Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Rezydencja Uesugi w YonezawieDzisiaj o 22:19Karasawa Sayaka
[ MISJA ] Miyaga - Czarniejszy krukDzisiaj o 22:19Mistrz Gry
Chata MedykaDzisiaj o 20:46Matsumoto Takashi
RZUT KOSTKĄDzisiaj o 20:41Admin
Chaty rolnikówDzisiaj o 20:26Matsumoto Takashi
MostekDzisiaj o 20:15Seiyushi
Pokoje RetsuDzisiaj o 17:24Date Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 17:14Hīragi Kyōya

PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
To nic takiego… cóż, to mogło się wydawać dla niej niczym wyjątkowym, jednak w rzeczywistości było inaczej. Właśnie sam fakt, że nie wydawało się to dla niej czymś specjalnym, było dla niego wyjątkowe. Że postrzegała to w taki sposób. Słyszał delikatne drżenie jej głosu i zlustrował ją jeszcze szybkim spojrzeniem – nim zrzuciła z siebie przemoczone ubranie! – ale założył, że to drżenie było spowodowane jednym: zmarznięciem i faktem, że jednak musiała tutaj przybiec w tym deszczu razem z nim. Musiała być tym wszystkim zmęczona, ale również i lekko zmarznięta. To było przecież logiczne. Dlatego musieli skupić się na tym wytarciu się i rozpaleniu paleniska, by się chociaż trochę ogrzać. Ogrzać, ale i po prostu doprowadzić do jako-takiego porządku.
— Nie mogłem Cię zostawić tam samej… prawda? — Zauważył. On zmókł bardziej? Tak czy siak by zmókł i to, czy zmókłby bardzo, czy bardzo plus jeden, to nie robiło już naprawdę różnicy. A tak to przynajmniej miał pewność, że wróciła razem z nim. I, że była bezpieczna. A to się przecież też dla niego liczyło. Chyba nawet bardziej od jego zdrowia, czy ewentualnego przeziębienia, którego się - swoją drogą - nie obawiał.
Rozpalony przez nią płomień, powoli zajmował kolejne gałązki chrustu, ale i fragmenty większych kawałków drewna ustawionych przez dziewczynę. Rzucając w ten sposób trochę więcej światła na wnętrze pomieszczenia, co robiło sporą różnicę, biorąc pod uwagę fakt, że za oknem zrobiło się dość ciemno. To było oczywiście spowodowane zbierającymi się deszczowymi chmurami, ale… również tymi burzowymi, które powoli zbierały się nad okolicą.
Ciche trzaski z paleniska, które teraz paliło się już trochę bardziej równomiernie. Deszcz dudniący mocno o dach, ale i ściany chatki, gdyż wiatr trochę zacinał… była to dość specyficzna atmosfera, ale mogli być tylko szczęśliwi, że dane im było teraz spędzać czas w zamkniętym pomieszczeniu i z paleniskiem, które miało im pozwolić się chociaż trochę ogrzać.
— Jutro się tym zajmiemy… dzisiaj już raczej nie wyjdziemy. Mam nadzieję, ze pani Mitsushi dotrze bezpiecznie… w sumie, to cały dzień jej nie widziałem…  — Zauważył, zastanawiając się trochę bardziej nad tym dopiero teraz. Mówiła, że wychodzi zająć się jakimiś sprawami, ale nie wiedział przecież co to za sprawy, ani gdzie się wybrała. Miał nadzieję jednak, że miała teraz jakieś schronienie, albo, że zaraz się tu pojawi.
— Zabiorę też nasze ubrania do tej balii — Powiedział na głos, gdy Yuki zabrała się za wycieranie wilgoci z futonu, który przed chwilą on postawił pod ścianą. Czuł się odrobinę winny, że musiałą to teraz robić, bo… to on tam przecież postawił. Tylko, że w sumie nie miał lepszego pomysłu, a na zewnątrz tego na pewno nie mógł zostawić! W taką pogodę… jutro mógłby się już nie nadawać do użytku. Chwycił zarówno swoje, jak i jej ubrania i zaniósł je do osobnego pomieszczenia, które przecież dane mu było już poznać. Umiejscowił je w balii do towarzystwa z futonem, który białowłosa tam przed chwilą włożyła.
Wrócił z powrotem do pomieszczenia z paleniskiem i obserwował, jak Yukino przeczesuje mokre włosy. Był to dość miły widok, gdy tak mógł ją obserwować przy takich… prostych i normalnych czynnościach. Coś, do czego mógłby przywyknąć. Zwrócił uwagę na jej przyspieszony oddech – chociaż to głównie ze względu na to, że był on dla niego wyraźnie słyszalny. Zmarszczył lekko brwi, obserwując jej zachowanie i lekko drżące dłonie. Aż lekko się wzdrygnął, gdy tak nagle się poderwała razem z oświadczeniem faktu, że zapomniała o kubkach. Już miał powiedzieć, że przecież się nic nie stało… i w sumie chciał ją też poprosić, by się trochę uspokoiła. Może nie były to dokładnie te słowa, których zamierzał użyć, ale… no, jednak chciał do niej przemówić, próbując ją trochę uspokoić. Dostrzegł przecież jej lekkie podenerwowanie, ale kompletnie nie rozumiał skąd się ono wzięło. Nie zdążył na dobrą sprawę nic zrobić, bo następny huk wyraźnie słyszalny z zewnątrz spowodował… huk również wewnątrz chatki, gdy naczynia uderzyły o ziemię. Od razu zawtórował temu jej pisk. Widział jak zamyka oczy i jak zasłania uszy dłońmi. — Yukino? — Ruszył od razu w jej kierunku, zerkając na kawałki naczynia, które znajdowały się na podłodze. Zwinnie je ominął i stanął obok niej, kładąc delikatnie dłonie na jej ramionach. — Yukino… Wszystko w porządku?  — Zapytał miękko, takim kojącym głosem. Mówił w ten sposób specjalnie, chcąc ją trochę uspokoić, ale był szczerze wewnątrz zestresowany jej zachowaniem. — Stało się coś? Jesteś… strasznie rozdygotana… — Zapytał, a mimo miękkiego głosu, którym się teraz posługiwał, była u niego wyraźnie słyszalna troska i zwykłe zmartwienie się tym, co się działo. Nie przejmował się teraz tym rozbitym naczyniem. Cała jego uwaga była skupiona na dziewczynie, która już kilka chwil temu zaczęła zachowywać się… cóż, inaczej. Mógł być teraz tylko się denerwować na siebie, że nic wcześniej nie zauważył. Albo, że nie zareagował. Nie wiedział jednak kompletnie, co się wydarzyło, że nagle się tak zestresowała i teraz ta kulminacja tego wszystkiego spowodowała tę nerwową reakcję.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Mam nadzieję, ze pani Mitsushi dotrze bezpiecznie… w sumie, to cały dzień jej nie widziałem…"
- Hideo mi mówił że jego babcia jest najlepszym zielarzem w okolicy i często odwiedza pobliskie wioski żeby tam pomóc.. więc może to jeden z takich dni.. - zwróciła się w kierunku Sosetsu z tym. Miała jednak tak samo jak on nadzieję że biedna kobiecina zatrzymała się u kogoś żeby przeczekać ten straszny deszcz. Ale też była zaskoczona że nie zastali swojej gospodyni gdy wrócili z onsenu. Miała tylko nadzieję że nic się biednej kobiecie nie stało po drodze.
"Zabiorę też nasze ubrania do tej balii"
- To dobry pomysł.. - przyznała odprowadzając chłopaka z mokrymi rzeczami do innego pomieszczenia, gdy ona się zajmowała paleniskiem. Trzask suchych gałązek był tak przyjemnym odgłosem, szkoda że zbyt cichym by zagłuszyć odgłosy z zewnątrz. Dlatego dziewczyna próbowała się czymś zająć. Ogarnęła mokrą podłogę, rozpaliła ogień, wstawiła wodę na herbatę, rozłożyła ten jeden suchy futon, który mieli do dyspozycji i zmieniła pościel na świeżą zanim Sosetsu wrócił do miejsca przy palenisku.
I w sumie nie było wcale tak źle.. może niepotrzebnie się stresowała bo w końcu na razie był tylko odgłos kropli uderzających o twardą powierzchnię. Aż w najmniej spodziewanym momencie niebo rozdarł błysk i głośne huknięcie zaraz po nim. Wystraszyła się! Po roztrzaskaniu kubków zrobiła aż krok w tył i sparaliżowało ją.
"Yukino?"
Spięła się cała, przerażona tym okropnym odgłosem jaki wprawił ja w ten stan. Kiedy dotknął jej ramion to poczuł jakby drgnęła w odpowiedzi. W końcu oczy miała zaciśnięte.
"Yukino… Wszystko w porządku?"
Pokręciła gwałtownie głową na boki, zaprzeczając z miejsca. Kolejny huk i białowłosa rzuciła się w jego objęcia. Wtulając twarz w yukatę na jego torsie. Dłonie zacisnęły się na jego ubraniu i przycisnęła całe swoje ciało do jego tak jak by się miała w niego wtopić.
"Stało się coś? Jesteś… strasznie rozdygotana…"
Nic mu nie odpowiedziała z początku, po prostu tak została, wtulona w niego. Czuł jak drżała ze strachu, jak bardzo nierówny oddech teraz miała. Może to był dziecinny strach, tak jak niektóre dzieci boją się ciemności. Ona bała się tych huków podczas burzy. Ile tak stała wtulona w niego? Parę minut? - Burza.. nie lubię.. odgłosów.. burzy.. - wymamrotała cichuteńko, ale on nie miał problemu usłyszeć. - Myślisz.. - obróciła twarz tak ze opierała się o jego pierś policzkiem teraz. Złote oko wpatrywało się w to co było za oknem. -.. że szybko przejdzie? - spytała lekko się od niego odchylając i zerkając na fragmenty glinianych kubeczków. - Nie chciałam ich zniszczyć.. - szepnęła wtulając się w niego mocniej nagle. Wsłuchując się w rytm bicia jego serca.. ten dźwięk zdawał się ją odrobinę jakby uspokajać. Tak samo jak wtulanie się w zabójcę wody, czuła się trochę bardziej bezpieczna.. co był w stanie wyczuć, że się troszkę rozluźniła i dreszcze też zdarzały się okazjonalnie a nie cały czas.. no przynajmniej do kolejnego huknięcia.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Pokiwał głową ze zrozumieniem na jej słowa. Był zbyt skupiony na samym fakcie nieobecności kobiety, że nawet nie przeszkadzał mu fakt, że dostała tę informację od Hideo. Cóż, przecież na tym polegała rozmowa, prawda? Już nie można było przesadzać, żeby nawet o to był zazdrosny! — No tak… jej napar i zioła naprawdę postawiły mnie na nogi… razem z Twoją pomocą oczywiście.  — Przytaknął. — To mam nadzieję, ze faktycznie mogła się u kogoś zatrzymać, żeby przeczekać tę pogodę… chyba nikt się nie spodziewał, że tak się rozpada. — Pogoda tego dnia faktycznie… rozpieszczała, jeżeli ktoś lubił ciepło. On sam nie był aż takim zwolennikiem wysokiej temperatury i gorąca. Ogólnie raczej lubił deszczowe dnia, jak i same burze. Znaczy… oczywiście było to coś w pewnym zakresie przerażającego, bo nie wiedział skąd takie wyładowania atmosferyczne się biorą, ale… na pewno się ich nie bał.
To dobry pomysł - wręcz ucieszył się z tej pochwały! To była taka mała rzecz, ale w sumie fajnie było coś takiego usłyszeć! Nawet, jeżeli nie było to nic znaczącego, tylko zwykłe potwierdzenie, by zrobił to co zaproponował. No i cóż, zrobił i to z dumą! A co, miałby się ograniczać? Nie w tym przypadku!
Był nawet pod wrażeniem sposobu, z jakim sobie radziła z tymi wszystkimi domowymi czynnościami. Z nią u boku wszystko w chatce zdawało się być tak proste i oczywiste. Mógłby się niczym nie przejmować, bo pewnie wszystko by ogarnęła. Oczywiście chciał jej pomóc, ale ze względu na swój sposób życia, wielu rzeczy już nie ogarniał tak jak za czasów, kiedy mieszkał razem z rodzicami. Jedno było pewne, dałby sobie radę z praniem! I zabijaniem demonów, ale tylko jedna z tych czynności jest czymś, co robi się w domu regularnie… pozostawię zgadywanie która to rzecz czytelnikom...
Ledwo zdążył wrócić do pomieszczenia i już był przy niej, bo przecież tak szybko się to wszystko rozegrało. Czuł drżenie jej ciała, gdy położył swoje dłonie na jej ramionach. Nie wiedzał tylko skąd się to bierze. Gdy nie odpowiadała na jego pytania, to oczywiście martwił się coraz bardziej niemalże z każdą chwilą, ale… poczuł jak wtula twarz w klatkę piersiową. Jak zaciska dłonie na jego ubraniu i przycisnęła swoje ciało do niego.
Nie ma co ukrywać, że był zaskoczony tą nagłą bliskością dziewczyny, ale przede wszystkim… martwił się. Bo zachowywała się nagle naprawdę inaczej. Objął ją jednym ramieniem, jakby dając jej do zrozumienia, że tu jest, że jej pilnuje, że nic jej nie grozi. Serce zabiło mu trochę szybciej od tej bliskości, ale to nie była jedna z tych sytuacji, gdy nagle jego narząd pompujący krew przyspieszał kilkukrotnie. To było tylko delikatne przyspieszenie, chociaż równocześnie wyraźnie odczuwalne.
Nie pospieszał jej, nie reagował. Po prostu czekał, w pewnym momencie, jedną ręką sięgnął do jej głowy i zaczął ją głaskać, chcąc pomóc się jej uspokoić. Zamknął oczy, po prostu wsłuchując się w to co działo się na zewnątrz, ale i w jej powoli uspokajający się oddech. Pokiwał głową, gdy powiedziała, że nie lubi burzy. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że nie mogła widzieć jego reakcji, więc dodał tylko: — Rozumiem.  — Poczuł jak obraca twarz, by zerknąć na to co się dzieje za oknem. — Nie wiem… jest taka pogoda… cały dzień było ciepło… teraz tak nagle to przyszło. Ale nie martw się, nic nam się nie stanie. Burza jest tylko na zewnątrz. — Powiedział cicho, kontynuując głaskanie jej po głowie.
Gdy wtuliła się w niego trochę bardziej i szepnęła o tym, że nie chciała zniszczyć… kubeczków, bo się domyślił kontekstu jej wypowiedzi. Uśmiechnął się lekko pod nosem, czego nie mogła widzieć. — Powiemy, że to Hideo, nie martw się. — Zażartował. Westchnął ciężko i oparł się policzkiem o czubek jej głowy. — Musisz być zmęczona… może chcesz się napić tej herbaty? Na burzę nie pomoże, ale jak się napijesz, to poczujesz się lepiej, rozluźnisz się trochę…  — Stwierdził. Herbata i zioła działają cuda, po prostu! Nie miał zamiaru jednak jej poganiać, bo... dobrze mu się ją przytulało. Tak po prostu.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Ale nie martw się, nic nam się nie stanie. Burza jest tylko na zewnątrz."
Zacisnęła delikatnie dłonie na jego ubraniu po tych słowach. Wiedziała że miał rację, że nic jej nie groziło tak naprawdę, ale.. to i tak było silniejsze od niej. Ciało samo reagowało i żadne logiczne argumenty nie potrafiły uspokoić tego niepokoju. Prawda? Choć nikt nigdy nie próbował jej w taki sposób podejść. Często słyszała że jest już za duża na takie coś. Takara często się z niej śmiała z tego powodu jak była burza, a Ibashi prosił żeby z tego już wyrosła. Ale jak miała to zrobić? Nie potrafiła.
"Powiemy, że to Hideo, nie martw się."
- Nie możemy.. to byłoby kłamstwo.. - oderwała się od niego na tyle żeby spojrzeć mu w twarz. Widział w jej oczach że była bardzo poważna z tym. Biedna nie wyłapała że to był tylko lekki żart ze strony Sosetsu żeby ją pocieszyć, ale też zobaczył kolejną cechę jej charakteru. Nie umiała oszukiwać, nie umiała kłamać! Była szczera i prawdomówna. Nie patrzyła na niego oczywiście ze złością czy jakimś wyrzutem że to zaproponował. Po prostu nie pozwoliłaby tego zwalić na kogoś innego, nie pozwoliłaby tej winy wziąć nawet Sosetsu na siebie. Została wychowana żeby brać odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje. To było bardzo głęboko w niej zakorzenione.
"Musisz być zmęczona… może chcesz się napić tej herbaty? Na burzę nie pomoże, ale jak się napijesz, to poczujesz się lepiej, rozluźnisz się trochę…"
Zerknęła w kierunku futona pod ścianą i paleniska, dostrzegając jak para wydostaje się z dziubka imbryka. Skinęła delikatnie głową. -.. d.. dobrze.. - szepnęła drżącym nieco głosem, unosząc wzrok na sufit gdzie deszcz tak mocno dudnił. Niepewnie i bardzo niechętnie się powoli odchyliła od chłopaka, bo to ciepło, bicie jego serca takie równe nawet jeśli ciut przyspieszone i czuły dotyk z jego strony trochę poły jej się rozluźnić.
Odsunęła się więc od niego ale po chwili sięgnęła obiema dłońmi do jego ramienia, przylegając nieco bardziej, jakby nie chcąc żeby teraz ją puszczał.. zwłaszcza nie w tej chwili. Powoli ruszając w kierunku paleniska i siadając przy nim trochę bardziej spięta. - Mógłbyś ty nalać.. nie chciałabym rozlać wrzątku.. - splotła ze sobą palce obu dłoni, zaciskając je razem. - .. i.. czy.. możemy spać bliżej.. paleniska.. proszę? - szepnęła zerkając na futon będący tak blisko ściany, nie pomyślała o tym wcześniej Oczywiście. Czekając grzecznie na to aż chłopak weźmie nowe kubeczki i zaleje je ziołowym naparem.. kolejny huk z zewnątrz sprawił odruchowo złapała się za uszy, zaciskając powieki i kuląc się przy palenisku. - Sosetsu! - pisnęła jego imię z przerażeniem w głosie. To naprawdę nie było dla niej łatwe. Ale sam fakt że odruchowo go zawołała tym razem znaczyło że ufała mu!
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Oboje byli… no, powiedzmy, że dorośli. Musieli jednak sobie z życiem radzić jak dorośli. Burza była zjawiskiem, które… mogło przerażać. Wiedział przecież też, że ludzie obawiali się mniejszych rzeczy, niźli burza. Dlaczego więc miałby mówić jej, że nie powinna się bać, albo raczej, że jest na to za duża? Skoro się bała, to się bała. Nie miał zamiaru jej mówić, że ma się nie bać, bo nie powinna… tylko raczej wolał spróbować ją uspokoić. Strach nie był przecież czymś, czego można by się pozbyć ot tak! I zdawał sobie z tego sprawę.
— Żartowałem tylko… — Mruknął, widząc powagę na jej twarzy. Uśmiechnął się tylko uprzejmie w reakcji na jej poważne spojrzenie. — Nie powiemy, że to był Hideo. I tak już mu jestem winien przeprosiny… — To nie będzie przecież do tego dorzucał jeszcze nowego powodu do przeprosin, którym byłaby konieczność tłumaczenia się ze zbitych naczyń, z którymi nie miał nic wspólnego!
Nie kłamał. Zazwyczaj, wychodził jednak z założenia, że czasem kłamstwo to nic złego. O dziwo! Można by było pomyśleć, że jego charakter nie pozwoli mu kłamać w żadnej sytuacji. Dobra, może tak: nie kłamałby, by czerpać z tego jakąś korzyść. Jeżeli jednak uznałby, że kłamstwo pomogłoby innym, a równocześnie nie byłoby dla innych krzywdzące? Zrobiłby to bez zawahania.
Cierpliwie czekał, aż Yukino zdecyduje się od niego odsunąć. Chociaż oczywiście na to mu się wcale nie spieszyło! Mogła się do niego przecież przytulać ile tylko uznawała za słuszne, a nawet odrobinkę dłużej! To w ogóle ciekawe, że przez zaledwie dwa dni jej… nie tyle co obecność, ale wręcz bliskość stała się dla niego tak… normalna. Oczekiwana wręcz. Przyzwyczaił się do jej bliskości, do jej bezpośredniości. Chciał też spełniać tę rolę osoby, przy której mogła czuć się bezpiecznie i poniekąd też przyzwyczaił się do tego, że tę rolę w jakimś stopniu spełniał.
Uśmiechnął się lekko, gdy ponownie przylgnęła do jego ramienia. W całym tym swoim strachu – gdzie oczywiście miał nadzieję na to, że przestanie się bać – była bardzo urocza. Gdy tak się do niego przytulała, opierała się na nim, to… czuł pewną dozę satysfakcji, zadowolenia z faktu, że widziała w nim oparcie. Podobało mu się to na poziomie emocjonalnym.
Ruszył razem z nią do tego paleniska, by pomóc jej usiąść. — Oczywiście, zajmę się tym, ty się skup na palenisku. — Powiedział, sugerując jej skupienie się na ogniu i płomieniach, żeby chociaż na moment uciec myślami od samej burzy i odgłosów przez nią wydawanych. Zrobił kilka kroków, by zgarnąć nowe kubeczki, które musiały być z jego perspektywy widoczne i łatwo dostępne. Zerknął też w kierunku wcześniej roztrzaskanego kubeczka, ale… tym zajmie się dopiero zaraz. Po kolei!
Zajął się wszystkim, co było potrzebne do zaparzenia im herbaty. Pamiętał, gdzie były zioła, bo przecież obserwował jak Yukino tę dla nich przygotowywała. Przygotował więc kubeczki, zioła i postawił je obok paleniska we względnie bezpiecznej odległości od białowłosej. Przysiadł obok niej, ale nim zdążył zalać zawartość glinianych naczyń, to rozległ się kolejny grzmot. Widział reakcję Yukino i było mu… okropnie przykro, widząc jak to przeżywa. Ale zwrócił też uwagę na sam fakt, że… to jego imię w tej sytuacji wypowiedziała.
— Tak Yukino… jestem obok. — Powiedział spokojnie, kładąc jedną dłoń na jej ramieniu w pokrzepiającym geście. Drugą dłonią sięgnął do imbryczka i zalał im herbatę. — Poczekajmy chwilę, aż ostygnie, bo jest bardzo gorące.— Rzucił miękkim głosem, odstawiając imbryk na jego miejsce. Przysunął się bliżej dziewczyny, by ta czuła jego obecność obok, żeby chociaż w tej jego obecności mogła szukać odrobiny ukojenia i spokoju.
— Ah… tak, oczywiście, przysuniemy futon bliżej paleniska. — Powiedział, sięgając dłonią do jej głowy, by pogłaskać ją w czułym, intencjonalnie uspokajającym geście po głowie. — A może chcesz się napić i od razu iść spać? Zaśniesz i jak się obudzisz to na pewno będzie po burzy! — Powiedział z dozą entuzjazmu. Cóż, jutro też jest dzień, a jeżeli udałoby się jej zasnąć, to… przynajmniej nie musiałaby się ciągle tak stresować, tylko przespać najgorsze. To nie jest taka zła opcja przecież! W końcu to nie tak, że jutro nie będą mogli spędzić ze sobą więcej czasu, tak jak dzisiaj.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Żartowałem tylko…"
- Ah.. - mruknęła zaskoczona tym że nie zrozumiała tego żarciku z jego strony. Uśmiechnęła się delikatnie po tym, nawet nie wymuszenie ale tylko jednym kącikiem ust i mimo tego, dość szczerze. Gdyby nie ta burza na zewnątrz, to pewnie doceniłaby jego poczucie humoru nieco bardziej a tak? Tylko połowicznie, ale jednak.
"Nie powiemy, że to był Hideo. I tak już mu jestem winien przeprosiny…"
To jej przypomniało tamtą sytuację z ogrodu.. To w jakim stanie był zabójca wody i co tak na dobrą sprawę przerwał w ostatniej chwili. Może obszedł się dość brutalnie z czarnowłosym wtedy, ale nie zrobił tego bo był taki brutalny, miał chwilę słabości. Domyślała się że jako Zabójca Demonów widział wiele zła w ciągu ostatnich miesięcy jak nie lat i mógł to źle zinterpretować i go poniosło. Ona nie miała mu za złe niczego, czy Hideo był zły? Tego nie wiedziała. Ale od tamtej sytuacji się nie pokazał w chatce. Nie żeby się tym martwiła.. no i sam fakt ze Sosetsu czuł że musi przeprosić świadczyło o nim jeszcze lepiej.
"Oczywiście, zajmę się tym, ty się skup na palenisku."
Skinęła lekko głową w odpowiedzi na jego słowa i jak jej poradził tak zrobiła. Wlepiła spojrzenie w trzaskające kawałki gałązek i tańczący na nich już nieco większy płomień. Widząc jak zabójca zajmuje się zaparzeniem dla nich ciepłego, ziołowego napoju to aż jej się lepiej zrobiło na samą myśl. Choć trochę głupio że nie do końca zdrowy Sosetsu musiał się nią teraz zajmować, bo była taka roztrzęsiona. Kolejne huknięcie i oczywiście strach był silniejszy! Ale tym razem błękitnowłosy był przy niej.
"Tak Yukino… jestem obok."
Kiedy dotknął jej ramienia, to odruchowo pochyliła się w jego stronę, bez namysłu czy wyrzutów sumienia wtulając się w jego bok. Skinęła lekko głową na wzmiankę o gorącej herbacie, teraz pewnie by się nią oblała gdyby znowu coś huknęło w złym momencie. A nie chciała nabawić się poparzeń. Wystarczy że on był ranny po starciu z demonem.
"A może chcesz się napić i od razu iść spać? Zaśniesz i jak się obudzisz to na pewno będzie po burzy!"
Ta wizja brzmiała tak cudownie! Że po chwili pokiwała głową. - Dobrze.. - przyznała odsuwając się od niego tylko po to aby mógł przysunąć im futon spod ściany, bliżej paleniska. Kiedy posłanie było na swoim miejscu to uniosła kołdrę wpełzła na swoje miejsce, to bliżej paleniska oczywiście! Położyła się na połowie poduszki i nakryła się aż po sam nosek, tak że tylko oczka wystawały znad krawędzi pościeli gdy leżała na boku. - A ty Sosetsu? Też się położysz ze mną? - spytała nieco ciszej, układając się na jednym boku, kuląc się prawie że w pozycję embrionalną, podciągając nóżki pod siebie, jej oczka wpatrywały się w jego twarz w oczekiwaniu na odpowiedź. Mógł przecież nie być jeszcze śpiący, mógł po prostu chcieć posiedzieć obok i cieszyć się spokojem (jak dla niego) popijając ziołowy napar.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Rozumiał jej stres i nie przejmował się tym, że nie załapała jego żartu. Była spięta i niemalże chodziła na palcach obawiając się każdego głośniejszego huku rozlegającego się poza ścianami ich chatki. Pokiwał tylko głową, uśmiechając się do niej pokrzepiająco, bo… więcej w zasadzie nie był w stanie zrobić. A przynajmniej jeszcze nie w tej chwili!
Użył za dużo siły w swoim momencie słabości i nawet, jeżeli sama jego reakcja miała jakieś usprawiedliwienie, tak… nawet najlepsze pobudki nie tłumaczyły złych czynów. Oczywiście to imało się przede wszystkim ludzi, gdyż wobec demonów takich samych wartości z pewnością by nie uwzględniał! Inna jednak kwestia to sam fakt, że w rozmowę z demonami raczej nie planował wchodzić. Nie chciałby z nimi rozmawiać nawet z prostego strachu przed tym, żeby jakoś go oszukały. Kto wie, czy nagle jeden nie użyłby głosu, by go jakąś dziwną umiejętnością omotać? Lepiej być przezornym, niźli nawet odrobinę ufnym wobec demonów. I wobec tego nie miał najmniejszych wątpliwości.
Była cicha.  Dzięki temu wyraźnie słyszał wszystko inne: trzaskanie ognia, deszcz, wiatr, burzę… wszystkie dźwięki docierały teraz do niego ze zdwojoną siłą, jednak nawet to nie przeszkadzało mu, by jego uwaga była ostatecznie jednak skupiona na jej delikatnej postaci siedzącej przy palenisku. Zajął się zaparzeniem dla nich ziół, ostatecznie jednak ciągle był uważny na to, co robi i co się z nią dzieje.
Drgnął lekko, gdy tak wtuliła się w jego bok, skupił się jednak na nalaniu im wywaru, który udało się przygotować. Po chwili niemalże wszystko było gotowe i z jego ust padła też konkretna propozycja, by pomyślała o śnie. Jakoś do tej pory kompletnie nie pamiętał o tym, że skoro mieli tylko jeden suchy futon, to czeka ich… kolejna wspólna upojna noc.
Uśmiechnął się lekko na jej słowa i podszedł do futonu, by go przesunąć (rozłożyć?) bliżej paleniska. Oczywiście nie tak blisko, by żar mógł grozić podpaleniem, ale na tyle, by dawało im sporą dawkę ciepła, którego… Yukino zdawała się teraz potrzebować.
Wyjątkowo szybko wpełzła pod kołdrę na… swoją połowę. I dopiero wtedy dotarło do niego. Że znowu będą spali razem… czy to było możliwe, czyżby jakieś bóstwo wody było odpowiedzialne za ten zbieg okoliczności? Zostawili przecież drugi futon na zewnątrz po to, by wysechł i, by mogli skorzystać z tej dobroci Hideo, który oddał im swoje posłanie. Ostatecznie jednak wychodziło na to, że… nikomu nie przyjdzie z niego skorzystać. A na pewno nie dzisiaj! Poczuł jak mu serce ponownie przyspieszyło przed samą myślą o spaniu z dziewczyną na tym samym posłaniu. Uspokój się… Powiedział do siebie w myślach. Zerknął w jej kierunku, zdając sobie sprawę z tego, że spod kołdry wystaje tylko niewielka część jej twarzy, a w zasadzie to same oczy, czoło i czubek głowy. Wyglądała… uroczo, co pomyślał chyba już po raz tysięczny. Tak, ten temat się u niego przewijał niemalże co chwile! (co post!)
— Ja? Tak… znaczy… za moment! — Pokiwał energicznie głową. — Musze tylko… no, o-odgarnąć tylko te kawałki!— Dodał. Rozejrzał się, w poszukiwaniu jakiejś miotły, albo czegokolwiek tego pokroju, co mógłby wykorzystać do tego, by odgarnąć kawałki glinianego naczynia pod samą scianę w miejscu, gdzie nikomu by nie przeszkadzały i nikt nie ryzykowałby nadepnięciem na nie. A jutro, się tym zajmą dalej!  Dobra, może to odgarnął w ten sposób po to, żeby nie było po prostu widoczne, w razie niespodziewanej wizyty Mitsushi.
Gdy skończył, to zerknął w kierunku Yukino, która była tak skulona i obserwowała go. Te jej oczy w tej sytuacji tak bardzo zwracały jej uwagę, że… odwzajemnił to spojrzenie, i bardzo szybko na jego twarz wypełzł rumieniec, a on sam nie mógł powstrzymać delikatnego uśmiechu, który wypełzł mu na usta od samego patrzenia w jej kierunku. Ah, ta miłość…
— J-już idę… — Wydukał, przysiadając najpierw obok, uważając, by przypadkiem nie trącić naczynka z herbatą. Po krótkiej chwili wahania również wpełzł pod kołderkę, trzymając się w bezpiecznej odległości – na tyle, na ile mógł oczywiście! – od dziewczyny. Przekręcił głowę w jej kierunku.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Ja? Tak… znaczy… za moment!"
Skinęła lekko głową w odpowiedzi na jego słowa. Zajmując się czymś, w tym wypadku obserwując zabójcę starała się nie myśleć o uderzających o drewno kroplach wody. Patrzyła uważnie jak się trochę kręcił po pomieszczeniu aż nie znalazł miotły, której użył żeby pozamiatać ten mały bajzel, który spowodowała. Kiedy odstawił miotłę i spojrzał w jej stronę to oczywiście ich wzrok się ze sobą starł. Kołdra mogła zasłaniać jej usta, ale po ciepłych oczach mógł być pewien że odwzajemniła ten delikatny uśmiech, którym chłopak ją obdarował.
"J-już idę…"
Nie ruszyła się ze swojego miejsca ani na milimetr. Tak jak się ułożyła, tak pozostała. Patrzyła jak przestawiał kubki nieco dalej i po chwili uniósł drugą część kołdry, żeby się położyć obok w 'bezpiecznej' odległości od dziewczyny. Znaczyło to tyle że między nimi była mała przestrzeń dla komfortu obojga. W chwili gdy pod pościelą znalazł się Sosetsu, wzrok białowłosej przeniósł się na palenisko obok. Dłonie zacisnęła na krawędziach pościeli pod którą leżała. Policzek dociskając do poduszki, delikatne trzaski w ogniu były tak przyjemnym odgłosem, tylko że ona.. nie słyszała ich aż tak bardzo jak by chciała. Serce biło jej mocno.. ze strachu.. niewyjaśnionego.. irracjonalnego.. ale nadal strachu. Oddech miała nieco płytki i może ciut szybszy i teraz Sosetsu mógł to wszystko trochę lepiej słyszeć jak leżał tak blisko niej. Złote oko wyłapało kątem rozbłysk za oknem. Spięła się cała i huk który nastał zaraz po błysku wyrwał kolejne, teraz już stłumione w pościeli piśnięcie. Oczywiście odruchowo Yukino zwinęła się jeszcze bardziej w kulkę, chowając się całkowicie pod kołdrą, drżąc delikatne sama z siebie. Nie miała na to wpływu przecież. Po chwili kolejne huknięcie.. nieco głośniejsze od poprzedniego.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Sam fakt ułożenia się obok niej na tym niewielkim mimo wszystko futonie… cóż, powodował u niego lekkie speszenie. Nie myślał nawet o tym, że gdy znajdowali się w onsenie, to byli w jeszcze innej sytuacji. Wspólne spanie wydawało się być w pewnym sensie czymś bardziej intymnym, bo… w onsenie jednak – nawet on zdawał sobie z tego sprawę – ludzie brali kąpiele razem. Zwłaszcza w takich publicznych miejscach. Nie miał takiego doświadczenia, przez co czuł się trochę speszony tamtą sytuacją… chociaż i tak świetnie sobie przecież poradził!
Wspólne spanie jednak stawiało ich w sytuacji, gdzie… byli poniekąd bezbronni, bo podczas snu nie wiedzieli co się dzieje obok, chyba, że coś z tego snu by ich wyrwało. Wspólny sen był też – przynajmniej w jego oczach – czymś zarezerwowanym dla osób, którzy pozostawali w jednak zdecydowanie bliższych relacjach. Nie był aż tak naiwny, by uważać, że tylko małżeństwa ze sobą spały i też ogólnie nie był tak… konserwatywny, o ile można byłoby to tak określić. Był jednak raczej zdecydowanie niedoświadczony i jednak miał do tego jeszcze takie niewinne podejście.
Ułożył się obok niej na plecach, kładąc swoje ręce wzdłuż ciała w takiej najbardziej neutralnej, ale zarówno naturalnej pozycji. Leżał tak przez chwilę, próbując nie skupiać się aż nadto na obecności dziewczyny obok siebie. Choć to oczywiście totalnie mu nie wychodziło, bo… ostatecznie stresował się bardziej jej płytkim i dość szybkim oddechem, który przecież był dla niego bardzo wyraźnie słyszalny. Czuł, jak materiał pościeli się lekko naciąga, zdajac sobie sprawę z tego, że to musiała być jej sprawka, a on… czuł się dość bezradny. Nie do końca wiedział co powinien, albo nawet co w ogóle może zrobić.
Odwrócił głowę w jej kierunku widząc zaledwie czubek jej głowy. Łatwo było zauważyć, że była cała spięta, zestresowana tym co się dzieje. Serce mu się krajało, widząc to jej ciche cierpienie. Była odwrócona do niego plecami i skulona, widział lekkie drżenie, które brało się z tego strachu, który odczuwała. Co mógł z tym zrobić? Myślał gorączkowo, patrząc na tę kołdrę, która ją przykrywała, i… tylko jedno mu przychodziło do głowy. Podobnie do tamtego momentu, gdy on niemalże buchał dymem z uszu, zły na Hideo, gdy przystawiał się do Yukino w nieodpowiedni sposób, mimo jej sprzeciwu. Wtedy przytuliła go od tyłu, uspokajając go… przesunął się lekko w jej kierunku, z pewną dozą zawahania. Obrócił się na bok. Wstrzymał oddech i dotknął dłonią jej ramienia, jakby sprawdzając jej reakcję i, czy przypadkiem go nie odepchnie. — Już dobrze… — Szepnął tylko miękko, chcąc ją uspokoić swoim głosem. Jeżeli nie zdecydowała się na jakiś odruch, który by bardzo mocno dał mu do zrozumienia, że robi coś nie tak, to przysunął się lekko, by objąć ją ramieniem i po prostu przytulić. Położył swoją dłoń, którą przed chwilą dotykał jej ramienia gdzieś przed samą głową drobnej dziewczyny, którą teraz delikatnie obejmował. Przycisnął swoją klatkę piersiową do jej pleców, upewniając się, że może wyraźnie odczuć jego obecność, i… cóż, liczył, że takie coś jakkolwiek pomoże. I, że przede wszystkim nie zwyzywa go teraz od jakichś zboczeńców!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Nie lubiła tego odgłosu odkąd tylko sięgała pamięcią. Nie wiedziała nawet za bardzo czemu.. Po prostu od zawsze burza była czymś strasznym, nawet jeśli deszcz nie był taki zły to huki i towarzyszące temu błyski były czymś co wprawiało jej całe ciało w paraliż. Nawet demonów się aż tak bardzo nie bała! Co przecież było niedorzeczne! Huk jej przecież nic nie zrobi, a demon mógł ją zabić, nawet zjeść żywcem.. Tyle razy jej to powtarzano, ale przecież żaden nigdy jej nie ugryzł nawet..
"Już dobrze…"
Drgnęła czując jego dłoń na swoim ramieniu, bardziej z zaskoczenia. Zwinięta w kulkę, uchyliła delikatnie powieki i pozwoliła mu.. się zbliżyć. Kiedy oparł się o jej plecy swoim torsem i objął ją ręką na wysokości ramienia, poczuł że.. dreszcze powoli zaczynały ustępować. Yukino wzięła głębszy wdech noskiem, wstrzymując przez parę sekund powietrze i powoli wypuściła je ustami odrobinę się rozluźniając. Wpatrywała się w jego dłoń obok swojej twarzy i.. sięgnęła delikatnie swoją dłonią w jego stronę. Opuszkami dotykając krawędzi przy małym palcu i ostrożnie, ledwo wyczuwalnie przesuwała paluszkami nieco dalej. Sunąc ostrożnie po jego dłoni w taki sposób aby po chwili delikatnie zacisnąć na niej swoją drobną rączkę. Mało tego pochyliła lekko głowę, przesuwając policzek po poduszce o parę milimetrów i dotknęła czubkiem noska krawędzi jego przegubu. Jednocześnie lekko opierając się o jego tors. - ..dziękuję.. Sosetsu.. - cichuteńki szept zbiegł spomiędzy jej ust. Może innej osobie by umknął, ale nie jemu. Nawet pomimo odgłosów tej paskudnej ulewy, drobnego trzaskania dochodzącego z paleniska. Oddech dziewczyny stopniowo, ale zaczynał powoli się uspokajać, nawet jeśli trochę jeszcze potrwa kompletne rozluźnienie, to był to jakiś postęp dla niej. Jego ciepło, zapach i bliskość pomagały jej się rozluźnić. Przecież pokazał jej już więcej niż raz że jest przy nim bezpieczna. Że przy nim nic jej nie grozi. W końcu obiecał że będzie ją chronić i do tej pory nie zawiódł jej w najmniejszym stopniu.
Teraz wystarczyło tylko zasnąć.. ah żeby to jeszcze było takie proste, prawda?! Kolejne huknięcie jednak przyjęła o wiele lepiej, zamiast pisku, jedynie bardziej przylgnęła plecami do jego torsu, a wręcz napięła się jak struna i cała do niego przylgnęła. Obracając lekko głową w bok, zerknęła na niego przez swoje ramię, rzucając jego twarzy kontrolne spojrzenie czy aby to mu nie przeszkadza w jakiś sposób i dosłownie w tej krótkiej chwili a nawet dość niespodziewanie ich twarze były bardzo blisko siebie.. na tyle że już nie tylko słyszał jej nierówny w tej chwili oddech ale i był wstanie go poczuć na swoim policzku i kąciku ust. Tylko przez krótką chwilę zanim wróciła policzkiem do poduszki na której obije spali. Układając się ponownie wygodnie w jego objęciach, może odrobinkę bardziej swobodnie teraz?
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Lekkie drgnięcie, które odczuł pod swoją dłonią nie było czymś, co przyszło mu potraktować jako sygnał, by tego nie robił. Dlatego powoli się przysunął, objął ją tym ramieniem. Chciał jej dać do zrozumienia: jestem obok, obronię cię. I widocznie to, co chciał przekazać bezproblemowo wręcz docierało do Yukino.
Poczuł jak opuszki palców jej dłoni dotykają jego ręki w okolicy małego palca. Drgnął tylko delikatnie w odpowiedzi na ten bardzo delikatny dotyk. Taki prosty dotyk, którego się nie spodziewał, ale mu kompletnie nie przeszkadzał. Wręcz przeciwnie! Skupił się na tym dotyku, cały czas nasłuchując jej oddechu. Czuł jak jej palce powoli przesunęły się po jego dłoni, którą ostatecznie lekko chwyciła i na niej zacisnęła. Gdy tak zrobiła, to on przesunął swoim kciukiem po boku jej dłoni w delikatnym i czułym geście, który przyszedł mu z tak ogromną łatwością. Zamknął oczy, a w następnej chwili poczuł jej oddech na swojej dłoni, czemu zawtórował dotyk jej noska. W reakcji na to tylko delikatnie się uśmiechnął.  Odetchnął ciężko, z pewną dozą ulgi. — Mhm… — Mruknął tylko cicho w odpowiedzi na jej podziękowanie. Nie musiała mu dziękować. Tylko tyle mógł zrobić i wręcz czuł się zobowiązany by nawet w takiej sytuacji… jej jakkolwiek pomóc. A to był jedyny pomysł, który przyszedł mu teraz do głowy. Czuł na swojej klatce piersiowej, że powoli się uspokajała. Przestawała drgać, jej oddech się powoli uspokajał… mógł być zdecydowanie zadowolony z tego przebiegu wydarzeń.
Nie planował szybko zasypiać, bo… czuł się okropnie wręcz komfortowo w tej sytuacji. Czuł ciepło jej ciała, gdy tak ją obejmował i do siebie przytulał. Było to coś, do czego nie był kompletnie przyzwyczajony, ale przy tym tak bardzo mu się podobało. Jeżeli w pierwszej chwili czuł się zestresowany tym przytuleniem, tak… po zaledwie kilku sekundach przyszło mu to nie tyle zaakceptować, co… przyzwyczaić się. Do miłych i dobrych rzeczy przyzwyczaić się jest aż nadto łatwo przecież! Chciał się trochę… cóż, pocieszyć się chwilę tą bliskością. Nawet, jeżeli potem mu miało jej brakować, gdy już się rozejdą, albo gdy drugi futon wyschnie jutro i będzie gotów do użytku.
Przy następnym huku, który nadszedł znienacka poczuł tylko jak przycisnęła plecy do jego torsu. To była zdecydowanie lepsza reakcja, niż ten wcześniejszy strach i spinanie się. Gdyby nie fakt, że trzymała jego dłoń, to… być może nawet by ją do siebie jeszcze przyciągnął, ale nie miał tego jak zrobić. Podniósł lekko głowę, by
Niemalże od razu po tym przylgnięciu do jego klatki piersiowej obróciła się w jego kierunku. Przez to… cóż, faktycznie jej twarz znalazła się blisko jego. Mogła zwrócić pewnie uwgę na fakt, że był lekko zarumieniony, co było naturalną reakcją na tyle bliskości między nimi, czyli coś, czego przecież nie mógł się spodziewać. Jej kontrolne spojrzenie w jego kierunku jednak trwało zaledwie moment, bo szybko wróciła twarzą do swojej poduszki. Być może mogła poczuć lekko szybsze bicie jego serca, które przecież niemalże dudniło w jej plecy po tym zbliżeniu ich twarzy i odczuciu jej ciepłego oddechu na swoich ustach. Poczuł jak się poprawia, wygodniej umiejscawiając się w jego objęciach, więc i on sam… poprawił się lekko, by jej to ułatwić. Dłoń, którą ciągle przecież trzymała, przyciągnął ją lekko teraz do siebie, umiejscawiając ją gdzieś na wysokości klatki piersiowej – i wcale nie myśląc o tym, że mógł w ten sposób dotknąć jej biustu.
Oparł się wygodniej głową o poduszkę, samemu się również zdecydowanie bardziej rozluźniając. Nie był aż tak spięty jak ona, ale on sam też na pewno nie był całkowicie rozluźniony, ale szybko przychodziło mu się zrelaksować, trzymając Yukino w swoich ramionach. Oparł czubek swojej głowy o tył tej należącej do dziewczyny, co w efekcie skutkowało tym, że mogła odczuć na karku ciepło jego oddechu, który musiał stopniowo przedzierać się przez jej włosy, a on sam? Cóż, w tej sytuacji to on miał nos bardzo blisko jej włosów, więc każdy jego wdech skutkował wciąganiem ich zapachu.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Nie była to pierwsza noc jaką spędzali tak blisko siebie. Pierwszej spał na jej udach w spartańskich warunkach we wnęce skalnej. Drugiej mieli już tą przyjemność podzielić się futonem i jakoś tak po prostu wyszło że zabójcy przyszło przespać większość nocy na białowłosej dziewczynie, która chciała go pocieszyć. Tej nocy chłopak postanowił się odwdzięczyć za jej troskę, czułość i ogólną dobroć, wspierając ją w tym cięższym dla niej okresie. I tak jak jej udawało się jego pocieszyć tak i jemu bez większego trudu to wychodziło. Gdy tylko ją przytulił, niemalże od razu się w niego wtuliła swoim drobniejszym ciałem. Dla komfortu, dla ciepła.. po prostu tak było dobrze.
Kontrolne spojrzenie na jego twarz nie pokazało żeby miał coś przeciwko tej bliskości. Jak tak by się zastanowić to nigdy nie oponował. Blask z paleniska był jedynym źródłem światła, więc kiedy zerknęła na Sosetsu to dostrzegła cień rumieńca, ale jej spojrzenie głównie było skupione na jego błękitnych oczach w których widziała tyle spokoju, opanowania i wyrozumiałości. Jedno spojrzenie wystarczyło żeby wiedziała że nie przeszkadza mu ta pozycja. Mało tego cicho aż mruknęła w odpowiedzi gdy pociągnął ją bliżej siebie. Nie był to jednak odgłos niezadowolenia, bardziej zaskoczenia i to dość pozytywnego. Chyba pierwszy raz wykazał inicjatywę żeby przyciągnąć ją bliżej siebie tak po prostu.
On może nie zauważył tego gdzie jego dłoń się znalazła, ale Yukino wlepiła w nią wręcz swoje spojrzenie i przez pierwszych parę sekund wstrzymywała oddech w obawie że jak zacznie oddychać to coś się stanie. W rzeczy samej się stało. Podczas każdego wdechu i wydechy jej klatka piersiowa się unosiła i opadała a wraz z nią dłoń zabójcy, który ją tam po prostu trzymał. Czuła jak trochę cieplej jej się zrobiło, na policzkach pojawił się rumieniec. To było coś innego.. nowego nawet dla niej..
Atrakcji jednak nie było końca bo gdy chłopak się już wygodniej ułożył to po chwili poczuła ciepły oddech na karku i aż się delikatnie wzdrygnęła za pierwszy razem. Nie ze strachu, ale z powodu tego jak przyjemne uczucie to było! Jak jej myśli krążyły wkoło tej okropnej burzy odkąd się rozpadało na dobre, tak teraz jej myśli krążyły wokół zasypiającego przy niej błękitnowłosego. Nieco szybciej bijące serduszko, choć chyba już wcześniej czuła to mocne dudnienie. Pal licho że nie była pewna czy to jej czy jego.. ale teraz miała pewność że to było jej. Co prawda młodzieniec obiecał że jak szybko zaśnie to nie będzie musiała sie martwić burzą. ALE .. jak tu teraz zasnąć jak jego gorący oddech łaskotał ją po karku a ciepło bijące od jego ciała sprawiało że jej robiło się co raz cieplej! No i ta jego dłoń.. na którą cały czas patrzyła ukradkiem. Zawahała się przez chwilę czy powinna go dotknąć.. ale ostatecznie znowu musnęła wierzchnią stronę i przyłożyła po chwili swoje dłonie do jego ręki nawet delikatnie dociskając rękę zabójcy do swojego ciała.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Poprzednie sytuacje zdawały się być troszkę inne, bardziej na nich wymuszone, dzisiaj natomiast? To ich działania, ale zarówno też i ich gapiostwo doprowadziło do tego, że musieli znowu spędzić noc w tym samym futonie. Okropieństwo!
Co prawda moment zabrało mu zdecydować się na to, by taką inicjatywę przejawić, bo wcześniej niemalże wszystko wychodziło ze strony Yukino, która za nic miała te społeczne konwenanse, ale przede wszystkim po prostu robiła to, co uważała za słuszne, albo raczej konieczne. Konieczne, by mu pomóc i, by go wesprzeć. Mógł być za to tylko i wyłącznie wdzięczny!
Biorąc pod uwagę fakt, że było im dane spędzić tę chwilkę czasu razem i przekroczyć wiele granic, których on pewnie mógł się nie spodziewać przekroczyć z nikim w najbliższym czasie, naturalnym było, że w końcu zyskał trochę pewności siebie! Przestał  reagować zawstydzeniem na każdy nawet najmniejszy dotyk, może też trochę za sprawą tego, że sama mu pośrednio na to zwróciła uwagę! Można było wręcz powiedzieć, że przystosowywał się i przyzwyczajał do jej bliskości i obecności. Jedno było pewne: nie narzekał i nie miał zamiaru ograniczać się i nie pokazać jej czegoś, czym ona raczyła go już od dwóch dni: wyrozumiałości i chęci pomocy. W tej sytuacji musiał… stanąć na wysokości zadania i po prostu upewnić się, że jakkolwiek odjął jej stresu. A, że pamiętał, że to działało na niego, tak… odwzajemnił pięknym za nadobne, i to nieironicznie, bo to ma jednak dość pejoratywny wydźwięk.
Nie zdawał sobie sprawy z tego spojrzenia, które wbiła w jego dłoń, na pewno jednak zwrócił uwagę na ten wstrzymany oddech, jednak zaczęła zaraz normalnie oddychać i uznał to za… nic ważnego. A na pewno nie za jej reakcję na jego zachowanie. W sumie, to po prostu nie poddał tego pod żadną rozwagę. Oczywiście czuł, jak ręka mu się lekko unosiła i opadała w rytm jej oddechu, ale było to coś przecież tak naturalnego i normalnego, że… nie zastanawiał się też i nad tym zbytnio. Po prostu to zaakceptował takim, jakim było. Nie zwrócił uwagi również na jej delikatne wzdrygnięcie się, gdy odczuła jego ciepły oddech. Znaczy, odnotował, ale pomyślał, że to była jej normalna reakcja na to, co się działo za oknem. Nie podejrzewał przecież, że tak mogła reagować w odpowiedzi na jego oddech, czy dotyk.
Tak jak wcześniej jego oddech mógł lekko przyspieszyć, stać się trochę bardziej płytkim, tak teraz? Cóż, Teraz zdecydowanie się uspokajał. Jej bliskość, ciepło, którym się ze sobą dzielili: działało na niego niezwykle uspokajająco. Zdał sobie sprawę, ze powoli zaczął przysypiać. W pierwszej chwili, gdy dotknęła jego dłoni, to nie zareagował… dopiero po chwili bodziec dotarł do jego umysłu. Wciągnął trochę więcej powietrza i wypuścił je wyraźnie mocniej, prosto w jej kark. Nawet nie wiedział kiedy kąciki jego ust się lekko uniosły w delikatnym uśmiechu. Mruknął z zadowoleniem, bo czuł się naprawdę przyjemnie… ale nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że wydał z siebie taki dźwięk. I… jeżeli Yukino by nie zrobiła nic nagłego, to… on sam nawet nie wiedziałby w którym momencie przyszło mu po prostu zasnąć. A w tej sytuacji przyszło mu to aż nadto łatwo. Chciał po prostu leżeć i cieszyć się jej bliskością, a zadziałało na niego to tak kojąco i uspokajająco, że przyszło mu po prostu zasnąć.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Ciężko było stwierdzić ile tak leżeli, ile czasu minęło od ostatniego huku, parę czy może paręnaście minut? W jego ramionach nawet odgłos uderzających o drewno kropli wody nie był czymś stresującym.. wręcz przeciwnie, było czymś przyjemnym. Może dlatego że Sosetsu był właśnie zabójcom z oddechem wody? To byłaby zbyt pokręcona logika nawet jak na nią. Czując miarowy i głęboki oddech na swoim karku zdała sobie sprawę po chwili że chłopak usnął. Ostrożnie się więc przekręciła w jego stronę, leżąc pod ukosem, na boku.. gdzie teraz jego ciepły oddech muskał delikatnie jej policzek. Wpatrywała się w jego śpiącą twarz, nadal dociskając jego dłoń do swojego ciała. Samo skupienie uwagi na nim pomagało się teraz powoli odcinać od całej reszty tej nieprzyjemnej pogody.. choć teraz już wcale nie takiej nieprzyjemnej jak na początku. Obróciła się ostrożnie z powrotem na bok, tak jak wcześniej. Pozwalając mu na powrót chuchać na kark. Pierwsze kilka oddechów sprawiło że lekko drgnęła, ale nie chciała się odsuwać. Wręcz przeciwnie, bo to uczucie było tak bardzo przyjemne przecież. Jego ciepły oddech na jej delikatnej skórze, silne ramię obejmujące ją w tak pewny sposób żeby nie dawać jej jakichkolwiek wątpliwości że jest przy nim bezpieczna. I właśnie tak się czuła.. w końcu usypiając wtulona w niego.
Po tak długiej nocy, bo przecież położyli się stosunkowo wcześniej do łóżka. Widocznie te wszystkie emocje, których doświadczyli poprzedniego dnia wycieńczyły oboje aż nadto. Ale kolejny piękny dzień miał właśnie nadejść i jakie przygody będą czekać naszych bohaterów tym razem? Czy Mitsushi-sama wróci cała i zdrowa? Czy Sosetsu zbierze w sobie odwagę aby przeprosić swojego najnowszego rywala w miłości wioskowego? Czy Yoshiko nadal będzie walczyć o zabójcę wody tak jak obiecała a może znajdzie inny, ciekawszy cel?
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Dźwięki deszczu uderzającego o ściany i dach, nawet odgłosy burzy… dla niego coś takiego miało wręcz uspokajający i relaksujący efekt. A do tego ciche trzaski dochodzące z paleniska, a wszystko to w akompaniamencie dźwięku, który chyba z tego wszystkiego przynosił mu najwięcej spokoju… bicie serca i oddech Yukino. Nie chciał szybko zasypiać, chcąc poniekąd delektować się faktem, że po prostu sobie tak leżą, przytula ją, żeby nie powiedzieć, że trzyma ją w swoich ramionach, i… no był pierwszy raz w takiej sytuacji! Sytuacja, która naprawdę mu się podobała.
Było mu tak… dobrze, że rozluźnił się kompletnie i ten spokój, który w nim zapanował doprowadził do tego, że usnął w krótki moment. Tak, był zmęczony, jego organizm ciągle przecież się regenerował, a co za tym szło, wymagało więcej odpoczynku i snu. Dlatego nawet nie wiedział, w którym momencie jawa stała się snem, a sen… cóż, się skończył! A na pewno śniło mu się coś miłego.
Noc minęła jak za pstryknięciem palców i tak jak wieczorem to on zasypiał przytulając Yukino, tak gdy się obudził, to leżał na plecach, z dziewczyną przytulona do jego ramienia. Odetchnął lekko, po czym zamrugał kilkukrotnie, starając się obudzić. Przekręcił się lekko na bok, a następnie – wciąż zaspany – sięgnął dłonią do twarzy Yukino, by odgarnąć jakiś niesforny kosmyk włosów z jej twarzy. Uśmiechnął się lekko do siebie i opadł z powrotem do swojej pozycji. Poruszył lekko ramieniem, do którego była wtulona dziewczyna, bo jednak zaczął jak to powoli mu zaczyna drętwieć. Rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym panował półmrok, ale przez okno dostawały się pierwsze poranne promienie słońca. Obudził się skoro świt i widocznie po burzliwej pogodzie poprzedniej nocy nie zostało już nic poza mokrą trawą i kałużami na zewnątrz. To nie było jednak coś, czym się martwił. Nie obudził się w nocy chyba ani razu, więc albo spał jak zabity, albo… nie słyszał nikogo przychodzącego do chatki. A co za tym idzie: Mitsushi nie wróciła. Zakładał, że by się obudził, gdyby przyszła. No ale cóż, równocześnie nie zakładał, żeby podróżowała w nocy, albo nawet przed wschodem słonca. Wiedziała z jakim niebezpieczeństwem się to wiązało, więc nawet nie podejrzewałby jej o takie ryzyko.
Wrócił spojrzeniem do Yukino i sięgnął dłonią do jej ramienia, by lekko nią potrząsnąć. Bardzo delikatnie, oczywiście. — Yuukiiino.. — Szepnął przeciągle. — Dzień dobry,  — Kontynuował cicho, pozwalając się jej powoli wybudzić. No cóż, mają czas przecież, więc nie musieli też nagle się z futonu zrywać.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Pomieszczenie wyglądało tak jak było pozostawione poprzedniego wieczoru przez młodzików. Ziołowy napar był zimny, ale jeden z kubków był pusty. Drzwi do sypialni Mitsushi były otwarte, co świadczyło o fakcie że nie wróciła jeszcze. Nikt o zdrowych zmysłach raczej się nie pałętał nocami, zwłaszcza w taką ulewę. Kobieta była jednak wystarczająco przezorna, coś musiało ją zatrzymać ewidentnie na dłużej. A przynajmniej każde z nich miało taką nadzieję, że osoba która okazała im tyle dobroci, była bezpieczna.
Spokojny, głęboki oddech świadczył o spokojnym śnie. Choć wtulanie się w jego zdrowe ramię świadczyło o tym że białowłosa czuła się wyjątkowo swobodnie przy nim. W końcu usnęła w jego ramionach, nawet jeśli z początku nie było to najprostsze z dokonań. Wyswobodzenie ręki nie było żadnym problemem, ale kiedy chłopak się obrócił w jej stronę żeby ją obudzić. Delikatny ruch jej ramienia sprawił że cichy pomruk wydobył się spomiędzy jej ust. Może dla niej było wyjątkowo za wcześniej.
"Yuukiiino.."
W odpowiedzi na swoje imię jednak zareagowała. Przysuwając się do niego, jak tak leżał na boku i zwyczajnie w świecie się wtuliła. W końcu z rana było zimno a gdy zabrał rękę to i to minimalne źródło ciepła zniknęło, a to już nie było takie przyjemne. Zamiast więc zakopać się pod kołdrą, bliżej było do Sosetsu, który był tuż obok. Drobne dłonie spoczęły na jego torsie a twarz znalazła się bardzo blisko jego, w końcu dzielili się poduszką całą noc.
"Dzień dobry"
Z tego bliska miał bardzo dobry wgląd na jej twarz. Zarejestrowała jego słowa, Nasada noska lekko się zmarszczyła, powieki drgnęły a po chwili uchyliła je, zaspanym wzrokiem wpatrując się w jego błękitne oczy. - .. jeszcze.. trochę.. - wymamrotała zaspanym głosem i zacisnęła delikatnie dłonie na materiale jego yukaty, przymykając jeszcze na chwilę oczka. Chwyt na materiale lekko się poluzował a sama dziewczyna wtuliła się w źródło ciepła nieco bardziej, chłonąc to przyjemne uczucie, nawet twarzą się przysunęła, dotykając jego noska swoim. Ewidentnie potrzebowała jeszcze chwili, a może brakowało jej tego ciepła, które miała przed zaśnięciem i teraz się go w jakimś stopniu wręcz domagała? Nie miała przecież żadnych oporów przed bliskością, więc nie powinno to w żaden sposób zaskakiwać błękitnowłosego. A może odrobinkę naginała znowu granice, jak to ona miała w zwyczaju.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Umysł chłopaka działał w konkretny sposób i tak długo jak był w stanie uargumentować dane zachowanie, tak potrafił zrobić coś, czego w innych warunkach by nie zrobił. Tak było z przytuleniem Yukino poprzedniego wieczoru, gdzie normalnie by się na to nie zdobył. Wtedy jednak argumentował to sobie tym, że musiał w jakiś sposób ją wesprzeć i to właśnie to nim przecież wtedy kierowało. Jednak w innych warunkach by tego nie zrobił, nawet jeżeli tak bardzo ta jej bliskość mu się podobała. I było to coś, do czego naprawdę łatwo przyszłoby mu przywyknąć! Nie miałby naprawdę nic przeciwko. Mógł też być zadowolony z efektu, który przecież podjęte przez niego kroki przyniosły, bo… dobra, no on sam na pewno się uspokoił! Tak, że zasnął w kilka chwil… mógł liczyć tylko na to, że i sama Yukino się dzięki temu jakoś poczuła lepiej i bezpieczniej. Tak chyba jednak było, biorąc pod uwagę, że spała wtulona w jego ramię… zrobił chyba dobrą robotę, prawda?
Uwaga, bo Sosek pomyślał coś po raz pierwszy – nigdy wcześniej tego nie było – a mianowicie, że…  Yukino jest urocza! Nawet to jej zachowanie teraz, gdy tak niechętnie reagowała na jego próby rozbudzenia jej, w jego oczach wyglądała przy tym zwyczajnie uroczo. Jak zawsze zresztą!
Gdy jednak w reakcji na usłyszenie swojego imienia ta zareagowała… po prostu bezczelnym wtuleniem się w niego, to, poczuł jak mu się robi cieplej na sercu, co było też już standardową reakcją w jego wykonaniu. Trzymał ciągle dłoń na jej ramieniu. Poczuł też dłonie na jego torsie, a konkretniej na materiale yukaty, która jego klatkę piersiową zasłaniała, ale przez ten materiał nadal były dla niego odczuwalne. Oczywiście nie odepchnął jej ani nic takiego. Sam jeszcze nie był jakoś bardzo rozbudzony, więc dość swobodnie przesunął swoją dłonią, która dotykała do tej pory jej ramienia. Przesunął tą dłonią po jej ręce w takim czułym geście. Odchylił tylko lekko głowę, bo jednak ta bliskość była dla niego… trochę przytłaczająca.
Obserwował jej drobną twarzyczkę z bliska, a on sam na twarzy miał delikatny i taki… poniekąd zaspany jeszcze uśmiech. Dlatego jak tylko otworzyła oczy i zaspanym wzrokiem spojrzała prosto na niego, to odwzajemnił to spojrzenie. Zachichotał bardzo delikatnie i pokiwał minimalnie głową. — Mhm… dobrze. — Mruknął tylko i… w sumie nie zrobił nic więcej. Nie miał zresztą serca jej odmówić. Czuł, jak zaciska dłonie na materiale jego yukaty i wtula się w niego bardziej. Tym razem mając jednak więcej swobody w zakresie wtulenia się w jego klatkę piersiową, niźli samo ramię, które traktowała w ostatnim czasie jak poduszkę. I chyba nawet nie byłoby w tym wszystkim nic, co by go jakoś bardziej wytrąciło z pantałyku, gdyby… nie to przysunięcie się jej twarzy i zetknięcie czubków ich nosków. Chłopak od razu drgnął zaskoczony i cofnął lekko swoją twarz. Odwrócił głowę w bok, patrząc na sufit i uciekając wzrokiem od tej bliskości. Cóż, tak mała rzecz, a… zdawała się przelać czarę! I stracił ten swój… spokój, który do tej pory miał i ponownie zaczął się stresować. Przygryzł lekko dolną wargę i zmarszczył lekko nos, jakby próbując sobie przypomnieć ten krótki dotyk, który… puścił falę dreszczy po jego ciele jeszcze moment temu. Przełknął głośno ślinę, i… trwał tak po prostu czekając na to, co zrobi dziewczyna, czy… sam chyba się trochę bał teraz ruszyć. Równocześnie też nie miał zamiaru jakkolwiek wychodzić z inicjatywą, by zakończyć to ich przytulanie, bo no… wspominałem, że mu się podobało?
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Cichy chichot chłopaka sprawił że lekko się uśmiechnęła w zadowoleniu. Może nie miała tak czułego słuchu jak on, ale ta bliskość między nimi wystarczyła żeby wsłuchać się w jego głos. Oddech miała głęboki i powolny, ciesząc się panującą ciszą w pokoju. Było to coś naprawdę przyjemnego po prawie całej nocy nasłuchiwania odgłosów burzy i nerwowego wyczekiwania kolejnego huknięcia i rozjaśniającego niebo błysku.
"Mhm… dobrze."
Jedyne co usłyszał w odpowiedzi na swoje słowa to ciche mruknięcia sugerujące jasno i wyraźnie zadowolenie jego słowami. W końcu dał przyzwolenie na odrobinę leniuszkowania i zamierzała z tego skorzystać, zanim się podniesie żeby przygotować im śniadanie. Ciepły oddech Sosetsu wcale jej nie przeszkadzał, mało tego, tak w nocy ją nim 'atakował' po odsłoniętej skórze szyi że gdy czuła go na swoich policzkach i ustach przez tą chwilę to się nie odsunęła! Było to tak przyjemne uczucie, że gdy zabójca nagle odsunął się i odwrócił twarz w bok, to białowłosa przysunęła twarz jeszcze bardziej, praktycznie zbliżając się nieco bardziej do jego policzka i szyi. W przeciwieństwie do niego, ona była całkowicie rozluźniona i spokojna. Delektując się tą nieznaną do tej pory wygodą! Chłonąć nieświadomie jego bliskość tak jakby miało jej to wystarczyć na długi czas.
Ile tak leżeli? Jak długo muskała linię szczeki i fragment szyi swoim ciepłym oddechem? Parę krótkich minut? Parę dłuższych? Paręnaście? Ciężko było powiedzieć. W odczuciu mogła to być cała wieczność! Spięła się nagle z cichym mruknięciem i puszczając całkowicie materiał jego ubrania, przesunęła dłońmi po jego torsie, bardzo powoli od połowy w górę. Odchylając się od niego, powoli przewracając się z boku na plecy i wyciągając rączki daleko nad głowę z przeciągłym jęknięciem zadowolenia gdy się tak zaczęła obok niego przeciągać. - huuuaaa.. - wydobył się z jej ust nieco wyraźniejszy pomruko-jęk?! Jeśli odważył się spojrzeć w jej stronę to mógł tego po chwili pożałować. W końcu podczas tej niewinnej aktywności naciągnęła materiał yukaty niechcący rozsuwając go przy dekolcie, czego oczywiście nie zauważyła. Powoli obróciła się w jego stronę i zaczęła się podnosić do siadu podpartego na dłoniach. - Pewnie jesteś głodny.. czy myślisz że.. czujesz się na siłach żeby zaopatrzyć nas w kilka drewienek do paleniska? A ja przejdę się do rybaka po coś na śniadanie dla nas i Mitsushi.. pewnie jak wróci to zjadłaby coś ciepłego.. - oczywiście siedząc tuż obok i podpierając się na dłoniach była blisko zabójcy ale jej spojrzenie utknęło na dobre w jego oczach.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Kto by pomyślał, że Yukino była takim… misiem do przytulania! Cóż, najwidoczniej jednak w tej roli spełniała się najlepiej, bo od wczoraj w zasadzie ciągle się przytulali i to było niezwykle przyjemne uczucie. To było coś niemalże uzależniającego, a to ciepło płynące z ich bliskości dopełniało ten przyjemny czas. Czas, który tak jak musiał się skończyć, tak… oboje w tej chwili zgodnie – i to bez żadnych ustaleń! – zdecydowali się przedłużać. Tak jak on sam przecież nie robił nic, by się od niej odsunąć i jakkolwiek zdystansować, tak… ona ciągle się do niego przybliżała.
Takie wspólne leniuchowanie było dla niego czymś – przede wszystkim – całkowicie nowym. Zdecydowanie mógłby do czegoś takiego przywyknąć, zwłaszcza w tym konkretnym towarzystwie. Dobra, po prostu w tym konkretnym towarzystwie, bo równocześnie nie wyobrażał sobie nikogo innego w swoich ramionach. Obecność i bliskość Yukino była czymś tak… niemalże naturalnym, jakby wręcz dopełnieniem, którego mu do tej pory brakowało. Przeznaczenie? Być może!
Nie podejrzewał nawet tego, że jego oddech tak bardzo na nią działał ani, że w ogóle go tak odczuwała. Cóż, nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, że każda jego akcja mogła oddziaływać na Yukino w zbliżony sposób do tego, jak on sam. Nadal jakoś nie przychodziło mu zakodować, że… ona również mogła czuć się w jego obecności aż tak, jak on sam. Czuł motylki w brzuchu, chciał ciągle zwracać na nią uwagę, widzieć obok… a teraz? Teraz to nawet najchętniej by ją do tego jeszcze przytulał! Tak go… uzależniała.
Odwrócił twarz lekko speszony, to prawda, ale… chyba jeszcze bardziej się w ten sposób przed nią odsłonił, bo przecież ona sama wykorzystała ten ruch z jego strony i przysunęła twarz do jego policzka i odsłoniętej w tym położeniu szyi. Od razu poczuł jak jej oddech zaczął smagać jego odsłoniętą skórę, niemalże co każdy wydech posyłając falę dreszczy przez całe jego ciało. Jeszcze przed chwilą mógłby powiedzieć, że był zaspany, ale teraz… cóż, bardzo dobrze wychodziło jej rozbudzanie go!
Zamknął oczy, skupiając się na swoim oddechu i ciesząc się tą kolejną chwilą bliskości, która… nie do końca była spodziewana, ale była tak ochoczo przez niego akceptowana. Drgnął zaskoczony jej nagłym spięciem i mruknięciem. W towarzystwie tego wszystkiego pojawiło się również nagłe odsunięcie się, co szło w parze z puszczeniem materiału jego yukaty. Otworzył oczy i zerknął w jej kierunku. Nawet ten bliżej nieokreślony dźwięk, który wydobył się z jej ust działał na niego… przyspieszając lekko rytm bicia jego serca. Przełknął ślinę i zacisnął usta, nie mogąc odwrócić wzroku od tego, jak się przeciągała i… cóż, faktycznie tego żałował. A może… może nie do końca? Jego spojrzenie bez najmniejszego zastosowania niemalże machinalnie powędrował w kierunku teraz odkrytej skóry, powodując rumieniec na jego twarzy. Kiedy dostrzegł, że obraca się w jego kierunku, to spiął się, zestresowany. Podniósł się momentalnie do siadu, zerkając gdzieś w bok, tym razem unikając spojrzenia w jej kierunku. Dopiero, gdy odezwała się, to powoli obrócił twarz w jej kierunku i odwzajemnił jej spojrzenie.
Jak irracjonalne było to, że wczoraj przytulił ją na tym futonie, rano była wtulona w jego ramię i nie reagował takim speszeniem, a teraz, gdy tak usiadła obok niego, podpierając się dłońmi i była tak blisko, to… stresował się i peszył jednak o wiele bardziej niż wtedy? Sam kompletnie tego nie rozumiał. Otworzył usta, żeby coś powiedzieć i poruszył wargami, ale początkowo żaden głos się z jego ust nie wydostał. Zaczerwienił się jeszcze bardziej i odchrząknął. — Emm… tak, tak… ty też pewnie jesteś g-głodna, co?  — Obrócił głowę w bok i odkaszlnął lekko, jakby tuszując zażenowanie swoim zachowaniem. Wziął głęboki wdech. — Jak najbardziej. Pare drewienek? Jak najbardziej, tak, narąbię, oczywiście. — Pokiwał energicznie głową z entuzjazmem, tuszując w ten sposób swoje zakłopotanie sprzed chwili. — Do rybaka… to daleko? Mogę iść z Tobą, jeżeli chcesz… — Zasugerował nieśmiało. Powiedzmy, że… niekoniecznie chciał odstępować jej boku, ale może miał w tym też jakieś inne pobudki? — Może powinniśmy znaleźć Hideo i zapytać o Mitsushi-sama? — Zasugerował jeszcze. Dobrze byłoby poinformować wnuczka, że jego babcia nie wróciła do domu, a może zatrzymała się u niego?
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Kiedy Yukino zmieniła pozycję do siadu tuż przed nim to jego gwałtowne podniesienie się do siadu zminimalizowało dzielący ich dystans prawie do zera. Twarz Sosetsu znalazła się praktycznie przy jej twarzy. A to że ona siedziała na nóżkach a on na tyłku to teraz ich twarze były na równi! Zaskoczona jego szybkim zerwaniem się, cicho tylko westchnęła.. owiewając w procesie jego usta. Jego speszenie jednak zmusiło go do naturalnej obrony w postaci ucieczki i gdy odwrócił twarz w bok by uciec wzrokiem, to trącił delikatnie czubek jej noska swoim. To jej jednak nie przeszkadzało w żaden sposób. Cicho zachichotała pod noskiem, dotykając paluszkami swoich ust przy tym.
"Emm… tak, tak… ty też pewnie jesteś g-głodna, co?"
- Troszkę.. ale pewnie nie aż tak jak ty.. - skomentowała z lekkim rozbawieniem w głosie doskonale pamiętając ile zabójca potrafił w siebie jedzenia wepchnąć. Ale jak się nad tym dłużej zastanawiała, to jej bracia też jedli sporo, podobnie nawet do niego. Takara wielokrotnie nawet próbował zjeść więcej od Ibashiego i potem cierpiał z przejedzenia. Cieszyła się że Sosetsu miał z tym umiar.
"Jak najbardziej. Pare drewienek? Jak najbardziej, tak, narąbię, oczywiście."
Przez ten cały krótki dialog Yukino się od niego nie odsunęła. Miała go blisko cały czas, więc bez problemu sięgnęła dłonią do jego zdrowego ramienia. - Dziękuję.. - szepnęła z delikatnym uśmiechem. Tak przecież należało zrobić! To było naturalne. Poprosiła go o coś, on obiecał że się tym zajmie więc mu podziękowała za to.
"Do rybaka… to daleko? Mogę iść z Tobą, jeżeli chcesz…"
Pokręciła lekko głową na boki. - Nie, to dość blisko. Jeśli czujesz się na siłach to oczywiście.. bardzo chętnie skorzystam z twojego towarzystwa Sosetsu.. - przyznała szczerze. W końcu wyglądał nawet już lepiej. I skoro sam się oferował, to znaczyło że musiał się już lepiej czuć. - Widzę że ten onsen ci dobrze zrobił wczoraj.. dzisiaj też możemy się wybrać.. może nawet trochę wcześniej niż wczoraj.. - powiedziała z uśmiechem na ustach.
"Może powinniśmy znaleźć Hideo i zapytać o Mitsushi-sama?"
- Możemy.. oczywiście.. to bardzo dobry pomysł.. - przyznała i powoli się odchyliła żeby się podnieść z futonu. Dostrzegając dopiero bardziej rozsunięty materiał yukaty, zwyczajnie w świecie go poprawiła zanim podeszła pod ścianę i pozgarniała ostrożnie fragmenty glinianego kubeczka, żeby je wyrzucić. Umyła dłonie i twarz, przecierając się ręcznikiem i otworzyła przesuwane drzwi na ogród. - Pomógłbyś mi z tymi mokrymi rzeczami z balii zanim wyruszymy? - spytała idąc po ich ubrania i pozwalając Sosetsu wziąć mokry futon, który dla niej okazał się nieco za ciężki. Ale dla niego praktycznie nic nie ważył.. Po rozwieszeniu wszystkiego na sznurze, wzięła wiklinowy koszyczek i gdy chłopak do niej dołączył to ruszyła z nim w kierunku centrum wsi spokojnym spacerkiem.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Tak jak jego ruch był rzeczywiście gwałtownie, tak był równie nieprzemyślany, bo odległość między ich twarzami w chwili, gdy się już się odwrócił w jej stronę.. cóż. Ta odległość była niewielka, albo wręcz nieistniejąca. Odwrócenie się w jej kierunku i lekkie trącenie czubka jej nosa swoim  zadziałało elektryzująco. To był tak wielkie zaskoczenie, ze aż wcale, bo przecież miał sporą tendencję do reagowania w ten konkretny sposób! Cofnął oczywiście lekko twarz niemalże od razu, żeby jednak tak blisko nie byli, ale… ciągle odczuwał ciepło jej oddechu na swojej twarzy, co raz po raz powodowało kolejne fale ciepła rozchodzące się dalej po jego ciele.
Nawet ten jej chichot był tak uroczy a sam gest uniesienia dłoni i zasłonięcia swoich ust podczas tego chichotu? No zdobywała jego serce raz za razem i to nawet tak małymi gestami i zachowaniami. Chociaż teraz to chyba nie miało większego znaczenia co by zrobiła, bo i tak by uznał to za urocze.
— Może… — przytaknął tylko, słysząc to rozbawienie w jej głosie i rozumiejąc o co jej chodzi. I nawet gdyby nie to jego ogromne speszenie w całej tej sytuacji, w której się znajdowali, to pewnie byłby się uśmiechnąć w odpowiedzi! Tylko, że właśnie: jednak speszony był i po prostu ze względu na to nie zdołał wymusić uśmiechu, który przede wszystkim powinien był przyjść naturalnie.
Poczuł dłoń na swoim ramieniu, ale skupił się na ustach dziewczyny, które teraz wymówiły to proste słowo „dziękuję..”. Zamrugał kilkukrotnie dopiero po krótkiej chwili, bo chyba o sekundę, albo dwie, za długo zawiesił swoje spojrzenie na jej usteczkach. — N-nie ma za co przecież… chociaż tyle mogę zrobić…  — Wyrzucił z siebie niemalże jednym tchem w odpowiedzi, sięgając dłonią za głowę i drapiąc się z jej tyłu.  — To postanowione.  — Odparł bez najmniejszego wahania. Oczywiście, ze czuł się lepiej. Czuł, że wróciły mu siły, czuł, że jedyne co zostało, to… rana na ramieniu. Ta oczywiście nie zagoi mu się w ciągu nawet kilku dni, ale po truciźnie raczej nie było już śladu – a na pewno nic nie odczuwał już z jej powodu. — Onsen i Twoja opieka zdziałały cuda… —  Odparł, gdy już przyszło mu się trochę uspokoić. Kiedy jednak padła sama propozycja udania się tam dzisiaj wcześniej, pokiwał nieśmiało głową. — Tak, możemy wcześniej… — Przytaknął. Kolejna wizyta w onsenie wydawała się równocześnie tak zachęcająca, jak i pod pewnym względem przerażająca. Wczorajsza wizyta była… dość specyficzna. Pamiętał bardzo dobrze masę emocji, które były widoczne na twarzy Yukino, gdy wspominała o wydarzeniach z jej dzieciństwa. Tamta ich rozmowa skutecznie odciągnęła jego myśli od faktu, że spędzali czas w wodzie razem i to tak blisko. Kolejny raz ta wizyta może nie okazać się już tak… prosta.
Pokiwał głową. Tak, to naprawdę wydawało się być świetnym pomysłem! I to nie tylko dlatego, że był to jego pomysł…  co prawda sam fakt rozmowy z Hideo nie był czymś, co dla Sōsetsu było aż tak zachęcające, jednakże… cóż, było to zdecydowanie konieczne. Nie wyobrażał sobie go nie poinformować o tym, że starowinka nie wróciła na noc, bo jednak to mogła być dość ważna informacja. I zdawał sobie też sprawę z tego, że mężczyzna mógł nie chcieć tutaj przyjść po wczorajszych wydarzeniach, więc… równie dobrze mógłby nie dowiedzieć się o tym tak szybko, jak w innych warunkach. — To może jak będziemy wracać… tylko, nie wiem gdzie on mieszka.  — Zauważył, zdajac sobie sprawę z tego, ze ostatecznie wnuczek Hideo jednak z babcią nie mieszkał, musiała być to więc inna chatka, a co za tym idzie: nie wiedzieli która. Chyba, że nagle okaże się, że Yukino wie! W sumie… mógł nawet mimochodem napomknąć „O, a tam to ja mieszkam”. Tak, jakby chciał ją tam zaprosić! Oczywiście mowa tutaj o czarnowłosym spokrewnionym z babcią Mitsushi.
Zwrócił uwagę na to, jak się podnosi i poprawiła materiał yukaty. Odwrócił na moment wzrok w bok speszony. Może powinien był coś powiedzieć? Zwrócić jej uwagę? Cholera… sam nie wiedział! Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, bo po prostu poprawiła to tak, jakby kompletnie nic się nie stało i zajęła się fragmentami rozbitego wczoraj kubeczka. — Oczywiście. — Przytaknął i nie czekając tak naprawdę na nic, to on sam wziął się za mokry futon, który jednak trochę ważył. Nie był wcale ciężki, ale jednak niebieskowłosy zdawał sobie sprawę z tego, że jego siła była nieporównywalnie większa do tego, co mogła podnieść białowłosa. Ułożył też sam futon w taki sposób, by mógł się zacząć suszyć, gdy promienie słońca go mocniej dosięgną, czyli najpewniej niedługo, bo w tej chwili słońce było tylko trochę wyżej niż, gdy się obudzili.
Dołączył do niej i razem ruszyli w kierunku centrum. Szedł blisko niej, na tyle, że gdyby złapała się pod boki, to wbiłaby mu łokcie głęboko pod żebra. — Ale spokój. — Stwierdził, po czym przywitał się uprzejmie z jakimś starszym mężczyzną, który też akurat niedawno musiał rozpocząć dzień i robił coś przy dróżce, którą szli. Jednak nie byli u siebie i z ludźmi po prostu trzeba było się witać!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"N-nie ma za co przecież… chociaż tyle mogę zrobić…"
Obserwowała go uważnie z zainteresowaniem. -.. dla mnie to tyle.. - przyznała wpatrując się w to jak skrępowany sięga dłonią do potylicy. Przechyliła lekko głowę w bok ale ostatecznie się uśmiechnęła do niego ciepło. Naprawdę doceniała jego chęć pomocy no i pamiętała z jaką siłą chłopak w tym stanie zdjął z niej Hideo poprzedniego dnia. Zupełnie jak by nic nie ważył. To pokazało jej też jego siłę z innej strony. Bo co innego złapać ją w locie i przyciągnąć do siebie a co innego ściągnąć chłopaka o podobnej budowie ciała i ciężarze. W końcu ona była o wiele drobniejszej budowy od nich. Może poniekąd dlatego czuła się przy nim tak bezpiecznie. Bo miała poczucie jego siły i miała tą pewność że nigdy by jej nie użył przeciwko niej gdyby tego nie chciała.
"To postanowione."
Skinęła radośnie głową na jego słowa, brzmiał pewnie! I ta odpowiedź sugerowała że musiał się czuć już znacznie lepiej co bardzo ją cieszyło! W końcu jego powrót do zdrowia był dla niej na pierwszym miejscu i zrobiłaby przecież wszystko żeby mu z tym pomóc. To jednak nasuwało pewną myśl. Myśl która teraz zajęła ją wystarczająco długo żeby się zwiesić na chwilę. "Jak wyzdrowieje.. to nasze ścieżki się rozejdą.. i.. nie wiadomo czy jeszcze kiedyś.." ta myśl była zbyt nieprzyjemna i Yukino nie chciała jej nawet kończyć. Poczuła się paskudnie w ułamku sekundy bo gdzieś w środku chciała żeby to trwało dłużej i nie przewidywała terminu jego ozdrowienia. A może nie chciała go znać po prostu! Złapała się za materiał yukaty na piersi, czując nieprzyjemny ucisk. Wzięła głębszy wdech i powoli wypuściła powietrze ustami.
"Onsen i Twoja opieka zdziałały cuda…"
Wyrwał ją tym stwierdzeniem z zamyślenia nawet. - ah.. naprawdę? Cieszę się że byłam w stanie ci jakoś pomóc.. może powinnam się tym zajmować na stałe.. ratowaniem rannych zabójców.. i pomoc w ich rekonwalescencji.. - rzuciła tak po prostu! Choć kłamstwem byłoby powiedzenie że nie myślała o tym ostatnimi czasy. Jak się nad tym teraz tak zastanawiała, to brzmiało jak coś, czym mogła się zajmować. Lubiła opiekować się i pomagać potrzebującym. Ale wracając do potwierdzenia jej propozycji z odwiedzeniem onsenu znowu, widział jak się ucieszyła na jego słowa. Żałowała tylko że nie była w stanie iść z nim nocą, żeby móc podziwiać piękne, gwieździste niebo podczas tej relaksującej kąpieli. Ale rozumiała że to nie wchodziło w grę, zwłaszcza w jakiejś dziczy na skraju cywilizacji!
"To może jak będziemy wracać… tylko, nie wiem gdzie on mieszka."
- Ja wiem gdzie.. w chatce po przeciwnej stronie głównej ulicy.. pierwszego dnia Mitsushi mnie tam wysłała żeby poprosić Hideo żeby mnie zaprowadził do onsenu.. - przypomniała mu skąd wiedziała gdzie znaleźć wioskowego playboya. Czego Sosetsu nie wiedział, to Yukino miała okazję porozmawiać z czarnowłosym po tym incydencie. Spotkała go przy studni jak szła po zioła i mieli okazję szczerze porozmawiać o tym co się stało w ogrodzie.
Widząc jak zabójca sam bierze futon, oczywiście obdarowała go łagodnym uśmiechem. To było miłe z jego strony że jej pomagał pomimo tego że ramię nadal się nie zagoiło. Kiedy w końcu ruszyli w kierunku straganów, rozkładanych w centrum wsi dziewczyna oczywiście się nie odsuwała od chłopaka. Skinęła głową w kierunku każdego mieszkańca wioski, którego mijała. Witając się z każdym po kolei i zbierając życzliwe uśmiechy w procesie. Oczywiście, złote oko miała zamknięte, zrobiła to gdy tylko przeszli przez ogród.
Szli tak blisko siebie że co jakiś czas ocierała się ręką o jego własną, nie odsuwając się, traktując tą bliskość jako naturalną kolej rzeczy. Delektując się świeżym powietrzem z rana, może trochę zbyt rześkim jak na tak wczesną porę. Instynktownie przysunęła się w kierunku chłopaka w poszukiwaniu ciepła, którym emanował i zagapiła się na jedną staruszkę, potykając się o chyba jakiś kamień, którego nie zauważyła i pierwsze co zrobiła to złapała się nagle jego ramienia żeby odzyskać balans i się nie wywrócić na środku uliczki. - Przepraszam.. - szepnęła, łapiąc równowagę z jego pomocą i poprawiając swoją yukatę. Dochodząc do skupiska paru straganów, przykuli oboje dość szybko uwagę wieśniaków. - Świeże rybki panienko.. - odezwał się starszy dziadek, machając do dziewczyny i nawołując ją do swojego stoiska. Co poskutkowało i po chwili oboje już przeglądali to co miał przy sobie mężczyzna.
Co się Sosetsu rzuciło w oczy to wioskowa piękność z koszem wiklinowym, dwa stoiska dalej. Oczywiście pomachała w ich stronę ale tylko Sosetsu ją wypatrzył przypadkiem jak się rozglądał po straganach. Widział jak czarnowłosa ruszyła powoli w ich stronę, czego Yukino jeszcze nie zarejestrowana pochłonięta rozmową ze starym rybakiem.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Ewidentnie mieli inne spojrzenie na to. Dla niego naturalnym i oczekiwanym wręcz było to, że zajmie się czymś wymagającym więcej siły. Miał się oszczędzać? Być może, ale równocześnie dla niego ogarnąć kilka drewienek było znikomym wysiłkiem. Dobra, w tym stanie może by się zmęczył trochę bardziej niż przed odniesieniem ran, ale ostatecznie nie było to coś, co wyciągnęłoby z niego tyle siły. I tak już przez ten czas tutaj spędzony odniósł wrażenie, że się lenił. Były momenty, kiedy szybciej się męczył, ale wiedział równocześnie, że jest w stanie pomagać więcej. Znał swoją siłę i możliwości, raczej nie należał do ludzi, którzy przeceniali swoje możliwości. Wręcz przeciwnie, kto jak kto, ale Sōsetsu prędzej by nie docenił swoich możliwości.
Jednego mógł być rzeczywiście pewien: chęci spędzenia z nią czasu. I tak jak po pierwszych chwilach spędzonych razem i po tym czasie, gdy poczuł spore przywiązanie do jej osoby skutecznie odrzucał myśli o tym, że przyjdzie im się rozstać. Wiedział, że to przyjdzie i cały czas z tyłu głowy ta myśl mu pozostawała, jednak… pierwszy ból związany z tymi myślami przyszło mu już przeżyć i dzisiaj wiedział, że lepiej było się skupić na pozytywach. Na tym czasie spędzanym razem, a nie myśleć o tym, że się rozejdą w swoje strony. Nie wiedział nawet w jaki sposób mogłoby się to potoczyć inaczej. Ostatecznie nawet jeżeli poznał jej historię, tak nie wiedział do końca gdzie zmierza, a on sam musiał też iść dalej, więc… naturalną koleją rzeczy to rozstanie musiało w końcu mieć miejsce w ich krótkiej, wspólnie pisanej historii.
Widział jak złapała się ręką za swój ubiór i ścisnęła lekko jego materiał, po chwili wypuszczając całe powietrze z płuc. Spojrzał na jej twarz próbując rozgryźć skąd się to u niej wzięło, ale… niestety nie potrafił rozczytywać emocji innych ludzi. I tak jak widział, że coś ją mogło trapić, tak szybko to od siebie odepchnęła – przynajmniej według niego – więc chyba nie było to nic istotnego? I tak zaraz mu odpowiedziała po jego słowach. — Ktokolwiek trafiłby pod twoje skrzydła… na pewno byłby zadowolony. — Uśmiechnął się do niej. Jej pomysł był… ciekawy. Miała predyspozycje, jakąś wiedzę na temat zajmowania się ranami. Nie znał się na tym aż tak dobrze, by móc powiedzieć jak bardzo, ale… jego ocaliła, tak? Więc na pewno w jego oczach była w tym co najmniej świetna! — Sam bym nie miał nic przeciwko, żebyś zawsze się mną zajmowała…  — Powiedział cicho, czerwieniąc się lekko po tych słowach, zdając sobie sprawę z tego jak to brzmiało… ale równocześnie miało chodzić tutaj o to, że był na tyle zadowolony z jej opieki, że… gdyby już cokolwiek miałoby mu się stać, to na pewno chciałby znowu ją zobaczyć i pozwolić się jej nim zaopiekować. I jeżeli byłaby takim „etatowym” medykiem w korpusie, to na pewno mógłby ją częściej widywać. I to była naprawdę przyjemna wizja. Chociaż w sumie, to… on nawet nie wiedział jak można się w ten sposób do korpusu dostać. Był przecież „świeżo” po zakończeniu swojego szkolenia i jego egzamin miał miejsce nie tak daleko w przeszłości. I nigdy nie interesował się tym, w jaki sposób ktoś mógłby zostać… hmm, kakushi? Chyba tak się to nazywało. No, ale wracając do samego tematu takiego „zawodu” - na pewno byłaby wtedy bezpieczniejsza, niż tak po prostu podróżując, czy nawet mieszkając gdziekolwiek w Japonii – wtedy zawsze gdzieś w okolicy byliby jacyś zabójcy demonów, gdyby na przykład znajdowała się na stałe w siedzibie korpusu. A on miałby pretekst do tego, by pojawiać się tam częściej! I wszyscy byliby zadowoleni!
Nie miałby nic przeciwko na spędzenie razem czasu w onsenie, ale tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy wiedziałby, że sam jest w pełni sił i mógłby ją chronić. Dobra, oczywiście nie przed jakimiś silnymi demonami, ale przynajmniej mógłby jej kupić czas na ratowanie się. — Ahh, tak? No to wiemy…— Powiedział, zaciskając na koniec usta. Cóż, nie był może zachwycony tym, że wiedziała tak sporo o mężczyźnie, ale… to było naturalne, zwłaszcza w sytuacji, gdy Mitsushi ją tam wysłała, by ją zaprowadził. I oczywiście, że niebieskowłosy nie wiedział o ich rozmowie. Bo skąd? Nie powiedziała mu… ale oczywiście nie musiała mu się z takich rzeczy spowiadać. Co prawda wolałby się o tym dowiedzieć, ale… naturalnie, nie wiedział o tym, że by chciał o tym wiedzieć, bo nie wiedział, że ma o czym wiedzieć… to ma sens, prawda?
Pomoc jej była dla niego oczywistym wyborem, tak jak zadeklarowanie się z ogarnięciem drewienka do paleniska, tak i naturalnie to on wziął na swoje barki zajęcie się tym futonem, który był za ciężki dla niej. Nawet nie musiała go o to pytać, bo sam z siebie by się za to zabrał, co też zresztą zrobił.
Oczywiście wcześniej minięty starszy mężczyzna nie był jedynym mieszkańcem wioski, którego dane im było spotkać po drodze, natomiast był pierwszym, którego dane mu było zobaczyć. Każdej następnej spotkanej osobie również kiwała głową w uprzejmym, powitalnym geście. Zwrócił uwagę u Yukino na fakt, że miała zasłonięte oko. I tak, jak rozumiał skąd się to brało, tak… nie do końca to akceptował. Nie była to jednak jego decyzja i nie mógł na to wpływać w żaden sposób. Był pewien tylko jednego: chciał, by czuła się swobodnie w jego towarzystwie i wiedział, że tak było.
Idąc tak blisko siebie musieli się momentami ocierać ramionami, co… kompletnie mu nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie! Przy czym musiał się skupić, by nie reagować w żaden sposób na każdy z tych losowych momentów, gdy ich ramiona rzeczywiście się stykały. Nie chciał przecież pokazać, że nawet tak coś niewielkiego jak chodzenie obok siebie wprawiało go w zakłopotanie! Dobra, po tych kilku wspólnie spędzonych dniach nie było już tak źle, ale… miał jeszcze momenty, gdy jednak łatwo przychodziły mu takie bezsensowne momenty zakłopotania. Teraz jednak udawało mu się – z odrobiną wysiłku co prawda – nie ulegać tym emocjom i iść pewnym siebie krokiem, ramię w ramię z Yukino. Nawet te momenty, kiedy faktycznie zbliżała się do niego… przyjmował je z zadowoleniem, bo to poniekąd świadczyło, że czuła się naprawdę dobrze w jego towarzystwie…. A on w jej również, oczywiście!
Kiedy jednak potknęła się o kamień i złapała jego ramienia, to on również sięgnął drugą dłonią do jej boku, by upewnić się, że się nie wywraca. — Nic ci nie jest? — Zapytał z troską w głosie, patrząc na nią z uwagą. Zanim złapała go za ramię to usłyszał ten dość charakterystyczny odgłos, który towarzyszył zahaczeniu nogą o… cóż, o coś, co mogło być kamieniem, co pomogło mu zareagować niemalże od razu. Pomógł jej złapać równowagę i wrócić na prostą, tak, jakby nic się nie stało.
Powoli dotarli do straganów i… zauważył skupienie uwagi na ich osobach, niemalże jakby byli jakąś lokalną atrakcją. Widział kilka spojrzeń zarówno w jego kierunku, ale zarówno tych skupionych na Yukino. Tym razem to… jemu przyszło się lekko do niej zbliżyć. Nie do końca czuł się komfortowo, przykuwając tak bardzo uwagę lokalnych mieszkańców.  Razem z dziewczyną podeszli do straganu z rybami, do którego zaprosił ich starszy mężczyzna. Rzucił okiem na ryby, które tam się znajdowały i dostrzegł skupienie na twarzy białowłosej, która się im przyglądała, ewidentnie starając się wybrać najładniejsze okazy. Cóż, on tam na rybach się nawet znał, bo jednak był fanem spędzania czasu przy strumieniach, a co za tym idzie, naturalną koleją rzeczy, często jadał ryby. Pozwolił jej jednak być tą osobą, która wybierze ryby ze stoiska, a on sam odwrócił się lekko w bok, lustrując otoczenie wzrokiem i… dostrzegając machającą w ich kierunku czarnowłosą kobietę. Trzymała wiklinowy kosz i widział, że od razu ruszyła w ich kierunku. W pierwszej chwili bez większego zastanowienia zaczął podnosić dłoń, by jej odmachać, ale zatrzymał ten ruch mniej więcej w połowie i tylko poprawił lekko swoją yukatę. Spiął się trochę, poniekąd obawiając się, co może ta konkretna interakcja z tą konkretną kobietą przynieść. Ostatnio przecież jasno dała do zrozumienia, że… to nie był koniec. Zrobił mniej więcej pół kroku do przodu – w jej kierunku – i w bok, lekko zasłaniając Yukino, jakby chroniąc ją przed idącą w ich kierunku dziewczyną, która do tej pory przyprawiała go o ból głowy… i to nie w pozytywnym tego zwrotu znaczeniu!
Kiwnął lekko głową w jej kierunku, gdy jeszcze była w bezpiecznej odległości – tym razem nie dając jej tego momentu zawahania z jego strony, który mogłaby wykorzystać na nagłe zbliżenie się. Czyżby… czy to było możliwe? Sōsetsu… uczył się na błędach? Chyba tak! — Dzień dobry, Yashiko-san. — Odezwał się, spokojnym głosem, wyraźnie zaznaczając ten zwrot grzecznościowy, który jasno dawał do zrozumienia, że nie są tak blisko. Nie powiedział jednak nic więcej, jakby nie chcąc też z własnej inicjatywy zbytnio rozpoczynać konwersacji, by też… hm, nie wręczyć argumentów kobiecie? Ale nie pomyślał też przecież o tym, że… teraz w zasadzie mogłaby powiedzieć co tylko by chciała, bo nie nakierował jej w żaden bezpieczny dla rozmowy kierunek.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Ktokolwiek trafiłby pod twoje skrzydła… na pewno byłby zadowolony."
- Tak myślisz? - spytała zaskoczona, nie kryjąc przy tym entuzjazmu. To było takie miłe, że ciężko było jej się nie uśmiechać nieco szerzej. Splotła ze sobą dłonie na wysokości klatki piersiowej, zsuwając spojrzenie z twarzy Sosetsu na swoje dłonie. - To naprawdę miłe z twojej strony że tak uważasz Sosetsu.. - dodała cieplejszym głosem, rumieniąc się z lekkiego zawstydzenia jego słowami. Aż cieplej jej się na serduszku zrobiło od jego komplementu, bo nie dało się tego w inny sposób odebrać!
"Sam bym nie miał nic przeciwko, żebyś zawsze się mną zajmowała…"
Wziął ją tym trochę z zaskoczenia. Widział jak rozchyliła delikatnie usta, podnosząc wzrok ze swoich dłoni na jego twarz. -.. zawsze? - cichy szept wyrwał się spomiędzy jej ust, dość dobrze słyszalny dla niego. Co mógł więcej wyłapać z tego jednego słowa? Nutkę.. ekscytacji..? Nie mógł mieć 100% pewności co do tego ale gwarancję pozytywnej emocji już tak. Oczywiście nie chciała żeby był ranny i chory! Ale.. no właśnie wizja zajmowania się nim była czymś przyjemnym. Skinęła nagle głową. - Tak! - odezwała się nieco pewniej! - Zajęłabym się Tobą.. zawsze! - zadeklarowała z tą niewinnością w głosie. Chciała żeby wiedział że mógł na niej polegać! Że pomogłaby mu zawsze gdy tylko by ją o to poprosił a nawet i bez tego! Tak jak robiła to do tej pory przecież. "Czy to znaczy że.. zobaczyłabym go jeszcze.. nie raz..?" już ta myśl sprawiała że usta wygięły się w delikatnym, czułym uśmiechu. Taka wizja jej się podobała! Tak bardzo lubiła jego towarzystwo że w głębi siebie, nie chciała żeby to było ich ostatnie spotkanie. Chciała go częściej widywać! I zdrowego! Móc z nim się napić herbaty i porozmawiać tak po prostu o wszystkim co robi i o niczym..
Chciała pomagać ludziom tego była pewna, dlatego została z Yohatsu, żeby wszystkiego się od niej nauczyć. Ale ona potrafiła świetnie zająć się ludźmi.. tymi zwykłymi.. a Yukino.. ona zapragnęła czegoś więcej.. chciała nauczyć się jak pomagać zabójcom. Przymuszanie jej przez Ibashiego do zamknięcia jej w korpusie nie przyniosło zamierzonego skutku. Ale spotkanie zabójcy wody już bardziej na nią wpłynęło..
"Ahh, tak? No to wiemy…"
Nie zauważyła tego jak jej słowa gdzieś wbiły wystarczająco długą szpilkę w serduszko Sosetsu, zwykłą wzmianką o Hideo. W końcu zabójca sam o nim wspomniał więc nie spodziewała się że kontynuowanie tego tematu mogłoby być dla niego nieprzyjemne. Ale coś wyłapała jak nigdy! Ruch jego ust po tej krótkiej wypowiedzi. Jak zacisnął je mocniej! I to nie tak że gapiła mu się na usta z jakiegoś KONKRETNEGO powodu.. tak o przypadkiem wzrok sam jej zjechał w te rejony. - .. ano.. wszystko.. w porządku? - spytała kontrolnie, wracając wzrokiem do jego błękitnych tęczówek w które tak chętnie się wpatrywała.

Wspólny spacer teraz bardzo przypominał jej ten wieczorny, jak szli razem do onsenu. Wtedy jednak było już nieco później i nie mieli możliwości spotkać nikogo po drodze do gorącego źródła. I to było takie przyjemne, nawet jak szli w ciszy to czuła się swobodnie przy nim. Tak samo jak teraz, choć teraz byli nieco bliżej i tym razem również z jego inicjatywy. A Yukino? Ona się cieszyła chwilą tak jak zawsze chyba, choć może trochę bardziej. Moment wytrącenia ze spokoju ducha padł na sytuację z potknięciem się. Oczywiście że go pochwyciła w panice, to był odruch! I chyba na ten ułamek gdy jej umysł myślał że zaraz będzie miała nieprzyjemne zderzenie z ziemią, zapomniała o jego zwinności. Obraz ziemi zasłonił jej swoim ciałem, a nawet poczuła jego dłoń na swoim boku, zaciskającą się delikatnie ale pewnie na jej ciele. Delikatny dreszcz sam pomknął po jej drobnym ciele, tak jak wtedy gdy chuchnął w nocy na jej kark ciepłym oddechem. Przypomniał jej jak tym drobnym ruchem jak mocno i pewnie trzymał ją w ramionach, jak przyciągnął ją bliżej, pozwalając się oprzeć plecami o twardy tors. Poczerwieniała na buzi i jak nigdy, uciekła wzrokiem w bok. -.. um.. umhum.. - wymruczała w odpowiedzi. Sięgając dłonią do białego pasma włosów, wsuwając je za uszko. Biel tak bardzo teraz kontrastowała z jej zarumienioną twarzą. To było takie dziwne odczucie! Nie rozumiała czemu teraz się cofnęła do tamtego momentu z nocy i to za sprawą tylko jego dotyku! Takiego niewinnego przecież. W końcu tylko po to ją dotknął, żeby się nie przewróciła.
Starała się przekierować uwagę na coś innego, stary rybak bardzo szybko sam zaoferował się, nawołując ich do siebie.

***

Sosetsu dostrzegł czarnowłosą i widząc że jej delikatny uśmiech się powiększył jak jego ręka się uniosła, mógł być pewien że odebrała ten jego odruch jako coś bardzo pozytywnego. Z gracją, powoli szła w jego stronę. Kołysząc przy tym biodrami na boki, sprawiała bardzo dobre wrażenie na wielu. Ten wolny chód miał na celu nieco podkręcić atmosferę, moment ich ponownego zbliżenia. Nie umknęło jej uwadze że zabójca zasłonił przed nią Yukino sobą. Zmrużyła w odpowiedzi na ten ruch swoje powieki. "Czyżby przemyślał moje słowa.. i zmienił zdanie?! CUDOWNIE!" pomyślała. - Sosetsu.. - szepnęła ciepłym tonem i zderzyła się ze ścianą słysząc:
"Dzień dobry, Yashiko-san."
Kącik ust drgnął w irytacji gdy zabójca okazał się być bardziej zdystansowany. Nie spodobało jej się to w ogóle! Ale nadal, dotknęła jego torsu paluszkami, delikatnie po nim sunąc. - Ah.. widzę że już lepiej się musisz czuć.. cieszy mnie to.. - rzuciła ciepłym tonem, przechylając lekko głowę w bok i zerkając na scenę która działa się w tym samym czasie za jego plecami, uśmiechając się ewidentnie rozbawiona.

Yukino nie znała się tak bardzo na rybach więc przyglądała się im uważnie. - Świeżo złowione panienko.. wnusie mi pomagali! Takie dobre chłopaki.. sam ich wszystkiego nauczyłem.. a teraz skubańcy prawią mi porady jak lepsze okazy łapać.. da wiarę panienka? Łebki.. nic o życiu nie wiedza.. ryby łapać umieją ale jak zobaczą taką ładna dziewuszkę to chowając się po kontach ze wstydu.. - roześmiał się gromkim śmiechem. - Dziadku! J..jak możesz?! - zza beczek wychylił się blondyn oczywiście cały czerwony na buzi po komentarzu starszego pana. Wyglądał jakby był w wieku Sosetsu, może nawet rok młodszy. - Przestań się tak czerwienić i pochwal się co złowiłeś a nie mnie tu będziesz jęczał.. - klepnął młodzika w plecy, popychając bliżej stolika ale może nieco za mocno bo biedak aż się zgiął nad stołem i jego twarz znalazła się tak blisko białowłosej że róż przybrał kolor karmazynu. A Yukino jak to ona. - Wszystko w porządku? - spytała i sięgnęła dłonią do czoła blondyna. - Jesteś cały czerwony.. może to gorączka? - próbowała wybadać. Młodzik wstrzymał aż oddech zaskoczony. - N..NIE.. T.. TO N-NIC.. T..TT ..TAKIEGO.. - dukał podniesionym głosem ale nie odsunął się od niej. - To dobrze.. wow! Naprawdę sam je złowiłeś? - pochwaliła zabierając dłoń z jego czoła i wzrokiem pomknęła do ryb przed sobą. - .. t.. tak.. z.. z bratem.. ale tak! T.. tą ja złapałem! - wziął w dłonie ten większy okaz i drżącymi dłońmi podniósł rybę wyżej bliżej Yukino. Głośniejsze przełknięcie śliny przez chłopaka nawet Sosetsu wyłapał swoim czułym słuchem.
- Pasują do siebie.. prawda..? - cichy szept przy uchu błękitnowłosego rzucony przez Yashiko, która wykorzystała ten moment żeby oprzeć się piersiami o jego plecy, uniesiona na palcach aby ustami dosięgnąć małżowiny zabójcy. Przecież mu obiecała że nie odpuści tak łatwo! Miała więcej sztuczek w rękawie niż tylko napastowanie go swoim ciałem! Plucie jadem okazało się być jednym z jej talentów.

- Co sądzisz Sosetsu? Taka wystarczy pra..wda.. ? - radość w głosie zgasła gdy odwracając się Yukino dostrzegła wychylającą się znad ramienia Yashiko, trzymającą właśnie w tym momencie swoje usta przy jego uchu. Yukino aż zrobiła krok w tył machinalnie. -.. Y.. Yashi..ko.. - wydukała uciekając wzrokiem w stronę ryb. - a.. ano.. t.. ta chyba będzie.. odpowiednia.. - w głosie już nie było słychać radości. Sięgnęła drżącą dłonią do swojej twarzy wplatając dłoń w swoje białe włosy, nerwowo je przeczesując. - Ile się należy? - spytała chłopaka. - Mitsushi by się pogniewała jak byśmy wzięli od ciebie pieniądze.. oby wam smakowało.. - odezwał się staruszek ze szczerym uśmiechem i szturchnął czerwonego blondyna, żeby zapakował ten dorodny okaz i podał dziewczynie. -.. dziękujemy.. - skłoniła się przed staruszkiem i jego wnukiem, biorąc pakunek i wkładając go do koszyka.
Yukino
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
370
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
— Oczywiście.  — Odparł bez zastanowienia, gdy zapytała zaskoczona. Entuzjazm w jej głosie był jasno słyszalny, ale to wpływało na jego odpowiedź, bo nawet gdyby tego entuzjazmu nie usłyszał, to ta odpowiedź z jego strony przyszłaby również natychmiastowo. To było przecież coś tak oczywistego dla niebieskowłosego. — Mówię tylko prawdę. — Powiedział jeszcze. Bo tak przecież było! Nie próbował  być miły, tylko naprawdę uważał, że Yukino była wyjątkowo miłą i kochaną osobą. Do tego naprawdę dawała z siebie wszystko, żeby się nim zaopiekować, niezależnie od tego, czy podróżowała w konkretnym celu, czy też nie. Po prostu rzuciła wszystko po to, by się nim zająć i dała mu do zrozumienia, że będzie przy nim do momentu, kiedy wyzdrowieje na 100%. A to było wystarczającym dowodem jej dedykacji, prawda?
Usłyszał ten jej szept, gdy powtórzyła po nim to jedno słowo. Zawsze… był już lekko czerwony na twarzy po wymówieniu tych słów i początkowo nie wiedział, czego ma się spodziewać. Jej szept był… cóż, niejednoznaczny, dlatego podniósł wzrok na jej twarz, by dostrzec to nagłe skinienie głową i pewną deklarację z jej strony. Cały czas lekko czerwony na twarzy szeroko się uśmiechnął, chyba najszerzej od momentu, kiedy się znali. Wcześniej oczywiście uśmiechał się do niej szczerze wiele razy, ale tym razem było to jakoś tak… szczególnie szeroko. Poczuł ogromny przypływ radości, gdy powtórzyła, że zajęła by się nim… zawsze. To była tak prosta deklaracja, ale która sprawiła mu tyle radości! Wiedział przecież, że ich drogi się w końcu rozejdą, ale wizja ponownego spotkania jej za każdym razem, gdy wracałby z misji… do siedziby… do domu… do niej… może niekoniecznie w domu, ale do pomieszczenia, w którym urzędowałaby jako medyk. Chociaż dobra, w domu też byłoby super… i chyba dokładnie te myśli się w jego głowie pojawiły, bo teraz zrobił się jeszcze o wiele bardziej czerwony na twarzy i następnie przyszło im mieć chwilę milczenia.
A przynajmniej do momentu, gdy znowu rozpoczęli rozmowę. Rozmowę, która zboczyła na temat znajomości miejsca zamieszkania Hideo. Czy głupim było to, że poczuł rzeczywiście jakąś dozę irytacji, albo nawet zazdrości, że Yukino wiedziała coś takiego na temat czarnowłosego? Oczywiście, że tak! Odczuł to jednak, mając równocześnie świadomość, że to było głupie. On to naprawdę wiedział, ale nie mógł powstrzymać tego ukłucia w sercu, które poczuł po jej słowach. Dostrzegł jej spojrzenie wbite w jego oczy. Uśmiechnął się niewymuszenie. — Tak, tak, w porządku.  — Pokiwał głową, było w porządku. Odepchnął siłą tę irytację i pokiwał jeszcze raz głową. — W porządku, w porządku.  — Powtórzył po raz kolejny i to nawet dwa razy! Utwierdzając w tym przekonaniu nie tylko siebie, ale i samą Yukino.

Tak, ich spacer był czymś wzbudzającym wspomnienia… i to zaledwie z poprzedniego wieczoru! Ostatecznie nie mieli wspólnych wspomnień, które byłyby starsze niż kilka dni. Jednak sam fakt maszerowania ramię w ramię był wystarczającym, by poczuć to zadowolenie z tej sytuacji. Szli bardzo blisko siebie i ostatecznie wychodziło to dość naturalnie – chociaż sam Sosetsu musiał się skupić na tym, by nie dać po sobie poznać, że jej bliskość na niego jednak jakoś oddziaływała. Wychodziło mu to jednak znakomicie i pewnie zarówno ten wcześniej – w poprzednim poscie – wspomniany zmysł słuchu, ale i samo to, jak bardzo zwracał na nią uwagę poprowadziło go do tego, by móc tak szybko zareagować. To nie był tylko krótki czas reakcji w jego wychowaniu, to była przede wszystkim świadomość jej bliskości. Złapał ją delikatnie za bok, a ona sama chwyciła się jego ramienia, dzięki czemu nie groził jej upadek. To były wspólne starania się jednak!
Tym razem przyszło mu dostrzec jej zakłopotanie, ucieczkę spojrzeniem i rumieniec na twarzy. Poprzednio ten szczegół mu jednak umknął. Nawet jej wypowiedź, a w zasadzie próba wypowiedzi skończyła się na wymruczeniu jakiegoś potwierdzenia. Spojrzał na nią kontrolnie, chcąc upewnić się, że wszystko w porządku. Dostrzegł, jak założyła pasmo włosów za uszy i jak próbowała spojrzeniem znaleźć jakiś inny obiekt zainteresowania, ale jej spojrzenie było na tyle rozbiegane, że bardzo łatwo było zauważyć, że te próby były… cóż, bezskuteczne! Jednak przede wszystkim była już w stanie normalnie iść i nic jej nie było, więc wrócili do marszu, chociaż on sam kontrolnie zerkał w jej kierunku co chwilę, chcąc się upewnić, ze na pewno wszystko jest w porządku.
Stary rybak przyszedł jej z pomocą w odpowiednim momencie, odciągając jej uwagę. Dzięki temu rzeczywiście mogli przenieść swoje skupienie z tego zakłopotania i niepewności na konkrety, zamiast ich poszukiwać.

Wiedział, że może zostawić Yukino wybór tych ryb, jednak jego decyzja o odwróceniu się przyniosła naprawdę nieoczekiwany obrót sytuacji. Gdy tylko zbliżyła się do niego na zdecydowanie mniejszą odległość, to… oczywiście usłyszał jej szepnięcie i ton, jakiego użyła. Nie przeszkadzało mu to jednak w tym, by prosto dać do zrozumienia, że nie ma tutaj między nimi żadnej historii. Ta jednak zdawała się nie mieć żadnych skrupułów i hamulców, bo poczuł dotyk jej palców na swojej klatce piersiowej — Tak, o wiele lepiej. — Powiedział i już unosił swoją dłoń, by chwycić jej rękę i ją zatrzymać, ale dostrzegł to rozbawienie na jej twarzy, ale również i głosy osób za nim rozmawiających. Głosy, śmiech… normalna sytuacja. Jednak to to rozbawienie na twarzy Yashiko spowodowało na nim chęć odwrócenia się, tak jakby ta rozmowa, która tam była prowadzona była czymś więcej, niż zwykła rozmową nad straganem. Odwrócił się więc bez większego zastanowienia. Widział, jak Yukino dotykała czoła chłopaka, jakby tak po prostu decydując się na to, by sprawdzić jego temperaturę. Rozchylił szerzej nozdrza wciągając powietrze i obserwując ten obrazek. Słyszał wszystko, także i zdenerwowanie u tego chłopaka, którego – właśnie takie! – zachowanie przecież jeszcze przed chwilą skomentował jego dziadek.
Poczuł coś miękkiego nagle opierającego się o jego plecy, a koło ucha poczuł ciepły oddech Yashiko. Naturalnym odruchem były lekkie dreszcze, które niemalże od razu przeszły po jego ciele. To nawet nie chodziło o nią konkretnie, tylko o to niespodziewane ciepło owiewające okolice jego ucha. I zrobiło mu się też trochę cieplej, ale pewnie nie z tego powodu, którego oczekiwała czarnowłosa. Poczuł ukłucie irytacji po jej słowach. Już otwierał usta, by coś jej powiedzieć, już miał się obrócić i zdystansować od niej, ale dokładnie w tym momencie… obróciła się Yukino. Wybrała idealny moment, by zobaczyć lekko obróconą twarz Sosetsu. Na jego buzi był również widoczny lekki rumieniec, chociaż zdecydowanie nie spowodowany zakłopotaniem, tylko właśnie raczej irytacją, która była widoczna w jego oczach. Przy czym sama sytuacja… cóż, była bardzo dwuznaczna.
Głos białowłosej, który z takiego radosnego bardzo szybko przeszedł w… zrezygnowany ugodził go prosto w serce. — Yuki… —Zaczął, ale zacisnął szybko usta, nie decydując się na dokończenie jej imienia, bo... nie wiedział co ma tak naprawdę powiedzieć. „To nie tak?” Przecież już raz to mówił, albo coś podobnego… i nie mógł po raz kolejny udawać, że to przypadek. Zwłaszcza, że przecież wiedział co Yashiko robiła. Wiedział, ale nie potrafił w stanowczy sposób jej odeprzeć, bojąc się, że ją skrzywdzi, zrani, że zrobi jakąś niepotrzebną akcję. Nie był przystosowany do sytuacji, w których… ktoś mu w tak bezpośredni sposób okazał zainteresowanie. A, on do tego nie odwzajemniał! Wolał jednak postawić sprawę względnie jasno, by nie zostawić już pola do interpretacji. Musiał jasno dać do zrozumienia, że to nie jest w porządku. Jasno, ale kulturalnie...
— Przepraszam. Czy mogłabyś się odsunąć? — Powiedział siląc się na spokój i względnie obojętny ton. Powolnym ruchem uciekając od niej w bok. Powolnym, by nagle nie runęła na ziemię, gdy zniknęła podpora w postaci jego pleców. Był też poniekąd w stanie zareagować, jeżeli jednak by coś się stało, bo był gotów do asekuracji jej w razie czego, chociaż to… wymagałoby już chęci z jej strony. Chęci i umiejętności aktorskich. Nie mógł też przecież jej tak po prostu odepchnąć, uciec spod jej naporu i nie przejmować się tym czy przypadkiem runie na ziemię przed tym straganem. Mimo swojej irytacji był jednak dobrym człowiekiem i nadal te wartości kierowały jego postępowaniem.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
"Zderzenie dwóch światów" [Sōsetsu x Yukino] - Page 6 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
D
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach