Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
RZUT KOSTKĄDzisiaj o 10:41Admin
Pokoje RetsuDzisiaj o 10:28Kuran Akizou
SenjojiDzisiaj o 08:33Sora
MostekDzisiaj o 00:52Oda Seiji
Rezydencja Uesugi w YonezawieWczoraj o 22:19Karasawa Sayaka
[ MISJA ] Miyaga - Czarniejszy krukWczoraj o 22:19Mistrz Gry
Chata MedykaWczoraj o 20:46Matsumoto Takashi
Chaty rolnikówWczoraj o 20:26Matsumoto Takashi

Mostek
+7
Kiyoshi
Fukurō
Yuta
Yukino
Horānoha
Hayamiri Suki
Admin
11 posters
PUNKTÓW
Seiyushi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t220-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t1768-informator#23087https://hashira.forumpolish.com/t268-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t270-seiyushi
Uratowanie go było tylko bonusem, bo w rzeczywistości szukała posiłku na tą noc. I myślała że się naje dzisiaj do syta, w końcu wpadła na trzech skurwieli. Słabych bo słabych jak to ludzie, ale nie pogardzi nawet tymi ich małymi mięśniami. Powinna się cieszyć że nie trafiła na kowala z korpusu tylko jakiegoś zwykłego dzieciaka, którego łachy widziały lepsze dni. Poza tym dała taki pokaz że były chyba tylko trzy opcje w tej sytuacji. Dozgonna wdzięczność ofiary tych oprychów, szok albo paniczny strach. Opcji zafascynowania nie brała raczej pod uwagę. Nie potrzebowała jej w tej chwili.. nie manipulowała sytuacją dla własnych korzyści. w końcu to nie był zabójca. Więc nie musiała mu się przymilać w żaden sposób. A mimo tego, poczuła jego dłoń na swoim nadgarstku i postanowiła się zatrzymać. Zerknęła na młodzieńca przez bark, wbijając w jego twarz swoje niebieskie oko, mrużąc je lekko.
"Jak… ty… jak to…"
Uniosła brew w lekkim zaskoczeniu tego jak bardzo jego oczy błyszczały teraz. - .. jak co? - odpowiedziała stojąc przed nim, pozwalając się trzymać za nadgarstek.
"Cz…czym ty jesteś? Jak to zrobiłaś?"
- .. 'czym' ? - powtórzyła po nim, obracając się powoli w jego stronę tak że stała teraz już bokiem do niego a nie plecami. - Jak to zrobiłam? Normalnie.. - dodała przechylając lekko głowę w bok z.. ciekawością w oczach. Zrobiła krok w jego stronę i gdy puścił jej nadgarstek, to nagle ona jego pochwyciła za tą rękę. I co? I przyciągnęła go do siebie bliżej. - Na prawdę nie wiesz? Czym jestem? - spytała kładąc nacisk na słowo którego przed chwilą użył sam w swoich wypowiedziach. - Mogę być wszystkim.. czym tylko zapragnę.. - szepnęła mu nieco innym tonem głosu. Powabnym? Lubieżnym? Tajemniczym z pewnością. Owiewając jego wargi ciepłym oddechem i wwiercając się tymi intensywnymi niebieskimi oczami w jego, bo przecież pociągnęła go bliżej siebie. I w całej swojej bezczelności, zbliżyła się jeszcze bardziej. Musnęła dolną wargą kącik jego ust, przechylając głowę lekko w bok. Poczuł jak delikatnie przesunęła czubkiem języka tuż nad linią jego szczęki. Źrenice jej się zwężyły nieco gdy pochyliła się niżej, sunąc czubkiem noska od krawędzi szczeki po jego szyi. - Czuć od ciebie strach.. boisz się mnie? Tego co mogę ci zrobić? - szeptała zaciskając dłoń na jego nadgarstku nieco mocniej, na tyle że nie był w stanie się wyrwać ale żeby nie robić mu bólu tym chwytem. Tym samym nie pozwoliła mu się odsunąć, trzymając go zdecydowanie zbyt blisko, naruszając jego strefę komfortu niemalże całkowicie. Oparła się aż bezczelnie piersiami o jego tors. Chuchnęła ciepłym powietrzem przy jego obojczyku czekając na jego odpowiedź. Pokazał jej że miał jaja gdy ją zatrzymał przed odejściem. Więc sprawdzała jak bardzo odważny albo głupi był..
Seiyushi
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
Mistrzyni Ostrzy
Wiek :
28
Wzrost :
161
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
38
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Oda Seiji
human

https://hashira.forumpolish.com/t2190-informator
Seiji żył… w innym świecie. To nie tak, że nie wiedział o istnieniu demonów. To stało się przecież powszechną wiedzą i doszło to też i do jego uszu. Ostatecznie jednak nigdy nie było mu dane przecież żadnego zobaczyć! W jego oczach demony pozostawały zagrożeniem na granicy faktów i mitu. Niby istnieją, ale… nie dotknął, nie zobaczył, nie martwił się. Tak jak z jednej strony nie zaprzeczał ich istnieniu, tak nie poddawał tego pod większą rozwagę, bo nie było mu dane doświadczyć. A wychodził jednak z założenia, że musi dotknąć, zobaczyć, żeby w pewne rzeczy uwierzyć. Tak samo przecież było z krwią i bólem! Zobaczenie tych rzeczy u innych było… ciekawym doświadczeniem! I stąd mógł być pewien, że u niego ta krew też płynęła! Dobra, zdarzyło mu się zedrzeć kolana, zranić się czy coś i widział, że krwawił. Jednak wolał to sprawdzać na innych, niż na sobie: oczywiście!
Dlatego w pierwszej chwili nie zapaliła mu się taka lampka ostrzegająca przed zagrożeniem. Nawet, jeżeli przed chwilą dane mu było zobaczyć nadludzką siłę, którą przecież mu pokazała bez nawet grama opieszałości! Zobaczenie tego na żywo, czegoś tak innego, różnego… było przede wszystkim ciekawe i właśnie tę ciekawość i swoistą fascynację w nim wzbudziło. Wręcz irracjonalną, bo… gdzieś z tyłu głowy ten strach się pojawił! To nie była odwaga w tej chwili, ani odrobina! To była wręcz głupota, że tak się za nią rzucił.
Obróciła się powoli w jego kierunku, a jemu było dane dopiero teraz spojrzeć na jej twarz, zobaczyć wyraźnie jak wyglądała, bo wcześniej tak naprawdę nie miał ku temu sposobności, bo wszystko się działo tak szybko… no i jednak było ciemno, bo była to już noc. Mogła od niego czuć też odrobinę alkoholu, bo na pewno miała wyczulone zmysły, które łatwo powinny zinterpretować ten oczywisty fakt.
Puścił jej nadgarstek i nagle to ona złapała jego rękę i przyciągnęła do siebie. Jak lalkę, nawet jakby spróbował zaoponować, to chyba by nie był w stanie, a mimo jakiegoś tam refleksu, który posiadał, to… no, ona była przecież o wiele szybsza i silniejsza od niego! Na nic by się zdały próżne starania i sprzeciwy z jego strony.
Zamrugał kilka razy, gdy tak wyraźnie zaznaczyła to słowo „czym”. Czuł jak po plecach przebiegły mu dreszcze, a z twarzy odpływa mu krew, ostatecznie pozwalając strachowi do niego dotrzeć. Przebić się przez tę pierwszą falę fascynacji i zainteresowania, które odczuł. Teraz to właśnie ten strach powoli wypływał na wierzch. Seiji nie należał do ludzi odważnych i… ta sytuacja z pewnością go do tej odwagi też nie przekonywała!
Je-jesteś…  — Otworzył szerzej oczy i wyrzucił z siebie to słowo, lekko się przy tym jąkając, bo jednak patrzył śmierci w oczy! Tylko kompletny głupiec by się nie bał. On głupcem nie był, dobra, zachował się irracjonalnie i głupio, ale to było zachowanie pod przypływem chwili.  Może być wszystkim… czym tylko zapragnie? Co to w zasadzie znaczyło? Nie wiedział, ale nie dane było mu się nad tym dłużej zastanowić z prostego powodu. Musnęła wargą kącik jego ust, co puściło falę dziwnych emocji przez całe jego ciało. Z jednej strony strach, z drugiej dziwne… podniecenie? Nie był niewinnym chłopaczkiem, który nigdy nie obcował z kobietą, ale… to przecież nie była zwykła kobieta, to był… — Demon…  — Szepnął drżącym głosem, chociaż teraz w tym głosie obok strachu była słyszalna dość dziwna kombinacja emocji. Tam było niemalże wszystko! I strach chociaż dominujący, tak nadal pozwalał innym emocjom i reakcjom się pokazać. Na moment jednak trzeba by się było zatrzymać na jednej rzeczy, mianowicie... skąd pewność, że demon? Cóż... niby miała miecz u boku, ale go nie użyła. Zaatakowała tamtych mężczyzn gołymi dłońmi, robiąc coś, co w jego oczach dla zwykłego człowieka ostatecznie nie byłoby możliwe. Nie wiedział przecież do końca, że zabójcy demonów wykazywali się porównywalnie nadludzkimi wręcz atrybutami fizycznymi. Tutaj jednak nawet sam fakt otrzymania uderzenia w twarz, po którym nawet się nie zająknęła? Człowiek by tak nie mógł. Po prostu.
Spojrzenie jego szarych oczu zjechało z jej oczu w dół, na jej nos, a następnie usta… Z tej perspektywy więcej tak naprawdę nie dane mu było dostrzec. Trzymał ciągle w jednej dłoni miecz, ale nawet nie wiedział co miałby nim zrobić. I chyba nawet w tej chwili nie chciał nic zrobić. Nie spodziewał się też tego, by nagle poczuć czubek jej języka przesuwający się nad linią jego szczęki, a czubek jej nosa po krawędzi jego szczęki. Zacisnął mocno zęby, czując się dziwnie… cholera, wystraszony i zaintrygowany jej zachowaniem. Ostatecznie brak jego reakcji chyba brał się po prostu stąd, że nawet nie wiedział jak ma zareagować! I trochę go zmroziło, bo jednak czuł w tym jej uchwycie na jego dłoni, że… nie ma szans na wyswobodzenie się.
Mimo to jednak w odpowiedzi na jej następne słowa o jego strachu zrobił pół kroku do tyłu, bo przecież trzymała go za nadgarstek, nie za nogi. To jednak nie przyniosło zbyt wielkiego rezultatu, bo demonica nie pozwalała mu się odsunąć i bezpardonowa oparła się biustem o jego klatkę piersiową. — T-tak… ale… nie… nie… zrobisz?— Powiedział – szczerze! – bo przecież czuł strach.  Zacisnął co prawda mocniej dłoń na rękojeści cały czas dzierżonej przez niego katany, ale… nadal nie czuł się w ten sposób bezpieczny. Halo! Jak miałby czuć się bezpiecznie widząc jak kilka chwil temu w mgnieniu oka załatwiła trzech oprychów? To, że uszli z życiem to był chyba tylko cud, albo jej widzimisię. Bo przecież nie wiedział, że chciała potraktować ich jako swój posiłek. No i… wcześniej go zostawiła, tak po prostu, jakby nie była nim kompletnie zainteresowania. Miał więc jakieś jednak przesłanki by myśleć, że nie chciała mu zrobić jakiejś krzywdy. Teraz co prawda widział, że jak chwycił ją za rękę, to wzbudził w niej jakieś dziwne zaciekawienie, ale już zdawał sobie sprawę z tego, że to było dość… głupie z jego strony!
Oda Seiji
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Zawód :
Wiek :
19
Gif :
Mostek - Page 3 Ad5b6e8e4a1dbbbd88cf22f49d9988b4c03d96ee
Wzrost :
168
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
75
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Seiyushi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t220-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t1768-informator#23087https://hashira.forumpolish.com/t268-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t270-seiyushi
"Je-jesteś…"
Słyszała to w jego głosie. Drżenie wypowiadanego słowa. Widziała z takiego bliska jak zbladł gdy zdał sobie sprawę z tego CZYM była czarnowłosa kobieta. Czy zaskoczył ją tą reakcją ciała? Ani trochę! Zwykły człowiek tak najczęściej reagował, Seiji miał o tyle szczęścia że nie był zbirem bo skończyłby tak samo jak pozostała trójka wieśniaków. Jego największe szczęście w nieszczęściu było zostanie ofiarą tej całej akcji. Czuła od niego alkohol i to bardzo wyraźnie przecież. Najintensywniej zapach skupiał się na jego ubraniach, zupełnie jakby się oblał niezdarnie pijąc albo ktoś mu chlusną w twarz sake za niestosowne zachowanie? Nie wnikała. Nie skupiała się na zapachu sake, ale na jego własnym.. był ciekawy, choć inny.. może przez ten strach którym tak emanował. Normalnie gardziła słabymi tchórzami.. ale.. ta jego fascynacja w oczach.. to jak się.. świeciły.. widziała to chyba tylko parę razy odkąd była demonem. I to jak się czuła w takich chwilach było dziwne nawet dla niej..
"Demon…"
Uśmiechnęła się tajemniczo, słysząc drżenie w głosie gdy wypowiadał to słowo. Zachichotała cicho, wypuszczając więcej ciepłego oddechu prosto w jego odsłoniętą skórę. Teraz już sunąc delikatnie dolną wargą po krawędzi obojczyka. -.. słusznie.. - szepnęła nieco ciszej, ale wystarczająco żeby ją dobrze usłyszał. Był zdecydowanie ciekawym okazem, może miał potencjał na coś więcej niż tylko nędzne, ludzkie życie!
"T-tak… ale… nie… nie… zrobisz?"
Zaskoczył ją trochę.. przyznał się że się jej bał. Spodziewała się że będzie się jąkał uparcie stojąc przy tym że przecież nie ma się czego bać. A ten szczerze powiedział co mu leżało na sercu. Zwykły człowiek miał prawo się bać. Zabójcy nie przystawała taka postawa. Demony.. no z tymi było różnie bo odczuwanie strachy względem potężniejszych jednostek leżało też w ich naturze.. tak samo jak zwierząt. Instynkt miał w sobie każdy i tylko skończony debil się go wypierał.. - Technicznie zależy to od ciebie.. ale.. - urwała odchylając się od niego powoli, pozwalając sobie żeby otrzeć się o niego swoim ciałem. Puściła jego nadgarstek z miejsca. -.. nie mam powodu żeby Ci cokolwiek robić.. można powiedzieć że dzisiejszej nocy szczęście się do ciebie uśmiechnęło.. ominął się wpierdol od tamtych skurwieli.. a ja nie zjadam takich przystojniaków.. - wzruszyła lekko ramionami w geście lekkiej bezradności. No przecież szkoda byłoby takiego ciacha! - Powinieneś zmienić wioskę.. tutaj łatwiej trafić na demona.. kręci się nas tutaj po prostu więcej.. - rzuciła mu dobrą radą po prostu. Jej spojrzenie jednak przekierowało się po chwili na jego miecz, który dalej trzymał w dłonie. - .. swoją drogą.. jak nie planujesz tego użyć to możesz go schować.. no chyba że twoja ciekawość szła w drugą stronę.. i chciałbyś pobawić się w zabójcę demonów.. - zrobiła krok w jego stronę, rozkładając ręce na boki. - Ściąć strasznego demona, którego masz przed sobą.. - wskazała palcem w kierunku swojej szyi, po której boku przesunęła delikatnie swoją opuszką, odchylając lekko głowę w bok, bardziej eksponując to miejsce przed nim. - Chcesz tego..? Nie ma się czego wstydzić samuraju.. nie jesteś pierwszym i z pewnością nie będziesz ostatnim, który chciałby tego doświadczyć.. - uśmiechnęła się bezczelnie w jego stronę. Okrągłe źrenice przybrały wygląd pionowych kresek jak u kota. Karmazyn jej tęczówki błyszczał zdradzając zainteresowanie. Pogrywała z nim? Możliwe.. Pytanie co planował zrobić Seiji..
Seiyushi
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
Mistrzyni Ostrzy
Wiek :
28
Wzrost :
161
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
38
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Oda Seiji
human

https://hashira.forumpolish.com/t2190-informator
Tak jak zdecydowanie różnił się od innych ludzi swoim podejściem i nawet sposobem odczuwania pewnych emocji, tak… strach u niego działał tak samo! A kto wie, być może nawet bardziej. Tylko, że… w konkretnych sytuacjach. Bał się ran, bólu, a nie samego uderzenia. To zmienia podejście do wielu rzeczy!
I gdy poniekąd zrozumiał, że nawet jeżeli była kimś… czymś? Potężnym w porównaniu ze zwykłym człowiekiem, tak… był szczerze zainteresowany. I ta fascynacja chyba w nim ostatecznie przezwyciężyła. Nawet jeżeli ten strach odczuwał, to… nie uznał za odpowiednim, by skłamać na pytanie, czy się boi. Oczywiście, że się bał! Ten strach w nim był przecież głęboko zakorzeniony, jednakże równocześnie… jej osoba i możliwości, które szły za jej mocą… to było coś innego. Nieznanego.
Nie dało się też ukryć, że gdy tak… uh, bawiła się nim, nawet przesuwając teraz wargą po krawędzi jego obojczyka, z jednej strony to było tak… normalne i powodowało u niego te najzwyklejsze ludzkie reakcje i… ten dotyk, w dość dziwny sposób mu się podobał. Bo tak naprawdę było! Tak równocześnie odczuwał strach przed tym, że… cholera, nawet nie wiedział co! Nagle go ugryzie? Wbije mu rękę w brzuch? A może zrobi nawet coś innego, co mu teraz nie przeszło nawet przez myśl i już nawet nie będzie miał jak o tym myśleć? To wszystko było… intrygujące. A strach? Cóż, był tam i… nie pozwalał mu odejść, odwrócić się, spróbować uciec. Zdawał sobie sprawę ze swojej bezsilności.
Oczywiście przeszło mu przez głowę to, czy by dał radę pokonać ją swoim mieczem, ale… szczerze w to wątpił. Zresztą, nawet jeżeli mógłby to zrobić, to… zmarnować taką okazję… na zobaczenie czegoś nowego. Zobaczenie, co ona potrafi, co może zrobić… sam nie wiedział skąd się brała w nim ta ekscytacja, która jednak w nim… cóż, kwitła w tej sytuacji!
Dlatego przyznał się do tego strachu. Tak, jakby to było coś dziwnego… oczywiście, ze się bał, przecież nie dało się nie bać, gdy ktoś mógł pozbawić cię życia i… właśnie ten żywot poniekąd wisiał na włosku. I w sumie chyba nawet w tej chwili wbrew pozorom na tym jego myśli się wcale nie skupiały na tym, że mógł zaraz umrzeć. Tylko na Niej.
Zależy to od niego? Zamrugał, kompletnie ignorując fakt jak puściła jego nadgarstek, uprzednio ocierając się o niego, gdy się odsuwała. Przełknął głośno ślinę, wsłuchując się w jej słowa i… parsknął lekko śmiechem. Zrobił wielkie oczy i uniósł dłoń do ust zasłaniając je. Wymsknęło mu się! — P-przepraszam…  — Pokręcił głową, skonsternowany. — Nawet nie wyobrażasz sobie ile razy dzisiaj zmieniałem zdanie odnośnie mojego szczęścia… i nadal… — Zmrużył lekko oczy, przekrzywiając lekko głowę w bok. — nie jestem pewny. — Dokończył, po sekundzie zawahania. Sam nie wiedział jak zdobył się na to, by… wejść w nią w tak normalną rozmowę. Jego umysł pracował na najwyższych obrotach, próbując wyciągnąć z tej sytuacji jak najwięcej. Tylko, że… jeszcze nie wiedział co to mogło do końca znaczyć. — Nie planowałem tutaj zostać.— Odparł, podążając za jej wzrokiem na swój miecz i aż wzdrygnął się na samą myśl. Dość sprawnym, chociaż pewnie z jej perspektywy ślamazarnym ruchem schował miecz z powrotem do sayi – tak chyba się nazywa pochwa na katanę? – ale bez zawahania.  
— Chyba bym się nie odważył nawet spróbować. — Przyznał, rozbrajająco szczerze. Widział przecież wcześniej, że jej refleks i siła były czymś, z czym nie mógł się równać. I… miał wrażenie, że tak jak z jednej strony jej zachowanie miało działać na niego… prowokująco? Tak nie chciał sprawdzać, czy ta prowokacja miała wywołać u niego zły ruch, po którym stwierdziłaby, że „podnosisz na mnie rękę? To zginiesz”. Cóż, to nie była zagrywka, którą chciał tutaj zastosować. Bo zresztą co miałby tym zyskać? Nawet jakby mu się jakimś cudem udało, to… dobra, to byłoby ciekawe. Ciekawe, czy krwawiła tak samo jak człowiek. Przeniósł wzrok z powrotem na jej twarz, jakby doszukując się chociażby zadrapania, po wcześniejszym uderzeniu wymienionego jej przez jednego z tamtych „per” skurwieli, jak się do nich odniosła wcześniej. Tylko, że no właśnie, nie widział tam nic, nawet zadrapania. — To nie jest coś, co chciałbym… doświadczyć. — Zauważył, rozmyślnie używając tego samego słowa, którego i ona sama użyła. A co miał na myśli? Cóż, wbrew pozorom nie chodziło mu o coś tak przyziemnego, jak nawet jakaś bliskośc, o której z pewnością mógłby pomyśleć, ze względu na to, że wcześniej bezpardonowo naruszała jego strefę komfortu. Tylko no właśnie. Czy demony krwawią? To było pytanie, które mu się teraz pojawiało w głowie. Wygląda… jak człowiek, jest szybsza, silniejsza… ale wygląda tak samo. Ciekawe, czy krwawi tak samo.
Oda Seiji
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Zawód :
Wiek :
19
Gif :
Mostek - Page 3 Ad5b6e8e4a1dbbbd88cf22f49d9988b4c03d96ee
Wzrost :
168
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
75
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Seiyushi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t220-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t1768-informator#23087https://hashira.forumpolish.com/t268-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t270-seiyushi
Sytuacja była poważna. Ona ją taką zbudowała na zgliszczach jego bezpieczeństwa sprzed chwili! I po tym jak widziała w nim strach, tak spodziewała się powagi z jego strony. Wręcz było to chyba normalne! Naturalne jak to że po nocy nadchodzi dzień! A on? ON PARSKNĄŁ na jej słowa..!!! Wpatrywała się w niego z NIEDOWIERZANIEM! Rozchylone usta sugerowały że powinna coś powiedzieć. Cisza.
"P-przepraszam…"
Nadal CISZA..
"Nawet nie wyobrażasz sobie ile razy dzisiaj zmieniałem zdanie odnośnie mojego szczęścia… i nadal…"
Wciąż CISZA.. Wpatrywała się w niego z lekko rozchylonymi ustami nie pojmując co się właśnie odjebało!
"..nie jestem pewny."
- Słusznie.. - szepnęła w odpowiedzi na jego słowa. Sama nie rozumiejąc jak z takiej napiętej atmosfery przeszli w mgnieniu oka do.. TEGO.. czymkolwiek to było! Z pewnością ją zmiótł z planszy tym zagraniem. Zwykły człowiek! Jakiś młody chłopak z.. jakiegoś lepszego domu? Sądząc po szmatach które miał na sobie.
"Nie planowałem tutaj zostać."
W końcu kącik jej ust drgnął, ukazując półuśmiech. Nawet jeśli delikatny to dość wyrachowany, tak BARDZO pasujący do niej. Czyżby przeszło jej przez myśl coś?! Jakiś niecny plan? W oczach pojawił się dziki blask, a może tylko się wydawało że taki miał miejsce w tym karmazynie?! Wzdrygnięcie nie umknęło jej uwadze! Jak mogło jak tak uważnie go obserwowała z zaciekawieniem. Patrzyła jak autentycznie schował miecz do pochwy sayi i.. zrobił to wprawnym ruchem dłoni. To nie był zwykły złodziejaszek co podwędził miecz i strój jakimś bogaczom. Widziała tylu wojowników że bez problemu oddzielała ziarna od plew, ale nie dała tego po sobie poznać! Jeszcze nie teraz!
"Chyba bym się nie odważył nawet spróbować."
Uniosła brew w pierwszej odpowiedzi na jego słowa. - Więc jesteś pierwszą osobą.. która odmawia mojej oferty.. nie żeby to miało jakieś znaczenie.. - wskazała na jego katanę palcem. - To zwykła stal.. nawet jeśli byłbyś w stanie odciąć mi głowę jakimś boskim cudem zrodzonym z determinacji.. nie byłbyś w stanie mnie zabić.. ciało by się zregenerowało.. Tylko nichirin jest w stanie zabić demona po odcięciu jego głowy.. to.. i.. słońce.. - wyjaśniła ze spokojem w głosie, splatając ręce pod piersiami, uwydatniając przy tym biust.
"To nie jest coś, co chciałbym… doświadczyć."
Przechyliła lekko głowę w bok. - Czyżby.. - mruknęła, rozchylając lekko usta, mrużąc delikatnie powieki. Badając go swoim wzrokiem. Przygryzła dolną wargę, zastanawiając się nad czymś przez krótką chwilę. - Zawsze myślałam że ludzie dali by wiele żeby być w stanie zabić potwora.. poczuć tą potęgę.. zabicia czegoś.. co stanęło wyżej w łańcuchu pokarmowym od nich.. a ty nie chcesz tego doświadczyć.. - skomentowała jego ostatnie słowa, nieco prostując może to o co jej wcześniej chodziło. - Jestem Seiyushi.. - w końcu przedstawiła się chłopakowi. -..a Twoje imię..? - spytała po chwili chcąc wiedzieć jak ma się do niego zwracać od tej chwili.
Seiyushi
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
Mistrzyni Ostrzy
Wiek :
28
Wzrost :
161
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
38
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Oda Seiji
human

https://hashira.forumpolish.com/t2190-informator
Jego świat w ciągu kilku, kilkunastu ostatnich dni… runął. Z wygodnego życia w luksusach, wysługiwania się służbą, dobrobytu i w sumie braku konieczności martwienia się czymkolwiek… dzisiaj? Dzisiaj musiał walczyć o życie, uciekać i martwić się o to co dalej… i gdy usłyszał, że szczęście się do niego uśmiechnęło? No miał naprawdę niewiele opcji tutaj i po jej słowach, to… albo się śmiać, czy płakać! To co? Płacz mu po prostu nie pasował, wiec biorąc pod uwagę te jego wewnętrzne rozterki i charakter… parsknięcie śmiechem było jedyną sensowną opcją!
Chociaż nie dało się nie zauważyć jej zdziwienia, tak… nie odważył się tego dalej skomentować, mimo wszystko próbując jakoś wybrnąć z tego śmiechu, który mu się wymsknął. Chociaż prędzej spodziewałby się jakiejś złości, czy irytacji z jej strony, niźli… no właśnie. Zaniemówienia!
Widocznie z jego perspektywy o wiele lepszym sposobem na próbę przetrwania miało okazać się przekonanie jej swoim urokiem osobistym, by go zachować przy życiu. Póki co? Działało całkiem nieźle. Chociaż… to tak naprawdę musiał teraz się starać o to wszystko na własne życzenie! Bo jakby jej nie zatrzymał, to… już dawno jej by tu nie było.
Seiji był dość… specyficzny, to na pewno! Może to tylko dzięki temu jego wyjątkowemu charakterowi dało się złapać im taki… luz w rozmowie. Jakby kompletnie zapominając o tym, że przecież w pewnym sensie jako człowiek był obok niej… no właśnie, czymś albo kimś nieistotnym. Mogła się go „pozbyć” w mgnieniu oka i nie ubrudzić nawet przy tych drobnych rąk, które… kryły w sobie taką siłę. I której miał okazję zobaczyć zaledwie ułamek, najprawdopodobniej.
Przekręcił lekko głowę. Słusznie? Oczywiście, ze tak. Obecnie chyba był pewny tylko tego, że nie mógł być pewien niczego. Jego życie – co przecież już zaznaczone było! – runęło i… pewności chyba już w ogóle nie miał w niczym.
Zmrużył lekko oczy w odpowiedzi na jej uśmiech, który był dla niego dość… tajemniczy. Złowrogi? A może… obiecujący? Sam nie wiedział i chyba się nawet trochę tego bał. Jakąś reakcję na pewno to ostatecznie spowodowało, bo po jego plecach przeszły ciarki. Ostatecznie jednak sprawnie – na ostatnich zasobach adrenaliny we krwi – zdołał ten miecz schować. Cóż, złodziejaszkiem nie był, co prawda nie był jakimś mistrzem miecza, ale bronią posługiwać się potrafił lepiej, niż pierwszy lepszy chłop z ulicy, a pewnie i wśród samurajów nie był najgorszy, ale, no, był pewnie co najwyżej przeciętny pod tym względem.
— Wszyscy wcześniej spróbowali? — Zapytał z nieukrywanym zaskoczeniem. Taka próba wydawała mu się… no głupotą po prostu. Zresztą… nawet jeżeli była demonem, to kto wie… być może zawdzięczał jej życie, bo ostatecznie pewny wyjścia o własnych siłach z tego zaułka być nie mógł. Naturalnym odruchem w tej sytuacji była pewna doza wdzięczności, chociaż… no, ostatecznie wymieszana z sporym nakładem strachu, który jednak skutecznie wzbudziła w jego osobie. Ściągnął brwi słysząc coś nowego, innego.  — Nishi.. nichi-rin? — Powtórzył po niej słowo, które ostatecznie było jednak nowe dla niego. Kto wie, może kiedyś już słyszał o tym, że zabójcy demonów używali broni nichirin. A może nie? W każdym razie, w tej chwili to słowo mu jednak nic nie mówiło. — Czyli nawet jakbym cię trafił mieczem, to bym cię nie mógł zabić? To tym bardziej po co mam próbować? — Zauważył, całkiem trzeźwo. W sumie to o słońcu słyszał, dlatego zawsze w tych strasznych historiach się przecież mówiło o tym, że to właśnie po zmroku trzeba było zostawać w domu, bo grasują demony. Potwory nocy. Chociaż… — Co to za wdzięczność, gdybym chciał cię teraz zabić po tym, jak mnie uratowałaś? Chyba raczej powinienem podziękować… — O proszę, nawet zdawał sobie sprawę z czegoś takiego. Czuł wdzięczność, oczywiście. Początkowo to strach i widok tego co zrobiła go przytłoczył, ale teraz naturalną koleją rzeczy przypomniał sobie o tak prostej rzeczy, jak ta zwykła, ludzka wdzięczność. Przygladał się jej, więc… oczywiście ten ruch uwydatniający jej biust nie pozostał niezauważony, co skutkowało tym, że wiedziony zwykłym i nieskrępowanym niczym instynktem zjechał tym spojrzeniem z jej twarzy… cóż, niżej! Na może zaledwie sekundę, albo dwie, bo zaraz – po jego słowach zresztą – wrócił spojrzeniem do… jej ust i tej przygryzionej dolnej wargi. Dlaczego na to zwracał w ogóle uwagę?! To był jednak demon! Następne jej słowa jednak skłoniły go do spojrzenia jej w oczy.
— To ma sens. — Przytaknął po jej słowach. Bo naprawdę miało! Rozumiał tę chęć dominacji, zabicia kogoś, czegoś potężnego. Tylko… on tego nie potrzebował. Żył przecież do tej pory w jakimś przeświadczeniu, że to on jest bardziej na górze, niż na dole tego łańcucha pokarmowego. I odpowiadało mu… pastwienie się nad słabszymi. Bardzo łatwo przychodziło mu zaakceptować swoje miejsce, zwłaszcza, że jego miejsce nie było w szeregu, tylko przed szeregiem ludzi, których mógł do tej pory używać… wedle uznania. Był z dobrej rodziny, otrzymał edukację, szkolenie samurajskie… i na własne życzenie to wszystko zaprzepaścił i był teraz uciekinierem. Po prostu. — Tylko, że ja nie jestem tacy jak inni ludzie. — Stwierdził skromnie. — I raczej wolałbym zobaczyć jak tamta trójka dostaje za swoje… śmiecie. Za kogo oni się uważają? — Skończył tę wypowiedź takim prychnięciem z obrzydzenia, że takie pospólstwo, zwykli wieśniacy śmieli na niego w ogóle podnieść rękę. Jeżeli jednak chodziło o jej wypowiedź, to… nie do końca chodziło mu wcześniej o to konkretne doświadczenie, ale.. ostatecznie był pewien jednego: tamta trójka to byli ludzie z krwi i kości i jednak wiedział czego mógł się spodziewać! Chociaż zobaczenie jak demonica się nimi zajmuje byłoby… hm, nowym doświadczeniem z jego perspektywy! Póki co w sumie poza ogromną siłą i szybkością, to nie widział w niej nic z… potwora. Kolejnym zaskoczeniem było usłyszenie jak kobieta się przedstawia, bo… to było tak normalne, ludzkie. W sumie mimo świadomości, że jest demonem i tego, że jakoś sama jej obecność obok powodowała u niego gęsią skórkę, to… była normalnie ludzka! Nie zachowywała się jak krwiożercza bestia, tylko prowadzili normalną rozmowę… co prawda wcześniej widział jak spuszcza wpierdol trójce wieśniaków, więc wiedział na co ją stać – chociaż to był chyba tylko tego zalążek. Przekręcił lekko głowę. — Seiji, z domu Oda.   — Powiedział i skrzywił się lekko. — Chociaż do tego chyba się już nie powinienem przyznawać. — Zmarszczył lekko brwi. Cholera, kto wie? Może puszczą za nim jakiś list gończy jak za jakimś kryminalistą, czy też po prostu: mordercą. Więc lepiej by było raczej się aż nadto nie wyróżniać.
Oda Seiji
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Zawód :
Wiek :
19
Gif :
Mostek - Page 3 Ad5b6e8e4a1dbbbd88cf22f49d9988b4c03d96ee
Wzrost :
168
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
75
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Seiyushi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t220-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t1768-informator#23087https://hashira.forumpolish.com/t268-seiyushihttps://hashira.forumpolish.com/t270-seiyushi
"Wszyscy wcześniej spróbowali?"
Widziała zaskoczenie u chłopaka gdy o to pytał. - To też nie tak że wciskam miecz każdemu wieśniakowi w ręce i każę się ciąć.. nie nie.. to tak też nie działa.. ale.. każdemu komu proponowałam.. a byli to póki co zabójcy i samujaowie.. to jeszcze żaden nie odmówił.. więc jesteś pierwszym.. - wzruszyła ramionami mówiąc to. - Nie mogę się dziwić zabójcom demonów, którzy próbowali do tej pory. W końcu ich celem życiowym było wymordowanie demonów. Mieli w tym swój cel. Wielu straciło swoje rodziny i ukochane osoby z rąk innego demona. To było naturalne że chcieli się na kimś zemścić.. że chcą wytępić nas wszystkich.. - dodała po chwili ze spokojem w głosie. Zdawała się zaakceptować tą wyrwę między dwoma frakcjami. I ważnym było że młodzieniec przed nią zdawał sobie z tego sprawę. Czemu tak było!
"Czyli nawet jakbym cię trafił mieczem, to bym cię nie mógł zabić? To tym bardziej po co mam próbować?"
- A bo ja wiem.. może z czystej ciekawości.. dla chwały i prestiżu.. ile osób tyle pragnień i powodów.. - skomentowała z lekkim rozbawieniem w głosie. Ludzie byli różni przecież, jedni mieli większe ambicje od innych ale każdy miał jakieś swoje bolączki i pragnienia. Tak samo jak demony z resztą, w końcu Ci zrodzili się z ludzi.
"Co to za wdzięczność, gdybym chciał cię teraz zabić po tym, jak mnie uratowałaś? Chyba raczej powinienem podziękować…"
- huh? - wyrwało jej się nieświadomie spomiędzy ust. - Chcesz mi podziękować za pomoc? - spytała, upewniając się w jego intencjach. To nie tak że nie słyszała już podziękowań z ust zwykłych ludzi, których ratowała przed zbirami, których potem w spokoju pożerała. I może nie powinna być tym aż taka zaskoczona. Przeszło jej nawet coś przez myśl, coś bardzo dla niej istotnego. Coś czego nie miała okazji ogarnąć przez dłuższy czas. Ale teraz małe puzzle powoli układały się w ładny obrazek.
"Tylko, że ja nie jestem tacy jak inni ludzie."
- Zdążyłam zauważyć.. - skomentowała, wpatrując się w jego twarz z zaciekawieniem.
"I raczej wolałbym zobaczyć jak tamta trójka dostaje za swoje… śmiecie. Za kogo oni się uważają?"
Przechyliła lekko głowę w bok, wzrok utknął w jednym miejscu na jego ciele i zrobiła krok w jego stronę. Sięgając dłonią do jego łokcia i sunąc dłonią wyżej po ramieniu aż do barku. - Mają się za panów tego rewiru.. myślą że wszystko im wolno.. ale tak nie jest.. - szeptała, zbliżając twarz do jego szyi. Sunąc znowu noskiem po skórze chłopaka. Odpowiadała na zadane pytania, ale jej uwaga powoli odpływała. - Słabi nie mają prawa decydować o życiu swoim... a tym bardziej o czyimś.. - szepnęła przy jego uchu. Coś ją przyciągnęło do niego bliżej.. tak jak wcześniej. Mimo że walczyła ze sobą, ale nie potrafiła się do końca pohamować. Dłoń na barku zacisnęła się ale nie zrobiła tego boleśnie.. tylko stanowczo, choć też nie do końca. Bo gdyby tylko chciał to mógłby ją odepchnąć. Słyszał jak zaciąga się jego zapachem. Znowu musnęła delikatnie dolną wargą linię jego szczęki i drgnęła. Westchnęła cichuteńko i zmarszczyła nasadę nosa. Odepchnęła się od niego na cały krok. Jak lepiej się jej przyjrzał to mógł dostrzec na dolnej wardze karmazynową, drobną smugę jego krwi. Ale przecież nie czuł jaj ostrych kłów ani paznokci. Ale tuż przy linii szczęki miał drobną rankę, zadaną z pomocą jakiegoś odłamka rozbitej gurdy. Zdołał zasłonić swoją twarz wcześniej, ale jedną ręką mogło mu się całkowicie nie udać.
Ale wracając do demonicy, to widać było że teraz była lekko rozkojarzona. Ostatecznie wahając się przez chwilę, ale zlizała czubkiem języczka tą odrobinę krwi, przełykając głośniej ślinę i.. westchnęła cicho w zadowoleniu?!
"Seiji, z domu Oda."
Uśmiechnęła się na jego słowa. Więc trafił jej się faktycznie ktoś lepszy i to z dość znanego rodu. "Oda huh?" mruknęła w myślach, kątem oka wracając do chłopaka. Widać że opanowywanie się dobrze jej szło, nawet przy momentach słabości takich jak sprzed chwili gdy rozproszyła się tą kroplą krwi i na chwilę się zagalopowała. Ale ten drobny posmak pozwolił jej wrócić do rzeczywistości i ostatecznie.. opanować się.
"Chociaż do tego chyba się już nie powinienem przyznawać."
- A czemuż to? - spytała z nieco bardziej intensywnym spojrzeniem w jego stronę. Powoli sunąc karmazynowymi ślepiami po jego stroju, po jego całym ciele skrytym za materiałem i zrobiła krok w bok. Powoli zaczęła go obchodzić w koło, pozwalając mu być w centrum swojej uwagi, skupiając na nim swój intensywny wzrok, zupełnie jakby go rozbierała spojrzeniem. Ale w jakim celu to robiła? Może chciała go speszyć, może go sprawdzała. - Opowiedz mi swoją historię.. Seiji.. - wymruczała jego imię nieco bardziej powabnym głosem. Zanim jednak postanowił się odezwać żeby zaspokoić jej ciekawość, przyłożyła palec do jego ust. - .. ale nie tu.. nie potrzebujemy chyba świadków.. chcę być jedyną osobą której to powiesz.. - zmrużyła powieki i uśmiechnęła się zuchwale, zachłannie wręcz. Znowu się zbliżyła, dotykając jego torsu swoimi dłońmi, sunąc nimi delikatnie ale z pewną dozą pożądania. - Chcę być jedyną.. która Cię zna.. która wie o Tobie wszystko.. no chyba że.. tego nie chcesz.. to twoja ostatnia szansa.. na wolność.. i obiecuję ci że nasze drogi już nigdy się nie skrzyżują.. twój wybór.. - z tymi słowami, powoli zaczęła się od niego odsuwać, zsuwając dłonie z jego torsu dając mu ostatnie poczucie władzy w tym spotkaniu. Mógł jej dać odejść, ale ją zatrzymał. Teraz mógł się zreflektować i uciec od niej albo skoczyć w otchłań nie wiedząc co go czeka na dnie w jej ramionach.
Seiyushi
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
Mistrzyni Ostrzy
Wiek :
28
Wzrost :
161
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
38
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Oda Seiji
human

https://hashira.forumpolish.com/t2190-informator
Dobra, w sumie wiedząc o tym wszystkim mniej, taka chęć podjęcia próby unicestwienia demona byłaby czymś sensownym. Przynajmniej dla sporej rzeszy ludzi, ale jeżeli spojrzeć na to z perspektywy konkretnych osób, które się tej próby podjęły? Ich pobudki zdecydowanie byłyby uzasadnione. W końcu jasno powiedziała, że byli to samurajowie i zabójcy. Czyli osoby wywodzące się z grup społecznych, które miałyby coś do udowodnienia. Przed sobą, przed innymi… albo po prostu kierowały się wartościami, czy własnymi pobudkami. Takimi, które też wymieniła sama Seiyushi. Był w stanie to zrozumieć na bardzo podstawowym poziomie.
Istotnym aspektem tego co powiedziała, było powiedzenie jasno, że… byli tacy co spróbowali. A ona tutaj stała cała i zdrowa, w pełnej okazałości. A to nasuwało jasny wniosek: próbujących było przynajmniej kilku i nikomu się nie udało. Nie byli w stanie jej zabić nawet zabójcy demonów, czy samurajowie, którzy mogliby mieć zdecydowanie więcej doświadczenia w rzeczywistej walce, niźli on sam. Bo przecież nie miał sposobności spróbować prawdziwej walki poza sparingami ze starszym bratem, ojcem, czy innymi samurajami. Taka walka jednak nigdy nie była prawdziwym odpowiednikiem walki na śmierć i życie, która rządziła się całkowicie innymi prawami!
Jej podejście do tego tematu było… ciekawe i wzbudzało jego zainteresowanie. Z jednej strony była potężna, posiadała siłę i szybkość, której w życiu nie było mu dane zobaczyć i zajęła się jego niedoszłymi oprawcami z łatwością, której chyba nawet nie potrafił sobie do tej pory wyobrazić. Nie wiedział, czy była silna wśród demonów, czy też nie… ale z jego perspektywy? Cóż, zrobiła na nim po prostu ogromne wrażenie. — Chwała i prestiż… — Powtórzył po niej te słowa. Czy były to rzeczy, które go interesowały? Niekoniecznie. Chwała? Na pewno nie. Prestiż? Może niekoniecznie było to czego by chciał, ale… byłoby na pewno dobrym środkiem do celu. A co byłoby dla niego celem? Chyba… w sumie, to chyba nie miał czegoś takiego jak nadrzędny cel. Żył do tej pory z dnia na dzień, nie musząc martwić się zbyt wieloma rzeczami i na dziś chyba po prostu chciał przeżyć. —Chwała nie przyda się martwym… — Zauważył. On się takimi głupotami jak chwała czy honor nie kierował. Nie interesowało go to.
Uniósł jedną brew. Czy chciał podziękować? Poniekąd właśnie to starał się zrobić… nie lubił mówić słów takich jak „dziękuję”, czy „przepraszam”. Tylko, że nie musiał lubić takich rzeczy robić, wystarczyło je mówić w sytuacjach, które tego wymagały. Łatwo przecież przychodziło mu dostosować się do tych norm społecznych, które znał, ale które… były tak ograniczające i niewygodne. — Tak…. Dziękuję.— Przytaknął, ostatecznie decydując się na to słowo. Ostatecznie była demonem, stworem z koszmarnych historii. Nawet, jeżeli wydawała się tak ludzka, normalna, tak… wiedział, ze mogła być groźna i mordercza. Widział już ułamek jej możliwości i słyszał od niej samej, że byli ludzie, którzy nie byli w stanie jej pokonać, nawet jeżeli się w tym specjalizowali. A nie wiedział, czy ci ludzie jeszcze po świecie chodzili! Naturalnym wyborem więc było… podziękować, zaskarbić sobie jej przychylność, by nawet móc odejść ostatecznie całym i zdrowym z tej uliczki, w której ciągle się znajdowali. Dobra, niby rozmawiali, niby ją zainteresował, ale… skąd miał wiedzieć, czy nagle nie uwolni swojego… wewnętrznego demona i po prostu go nie zabije? Do końca chyba nie mógł mieć takiej pewności.
Śmiecie, narzędzia, które uważały, że mogły cokolwiek zrobić i nie przysłużyć się dla jego osoby? Przecież to było nie do zaakceptowania. Świat do tej pory tak nie funkcjonował i nawet ta dzisiejsza historia z poznaniem demona była czymś, co poniekąd ułożyła wszystko na jego korzyść. Nagle sięgnęła dłonią do jego łokcia i przesunęła dłonią wzdłuż jego ramienia, ostatecznie chwytając go za bark. Już przy pierwszym dotyku lekko drgnął, czując chęć wycofania się. Udało mu się jednak tego nie zrobić, a jej następne działania nie przynosiły mu żadnego bólu, wiec… jego pierwsze ukłucie strachu, który co prawda ciągle odczuwał, szybko minęło. Jej słowa były do bólu prawdziwe. Słabi nie mają prawda decydować o… niczym. Nawet nie o własnym życiu, służba, wieśniacy… oni byli po to, by służyć tym potężniejszym, tym u władzy… takim jak on. Tyle, że teraz oczywiście był w innej sytuacji. W sytuacji, z której jeszcze nie wiedział jak ma wyjść.
Jej nos sunący po jego szyi puścił dreszcze po całym jego ciele i czuł dziwne, delikatne ciepło na całej „trasie”, którą pokonał jej nos. Wyszeptanie tych słów przy jego uchu spowodowało… szybsze bicie serca. Tak bardzo trafne słowa… wyszeptane właśnie do jego ucha, przez demona. Z jednej strony cały czas odczuwał ten strach, z drugiej… wzbudzała w nim masę mieszanych emocji. I takie zachowanie jak to, kiedy tak łamała bariery jego strefy komfortu, którą w zasadzie miała za nic… podobało mu się. Po prostu.  Rozchylił lekko wargi, czując przypływ ciepła do jego ciała, a jej uwadze mogłoby nie umknąć to, że jego oddech stał się teraz trochę bardziej przyspieszony. Co prawda w tej całej sytuacji nie był spokojny i serce biło mu szybciej cały czas, a jego oddech również miał momenty nierówności… tym razem jednak to było coś… innego.
— Tak… — Powiedział cicho po sekundzie zawahania, a jego głos też lekko drgał, gdy wypowiadał to słowo. Poczuł jak jej dłoń zacisnęła się na jego barku i zastygł. Czując jej oddech i ruch przy linii szczęki bez nawet momentu namysłu delikatnie odchylił głowę, może o marne kilka milimetrów… ale wbrew instynktowi przetrwania, odsłaniając swoją szyję jeszcze bardziej przed drapieżnikiem, którym niewątpliwie była. Zamknął oczy, skupiając się na tym co robiła. Czuł muśnięcie jej wargi o swoją szczękę, poczuł jej westchnięcie na swojej skórze, gdy omiótł ją jej ciepły oddech…. I nagle odepchnęła się od niego. Zacisnął usta i przełknął ślinę. Zlustrował wzrokiem jej twarz, oczy, nos… usta. Zmarszczył lekko brwi, dostrzegając charakterystyczny kolor na jej wardze. Ale przecież… skąd? Uniósł dłoń do miejsca, które przed chwilą dotykała i dłonią przejechał po skórze na swojej szczęce, by następnie ją oddalić od swojej twarzy i spojrzeć na dłoń, na której pojawiła się teraz bardzo delikatna, ale jednak widoczna smuga krwi, którą musiał rozmazać. Trochę zbladł, bo… jego własna krew go trochę… przerażała. Nie było to coś, co chciał widzieć. Podniósł wzrok na jej twarz, mniej więcej w momencie, gdy zlizała czubkiem języka tę odrobinę krwi ze swojej wargi… a następnie westchnęła zadowolona.
Poczuł się dziwnie, to była JEGO krew… coś, czego nie chciał nigdy pokazać nikomu. Nie chciał krwawić, odnosić żadnych ran… to wszystko kojarzyło mu się z ewentualnym bólem. Bólem, którego się bał. A gdy ona zlizała z warg tę jego krew? To było dziwne uczucie, którego nie mógł zinterpretować. Fascynacja? Zaciekawienie? Czemu to zrobiła? Jak smakowała ta krew… JEGO krew. Ale przede wszystkim, wiedział, że nie mógł nic zrobić, by ją powstrzymać. I nawet… nawet nie chciał. Ten widok był w dziwny sposób… satysfakcjonujący.

Dlaczego nie mógł się przyznawać? Bo był mordercą… ale czy mógł jej to powiedzieć? Był poniekąd na jej łasce, a co… co jeżeli powiedzenie tego zmieni jej podejście. Poczuł ucisk w klatce piersiowej, gdy poczuł przypływ stresu i ukłucie strachu, że jego słowa mogłyby go wprowadzić w nowe zagrożenie. — Ja…  — Zaczął, ale nie dokończył. Zaczęła obchodzić go w koło, a on czuł się jak… zwierzyna. Jakby wokół niego chodziło zwierzę, które polowało, a on był jego celem. Czuł się dziwnie, niekomfortowo… czuł zagrożenie. Dlatego tym bardziej wstrzymywał się z udzieleniem odpowiedzi. Jej spojrzenie było… intensywne. Sprawdzała go z każdej strony, obserwowała… poczuł drgnięcie w swojej dłoni, gdy instynkt kazał mu sięgnąć do rękojeści wcześniej schowanej katany, ale… powstrzymał ten ruch na samym początku. Nie mógł tego zrobić. Jeszcze by ją sprowokował… i usłyszał kolejne jej słowa. Ten nakaz. Nakaz, który wymruczała, a w jej głosie usłyszał charakterystyczną nutę. To było coś zachęcającego, namawiającego go do tego, by ulec… Rozchylił lekko wargi, ale nie zdążył zrobić nic więcej. W następnej chwili poczuł palec na swoich ustach. I… poniekąd zaproszenie. Dobór słów, których użyła… był interesujący. Poczuł ciekawość. Zbliżyła się nagle, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej i poczuł, jak wodzi tymi delikatnymi dłońmi po jego klatce piersiowej… tak jakby mogła z nim zrobić co chciała. I poniekąd mogła, bo przecież była o wiele silniejsza! To były dłonie, które mogłyby go zabić w mgnieniu oka… a teraz wydawały się tak… delikatne. To było… niebezpieczne.
Jedną… która go zna. Jedyną… która wie o nim wszystko. Co ona mogła przez to mieć na myśli? Pokaże mu wnętrze swojej piwnicy, z której go nigdy nie wypuści? Zostanie jej zabawką? Co ona mogła mieć na myśli, gdy to wszystko mówiła… bał się zgodzić. Czując, że zgoda na to, co powiedziała, będzie początkiem końca. Tylko…. To było też kuszące. Pod innym względem. Była silna. Była potężna. Miała moc, którą mogła robić z innymi ludźmi co chciała. I… ta siła byłaby czymś, co by miał obok. Na wyciągnięcie ręki. Metaforycznie oczywiście.
Zsunęła dłonie z jego torsu, powoli się odsuwając. To było niebezpieczna propozycja, która… kto wie, może dawałaby też poczucie bezpieczeństwa? To były jego urodziny, był panem swojego życia, życie dawało mu zawsze to czego chciał… i może ta jego ucieczka była czymś, co miało skrzyżować ich drogi… i gdy pomyślał o tym w ten sposób, to… po prostu nie mógł. — Zgoda. — Powiedział stanowczo. Nie mógł się nie zgodzić. Nie, gdy z jednej strony to były ogromne ryzyko, ale ryzyko, które… nosiło znamiona również ogromnej wygranej. A dzisiaj jego hazard już się raz opłacił.
Oda Seiji
Ikonka postaci :
Mostek - Page 3 Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Zawód :
Wiek :
19
Gif :
Mostek - Page 3 Ad5b6e8e4a1dbbbd88cf22f49d9988b4c03d96ee
Wzrost :
168
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
75
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach