Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Rezydencja Uesugi w YonezawieDzisiaj o 22:19Karasawa Sayaka
[ MISJA ] Miyaga - Czarniejszy krukDzisiaj o 22:19Mistrz Gry
Chata MedykaDzisiaj o 20:46Matsumoto Takashi
RZUT KOSTKĄDzisiaj o 20:41Admin
Chaty rolnikówDzisiaj o 20:26Matsumoto Takashi
MostekDzisiaj o 20:15Seiyushi
Pokoje RetsuDzisiaj o 17:24Date Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 17:14Hīragi Kyōya

PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"To jednak mądrość starszych ludzi… chociaż myślałem, że Mitsushi-sama tylko się z nas naigrywa"
- No co ty? Dlaczego miałaby to robić? To bardzo miła starsza pani, wydawało mi się że chciała tylko pomóc.. - przyznała z lekkim uśmiechem, zmieniając pozycję z klęczek na siedzącą przy nim. Jej nawet nie przeszło przez myśl że mogła być podpuszczana przez babinkę! Ona jej serio uwierzyła już za pierwszym razem!
"Szybko się zagoi, nie takie rany już miałem i wyszedłem z tego cało…"
- mhm.. ale musisz na siebie bardziej uważać.. - powiedziała z troską w głosie. Naprawdę nie lubiła jak ludzie cierpieli w jakiś sposób, zwłaszcza fizycznie. A tym bardziej osoby, które znała i darzyła sympatią! Tak jak zabójcę wody, który okazał się bardzo dobrą osobą, nawet jeśli nienawidził demonów z całego serca. Rozumiała czemu tak było, nie mogła od niego wymagać żeby nagle zmienił się w tej kwestii. Bo gdyby coś mu się stało z ręki potwora tylko dlatego że Yukino go prosiła o darowanie życia jakiemuś demonowi, to przecież białowłosa by sobie tego nigdy nie wybaczyła. - Ah.. moje kochane gołąbeczki już przytomne.. tak uroczo wyglądaliście nad ranem.. - oboje usłyszeli głos kobiety wychodzącej ze swojego pokoiku. Jak jakiś cień wyłaniający się z mroku po cichu. A może zabójca był tak pochłonięty nową metodą badania temperatury że nie usłyszał jak drzwi się przesunęły za nimi. Choć nie mógł mieć pewności ile babinka słyszała i co ważniejsze widziała. Ale po jej słowach można było założyć że błąkała się w nocy poza swoim łóżkiem. Może żeby napić się wody, albo wyskoczyć za potrzebą.. Powód nie był ważny przecież. - Yukino moja kochana, może być przyniosła trochę drewna, a ja wezmę się za przygotowanie śniadania.. - rzuciła starsza pani z łagodnym uśmiechem. - Oczywiście.. - odpowiedziała białowłosa, wysuwając dłoń spod ręki błękitnowłosego i podnosząc się z futonu, ruszyła pospiesznie na dwór zamykając za sobą drzwi i znowu zostawiając biedaka sam na sam ze starszą panią. - Jak się czujesz młodzieńcze? - spytała z troską wymieszaną z zadowoleniem na twarzy.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Zlustrował Yukino lekko zmieszanym spojrzeniem. Po raz kolejny zdał sobie sprawę, że Yukino była tak niewinna, że w tym wszystkim nie widziała żadnych złych zamiarów. I to nawet takiego zwykłego podpuszczania i żartów, które przecież babinka sobie z niego stroiła. Z niego, bo chyba od razu zauważyła, że białowłosa pozostawała niewzruszona. — Pewnie masz rację… Odparł, poprawiając się na swoim miejscu. Cóż, ostatecznie Yukino potwierdziła, że sposób polecony przez miłą starszą panią był prawdziwy i skuteczny. A to, że wprawiał go w delikatne zakłopotanie? To całkowicie inna sprawa! Która oczywiście była na rękę pani Mitsushi.
— Postaram się, ale to nie ode mnie zależy… — Stwierdził zgodnie z prawdą. Ostatecznie zależało to od demonów, z którymi na pewno przyjdzie mu się jeszcze zetrzeć. Tego to akurat mógł być pewny i, w pewnym sensie od niego to zależało. No, ale na pewno będzie się starał, by dane mu było jeszcze jakiegoś demona pozbyć głowy. I to jak najwięcej! Jakby na to nie patrzeć, to można było to nazwać wręcz jakimś powołaniem. Powołaniem, które sam sobie wybrał, ale przecież nic nie stało temu na przeszkodzie.
Z uwagi, która była w pełni skupiona na Yukino wyrwał go głos demona starszej pani, która wchodziła do pokoju, w którym się znajdowali. Lekko się zaczerwienił słysząc jej komentarz. I nie zwrócił nawet teraz uwagi na to, że w zasadzie usłyszał ją dopiero w momencie przesuwania drzwi. No, ale to po prostu była kwestia jego skupienia na białowłosej. Był trochę skonsternowany jej komentarzem, bo wychodziło na to, że… weszła im do pokoju! No, ale jakby nie patrzeć, to była u siebie, mogła robić co chciała.
Otworzył usta by się wtrącić, że pomoże Yukino z drewnem, ale nim zdążył to zrobić to ta się odsunęła i wysunęła dłoń spod tej jego. W mgnieniu oka była już na nogach i mógł tylko obserwować zamykane przez nią drzwi.
— O wiele lepiej, dziękuję Mitsushi-sama.  — Powiedział, również zbierając się z futonu. Poprawił użyczoną mu yukatę. — Trucizny już prawie nie czuję, tylko same rany, ale… zagoi się.  — Stwierdził, wyprostowując się. — Nie będę chciał nadużywać pani gościnności. Jak tylko się odwdzięczymy, to… — Zawiesił się, nie do końca wiedząc co ma powiedzieć dalej. Rozejdziemy się w swoje strony? Odejdziemy? Pójdę sobie? Nie wiedział jak miał się odnieść do tej sytuacji, ze względu na obecność Yukino. I fakt, że najpewniej moment opuszczenia tego domostwa będzie momentem, kiedy oni również rozejdą się w swoje strony wcale nie pomagał!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Pewnie masz rację…"
Uśmiechnęła się do niego łagodnie, gdy jej przytaknął. Ona naprawdę nie widziała żadnego podstępu, była tak naiwna momentami że łatwo było to wykorzystać. Ale co ważniejsze, widziała dobro w każdym przecież. To chyba było najbardziej zgubne dla niej. Bo mogła kiedyś zaufać komuś, komu nie powinna i przez to po prostu zginąć. Bo przecież niemożliwym było nawrócić każdej zepsutej duszy, czego Yukino po prostu nie chciała przyjmować do wiadomości! Wierzyła że po prostu innym zajmie to więcej czasu po prostu!
"Postaram się, ale to nie ode mnie zależy…"
- Wiem.. po prostu.. chciałabym żebyś bardziej na siebie uważał jak już wyzdrowiejesz.. żebyś więcej nie był tak poważnie ranny.. - wyjaśniła ze spokojem w głosie. Czemu jej aż tak zależało? Bo tak! Bo bardzo go lubiła, chciała żeby był cały i zdrowy! Nie chciała widzieć go więcej w cierpieniu, męczącego się z ranami a tym bardziej walczącego o życie! To było najgorsze, jak myślała że chłopak zginie po tym starciu z demonem.
Bez wahania pobiegła przynieść nieco drewna, które musiała wcześniej porąbać na mniejsze kawałki. Oczywiście nie śmiałaby prosić o pomoc Sosetsu, który obiecał nie forsować rannej ręki, żeby szybciej się zagoiła oczywiście. Ale miała umowę z kobieciną, że przejmie obowiązki domowe w ramach spłaty za gościnę. Ba! Sama Yukino się poczuła znowu tak swobodnie przy zabójcy że kompletnie zapomniała o jednej rzeczy. Przykuwając uwagę Mitsushi w większym stopniu niż się mogła spodziewać. Teraz starsza pani wpatrywała się w drzwi, które zamknęły się za młodą. - ... - rozdziawiła usta na dłuższy moment, wyrwana z zamyślenia przez zabójcę demonów.
"Trucizny już prawie nie czuję, tylko same rany, ale… zagoi się."
- To dobrze chłopcze.. pozostałe rany pewnie się o wiele szybciej zagoją po zwalczeniu trucizny.. - powiedziała kobieta, sięgając po worek z ryżem. Odgłos rąbnięcia o coś dochodzący z dworu nie był jakiś szczególne głośny dla normalnego człowieka, ale Sosetsu słyszał ten odgłos znacznie wyraźniej. Może dlatego że okno było uchylone, ale to co mogło przykuć uwagę zabójcy z wyczulonym słuchem to głos. Barwa na którą zdawał się reagować poprzedniego wieczora irytacją. Ten sam teraz odnosił się do białowłosej z tyłu chaty.
'Ja to zrobię, daj mi tą siekierkę zanim sobie zrobisz krzywdę..'
- Ale to część moich obowiązków.. - nieco łagodniejszy głos, tak dobrze znany rannemu młodzieńcowi.
'Bzdura, to nie zajęcie dla tak delikatnej osoby jak ty.. z resztą ja nie powiem babci jak i ty nic nie powiesz..'
Kolejne rąbnięcie było o wiele głośniejsze, odgłos rozcinanego drewnianego kawałka był tak wyraźny że aż babinka odwróciła się w kierunku okna z zaciekawieniem. Ewidentnie nie słyszała tej konwersacji tak wyraźnie jak błękitnowłosy bo pewnie już by dźgała go szpilkami. Przez uchylone okno można było dostrzec jak białowłosa zbiera pocięte na mniejsze kawałki drewniane bloczki, a obok niej z podwiniętymi rękawami yukaty czarnowłosy młodzik z lekkimi wypiekami rozrąbywał drewniane bloki drewna na mniejsze kawałki ze sporą jak na człowieka siłą. - Młody, poproś Yukino żeby też wody przyniosła ze studni w wiadrze.. - rzuciła nagle kobieta, dolewając z wiadra ostatnią resztkę wody do miski w której płukała ryż, odstawiając puste wiadro obok siebie.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Jej niewinność była niezwykle urocza. Nie miał chyba w sobie tyle wewnętrznej siły, by ją wyprowadzić z ewentualnego błędu. Nie było to w pełni prawdą, bo z pewnoscią kobietą sterowały dobre pobudki i przede wszystkim wyświadczała im ogromną przysługę, za którą zwykłą pomocą w domowych zajęciach ciężko byłoby się odwrócić. Sōsetsu był pewien, że jeżeli jeszcze będzie kiedykolwiek w okolicy tej wioski, to będzie chciał babinkę odwiedzić by sprawdzić, czy czegoś nie potrzebuje. A jeżeli miałby się dowiedzieć, że nie było już jej wśród żywych (kiedyś w przyszłości!), to bardzo prawdopodobne było, że odwiedziłby miejsce jej pochówku.
— Chciałym, żeby to było tak proste… ale póki demony chodzą po tym świecie, to nikt nie jest bezpieczny. I ile ran bym nie odniósł, to i tak będę dawał z siebie wszystko. — Odparł ze spokojem. Niezależnie od tego jaką ranę by odniósł, to był zwyczajnie pewien, że pozwoli się wszystkiemu zregenerować i wróci do walki. Tak długo, jak będzie to dla niego fizycznie możliwe. A jeżeli będzie miał umrzeć w imię sprawy? Cóż… przynajmniej kilkukrotnie było tego niezwykle pewno i wcale nie zmieniało to jego podejścia. Nie chciał umierać, oczywiście, ale… nie bał się śmierci. A przynajmniej zawsze udawało mu się ten strach tłumic. W końcu… śmierci boi się każdy, bez wyjątku.
Widział lekkie rozkojarzenie, które pojawiło się u starszej kobiety, gdy Yukino ją wymijała. Nie wiedział jednak skąd to rozkojarzenie się wzięło. Było to zresztą zaledwie moment, bo babinka zaraz mu częściowo odpowiedziała. Przytaknął po jej słowach, które były zgodne z prawdą. Gdy tylko całkowicie zwalczy truciznę, a pewnie ta gdzieś jeszcze w minimalnym stopniu krążyła w jego krwi, czego już nie odczuwał, to na pewno jego regeneracja wróci do normy. Nim zdążył zagaić babinkę, by kontynuować ich rozmowę, to do jego wyczulonych uszu dotarł głos, który… wcale nie był już dla niego taki obcy. Głos, którego zwyczajnie nie lubił. Nie rozumiał do końca swojej niechęci, która się w nim teraz pojawiła. Zazwyczaj raczej odczuwał obojętność wobec innych ludzi. Pomagał, jeżeli było trzeba, ale nie czuł jakichś konkretnych emocji wobec obcych. A tutaj w zasadzie… słyszał o człowieku kilka zdań, zobaczył go przez kilka sekund, gdy odprowadził Yukino i słyszał jego samego wypowiadającego w sumie może kilkanaście słów.
Gdyby tylko czuł się lepiej, to sam by pomógł Yukino. Ba, był pewien, że jakby się postarał to dałby radę zająć się tym drewnem mimo swoich odniesionych ran, które się jeszcze goiły! Obawiać by się mógł co najwyżej smutku w oczach białowłosej, gdyby zauważyła, że się niepotrzebnie forsuje. A teraz naprawdę nie chciałby tego dostrzec. Już wystarczająco widział smutku w jej oczach i nie chciał powodować go więcej u dziewczyny. Skrzywił się, bo nie podobał mu się protekcjonalny sposób, w jaki Hideo zwracał się do jego… no właśnie, kogo? Ciężko było nawet nazwać tę specyficzną relację, która się między nimi zawiązała.
Sōsetsu wstał już wcześniej. Może i był osłabiony, ale w tej chwili na pewno nie na tyle, by nie być w stanie podejść do drzwi i wyjść na zewnątrz. Jeszcze wczoraj przecież musiał trochę z Yukino maszerować, a dzisiejszej nocy miał naprawdę sporo snu. Nim to zrobił jednak, to chłopak obrócił się w kierunku Mitsushi-sama. — Wyjdę na moment złapać trochę świeżego powietrza… odświeżyć się. — Powiedział do starowinki, ukłonił się lekko w jej kierunku przed otwarciem drzwi i wyjściem na zewnątrz. Letnie poranne słońce przyjemnie muskało skórę i było widać, że wioska już obudziła się do życia. Niebiesko-włosy uniósł dłoń nad swoją twarz, by zasłonić oczy przed promieniami słońca, przez które niemalże nie mógł nic zobaczyć od razu po wyjściu z przyciemnionego pomieszczenia. Zlustrował czujnym spojrzeniem sytuację na zewnątrz, ale i oczywiście ukochanego wnuczka babci… jakby chcąc wiedzieć z kim w ogóle mają do czynienia. Kiwnął mu lekko głową, z taką podstawową dozą uprzejmości, którą jednak musiał oczekiwać, a Sōsetsu był kulturalny!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Nawet jeśli takie proste zapewnienie z jego strony, że będzie dawał z siebie wszystko to było już bardzo dużo i nie mogła na prawdę narzekać. Doceniała i tak że pozwalał się tak za rękę prowadzić i słuchał się jej próśb. Bo wojownicy raczej 'wiedzieli lepiej' i jeszcze ranni byli gotowi ryzykować dalszym zdrowiem byle tylko dopaść jak najwięcej przeciwników. Ale walka z demonami nie była przecież równa, każdy człowiek to wiedział, widząc co potrafili zrobić. Zabójcy byli tak na prawdę ich jedynym ratunkiem! Ostatnim bastionem przed totalną zagładą.
Starsza kobieta zdawała się być pochłonięta przygotowywaniem posiłku dla wszystkich obecnych domowników i o dziwo nie wbijała szpilki za szpilką biednemu Sosetsu jak poprzedniego dnia. Może wystrzelała się w końcu z tego całego stanu dogryzania mu, a może zbierała siły przed kolejnymi atakami i teraz postanowiła uśpić jego cierpliwość? A może z jakiegoś innego powodu postanowiła zając się swoim obowiązkiem gospodarza domostwa. Tak czy inaczej jedynie skinęła z pomrukiem głową na słowa zabójcy, nie odwracając wzroku od mieszanego w misce ryżu. - Wiadra nie zapomnij.. - rzuciła mu zanim przestąpił próg chaty. - Ah ta dzisiejsza młodzież.. - dodała pod nosem co niestety zabójca i tak usłyszał.
Gdy błękitnowłosy wyszedł, pierwsze co go uderzyło to świeże powietrze, za którym mógł już zdążyć zatęsknić. W końcu tyle przesiedział w chatce starszej kobiety że teraz było to aż orzeźwiające. Móc odetchnąć pełną piersią, choć nabierając więcej powietrza w płuca poczuł nieprzyjemne ukłucie pod obojczykiem. To jednak ból był bardziej irytujący niż tak naprawdę powstrzymujący go przed czymkolwiek. I jak zdążył zauważyć, wioska tętniła życie jak na parę domów na krzyż było dość ruchliwie. A to paru wieśniaków prowadzących swoje stragany z wyrobami. Kobiety plotkujące, dzieci bawiące się w mniejszych czy większych grupach. Widok jednak błękitnowłosego zabójcy sprawił że większość zaczęła się mu przyglądać. No to byłoby niedopowiedzenie, każdy rzucił mi przynajmniej jedno krótsze czy też dłuższe spojrzenie. Młode wieśniaczki nawet nabrały rumieńców na jego widok. Jedna nieśmiało pomachała w jego stronę i nie można było jej odmówić urody. Długie czarne włosy, piękne błękitne oczy, kształtne ciało w opiętym miejscami kimonie. Nie jeden by się za nią obejrzał!
Kolejne, teraz już wyraźniejsze rąbnięcie pozwoliło zlokalizować Hideo z boku przy ogrodzeniu. Który rozrąbał kolejny kawałek na pół i poczekał aż Yukino zebrała kolejne dwa kawałki do wiklinowego kosza. Wzrok czarnowłosego śledził każdy ruch białowłosej. - Przy mnie nie musisz się wstydzić.. możesz otworzyć prawe oko.. jest naprawdę ładne.. - powiedział stawiając kolejny drewniany klocek na pieńki i wbił w niego siekierkę. - To miłe z twojej strony ale.. wolę nie sprawiać problemów.. - odpowiedziała z delikatnym uśmiechem na ustach, zgarniając białe kosmki za ucho. - To żaden problem.. jesteś ze mną to nikt Ci nic nie zrobi.. nie pozwolę na to! - uśmiechnął się szeroko, chłopak emanował pewnością siebie, bo czemu i nie?! Dobrze zbudowany, dobrze wychowany, nawet przystojny. Wioskowy playboy można by rzec. Kolejne rąbnięcie klocka o pieniek, rozcinające ostrzem siekierki na kawałki. I kiedy Yukino zbierała drugi z nich dostrzegła Soska z wiadrem w zdrowej ręce. - Sosetsu! - pomachała mu radośnie, przykładając oba drewienka do piersi. - Powinieneś odpoczywać.. - powiedziała odkładając drewienka do koszyka. Hideo zerknął przez ramię dopiero teraz zauważając błękitnowłosego. Na skinienie głowy odpowiedział tym samym. - To ty jesteś tym ciężko rannym zabójcą.. słyszałem że uratowałeś Yuki przed demonem.. to musiał być strasznie silny demon, skoro tak cię poskładał.. albo Ty jeszcze nie jesteś wystarczająco silnym wojownikiem.. - na końcówce wypowiedzi uśmiechnął się bezczelnie, opierając siekierkę o bark. Czyżby prowokacja ze strony wioskowego pięknisia? - Jestem Hideo.. ale to już chyba wiesz.. biorąc pod uwagę że moja babcia was przygarnęła.. zna się na ziołach jak nikt inny.. wiesz Yuki.. mogłabyś z nami zostać.. pewnie szybko byś się wszystkiego nauczyła.. jak jego postawiłaś na nogi to i ja bym się czuł bezpieczniejszy w twoich rękach.. nie żebym planował nagle się rozchorować.. choć takich sytuacji nie sposób przewidzieć.. - puścił jej oczko i sięgnął po kolejne drewienko, stawiając je na pieńku do rąbania. - Studnia jest tam, dwa domy dalej, za tamtym budynkiem.. - poinstruował zabójcę Hideo, wskazując siekierką kierunek w którym powinien się udać.

Hideo
Mitsushi-sama
Yashiko
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Nie ukrywał, ze ciągnęło go do walki. Do tego, by stanąć naprzeciwko demona. Było to dla niego coś naturalnego, wręcz oczekiwanego. Chciał się wykazać, ale nie po to by komukolwiek zaimponować. Chciał pokazać samemu sobie, że jest w stanie pokonać istotę, która kilka lat temu odebrała mu rodziców. Oczywiście nie chodziło tu o rzeczywiste starcie, z tym konkretnym demonem, bo ten już nie istniał. Czy chodzili tutaj o to, żeby pokazać sobie samemu, że już nie jest tym słabym dzieciakiem, który mógł tylko mieć nadzieję, że ktoś przyjdzie mu na ratunek? Być może! Sōsetsu jako zabójca demonów praktykujący oddech wody można by powiedzieć, że czuł się teraz jak ryba w wodzie. Wiedział, że ze swoimi obecnymi umiejętnościami i obecną siła, był daleko w dole łańcucha pokarmowego. Nie był w stanie walczyć z silniejszymi demonami i nawet starcie z takim słabszym demonem jak wczoraj, kosztowało go wiele. Jego każde starcie z demonem póki co wiązało się z odniesieniem ran. Nie był z tego zadowolony, bo to znaczyło, że ciągle był słaby. Stając naprzeciw silnego demona nie byłby w stanie pewnie nic zrobić i zdawał sobie z tego sprawę. No, ale nie od razu Rzym zbudowano!
Mitsushi-sama widocznie nie miała nic przeciwko temu, aby Sosetsu wyszedł na zewnątrz. Zgarnął wiadro, o ile to było w środku i wyszedł na zewnątrz. Odpoczynek przy regeneracji był wymagany, oczywiście, ale nie mógł tylko leżeć i nic nie robić. Zresztą, potrzebował też po prostu kontaktu ze świeżym powietrzem, i wszysrkim tym, co było na zewnątrz i wzmagało chęć organizmu do walki z osłabieniem. Witaminy od słońca... w końcu kontakt z promieniami słonecznymi wzmaga produkcję witaminy D. Oczywiście tego nie wiedział, ale zdawał sobie po prostu sprawę z tego, że organizm po prostu się lepiej regenerował, gdy docierało do niego więcej bodźców świata zewnętrznego.
Świeże powietrze uderzyło go od razu, jego nozdrza spotkały się z tym czystym i normalnym powietrzem, którego mogło mu do jakiegoś stopnia brakować. Teraz nawet to najzwyklejsze powietrze było dla niego czymś niemalże ekskluzywnym. Wiadomo, to nie było tak, że w chatce był dziwny zapach, czy cokolwiek! Tam jednak powietrze było inne chociażby ze względu na palenisko, które i tak dawno już zgasło.Odetchnął pełną parą, korzystając z tej sposobności. Wioska tętniła życiem, ludzie kręcili się tu i ówdzie, rzucając w jego kierunku zainteresowane spojrzenia. Nie było to dla niego coś nowego, przecież ze względu na swój kolor włosów zwracał na siebie uwagę. Dostrzegł młodą kobietę, która mu pomachała. Uśmiechnął się do niej uprzejmie postrzegając to jako coś koniecznego. Oczywiście, że zwrócił na nią uwagę. Ciężko było nie! I kto wie, może w innych okolicznościach - trochę wstydliwie - zawiesiłby na niej spojrzenie. Bo urody odmówić jej nie można było, ale teraz nawet nie przyszło mu zwrócić tego faktu dostrzec. Dźwięk rąbnięcia w drewno jednak skutecznie skupił jego uwagę na Hideo. Sōsetsu miał pierwszą okazję, by przyjrzeć mu się dokładniej, ale zarówno wsłuchać się w słowa przez niego wypowiedziane
Zwrócił uwagę na to, że nawet Hideo dostrzegł tą specjalną cechę, którą Yukino się wyróżniała. Nie podobało mu się jednak, że jego wypowiedzi zdawały się prowadzić do wniosku, że dziewczyna miałaby być zależna od jego pomocy. Tak jakby sam fakt jego obecności miał zapewnić jej bezpieczeństwo.
Machnął, może odrobinę lekceważąco, ręką po jej słowach. I nie chodziło tu o lekceważenie dziewczyny, a samych ran, czy konieczności odpoczynku. Znaczy, zdecydowanie musiał odpoczywać i zbierać siły, to się zgadzało! No, ale nie mógł tylko odpoczywać cały czas. Jego charakter i sam fakt, że wiecznie coś robił wpływały na to, że taka bezczynność doprowadzała go do szału. Po prostu nie umiał nic nie robić. Młody był, co tu dużo mówić! Nim jednak zdążył ubrać swoje myśli w słowa i odezwać się w kierunku dziewczyny, tak odezwał się do niego sam Hideo. Dość przystojny i zdecydowanie zwracający na siebie uwagę. Sam Sōsetsu mógł wierzyć, ze uroda mężczyzny mogła zwracać na niego uwagę, tylko… że trafił na Yukino.
Uśmiechnął się uprzejmie – a przynajmniej tak to wyglądało na pierwszy rzut oka. Gdyby ta scena doczekała się adaptacji w postaci anime, to żyłka pulsująca na czole Sosetsu zwracałby na siebie uwagę. Z tym uprzejmym uśmiechem, odezwał się do mężczyzny. — Demon, to demon. Nie każdy byłby go w stanie przegonić, gdyby tu trafił… zresztą słyszałem, że jakiś się tu ostatnio napatoczył? Dobrze, że miał się nim kto zająć, prawda? Ale cóż... przede mną na pewno długa droga i wiele demonów do pokonania. — Zauważył, dając do zrozumienia, że nawet jeżeli sam błękitno włosy nie mógł pomóc, to ważne, że jednak ktoś inny mógł! Tego, który gonił Yukino pokonał Sosetsu, a tego, który zaatakował wioskę, przegonił, czy też po prostu pokonał inmy zabójca demonów. Wniosek był prosty: byle wieśniak tego nie dokona, ale aż tak wprost przecież tego nie powie. Miał wrażenie, że bezczelność wnuczka ich gospodyni odbijała się na nim samym. Musiał jednak zachować chłodne podejście do tematu i zachowywać się uprzejmie. Nawet, jeżeli nie pałał do mężczyzny sympatią. Zgodnie ze słowami babinki, to jednak zabójca demonów zdołał pokonać, czy też po prostu przegonić  zagrożenie, które im towarzyszyło jeszcze jakiś czas temu i tylko do tego nawiązywał swoją wypowiedzią. A do tego dorzucił fakt, że on i tak pewnie pokona jeszcze wiele demonów. A przynajmniej taki miał plan! Być może tylko odrobinę się teraz popisywał, czy próbował podkreślić różnice między sobą samym, a wnuczkiem. — To prawda, Hideo. Twoja babcia naprawdę nam pomogła, gdy nas przygarnęła. — Powiedział z takim chłodnym spokojem wyczuwalnym w jego głosie. Była to święta prawda i na pewno nie mógł odmówić faktu, że byli niezwykle wdzięczni za udzieleną im pomoc.
— Yukino dała z siebie wszystko doprowadzając mnie do jako-takiego stanu… musiała wyssać truciznę... uratowała mnie, to prawda.— Powiedział, nie widząc nic złego w tym by przyznać się do przebiegu wydarzeń. I... wzmianka o wyssaniu trucizny? Raczej nie zrobiła tego palcami, a truciznę miał w swoim ciele, prawda? To... mogło stworzyć pewien obraz w głowie Hideo. — Przyniosę tę wodę, to nie taki problem. — Odparł, umyślnie pozostawiając go z tym ostatnim wypowiedzianym orzez siebie zdaniem. Uśmiechając się uprzejmie i nie czekając na reakcję samej Yukino, zgarnął wiaderko i ruszył w kierunku wskazanym przez Hideo. Nabranie wody nawet w jego stanie nie było aż tak ciężkie. Między nim a wnuczkiem pani Mitsushi wyraźnie iskrzyło niemalże przy każdym wypowiedzianym przez nich słowie. Sam Sōsetsu, jak i Hideo walczyli o uwagę dziewczyny, która… zdawała się być kompletnie nieświadoma sytuacji, czy też uwagi, w środku której się obecnie znajdowała.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"..zresztą słyszałem, że jakiś się tu ostatnio napatoczył? Dobrze, że miał się nim kto zająć, prawda?"
- A no! Jakaś zabójczyni z płonącym mieczem, rozcięła łajdaka na pół jednym pociągnięciem swojego miecza! To było super! Silna była! - w głosie chłopaka była jasno słyszalna fascynacja i jakiś taki wręcz podziw. A może po prostu chciał lekką szpileczkę jeszcze wbić biednemu rannemu, osłabionemu zabójcy. Sam Hideo uśmiechał się sympatycznie w kierunku zabójcy, choć jego uśmiech był może bardziej wyrachowany. Czy wioskowy piękniś się spodziewał że jego prowokacja z użyciem białowłosej odbije mu się zaraz czkawką?! Przecież Sosetsu nie wyglądał na wrednego, a ranny to też pewnie wolno łączył kropki. A przynajmniej tak mógł zakładać czarnowłosy. Więc jak bardzo się zdziwił na przytyk z użyciem niewiasty.
"..musiała wyssać truciznę.."
Odgłos jaki dotarł do uszu zabójcy sugerował że trafił w samo sedno! Dłoń zaciskająca się mocniej na drewnianej rączce siekierki i zgrzyt zębami. W spojrzeniu była irytacja podobna tej którą sam błękitnowłosy momentami się miał okazję delektować. Ale to znaczyło że udało mu ładne odgryźć. Uśmiech na twarzy Hideo przeszedł w cienką linię. Aż po chwili rąbnął mocniej o drewienko, aż oba kawałki poleciały na większy dystans od pieńka. Białowłosa nie do końca rozumiała co się działo, dla niej to wyglądało jak zwykła rozmowa. Choć może trochę ale tylko troszeczkę idąc w kierunku zaczepek. Nie zdawała sobie sprawy że to mogła być jej wina, ona tylko pomagała i skupiała się na swoich obowiązkach względem Mitsushi. A to że Hideo uparł się że te cięższe obowiązki zrobi za nią, to przyjęła jego pomoc.
"Przyniosę tę wodę, to nie taki problem."
- Sōsetsu.. - szepnęła, mrużąc nieco jadeitowe oczko gdy widziała jak ruszył w stronę wskazaną przez drugiego rzemieślnika. Zrobiła nawet kilka kroków za zabójcą. - Pozwól mu iść.. my faceci jesteśmy silniejsi niż wyglądamy. Zwłaszcza jak jesteśmy ranni... - rzucił do białowłosej łapiąc ją za ramię, zanim zdołała postąpić więcej kroków za błękitnowłosym.

Gdy Sosek minął drugi budynek dostrzegł w oddali studnię. Obłożoną kamieniami i sznur obok żeby móc przywiązać wiadro i wrzucić je aby nabrać wody. Z jego słuchem ciężko było go zaskoczyć, może gdyby był pogrążony głęboko w myślach to faktycznie udałoby się go zajść od tyłu niepostrzeżenie. Poczuł po chwili delikatną dłoń na swoich plecach, która w łagodny sposób się zacisnęła na jego cienkiej yukacie. - Nie słuchaj go.. stanie na głowie żeby zaimponować dziewczynie.. ty tego nie musisz robić.. - usłyszał cichy szept przy uchu gdy nagle młoda dziewczyna przylgnęła do jego pleców. Czarne pasmo wysunęła się znad ramienia zabójcy po stronie po której czuł ciepły oddech przy uchu. To była ta śliczna, czarnowłosa, która mu wcześniej machała. - Jestem Yashiko.. a ty Sōsetsu, dobrze usłyszałam? Przystojny zabójco? - dodała z zalotnym uśmieszkiem, przesuwając się w bok, żeby mógł jej się lepiej przyjrzeć. Usiadła na kamieniach na brzegu studni świdrując go swoimi niebieskimi oczami. Na jej twarzy był delikatne rumieniec, widać było że przystojny zabójca wpadł jej w oko z miejsca.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Słyszalna w głosie mężczyzny fascynacja została przez samego Sōsetsu odebrana naprawdę pozytywnie. Nie zakładał i nawet nie dane było mu dostrzec w tym chęci wbicia mu szpileczki. Przede wszystkim takie coś nie mogło go zaboleć pod żadnym względem! On wiedział, że nie był bardzo silny, że wśród zabójców demonów to był w zasadzie jednym z najsłabszych, bo był na początku swojej drogi. Jednak już teraz był w stanie ratować ludzi i Yukino była tego świetnym przykładem, bo… przecież ją uratował, prawda? Podziwiał bardziej doświadczony zabójców, nawet podczas treningów z innymi zabójcami, czy zwykłych sparingach widział między sobą i innymi ogromną wręcz przepaść. Nie był przede wszystkim przez to zniechęcony, po prostu wiedział, że ci ludzie ciężko pracują, mają talent i dają z siebie wszystko. On sam, nawet jeżeli można by było ocenić, że talentu nie ma, tak… ciężką pracą, determinacją i siłą woli zdecydowanie to nadrabiał.
Słysząc ten specyficzny odgłos dłoni zaciskanych na drewnianej rączce siekiery, mógł tylko się delikatnie uśmiechnąć, gdy już odwrócił się do niego plecami. I nawet jeżeli to zrobił, to zaraz na jego twarz zaczął wypływać potężny rumieniec. Słowa przez niego wypowiedziane okazały się być prawdziwą bronią obosieczną. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie i również w jego głowie wizja tego, co musiała zrobić Yukino spowodowała u niego… no, przyspieszone bicie serca!
Ruszył w kierunku wskazanej mu studni i, gdy usłyszał cichy szept dziewczyny, to rzucił spojrzenie za siebie, by dostrzec jak Hideo łapał ją za ramię, powstrzymując ją przed pójściem w jego kierunku. Powiedzieć, że to się Sōsetsu nie spodobało, to nic nie powiedzieć. Czuł, jak się w nim zaczęło gotować, ale… nie wiedział jakby miał na to zareagować, by nie spowodować jakiegoś niepotrzebnego konfliktu. A jako pacyfista, tego chciał uniknąć przede wszystkim. No, ale musiał po prostu się pospieszyć! Dlatego dotarł po krótkiej chwili do samej studni. Słyszał ciche kroki zbliżającej się osoby. Nie obrócił się, cóż, to była jednak studnia, prawda? Ludzie z niej korzystali cały czas, więc pewnie jakaś kobieta szła, by nabrać wody. Raczej nie podejrzewał, by Yukino tutaj się do niego jednak wybrała. Zabrał się za obwiązanie wiadra, by móc je bezpiecznie wrzucić do studni w celu nabrania wody. Zmarszczył lekko czoło słysząc, że te ciche kroki były teraz dokładnie za nim i drgnął lekko, gdy poczuł dłoń na swoich plecach. Obrócił swoją głowę, lekko zdezorientowany sytuacją, w której się znajdował. Czując, jak przylgnęła do jego pleców, nie do końca wiedział jak ma zareagować. Poczuł ciepły oddech przy swoim uchu towarzyszący cicho wypowiedzianym przez nią słowa. Jej cichy szept w jego uszach był jednak głośny – ze względu na jego wyostrzony zmysł – ale co za tym idzie, zdecydowanie bardziej na niego oddziaływał. Poczuł, jak robi mu się trochę cieplej. Był młodym chłopakiem i jednak bliskość atrakcyjnej dziewczyny w takiej chwili robiła swoje. Nawet, jeżeli do tej pory był bardziej skupiony na samej białowłosej. Pokiwał tylko energicznie głową, jakby nie wiedząc co ma w zasadzie powiedzieć w odpowiedzi na słowa odnośnie chęci zaimponowania dziewczynie. Wolał, by Hideo nie próbował tego zrobić w ogóle. Obserwował, jak przesuwa się w bok. Nie myślał o tym, ale jego spojrzenie od razu zlustrowało sylwetkę czarnowłosej.
— Sōsetsu, tak, Sōsetsu… przystojny? Em… dziękuję… Yashiko. To bardzo miłe. — Powiedział, pozwalając swojemu charakterowi wyjść tutaj na wierzch i kończąc na tym, że po prostu się trochę speszył, co było zdecydowanie słyszalne w jego głosie. Uśmiechnął się do niej delikatnie, widząc jak usiadła na kamykach i uciekł spojrzeniem gdzieś w bok, by zaraz jednak nim spojrzeć do… wioskowej piękności? Sytuacja, w której teraz się znajdował nie była czymś, co dane by mu było kiedykolwiek doświadczyć, dlatego szczerze nie wiedział jak ma się zachować. Zdecydowanie uważał, że była atrakcyjna, ale nie potrafił tego powiedzieć na głos! Przecież nawet wobec Yukino, z którą spędził trochę więcej czasu i też dostrzegał jej urodę, to wstydziłby się to powiedzieć na głos!
— On taki jest zawsze? — Zapytał ją, opuszczając obwiązane i przygotowane wiadro do samej studni, by pozwolić mu się napełnić wodą, a w następnej chwili zaczął wciągać go z powrotem do góry, co okazało się być odrobinę trudniejsze niż zakładał. W końcu w zasadzie używał do tego tylko jednej dłoni. Nawet jeżeli był tutaj zastosowany jakiś mechanizm dźwigni, to jedną ręką było mu względnie ciężko wyciągnąć wiadro pełne wody. — Przepraszam, czy… mogłabyś mi pomóc? Odwrócił się w kierunku dziewczyny. Nie potrzebował tak naprawdę wiele od niej, tylko podtrzymania tam, gdzie brakowało mu tej drugiej ręki.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Ciężko było się dziwić fascynacji zabójcą o tak ponad przeciętnej urodzie. W oczach czarnowłosej był jednak bardziej wartościowym materiałem na partnera niż wszyscy razem wzięci rzemieślnicy w wiosce. Nie można było się jej przecież dziwić, każda kobieta chciała silnego mężczyznę tylko dla siebie. A Yoshiko zdawała się być typem dziewczyny która doskonale wiedziała czego chciała od życia.
"Sōsetsu, tak, Sōsetsu… przystojny? Em… dziękuję… Yashiko. To bardzo miłe."
Zachichotała w odpowiedzi na jego zamotanie się słowami. Ucieczka wzrokiem w bok nie trwała zbyt długo, bo czarnowłosa odchyliła się tak aby nadal lepiej widzieć jego twarz i kiedy wrócił do niej spojrzeniem to aż się uśmiechnęła nieco bardziej.
"On taki jest zawsze?"
- Tylko jak widzi coś co chce mieć.. - w głosie dało się słyszeć irytację, wzrok dziewczyny gdzieś uciekł jak o tym mówiła. Wyglądało na to że znała wnusia Mitsushi dość dobrze, a może nawet lepiej niż by cię mogło wydawać. Obserwowała z zaciekawieniem postać Sosetsu, bezczelnie się prześlizgując swoimi niebieskimi oczami po jego torsie, barkach, ramionach, wracając powoli po jego szui i zawiesiła spojrzenie na jego ustach, przygryzając przy tym dolną wargę. W chwili gdy zaczął wciągać wiadro z wodą, jej spojrzenie przeniosła się na jego napinające się ramię i jak zahipnotyzowana po prostu się na niego gapiła aż nie wyrwał jej z zamyślenia prośbą o pomoc. - Jasne.. - odpowiedziała przytrzymując sznur z trudem w miejscu. Przysuwając się oczywiście bliżej niego, oparła się plecami o jego klatkę piersiową. I gdy już udało im się wciągnąć wiadro, stawiając je na ziemi, dziewczyna nagle oparła się o jego tors dłońmi, opierając się o niego swoim ciałem. - To teraz czas na zapłatę.. za moją pomoc.. bo przecież nie była darmowa.. - powiedziała dość powabnym głosem, unosząc się na palcach żeby go pocałować. I jak była milimetry od jego ust, gdy już czuł jej ciepły oddech na swoich wargach. - Przyszłam ci pomóc Sose.. - znajomy głos urwał się nagle, widząc zabójcę w tak bliskim kontakcie z czarnowłosą pięknością. Białowłosa przez chwilę stała w miejscu wpatrując się w tą nietypową sytuację. - .. przepraszam.. myślałam że.. możesz potrzebować pomocy.. ale.. ale cieszę się że ktoś ci jej udzielił już.. pójdę pomóc Mitsushi-sama.. - dodała skłaniając się przed nim i bardzo szybko się ewakuowała za budynek, zza którego się przed chwilą wyłoniła. W końcu nie chciała im przeszkadzać. Mogła posłuchać Hideo ale martwiła się że rany się pogorszą od tego forsowania. - To jak z tą zapłatą..? - spytała zalotnym tonem głosu, wbijając swoje spojrzenie na powrót w oczy zabójcy demonów.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Był młody, niedoświadczony pod niemalże każdym względem. Nie był wyrachowanym rozmówcą, w relacjach międzyludzkich zdecydowanie bardziej preferował pozostawanie na uboczu i nie zwracanie na siebie uwagi. Kontakt z kobietami? Haha, jasne. Był skupiony na treningach, szlifowaniu swoich umiejętności, siły, wytrzymałości i tak dalej. To ostatnie oczywiście przekładało się na to, że był w świetnej formie fizycznej. Formie, której mało który człowiek spoza korpusu zabójców demonów byłby w stanie dorównać. Na pewno są gdzieś ludzie, którzy są niezwykle silni, szybcy, zwinni i tak dalej. To nie było tak, że tylko zabójcy ćwiczyli, ale ich trening i przede wszystkim znajomość technik oddychania wypychała ich daleko przed przeciętnych, czy nawet tych uzdolnionych ludzi.
Mógł zwracać uwagę kobiety nie tylko swoim kolorem włosów, ale również swoją tężyzną fizyczną, którą na pewno posiadał. Nigdy jednak nie myślał, by używać tych swoich cech w takim celu. Był to dla niego środek i konieczność, by móc walczyć z demonami. Nie miał nigdy tak, żeby złapać się na przeglądaniu w lustrze… którego przecież nie posiadali zwykli ludzie. A nawet jakby jakimś cudem miał, to nie przeglądałby się w nim zwracając uwagę na wygląd swojego ciała.
— Mhm… — Zacisnął zęby. Nie podobało mu się to nastawienie, coś czego chce? Yukino nie była przedmiotem, którego Hideo mógł chcieć. Była osobą, która… no po prostu Hideo nie był kimś, kto powinien się nią tak interesować. Irytowało chłopaka to, że wnuczek okazywał tak spore zainteresowanie dziewczyną, która… no której Sosetsu wiele zawdzięczał! Bo to przecież o to chodziło, prawda? Nadal nawet w myślach, nie potrafił przyznać się do faktu, że jego irytacja mogła być spowodowana czymś więcej. Ciężko powiedzieć, czy było to w jego przypadku zwyczajne niedopuszczanie do siebie takiej myśli, czy po prostu nie rozumienie tego, co odczuwał. Obie opcje jednak były… dość beznadziejne. Nie dostrzegał też spojrzenia towarzyszącej mu teraz piękności, która niemalże pożerała go wzrokiem!
— Dziękuję.  — Powiedział, gdy Yashiko zgodziła się mu pomóc. Był może lekko skonsternowany sposobem i ustawieniem się dziewczyny, która bezpardonowo oparła się plecami o jego klatkę piersiową, skutecznie go rozpraszając. Dobrze, że nie puścił, czy nie zrobił czegoś, co mogłoby doprowadzić do wylania się wody z wiaderka, czy… jakiejś innej straty! Ostatecznie jednak bezproblemowo udało mu się to wiadro wyciągnąć i postawić na ziemi. Nim jakkolwiek zareagował, a to nawet nie chodziło o czas reakcji, tylko po prostu obserwował – być może z lekką dozą zaciekawienia – następne ruchy wykonane przez czarnowłosą. Gdy tak oparła się dłońmi o jego klatkę piersiową i przeniosła ciężar ciała tak, że czuł jak do niego lgnie, to zamrugał kilkukrotnie, próbując zrozumieć co tu się działo. A słowa, które padły z jej ust na których niewinnie zawiesił teraz swój wzrok? Wcale mu w zrozumieniu nie pomagały! Ba, wręcz przeciwnie, jego myśli zdawały mu się teraz uciekać i nie mógł skupić się w zasadzie na niczym. — Z-z-apłata? — Powtórzył po niej bezmyślnie i nawet nie wiedząc kiedy, jego dłoń wylądowała na jej boku. Rozchylił lekko usta, a ciepły oddech, który odczuwał na swoich wargach działał na niego niezwykle zachęcająco. Czy ona…
Głos, który wyrwał go z tego… transu, był znajomy. Nie słyszał, kiedy białowłosa się tu zbliżyła i w myślach zaklął soczyście. Cofnął swoja dłoń z boku Yashiko i zrobił pół kroku w tyłu, odwracając twarz w kierunku Yukino, która na nich patrzyła. Nie potrafił rozczytać nic z jej twarzy, z jej spojrzenia, ale wiedział jak to z jej strony musiało wyglądać. — Yukino, ja… my… — W sumie to chyba powiedział to w eter, bo białowłosa tylko przeprosiła, skłoniła się im i już jej nie było, znikając za rogiem budynku. Pokręcił głową z niedowierzaniem, jak on się w ogóle znalazł w tej sytuacji?
— Co? — Wypalił, wracając rozkojarzonym spojrzeniem do Yashiko. A, zapłata. — Tak, przepraszam, zapłata… ja… nie mam nic przy sobie, ale… wrócimy do tego, dobrze? Ja… coś…. coś wymyślę, odwdzięczę się… przepraszam, dziękuję… muszę iść? — Wydukał, zawieszając na moment wzrok na jej ustach, które przed chwilą jeszcze znajdowały się tak blisko niego. Czuł niemalże magnetyczne przyciąganie, ale… drgnął jeszcze raz, nie, nie mógł o tym myśleć. Yukino. Musiał jej wytłumaczyć, przecież to nie było tak, jak to wyglądało! Skłonił się przed dziewczyną, odwrócił się i zrobił kilka szybkich kroków w kierunku, w którym poszła Yukino.
— Woda… — Powiedział sam do siebie i ponownie zawrócił na pięcie, wymijając Yashiko. — — Przepraszam… zapomniałem o wodzie, muszę… muszę iść. — Wydukał ponownie, przechodząc obok niej i jeszcze raz się przed nią skłonił na pożegnanie i szybkim krokiem ruszył w kierunku domu Mitsush-sama. Nawet nie zwracając uwagi na to, czy gdzieś po drodze był Hideo, dotarł do samego domostwa i otworzył drzwi. — Yukino? — Rzucił od razu na wejście. Miał wypieki na twarzy i rozbiegane oczy, którymi zlustrował wnętrze pomieszczenia w poszukiwaniu dziewczyny.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Gdy Sosetsu się odsunął od czarnowłosej, na jej twarzy pojawiło się niezadowolenie. Może nie przywykła do tego żeby ktokolwiek jej odmawiał. Ale Yukino odczytała sytuację lepiej niż się spodziewała. Przeprosiła za najście i sobie poszła. Sukces dla czarnowłosej. Mogła wrócić do tych przyjemniejszych działań przy studni z przystojnym zabójcą. Tyle że.. no właśnie.
"Tak, przepraszam, zapłata… ja… nie mam nic przy sobie, ale… wrócimy do tego, dobrze? Ja… coś…. coś wymyślę, odwdzięczę się… przepraszam, dziękuję… muszę iść?"
- Trzymam za słowo.. - odezwała się z perfidnym uśmiechem na ustach i gdy tylko zauważyła że jego wzrok zawiesił się na jej wargach, to oblizała górną wargę w zalotnym geście. Obserwując jednak jak Sosetsu się miota przy studni w pogoni za białowłosą, skrzywiła się nieco bardziej, obserwując jak zabójca znika za budynkiem.
Cała sytuacja nabrała nieco innego tempa. Teraz Sosetsu znalazł się w podobnej sytuacji co białowłosa, mianowicie.. wpadł komuś w oko. Może gdyby białowłosa się tak jego stanem nie martwiła, to by za nim ostatecznie nie poszła, wbrew argumentom wnusia, który usilnie starał się zatrzymać ją obok siebie. "Chyba czuje się już o wiele lepiej.. to dobrze.. cieszy mnie to.." pomyślała idąc nieco szybszym krokiem w stronę chatki niż myślała.
Po wpadnięciu do głównego pomieszczenia, pierwsze co się rzuciło w oczy zabójcy to osoba której imię wywołał już w progu. Siedziała przy palenisku, dokładając pocięte wcześniej przez Hideo drewienka do ognia. Słysząc swoje imię, spojrzała na czerwonego na buzi chłopaka. - Sosetsu.. ? - szepnęła o wiele ciszej, jakby zdziwiona tym że tak szybko się znalazł w chatce. - A ty co? W drugiej wsi byłeś po tą wodę? - zirytowany głos kobiety pomknął w kierunku chłopaka. - Proszę się na niego nie złościć.. - odezwała się białowłosa, podnosząc się z podłogi i podchodząc do niego, sięgnęła po wiadro z wodą. - Wezmę to.. usiądź sobie przy palenisku.. zmienię twoje opatrunki.. - powiedziała łagodnym tonem ewidentnie forsując się z wiadrem pełnym wody, które musiała nieść w obu dłoniach żeby postawić je obok ich gospodyni. Nabrała do mniejszej miski nieco wody, wzięła drewnianą skrzyneczkę i zaniosła ją obok futonu na którym spali w nocy.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Zachowanie czarnowłosej było niezwykle bezpośrednie. Było czymś innym od tego, do czego przywyknął w kontaktach z innymi. To był chyba pierwszy raz, kiedy ktoś mu aż w tak otwarty i bezpośredni sposób okazał zainteresowanie. Być może przez to, że był ranny i w nienajlepszej dyspozycji, wszystko na niego działało jeszcze bardziej. Może to kwestia czasu spędzonego z Yukino i obniżonych przez to murów obronnych w kontaktach z drugą osobą?
Nie widział tego, że jego zachowanie spowodowało pojawienie się niezadowolonego grymasu na twarzy Yashiko, bo po prostu tego nie weryfikował. Teraz jego myśli, nawet jeżeli jeszcze trochę rozproszone, pędziły w kierunku białowłosej i jej reakcji na to, co widziała. Zależało mu na tym, by nie wyciągnęła błędnych wniosków, bo… no, byłyby błędne i tyle! Tak, to musi wystarczyć jako wytłumaczenie.
Sytuacja była dla nich podobna, ale równocześnie inna. Jak do tej pory Sōsetsu mógł mieć wrażenie, że Hideo był… bardzo bezpośredni, tak on był jak amator przy tych niecnych zagrywkach stosowanych przez wioskową piękność. Czyli tutaj Yukino miała prawo być nieświadoma tego, co się działo i co sam Hideo w sumie starał się zrobić. Sōsetsu tego przywileju niewinności tutaj nie mógłby użyć, bo wątpliwości by żadnych nie było.
Dotarł do chatki i po wejściu do środka szybko zlokalizował poszukiwaną przez niego osobę, jednak to Mitsushi-sama zwróciła bardziej jego uwagę, bo usłyszał wyraźnie poirytowanie w jej głosie. Pomyślał sobie, że przecież wcale nie zajęło tak długo, ale… może mu się tylko wydawało? No, wykłócać się i tak nie miał zamiaru przecież. — Gomen nasai —Powiedział tylko, niekoniecznie chcąc wchodzić w szczegóły jego „spóźnienia”. Uśmiechnął się blado do Yukino, chociaż nadal miał wypieki na twarzy. Stanęła w jego obronie! To dobry prognostyk. Przekazał jej wiadro z wodą, z którego cudem nie wylała się woda po drodze. Zgodnie z poleceniem dziewczyny usiadł przy palenisku i poczekał aż dziewczyna do niego wróciła. — Yukino… to nad studnią, to nie… nie to na co to mogło wyglądać…  — Powiedział cicho, patrząc na jej twarz, szukając kontaktu wzrokowego. — Było mi ciężko jedną ręką wciągnąć wiadro, poprosiłem Yashiko, żeby mi pomogła… przedstawiała mi się, i…  — Zaczął się tłumaczyć, prowadząc do tego bliżej nieokreśloną gestykulację dłońmi… ale w sumie nie wiedział co chciał dokładnie wytłumaczyć, bo nie wiedział co Yukino widziała i co myślała.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Na przeprosiny, kobieta jedynie machnęła ręką. - No już.. po prostu jedzenie będzie trochę później niż zakładałam.. - powiedziała z westchnieniem kobieta, wracając do przygotowania wszystkiego. - Ah.. zapomniałam czegoś.. - mruknęła pod nosem, idąc w stronę drzwi i wychodząc z chaty. Yukino w tym czasie usiadła na futonie przed Sosetsu. Ze skrzyneczki wyjęła dwa świeże bandaże, jakieś gliniane naczynko pachnące ziołami dość intensywnie. Szmatkę zanurzyła w misce z wodą.
"Yukino… to nad studnią, to nie… nie to na co to mogło wyglądać…"
- Poszedłeś po wodę przecież.. - skomentowała sięgając dłonią do jego yukaty i zatrzymała paluszki milimetry od jego ubrania, jakby się wahając. Powoli zaczęła cofać dłoń. -.. um.. czy.. czy mógłbyś zdjąć górną część yukaty? - spytała grzecznym tonem głosu, wzrok miała wlepiony swoje dłonie, które trzymała teraz na swoich udach. - Przepraszam jeśli wam w czymś przeszkodziłam.. - usłyszał nieco ciszej, w głosie dało się słyszeć, że faktycznie żałowała że im przeszkodziła. "To nie moja sprawa przecież.. co Sosetsu robi i z kim.." mamrotała sama do siebie w myślach teraz. Wcześniej nie miała żadnych oporów żeby zsunąć z niego górną część jego ubrania żeby zająć się jego ranami. A teraz.. zawahała się przed dotknięciem jego torsu. Palce delikatnie zacisnęły się na materiale błękitnej yukaty na jej udach. W końcu Yoshiko go tam dotykała, a on ją obejmował przecież. Wniosek był bardzo prosty - musiała mu się spodobać.
"Było mi ciężko jedną ręką wciągnąć wiadro, poprosiłem Yashiko, żeby mi pomogła… przedstawiała mi się, i…"
Uśmiechnęła się delikatnie do zabójcy podnosząc wzrok na jego twarz dopiero teraz. - Nie musisz mi się tłumaczyć przecież.. - szepnęła nieco ciszej, czekając aż chłopak się przed nią rozbierze. Żeby zająć czymś ręce, sięgnęła po gliniane naczynie i usunęła z niego wieczko, pozwalając ziołowemu aromatowi roznieść się nieco bardziej po pomieszczeniu. Obracając je w dłoniach, wpatrywała się w ciemnozieloną barwę papkowatej konsystencji.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Zerknął tylko kątem oka w kierunku kobiety, która… w dobrym momencie postawiła wyjść z pomieszczenia. Szczerze mówiąc nawet nie wiedział, czy naprawdę czegoś zapomniała, czy może w jakiś demoniczny sposób rozczytała atmosferę między Yukino a Sōsetsu. Chociaż ta nawet jeszcze… się nie wyklarowała teraz! W sumie to nawet on sam jeszcze nie wiedział, czy rzeczywiście jakieś napięcie się miało pojawić, ale i tak wolał to wyjaśnić od razu.
Zmarszczył lekko brwi, poszedł po wodę… tak, to była prawda. Zauważył jak zawahała się, gdy zatrzymała dłonie przed jego ubraniem. Z niezwykle mieszanymi uczuciami obserwował, jak wycofuje dłonie. Czy mógłby zdjąć górną część yukaty? Spróbował złapać z nią kontakt wzrokowy, ale dziewczyna z ogromnym uporem wbijała wzrok w swoje dłonie, które umiejscowiła na swoich udach.
Otworzył usta chcąc coś powiedzieć, ale przeprosiny, które usłyszał z ust Yukino całkowicie wybiły go z rytmu. — … —  Ta, jakby w jakimkolwiek rytmie teraz był! Był kompletnie zbity z tropu i nie wiedział, jak ma się teraz zachowć. Czemu to wszystko było takie trudne, skomplikowane… Zamrugał kilkukrotnie i zacisnął zęby, by ostatecznie powoli zsunąć z siebie górną część ubrania, by ułatwić dostęp dziewczyny do jego opatrunków.
Nie wiedział, co Yukino widziała i do jakich wniosków dotarła, dlatego ciężko było mu zgadnąć, co powinien powiedzieć. Wiedział jedno, sytuacja w której się znalazł z boku na pewno wyglądała dwuznacznie i… przypominając sobie teraz odległość twarzy Yashiko i jego reakcję, umiejscowienie swojej dłoni na jej boku… czuł wypływający na twarz rumieniec. Potrzasnął głową, jakby starając się wyrzucić te myśli z głowy. Na samym końcu on miał teraz jednak koło 18 lat i… no, hormony jednak buzowały, niezależnie od tego, co mógł myśleć, czy chcieć. Po chwili zdał sobie sprawę, że dziewczyna wróciła do niego na moment wzrokiem, by jednak ostatecznie skupić się na glinianym naczyniu, z którego uwolniła ziołowy aromat, który szybko trafił i do jego nozdrzy.
— Już. — Oświadczył, dając jej do zrozumienia, że pozbył się górnej części swojego odzienia. Gdy powoli wyciągnęła ręce w jego kierunku – a w końcu to musiała zrobić! – niezależnie od tego, czy było w jej ruchach widoczne zawahanie, czy też nie, to sam chłopak nie miał zamiaru czekać. Złapał jej dłonie w swoje i bardzo delikatnie ścisnął, nie chcąc jej oczywiście wystraszyć, czy skrzywdzić. — Yukino… ja… to…   — Zaczął mieszać się w tym, co chciał powiedzieć. A w zasadzie w chęci powiedzenia czegoś, tylko… nie miał bladego pojęcia co miał powiedzieć. — To… to…  — Mamrotał, rozbieganym spojrzeniem latając po pokoju, momentami tylko wracając wzrokiem do jej twarzy. — To nie tak jak myślisz… ja… — A skąd w zasadzie miał wiedzieć, co ona myśli? Nie miał bladego pojęcia, nie wiedział co dokładnie widziała, jak to zinterpretowała, sam nie wiedział tak naprawdę co tam się wydarzyło, więc tym bardziej jak miałby to skomentować?
Westchnął ciężko i puścił jej dłonie, by swoje umiejscowić na własnych kolanach. — Nieważne… — Szepnął cicho. Czego miał od niej oczekiwać? Czuł się w tej sytuacji wyjątkowo niekomfortowo, nie wiedział co ma zrobić, jak ma zareagować, co ma powiedzieć. W głowie miał gorzej niż pustkę, to była jakaś czarna dziura, która wciągała każde słowo, które tylko pojawiało mu się na końcu języka. Zamknął oczy, po prostu pozwalając białowłosej zrobić to co musiała. Byli sobie obcy, znali się zaledwie chwilę. I tak wiele jej zawdzięczał, nie mógł jej przecież obarczać swoimi myślami, i... nawet nie wiedział czym. Nie wiedział co się z nim działo, nawet jeżeli normalnie nie szło mu dobrze dogadywanie się z innymi, tak teraz... to było podsumowanie i kwintesencja tego, czego nie potrafił i nie rozumiał. Ani swoich, ani cudzych uczuć. Czuł się głupio, że w ogóle w jakikolwiek sposób kłopotał Yukino.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Atmosfera między nimi po raz pierwszy była taka napięta, co było dziwne. Bo od pierwszej chwili, gdy tylko na siebie wpadli wtedy w lesie, było tak naturalnie. Nie było żadnych oporów, przynajmniej z jej strony względem błękitnowłosego, a i zabójca pozwalał jej na wszystko, nie protestując ani razu. Więc czemu teraz nagle zawahała się żeby go dotknąć? Przypominając sobie jak czarnowłosa opierała się o niego, wręcz klejąc się do chłopak z jego przyzwoleniem.. Czy mogła go jeszcze dotknąć? Czy wypadało? Może powinna przestać? Oddać pałeczkę wioskowej piękności żeby dokończyła to co Yukino zaczęła? Właśnie takie myśli teraz jej krążyły po głowie, a nawet nie wiedziała czemu! Czemu czuła się tak.. źle z tym?!
"Już"
Jego głos wyrwał ją z tych myśli. - mhm.. - machinalnie podnosząc powoli dłonie w kierunku jego ciała, chcąc mu pomóc. Chcąc się się nim zająć. Chcąc mu wynagrodzić to że zawdzięczała mu życie. Jej paluszki prawie dotknęły jego klatki piersiowej, gdy przed oczami pojawił się zabójca obejmujący Yashiko i się zawahała ponownie na ułamek sekundy pomyślała żeby jednak się wycofać ale wtedy nagle błękitnowłosy złapał ją za obie dłonie. Aż drgnęła zaskoczona jego inicjatywą.
"Yukino… ja… to…"
Z miejsca spojrzała na jego czerwoną twarz. "Gorączka..?" przemknęło jej przez myśl, jego zmieszanie było zaskoczeniem dla niej. Jeszcze go w takim stanie nie widziała po momentem gdy leżał na jej udach i majaczył coś niezrozumiale, nerwowo się co jakiś czas poruszając. Teraz jednak był przytomny i raczej świadomy tego co chciał powiedzieć, ale z jakiegoś powodu miotał się, jakby walczył sam ze sobą. A ona nie była wystarczająco spostrzegawcza w takich sprawach żeby się domyślić o co mu do końca chodziło. Więc jedyne co mogła pomyśleć, to że jego stan musiał się pogorszyć z jej winy, że pozwoliła mu iść po tą wodę.
"To nie tak jak myślisz… ja…"
Rozchyliła delikatnie usta po jego słowach. Nie miała pojęcia o czym on teraz mówił. Zmarszczyła lekko brwi w zmartwieniu wymalowanym na jej twarzy. Ciężkie westchnienie i puszczenie jej dłoni sprawiło że je cofnęła tak samo jak on.
"Nieważne…"
- .. wydaje mi się.. że jest ważne.. skoro tak ciężko ci było to powiedzieć.. - mówiła bardzo cichym szeptem. Sięgnęła dłonią wyżej niż do bandaża i przyłożyła chłodną dłoń do rozgrzanego policzka. Był taki rozgrzany teraz, podniosła się wyżej z siadu na kolana i drugą dłonią odgarniając jego grzywkę w tył, przyłożyła usta do jego czoła. Przez chwilę tak trwała z nim, aż odsunęła usta od jego czoła. - Jesteś znowu rozgrzany.. nie powinnam była cię puszczać po tą wodę.. nie chcę żeby twój stan się pogorszył.. - szeptała nieco ciszej, może dlatego że była przy nim teraz tak blisko, że nie musiała mówić wcale głośniej. Cofnęła się nieco, zabierając chłodną dłoń z jego policzka w końcu. - Powinnam była zmienić ci te opatrunki od razu.. - szepnęła dotykając delikatnie opuszkami jego obojczyka, druga dłoń sięgnęła do supełka. Ostrożnie przy nim majstrując, rozwiązała go i wzięła się za zdejmowanie starego bandaża. Dotknęła palcami skóry na piersi, drugą dłonią ostrożnie usunęła lnianą szmatkę i sięgnęła po szmatkę zamoczoną w wodzie. Wyciskając ją z nadmiaru wody i ostrożnie przemyła ją. Po czym pochyliła się niżej, przysuwając twarz do jego klatki piersiowej. - Rana się zaczyna powoli goić.. - powiedziała z ulgą w głosie. Sięgnęła do naczynka i nabrała odrobinę ziołowej mazi, którą ostrożnie nałożyła i przykryła czystą tkaniną. Sięgnęła po świeży bandaż i tak jak ostatnio zaczęła go nim obwijać.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Nie wiedział, czy miał gorączkę, czy nie. Czy był rozpalony? Nie czuł tego. Mieli za to teraz dość podobny impas w stosunku do siebie nawzajem. To było coś takiego jak to, gdy Yukino stała przed chatą i Hideo pomagał jej z tym drewnem. To Sōsetsu chciałby tam stać, pomagać jej z rąbaniem tego drewna. To on chciał się przydać i pokazać, że jest w stanie to zrobić. Że… jest w stanie się nią opiekować, tak jak ona nim? Dziwne to wszystko było. Zwyczajnie był nieprzyzwyczajony do myślenia w ten sposób. I do samej potrzeby, by tak się przed kimś pokazywać.
Wracając jednak do gorączki, czy był rozpalony? On sam tego nie odczuwał. Czuł lekkie zmęczenie, które oczywiście mógł zrzucić na fakt, że jednak jego organizm ciągle skupiał się na regeneracji i nawet, jeżeli w jego krwi nie krążyła już ta trucizna, albo była zaledwie jej końcówka, to jego organizm ciągle odbudowywał po tym wszystkim swoje siły.
Miał wypieki na twarzy spowodowane tym, że się spieszył, by tu wrócić. Był zdezorientowany całą sytuacją i tym bałaganem, który miał teraz w głowie. Tyle myślenia, próbowania zrozumieć to, co działo się z nim samym, ale też między nim a białowłosą… od tego całego myślenia się męczył. Może to prawda, że myśleniem też można się zmęczyć?
To nie było do końca tak, że wiedział co chciał powiedzieć. Czy, że walczył ze sobą. Bo nie walczył. Zwyczajnie nie potrafił trafnie określić swoich odczuć związanych z tą sytuacją i ubrać tego w słowa. Wiedział, że coś mu leży na duszy, ale nie potrafił odnaleźć odpowiednich słów, bo… jak nazwać coś, czego się nie rozumie? Może gdzieś na jakimś głębszym poziomie jego podświadomości toczył się bój o to, by przyznać się przed samym sobą do… czegokolwiek, ale nawet o tym nie wiedział!
Rozchylone przez nią usta, wyrażające takie niezrozumienie tym, co próbował powiedzieć było… dla niego całkowicie zrozumiałe. On sam nie wiedział i nie rozumiał tego, co chciał powiedzieć! Szamotał się, szukał słów i robił to niezwykle nieudolnie i zmarszczone przez nią brwi bardziej wydawały mu się być powiązane z… jakimś brakiem cierpliwości wobec niego. Co w tej sytuacji, jakoś dziwnie potrafił zrozumieć.
Jednakże to jej cichy szept i przyłożenie chłodnej dłoni do jego policzka uwolniło dreszcze, które przebiegły po jego ciele. Nie otworzył oczu, obawiając się tego, co może dostrzec. Złość? Irytację? Spodziewał się wszystkiego, ale na pewno nie tego, że mogła na niego patrzeć z tak ogromną troską i tą charakterystyczną dla siebie niewinnością. Gdyby o tym pomyślał na spokojnie, to przecież od razu doszedłby do wniosku, że nie potrafił sobie jej wyobrazić złej, czy poirytowanej. Tyle, że w tej sytuacji jego umysł płatał mu figle i… dlatego wolał nie sprawdzić widoku przed sobą. Nie zdecydował się też odezwać, bo przecież wiedział, że i tak nie wiedział co ma powiedzieć. Wystarczająco się już nadukał! W następnej chwili jednak poczuł, jak dłonią odgarnęła jego włosy. Poczuł ciepły dotyk ust dziewczyny na swoim czole.
Stop, moment, co tu się w zasadzie dzieje? Jeszcze przed chwilą bał się, że dojrzy w jej drobnej osobie poirytowanie jego osobą, a ona… tak, tak, sprawdzała mu temperaturę, ale robiła to w ten konkretny sposób, który przecież nie wyobrażał sobie, by można było zastosować wobec każdego. No, może tutaj się mylił biorąc pod uwagę bezpośredniość i nieprzejmowanie się zwyczajami, czy konwenansami, ale jednak! Zacisnął dłonie na swoich kolanach. I gdy Yukino cofnęła się, ciągle czuł to przyjemne i kojące ciepło z miejsca, w którym przyłożyła usta do jego czoła. Rozchylił powieki, lustrują twarz dziewczyny i dostrzegając na jej twarzy… troskę. Troskę i skupienie. Ten widok wydał mu się tak oczywisty, że poczuł się niezwykle głupio, gdy przypomniał sobie, że jeszcze przed chwilą bał się na nią spojrzeć. To było tak zwyczajnie głupie. W myślach wykonał głęboki skłon przed dziewczyną i prosił ją o wybaczenie za to, że takie myśli w ogóle się u niego pojawiły.
Również jej słowa były dla niego zaskoczeniem, którego nie powinien odczuwać, potęgując świadomość własnej głupoty. Martwiła się o niego… przede wszystkim innym. Zinterpretował jej słowa o tym, że nie powinna go puszczać po tą wodę… właśnie tak. Dokładnie tak, jak to powiedziała. Że nie chciała, by czuł się gorzej i dlatego nie powinien był iść po wodę. Nie dlatego, że tam… no, rozmawiał z Yashiko. Tylko dlatego, że się o niego martwiła i teraz obwiniała się o to, że był rozgrzany. Tylko… powód jego rozgrzania chyba był inny.  — Sumimasen…. — Powiedział cicho, przepraszając ją za… to wszystko. Za te myśli, których nie powinien był mieć. Za całą tę sytuację, którą sprowokował. Że się przez niego martwiła. Że musiała się na nim skupiać. Że… no, mógłby tak długo wymieniać, ale po co?
Uspokoił swój oddech, który mógł być teraz przez dłuższą chwilę już trochę nierównomierny. Nawet nie przerywany, czy przyspieszony, tylko… taki właśnie nierównomierny, przez stres, przez tę sytuację. Było to coś, czego większość mogłaby nawet nie dostrzegać. On jednak wiedział jak wielką rolę sposób oddychania odgrywał w… we wszystkim tak naprawdę!
Skupiał się na jej dotyku, na palcach jej drobnej dłoni, które majstrowały przy jego ranach, czy też opatrunkach. Na tym, jak przemywała jego rany. Uśmiechnął się niemrawo, gdy oświadczyła, że jego rana się zaczyna powoli goić. — Wiem, że łamię teraz złożoną ci obietnicę, ale… dziękuję. Naprawdę, za to, że mimo wszystko ciągle się martwisz, skupiasz na tym, żeby mi pomóc dojść do siebie. Masz dobre serce. Postaram się już naprawdę nie robić nic, przez co mogłabyś się martwić jeszcze bardziej. Nie chcę, żebyś się zamartwiała… — Powiedział cicho. Głośniej nie musiał, bo była teraz blisko, biorąc pod uwagę, że obwijała go tym bandażem. Nie chciał, by się martwiła, przejmowała. Nie zasługiwała na to, albo raczej… to on nie zasługiwał, by ktoś taki jak Yukino się nim tak zamartwiał.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Sumimasen…"
- Nie przepraszaj.. - odezwała się ciepłym tonem głosu, który tak dobrze już zdołał poznać. - Nie masz za co.. nie zrobiłeś nic złego.. - dodała po chwili dalej tą samą barwą głosu. Nie musiał jej za nic przepraszać. Był w takim stanie przez nią. Gdyby jej nie spotkał, nie stoczyłby walki z tamtym demonem i nie zostałby tak ciężko ranny. A jako że był dopiero świeżo upieczonym zabójcą to jego ciało dopiero się dostosowywało, rosło w siłę. Sam fakt że przeżył to starcie, było świadectwem nie tylko jego determinacji ale i siły która głęboko w nim drzemała. Choć sama Yukino nie miała o takich rzeczach pojęcia, to też dziękowała bogom za to, że przeżył tamtą noc. Że dane jej było go poznać, że mogła się przydać żeby pomóc mu wrócić powoli do utraconego z jej winy zdrowia.
"Wiem, że łamię teraz złożoną ci obietnicę, ale… dziękuję."
Odchyliła się od niego zawiązując opatrunek na torsie i bezceremonialnie położyła dłoń na jego głowie, wplatając paluszki w błękitne kosmki i pochyliła się w jego stronę gdy kontynuował swoją wypowiedź. - I co ja mam teraz z Tobą zrobić Sosetsu? - szepnęła miękko wpatrując się w jego oczy z takiego mało komfortowego bliska, naruszając jego strefę komfortu prawie do stopnia w jakim naruszyła ją wcześniej Yoshiko przy studni. - Nie dziękuj mi za troskę.. bo jak mogłabym się o ciebie nie martwić gdy jesteś w takim stanie.. Chciałabym zrobić dla Ciebie o wiele więcej.. może gdybym wyssała więcej trucizny wtedy.. to szybciej byś wyzdrowiał.. ale czasu już nie cofnę.. mogę się po prostu Tobą zająć najlepiej jak potrafię.. tak jak Ci obiecałam.. - szeptała, wpatrując się w jego jasne niebieskie oczy. A że jej twarz była teraz naprawdę blisko to czuł jej ciepły oddech na swojej twarzy. - Jeszcze tylko trochę.. wytrzymaj proszę.. i nie dziękuj mi.. bo to trochę zawstydzające wiesz? Nie robię nic nadzwyczajnego przecież.. ale będę musiała wymyślić jakąś karę jak jeszcze raz mi podziękujesz za pomoc która przecież od samego początku jest darmowa.. - w głosie nie było ani krzty gniewu, irytacji ani innej negatywnej emocji, nawet jak nadmieniła opcję kary. Uśmiechnęła się do niego ciepło i odchyliła się od niego, zabierając dłoń z jego głowy. Po czym sięgnęła do jego prawego ramienia. - Mam nadzieje że nie używałeś tej ręki podczas nabierania wody ze studni.. - powiedziała, łapiąc delikatnie za jego prawe przedramię i tak ją sobie ułożyła, że dłoń Sosetsu wylądowała na udzie dziewczyny, bo przysunęła się bardziej do jego boku, żeby zdjąć opatrunek, kilka warstw bandaża było przesiąkniętych krwią z rany. Obmyła ją ostrożnie, posmarowała szramy po pazurach demona ziołową papką i użyła świeżego bandaża do zawinięcia tego miejsca. - Musisz uważać z tą ręką.. lewej możesz używać.. ale prawej nie.. - to mówiąc wzięła kawałek bandaża i zrobiła z niego opaskę, wiążąc dwa końce i przełożyła mu ją na kark, biorąc ostrożnie jego prawą dłoń w swoją i przełożyła przez spód pętli. Tak żeby nie kusiło to ruszanie tą kończyną.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Jej głos działał na niego kojąco. Słysząc słowa padające cicho z jej ust, czuł jak się uspokaja. Uspokojenie jego oddechu było oczywiście powiązane z samym faktem, że się do niego odezwała w ten konkretny sposób. Pozwoliło mu to znaleźć jakąś wewnętrzną równowagę, której zdawało mu się podczas tej interakcji z Yukino brakować. Nie był to też pierwszy raz, kiedy miał okazję uświadomić sobie, że w jej towarzystwie bardzo łatwo przychodziło mu się rozluźnić i uspokoić. Tak, jakby po prostu idealnie trafiała do jego duszy. Działo się to na poziomie, którego tak do końca nie pojmował, ale nawet nie próbował tego analizować.
Był młodym zabójcą i… w zasadzie fakt, ze dostał się do korpusu polegał przede wszystkim na jego uporze i tym, że się nie poddawał. Siłą fizyczna, zręcznośc, szybkość? Wszystko to przyszło z jego szkoleniem, ale to właśnie ta determinacja i fakt, że po prostu nie potrafił się poddać skutkowało tym, że był tam gdzie był. Może nie był najbardziej utalentowany, może nie był najsilniejszy, najszybszy, czy najzwinniejszy. Chociaż oczywiście i tak w porównaniu do zwykłych ludzi był na pewno mocniejszy pod tymi względami. No, ale na pewno nadrabiał swoją determinacją.
Kto wie, jeżeli Yukino by nie wyssała jego trucizny, to jego krew by walczyła z tą „infekcją” z równą zawartością? Szczęśliwie nie dane było mu tego sprawdzić i mógł być wdzięczny białowłosej, że determinacja jego organizmu nie została poddana aż takiej próbie. Nie wspominając już o całej tej nadprogramowej opiece, którą go otoczyła!
Strefa komfortu? Chyba przywykł do tego, że przy Yukino coś takiego w jego przypadku nie istniało. A może istniało, tylko… jej obecność jej nie naruszała. Właśnie przez sam fakt jej obecności tak blisko czuł się… komfortowo. Dlatego w chwili, gdy przybliżyła swoją twarz do tej należącej do niego zareagował tylko lekkim zaskoczeniem, ale na pewno nie wystraszeniem się. Odwzajemnił jej spojrzenie, a w jego oczach pojawiło się… zadowolenie? Ulga? Spokój. Wsłuchiwał się w słowa, które szeptała z tej niewielkiej odległości, ale oczywiście słyszał je bardzo dobrze, tak jakby szeptała mu je prosto do ucha. Czuł jej ciepły oddech na swojej twarzy, ale nie potrafił swoim spojrzeniem uciec od jej oczu, które działały na niego teraz niemalże hipnotyzująco, przyciągając jego pełną uwagę. Kto wie, być może nawet w trakcie jej dłuższej wypowiedzi zgubił kilka słów?
Odwzajemnił jej ciepły uśmiech. — Za Ciebie. — Powiedział, czy też sprostował słowa „Nie dziękuj mi…”,  które wypowiedziała dziewczyna.  Dla samej Yukino z pewnością nie mogłoby to być jasne. Nie mogła wiedzieć, co miał na myśli w tych dwóch słowach. A co miał? Cóż, mógł dziękować jej za opiekę, albo światu za to, że pchnął go w jej… ramiona. Oczywiście metaforycznie. Wsłuchując się w jej słowa, podejście do całej tej sytuacji, tego tematu dochodził do wniosku, że to co prezentowała Yukino była dokładnie tym, co kochał i chciał widzieć w ludziach. Miała dobre serce, martwiła się o innych, nie robiła tego dla poklasku, tylko z poczucia obowiązku wobec drugiego człowieka. To było to, co też w pewnym zakresie cechowało i jego samego, bo przecież jego „powołanie”, którym była walka z demonami miała na celu chronienie innych ludzi. By nie musieli przeżyć tego samego co on. No, oczywiście można by to było rozbić na czynniki pierwsze, postrzeganie demonów jako zło, które trzeba wyplenić, ludzi jako istoty, które trzeba chronić i tak dalej. W skrócie jednak: po prostu chciał czynić dobro. To było dla niego tak proste, najzwyklejszy imperatyw, którym kierował się w swoim życiu.
Nie był ideałem, popełniał błędy i z pewnością brakowało mu siły, czy zdolności komunikacyjnych i przez swoje nieogarnięcie potrafił postawić się w sytuacji, którą można by było rozczytać dwojako. Zdarzało się, że był też zbyt ufny, chcąc widzieć w ludziach dobro, przez co można było założyć, że byłby w stanie się na tym zaufaniu sparzyć, ale… dzisiaj? Dzisiaj tylko utwierdzał się w przekonaniu, że w człowieku może to dobro tkwić. I za to mógł dziękować.
Pokręcił delikatnie głową, gdy zwróciła uwagę na kwestię używania jego ręki. — Nie używałem… — to dlatego potrzebowałem pomocy.. Powiedział i dokończył w myślach, nie chcąc jakby wracać w tej rozmowie już do tego, co doprowadziło do napięcia między nimi. Spojrzał na swoją dłoń, która teraz wylądowała na jej udzie i lekko ją poprawił, by było mu wygodniej. Gdy przysunęła się tak do niego, to poczuł bijące od niej lekkie ciepło. Jakby nie patrzeć, to górna część jego ciała była odkryta i odczuwał lekki chłód panujący w zaciemnionym pomieszczeniu. Nie zwracał na to jednak uwagi, woląc się skupić na bliskości białowłosej. To jednak nie przeszkodziło, by na skórze pojawiła mu się delikatna gęsia skórka. Skrzywił się delikatnie czując lekkie ukłucie, gdy smarowała ranę po pazurach demona, ale był to zaledwie ułamek sekundy. Pochylił lekko głowę, gdy przekłada mu opaskę przez głowę i spojrzał lekko skonsternowany na rękę, której miał nie używać i ta opaska miała odpowiadać za to, by tego nie zrobił. — … — Otworzył usta, chcąc zapytać, czy to naprawdę konieczne, ale… obiecał przecież, że się postara już nie martwić, prawda? Więc musiał też zacząć się jej słuchać! — Tak jej nie będę używał, że zapomnę jak to się robi. — Zażartował, przekrzywiając lekko głowę i wracając spojrzeniem do dziewczyny. Wytrzyma, ale nie dla siebie!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Za Ciebie."
Była tak blisko że nawet jakby miał problem ze wzrokiem to by to dostrzegł. Delikatne drgnięcie ciała białowłosej i coś w jej oczach. Jak nigdy dotąd! Chyba wszystkie planety układu słonecznego ułożyły się w jednej cholernej linii i Yukino faktycznie zrozumiała w jakimś stopniu że dziękuje jej za to że była. Ale w jaki sposób?! Że była teraz przy nim?! Że go nie zostawiła jak większość przerażonych ludzi by zrobiła wtedy?! Za to że wzięła odpowiedzialność za siebie i chciała wynagrodzić mu to wszystko jedynym co miała, czyli sobą? Swoją opieką?! Chyba o to mu właśnie chodziło. Choć nie rozumiała czemu był wdzięczny za coś co było takie oczywiste! Może nie potrafiła zrozumieć bo kierowała się prostymi zasadami w życiu: bezinteresowne pomaganie innym było na samej górze tej listy.
Ciepły uśmiech na ustach zabójcy sprawił że i ona poczuła się o wiele lepiej już teraz. W końcu o to chodziło przecież. Podczas zmiany opatrunku na jego ramieniu, nie sposób było nie zauważyć reakcji skóry na chłód, ale musiał to jakoś przetrwać. Opatrunek musiał być dobrze założony. Gdy już skończyła, pomogła mu się ubrać. Naciągając materiał jego pożyczonej yukaty na plecy, poprawiając kołnierz, żeby go nie uwierał, będąc w jednym miejscu zawinięty do środka. Po czym nasunęła nieco yukatę na jego prawą stronę, skoro rękę mu unieruchomiła, miał ją schowaną pod materiałem yukaty. Zwróciła uwagę na to że rozchylił lekko usta, jakby chciał coś powiedzieć. Ale nic nie padło z jego ust. To też nie naciskała na niego jakoś mocno.
"Tak jej nie będę używał, że zapomnę jak to się robi."
- Jak nie będziesz używał to szybciej się zagoi.. a jak zapomnisz jak się jej używa.. to Cię nauczę jak się to robi.. krok po kroku.. - powiedziała z delikatnym uśmiechem, jasno mu sugerując że nie przyjmuje sprzeciwu z tym. Drzwi się nagle otworzyły i do chatki weszła ich gospodyni z wnusiem niosącym większy wór na barku i parę ryb z połowu. - Postaw tam.. resztą już się zajmę sama.. - rzuciła kobieta do czarnowłosego, któremu nie umknął widok kończącej pomaganie z ubraniem białowłosej. Aż zagapił i prawie wyrżnął o mały taborecik pod ścianą. Syk i stłumione zaciśniętymi zębami przekleństwo były wyłapane jedynie przez zabójcę. Odstawiając wszystko na miejsce, pierwsze co to wskazał gości Mitsushi palcem wskazującym. - Gdzie jest drugi futon?! - warknął bardziej do babinki. - Nie mam.. - odezwała się w odpowiedzi starsza kobieta widząc jak Hideo aż poczerwieniał, nie wiadomo tylko czy ze wściekłości czy jakiś kami jeden wie jakich nieprzyzwoitych myśli. - To nie problem.. zmieściliśmy się na jednym.. - dodała grzecznie Yukino, powoli chowając pozostałe przyboru do skrzyneczki a brudne bandaże do miski z wodą, żeby je namoczyć najpierw. Czarnowłosy rozchylił usta i wbił zirytowane spojrzenie w zabójcę. Już otwierał buzię żeby coś mu powiedzieć, ale Mitsushi położyła mu dłonie na plecach i pokierowała go do drzwi. - Jak masz w sobie tyle zapału to idź mi narąbać więcej drewna na kąpiel.. już sio.. - wypychając młodzieńca za drzwi westchnęła lekko i wróciła do szykowania posiłku.
Efektem końcowym był biały ryż, pieczona rybka i miseczka z miso. - Dziękujemy za ten posiłek.. - skłoniła się przed kobietą i podała miseczkę z miso pod usta zabójcy. Skoro mu wyłączyła już całkowicie z obiegu prawą rękę, to musiała mu pomóc. W tym nakarmiła go na spokojnie, podając mu małe porcje jedzenia za pomocą pałeczek. Nie pospieszała go, pozwalając żeby się chłopak w spokoju najadł, sięgając w pewnym momencie dłonią do jego ust i zgarniając ziarenko ryżu z dolnej wargi, które się tam przykleiło.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Ślepy jednak nie był i drgnięcie dziewczyny dostrzegł, nie potrafiąc tego jednak zinterpretować poprawnie. Układ gwiazd w horoskopie, czy może ułożenie wszystkich planet w linii musiało szybko minąć, bo ona zrozumiała co miał na myśli. Jemu już nie było dane poprawnie rozczytać jej reakcji na to. Widział błysk w jej oku, który mógł rozczytać dwojako, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że nie było to coś, co powinien jakoś bardziej rozkładać na czynniki pierwsze. Przecież… gdyby to było coś ważnego, to by mu powiedziała… prawda?
Właśnie to, że to zachowanie wydawało się dla niej takie oczywiste, kiedy w rzeczywistości mało który człowiek zachowałby się w taki sposób. Widział sytuacje, w których ludzie bardzo szybko czmychali z miejsc wydarzeń. Ludzie martwili się przede wszystkim sobą i był to naturalny odruch. No, a przynajmniej dla większości! Ludzie tacy jak Sōsetsu, czy Yukino jednak mieli we krwi to, by przejmować się innymi. Dlatego tak łatwo przyszło im złapać wspólny język i zająć się sobą nawzajem na całkowicie różnych płaszczyznach. Wyszło na to, że po prostu oboje mieli swoją rolę do odegrania i wykonywali ją w zupełności.
Nawet sam fakt, że ich wzajemne uśmiechy skutkowały spokojem u ich obojga był czymś niebywałym. Mogło się zdawać, że oboje naprawdę mogli doprowadzić się do spokoju tylko swoimi gestami, czy reakcjami. Znosił cierpliwie… nie widząc nic złego w odrobinie chłodu przez niego odczuwanego. Był przyzwyczajony do wytrwania w o wiele gorszych warunkach, spędzania dużo czasu przy strumieniach, w których była przecież zimna, czy wręcz lodowata woda. Jego skóra oczywiście naturalnie reagowała gęsią skórką, ale dla niego samego to było nic wielkiego.
Dlatego nie mogła dostrzec u niego żadnego dygotania spowodowanego chłodem… zresztą, nie było tak źle! Po prostu był delikatnie rozgrzany i odczuwał tę temperaturę inaczej. Ostatecznie był sierpień i ta temperatura na zewnątrz była całkiem przyjemna. Tu w środku szybciej się wychładzało i docierało mniej promieni słonecznych, ale było nieźle!
Gdy nasuwała użyczoną mu yukate na jego ramię, to oczywiście starał się jej delikatnie pomóc, manewrując ostrożnie górną częścią swojego ciała tak, by ułatwić jej zadanie. Pokiwał głowa po jej słowach. — Dobrze, będę trzymał Cię za słowo w takim razie. — Odparł cicho, odwracając natychmiast głowę w kierunku drzwi moment przed tym, gdy drzwi się otworzyły i do chatki weszła nieźle im już znana dwójka ludzi. Głównie jednak swoją uwagę skupił na Hideo, który prawie wywrócił się o mały taborecik. Poczuł niezwykłą satysfakcję z faktu, że weszli w tej chwili i czarnowłosy widział bardzo wyraźnie jaką pomocą i opieką Yukino go otacza. Odwrócił na sekundę twarz w kierunku Yukino by ją obdarzyć szerokim uśmiechem w geście wdzięczności za udzieloną mu teraz pomoc. Jego spojrzenie jednak niemalże cały czas było skupione na Hideo, tylko na krótki moment wrócił oczami do białowłosej, by szybko wrócić tym wzrokiem do wnusia. Wnusia, który z bardzo dobrze słyszalnym oburzeniem zapytał o drugi futon. Uśmiech Sōsetsu lekko się rozszerzył i zabójca przechylił lekko głowę z rozbawieniem, obserwując reakcję czerwieniącego się Hideo. Oh, jakże on czuł się usatysfakcjonowany tym widokiem. Spojrzenie niebieskowłosego była zarówno takie triumfalne, jak i prowokacyjne. Jego oczy jakby wprost mówiły „Ha, wygrałem. Nigdy nie miałeś szans”. No, oczywiście nie ma po co tutaj wracać do tych momentów zazdrości, gdy ta kłuła Sōsetsu w serce. — Dokładnie… wiele nam nie potrzeba. — Zawtórował swoim krótkim oświadczeniem słowom, wypowiedzianym przez Yukino.
Wręcz widział oczami wyobraźni ten dym buchający z uszu Hideo, który w tej sytuacji ponosił ogromną wręcz klęskę, po której nie mógł wiedzieć, czy będzie w stanie się w ogóle podnieść. Na twarzy Sōsetsu był widoczny cały czas ten uprzejmy uśmiech, który z perspektywy czarnowłosego musiał wyglądać na… triumfalny, a być może nawet wręcz szyderczy. Niebieskowłosy jednak w ten sposób nie myślał. Był to uśmiech zwycięzcy, ale nie miał zamiaru tutaj szydzić, czy wyśmiewać! Po prostu… wygrywał! I sprawiało mu to niebywałą wręcz radość.
Ostatecznie jednak zacisnął mocniej zęby i przestał się uśmiechać, by też nie przekroczyć pewnej granicy, bo wierzył, że jego uśmiech mógłby prowokować Hideo, a ostatecznie wolałby uniknąć niepotrzebnych konfrontacji. A wcale nie mógł być pewien zachowania obcego jednak mężczyzny. Usadowił się trochę wygodniej, ale przede wszystkim pewniej na swoim miejscu i obserwował jak Yukino odbiera posiłek od babinki i zmierza w jego kierunku. Spojrzał szybko na swoje ramię, a następnie na dziewczynę, która… bez wahania wyszła z założenia, że musi go nakarmić. No, samemu byłoby mu ciężko biorąc pod uwagę unieruchomienie jednej ręki. To prawda! Dlatego mógł być wdzięczny za fakt, ze nie musiał poprosić teraz o pomoc, tylko Yukino sama wyszła z tą inicjatywą.
— Itadakimasu — oświadczył i z ogromną wdzięcznością przyjął pomoc ze strony dziewczyny, jak i każdą porcję jedzenia. Spokojnie się najadł, pochłaniając cały posiłek z ogromnym wręcz apetytem. — Przepyszne, Mitsushi-sama.— Oświadczył. W tej samej chwili białowłosa sięgnęła dłonią do ust, zgarniając ziarenko ryżu, co oczywiście szło w parze z muśnięciem palcem jego dolnej wargi. Przyjemne ciepło rozeszło się po jego ciele jak burza w odpowiedzi na ten gest. Zaczerwienił się delikatnie i obdarzył dziewczynę uprzejmym uśmiechem. — Yukino, ty też już weź się za jedzenie. — Powiedział, bo równie ważnym był fakt, żeby ona też spożyła posiłek! W końcu musiała mieć siłę, by się nim opiekować… prawda? Z lekkim uśmiechem na twarzy obserwował, jak zabrała się za swoje jedzenie, powoli pozbywając się zawartości miseczki jak i ryżu i rybki, które dostali na ten posiłek. Wyglądała przy tym… no, normalnie. Ale w jego oczach? Niezwykle uroczo!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Dobrze, będę trzymał Cię za słowo w takim razie."
Uśmiechnęła się do niego serdecznie i skinęła lekko głową. No przecież mu pomoże z rekonwalescencją, jeśli będzie tego potrzebował. Choć nie do końca wiedziała jak, coś tam pamiętała że Yohatsu-sama komuś tam pomagała regularnie z ręką, bo miał problemu z poruszaniem nią. Ale sama Yukino nie miała jeszcze wystarczająco doświadczenia w tym zakresie. Niemniej jednak, chciała teraz co raz bardziej nabyć wiedzę i umiejętności związane z pomocą zwłaszcza ofiarom demonów. Co za tym szło?! Opiekowanie się rannymi zabójcami! Możliwe że właśnie Sosetsu wzbudził w niej tą większą chęć niesienia pomocy, większą niż dotychczas miała.
Sama Yukino była zaskoczona tym pytaniem ze strony wnuczka Mitsushi, ona jak by nie patrzeć nie widziała w tym nic złego, w końcu tylko spali pod jednym posłaniem. Nie robili nic niestosownego, tylko starali się jakoś przetrwać zimne noce. A skoro oboje się mieścili to nie było problemu, przecież Yukino nie spała ani na zabójcy ani pod nim.. no może ta druga konfiguracja miała miejsce tej nocy, ale okoliczności były wyjątkowe. Po prostu usnął na niej, gdy go pocieszała. Niewinny umysł dziewczyny nie ogarniał że było to niestosowne. Sosetsu przecież nie był jakimś zboczeńcem, tylko porządnym młodym mężczyzną należącym do korpusu zabójców!
Hideo ewidentnie był innego zdania! Tak się w nim krew zagotowała że gdyby mógł, to wyszedłby z siebie, stanął obok i złapał oryginał siebie, powstrzymując go przed rzuceniem się na bezczelnie szczerzącego się Sosetsu. Odczytał jego spojrzenie bezbłędnie i tylko zacisnął mocniej szczękę, powstrzymując się przed powiedzeniem czegoś, co mogłoby go postawić w złym świetle przed Yukino. Ale przed zostaniem wypchniętym z chatki, rzucił jeszcze stanowcze spojrzenie w kierunku zabójcy demonów. - Jeszcze zobaczymy cwaniaku.. - warknął pod nosem zanim drzwi za nim zamknęły. Słowa oczywiście tylko zabójca słyszał, ze względu na swój rozwinięty zmysł.
- Cieszy mnie że masz apetyt.. - zauważyła białowłosa. -.. szybciej wrócisz do zdrowia.. - dodała z zadowoleniem. Po nakarmieniu chłopaka sama wzięła się za swoje śniadanie, oczywiście nie była w stanie zjeść wszystkiego, porcja okazała się nieco za duża dla niej. -.. szkoda żeby marnować jedzenie.. nie chciałbyś mi pomóc dokończyć? - spytała uprzejmie w stronę zabójcy wody, nabierając kawałek ryby swoimi pałeczkami i kierując je w stronę rannego z zachęcającym uśmiechem. Oczywiście była gotowa na jego odmowę.
Starsza kobieta odłożyła zużyte naczynia na bok, zerkając na dwójkę swoich gości. - Jak skończycie, możesz mu przygotować ciepłą kąpiel, Hideo narąbie drewna do nagrzania wody w bali.. - wskazała drzwi obok, po czym sięgnęła po wiklinowy kosz i ruszyła do wyjścia. - Mam parę rzeczy do zrobienia.. nie puśćcie mi chaty z dymem.. bo do końca życia będziecie dla mnie pracować.. - skomentowała z rozbawieniem w głosie i wyszła zostawiając ich samych.
- Ciepła kąpiel powinna pomóc ci się rozluźnić.. - skomentowała z zadowoleniem. - Przygotuję ci wszystko.. - powiedziała z zadowoleniem w głosie. Ona sama czuła się cudownie po tej wizycie w onsenie poprzedniej nocy.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Był pewien, że co jak co, ale mógł polegać na Yukino. To wydawało się teraz dla niego tak oczywiste, że dziewczyna spędziłaby przy nim tyle czasu ile będzie potrzeba. Nawet gdyby chciał się „uwolnić”, albo nalegałby na to, by po prostu poszła w swoją stronę, bo przecież rzuciła wszystko, by się nim zająć, to… wiedział, że tego by nie zrobiła. Dlatego nawet nie próbował. Dobra, innym powodem, dla którego nie próbował tego zrobić był ten, że… po prostu towarzystwo dziewczyny stało się dla niego czymś, co bardzo mu się podobało. Czuł się o wiele lepiej, gdy była w pobliżu i czuł pewne przywiązanie wymieszane z wdzięcznością wobec białowłosej.
Nie mógł domyślać się za to tego, że dziewczyna poczuła teraz nawet większe powołanie do tego, by zajmować się zabójcami demonów. Tak naprawdę, to gdyby się nad tym zastanowił, to zdałby sobie sprawę z tego, że o Yukino wiedział całe nic. A równocześnie też prawdą jest to, że bardzo chętnie dowiedziałby się więcej. Chciałby ją lepiej poznać, tylko dotychczas byli skupieni niemalże cały czas na jego ranach, na staraniu się przeżyć… a resztę czasu zajmowało im zajmowanie się niejasnościami, które między nimi powstały. No i oczywiście mieli trochę czasu, który spędzali osobno, albo w towarzystwie innych. Dlatego ciężko było znaleźć nawet chwilę, by mogli porozmawiać tak po prostu o sobie. No i nie mógł też być pewien, czy białowłosa w ogóle chciałaby się przed nim tak otworzyć! No, chociaż to nie wydawało się takim problemem, bo co jak co, ale dziewczyna wydawała się niesamowicie wręcz otwarta!
Sōsetsu nie był aż tak niewinny jak Yukino, dlatego bardzo łatwo przychodziło mu wejść w takie utarczki słowne z Hideo. Zresztą, to nawet nie musiały być utarczki słowne, ale nawet wymiana złośliwych uśmiechów, czy spojrzeń. Samo to wystarczyło, by między nimi iskrzyło. To było oczywiście zależne od danej sytuacji, ale… ale iskrzyło między nimi i Yukino tylko ze względu na to, że była tak niewinna, tego nie dostrzegała.
Do uszu niebieskowłosego dotarło warknięcie Hideo. To oczywiście nie zostało przez niego zignorowane i obrzucił czujnym spojrzeniem wychodzącego mężczyznę. Poczuł w jego głosie stanowczość, ale może i nutę wrogości. Nie było mu dane jednak się na tym bardziej skupić, bo drzwi za nim się zamknęły, a zaraz Yukino przykuła jego uwagę do posiłku, którym go karmiła.
Pokiwał głowa po jej słowach. — Zawsze mam apetyt, jeszcze rosnę… — Stwierdził i zaśmiał się. Ogólnie jadł… sporo. Cóż jego treningi i ilość czasu spędzonego na podróżach, czy najróżniejszych aktywnościach fizycznych wiązało się z tym, że musiał jeść sporo, by mieć na to wszystkie siły. A to przecież był oczywiste, bo pracując tak sporo, jego organizm zwyczajnie potrzebował dużo energii, która szła z posiłków.
Gdy wzięła się za swoje śniadanie, to obserwował ją, dlatego gdy nabrała kawałek ryby i skierowała go w jego stronę, to przyszło mu zareagować na to niemalże od razu. — Ty też musisz jeść. — Powiedział i wychylił się lekko, by oczywiście zabrać się za ten kawałek ryby. Nie myślał nawet o tym teraz, że to były te same pałeczki, którymi ona sama jadła! — Tylko mi nagle nie oddaj wszystkiego, najedz się, zasługujesz. — Powiedział, dając jej do zrozumienia, że przede wszystkim powinna się skupić na tym, by zaspokoić swój głód. On tam chętnie jej pomoże, bo wcale nie był tak w pełni najedzony, ale też o dokładkę prosić nie będzie przecież! I tak już bardzo mocno nadużywali dobroć Mitsushi-sama.
— Będziemy uważać, pani dom jest bezpieczny. — Powiedział, uśmiechając się do kobiety. Był w naprawdę dobrym humorze i czuł się ogólnie naprawdę dobrze! Odniesiony rany to odniesione rany, ale samopoczucie to drugie! A to mu teraz zdecydowanie sprzyjało.
— Ciepła kąpiel… — Powtórzył po niej, gdy już byli pozostawieni sami sobie. — Tak, to mi pomoże się rozluźnić i poczuć lepiej. Rzadko mam taką okazję...  — Oj tak, to było coś, czego naprawdę potrzebował. Takiego zwykłego relaksu, odpoczynku, rozluźnienia… chwili dla siebie, w której mógł się niczym nie martwić i… po prostu się zrelaksować. No właśnie, po prostu! To nie było coś, na co miał często okazję. Zazwyczaj warunki, w których spędzał czas w podróży były dalekie od ideału. A jakakolwiek kąpiel odbywała się przy pomocy wody z rzeki. To, co dane było mu doświadczyć teraz? Trochę jak marzenie! Dobre jedzenie, gorąca kąpiel… piękna dziewczyna. Czy mógł chcieć czegoś więcej?
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Zawsze mam apetyt, jeszcze rosnę.."
- Ale przecież jesteś wystarczająco wysoki.. wyższy ode mnie.. ale jednak.. - powiedziała siedząc przed nim. Przykładając sobie słoń do czubka i sunąc nią w powietrzu w jego stronę. - O! Dotąd ci sięgam.. - powiedziała z lekkim rozbawieniem w głosie, zabierając dłoń. Pałeczkami rozdzielając kawałki ryby na talerzu.
"Ty też musisz jeść"
- Ale ja już się najadłam.. obiecuję że nie zmieszczę więcej.. - sięgnęła dłonią do brzuszka. - Jestem pełna.. jak wezmę jeszcze kawałek to pęknę.. - dodała. Zjadła może z połowę i już nie dało się wcisnąć więcej. Ona nigdy zbyt dużo nie jadała. Jej bracia często jej dokuczali z tego powodu. Ale no na to nic nie była w stanie poradzić. Przyłożyła złączone pałeczki do swoich ust wpatrując się w jedzenie. Pokręciła lekko głową i nabierając kawałek podsunęła w kierunku Sosetsu. - Proszę dokończ moją część.. bo się zmarnuje.. a takie dobre jedzonko że szkoda wyrzucać.. - powiedziała podsuwając nieco ryżu na pałeczkach w kierunku jego ust. - Aaaa... - dodała na zachętę z lekkim uśmiechem na ustach. Pomagając mu zjeść wszystko to czego ona nie potrafiła już wcisnąć.
"Ciepła kąpiel…"
"Tak, to mi pomoże się rozluźnić i poczuć lepiej. Rzadko mam taką okazję.."

- Jak się lepiej poczujesz to możemy się do tego onsenu w lesie wybrać.. ale teraz ci przygotuję tą kąpiel.. żebyś mógł się odprężyć. - to powiedziawszy podniosła się, zabierając naczynia po śniadaniu i odnosząc je. Po czym podeszła do drzwi obok, gdzie mogła mu przygotować ciepłą kąpiel. Oporządzenie trochę jej zajęło. Mitsushi pokazała jej wcześniej gdzie może znaleźć ręczniki i zmienne ubrania, których mogli używać. W pewnym momencie zaczęła się krzątać wróciła do zabójcy gdy wszystko było przygotowane. Pomogła mu wstać z futona, jeśli takiej pomocy potrzebował i zaprowadziła go do małego pomieszczenia z małą balią do kąpieli. Woda była bardzo ciepła, obok była szmatka do mycia i kostka mydła na małym taboreciku, oraz miska i wiadro z zimną wodą do spłukania z siebie mydlin. - Potrzebujesz pomocy z czymś? - spytała z ciekawości wpatrując się w jego twarz. Oczywistym było że go o to spyta i gotowa była mu oczywiście pomóc z tym wszystkim.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
— Wzrost to wzrost, ale wiesz… próbuję być silniejszy i w ogóle. Żeby móc pokonać takie demony, jak ten z którym walczyłem… — Powiedział, uśmiechając się do niej uprzejmie, wyjaśniając drugie znaczenie jego wypowiedzi. Rosnął, ale przede wszystkim w siłę. Wzrostem? No, raczej już mu wiele nie przybędzie! Zachichotał po jej słowach, gdy pokazała dokąd mu sięga. — Musze być trochę wyższy… tak już jest, nie? Chłopak musi być wyższy. Inaczej nie czułabyś się bezpiecznie! —  Zauważył, wyjaśniając oczywiście ogólne podejście ludzi do tego. Facet był wyższy, silniejszy. Taka była natura rzeczy i tak to zazwyczaj działało.
— Na pewno? Ja to nawet jakbym już bym był pełen, to bym jeszcze próbował, bo takie dobre… — Zauważył, zerkając na jej resztę jedzenia, której jeszcze nie zdążyła tknąć. No, coś tam jeszcze zostało!
— Dobra — Przytaknął po jej następnych słowa. — Ale tylko dlatego, że naprawdę nalegasz! No i nie może się zmarnować, faktycznie…—  Powiedział, w pełni szczerze, równocześnie trochę się z nią przekomarzając. Gdy dodała na zachętę to „Aaaa…”, to uśmiechnął się tylko rozbawiony i ostatecznie dokończył jej porcję. Oczywiście z jej pomocą!
— Ah, ten onsen. Kompletnie o nim zapomniałem… tak, to… też, też brzmi… zachęcająco, tak. — Pokiwał głową, czując się jednak odrobinę niezręcznie z tą propozycją, gdzie jednak mieliby razem się do onsenu wybrać! Z jednej strony wydawało mu się to niewłaściwe, z drugiej wręcz niebezpiecznie kuszące. Wierzył jednak, że Yukino patrzyła na to wszystko z tą uroczą, normalną dla niej niewinnością, to odepchnął wszelakie myśli, które aż tak niewinne już nie były. To nie tak, że nagle wyobrażał sobie jakieś niestworzone rzeczy, bo tak to nie było! Naturalną koleją rzeczy jednak dla Sōsetsu, któremu jednak łatwiej przychodziło spojrzeć na to wszystko z perspektywy dorastającego chłopaka… było to po prostu zawstydzające. Obserwował, jak dziewczyna ogarnia naczynia po śniadaniu, doszedł do wniosku, że ona myślała o każdej nawet takiej najprostszej czynności jak o czymś oczywistym. Szczerze mówiąc, odnosił teraz wrażenie, że gdyby nie ona, to wyszedłby tutaj na jakiegoś dzikusa! Odczekał spokojnie, zdając sobie sprawę, że oporządzenie tego wszystkiego musiało zabrać odrobinę czasu. Myślał przy tym o tym, że powinien w końcu porozmawiać z Yukino o jej planach. O tym, co robiła, czym się zajmowała. Chciał po prostu wiedzieć o niej więcej. Wydawało mu się to normalne, że gdy przeżyli chwile, w których ich życie było zależne od siebie nawzajem, to powinni się lepiej zrozumieć. No, tak mu się wydawało, bo przecież to nie było tak, że chciałby z każdym człowiekiem, któremu by pomógł nagle rozmawiać o ich życiu. To było dla niego teraz takie „normalne”, tylko ze względu na to, że była Yukino. Był zainteresowany jej osobą, konkretnie nią samą. Nikim innym.
Gdy dziewczyna wróciła do niego, skorzystał z odrobiny jej pomocy. To nawet nie było tak, że potrzebował jej pomocy ze wstaniem, ale… chyba ze względu na sam fakt, że po prostu podobała mu się ta uwaga mu poświęcana, zdecydował się z tego korzystać! Przeszedł do małego pomieszczenia z balią. Zlustrował wszystko spojrzeniem, doceniając przygotowaną dla niego wspaniałą w swojej prostocie kąpiel.
Popatrzył na dziewczynę, odrobinę skonsternowany po jej pytaniu. No przecież… sam by sobie dał radę z umyciem się, prawda? Tylko… — Dam sobie jakoś radę… — Powiedział, przesuwając dłonią po krawędzi balii, koło której teraz stanął. — Tylko… wybacz, to może być głupie pytanie. Chyba powinienem ściągnąć ten bandaż? — Zapytał, patrząc teraz na nią z lekkim zażenowaniem. Jego wiedza na tematy pielęgnacji rany była… niewielka. No, ale pomyślał sobie, że raczej nie powinien pozwolić na to, by jego opatrunki były mokre. Tego jednak pewien nie był, dlatego jego spojrzenie, prócz lekkiego zażenowania, bo jeżeli jego przypuszczenia okazałyby się prawdą, to… chyba potrzebowałby jednak krzty pomocy z jej strony. Znowu. Jak on sobie dawał radę w sytuacjach, kiedy odnosił rany i nie było nikogo obok? Tego, to chyba dzisiaj już nie potrafiłby nawet wytłumaczyć!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Wzrost to wzrost, ale wiesz… próbuję być silniejszy i w ogóle. Żeby móc pokonać takie demony, jak ten z którym walczyłem…"
- To ma w sumie dużo sensu.. potrzebujesz energii żeby walczyć z demonami.. i teraz również żeby szybciej wyzdrowieć.. - przytaknęła mu, nieco lepiej rozumiejąc o co faktycznie mu chodziło za pierwszym razem. Ale ubrał to w takie słowa że wyszło zabawne nieporozumienie, które szybko jednak skorygował dla niej.
"Musze być trochę wyższy… tak już jest, nie? Chłopak musi być wyższy. Inaczej nie czułabyś się bezpiecznie!"
- Nie wiedziałam że wzrost pełni taką rolę.. faktycznie czuję się przy Tobie bezpieczna.. ale chyba nie ze względu na wzrost.. a całokształt. Wiem że nic byś mi nie zrobił.. i nie pozwoliłbyś mnie skrzywdzić żadnemu demonowi.. co już pokazałeś wtedy.. więc chyba bardziej czuję się bezpieczna bo jesteś takim dobrym człowiekiem.. a nie dlatego że jesteś wyższy o parę centymetrów.. - wystawiła mu przy tym figlarnie język w formie droczenia się z nim.
"Na pewno? Ja to nawet jakbym już bym był pełen, to bym jeszcze próbował, bo takie dobre…"
- Serio? Wiesz co za dużo to też nie dobrze.. - rzuciła z troską w głosie, patrząc na niego, gdy tak go karmiła swoim jedzeniem. - Ból brzucha z przejedzenia to nic przyjemnego.. mój brat zawsze się przejadał a potem leżał na tatami i jęczał z przejedzenia.. więc nie polecam.. - dodała wraz z małym przykładem z życia wziętym.
"Ah, ten onsen. Kompletnie o nim zapomniałem… tak, to… też, też brzmi… zachęcająco, tak."
- Wieczorem jest tam bardzo ładnie, zwłaszcza podczas zachodu słońca, jak niebo zalane jest pomarańczem i czerwienią.. no i woda jest tak przyjemnie ciepła.. - mówiła lekko rozmarzona tym jakże przyjemnym wspomnieniem z poprzedniego dnia. Aż się prosiło żeby znowu się tam wybrać i się odprężyć po całym dniu prac wokół domowych.
Przy bali z ciepłą wodą, położyła od razu ręcznik, w który mógł się wytrzeć, oraz obok złożoną schludnie w kostkę świeżą ciemno bordową yukatę. Skinieniem głowy dała znać że rozumie to, że chciał sam sobie poradzić. Podejrzewała że mógłby czuć się skrępowany jej obecnością. Ale gdy padły ostatnie słowa w formie pytania to rozchyliła lekko usta. - .. um.. w sumie.. - sięgnęła do policzka wskazującym paluszkiem, lekko się po nim drapiąc. -.. faktycznie.. to mój błąd.. powinnam była ci zmienić opatrunki dopiero po kąpieli.. przepraszam.. trochę się zamotałam.. - wyjaśniła podchodząc do niego. - Pomogę ci z tym.. - zadeklarowała sięgając do materiały ubrania, rozsuwając go ostrożnie na boki, sunąc przy tym paluszkami po jego skórze aż za barki.. zwyczajnie w świecie go rozbierając z górnej części, po to żeby wziąć się za zdejmowanie opatrunków z chłopaka. Podczas odwijania bandaża, cicho coś nucąc pod nosem. - Gotowe.. Założę ci świeże opatrunki po kąpieli.. - powiedziała z uśmiechem i wyszła, zostawiając go samego w małym pomieszczeniu.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach