Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Dōgo OnsenDzisiaj o 12:45 amSōsetsu
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
Jindai-jiWczoraj o 9:39 pmOda Seiji
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Opuszczony chramSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

Owariya
+5
Kagami Yuichiro
Narukawa Sua
Yuzuka Ryosen
Isshiki An
Admin
9 posters
PUNKTÓW
Narukawa Sua
obake

https://hashira.forumpolish.com/t814-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t835-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t836-narukawa-sua#6334https://hashira.forumpolish.com/t837-narukawa-sua#6335
- Masz dokładnie to przekonanie, jakie charakteryzuje wojowników – powiedziała. - Większość Zabójców Demonów. Nie obwiniacie medyka, a powodu szukacie we własnych słabościach. – Była to obserwacja, którą naprawdę wynosiła z praktyki. Jeśli nie chodziło o skłóconych współtowarzyszy, to najczęściej widziała ten sam rodzaj determinacji, który mógł się okazać dla samego interesanta zgubny. - Czasem człowiek aż chciałby krzyknąć, żebyście choć raz winą obarczyli kogoś innego.
Tak naprawdę miała to wszystko w dupie.
Może nawet lepiej, kiedy tacy narwańcy próbują obejść swoje rany i obrażenia, chcąc pójść tylko chwilę pomachać bokkenem. Była trochę jak niektórzy zrzędliwi członkowie zastępu medyków w Yonezawie, podeszli i znudzeni życiem, którzy potrafili się obrazić na cały świat za chociażby przypadkowe pominięcie długiej listy ich zasług dla pracy oddziału Zabójców Demonów. Oni wszyscy mogliby sczeznąć, wraz z tymi młodzikami, którzy nie potrafią zrozumieć, że samą determinacją nie zdziałają niczego, a już szczególnie, kiedy nie mają na poparcie tego umiejętności. Na wszystkich bogów, jak ją irytują tacy egoistyczni samozwańczy zbawiciele świata, którzy nie potrafią wyjąć głowy z własnych tyłków.
Pokiwała głową w odpowiednich momentach. Przytaknęła tam, gdzie trzeba. To było w sumie dosyć dziwne uczucie, kiedy jednocześnie chciała się wyłączyć z tej rozmowy i udawać, że słucha, ale jednocześnie słuchała każdego elementu jego historii niemal z zapartym tchem. Gdyby miała po tej rozmowie ocenić Yuichiro, powiedziałaby, że jest niezwykle przewidywalny i nudny. Co jednak nie należało brać negatywnie, o nie, negatywnie wyrażała się przede wszystkim o osobach, których szczerze nienawidziła. Do nudnych osób żywiła coś w rodzaju politowania, jakby zachęcała do skoku pieska, który nie umie nic.
Tacy przewidywalni i nudni ludzie bardzo często robili swoje, co albo kończyło się stagnacją, albo zaskakującą karierą. Gdyby miała przewidzieć, w którym kierunku pójdzie on… Powiedziałaby, że raczej w kierunku udanej kariery. Chociaż potrafiła o nim powiedzieć tak nadużywane frazy jak „uprzejmy”, „miły”, „urokliwy”, to potrafiła zauważyć dedykację, jaka się kryła za każdym z jego ruchów. Za każdym jego słowem. Wierzył w to, co mówił. Był szczery i nie potrzeba było geniusza, żeby to zauważyć. A szczerzy ludzie są o tyle ciekawi do rozłożenia na czynniki pierwsze, że widzisz wszystkie słabości i mocne strony, a próbujesz się dowiedzieć, co za tym wszystkim się kryje.
Bardzo często nic. Bo szerzy ludzie rzadko kiedy mają cokolwiek do ukrycia. Bo gdyby mieli, to nie mogliby być szczerymi.
- Nie, nie, w porządku – zapewniła. Jak już zostało to ustalone, była to częściowa prawda. - Słucham z naprawdę ogromnym zainteresowaniem.
Chwilę się zatrzymała. Następny temat był grząski, należało przejść przez niego delikatnie, nie dając mu za dużo okazji do zadania pytań. Im więcej pytań będzie zadawać, tym bardziej będzie musiała się odkryć, a im bardziej będzie musiała się odkryć, tym gorzej się to mogło dla chłopaka skończyć. A wbrew pozorom wcale nie kręciło ją zabijanie. Zdecydowanie bardziej wolała bawić się nimi dopóki sami nie rozlecą się drobny mak.
- Rodzina jest ważna, jednak wiadomo, jak to wychodzi w praktyce. Są różne sytuacje życiowe, więc to, co dla mnie jest normalnie, dla kogoś nie musi być. – Były to zaskakująco prawdziwe słowa. W końcu na własnej skórze doświadczyła performatywność rodzin i ich silnej więzi. Posmakowała jak to jest całować stopy ojcu, jak bolesne jest uderzenie od siły wyższej, jak to jest być pozostawionej samej sobie w najgorszych sytuacjach. Jego rodzina myślała, że nie żyje? Przynajmniej jego rodzice żyją. Byłaby rozczarowana, gdyby zaczął opowiadać jej smutną historię jak to stracił swoich rodziców, jaki to on był biedny, jak zamierzał dorwać ich zabójcę, bla, bla, bla, bogowie, jakie to nudne. - Mogłabym powiedzieć, że jesteś tragicznym synem, ale też mogłabym powiedzieć, że zazdroszczę twojej pozycji. – W sumie to była ciekawa myśl. Co prawda wtedy nie żyłaby w luksusach z mężem, ale dałaby radę. Ostatecznie do życia wystarczyła jej wiedza medyczna i źródło pożywienia. Kanna mógłby podpijać z niej krew. Co jednak musiała powiedzieć, to posiadanie ogromnej rodziny miało swoje plusy, które już poniekąd podsunęła. - Wytłumaczenie swojej sytuacji rodzinnej jest zawsze… ciężkim zadaniem. Jest zbyt wiele niuansów, których nie da się wytłumaczyć podczas jednej rozmowy, bo trzeba byłoby to przeżyć.
Z tym stwierdzeniem akurat się całkowicie zgadzała. Ktoś mógłby powiedzieć, że jej ojciec jest okropną figurą na cesarskiej planszy, ale ten ktoś nie zrozumiałby dokładnie co to znaczy, że jej ojciec nie zasługuje na nazywanie go człowiekiem w najmniejszym stopniu. Mogłaby go dopytywać o szczegóły, kiwać głową ze zrozumieniem, ale oferowałaby mu tylko fałszywe poczucie zrozumienia. Nie da się zrozumieć tego, co drugi człowiek ma na myśli, dopóki nie przeżyje się tego na własnej skórze. Zatem tylko ładnie się uśmiechnęła i kontynuowała wątek.
- Potrafię docenić proste motywacje. Te wszystkie lotne ideologie potrafią być jedynie kurtyną z papieru, za którą kryje się prawdziwy powód, dużo bardziej przyziemny. – Spojrzała w swoją czarkę z herbatą. - Chęć do zabijania. Chęć do obrony. Nuda.
Jaka była jej motywacja? To jest jej sekret, który zabierze do grobu, haha (<3)”
Kiedy Yuichiro skończył jeść, uśmiechnęła się nieco szerzej. Zastanawiała się, jak on odczuwał smaki. W końcu nie wiedziała, jaki jest jego zmysł. Może tak jak ona smakował życie w każdym jego aspekcie? Albo podsłuchiwał jak biło jej serce? Widział jej prawdziwe oblicze przez jej starannie nałożoną maskę? Czuł jak życie tętni pod jego palcami?
Zostały resztki w jej czarce, ale nie zamierzała ich dopić. Raczej nie zamierzała.
- I jak? Smakowało? – zapytała z wyczuwalną ekscytacją w tonie. Jakby nie mogła doczekać się jego odpowiedzi. Nie warunkowała ona niczego konkretnego, może poza nic nie znaczącą uwagą na temat tego, czy znał się według niej na kuchni. Co jak co, ale każdy krytyk Owariyi musiał mieć coś nie tak z językiem. To było zdanie, którego zamierzała się trzymać do końca. Przecież ten tutejszy makaron tutaj jest taki dobry!


#c52649
Owariya - Page 2 Q1nBBpx
voice / mailbox / kasugai
Narukawa Sua
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Cytat :
detestable amusement
Zawód :
Medyk
Wiek :
27
Wzrost :
156
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
C
Punkty :
9
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
- Hmmm, wydaje mi się, że nie ma sensu obwiniać kogoś, kto nie przyczynił się do powstania rany w żaden sposób. Mógłby obwiniać wroga, ale w końcu walka zawsze była na śmierć i życie, więc to wszystko sprowadza się do własnych umiejętności.... Bo to nie tak, że wy macie święty obowiązek nas leczyć i wasze życie jest związane z naszym. Robicie to z różnych pobudek, jedni chcieli pieniędzy, drudzy w jakiś sposób dorzucić swoją cegiełkę w tej walce, a jeszcze inni po prostu to robili  bez większego powodu.- Odpowiedziałem jej, nie wiedziałem, czy faktycznie to, co mówiła miało pokrycie, nigdy nie rozmawiałem z innymi zabójcami o tym co myślą gdy trafią do domu medyka z ranami, ale to wydawało się logiczne. Jak się potkniesz o własne nogi gdy biegniesz, to nie obwiniasz osoby, która pomaga Ci wstać. W końcu na pierwszy miejscu jest przyczyna, a nie skutek.
- Aż tak irytuje Cię takie podejście?... Czyżbyś lubiła być zdominowana i skarcona, czy może jest całkowicie odwrotnie? - Uśmiechałem się bezczelnie, byłem ciekawy jej reakcji i zachowania. Pytanie było śmiałe i z podtekstem, ale nie było one aż tak wulgarny, czy niegrzeczne no i na pewno dobrze przełamie atmosferę i ją ożywi. Przyglądałem się jej uważnie, jakbym próbował coś wyczytać z jej mimiki twarzy czy gestykulacji. Nie widziałem niczego szczególnego, chociaż momentami czułem, jak gdzieś uciekała myślami albo krótkie zawahania się i przerwy w wypowiedzi.
- Straszny ze mnie egoista to fakt, lepiej im będzie beze mnie. Za młodu nieustanie były ze mną problemy, ale kto chciałby żyć w złotej klatce jak kanarek, który nie może rozprostować skrzydeł..... Czego tu zazdrościć, samolub, który wolał uciec bez słowa wyjaśnienia, niż spróbować wywalczyć swoją wolność... Bardziej tchórz niż wojownik. -  Mówiłem to z delikatnym uśmieszkiem na ustach, znałem swoje dobre i złe strony, wiedziałem, że niedojrzale się zachowałem wtedy i wcale nie można mnie tłumaczyć, tym, że chciałem walczyć z demonami. - W tamtym momencie chciałem przygody... - Wcześniej racjonalizowałem swój wybór, wmawiając sobie, że zrobiłem to dla Mae, żeby nie była sama, ale przecież nawet jej nie szukałem w Yonezawie, no może przez pierwszy tydzień później wyparłem ją ze świadomości.
- To fakt, nie można postawić się na czyimś miejscu, o ile wcześniej nie doświadczyło się dokładnie tego samego, nikt nie zrozumie utraty kogoś bliskiego jeśli nie poczuł takiej samej pustki. A tym bardziej nikt nie powinien podważać czyjeś determinacji czy umniejszać celą, które sobie obrał. Niejednokrotnie słyszałem, jak młodzi członkowie korpusu chcieli zbawiać świat albo zgładzić Muzana, czy podzielałem ich wizje?... Nie bardzo, ale nie miałem prawa im mówić, co powinni robić ze swoim życiem, mimo że będą gonić za białym króliczkiem do ostatniego dnia swojego życia.... Ja mam bardziej egoistyczną pobudkę... Po prostu nigdy więcej nie chciałem czuć się bezsilny i słaby, aby nikt nie dyktował mi warunków. - Uśmiechnąłem się w jej kierunku, nie zamierzałem się kłócić, czyje podejście było lepsze i które zasługiwało na zaszczyty, nie każdy robi, co chce i przejmuje się swoim sumieniem, a nie drugiej osoby. Gdyby tylko wiedziała, że podczas mojej krótkiej kariery, już dwa razy nie zaatakowałem demona, które spotkałem poza misją czy polowaniem.
- Tak było bardzo dobre, makaron był sprężysty i nierozgotowany, warzywa bardzo fajnie uduszone z mięsem i do tego ten bulion  był przyprawiony odpowiednio i ostrawo tak jak lubię. Z reguły zawsze musiałem dodawać wasabi do jedzenia, żeby zrobiło się ostrzejsze, a tutaj już kuchnia zadbała, żeby nie było mdłe. Pozytywnie zaskoczyło mnie to miejsce, ten chłopaczek, który mnie tu przyprowadził, miał racje. Cieszę się, że na niego przypadkiem wpadłem, inaczej nie zjadłbym wybornego jedzenia, w dobrym towarzystwie. Chociaż w trasie nie miałem co wybrzydzać, ale dobrze zjeść coś pysznego raz na jakiś czas, delektowanie się posiłkiem to była jedna z niewielu przyjemności, które mogę robić w tym zawodzie. - Ciężko było mi ją rozgryźć, momentami była pobudzona i bardzo ciekawska, a innymi mocno neutralna i wycofana, chociaż to może przez to, że zadawałem jej pytania o rodzinę.
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Owariya - Page 2 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Narukawa Sua
obake

https://hashira.forumpolish.com/t814-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t835-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t836-narukawa-sua#6334https://hashira.forumpolish.com/t837-narukawa-sua#6335
Uśmiechnęła się delikatnie. Yuichiro nawet nie wie, że wstąpił na bardzo niebezpieczny grunt, zadając to pytanie. Widziała doskonale tę zaczepkę i bezczelny uśmieszek młodego Zabójcy Demonów, i być może w tym momencie chciała trochę przewrócić oczami. Nie wiedziała, jaka jest między nimi różnica wieku, ale poczuła się przez chwilę… staro. Już nie wspominając o tym, że to dosyć nieodpowiednie flirtować z zajętą kobietą – nawet jeśli normalnym było dla mężczyzn wyjście do dzielnicy rozkoszy i to jeszcze w stroju wybranym przez żonę.
Gdyby Kanna kiedykolwiek chadzał na panienki, to dopilnowałaby, żeby każdy ślad po jednorazowej panience zastąpić własnym. Miłość romantyczna miłością romantyczną, ale jako małżeństwo mieli swoje powinności wobec drugiego. I jednym z tych przymiotów była lojalność. Odpowiedzialność za to, kogo się oswoiło, jak to by w przyszłości ujął pewien francuski pisarz.
- A co jeśli lubię? – zapytała, nie dając się za bardzo zbić z tropu. Potrafiła się w tym temacie obracać, nawet jeśli chciałaby jedynie zdzielić wszystkich, którzy wpadliby na tak durny pomysł. Mogłaby wymalować sobie na czole „Własność Matsumae Kanny” albo wyjąć drewniany mon jego rodu i uwiesić na szyi, jednak pewnie zwracałaby na siebie niepotrzebną uwagę. Niepotrzebną w sensie nieprzychylną, bo gdyby od niej to zależało, to bardzo chętnie nawet uniżyłaby się do bycia dodatkiem do imienia swojego męża. - Byłbyś w stanie wziąć za to odpowiedzialność?
Zbliżyła się i chwilę przeskakiwała wzrokiem po rudym Zabójcy Demonów, zupełnie jakby go oceniała pod kątem wizualnym. Jakby całkiem na poważnie przez chwilę to rozważała, ale szukała jakiejkolwiek skazy, która byłaby wystarczającym pretekstem, żeby to żartobliwe nawet zainteresowanie zdusić w zarodku. Tak, sprawiała wrażenie zainteresowanej, żeby wprawić chłopaka w zakłopotanie.
Odsunęła się.
- Zresztą przykro mi cię rozczarować, ale jestem mężatką – odpowiedziała, po czym zaśmiała się delikatnie i melodyjnie, zasłaniając usta rękawem. Mógł ten temat pociągnąć w jakąkolwiek stronę – na przykład zapytać czy to nie jest trochę sprzeczne z jej pozycją jako kapłanki, bo czy oddanie się mężowi to nie jest zbrukanie czystości? A ona by odpowiedziała, że chociaż jest kapłanką, to jest przede wszystkim córą Narukawów, którzy potrzebują każdego potomka, nawet jeśli potem skończyłby jako zapomniane dziecko z głównej gałęzi, o którym wszyscy myśleli, że jest z piątej wody po kisielu.
Słuchała Yuichiro ze spokojnym zainteresowaniem, bardziej notując informacje w głowie niż oferując swoje przysłowiowe ramię. Oczywiście kiwała głową i pomrukiwała w odpowiednich momentach, a jeśli chłopak podejrzewał, że się wyłączała – mogła łatwo odbić piłeczkę, że nie, wcale nie, dokładnie słuchała. Na przykład o tym, że opuściłeś rodziców w poszukiwaniu za jakąś dziewuchą, o której właściwie zapomniałeś, po czym oddałeś się – powiedzmy – duchowej drogi do samodoskonalenia się w korpusie odpowiedzialnym za posyłanie demonów do piachu (figuratywnie ujmując, w końcu demony znikają jak kamfora, co nie?).
- Zdecydowanie potrafię docenić twoją szczerość – odpowiedziała, jakby podsumowując wszystko, co jej powiedział. Nie czuła jakiejkolwiek potrzeby komentowania tego; zresztą miała na tyle obycia w społeczeństwie, żeby wiedzieć, że próba psychoanalizy lub rozwiązania problemów, których nie ma, byłoby strzałem w stopę. Pewnie nie odbierałby tego jako kardynalne naruszenie jego prywatności i nietykalności osobistej, ale raczej dałby znać, że nie życzy sobie tego rodzaju komentarzy. Albo inaczej – zacząłby siebie uniżać, wyrzucać sobie, atakować samego siebie. A takie sytuacje nudziły ją jeszcze szybciej niż mogłoby się to wydawać.
Pozytywnie została jednak zaskoczona jego bardzo wyczerpującym opisem kulinarnym. Zastanowiła się przez chwilę, czy może Yuichiro także operował zmysłem smaku, po czym jednak odrzuciła ten pomysł, bo pewnie dużo szybciej by się z tym ujawnił. Dużo szybciej dałaby radę to wyłapać. Co jak co, ale każdy Zabójca Demonów miał pewien zestaw odruchów związanych z jego zmysłem. Jej? Przełykanie śliny. Oblizywanie się. Skupianie się na smaku. Czasem zbyt ochocze lub zbyt niewielkie zainteresowanie zajadaną potrawą. Wystarczyło wiedzieć, czego szukać i w jakiej sytuacji, żeby móc stwierdzić, z kim ma się do czynienia.
- Bardzo mnie to cieszy – odpowiedziała. To stwierdzenie zawierało trochę szczerego zadowolenia – czy to ze względu na jedzenie, czy to ze względu na chłopaka, to już tylko Sua będzie wiedzieć. - Słyszę, że mam praktycznie do czynienia z prawdziwym koneserem.
Zwróciła się do jednego z kelnerów, którego zatrzymała gestem dłoni, kiedy przechodził obok nich.
- Proszę zapisać zamówienie mojego gościa na mój rachunek – powiedziała, a jej ton, choć uprzejmy, to dawał znać, że nie przyjmowała żadnej odmowy. Zapłaci za niego i już, niech nie próbuje jej przekonywać nawet. Przysługa zawsze zostanie zapamiętana i zamieniona w kartę przetargową. Ale to później, dużo później. - Przyślę później posłańca z pieniędzmi.
Kiedy kelner odszedł, wstała ze swojego miejsca i spojrzała na zewnątrz. Robiło się z każdą chwilą ciemniej i ciemniej, co oznaczało, że coraz więcej demonów wyłaziło ze swoich kryjówek.
- Obawiam się, że powoli czas na mnie. – Odwróciła do niego. - Powiedz, gdzie się zatrzymujesz? W końcu o zmroku jest tu bardzo niebezpiecznie.
Delikatnie nawiązała do jego poprzedniej wypowiedzi o jej bezpieczeństwie. Nawet nie wiesz, że nie ma żadnego innego miejsca, w którym czułabym się tak bardzo u siebie, jak tutaj. Nawet nie wiesz, że nie może być żadnego innego miejsca, które by mnie przyjęło. Nas przyjęło.


#c52649
Owariya - Page 2 Q1nBBpx
voice / mailbox / kasugai
Narukawa Sua
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Cytat :
detestable amusement
Zawód :
Medyk
Wiek :
27
Wzrost :
156
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
C
Punkty :
9
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
A więc jednak podjęła temat rozmowy, co prawda nie spodziewałem się tego po niej. W końcu była kapłanką, więc nie sądziłem, że lubiła tego typu zaczepki słowne i droczenie się, ale z drugiej strony była też kobietą, a profesja nie wymazywała, czy przysłaniała płci. Nie dałem po sobie poznać zaskoczenia, po prostu uśmiechnąłem się szerzej z lekkim zadowoleniem na twarzy, ale nie mogła jednoznacznie stwierdzić, z jakiego powodu się zwiększył.
- No... jeżeli lubisz, to nie ma w tym nic złego... gorzej jeżeli byłoby odwrotnie.- Odpowiedziałem na jej pytanie, nie byłem w stanie stwierdzić czy po prostu podtrzymywała rozmowę przez hiperbole, czy może faktycznie lubiła, być pod kimś dosłownie jak i przenosi. Chociaż, czy byłoby to aż tak dziwne? Chyba tak naprawdę każda kobieta lubiła w większym lub mniejszy stopniu, dopóki był odpowiedni mężczyzna. Drugie pytanie nieco podkręciło tempo, tego z pozoru niewinnego pytania. Może była kapłanką, ale jak widać moja teza z początku, miała pokrycie ina pierwszym miejscu ciągle była kobietą.
- Nie dowiemy się jeżeli nie spróbujemy, ale ostrzegam... potrafię być gorący, czasami aż za bardzo. - Na mojej twarzy pojawił się pewny siebie uśmiech. Odpowiedziałem jej i pozostawiłem  lekki niedosyt, tak jak nie miałem pewności czy bym sprostał jej oczekiwaniom, tak samo nie mogłem powiedzieć, żeby mi się nie udało. Przyglądała mi się uważnie i obcinała mnie z bliska, dlatego nie pozostałem jej dłużny i sam również zawiesiłem wzrok na jej kobiecych atrybutach i twarzy.
- No to prawdziwy szczęściarz z niego. Żeby ktoś zyskał, ktoś musiał stracić, oby wam się dobrze wiodło. - Powiedziałem ze szczerym uśmiechem na ustach, a w głosie nie można było usłyszeć nawet grama fałszu czy zawiści. Miała męża, ale była kapłanką, czy to nie powinno się w jakiś sposób wykluczać? Przynajmniej w teorii, ale mi to nie przeszkadzało, nie byłem fanem krepujących ograniczeń, tak długo jak nikt nie kogo nie krzywdzi, każdy powinien być sobie sam sterem, żaglem i kadłubem. Jeżeli była zadowolona ze swego życia, to jedyne co mogłem to jej przyklasnąć i cieszyć się jej szczęściem. Pokiwałem twierdząco głową, gdy tak jakby skomplementowała moją szczerość, nie uznawałem jej za coś wartego uwagi, po prostu taki byłem. Potrafiłem rozmawiać prawie na każdy temat i nie wiele było rzeczy, które wolałbym przemilczeć czy zachować dla siebie.
- Nie przesadzałbym, po prostu lubię dobrze zjeść no i sam co nieco gotuje, ale to nie moja liga, przyznam szczerze. Chociaż kto wie może za kilka lat uda mi się zbliżyć do takiego poziomu. - Zaśmiałem się delikatnie i podrapałem po potylicy. Jej zachowanie było miłe, ale nie musiała tego robić, nie musiała robić mi takiego prezentu, nie była mi nic winna, ale nie zamierzałem odtrącać jej gestu i dobroci. Tylko będę musiał później się jej jakoś zrewanżować, jedzenie tutaj nie kosztowało fortuny, ale liczyły się same chęci.
- W sumie to trochę się zasiedziałem, miałem coś zjeść, zrobić zakupy i ruszyć dalej w drogę, ale tak miło mi się z Tobą rozmawiało, że straciłem rachubę czasu... Mogę Cię odprowadzić do Twojej posiadłości, co by twój mąż nie musiał się martwić, a później najpewniej opuszczę miasto i ruszę do innej wioski, w oczekiwaniu na kolejne wezwanie. Taki już był mój los, nigdzie nie mogłem zbyt długo zagrzać miejsca.- Nie obawiałem się demonów, byłem wypoczęty, najedzony i gotowy, gdybym na któregoś wpadł, na pewno tanio skóry bym nie sprzedał, ale nie zaszkodzi odprowadzić pani doktor do jej domu. Nawet jeżeli była rozpoznawana i szanowana w tym mieście, to dla demonów nie była niczym innym jak apetycznym kąskiem.




| Voice |
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Owariya - Page 2 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Narukawa Sua
obake

https://hashira.forumpolish.com/t814-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t835-narukawa-suahttps://hashira.forumpolish.com/t836-narukawa-sua#6334https://hashira.forumpolish.com/t837-narukawa-sua#6335
Utrzymała spojrzenie rudowłosego, po czym gromko się roześmiała, przyciągając uwagę innych klientów, którzy jednak zaraz potem wrócili do konsumowania własnych zamówień. Śmiech Sui był frywolny i chociaż nie brzmiał ani trochę prześmiewczo, ktoś mógłby to bardzo słusznie odebrać jako umniejszający gest. Czy umniejszała młodemu Zabójcy Demonów? Niekoniecznie, chociaż wewnętrznie chciała przewrócić oczami, ale to tylko dlatego, że była piekielnie terytorialna też w drugą stronę – jest związana z Kanną na amen, co oznaczało, że był zajęta, czyli była poza zasięgiem wszystkich amantów i desperatów. Czy bawiła ją brawura rudowłosego? Też nie do końca, chociaż takich się łamie najprzyjemniej.
Czy można to było potraktować jako sprzyjający omen? Zdecydowanie, pytanie tylko brzmiało sprzyjający czemu?
Zasłoniła w końcu usta rękawem, a jej ramiona trzęsły się jeszcze od tłumionych chichotów i parsknięć. Wzięła dwa głębokie oddechy, po czym znowu zwróciła się do chłopaka. Wyraz jej twarzy był pełen radości i rozluźnienia, nawet jeśli myśli w jej głowie obecnie przypominały czarną smołę.
Gorące to są węgle piekieł, do których cię sprowadzę, jeśli kiedykolwiek mi się napatoczysz, chłoptasiu.
- Widzę, że ktoś tu jest bardzo pewnych swoich umiejętności – powiedziała lekkim tonem. Nie był to ton stawiający do pionu, o nie. Brzmiała dokładnie tak, jak się prezentowała – czyli jakby Yuichiro po prostu bardzo ją rozbawił. W kącikach oczu znajdowały się malutkie łzy, które otarła z gracją. Ponownie: ktoś mógłby to odebrać jako jawną zniewagę, ktoś jako oznakę ogromnego zadowolenia. - Twoja wybranka będzie na pewno zadowolona z twoich możliwości.
Zakłopotanie chłopaka wyglądało na dobrą inwestycję w przyszłość. Przysługa za przysługą, aż w końcu uzbiera się taki dług i/lub zaufanie, że może będzie miała jedną szansę na zażądanie od niego czegoś naprawdę ogromnego. Jedną szansę, ponieważ mogłoby to znacząco wpłynąć na ich relację. Jedną szansę, ponieważ nigdy nie wiadomo co przyjdzie jej do głowy.
- Gotujesz? To bardzo ważne – powiedziała, podtrzymując jeszcze rozmowę. Dodatkowe słodkie słówka nie zaszkodzą, dodatkową korzyścią było obserwowanie jak rudowłosy z pewnym skrępowaniem przyjmuje jej komplementy. Ot, taka drobna zabawa. - Ja pod tym względem jestem beznadziejną żoną. Potrafię mieszać mikstury i dobierać leki z należytą dokładnością, ale gotowanie mi jakoś nie wychodzi. – Westchnęła. - Mój mąż jest doprawdy wyrozumiały.
Nie to, żeby to teraz miało jakąkolwiek wartość, pomyślała. I tak niczego poza krwią i flakami zjeść nie może, więc niewielka to dla niego strata. Plus i tak niczego nie pamięta. Nie pamięta pałeczek tańczących wokół moich oczodołów za spieprzenie tak prostej czynności jak ugotowanie ryżu i jajek. Ciekawe czy któregoś dnia by przyszedł i wysmarował mi całą twarz cudzą krwią.
- Ach, rozumiem. Wieczny wędrowiec. – Pokiwała głową z uznaniem. To była poniekąd dobra wiadomość. Zawsze najniebezpieczniejsi byli ci, którzy tu przyjeżdżali na stałe, którzy mieli regularne tu misje i patrole. Należało wtedy rozplanować wszelkie ich spotkania w czasie, żeby przypadkiem nie postanowili przeszukać okolic jej posiadłości w czasie, kiedy mężuś akurat szaleje z głodu. - Zatem życzę ci udanych podróży i szerokich dróg.
Zaprowadzić ją do posiadłości… Cóż za romantyk. Uśmiechnęła się jedynie uprzejmie i pokręciła głową. Absolutnie nie. Pomijając jej mały sekret w postaci jej demonicznego męża, Narukawowie chyba mają w genach tą taką chorobliwą skrytość w sobie, jakby zajmowali się czymś absolutnie wzbudzającym pogardę i plamiącym honor. W przypadki jej ojca było to dosyć adekwatne, ale przecież ten ród wcale nie był taki nawiedzony. Mimo że byli duchownymi i opiekowali się duchowością mieszkańców Kioto, jej przodkowie byli przyziemnymi ludźmi pełnymi szacunku do innych i aspirującymi do oddania się ludowi. W którym momencie przestało to być potrzebą prywatności, a obsesyjnym patrzeniem ludziom na ręce?
- O mnie się proszę nie martwić. Dam sobie radę. – Wstała i otrzepała odruchowo swoje ciuchy. - Kiedy jesteś tutejszy, to znasz nie tylko miasto, ale i jego wszystkie cienie.
Ukłoniła się i skierowała się do wyjścia. Zanim jednak przekroczyła przez próg przybytku, odwróciła się do młodego Zabójcy Demonów i posłała mu delikatny, trochę formalny uśmiech. Ponownie wykonała ukłon głową.
- Udanej podróży, pomyślnego ukończenia misji i do zobaczenia, Yuichiro.
I wyszła.

//ZT//


#c52649
Owariya - Page 2 Q1nBBpx
voice / mailbox / kasugai
Narukawa Sua
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Cytat :
detestable amusement
Zawód :
Medyk
Wiek :
27
Wzrost :
156
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
C
Punkty :
9
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kagami Yuichiro
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t730-kagami-yuichirohttps://hashira.forumpolish.com/t1752-informator#22861https://hashira.forumpolish.com/t752-yuichiro-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t1919-relacje#23707
Miło nam się rozmawiało, nawet droczenie się z nią było na swój sposób zabawne, i to pomimo tego, że była kapłanką, lekarzem i jeszcze żoną. Jak widać, nie wszystkich krępowały stanowisko czy stan cywilny, ale koniec końców przecież była to tylko zwykła rozmowa, nikt nikomu niczego nie proponował czy nagabywał. Ot, tak zwykła barwna rozmowa, trochę podchwytliwych pytań i nic poza tym.
- W końcu pewność siebie to dość kluczowa cecha prawie w każdym fachu... Dla lekarza, czy wojownika to już praktycznie żadna różnica... Byleby nie przerodziło się w pychę, która przysłoni własne słabości i doprowadzi do zguby. - Uśmiechałem się na jej słowa, w końcu nie powiedziała tego negatywnie, żeby mi to wytknąć a tylko stwierdziła fakt. Bo taka była prawda, byłem pewny siebie, ale nie brało to się z niczego, tylko mojego doświadczenia, które mogłoby się zdawać bardzo krótkie dla niektórych osób, ponieważ nie należałem do najstarszych osób. - To miło, że tak myślisz... W końcu mężatka na pewno wie, co mówi. - Uśmiechnąłem się do niej szerzej, jej komplementy nie peszyły mnie. W końcu już nie byłem młokosem, no i jeszcze często to słyszałem, więc czas spędzony na naukach z Orian nie poszedł na marne. Chociaż nie uważałem siebie za najlepszego amanta w naszym kraju, to i tak wiedziałem, że potrafię przywołać szczery uśmiech na ustach kobiet i wzbudzić w niej ciepłe myśli, jak długo tego chciałem.
- Trochę tak. Chociaż na początku zrobiłem to bardziej z nudy i chęci spełnienia babcinej potrzeby... To później bardzo to polubiłem, jest w tym coś takiego, że czuje się spełnienie. Oczywiście o ile to, co się ugotuje, komuś smakuje, nic dziwnego, że szefowie kuchni starali się jak najlepiej wywiązywać ze swoich obowiązków... Nie uważam, żeby do tego był potrzebny jakiś szczególny talent, ale jeżeli nie sprawia Ci to przyjemności, w żaden sposób to nie ma sensu się z tym męczyć i zmuszać. - Odpowiedziałem jej krótko, w końcu nie każda kobieta musiała umieć gotować, nie lubiłem tych płciowych podziałów obowiązków.
- Lubie czasami zażyć trochę luksusu, żeby przypomnieć sobie lata młodości... Ale w naturze jest coś majestatycznego, tam nie trzeba nikogo udawać, można być sobą. - Brzmiałem, jakbym delikatnie odpłynąłem myślami, to nie tak, że w mieście udawałem kogoś innego. Po prostu tam było się całkowicie wolny i nie skrępowanym, normami społecznymi, tam wszyscy byliśmy równi.
- Dzięki, to również bezpiecznej drogi... Do zobaczenia, obyś była w domu medyka, kiedy zajdzie taka potrzeba, Sua.- Ukłoniłem się, w jej stronę. Nie zamierzałem się jej narzucać, dlatego uszanowałem jej decyzje.  Poprawiłem ubranie i miecz za sznurem. Wyszedłem na zewnątrz, odprowadziłem ją wzrokiem i ruszyłem po mały prowiant, a następnie opuściłem miasto.

Z/T
Kagami Yuichiro
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
Znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę
Zawód :
Zabójca demonów
Wiek :
21
Gif :
Owariya - Page 2 ZPDQhig
Wzrost :
183
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
162
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
one punch man
postać ukończyła pięć zadań
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
żyjący przeszłością
gracz napisał 5 retrospekcji
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
pogromca
zabicie pierwszego demona
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Niepierwsza i nieostatnia obietnica snuła się za nim jak niezwinięta, powłóczysta taśma. Ile już umów złożył, a ile z nich zostało przez niego spełnionych? Te liczby nigdy nie miały się ze sobą pokryć. Od zawsze paplał, co mu tylko ślina na język przyniosła, nie zapamiętując nawet połowy zobowiązań, które wyrzucił w przypływie chwili. Dziwne, że podczas podróży do Kioto to widok Ichitarō rozpalił w nim dziwną, magnetyczną iskrę, która pociągnęła za sobą cały mechanizm kolejnych następstw. Czy można było mówić w tym przypadku o porwaniu? Wszystko zależało od tego, jak podchodził do tego sam Ichitarō.

Rintarou kroczył frywolnie przy jego boku, całą drogę do Kioto gęba mu się nie zamykała — wręcz zachowywał się, jakby czerpał z tego spotkania jakiś rodzaj frajdy. Jednakże za każdym razem, gdy jego dwulicowe, błyskające srebrem spojrzenie opadało na sylwetkę demona, zalążek podobnej myśli pękał, nim zdażył się jakkolwiek zakorzenić.

Zdawali się dotrzeć na miejsce. Poprowadził Ichitarō w uliczkę, na tył restauracji, gubiąc się w ciemnościach; w jej gęstym odcieniu widać było jednak poruszające się długie poły szat i szkarłatną wstążkę oplątującą wysoki kucyk. Stanął przy zdezelowanych drzwiach, obrócił się i oparł o nie plecami, przywdziewając na usta niepoprawny uśmiech.

Pamiętasz te okolice? — zapytał, gapiąc się na niego w tym kompletnym mroku. Przekrzywił zaciekawiony łeb. — Wielu sądzi, że nie dotrzymuje słowa, że kłamię i mataczę. Że jestem ZŁY, pomyślałbyś? — Na ostatnie słowo parsknął, choć nie słychać było w nim nawet grama rozbawienia. — Oooo rany... — Obrócił od niego twarz, patrząc gdzieś w bok, jakby błądził we wspomnieniach. — Cóż. Chyba jednak nie jestem, prawda?

Srebro jego oczu błysnęło w mroku, kiedy znów na niego spojrzał. Nie przestając go obserwować, zastukał ponad swoje ramię do wrót, a jego usta już się nie uśmiechały.

Drzwi rozsunęły się po paru chwilach, dokładnie w momencie, gdy Rintarou odbił się od przejścia, jakby pierwszy usłyszał nadciągające kroki. W przejściu nie pokazał się nikt inny jak Hizuren — bardzo dobrze znana im twarz. Rozejrzał się konspiracyjne po ciasnej uliczce, ostatecznie spoglądając również na nich.

— Wchodźcie — szepnął zagadkowo. — Tylko cicho.

Schował głowę w ciemnościach pomieszczenia. Najwidoczniej drzwi prowadziły do rzadko uczęszczanego w lokalu schowka.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Włóczył się już jakiś czas po drogach w okolicach Kioto szukając szczęścia i przypadkowych ofiar, na jego nieszczęście niewiele ich znajdywał. Stąd znudzony tym szedł przed siebie aż nie wpadł na Rintarou, nie spodziewał się go ujrzeć, w końcu trochę minęło od ich ostatniego spotkania, a teraz jego Pan znów się objawił. Początkowo myślał iż to z powodu tego iż ma dla niego kolejne zadanie stąd szedł za nim jak na skazanie. Wkrótce jednakże uspokoił się i spokojnie, zrelaksowany szedł obok Rintarou. Jego przywódca bardzo się rozgadał co cieszyło białowłosego, im więcej gadał Rintarou tym mniej on musiał mówić co oznaczało iż mógł iść i podziwiać swoje ukochane gwiazdy.

W końcu dotarli i do miasta i ruszyli w uliczki gdzie było na tyle ciemno iż przez chwile poczuł strach, nie obawiał się ciemności a tego co w niej mógł spotkać, może Rintarou uzna iż go się pozbędzie? Usypiał jego czujność i wprowadzał go teraz w pułapkę. Dotarli jednakże pod jakieś zniszczone drzwii co sprawiło iż zamaskowany demon westchnął.
- Zaczynam odnosić wrażenie iż lubisz siedzieć w ruderach co? - Rzucił po czym przeciągnął się i czekał na to co przygotował Rintarou.

Wysłuchał wywodu swego pana i zaczął rzeczywiście rozglądać się wokół, skądś kojarzył te miejsce ale nie mógł skojarzyć skąd. Prawdopodobnie gdy tu był myślał o tym gdzie można się położyć i stąd nie zwracał uwagi na otoczenie. - Coś mi świta, Rintarou. Ale nie wydaje mi się iż przyszliśmy tutaj słuchać tego co sądzą o tobie inni co nie? Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie o Tobie myślał źle więc czym się przejmujesz? Jesteśmy demonami, jemy ludzi przez co dla nich jesteśmy tymi "złymi" a tu chodzi tylko o przetrwanie, kłamstwa też są metodą na przetrwanie. - Odparł i wbił wzrok w Rintarou, próbując zrozumieć jego wahania nastroju i chcąc przygotować się na jego potencjalny wybuch agresji. Wątpił by dał mu radę, ale chciał umrzeć w lepszym miejscu niż jakaś rudera.

Błękitnooki spiął się gdy uśmiech zniknął z twarzy Rintarou i ten zapukał do drzwii, czyżby był to jakiś umówiony sygnał? Ktoś miałby go teraz skrócić o głowę? Czy istniała możliwość iż to Rintarou zajmował się tresurą zabójców? Tyle możliwości wprawiło go w niepokój stąd przełknął nerwowo ślinę i rozejrzał się na boki szukając dróg ucieczki.

Cały jednakże stres uleciał z niego gdy ujrzał tego drania Hiruzena, tego samego któremu nakazał przygotować posiłek. Danie, którego jeszcze nie otrzymał. Demon o bladej skórze wypuścił z siebie powietrze z ulgą i pokręcił głową na boki niedowierzając temu. Na jego twarzy pojawił się mały uśmiech skryty pod maską. Poczuł się bezpiecznie, choć coś mówiło mu iż nie powinien czuć się w pełni komfortowo. Jednakże nie spodziewał się tu Hiruzena i był tym pozytywnie zaskoczony, czyżby Rintarou pamiętał o obiecanym jedzeniu?

Ichitarō był ciekawy tego, co czeka go w środku, posiłek, zasadzka? Może jedno i drugie, to nie było teraz ważne. Ciekawość przeważyła nad zdrowym rozsądkiem. Stąd spojrzał jeszcze w niebo by móc zapamiętać widok gwiazd nad nimi i ruszył do środka starając się przy tym zachować ciszę.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Kiedy Hiruzen zniknął w ciemnościach pomieszczenia, Rintarou spoglądnął przez ramię na stojącego za jego plecami Ichitarō. Zdawało mu się czy demon w jakimś stopniu próbował zachować bezpieczną odległość? Zmierzył go wzrokiem — bez słowa, nie ukrywając jednak zamyślenia na zasłyszane sugestie. Nigdy nie przejmował się opiniami innych. Jad spływał po jego ubraniu, jakby całe życie nosił na sobie przeciwdeszczowy płaszcz; jednakże ostatnie wydarzenia, zdawały się nadszarpnąć jego ulubioną odzież. Czy na powierzchni tej osłony powstały dziury, gdy okładał się z Suną pięściami, czy może podczas ujawniania prawdy o swoich zamiarach względem Inu, gdy nie mógł oprzeć się umiejętności Taichiro? Nie wiedział. Wiedział natomiast, że wszystkie te wydarzenia, zacisnęły się wokół jego szyi, jak sztywny sznur, który już dawno powinien złożyć na swój kark i pozwolić sobie odejść. Wtedy kiedy, jeszcze miał ku temu okazję. Teraz mógł jedynie kontynuować tą zaczętą za człowieczeństwa zhańbioną podróż.

Czyli zgadzasz się z tą opinią i również uważasz, że kłamię? — odpowiedział na jego słowa, wychwytując tę niewinną aluzję. Nie wyglądał na zdenerwowanego. To pytanie zdawało się go rozbawić; w cieniu nocy drgnął delikatnie kącik cienkich warg. — Zgadza się, nie taki był cel tej podróży, ale ciekawość jest integralną częścią mojej osobowości. Jestem ciekawy co, o mnie myślisz, to chyba możesz mi zdradzić, hm?

W oczach Rintarou Ichitarō był niesamowicie niewinny. Sądził, że chodziło mu o opinie ludzi, o opinie tych, którzy właściwie go nie znali. Jak bardzo się mylił.

Odwrócił od niego wzrok i uśmiechnął się pod nosem. Wraz z jego ruchem poły długich szat popłynęły z wiatrem, unosząc delikatną czarną tkaninę, jak mistyczny dym.

— Nie spodziewałem się, że będziecie we dwójkę — odezwał się mężczyzna stojący pośrodku sali i wpatrujący się w nich intensywnym spojrzeniem. Nic się nie zmienił. Jego twarz wciąż przyrumieniona była kupieckim sprytem i inteligencją. — Ale myślę, że będziecie zadowoleni.

Mężczyzna podpalił lampkę i ruszył z nią w kierunku ściany; długie powłóczyste cienie tańczyły pomiędzy półkami pełnych skrzyń i drewnianych beczek. W pomieszczeniu unosił się zapach mięsa i warzyw. Hiruzen w końcu się zatrzymał. Położył jedyne źródło światła na niskim stoliku i spoglądnął przed siebie. Prosto na związanego i zakneblowanego człowieka z raną po lewej stornie skroni. Wyglądał na nieprzytomnego. Jego klatka piersiowa unosiła się delikatnie w rytm płytkich oddechów.

— Od ostatnich wydarzeniach wiele się zmieniło — zaczął konspiracyjnie, jakby te okropne sceny stanęły ponownie przed jego oczyma. — Pewnie doszły was słuchy, ze Heruko został pokonany? — Tu rzucił spojrzeniem na dwójkę demonów. Wyprostował się. Widać było, że mimo upływu czasu, nadal czuł się z tą wieścią nieco zagubiony. — Jednak... Dotrzymuje słowa. — Przeniósł spojrzenie na jeńca. — To zdrajca, którego nakryłem na spiskowaniu. Mam nadzieję, że... — zawiesił głos, trochę zbity z tropu. W końcu po raz pierwszy serwował komuś żywego człowieka, jako wykwitną przekąskę. Przełknął nerwowo ślinę. — że... Będzie wam smakował.

Po tych słowach odszedł, znikając za następnymi drzwiami, zza których słychać było głosy zebranych ludzi. Musieli więc znajdować się w spiżarni. Rintarou, patrzał wymownie w kierunku Ichitarō, zdając się gapić na niego już od dłuższego czasu. Jego oczy iskrzyły zaczepnie, nic jednak nie mówił. Wskazał podbródkiem ofiarę, dopiero wtedy pozwalając sobie na krótki komentarz:

Nakryjesz do stołu?


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Ichitarō spojrzał w oczy demona stojącego naprzeciw, zaniepokoiło go jego milczenie. Całą drogę wszak uraczył im gadaniem, a teraz wydawał się zamyślony. Czyżby zastanawiał się nad tym czy został urażony czy też może myślał jak go zabić na tysiąc sposób. Zamaskowany demon nie wiedział tego stąd bacznie go obserwował tak jak powinno patrzeć się na drapieżnika spotkanego na drodze. Gdyby mógł cofnął się by jeszcze dalej chcąc zwiększyć dystans i przy okazji poczuć się nieco bezpieczniej, wątpił by to cokolwiek dało ale nawet złudne bezpieczeństwo zapewniało komfort. A tego właśnie teraz potrzebował będąc tak blisko drapieżnika pokroju Rintarou.

-A czy moja opinia coś znaczy? Czy tego chcę czy nie, zostałem twoim sługą. Nie mam jeszcze chęci odchodzić z tego świata, wręcz przeciwnie. Zamierzam przeżyć większość z naszego gatunku. - Odparł chcąc uniknąć udzielenia odpowiedzi wprost, głównie dlatego iż nie znał się na tyle z Rintarou by móc na to pytanie odpowiedzieć, na razie go nie okłamał ale to mogło szybko się zmienić. Powiedział to też by zaznaczyć iż nie chce na to pytanie odpowiadać, w końcu jego żywot był teraz w rękach Rintarou. Zaraz też padło drugie pytanie, które to sprawiło iż Ichitarō westchnął i pokręcił głową z niedowierzaniem, uważał to pytanie za dziwne. W końcu jego zdanie niewiele znaczyło, a wydawało mu się iż mężczyzna zapraszający go do podejrzanego budynku chce poddać go jakieś próbie.
- Mogę, choć nie rozumiem po co ci ta wiedza. Jesteś dla mnie zagadką Rintarou, nie jestem w stanie przewidzieć tego co zaraz zrobisz, jesteś bardzo zmienny.  W jednej chwili uśmiechasz się niewinnie, w drugiej widzę ten krwiożerczy błysk w twym oku. Nie wiem czy kiedy wystawiasz do mnie rękę to po to by mi ją podać czy by mnie za coś ukarać. Czuje się przy Tobie jakbym obcował z pozornie oswojoną bestią, nigdy nie wiem kiedy możesz mnie ugryźć. - Rzekł białowłosy po czym ruszył za swym Panem licząc iż ten nie wyrwie mu zaraz głowy. Powiedział zgodnie z jego życzeniem prawdę, swoją opinie na jego temat. Przynajmniej taki miał jego obraz na ten moment, kto wie bowiem co się stanie jeszcze tej nocy.

Zaraz też demon o bladej skórze spojrzał na Hiruzena, tego człowieka nie musiał się obawiać i wręcz przeciwnie mógł się z nim nieco zabawić. Oczywiście słownie gdyż nie miał ochoty gonić tego człowieczka.
- Stęskniłem się za Tobą Hiruzen. Wciąż jestem ciekaw jak smakujesz - Rzucił w stronę kupca, licząc iż nastraszy go choć trochę. Szukał tym rozluźnienia dla samego siebie, póki nie określi jasno na czym stoi z Rintarou nie mógł pozwolić sobie w pełni na zrelaksowanie się.

Gdy to dotarli do miejsca przypominającego magazyn, wypuścił zawiedziony tym powietrze. Liczył na posiłek, a nie na poćwiartowanie i schowanie do beczki. Zaraz jednakże prędko poprawił mu się nastrój gdy ujrzał ich posiłek, co prawda jeden człowiek to mało ale kim on był by gardzić darmowym ludzkim mięsem. Mięso o które nie musiał się starać smakowało najlepiej. Zaraz też usiadł na beczce, w pewnej odległości od Rintarou i ich ofiary.

Słowa Hiruzena były ciekawe i z pewnością ważne ale nie w tej chwili, Heruko za wystawienie ich dostał to na co zasłużył natomiast teraz były ważniejsze sprawy, jak choćby to czy kupiec dołączy do nich podczas posiłku
- - Na pewno nie chcesz zjeść z nami? Szkoda - Powiedział do człowieka zaczepnie i odprowadził go wzrokiem, musiał przyznać iż był pod wrażeniem oddania tego człeczyny, był ciekaw czy to zwykły strach czy też może jego bliźni mu wyrządzili coś złego iż tak chętnie pomagał demonom.

Z przemyśleń o Hiruzenie wyrwały go słowa Rintarou, westchnął niezadowolony i spojrzał na niego, wprost w jego oczy. Dopiero co usiadł, a ten już chciał by się podniósł. Pokręcił więc głową wyrażając swą dezaprobatę i spojrzał na związaną ofiarę. - Dopiero co usiadłem, po za tym to Ty tu jesteś gospodarzem czyż nie? Czyń honory. - Odparł i wrócił wzrokiem na Rintarou, mógł pożałować tych słów ale jego leniwa natura nakazała mu zmusić do przygotowania tej wieczerzy swojego pana.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Nie odzywał się. Od momentu, gdy zanurzyli się w ciemnościach, milczał. Milczał na słowa, które usłyszał od Ichitarō, milczeniem skomentował również jego opinię. Czy w nią uwierzył? — kto wie? Brak komentarza mógł sugerować wiele rzeczy, w tym również te dobre, jak i te złe. Na pozwalał sobie na rozwlekłość, jakby chciał otulać go narastającym napięciem.

Kiedy demon odezwał się do Hiruzena, Rintarou drgnął kącik zimnych warg. Oparł się swobodnie ramieniem o najbliższy regał i zarzucił ręce na klatkę piersiową; cienie tańczących płomieni przemieszczały się po jego twarzy w tę i z powrotem. A on wciąż milczał. Jego ostatnie zapytanie zdawało się odbijać od ścian, jak echo, które nie dawało o sobie zapomnieć.

Srebrne tęczówki pokonały ze spokojem drogę ciągnącą się od twarzy Ichitarō, aż po zgięte nogi. Beczka nie wydawała się stanowić z nim jedności. Była materialnym tworem, który z łatwością mógł złamać w drzazgi. Powinien mu o tym przypomnieć? Podniósł spojrzenie i spoglądnął w jego ślepia; w tęczówkach wciąż błąkał się cień niezrozumiałych intencji. Odchylił głowę, eksponując jasną skórę szyi — na jej powierzchni nie znajdowała się najmniejsza skaza.

Naprawdę? — Mogli usłyszeć ciężki oddech związanego mężczyzny. — Naprawdę powstrzymuje cię fakt, że dopiero usiadłeś? Uważasz, że przy rozpruwaniu wnętrzności tego biedaka się nie nasiedzisz? A może... — przeciągnął ostatnie słowo, przysuwając palce do swoich bladych ust, kryjąc powstający na nich podstępny uśmiech. — Lękasz się go zabić?

Otoczenie zmartwiało, nawet płomień zastygł w bezruchu.

Zdradź mi, czy odpowiedziałbyś w ten sam sposób, gdyby zamiast mnie stał tu sam Kizuki? Podczas ostatniego wydarzenia w końcu zrozumiałem, o czym mówił Tadao. Szeregi demonów potrzebują ambitnych jednostek, zdolnych wdrapać się na szczyt. Takich, które przynoszą sukcesy. Wstydzisz się pokazać przede mną swoje brzydkie maniery? — Wydawał się rozbawiony, ale szybko spoważniał. Nic dziwnego, że wspomniał Tadao, w końcu w jego oczach był tym, który miał wszystko. Zwłaszcza szacunek, na który wcale nie musiał pracować. Potęga i siła od zawsze mamiła Rintarou obietnicami. Tak samo było podczas wydarzenia w Fudai. Potężny demon, którego tak pragnął uwolnić nieraz nawiedzał go w myślach. Snuł wyobrażenia o masakrze, której nie było mu dane ujrzeć.  — Ale masz rację. Nie znamy się. Nie jesteś w stanie przejrzeć kim naprawdę jestem, możesz jedynie snuć przypuszczenia, domniemywać, wnioskować po tym, jak się prezentuję. Zdaję sobie z tego sprawę, lecz musisz wiedzieć, że zapytałem cię o to, jak już wspominałem, z ciekawości. Reakcje są bardzo ważne. Lubię je obserwować. — Przekrzywił z zainteresowaniem łeb. — Czy gdybyś wisiał nad przepaścią, podałbym ci rękę, czy może przygniótł butem trzymające się dachu palce? Nie wiesz tego. Tak jak ja nie wiem tego o tobie. Tak się złożyło, że możemy w końcu spędzić trochę czasu razem. To źle, że próbuję poznać cię lepiej? — Mówiąc to, obracał pochwycony podczas rozmowy krótki nóż, który znalazł na jednej z półek. Uważnie przyglądał się świetlistej powłoce światła, mieniącej się na powierzchni ostrza. — Już wiem, co o mnie sądzisz, doceniam twoją szczerość. Chcesz wiedzieć, co sądzę o tobie? Może zechcesz zrehabilitować się, nim pozwolę słowom wyrazić swoją opinię?

Trzymany dotąd nóż wysforował się w kierunku demona. Wystawiona dłoń podawała mu go. Wystarczyło, by po niego sięgnął i objął w uścisku zimne ostrze, niczym rękojeść.

Chcę zobaczyć, jak to robisz. Wydaje mi się, że na tyle przyjemności jesteś w stanie mi pozwolić, hm? Chyba że istnieje powód dla którego się tak wahasz?

Po tych słowach mroczny cień uśmiechu popsuł delikatny — i jak złudnie człowieczy — wyraz twarzy długowłosego demona.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Białowłosy znów spojrzał na ich posiłek, przyglądał mu się uważnie tylko potem by znów znudzonym wzrokiem spojrzeć na Rintarou, był zażenowany tym iż padły takie słowa. A uśmiech na twarzy demona tylko sprawił iż westchnął.
- Owszem, to mnie powstrzymuje. Przecież i tak nam nie ucieknie. Czemu mamy się śpieszyć? - Odparł na pierwszą część zdania po czym uniósł brew w górę gdy zarzucono mu tchórzostwo, naprawdę?  - Naprawdę uważasz iż boję się zabijać? Dlatego byłem gotów zwrócić na siebie uwagę zabójcy? Wtedy gdy ścigaliśmy informatora? Nie boje się zabijać, po prostu nie widzę powodów do pośpiechu. Dopiero co usiadłem, a to mięso nie wygląda jakby miało wstać i nas zabić czy też uciec. - Rzucił w ramach odpowiedzi i czekał na reakcje demona.

Nie podobało mu się iż wszystko wydawało się takie, martwe wokół nich. Jakby nie było niczego innego niż On i Jego Pan zdolny zapewne pozbawić go głowy w ułamku sekund. Pytanie jednakże jakie zadał Rintarou sprawiło iż parsknął śmiechem, chciałby powiedzieć iż zachowałby się inaczej w obliczu Kizukiego ale to byłoby sprzeczne z nim.
- Odpowiedziałbym tak samo Kizukiemu, tak jak i tobie. Nie widzę bowiem powodu do pośpiechu, mógłbym to tłumaczyć na wiele sposobów, choćby tym iż chce okazać szacunek by silniejszy ode mnie skosztował pierwszy, ale prawda jest taka iż gdy już mam ofiarę związaną to nie widzę potrzeby by kroić ją od razu, tu jestem względnie bezpieczny. Nie muszę się śpieszyć, ani skracać cierpień tego nieszczęśnika. Im dłużej czekam tym on bardziej się boi, niektórzy zaś lubią patrzeć na ludzki strach. A co do ambicji, ilu zbyt ambitnych trafiło na ostrza zabójców? I ilu jeszcze trafi, naszą przewagę jest czas. - Odpowiedział po czym zamknął oczy myśląc czy tak bardzo ubodło demona naprzeciw niego iż nie chciał mu pokroić posiłku, cóż nawet gdyby się wziął za to nie dałby najlepszych kąsków Rintarou stąd uważał iż silniejszy demon powinien mu być wdzięczny za to. - Lubisz obserwować powiadasz, dlaczego więc nie spędzasz więcej czasu wśród ludzi? To wśród nich dostrzeżesz najwięcej różnych reakcji. - Rzekł zaś na jego twarzy skrytej pod maską pojawił się uśmiech - Nie wiem? Wydaje mi się że uratowałbyś kogoś kto twym zdaniem jest ciekawy, czy ja taki jestem ?Nie wydaje mi się, czy ja ocaliłbym ciebie? To zależy Rintarou, obecnie ani nie jestem do ciebie przywiązany ani nie czuje do ciebie negatywnych uczuć. Mógłbym to zrobić, choć pewnie zastanawiałbym się czy byś nie zrzucił mnie w przepaść. Mówisz iż chcesz mnie poznać lepiej, czy to nie działa w dwie strony? Jesteś pełen sprzeczności przez co nie mogę cię dobrze poznać, potrafisz zmienić swój nastrój w chwilę, zdejmij te maskę, a może ja zdejmę swoją. - Przemówił patrząc na swojego rozmówce chłodnym wzrokiem pełnym obojętności. Choć zaraz to jego wzrok przykuł nóż, taki mały a tyle można byłoby nim zrobić. - Zrehabilitować? Nie dałeś rozkazu, a zapytałeś na co ja ci odpowiedziałem Rintarou

Chwilę wpatrywał się w nóż wystawiony w jego stronę, w końcu jednakże wyciągnął po niego swą dłoń i odebrał ostrze. Przyglądał się temu narzędziu po czym spojrzał na ich posiłek.

-Istnieje, nie rozumiem skąd ten pośpiech Rintarou. Mamy przed sobą wieczność, a wszystkim demonom tak się śpieszy by szybko zyskać na silę, czasem wystarczy poczekać. Rozumiem pośpiech gdy jesteśmy w niebezpiecznym miejscu, ale tutaj? Pośpiech może doprowadzić do nagłego końca, pamiętaj o tym. - Powiedział wstając i podchodząc do związanego człowieka. Chwilę go obserwował nim to wziął się za działanie. Zbliżył wpierw nóż do oka mężczyzny by je powoli wydłubać, najpierw jedno, potem drugie. Obie gałki oczne rzucił Rintarou i spojrzał na demona. - To twoja porcja, tyle ci starczy prawda?

Uśmiech pod maską Ichitarō po tych słowach powiększył się, był ciekaw czy sprowokuje tym Rintarou czy uda mu się sprawić iż demon pokaże swe prawdziwe oblicze.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Rintarou wpatrywał się w Ichitarō w ciszy. Mogło okazać się dość niepokojącym to, jak srebro tęczówek ze spokojem świdrowało jego zamaskowaną twarz; kiedy usta nie poruszyły się w odpowiedzi, tylko co jakiś czas drgał kącik w niemym, tłumionym rozbawieniu. O czym myślał Rintarou, kiedy Ichitaro mówił mu o tym wszystkim z taką pewnością? Myśli długowłosego demona wciąż pozostawały zagadką.

To nie pośpiech, a ciekawość. W końcu wokół niej toczy się nasza rozmowa, czyż nie? — naprostował, kiedy Ichitarō skończył mówić. Przechylił w zainteresowaniu łeb, przytykając do bladego policzka długie, chłodne palce, wydając się lustrować demona w zamyśleniu. Wtem jego źrenice zwęziły się odrobinę. — Już rozumiem. A więc o to chodziło. — Uśmiechnął się niepoprawnie. — Chciałeś spędzić ze mną więcej czasu? — Widać było, że śmieszyła go ta sytuacja. Był jak mały diabeł, który tylko czekał na sprowadzanie swoich potencjalnych ofiar do sytuacji iście niekomfortowych.

Oczy Rintarou zmrużyły się jak u rozleniwionego kota, błyszcząc w ciemnościach.

Ale kiedy powiedziałem, abyś się nim zajął, oznaczało to, że chcę, abyś się nim zajął. Proste, prawda? Nie oczekuje wywodu, który ma naświetlić moje kulawe postępowanie. Chcę czynu. Kiedy pozwoliłem ci zając się tym biedakiem, powinieneś czuć wyróżnienie. Myślisz, że zabrałem cię do tej restauracji — Na samo słowo „restauracja” uśmiech pogłębił się subtelnie. — Aby pokazać ci dominacje? Ukazać kim przy mnie jesteś? Sądziłeś, że podejdę do tego faceta i pożywię się przepysznymi organami, pozostawiając ci jedynie marne kąski?

Nagle spoważniał, choć szare tęczówki bezustannie skupiały się na swoim podopiecznym.

Przyjemność to nie samo polowanie. Obserwacja również mi ją dostarcza. Chciałem ci go podarować.

Uniósł spojrzenie w momencie, gdy demon wstał. Kiedy przekazywał mu broń, Rintarou zdawał przytrzymać ją na krótką chwilę w geście niewinnego psikusa, jednakże szybko odpuścił.

Pierwsza rana poniosła się głośnym jękiem; krzykiem zduszonym przez kawałek szmaty. Rintarou przyglądał się jego poczynaniom ze znacznej odległości, czując zadowolenie, chorą fascynację, która powoli kumulowała się w opuszkach palców; zaczynała dawać przyjemność. W jego słowach było dużo prawdy. Naprawdę czerpał uciechę, gdy mógł przyglądać się poczynanemu barbarzyństwu.

— Lubisz obserwować powiadasz, dlaczego więc nie spędzasz więcej czasu wśród ludzi? To wśród nich dostrzeżesz najwięcej różnych reakcji.

Spędzam. Więcej niż sądzisz. Ludzie są głupkowaci i naiwni, łatwo ich sobie podporządkować, zadowolić, zaskoczyć... uwieść.

A później coś odbiło się od jego przedniej szaty i upadło miękko na ziemię. Demon uniósł brew, spoglądając na leżące pod jego stopami gałki oczne, a potem bardzo powoli podniósł wzrok na demona.

A więc w końcu się przede mną otwierasz. — skomentował sucho, nie dając się sprowokować. — Jednak źle rozumujesz moje pobudki. Nie kazałem ci go zabijać. Chciałem jedynie lepiej cię poznać. Nie wiedziałeś, że charakter zbrodni ściśle odpowiada charakterowi kata?

Na te słowa walczący z bólem człowiek szarpnął się agresywnie, próbując się uwolnić — to jednakże było niemożliwe.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Ichitarō spojrzał w górę jakby szukał tam boskiej pomocy w tej rozmowie, odnosił wrażenie iż Rintarou zmieniał jego słowa tak by pasowały do jego narracji. Nie mógł jednakże za wiele z tym zrobić. Takie było prawo silniejszego.  Niech flecista z niego korzysta póki może, kiedyś w końcu z pewnością role się odwrócą, może nie dziś, może nie jutro czy przez najbliższe kilka lat. Ale to nie miało znaczenia, Białowłosy miał zamiar przeżyć wiele setek lat, stąd patrzył daleko w przyszłość.

 — Nasza rozmowa Rintarou, toczy się wokół tego jak bawisz się mną podczas rozmowy. Ale w końcu to twoja gra, mi pozostaje jedynie tańczyć jak mi zagrasz. — Rzekł w odpowiedzi po czym znów spojrzał w stronę swego pana — Wręcz się palę do tego by spędzać z tobą więcej czasu Rintarou, w końcu jesteśmy tak zgraną drużyną prawda? — Rzucił zamaskowany nawet nie próbując ukryć ironii w swym głosie.

Przyłożył dłoń do twarzy i pokręcił głową na boki wzdychając przy tym. Zmrużył oczy w odpowiedzi na spojrzenie swego rozmówcy i wbił swój martwy wzrok w oczy Rintarou.

 — Wyróżnienie bo wydałeś mi rozkaz Rintarou? Naprawdę? Uważasz iż stoisz tak wysoko w hierarchii iż twój rozkaz jest na tyle ważny bym padł przed Tobą na ziemię i bił pokłony? Sądzisz iż udzieliłeś mi łaski zapraszając mnie do "restauracji" gdzie z pewnością stołuje się elita szczurów w Kioto? — Zaczął zaznaczając celowo słowo restauracja i rozglądając sie po tym składziku. — Nie musisz pokazywać mi dominacji, nie musisz nawet dawać mi ochłapów. Wystarczy iż pokażesz mi jak nisko jestem podczas rozmowy prawda? Czerpiesz z niej radość, bawiąc się tym jak próbuje odgadnąć twe intencje.

Następne słowa Rintarou sprawiły iż spojrzał na niego podejrzliwie, prezent? Od niego? W tej sytuacji był naprawdę zmieszany, gdyby bowiem flecista się uśmiechał to wiedział iż było to jedynie częścią gry. Ale teraz? Teraz czuł iż muzykant był szczery.

Masz rację, obserwacja to również przyjemność. Choć z pewnością obserwujemy inne rzeczy i dziękuje za podarunek. Podarunki to coś co wśród naszych braci i sióstr jest zazwyczaj nieprzyjemną rzeczą.

Miał już stwierdzić iż podoba mu się dokąd zmierza ta rozmowa, poważny i szczery Rintarou. Ale szybko zmienił zdanie gdy ten znów zaczął sie z nim droczyć. W odpowiedzi na zabawę flecisty spojrzał na niego jak ojciec na kłopotliwe dziecko.

Po tym jak pozbawił człowieka oczu w akompaniamencie jego zduszonych krzyków, poklepał posiłek po głowie by uspokoić go nieco, choć zapewne z marnym skutkiem

 — Spędzam. Więcej niż sądzisz. Ludzie są głupkowaci i naiwni, łatwo ich sobie podporządkować, zadowolić, zaskoczyć... uwieść. — Na te słowa prychnął śmiechem i spojrzał na Rintarou z niedowierzaniem

A więc uwodzisz ludzi tak? Pewnie używasz do tego swojego instrumentu co? Ile to kobiet uwiodłeś swym uśmiechem i grą na flecie? — Zapytał rozbawiony Ichitarō — Pochwalisz mi się swymi umiejętnościami? Kto wie, może nawet tak się wzruszę iż zdejmę maskę.

Zamaskowany demon przewrócił oczyma i odwrócił się znów w stronę swej szamoczącej się ofiary. Wydłużył nieznacznie pazury w lewej dłoni i wbił je w lewe ramie mężczyzny by przytrzymać go.

Jeszcze go nie zabiłem Rintarou, nie gniewaj się. — Rzucił wesołym tonem —  Tak właściwie to nim to zrobię, mam propozycje. Uważam iż skoro ty masz okazję do poznania mnie poprzez obserwacje tego jak bawię się posiłkiem to i ja powinienem Cię poznać w ten sposób. Co ty na to? — Zaproponował Rintarou spoglądając na niego krótko. W jego głowie pojawiły się jednakże pewne obawy, próbował grać z Rintarou jak równy z równym choć tacy nie byli, ale nic już nie mógł zrobić. Czuł iż gdyby nie próbował odpowiadać fleciście to ten nie byłby taki miły. A na ich starcie było za wcześnie.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Ichiratō nie zdawał sobie sprawy ze swojego arsenału składającego się na celne argumenty. Były na tyle dobrane, że Rintarou nadal pozostawał cieniem o nieodgadnionym spojrzeniu; choć po delikatnym drgnięciu brwi siwowłosy mógł wywnioskować, iż komentarze nie były jedynie pustymi słowami niepopartymi faktami. Świdrując go srebrnym i śmiałym wzrokiem był pod szczerozłotym wrażeniem. Tyle czasu wałkowali temat obserwacji... a tu proszę, Ichitarō potrafił jednak wyciągać jakieś wnioski — w końcu jego osobliwe i martwe spojrzenie zdawało się dla Izayoizukiego nieosiągane. Dokładnie jakby nie uszczęśliwiało go nic poza spoczynkiem. Nie wiedzieć czemu, Rintarou zainteresował ten fakt znacznie bardziej niż słowa, jakie usłyszał z jego zasłoniętych przez maskę ust.

Nie zaprzeczył. Karty zostały odsłonięte. Ichitarō doskonale wiedział w jakiej pułapce został zamknięty i kto pociąga za sznurki tego przedstawienia; nie miał w zwyczaju zaprzeczać. Rozumowanie Rintarou w tej kwestii było proste. Nie lubił, gdy sprawy wymykały się z jego rąk, dlatego sam sprawiał, iż stawał się panem we wszystkich konwersacjach; w takim przypadku istniała nikła szansa, aby zaskoczył swojego rozmówce niekontrolowaną reakcją — to zawsze zabijało w nim pewność siebie. Dlatego też nigdy nie pozwalał sobie opuścić gardy i sprowadzić się do parteru. Strzegł swojej prawdziwej twarzy, jakby była skarbem zakopanym pod głębokimi piaskami. Co prawda — nie znał jej, ale wiedział, iż nie może za nią w żaden sposób ręczyć.

Milczał, gdy Ichitarō snuł przypuszczenia o jego potędze — która za wszelką cenę miała go zdominować; która miała zrównać go do poziomu owada zdeptanego na drodze. Wtedy też pojawił się pierwszy leciutki uśmiech na jego ustach. Przypomniało mu się, jak uwielbiał obserwować zachowania ludzkie. To tak jakby rzucał maleńki kamyk do stawu, a potem cicho się wycofywał, przyglądając się powstałym zmarszczkom na wodzie. Nie był to co prawda szlachetny nawyk, ale czy Rintarou dążył do szlachetności? Wielu uważało, że nie warto było mu zawierzać. I cóż, mieli racje.

„Choć z pewnością obserwujemy inne rzeczy i dziękuje za podarunek. Podarunki to coś co wśród naszych braci i sióstr jest zazwyczaj nieprzyjemną rzeczą."


Zanotował w myślach, aby zapytać się go później o jedną rzecz, bo już chwilę później mimowolnie powiódł wzorkiem po swoim smolistym odzieniu, po szkarłatnym pasie obwiązującym talie. Ostatecznie spoczął na flecie z ciemnego drewna. Zerknął na Ichitarō wymownie, usta już nie szczędziły uśmiechu.

Tak myślisz? A co jeśli go nie potrzebuje? Może wystarcza mi odpowiednie podejście? — Niespodziewanie oderwał się od regału przy którym dotąd stał i ruszył swobodnie w jego kierunku. Pewny krok niósł szamoczącą się przy stopach szatę, niemal zlewając się dźwiękiem z odgłosem gniecionych ubrań przyciskanego przez Ichitarō mężczyzny.

Rintarou niespodziewanie kucnął tuż przy nim i łypnął na Shingetsu tajemniczo. Długie wyplatane z wysokiego upięcia włosy okalały z bliska tą złudnie wyglądającą młodą twarz, do której nie pasowały rozpalone niespodziewanym szkarłatem, toksyczne ślepia; migotały osobliwie w mroku jak przeklęty rubin. Zapach posoki ożywił kolor. Nigdy nad tym nie panował. Zmieniał kolor oczu bezwiednie. Głównymi czynnikami zawsze była silna ekscytacja, a tą, co prawda wywoływały różne rzeczy — teraz trudno był przyznać czy był bardziej zaintrygowany zapachem krwi, czy grą, w którą pragnął zagrać z nim ktoś taki jak Ichitarō.

Naprawdę byś ją ściągnął? Rozczarowałbym się gdybyś nic za nią nie krył.

Przyglądał mu się krótko — w zaciekawieniu. Później spoglądnął na zalewającego się krwią mężczyznę. Smugi krwi przypominały karmazynowy potok łez. Cały był umorusany. Zwinięta między jego zębami szmata, była mokra i od śliny, i od posoki. Ten zapach wirował w jego nozdrzach, a on czuł rosnącą żądzę — uwielbiał ten bezmyślny stan. Bez odpowiedzi złapał powoli faceta za przednie ubranie i subtelnie rozerwał jego odzienie, odsłaniając krzepkie ciało o delikatnym, pergaminowym odcieniu.

Powiedzmy, że to uczciwy zakład — odpowiedział na jego propozycję, po czym z błyszczącymi w półmroku ślepiami wbił paznokcie w okolice nagiego mostka i poprowadził cięcie w dół. Ofiara wygięła się na ten ruch i jęknęła głośniej. Rintarou wpatrywał się w tą brudną twarz, jakby czerpał z tego niesłychaną radość. Czując jak bladą dłoń zalewa gorąca krew, wysunął bezwiednie język, kosztując suchych warg.

Był niecierpliwy. Czy to dlatego tak pospieszał Ichitarō?

Wcześniej wspomniałeś, że się różnimy. Obserwujemy różne rzeczy. Co miałeś na myśli?


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Ich rozmowa polegała na poprawnym wyciąganiu wniosków i wzajemnej obserwacji. Ichitarō ukrywał swe emocje pod fizyczną maskę zaś Rintarou używał w tym celu swej zmiennej natury. Musieli bacznie się obserwować, patrzeć na te z pozoru nic nieznaczące gesty by sprawdzić czy trafili. Zrobił co mógł by zachować swe martwe spojrzenie, choć i tak dostrzec można było w oczach białowłosego błysk, trwało to może sekundę ale widać było satysfakcję w oczach błękitnookiego. Tak szybko jak się pojawiła, tak szybko radość z sukcesu została zastąpiona przez pozbawione śladów emocji, puste spojrzenie.

Milczenie muzyka było czymś co go zaniepokoiło, dlatego że nie wyrażało niczego. Równie dobrze mogło oznaczać to, że trafił albo wręcz przeciwnie. Był daleki od prawdy, ta niepewność irytowała go, sprawiała iż nie wie czy może dalej grać z Rintarou w jego grę czy też być może pozwolił sobie na zbyt dużo i zaraz poczuje gniew demona na swej skórze. To był główny powód dlaczego czuł się nieswojo przy fleciście, nie mógł przewidzieć kiedy przekroczy granicę. Mimo swojej leniwej natury, która to kazała mu leżeć i rozmyślać nad otaczającym go światem. Czasem miał ochotę podjąć się jakiegoś wyzwania, poczuć tą adrenalinę płynącą z myśli o możliwej nagrodzie lub karze. Rozmowa z muzykiem zaliczała się do takich wyzwań, niebezpieczna gra opierająca się na słownych starciach.

Odczuł ulgę gdy ujrzał na ustach Izayoizukiego uśmiech, oznaczało to iż dalej ze sobą grali. Nie przekroczył tej cholernej granicy od której zależało jego życie. Życie, które tak bardzo sobie cenił, to było wszak jego celem, zachować swój żywot, przetrwać tak długo jak tylko mógł. Nie ważne jakim kosztem.

"Tak myślisz? A co jeśli go nie potrzebuje? Może wystarcza mi odpowiednie podejście?"

Parsknął śmiechem, zaś jego martwe oczy na chwile się ożywiły. Coś wątpił w odpowiednie podejście Rintarou, w końcu przez czas ich znajomości miał go za szaleńca, a nie romantyka. Choć może chwalił się tym iż uwodził opętane kobiety co to pragnęły oddać się nieznajomemu nie ważne czy prowadziło to do śmierci czy też oświecenia. Spojrzał na flecistę z błyskiem w oku, wiedział już jak spróbuje podejść Rintarou, co zrobi by wydobyć z niego prawdziwą twarz.  

Zademonstrujesz mi to swoje podejście? Czy to może jakaś bajka? — Rzucił rozbawionym tonem w stronę swego rozmówcy.

Obserwował uważnie swego pana gdy ten zbliżył się do niego, rozluźnił się nieco. Pozbył się poprzedniego stresu jakby zapominając z kim tu jest. Teraz liczyła się to by uzyskać zamierzony efekt. Przeczesał dłonią swe białe włosy, pokazując na moment swe drugie oko. Nie różniło się ono niczym od tego niezakrytego jego fryzurą. Wpatrywał się w oczy muzykanta, zmieniające kolor ślepia które w jasny sposób zdradzały uczucia Rintarou. Był podekscytowany, ale czym? Krwią? Ich rozmową? Czy może wpadł na coś i zaraz się tym podzieli.

Dotrzymuje słowa, zdejmę ją jeśli spodoba mi się twoja gra. To co ujrzysz może jednak cię zranić. —  Odparł tajemniczo spoglądając z góry na Rintarou, miał zamiar podjąć się wszelkich kroków by wzbudzić w nim ciekawość. Strasznie chciał pokazać swemu panu iż nie tylko on może mieszać innym w głowie.

Odsunął się gdy Rintarou zaczął rozbierać ich ofiarę, był zadowolony z tego jak przebiegało to spotkanie i mimo początkowych oporów i prostego strachu pozbył się resztek wątpliwości. Było warto zaryzykować, mógł teraz albo zyskać w oczach Rintarou albo doprowadzić do swojej śmierci. Przejechał językiem po swych zębach, w końcu bowiem zrozumiał czemu ludzie tak bardzo lubią hazard.

Zbliżył się do Izayoizukiego i objął go ramieniem, swoją twarz zbliżył do jego ucha chcąc by ten wyraźnie poczuł jego obecność. Dla Ichitarō gra dopiero teraz nabrała tempa, musiał skorzystać z impetu póki mógł.
 — Owszem Rintarou, ty szukasz szczęścia wsród ludzi i innych demonów, a ja szukam odpowiedzi patrząc na nocne niebo, ty żyjesz chwilami, ja jestem gotów na wieczność. Boisz się, że zabraknie ci czasu, ja wiem że mam go aż nadto. — Wyszeptał do ucha Rintarou, po czym spojrzał na krwawiącego przed nimi mężczyzne, słodki zapach krwi dotarł do jego nozdrzy. — Czujesz ten zapach prawda? Chcesz go zjeść, tak bowiem działa na nas krew czyż nie? Być może to ty mi pokażesz swoje brzydkie maniery — Dodał po chwili odsuwając się na moment, spoglądał na Rintarou czekając na to co zrobi teraz. Czy wpadnie w jego sidła czy też udowodni iż cały czas ma kontrole nad sytuacją.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Zademonstrujesz mi to swoje podejście? Czy to może jakaś bajka?

Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Kiedy wbite w ciało palce Rintarou dosięgły podbrzusza ofiary, szkarłatne niczym pajęcze lilie tęczówki przeskoczyły gwałtownie na znajdującego się w jego towarzystwie Ichitarō. O czym wtedy pomyślał? Żadna emocja nie wyróżniała się w głębokiej, zagadkowej toni — dokładnie jakby wnętrze długowłosego demona było zupełnie puste; jakby ciało stanowiło podstawę robota, który delikatnymi odruchami, jak na przykład uśmiechem, ukrywał przed światem charakteryzujący go zupełny brak emocji. Nie była to jednak prawda. Przez wiele lat dręczyły go dziwne odczucia, których nie potrafił w żaden sposób nazwać. Dawały o sobie znać uciskiem w ciele, czy powodując zamęt w głowie. Dzisiaj zdawało się, że był tak samo zaintrygowany, jak i skonsternowany.

Chcesz, abym zademonstrował to podejście na tobie? Komu chcesz zaimponować? — zapytał. I choć dotąd nieogarniona, moda twarz pozostawała niezmiennie zimna, tak, gdy wypowiadał ostatnie słowa, kącik warg uniósł się arogancko. Od tego momentu, Rintarou zdawał się go naprawdę widzieć. Wcześniej Ichitarō mógł być utożsamiany z zakurzonym meblem stojącym gdzieś w kącie pomieszczenia — z czymś, na co nie zwracało się szczególnej uwagi. Pewność, jaką w tym momencie mu przedstawiał, była czymś, na co nie sposób się przygotować. Nie spodziewał się, że Shingetsu stać na takie słowa, jak i na te kolejne, na które Rintarou zmrużył kocie ślepia i przechylił zaciekawiony głowę, obejmując spojrzeniem ukazującą mu się zamaskowaną twarz. Karmazynowe tęczówki przesuwały się z jasnych oczów, po zakryte usta, jakby samym swoim spojrzeniem chciał rozwiązać skrywaną przed nim tajemnicę.

Zranić? Mało co może mnie zranić, Ichitarō.

Imię. Dla jednych podstawa konwersacji, a dla innych wyróżnienie. Dopiero dzisiaj jasnowłosy mógł je usłyszeć po raz pierwszy. Swoje imię. Ichitarō, wypowiadane spomiędzy tych wątpliwych warg. Izayoizuki nigdy nie zwrócił się do demona bezpośrednio — nigdy nie używał jego godności, zachowując się jak człowiek, któremu ta informacja wyleciała kompletnie z głowy i nie warto było o nią dopytywać. I wbrew przypuszczeniom, że Rintarou, zwyczajnie wyparł tę niepotrzebną wiadomość ze swojego umysłu, ten zdawał się doskonale wiedzieć, jak się nazywa. Ale kiedy Shingetsu zniszczył pomiędzy nimi ostatnią przestrzeń, gdy przybliżył się tak zuchwale, obejmując go bezceremonialnie ramieniem; w momencie, kiedy szeptał w odsłonięte ucho Rintarou, ten pierwszy raz od bardzo dawna poczuł dziwny dreszcz przebiegający w okolicy bladego karku. Pewność, która do niedawna z niego emanowała, wtopiła się w ciało. Nadal błyszczący szkarłat ślepi, nie posiadał już zimnych barw — zastąpiło je ciepło zaskoczenia i niepewności, a może i nawet obawy? Czym było to spięcie mięśni na całej długości ciała?

Kiedy Ichitarō skończył mówić i zaczął się odsuwać, Izayoizuki zrobił coś, czego chyba sam do końca nie by świadomy — było to czystym odruchem tuszującym słabość, która odbiła się w jego krwistych ślepiach i być może została zauważona przez Ichitarō. Kiedy demon się wycofał, Rintarou wykorzystał to niczym zwierzę, które wcześniej zapędzone w kozi róg, postanowiło zaatakowało w momencie, gdy napastnik dawał za wygraną. Wyrywając uprzednio zatopioną w ciele ofiary dłoń, pochwycił zwinnym ruchem demona za kark — zacisnął zakrwawione palce z tyłu szyi i przyciągnął go do siebie, tak że uderzyli się czołami. Ichitarō mógł poczuć przy swoim ciele jeszcze jedną obecność. Była nią druga ręka Rintarou. Dokładnie palec wskazujący. Błądził gdzieś w okolicy obojczyków, znacząc drogę ostrym pazurem. Mroźny dotyk przesunął się aż po wyraźnie odstającą grdykę, powodując na powrót utracone rozbawienie w tęczówkach właściciela.

Ciekawa teoria. Wiedz jednak, że wieczność może oznaczać wiele różnych rzeczy. Czasem trwa sto lat, a innym razem po prostu tę jedną chwilę, która mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. W wieczności ważne jest tylko to, że trwa, czyż nie? Gdzie ten niepewny, niechętny do podjęcia działań demon, który pokazał mi się w Kioto, hm? W co ze mną pogrywasz?

Po tych słowach, chłodny dotyk tknął dolną część maski Ichitarō; szczupły palec wsunął się zaczepnie pod ciemny kraniec, delikatnie ją podnosząc.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Komu chcesz zaimponować?
Uśmiech na twarzy Ichitarō powiększył się zaś w jego oczach było przez chwile widoczne rozbawienie. Czuł że jest blisko by pokazać swemu rozmówcy z kim tak naprawdę rozmawia, Rintarou czy tego chciał czy nie dobił się do jego żądnej wyzwania strony. Tym razem wyzwaniem było to by sprawić iż owinie sobie wokół palca silniejszego demona. Mimo iż odczuwał niepokój związany z przebywaniem w małym pomieszczeniu z o wiele silniejszym drapieżnikiem nie miał zamiaru być potulną owieczką. Pokażę swą prawdziwą naturę, to jaką żmiją był. Miał wiele twarzy, zazwyczaj pokazywał swoje martwe, pozbawione energii i chęci do działania obliczę, podczas walki często oddawał się swym instynktom każącym mu jak najszybciej rozerwać wroga. Gdy ktoś zalazł mu za skórę to wolał by ta osoba cierpiała długo dostarczając mu tym samym wiele rozrywki. Ale głęboko w sercu czuł iż jest jak wąż, zatruwa swą ofiarę by następnie owinąć się wokół niej i poczekać aż będzie bezbronna by móc ją pożreć. Nikomu wcześniej nie pokazał tego oblicza bo nie czuł takiej potrzeby. Flecista jednakże podświadomie sprawił iż Ichitarō przyjął zaproszenie do jego gry jaką było mącenie w głowie innym. Demon w masce miał zamiar wygrać to rozgrywkę.
Może Tobie Rintarou, a może mam kogoś komu pokazuje kim tak naprawdę jestem — Odparł niemal szeptem białowłosy tak by wyłącznie czarnowłosy demon go usłyszał, zupełnie jakby dzielił się z nim jakimś niezwykle ważnym sekretem. — Masz kogoś takiego? Czy nieznane jest ci to uczucie? — Zapytał swego pana chcąc wciągnąć go jeszcze bardziej w swe sidła, zmusić go do odsłonięcia się na jego możliwy atak.

Zranić? Mało co może mnie zranić, Ichitarō
Shingetsu prychnął śmiechem na te słowa, każdego dało się zranić. No oprócz Stwórcy ale to rozumiało się samo przez siebie, w końcu kto mógł zranić boga? Jedynie inna równie boska istota. Mimo iż stwierdzenie Rintarou go rozbawiło to wziął je za kolejne wyzwanie, któremu chciał sprostać. Zechciał być jedną z osób zdolnych zranić Izayoizukiego, czy było to rozsądne? Pewnie nie ale taka z jednej strony była natura wyzwań, rzadko kiedy bywały one rozsądne i właśnie dlatego dostarczały tyle szczęścia, adrenaliny, której leniwy demon potrzebował by nie odejść w nicość. Z zadowoleniem przyglądał się swemu dziełu, obserwował jak jego nagła zmiana zachowania burzyła pewność siebie Rintarou, widział iż złapał go nieprzygotowanego i teraz mógł spokojnie działać dalej badając granicę mężczyzny o oczach w barwie szkarłatu. Na te słowa demona nie odpowiedział, wolał by przemówiły za niego jego czyny, które udowodnią muzykowi jak bardzo się mylił.

Poczuł iż przekroczył granicę gdy został zaatakowany przez flecistę z czerwoną wstążką, czy była to świadoma akcja? A może był to odruch, który często występował gdy ktoś był przyparty do muru? A może Rintarou postanowił pokazać mu iż w każdej chwili mógł odzyskać inicjatywę. Powinien czuć w związku z tym niepokój, strach gdy silniejszy demon błądził pazurem po jego szyi. Powinien ale tego nie czuł, za dobrze się bawił, oddał się w pełni wyzwaniu akceptując możliwe konsekwencje, znał ryzyko i postanowił grać dalej w tą niebezpieczną rozgrywkę w jaką wciągnął go flecista. Spojrzał w oczy muzyka bez strachu, zaś Izayoizuki mógł wyczytać jedynie z jego błękitnych oczu to iż  Ichitarō był rozbawiony tym nagłym zwrotem akcji.
Wszystko zależy od sytuacji Rintarou, czasem chcemy żyć wieczność, a czasem chcemy by jakaś chwila trwała cały czas. Wszystko zależy od punktu widzenia ale finalnie i tak liczy się to by trwać tak długo jak się tylko da — Rzekł Ichitarō nie odrywając wzroku od oczu swego Pana — Spełniam jedynie twe życzenie Rintarou, chciałeś mnie poznać. Mówiłem iż to co zobaczysz pod maską może cię zranić. Nigdy jednakże nie określiłem co jest tą maską — Rzucił rozbawionym tonem białowłosy demon wciąż czując iż ma szansę osiągnąć przewagę za pomocą samych słów akcji. Siłowo nie miał szans...

Rintarou zagroził mu zdjęciem maski co na chwilę wybiło go z rytmu, szybko jednak odzyskał animusz i lewą ręką złapał lekko nadgarstek demona by móc prawą sięgnąć po jego flet,  o ile jego rozmówca pozwolił mu to wyciągnął za pasa jego instrument i wystawił go w stronę mężczyzny.
Powiedziałem, że zdejmę ją sam jeśli zauroczy mnie twa gra. Wątpisz w me słowa czy też obawiasz się swej gry? — Powiedział Ichitarō czekając na reakcje czerwonookiego.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Zlodowaciały opuszek palca podważył ciemne tworzywo — prawdę, która kryła się przed oceniającym spojrzeniem. Zamierzał ściągnąć maskę z jego twarzy podstępem; podjąć rozmowę na tyle zawiłą i niekomfortową, by ostatecznie go stłamsić; by w błękitnym spojrzeniu zaowocowało wycofanie. Nie brał Ichitarō na poważnie, kiedy spotkali się po raz pierwszy, było już na to za późno. Dziwna zmiana zachowania nie wzbudziła w nim niepokoju, a zainteresowanie. Czuł się jak podczas spektaklu, gdy pierwsze minuty przyprawiają o senne opadanie powiek, a potem... potem akcja niespodziewanie rusza; pojawiają się nowe dźwięki, nowe kolory, zapach wije się u podstawy nozdrzy, wszystko nabiera kształtów. Nowej nieodkrytej świeżości.

Gdy niespodziewany uścisk oplótł blady nadgarstek Izayoizukiego, spoglądnął na pochwyconą przez demona rękę — w ruch zostały zainicjowane same migoczące i ociekające szkarłatem ślepia. Rintarou zlustrował zaciskające się na jego skórze palce z podręcznikowym spokojem, a później wzrok się uniósł. Wtargnął bezczelnie w błękitną toń, unosząc figlarnie jedną brew. To spojrzenie mówiło: „I co teraz?”. Wyglądał jak brojące dziecko, które zostało przyłapane na gorącym uczynku; które zamiast poczuć skruchę, ma niezdrowy apetyt na więcej.

Nie wątpię w swoje umiejętności ani w twoje słowa. Jestem pewny, że nie zechciałbyś mnie oszukać — odparł pewnie, zaniżając ton; słowa, jakie wypełzły z jego obłudnych ust były wyraźnie dźwięczne. Głos będący wizualizacją harmonii w obliczu świdrujących czerwonych ślepi, był słodyczą nadzianą igłami. Lepką trucizną. — Ponieważ to byłoby głupie.

Pomimo iż Ichitaro go powstrzymał, nie zablokował jasnego palca, który niespodziewanie wycofując się spod ciemnego tworzywa, tknął skórę w okolicy podbródka. Twarz Rintarou zdawała się oblana ciemną tajemnicą. Pomimo iż ich odległość nie była wielka — w końcu druga zakrwawiona dłoń demona trzymała Shingetsu za kark, dając o sobie znać wbijającymi się w skórę pazurami — nie wiele mogli wyczytać ze swoich twarzy.

Uśmiechnął się lewym kącikiem ust i spojrzał na podstawiony flet. Wyglądał jak człowiek, który wracał do dawnych odległych wspomnień. Kiedy go puścił, pozostawił na jego szyi rudą smugę krwi. Wykręcił zwinnie nadgarstek, wyplątując się z uścisku i wstał. W momencie, gdy uniósł się na równe nogi, w palcach obracał już pozyskaną przez Ichitarō zgubę. Założył lewą rękę za plecy, robiąc kilka kroków; długa, czarna szata poruszała się za jego sylwetką jak rozwlekły cień, długie spięte włosy zdawały się ginąć w mroku. Flet przetaczał się miękko pomiędzy szczupłymi palcami. Zatrzymał się kilka kroków od Shingetsu i konającego mężczyzny, z którego warg wydobywał się świszczący dźwięk.

Podstępne. Mówisz o masce, którą zakłada każdy z nas? Sugerujesz, że może mnie rozczarować twoja zdrada? Twój okropny charakter, który być może przede mną ukrywasz? — Zamknął oczy, uśmiechając się arogancko. — Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć, kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie kłamiemy, mamy tajemnice, zmieniamy się i znikamy. Czasem za inną maską lub osobowością, a innym razem w gęstej porannej mgle nad brzegiem rzeki. — Spoglądnął na niego przez ramię. "Może Tobie Rintarou, a może mam kogoś komu pokazuje kim tak naprawdę jestem". Na wspomnienie tych słów oczy Rintarou rozbłysły w ciemnościach i choć usta zdobił subtelny uśmiech, trudno było stwierdzić czy był prawdziwy. — Uczucia. Powiedz mi. Czujesz coś? Tak naprawdę. Czy może jesteś jedynie maszyną, która nigdy nie zasypia i która nie potrafi okazywać uczuć? — Bo ja nie czuje nic. — Jesteśmy demonami. Jesteśmy czystą formą samotności. Niespełnieniem. Powinniśmy wykrzyczeć innym tę prawdę? Ale po co? Dla oklasków? Mało zajmujące. A zresztą, po co się w ogóle angażować? Ważne jest tylko płynięcie. Raz, dwa, trzy, odpłyniesz ty... — Zaśmiał się melodyjnie, odliczając fletem trzy postawione na regale naczynia. — Jak nie dziś, to jutro. Tylko to jest pewne.

A potem uderzył końcówką fletu w usta. Taki właśnie był. Za wszelką cenę chciał ukryć rzeczy, które czyniły go innym od reszty. Czasem myślał, że nie bardzo lubił samego siebie, więc udawał, że nie obchodzi go, czy inni darzą go sympatią. Ale ta lekceważąca postawa stanowiła jedynie iluzję. W końcu na samym początku spotkania nie dopytywałby się go, co o nim sądzi, prawda? Kiedy Suna przedstawił mu część przeszłości, należącej do zapominanego ludzkiego wcielenia, uświadomił go, że nigdy nie był dobrą jednostką. Chyba wtedy coś się w nim zmieniło. Suna potrafił wykrzyczeć mu w twarz, że kocha swojego brata Sachiego — był wręcz tego pewny; Inu potrafiła przejawiać względem niego psie przywiązanie, a on? Wszystko, co w nim tkwiło, było takie cierpkie, jakby wszedł w za ciasne ubranie.

Nie wiem czemu tak się upierasz — skwitował, stukając się tworzywem w podbródek. — Ale zrobię to tylko dzisiaj.

Przybliży instrument do warg. Usta niemal tknęły ciemnego drewna; wydobyły się pierwsze dźwięki. Musiał przyznać, że granie w tych warunkach było dla niego osobistym testem wytrzymałości i opanowania. Bezustannie myślał o ciele tamtego mężczyzny, dlatego, gdy oparł się o przeciwległą do Ichitarō ścianę i przymknął blade powieki, podkreślone lekkim cieniem barwy astrów, co jakiś czas spoglądał w jego kierunku. Melodia, jaka wydobyła się instrumentu, była spokojna, a mimo to cięła niczym ostrza trwająca między nimi ciszę.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
 Drań będący jego panem droczył się z nim, bawił się jego maską jakby wyczuł iż dla  Ichitarō  był to ważny symbol, nie mógł wiedzieć dlaczego ale to nie było widocznie ważne dla Rintarou. W jego opinii dla flecisty liczył się teraz pokazanie wyższości. Zaznaczenie tego jaka jest między nimi różnica, co prawda wcześniej twierdził iż to mało ważna dla niego kwestia ale trochę się zmieniło od tego czasu. W końcu tym razem białowłosy próbował postawić się na równi z nim, a planował sprawić iż będzie nad swym "właścicielem".
Widać było iż ruchy demona o błękitnych bawiły jego rozmówce, co martwiło samego Ichitarō który niepokoił się tym iż flecista wydawał się być zainteresowany zdjęciem jego maski. Bał się iż wraz z utratą maski, utraci kontrolę nad sobą i pokażę swe prawdziwe oblicze. W pełni odda się wyzwaniu jakim było "pokonanie" Rintarou podczas tej gry o ile mógł tak określić to jak ich spotkanie się rozwinęło.  Być może ściągnięcie maski przestało być konieczne i błękitnooki już przekroczył tą granicę, której nie chciał przekraczać. Czuł jak opory znikają, a on jest gotów by zrobić niemal wszystko by osiągnąć cel.
Ponieważ to byłoby głupie.
Nie rzucam słów na wiatr, szkoda mi na to czasu — Odparł Ichitarō z błyskiem w oku, czuł się sprowokowany do podjęcia działań, do starcia uśmieszku z twarzy Rintarou. Pokazania mu na z kim tak naprawdę ma do czynienia. To było wyzwanie, którego wykonanie zajmie trochę czasu ale bardzo chciał by kiedyś ich rolę się odwróciły. Będzie to długotrwały proces ale miał zamiar to osiągnąć, oby tylko Rintarou przetrwał do tego czasu i będzie w pełni zadowolony.
Ich twarze być może nic sobą nie wyrażały ale czyny jak najbardziej. Przeklęty po dwakroć Rintarou bawił się jego kosztem w coraz to śmielszy sposób. Ale nie dziwił mu się, mógł przecież kontrolować sytuację patrząc na to jak bardzo różnili się siłą.
Między nimi tworzył się dystans gdy to Rintarou puścił go i przestał pokazywać swą fizyczną dominację, białowłosy odetchnął z ulgą i odsunął się nieco bardziej. Cofnął się do miejsca, które zajął w momencie przybycia ich do magazynu. Usiadł na beczce i spoglądał uważnie na flecistę, czekając aż ten uraczy go swą muzyką. Dystans odbudował nieco jego pewność siebie, sprawił iż mógł udawać iż wcale jego życie nie było przed chwilą zagrożone. Umiejętność okłamywania samego siebie bywała przydatna w takich sytuacjach, pomagała mu wierzyć iż ma kontrolę nad sytuacją. Słabą, ale ma.
Doprawdy Rintarou? Jesteś pewien tych słów? — Zapytał mężczyzna z uśmiechem skrytym pod maską. — Dlaczego więc ludzie lgną tak do siebie? Dlaczego więc każdy nie jest sam i mimo wszystko wystawia się na ten zawód? — Kontynuował białowłosy, ciesząc się z dzielącego ich dystansu i braku uścisku na swym karku  — Dlaczego więc są osoby pragnące czyjeś uwagi, skoro każdy i tak może nas rozczarować? — Zalał pytaniami swego rozmówce będąc ciekaw czy odpowie na nie w jakiś interesujący sposób. — Czuję coś, choćby teraz Rintarou. Nawet zdradzę Ci co — Odparł Ichitarō żywym, niepodobnym do niego głosem. Przeciwieństwo jego zwyczajnej chłodnej persony i wyczerpanego głosu  — Raduje mnie spotkanie stąd, zmieniłeś mój pogląd na parę spraw, sprawiłeś iż mam kolejny cel — Odpowiedział przekazując to co teraz czuje, sprawienie by flecista nabrał szacunku do niego stało się dla niego jego misją. Role się odwrócą, zrobi wszystko by do tego doprowadzić. Wzniósł brew w górę słysząc śmiech Rintarou, zastanawiał się czy jego "przeciwnik" nie popłynął trochę zbyt bardzo i nie stał się przez to niebezpieczny dla otoczenia.
Mam swoje powody, a teraz graj proszę — Rzucił Ichitarō i parsknął śmiechem na wzmiankę iż zagra mu tylko dzisiaj. O tym nie da bowiem czerwonookiemu decydować, jeszcze sprawi iż zagra mu w innym miejscu niż magazyn restauracji.
Musiał przyznać iż Rintarou posiadał talent muzyczny, spodziewał się iż zaczną krwawić mu uszy a tu proszę oprócz daru do bycia nieprzewidywalnym manipulantem, flecista miał też zdolności muzyczne. Nie nosił instrumenty wyłącznie dla ozdoby. Stąd też białowłosy demon chwycił za swą maskę i zdjął ją ukazując swe oblicze
Zgodnie z obietnicą, muszę przyznać iż zaskoczyłeś mnie. Myślałem że po twojej grze ogłuchę, a tu proszę co za miła niespodzianka — Powiedział demon uśmiechając się i wstając ze swego miejsca by podejść do ich ofiary —Zagrasz coś jeszcze? Przyjemniej będzie mi się jadło — Zapytał mężczyzna patrząc na jaką część człowieka ma chęć, może wyrwie mu palce? To brzmiało smakowicie. Kątem oka spojrzał na Rintarou, czekając na jego reakcje. Liczył iż go zawiódł by ten opuścił nieco gardę, dając mu ponowne pole do popisu.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Gdyby tylko istniały kryształowe kule, w które można byłoby spojrzeć; które odsłaniałyby czekającą przyszłość, odpowiadałyby na wszystkie gnębiące pytania... czy nie można byłoby w ten sposób uniknąć niezręcznych sytuacji, wszelkich przykrości; odmienić bieg zdarzeń, przewidzieć nadchodzący krok? I choć teraz, wolno odsuwając flet od ust, Rintarou nie przykuwał wagi do przewidywanych dla niego skutków czających się w przyszłości, myśli kumulujących się w głowie Ichitarō, tak prędzej czy później, kolejne miesiące miały zweryfikować to zlekceważenie. W jego oczach błękitnooki był wciąż tym samym demonem, którego poznał w Kioto — i choć niespodziewana odwaga i próba przejęcia dominacji nad sytuacją, zapalała w jego umyśle dziwną ostrzegawczą lampkę, nie traktował jej na poważnie. Wszystko, co między nimi właśnie się działo, traktował jak zabawę, ale gdzie istniała granica między zabawą a nieczystą grą pozorów?

Z uwagą otaksował przedstawioną mu jasną twarz. Przez chwilę w półmroku czerwone ślepia migotały jak wypolerowane kamienie. Uśmiechnął się, zadzierając podbródek; grzywka opadła na jego prawe oko.

Żadnych okropnych zębisk. — Oparł tył gotowy o znajdującą się za nim ścianę, flet podłożył pod podbródek. — Po co ją nosisz? Masz kompleksy?

To, co ukazał mu Ichitarō, było w pewnym sensie poświeceniem, odsunięciem od siebie złudnej powłoki, w której widzieli go inni. I choć twarz, która mu się pokazała, przywodziła na myśl ludzką, mógł przez chwilę tak o nim pomyśleć — jak o dawnym człowieku, który tracąc życie, zmienił się w potwora, którego oskórowano i upośledzono. Właśnie gdy podczas rozwlekłej kontemplacji jego osoby — co mogło wydawać się dość niekomfortowe; Rintarou bowiem potrafił wpatrywać się wręcz czysto bezczelnie i ostentacyjnie — padły słowa jego podopiecznego, demon przywdział na wargi uśmiech. Ten jednak był inny. Tkwił przyklejony do warg, był zmartwiały — skamieniały.

Czy wyglądam ci na kogoś, kto zna na to odpowiedź? — Wzniósł spojrzenie i wzruszył ramionami. — Czemu demony tak robią? Z pewności przez żądzę, bo chyba nie sądzisz, że kierują się „uczuciem”? Spośród niezliczonych ciążących w nas wad żądza wydaje się najbardziej sensowna. Przypisywane ludziom rozterki w tej sprawie wywodzą się przeważnie ze słabości lub innego tego rodzaju upośledzenia duszy. Ale nas one nie dotyczą. Inaczej tak jak oni bylibyśmy żałośni, prawda?

Rintarou nie zamierzał dzielić się z Ichitarō pozyskanym przez siebie na przestrzeni lat przemyśleniem. Nie chciał, aby jego podopieczny dostrzegł w nim wadę, dziurę, w którą wartko można było wepchnąć kij. Zresztą — nawet jeśli chciałby się z nim tym podzielić, nie umiałby tego ubrać w słowa; nazwać w żaden sposób. Przecież nie lubił samotności. Był demonem, który prowokował innych, by zwracali na niego uwagę — każdy sądził, że to jego złośliwy charakter, ale była to niezaprzeczalna próba skierowania na siebie uwagi. Dostrzeżenia go. Wstydził się tej mętnej prawdy, dlatego jego obawy nie opuściły ust. Miał wrażenie, że człowiecze życie, choć już dawno zakrył ciemny płaszcz nieśmiertelności, wciąż w nim tkwiła. Cząstka przeszłości może i chowała się pod zmartwiałym sercem, przypominając o tym, kim naprawdę był; co kiedyś naprawdę czuł.

Raduje mnie spotkanie stąd, zmieniłeś mój pogląd na parę spraw, sprawiłeś iż mam kolejny cel.

Długowłosy demon na moment zmrużył oczy. Nic nie powiedział, po prostu obserwował, jak białowłosy zbliża się do tego biednego mężczyzny. Próbował rozszyfrować, co miał na myśli:

O czym mówisz?

I choć był pewny swoich umiejętności muzycznych, tak komplement zdawał się połechtać jego ego, bo śledzące go karmazynowe ślepia niemal pękały z dumny. Nie ruszał się jednak z miejsca. Wciąż odsłaniając jasną szyję, założył ręce — musiał skomentować kolejne słowa — wyglądał na wysoce rozbawionego:

I czego jeszcze byś chciał? Nie za dużo tych życzeń? Jedzenie, muzyka, moje towarzystwo. Nikt ci nie mówił, że co za dużo to niezdrowo?


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Czuł iż popłynął z nurtem, jego spokojniejsze oblicze to znudzone wołało do niego by odpuścił. Ostrzegało go iż Rintarou nie bez powodu był nad nim. Konflikt z flecistą wydawał się bezcelowy i z góry skazany na porażkę. I to właśnie sprawiało iż Ichitarō czuł się podekscytowany wizją tego iż udowodni swemu panu jak bardzo się pomylił. Nie zrobi tego dziś, ani jutro, a kto wie może wiele lat jeszcze minie ale w końcu doprowadzi do tego iż będzie górował nad czarnowłosym. Demon z maską był cierpliwym drapieżnikiem, planował spokojnie budować swą siłę by móc uderzyć raz i porządnie. I nie robił tego dlatego iż nienawidził czy też gardził Rintarou, nie chodziło tu o tak niskie powody do walki. Ba by osiągnąć swój cel nawet nie musiał używać siły fizycznej, wystarczyło jedynie udowodnić temu draniowi iż powinien cieszyć się tym jaki Ichitarō był w dniu kiedy się poznali.
Spodziewał się iż nie każdy był w stanie zrozumieć co tak naprawdę skrywało się pod maską bo żeby to zrobić ktoś musiałby go poznać, a do tej pory nikomu nie dawał tej szansy. Pokazywał jedynie to oblicze, które było wiecznie wyczerpane samą egzystencją w tym świecie.
Nie mam ani kompleksów ani ostrych, paskudnych kłów — Rzucił  w ramach odpowiedzi zaś na jego obliczu pojawił się szeroki uśmiech  — Noszę ją dla bezpieczeństwa innych, bez niej czuje iż nie mogę kontrolować swej "gorszej" strony — Dodał swobodnym i zrelaksowanym tonem, powiedział prawdę choć wiedział iż brzmiało to jak kłamstwo, w końcu czy ktoś taki jak on, leniwy demon nie mający żadnych zainteresowań mógł coś skrywać? Otóż tak i mimo iż schował to głęboko to czuł jak prawda o nim wychodzi na wierzch. Czy powinien próbować z tym walczyć? Dla własnego bezpieczeństwa tak, ale było już na to za późno. Podjął się wyzwania i nie miał zamiaru odpuścić.
Demon stojący przed nim bardzo chciał go poznać stąd miał zamiar mu na to pozwolić, może nie chciał odsłonić się w pełni bo to było zbyt nierozsądne czy szalone by uczynić to w ramach tego jednego spotkania. Bez maski odczuwał lekki niepokój, spowodowany tym iż może pozwoli sobie na zbyt dużo i wejdzie na ścieżkę z której nie będzie powrotu, ale z drugiej strony chyba tego potrzebował by poczuć iż żyje. W błękitnych oczach demona widać było te iskierki podekscytowania, zaś on sam nie przestawał się uśmiechać. Prychnął śmiechem gdy usłyszał odpowiedź Rintarou, spodziewał się czegoś więcej.
Sądziłem iż skoro tak bardzo lubisz obserwować innych to poznałeś już odpowiedź na to pytanie — Rzucił białowłosy i zamknął na moment oczy, kolejny demon, który dostrzegał w innych wady. Pytaniem było czy flecista dostrzegał je też w sobie —Wszyscy kierujemy się żądzami czyż nie? To bardzo zbliża nas do ludzi gdyż zarówno my jak i oni nie umiemy panować nad swymi pragnieniami. Nie uważasz? — Kontynuował błękitnooki wpatrując się w Rintarou z paskudnym uśmieszkiem na twarzy — Niektórzy z nas z pewnością są tak samo "żałośni" jak ludzie, choć nigdy tego nie przyznają czyż nie? — Zapytał nie odrywając wzroku od mężczyzny, w końcu jeśli jego pan tyle obserwował ludzi to może zaczął się do nich podświadomie upodabniać. Badanie reakcji flecisty było teraz ważne by odkryć prawdę.
Im dłużej rozmawiał z Rintarou tym bardziej ekscytowała go myśl o wyzwaniu jakiego się podjął. Flecista sprawnie nadawał rytmu temu spotkaniu nawet gdy to Ichitarō próbował mu w tym przeszkodzić nagłymi zmianami. Opcje były dwie, albo Rintarou zakładał iż taki scenariusz będzie miał miejsce albo bardzo dobrze ukrywał to co czuł w środku. Nie znał jeszcze prawdy, ale obie możliwości sprawiały iż czeka go ciężka przeprawa by osiągnąć sukces.
Chciałeś mnie poznać czyż nie? Dlatego chce byś poznał całego mnie — Odparł demon spoglądając na swą ofiarę, taki łakomy kąsek i nie patrzył tu na bezbronnego człowieka
Parsknął śmiechem słysząc to jak Rintarou zapierał się przed dalszą grą, cóż to za artysta mu się trafił skoro nie chce grać tak długo jak ma widownie. Ale z drugiej strony nie ruszył się z miejsca więc może wciąż miał szansę. Zamknął oczy po czym otworzył je, a na jego twarzy widać było spokój, chwycił za dwa palce mężczyzny i wyrwał je. Jedną z tych przekąsek rzucił Rintarou, zaś drugą zbliżył do swych ust.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia Rintarou, a ja teraz jestem bardzo głodny — Rzucił w odpowiedzi i ugryzł ludzki palec — Dobry gospodarz zadbałby o by jego gość nie czuł głodu nie uważasz? — Zapytał nie przejmując się tym co odczuwał ich posiłek.
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Rintarou
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t194-rintarou#256https://hashira.forumpolish.com/t1767-informator#22893https://hashira.forumpolish.com/t307-chronologia#579https://hashira.forumpolish.com/t308-relacje#580
Czy Ichitarō posiadał gorsze strony duszy, czy może próbował wzbudzić swoimi słowami jedynie zaciekawienie, jak w przypadku wcześniej omawianej maski? Kto wie? Wizualnie nie kryło się pod nią nic, co mogłoby odróżnić jasnowłosego demona od reszty, ale zdawało mu się, że właśnie o to chodziło. Nie odstawać od reszty, być jak pnącza, owijające się wokół kostek niczego niespodziewającej się ofiary. Obserwował go z dystansu, z założonymi na piersi dłońmi. Szkarłatne ślepia się przymrużyły.

Nie zrozumiesz w pełni czegoś, co do ciebie nie należy, co jest wytworem organu, którego nie posiadasz. Czy patrząc na roślinę, dasz radę przedrzeć się spojrzeniem przez warstwę zielonej powłoki i całym sobą doświadczysz procesu, jaki zachodzi w kiełkujących pędach, w grubiejących łodygach? — Przymknął oczy i westchnął. — Możesz jedynie snuć przypuszczenia, wyciągać wnioski, jednak sam nigdy tego nie poczujesz i nie zrozumiesz, tak jak nie zrozumiesz, czemu ludzie nie potrafią żyć w pojedynkę. My potrafimy. Nie wiem jak ty — zrehabilitował się, po dłuższej chwili. — Ale ja tak.

Kolejne kłamstwo — jakże prosto opuszczało jego wargi. Wizja samotności miała jednak w jego mniemaniu zupełnie inne podłoże — i podejrzewał, że nie o takie chodziło Ichitarō. Rintarou uwielbiał być w centrum uwagi, czerpał niepohamowane zadowolenie, gdy ktoś zwracał na niego uwagę, albo kiedy on sam miał wystarczające pole do psot uwłaczających drugą personę. Jednakże — to nie miało nic wspólnego z łączeniem się w pary w zamyśle partnerskim. Czy kogokolwiek w ogóle kochał? Oczywiście, że nie. Nie znał tego uczucia, stąd trudność w wytłumaczeniu tego, czego nigdy nie doświadczył. Wielokrotnie obserwował siedzące w herbaciarni pary trzymające za ręce, łowców na polu walki gotowych oddać życie za swoją drugą połówkę; dostrzegał te niejasne dla niego spojrzenia pełne uczuć. On mógł tylko na to patrzeć, ale nie rozumieć. Jedyne co znał to żądza i w jego mniemaniu wydawała się nie leżeć daleko. Ale musiała się różnić, prawda?

Uchylił powieki w momencie, gdy paliczek człowieka miał się odbić od ściany, tuż przy jego głowie — pochwycił go dwoma palcami: środkowym i wskazującym, wpatrując się w swojego podopiecznego tajemniczo.

Z pewnością — skwitował krótko, nie rozwlekle jak miał w zwyczaju. Wcale się nie uśmiechał. — Dlatego też człowiek jest twój, już o tym mówiłem. Poznaj hojność gospodarza — W padających słowach Ichitarō mógł wyczuć szczyptę prowokacji i ironii. Udawał, że nie zrozumiał co miał tak naprawdę na myśli. Oderwał się od ściany i wsunął flet za pasek. Usiadł na niewielkiej skrzynce i podparł podbródek na dłoni. Palec położył tuż obok, nawet go nie tknął. Cienkie wargi Rintarou wykrzywiły się parszywie, a szkarłatne ślepia z uwagą otaksowywały drgania ciała ich ofiary, która mimo tylu zadanych ran, wciąż próbowała walczyć.

Dreszcz przyjemności przebiegł mu po plecach.


Owariya - Page 2 6vfiuvt

"Dramat Rintarou" - Matsumoto Takashi 2k22:
Rintarou
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 ZvOijYV
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I lie to everyone I know. Except my victims, right before I kill them.
It's hard to establish much of a rapport there.
Zawód :
informator miejski
Wiek :
33
Gif :
sweet but psycho
Wzrost :
170
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
94
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
i see you
demon dostaje krew Muzana
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
PUNKTÓW
Ichitarō
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t945-ichitarohttps://hashira.forumpolish.com/t1758-informator#22875https://hashira.forumpolish.com/t962-ichitaro-chronologia#7777https://hashira.forumpolish.com/t961-ichitaro-relacje#7776
Prychnął śmiechem słysząc odpowiedź Rintarou, wydawała mu się dziwnie pusta. Nie pasowała mu do tego demona, który mimo swych zapewnień o tym iż potrafił żyć w samotności lgnął przecież do innych. Gdyby w końcu tak nie było to nie spotkaliby się teraz. Flecista był pewien sprzeczności, stąd Ichitarō czuł iż bezpiecznie mógł wysunąć wniosek iż prawdopodobnie nie znał sam siebie, odkrywał wciąż to co w nim drzemało. W tym byli podobni.  
Jest różnica między rośliną, a człowiekiem Rintarou — Zaczął białowłosy mówiąc powoli, tak jakby tłumaczył to dziecku — Ludzie bowiem w przeciwieństwie do kwiatów czy drzew potrafią mówić, dzielić się swymi przemyśleniami i uczuciami, co pozwala nam na poznanie tego co kryją w środku — Kontynuował patrząc na człowieka przed nim z delikatnym uśmiechem na twarzy — A to jest pierwszy krok do zrozumienia czyż nie? — Rzekł łapiąc za podbródek swojego posiłku. Uniósł jego twarz w górę by mieć łatwiejszy dostęp do jego szyi.
Czy potrafił żyć w pojedynkę? Z całą pewnością tak, w końcu w zasadzie to tak właśnie prowadził swój żywot, rzadko kiedy wchodził w interakcje z innymi demonami. Był samotnikiem i to mu odpowiadało w pełni, natomiast czy Rintarou tak potrafił? Nie wiedział tego, w końcu do tej pory to przecież jego pan pragnął tego spotkania. Był jego inicjatorem, czy robił to dla własnej rozrywki, a może wbrew swym słowom potrzebował kontaktu z drugą osobą? Nie miał o tym wiedzy zamiast tego wiedział by zrealizować swój plan musiał poznać odpowiedź na to pytanie.
Dobrze wiesz że potrafię, nie potrzebuje szukać aprobaty innych bo wystarczy mi rozmowa z gwiazdami na nocnym niebie ale — Przemówił po chwili ciszy — Ale dobrze wiemy jak nasz gatunek lubi przeczyć sobie nawzajem czyż nie? Z natury jesteśmy sami ale z drugiej strony co jakiś czas lgnie nas do innych, z różnych powodów ale to temat na dłuższą dyskusję. Na którą nie mam ochoty obecnie — Rzucił z powrotem swym chłodnym martwym tonem, jakby opuszczały go chęci do życia.
Westchnął słysząc odpowiedź Rintarou, nic więcej nie mógł już tej nocy ugrać. Wrócili do punktu wyjścia, emocje opadły. Ichitarō złapał za szyję człowieka i ścisnął ją mocno, obserwował jak mężczyzna szamoczę sie walcząc o powietrze. Chwile potem nie żył, demon o błękitnych oczach bez żadnego oporu wyrwał mu rękę po czym założył swą maskę i spojrzał na flecistę swym chłodnym jak lód wzrokiem.
Następnym razem gdy się spotkamy Rintarou, to ja zorganizuje nam posiłek. Sytuacja będzie inna, a być może ujrzysz nawet owoce tego spotkania. Postaraj się przeżyć do tego czasu, dobrze? — Powiedział białowłosy po czym skierował się do wyjścia, stanął w drzwiach i odwrócił lekko głowę w tył — Pożegnaj ode mnie Hiruzena — Dodał na pożegnanie po czym opuścił budynek, spojrzał na nocne niebo i gwiazdy znajdujące się na nim. Będzie musiał przemyśleć wiele spraw, zastanowić się czy zabić to co czuł w środku, tą chęć pokazania swej wartości czy też może powinien pozwolić pochłonąć się swym żądzom. Z  tymi myślami ruszył ulicami Kioto chcąc jak najszybciej opuścić te miasto.

[Z/T]
Ichitarō
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 3f3983a354dde404f5de7fb8164d49b1
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
„Lenistwo to takie brzydkie słowo. Wolę selektywny udział.”
Zawód :
Brak
Wiek :
34
Gif :
Owariya - Page 2 F96f279940098aade282dca6ff79f310
Wzrost :
176
Siła :
B
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
169
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Fuma Shiroshi
kanoe

https://hashira.forumpolish.com/t2328-fuma-shiroshihttps://hashira.forumpolish.com/t2338-informator#30292https://hashira.forumpolish.com/t2330-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2331-relacje
Data: 22 Sierpnia 1654

Praca zabójcy demonów dość często wymagała podróżowania, będąc w ciągłym ruchu i wyczekując kolejnych zleceń od osób na górze, tak wyglądały dni wielu łowców w korpusie, tak samo było z Shirsohim. Podróżował, czasami na naprawdę dość duże dystanse, dzielące je od siebie dziesiątki kilometrów, często jednak bywało że nawet z jego treningiem aby wytrzymywać długo bez jedzenia, jego zapasy żywności się kończyły i musiał polegać na wiedzy z młodości, często jedząc korzonki aby zaspokoić głód chociaż minimalnie. Zaś czasami, widok miasta po takim czasie, był dla niego dużą ulgą. W mieście mógł uzupełnić zapasy i chociaż wyspać się jak należy na miększym posłaniu, pomimo tego że już dawno temu przywykł do spaniu na gałęziach i innych twardych powierzchniach.
Będąc już w mieście, zwiedzał je, poszukując sklepów z zaopatrzeniem, szukając takich, w których będzie mógł kupić poszukiwane przedmioty najtaniej jak się da, nawet jeśli będzie musiał się przy tym nachodzić i sprawdzić każdy taki przybytek. Nagle jednak, podczas takiego podróżowania przez miasto, poczuł przyjemny zapach rosołu, na który jego pusty brzuch zareagował burknięciem. Przyglądając się szyldowi, zobaczył że jest to jadłodajnia z kluskami. Po chwili przemyśleń, postanowił że na ten moment, lepiej będzie coś zjeść i wrócić do poszukiwań później. Więc wszedł do przybytku i usiadł przy ostatnim wolnym stoliku, przy którym zdjął swoją torbę z wyposażeniem, oraz swój lekko dziurawy słomiany kapelusz, służący mu jako obrona przed deszczem podczas podróży, zostając tylko w typowym mundurze korpusu i granatowym haori w motywie szarych chmur. Od razu zamówił 3 porcje makaronu i dwie miski bulionu, które miały postawić go na nogi po tej całej podróży. Teraz tylko czekał na swoje zamówienie. Przeglądając się po klienteli, zobaczył że jest tu dość mieszane towarzystwo, tak szlachta jak i normalni mieszkańcy miasta, delektowali się kluskami w tej samej jadłodajni, co było dość niespotykane...
Fuma Shiroshi
Ikonka postaci :
Owariya - Page 2 311d2z3
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
18
Gif :
Owariya - Page 2 311d2z3
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
167
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK SMOKA
trzecie urodziny forum! (2024)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach