Takuyi z przechodnim, który najwidoczniej nie do końca był świadom na początku tego, z kim miał do czynienia. Nic dziwnego, ponieważ zabójcy nie zawsze afiszowali się ze swoją profesją, wręcz niektórzy dość starannie chowali to przed innymi. Jednak widok katany powinien go otrząsnąć z tej dumy, jaką w sobie nosił i tak właśnie się stało. Nieznaczny uśmiech wpłynął w tym momencie na usta Akiry, a w środku, aż krzyczała, nad tym małym zwycięstwem z radości.
Tak! Dokładnie! Uciekaj, gdzie pieprz rośnie, lepiej nie wchodź nam w drogę!

Fakt, czekała na niego, ale nie musiał się tłumaczyć ze wszystkiego. Nic w tym złego się nie stało, poza drobnym faktem, że dziewczyna pogubiła zamówienie dla medyków. Co było dość niefortunne i lepiej by było, żeby wszystko jednak trafiło na swoje miejsce.
Uniosła lekko brew słysząc jego propozycję o wsadzeniu rzeczy do jego worka i mimowolnie zerknęła w jego kierunku. Wielokrotnie zdarzało jej się przenoszenie znacznie cięższych pakunków, a jednak wolała dbać o swoje plecy jak i innych więc rozłożenie ciężaru zdawało się być całkiem dobrym rozwiązaniem. Kiwnęła tak więc głową i z uśmiechem na ustach odgarnęła włosy z twarzy.

Tak więc herbatka. Osobiście w Edo miałam szansę być kilka razy, ale tylko ze względu na zamówienia. Dlatego też będzie to dla nas wspólnie nowa przygoda. Cieszę się w takim razie, że jesteś na nią chętny — bardzo cieszyła się, że będzie miała towarzysza na tych kilka dodatkowych godzin w mieście. Czasem zdarzało jej się tak między obowiązkami chodzić nie tylko na herbatę, ale i na bardzo dobre jedzenie. Nie pogardziłaby więc nawet jakąś przytulną restauracją, w której nie spotkaliby się z zawrotnym tłumem.

Wbiła spojrzenie czerwonych oczu w kierunku, który wskazał jej Takuya. Zastanawiała się przez moment, czemu akurat tam. Czego jednak mogła spodziewać się po dobrze wyszkolonym zabójcy, który umiał świetnie korzystać ze swoich zmysłów? A raczej domyślała się, że tak właśnie było. Skinęła więc głową i wskazując palcem z uśmiechem na chłopaka puściła mu oczko.
To widzimy się za chwilę, tak? Herbaciany kolego — jak na pogodną duszyczkę przystało ruszyła w swoim kierunku rozglądając się za pakunkiem. Nadal było ciężko go namierzyć, ludzi było tutaj naprawdę sporo, a wśród nich znajdowali się tacy, którzy zapatrzeni we własnych siebie nie zwracali uwagi na to co dzieje się dookoła nich. Za czym naprawdę Akira nie przepadała.

Wypuściła powoli powietrzę z ust pochylając się nad jednym z krzaków. Gdzie też mogła podziać się ta paczka? Poinstruowana w prawą stronę przez Takuyę przeszukiwała wskazane jej rejony, ale na początku naprawdę nic nie mogła zauważyć. Uklękła przy jednym z krzewów, dość gęstych jak na tę porę roku i odgarnęła pierwsze gałązki, potem następne. Dopiero jak wcisnęła prawie nos w liście dostrzegła zagubione zawiniątko, po które wyciągnęła rękę.
No chodź tu do mnie... — mruknęła cicho do siebie, zaliczając mocne, niezbyt przyjemne spotkanie z ostrymi kolcami krzewu. Jak tylko dopadła do paczki wyciągnęła ją siadając ciężko na ziemi i śmiejąc się cicho do siebie.
Rany... tyle problemów z tym zamówieniem... — pokręciła głową i otrzepując się z liści, choć nie wszystkich, bo nie wszystko widziała ruszyła do pozostawionych pozostałych pakunków. Może Takuya ją uprzedził i sam dotarł już na miejsce ze znalezionym zamówieniem? Nie zdziwiłoby jej to.

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t590-takuya#3214https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Takuya w głównej mierze był samotnikiem, który trzymał się na uboczu, dlatego zatłoczone uliczki nigdy nie były jego ulubionym miejsce. Stety lub niestety takie mieli wybrane miejsce spotkania i czy tego chciał, czy nie, wypadało się tam pojawić chociażby w podzięce za udzielony wikt i opierunek. Nie było jednak tak, że ogrom ludzi paraliżował jego osobowość, czy też zupełnie go stłamsił. To mało komfortowe uczucie po prostu nie chciało się odczepić. W każdym razie szczególnie w takich sytuacjach jak brak kultury prezentowany przez niektóre części tej wielkiej instancji. Po kobiecie widać było, iż fakt wygrania "potyczki" nieco wpłynął pozytywnie na jej pewność siebie. Widoczny uśmiech na jej twarzy był też zwycięstwem dla czarnowłosego. Tym bardziej, że wyglądała wcześniej na bardzo zdenerwowaną.
-Mnie tez nie było tutaj już jakiś czas, a ostatnie miejsce w jakim byłem to zajazd. Dlatego z chęcią poznam cokolwiek innego niż smak tutejszego alkoholu.- przyznał i lekko prychnął śmiechem przypominając sobie jak zaraz po tych wielkich wydarzeniach spotkał Mori, aby potem polecieć w tango. Taaak, ostatnim razem gdy był w tym mieście to bądźmy szczerze - mocno zachlał. Czy ktokolwiek mógł jednak mu się dziwić po tym co przeżył? Raczej nie. Okazało się jednak, że Akira również nie bywała tutaj zbyt często, ale jak sama to powiedziała, przynajmniej będzie to nowe i ciekawe przeżycie dla nich obu. Z resztą już było, a przynajmniej dla Takuyi, który w głównej mierze pracował samotnie, więc każda interakcja z kimkolwiek z korpusu była dla niego ciekawą odmianą. Uniósł lekko brew, gdy palec czarnowłosej został skierowany w jego kierunku, a następnie zostało puszczone oczko w jego stronę. Nie spodziewał się czegoś takiego, więc w pewnym sensie można by powiedzieć, że lekko się speszył. Zaśmiał się nieco nerwowo.
-Pewnie, herbaciana koleżanko.- powtórzył i na sam koniec zaśmiał się już dużo pewniej, a na sam koniec machnął jej jeszcze rękę w ramach chwilowego pożegnania. Znalezienie paczki nie było aż tak dużym wyzwaniem dlatego po nieco dłuższej chwili zjawił się z powrotem z jego kompletem. Paczkę, którą znalazł dorzucił już do swojego worka nie chcąc za bardzo szperać w nieswoich rzeczach. Nie musiał długo czekać na to, aż Akira pojawi się z powrotem. Ta jednak wyglądała jakby pokłóciła się z krzakiem. -Coś się stało?- zapytał przyglądając jej się i po chwili wyciągnął dłoń, aby wyciągnąć jej jakiegoś zagubionego liścia z włosów. Oczywiście gdyby się odsunęła, to pozostawałoby mu jedynie wskazanie mniej więcej gdzie ów listek się znajdował i poinformowanie o nim jego posiadaczki. Oprócz tego jeśli miał okazję to starał się przechwycić drugi worek  należący do medyczki zarzucając sobie bez słowa oba przez ramię. Żebra dawały się jedynie we znaki przy mocnym schylaniu bądź przy skrętach jego ciała, więc "ciężary" mógł nosić bez większego problemu. -No, to gdzie teraz?
Takuya
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Kaminarimon HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Ona bywała z reguły "duszą towarzystwa". Jeśli można to tak nazwać oczywiście, bo i tak większość swojego czasu spędzała z rannymi w Yonezawie. To było jej główne zadanie i w większości się temu poświęcała, więc nie było nawet mowy, żeby się jakoś bardziej uspołeczniać. Zwłaszcza gdy wszyscy poobijani zabójcy trafiali właśnie do głównej siedziby.

Och? — była z jednej strony zaciekawiona, czemu akurat wspomniał o alkoholu, ale wiedziała, że nie warto było na ten moment drążyć tego tematu. Były bowiem zupełnie inne ważniejsze rzeczy, którymi musieli się koniecznie zająć. A przede wszystkim... znaleźć zgubione przez ciapę paczki. Bo jak inaczej nazwać Akirę, która w tak niefortunny sposób zgubiła zamówienie, po które przebyła tak długą drogę? No po prostu ciapa.

Uśmiechnęła się szerzej, gdy zawtórował jej tym drobnym żartem. Przynajmniej miała pewność, że nawiązali między sobą jakąś miłą, przyjazną więź i że mogą sobie pozwolić na takie zabawy słowne. Uważała to za całkiem przyjemne zresztą, bo mogła go tym mianem określać, skoro właśnie na takiej stopie ich znajomość będzie się polepszać?

Nie była w stanie przyjrzeć się sobie całej, ale tam, gdzie jej ubranie nie sięgało zdecydowanie została potraktowana ostrymi zakończeniami krzaka. Zwłaszcza na twarzy, po której widać było dłuższe pociągnięcie gałęzi. Nie zwróciła za bardzo na to uwagi, skupiona w pełni na swoim zadaniu, gdzie jeszcze kilka chwil temu była poddenerwowana i zestresowana. Możliwe, że dodatkowa para rąk i kilka słów zapewnienia ją uspokoiły. Wiele do szczęścia jej nie trzeba było. Naprawdę prosta istota, zwłaszcza gdy chodziło o jedzenie.
Hm? — uniosła spojrzenie czerwonych oczu na chłopaka, widocznie zdziwiona jego ruchem. Dopiero po chwili spostrzegła co wyciągnął jej z włosów i zaśmiała się cicho z własnej głupoty oraz roztrzepania — No tak... Czego innego mogłabym się spodziewać? — mruknęła sama do siebie kręcąc głową — Wszystko w należytym porządku, znalazłam paczuszkę. Można powiedzieć, że zamówienie jest kompletne. W końcu.

Nie mogła uwierzyć nadal w swoje roztrzepanie, ale cóż, nie zawsze da się być we wszystkim najlepszym.
Wydaje mi się, że można uderzyć do tej herbaciarni. Mamy jeszcze trochę czasu, a skoro nic innego naglącego się nie trafiło, to będę mogła się odwdzięczyć za pomoc w spokoju. Poza tym odetchniesz trochę i... — szarpnęła lekko za worek, który od niej zabrał — Poradziłabym sobie. Nie jestem aż taka krucha — nadęła policzki i westchnęła ciężko. Z racji tego, że byli nadal na dość ruchliwej ulicy pociągnęła chłopaka nieznacznie za rękaw i wskazała podbródkiem w stronę wejścia do miasta.
Można powoli szukać jakiegoś miejsca. O ile takie się znajdzie... — wątpiła w to. Przy takim ruchu rzadko kiedy można było trafić na wolne miejsce. Mimo to zaczęła powoli przedzierać się przez tłum ludzi mając nadzieję, że nie zgubi w nim Takuyi.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t590-takuya#3214https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Nic dziwnego, że lepsze obycie z ludźmi zdecydowanie miała Akira. Otwartość, którą sobą prezentowała zdecydowanie ułatwiała podejście do jej osoby. Tym bardziej komuś takiemu jak Takuya. Choć trzeba było przyznać, że ostatnio kontakty międzyludzkie idą mu coraz lepiej. Nawiązał nawet parę płytszych i głębszych relacji, gdzie wcześniej trzeba by go wołami zaciągać do zwykłej pogawędki jeśli nie musiał tego robić. Wiadomym było, że są też osoby, które były w swojej otwartości nieco zbyt natarczywe. Takie osoby nie za bardzo przypadały do gustu Kurokaze. Na szczęście czarnowłosa okazała się jedną z tych, które wstrzeliwały się w ten lepszy krąg. Swoją drogą jej reakcja zaraz po jego kwestii odnośnie alkoholu pozostawiała mu wiele do domysłów. Przy okazji poniekąd chciał wybadać jej stosunek do pojenia się tymi zacnymi trunkami, ale stety lub niestety postanowiła nie drążyć tematu. Swoją drogą był to dla niego dość ciężki wieczór, aczkolwiek nigdy nie miał problemu rozmawiać o czym, czego kto inny mógłby chcieć unikać. Żaden temat nie był dla niego zbyt niewygodny... No, może poza jednym, ale nikt nie miał szansy o nim wiedzieć. Być może wrócą do tego później. Teraz jednak trzeba było się zorganizować i dopiąć to po co tutaj przybyli.
Gdy już to w końcu nastało, wrócili do punktu, w którym się spotkali. Akira zdecydowanie wyszła gorzej na wybranym przez siebie kierunku. Bliskie spotkanie z krzakami jednak nie wywarło na niej zbyt wielkiego wrażenia. Z resztą, gdyby nie była zabójcą demonów to może by go to w minimalnym stopniu dziwiło. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nawet aby zostać ne, trzeba było przejść dość rygorystyczny trening i nawet tacy zabójcy, pomimo braku swego miecza byli dość dobrze wyszkoleni.
-Jak coś znajdziemy to będziemy musieli zerknąć chyba na Twoją twarz.- stwierdził przyglądając się dużej ilości zadrapań i płytkich cięć na twarzy dziewczyny. Z tego co wiedział nawet przy tak małych skaleczeniach warto było dbać o higienę, zawsze dostawał opierdziel gdy wracał tak pokaleczony, ale wiadomo jak to jest. Widząc to u drugiej osoby bardziej się takich rzeczy pilnuje. Uśmiechnął się tylko lekko czując szarpnięcie za worek, który udało mu się przejąć. - Nie wątpię. Szczególnie Wy, medycy musicie mieć sporo krzepy, żeby nas nosić.- zażartował sobie nie wiedząc, czy kobieta miała już doświadczenie w tej dziedzinie. Z racji na to, że była raczej początkującym medykiem to była na to sporo szansa. Przenoszenie rannych w bezpieczne miejsce chyba mogło należeć do ich obowiązków? Na sam koniec zaśmiał się krótko widząc nadętą minę czarnowłosej, ale bez problemu dał się "pociągnąć" co sprawiło, że po chwili szedł zaraz za nią. Czasem jedynie udawało się przedostać na chwilę obok Akiry, gdyż tłum nie pozwalał na takie swobodne poruszanie się.
Zdecydowanie ciężko było znaleźć coś dobrego w okolicy, której zupełnie się nie znało. Musieli liczyć na zupełny łut szczęścia. W razie czego pozostawał zajazd, w którym był Takuya, w końcu w takich również można było napić się herbaty jeśli komuś nie przeszkadzało obecność alkoholu dookoła niego. Nie było to może wykwintne miejsce, ale na pewno można by tam na spokojnie usiąść. Z drugiej strony chyba nie takiego miejsca szukała Akira, więc Kurokaze zrezygnował z tej propozycji zdając się jedynie na to, że znajdą coś przypadkiem.
-Centrum czy obrzeża? Chyba, że próbujemy gdzieś tutaj swojego szczęścia?- zagadnął krótko gdy mieli "chwilę oddechu. Na szczęście postura Takuyi pozwalała mu na w miarę swobodne poruszanie się pomimo posiadania na swoich plecach obu worków. W końcu w tłumie był całkiem wysoki dzięki czemu też widział więcej. W niedalekiej odległości zaczęły wyłaniać się budynki z szyldami, które wzbudzały w nim niemałą nadzieję na to, że coś uda im się nawet tutaj znaleźć.
Takuya
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Kaminarimon HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Wpatrywała się w niego z niemałym zdziwieniem, gdy mówił o jej twarzy. Mimowolnie przejechała opuszkami palców po policzkach odnajdując w ten sposób otrzymane przez krzaki rany. Wytarła je skrawkiem rękawa i westchnęła cicho widząc zebrane drobinki krwi na materiale.
Nie ma czym się przejmować, ale jak tylko siądziemy przy herbacie to podpytam, czy będą w stanie zaoferować mi miseczkę z wodą. Wypadałoby się tym faktycznie zająć. Ajć — syknęła czując delikatne szczypanie, ale po chwili na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech — Ale nie przejmuj się! Nic poważnego się nie stało. To dość normalne — wzruszyła ramionami delikatnie.

Zaśmiała się, gdy zaczął mówić o krzepie.
Czasem sobie z innymi medykami żartujemy, że siłą możemy dorównać Hashirom. Noszenie rannych w pojedynkę i nie tylko jest dość często spotykane w naszej profesji — przytaknęła mu przypominając sobie jak na jednej z misji nie dość, że musiała zawrócić nierozsądnego zabójcę, to jeszcze później będąc ranną zajmować się innymi. Od tamtej pory starała się być surowsza dla innych. Jeśli ktoś nie umiał trzymać się zasad i procedur, to powinien zostać ukarany. Ale mimo wszystko zawsze otrzyma opiekę medyczną. Może nie jako osoba przytomna, bo po otrzymaniu solidnego kuksańca w potylicę można utracić kontakt z rzeczywistością, ale na pewno w jakieś formie.

Centrum czy obrzeża?
Przystanęła na moment zastanawiając się nad jego pytaniem i z palcem przy brodzie obróciła się do niego na piętach.
Centrum...? — w jej głosie słychać było wahanie — Wydaje mi się, że tam możemy mieć większe szczęście. Ale nie jestem nieomylna — podrapała się palcem wskazującym po policzku i uśmiechnęła zawstydzona — Wybacz... Chciałam Ci podziękować, a nawet nie wiem gdzie iść — czuła się przez to naprawdę dziwnie. Była sobą lekko zażenowana.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Co kryje przyszłość


Matsumoto Takashi

⠀⠀⠀⠀Treść listu, który znalazł się właśnie w rękach zabójcy był krótki i lakoniczny. Wysłał je jeden z pomniejszych zarządców świątyni Kanda-jinja sądząc najwyraźniej, że fenomen Kannushi-wróżbity jest znany już wszystkim w kraju. Wyrażał on też niezachwianą pewność, że korpus odpowie na wezwanie bez zwłoki. Najwyraźniej służba człowiekowi, który nosił miano Ohno Yudai miała być dla wybranego zabójcy nobilitacją, a nie jedynie uciążliwym obowiązkiem.
⠀⠀⠀⠀Asano Daisuke uznał jednak, że w liście i plotkach krążących w okolicy jest jednak coś wartego uwagi i za pośrednictwem Tsuchinoe imieniem Kaga przekazał zabójcy pioruna następujące rozkazy:
⠀⠀⠀⠀— Udasz się do bramy Kaminarimon, o której mówi się, że wstąpiły w nią błogosławieństwa wiatru i pioruna żeby rozeznać się w sytuacji. Obdarz szacunkiem tego człowieka w nadziei, że będzie Ci w ten sposób łatwiej odkryć co kryje się za jego tajemnym darem. Lecz bądź ostrożny. Mówi się, że kannushi Yudai jest w stanie przewidzieć do pewnego momentu nawet przyszłość, a w liście wspomniał o bitwie, jaka zostanie zapisana w świątynnych księgach na całe wieki. Nie wskazał jednak dlaczego. — mówiła kobieta, o której Takashi słyszał, że posiadła oddech cienia wywodzący się z natury pioruna. Potrafiła wykorzystać blask, żeby nagiąć swej jego przeciwieństwo. Odchodząc rzuciła jednak po krótkim zastanowieniu. — Filar powiedział również, że w ciebie wierzy.

⠀⠀⠀⠀Podróż nie miała być długa, a Matsumoto dostał nawet własną lektykę, którą z pomocą bezimiennych sług podjechał pod samą bramę. Miał pokazać się z dobrej strony, jako zabójca o wysokiej randze, godny służby u kannushi znanej w tych stronach świątyni. Kanda-jinja wznosiła się kawałek dalej, na wzgórzu, jednak z bramy Kaminarimon była doskonale widoczna. U jej podróży czekało już na niego czterech odzianych w długie, lejące się szaty kapłanów. Skłonili swoje głowy, choć niechętnie, a następnie wskazali Matsumoto drogę, krocząc wokół niego niczym obstawa. Albo zapewnienie, że zabójca nie zrobi nic głupiego.
⠀⠀⠀⠀— Matsumoto-san. Spodziewaliśmy się tu filara Pioruna. Czyżby wielmożny Daisuke zachorował? — zapytał grzecznie wygolony na łyso mężczyzna idący po lewej. Silił się na obojętny ton, lecz zabójca bez problemu wyczuł zarzut.
⠀⠀⠀⠀Najwyraźniej uważali, że kannushi świeci jaśniej nawet niż słońce odbijające się na ich łysych głowach.

Kitsune & Taishiro

⠀⠀⠀⠀Głowa Taishiro zniknęła sprzed oczu Kitsune i pojawiła się nagle wgnieciona w ziemię tuż przy jej stopach.
⠀⠀⠀⠀Ryo zacisnął palce na jasnej czuprynie demona i dociskał go jeszcze przez moment do gruntu, zanim zabawa go znudziła. Rozluźnił palce i wyprostował się, otrzepując dłonie jedna o drugą. Cienie u jego stóp falowały niczym fale na morzu, a czarne jak atrament macki, które z nich wyrastały, otoczyły teraz lisicę uniemożliwiając jej opuszczenie ciasnego kręgu.
⠀⠀⠀⠀— To w ramach przypomnienia — zaczął jadowicie, krzyżując ramiona. — Pan nie jest zadowolony i kazał zająć mi się takimi bezużytecznymi ścierwami jak wy. Demonami, które próbują bawić się w ludzi. — Prychnął, a was przeszedł mimowolny dreszcz. Białowłosy Kizuki mówił dalej, ignorując przechodzące was fale strachu. — Kiedy ostatnio złożyliście w ofierze ostrze jakiegoś zabójcy? HAAA?! — W jednej chwili znalazł się przy Kitsune, rękę zatrzymując na wysokości jej krtani, jednak to nie palce, a czarne maski owinęły się wokół bladej skóry kobiety. — HAAA?!
⠀⠀⠀⠀Jego oddech śmierdział krwią, a przy pasie nosił zasuszone dłonie z wyrytymi na nich symbolami rang zabitych przez siebie zabójców. Ozdoby grzechotały, gdy Ryo się poruszał.
⠀⠀⠀⠀Wypuścił w końcu Kitsune, a demonica poczuła jak przepełnia ją uczucie ulgi. To jeszcze nie czas ginąć. I ona i Taishiro, który być może zdołał się już pozbierać z ziemi, znaleźli się nagle na plamie jednolitej czerni, która wyrosła niczym wielka dziura pod ich nogami. Razem z Kizuki utrzymywali się stojąc w tym mroku, który odsłaniał przed nimi niejasne obrazy miasta.
⠀⠀⠀⠀— Samotny zabójca dążący do własnej zguby — wyjaśnił znudzony, kiedy ciemność wskazała im oczami jakiegoś szybującego wysoko ptaka widok na dzielnice Edo. Jedną z ulic kończyła swoją jazdę lektyka, z której chwilę później wyłonił się jakiś człowiek. Białowłosy wskazał na niego palcem. — Żałośnie łatwe, na początek. Przynieślibyście mi wielki wstyd, gdyby okazało się, że pokonanie nawet jednego zabójcy was przerasta... — cedził przez zęby Ryo, rzucając im karcące spojrzenia.
⠀⠀⠀⠀Wystarczyło jedno mrugnięcie, a Kizuki zniknął. Pojawił się za wami i z całej siły uderzył bokiem dłoni między łopatkami. Oboje poczuliście w ciele bezwład, a potem spadając dostrzegliście, że pochłania was ciemność.

⠀⠀⠀⠀Kolejnym obrazem, który pojawił się przed waszymi oczami była brudna, przegniła podłoga, do której oboje przywarliście policzkami odzyskując powoli przytomność. Zza ścian rozległa się hałas dochodzący z ruchliwej ulicy, którą właśnie jechała lektyka. Ta sama, którą widzieliście w wizji na powierzchni cienia, lecz ta tutaj jeszcze nie dotarła do swojego celu.
⠀⠀⠀⠀Minęła was za oknem, do którego nie warto było się zbliżaj. Na zewnątrz nadal panował słoneczny dzień.


Kolejność: DS/demony lub demony/DS
Czas na odpis: 17.09 23:59
Dodatkowe informacje: Początek jak zwykle organizacyjny, abyście zdążyli uzupełnić informatory, nabyć przedmioty, użyć czego tylko chcecie. W razie pytań wiecie kim jestem i gdzie można mnie znaleźć. Po wstawieniu przez każde z was pierwszego posta zmiany w informatorach nie będą już możliwe. Zapoznajcie się ze sobą, z otoczeniem i powodzenia!

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Gif :
Kaminarimon 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
849
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Zadrżała delikatnie, jak gdyby pod wpływem nocnej bryzy. Nie poruszyła się jednak o milimetr. Wpatrywała się we wgniecioną w ziemię głowę innego demona, tuż koło jej bosych stóp. Z trudem przełknęła gulę, która narastała w jej gardle. Oddychała płytko i nierówno. Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała w nieokreślonym rytmie. Nie ruszała się, żeby nie zwracać na siebie jego uwagi, chociaż i tak wiedziała, że i przyjdzie jej kolej. Nim się obejrzała gniew Kizuki przeniósł się na nią. Nieprzyjemny dreszcz targnął jej drobnym ciałem, kiedy czarne macki zaczęły ją otaczać. Niepokojące fale strachu i przerażenia prześlizgnęły się wzdłuż jej kręgosłupa. Wiedziała, że gniew białowłosego był nieograniczony; był najgorszym i najlepszym co mogło się jej dzisiaj przytrafić. Wpatrywała się w niego czerwonymi tęczówkami nie odwracając wzroku. Nie była w stanie. Jej lisie uszy opadły płasko na lilowe włosy, które kaskadami spływały wzdłuż jej ciała.
Chwilę później macki pozbawiły ją oddechu. Stęknęła cicho, kiedy zacisnęły się na jej łabędziej szyi. Jego wściekłość i zawód były prawie namacalne. Ostatnim czego sobie życzyła to przyniesienie mu wstydu. Nigdy nie odważyłaby się zlekceważyć jego rozkazu, dlatego też przyjęła go z pokorą. Kiedy tylko ją puścił pojedyncze fale ulgi targnęły jej ciałem. Wzięła głębszy oddech próbując uspokoić drżenie zziębniętych dłoni. Kizuki był przerażający i tym samym tak bardzo piękny. Jego potęga była obezwładniająca, była wszystkim czego demon mógł sobie zażyczyć; była wszystkim czego pragnęła Kitsune. Władza i siła.
Ryo jednak na zastraszaniu nie skończył. Kontynuował i za pomocą swoich umiejętności pokazał im nową drogę, nowe zadanie. Nie mogli zawieść, inaczej doprowadziliby do samodestrukcji. Kitsune nie spieszyło się do ponownej śmierci. Przecież jeszcze nie zdążyła się nacieszyć wiecznym życiem. Miała tyle do zrobienia, tyle do poznania.
Takuya, Suna, Minoru-sama, Takuya, Yamato, Katsu.
Z jednego Kizukiego na drugiego. Nie wiedziała czym zasłużyła sobie na tak wyjątkowe szczęściem lub na tak okrutnego pecha. Jej krwistoczerwone tęczówki odnalazły zabłąkanego Zabójcę. Czym różnił się od tego, który czekał na nią w małej chatce na obrzeżach Osaki? Niczym. Przypominał jej Takuyę, jak by inaczej. Nie poczuła jednak wyrzutów sumienia. Może w ogóle nie posiadała żadnego sumienia? Nie miało to jednak większego znaczenia. Była jedynie zwykłym śmieciem, który nie mógł mieć własnego zdania. Wykonywała rozkazy, bo na tym polegało jej nieśmiertelne życie. Była jedynie kolejną śliczną, porcelanową lalką w dłoniach swojego Stwórcy i jego ulubionych marionetek, wielkich Kizuki. Już dawno pogodziła się ze swoim losem. Nie miała innego wyjścia. Nie mogła go mieć. Uchyliła delikatnie pełne wargi, jak gdyby chciała coś powiedzieć, jednak Ryo miał inny plan. Nim się obejrzała została uderzona w tył pleców, a świat zawirował przed jej oczami. Ciemność nadeszła szybko i bezboleśnie, a lisica oddala się jej bez zastanowienia.
W końcu jednak nawet ona dobiegła końca. Zamrugała długimi rzęsami starając się odzyskać panowanie nad własnym ciałem. Spotkanie z brudną ziemią było obrzydliwe. Jęknęła niezadowolona starając się podnieść. Zaczęła odruchowo otrzepywać długie włosy i czarną, zwiewną sukienkę z każdego, chociażby najmniejszego pyłku brudu. Jeszcze chwilę temu obserwowała obrazy, które pokazywał im Ryo, żeby teraz stać się ich częścią. Jej uwadze nie uszło światło słoneczne wpadające przez okno. Westchnęła spoglądając na drugiego demona. Swojego nowego towarzysza.
- Kitsune - przedstawiła się lustrując go z widoczną ciekawością. Zamierzał współpracować czy przeszkadzać? Demony były obłudne - jak skwitował to Rash. Nie wiedziała czy ten nowo poznany chciał zostać jej sojusznikiem, czy kolejnym wrogiem.
Kitsune
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Kaminarimon Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Taishiro
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t182-taishirohttps://hashira.forumpolish.com/t1773-informator#22905https://hashira.forumpolish.com/t265-taishiro#477https://hashira.forumpolish.com/t266-taishiro#478
Ogromne uderzenie wewnątrz ziemi głowę jego posłało. Gdzie ciemność brudne swe znamię na bladej twarzy zostawiło. Mało który demon myśli, iż pierwsze personalne spotkanie z Kizukim, do tak przyziemnych należeć będzie. W bardziej dosłownym niż przyziemnym znaczeniu tegoż słowa.
Desperacko o oddech walczyć próbował w odmętach czernistych. Mimo wiedzy, iż demon udusić się nie może, instynkt górę swą przejmował. Jednak szybko odpuścił, wiedząc, iż szans żadnych nie miał. Był przecież tylko demonem, co siłą nie równać się może tej od Najwyższych. Jeśli śmierci chciałby jego, poradzić na to w obecnym stanie nic nie mógł.
Uścisk ustąpił, nim siła bezdechu ciało jego obezwładniło. Gdyż wolą Księżyca Dziewiątego było nie śmierć posłać, a jedynie lub aż ukarać go z woli Stwórcy. Powoli głowę swą podniósł z rowu, jaki stworzył, czując jak ciało drży wręcz ogromnie. Tak szybko zawiódł zaufanie Jego, pomimo łaski jaką otrzymał od Niego niemal niedawno. Starając się przez sekund chwilę odnaleźć błędy swych poczynań. Do czasu, aż łaską olśnienia Kizuki go nie obdarzył. Darowanie mieczu Stwórcy... prosty gest symboliczny. A nie pamiętał nawet, czy kiedyś go dokonał...
Gdy wizja lektyki przed stopami ich się objawiła, demon czuł, jak straż ustępuje powoli determinacji. Od śmierci zabójcy tego, jego żywot zależny być może. Żałośnie słabi by być musieli, gdyby w dwójkę tego nie dokonali. Niewart awansu byłby, gdyby nie dokonał tego. Zadowoli Kizukiego Dziewiątego i udowodni, iż wyróżnienie błędem żadnym nie było. Księżyca rozkaz czynem się stanie za sprawą skromnego ciała.
Gwałtowne uderzenie marzenie o wykonaniu zadania uśpiło. Gdy pobudka nową rzeczywistość ujawniła, powoli podniósł swe ciało z ziemi, otrzepując swą głowę z pyłu ziemistego. Dostrzegając po chwili lektykę przeznaczenia swego. Oraz demonice o uszach lisich lub króliczych... Rozpoznawanie cech zwierzęcych u demonów cechą jego mocną nie było:
- Kitsune, co Demoniczną Lisicą jest zwana. - dopełnił przedstawienia jej odzyskując swój naturalny uśmiech - Mnie zaś w Kioto nazwano Piekielnym Artystą, choć Taishiro w tym przypadku brzmi lepiej. Chyba, że w pseudonimy się bawić będziemy, by większy strach na tym za niedługo martwym zabójcy wywołać.
Wysłanie dwóch demonów na jednego zabójcę wydawało się wręcz za proste. Szczególnie jeśli zadanie to przypadło dwóm Izayokizukim. Czyżby ten zabójca nie jest kolejnym byle marnym zabójcom, co usilnie śmierci pragnie? Lub jakiś haczyk w nim był ukryty? Dla Taishiro szybko znaczenie to jakiekolwiek mieć przestało. Zadanie i tak wykonane zostać musiało.
Wpatrywał się przez chwilę, z odległości od Słońca bezpiecznej, w odjeżdżający pojazd próbując określić dokąd lub w kierunku, jakim zmierzać może. Próbując jednocześnie określić, gdzie w tym mieście mu znanym znajdować się mogli. Głupotą byłoby zgubić cel swój. Z powodu tej trywialnej przeszkody, jaką Słońce było...
Taishiro
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
taikomochi
Wiek :
27
Wzrost :
160
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
205
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
włóczykij
fabularne odegranie podróży
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Matsumoto Takashi
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t417-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1790-informator#22938https://hashira.forumpolish.com/t1846-chronologia-matsumoto-takashihttps://hashira.forumpolish.com/t1847-relacje-matsumoto-takashi
Nie zawsze wszystko się udawało, niektóre rzeczy były po prostu nie do uniknięcia. Mimo to, porażka pod Kioto - Tak to właśnie nazywał, dawała wiele do myślenia.  Ile niewinnych osób zginęło gdy opuścili swój posterunek? Ilu ludzi żyło nadzieją, że zjawi się zabójca, który ich uratuje? Kogo zawiedli? Nie wiedział, ten jedyny raz nie chciał wiedzieć. Głęboko liczył, że dowództwo, wyciągnie wnioski i nie popełni tego samego błędu. Następnym razem muszą być gotowi, On musi być gotowy.
Wyrwał się na chwile z przemyśleń, otrzymał zadanie i należało się właśnie na nim skupić. Zlustrował jeszcze raz lakoniczną treść listu z świątyni Kanda-jinja, nie wiele z niego wynikało, dobrze jednak kojarzył miejsce, urodził się w Edo więc jego okolice nie były dla niego nieznajome, a to stanowiło jakikolwiek plus z całej tej niewiedzy. Zabójczyni przekazująca mu wiadomość, dostarczyła mu nieco szerszy obraz sytuacji jednak i to było niewiele. Niewątpliwie powierzone mu zadanie, nieco odbiegało od reszty, które przyszło mu wykonywać. Jednak musiało zostać wykonane.
Skinął głową, że zrozumiał przekazane mu polecenie, nie miał dodatkowych pytań bo odpowiedzi na nie mógł uzyskać tylko na miejscu. Nie chciał marnować również więcej czasu, wysokiej rangą Kaga, która władała niezwykle ciekawym i egzotycznym oddechem cieni, samo posiadanie odmiennego oddechu było godne podziwu. Daisuke musiał być z niej dumny.
- Nie zawiodę - Filar w niego wierzył, więc samemu nie będzie wątpić w swoje umiejętności.  

Przed podróżą odpowiednio się przygotował, starannie wyczyścił zestaw daishō, aby jego broń godnie się prezentowała. Wyposażenie samuraja było niczym jak jego dusza, więc nie mógł pozwolić na jego zaniedbanie. Założył również złoto-czarne kimono, które zwykł nosić po wydarzeniach z Osady Chize.
Lektyka była dla niego niemałym zaskoczeniem, nie mógł sobie przypomnieć kiedy ostatnio poruszał się tak wyszukanym środkiem transportu. Chociaż preferował raczej siłę swoich nóg albo konia, to było jednak ciekawą odmianą od codzienności. Podróż przebiegła szybko i wygodnie, wkrótce też stanął u podnóży góry.
Ukłonił się lekko, witając przybyłych jako eskorta mnichów. Oni podobnie uczynili, chociaż wszyscy zdawali się robić to z pewnym, niepotrzebnym ociąganiem.
- Niestety ciążące obowiązki na Mistrzu Daisuke, nie pozwoliły mu się stawić osobiście - Odparł spokojnie i zdaje się zgodnie z prawdą, nie miał przecież zamiaru okłamywać mnichów. - Żywię nadzieje, że nie będzie to ujmą dla Wielmożnego jeśli na jego prośbę zamiast niego, przybył następca Uryuu Tsuny. - Dodał, niedoszła legenda była szeroko znana, szczególnie po tym jak zginął podczas obrony Edo, był również następcą Filara. Liczył, że przynajmniej ta informacja, uspokoi nastroje wśród towarzyszących mu mnichów, którzy od początku zdawali się wykazywać pewną niechęcią, bądź brakiem zaufania.


Kaminarimon MUpeEpO
Matsumoto Takashi
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
If you feel yourself hitting up against your limit remember for what cause you to clench your fists… Remember why you started down this path, and let that memory carry you beyond your limit
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
28
Gif :
Kaminarimon Zenitsu-zenitsu-agatsuma
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
A
Punkty :
50
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
pogromca
zabicie pierwszego demona
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Co kryje przyszłość


Matsumoto Takashi

⠀⠀⠀⠀Marsz ich nie zakończył się wcale u podnóża boskiej bramy. Mnisi prowadzili Matsumoto dalej, poprzez unoszące się łagodnie ulice miasta, czyste i pozbawione motłochu. Wokół wyrastały eleganckie, acz niezbyt bogate domy, które w wielu przypadkach wyglądały na zaniedbane. Jeden z mężczyzn skierował na nie wzrok i rzekł:
⠀⠀⠀⠀— Po rzezi, która miała miejsce zimą wiele rodzin samurajskich porzuciło swój dobytek. Los wielu z nich jest nieznany, ale bliskość świątyni nie pozwala biedocie bezwstydnie grabić. Kannushi objął dzielnicę swoją opieką, dlatego na ulicy możesz natknąć się na uzbrojonych mnichów. Gdybyś czegoś potrzebował, zwróć się do nich o pomoc — wyjaśnił powoli, dzięki czemu droga nie była tak nudna.
⠀⠀⠀⠀Wyjaśnienie Takashiego skwitowali lekkim kiwnięciem głowy, choć przynajmniej dwóch z nich wyglądało na skonsternowanych. Być może wcale nie słyszeli o Tsunie, lub uznali, że zabójca nie równał się nawet z ich duchowym przywódcą.
⠀⠀⠀⠀Wkrótce znaleźli się na szczycie wzniesienia, skąd na boki rozciągały się szerokie ulice. Cała piątka wstąpiła do niskiego, tradycyjnego budynku, który zewsząd otaczało wysokie ogrodzenie i ściany bambusa.
⠀⠀⠀⠀— Posłaniec oznajmi Kannushi o twoim przybyciu. Łaskawy Yudai pozostawił jednak list dla wielmożnego Daisuke. Jeżeli przybywasz w jego zastępstwo, powinieneś go przeczytać. — Kapłan wskazał zabójcy osobny pokój, który na czas wykonywania misji miał do niego należeć. Budynek przypominał przyświątynne kwatery, które zwykle zajmowali uczniowie.
⠀⠀⠀⠀Wyposażony był w podstawowe przedmioty takie jak cienka, rolowana mata do spania, koc, mały stolik do pisania na klęczkach i przybory do pisania łącznie z papierem. W rogu postawiono miskę na wodę oraz drewniany wieszak na wierzchnią szatę. Przeciwległą od wejścia ścianę pokrywał papier ryżowy, a sama framuga była przesuwna.
⠀⠀⠀⠀Na samym środku stolika pozostawiono zapieczętowany list.

> Treść listu została przesłana w wiadomości prywatnej <


Kitsune & Taishiro

⠀⠀⠀⠀Spotkanie z Kizuki było niemalże jak zły sen. W jednej chwili demony znalazły się w zupełnie innym miejscu, lecz pozostał z nimi strach przed mocą silniejszego od siebie potwora. Czyżby nadal obserwował ich z ukrycia w cieniu?
⠀⠀⠀⠀Taishiro pozostając w bezpiecznej odległości od zabójczych promieni słońca dostrzegł jak lektyka oddala się w kierunku wzgórza. Niedługo potem zatrzymała się u podstawy wielkiej bramy lecz wszystko to, co działo się dalej zasłoniły mu ogromne, cynbrowe słupy.
⠀⠀⠀⠀Kaminarimon było znaną bramą Edo, a żeby rozpoznać ją pośród innych torii wystarczyło odczytać znaki umieszczone na wejściu. Symbole wskazywały na domenę bogów wiatru i pioruna, a pozostałe, drobne linie znaków cytowały szintoistczne modły szczęścia i bezpieczeństwa od gwałtownych burz.
⠀⠀⠀⠀Wszystko to nie miało jednak znaczenia, skoro demony znajdowały się w ciasnym pokoju, a na zewnątrz dzień trwał w najlepsze. Mogło minąć jeszcze kilak godzin, zanim zajdzie za horyzont lub schowa się za chmury.
⠀⠀⠀⠀Mogli liczyć tylko na siebie i na swoją kreatywność, jeżeli nie zamierzali utknąć tu aż do nocy, choć być może lepsze zapoznanie się z partnerem wyszłoby im na dobre. Demony nie przepadały za współpracą, ale Kizuki z jakiegoś powodu właśnie ich wyrwał od swoich zajęć by pokarać tym pokazem gniewu. Nawet teraz echo jego słów ciągnęło się za nimi niczym cień.
⠀⠀⠀⠀Czarny, jednolity cień, który przykleił się do nich nawet wtedy, gdy nie stali w promieniach słońca. Gęsty niczym kleista masa wił się za plecami każdego z demonów i poruszał wedle własnego życzenia. Jeden z cieni zwrócił się do drugiego ponaglająco.
⠀⠀⠀⠀— Na co czekacie? — rozbrzmiał za nimi głos Ryo.



Kolejność: DS/demony lub demony/DS
Czas na odpis: 22.09 23:59
Dodatkowe informacje: -

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Kaminarimon Cq4JoOv
Gif :
Kaminarimon 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
849
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach