Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Chaty rolnikówDzisiaj o 8:26 pmMatsumoto Takashi
MostekDzisiaj o 8:15 pmSeiyushi
Pokoje RetsuDzisiaj o 5:24 pmDate Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 5:14 pmHīragi Kyōya
Hatago YabuharaDzisiaj o 4:05 pmHīragi Kyōya
OgródDzisiaj o 2:26 pmMatsudaira Ryōyū
FuyuzoraDzisiaj o 2:07 pmKonoe Nene
Dom rodziny KonoeDzisiaj o 10:27 amAdmin

Siedziba rodu Minamoto
+6
Asano Rin
Tatsu
Mistrz Gry
Rash
Suiren
Admin
10 posters
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Rash sądził, że mężczyzna szybciej opadnie z sił, dlatego też nie wykorzystał w pełni swojej mocy. Kiedy łucznicy zaczęli celować w niego, a on poczuł pierwszą strzałę, która przeszła tuż obok niego, musiał zareagować; kolejna musnęła jego plecy. Z dwóch stron naciągał atak, Daichi zdawał się sądzić, że tyle ile prezentował demon to maksimum mocy — niestety musiał rozczarować starca, który bądź co bądź zrobił na rogatym demonie wrażenie; mężczyzna pomimo wrogości wykazywał szacunek i godność względem przeciwnika, czym zyskał w oczach demona.
 Rash po raz pierwszy od otrzymania od Muzana, aktywował swoje dba i widząc, jak strzec się zbliżał z yari, wysunął ze swego ciała po kilka kości na długość około pięćdziesięciu centymetrów: z przodu na klatce piersiowej wyszły dwie kości na wysokości obojczyka, trzy na prawej ręce, która wcześniej robiła za sztylet, jak również na lewym piszczelu, a także kilka z tyłu pleców, które utworzyły tarcze przed strzałami.
Rash zamierzał osłonić się przed szarżującym yari właśnie za pomocą prawej ręki, doskonale zdając sobie sprawę, jak twarde są jego kości. Wątpił, aby yari dao radę przebić się przed jego osłonę, jednak w razie porażki tej blokady był przygotowany psychicznie i wytrzymałościowo.
Utrzymując ciężar ciała na prawej nodze, zamierzał kopnąć lewą nogą na wysokości jego żeber, jednocześnie zamiarem wbicia swoich kości w ciało starca.
Wysłała. Niebawem zapewne raczy się zjawić — rzucił, nie dbając o obecność Niwy — Pragniesz ją poznać, czy to stara kochanka? Co jej zrobiliście?




Info: Wybaczcie kochani, że musieliście na mnie czekać, ale z przyczyn niezależnych i nagłych nie byłem wstanie dać go na czas. Kireiowi, dzięki za wyrozumiałość.~
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Kres rodziny




Rash

  Walka między dwójką honorowych na swój sposób przeciwników nabierała rumieńców.
 - W końcu zetniemy ten jej przeklęty łeb. - odparł tylko. Najwidoczniej nie miał zamiaru odpowiadać dokładnie na pytania. Albo sprawy były zbyt zagmatwane, by tłumaczyć je w pierwszym pojedynku.
 Rash wysunął swoje kości. Wyłoniły się z ciała z cichym dźwiękiem rozcinanej skóry i rozrywanych mięśni. Rany zagoiły się w mgnieniu oka, nie pozostawiając choćby śladu. Daichi jedynie wzdrygnął się lekko widząc przemianę demona, ale nie zmienił natarcia. Jego włócznia ze świstem przecięła powietrze, zderzając się z uzbrojoną ręką Rasha.  Siła ataku przesunęła go ponownie, ale tym razem był przygotowany i utrzymał postawę. Kości też wytrzymały, ale nie zablokowały ostrza całkowicie - jego część zdołała rozciąć przedramię demona. Co najdziwniejsze, rana paliła żywym ogniem - bólem, którego dawno już w tym życiu nie czuł. Wisteria. Słowo wykwitło w głowie demona. Szczęście w nieszczęściu, że kości zablokowały włócznię w miejscu, nie pozwalając łatwo wycofać broni.
 Rash korzystając ze sposobności do kontrataku wyprowadził kopnięcie, przed którym Daichi nie zdążył się zasłonić. Kościane kolce wbiły się w bok jego klatki piersiowej, zagłębiając się z nieprzyjemnym mlaśnięciem i zgrzytem kości o kość. Olbrzym zawył wściekle i odrzucił broń, chwytając jedną ręką za kość wystającą z obojczyka, a drugą - zgiętą w łokciu - celując tuż nad kolano wbitej w niego nogi.
 Tymczasem wartownicy wypuścili kolejne strzały. Pierwsza odbiła się od wysuniętych kości demona i upadła na ziemię. Druga trafiła w bark Rasha, wbijając się całkiem głęboko. Podobnie ostry i palący ból co w przedramieniu pojawił się w trafionym miejscu. Na szczęście demona były to ostatnie pociski wypuszczone z murów. Przez chwilę nad głowami wojowników przemknął płomień tak intensywny, że żar parzył ich skórę. Ogień rozlał się po niebie i zajął mury, spopielając wartowników i rozgrzewając kamienie do białości.

Status: Rozcięte przedramię - parzy, nie chce się goić. Rana barku - pali, strzała tkwi w ranie, ograniczona ruchliwość. Rany poziomu 2. Daichi trzyma cię w miejscu i jeśli trafi w nogę, to od tej pory będziesz zginać ją w drugą stronę. Pocieszenie - jego rany wydają się poważniejsze. Inna sprawa, że raczej go to w tej chwili nie obchodzi.

Suzume

 Dalsza wędrówka po budynku nie przyniosła niestety nowych odkryć. Kolejne drzwi okazały się prowadzić tylko i wyłącznie do prywatnych komnat. Żadnych ukrytych przejść czy korytarzy prowadzących do posiadłości rodu. Widziane w pokojach przedmioty raczej miały wartość sentymentalną dla właścicieli, poza jednym. Mała figurka jadeitowego Buddy stała na małym ołtarzyku. Kto był jej właścicielem i co robiła w tym miejscu, ciężko powiedzieć. Ale skoro stała samotnie i kusiła, to czemu by nie znaleźć jej nowego domu?
 Po tym odkryciu Suzume opuścił budynek w akompaniamencie ognia przedzierającego się przez dachówki by pochłonąć ściany a później też podłogę. Demon tymczasem wyszedł na plac i korzystając z panującego zamieszania zaczął drogę w kierunku głównego budynku. I pewnie wędrówka ta trwałaby w najlepsze, gdyby nie nagła eksplozja płomieni widoczna przed nią. Żywioł rozlał się z dachu wyższego budynku i uderzył w mur. Czyżby Tsuya zamierzała spalić wszystko?
 Widowisko to nie uszło uwadze wojowników na placu, odwrócili głowy w tym kierunku, obawiając się kolejnego wroga. I paru z nich dostrzegło Suzume. Demon nie prezentował się strasznie ani chociaż wojowniczo. Kalkulacja trwająca ułamki sekund pokusiła ich do postawienia pierwszego kroku w jego stronę. I z pewnością nie ostatniego.

Status: Walka lub ucieczka. Mur przed tobą nie jest taki wysoki. A może trzecia opcja? Go raczej nie jest w stanie pomóc. Jest trochę zajęty. Jeśli wskoczysz na mur zobaczysz kolejnego znajomego demona w opałach.

Suiren

 I całą dyplomację trafił szlag. Tak to już w życiu się toczyło - raz na wozie, raz demonem. W każdym razie zdekoncentrowani i przestraszeni wartownicy nie zdołali się w porę opamiętać i stawić przykładnego oporu Suiren. Owszem, szarpali się z nią, walczyli przez chwilę z nieuniknionym, ale finał ich opowieści był taki, że ludzie nie potrafią latać. Nieważne, jak szybko machaliby rękami, to ziemia zbliżała się, zamiast oddalać. Dwa głuche uderzenia o ziemię później Suiren mogła ruszyć w kierunku nowego zagrożenia. Trzeci nieznajomy początkowo gorączkowo wspinał się po drabinie, ale widząc sromotną klęskę swoich ziomków nie zamierzał dołączać do martwych. Równie szybko co przed chwilą się wspinał, tak szybko też schodził z powrotem.
 Cios Suiren w drabinę pomógł mu zejść szybciej. Mężczyzna szybko przeturlał się i prawie stał już na prostych nogach, gdy demonica znalazła się obok niego, gotowa do ataku. Przedstawienie tej dwójki zwróciło uwagę wartowników na murze kawałek dalej. W końcu mieli okazję się wykazać i z radością chwycili za łuki, szykując się do strzału. Tymczasem z otwartych drzwi budynku po prawej wyłoniła się jeszcze jedna postać, próbująca zrozumieć, co właściwie widzi. Cofnął się o krok, szykując się do zamknięcia drzwi na głucho.

Status: Mężczyzna przed Tobą jest zaskoczony, masz dużą przewagę. Strzelcy na murze szykują się do ataku. W drzwiach po prawej ktoś stwierdził, że nie będzie się mieszał w tę sytuację.

Sendo

 Sendo doskonale zdawał sobie sprawę, że w walce takiej jak ta liczyła się skuteczność, a nie honor i pojedynek twarzą w twarz. Obserwował, analizował i szukał dogodnej okazji do ataku. A ta nadeszła całkiem szybko, gdy Go po jednym ciosem potężnych rąk zmasakrował kolejnego nieszczęśnika. Haru odbił atak drugiej łapy wspierając się czwartą formą. Siła ciosu odrzuciła go delikatnie w tył. I wtedy do ataku ruszył mizunoto.
 Zbierając energię w oddechu rzucił się wykonania wyćwiczonej wręcz do perfekcji formy. Jednego, potężnego cięcia mającego przechylić szalę zwycięstwa na korzyść zabójców. Głowa demona była w tym momencie odsłonięta, wrażliwa na cios mogący zakończyć tę walkę. Jednak obserwacja potwora pozwoliła dostrzec, że niezwykłe wzmocnienie obejmowało nie tylko ręce, ale też kark potwora. Pojedyncze łuski i wypustki były tam słabiej widoczne, ale jasno dawały do zrozumienia, że będzie to ciężki orzech do zgryzienia. Dlatego też ostrze płynnie pomknęło w stronę nogi potwora. Z mokrym mlaśnięciem przecięło skórę i zagłębiło w mięśnie i kości demona, ale też gwałtownie wytraciło pęd i moc. Ostatkiem sił Sendo doprowadził formę do końca, demonstrując tym samym jak nie wykonywać amputacji. Krew trysnęła z rany, a Go stracił równowagę, nadstawiając czuły punkt pod pachą na atak Haru. Czerwona katana przecięła powietrze ze świstem od dołu, ciągnąć za sobą falę płomieni i odciętą rękę demona.
 Na twarzy Go po raz pierwszy widać było zdziwienie, a może i strach przed śmiercią? Jego szyja i głowa zaczęły się zmieniać, puchnąć i pokrywać łuskami. Wykorzystał też swój upadek, by obrócić się nieco i wyprowadzić jeszcze jedno silne uderzenie drugą pięścią prosto w Sendo. Atak desperacki, być może ostatni w jego życiu, ale nie zmniejszało to jego szybkości czy druzgoczącej kości siły. Czasu na unik niewiele, a cennego tchu w piersi brak.

Status: Zbliża się w twoją stronę atak, który raczej na pewno połamie ci kości. Masz mało czasu i mało miejsca - brama z jednej strony i ogień z drugiej.

Kwestie organizacyjne:
  • Kolejność odpisów: dowolna
  • Czas na odpis: do końca dnia 26.02.2022
  • Proszę o maksymalnie trzy akcje w poście. Akcje to atak/obrona/przemieszczenie się dalej niż doskok (metr-dwa).
  • Jeżeli coś ma pozostać sekretem to zapraszam na pw/discorda, tak samo z pytaniami.

Mapka
Spoiler:


ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Poczuł palący ból.
 Pierwszy przyszedł nagle, niespodziewanie. Warknął gardło, czując jak wisteria w jego ciele, pali go żywym ogniem. Przez chwilę miał ochotę wyszarpać się i odskoczyć, lecz zrezygnował z tego, utrzymując pozycje. Przetrzymał ból, pomimo iż wisteria działała na jego ciało, niczym rozżarzone żelazo na skórze hodowlanego zwierzęcia.
 Drugi ból, również go zaskoczył, lecz nie na tyle, aby otępić jego zmysły — wręcz przeciwnie. Poczuł bijącą w sobie agresję; demona, którego krył pod pierzyną opanowania i spokoju. Oczy pobratymców zazwyczaj widziały rogatego demona jako postać zrównoważoną, lecz nikt nie znał jego prawdziwej natury — niepohamowanej, bezwzględnej i szalonej. Krew Muzana buzowała w jego organizmie, splatając się z toksyczną wisterią, co jedynie wywoływało gorszy efekt, a mianowicie — mobilizowało Rasha do ataku; do wyrwania wnętrzności każdemu, kto stanie na jego drodze; do całkowitej destrukcji nie bacząc na koszty.
Byle równo — wyszczerzył kły, dostrzegając grymas bólu, spowodowany kopniakiem. O to właśnie mu chodziło, musiał tylko poczekać, aż trucizna zrobi swoje i pozbędzie się starca.
 Werwa dziadka robiła wrażenie i Rash musiał przyznać, że mężczyzna swoją walecznością robił wrażenie, dlatego też, kiedy tylko dostrzegał łokieć wycelowany w jego kolano, szybko wycofał nogę.
 Rana w plecach, utrudniała mu poruszanie się, jednak adrenalina pomagała nad zapanowaniem chęci wyszarpania się i ukojenia bólu.
 Musiał wytrzymać.
 Nie miał innego wyjścia.
 Gęsta atmosfera nie sprzyjała do użalania się nad sobą, wręcz przeciwnie — hartowała i wystawiała na próbę. Blokując nadal ręką Daichiego broń, wysunął niespodziewanie na wysokości żeber z obu stron po dwie kości na stronę z zamiarem wbicia ostrych, zatrutych szpikulców w ciało starca.
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Suiren
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t195-suirenhttps://hashira.forumpolish.com/t1771-informator#22901https://hashira.forumpolish.com/t235-suiren#339https://hashira.forumpolish.com/t236-suiren#340
⠀⠀Ciche westchnienie zachwytu opuściło jej płuca gdy z tyłu rozległ się odgłos ciał uderzających o grunt. Przeżyli? Zginęli? Powietrze cuchnęło mieszanką tak wielu wyraźnych woni, że nie potrafiła wyodrębnić z niego zapachu świeżej krwi. Niebo zakryły ciemne chmury dobywające się z pożaru, wszystko stało się nieznośnie gęste i lepkie od słodkawych drobinek popiołu.
⠀⠀Otoczenie rozmywało się w smugi czerni i bieli. Wylądowała na ziemi i bez zastanowienia wystrzeliła bezgłośnie przed siebie, prosto w objęcia mężczyzny. Nie zamierzała dać mu okazji do przybrania pozycji obronnej. Prosty, brutalny atak którego głównym aktorem miały stać się dwie pary pazurów wycelowane w grdykę wojownika. Mur za plecami miał mu odebrać pole do manewru, a samej Suiren posłużyć za osłonę przed ewentualnym ostrzałem.
⠀⠀Porzuciła całkowicie pomysł negocjacji, podrzędnych strażników było zbyt wielu, aby każdemu sprzedać wiarygodną historię. Poza tym w pewnym momencie z oczu zniknęła jej Tsuya oraz jej przeciwnik, kimkolwiek był. Zginęli w płomieniach? Ogień stał się teraz dominującą częścią tła, na którym przyszło jej walczyć.
⠀⠀Więcej was Stary nie miał? Sapnęła przez nos, gdy kątem oka wychwyciła po prawej jakiś ruch. Jeżeli udało jej się uporać w pasjonatem drabin już przy pierwszym cięciu pazurami, zamierzała doskoczyć do zamykających się drzwi z nadzieją, że uda jej się je zablokować wepchniętą naprędce stopą. Pokaż kotku, co masz w środku.


Hate stems from fear and, oh god, you hate me.
Suiren
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 P4suh4u
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I'm running out of time
I'm running out of light
I'm running just to keep myself from bleeding out
Zawód :
Pani Żuraw
Wiek :
31
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Vjum6pq
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
159
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom borsuka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu borsuka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
PUNKTÓW
Gość
Gość
Głowa nie wchodziła w grę, ale noga jak najbardziej. Amputacja została przeprowadzona perfekcyjnie, jeśli tylko wziąć pod uwagę, że była to amputacja kończyny demona. W przypadku człowieka, faktycznie mogło to ocierać się o słabe praktyki lekarskie, ale demon? Amputacje w ich przypadku powinny odbywać się tępym kijem i trwać przez dwa dni. Sendo na pewno zaaprobowałby taką technikę do powszechnego użytku. Noga odleciała, a kolos na glinianych, teraz już tylko na glinianej nodze, upadł na ziemię. Sendo nie pomylił się też co do drugiego zabójcy demonów. Jego początkowa taktyka polegająca na zbytnim niemieszaniu się do walki, żeby nie zakłócać ich naturalnego stylu walki, przynosiła efekty. Jeśli przeżyli z sobą tak wiele, to nie było sensu w przeszkadzaniu. Jednostka łatwiej dostosuje się do trójki zabójców, niż trójka zabójców do jednostki. Na twarzy Hotty pojawił się delikatny uśmiech, kiedy zauważył, że oprócz nogi olbrzyma, w powietrzu pojawiła się również jego ręka. Oznaczało to, że walka powoli dobiega końca. Jeśli demon nie posiada niezwykle rozwiniętej zdolności regeneracji, to nie da rady jednocześnie odnawiać ran i odpierać ataków od dwóch zabójców demonów i kilku zwykłych ludzi.
Demony to jednak parszywe stworzenia i ten też dawał się Sendo we znaki. Zamiast zwyczajnie upaść na ziemię, odsłonić kark i zaakceptować swoją porażkę, on musiał jeszcze zacząć rzucać się po ziemi jak ryba wyrzucona na brzeg. Tyle, że ta ryba była bardzo ciężka i silna, a spotkanie z nią na pewno oznaczałoby, że kości Hotty popękają jak muszelki. Mimo tego Sendo uważał, że skrócenie odległości pomiędzy nimi było dobrym posunięciem. Nigdy nie zakładał, że z dzisiejszej bitwy wyjdzie bez żadnego szwanku, a jego niespodziewany atak zapewnił już okienko, które mógł wykorzystać zabójca ognia. Skoro teraz demon skupił się na nim i wykorzystuje swoją jedyną rękę do ataku, to tym bardziej odsłonięty jest na kolejne ogniste cięcie. Sendo tymczasem na ucieczkę nie miał czasu. Odskok też za bardzo w grę nie wchodził, bo miejsca na taki zabieg brakowało. Mężczyzna postanowił więc zminimalizować siłę ciosu. Lewą rękę (zakładam, że atak leci z jego lewej, ale jak jest na odwrót to wtedy prawą rękę) zacisnął tak, że jego pięść znalazła się przy barku. Na tę rękę ułożył też płasko swoje tachi w prostym celu - sparowanie ataku. Tylko niezwykle silny zabójca albo wariat próbowałby przyjąć cios od tego monstrum na klatę. Hotta tymczasem nie należał do najsilniejszych ludzi, ale za to miał dość silną wolę. Postanowił więc, że zrobi unik na tyle, żeby dostać się do wewnętrznej strony ciosu tak, aby pięść Go prześlizgnęła się po nichirin wspieranym przez całe ramię i ciało zabójcy demonów. Nie planował tym ruchem zadać żadnych obrażeń. Jego jedynym celem była obrona.
- Teraz! - odezwał się jeszcze do swojego towarzysza broni, choć równie dobrze mógł tego nie robić. Sendo był pewien, że mężczyzna nie zmarnuje takiej okazji, ale adrenalina i tłumiony strach wzięły nad nim górę. Zwykła ludzka reakcja, której Hotta sie nie wstydził. W końcu tylko szaleniec ruszałby do boju z demonami nie czując przy tym cienia strachu. Choć niektórzy mogliby tak powiedzieć tez o Sendo, widząc jego strategię. Mężczyzna zdawał sobie bowiem sprawę, że nichirin wytrzyma. Cios tylko się po nim przesunie. Problemem była jednak siła, która mogła się przez materiał przelać, a następnie przedostać na jego ciało. Choć jego mięśnie i kości są wytrzymalsze niż u zwykłego człowieka, to nadal liczył się z tym, że będzie musiał poświęcić jedną rękę. Mała cena za obalenie kolejnego paskudztwa, a jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że będzie mógł walczyć drugą, wybór był prosty.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Gość
Gość
Z radością przyjął świeże powietrze, które wypełniło jego płuca w momencie, w którym udało mu się wydostać na zewnątrz. Choć "świeże" w tej sytuacji było pojęciem dość względnym. Wszechobecne kłęby dymu, które drażniły i gryzły, zapach spalonego, ludzkiego mięsa... z pewnością nie należały do ulubionych zapachów Suzume.
Westchnął cierpiętniczo, już chyba z dziesiąty raz tej nocy, coraz bardziej czując, że nie powinno go tu być. Nie dość, że narażał swe cenne życie na niebezpieczeństwo, to jeszcze nie zapowiadało się, aby wrócił z jakimiś bogactwami. Nie był zachłanny, naprawdę. Marzył jedynie o paru błyskotkach, które mogłyby wzbogacić jego garderobę. Ewentualnie za które dostałby pokaźną sumkę, która z pewnością zostałaby spożytkowana odpowiednio.
Właściwie to rozważał zawrócenie i najzwyczajniej w świecie ucieczkę z tego miejsca, lecz w momencie, w którym dostrzegł dwójkę samurajów, a oni dostrzegli jego... cały świat zamarł.
Ożesztywmordecholerajasna
Zamarł na krótką chwilę wpatrując się z uwagą w ewentualnych przeciwników, a gdy jeden z nich przestąpił krok w stronę Suzume, ten nie zamierzał czekać na oklaski. Odwrócił się i pospiesznie wdrapał na mur, cicho licząc, że w ten sposób kupi sobie cenne sekundy oraz zwiększy dystans. Kiedy znalazł się już na szczycie, szybko omiótł spojrzeniem teren a gdy ujrzał jednego z jego braci w towarzystwie nieznajomego mu mężczyzny - odbił się od muru, by następnie bezczelnie skoczyć na najwyraźniej przeciwnika, który śmiał stanąć na drogę wysokiemu demonowi.
- Witam najpiękniej jak mogę. - powiedział do demona, kłaniając się przed nim zamaszystym ruchem dłoni, niczym prawdziwy artysta. Trwało to jednak zaledwie krótką chwilę, gdyż słysząc za sobą odgłos stóp Suzume momentalnie zeskoczył i ruszył dalej, od razu chowając się za Rashem.
- Oni do ciebie.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Kres rodziny




Suzume&Rash

 Nawet w takim zamieszaniu złodziej musiał wiedzieć, kiedy się ulotnić. A Suzume i tak już za długo cieszył się nietykalnością we wrogiej mu posiadłości. Wskoczenie na mur, czy raczej murek, było prostym zadaniem. Człowiek może miałby z tym więcej problemu, ale demon? Jeden sus i na górze. A to że się trzeba było ręką podciągnąć, to się łatwo z historii opowiadanej demonom wykreśli.
 Z muru zaś, jak rasowy dachowiec, oddał kolejny skok. Wymierzony prosto w rozległe plecy Daichiego. Ten miał w tej chwili trochę ważniejsze sprawy na głowie, jak chociażby kolce przebijające jego klatkę piersiową. Dodatkowy ciężar lądujący na jego plecach sprawił, że mężczyzna przesunął się do przodu, nadziewając się jeszcze głębiej na kościste kolce rogacza.
 Ale żeby zrozumieć co tu się stało, trzeba cofnąć się parę sekund, do wymiany ciosów między człowiekiem a demonem. Trzeba bowiem przyznać, że Rash, pomimo odniesionych obrażeń zachował zimną krew i nie pozwolił człowiekowi - nawet tak wspaniałemu jak ten stary niedźwiedź - sobą pomiatać. Cofnął nogę, której kolce z mokrym mlaśnięciem wyszły z ciała. Osobom o słabszej psychice treść żołądkowa podeszłaby do gardła. Ale demonowi? Co najwyżej ślina w ustach na myśl o nowym posiłku. W każdym razie, w ostatniej chwili zabrał nogę przed atakiem Daichiego. W kontrze wypuścił kolejne kolce z klatki piersiowej, jeszcze bardziej przypominając potwora czy shinigami niż człowieka, którym kiedyś był. Pociski wbiły się w ciało mężczyzny, a sprawę pogorszył (a może poprawił, zależnie od perspektywy) skok Suzume. Ostrza zagłębiły się o kolejne centymetry, a z ust starego wojownika pociekła krew. A to, jak wszyscy wiemy, było dowodem niewątpliwie poważnych obrażeń wewnętrznych i coraz bliższej śmierci.
 Daichi, ranny, otruty i krwawiący jak prosię wzrok miał jednak przytomny. A w spojrzeniu tym była iskra przed którą Demon poczuł nie tyle nawet respekt, co głęboko w nim zakorzeniony, nie ludzki, a zwierzęcy wręcz lęk. W czasach swojej młodości ten człowiek mógłby przybić go włócznią do ściany i spokojnie czekać na wschód słońca. Jednak te lata minęły, a siła uleciała... Ciało mężczyzny oparło się o kolce jeszcze trochę... Koniec włóczni opadł na ziemię, wypuszczony z olbrzymiej dłoni. Dłoni, która zaciśnięta w pięść mknęła z zatrważającą prędkością prosto w twarz Rasha. Przed tym ciosem nie było ratunku. Głowa demona odskoczyła gwałtownie w bok w akompaniamencie trzasku kruszonych kości. Krew tryskająca z ust Rasha i ze zniszczonych knykci wojownika rozlała się po ścianie, zdobiąc ją wyjątkowym wzorem.
 - G-gratuluję... - wyrzucił z siebie ostatkiem sił i skonał. Wszystko to trwało sekundy, a zza upadającego ciała widać było nadbiegających wojowników, gotowych pomścić swojego dowódcę lub umrzeć próbując.


Rash: Rozcięte przedramię - parzy, nie chce się goić. Rana barku - pali, strzała tkwi w ranie, ograniczona ruchliwość. Zwichnięta żuchwa, rozbita warga i sześć wybitych zębów. Rany poziomu 2. Duże problemy z mówieniem.

Suzume: Powiedziałeś co chciałeś i stoisz obok Rasha (bo ten był już przyparty do ściany). W waszą stronę biegnie pięciu wojowników, mają jeszcze jakieś 8 metrów.


Suiren

 Nie można było odmówić jej wielu atrybutów. Od piękna, przez swego rodzaju słabość do rodzaju ludzkiego, po zdolność do błyskawicznego reagowania na zmienne sytuacje. Jednym szybkim ruchem doskoczyła do biednego mężczyzny i kolejnym ciosem stworzyła mu nowy otwór do wymiany gazowej. Wojownik zalał się krwią i próbował rozpaczliwie utrzymać w sobie cenne powietrze. Rzężąc osunął się na ziemię, nie stanowiąc już zagrożenia. Mur i prędkość ruchów osłoniły ją przed strzałami, ale po pierwszej salwie nie padły kolejne. Najwidoczniej zmienili plan ataku, albo mieli coś jeszcze ważniejszego na głowie.
 Suiren miała. Zamykane przed nią drzwi tylko zachęciły ją do przyśpieszenia ruchów. Cokolwiek lub ktokolwiek tam był, nie miał prawa się przed nią skryć. I udało jej się, cudem wsunąć nogę, a właściwie stopę między drzwi. Drewno uderzyło z obu stron, ale nie był to ból, którego demon nie mógłby znieść. Za to fala ognia przeszywająca jej kończynę od dołu była czymś niecodziennym. Ostrze włóczni z mlaskiem i trzaskiem zagłębiło się w jej stopę, wprowadzając do organizmu znienawidzoną wisterię. Z środka zaś słychać było ciężki tupot, jakby uciekał ktoś słusznej wagi. Ciężko było powiedzieć, ile osób było w środku.  

Suiren: przebita stopa, ostrze utrudnia cofnięcie kończyny, ale rozcinając ją wzdłuż dasz radę ją wycofać. Pali jak cholera i już wiesz, że się szybko nie wygoi. Rana poziomu 2

Sendo

 Dwaj dzielni zabójcy i ludzie którzy pisali się na wojnę nie wiedząc, z czym tak właściwie przyjdzie się im zmierzyć. Wszyscy zjednoczeni w jednym, prostym celu - by dekapitować te butne bydle które wtargnęło do ich domu. No, może Sendo czerpał motywację z innego źródła, ale była ona równie skuteczna, a to najważniejsze. Pozbawiony ręki i nogi potwór zaatakował po raz ostatni, nie dbając o swoje bezpieczeństwo w nadziei, że zabierze ze sobą choć jednego zabójcę. Dlaczego się nie wycofał gdy nikt nie przyszedł mu z pomocą? Czy zastanawiał się, dlaczego pobratymcy zostawili go samego sobie w tym najlepiej chronionym miejscu? A może furia i rządza mordu zaślepiała go do końca? Wszystko było możliwe.
 Sendo zaś przygotował się jak najlepiej do osłabienia siły uderzenia tej gigantycznej pięści zdolnej kruszyć mury. Plan przyjęcia ciosu na miecz i wolną rękę nie był głupi. Lepsze to, niż oberwanie frontalnie. Jednak siła która go trafiła i tak była miażdżąca. Dłoń dzierżąca miecz zaprotestowała przeciw takim manewrom, ale wytrzymała. Gorzej z lewą ręką, w której słychać było głuche puknięcie barku wybijanego ze stawu. Cały zabójca zaś uniósł się w powietrze i pchany siłą uderzenia zatrzymał się na murze, wpadając na niego drugim barkiem i połową pleców. Opadł na ziemię próbując złapać oddech. Sądząc po bólu w piersi przy oddechach to i któreś żebro odmówiło pozostania w jednym kawałku. Póki co jednak adrenalina robiła swoje i ból nie był dotkliwy.  Nie szło to łatwo, ale po paru sekundach udało mu się opanować i w pełni skupić na tym, co  się wokół działo.
 A sprawy, przynajmniej na placu malowały się w końcu w jasnych barwach. Dokładniej to pomarańczowo-żółtych płomieni ścinające głowę demona zdecydowanym ciosem. Zaraz po tym ruchu Haru zachwiał się lekko, próbując złapać oddech. Najwidoczniej i on na ten moment dotarł do swojego limitu. Walka w innych miejscach się wcale nie zakończyła.
- Daichi-sama zginął! - niosły się krzyki z głębi placu. Paru wojowników biegło w stronę schodów, najwidoczniej mierząc się z kolejnym zagrożeniem. Pozostali patrzyli na Haru, czekając na rozkazy.


Status: Wybity bark, możesz nastawić go sam, albo z czyjąś pomocą. Będzie bolało. Głębsze oddechy gwarantują ból z prawego boku, ale da się to wytrzymać i zachować sprawność, póki co.

Kwestie organizacyjne:
  • Kolejność odpisów: dowolna
  • Czas na odpis: do końca dnia 02.03.2022
  • Proszę o maksymalnie trzy akcje w poście. Akcje to atak/obrona/przemieszczenie się dalej niż doskok (metr-dwa).
  • Jeżeli coś ma pozostać sekretem to zapraszam na pw/discorda, tak samo z pytaniami.

Mapka - W TRAKCIE TWORZENIA
Spoiler:


ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Daichi oberwał porządnie, odczuwając w najbliższych chwilach skutki, jakie wywoływała krew Rasha wpuszczona w krwiobieg ludzki — miała dopiero uderzyć z pełną mocą; dla starca bitwa była przegrana, lecz rogaty demon nie czuł zupełnie nic; nie czuł radości z triumfu, niczym w transie ze spokojem spoglądał w oczy przeciwnika, doszukując się w nich czegokolwiek, co mogłoby mu przynieść psychiczną ulgę, uwolnić od piętna.
 Nie drgnął ani nie zawahał się, kiedy ostre kości wbiły się w ciało wojownika; agonia porażki oraz bólu miała nadejść, a później mętny martwy wzrok.
— G-Gratulacje.
Na słowa przeciwnika zareagował lekkim skinienie głowy, jednak ostatni cios, jaki wymierzył w jego stronę starzec, kompletnie go zaskoczył. Nie zdążył go uniknąć, a jego twarz spotkała się z solidnym uderzeniem. Głowa mimowolnie odchyliła się w tył, a oczy szeroko rozwarły w zdumieniu. Czuł, jak coś chrupało mu w żuchwie, jak z wargi puściła się krew, a dźwięk łamiących zębów potwierdził siłę Daichiego; w dawnych czasach musiał robić wrażenie, wzbudzać lęk, lecz teraz mijał właśnie jego kres. Rash okazał się ostatnim przeciwnikiem, z jakim mógł się zmierzyć.
Cholerny — pomyślał i uśmiechnął się nikle. Dotknął palcami wargi, spoglądając na zabarwioną na czerwoną dłoń. Rana sączyła się obficie.
 Skupił się na mężczyźnie i w pierwszej chwili nie zarejestrował obecności drugiego demona, jakby ta była mu do czegokolwiek potrzebna. Skok nadszedł szybko, podobnie co śmierć Daichiego.
 Nie szukał sojuszników, nie szukał przyjaciół, a postawa Suzume jedynie zirytowała demona.
Daichi skonałby na jego kościach, a Rash dałby sobie radę bez ingerencji pobratymca, lecz sytuacja rozwinęła się do tego stopnia, że gówniarz ściągnął na nich dodatkowych pięciu strażników, chowając się tuż za nim.
Tchórz, przeszło przez myśl.
 Nie zamierzał go bronić, nie zamierzał pomagać.
Odsunął martwe ciało starca od swoich kości, łapiąc go w obie ręce, a następnie pomimo trudności i chęci warknięcia z bólu przez paląca wisterię, podniósł go do góry na wyprostowanych rękach .
 Strażnicy mieli do nich niecałe osiem metrów, a Rash wykorzystał martwe ciało ich dowódcy jako swoistą broń. Cisnął ciałem Daichiego wprost na nich, mając nadzieję, że chociaż kilku to zatrzyma.
Podniósł z ziemi włócznię swojego przeciwnika i ją również wykorzystał do ataku — gdyby jakiś przeciwnik ostał się na nogach po wcześniejszym rzucie martwym ciałem, zamierzał cisnąć yari w natręta, minimalizując ich liczebność.
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Suiren
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t195-suirenhttps://hashira.forumpolish.com/t1771-informator#22901https://hashira.forumpolish.com/t235-suiren#339https://hashira.forumpolish.com/t236-suiren#340
⠀⠀Zawyła głośno i z trudem zacisnęła zęby powstrzymując się od dalszych krzyków. Wisteria. Wyczuła ją od razu. Nie pierwszy raz palący ból wypalał tkanki rozprowadzając po jej ciele brutalne doznania. Oh, doskonale pamiętała swoje poprzednie spotkanie z trucizną, która doprowadziła ją na skraj szaleństwa.
⠀⠀Nie spuszczając głowy spojrzała w dół, na stopę przebitą zatrutym ostrzem. Zacisnęła wargi pamiętając doskonale, co musi zrobić, choć nie będzie to przyjemne. Wciągnęła powietrze do płuc i wstrzymała oddech. Tam, gdzie mieściła się stopa powinna zmieścić również dłonie, dlatego zamierzała wcisnąć je środka i objąć nimi włócznię posługując się nią jako oparciem. Barkami i własną masą naciskała na uchylone skrzydło, a potem odbiła drugą stopę od ziemi i kopnęła z całej siły w drzewnie włóczni mając nadzieję, że starczy jej sił do przełamania kija, którego część nadal pozostałaby wciśnięta w ciało.
⠀⠀Ułożenie drzwi działało na jej korzyść. Kryjący się wewnątrz przeciwnicy nie mieli jak zabarykadować przejścia, ani za co uchwycić zewnętrznego skrzydła. Jeżeli więc demonicy udało się w ten sposób otworzyć przejście, sięgnęła po ułamaną broń i wyszarpnęła ją ze stopy gotowa użyć zatrutego wisterią ostrza jako kołka, który wyląduje w twarzy właściciela drugiej połowy kija.
⠀⠀Roślina była w końcu trująca także dla zwykłych ludzi, choć gdyby ostrze wbiło się miękko w czyjąś czaszkę, konsekwencje krążącej ze krwi toksyny byłyby jego najmniejszym zmartwieniem. Na siebie również miała plan, ale wymagał on przede wszystkim rozeznania się sytuacji. Jeżeli ofensywa poszła zgodnie z jej zamiarem, rozejrzała się po wnętrzu szukając czegokolwiek, co mogłoby zwrócić na siebie jej uwagę. Nie wkroczyła od razu do środka, wychwyciła powiem odgłosy kroków, których nie mogła ot tak zignorować. Może ktoś czaił się na nią z wiadrem zatrutej wody?
⠀⠀Jeżeli pomieszczenie okazało się czyste zamierzała pożywić się najpierw na najbliższym pokonanym przeciwniku. Musiała pobudzić ciało do regeneracji, żeby pozbył się z rany piekielnej toksyny, a dodatkowa porcja mięsa wraz z wcześniej przyswojoną tkanką powinny dać sobie radę z cięciem po włóczni.
⠀⠀


Hate stems from fear and, oh god, you hate me.
Suiren
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 P4suh4u
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I'm running out of time
I'm running out of light
I'm running just to keep myself from bleeding out
Zawód :
Pani Żuraw
Wiek :
31
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Vjum6pq
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
159
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom borsuka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu borsuka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
PUNKTÓW
Gość
Gość
Chęć obrony domu była Sendo całkowicie obca. On stracił swój pierwszy dom, a jego drugi był daleko stąd. Tutaj pojawił się tylko z czystej chęci ukrócenia życia demonów. Każdy kolejny piekielny pomiot, który padał od jego ostrza lub z pomocą jego ostrza oznaczał, że zbliża się do swojego ostatecznego celu. Hotta nie miał pojęcia ile demonów znajduje się na tym ziemskim padole, ale doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jeśli zacznie je sukcesywnie wybijać, to w końcu trafi na tego, którego szuka. Nie mogły rozprzestrzeniać się w nieskończoność, tak samo zresztą jak i zabójcy, więc była to wojna na wyniszczenie. Kto pierwszy zostanie unicestwiony? Tym Sendo się już nie przejmował. Dawno temu poprzysiągł sobie, że nie będzie zważał na takie szczegóły. Albo pomści swoją siostrę albo zginie próbując to zrobić. W jednym i w drugim przypadku sumienie będzie miał czyste, co pozwoli mu na spotkanie się z nią w kolejnym życiu. A to właśnie miało mu mignąć przed oczami.
Wielka pięść zbliżała się do jego twarzy niczym rozpędzony byk. Grymas zdobiący jego lico daleki był jednak od strachu. Sendo doskonale wiedział, że aby przeżyć na polu walki, trzeba zachować spokój nawet wtedy, gdy całe ciało krzyczy, żeby uciekać. Niektórzy określiliby jego próbę zmniejszenia siły ciosu jako desperacką lub lekkomyślną, ale on spoglądał na to inaczej. To była jego jedyna realna opcja na wyjście z tego wszystkiego bez utraty wszelkiej mobilności i stania się balastem. Cena za to nie była mała, ale znośna. Przez ciało zabójcy przeszedł mocny szok. Hotta poczuł się jakby został właśnie trafiony piorunem. Wszystkie mięśnie momentalnie się zacisnęły, aby zminimalizować wpływ ataku na tkankę miękką, zęby złączyły się ze sobą tak szybki i tak szczelnie, że z wnętrza jego policzka zaczęła wydobywać się krew, a do jego uszu dotarł nieprzyjemny dźwięk. Coś jakby strzeliło, coś jakby wyskoczyło ze swojego miejsca. Zupełnie tak, jakby pod jego nogami nagle pojawił się suchy patyk. Wszystko to trwało zapewne chwilę, ale dla samego zabójcy ciągnęło się w nieskończoność. Cała reszta potoczyła się natomiast znacznie szybciej. W pewnym momencie Sendo poczuł jak jego stopy tracą kontakt z podłożem, a sceneria przed jego oczami gwałtownie ulega zmianie. Został przerzucony kilka dobrych metrów, dopóki jego lotu nie zatrzymał drugi mur. Wraz z głuchym uderzeniem ciała o betonową konstrukcję, z ust zabójcy wydobył się przytłumiony jęk. Nie dlatego, że poszkodowany samuraj chciał zachować się jak prawdziwy mężczyzna, a dlatego, że zwyczajnie brakowało mu tchu w piersiach na cokolwiek innego. Pomimo początkowego zagubienia, oszołomienia i problemów z oddychanie, Sendo nigdy jednak nie wypuścił swojego tachi z dłoni. Zanim jeszcze na dobre rozeznał się w okolicy, skierował ostrze w stronę miejsca, w którym powinien znajdować się demon.
Dopiero, gdy podniósł wzrok, zauważył upadającą głowę wielkiego demona. Na twarzy yorikiego w mig pojawił się wielki uśmiech, który zakłócony był grymasem bólu. Jednak nawet problemy z żebrami i barkiem nie powstrzymały następnej rzeczy wydobywającej się z jego płuc.
- Hahahahahaha! - spod maski rannego mężczyzny wydobył się radosny, niepokojący śmiech, który został przerwany głośnym syknięciem. Wychodziło na to, że maniakalna radość z pokonania przeciwnika nie sprawiała, że jego żebra magicznie się uleczą. Walka jednak nie dobiegła końca, więc Hotta podniósł się na równe nogi wspomagając się swoim ostrzem wbitym w ziemię i spojrzał na żołnierzy. Zmęczeni, ranni, zdziwieni śmiercią Daichiego. Nic dziwnego. On sam też nie był w najlepszym stanie. Nadal trochę oszołomiony, z lewą ręką zwisającą bezwładnie wzdłuż ciała i lekko skuloną postawą. Czy to jednak mu przeszkadzało? Skądże.
- KURWI SYN PRZY BRAMIE NIE ŻYJE. Na co czekacie? - zwrócił się do bobów z wyraźnym zirytowaniem w głosie, po czym, jakby chcąc dać im przykład, chwycił za wybitą rękę i mocnym pociągnięciem, któremu towarzyszył głośny jęk, nastawił ją na swoje pierwotne miejsce. Szybka ocena sprawności ręki i mógł przejść do dalszych działań - Chcecie pożegnać Daichiego w ciszy? Na placu jest nadal ten, który go zabił. - dodał jeszcze, jednoznacznie wskazując na miejsce, w którym starzec toczył potyczkę. Sam miał zamiar się tam przemieścić chwilę po tym, jak prowizorycznie zabezpieczył swoje żebra. Szczelne owinięcie ich materiałem, który do tej pory spoczywał na jego szyi wydawało się najlepszym pomysłem. Oczywiście na wydechu, żeby nie utrudniać sobie ani oddychania, ani poruszania. - Czas ubić kolejnego. - rzekł bardziej do sojuszniczego zabójcy demonów, aniżeli do zwykłych ludzi, ale taki był właśnie plan. Pozbyli się problemu przy głównej bramie, więc mogli zająć się intruzami znajdującymi się w głębi dworu. Sam Sendo nie ruszył tam jednak natychmiast. Zamiast tego po raz kolejny planował wskoczyć na dach posiadłości, po raz kolejny wyglądając za mury i upewniając się, że posiłki demonów nie nadchodzą. Dopiero wtedy przemieszczał się po dachówkach w stronę środkowego placu, na którym znajdował się uprzednio Daichi. Nie planował wdać się w walkę bez wcześniejszego rozeznania terenu, ale nie był też nierozważny. Zachowanie odpowiedniego dystansu od przeciwnika i obserwowanie go pozwoli mu na lepsze podejście do walki. W skrócie, chciał stać na dachu budynku znajdującego się za stajnią.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Gość
Gość
Wierzcie bądź nie, ale Suzume nie zamierzał jakoś specjalnie wchodzić pomiędzy starca a drugiego demona. Ich walka, a raczej już jej kres, były mu obojętne. Znalazł się tutaj zupełnie przypadkiem, pchnięty nagłym instynktem ucieczki przed piątką innych samurai, którzy z pewnością zamierzali pozbawić Suzume głowy.
Kiedy mięśniak chwycił ciało starca, mniejszy demon wybałuszył oczy na to, co robił, jednocześnie czując wewnętrzną ekscytację z małego przedstawienia, jakie było mu dane obserwować. Jednakże w przeciwieństwie do tej kupy mięśni, chłopak nie zamierzał przebywać tu zbyt długo, zwłaszcza w obliczu nieuchronnego starcia. Gdy demon chwycił za włócznię, Suzume z pełną powagą poklepał go po ramieniu, niczym najlepszego przyjaciela, któremu chciał dodać otuchy.
- Tak trzymaj. Dobrze ci idzie. - powiedział unosząc obie dłonie nieco wyżej i pokazał mu kciuki w górę dając tym samym aprobatę na jego zdolności. Następnie, bez jakiegokolwiek zbędnego słowa bądź spojrzenia, odwrócił się na pięcie, by następnie pognać co sił w nogach w stronę głównego budynku, a przynajmniej czegoś, co w jego mniemaniu tym było. Mimo wszystko nie zamierzał rezygnować ze swego pierwotnego planu i wrócić z pustymi rękoma. Nie dbał też o bezpieczeństwo umięśnionego demona, bo choć te był ranny i stał naprzeciwko piątce uzbrojonych mężczyzn, to w głębi serca wierzył, że sobie poradzi!
Co jak co, ale Suzume zawsze wierzył w swych braci!
A przynajmniej tak udawał. Najważniejsze było, aby tamci skupili się na mięśniaku uznając go za większe zagrożenie i odpuścili ewentualny pościg za tym, który wydawał się mizerny i sprawiający wrażenie kogoś, kto mógłby połamać się od zwykłego podmuchu wiatru.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Kres rodziny




Suzume&Rash

 Duet ten tak naprawdę był dwójką indywidualistów który raczej nie miał nic miłego do powiedzenia o drugiej stronie. Suzume ulotnił się z miejsca walki tak szybko, jak się na niej zjawił.  Rash zaś nie miał zamiaru uciekać, ale widząc nadciągających przeciwników postanowił ich zatrzymać. Dźwignięcie tego sporego ciała było w aktualnym stanie demona lekkim wyzwaniem - zwłaszcza przez strzałę tkwiącą w barku. Jednak demonowi udało się je podnieść i cisnąć w nadciągających ludzi. Trzech z nich zostało zatrzymanych, jeden zatrzymał się w pół kroku, jakby zszokowany tym ruchem. Piąty zaś oberwał  włócznią, która przebiła jego pancerz, zagłębiła w ciało i odrzuciła w tył. Wątpliwe było, by jeszcze wstał. Jednak kolejni ludzie już nadbiegali, a pośród nich znajdował się też pełnoprawny zabójca gotowy pomścić swojego ojca. Trochę dużo się zrobiło tych osób do zabicia, a rany jakoś nie zamierzały się goić. Dodatkowo, gzieś z głębi posiadłości dobiegły go gwizdy i dźwięk dzwonów.
 Suzume zaś odbiegł w kierunku głównego budynku. Droga była spokojna, bezpieczna, czyli dokładnie taka, jaką demon lubił. Na murze dostrzegł dwóch wojowników robiących hałas. Oni też go dostrzegli, ale nie ruszyli się z miejsca tylko mocniej i głośniej korzystali ze swoich instrumentów.


Rash: Rozcięte przedramię - parzy, nie chce się goić. Rana barku - pali, strzała tkwi w ranie, ograniczona ruchliwość. Zwichnięta żuchwa, rozbita warga i sześć wybitych zębów. Rany poziomu 2. Duże problemy z mówieniem.


Suiren

 Odniesione nagle rany nie zdołały jej zniechęcić a tym bardziej zatrzymać. Między uchylone wrota powędrowały blade ręce, łapiące za drzewiec włóczni by złamać go celnym kopnięciem. Ktoś odskoczył zaskoczony, a druga osoba nie była w stanie zatrzymać jej w pojedynkę. Ostrze wyślizgnęło się z rany z mokrym mlaśnięciem, by za chwilę pomknąć w stronę ofiary. Mężczyzna chciałby pewnie wrzasnąć z bólu, ale ostrze przeszywające mu twarz miało na ten temat inne zdanie.
 Drugi mężczyzna nie miał zamiaru podzielić losu swojego kompana i pomknął w głąb pomieszczania, zostawiając ten duet samym sobie. Nie była to żadna sprytna taktyka mająca odwrócić jej uwagę - biegł przed siebie nie oglądając się nawet, czy podjęła za nim pościg. Mogła w spokoju zająć się swoimi ranami i rannym mężczyzną. Prawdę mówiąc ten już konał, a życie uciekało z niego w akompaniamencie jęków i coraz płytszych oddechów. Sam budynek zaś od środka prezentował się nijak - był niski, zimny i pozbawiony okien. W środku więc panował mrok, pośród którego leżały resztki jedzenia i dóbr rodu. Reszta pewnie powędrowała z rodzinami w bezpieczniejsze strony. Zostawiona samej sobie Suiren szybko zaczęła uzupełniać deficyt ludziny w jadłospisie i jej rana zaczęła się powoli goić. Tylko gdzie podziali się pozostali mężczyźni? I dlaczego uciekli?
 Na zewnątrz zaś niosły się głośne gwizdy i dzwony. Czyżby wartownicy ściągali jej na plecy kolejnych wojowników? A może był to sygnał do odwrotu?



Sendo

 Mizunoto nie poddał się bólowi - świadomość zabicia demona działała kojąco na odniesione rany. Śmierć starego przywódcy musiała odbić się na woli walki pozostałych mężczyzn, a i sam Haru zdawał się płonąć żądzą zemsty nie zwracając większej wagi na taktykę. Słowa Sendo podziałały na wojowników trzeźwiąco - ruszyli w kierunku rogatego demona by wspomóc swoich towarzyszy.
 Zabójca zaś nastawił sobie bark i przez chwilę pociemniało mu przed oczami. Opanował się jednak i już niemal tradycyjnie dla siebie, rozpoczął kolejne kroki od rekonesansu. Przed bramą nie było żywej duszy. Wspięcie się na dach zajęło mu chwilę i mógł z niego podziwiać jak ciało seniora rodu zwaliło wojowników z nóg. Poza tym do jego uszu doszły dźwięki dzwonów i gwizdy z głębi posiadłości. Dobrze wiedział, jakie zagrożenie mogło to oznaczać...


Status: Głębsze oddechy gwarantują ból z prawego boku, ale da się to wytrzymać i zachować sprawność.

Tymczasem.
Po nocnym niebie mknął kruk, z każdym uderzeniem skrzydeł zbliżając się do ogarniętej ogniem posiadłości...
A na najwyższym poziomie dachu głównego budynku przysiadła postać przyglądając się wydarzeniom na placu z uśmiechem pełnym zadowolenia.  



Kwestie organizacyjne:
  • Kolejność odpisów: dowolna
  • Czas na odpis: do końca dnia 06.03.2022
  • Aktualnie brak limitu akcji w poście, wierzę w wasz rozsądek
  • Jeżeli coś ma pozostać sekretem to zapraszam na pw/discorda, tak samo z pytaniami.

Mapka - W TRAKCIE TWORZENIA
Spoiler:

EDIT - Suzume ma przedłużony czas na odpis do końca dnia 07.03.


ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suiren
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t195-suirenhttps://hashira.forumpolish.com/t1771-informator#22901https://hashira.forumpolish.com/t235-suiren#339https://hashira.forumpolish.com/t236-suiren#340
⠀⠀Odniosła wrażenie, że kręci się w kółko, że niczego dzisiaj nie osiągnęła. Pachołki Minamoto padały jeden za drugim nie stawiając przy tym innego niż słowny oporu. Przedzieranie się w ten sposób przez włości rodu zabójców nie przynosiło żadnej satysfakcji, jedynie to ponure poczucie wyższości.
⠀⠀Szósta musiała wieść niezwykle nudny żywot, kiedy tak rzadko pojawiał się przeciwnik godny jej umiejętności.
⠀⠀Suiren uniosła się znad przekąski wycierając usta o rękaw. Czasu miała wyłącznie na tyle, aby pobudził organizm do regeneracji, a przy okazji zastanowić się nad własnym położeniem. Pokój sam w sobie nie skrywał najwyraźniej niczego intrygującego. W powietrzu unosił się zapach kurzu. Nie wyczuła nigdzie wisterii, której ukrytych zapasów obrońcy mogliby użyć w akcie ostatecznej desperacji. Najwyraźniej po prostu kryli się po kątach, bez większego planu na odparcie ataku. Wyprostowała się.
⠀⠀Kierunek z którego uciekła tłum to epicentrum niebezpieczeństwa. Siebie nie uważała za dostatecznie groźną, aby nikt nie próbował nawet podjąć się walki, stąd myśl, że wnętrzności Minamoto skrywają więcej sekretów. Tylko, czy zależało jej na tym, aby pchać się do paszczy potwora? Bawić się w dywersję i przeczesywać korytarze, których układu nie miała nawet prawa znać?
⠀⠀W żadnym wypadku.
⠀⠀Wycofała się więc przez drzwi i skierowała wzrok tam, skąd dochodziły ku niej odgłosy walki. Kliknęła językiem, gdy ponad posiadłością uniosła się kakofonia najróżniejszych słuchowych bodźców. Z przyzwyczajenia spojrzała w niebo, ponad dachy budynków, ale wartowników nie zjawiło się więcej, niż uprzednio, a nawet ci obecni już na murach zajęli się najwyraźniej uprzykrzaniem wszystkim życia poprzez walenie w co popadnie.
⠀⠀Ostatecznie jej wzrok zawędrował na wąski fragment muru na wewnętrznym placu, zza jakiego wychylał się strop kolejnej budowli. Pośród płomieni wydawała się to jedyną bezpieczną drogą, która wymijała uzbrojonych w łuki wartowników, więc to właśnie tam skierowała swoje kroki. W nadziei, że ze środka placu będzie miała lepszy widok na sytuację, chciała przedostać się tam, gdzie trwała potyczka.
⠀⠀Troska o swoich demonich towarzyszy nie miała z tym nic wspólnego. Tym razem chciała po prostu zabijać, udowodnić sobie i innym, że wynik walk pod Edo nie był jedynie dziełem przypadku. Korzystając z zasłony dymu i płomieni zbliżyła się do głównego placu stąpając pod rozgrzanym dachu. Obuwia nie uratuje, ale może po zakończonej walce starczy im czasu, aby odkuć się grabiąc właściwe budynki. Najpierw należało jednak wygrać.
⠀⠀— Odsiecz? Poważnie? — krzyknęła ponad odgłosami ognia. Nie przejęła się, że walczący w dole mogą ją usłyszeć. Specjalnie chciała zwrócić na siebie ich uwagę. — Sądziliście, że zwabicie tutaj Kizuki, a potem złapiecie nas wszystkich w pułapkę? Wasza odsiecz zdycha właśnie na wzgórzu — zakpiła. Wyciągnęła przed siebie ramię i wolną dłonią rozcięła fragment skóry upuszczając trochę drogocennej krwi. Zamachnęła kończyną w nadziei, że rozbryzga szkarłat na ziemi.
⠀⠀Demoniczna sztuka krwi, oh tak... sama jej groźba była wystarczająca.


Hate stems from fear and, oh god, you hate me.
Suiren
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 P4suh4u
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I'm running out of time
I'm running out of light
I'm running just to keep myself from bleeding out
Zawód :
Pani Żuraw
Wiek :
31
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Vjum6pq
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
159
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom borsuka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu borsuka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Wisteria w ranach paliła niemiłosiernie, sprawiając niemały problem w poruszaniu się. Rash musiał zdobyć się na pokłady dużej wytrzymałości, aby móc wykonać rzut martwym ciałem Daichiego, ale widząc nadbiegających kolejnych przeciwników, podejrzewał, że bez całkowitej sprawności może mieć duże problemy z odparciem ataku z dwóch stron w pojedynkę, zwłaszcza że jeden z nich (syn Daichiego) wyglądał na dość sprawnego fizycznie i niesamowicie rozwścieczonego śmiercią seniora.
 Rash niewiele myśląc, podjął najlepszą decyzję, jaką mógł podjąć w tej chwili — wycofać się i posilić, aby chociaż część ran zaczęła się regenerować.
 Lekko obrócił głowę przez ramię, spoglądając na mur za swymi plecami. Niewielki budynek tuż po jego lewej stronie wydawał się dobrym wyjściem ewakuacyjnym; złapał się ściany i wskoczył na dach, a z niego przeskoczył na kolejny dach budynku, tym samym dystansując się od dwóch zbliżających się przeciwników.
Zauważył, że jeden z nich również korzystał z dachu jako drogi, lecz miał do rogatego demona spory kawałek. Rozejrzał się uważnie, ale szalejące płomienie skutecznie utrudniały szersze pole widzenia. Płomienie trawiły wszystko na swej drodze. Musiał wykorzystać zasłonę dymu.
 Warknął pod nosem, poruszając barkiem. Strzała w plecach nadal go uwierała i niesamowicie paliła, podobnie, jak ta w przedramieniu. Sięgnął ręką do tyłu i zamaszystym ruchem wyszarpał strzałę z pleców.  Splunął krwią, w końcu mogąc wypluć sześć wybitych zębów. Pomasował twarz w obrębie żuchwy, czując, jak chrupie. Nie wiele myśląc, szarpnął nią i nastawił. Zawył bezgłośnie z bólu, a kilka niechcianych łez nabiegło w kącikach oczu.
 Pieprzeni łowcy zabójczy.
 Pieprzeni Kizuki.
 Nie zamierzał czekać na komitet powitalny, ruszył dachem w stronę tyłu posiadłości, mając nadzieję, że na niższych poziomach tzn. murach znajdzie jakieś martwe ciała. Ruszył biegiem przed siebie, a jeśli zauważył konającego strażnika, to zszedł niżej i posilił się na biedaku. Robił to niezwykle szybko, aby móc rzucić się ponownie do biegu.
 Jeśli Suiren udało się przedostać w tę część posiadłości i jeśli Rash mógł, to dojrzał ją.
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Gość
Gość
Czas na żałobę przyjdzie później. Od hashiry wody nauczył się, że jeśli podczas bitwy wspomina się poległych towarzyszy, to bardzo łatwo do nich dołączyć. Podczas potyczki umysł powinien być skupiony na otoczeniu, przeciwniku, własnym ciele, a nie emocjach. Innymi słowy, zabójca demonów powinien być jak woda. Spokojny kiedy dookoła rozpościera się chaos. Sendo jednak sam nie wiedział czy czuł się spokojniej widząc, że poza murami nie ma więcej demonów. Czy to możliwe, żeby przypuścili szturm na posiadłość w tak małej ilości? Ilu było demonów? Czterech, może pięciu? Ciężko było ocenić, bo dźwięk dzwonów nie zależał od ilości przeciwników. Prawda była jednak taka, że gdyby wrogich żołnierzy było chociażby dziesięciu, to z posiadłości nie zostałoby nic. W potyczce z takim żywiołem ilość żołnierzy nie miała najmniejszego znaczenia. Sendo mógł mieć pod sobą cały oddział, ale co z tego skoro ludzie nie mają zdolności regeneracji? Ręka im magicznie nie odrośnie, a rana po strzale wbitej w ciało nagle się nie zrośnie.
I kiedy odgłos butów zderzających się z dachówkami został zagłuszony przez kolejne dzwony, dla Sendo stało się jasne, że to nie koniec walki. Demon, który cisnął ciałem starego zabójcy nie był jedyny. Hotta nie spojrzał jednak nawet przez moment w stronę, z którego dochodził alarm wartowników. Swój wzrok skupił teraz na rogaczu niemającym szacunku dla zmarłych. Nie miał zielonego pojęcia do czego może być zdolny, ale pokonał starca, więc z pewnością posiada jakieś umiejętności. Problem z demonami polegał jednak na tym, że nigdy nie mogłeś być pewien jakie. Dlatego też Hotta ani na moment nie opuszczał swojego miecza i nie przyjmował luźnej postawy. Problem z demonami był jednak taki, że nie miały o co walczyć. Dla nich walka była przyjemnością, więc gdy tylko robiło się nieciekawie, to podkulały ogon. Tak samo było i w tym przypadku, bo rogacz zaczął dawać dyla
- Za nim! Daichi na pewno go poturbował. Nie możemy pozwolić, żeby się wyleczył i dołączył do reszty. - reakcja Sendo była natychmiastowa. Obrońcy siedziby rodu Minamoto byli zmęczeni, ranni i posiadali coraz mniej sił. Biorąc pod uwagę, że liczba zabójców demonów również poważnie się uszczupliła, musieli zapewnić sobie jak największa przewagę. Miał nadzieję, że użytkownik oddechu ognia również się nie zawaha i pójdą do przodu razem. Sendo w każdym razie momentalnie zeskoczył z dachu, wydając z siebie niezadowolone syknięcie kiedy na ten ruch zareagowały jego żebra, i ruszył przed siebie najszybciej jak potrafił. Jeśli sojusznik Hotty pobiegnie ziemią, to Sendo będzie poruszał się dachem. Jeśli wyjdzie odwrotnie, to też nie zamierzał marudzić. Najważniejsze było to, żeby obejmować wzrokiem jak największy obszar w razie gdyby ucieczka była tak naprawdę zasadzką. Niestety obrońcy znaleźli się teraz w sytuacji, w której działają prawie na ślepo na własnym obszarze, ale to było do przewidzenia. Ród nie posiadał wystarczająco ludzi do skutecznej obrony całego terenu swojej posiadłości. Na razie najważniejsze było, żeby nie pozwolić demonom na chwilę wytchnienia. Nawet minuta stracenia takiego bydlaka z oczu sprawiała, że mógł wrócić w pełni sił. Sendo był gotowy do ataku, ale pozostawało pytanie "jakiego?". O tym zdecyduje już jeśli uda mu się dojrzeć demona.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Gość
Gość
Jego nadzieje na obłowienie się kosztownościami rodu malały z każdą upływającą sekundą. Ogień pożerał coraz to większe części siedziby rodu Minamoto i pomimo toczących się walk dookoła, Suzume miał wrażenie, że siły przeciwników w żadnym stopniu nie maleją. Wręcz przeciwnie. Skrzywił się nieznacznie pod materiałem okalającym jego twarz rozglądając się nerwowo dookoła. Wyglądało na to, że udało mu się zgubić pościg... a raczej uwaga goniących go wcześniej ludzi z powodzeniem przeniosła się na wielkiego demona. No i dobrze. Znów poszczęściło mu się w życiu.
Kiedy miał już wdrapać się na mur, przy którym się znalazł w celu pobieżnym rozeznaniu w okolicy, do jego uszu dobiegło irytujące dzwonie. Cholerni grajkowie na dachu.
- No i na cholerę tak tym wymachujecie. - mruknął bardziej do siebie aniżeli do nich, wiedząc doskonale, że nie było szans aby go usłyszeli, nawet jeżeli miałby wykrzyczeć i wypluć swoje płuca. Rozejrzał się po ziemi i jeżeli dostrzegł coś w stylu buta bądź kamienia, to sięgnął po to a następnie zamachnął się i rzucił tym w jednego z nich. Nie sądził, że trafi. Ale chociaż mógł w ten sposób ulżyć samemu sobie i się wyżyć.
Dopiero potem (albo i wcześniej, jeżeli nie znalazł niczego, czym mógłby rzucić) wskoczył na mur, przy którym się znajdował i rozejrzał dookoła. Wypatrywał martwych ludzi, których mógłby okraść z broni bądź jakiegoś znajomego demona. Jeżeli takowego dojrzał - bezczelnie ruszył w jego stronę dogłębnie wierząc, że ten poprowadzi go ku bogactwu. Albo ku ucieczce z tego przeklętego miejsca. Jedno z dwóch.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Kres rodziny


Suzume

 Bycie złodziejem i tchórzem nie było może życiem pełnym honoru i uznania, ale z pewnością było życiem we względnym bezpieczeństwie. Przynajmniej w porównaniu do demonów które tej nocy obrały inną ścieżkę działania. Ale nawet i w jego przypadku nadszedł czas, by stawić czoła zagrożeniu. Co prawda zagrożenie nie zdawało sobie sprawy z tego, że Suzume zamierza dołożyć do walki swoją własną, małą cegiełkę. A dokładniej rzecz ujmując - własny kamień ciśnięty z nikłą jak na demona, ale niezwykłą jak na człowieka siłą. Pocisk przeciął powietrze ze świstem i uderzył strażnika na wysokości klatki piersiowej. Mężczyzna zachwiał się i powoli osunął na flankę muru. Stracił przytomność? Umierał? Ciężko powiedzieć, ludzie byli w końcu tak krusi.  
 Zadowolony z siebie Suzume ruszył w kierunku muru i wskoczył na górę. Widząc Suiren, połączył z nią siły. Dwóch to już kompania, prawda?

Rash

 Rogaty demon nie był w najlepszym stanie. Prawdę mówiąc, wielu osobom zdarzało się być w lepszej kondycji. Na szczęście w okolicy było wiele chętnych osób do zdjęcia ciężaru z jego barków. Co prawda ciężaru głowy, ale liczył się gest. Nie zmieniało to jednak faktu, że Rash żył, dychał i nie planował przestać. Dlatego też zdecydował się na najmądrzejszą opcję, czyli ucieczkę. Wspięcie się wyżej było dobrym wyborem, choć rany i pociski trochę w tym przeszkadzały. W kilku ciężkich susach dotarł na górę, gdzie uporał się z odniesionymi ranami. Lepiej późno niż wcale, bo wisteria paliła go dalej żywym ogniem, a presja czasu i brak martwych ciał do konsumpcji utrudniały skupienie, jak i obniżały jego bojowe talenty.
 Na szczęście dla siebie, nie był już sam. Suiren i Suzume zmierzali w jego stronę. Podobnie zresztą, jak zabójcy demonów i żądni krwi wojownicy z drugiej strony. A tym ustępował w kwestii szybkości ruchów. Dlatego też nie miał jak zareagować na to, co się właśnie stało. Kiedy pozbywał się strzały i nastawiał żuchwę na miejsce, kolejny pocisk przeciął ze świstem powietrze. Metalowe ostrze włóczni wbiło się głęboko w jego ciało tuż pod żebrami. Cios zabójczy dla człowieka. Irytujący dla demona. Ból choć duży, to nie palił ogniem jak poprzednie rany. Ot, szczęście w nieszczęściu, na ostrzu nie było już wisterii.

Rash: Rozcięte przedramię - parzy, nie chce się goić. Rana barku - ograniczona ruchliwość. Rozbita warga i sześć wybitych zębów. Rany poziomu 2.  Włócznia w plecach - rana poziomu 3.

Suiren i Reszta

 Wizja zwiedzenia komnat rodu nie była tak kusząca, jak ponowne stawienie czoła ludziom na zewnątrz. Nawet jeśli wokół niej nie było już chętnych do walki, to Suiren była gotowa sobie znaleźć nowych przeciwników. Ruszyła w kierunku, który do tej pory jej nie interesował. Dyplomacja nie była już opcją. Podobnie jak ukrywanie się, co mogło tłumaczyć obecność Suzume u jej boku. To gdzie podział się trzeci wybraniec?
 Jak na zawołanie na dach budynku wskoczył Rash. Brakowało w jego ruchach tej drapieżnej zwinności. Krok miał ciężki i zmęczony. A kiedy pozbył się z ciała strzał i gotów był dołączyć do pozostałych, zachwiał się nagle postępując krok do przodu. Nie zrobił tego samoistnie - z jego pleców wystawała bowiem włócznia. Ta sama, którą jeszcze przed chwilą dzierżył Daichi. A w ślad za Rashem zjawili się zabójcy. Ludzie którzy dalej byli gotowi walczyć, choć wszystko wokół było trawione przez płomienie. Ich przyjaciele zginęli tej nocy, a oni stali tu, gotowi do walki. Czy słowa Suiren mogły złamać ich wolę? Sztuka krwi zdawała się być lepszym rozwiązaniem...

Sendo

 Sendo - przykładny mąż, waleczny zabójca, a kto wie jakie jeszcze talenty mógł posiadać ten młodzieniec? Cóż, to już pewnie czas pokaże. Póki co całe serce i wolę walki wkładał w to, by nie złamały się morale wojowników. Nawet jeśli powinna być to rola Haru, to mężczyzna w tej chwili zdawał się płonąć żądzą zemsty ponad którą nie widział już nic. Cała grupa ruszyła w ślad za uciekającym demonem i nie była to długa gonitwa.
 Przeciwnik był bowiem widocznie zmęczony walką i odniesionymi ranami. Uciekł co prawda wojownikom, ale zabójcy szybko skrócili dystans. Haru byłby może nawet na równi z Rashem, gdyby nie to, że złapał jeszcze za włócznię i cisnął nią w demona. Atak przepełniony gniewem i żalem okazał się celny. Zabójcy dopadli pozycji na dachach, a ludzie zaraz mieli do nich dołączyć. Demony też zebrały się w jednym miejscu. Pytaniem pozostawało - czy szykowały się do walki, czy ucieczki?


Sendo: Pęknięte żebra z prawej strony. Użycie formy może pogłębić obrażenia. Rana poziomu 2.


Tymczasem
 Postać na dachu spoglądała na wszystko z ciekawością, wręcz nie mogąc się doczekać dalszych wydarzeń.
 Kruk wylądował na wyższym fragmencie muru i przekrzywił głowę, przyglądając się scenie. Otrząsną się gniewnie, strosząc mokre pióra.

Mapka:
Kwestie organizacyjne:
  • Kolejność odpisów: dowolna
  • Czas na odpis: do końca dnia 10.03.2022
  • Poproszę do trzech akcji w poście.
  • Jeżeli coś ma pozostać sekretem to zapraszam na pw/discorda, tak samo z pytaniami.





ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Gość
Gość
Trafiony zatopiony!
A przynajmniej ów sformułowanie cisnęło się na usta demona po celnym rzucie kamieniem w przeciwnika. Nie sądził, żeby go zabił. Znając swoje fizyczne możliwości najpewniej mężczyzna stracił przytomność. Jednakże nawet jakby pozbawił go życia, cóż, trudno. Kto jak kto, ale Suzume nie przejmował się takimi błahostkami. Zadowolony z siebie i pełny satysfakcji wskoczył na mur, aby dołączyć do reszty. Pierwsza napatoczyły się dziwna demonica, której imienia nie znał. Albo nie pamiętał. Nie przywitał się, nie powiedział ani słowa, tylko ruszył za nią, niczym cień, choć z tą różnicą, że nie krył swojej obecności. Ciężko było to wytłumaczyć, aczkolwiek w tej chwili wydawało się to dość naturalnym odruchem dla niego, jakby robił to wielokrotnie. Mimo wszystko większość radość wywołała osoba innego demona.
Widząc demona o sporych gabarytach, uniósł dłoń ku górze i zamachał.
- Oooo pan duży demon! - rzucił na powitanie z uśmiechem na pysku, jednocześnie nieco przyspieszając w jego stronę. Mina mu jednak nieco zrzedła, kiedy zobaczył, że ów demon nie jest sam.
Są jak cholerne mrówki, pomyślał lekko zirytowany. Doskoczył do Rasha jednocześnie wbijając pazury jednej dłoni w drugą.
- Omoide no gensō - powiedział znalazłszy się obok Rasha, o którego na bezczelnego oparł się jedną ręką, jednakże słowa skierował do najbliżej stojącego człowieka.
- Ta dwójka to moi przyjaciele. - wskazał na Rasha i stojącą za nimi kobietę. - Dlatego proszę cię, abyś zatrzymał goniących nas teraz ludzi za wszelką cenę, dobrze? - uśmiechnął się do nich i odsunął od Rasha mając nadzieję, że jego technika podziała a oni kupią sobie w ten sposób kilka drogocennych sekund.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Gość
Gość
Czyli jednak nie jeden, nie dwa, a trzy robaki zostały jeszcze w posiadłości. Okazało się, że żebro Sendo nie było aż w takiej złej kondycji, skoro dogonił uciekiniera. Jego sojusznik też jeszcze zipał, patrząc na to z jaką siłą cisnął włócznią w rogatego demona. Nie wszystko okazało się stracone. Zagrożenie zostało w większej części zneutralizowane, a teraz pozostało jedynie pozbyć się resztek demonicznej armii lub też zginąć podczas próby. Z tych dwóch opcji Hotta zdecydowanie wolał pierwszą, ale nie miał też nic przeciwko drugiej. W każdym razie na pewno nie zamierzał stać tutaj jak słup i przysłuchiwać się mowie potwora. Odrażało go to, że pomimo demony nadal mogły się swobodnie wypowiadać. Porzuciły swoje człowieczeństwo, a mimo tego posługiwały się językiem rasy, której się wyrzekli. Dlatego nic dziwnego w tym, że pod maską pojawił się grymas odrazy wywołany głosem demona, którego do tej pory Sendo jeszcze nie widział. Już po pierwszym zdaniu wypowiedzianym przez Suzume, Sendo zacisnął zęby.
Podeszwa jego butów z nieprzyjemnym chrzęstem otarła się o dachówkę, dając niejako znać, że mężczyzna zbiera się do użycia kolejnej formy. Czując ciągły ból promieniujący z jego boku doskonale wiedział, że ta forma może być jego ostatnią, ale nie zamierzał sobie teraz tym zbytnio zaprzątać wody. Tak jak poprzednim razem odwrócił uwagę dużej paskudy, tak teraz zamierzał zająć trójkę abominacji stojących niedaleko od niego. Do płuc zabójcy zaczęło dostawać się powietrze, a całemu procederowi towarzyszył krótki, aczkolwiek dość wyraźny dźwięk. Hotta nie zamierzał wypuszczać tego powietrza dopóki nie skończy następnej akcji. Wiedział, że moment wypuszczenia chociażby niewielkiej części zabranego tlenu sprawi, że z jego ciała ujdzie cała siła, więc bez wahania odbił się od dachówki lewą nogą i ruszył prosto na demony. Nie musiał komunikować się z drugim zabójcą, który powinien już mniej więcej wiedzieć jak operuje Sendo. Yoriki tymczasem cel miał dokładnie przed sobą, więc jego pierwszym zadaniem było zmniejszenie dzielącego ich dystansu. Biorąc pod uwagę to, że trójka demonów była stłoczona na niewielkim kawałku dachu, ich możliwości ataku były ograniczone. Jeśli jeszcze wspomnieć o wielkiej włóczni wystającej z pleców jednego z nich, miejsca mieli jeszcze mniej. Niemniej jednak Hotta podczas swojego sprintu starał się uważać na ewentualne, lecące w jego stronę przedmioty, chcąc uniknąć ich jak najsprawniej. Jeśli coś miałoby go drasnąć kosztem zachowania impetu natarcia, to był gotów na to poświecenie. Nie mógł jednak pozwolić sobie nawet na chwilę wyhamowania. Jeśli yoriki zdołał dostać się do najbliższego demona, to pierwszy cios tachi został wyprowadzony z jego prawej strony od dołu. Za nim miała nastąpić seria kolejnych cięć, które ostatecznie zamieniłyby się w swoisty, żywy taniec porównywalny żywiołowością z rozpędzoną rzeką.

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suiren
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t195-suirenhttps://hashira.forumpolish.com/t1771-informator#22901https://hashira.forumpolish.com/t235-suiren#339https://hashira.forumpolish.com/t236-suiren#340
⠀⠀Ściana ognia w znacznym stopniu ograniczała ich możliwości, ale to znaczy, że również obrońcy Minamoto mieli ułatwione podjęcie decyzji. Żywi z tego miejsca nie wyjdą, o ile niw wydarzy się cud... w desperacji pozwolą się nawet pochłonąć płomieniom, byle tylko zabrać do grobu jak najwięcej demonów. Chociaż Szósta pewnie bez mrugnięcia okiem poświęciłaby każdego z nich, dla Suiren decyzja nie była aż tak oczywista. Gdzieś w głębi serca wiedziała, że nie może po prostu odwrócić się na pięcie i zwiać. Nie po to tutaj przybyła.
⠀⠀Zamierzała jednak zrobić to w swoim stylu, bez ciskania się w sam środek walki. Wystarczyło spojrzeć na Rasha, którego ciało z taką ilością wbitych strzał zaczęło przypominać ułomnego jeżyka, aby stwierdzić, że nie jest to taktyka dla kruchych jak ona demonów. Wyglądało na to, że demony... wycofują się. Przecież dopiero dotarła na miejsce walki, dlaczego rozkład sił tak bardzo się zmienił?
⠀⠀— Zaboli — ostrzegła Rasha. Chwyciła wystającą z jego ciała drzewnie włóczni, a potem z wyczuciem kopnęła demona, zapierając się nogami. — Liczymy na ciebie. Jeszcze nie czas umierać — uśmiechnęła się krzywo w nadziei, że odrobina kpiny pobudzi rogatego do działania.
⠀⠀Jeżeli udało jej się odzyskać broń, prześlizgnęła zranioną wcześniej dłonią po ostrzu, żeby wymieszać oblec ją swoją krwią, a potem nabrała krótki zamach i cisnęła włócznią w kierunku jednego z nadciągających zabójców (Sendo), w nadziei, że trafi, zanim jeszcze mężczyznom uda się ustawić stabilnie na dachu.
⠀⠀Kwitnijcie, moje drogie... zamruczała do siebie licząc na to, że jej krew sięgnie celu.
⠀⠀— Widzę tu same trupy. Chodzące trupy! — krzyknęła, nie chcąc, żeby zabójcy poczuli się na siłach stawić im czoła.


Hate stems from fear and, oh god, you hate me.
Suiren
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 P4suh4u
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I'm running out of time
I'm running out of light
I'm running just to keep myself from bleeding out
Zawód :
Pani Żuraw
Wiek :
31
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Vjum6pq
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
159
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom borsuka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu borsuka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Szlag by to wszystko trafił.
 Cholerni łowcy demonów.
 Cholerne demony.
 Cholerny M.
 Trafienie włócznią jedynie spotęgowało jego rozwścieczenie, a ślepia zwróciły się w stronę Haru. Zapłonęły ogniem wściekłości, obnażając zęby niczym najeżone zwierzę. Chciał gniewnie szarpnąć włócznią, której grot wystawał praktycznie po drugiej stronie. Był gotów wrócić na plac i zaryzykować własne życie, jedynie dla zabicia gnojka, który ośmielił się wycelować w niego włócznią starego Daichiego. Dłonią ujął rękojeść, czując coraz bardziej buzującą w nim agresję. Instynkty odezwały się, a on ledwo panował nad nimi.  Odwrócił się bokiem w stronę Haru, praktycznie myślami znajdując się na dole. Dyszał ciężko, co mogło stwarzać pozory zmęczenia, lecz prawdę mówiąc, jedynym bólem, jaki odczuwał, był ten z ran naznaczonych piętnem wisterii. Zapał rogatego demona ostudziła obca, kobieca dłoń. Obudzony niczym ze snu, spojrzał zaskoczonym wzrokiem na dawną towarzyszkę z Edo – Suiren, stała tuż przy nim wraz z Suzume. Nawet nie spostrzegł, kiedy tych dwoje się zbliżyło, co mogło świadczyć, jak mocno zaczynał odcinać się od opanowanej i kontrolującej się powłoki.
 Cofnął rękę od włóczni, pozwalając kobiecie na wyciągniecie jej. Spojrzeniem wrócił na Haru, w tym samym czasie regenerując wybite zęby i wargę, a także ranę, jaka została po wyciągniętej przez Suiren włóczni.
— Liczymy na ciebie. Jeszcze nie czas umierać.
Coś nadciąga. Nie wiem, czy wy też to czujecie, ale musimy stąd uciekać — Zasugerował, mając nadzieję, że i oni podejrzewali, co nadciągało, a raczej kto.
 Rogaty demon spojrzał na Suiren, która zamierzała rzucić włócznią w stronę nadciągającego Sendo. Jeśli trafiła, to łowca zabójców mógł mieć nie lada problem, gdyż na grocie włóczni znajdywała się również zatruta krew Rasha.
 Wcześniej tchórzliwy Suzume, również zademonstrował popis swoich możliwości, tym samym stwarzając dla nich drogę ucieczki. Jeśli wszystko poszło zgodnie z założeniami demonów, Rash wycofał się, unikając zbliżającego się ataku Sendo, cofając się praktycznie na sam koniec długiego dachu.
 Wokół nich robiło się coraz bardziej tłoczno. Musiał wziąć najgorszy scenariusz pod uwagę, że być może zostaną otoczeni, bądź w najgorszym razie to, co nadciągało, okaże się ich zgubą. Każdy z nich miał wiele do zaoferowania, nie mógł pozostać w tyle, gorszy. Spojrzał na swoją ranę na przedramieniu i ostrymi pazurami zatopił się w niej, chcąc wydrzeć sobie palącą w jego ciele wisterię. W międzyczasie obserwował, co się dzieje wokół, aby móc w ostatniej chwili wykonać unik.



Użycie regeneracji
Obrażenia po ranie z włóczni Daichiego poz.3 na poz. 1
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Kres rodziny


Wszyscy


 Rzeczy zaczęły się dziać bardzo szybko, w końcu w jednym miejscu zebrali się wszyscy, którzy jeszcze stali na nogach. Oba demony doskoczyły z pomocą do swojego rannego pobratymca, co jak na samotników i indywidualistów było ciekawą odmianą. Może całe wydarzenie stanie się początkiem pięknego sojuszu? To by ci dopiero było. Może trochę za późno na pomoc pozostałej dwójce wybranków Niwy, ale trzech to całkiem niezły wynik. Może to kwestia wcześniejszych doświadczeń Rasha i Suiren?
 A jeśli o nich mowa, to demonica dopadła do rogatego, pomagając mu usunąć włócznię z ciała. Ostrze wysunęło się z mokrym mlaśnięciem, by zaraz znowu przeciąć ze świstem powietrze, tym razem w stronę Sendo. W międzyczasie do dwójki dopadł też Suzume, aktywując swoją  umiejętność. Najbliżej nich był wtedy Haru, który już rozpoczynał ognisty atak wymierzony w Rasha. Sztuka krwi Suzume sprawiły, że uniesiony w górę miecz opadł powoli, nie czyniąc nikomu krzywdy, a sam zabójca potoczył wokół siebie nieprzytomnym wzrokiem, szukając zagrożenia swoich nowych przyjaciół. Znalazł je w postaci Sendo, ale jego atak był spóźniony - płomienne cięcie od dołu minęło drugiego zabójcę, przypalając mu szaty i włosy. Sam Hotta w tym czasie dotarł do walczących i atakował pierwszym z kilku cięć w najbliższego sobie demona, czyli Suiren. Nie baczył na ból w klatce piersiowej ani fakt, że minął włócznię o włos. Gdyby był choć trochę wolniejszy i mniej zwinny, to broń tkwiłaby w jego barku, zamiast tylko go rozciąć. Gorsza od ostrza była krew demona na ostrzu, którą poczuł jak przyłożenie rozżarzonego do czerwoności żelaza.
 Nie zaprzestał jednak i wykonał swoją formę, wijąc się na wąskim dachu wśród demonów niczym rzeka. Czy może raczej górski strumyk. Jego cięcia okazały się trafne - Suiren udało się uniknąć większości ataku, ale płytka rana na brzuchu zabarwiła jej szaty ciemną czerwienią. Rash odczuł cięcie w bok, ale w porównaniu do poprzednich ataków te było prawie że delikatne. Suzume oberwał najmocniej, a głębokie rozcięcie lewej nogi na wysokości uda z pewnością ograniczy jego mobilność.
 Sendo zatrzymał się za demonami, oddychając ciężko. Nie znał dokładnego momentu, gdy pęknięte żebra dotarły do swojego kresu, pękając z cichym trzaskiem. Kiedy brał zamach do pierwszego cięcia, czy może po trzecim ciosie? Nie wiedział, ale ostry ból nie był niczym przyjemnym. Nie dla niego. A kiedy odwrócił się w stronę demonów, mógł ze zdziwieniem zauważyć, że z dachu zniknęli Rash i Suiren, a Haru zmierzał w jego stronę z podniesionym mieczem, ignorując Suzume między nimi. A potem rzeczy działy się za szybko, by Sendo mógł je w pełni zarejestrować. Przypominało to obrazy pokazujące najważniejsze wydarzenia z przestrzeni setek lat. A wszystko to stało się niemal równocześnie.
 Jakaś postać pojawiła się na dachu pomiędzy walczącymi. Wszystkie zmysły, rozum i dusza Sendo krzyczały wyraźnie, że cokolwiek to jest, oznacza pewną śmierć. To nie był człowiek ani nawet demon. Skumulowana potęga okupiona setkami jak nie tysiącami pożartych serc. Zaatakowała go otwartą dłonią, jakby był tylko natrętnym robakiem. Trafienie oznaczało śmierć i nie było w tym nawet cienia wątpliwości. Powietrze wokół nich stało się ciężkie i mokre. Jednak zamiast ostatniego dotyku śmierci Hotta poczuł coś innego. Coś żywego i blisko z nim związanego. Cięcie o sile godnej tsunami spadło tuż przed nim,  zagradzając mu drogę do zaświatów. Za atakiem (a może wraz z nim lub jeszcze przed nim?) z rykiem morskich fal rozbił się smok utkany z hektolitrów wody. A potem nastała ciemność.


Sendo

 Pobudka nie należała do przyjemnych. Ból przypomniał o sobie szybciej niż wydarzenia, które do niego doprowadziły. Krople wody spadały leniwie z dachówek i zwęglonych resztek spalonych budynków. Ich nadpalone kikuty sięgały do nieba w niemej skardze na swe rany. Po chwili mógł też poczuć, że ktoś zdjął mu maskę. Chłodne powietrze szczypało go w policzki. Ubranie miał przemoczone i zimne. A nad walecznym mizunoto pochylała się postać dobrze mu znana. W końcu to dzięki Nobu został tak naprawdę zabójcą demonów.
 - Wstajemy wstajemy. - zawołał wesoło, widząc jak Sendo wraca do żywych. - Przepraszam za spóźnienie, ale te kruki się strasznie powolne ostatnio zrobiły- powiedział Nobu, pomagając mu wstać. Kruk na jego ramieniu nastroszył się gdy usłyszał potwarz o sobie i swoich pobratymcach, szykując się do dziabnięcia filara wody w ucho. - No dobra, to moja wina. Chyba nadrobiłem wejściem, co nie? Szkoda, że uciekły na mój widok. - autentycznie było mu przykro. - A teraz będzie trzeba ich znowu szukać. Słyszałem już, że i wy sobie całkiem nieźle poradziliście.- zatrzymał się na chwilę i delikatnie spoważniał - oczywiście za pewną cenę... - ale zaraz wrócił jego uśmiech i optymistyczne spojrzenie. - Resztę dorwiemy później. Ród przetrwał, a Niwa gdzieś tam pewnie gotuje się ze złości. - widząc jego zdziwione spojrzenie dodał. - To ten ostatni demon. Z Minamoto miała na pieńku jeszcze za młodości Daichiego... Nie ma jednak co zaprzątać nią sobie teraz głowy. Jestem z ciebie dumny. - powiedział i poprowadził go na spotkanie z Haru. On i jego syn przeżyli zawieruchę. Byli więcej niż wdzięczni za pomoc tej nocy. Ciało Jina znaleziono o świcie. Niewiele z niego zostało. Ciało jego przeciwniczki najpewniej rozsypało się w proch. Życie zaś toczyło się dalej, wraz ze słońcem wędrującym coraz wyżej po niebie... Do osady już niedługo mieli wrócić ludzie, by żyć jak dawniej, wspominając tych, którzy zginęli tej nocy. Sendo był zaś wolny. Wrócić do domu lub wyruszyć gdzie go nogi poniosą. Choć w tym stanie najlepsze  byłoby miejsce z medykiem.


Demony

 Suiren i Rash w jednej chwili stali na dachu przyjmując kolejne ciosy, aż nagle świat wokół nich rozmazał się do poziomu kolorowych plam. Nagle znaleźli się pośród drzew otaczających posiadłość. Mogli dojrzeć, jak w zamku gwałtownie znika łuna pożarów, jakby coś zdusiło je w zarodku. Niwa pojawiła się obok nich, a świat znowu gwałtownie przyśpieszył.  
 Bardzo szybko znaleźli się w jaskini, w której jeszcze nie tak dawno temu planowali zabójstwo. Suiren i Rash pod jedną ze ścian, a Niwa krążyła z Suzume po pomieszczeniu. Przez chwilę nikt się nie odzywał, a ciszę przerywały jedynie kolejne krople krwi ściekające z ich ran. Właściwie to większość brała się z Suzume, który wyglądał jak sztuka mięsa, do której dorwały się na chwilę dzikie psy. Ciało miał poszatkowane, kończyny zredukowane do krótkich i krwawych kikutów. Jedynie głowa, zdawała się być w jednym kawałku. Może dlatego, że to za nią trzymała go cały czas Niwa?
 - No i spójrz na siebie. - zaczęła i cmoknęła kilka razy, zdegustowana jego stanem.  - Oj no tak, przecież nie możesz. Chwileczkę, coś na to poradzimy. - uśmiechnęła się do niego ciepło i uniosła drugą dłoń z wyprostowanymi palcami. Jednym płynnym ruchem oddzieliła głowę Suzume od jego zdewastowanego korpusu. Uniosła go wyżej za same włosy, pokazując mu jego ciało. - No i teraz spójrz jak cię urządził. Widzisz, a filar ledwie cię drasnął. - uśmiechnęła się smutno i wzruszyła ramionami, a Suzume zachybotał w jej ręku. - Gdyby nie Nobu, to dałabym się wam jeszcze z nimi chwilę pobawić... - Zamilkła na chwilę, obdarzając Rasha i Suiren ciepłym, jak na demona, spojrzeniem. - Bo to czasu wam zabrakło - prawda? Nie woli walki czy chęci zabicia osób, które poleciłam wam zabić. - zapytała, a jej ciepło ulotniło się błyskawicznie. - Bo przecież moja prośba była jasna. Mieliście zabić trzy osoby. Reszta mnie nie obchodziła. A zginęła tylko jedna z nich. - zatrzymała się i kolejne słowa powiedziała patrząc na Rasha. - Jestem z ciebie taka dumna. Dobrze walczyłeś. - otarła teatralnie łzę.  - Wierzę, że mnie nie zawiedziesz. Ty zaś... - spojrzała na Suiren. - Czego szukasz, drogie dziecko? - nie dając jej czasu na odpowiedź dodała - tylko przemyśl swoją odpowiedź... -
 A potem usiadła okrakiem na ziemi, kładąc głowę Suzume przed sobą. - Dlaczego mnie zawiodłeś? Powiedziałam czego chcę, a ty nie zaprotestowałeś. Nie dopytałeś. Zaufałam ci. A ty... A ty tak się odpłacasz? Może powiesz, że nie miałeś do tego głowy? - zaśmiała się i potoczyła Suzume po ziemi. Jego ewentualne protesty w tej sprawie nie były brane pod uwagę. - Żebyś jednak źle o mnie nie myślał, to pomogę ci stanąć na nogi. - powiedziała i potoczyła go do zwłok leżących w kącie. Suiren mogła rozpoznać w nich strażników, których bezskutecznie próbowała nauczyć latać. - Jesteś żałosnym tchórzem. Ale wierzę, że możesz się zmienic. - dodała jeszcze, pogłaskała go po głowie i zostawiła go samego sobie z myślami i obiadem.
 - A co do was to mam nadzieję, że się niedługo spotkamy. Haru pewnie liczy na to samo. Gniew robi z ludźmi straszne rzeczy... - dodała jeszcze, po czym wyszła z jaskini.

Koniec.






ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suiren
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t195-suirenhttps://hashira.forumpolish.com/t1771-informator#22901https://hashira.forumpolish.com/t235-suiren#339https://hashira.forumpolish.com/t236-suiren#340
⠀⠀Nie można powiedzieć, że się tego nie spodziewała. Skoro nawet obrońcy Minamoto przewidzieli atak demonów, wieści rozniosły się zapewne na skrzydłach kruków. Wykazaliby się głupotą, gdyby stanęli w obronie swych włości w pełni świadomi nieuchronnej porażki. Wzgórze nie miało żadnej wartości strategicznej w walce z dziećmi Muzana, a życie doświadczonego wojownika były wielokrotnie cenniejsze od najwspanialszych budynków. Te z resztą pochłonęła pożoga.
⠀⠀Nie. Nie traktowała tego jako porażki. Każdy demon, który uszedł z życiem po napotkaniu zabójcy odchodził jako zwycięstwa. Ucieknie, a następnie wzmocni się żerując na ludziach, których korpus miał chronić. Zaleje ulice krwią pozostawiając za sobą wiadomość dla tych, którzy nie zdołali go powstrzymać. Oh tak, demon mści się po stokroć.
⠀⠀Rana na brzuchu goiła się. Nawet teraz była wyłącznie wąską linią wyczuwalną pod naciskiem palca. Skórę łatwiej było zastąpić od dobrego odzienia, żałowała więc, że ofiarą starcia okazała się jej szata. Nawet teraz mieliła materiał opuszkami słuchając wywodu Niwy.
⠀⠀Szósta ją... irytowała. Mimowolnie czuła szacunek do osoby, która niemalże sięgała szczytu, ale zapomniał wół jak cielęciem był. Jeżeli mając za sobą dopiero rok, Suiren przeżyła pojawienie się Hashiry, wróciła sobie wspaniałą przyszłość. To nie tak, że spoczęła na laurach, bo udało jej się przetrwać w Edo. Już wtedy czuła, że zachodzące w niej zmiany są nieodwracalne, że konflikt który nigdy nie był jej problemem zaczyna wpływać na jej zachowanie. Wyciągnęła ręce ku sile świadoma, że sukces jest wyłącznie kwestią czasu.
⠀⠀Przetrwała również Minamoto. Doświadczenia takie jak to mogły ją uczynić wyłącznie silniejszą.
⠀⠀— Nie potrafi załatwić nawet własnych spraw... tsk. To moja historia, nie jej — wymamrotała pod nosem, kiedy Niwa zniknęła. Przesunęła spojrzeniem po reszcie demonów. Powróciła trójka z pięciu, o ile oderwaną od ciała głową dało się zaliczyć jako jednego z nich. Odchrząknęła i spojrzała na zewnątrz, całkiem przypadkowo mówić dość głośno: — Kawałek drogi od Osaki, z dala od głównego traktu wiodącego do Nose znajduje się ryokan - Hatsuyuki. Wystarczająco duży, żeby pomieścić kilku dodatkowych lokatorów. I wystarczająco ukryty, aby nie zwracać na siebie uwagi zabójców...
⠀⠀Spojrzała przez ramię na Rasha. Jeżeli ich ponowne spotkanie nie było wyłącznie przypadkiem, to być może przyjdzie im toczyć wiele wspólnych bojów. Każdy demon, który mógł przyczynić się w jakiś sposób do jej rozwoju był warty odrobiny uwagi.
⠀⠀Złapała broń w postaci parasola w obie ręce i delikatnie, kroczek po kroczku zeskoczyła w dół, oddalając się od jaskini.

z/t


Hate stems from fear and, oh god, you hate me.
Suiren
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 P4suh4u
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I'm running out of time
I'm running out of light
I'm running just to keep myself from bleeding out
Zawód :
Pani Żuraw
Wiek :
31
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Vjum6pq
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
159
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
włóczykij
fabularne odegranie podróży
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom borsuka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu borsuka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
PUNKTÓW
Gość
Gość
Zdecydowane działanie podczas spotkania z demonem nie było bezpodstawne. Sendo zbyt wiele razy widział jak te podstępne kreatury wykorzystują każdą sytuację, byleby tylko przeżyć i posilić się na kimś innym. Czy to oznaczało, że cios Haru był dla niego do przewidzenia? Oczywiście, że nie. Dokładniej, Hotta nie spodziewał się, że niewinna sugestia czarciego pomiotu wystarczy, żeby przejąć kontrolę nad zabójcą władającym ogniem, ale w tym momencie nie było to ważne. Yoriki postanowił bowiem, że nawet jeśli ma się to skończyć dla niego tragicznie, to dopadnie demony. Cios Haru minął go o kilka milimetrów, czego niestety nie mógł powiedzieć o włóczni rzuconej w jego stronę. Ta, pomimo tego, że tylko rozcięła mu rękę, bolała o wiele bardziej niż powinna. Czarnowłosy nie miał złudzeń, że to wina demonów, które zapewne przy niej majstrowały. Jednak nawet i taki ból nie był w stanie go teraz zatrzymać. Zacisnął mocniej szczękę i skupił się na celach znajdującym się przed nim. Nie był jeszcze wybitnie wprawiony w używaniu oddechu wody, a całej walki nie ułatwiał mu ból żeber, ale i tak udało mu się dosięgnąć nie jednego, nie dwóch, a wszystkich trzech demonów. Żadna rana nie była jednak śmiertelna i właśnie dlatego zabójca już miał się obracać na pięcie i kontynuować swoje natarcie, gdy w tym samym momencie dał o sobie znać ostry, kłujący ból. Sendo chwycił się ręką za bok i jęknął ciężko kiedy jego mózg zarejestrował obrażenia. Jakby tego było mało, Haru nadal był pod kontrolą demona. Hotta podniósł swoje tachi, będąc gotowym do sparowania ciosu, gdy...
Czy Sendo kiedykolwiek odczuwał strach? Pewnie, że tak. Niejednokrotnie podczas walki otarł się o śmierć i jego ciało dawało dobitnie o tym znać, ale jeszcze nigdy nie przeżył czegoś takiego. Każdy włosek na jego ciele dawał mu do zrozumienia, że nie powinien się tu znajdować. Jego lekko uśpiony przez ewolucję zwierzęcy instynkt wręcz krzyczał na niego, by tylko rzucił się do ucieczki. Hotta zamarł jednak w miejscu i nie mógł wykonać żadnego ruchu. Zresztą nawet gdyby mógł, to najprawdopodobniej nie miałoby to większego sensu. Postać pojawiła się przed nim w mgnieniu oka, a on sam nawet tego nie zarejestrował aż do momentu, w którym w jego stronę został wyprowadzony cios. Kolana się pod nim ugięły, a wszystko zaczęło dziać się w zwolnionym tempie. Jednak ręka śmierci do niego nie dotarła. Jakby na zawołanie, przy Sendo pojawił się anioł stróż. Może yoriki nie widział dokładnie kto tak naprawdę przybył mu na ratunek, ale tę technikę i zapach rozpozna wszędzie - No... - nie zdążył jednak dokończyć imienia swojego mistrza, bo najzwyczajniej w świecie stracił przytomność. Czy to z powodu wody, która go otoczyła czy to przez tajemniczego przeciwnika, który się przed nim zjawił - tego nie widział. Zresztą było mu to teraz wszystko jedno.
Jeszcze nigdy wcześniej światło płomienia nie paliło go w oczy tak bardzo, jak w tym momencie. Hotta syknął pod nosem i zasłonił swoje źrenice ręką, kiedy do jego uszu dotarł znajomy głos.
- Dziwisz im się? Tak samo było ze wszystkimi kobietami, które próbowałeś poderwać. - odparł z przekąsem, uśmiechając się pod nosem. Prawda była taka, że jego nauczyciel był jedną z niewielu osób, przed którymi mógł być całkowicie szczery. To właśnie Nobu wyciągnął do niego pomocną dłoń i zaoferował mu wiedzę oraz narzędzia pozwalające mu na odnalezienie jego siostry. To również hashira wody miał być filarem w jego zemście na demonie, który prześladuje jego rodzinę od wielu lat. Nic więc dziwnego, że Sendo zawsze pozwalał sobie w jego obecności na delikatne zaczepki. Yoriki traktował Nobu jak wujka, który zawsze jest w centrum uwagi na każdym rodzinnym weselu.
- Nie nazwałbym tego w taki sposób. - odparł, nie zgadzając się do końca z tym, że poszło im nieźle. Zginęło dwóch zabójców demonów i dwa demony. To żadne zwycięstwo. Trudniej jest wyszkolić dobrego zabójcę, niż stworzyć pojedynczego demona - Straciliśmy swoich, a na dodatek mało brakowało do tego, żebym musiał walczyć przeciwko Haru. - te magiczne moce demonów zawsze były kłopotliwe, ale to pierwszy raz gdy Sendo spotkał się z mocą pozwalającą na przejęcie kontroli nad zabójcą. Jeśli tylko pozwolą temu demonowi zbyt długo żyć, to kto wie do czego będzie zdolny w przyszłości. W tym momencie panował tylko nad jednym człowiekiem, a co jeśli kiedyś będzie w stanie panować nad większą ilością? Albo co gorsza, co gdy uda mu się przejąc kontrolę nad hashirą? Hotta przymknął oczy, starając się wyryć w pamięci wygląd Suzume. Jego imienia jeszcze co prawda nie znał, ale w przyszłości miał zamiar zająć się i tym problemem.
Tak, imię "Niwa" niewiele mu mówiło. Zresztą nic dziwnego, bo Sendo starał się nie zapamiętywać imion demonów. Dla niego były one jak zwierzęta, więc imion nie potrzebowały. W końcu z jakiegoś powodu nie nadaje się imienia świni, która ma zostać zarżnięta. Yoriki nie chciał, żeby do jego miecza wdarło się zawahanie.
- Niwa... Nie mogłem nic zrobić w obecności tego demona. Moje ciało odmówiło posłuszeństwa. - powiedział z wyrzutem, będąc na siebie złym. Co z niego za zabójca demonów, jeśli nie potrafił się przeciwstawić jakiemuś demonowi? I to już nie chodzi o zwykłą różnicę w sile fizycznej, bo to byłby w stanie przeżyć. Problemem było to, że jego ciało się poddało, a wola walki z niego po prostu uleciała. Słowa hashiry do niego nie dotarły. Nawet jeśli on był z niego dumny, to sam Hotta uważał się za słabego. Czeka go jeszcze niejeden trening, zanim będzie w stanie być prawdziwym zagrożeniem dla przeciwnika, ale jeśli ktokolwiek myśli, że spotkanie z Niwą go zdemotywuje, to grubo się myli. To właśnie Niwa dała mu motywację do zwiększenia wysiłków. Kiedyś stanie z nią twarzą w twarz i sprawi, że to jej zjeżą się włosy na całym ciele. To jedno na pewno może jej obiecać.

z/t
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Rash
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t180-rashhttps://hashira.forumpolish.com/t1766-informator#22891https://hashira.forumpolish.com/t241-rash#351https://hashira.forumpolish.com/t240-rash#349
 Rash wysłuchiwał monologu Niwy, nie reagując nawet na słowa pochwały. Jego cele nie pokrywały się z celami samego Stwórcy, jednak doskonale zdawał sobie sprawę, że z pokorą musiał przyjąć to, co kobieta mu ofiarowała bez zbędnej pogardy w oczach.
 Cel był wysoko, a aby móc dosięgnąć zakazanego owocu, musiał, niestety zbliżyć się do samego słońca, nawet za cenę ślepoty.
Potaknął jedynie na słowa Niwy, a słowa więzły mu w gardle. Nie miał ochoty brnąć w dyskusję, zwłaszcza, w którym momencie demonica urządziła teatrzyk umoralniający Suzume. Obserwował przedstawienie ze spokojem i bez poruszenia; w końcu zdecydowała wyjść z jaskini, pozostawiając ich samych sobie.
 Rash również chciał wstać, ale uprzedziła go Suiren.
— Kawałek drogi od Osaki, z dala od głównego traktu wiodącego do Nose znajduje się ryokan — Hatsuyuki. Wystarczająco duży, żeby pomieścić kilku dodatkowych lokatorów. I wystarczająco ukryty, aby nie zwracać na siebie uwagi zabójców...
 Drugi raz ich drogi się ze sobą skrzyżowały, w dodatku za każdym z tych razów kobieta okazywała się cennym sojusznikiem; dwa razy nadstawiając własne życie, pomimo własnej, demonicznej natury. Czyżby mógł jej ufać?
 Rogaty demon obserwował jej plecy w skupieniu, analizując słowa. Gryzł je i przeżuwał wewnętrznie, nie bardzo potrafiąc zdefiniować ich główne założenie. Nie należał do zwolenników tworzących stada – z podjęciem decyzji musiał się przespać.
Rozumiem - odparł z chrypą w gardle, dopiero teraz uświadomiwszy sobie, jak długo milczał.
 Suiren wyszła, a on chwilę później, pozostawiając Suzume samemu sobie.




— z tematu
Rash
Ikonka postaci :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Włóczęga.
Wiek :
57
Gif :
Siedziba rodu Minamoto - Page 2 Heart-dark
Wzrost :
180
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
427
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach