and with him sing songs, create,
calm down evil
- To przynajmniej jakiś trop - odrzekł ze spokojem i lekkim uśmiechem na ustach. A potem spojrzał na Tageri unosząc brew ku góry nie wiedząc do czego się właśnie do niego przyczepiła.
- A i owszem współpracuje, więc nie wiem w czym rzecz - odrzekł drapiąc się z tyłu głowy trochę zdziwiony i poczuł się niezręcznie, choć nie rozumiał o co chodziło tak naprawdę, więc poszedł po prostu za nowym mężczyzna po chwili wkładając dłonie do swoich kieszeni i co jakiś czas rozglądał się patrząc na kruki, które tu były. To było dziwne, że te zwierzęta ot, tak sobie znikały i to bez powodu, fakt faktem były one ważne dla przekazywanie informacja innym zabójcą i to poniekąd mógłby być ich słaby punkt czy coś.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Some say in ice.
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -7Mężczyzna widzą, że pozostali przystają na jego propozycję i zamierzają za nim ruszyć, odwrócił głowę z powrotem do przodu i skierował się ku wyjściu z kompleksu świątynnego. Za nim ruszyła trójka gotowych do akcji zabójców, na końcu zaś truchtała Asami której chwilę towarzyszył Sōsetsu. Akurat wyszło, że gdy uciekła od Tageri na bok, wylądowała obok niego. Mimo tego nie zmieniała swojej narracji:
- Ten człowiek, nic poza to co wiem, jeszcze nie powiedział. Jeśli ma to być po prostu śledztwo, nie ma po co oddelegowywać do niego aż czterech osób... - odparła mu przyciszonym, nadal lekko chłodnym tonem. Cały ten czas wpatrywała się w tajemniczego mężczyznę.
- Ale póki czekam na dalsze rozkazy, a sytuacja będzie wymagała większej siły, to pomogę! - jakby nigdy nic odpaliła z radością spoglądając z uśmiechem na chłopaka. Normalnie jakby wróciła do bycia starą sobą. Albo może nadmiernie optymistyczna jest w chwilach gdy brakuje jej piątek klepki?
W międzyczasie informator został dogoniony przez Miyohime. Pytanie jak każde inne, nie zwolniło go, a i z chęcią na nie odpowiedział:
- Hiroshi. - rzekł krótko, spoglądają przez moment na minimalnie wyższą od siebie zabójczynię w oczekiwaniu na coś.
Podsumowanie
Termin: 04.05
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, lekko pochmurna, a w powietrzu idzie wyczuć morską bryzę oraz kadziła.
Some say in ice.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
and with him sing songs, create,
calm down evil
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -8Asami po krótkiej wymianie zdań z Sōsetsu, pozostała w tyle, trzymając dystans od grupy która osaczyła teraz posłańca. Świadoma spojrzenia Tageri, starała się je ignorować, przyglądając się pobliskiej florze i kruczej faunie. Słysząc jak jest pytany z dwóch stron różną maścią pytań, postanowiła nie dorzucać do tego swoich przemyśleń jako "miejscowa". Jeszcze.
Hiroshi w tym samym czasie nie za bardzo wiedział od czego zacząć. Ledwo wyszli na ulicę, to uderzyły go nie tylko pytania zabójców, ale również miejski gwar. Westchnął, gdyż spokój i wyciszenie jaki oferowała świątynia, były już za nim, kilka metrów za tori.
- Nie wszyscy naraz. - rzekł spokojnie odwracając się do zebranych wokół niego i zastanawiając na czyje pytania wpierw odpowiedzieć. Bliskość kobiety nie odpowiadała mu, choć naturalnie przykuwała uwagę, toteż pytania zabójcy zdawały się być w tej chwili dla niego pewnym wyjściem ze "szponów" Tageri:
- Sōsetsu-san. Przepraszam za niesprecyzowanie informacji, choć uznałem to za oczywiste z mojego punktu widzenia. Posłańcami również były kruki. O ludziach nic mi nie wiadomo - ledwie wczoraj tutaj przybyłem. Dla zwykłego człowieka dłuższa podróż w tych niespokojnych czasach nie jest łatwa do realizacji. Musiałem odpocząć. Jakbym dotarł tutaj wcześniej, pewnie zebrałbym nieco informacji dla was. - odpowiedział, odwracając się z powrotem do przodu, lecz tak aby pochylona przed nim kobieta mogła zobaczyć jego plecy, tylko po to aby z powrotem spojrzał na nią przez ramię:
- Tageri-san. Pozwolisz, że na takie pytania odpowiem w ustronniejszym miejscu? Nie o wszystkim powinno rozmawiać się w publicznym miejscu, nawet jeśli niekoniecznie jest tłoczno. - odparł Tokugawie z lekką arogancją. Najwyraźniej zabójczyni weszła, czynami lub słowami, gdzieś, gdzie Hiroshi nie widział jej, a można nawet sobie nie życzył. Czyżby takie coś nazywano nadepnięciem na odcisk?
Podsumowanie
Termin: 08.05
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, lekko pochmurna, a w powietrzu idzie wyczuć morską bryzę.
- Dajcie znać czy chcecie dla swojej wygody mapkę miasta/okolicy czy coś.
- Znajdźmy zatem bardziej ustronne miejsce do zadawania pytań - odrzekł na spokojnie zerkając po ekipie ludzi, którzy się tutaj zebrało, a było ich już całkiem sporo, o ile Kazuma zawsze zwracał na siebie uwagę poprzez wzrost, to teraz grupka tylu ludzi powoli też zwracała większą uwagę, a nie tego oczekiwali. Przynajmniej on tak sądził. Poprawił swój kapelusz na głowie i w międzyczasie zapalił sobie kiseru, by następnie zaciągnąć się dymem do swych płuc, a potem powoli wypuścił go przez swoje usta. Na ten moment niewiele wiedzą, a potrzebują więcej odpowiedzi niż pytań, a w takiej właśnie sytuacji byli, czyli niefajnie.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Some say in ice.
and with him sing songs, create,
calm down evil
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -9Informator kiwnął Tageri głową na zgodę, wracając do prowadzenia grupy przed siebie. Wiedział, że zabójczyni zadała mu pytanie, jednak miał jakkolwiek na nie odpowiedzieć? W końcu nie wiedział o ludziach.
- Myślę, że skoro poza krukami zniknęli też ludzie, pewnie zamieszany będzie w to również demon... Poza tym to nie wiem co mógłbym powiedzieć. - oznajmił po przejściu kilku kroków i nie przerywając marszu, kolejny raz posłał spojrzenie kobiecie przez ramię:
- Zresztą kilka minut w ciszy nikomu nie zaszkodziło jeszcze. Zawsze można też podsłuchać mijanych ludzi. - dodał z dedykacją dla Miyohime, choć można by to odebrać równie dobrze jako przekaż dla wszystkich, na co z tyłu grupy dało się usłyszeć dwa krótkie i szybkie "hihi" z ust Asami.
Hiroshi poprowadził waszą grupę ledwie dwieście metrów główną ulicą nim zatrzymał się przed dwupiętrową karczmą. Nie był to pierwszy i ostatni taki przybytek jaki minęliście po drodze, aczkolwiek ten wydawał się pasować mężczyźnie. Nie brakowało w nim gości, rozrzuconych po stolikach, a zapach smażonych owoców morza dominował wszelkie inne.
- Zapytam się o coś tylko. - rzekł do was, wchodząc na moment do środka zamienić kilka słów z kelnerką, po czym uradowany wrócił:
- Myślę, że to miejsce nada się na naszą rozmowę. - oznajmił zapraszając was gestem przed siebie, do lokalu. Knajpa wyglądała... normalnie. Posiadała bielone wapnem lekko pożółkłe białe ściany, dziewięć stolików na podwyższonej podłodze wzdłuż jednej ściany, oddzielonych od siebie drewnianymi ściankami, oraz na samym końcu - schody na piętro. No i oczywiście, naprzeciwko stolików znajduje się kuchnia z barem, gdzie kobieta z którą kilka sekund temu rozmawiał Hiroshi, szykowała nalewkę na tacy i cyklicznie poprawiała jedzenie na ruszcie aby się nie przypaliło. Poza nią, w lokalu siedziało sześciu tubylców zajmujących łącznie cztery stoliki.
Podsumowanie
Termin: 14.05
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, raczej pochmurno, a powietrze dominuje zapach smażonych morskich owoców.
- Dajcie znać czy chcecie dla swojej wygody mapkę miasta/okolicy czy coś.
Some say in ice.
and with him sing songs, create,
calm down evil
- WIęcej informacji by sie przydało, bo póki co nie wiemy niemal nic - odrzekł ze spokojem w głosie patrząc po zebranych.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -10Asami na szybką reakcję Tageri od razu zamilkła i spoważniała. Najwyraźniej zabójczyni nie lubiła gdy ktoś jej się odgryza, szczególnie patrząc na to jakie miejsce Hiroshi wybrał. Taki niezbyt prywatny lokal pewnie jej również nie odpowiadał. Na jej polecenie póki co nie zatrzymał się tylko Kazuma, wchodząc do lokalu z mocniejszym schyleniem się. Za nim zaś podążyła Asami i sam Hiroshi widząc, że Miyohime wraz z Sōsetsu jeszcze chwilę postoją na zewnątrz - odebrał to jako przybranie przez nich roli tylnej straży... czy coś.
Lokal jak to lokal - został już opisany. W kilku gości w środku siedziało łącznie przy pięciu stolikach z przodu, więc na ich szczęście w nieszczęściu, Tageri nie musiała niczego żądać od nich żądać - na samym końcu lokalu znajdowały się aż dwa stoliki spełniające oczekiwania kobiety. Jeden z nich wasza grupa postanowiła zająć. Ledwo po zasiadnięciu informator musiał w połowie zatrzymać dychnięcie z ulgą. Zabójczyni mu nie odpuszczała od razu zadając pytania nim jeszcze ktokolwiek przy stoliku zagrzał swoje siedzisko. Jak to się mówi, uderz kataną w stół a informator się odezwie? Taka akcja nie pozostawała bez reakcji innych, przyciągając uwagę najbliższych gości oraz samej kelnerki która czekała na dobry moment by podejść i zapytać co jej nowi klienci chcieliby dostać...
- Ty to jesteś w gorącej wodzie kąpana, co? - odrzekł jej Hiroshi z lekkim naciskiem. Można było poczuć, że jego serce minimalnie przyśpieszyło a skóra napięła się.
- Dobrze, no to od razu mówię co wiem. Nawet kulturalnie nie można złożyć wpierw zamówienia... No dobrze, no to tak: kruki znikają w tej okolicy. Według prześledzenia danych jakie zdołał zebrać Zaruto-san, to miasto jest w centrum obszaru zaginięć - wszelkie ptaki jakie zniknęły miały maksymalnie dwa dni drogi czy tam lotu od tego miejsca. Znikały niezależnie od tego czy towarzyszyły zabójcy czy też miały ten obszary po drodze podczas jakiejś własnej misji. Na ten moment odnotowane 38 zaginięć na przestrzeni dwóch miesięcy, czego znaczna większość dotyczy ostatniego. Możliwe, że pojedyncze kruki znikały tutaj już wcześniej lecz nie zostało to odnotowane lub błędne zinterpretowane, na przykład jako śmierć podczas walki z demonem. - wstrzymał na chwilę podnosząc rękę, gestem prosząc by kelnerka podeszła.
- Dochodzą do tego jeszcze zniknięcia ludzi. - dodała Asami podnosząc lekko dłoń na wysokość klatki piersiowej by zabrać kulturalnie głos, na co Hiroshi przytaknął jej kiwnięciem głowy.
- Oraz to. Z mojej strony chyba tyle. Macie tą całą sytuację zbadać i najlepiej od razu rozwiązać. Ja zaś do tego czasu mam zostać w mieście i czekać na wasz raport by go później dostarczyć krukowi czekającemu w bezpiecznej odległości. O sytuacji w mieście chyba lepiej będzie wiedzieć Asami. Pokój mam tutaj na piętrze, a miłej pani Hinaty spytałem się czy ma jeszcze wolne. Jeśli chcecie, możecie się tutaj również zakwaterować. -
Podsumowanie
Termin: 22.05
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, raczej pochmurno, a powietrze dominuje zapach smażonych ryb i morskich owoców.
- Z racji na moje dłuższe opóźnienie, przyznaję wam tzw. przez mnie "plusa". Plusa możecie użyć w dowolnym momencie do dowolnej akcji (czy to w rozmowie czy to w walce) na uzyskanie pozytywniejszego wyniku.
Some say in ice.
"O sytuacji w mieście chyba lepiej będzie wiedzieć Asami." To brzmiało jak plan, a przynajmniej gdzie mogliby zacząć pytać.
- Wezwanie kruków ma sens, możemy je poprosić by zrobiły rekonesans w okolicy, a Asami mogłaby nam nieco więcej opowiedzieć co się dzieje w mieście, a co do kruków.. cóż - zamilkł na chwilę - to trochę bardziej skomplikowana sprawa - dodał po chwili drapiąc sie po brodzie, krok po kroku, a na pewno do czegoś dojdą. Gdy Sostesu wypowiedział się na temat pokoi Kazuma jedynie skinął głową na znak, że się z nim zgadza, pomysł brzmiał dobrze, spać gdzieś powinni, jedynym problemem była Tageri w gorącej wodzie kąpana, której nic nie pasowało. Już w duchu przewracał oczami normalnie.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
and with him sing songs, create,
calm down evil
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -11W lokalu cicho nie było, raczej spokojnie. Wszystko wzburzyła Tageri uderzając wpierw kataną na stół, teraz znów pięścią. Niepewien trochę jej zamiarów, Hiroshi instynktownie lekko się odchylił do tyłu przy uderzeniu. Domyślał się, że było to spowodowane jego wypowiedzią i tym, że nie zawarł w nich nic konkretnego. W końcu to trójka zabójców została przydzielona do śledztwa, nie on, a to co opowiedział jest chyba lepsze niż nic:
- Z całej prywatności i anonimowości niewiele ci wyjdzie jeśli będziesz się tak zachowywać..! - syknął cicho mężczyzna w stronę Miyohime kiedy pozostali zabójcy rozważali wezwanie kruków oraz skorzystanie z wiedzy Asami, co nie obeszło się bez jej reakcji:
- Huh? - wyrwało się dziewczynie gdy Kazuma wspomniał o jej pomocy.
- Mogę was oprowadzić czy coś... - zareagowała z małym zakłopotaniem drapiąc się po policzku. - Jestem z niedalekiej wioski i po prostu bywam tutaj od czasu do czasu pomodlić się albo zrobić zakupy, więc zbyt wiele o zniknięciach nie wiem, jak już wspomniałam. - po czym zamilkła odwracając wzrok. Wiedziała, że jej odpowiedź nie będzie równie satysfakcjonująca co informacje jakie Hiroshi udzielił do tej pory. W międzyczasie zdążyła podejść pani Hinata. Dosyć wysoka kobieta, która mimo podwyższenia na którym siedzieliście, górowała nad wami... no. Kazuma jedynie był na jej poziomie w swojej aktualnej pozycji. Uśmiechnięta lekko nachyliła się wtulając mocniej w siebie drewnianą okrągłą deskę, poprawiając za hustkę kosmyk długich czarnych włosów:
- Hiroshi-san~ - zaczęła wręcz śpiewając nutą kierując się do mężczyzny który ją poprosił do stołu. - Czy jesteś gotowy wraz ze swoimi przyjaciółmi coś zjeść? Może się napić? Albo o~by~dwa? - kontynuowała przewodząc wzrokiem po zebranych wokół stołu. To jak podchodziła do Hiroshiego podobało mu się, lecz nie dawał się ponieść... jeszcze.
- Zamówię na końcu. - oznajmił próbując zgrywać przystojniejszy ton do Hinaty. Po czym na każdego kelnerka zaczęła spoglądać w oczekiwaniu na zamówienie. Tageri, jak już wiadomo, ostała się przy wodzie, Asami zaś grzecznie poprosiła o zieloną herbatę. Po wzięciu zamówień od zabójców ponownie spojrzała na informatora, który po krótce poprosił jedynie o grillowanego węgorza z miską ryżu i również herbatę:
- Hinata-chan, jeszcze jedna sprawa. Pomijając panienkę Asami, pozostała trójka chciałaby jednak nająć miejsce o spania. - na co kobieta lekko rozpromieniała się.
- Hai~! Poza panem Hiroshi, mam wszystko wolne. Chcielibyście tylko tatami? Własny pokój, czy może nawet pokoje? - zaczęła dopytywać. Mając już wszystko, odeszłaby przygotowywać jedzenie, napoje oraz ewentualny napitek. Zyskawszy ponownie nieco "prywatności" Hiroshi mógł kontynuować z odpowiadaniem na pytania jakie padły:
- Nie wiem kiedy znikały. Wiadomo mi tylko, że zgłaszane były zaginięcia kruków lub ich śmierć. - po czym podważył jedną brew z dociekliwości słysząc zapytanie o Zaruto i jego... nieobecność? Coś mu tu nie pasowało.
- Nie rozumiem. Co masz na myśli przez "nieobecność" pana? -
Podsumowanie
Termin: 27-28.05
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, raczej pochmurno, a powietrze dominuje zapach smażonych ryb i morskich owoców.
- Wygląd Hinaty
and with him sing songs, create,
calm down evil
Some say in ice.
- W porządku, mi pasuje - odrzekł do Sostesu gdy ten zaproponował wspólny pokój do spania. Nie miał również nic przeciwko spania w osobnym pokoju, ale może dzięki temu koszta będą mniejsze, a i przy okazji nieco się poznają.
- Albo może słyszałaś jakieś plotki od innych na temat kruków? Teraz każda informacja jest dla nas cenna, nawet ta najmniejsza - dodał po chwili.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Posty MG
Misja Czarniejszy kruk -12Hinata po zebraniu waszych zamówień z uśmiechem lekko się ukłoniła i powróciła do baru przygotowywać je. Nim Tageri podążyła jej śladem, zdążyła już na drewnianej desce postawić kubki i zalać je gorącą wodą. Na widok zbliżającej się zabójczyni, podsunęła jej zamówioną wodę. Na pytanie o zaginionych ludzi lekko zmarniała, jakby nie chciała o tym rozmawiać:
- Słyszałam troszkę od gości, jednak często ta sama historia jest inaczej opowiadana. Jak to plotki... - odparła odwracając się do kobiety plecami i nachylając nad garnkami. - Najpewniejsza wydaje mi się ta o śmierci dwóch rybaków. Jedni mówią o jakimś potworze, drudzy uważają, że to zła pogoda zatopiła ich razem z łódką, lub zostali porwani przez piratów. Jaka jest prawda chyba nie przyjdzie nam się dowiedzieć... - po czym odwróciła się z miską rybiej zupy dla Kazumy. Jednak nie był to koniec od Hinaty. Mając wolne dłonie, złożyła je niczym do modlitwy i zbliżył do prawego policzka, przechylając przy tym ponownie "uśmiechniętą" twarz:
- Prosiłabym jeszcze abyś nie straszyła mi klientów, dobrze? - poprosiła, choć w miłym tonie było czuć dziwny nacisk i presję jaką Hinata w to włożyła... w końcu nieczęsto widzi się kobietę z kataną o tak otwartym i bezpośrednim, nie mówiąc że wręcz wybuchowym, podejściu oraz temperamencie!
Wejście Kazumy do całej "rozmowy", jeśli można by to tak określić, przykuło wzrok Asami. Póki co widziała go jedynie jako wielką górę, to jednak jak zaczął mówić nie ośmielała się wchodzić mu w zdanie. Zabójczyni zaczęła od sprzecznego pokręcenia głową:
- Poza zniknięciem mojego kruka, nie miałam bladego pojęcia o innych aż do teraz. Może Hiroshi-san jest w stanie odpowiedzieć? - oznajmiła przenosząc wzrok na informatora. Uczynił to samo co ona:
- Nie znam miejsc dokładnych zniknięć. Po prostu pan Zaruto wskazał ten obszar jako największe miejsce zaginięć - w porównaniu do pana, ja nie miałem bezpośredniego wglądu do raportów zabójców których kruki zniknęły. Wiem tyle ile mi przekazał. - skomentował oddając spojrzenie z powrotem do Asami, tylko po to aby zaraz przenieś je na zabójcę który wyszykował w niego serię swoich pytań.
Poleciało pierwsze, trzecie, drugie i piąte, a może i nawet szóste. Przytakiwał Sōsetsu kiwnięciami głowy, tym razem pozytywnymi aniżeli negatywnymi jak w kwestii kruków, krzyżując jednocześnie ręce na klatce słysząc, że chłopak trochę tego ma.
- Naruhodo, naruhodo... - rzekł cicho pod nosem. - Teraz bardziej rozumiem waszą sytuację. No cóż, czemu jestem ja zamiast Zaruto-san to nie wiem. Gdy mi przekazywał informacje dla was był już przebrany w strój zabójcy, więc zgaduję że otrzymał własną misję do realizacji. Bardzo możliwe, że gdyby nie to, pewnie to on rozmawiałby tutaj teraz z wami zamiast mnie, no ale kto to wie. Zaś co do mojej relacji z panem Zaruto... - zrobił przerwę by minimalnie odchylić głowę i spojrzeć na bar, co tam Tageri z Hinatą kombinują. Szybko powrócił ze spojrzeniem do Sōsetsu, lekko nachylając się nad stołem i przyciszając głos z sobie znanych pobudek:
- ...to jestem jego sługą. Dbałem o niego od małego, patrzyłem jak dorasta. Nie jest pierwszym synem, więc niewiele by dostał. A wiedząc o istnieniu demonów i mając rodzinne koneksje, został wyszkolony na zabójcę. Reszta historii jest chyba taka sama w przypadku każdego pogromcy demonów: testy, misje, awanse i tak dalej... sami dobrze wiecie, nie? - po czym się odchylił i jakby nigdy nic wrócił do poprzedniej narracji:
- Za bardzo w poszukiwaniach Zaruto-san nie będę mógł wam pomóc. Spotykam go tylko okazjonalnie w posiadłości jego ojca, gdzie czasami odpoczywa po misjach. Więcej chyba pomoże wam sam korpus aniżeli ja. Mogę wam na coś jeszcze odpowiedzieć? - skończył. Czy nastała jakaś cisza po tym? Niekoniecznie, choć można przyjąć, że Hiroshi zasiał poważną atmosferę. Dla Sōsetsu na pewno nie było. Wcześniejsze rozmowy klientów nie były o niczym ciekawym, najzwyklejsze flaki z olejem o pracy, pogodzie i innych pierdołach, tak teraz mógł wyłapać pojedyncze wzmianki kierowane w kierunku Hinaty oraz Tageri. Też nic specjalnego, ot ludzie komentowali zachowanie zabójczyni raczej w negatywny sposób i fakt, że właścicielka jeszcze to akceptuje...
Mając chwilę "ciszy" w wypowiedzi Hiroshiego, chyba wyczerpanej, Kazuma wyczuł swój moment na kontynuację rozmowy z Asami. Ucieszyło to dziewczynę, że ktoś coś o niej pamiętał, przez co z chęcią wypowiedziała się... o kurach:
- Może niekoniecznie dotyczy to kruków, jakoś specjalnie nie obserwowałam ich, ale ptactwo zawsze pchało się do ziarna sypanego kurom. Od kiedy tutaj jestem, sypię im mniej bo po prostu pozostaje. Chodzą najedzone i nie rzucają się jak szalone na ziarna - może odnotowały, że nie mają już konkurencji? Jedyne co mi się wydaje nietypowe to zbiorowiska ptaków na terenie świątyni. Nigdy ich tyle tam nie widziałam. Kruki ogólnie są mądre, w końcu te współpracujące z nami potrafią nawet mówić, ale mam wrażenie że te czarne gromady są dziwnie... oswojone? No coś jak kury właśnie - odsuwają się dopiero gdy człowiek jest zbyt blisko, a jak ma się jedzenie to nawet podejdą. Nigdy nie widziałam by dzikie ptactwo tak robiło. -
- Ja też nie, a no - żyję trochę dłużej. - wtrącił się Hiroshi, z czym wymownie zgodziła się Asami.
- Od innych? Narzekają tylko, że jest tego ptactwa dużo i wszędzie zostawia swoje resztki. Może byłoby warto abyście ściągnęli swoje kruki póki jest jasno? O ile jeszcze nie zniknęły jak inne... -
Podsumowanie
Termin: 03-04.06
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Pogoda jest słoneczna, raczej pochmurno, a powietrze dominuje zapach smażonych ryb i morskich owoców.
- Czyli poza tym, że wiemy, że giną tu kruki nic więcej nie wiemy - podsumował krótko marszcząc jednocześnie brwi, czyli jednak dalej byli w łajnim głowie, choć placek na ziemi bardziej przypominał ten krowi, a nie mały bobek od psa. Westchnął cicho pod nosem rozczarowany. Mimo to skierował swój wzrok na Asami kiedy mówiła o krukach, a więc były dokarmiane i poniekąd oswajane przez ludzi? Poniekąd zaczął to rozumieć, bo nie potrzebowały walczyć o pokarm, a jedzenie same przychodziło w postaci ludzkich rąk.
- W takim razie idę zawołać swojego kruka i zobaczę czy zareaguje na moje wezwanie - odrzekł ze spokojem wstając ze swojego miejsca i skierował się do wyjścia, nie mógł dłużej siedzieć i nic nie robić, zaczynało go to męczyć, nie wyciągnęli z nich żadnych praktycznych informacji.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Nie możesz odpowiadać w tematach