Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
[ Zabójcy 1 ] - Świeża KrewDzisiaj o 9:03 pmSekomura
Dōgo OnsenDzisiaj o 9:03 pmSōsetsu
Jindai-jiDzisiaj o 6:11 pmSeiyushi
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

Wioska Onigafuchi
+2
Mistrz Gry
Admin
6 posters
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
Nie musieli długo czekać na Takayukiego. Po zaledwie paru chwilach zakończył rozmowę z kapłanką i skierował się w ich stronę. Jego pytanie było naturalne, w końcu przybyli tutaj z białowłosym, aby razem sprostać temu zadaniu. Szlachcic prawdopodobnie nie zamierzał tutaj wracać, a przynajmniej nie prędko. Może nie wytrzymał ze stresem, a może faktycznie znał kogoś, kto jest w stanie uratować wieśniaków przed śmiercią do czasu zgładzenia demona. - Yua postanowił wyruszyć z powrotem do miasta, aby wysłać tutaj kogoś, kto pomoże wieśniakom w przetrwaniu tej choroby. Nie mam pojęcia czy wróci, bo nic o tym nie wspomniał. - jednak nie było potrzeby się nad tym rozmyślać. Ich zadanie było jasne i to właśnie niego zamierzał się trzymać.
Poczekał jeszcze chwilę na moment, aż jego partnerzy się zapoznają. W tym czasie dokładnie obmyślał wszystko, co do tej pory wiedzą, lecz niestety nie było tego zbyt wiele. Mieli za to doskonałe źródła informacji, które już za pewien czas powinny ich naprowadzić na dobry trop. Ich priorytetem było uzyskanie odpowiedzi od chorego Daisuke. List z pytaniami został doręczony kapłance, a ta oznajmiła, że pośle odpowiedź do domu jego przyjaciela Sonozaki Karasu. Po tym namyśle skierował się w stronę Takayukiego, aby przekazać zarówno mu jak i Saiyuri, ich kolejny krok. - Mamy kilka dobrych źródeł informacji, ale naszym priorytetem powinno być pójście do tego całego Karasu. To właśnie tam ma zostać doręczony list z informacjami od Daisuke i dodatkowo może się dowiemy czegoś od jego kumpla albo najwyżej potwierdzimi informacje z listu. - nie widział innej opcji, lecz nie zamierzał wywierać na nich presji i dusić pomysłowości jego sojuszników. - Jeśli na ten moment macie inny pomysł to walcie śmiało, a jeśli nie to wyruszmy w stronę rzeki. - dom Sonozakiego znajdował się za rzeką w części mieszkalnej wioski. Nie sądził, że się łatwo zgubią, bo w końcu wioska nie jest jakaś ogromna. Czekał teraz jedynie na jakies sprzeciwy czy też aprobaty skierowane w jego stronę, a następnie jeśli nikt na nic lepszego nie wpadnie, uda się w kierunku, który opisał w towarzystwie swojej drużyny.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
Uniosła brew na jego komentarz odnośnie spóźnienia się. - Może jak bym umiała jeździć konno to faktycznie bym w taki sposób tu przybyła.. - odpowiedziała mu na jego pierwsze słowa. Wcale nie podobało jej się to z jakim tonem i treścią się w jej stronę skierował na starcie. Czyżby rudzielec właśnie zdobył pierwszego minusa u blondynki? Czy dało się faktycznie u niej nabić ujemnych punktów? Czy rozliczy go z tego po a może nawet i w trakcie misji? Kolejne słowa jednak nie poprawiły złego wrażenia jakie sprawił Kiryu na zabójczyni pioruna.
Skupiła się na jego wyjaśnieniach i splatając ręce pod piersiami wsłuchiwała się uważnie w jego słowa. - Choroba, która jest sprawką demona? - powtórzyła zdecydowanie zaskoczona tymi słowami. Ewidentnie jeszcze nie miała okazji trafić na przeciwnika, którego DBA mogłoby być tak dewastujące na skalę masową. Zastanawiała się jakie pytania padły w zwoju skierowane do ich kontaktu, ale podejrzewała że dowie się w swoim czasie, chociażby podczas uzyskania odpowiedzi.
Spojrzenie przeniosło się z rudzielca na drugiego zabójcę, gdy tylko podszedł bliżej uśmiechnęła się do niego przyjaźnie. - Takayuki.. to prawda, nie mieliśmy tej przyjemności się jeszcze poznać.. Kurayami Saiyuri.. jestem zabójczynią z oddechem pioruna i rozwiniętym zmysłem słuchu.. - powiedziała nieco ciszej, gdy był już wystarczająco blisko. W końcu skoro mają razem współpracować to lepiej żeby wiedzieli o sobie chociaż te podstawy. Wiedziała już o Kiryu, więc miała chociaż tyle.
Kiedy Kiryu dzielił się dalszymi informacjami uważnie mu się przysłuchiwała. Co jakiś czas kiwając głową potakująco. - Ten Karasu to dobry pomysł, zwłaszcza że tam przy okazji zostaną dostarczone odpowiedzi na zadane przez ciebie pytania.. ja nie mam żadnego sprzeciwu. - podała swoje zdane w tej sprawie. Była gotowa wyruszać już teraz z nimi. W trakcie podróży uważnie przysłuchując się wszystkiemu co tylko mogło ją zaciekawić. W końcu głupotą byłoby nie korzystać ze swojego rozwiniętego zmysłu słuchu. A nóż jakiś ciekawy szept wpadnie jej w ucho.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Czyżby zareagował nieco zbyt ostro? W swoim geście i mimice nie wziął za bardzo pod uwagę, że jego rozmówczyni stawała się najbardziej gadatliwa w momencie, kiedy znajdowała jakiś temat który ją ciekawił - jak na przykład bóstwa, religia i świątynie. Cały czas wcześniej zdawała się ona znacznie bardziej wycofana i nerwowa, pozwalając sobie na wyjście ze swojej strefy komfortu dopiero gdy odnalazła jakiś wspólny temat. A Takayuki, korzystając tylko i wyłącznie z potężnej siły przerobowej orzeszka ziemnego znajdującego się w jego czerepie, tylko sprawił że dziewczyna się z tego zaciekawienia opamiętała i ponownie zamknęła za swoimi barierami. Z jednej strony może to i dobrze - jeżeli nie wypytywała, to nie ryzykował aż tyle że przez przypadek powie coś więcej niż powinien. Ale z drugiej strony... jak tak spojrzał na jej nagłe zaniepokojenie i powrót przerażenia, to najzwyczajniej w świecie mu się zrobiło głupio. Mógł przecież zareagować znacznie uprzejmiej, bardziej kulturalnie, a tu tak jak buc skończony...
Westchnął ciężko i pozwolił sobie na lekki uśmiech, pocieszając młodą kapłankę.
- Oj tam oj tam, nie zrobiłaś niczego złego - powiedział spokojnie, posyłając jej kolejny ciepły uśmiech. - To ja mogłem zareagować zbyt... opornie. Nie jestem przyzwyczajony do kontaktów z ludźmi, większość czasu siedziałem sam. Wybacz, jeśli obraziłem.
Skinął lekko głową i ponownie się uśmiechnął.
"No pewnie, zapraszam", zamierzał powiedzieć, zanim zorientował się że zapewne ta opcja nie będzie wchodziła w grę. Jeżeli istnieją jakieś zasady kryjówek, to jedną z nich jest to że powinny być... no, ukryte. Więc jakiekolwiek kapłanki, niezależnie jak bardzo uduchowione, jeżeli nie miały powiązania z Zabójcami, lepiej niech się nie kręcą po okolicy. Uf, dobrze że nie powiedział jej żadnych dokładniejszych szczegółów na temat tego, gdzie ta świątynia się znajdowała...
Równie uprzejmie jak one, ukłonił się i kulturalnie pożegnał, po czym udał się na spotkanie z pozostałymi przedstawicielami jego ugrupowania. Kiryu najwidoczniej uzyskał nieco informacji, ale póki co wiewiórczy umysł Kaia za bardzo się na tym nie skupiał - na razie dalej przetrawiał fakt, że Yua postanowił wziąć i wydupić w środku misji. Być może rzeczywiście zamierzał sprowadzić jakąś pomoc ze strony pozostałych, albo zgromadzić jakieś informacje, ale... no, tak bez słowa? Psia mać, niby szlachcic, a za grosz dobrego wychowania. Człowiek przesiedział w latarni przez większość swojego życia i wiedział takie podstawy, ech.
- ... huh - mruknął z lekkim zaskoczeniem w tembrze głosu. - Cóż, nie tego się spodziewałem, ale kim jestem by oceniać. Chyba że nawiał i znowu spotkam go gdzieś w pijalni alkoholu, to przysięgam na swojej świętej pamięci babcię o której istnieniu nawet nie pamiętam, że mu nakopię do tej śnieżnobiałej rzyci. I to bezpłatnie.
Nie irytowałby się nawet o to, że Yua nawiał żeby się napić. Bardziej się irytował myślą, że ktoś poszedł pić bez niego.
Następnie spojrzał na Saiyuri, która przedstawiła mu się uprzejmie i potwierdziła że miło jej go poznać. Oczywiście, było to jak najbardziej ze wzajemnością - dla samotnika każde nowe spotkanie było czymś wartym świętowania. Gdyby nie fakt że byli teraz w środku misji, plagi i błota, to zapewne zaproponowałby jakiś wspólny posiłek i napicie się czegoś o lepszym oprocentowaniu niż źródlana woda. Ale jaka sytuacja jest, każdy widzi. Za to wyraźnie się ożywił, kiedy usłyszał o specjalizacji bojowej Sayuri - a więc dziewczyna nie dość, że posługiwała się tym samym stylem walki co on, to jeszcze miała wyostrzony ten sam zmysł co on! Oznaczało to, że będzie miał szansę dowiedzieć się czegoś więcej o swoich przyszłych możliwościach od kogoś bardziej doświadczonego... a jakby jeszcze doszło do sparingu, to łuuuu! Miałby frajdę jak rzadko kiedy!
- No proszę, to identycznie jak ja! - powiedział radośnie, szczerząc zęby w uśmiechu, i przyłożył dłonie do klatki piersiowej dla podkreślenia swoich słów. - Adept Oddechu Kaminari no kokyuu, i z wyostrzonym słuchem. Co prawda tego ostatniego jeszcze nie naostrzyłem jakoś fantastycznie, ale robię co mogę. Bardzo mi miło, nie mogę się doczekać aż zobaczę Cię w akcji, Kurayami-senpai!
Była starsza? Była. Była bardziej doświadczona? Była. No to póki nie dostanie po japie za taką tytulaturę, to tak ją będzie nazywać.
Następnie wysłuchał reszty argumentacji o następnych krokach, i przez chwilę postarał się potrząsnąć swoją grzechotką w głowie żeby pomyśleć czy może coś dorzucić do planu. Cóż, wypadałoby pewnie wspomnieć o tym duecie...
- Znaczy... no, na pewno nie zaszkodzi - możemy się tam dygnąć, do tego oreła, Kruka (karasu) czy innego pitoka. Skoro nic innego nie mamy, to równie dobrze możemy się na tym skupić. - Spojrzał na Kiryu. - Od tych młodszych kapłanek dowiedziałem się jeszcze co nieco o jakichś dwóch pomocnikach szefunia wioski - szef ochrony, Kagami, i główna doradczyni, Nomura Haruka. Obydwoje wcięło wczoraj lub dziś z rana, podobno mieli się udać po pomoc. Nie wiem czy to ważne, ale uznałem że warto o tym wspomnieć.
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Rozmowa z kapłanką końcowo nie obrała najciekawszego obrotu. Dziewczyna śmiało pozbawiła się otaczających ją murów, aby ponownie wrócić za ciężkie bramy zamku. Z niepewnym uśmiechem, skinęła mu głową, jakby rozumiała przekaz, ale nie potrafiła na nowo się otworzyć. Straciła to, zatracając się w niedawnych przemyśleniach. Pożegnanie mogło się wydawać pogodne, ale wprawdzie wiele pozostało do naprawy.
Trójka zjednoczyła się, wymieniając się informacjami oraz słowami grzeczności. Nie trwało to długo. Poświęcili niespełna kilka minut, zanim wspólnie postanowili ruszyć do Karasu. Świątynia znajdowała się na niedużym wzniesieniu, stąd musieli się wycofać do torii, aby po kamiennych schodkach udać się do wioski. To właśnie teraz zobaczyli, jak duża była osada. Większość terenów została przeznaczona na uprawę roli, stąd zabudowy były ściśnięte oraz zgrupowane w jednym miejscu. Szeroki most tworzył przejście przez rzekę o silnym prądzie, która biegła wzdłuż terenu i otaczała tylną stronę Onigafuchi.
Po zejściu na dół czekała ich przeprawa przez ścieżkę pomiędzy uprawami, aż przedostali się na drugą stronę. Zarówno po lewej, jak i prawej stronie zobaczyli niskie, drewniane budowle o jaskrawych akcentach. Nie wielu z tutejszych mieszkańców mogło sobie pozwolić na bogate zdobienia, ale nawet jeśli ludność nie należała do obfitych w pieniądze, to i tak uliczki należały do zadbanych. Z racji na pogodę, nie zobaczyliście ani jednego przechodnia. Większość poukrywała się w domach lub knajpach. Większa gospoda, o której wspomniał Yua Kiryu znajdowała się po lewej. Budynek jako jeden z nielicznych posiadał dodatkowe piętro oraz tabliczkę o najlepszej strawie tego dnia. Dochodziły z niej różne odgłosy, w tym nawet i przekleństwa, których Kiryu nie mógł wychwycić. Deszcz w parze z wiatrem tłumiły odgłosy, jedynie śmiechy umilały mu podróż oraz soczyste, jak i nagłe powiedzenie - Kurwa.
Więcej szczęścia miała pozostała dwójka, która usłyszała fragment głośniejszej rozmowy - Znowu wyjechali?! Ostatnio zdarza się im to często, ciekawe, co ta dwójka może ze sobą robić?
- No jak to co, przecież sam dobrze wiesz! - głośne śmiechy przerwały wymianę zdań, podobnie jak i cel ich podróży.

Trzeci dom po prawej, wyróżniał się zawieszoną przy wejściu tabliczką, na której skrupulatnie zostało napisane "Kata poznasz po czynach, nie po reputacji", poza tym budulec był zdecydowanie jaśniejszy. W oknach, a dwa wychodziły na ulicę, zawieszone zostały grube materiały, które nie pozwalały zajrzeć do środka. Wysoki (2.1 metra) płot odgradzający posesję zaczynał się wraz z początkiem architektury. Ze środka dobiegała cisza. Zupełnie, jakby nikogo nie było.

Kwestie organizacyjne:
  • Kolejność odpisów: dowolna
  • Czas na odpis: 9.05 20.00
  • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA



Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
Nie było co marnować czasu. Stanie pod daszkiem w świątyni nic im nie pomoże w śledztwie, dlatego po wymienieniu się informacjami wyruszył w drogę do następnego kontaktu. Wędrując po wiosce, można było zauważyć dosłowny brak ludności cywilnej na ulicach. Patrząc na pogodę, wcale go to nie dziwiło, ale nadal atmosfera nie była zbyt wesoła już mimo tego deszczu. Po pewnym czasie natknął się wraz z towarzyszami na tawernę, o której mówił Yua.
Ewidentnie w środku było pewne zbiorowisko osób. Dowodem na to był słyszalny szmer oraz czasami wyłapywane przez niego przekleństwa. Nieco dalej zauważył cel ich podróży. Dom z tabliczką z cytatem, który przytoczyła mu kapłanka. Nie wyglądał zachęcająco i najwyraźniej ktoś bardzo chciał o to zadbać. Nic też nie słyszał ze środka, więc jego ciekawość tylko wzrosła. W głowie narodził się plan działania, dlatego zamierzał teraz przekazać swoje zamiaru reszcie grupy - Weźcię tę bransoletkę i poszperajcie w tamtej karczmie. Ja sprawdzę, czy nasz kontakt nadal żyje. Jak skończycie, to zapraszam do siebie. Powodzenia. - jak powiedział, tak zrobił. Po tej wypowiedzi przekazał im przedmiot i skierował się w stronę "opuszczonego" domu. Nie obawiał się rozdzielania. Nawet jeśli trafi na demona, to był pewny tego, że dotrwa do ich przybycia. Miał ze sobą doświadczonego zabójcę demonów, więc jego obawy tym bardziej malały do minimum.
Podchodząc do ogrodzonej posesji, postanowił się skupić na swoim zmyśle. W głównej mierze szukał tego nieprzyjemnego uczucia towarzyszącego obecności demonów. Jednak jakikolwiek ruch i tak go zadowoli. Jeśli nie wyczuje niczego podejrzanego, to zapuka w drzwi na początku lekko, a jeśli nie otrzyma odpowiedzi to zdecydowanie mocniej, lecz nadal nie na tyle, aby je wyważyć. Jeżeli nadal nie uzyska odpowiedzi i nie wyczuje żadnego ruchu, to spróbuje ostrożnie otworzyć drzwi i zajrzeć do środka, jednocześnie oznajmiając swoją obecność. - Sonozaki Karasu, jesteś tam? - zamierzał czekać na rozwój wydarzeń i w zależności od tego co się stanie, to odpowiednio zareaguje.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
Na twarzy widać było zaskoczenie gdy Takayuki zdradził swój oddech i zmysł. Myślała że znała się z wszystkimi piorunami w Yonezawie. A tu proszę, jakiś umknął jej uwadze gdy była zbyt zabiegana zadaniami. - Wystarczy Saiyuri.. to miło trafić na kogoś kogo formy zna się od podszewki.. i w dodatku masz ten sam zmysł.. bardzo mnie cieszy że mamy możliwość razem uczestniczyć w tej misji.. dajmy z siebie wszystko.. - powiedziała kładąc mu dłoń przyjaźnie na ramieniu. Wiedziała już czego się mogła spodziewać po nowo poznanym, Kiryu w onsenie już jej powiedział czym się zajmuje i widziała go w akcji podczas sparingu. Była pewna więc że powinien dać sobie radę sam przez chwilę. - Jak coś.. to krzycz.. powinniśmy Cię słyszeć.. - powiedziała podając bransoletę Kaiowi. Bo ona nie miała pojęcia po co jej była ta błyskotka.
Skinęła głową w kierunku wejścia do karczmy - Idziemy? - spytała z uśmiechem na ustach i gdy jej towarzysz ruszył za nią, zrównując się z nią, ruszyli oboje w kierunku źródła odgłosów. "Skoro mamy informatora, który udzieli nam odpowiedzi na pytania to.." machnęła głową, wyzbywając się zbędnych myśli. Otwierając drzwi do karczmy, weszła strzepując dłońmi nadmiar wody ze swojego Haori. Rozejrzała się po pomieszczeniu, skupiając się uważnie na wszelkich rozmowach jakie miały miejsce w środku. Próbując przypatrzeć się czy ktoś z obecnych nie przejawia objawów choroby. Skoro jakaś plaga nękała to miejsce to powinno o tym być cały czas głośno. Ruszyła w kierunku lady i stukając palcami o blat zwróciła na siebie uwagę osoby prowadzącej przybytek. - Witam.. potrzebowalibyśmy pokoju dla trzech osób na jedną, góra dwie noce.. pogodę jak pod psem tu macie dzisiaj.. - powiedziała ze spokojem na ustach. Czuły słych nie zamierzał nikogo oszczędzać w tym miejscu.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Takayuki uśmiechnął się lekko, kiwając głową. Cóż, chociaż na tyle więcej swobody mógł sobie pozwolić - skoro Saiyuri pozwoliła mu na używanie jej imienia bez dodatkowych tytułów, to nie będzie musiał aż tak bardzo się pilnować że walnie jakąś niepotrzebną gafę. Co prawda pewnie nadal gdzieś z tyłu głowy będzie mu się kolebała informacja, że ma do czynienia z przedstawicielką klasy samurajskiej, ale przynajmniej czegoś się nauczył od Suki - siedzieli w tym wszystkim wspólnie, a to miało w zwyczaju zacierać te granice pomiędzy jednostkami. W przypadku walki, żadne struktury społeczne nie mogły stanąć na drodze ich mieczy, więc równie dobrze można było się chociaż odrobinę spoufalać. O ile oczywiście otrzyma przyzwolenie na takie podejście - ot, z czystej przyzwoitości. Kurayami jednak wydawała się podchodzić do tematu dość swobodnie, więc przynajmniej tyle dobrego.
- Tak jest! Postaram się nie pakować w tarapaty... bardziej niż mam do tego predyspozycje - powiedział rozbawionym tonem, jednocześnie drapiąc się z zażenowaniem po potylicy. Brzmiało jak żarty. Niestety, żartem to nie było ani trochę. - Może uda mi się podpatrzeć to i owo w trakcie walki, żeby poprawić swoje możliwości w pojedynkach. Tyle możliwości!
Znaczy, to już można było odczytać jako żart. Przecież nie zamierzał być upierdliwy w swojej ciekawości.
Kiryu postanowił udać się do domostwa niejakiego Karasu, pozostawiając przeszukanie karczmy pozostałej dwójce. Olbrzym podał im jakąś bransoletkę, którą zapewne otrzymał wcześniej od kogoś z rozmówców - najpierw przemknęła ona przez palce Saiyuri, która bardzo szybko podała ją Takayukiemu. Ten zaś, początkowo nie bardzo ogarniając co tak w ogóle powinien tutaj robić, po prostu spojrzał na ten element biżuterii skonfundowanym wzrokiem, co jakiś czas tylko spoglądając to na Kiryu, to na Saiyuri, to na sam przedmiot. I tak kilka razy, zanim w końcu wsunął ją do swojej podręcznej sakwy, tej samej w której zawsze przechowywał swój flet shinobue.
Na pytanie Saiyuri, Takayuki kiwnął lekko głową na znak że jest gotowy. A przynajmniej tak myślał. Co prawda nie było to jego specjalizacją, ale podejrzenia zostały wysnute, że powinien w razie wypadku być przygotowany. Dla upewnienia się jeszcze tylko ponownie przetarł włosy krawędzią swojego białego szalika, który aktualnie od nagromadzonej wilgoci zmienił swą barwę na dość ordynarną szarość. Razem z Sai wkroczył do tawerny i podszedł do szynku, przy którym dziewczyna spróbowała skontaktować się z właścicielem przybytku i załatwić im jakikolwiek nocleg. Parsknął za to śmiechem na jej komentarz co do stanu pogody.
- Pod psem to mało powiedziane, powiedziałbym - stwierdził, uderzając się dłonią w bok głowy, jak gdyby próbował wytrącić wodę z ucha. - Leje tak, że nawet kappy by marudzić na wilgoć zaczęły. Często tu tak bywa?
Jednocześnie niemalże fizycznie zastrzygł uszami, słysząc jakąś rozmowę na temat duetu który opuścił wioskę. Czyli wygląda na to, że robili to znacznie częściej niż początkowo podejrzewał, skoro nawet zaczęły się już rozsiewać plotki o ich możliwych małych spotkaniach stopnia bliższego niż trzeci. Miał ochotę zakupić od właściciela jakieś napitki i podejść do rozmawiających, żeby spróbować coś z nich wyciągnąć - ale przecież głupio tak zacząć rozmowę i nagle się ewakuować. Dlatego zamierzał na razie tylko podsłuchiwać, czy powiedzą coś jeszcze - a jeśli znajdzie możliwą lukę, to wtedy podejdzie i zagai.
Przyczajony latarnik, ukryty dzban. Jak do tej pory na przypale udawało mu się znacznie więcej, niż logika by nakazywała. Może i teraz jego absurdalne szczęście i zdolność improwizacji okaże się skuteczna.
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Kiryu

Rudzielec niedługo czekał, aby na szybko wymyślić odpowiedni plan. Postanowili się rozdzielić, gdzie sam postanowił, że wkroczy na nieznane wody. Zupełnie sam, bez jakiejkolwiek pomocy. Podszedł do drzwi, wykonanych z tego samego surowca, co reszta domu. Dwuskrzydłowe, tak niepasujące do reszty scenerii. Zapukał najpierw lekko, aby sprawdzić, czy dojdzie do jakiejś reakcji. Jednocześnie swoim zmysłem próbował dowiedzieć się, czy przypadkiem niedaleko nie ukrywa się jakiś demon. Jak szybko zauważył, owo uczucie nie pojawiło się, nawet na obrzeżach jego zasięgu.
Przy pierwszym podejściu nic się nie wydarzyło. Dom pozostał głuchy na jego wołania, zupełnie, jakby nikogo nie było. Postanowił zrobić to mocniej, powstrzymując się przed użyciem pełnej siły i wtedy znowu nic. Cisza, czyżby nikogo nie było? Spróbował otworzyć drzwi, które topornie, ale rozsunęły się w prawą stronę. Zobaczył wtedy długi korytarz zakończony skrętem w lewo oraz zamkniętym pokojem naprzeciwko niego. Odezwał się, a w odpowiedzi niski ton głosu odpowiedział mu najpierw krótkim, ale urwanym śmiechem - Zależy, kto pyta - usłyszał po chwili, lecz nikt nie wyszedł mu na spotkanie - Przyszedłeś do mojego domu, prawie wprosiłeś się do środka. Muszę przyznać, że należysz do odważnych i zdecydowanie nietutejszych osób. Czego chcesz? - dodał zmęczonym głosem, który z początku wydawał się ukrywać w sobie nutkę fascynacji oraz czystej ciekawości.
Wtedy też drzwi do odciętego pokoju rozsunęły, zaś w ich progu stanął wysoki mężczyzna o sięgających do ramion blond włosach. Ubrany był w ciemne kimono, na ramionach zarzucone miał granatowe haori. Szare oczy uważnie przyglądały się Kiryu, w czasie, gdy na jego bladym licu gościł pewny siebie uśmiech. W prawej dłoni trzymał ciągle tlącą się fajkę, zaś w lewej rękojeść stalowoszarej katany. Stanął w lekkim rozkroku, uginając delikatnie kolana. Rękę dzierżącą oręż wystawił do przodu, jakby podpowiadał chłopakowi, iż od jego poczynań zdecyduje się na jeden z mniej przyjemnych scenariuszy.

Saiyuri i Takayuki
W międzyczasie dwójka postanowiła pójść w stronę karczmy, aby rozeznać się w środku. Pierwsza weszła zabójczyni, która od razu zaczęła się rozglądać. Trójka ludzi, którzy siedzieli na poduszkach przy najbliższym stoliku, przerwała na moment rozmowę, aby spojrzeć na blondynkę. Dwójka mężczyzn oraz białogłowa nie przejawiali oznak choroby, podobnie jak reszta gości. Brunetka, przerzuciła włosy do tyłu, po czym podobnie jak reszta jej towarzyszy zaczęła jeść takoyaki. Wędrując dalej spojrzeniem to po lewej znajdowała się dwójka ludzi - dwóch lepiej zbudowanych osobników płci przeciwnej, natomiast po prawej w najbardziej oddalonym kącie siedziała młoda dziewczyna, staruszek oraz pani w średnim wieku. Obie przedstawicielki płci pięknej miały zbliżony do siebie, kruczoczarny kolor włosów, jak i oczy odznaczające się barwą głębokiej zieleni.
Za ladą znajdowała się drobna istota, skupiająca się na obsługiwaniu niskiego staruszka. Falowane włosy lekko się unosiły przy każdym ruchu sylwetki, zaś ciemne oczy ani na moment nie odrywały się od niego wzroku. Ostre rysy twarzy dodawały jej wieku, choć i tak swoje przeżyła. Czterdziestolatka nalewała do czarki sake, w chwili, gdy dwójka nieznajomych się do niej zbliżyła. Rozchyliła nieco szerzej powieki, unosząc jednocześnie smukłą brew - Z racji na sytuację nikogo spoza wioski nie przyjmujemy, przykro mi - ukłoniła się w ramach przeprosin i wróciła do wcześniejszego zajęcia, jakim było polerowanie czarki. Smukłe palce umiejętnie przesuwały skrawkiem materiału, wyraźnie nie chcąc niczego pominąć - Coś koło tygodnia utrzymuje się ciągła ulewa. Wiele osób jest zaniepokojonych sytuacją, dlatego przychodzi tutaj. Chcieliby państwo coś zamówić? Podaję również ciepłe posiłki, idealne przy takich warunkach - dodała spokojnym głosem, nie obdarzając was spojrzeniem. Najwidoczniej aktualne zajęcie wymagało od niej większej uwagi, niż obecność całkowicie obcych osób.
Jeśli chodziło o rozmowy, które toczyły się w tawernie, na początku nie wyłapaliście nic ciekawego. Rozmowa o dwójce osób zakończyła się żartobliwym akcentem, zaś gdzieniegdzie dało się słyszeć narzekanie na warunki pogodowe. Dopiero wdając się w pogawędkę z właścicielką przybytku, do waszych uszu dotarła krótka dyskusja:
- Widziałeś ostatnio Tanukiego? Biedaczek chodzi jakiś blady, może i jego choroba dopadła?
- To pewnie z przepracowania. Ma teraz o wiele więcej roboty. Jego pomocnicy opuścili wioskę, więc został sam jak ten palec.
- Chciałem z nim pogadać, ale... Ciężko się teraz do niego dostać. Nie przyjmuje nikogo poza medykami, nawet swoją byłą zbył brakiem czasu. Może powinniśmy mu coś zanieść? Zioła lecznicze czasami działają cuda - w tym momencie pogawędka się urwała. Rozmówcy wrócili do dalszego delektowania się strawą, czasami porozumiewawczo kiwając do siebie głowami.

Informacje do posta:
  • Wygląd Karasu
  • Wygląd kobiety prowadzącej karczmę + ubrana jest w brązowe kimono z białym obi
  • Rozmowa o dwójce toczyła się przy stoliku bliżej wejścia do przybytku, z kolei ostatnia wymiana zdań należy do dwóch panów siedzących po lewej
  • Osobnik, co zamówił alkohol, usiadł na skraju lady, dając wam potrzebną przestrzeń do rozmowy

    Kwestie organizacyjne:
    • Kolejność odpisów: dowolna
    • Czas na odpis: 12.05 20.00
    • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA





Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
Podchodząc do domu, nie wyczuł niczego, co by wskazywało na obecność demona. Odetchnął z ulgą i kontynuował swoje ruchy, aby wywołać domownika. Jego walenie do drzwi spotkało się z zerowym odzewem. Było to dość dziwne, bo w końcu wcale tak cicho tego nie robił. Dlatego też pozwolił sobie na otworzenie drzwi i zawołanie po imieniu. Tym razem dostał odpowiedź i sprawnie wywnioskował, że Karasu wcale nie był zadowolony z jego obecności. Po chwili ujrzał swojego rozmówcę, który wraz z fajką i kataną skierowaną w jego stronę wyłonił się z jednego z pokoi.
Z takim to nie ma pierdolenia, więc nie zamierzał uciekać do kłamstw i pomówień. - Jestem Kiryu, zabójca demonów. Podobno możesz coś wiedzieć o aktualnej sytuacji w wiosce z racji, iż bardzo dobrze się znasz z Daisuke. Jeśli mi pomożesz, to nie tylko uratujesz jego, ale też resztę mieszkańców. - krótko, zwięźle i na temat. Nie pozostawił niczego za kurtyną sekretu. Jeśli to do niego nie przemówi, to spróbuje radykalnego podejścia. Co prawda bardzo nie chciał tego robić, bo w końcu jest on mieszkańcem wioski, którą miał ocalić, ale jeśli nie miał innego wyjścia, to tak też zrobi.
- Znam o wiele straszniejsze rzeczy od katany, dlatego schowaj ją i porozmawiajmy. - chciał rozładować też nieco sytuację, ale nie zamierzał okazywać strachu ani słabości. Karasu nie wyglądał na ślepca i zapewne widział z kim ma do czynienia. Postawa i budowa rudowłosego dawała mu w takich sytuacjach ogromne pokłady pewności siebie i wiary w to, że każdy człowiek o zdrowym rozsądku w pierwszej kolejności będzie chciał porozmawiać, a nie walczyć. Mimo to nadal był gotów na najmniejszy ruch z jego strony. Jeśli by zaatakował, to postara się szybkich ruchem ręki odbić ostrze na bok i go rozbroi. Był o wiele sprawniejszy od zwykłego człowieka, dlatego nie martwił się o niepowodzenie. Wiara w swoje umiejętności jeszcze nigdy go nie zawiodła.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
Uśmiechnęła się przyjaźnie do Takayukiego, pomijając już fakt że był bardzo miłą osobą to był w dodatku piorunem. Kurayami zdawała się mieć istny soft spot dla każdego kto dzielił z nią oddech. - Kto wie.. może i ja się czegoś ciekawego od Ciebie nauczę.. a po misji będziemy musieli się razem napić.. i może jakiś sparing wpadnie przy okazji.. - to mówiąc szturchnęła go lekko w formie zaczepki. Podobała jej się ta myśl, nie była kimś kto należał do panikujących charakterów. W jej mniemaniu, przy zachowaniu spokoju można było znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Nie ważne jak bardzo chujowa była.
Po wejściu omiotło spojrzeniem wszystkich bywalców karczmy. I nic jej się takiego nie rzuciło w oczy. Przytaknęła towarzyszowi, widząc jak i on zmókł.
Uniosła brew słysząc że nie ma dla nikogo spoza wioski miejsca w karczmie. - Czy ta ulewa zaczęła się w tym samym momencie co to paskudne choróbsko nękające mieszkańców waszej wsi? - spytała z czystej ciekawości. Nie podobała jej się ta pogoda, zwłaszcza że w deszczu używanie jej oddechu nie było najmądrzejszym pomysłem. A walka bez użycia form byłaby zdecydowanie bardziej uciążliwa. Wzięła głębszy wdech. - Co sądzisz Takayuki? Może lepiej dołączyć do Kiryu? Ewidentnie nic przydatnego tutaj nie znajdziemy.. chyba że masz jakiś lepszy pomysł niż udanie się do domu Karasu.. - to mówiąc wskazała ruchem głowy drzwi przed które weszli. Ona dopiero co dołączyła do nich ale z tego co rudzielec mówił, to tamten mężczyzna będzie miał odpowiedzi na wszystkie interesujące ich pytania. Więc jaki był sens zawracania sobie głowy plotkami mieszczuchów. Nie bez powodu rzuciła imieniem ich informatora. Bo jak ktoś ma się tym zainteresować to albo ich zatrzyma przed wyjściem z karczmy albo mogli się spodziewać ataku. Na tą ewentualność była gotowa od chwili gdy zarzuciła przynętę. Dając informację dokąd się udają następnie, była to forma zasadzki z jej strony.
Jeśli nikt nie zaczepił ich i nic się nie stało w pomieszczeniu, rzucającego inne światło na ich misję to wyjdzie z Kaiem z gospody w stronę posiadłości ich informatora. Aby spotkać się z Kiryu. Pozostała jednak czujna, skupiając się na swoim zmyśle najlepiej jak potrafiła.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Młodzieniec uśmiechnął się delikatnie, słysząc słowa które niewiele po jego własnej wypowiedzi posłała mu Saiyuri. Śmiał powątpiewać, że dziewczyna zdoła cokolwiek się nauczyć ze strony pierdołowatego Zabójcy, który chociaż znał się na używaniu Oddechu i nie był w tej sztuce kompletną niemotą, to nawet nie do końca potrafił kontrolować swoje użytkowanie yonezawskich sztuk bojowych. Ale tego póki co dziewczyna nie miała możliwości się dowiedzieć, więc Kai najzwyczajniej w świecie przytaknął w zgodzie. Znacznie żywiej za to zareagował na dwie następne propozycje. Wyjście na picie gdzieś na miasto? Szansa na przeprowadzenie porządnego pojedynku jeden na jednego z kimś znacznie bardziej doświadczonym niż on sam? Musiał przyznać, że poczuł nagłe poruszenie i podniesienie temperatury krwi w jego żyłach, a w jego oku pojawił się specyficzny, okazujący ślady drapieżnej ekscytacji błysk. Takayuki nie miał wielu talentów, był raczej osobnikiem pociesznym i cieszącym się intelektem mniej więcej równie wysokim jak temperatura pokojowa na Hokkaido, ale jeżeli chodziło o walki - było to coś, co absolutnie uwielbiał.
Człowiek, który doświadczył już śmierci i wiedział na czym ona polega, nie musiał się obawiać tego co go czeka. Mógł po prostu skupić się na czerpaniu frajdy i radochy z testowania swoich limitów.
Brawurowe? Zapewne. Lekkomyślne? Absolutnie. W charakterze? Oj tak.
- No to widzę, że na pewno się dogadamy - stwierdził, szczerząc zęby w pociesznym uśmiechu. Lekki błysk zdążył już zaniknąć, pozostawiając Kaia takim jaki był na co dzień, kiedy nie musiał ryzykować swojej skóry. - W takim razie trzeba szybko znaleźć odpowiedzialnego za plagę, zrobić mu z rzyci jesień sengoku-jidai i można się zbierać.
Kiedy w końcu weszli do środka zajazdu, mógł się porządnie rozejrzeć po otoczeniu i... stwierdzić, że w sumie jaki zajazd jest, każdy widzi. Widywał bardziej ambitne i imponujące przybytki, zarówno podczas swojego mieszkania w okolicach Kyoto, jak i w trakcie swojej bardzo krótkiej wycieczki do Edo. Patrząc zaś na przebywających w środku mieszkańców (jak mniemał), oczywiście rozpoznał że nikt nie okazywał żadnych oznak choroby, o której wcześniej rozprawiali z kapłankami w świątyni. Przez chwilę starał się nastawiać uszu, żeby być może zasłyszeć nieco więcej na temat tego duetu który opuścił osadę, ale chyba na ten moment temat Kagamiego i Nomury Haruki został przez rozmówców zakończony - więc trudno było dalej skautować po informacje. Zwłaszcza z jego fobią społeczną, wykształconą przez naście lat mieszkania samotnie w latarni.
Kiedy już przestał obserwować okolicę i pozwolił Saiyuri zająć się mówieniem, zmarszczył nieco brwi, słysząc że zajazd nie ma żadnego wolnego miejsca dla nikogo z Zabójców. Dziwne. Skoro byli oni świeżymi przybyszami, to jeszcze nie zdążyli złapać choroby, a miejscowym na chuj wynajmować pokoje w tym miejscu, jak mają domy w pobliżu? Takayuki nic się nie znał na biznesie, ale nawet on był w stanie ocenić że to podejście było dość... kontrproduktywne.
Saiyuri spojrzała w jego kierunku i spytała się o to, co myśli. No, pomijając już podstawową sprawę że NIE myśli, to w sumie... nie bardzo wiedział, co najlepiej zrobić w tym momencie. Z jednej strony, zapewne mieliby jakiś wgląd w sytuację, gdyby zostali i udawali że przyszli coś zjeść. Z drugiej jednak... no, Sai miała rację. Jeżeli informator nie będzie wiedział wszystkiego na temat aktualnej sytuacji, to co to za informator? A tak to nawet nie do końca wiedział, o co powinien pytać. Chorobę Tanukiego? Przecież co nieco już usłyszeli od kapłanek, plus Karasu (na litość, co to za zwierzyniec w tym Onigafuchi) zapewne będzie mógł rozwinąć ten temat. Dwójka urzędników która nawiała? Tak długo jak się tylko gżą albo robią swoje, i nie mają związku z demonem (a trudno o to oskarżać na bazie samego teoretyzowania), to można było pewnie założyć że ich obecność nie ma dużego znaczenia w problemie wioski. O pogodę? Mmmm, cudowny wynalazek, okno.
- Myślę że będzie można się wybrać, Karasu może powie nam więcej o tym co tu się wyprawia, skoro Tanuki-san zawołał, a teraz ignoruje - powiedział, kiwając lekko głową. Następnie, ni stąd ni zowąd, pstryknął palcami, tak że aż sam się prawie wzdrygnął. - Ale najpierw, szkoda tak na pusty żołądek iść. Dwa zestawy takoyaki na wynos, można poprosić?
Jeżeli zamówienie zostało przyjęte, to tylko spojrzał w kierunku Saiyuri i lekko wzruszył ramionami. No co. Głodny był. A ona pewnie po podróży w deszczu też nie pogardzi. Może nawet dla Kiryu coś zostanie, jak będzie miał farta.
A co później? Cóż, jeżeli nikt nie zareaguje na słowa o Karasu i Tanukim, i dostaną w końcu ciepłe żarcie, to raczej chwilowo nic tu po nich. Równie dobrze można się kopsnąć do czerwonowłosego kyojina który im towarzyszył. W sumie to rozmiary ich kompana dalej wbudzały w nim lekki niepokój.
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Kiryu

Od jego słów zależało wiele. Mogli zacząć walką lub przejść do tego, co liczyło się najbardziej. Innymi słowy, do wymiany informacjami. Zanim do tego doszło, przed rudzielcem postawiono mały test. Karasu oparł się o próg drzwi, uważnie słuchając, co nieznajomy miał mu do powiedzenia. Pokiwał dwa razy głową, po czym zaciągnął się z fajki - Zabójca, tak? Dawno żadnego nie widziałem, co za orzeźwienie. Wejdź, proszę, nie stój w progu. Jednak widzisz ten stojak przy drzwiach po Twojej lewej - wskazał dłonią na drewniany mebel służący również jako stojak na broń - Tam odłożysz swój oręż, wtedy możemy pogadać. Mogę zagwarantować, że nie zrobię Ci krzywdy. Mimo wszystko... - włożył katanę do sayi i podrapał się wolną ręką po karku - Nie mam nawyku, aby ranić swoich, nawet na emeryturze - dodał z przebiegłym uśmieszkiem na licu i przeszedł korytarzem do kolejnego pokoju.
Salon, bo to tutaj mieli dyskutować, został wyposażony w niewielki, niski stolik. Przy nim leżały cztery poduszki, zaś na nim został rozstawiony zestaw do herbaty. Kilka ziół poukładanych na niewielkich zwitkach materiału, duży imbryk oraz cztery czarki z wygrawerowaną wisterią na nich. Cienkie ściany po prawej i po lewej miały zawieszone dwa obrazy. Jeden przedstawiający tsunami, drugi wojownika przed gromadą przeciwników, który pewnie trzymał swoje ostrze. Również z tego pomieszczenia można było wyjść na ogród przez papierowe, do połowy zasunięte drzwi. Połacie zieleni, kilka hodowanych ziół i dwa wysokie drzewa na skraju terenu wraz z niewielkim miejscem, gdzie można było usiąść w ich cieniu. Nic poza tym nie było.
- Co Cię interesuje? Zwłaszcza w Onigafuchi, historia, aktualne wydarzenia, choroba? Widzisz, martwi mnie stan Daisuke, ale aktualnie nic nie mogę zrobić. Jako jeden z mieszkańców mam związane ręce, ale ty... Nie masz nic do stracenia. Poza tym... nie przybyłeś sam, prawda? - zajął miejsce bliżej drzwi, zabierając się do zaparzenia trunku.

Saiyuri i Takayuki
Sytuacja w karczmie wyglądała nieco inaczej. Przede wszystkim na gadce o pogodzie nie wiele ugrali. Deszcz jak deszcz, dla mieszkańców wioski był to niemalże chleb powszedni, zwłaszcza w tym okresie czasowym - Nie ma to związku. Półtora tygodnia temu usłyszeliśmy o pierwszych chorych, deszcz leje, tak jak powiedziałam, czyli od tygodnia - zmrużyła na moment oczy, usta zaciskając w wąską linię. Zdecydowanie nie podobało jej się, że musi ujawniać tego typu informacje nieznajomym. Po chwili wzruszyła ramionami i spojrzała gdzieś za was, w stronę klientów.
Jej uwagę dopiero przykuła prośba o posiłek. Uśmiechnęła się delikatnie, dłonią przysuwając niewielki plik papieru, leżący nieopodal. Następnie spod lady wyciągnęła pędzel i napisała coś na szybko - Przekaże kucharzowi, coś jeszcze? - spojrzała czujnie na Takayukiego, z racji, że to on wystosował zamówienie i jeśli, nic więcej nie chcieli, zostawiła ich, aby przejść za postrzępioną kurtynę.
Zanim kobieta wyszła, siedzące najbliżej was osoby odwróciły się, słysząc "Karasu". Na krótki moment przyglądali wam się uważnie z lekkim grymasem na buzi. Atmosfera zmieniła się w przesyconą chłodem oraz niepewnym nastawieniem. Minęła chwila, gdy doszło do rozluźnienia. Młoda dziewczyna oraz białogłowa w średnim wieku pokręciły głowami, odwracając się do was plecami. Dwójka panów wzruszyli tylko ramionami, wracając do swoich dań. Najwidoczniej nikt nie zamierzał z wami rozmawiać, czy też rzucić stosowną obelgą.
Czekaliście na zamówienie piętnaście minut, po którym kobieta wróciła z upakowanym takoyaki. Od razu rzuciła cenę, którą jedno z was musiało zapłacić. Nie była ona wygórowana, więc nie odczuliście, iż przepłacacie - Szerokiej drogi - rzuciła wam na koniec i ukłoniła się, zachowując pełny profesjonalizm. Wtedy też mogliście ruszać do informatora, stając przed jego drzwiami.
Informacje do posta:
  • Wygląd Karasu
  • Wygląd kobiety prowadzącej karczmę + ubrana jest w brązowe kimono z białym obi
  • Rozmowa o dwójce toczyła się przy stoliku bliżej wejścia do przybytku, z kolei ostatnia wymiana zdań należy do dwóch panów siedzących po lewej
  • Osobnik, co zamówił alkohol, usiadł na skraju lady, dając wam potrzebną przestrzeń do rozmowy

    Kwestie organizacyjne:
    • Kolejność odpisów: dowolna
    • Czas na odpis: 21.05 20.00
    • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA





Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
- Półtora tygodnia.. - powtórzyła pod nosem zastanawiając się nad czymś intensywnie. "Czy to aby na pewno sprawka demona? Czy ich Demoniczna sztuka krwi może na kimś działać aż tyle? Czy zaraza i pojawienie się demona to zwykły zbieg okoliczności?" zamyśliła się na chwilę. Wzmianka o Karasu jednak kogoś ruszyła, Saiyuri uważnie przyjrzała się reakcji osób przy stoliku nieopodal. Odwrócenie się plecami do nich było wystarczającą sugestią żeby dać do zrozumienia blondynce, iż zadawanie jakichkolwiek pytań było stratą czasu. Na nieszczęście tych biednych wsiurów, oboje mieli wyśmienity słuch żeby przysłuchać się komentarzom jakie padną po ich wyjściu z budynku. Wyjęła zza obi woreczek z którego wyłożył kilka monet żeby zapłacić za zamówienie swojego towarzysza. - Dziękujemy za jedzenie i życzymy miłego dnia.. - powiedziała uprzejmie gdy Kai dostał swoje zamówienie. Po wyjściu z karczmy, gdy tylko zamknęła za sobą drzwi przystanęła na chwilę za nimi nasłuchując w zaciekawieniu. Pokazała towarzyszowi dwa gesty, jeden po drugim. Najpierw przyłożyła palec do ust sugerując żeby się nie odzywał. A po chwili przyłożyła ten sam wskazujący palec do ucha, dając do zrozumienia żeby się przysłuchał temu co działo się teraz w karczmie. A nóż coś ciekawego wyłapią. Stojąc pod zadaszeniem karczmy, w taki sposób z nim żeby oboje sprawiali wrażenie jakby chcieli poczekać aż deszcz nieco zelżeje zanim ruszą dalej. A nawet dając Kaiowi czas na skonsumowanie w spokoju jedzenia.
Jeśli niczego ciekawego się nie dowiedzieli, bądź interesujące pogawędki ustały to ruszyła z nim w stronę domu Karasu.
Pod drzwiami rozejrzała się uważnie, starając się nasłuchiwać co dzieje się w budynku zanim postanowiła mocno zapukać w drzwi wejściowych.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
Szczerość tym razem się opłaciła. Karasu wiedząc, że rudowłosy jest zabójcą, stał się nieco mniej spięty. Jednak jego słowa były niezwykle interesujące. "Swoich huh?" najwyraźniej miał do czynienia z drugim zabójcą demonów. To wiele upraszczało, teraz nie będzie musiał nic mu tłumaczyć i przejdą do sedna, a przynajmniej tak sądził.
Został poinstruowany, aby zostawić swój oręż na wieszaku blisko drzwi. Bardzo nie lubił rozstawać się ze swoim ekwipunkiem, a szczególnie w miejscu, gdzie grasuje demon. Głównie przez jego krew. Jednak nie powinien się za bardzo sprzeciwiać, bo w końcu to on tutaj wparował bez zaproszenia, więc chociaż tyle może dla niego zrobić. Tak też poczynił. Zdjął plecak oraz łańcuch ze swoich pleców i położył nieco dalej od drzwi, aby nikt tego nie gwizdnął. Następnie skierował się za osobnikiem do innego pokoju.
Jego oczom ukazało się główne pomieszczenie tego domostwa. Zauważył mały stolik z licznymi poduszkami oraz zestawem do robienia herbaty. Rozpoznał wygrawerowaną wisterię na zestawie i wypuścił krótko powietrze przez nos z lekkim uśmiechem. Obrazy nie przykuły jego uwagi w najmniejszym stopniu, dlatego postanowił usiąść na jednym z miejsc i kontynuował ich rozmowę. - Nie spodziewałem się tego, że spotkam tutaj innego zabójcę. W końcu wioskę nęka demon... Wnioskuje więc, że całkowicie porzuciłeś bycie zabójcą. Sam mam w rodzinie emerytowanego zabójcę, lecz on nigdy by nie zostawił żadnego przy życiu w swojej okolicy. Dlatego chciałbym spytać na początku, dlaczego nie reagujesz? - co jak co, ale zabójcą jest się do końca życia. Emerytowany czy niezagrożenie istnieje, dopóki wszystkie demony nie zostaną zabite. Ten osobnik ewidentnie się poddał, ale dlaczego?
- Chciałbym wiedzieć, czy Daisuke wspominał ci coś o demonie. Każda informacja jest przydatna, ale jak dobrze wiesz, priorytetem są informację o jego lokalizacji oraz umiejętnościach. - rozmowa z drugim zabójcą na temat demona jest o wiele prostsza, bo oboje wiedzą, jakie informację są przydatne dla drugiej osoby. Skoro był tak blisko z Daisuke, to prawdopodobnie coś mu powiedział. - I owszem, nie przybyłem sam. Jestem tutaj z dwójką innych zabójców. W tym momencie załatwiają nam nocleg w pobliskiej tawernie i pewnie będą zmierzać w tę stronę, jak skończą. - trafnie spostrzegł, że nie był tutaj sam. Wcale nie było to takie trudne, bo zazwyczaj zabójcy podróżowali przynajmniej w parach. Im więcej ostrz nichirin walczy z demonem, tym lepiej.
Jedna rzecz go ciągle trapiła. Mówi, że jest zabójcą demonów, lecz jego katana nie była z nichirin. Jeśli by była, to posiadałaby odcień korespondujący z jego oddechem. - Jeśli mogę zapytać o jeszcze jedno, to gdzie jest twoje ostrze nichirin? Nie spotkałem się z kataną o odcieniu podobnym do mojego orężu, w końcu mój oddech nie używa takiej broni. - drobne pytanie, ale dla zabójcy, który stracił swój miecz, może być niezwykle dokuczliwe. Dlatego też zadał je na samym końcu, aby co najwyżej zostać wyrzuconym z tego domostwa, posiadając już jakieś informację.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Musiał przyznać, nie spodziewał się aż takiej reakcji ze strony mieszkańców osady. Wyglądało na to, że ten cały Karasu nie był osobą przesadnie lubianą - wystarczyło kilka słów na temat prostego porozmawiania z tajemniczym mężczyzną, żeby atmosfera w tawernie ochłodziła się do poziomu "czas zawstydzić zimy na Hokkaido". Ha, gdyby przycisnęli temat nieco mocniej, być może ktoś nawet próbowałby się poderwać i ich przymusić do ciszy - być może nawet po cichu trochę na to liczył, bo nie przepadał za tak... napiętą atmosferą. Preferował gdy wszystko rozluźnia się samo z siebie, ot, ktoś coś powie, uderzą się po pyskach i spokój. A tak, kiedy panuje to uczucie że "krok w tą czy w tą i można zaniechać eskalacji" sprawiał, że tylko się człowiek czuł nieswojo. Ale wyglądało na to, że jednak nikt nie zamierzał komentować nowoprzybyłych i ich chęci kontaktu z Karasu, więc Kai tylko westchnął ciężko i spojrzał w stronę przejścia do kuchni. Takoyaki brzmiało jak coś co bardzo chętnie by teraz pochłonął.
- Odnoszę wrażenie, że chyba go tu nie lubią - stwierdził tak cicho, że praktycznie było to tylko nieco artykułowane wypuszczenie powietrza z płuc. Ale dla kogoś z wyczulonym słuchem, czyli tak jak Saiyuri, zrozumienie wszystkiego co powiedział nie powinno przyjść z jakąkolwiek trudnością.
Kiedy w końcu właścicielka tawerny przyniosła im zamówienie złożone przez ciemnowłosego, zauważył że Saiyuri sięgnęła do sakwy by wydobyć pieniądze - na co zareagował delikatnym pacnięciem ją w górę dłoni, by zasygnalizować że to on zamierza zapłacić za własne zamówienie. Co też od razu uczynił, dziękując kobiecie promiennym, niewymuszonym uśmiechem. No, ciepły posiłek po staniu w deszczu jak ten idiota - czy może być coś piękniejszego?
Wychodząc, uśmiechnął się lekko w stronę Sai i podał jej jeden z dwóch zestawów takoyaki. W końcu przecież nie zamierzał zjadać go całego samemu. Myślał że zamówienie dwóch zestawów było prostym zasygnalizowaniem, że zamawia też porcję dla towarzyszki - ale chyba tak to tutaj nie działało. Huh. Społeczeństwo działa w sposoby niezbadane.
Zajął się więc jedzeniem, a gdy zobaczył też że Saiyuri skończyła podsłuchiwać mieszkańców (udając, że po prostu czeka na zelżenie deszczu), ruszyli we dwójkę w stronę domu Karasu. W całej tej sytuacji pozwolił przewodnictwo przejąć starszej Zabójczyni - był w pełni świadom, że jego intelekt nie będzie pomocny w poszukiwaniach demona lub w wyszukiwaniu informacji na najlepsze sposoby wyleczenia tej plagi. Niestety, na żadnym z tych się po prostu nie znał, i wątpliwe że kiedykolwiek się zapozna. Jego dominantą była walka - w sposób tak kreatywny i nieograniczony, jak to tylko możliwe. Jego czas na błyśnięcie zapewne przyjdzie, kiedy napotkają już w końcu swojego oponenta. A teraz? Lepiej zostawić myślenie pozostałym, starając się po prostu nie spieprzyć czegoś swoją nadgorliwością.
Zanim Sai zapukała do drzwi Karasu, Kai tylko skorzystał z okazji by sprawdzić czy Hikarizaka jest odpowiednio umieszczona przy pasku, i czy nie zapomniał odpowiednio zabezpieczyć ostrza i sayi, by móc wydobyć katanę z nichirin w każdej chwili. Jeżeli zaś przeszło to z oceną pozytywną - kiwnął głową by pokazać swoją gotowość.
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Kiryu
Słuchając uważnie słów rudzielca, mężczyzna nie wyglądał na zdenerwowanego bezpośrednim pytaniem. Na jego licu cały czas gościł delikatny uśmiech, lecz od czasu do czasu, przerywał proces dobierania ziół, aby pociągnąć z fajki. Następnie po mocniejszym zaciągnięciu, odkładał ją na bok, wracając do poprzednich czynności - Nie samą walką się wygrywa, co pewnie dobrze wiesz. Większość ostatniego czasu poświęciłem zbierając informacje dla Daisuke, a przynajmniej ich część. Jednakże zostałem złapany na szperaniu w dokumentach, a raczej moja ostatnia aktywność wokół rządzących przyniosła dużo uwagi. Wiele osób podejrzewa mnie o zdradę, zwłaszcza patrząc na historię mojej rodziny... Od początku nie darzyli mnie za dużą sympatią - nie wyjaśniał dalej. Zwyczajnie urwał w tym miejscu, cicho wzdychając. Przygotowania niemalże skończył, zostawiając niewielki mix ziół na wolnym materiale. Zabrał się wtedy za przecieranie czarek, aby drewnianą łyżką wsypać odpowiednie porcje do dwóch z nich.
Po zalaniu gorącą wodą z cha-gamy wziął do ręki pędzel i precyzyjnymi ruchami roztrzepywał herbatę.
- Jest jeden, w dodatku wśród mieszkańców wioski. Próbowałem go tropić, ale umknął mi. Jednakże wiem, że z pewnością należy do gwardii. To taka nazwa na wojowników zapewniających porządek w wiosce, egzekutorzy prawa, wojownicy chroniący przed napaścią, kradnącymi i tak dalej. Dość zamknięta grupa, którą bezpośrednio dyryguje Kagami. Nigdy go nie spotkałem, jedynie słyszałem, iż trzyma się blisko Tanukiego - podrapał się po głowie, odkładając przedmiot na bok. Samą czarkę podsunął chłopakowi lewą dłonią. Rękaw kimona nieznacznie, ale uniósł się ku górze, odsłaniając siateczkę blizn sięgających za nadgarstek. To samo, ale w mniejszej ilości dotyczyło prawą kończynę.

- O umiejętności najlepiej spytać Inari. Badała to od chwili, gdy tylko się zaczęło. Z kolei Ci Twoich znajomi, to wiesz ciężka sprawa... Porozmawiam tylko z Tobą, dlatego nie wejdą do środka. Uprzedzając ewentualne pytania, moja reputacja wystarczy, aby utrudnić zadanie. Poza tym pewnie macie inne miejsca do zahaczenia, no i ostatnie... - uśmiechnął się wesoło, pochylając głowę delikatnie ku ziemi - Nie lubię tłoku.
- W pokoju obok - wskazał w stronę korytarza, przez który wcześniej przeszli - Za dnia chodzę ze zwykłą kataną, bo to przynajmniej nie budzi podejrzeń. A i częstuj się, zrobiłem też dla Ciebie. To mieszanka... - niespodziewanie urwał przez dochodzące od drzwi pukanie - Pozwól, że to załatwię - podniósł się z ziemi, instynktownie chwytając rękojeści katany. Posyłając mu ostatnie przyjazne spojrzenie, odwrócił się, aby zmierzyć się z nowymi osobami.  

Saiyuri i Takayuki
W trakcie jedzenia na nieszczęście kobiety nastała cisza. Poza odgłosami konsumowanego jedzenia wyczulone uszy nic nie wychwyciły. Rozmowy zostały urwane już w trakcie przytoczenia imienia "Karasu", jedynie co przerwało monotonię stukających się szklanek, to zamówienia, jakie posypały się po siedmiu minutach - alkohol, więcej makaronu, herbata itp.
Po skonsumowaniu jedzenia bez problemów trafiliście pod drzwi, za których jedyne co usłyszeliście to "nie budzi podejrzeń. A i częstuj się, zrobiłem też dla Ciebie. To mieszanka...". Reszta dialogu została przerwana przez pukanie jasnowłosej. Czekaliście chwilę i drzwi zostały rozsunięte. Blondyn o włosach sięgających do ramion, przyjrzał się wam stalowoszarymi oczyma, skutecznie odcinając wejście do reszty domostwa. Wysoki wzrost oraz solidna budowa ciała wystarczyła, aby próba prześliźnięcia się nie wchodziła w rachubę. Prawą dłoń trzymał luźno na rękojeści katany, która cały czas pozostawała schowana w sayi. Granatowe haori luźno wisiało na ciemnym kimonie i w trakcie poruszania sylwetką lekko wprawiało się w ruch.
- W tej chwili nie przyjmuje gości. Coś przekazać? Wiecie, nie mam za dużo czasu, także szczegółami - rzucił beztrosko z niecnym uśmieszkiem na buzi - Siły bym nie próbował, ale jeśli będziecie nalegać, to kolega wróci z pustymi rękoma. To co, po dobroci? - rzuci na koniec, przeszywając was obu zimnym spojrzeniem. Głos, o ile wcześniej brzmiał pogodnie, tak w tej chwili ociekał powagą i gotowością do podjęcia odpowiedniego scenariusza.

Informacje do posta:
  • Wygląd Karasu
  • Wygląd kobiety prowadzącej karczmę + ubrana jest w brązowe kimono z białym obi
  • Za zamówienie zapłacił Takayuki

    Kwestie organizacyjne:
    • Kolejność odpisów: dowolna
    • Czas na odpis: 24.05 18.00
    • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA





Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
Z tego co rozumiała to ich informatorem miał być obłożnie chory Daisuke, który miał wysłać list z odpowiedziami na pytania Kiryu właśnie w to miejsce. Do domy Karasu, którego mieli wypytać o dalsze poszlaki w związku z tą misją. Więc oczywistym dla niej było, że to miejsce miało największy priorytet.
Słysząc dość krótki fragment wypowiedzi w dość przyjaznym tonie, miała pewność że Kiryu nie spotkał się z żadnymi problemami od momentu ich rozdzielenia. Gdy więc drzwi się otworzyły a im ukazał się blondyn z kataną przy boku, uważnie zmierzyła go swoimi ametystowymi ślepiami aż do momentu aż ich oczy na siebie nie trafiły. Jego defensywna postawa jakoś specjalnie jej nie ruszyła, dłoń na rękojeści katany również, biorąc pod uwagę że i ona trzymała swoją lewą rękę na sayi przy tsubie gotowa na ewentualne ataki z zaskoczenia.
"W tej chwili nie przyjmuje gości. Coś przekazać? Wiecie, nie mam za dużo czasu, także szczegółami.."
Uniosła brew w odpowiedzi na jego słowa. Pierwsze zdanie nie wzbudzało podejrzeń, w końcu mógł nie wiedzieć z kim ma do czynienia jeśli Kiryu nie uprzedził go że dołączą do niego jego towarzysze z korpusu. Drugie zdanie jednak już jasno insynuowało że Karasu jednak się domyśla kim byli. Więc musiał wiedzieć że są zabójcami. Ostatnie zdanie wzbudziło jej niezadowolenie. Ale to ten 'niecny uśmieszek', który zagościł na buzi mężczyzny sprawił że jej spojrzenie się wyostrzyło.
"Siły bym nie próbował, ale jeśli będziecie nalegać, to kolega wróci z pustymi rękoma. To co, po dobroci?"
- Wiec doskonale zdajesz sobie sprawę z tego że jesteśmy zabójcami demonów.. Samuraju.. - zaczęła zimnym tonem głosu. Zastanawiała się ci było w jego głowie. - Wiesz więc że potrzebujemy informacji żeby pozbyć się problemu z twojej wioski.. a mimo to strasznie usilnie starasz się trzymać nas z dala od naszego towarzysza, który na nas czeka.. nie widzę na Tobie krwi więc mogę jedynie się domyślać że Kiryu żyje i ma się dobrze.. - nie zamierzała się zdradzać z tym że ma doskonały słuch, wystarczyło że jej towarzysze broni o tym wiedzieli. - Niemniej jednak.. jestem pod wrażeniem że masz czelność rzucać groźbą o nie podzieleniu się cennymi informacjami, które by pomogły nam w pozbyciu się problemu.. ciekawa postawa.. ale jak sobie życzysz.. - zrobiła krok w tył dając mu do zrozumienia że ma zamiar uszanować jego warunki. Co nie zmieniało faktu że w jej oczach nie miało to za grosz logiki a było jedynie głupią zachcianką. - Przekaż że nie dostaliśmy pokoju w karczmie i poczekamy tutaj aż skończycie swoje tajne posiedzenie.. - dodała zimnym tonem i gdy drzwi się tylko zamknęły to usiadła na ganku pod zadaszeniem zamykając oczy i uważnie się przysłuchując temu o czym rudy rozmawiał z blondynem. Skoro w to miejsce miał przybyć posłaniec w odpowiedziami na pytania zadane przez zabójcę z oddechem kamienia, to będą pierwszymi osobami z Takayukim, którzy odbiorą listę z odpowiedziami.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
Nie mógł teraz powiedzieć, że faktycznie stał bezczynnie i nie ingerował w sprawie demona. Może i nie zapolował na niego, ale zdobywanie informacji wcale nie jest niczym błahym. W końcu bez informacji żaden rozsądny zabójca demonów nie pójdzie do walki. Gdyby nie fakt, że każdy demon posiada swoją autorską umiejętność, to przewaga wiedzy nie byłaby tak potrzebna. - Owszem, wiedza jest równie ważna co siła fizyczna. Dlatego też nie mam zamiaru mówić, że nic nie poczyniłeś w sprawie demona. Oczywiście jeśli mówisz prawdę, ale w to również nie wątpię. - oczywiste jest, że mógł kłamać, ale to by było niezwykle lekkomyślne. W końcu każda informacja pozyskana od niego zostałaby w najbliższej przyszłości sprawdzona kiedy to znajdą lub też nie, tego demona.
- Niezła przykrywka. W ten sposób może być, gdzie chce i kiedy chce pod pretekstem obrony mieszkańców. Wypadałoby pomówić z Kagamim. Myślisz, że współpracowałby z nami jeśli wytłumaczyłbym, jak to wszystko wygląda? I zapewne jeśli chciałbym się z nim spotkać to najlepszym sposobem jest kontakt przez Tanukiego, zgadza się? - demon jako członek straży zawęził znacznie podejrzanych. Jeśli tylko mógłby spotkać się ze strażnikami po kolei na osobności, to za pomocą jego zmysłu wiedziałby od razu, kto nim jest. Nie wiedział jednak ile takowych strażników, jest w całej wiosce. - I chciałbym jeszcze wiedzieć, ile jest tych strażników w całej wiosce? Zakładam, że skoro wiesz, iż jeden z nich to demon, to zdążyłeś posiąść tę wiedzę. - jakby był na jego miejscu, to byłoby to pierwsze, co by zrobił. Jeśli jest ich niewielu, wtedy znajdą tego właściwego w parę godzin. Taka wioska nie powinna posiadać sporej armii, więc nadzieja chłopaka, że szybko się z tym uporają wzrosła.
- Jasna sprawa, w końcu to twój dom, więc to ty decydujesz, kogo tutaj wpuścisz. Pewnie po naszej rozmowie zahaczymy o Inori. Czy ona jest świadoma, że macie do czynienia z demonem? - strasznie by to ułatwiło sprawę, gdyby nie musiał jej tłumaczyć, po co tutaj są. Nie daj boże, jakby była niedowiarkiem. Tacy ludzie byli niezwykle irytujący.
Wypowiedz Karasu została przerwana przez przyjście jego towarzyszy. Postanowił dać mu załatwić sprawę i jedynie kiwnął lekko głową w jego stronę i pochwycił czarkę z herbatą, aby jej spróbować w oczekiwaniu na jego powrót.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Wygląda na to, że wątek przebywania w okolicy tawerny został oficjalnie zamknięty, skoro w środku nagle zapadła wyjątkowo... nienaturalna cisza. Po części spodziewał się, że ludzka natura zacznie po prostu dominować, i z momentem w którym duet opuści teren karczmy, od razu pojawią się pierwsze głosy komentujące ich osoby, zachowanie, cele i inne tego typu. Wiadomo, ludzie to dziwne zwierzęta, które przecież uwielbiają komentować, teoretyzować i wbijać igły w innych, tak długo jak mogą to zrobić bezkarnie i najlepiej bez obecności samego zainteresowanego. A tu dupa - zamiast różnych mniej lub bardziej przychylnych komentarzy, nagle wszyscy umilkli. Jak gdyby domyślali się, że duet pozostanie na zewnątrz i będzie wyczekiwał jakiejś reakcji. Skurkowani musieli być bardziej ostrożni, niż początkowo by podejrzewał, skoro tak dobrze przewidywali ich ruchy. Chyba że to on i Saiyuri byli zbyt przewidywalni, to wtedy inna sprawa.
No ale, co w takim razie mogli zrobić? Przecież nie wparują z powrotem do środka z tekstem typu "co jest kurde, mówcie coś kurde". Pozostało więc po prostu skupić się na ruszeniu w stronę domu Karasu i wyszukaniu Kiryu, który teraz zapewne urządzał sobie towarzyską pogawędkę z informatorem. No i oczywiście zjeść te takoyaki, które zamówił. Nie był pewien, czy Saiyuri nie zauważyła faktu że jedno z zamówień było dla niej, czy po prostu nie miała teraz ochoty na jedzenie - więc cóż, więcej dla niego. Akurat wbrew pozorom, jego apetyt potrafił być zaskakująco duży, i w swoją nieprzesadnych rozmiarów formę był w stanie wcisnąć całkiem pokaźne ilości strawy.
Wziął jeden z kawałków takoyaki do ust. Mm. Zarówno ośmiornica, jak i dodatki warzywne były przygotowane w sposób przyjemny dla języka. No i te płatki katsuobushi na górze, poezja.
Po sprawdzeniu Hikarizaki i upewnieniu się, że wszystko działa tak jak powinno, kontynuował w spokoju jedzenie kulek ciasta z kawałkami owoców morza, jednocześnie przyglądając się całej sytuacji która następnie miała miejsce. Czyli ten blondyn, który teraz wyszedł, postanowił od razu zachować się jak wykidajło, zamiast kulturalnie pogadać i wyjaśnić sytuację nieco dokładniej. Jakby zatrzymał się na samym "czy coś przekazać", to od razu obraz był jakiś taki... pozytywniejszy, i zapewne po prostu mogliby wtedy poczekać bez marudzenia. Ot, z czystym sumieniem. A tak, z tymi wszystkimi dodatkowymi hasełkami, tylko wyszedł na buca. Nawet Saiyuri zdawała się być wyjątkowo rozdrażniona podejściem mężczyzny. Jeno z innego powodu niż on. Ona znalazła sensowny argument na irytację. Kaiowi po prostu nie spodobał się jego ton.
- FO wa apmoffeła, mie fpowiebiałm fiem... - zaczął, zapominając że aktualnie dalej przeżuwał kolejną kulkę takoyaki. Od razu popełnił błąd, przełykając porcję dania. - Strasznie tu wszyscy tajemniczy, jedynie odmowy i groźby. Już w Kyoto jest lepiej, a to coś chyba mówi.
Cały czas miał pod ręką Hikarizakę, gotowy po nią sięgnąć. Akurat jeżeli chodziło o to, to nie wątpił w swoje zdolności - jako Piorun, był w stanie dobyć miecza w ułamku sekundy. Kiedy jednak zobaczył, że Sai postanowiła uszanować jego zalecenia, Takayuki tylko westchnął i wzruszył lekko ramionami, jak gdyby chciał tym gestem powiedzieć "and there's that". W tej sytuacji lepiej będzie podtrzymać decyzję swojej senpai, zapewne wiedziała lepiej jak trzeba podejść do tej sytuacji. Jeżeli zaś otrzymali możliwość przycupnięcia niedaleko wejścia, zamierzał kontynuować swój jakże fascynujący proces pochłaniania ośmiornicznych kukli. Przy okazji w końcu podsuwając drugą porcję Sai.
- Zaraz wystygną - dodał, krzywiąc twarz w ironicznie rozbawionym uśmiechu. - Przynajmniej będziemy najedzeni, jak nam każą spierdalać.
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Kiryu

W głębi duszy Karasu czuł ulgę. Młodzieniec nie zadawał zbędnych pytań, czy też nie dopytywał o jego historię. Po zapoznaniu się z kim miał do czynienia przeszli do konkretów dotyczących misji. Nie wątpił, a to był pierwszy sukces. Zaufanie zwykle stanowiło ważny czynnik w powodzeniu misji. Jeśli nie wierzyło się swoim informatorom, nie zyskiwało się przewagi. Jednak to, iż nie brał jego słów na sto procent do siebie, pokazywało, jak rozsądną był osobą. Sprawdzanie przyjętych wiadomości, a całkowite ich porzucenie było dwoma różnymi sprawami.

- Z Kagamim teraz nie da się skontaktować. Nie wiem, czy wiesz, ale ostatnio wybył z wioski, razem z tą doradczynią - naprostował sytuację, odnosząc się do ostatnich wydarzeń, które odbiły się echem wśród mieszkańców - Tanuki jest znacznie lepszą osobą do rozmowy, spotkałem go parę razy i z nim byłoby lepiej pomówić. Oczywiście, gdyby był Kagami wtedy przez lidera można dotrzeć do jego prawej ręki. Wystarczy wyjaśnić sytuację i wiele rzeczy jest w stanie Ci umożliwić. Tylko nie wiem, czy aktualnie jest dostępny. Odkąd to choróbsko panuje, nie wielu dopuszcza bezpośrednio do siebie. Głównie rozmawia z Inori, z racji, iż jest jednym z dwóch, głównych medyków - wziął głębszy oddech, zanim ponownie oddał się przyjemnemu uzależnieniu. Niewielki obłok dymu zatańczył nad nim, rozpływając się w powietrzu.
- Z moich informacji wychodzi, że dziesięciu. Wioska liczy razem z obrzeżami pięćdziesiąt osób. Z kolei Kagami w tej grupce jest jedenasty. - odpowiedział spokojnie, delikatnie marszcząc brwi. Zaczął się zastanawiać w międzyczasie nad jeszcze jedną rzeczą - Czy zdążyliście się zapoznać z tym, jak wygląda wioska? - spytał otwarcie, nie ukrywając zainteresowania do działań, jakie zdążyli poczynić.
Przed opuszczeniem pomieszczenia, zerknął na rudzielca i krótko odpowiedział - Ma. Jej mąż został zabity przez jednego z nich.

Saiyuri i Takayuki
Nie podobał mu się ton, z jakim odpowiedziała mu młodsza kobieta. Spoglądał raz to na nią, a później na towarzyszącego jej młodzieńca, który był w trakcie jedzenia. Takayukiego obdarzył lekkim uśmiechem, bowiem, sam nie lubił, jak ktoś przerywał mu posiłek. Skinął mu głową, zupełnie, jakby próbował powiedzieć "Itadakimasu". Następnie wrócił spojrzeniem do jasnowłosej, która nie wiedziała, kiedy powiedzieć stop we własnych, wylewających się z niej przemyśleniach.
- Nie ufasz mu? - wyraźnie spochmurniał, marszcząc czoło oraz obdarzając białogłowę zimnym spojrzeniem - Czy może to Twoje pierwsze zadanie? Jak pewnie zrozumiałaś, jeden z was rozmawia ze mną. Wy w tym czasie postanawiacie zostać tutaj i grzecznie na niego poczekać. Myślisz, że macie tyle czasu, aby zebrać informacje, robiąc to jako jedna grupa? - rzucił spokojnym głosem, lecz wśród tego spokoju dało się wychwycić nutkę rozczarowania nowym pokoleniem zabójców. Czy powinien rzucić im radą, czy też wystarczająco jej uświadomił, co robiła źle? Obelgi, czy też zarozumiałe słowa spłynęły po nim, nie robiąc sobie nic z takiego zachowania.
- Gdyby to było Kioto, w tym momencie nie uzyskalibyście żadnych informacji. Mentalność ludzi jest znacznie gorsza, niż w Onigafuchi. Większość zdążyła dawno odwrócić się plecami od prób pomocy i pogodzić się z faktem, iż ktoś inny rządzi im domem. Przestępstwa, czy też śmierć cywili to ich codzienność. Wielu też aspiruje, aby stać się czymś, co znacznie odbiega od pojęcia człowiek - wyjaśnił chłopaka, pokazując, jak wiele wiedział o aktualnej sytuacji w ich kraju. Bezczynne siedzenie na tyłku nie leżało do jego natury, stąd zawczasu nabył potrzebnej wiedzy, aby później móc wspomóc tych, którym przydałaby się obecność byłego zabójcy.
- Daje wam piętnaście minut, po tym czasie macie opuścić mój teren. Zróbcie coś pożytecznego i wykorzystajcie czas, aby nie stać jak kołki i być pożytecznymi gdzieś indziej. Póki co tamten młodzieniec robi znacznie więcej, niż wasza dwójka - dodał chłodno na odchodne i zamknął drzwi. Jego sylwetka w ostatniej chwili była spięta, jakby gotował się, że ktoś może próbować go zaatakować.

Kiryu
Po powrocie do pokoju, jego uśmiech nie wrócił na dawne miejsce. Wydawał się poirytowany, czy też zniesmaczony tym, z czym przyszło mu się zmierzyć. W końcu westchnął ciężko i usiadł na dawne miejsce - Poczekają pod moimi drzwiami na Ciebie i nie dostali noclegu, to Ci przekazuje jasnowłosa młódka - powiedział rzeczowym tonem, nie zamierzając tego zachowywać dla siebie - Jesteś pewien, że tak to chcesz zostawić? Widzisz... - po ostatnim wyrazie celowo ściszył głos, aby w tym momencie dwójka pod drzwiami niczego nie słyszała. Zwłaszcza że nie zasunął pierwszych drzwi, ale i te prowadzące do salonu - W moich czasach, gdy pracowało się w grupie, jeśli tylko jedna osoba mogła z kimś porozmawiać, inni skupiali się nad tym, co mogą załatwić w tym samym czasie. Jest już południe, na moje nie zdążycie wszystkich obskoczyć.
Informacje do posta:
  • Wygląd Karasu
  • Wygląd kobiety prowadzącej karczmę + ubrana jest w brązowe kimono z białym obi

    Kwestie organizacyjne:
    • Kolejność odpisów: dowolna
    • Czas na odpis: 27.05 22.00
    • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA





Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kurayami Saiyuri
tsuchinoto

https://hashira.forumpolish.com/t191-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t1789-informator#22936https://hashira.forumpolish.com/t273-kurayami-saiyurihttps://hashira.forumpolish.com/t272-kurayami-saiyuri
"Nie ufasz mu?"
Uniosła brew słysząc te słowa. - Nikomu nie ufam.. - warknęła lekko zirytowana. Saiyuri nie należała do osób które łatwo było rozzłościć, ale jak każdy miała swoje granice. Karasu ewidentnie postanowił je dokładnie zbadać, a przynajmniej to jak daleko mógł się posunąć swoim pierdoleniem zanim blondynka złapie za rękojeść katany i pokaże mu gdzie jego miejsce. - Moje pierwsze zadanie? Chyba się zapominasz jeśli myślisz że twoje zdanie odnośnie tego jak pracuję ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie.. - w głosie dało się wyczuć chłód. Jak jego wcześniejszy uśmieszek zdołał ją lekko zirytować, tak krytyka jaką słyszała w jego wypowiedziach wcale nie pomagała w sposobie postrzegania samuraja. - Najczęściej ludzie odtrącający pomocną dłoń, wcale nie potrzebują asysty w rozwiązywaniu swoich problemów. Jeśli ktoś chce pomocy, to o nią najzwyczajniej w świecie prosi.. - dodała po chwili.
"Daje wam piętnaście minut, po tym czasie macie opuścić mój teren. Zróbcie coś pożytecznego i wykorzystajcie czas, aby nie stać jak kołki i być pożytecznymi gdzieś indziej. Póki co tamten młodzieniec robi znacznie więcej, niż wasza dwójka"
Prychnęła pod nosem na słowa Karasu. Ametystowe oczy wbiły się w twarz opryskliwego typa i Kurayami poprawiła ułożenie katany za pasem. - Coś pożytecznego.. czyli wszystko to czego ty nie chcesz zrobić.. - zdawało się że chciała coś jeszcze powiedzieć ale jedynie uśmiechnęła się zuchwale. - Pojawienie się tutaj to była strata czasu, tego nam już nikt nie wróci Takayuki.. - powiedziała podchodząc do niego gdy drzwi się za mężczyzną zamknęły. Odczekała chwilę i biorąc od pioruna jedną kulkę, wpakowała ją sobie do ust. Wzięła młodzieńca pod rękę i przyciągając do siebie ruszyła z nim przed siebie. Łapiąc pierwszą lepszą osobę nieopodal karczmy. - Bardzo przepraszam, ale szukamy budynku medyka. Gdzie możemy tą osobę znaleźć? To sprawa życia i śmierci.. - wpatrywała się w postać z zatroskanym wyrazem twarzy. Prosząc o wytyczne i gdy tylko je dostała to udali się z Takayukim pod drzwi wskazanego budynku. - Ty serio myślisz że ta zaraza to dzieło demona? Przecież to się średnio kupy trzyma.. Demoniczna sztuka nie działa przecież tak długo, nie zdziwiłabym się gdyby to był tylko przypadek pojawienia się w tej wiosce i demona i choroby w tym samym czasie ale jedno nie było by zależne od drugiego.. - skomentowała w kierunku Kaia. Bez chwili zwłoki zapukała do drzwi najpierw, ogłaszając swoje przybycie a następnie weszła ze swoim towarzyszem do środka jeśli budynek był otwarty.


Nichirin:

Mori:
Kurayami Saiyuri
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
"Angry mind.. is a Narrow mind.."
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
26
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 6d963448ea88cd9d416b446d9eba8ee525d5134a
Wzrost :
159
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
A
Punkty :
89
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
Tuxedo Mask
ucieczka z miejsca walki i pozostawienie kompanów samych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
już cię nie potrzebuję
utrata kończyny
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom węża
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu węża (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
- Czyli wszystko teraz zależy od Inori. Pewnie będzie ona naszym następnym celem do sprawdzenia. - nie było innej opcji. Nawet jeśli nie chcieli dowiedzieć się niczego na temat umiejętności demona, to aby mieć dostęp do straży i tak musieli z nią pomówić. Jeśli ktoś tak zaufany jak główny medyk nadzorujący walkę z tą plagą poręczy za nich, to wtedy Tanuki będzie musiał z nimi pomówić. Liczył na kooperację z jego strony, bo w końcu chodziło tutaj o losy wszystkich mieszkańców wioski.
- Nie jest ich zbyt wielu, to dobrze. Tanuki pewnie zna każdego dość dobrze i możliwie będzie coś wiedział na temat demona. On również wie o jego istnieniu? - dziesięć osób można łatwo sprawdzić. Kiryu za pomocą swego zmysłu uporałby się z tym sprawnie. W ostateczności nawet nie będzie musiał niczego robić, bo w końcu posiadał w sobie krew Marechi. Jeśli nie znajdą demona, to użyje jej przeciwko niemu. Nie poznał jeszcze takiego, który oparłby się jej woni. Strasznie nie lubił jej używać w ten sposób przez to co się stało w jego przeszłości, ale życie całej wioski jest ważniejsze od jego fobii.
- Jedynie tyle, ile widzieliśmy w drodze tutaj ze świątyni. Lecz faktycznie warto byłoby, to zrobić w przypadku jakby demon postanowił uciekać. - trafna uwaga ze strony Karasu, która do tej pory młodzieńcowi nie wpadła do głowy. Rozmieszczenie dróg i budynków w miejscu polowania było niezwykle ważne. Łatwiej tak było otoczyć demona i sprawniej go pokonać. Działało to też w dwie strony, bo co jeśli demon sprowadzi ich w kozi róg i wyrżnie jak prosiaki.
Karasu opuścił młodzieńca, aby porozmawiać z jego towarzyszami. Rudowłosy w tym czasie popijał herbatę, która mu wcześniej zaparzono i rozmyślał nad planem dalszego działania. Głównie rozmyślał nad sposobem zabicia tego potwora. Znał swoje możliwości, ale jego kompani byli dla niego nowością. Owszem, wiedział, że Saiyuri jest utalentowanym wojownikiem, ale nie widział jej w walce z demonem. Natomiast o Takayukim nie wiedział zupełnie nic. Jednak patrząc na ich postury i oddechy, zdawał sobie sprawę, że większość ciosów przyjmie na siebie właśnie on. Nie przeszkadzało mu to. Był pewny swojej wytrzymałości i nie zamierzał chować się przed wrogiem ani na sekundę.
Po chwili jego rozmówca wrócił, ale bez jego towarzyszy. Karasu go uprzedzał, że prawdopodobnie będzie jedynym, który z nim pomówi, ale liczył, że zmieni zdanie. - I tak musimy tutaj jeszcze poczekać na list od Daisuke. Może jak skończymy rozmawiać, to akurat posłaniec go im dostarczy. - nie widział w tym problemu. Brak noclegu też nie boli, bo w końcu nie zamierzali zostawać tutaj na dłużej niż wieczór. Wszystko mogło się skończyć tego samego dnia, oczywiście jeśli będą odpowiednio przygotowani.
- Ta jasnowłosa jest najbardziej doświadczonym wojownikiem w tej grupie, więc jestem skłonny zaufać, że uda nam się załatwić wszystko, co potrzebne do momentu starcia. Jeśli uda nam się spotkać z Inori oraz Tanukim, to powinno nam wystarczyć do odnalezienia go. Osobiście mam jeden prosty sposób do wywabienia nawet najbardziej ukrytego demona. Można powiedzieć, że to moja wrodzona cecha. - lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy po wypowiedzeniu tych słów. Co to za czasy, że jego największa słabość mogła okazać się największym atutem. Następnie dokończył herbatę i oczekiwał na przybycie kuriera z listem od Daisuke, jednocześnie kontynuując rozmowę z Karasu.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Takayuki
https://hashira.forumpolish.com/t651-tenko-takayuki-budowa#3739https://hashira.forumpolish.com/t652-tenko-takayukihttps://hashira.forumpolish.com/t660-takayuki#3791https://hashira.forumpolish.com/t659-takayuki#3790
Czy Takayuki szczególnie się przejmował tym, jak bucowato zachowywał się ich rozmówca? Nieszczególnie. Głównie dlatego, że po prostu marnowanie czasu i energii na rozmyślanie i kombinowanie jak przebić kogoś w wymianie zdań było bardzo nisko na jego liście priorytetów. Jego robotą było przyjść, podejść gdzie trzeba, wyciągnąć katanę i walczyć tak długo, aż jego przeciwnik nie zostanie powalony, albo on sam nie poczuje satysfakcji z dobrego pojedynku. Nieszczególnie go obchodziła cała ta akcja zbierania informacji - wychodził z założenia, że w trakcie walki i tak wszystko jebnie, nieważne ile czasu by spędzili szukając jakichś wskazówek, więc równie dobrze może się skupić na odprężeniu i przygotowaniu mentalnym na pojedynek. Poza tym - co to za satysfakcja, uproszczona walka? Jak się bić, to się bić, a nie. Dlatego też pozwolił się werbalnie wyżyć Saiyuri, jedynie raz na jakiś czas przeżuwając kolejny kawałek takoyaki.
Syknął lekko. Ach, krowia nać. W środku jeszcze gorące.
Jego ogółem nieskalane myśleniem i ubarwione spokojnym uśmiechem oblicze jednak nagle, w niebezpieczny sposób się zaostrzyło, kiedy rozmówca postanowił zacząć się wymądrzać na temat tego, jaka sytuacja byłaby w Kyoto. Oczy młodzieńca zwęziły się w szparki, a uśmiech przekształcił się raczej w ironiczny grymas. Facet chyba dawno się stąd nie wychylał, skoro rzucał takie teorie na temat tego jak wyglądało życie w starej stolicy państwa. Nie był oczywiście całkiem w omyłce, bo może i odrobina z tego mogła mieć miejsce - jednak jeżeli się wiedziało, jak lawirować po mieście i jak zachować się przy życiu poprzez czysty instynkt, to dało się tam załatwić wszystko. To nie to jednak było przyczyną rozdrażnienia. Po prostu nie znosił, kiedy ktoś zachowywał się jakby wiedział wszystko na świecie, tak naprawdę siedząc tylko na dupie w jednym miejscu.
Bo sam doskonale wiedział, jak wąski jest horyzont kogoś bazującego tylko na opowieściach. Sam też żył większość życia tylko w swojej latarni.
- Och, proszę, kontynuuj - z chęcią się dowiem, jak wygląda sytuacja w mieście w którym pracuję od kilku lat, i w którym ocaliłem dostatecznie dużo istnień by mieć na pieńku z demonami - powiedział sarkastycznie radosnym tonem. - Spokojnie, piętnastu minut tu nie spędzimy.
"... bo jeszcze naszłaby mnie ochota przypadkowo zapalić krzywo fajkę", dodał w myślach.
Kiedy pan "kij-w-mojej-dupie-osiągnął-rozmiary-sekwoi" wrócił do środka, Takayuki tylko splunął w bok i westchnął ciężko.
- Tępy chuj - mruknął pod nosem.
Następnie, kiedy Saiyuri nawiązała z nim rozmowę na temat zmarnowanego tu czasu i ogólnych myśli na temat sytuacji, Kai tylko westchnął ciężko. Nie miał w zwyczaju owijać w bawełnę.
- Szczerze? Po zachowaniu naszego wielebnego informatora, i po tym jak reagowali wieśniacy w tawernie, zaczynam odnosić wrażenie że przyjście tutaj było marnowaniem czasu - stwierdził, wzruszając ramionami. - Chyba nie potrafią się zdecydować, czy oni w ogóle chcą naszej pomocy, czy po prostu wezwali nas "bo wypada".
Na następne pytanie zaś nieszczególnie miał co odpowiedzieć - gdyż zwyczajnie tego nie wiedział. I nie zastanawiał się nad tym. Skoro dostali polecenie, to pewnie coś w tym było - w przeciwnym wypadku wysłaliby tutaj kogoś innego, niż trójkę Zabójców, z czego z których dwójka specjalizuje się w walce bezpośredniej, będąc niezbyt zainteresowanym poszukiwaniem jakichś "rozbudowanych" zagadek i pomysłów. Gdyby chcieli tylko "wybadać" czy siedzi tutaj demon, to posłaliby kogoś bardziej nastawionego na myślenie niż Takayuki, który preferował rozwiązywać zagadki za pomocą przytroczonej do jego paska Hikarizaki.
- Niestety, nie wypowiem się - znam się na medycynie mniej więcej równie dobrze, co ceglarz na tworzeniu perfum. A co do "długości"... cóż, jeżeli to demon, to równie dobrze mógłby siedzieć w wiosce i co jakiś czas reaktywować moc, by "podtrzymać" plagę, więc... cholera wie?
Przechadzał się wraz z Saiyuri, próbując jakoś pomóc w poszukiwaniach medyka o którym wspominała - chociaż, no, z jego zdolnościami społecznymi takie poszukiwania były raczej ograniczone. Tak długo jak miał rozkazy, wiedział co trzeba zrobić i mógł za nimi swobodnie podążać. A kiedy potrzebna była kreatywność? Cóż... kończyło się to tylko na skołowaniu. Nie był dobry w improwizacji. Dlatego też w praktyce po prostu wypatrywał tego, czy może w jakikolwiek sposób pomóc swojej senpai w poszukiwaniach, i stara się nadążyć za nią kroku.
Aż miał ochotę poczochrać się po głowie z frustracji. Cały czas tylko krążą po tej wiosce, próbując gromadzić wiedzę która nawet niekoniecznie do czegokolwiek im się przyda w razie walki! Zaczynał czuć narastający natłok żądzy walki. Kai widzieć demon? Kai walczyć. Kai szczęśliw. To jego styl. I nigdy się go nie wstydził. A że walka może być ciężka? To najlepsza część!
Takayuki
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
One direction, down, down, down
Pitch black night for my old town
Black oceans beneath shall now swallow me
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
21
Wzrost :
167
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Odpuście, zanim będzie za późno

Kiryu

- Nie powinna być trudnym przeciwnikiem. Ona wręcz słynie ze swojej uprzejmości i chęci niesienia pomocy - westchnął ciężko, przypominając sobie jedną z dość nieciekawych sytuacji. Samo myślenie o medyczce wywołało na jego twarzy grymas, którego nie zamierzał tłumaczyć. Po nim na jego lico wyszło zakłopotanie oraz delikatny rumień. Chwycił pospiesznie za czarkę, upijając ostrożnie większego łyka.

Spojrzał gdzieś ponad rudowłosym, jakby na moment potrzebował zatrzymać się w rozpędzonych niczym pociąg myślach. Starał z tego zamieszenia wyrwać jeden pasujący obraz, aby przewidzieć, czy ich wielmożny lider miał w ogóle pojęcie, z czym przyszło im się mierzyć - Ciężko powiedzieć - stwierdził w końcu, nie mając pewności, czy sama scena mu się tylko nie przewidziała - Jeśli miałbym zdać się na instynkt, to wie. Wydawał się pomagać, ale jednocześnie w jego działaniach było coś dziwnego. Chociażby zarządził, że nie spali ciał, a wywiezie je gdzieś w las, aby pochować. Coś mi nie gra... - zmarszczył brwi, nie mówiąc nic więcej.
Niewielka ilość informacji oraz słabe rozeznanie w terenie. Miał rację, myśląc, że powinien mu to pokazać. Przed wyjściem z pomieszczenia, chwycił coś, co z początku nie rzuciło mu się w oczy. Karasu podszedł do obrazu z samotnie walczącym wojem i płynnym ruchem zdjął go ze ściany. Odwrócił materiał i podał rudzielcowi. Jak się okazało, druga strona była w rzeczywistości pokryta cienką warstewką atramentu, przedstawiającą mapę wioski. Małe znaki "x" zaznaczone zostały dwie ulice od ich aktualnej pozycji oraz gdzieś na krańcu, nieopodal leżącej wysoko świątyni.


Saiyuri i Takayuki
Mężczyzna był sceptycznie nastawiony do młodej kobiety. Brak ufności nie sprzyjał żadnemu zadaniu, ale chyba wystarczająco ją zrugał. Pokazał jej nie jeden, a kilka razy jak niemiłym potrafił być oraz ile rzeczy przez ten czas zdążyło jej umknąć. Jednakże sposób, w jaki to przedstawił, prawdopodobnie wcale jej nie pomoże. Zwyczajnie nie zrozumie czegoś, co wyjaśnił tak ozięble. Westchnął. Zawsze miał problem z wyrażaniem swoich słów dobitnie, ale jednocześnie tak, aby nikogo nie urazić. Nawet mówiąc o Kioto, w którym nie działo się za ciekawie, mogło go ponieść. Chłopak widocznie stamtąd pochodził lub spędził dużą ilość czasu. Ciekawe, jak się czuł, gdy te spaczone stworzenia swobodnie po nim hasały, twierdząc, że to teraz ich podwórko.
- Nie zrozum mnie źle, ale to Daisuke chciał pomocy. Poza tym tyle wystarczy. Wybaczcie za mój nietakt i powodzenia - rzucił krótko, nie wchodząc dalej w potyczki słowne. Zaproszenie do dalszego tańca przez Takayukiego, wystarczająco dało mu do myślenia. Nie chcąc tracić czasu, skierował się do środka, zostawiając ich z podjęciem jakiejś decyzji.
Wracając do karczmy, Saiyuri postanowiła wypytać przypadkową osobę o drogę do medyka. Trafiła na młodą ciemnowłosą dziewczynę, która wcześniej zajmowała się jedzeniem. Był to również pierwszy stolik, który stał najbliżej wejścia do lokalu. Pierwsze, co pojawiło się na jej buzi to zakłopotanie zmieszane z przestraszeniem, gdy usłyszała o sprawie życia i śmierci - To zależy. Inori-sama mieszka i zarazem pracuje trzy ulice stąd. Wystarczy pójść prosto, skręcić w lewo, przejść przez skrzyżowanie i po nim w prawo. Czwarty dom należy do niej. Jeśli mowa o doradczyni Tanukiego to ona mieszka przy głównej rezydencji na wschodnim skraju wioski, tam jest taki duży dom... A jeśli mowa o pozostałych, Ci rezydują na końcu tej ulicy. Mam nadzieję, że pomogłam - dodała przyciszonym głosem, czasami zerkając na dwójkę swoich towarzyszy. Jeden wzruszył ramionami, drugi pokrzepiająco się do niej uśmiechał.
Pokonanie wszystkich ulic zajęło im z dobre piętnaście-dwadzieścia minut. Deszcz nieco zelżał, ale dalej pokropywał, nie chcąc odpuścić. Wiatr za to wezbrał na sile, targając ich ubrania. W końcu trafili przed jednopiętrowy budynek o dużej posesji. W nieogrodzonym ogrodzie rosły różnej maści zioła, zaś główne drzwi wydawały się solidne oraz ciężkie. W chwili, gdy do nich zapukano, po trzech minutach z lekkim trudem zostały rozsunięte. W progu pojawiła się nieco starsza od jasnowłosej kobieta o oczach w kolorze oszlifowanego szmaragdu. Była wyższa od zabójczyni o kilka centymetrów, a jasny blond sięgał jej do linii piersi. Ubrana w jasne kimono, spojrzała na dwójkę czujnie i delikatnie się uśmiechnęła - A waszych twarzy nie kojarzę. Przyszliście po zioła, czy może coś innego was sprowadza? - zaplotła na serdeczny palec jeden niesforny kosmyk i odsunęła się - Wejdźcie, rozmowa na deszczu nikomu nie służy - dodała, zapraszając dwójkę do domu.
Salon, do którego ich zaprowadziła, składał się z kilku kwiatów posadzonych w glinianych miskach oraz niewielkiego stolika, przy którym leżały dwie grube książki oraz moździerz, w którym rozdrabniała coś zielonego. Smukłą dłonią wskazała im, aby usiedli i sama usadowiła się przy drzwiach wychodzących do kwitnącego raju. Zajmując swoje miejsce, nie odrywała od was spojrzenia, czekając na to, czego od niej oczekiwaliście.

Kiryu
Na wyjaśnienie sytuacji, jedynie wzruszył ramionami. Dłonie położył po obu stronach czarki - Na list? Nie mam problemu, abyś do tego czasu zaczekał - rzucił lekkim głosem, spoglądając teraz na mapę, którą poprzednio zostawił - Te zaznaczone punkty to miejsca, gdzie ludzie spotkali demona lub przejawiali pierwsze symptomy. Staruszkowie tutaj, czyli dwie ulice stąd. Tam też prowadzą swoje stragany, zwykle zamykają po tym jak zapadnie zmrok. Tu na krańcu Daisuke, niestety nie miałem możliwości, aby go spytać, co się stało tamtego dnia - wyjaśnił pokrótce znaczenie symboli i zrobił dość zmartwioną minę.
- Mówiłeś o specyficznej cesze... Nie mów mi, że ty jesteś jednym z nich, tych o specyficznej krwi. Moja przyjaciółka zginęła z tego powodu - wyraźnie przełknął ślinę, po czym wrócił do wskazywania miejsc na mapie - Tutaj mieszka Tanuki - pokazał skraj wioski, gdzie znajdował się większy dom. Na wschodzie znajdował się tylko jeden taki - Przy nim jest pole treningowe i tam wiele z gwardii ma swoje ćwiczenia. Coś jeszcze chciałbyś wiedzieć? - nie chciał się zapędzać, więc dla pewności dopytał rudzielca.
Informacje do posta:
  • Wygląd Karasu
  • Wygląd kobiety prowadzącej karczmę + ubrana jest w brązowe kimono z białym obi
  • Wygląd Inori
    Kwestie organizacyjne:
    • Kolejność odpisów: dowolna
    • Czas na odpis: 31.05 22.00
    • Wszelkie pytania proszę na discordzie



ROAD TO HASHIRA





Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Wioska Onigafuchi - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kiryu
https://hashira.forumpolish.com/t676-kiryuhttps://hashira.forumpolish.com/t1872-informator#23313https://hashira.forumpolish.com/t682-kiryu#3962https://hashira.forumpolish.com/t683-kiryu#3963
- W końcu jest medykiem. Ciężko jest znaleźć lekarza, który niechętnie pomaga ludziom. - pomocna Inori zdecydowanie przyśpieszy ich śledztwo. Dobrze by było, żeby Saiyuri i Takayuki odwiedzili ją w czasie kiedy rudzielec męczy Karasu. Może to dlatego go tutaj zostawili, ale dlaczego nie powiedzieli, gdzie idą? Nie miał zielonego pojęcia, ale nie to teraz było ważne.
- Nie chciał spalić ciał, które są kłębowiskiem tego choróbska? Nie brzmi to jak racjonalny pomysł w obliczach epidemii. Brzmi to na dokarmianie demona... może demon jest kimś bliskim dla Tanukiego? A może przesadzamy i nie chciał, aby bliscy widzieli, jak ich krewni płoną na stosie. - obie opcję są tak samo prawdopodobne. Oczywiście jedna jest zdecydowanie gorsza od drugiej i rudzielec chciałby mieć pewność, ale takowej nie dostanie, dopóki nie spotka się z tym facetem.
Patrzył teraz jak Karasu wyciąga jakiś zwinięty zwój i kładzie go na stole. Jego czyny zostały przerwane pukaniem do drzwi i też dlatego zostawił rudzielca samego z mapą i poszedł zająć się przybyszami. Kiryu mógł wywnioskować, że była to mapa tejże wioski. Trochę już po nie połaził i niektóre części mógł rozpoznać. Parę znaków X było zaznaczonych niedaleko domu Karasu oraz jeden z nich był koło świątyni. Nie miał pojęcia, co oznaczają, dlatego z domysłami zamierzał poczekać na powrót jego rozmówcy.
- Czyli demon atakuje nawet w samym centrum. Pozwala sobie na zbyt wiele. - atak na targowisku był oznaką pewności siebie demona lub wiedzą, że nic mu się nie stanie. Takie zapewnienie mógł mieć demon jedynie od sojusznika, ale zdrada rasy ludzkiej nie powinna zaistnieć w tak małej wiosce. Nie zamierzał jednak zbywać tej teorii, bo jak już dobrze wiedział, ludzie potrafią zrobić wszystko dla pewnych osób.
- Taaaa... Mam krew Marechi. Być może po raz pierwszy ona mi się przyda i przykro mi z powodu twojej przyjaciółki. - zwykły człowiek czy zabójca demonów, ta krew diametralnie zmniejszała szansę na przeżycie każdego człowieka. Nie ważne jak zahartowany jesteś i jak dobry w unikaniu śmierci. Ta krew i tak w końcu cię dopadnie.
- Czy wiesz możę, czy któryś ze strażników bierze tylko nocne warty, począwszy mniej więcej od początku zachorowań? Prawdopodobnie jest to nasz demon. Tak samo, czy ten cały Tanuki w ogóle wychodzi na światło dzienne? - każdy związany ze strażą jest podejrzany, dlatego nawet ktoś taki jak Tanuki znajduje się w tym gronie. Jak tylko się z nim spotka, to będzie pewny jego tożsamości. Miał pewien pomysł w głowie nawet jeśli jego zmysł nie wykryje w nim niczego złego.
Kiryu
Ikonka postaci :
Wioska Onigafuchi - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa chłopska
Zawód :
Demon Slayer
Wiek :
20
Wzrost :
191
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
D
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach