Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
[ Zabójcy 2 ] - UwolnienieWczoraj o 9:58 pmShimazu Ema
FuyuzoraWczoraj o 3:06 pmKonoe Nene
[ Zabójcy 4 ] - Eskorta RannychWczoraj o 9:46 amYuzuka Ryosen
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 12:45 amSōsetsu
Myślę!Czw Wrz 19, 2024 11:20 pmMyślę sobie
OwariyaCzw Wrz 19, 2024 11:11 pmFuma Shiroshi
Jindai-jiCzw Wrz 19, 2024 10:50 pmOda Seiji
Cichy wiatr na polu treningowymCzw Wrz 19, 2024 9:55 pmFuma Shiroshi
Pokój KatsumitsuCzw Wrz 19, 2024 8:51 pmFuma Shiroshi

PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Zawsze jej się poddawał, od początku ich znajomości.. zawsze pozwalał jej na wszystko co robiła. Dlatego tym bardziej się nie powstrzymywała przed dotykiem, gdy tylko tego chciała. Kierując się zwykłym instynktem, potrzebą. Była zwykłym człowiekiem, była zwyczajnie słabszą płcią.. gdyby tylko chciał to najdrobniejszy ruch by ją powstrzymał. Wiedziała o tym, bo zwykły chłopak bez szkolenia na zabójcę bez problemu by ją powstrzymał przed ruchem.. a co dopiero ktoś taki jak Sosetsu, dla którego Hideo w szczycie swojej formy był niczym szmaciana laleczka. A pomimo tej siły, nigdy jej nie okazał w jej stronę. Nigdy nie powstrzymał jej przed niczym poza prawie upadkiem.. nigdy jej niczego nie bronił.. mało tego.. przy nim to było takie właściwe! Takie naturalne! Że może.. że powinna.. czuła przy nim taką swobodę. Ale co ważniejsze.. to czuła bezpieczeństwo!
"Nie… nie możesz. To demon, nigdy nie wiesz co może zrobić… bądź ostrożna…"
Pokręciła lekko głową na boki. - Nie zamierzam jej specjalnie szukać.. ale jeśli kiedyś na nią przypadkiem trafię.. to po prostu podziękuję.. - wyjaśniła. Nie chciała mu przecież dawać do zrozumienia że będzie teraz szukała demonicy, która go oszczędziła. Jako Marechi to nawet ona wiedziała że to był głupi pomysł.
"Proszę... bądź ostrożna... nie chciałbym znowu cię stracić…"
- Nie straciłeś mnie przecież.. po prostu.. się minęliśmy.. i mijaliśmy się pewnie tak wiele razy.. że to wydawało się prawie jak wieczność.. ale.. teraz już tu jesteśmy razem.. już się nie będziemy mijać.. - mówiła z delikatnym uśmiechem na ustach, patrząc mu w oczy. Czy jej słowa uspokajały go choć odrobinę? Ona w to wierzyła teraz tak bardzo, że teraz będzie inaczej, będzie lepiej skoro się już odnaleźli!

To wszystko było takie.. nowe! Niezbadane.. nietknięte.. nienaruszone.. dziewicze wręcz.. ale też takie ekscytujące.. popychające a może ciągnące ją w tę stronę. Niewinny umysł białowłosej nie operował w tym samym kierunku co chłopaka, na którym siedziała. Gdyby mogła zajrzeć do jego umysłu.. zobaczyć te obrazu, które spędzały mu pewnie nie raz sen z powiek.. to pewnie by się spaliła karmazynem cała.. a może jednak nie?! Może gdyby wiedziała czego tak naprawdę chciał to i jej łatwiej by się do tego doszło.. Ale sęk w tym że nie wiedziała. Za to jej ciało doskonale zdawało sobie z tego sprawę czego chciało - jego bliskości.. jego dotyku.. jego szeptów.. jego całego! Wysyłając bardzo konkretne sygnały do Yukino.. przyjemne mrowienie, rozlewający się gorąc po ciele, to uczucie tęsknoty za bliskością.. ta chęć dotyku jego ciała.. i jego dotyku w jej stronę.
To wszystko takie.. nowe, okazało się być czymś tak bardzo przyjemnym, że momentami zatracała się w tym wszystkim. W jego oczach.. w jego oddechu.. w jego dotyku.. i to wciąż nie było wystarczające.. zupełnie jakby próbowała zasypać studnię bez dna łyżeczkami piasku..
Każdy ruch powodował jakieś przyjemne doznanie, zwłaszcza gdy to sam Sosetsu wpływał na ten ruch.. przesunięcie jej po swoich udach, przytrzymanie jej w miejscu za biodra.. i ten stanowczy dotyk w tym miejscu, dający do zrozumienia że właśnie tam jest jej miejsce.. na nim.. tak blisko.. a może nawet i bliżej. Jego nierówny oddech na jej ustach, kuszący tak bardzo do przysunięcia się w jego stronę.. pozostawiając ich oboje w zawieszeniu.. czując to drażniące uczucie.. czując to podniecenie w jakiś sposób.. mniej lub bardziej wyraźnie! I jak atmosfera między nimi nabrała takiej głębokiej intymności, gdzie powoli ta bliskość przestała wystarczać.. popychając oboje o krok dalej w kierunku nieznanego.. głębszego odczucia.. tak burza szalejąca na zewnątrz postanowiła o sobie przypomnieć! Z głośnym hukiem całe skupienie na nim i tej bliskości się zamazało. Prawie bo jednak Sosetsu w idealnym momencie ją przyciągnął do siebie, nie pozwalając jej doświadczyć tego nieprzyjemnego uczucia przerażenia! Owszem strach się uzewnętrznił.. bo jak miał tego nie zrobić.. tak głęboko zakorzeniony w niej od dziecka. Ale sam fakt że Sosetsu trzymał ją w ramionach teraz.. odwracało większość jej uwagi od tych nieprzyjemnych huków! Odwracało uwagę o wiele lepiej niż chłopak mógł sobie z tego zdawać sprawę. W końcu to drżenie jej ciała nie do końca było wywołane grzmotem, ale w dużej mierze to był jego dotyk! Jego ciepło.. jego.. gorący oddech na jej skórze.. który.. który tak bardzo jej się podobał.. który tak bardzo przypominał o ostatniej ich wspólnej nocy.. oddech, który rozpraszał.. rozgrzewał.. pobudzał.. do stopnia że delikatnie drżała w jego ramionach.
Poczuł jak ściągnęła łopatki, gdy sunął dłonią wzdłuż jej kręgosłupa po cienkiej tkaninie yukaty, rozpieszczając ją tym jakże przyjemnym dotykiem. Mruknęła prosto w jego bark, zanim wplótł dłoń w jej mokre włosy i docisnął ją mocniej do siebie.. Poczuł jak docisnęła swoje usta do jego barku, do miejsca odkrytego tylko dlatego że tak niechlujnie naciągnęła na tą cześć jego yukatę, która się osunęła nieco, gdy się podniósł do siadu.
"Nie bój się… jestem obok."
Drgnęła w odpowiedzi na jego szept, dotyk ust przy małżowinie uszka, drażniąc to miejsce tak delikatnym.. a dla niej.. tak intymnym dotykiem.. Powoli uchylając mocno zaciśnięte ze strachu powieki, czując jak delikatnie przesuwa dłonią po jej głowie w takim czułym geście! Jak miałaby się nie czuć bezpiecznie?! Oderwała usta od jego barku, obracając lekko głowę, otarła się policzkiem o to miejsce, opierając w ten sposób, trzymając usta milimetry od jego szyi.
"..to tylko burza... przejdzie... a ja... jestem z Tobą... obronię cię.."
- .. dziękuję.. że.. że jesteś przy mnie.. - zacisnęła mocniej dłonie na jego yukacie, wtulając się bardziej w niego, chłonąc to ciepło.. czując jak gorąc wciąż się buduje w niej. I tak jak była wyziębiona jeszcze do niedawna.. tak teraz miała wrażenie że od jakiegoś czasu gotuje się od środka ale nawet to uczucie nie pozwalało jej się od niego odsunąć! Było jej przy nim zbyt.. dobrze..
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Był przy niej tak… tak cholernie bezbronny. Naprawdę! Dwa lata temu, gdy był ranny i walczył o życie, była obok niego i w tamtej sytuacji mogłaby zrobić, co tylko chciała i fizycznie nie byłby w stanie zaoponować. Sam fakt tego, jak się nim zaopiekowała, jak martwiła się o wszystko, co robiła… wzbudził w nim ogromne zaufanie. Zaufanie, które pozwalało przebijać się jej przez wszystkie jego bariery i wejść głęboko w jego strefę komfortu. Ba, ona stała się jej częścią, o ile można tak powiedzieć! Czuł się przy niej tak komfortowo, mając ją blisko, obok… czuł się z tym tak, jakby tak właśnie miało być.
Nie potrafiłby zrobić jej krzywdy, zawsze upewniał się, że był wobec niej delikatny, że jak tylko mógł, to ratował ją od upadku, od krzywdy… gdy tylko mógł. Bo niestety, ale zdarzyły się momenty, kiedy nie był w stanie nic zrobić i skończyła… tak daleko od niego.
Tej delikatności jednak z oczywistych powodów nie miał zamiaru stosować wobec innych ludzi! Nie miał zamiaru ich krzywdzić, ale… gdy miał wrażenie, że Yukino była… zagrożona, że działo się coś złego wobec niej, to oczywiście, że zareagował! Dość mocno… ale czuł wtedy taką wściekłość… dobrze, że nie musiał sobie o tym przypominać!

— Wolę, żebyś wtedy myślała o ucieczce, a nie o dziękowaniu…  — Stwierdził. Cóż, oboje mieli wyraźnie różne zdanie na ten temat, przez niego jednak przemawiała przede wszystkim… troska! Nie wybaczyłby sobie, gdyby coś się jej stało i… byłoby to coś powiązane z nim? To wtedy przynajmniej kilka razy bardziej, a niezależnie od tego nie wiedział, czy w ogóle byłby w stanie to przeżyć!
— Już nigdy... dobrze?  — Powiedział miękkim głosem, z delikatną prośbą w głosie. Nie chciał się już z nią nigdy mijać. Chciał wiedzieć, że mógł do niej wrócić. Wiedzieć gdzie ją znaleźć przede wszystkim. Mieć pewność, że będzie mógł znowu zobaczyć jej śliczną twarz, usłyszeć ten przyjemny głos… spojrzeć w te jej cudne oczy!

Nie znał tych uczuć. To wszystko go tak ekscytowało, miał wrażenie, jakby czas stanął w miejscu, jakby mogli tak siedzieć cały czas, jakby mógł ją trzymać tak blisko siebie i… to mogłoby w zasadzie nigdy nie minąć! Ba, on nawet nie chciał, żeby to wszystko minęło!
To wszystko… ta jej bliskość. Dotyk. Głos. Oddech. Wszystko łechtało jego ego, jego organizm, wszystko go tak ekscytowało… nigdy się tak nie czuł! Nie na taką skalę! I to, że było mu ciągle mało? Że tak bardzo te jego myśli uciekały… w tak nowe dla niego terytoria, na których czuł się tak cholernie niepewnie, nie wiedząc czego się spodziewać… ale równocześnie poniekąd pozwalając kierować się instynktowi. Trzymać ją blisko, patrzyć jej w oczy… poruszyć się, cały czas ją trzymając blisko, na sobie… te wszystkie rzeczy miały na celu… no właśnie. Co to miało no celu? Poczuć więcej? Być może. Czy też po prostu zaspokoić ten instynkt, który kazał mu te rzeczy robić, a on nad tym nawet nie myślał i po prostu słuchał się tego zewu natury?
Jednak… jakoś trzymał się w pewny ryzach… nie przekroczył pewnej oczywistej granicy, nie złamał między nimi tego dystansu, najbardziej intymnego dystansu, jaki kiedykolwiek miał okazję doświadczyć. A momentami… nie dość, że ich usta były naprawdę blisko siebie, tak… było cholernie trudno się powstrzymać! A może… może właśnie nie powinien był? Może powinien pozwolić tym swoim myślom znaleźć ujście? Pocałować ją, tak jak bardzo tego chciał! Poczuć jej delikatne usta na swoich… w czymś więcej niż przypadkowym muśnięciu, jak kiedyś miał okazję tego doświadczyć… nie chciał, by to był przypadek. Chciał tego… zrobić to z pełną tego świadomością! Świadomością tego, co robił…
Tylko że… tego NIE zrobił. Gdy dane mu było w końcu przyciągnąć ją do siebie, przez myśl oczywiście przeszło mu, że… powinien był to zrobić. Tylko, że teraz się to nie liczyło. Kompletnie nie miało to znaczenia, bo… miał ją tak blisko! Trzymał ją teraz w ramionach. Tam, gdzie było jej miejsce. W jego ramionach! Czuł to drżenie jej ciała, gdy ją tak trzymał. Tylko, że… myślał, że to było spowodowane strachem. Strachem przed burzą, której tak się obawiała, bo przecież dobrze o tym wiedział! Wiedział, że nie lubi burzy, grzmotów. Dlatego ją teraz trzymał tak blisko, chcąc w niej wzbudzić poczucie bezpieczeństwa.
Ściągnięte łopatki w reakcji na jego palce przesuwające się wzdłuż jej kręgosłupa… poczuł to, nie wiedział co prawda jak to zinterpretować, co o tym myśleć, ale i tak zaraz po prostu wplótł dłoń w jej włosy. Docisnął ją do siebie, by miała jeszcze bardziej dowód na to, że jest tutaj, tak blisko niej!
Tak blisko, że… dotyk jej ust na barku, na jego odkrytej skórze działał tak… cholernie elektryzująco. Delikatne… wargi, ciepły oddech omiatający tę jego rozgrzaną skórę… jak mógł nie skupiać się na tym uczuciu? Nie potrafił na to nie zwracać uwagi.. zadrżał delikatnie. Spiął się delikatnie, próbując stłumić to drżenie. Czuł, jak jego bark robi się delikatnie… mokry od jej oddechu. Było to tak przyjemne!
>/akapit>Nie chciał, by się bała. Był obok, dlatego to powiedział… drgnęła lekko w odpowiedzi na te jego słowa. Wciągnął nosem zapach jej mokrych włosów. Jej zapach, wymieszany z zapachem deszczu… to wszystko razem było tak.. ciepłe, przyjemne dla jego nozdrzy, aż wewnątrz też robiło mu się trochę cieplej, a to ciepło właśnie rozchodziło mu się po całym ciele, powodując ciarki i… przyjemność.
Poczuł, jak Yukino obraca głowę, opierając policzek teraz o jego bark, delikatny dotyk jej skóry na nim był też tak przyjemny, powodował delikatne mrowienie na skórze tego barku, gdzie przed chwilą znajdowały się jej usta. Poczuł teraz jej ciepły oddech na swojej odkrytej szyi. Jej dłonie zaciskające się na jego yukacie, gdy wypowiadała te słowa. Gdy mu podziękowała za to, że był przy niej… robiąc to omiotła jego szyję ciepłym oddechem. Jej usta były tak blisko jego szyi… czuł to! Czuł ciepło bijące od jej warg, jej bliskość…
Rozchylił lekko wargi i z ust wyszło mu niekontrolowane mruknięcie zadowolenia. Przymknął szybko usta, przełykając ślinę i poruszając przy tym swoim jabłkiem Adama. — Nie dziękuj... ja... ja po prostu chcę…  — szeptał cichutko teraz takim miękkim, przyjemnym głosem. Wibrującym od emocji, które w tym głosie brzmiały. Mogła niemalże czuć, jak jego krtań drżała przy każdej wymawianej literce, sylabie… z tej odległości? Pewnie mogła to czuć!  — chcę być przy Tobie… — skończył swoją wypowiedź, którą tak wyszeptał. Biorąc pod uwagę, jak się obróciła, to teraz mógł co najwyżej oprzeć się policzkiem o górę jej głowy. Przekręcił lekko twarz, by umiejscowić swój nos i usta w jej włosach. Cały czas ją przy tym głaskał jedną dłonią po tyle głowy i włosach, drugą delikatnie wodząc po jej plecach, cały czas pewnie ją trzymając. — blisko...  — szepnął w jej włosy po krótkiej pauzie, jakby… dokańczając poprzednie zdanie.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Już nigdy... dobrze?"
- Już nigdy.. obiecuję.. - powiedziała tym samym co on.. miękkim głosem. Takim specyficznym dla niej, niewinnym ale też ciepłym. Ona przecież też chciała go częściej widywać! Wiedziała że nie mogła z nim podróżować bo tylko by go narażała. Musiał się skupić na swojej pracy a nie wiecznie przez ramię zaglądać czy Yukino jest bezpieczna! I rozumiała to bo nie chciała go narażać! Ale chciała żeby do niej wracał! Chciała się zająć nim, gdyby tego potrzebował! Chciała spędzać z nim czas, gdy go miał! Troszczyła się przecież o niego tak bardzo! Nawet jeśli znali się tak naprawdę krótko, nawet gdy nie wiedzieli o sobie zbyt wiele, to był dla niej bardzo ważny.. Stał się dla niej ważny już wtedy.. nawet nie zauważyła kiedy!
Mając go teraz tak blisko siebie, nie posiadała się po prostu z radości! Że był cały i zdrowy! Że zwyczajnie był! Że się nie zmienił! Bo w jej oczach tamten Sosetsu był tym samym co teraz! Choć może.. może coś się zmieniło bo nie uciekał już tak bardzo wzrokiem od niej jak wtedy! Zupełnie jakby nabrał pewności w jakimś większym, szerszym pojęciu.. i.. i podobało jej się to! Ten jego stanowczy, ale nadal wystarczająco delikatny chwyt na jej ciele i trzymanie jej tak blisko! Podobało jej się to, tak samo jak wtedy! Za każdym razem gdy lądowała w jego ramionach czuła to ciepło! Czuła ten przyjemny, choć nieznany gorąc rozlewający się po jej ciele! Ile razy zadrżała w jego ramionach?! Chyba za każdym razem! Tak jak teraz gdy trzymał ją przy sobie, ten dreszcz był tak przyjemny że nieświadomie wyrywał z niej ciche mruknięcia, z których nie zdawała sobie przecież sprawy.
Dotyk ust na jego barku wracał wspomnienia. ale wtedy tego tak nie widziała.. a on nawet nie miał tego wspomnienia jak próbowała wyssać jak najwięcej trucizny z jego rany. Wtedy nie myślała o niczym poza ratowaniem go, teraz jak tylko zaczynała się delikatnie rozluźniać i zdała sobie sprawę z tego że dotyka swoimi ustami jego odsłoniętej skóry to puściła większą ilość gorącego oddechy po wilgotnym miejscu, czując lekkie zawstydzenie ale nie tylko! Czując zapach jego skóry, bijące od niej ciepło.. czuła się tak dobrze. Ta ekscytacja nawet jeśli lekko przytłumiona strachem.. wracała do niej bardziej. Jego drżenie ciała było przecież wyczuwalne i dla niej ale nie wiedziała czemu to się działo. Nie wiedziała że to ta bliskość tak na niego działała! Widziała z tej bliskości jak przełykając mocniej ślinę. Rozchyliła lekko usta, ale tego nie mógł dostrzec.
"Nie dziękuj... ja... ja po prostu chcę…"
Drgnęła delikatnie na te słowa. Zrobiło jej się tak dobrze jak przyznał że tego właśnie chciał! Ale przecież to już słyszała w jego wypowiedzi! Widziała ten błysk w jego oczach gdy go o to poprosiła przed chwilą. Same pozytywne reakcje! Jak mogła się nie cieszyć z tego wszystkiego?!
"..chcę być przy Tobie…"
Przesunęła powoli policzkiem po jego barku, dotykając czubkiem noska jego szyi. Opierając się o niego czuł lepiej jak mocno jej serduszko biło w tej chwili.
"..blisko.."
- .. So.. Sosetsu.. - szepnęła cicho jego imię. Nie kryjąc w głosie tej nutki.. no właśnie co to była za nutka? - ..ja.. ja też chcę.. żebyś był tak blisko.. wiesz? - wyszeptała powoli i baaardzo cicho. Ale przecież dla niego to nie było nic nadzwyczajnego żeby wyłapać każde jej słowo.
- Zawsze.. zawsze jesteś dla mnie taki dobry.. wiesz.. zawsze czuję się przy tobie taka bezpieczna.. wiem że nic mi nie grozi.. - odchyliła się lekko, przesuwając koniuszkiem noska po drobnym fragmencie jego szyi, zahaczając o fragment linii szczeki. I dotknęła go.. poczuł na swoim policzku, choć bliżej jego ust nawet.. jak przyłożyła swoje wargi przy jego kąciku.. nawet o niego delikatnie zahaczając gdy odsuwała się po złożeniu tego delikatnego pocałunku. - .. nic się nie zmieniłeś.. nic a nic.. - usłyszał zadowolenie w jej głosie.
Zdawało się że chciała coś więcej powiedzieć ale gdy tylko rozchyliła usta to huknęło na tyle głośno żeby wtuliła się odruchowo w jego ciało, dociskając twarz do zagłębienia między jego szyją a barkiem.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Miękki głos, to potwierdzenie… ta wypowiedziana na głos obietnica, której tak bardzo chciał! Którą tak bardzo chciałby usłyszeć, ale przede wszystkim i spełnić już niespełna dwa lata temu… cała ta rozłąka przecież odbiła się na nim dość mocno! Początki były cholernie trudne, ale znalazł w sobie wystarczająco wiele… hartu ducha, determinacji i zdecydowania by się nie poddać. Nawet przez moment! Przez cały ten czas…
Już nigdy się nie miną, będą mogli się spotkać ponownie… będzie wiedział gdzie ją znaleźć! Ona będzie wiedziała, że on wie gdzie ją znaleźć… a może i w jakiś dziwny sposób też dowie się gdzie może znaleźć jego? Tego wszystkiego jeszcze wiedzieć nie mógł, ale był pewien jednego: ta deklaracja, ta obietnica która teraz między nimi została zawarta zapewniała mu tak wspaniały spokój ducha… spokój, którego potrzebował!
Bycie tak blisko niej… nie wprawiało go teraz w zakłopotanie. Gdyby nad tym się zastanowił, to jednak z pewnością czułby się cholernie zawstydzony i zakłopotany! Tylko… te dwa lata, tęsknota i pamięć o jej osobie, o momentach bliskości między nimi… wszystko to tłamsiło to niepotrzebne teraz zakłopotanie. To nie było tak, że Sōsetsu zyskał nie wiadomo ile pewności siebie, że zdobył obycie z kobietami… bo tak przecież nie było! Teraz po prostu… jego ciało i umysł domagało się więcej i nie pozwalało mu skupić się na zakłopotaniu, bo… było mu zbyt dobrze! I zbyt mało!
Chciał czuć jej drobne ciało między swoimi ramionami, czuć jej zapach, słyszeć i czuć bicie jej serca, mieć pewność, że jest bezpieczna! Mieć świadomość tego, że jest obok niego i, że… że po prostu jest przy nim! Ale to było tylko na takim poziomie… emocjonalnym. Jeszcze tego do końca nie rozumiał, ale pragnął też jej… dotyku! Ciepła jej ciała pod swoimi palcami, ciężaru jej ciała na swoich udach, gdy znajdowała się na nim tak jak teraz… chciał tego wszystkiego tak mocno… tylko dlatego, że to była ona… że to była Yukino, za którą tak przecież oszalał.
Mokry, albo raczej wilgotny dotyk na barku nie był czymś, co by pamiętał. Ale w jakiś dziwny sposób jej usta na jego barku powodowały takie bardzo przyjemne mrowienie na jego skórze, tak… jakby te jej delikatne wargi znajdowały się tam, gdzie znajdować się powinny… na jego skórze, na jego barku… to wydawało się tak głupie, bo przecież to wcale nie było ich miejsce! Wolałby poczuć dotyk jej cienkich warg na swoich ustach, a jednak… samo to sprawiało mu przyjemność, której nie potrafił do końca zrozumieć. Jej nagły wydech, omiatający jego skórę ciepłym oddechem, jeszcze troszkę bardziej… uwolnił falę tego gorąca nie tylko w tamtym małym obszarze jego ciała, ale doprowadził do tego, że to ciepło rozeszło się po całym jego ciele. Było to tak przyjemne!
Nawet, gdy opierała się policzkiem o jego bark, omiatając później jego  szyję tym samym oddechem… to również było przyjemne. Trzymał ją blisko siebie, nie chcąc pozwolić się jej oddalić, ale też oczywiście kierując się tym, by zwyczajnie zapewnić jej to poczucie bezpieczeństwa. Zapewnić jej świadomość tego, że jest obok, że nie musi się niczym martwić, że się nią zajmie…
Nie dostrzegł tego, jak rozchylała usta, ale poczuł jej oddech troszkę wyraźniej, chociaż do żadnych wniosków z tego wyciągnąć nie potrafił. Po prostu czuł zadowolenie z tego powodu.
Oczywiście, że chciał! Chciał być blisko niej, żeby ona była blisko niego… przy nim… po prostu chciał tego całym sobą, całym sercem. Poczuł, jak delikatnie się przesuwa, zbliżając swój nosek do jego szyi, by poczuć ten delikatny dotyk tegoż czubka jej nosa właśnie na swojej skórze. Czuł bicie jej serca, słyszał jej oddech, wypowiadał te wszystkie słowa… i powiedział też wprost, że chciał być blisko niej. Pozwolił sobie to powiedzieć, bardzo cicho, ale… ale powiedział to! Przyznał się do tego!
I wtedy… sam nie wiedział. Czy bardziej poczuł, czy bardziej usłyszał to jak wypowiadała jego imię? Z jednej strony… jakim innym zmysłem mógł wyłapać ten jej szept? Z drugiej… miał wrażenie, jakby całym ciałem przyjął to jak wyszeptała jego imię… miała w głosie taką bardzo charakterystyczną nutę… nutę, której jeszcze chyba nie słyszał.. na pewno nie w takim stopniu! Aż zadrżał delikatnie podekscytowany tym dźwiękiem, słysząc to… to coś!
Ja też chcę... żebyś był tak blisko.. ona też tego chciała! Ona też tego chciała, ten jej niezwykle cichy, delikatnie drżący szept, który przecież docierał do niego tak wyraźnie… szept, który docierał do niego na każdym możliwym poziomie…  drgnął… zadowolony, szczęśliwy! Szczęśliwy, że też tak się czuła! Że to nie był tylko on, który się tak czuł… że ona się tak czuła… względem niego! Nawet nie wiedział co ma teraz powiedzieć… zacisnął tylko delikatnie opuszki swoich palców na jej ciele: na plecach i na tyle jej głowy… jakby trzymając ją jeszcze odrobinę bardziej przy sobie.
Jej następne słowa… powodowały raz za razem dreszcze… nie… nie tak… przez jego ciało te ciarki cały czas przechodziły jak jakieś tsunami… bez przerwy nawet na ułamek sekundy!
Westchnął cicho, czując koniuszek jej noska przesuwający się po jego szyi… następnie po linii szczęki… zamruczał bardzo, bardzo cicho, gardłowo wręcz… rozchylił lekko usta i… poczuł to! Poczuł, jak jej wargi weszły w kontakt z jego skórą. Te delikatne, miękki wargi dotknęły jego policzka, zahaczając o kącik jego ust…
Jego oddech, który już i tak był dość nierówny.. zatrzymał się. Sōsetsu wstrzymał oddech. Otworzył oczka, patrząc teraz na to, jak się odsunęła od niego… niewiele, bo przecież nadal była tak blisko!
Coś powiedziała, ale te słowa tym razem kompletnie do niego nie dotarły. Słyszał je, ale kompletnie ich nie zarejestrował. Wypuścił z płuc powietrze, patrząc teraz w jej oczy. Jego natomiast… błyszczały, mogły robić wrażenie teraz jakby były ze szkła… źrenice były powiększone już od dawna, ale mogłoby się wydawać, że to weszło na jeszcze wyższy poziom… nie widział jak rozchyliła usta, chciał coś powiedzieć, ale… nie zdążył. Głośny huk na zewnątrz ją wystraszy. Odruchowo wtuliła się w jego ciało, a on oczywiście ją cały czas obejmował, przyciskając ją teraz do siebie… znowu. — nie pozwolę... by ktokolwiek... cokolwiek… żeby coś ci się… stało…  — Wyszeptał drżącym głosem, lekko łamiącym się od tych wszystkich emocji, wyraźnie w nich wybrzmiewających. — ja... — zaczął, przesuwając kciukiem po boku jej głowy. Oparł swoją o jej, przekręcając lekko głowę, by wsunąć nos w jej włosy. Zaciągnął się tym niezwykle charakterystycznym zapachem – nie po raz pierwszy dzisiaj zresztą! — Yuki...no..  — Westchnął cicho, poprawiając machinalnie jej włosy i zakładając kosmyk tychże za jej ucho. Mogła czuć, jak jego klatka piersiowa się teraz nierówno unosiła przy każdym wdechu, jak drżał przy tym, biorąc trochę nierówne oddechy. Rozchylił usta, chcąc coś powiedzieć, ale… tym razem nic już nie dodał… nawet nie wiedział co! Myśli mu się rozproszyły… jeszcze przed chwilą miał coś na myśli, a teraz miał taką pustkę w głowie… przypomniał sobie dotyk jej warg na swoim policzku, dotyk który był tak blisko jego ust i zahaczał o ich kącik… był tym tak zaskoczony, że nie zdążył jakkolwiek zareagować!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
To było właśnie takie dobre! Takie właściwe i przyjemne uczucie. Jego bliskość! Tak bardzo się skupiła teraz na tym wszystkim, ciesząc się zwyczajnie z jego obecności! Nie spodziewała się kiedykolwiek tak reagować na kogokolwiek. Nawet ta chęć pocałowania go w podziękowaniu.. nie brała się z niczego! Tak chciała mu podziękować że był dla niej taki dobry ale to nie tylko o to chodziło! Choć ona sama siebie przekonywała że to jest jedyny powód! Co nie było prawdą! Ale nie okłamywała siebie.. zwyczajnie nie zdawała sobie sprawy z pewnych uczuć! Jeszcze do tego nie doszła! Była trochę nieogarnięta w tych sprawach! Może trochę bardziej niż trochę! Choć jej ciało teraz prawie krzyczało z radości!
Tego wszystkiego było przecież tak dużo! Jego ciepło.. jego nierówny oddech.. jego pewny i stanowczy ale jednocześnie taki czuły uścisk.. Czuła się przy nim swobodnie i bezpiecznie! Dlatego tak ochoczo się w niego wtulała, chłonęła to wszystko! Wsłuchiwała się w jego oddech, nawet jak drażnił on odsłoniętą skórę jej szyi czy inne miejsce przy którym miał teraz swoje usta zabójca demonów. Czuła pod dłonią jak mocno i szybko biło jego serce, nieco mocniej może od jej własnego! Uśmiechnęła się ciepło ze świadomością że to wszystko czego teraz doświadcza jest prawdziwe. Uderzające o budynek krople wody nie były już tak bardzo stresujące! Głośne okazjonalne huki tak charakterystyczne dla burzy nie były tak samo straszne jak zawsze.. nie tym razem! Nie gdy trzymał ją w swoich ramionach. Nie gdy mogła się w niego wtulić całym swoim ciałem, zaciskając dłonie na ubraniu chłopaka, wtulając się w niego mocniej, nawet dociskając wewnętrzne strony ud do jego boków, jakby nie chciała z niego spaść..
Czuła jak drżał okazjonalnie, momentami.. co powodowało i jej ruch względem niego, bo przecież cały czas siedziała na błękitnowłosym. To drżenie jego ciała było.. niewyjaśnione ale z jakiegoś powodu.. przyjemne. Przyjemne w odczuciu fizycznym! Zwłaszcza że wiedziała że wszystko było z nim w porządku i nie miał żadnych ran przecież na sobie! Wiedziała bo go bardzo solidnie obadała! Pozwalając sobie na nacieszenie się dotykiem jego wcześniej odsłoniętej skóry. Łapiąc się wcześniej na tym że.. podobało jej się to! Podobało jej się to dotykanie go, i te delikatne drżenie podczas tego delikatnego dotyku.. Tak samo jak podobało jej się to jak ją brał w ramiona i trzymał przy sobie.. jak wtulał twarz w jej drobne ciało.. jak jego usta były przy jej odsłoniętej skórze na tyle blisko że czuła delikatne muśnięcia jego warg i to było tak przyjemne uczucie! Jego oddech na jej skórze.. wszystko to było tak cholernie przyjemnym doznaniem, nie zrozumiałym.. ale pożądanym tak bardzo.
Może dlatego jej trajektoria się lekko zakrzywiła i zamiast pocałować lekko jego policzek, to zahaczyła o kącik ust.. kierowana większa siłą.. albo zwyczajną chęcią.. może zabarwioną odrobiną grzeszniejszym uczuciem.. jakim było przecież pożądanie. I gdyby nie ten okropny huk z zewnątrz to może.. może skupiłaby się na tym co chciała poczuć od dłuższego czasu już? Nawet jeśli to było tak egoistyczne i samolubne.. tak nie pasującej przecież do niej..
"..nie pozwolę... by ktokolwiek... cokolwiek… żeby coś ci się… stało…"
Otarła się buzią o wgłębienie między jego szyją a barkiem, poczuł jak przesunęła lekko rozchylonymi ustami po krawędzi jego obojczyka gdy to mówił.
"..ja..."
- ..t..taak? - usłyszał cichy szept przy tym swoim molestowanym jej ciepłym oddechem obojczyku. Zachęcającą barwą do tego żeby powiedział to co chciał jej powiedzieć. Lubiła go słuchać.. miał tak przyjemną barwę głosu, na której się tak chętnie skupiała przecież zawsze gdy tylko otwierał usta. Czuła przesunął noskiem przy linii jej włosów, wsuwając twarz bardziej w jej jeszcze wilgotne włosy.
"Yuki...no.."
Czuła to jego drżenie.. czuła opierając się swoim ciałem o jego, jak nierówno oddychał.. jak jego klatka piersiowa jakby drżała przy każdym jego wdechu i wydechu. - Nigdzie nie idę.. - odezwała się machinalnie, powiedziała to co chciała żeby usłyszał. Przecież wtedy miała do niego wrócić po zbieraniu ziół, ale nie wróciła. Została brutalnie od niego oddzielona.. siłą! Nie mogła wtedy nic z tym zrobić, nie ważne jak bardzo błagała! Ale w pewnym momencie było już za późno.. gdy została zraniona, gdy widziała swoją krew.. nie ważne jak bardzo chciała do niego wrócić.. wiedziała że by tego nie mogła zrobić.. nie chciała rannego zabójcy i całej wioski narażać na atak demonów.. ale przede wszystkim właśnie jego! Nie chciała żeby ranny Sosetsu musiał się mierzyć z demonami z jej winy! Wiec tak bardzo doceniała to że oboje byli cali i zdrowi.
Mogła tak na nim siedzieć całą noc! Bez dwóch zdań! Było jej przecież wygodnie! Ale z troski o niego, postanowiła spytać. - J.. jak chciałbyś.. się położyć.. to możemy.. pewnie byłoby ci o wiele wygodniej niż tak jak teraz.. - szeptała wtulona w niego, ponownie drażniąc jego obojczyk i okolice swoimi lekko wilgotnymi ustami i tym rozgrzanym oddechem. Bo przecież on cały czas ją do siebie przyciskał a ona też chętnie do niego przecież cały czas lgnęła..
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
To nie była tylko fizyczna satysfakcja, chociaż takie zwykłe zadowolenie z tego dotyku i bliskości było odczuwalne, jednakże… Sōsetsu przede wszystkim odczuwał teraz taki wewnętrzny spokój. Świadomość, że Yukino była cała i zdrowa, ze nic się jej nie stało, że przeżyła, że była nadal tą samą Yukino, którą poznał dwa lata temu? To było coś, co naprawdę go cieszyło. Poszukiwał jej przez dość długi czas i chyba nigdy tak naprawdę nie przygotował się na to co by było, gdy dowiedział się, że nie żyje. Że zginęła… na coś takiego chyba nawet nie potrafiłby się przygotować!
A teraz miał ją tutaj przy sobie… NA sobie i wiedział, że jest cała i zdrowa! Że jest bezpieczna! Tak, na poziomie emocjonalnym, czy też mentalnym czuł się tak naprawdę świetnie… jak już dawno się nie czuł!  A może nigdy nawet się tak nie czuł? To zadowolenie, ten spokój, który rozgrzewał go od środka… to było tak piękne uczucie!
To jak ją przytulał, jak czuł jej ciepło… to było… nic! Nic w porównaniu z tą świadomością, że jest blisko. I równocześnie to właśnie była esencja tego, że miał ją blisko i mógł ją tak obejmować i trzymać przy sobie teraz. Sam nie wiedziałby co bardziej na niego teraz działało… a może to chodziło właśnie o to, że to wszystko razem… po prostu rozkładało go na łopatki i nie próbował nawet walczyć z tymi emocjami i uczuciami? Bardzo możliwe!
To wszystko teraz tak bardzo zajmowało jego głowę, że… gdyby nie to, że był teraz w jakimś trybie opiekuna, to nawet nie rejestrowałby tej burzy panującej na zewnątrz. Ba! On chyba nawet już przestał zwracać uwagę na te dość donośne huki i, gdyby ta burza się skończyła, to być może nawet by tego nie zauważył! Tak bardzo utonął w tej chwili, w tej bliskości i tej świadomości, że są znowu razem.
Delikatny, wilgotny dotyk jej delikatnych warg przesuwających się po jego odkrytym obojczyku powodował przyjemne mrowienie i… czuł gorący ślad po jej ustach tam, gdzie przed chwilą się znajdowały. Gorący, ale w przyjemnym tego słowa znaczeniu, rozgrzewający… satysfakcjonujący!
Jej cichy szept, przez który omiotła jego obojczyk ciepłym oddechem… ta barwa jej głosu, który był tak przyjemnie miękki… delikatny… przyjemny! Chciał powiedzieć więcej… coś konkretnego… ale nawet nie wiedział co! Dlatego, wyrzucił z siebie ten strzępek słowa! Następnie – westchnął cicho, wypowiadając drżącym głosem jej imię… jakby to miało wszystko wyjaśnić. I z jednej strony nie wyjaśniało nic… a z drugiej.. może wyjaśniało wszystko, na jakimś takim podświadomym poziomie? Poziomie, którego nawet nie potrafiłby zrozumieć.
— Nie idź…  — Mruknął cicho w odpowiedzi na jej deklarację. Wiedział, że nigdzie nie idzie. Wiedział, że on sam tez się nigdzie nie wybiera… wiedział, ze zostaną tutaj razem, że zostaną tutaj razem na noc, cokolwiek, czy też czegokolwiek ta noc miałaby nie przynieść, to będą razem! Ale… w jego głosie mimo wszystko wybrzmiała taka błagająca nuta… dająca tak wyraźnie do zrozumienia, jak bardzo mu na tym zależało!
Mogła poczuć, jak odrobinę mocniej ją do siebie przycisnął, podkreślając to jak bardzo nie chciał, żeby się od niego oddalała. Trwał tak do momentu, gdy odezwała się tym swoim cichym szeptem, który tak bardzo do niego docierał. Prosto do jego serca! Mruknął cicho w odpowiedzi, w bliżej nieokreślony sposób. Poczuł odrobinę intensywniej jej oddech i te delikatnie wilgotne usta, którymi muskała jego odkrytą skórę na obojczyku.
— Możemy... tak... — Mruknął, ciągle ją trzymając, ale… po chwili poluzował ten uścisk, pozwalając jej się delikatnie od niego odsunąć. — Yuki..no.. porozmawiajmy... — Szepnął cicho, patrząc na czubek jej noska. Nawet nie wiedział kiedy przesunął koniuszkiem języka po swojej dolnej wardze, którą następnie bardzo delikatnie przygryzł. — I zioła... napij się... byłaś cała mokra…  napij się, żebyś się nie.. nie rozchorowała!  — Powiedział, uprzednio oczywiście puszczając swoja wargę, ale patrząc na dziewczynę z błyskiem w oku, gdy omiatał jej buzię wzrokiem. — Później możemy się położyć... jak.. jak kiedyś. — Zaproponował cichym głosem, rumieniąc się znowu trochę mocniej, opuszczając wzrok troszeczkę niżej na jej delikatne wargi, przypominając sobie ich delikatny dotyk, gdy musnęła kącik jego ust kilka momentów wcześniej. Tak dobrze pamiętał teraz ten miękki dotyk, mógłby wręcz powiedzieć, że cały czas to czuł!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Nie idź…"
Serduszko mocniej jej zabiło gdy to usłyszała. Takie proste dwa słowa, które przecież miały taką siłę przebicia teraz! Poczuł jak delikatnie zacisnęła na jego materiale dłonie w odpowiedzi na tą prośbę.. błaganie.. może nawet żądanie.. po prostu to brzmiało tak dobrze z jego ust! - ..mhm.. - mruknęła potwierdzająco na to co powiedział. Chciała się jego bliskością delektować, w końcu tyle czekała.. tak bardzo jej tego brakowało! Nie spodziewała się że będzie mogło jej kiedyś brakować kogoś tak bardzo! O swoich ukochanych braciach tyle nie myślała przez te ostatnie dwa lata co o nim. I bolała ją każda sugestia że zabójca nie żyje. Nawet zaprzeczenie jego egzystencji - a to było przecież jeszcze gorsze! Bo świadomość tego że był jedynie jej wymysłem była zbyt okrutna by się z nią pogodzić..
"Możemy... tak..."
Kiedy poluzował uścisk na jej ciele, jakby lekko się odchylając by mogła spojrzeć teraz na jego twarz to zabrakło jej tej głębszej bliskości. Nadal była blisko niego, nie odchylała się od niego za bardzo ale to był taki delikatny brak. Choć wynagradzający jej to jego spojrzenie. Gdy jej oczka pomknęły do jego błękitnych tęczówek. Miał takiej ładnej barwy ślepia, tak zbliżone do koloru jego włosów, a może to włosy były zbliżone barwą do tęczówek?! To nie miało znaczenia.. sięgnęła delikatnie dłonią wyżej, zahaczając opuszką delikatnie o policzek i skroń żeby dotknąć końcówki jego nietypowo błękitnych włosów. -.. Tak.. porozmawiajmy.. o wszystkim.. chcę wiedzieć co robiłeś.. chcę wiedzieć wszystko co się działo.. opowiedz mi o wszystkim.. - szeptała, wpatrując się w jego oczy. Drgnęła nagle dostrzegając jak delikatnie przygryzł dolną wargę, poczuła coś.. nie wiedziała nawet co to było, ale jej spojrzenie po prostu pomknęło do jego ust mimowolnie i to ciepło które teraz czuła gdy to widziała. Ten gest.. sprawił że rozchyliła minimalnie usta jakby może chciała coś powiedzieć. Ale przerwał jej kolejnymi słowami i.. wróciła spojrzeniem do jego oczu. - .. Tak.. zioła.. mhm.. - przyznała czerwieniąc się lekko, speszona uciekając wzrokiem w bok i szukając glinianych naczyń z naparem. O dziwo jeszcze lekki dymek unoszący się znad herbatek sugerował że jeszcze były bardzo ciepłe. A ona miała wrażenie że siedzi na nim już dobre kilka godzin.
Poluzowała uściska swoich ud na jego okach i ostrożnie się z niego zsunęła, z jego pomocą oczywiście. Zajmując miejsce tuż przy nim, tak że delikatnie stykała się z nim ramieniem. Sięgnęła po pierwsze naczynie i ostrożnie podała je w kierunku chłopaka, delikatnie muskając jego palce opuszkami, podczas przekazywania naczynka i po chwili sięgnęła po swoje własne.
"Później możemy się położyć... jak.. jak kiedyś."
- .. jak u.. u Mitsushi-samy? - spytała przenosząc wzrok z władnego kubeczka na jego twarz z lekkim rumieńcem. Ale w oczach był taki blask nadziei że na tę noc mogą się cofnąć do tego co było bez obaw że ktoś tam im wtargnie do pomieszczenia i zacznie odwracać uwagę któregoś z nich. Przecież ta wizja brzmiała wręcz idealnie. - .. tak poproszę Sosetsu.. tak jak wtedy.. wtedy było.. - widział jak lekko zacisnęła dłonie na swoim naczynku, uśmiechając się w kierunku parujących ziół. -.. tak dobrze.. - szepnęła tak bardzo cicho że gdyby nie jego zmysł to by tego nie wyłapał. Czyżby zapomniała jak dobry zabójca miał słuch?! A może nigdy nie wiedziała tego tak dokładnie.. Zbliżyła usta do krawędzi i przechyliła kubeczek.. - Tss.. - syknęła niemalże od razu, odsuwając naczynko. - .. gorące.. - dodała szeptem i zbliżyła opuszki do górnej wargi.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Te proste słowa, które wypowiedział padły z takich czeluści znajdujących się w jego sercu, że nawet nie wiedział, że potrafi być takim… egoistą. Bo to właśnie egoizm przez niego przemawiał! Nie chciał, żeby sobie poszła, bo… chciał ją mieć obok, chciał ją mieć dla siebie. Tutaj i teraz, jak najdłużej, jak najbliżej. Dlatego nie chciał, by sobie poszła. Wiedział, że oboje chcieli być teraz blisko siebie. Zdawał sobie z tego sprawę, to przecież było tak wyraźne! Nawet on… nawet on, taka niedorajda uczuciowa jak on… wiedział, że Yukino też chce być blisko niego. Że czuła się w jakimś stopniu podobnie do niego. Chociaż… nie podejrzewał jej o tak bezpośrednie myśli i tak okropne pożądanie, jak to, które on sam momentami odczuwał i musiał trzymać na wodzy.
Poczuł, oczywiście, że poczuł jej dłonie zaciskające się na materiale jego ubrania. Usłyszał to mruknięcie, w którym wybrzmiało potwierdzenie i poczuł jak ciężar, który pojawił się tam ułamek sekundy wcześniej, spadł mu z serca. Naprawdę, nawet jeżeli to trwało tak krótko, to poczuł pewną ulgę!
Niechętnie ją powoli puścił, chociaż nadal była blisko. Tak nadal ta ogromna bliskość i intymność między nimi, to.. było coś za mało! Kiedyś by o tym nie pomyślał, wstydziłby się… a dzisiaj? A dzisiaj było mu tylko i wyłącznie mało. Mruknął bardzo cicho, gdy przesunęła opuszkiem palca o jego policzek i skroń, żeby dotknąć jego włosów. Skupił się na tym dotyku, przymykając powieki. — mhm… — mruknął potwierdzająco. Tak, chciał jej powiedzieć wszystko. I sam też chciał usłyszeć wszystko, co się z nią działo!
W jej oczach, które szybko wróciły wzrokiem trochę wyżej… dostrzegł błysk. Ale bardziej jego uwagę przykuł ten rumieniec, który wypłynął na jej twarz. Widział, jak uciekła wzrokiem, poszukując tych glinianych naczynek. Czuł, jak jej uścisk na jego nogach się luzuje, by po chwili – dostrzegając, że próbuje się z niego zsunąć, to jej pomógł. Usiadła obok niego, stykając się ramieniem, co puściło przyjemną falę ciepła od tego ramienia się rozchodzącą. Ten delikatny, elektryzujący dotyk, gdy musnęli się opuszkami palców był również… przyjemny!
Przejął od niej naczynie. — Oh… — Mruknął z lekkim zaskoczeniem, zdając sobie sprawę z tego, że jest to jeszcze tak ciepłe. Widział też przecież ten dym unoszący się ponad naczyniem. Też myślał, że minęło o wiele więcej czasu, a… a to jeszcze było ciepłe. Jak to możliwe?
Pokiwał energicznie głową po jej słowach.
— Tak! — Rzucił z entuzjazmem w głosie, uśmiechając się do niej radośnie. Gdyby nie przymknął ponownie powiek, to widziałaby, że jego oczy się błyszczały, a tak to… cóż, były zasłonięte, ale na pewno się błyszczały.
— Tak...  — Uśmiechnął się ponownie, rumieniąc się też lekko. Tak… wtedy było tak… dobrze. Właśnie tak! Właśnie… „dobrze”, było idealnym określeniem tamtego stanu i… tamtego wspomnienia.
Zerknął kątem oka w jej kierunku, usadawiając się prosto, bokiem do niej. Uniósł naczynie do ust, by dmuchnąć kilka razy, a następnie napić się. Ale… nie zrobił tego! Usłyszał syknięcie u swojego boku. — Oh… Yuki… — Szepnął z troską w głosie. Nawet nie wiedział kiedy postawił kubeczek gdzieś na podłodze i sięgnął dłonią do jej twarzy. Musnął przegub jej dłoni swoją, dotykając opuszkiem palca jej górnej wargi z ogromną delikatnością. Pochylił się delikatnie nad nią. — Musisz uważ… — Zaczął cichutko i przerwał, gdy dotarło do niego, jak bardzo się teraz do niej zbliżył, że… dotknął palcem jej ust, że…
Spalił buraka, czerwieniąc się, ale… nie ruszając się w żadnym kierunku.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Ta cała sytuacja w które oboje teraz się znajdowali. Mały pokoik w jakimś ulokowanym na wygwizdowiu zajeździe. I wspomnienia ich wspólnie spędzonego czasu, teraz to wszystko było takie normalne. Traktowali się tak jak wtedy, zupełnie jakby te dwa lata nigdy nie minęły. Jakby Sosetsu wyzdrowiał w tamtej małej wioseczce i ruszyli razem dalej, zatrzymując się w kolejnym, małym nic nie znaczącym zajeździe. Cały czas razem, na mniejszej przestrzeni niż dom Mitsushi, ale nawet ta mała przestrzeń im nie przeszkadzała! Było przytulnie i dość intymnie nawet. Zwykłe siedzenie na jednym futonie, obok siebie i picie ciepłej herbaty brzmiało niby tak prosto ale było dalekie od bycia prostym. Ten czas w jego towarzystwie, blisko niego był czymś nieopisanym. Z jednej strony czuła się przy nim bezpiecznie i spokojnie ale z drugiej było to coś ekscytującego.. opieranie się o jego ramię - tak prosty gest a dawał tak wiele odczuć.
Ten spokój jednak został zakłócony jej roztrzepaniem, bo może skupiła się tak bardzo na jego bliskości że nie zwracała już zbytnio uwagi na nic innego i stało się nieuniknione! Nieprzyjemne uczucie poparzenia sobie w drobnym stopniu tak delikatnej części jak usta, zdecydowanie nie było niczym przyjemnym dla białowłosej. ALE..
"Oh… Yuki…"
Słysząc tak miękką barwę głosu w formie szeptu i nim się obejrzała, już miała go przy sobie o wiele bliżej niż przed chwilą. Musnął jej przegub i sięgnął bez żadnego zahamowania do jej twarzy. Czując jak opuszkiem palca dotknął fragmentu jej górnej wargi, to aż rozchyliła delikatnie bardziej usta. Jej spojrzenie utknęło w jego twarzy, gdy był teraz tak blisko i jeszcze się dodatkowo pochylił nad nią. - ..aa. - wyrwało jej cię ciche westchnienie i poczerwieniała o wiele bardziej gdy okazało się że ich twarze znalazły się nagle tak blisko z jego inicjatywy.. poczuła uderzenie gorąca ale nie z powodu gorącego naparu! Ta fala pomknęła od środka, czuła jak mocno zabiło jej serce w tej sytuacji! Ale.. ale się nie odsunęła od niego. Wpatrując się nieśmiało w jego oczy, dostrzegając że i on nieco bardziej poczerwieniał. - t.. tak.. t.. to.. nic.. - wymamrotała cichuteńko przed nim. I tak bardzo jak ta sytuacja była pesząca, była też.. niesamowicie.. ekscytująca.. magnetyczne do stopnia że chłopak poczuł jak nie dość że się nie odsunęła od niego to może nawet o parę milimetrów się pochyliła w jego stronę..
Cudownie intymną atmosferę przerwało pukanie do drzwi i gwałtowne ich otwarcie. - Zostało mi trochę ciepłej strawy więc może.. oh.. nie chciałam przeszkodzić.. ale szkoda żeby jedzenie się zmarnowało.. a to pomoże jej się rozgrzać.. - dodała właścicielka wchodząc jak do siebie i stawiając dwie miski na stoliku i wychodząc z pomieszczenia, zostawiając oboje samych ze sobą.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
To wszystko miało w sobie pewną magie. Taką, której nie dało się zaprzeczyć, ale równocześnie nie dało się jej w żaden sposób dobrze opisać. Było to coś… wyjątkowego i zarówno Sōsetsu jak i Yukino świetnie zdawali sobie z tego sprawę. No, a na pewno na takim podświadomym poziomie! Bo nawet oni przecież czuli tę intymność, która między nami się wytworzyła w… o ironio, tak cholernie krótkim czasie! Bo… zależnie jak licząc, to były jednak tylko… tylko cztery dni! Cztery dni przerwane niemalże dwoma latami rozłąki, podczas której mogli tylko wierzyć, że będzie im dane się ponownie spotkać. A nie mieli nigdy tej pewności przecież.
Jednak… ten czas w oddaleniu od siebie pozwolił im się do siebie zbliżyć. To był dość ciekawy paradoks, bo jednak każdy dzień daleko od siebie nawzajem, zdawał się coraz bardziej ich do siebie przybliżać. I dzisiaj to znalazło swoje ujście w tych zachowaniach, na które przy ich pierwszym spotkaniu nie byliby w stanie się zzdecydować.
W pewnym sensie… dojrzeli do tych uczuć, które dzisiaj nimi targały. Chociaż równocześnie nie mogli być gotowi na ten natłok wrażeń, emocji i pożądania, które tutaj między nimi powstało. Które tak elektryzowało ich przy każdym, nawet niewielkim geście.
Nie po raz pierwszy tego wieczoru go… poniosło. Tak, zareagował bez namysłu, po prostu zrobił to, co przyszło mu do głowy. A nawet zrobił to szybciej, jego ciałem pokierował instynkt, który kazał mu się do niej zbliżyć. Musnąć jej dłoni… dotknąć jej ust. Nie wargami, a bardzo delikatnie opuszkiem palca. A może w tej chwili było to jeszcze bardziej intymne w takiej właśnie formie?
Zbliżył się do niej, pochylając się nad nią, pokonując i niewelując dystans pomiędzy nimi, że… ponownie mogli czuć na sobie swoje oddechy. Rozchyliła lekko wargi, a on trochę zamarł, nie do końca wiedząc co robić. Jej westchnięcie puściło dreszcze po jego plecach, wziął drżący wdech, rozchylając lekko swoje wargi, wpatrując się teraz w jej usta, i opuścił bardzo powoli swoją dłoń. Wypuścił powietrze nosem, czując ciepło rozchodzące się po jego ciele. Wpatrywał się w jej usta, nie cofając swojego wzroku. Ten widok był tak… przyciągający, że nie potrafił w tej chwili cofnąć się, czy odwrócić tego spojrzenia.
— Mhmm.. —  Mruknął tylko potwierdzająco… to nic… tak…
Jakimś jedenastym zmysłem poczuł, jak się do niego zbliża, pochylając w jego kierunku… on sam również instynktownie się zaczął pochylać…
Bliżej…
Coraz bliżej…
Puk, puk, puk.
Szurnięcie drzwi, które towarzyszyło ich otwarciu nakazało mu drgnąć gwałtownie i odwrócił się szybko w kierunku właścicielki, która się tutaj wzięła jakby znikąd. Zdał sobie sprawę z tego, jak musiało to wyglądać i… zerwał się szybko na równe nogi, gdy ta stawiała miski na stoliku. — My...  — Zająknął się, czerwieniąc się jeszcze bardziej. — To… to…  — Nie był w stanie się wysłowić. Jak to musiało wyglądać z jej perspektywy… co ona sobie pomyśli! Tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie…
Sam nie wiedział co ma ze sobą teraz zrobić… — Tak... dziekujemy... —Ukłonił się nisko, dziękując jej, chociaż ta już w sumie wyszła z pomieszczenia. Odwrócił się do Yukino, cały czerwony na twarzy. — Przepraszam… ja… ekhm…  — Odkaszlnął. — Mamy… mamy szczęście…  — Szepnął, patrząc w kierunku misek z parującą strawą przyniesioną przez kobietę. — Trafiamy na dobrych ludzi...  — Zauważył. Odnosząc się oczywiście do pani Mitsushi i tej właścicielki.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
To był ten moment właśnie! Ta chwila która prawie się wydarzyła dwa lata temu! Kiedy prawie się pocałowali, czuła teraz dokładnie to samo, co wtedy! Tą ekscytację, jego pochylenie się i zmniejszenie minimalnie dystansu sprawiło że zaczęli się dzielić swoimi oddechami. I każda odrobina jego ciepłego oddechu sprawiała że czuła na ustach to przyjemne mrowienie. Dolna warga delikatnie drgnęła w oczekiwaniu.. w zniecierpliwieniu niemalże. Rozchyliła delikatnie usta, czując ten natłok reakcji jej ciała.. coś czego nie czuła przy Hideo, gdy tamten chciał ją pocałować.. teraz przy Sosetsu czuła ekscytację.. czuła gorąc powoli rozlewający się po jej ciele, czuła jak policzki się rozgrzały. I on to wszystko widział! Widział jak w tych niewinnych dwukolorowych oczach kryje się coś, co mogło go bardziej do niej przyciągnąć.
Mocniejsze uderzenia w klatce piersiowej zagłuszały galopujące myśli tak bardzo wymieszane ze sobą że nie wiedziała której z nich posłuchać nawet gdyby była w stanie wyłapać którąkolwiek z nich z tego chaosu. Czas zdawał się stanąć w miejscu, wydłużając ten moment do złączenia ich ust i gdy miała wrażenie że zaraz to się stanie.. że w końcu poczuje coś więcej niż tylko to muśnięcie.. to.. odgłos pukania i gwałtowne wtargnięcie do pokoju sprawiło że Sosetsu zwiększył nagle dystans, próbując coś wydukać. Sama Yukino poczerwieniała bardziej na to że ktoś im przerwał w takim momencie! Sama się speszyła w równym stopniu co zabójca. Widząc jak Sosetsu się skłonił w podziękowaniu, sama dziewczyna pomknęła spojrzeniem na stawiającą dwie miski na stole kobietę, która puściła jej oczko po i skinęła delikatnie na pochylonego chłopaka, zanim wyszła z uśmiechem z pomieszczenia coś tam mamrocząc pod nosem. - .. urocze to było.. - co błękitnowłosy raczej bez większego problemu usłyszał.
"Przepraszam… ja… ekhm… "
- .. n.. nie masz za co mnie przepraszać.. to.. to było.. miłe.. - wyszeptała ciszej, czując jak czerwieni się bardziej na to wyznanie. Podniosła spojrzenie na chłopaka, który teraz patrzył w kierunku ciepłego jedzenia. - To prawda.. razem zawsze mamy dużo szczęścia.. może to dlatego ze dobre rzeczy spotykają dobrych ludzi.. - przyznała przenosząc wzrok na zabójcę. Sięgnęła dłonią do pościeli obok siebie, sunąc po materiale powoli dłonią w zachęcającym geście. - .. um.. usiądź przy mnie.. na stojąco będzie ci chyba niewygodnie.. - powiedziała z uśmiechem i sięgnęła po jedną z misek żeby mu podać. Sama złapała za druga i zbliżyła ją sobie do twarzy. - Itadakimasu.. Sosetsu.. - powiedziała z zadowoleniem w głosie, uśmiechając się do niego ciepło. Nabrała łyżeczką odrobinę zupy z kawałkami warzyw i zaczęła na nią dmuchać zanim zbliżyła do ust, zsuwając z łyżki odrobinę jedzenia. - Bardzo dobre.. prawda? - rzuciła do chłopaka dotykając cały czas jego ramienia w delikatny sposób, utrzymując z nim ten niewinny fizyczny kontakt. - Chciałabym żebyś poznał Yohatsu.. moją mentorkę z którą mieszkam.. - powiedziała z zadowoleniem w głosie, wpatrując się w niego znad miseczki, nabierając kolejną porcję jedzonka.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Moment, który pozwolił im poczuć coś, co.. dawno chcieli poczuć. Doświadczyć, dostrzec… ale przede wszystkim: w końcu się doczekać! Było tak blisko: znowu! Bo to nie był właśnie pierwszy raz, gdy ich usta znajdowały się tak blisko. Gdy mogli na swoich wargach odczuć swoje oddechy i niemalże poczuć to ciepło uderzające od siebie nawzajem i promieniujące od ich warg, które same chciały przecież poczuć się nawzajem! Chcieli tego oboje… nawet jeżeli nie potrafili zrozumieć tych sygnałów, które na każdym kroku dawali sobie nawzajem, ale też nie dostrzegając tych, które dawali sobie sami.
Ciągnęło go… ona go przyciągała, ale sam również czuł to w sobie i… sam nie wiedział czy się powstrzymywał, czy… czy zwyczajnie się bał przekroczyć tę granice. Granicę, która wydawała mu się czymś tak ogromnym do przekroczenia. Kto wie… może brakło sekundy, by… by jednak pozwolić swojemu ciału po prostu przejąć kontrolę nad tym co się działo, pozwolić temu cholernemu pożądliwemu pragnieniu zrealizować swoje żądze? Może to była sekunda, może dwie… ale wtedy właścicielka tego przybytku to… zepsuła.
To zerwanie się było… jakimś instynktem. Czuł jakby musiał to zrobić, nie wiedział jak to mogło wyglądać z perspektywy tej kobiety. Czy w ogóle chciała, by coś takiego się w jej przybytku działo? Nawet, jeżeli… w sumie to przecież nic nie zrobili. Sōsetsu jednak był dość… cóż, niewinny! I nie myślał o tym, że… nawet pewnie w tym konkretnym pomieszczeniu to nie takie rzeczy pewnie miały miejsce!
Pokłonił się jej w podziękowaniu, ale również przepraszająco. Nie wiedział jak powinien zareagować i to… wydawało mu się takim najlogiczniejszym wyborem, ale równocześnie zwyczajnie instynkt i wpojone zasady kazały mu zachować się w ten konkretny sposób.
Zamrugał kilkukrotnie szybciej, nie wiedząc o co chodziło z tym, że „urocze to było”. Usłyszał te słowa, ale… nie wiedział jak je zinterpretować. Szybko jednak wrócił swoją uwagą do Yukino. — M…miłe?  —Powtórzył po niej i pokiwał głową… niech będzie! — Miłe...  — Szepnął, jakby potwierdzając to… ale… tak! To było miłe! Ta niespodziewana bliskość, znowu, zdecydowanie robiła na nim wrażenie!
— Mhmm...  — Przytaknął. Nie miał zamiaru tutaj jakkolwiek tego negować! Ogólnie sam niebieskowłosy miał dość jasne zdanie na swój temat i… uważał się za dobrego człowieka. Nie za idealnego, to na pewno, ale kierował się prostymi wartościami, miał jasne podejście do wielu tematów i uważał je za „dobre” właśnie. A jeżeli chodzi o Yukino… uważał ją niemalże za jakiegoś anioła w ludzkiej postaci. A może nawet trochę w anielskiej postaci, bo wyglądała przecież tak wyjątkowo delikatnie i… po prostu wyjątkowo z tymi jej dwukolorowymi oczami.
— Chciałbym, żeby to było takie proste.. — Szepnął, bo… wiedział, że świat taki prosty nie był. Chociażby dlatego, że chodziły po nim te plugawe demony, którymi tak gardził. Świat nie był sprawiedliwy i nie dawał dobrych rzeczy dobrym ludziom. — Tak.. tak, oczywiście! Już siadam. — Pokiwał głową i przyjął od niej miskę, siadając obok niej na pościeli, tam gdzie przed chwilą przesunęła dłonią po tym materiale. — Itadakimasu.. Yukino—  Szepnął, uśmiechając się również do niej w odpowiedzi. Zabrałby się za jedzenie, gdyby nie to, że… ten dotyk ich ramion, gdy tak usiadł blisko niej nie był tak troszkę rozpraszający. Zerkał na dziewczynę kątem oka. — Eemm… — Mruknął lekko zakłopotany na jej pytanie. Pospiesznie chwycił za łyżkę, zapełniając ją i na raz wsadzając do ust.  Bez dmuchania, bez przygotowania… — Ajaj…! — Syknął lekko, nie spodziewając się tego, że ta strawa będzie mimo wszystko dość… gorąca.  — Huuhuhuhu — Zaczął troszkę szybciej łapać oddech, próbując w ten sposób ochłodzić zawartość swoich ust i po chwili przełknął. — Gorące... — Zachichotał, czerwieniąc się lekko z zawstydzenia tym co zrobił, ale pewnie tez przez to, że… zagrzał go ten moment! — Ale dobre, tak... tak. — Pokiwał głową. — Przepraszam... mówiłaś, poznać... kogo? — Słyszał, ale… przez to zamotanie z jedzeniem troszkę stracił uwagę i nie dotarła do niego zawartość jej wypowiedzi.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Ucieszyła się gdy podszedł i usiadł na wskazanym przez nią miejscu, czyli na tym wcześniejszym, gdzie się znajdował zanim ruszył do pomocy marechi. Bliskość z nim była przecież taka przyjemna. Tak dobrze było się o niego opierać, choć wolała być bliżej niego przecież. Po tym jak się wcześniej lekko oparzyła naparem, to teraz planowała na spokojnie wydmuchać sobie ciepłe jedzonko. Choć wpatrując się w to jedzonko, miała wrażenie że minęło więcej niż krótka chwilka. Nie wiedziała że Sosetsu ją obserwował kątem oka. Dotykanie jego ramienia działało jakby uspakajająco ale i ekscytująco jednocześnie. O czym teraz myślała? O tym co miało miejsce chwilę temu. O tej bliskości między nimi. O tym uczuciu zawstydzenia i o tym.. jak bardzo chciała tego doświadczyć. Choć ta myśl ją peszyła, sprawiała że czerwieniała na buzi nieco bardziej. Czuła jak serce zdawało się mocniej bić w piersi. Ale pomimo tego zawstydzenia, czuła że chciała to poczuć. Rozchyliła lekko usta przed zbliżeniem łyżki do ust i podmuchała parę razy zanim ostrożnie wsunęła sztuciec do buzi zbierając zawartość z niego.
Dopiero po chwili zwracając się do niego odnośnie tego jedzonka i nawet nie wiedziała że przyczyniła się do tego że zabójca sam się lekko sparzył. Tylko że on to na nieco większą skalę zrobił. Od razu odłożyła miskę na stolik wraz z łyżką. - .. o nie.. - szepnęła dotykając jego ramienia, przyglądając się uważnie jego zachowaniu, jak sapał próbując chłodniejszym powietrzem jakoś się asekurować.
"Gorące.."
- .. ano.. coś dzisiaj oboje nie mamy chyba szczęścia do ciepłych rzeczy.. - zauważyła przyglądając się mu i sięgając lekko do jego twarzy. Dotknęła jego szczeki paluszkami i ostrożnie przesunęła jego twarz w swoją stronę, uważnie się przyglądając się jego twarzy, choć jej wzrok zjechał na jego usta. - To musi być nieprzyjemne uczucie tak przełknąć coś tak gorącego.. - szepnęła z czułością i troska w głosie, którą tak dobrze słyszał. - Przyniosę ci zimnej wody.. - dodała, zsuwając paluszki z jego twarzy, ciągnąc je delikatnie wzdłuż linii jego szczeki aż do podbródka, gdzie oderwała opuszki od jego skóry. Słysząc pytanie uśmiechnęła się do niego ciepło. - Yohatsu.. - powtórzyła imię, powoli podnosząc się z futonu na którym siedziała obok niego. - .. moją mentorkę.. uczy mnie medycyny.. - odpowiedziała poprawiając yukatę. - Poczekaj na mnie.. zaraz wrócę do Ciebie.. - dodała łapiąc za drzwi i obdarowując go czułym uśmiechem. Trochę wyglądało to jak deja vu sprzed 2 lat, gdy wychodziła z chatki Mitsushi obiecując że się nie długo zobaczą. Zamknęła za sobą drzwi uśmiechając się do niego radośnie.
Nie było jej dosłownie parę minut, gdy otworzyła drzwi wchodząc powoli do środka z większym naczyniem glinianym u pustym glinianym naczyniem. - Jestem! Straszny ruch mają na dole, ale mam więcej wody, jakby nam się chciało pić w nocy.. - powiedziała podchodząc i nalewając do kubeczka zanim podała go chłopakowi. - Jest bardzo zimna.. prawie jak prosto ze studni.. - uśmiechnęła się do niego, wracając na swoje miejsce tuż obok, żeby dotknąć jego ramienia swoim na powrót.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
To zdanie nie padnie po raz pierwszy i… prawdopodobnie nie po raz ostatni:  Sōsetsu nie potrafiłby odmówić Yukino. Jej bliskość, obecność, czy nawet jej usposobienie działało na niego tak kojąco i otwierająco, że rzeczy normalnie niemożliwe, wydawały się dla niego możliwe. Dobra, brzmi to górnolotnie, ale… tak naprawdę jest!
Wielu rzeczy się po sobie samym nie spodziewał, a dzisiaj te granice, które w naturalny sposób sobie postawił pękały. Jedna, za drugą. Z trzaskiem, którego żadne nich nie słyszało, a który momentami wzdrygał ich ciałami, gdy drżeli i szukali kontaktu, nawet niewielkiego dotknięcia, muśnięcia siebie nawzajem.
Ekscytacja powoli teraz ustępowała spokojowi, chociaż… też nie do końca, bo ciągle biło im szybciej serce. Nawet ta chwila, gdy tak ukradkiem się na nią zapatrzył… robiło mu się troszkę cieplej od tego widoku. Czuł się tak dobrze mając ją obok, że nigdy nie pomyślałby, że tak się można czuć! A tu proszę, czuł się i to cholernie dobrze! Od takich małych rzeczy nawet.
— Nic mi nie będzie… — Szepnął, gdy dotknęła jego ramienia, powiedział to gdzieś między tymi chuchnięciami, próbując opanować trochę sytuację. Uśmiechnął się nawet lekko, gdy zwróciła uwagę na to, że nie mają szczęścia do ciepłych napojów. Cóż, widocznie szczęście wykorzystywali na dobrych ludzi! Drgnął delikatnie, gdy sięgnęła dłonią do jego twarzy. Gdy paluszkami przesunęła po jego szczęce, obracając jego twarz w swoim kierunku. Rozchylił delikatnie wargi, patrząc jej w oczy. Widząc, że jej wzrok jest trochę niżej i domyślając się, że znajdował się gdzieś na jego wargach. Wiedział! Cholera, wiedział i podobało mu się to… nawet jeżeli jego myśli zaprzątało to, że się trochę poparzył, tak.. jej uwaga jakby odejmowała to, co się stało.  Wszystkie negatywy. — To nic... naprawdę…  —   Powiedział cicho. — Nie mu… — Zaczął, chciał powiedzieć: że nie musi. Ze to niepotrzebne, ale przesunęła paluszkami po linii jego szczęki do podbródka, odrywając opuszki swoich palców od jego skóry właśnie z konturu jego twarzy. Mruknął cichutko wtedy, pochylając się lekko, jakby szukając tego kontaktu, ale ona już wstawała z futonu.
— Dobrze... — Przytaknął, w sumie ciężko powiedzieć na co: na to, ze przyniesie wody, czy na to, że jej mentorka miała na imię Yohatsu i, że chciała by ją poznał. — Zaczekam... nigdzie się nie ruszam. — Powiedział cicho, acz wyraźnie i słyszalnie. Powiedział, obserwując ją. Tak jak wcześniej poprawiała użyczoną jej yukatę, tak teraz obserwując jak otwiera drzwi, by po chwili za nimi zniknąć.
Westchnął ciężko, gdy wyszła i… dość szybko zaczął się niecierpliwić, ale przede wszystkim… zwyczajnie tęsknić za nią. Pieczenie w gardle spowodowane lekkim poparzeniem się już trochę minęło, ale nadal je trochę odczuwał. I tak jak powiedziała w sumie wcześniej: było dość nieprzyjemne.
Gdy tylko usłyszał kroki za drzwiami, to obrócił się w ich kierunku, czekając z błyszczącymi oczami na to, by Yukino weszła do środka. Trzymając gliniane naczynia. — Już się martwiłem.. ale już wróciłaś, to dobrze.. — Uśmiechnął się do niej. Chciał wstać jej pomóc, ale ogarnęła się z tym wszystkim dość sprawnie, więc nie zdążył się do tego zebrać. — Dziękuję. — Powiedział krótko, przejmując od niej to naczynie z wodą i pokiwał głową po jej słowach. — Taka pogoda... nie dziwię się, że wszyscy podróżujący chcą się zatrzymać. Udało się, że byłem tutaj wcześniej, bo inaczej to byśmy nie dostali miejsca…  — chociaż początkowo oczywiście on miał tutaj być sam! Nawet nie wiedzieli kiedy ta pogoda się znowu zmieniła. Nadal panowała ulewa, ale już nie grzmiało, ich uszu nie dochodziły te charakterystyczne dźwięki burzy, których tak się bała Yukino. Przy czym oboje już chyba o tym zapomnieli. — Aż tak zimna? — Zapytał zaskoczony i przechylił bardzo delikatnie naczynie, by wziąć malutki łyczek. Wzdrygnął się lekko aż. — Mhmm… faktycznie… — przytaknął i uśmiechnął się do niej. Poruszył się lekko, bardzo delikatnie się do niej przysuwając, przez co kontakt ich ramion stał się troszkę bardziej wyraźny. — To mówiłaś, że mam poznać… Yo…hatsu. Yohatsu?  — Powtórzył, upewniając się, ze dobrze zapamiętał imię. — Uczy Cię medycyny… to będę musiał Cię przed nią pochwalić, w końcu uratowałaś mi życie… to chyba najlepsze świadectwo tego, jak zdolną uczennicę ma…  — Uśmiechnął się do dziewczyny, obracając twarz w jej kierunku.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Ta odrobina kontaktu z jego twarzą, gdy go dotknęła.. bo przecież chciała to zrobić. Pokierować jego buzią tak żeby spojrzeć na niego wyraźniej. Zawsze jej na wszystko pozwalał, mimo że był silniejszy i mógłby stawić opór bez mniejszego problemu. Ale jej na wszystko pozwalał. Mogła go dotknąć kiedy chciała, gdzie chciała i w jaki tylko sposób chciała. I robiła to za każdym razem, bez najmniejszego zawahania. Kierując się jakąś wymówką, w którą wierzyła że jest słuszna. Tak jak teraz! Oparzył się lekko, nie było to nic wielkiego, wiedziała bo przed chwilą doświadczyła czegoś podobnego. A mimo tego, teraz chciała spojrzeć na niego z bliska, tak jak on to zrobił przed chwilą, dotykając jej wargi.
Yukino zawsze była dobra, zawsze przedkładała dobro innych ponad swoją wygodę.. ponad swoje bezpieczeństwo też. Chciała mu jakoś ulżyć w tym dyskomforcie, więc poszła po wodę.
"Już się martwiłem.. ale już wróciłaś, to dobrze.."
- Oczywiście że wróciłam.. obiecałam przecież.. - powiedziała z delikatnym uśmiechem odstawiając wszystko na stoliczek obok futonu. Słysząc jego słowa odnośnie pogody, odruchowo zerknęła w kierunku okna. Przyglądając się jak za nim jeszcze solidnie pada, ale już nie było tych okropnych grzmotów! Wzięła głębszy wdech i powoli wypuściła powietrze. - .. ano.. okropna pogoda.. ale.. ale chyba powinnam być za nią wdzięczna.. prawda..? Gdyby nie ten deszcz pewnie znowu.. byśmy się minęli.. bo nie miałabym powodu żeby się tu schronić.. - powiedziała nieco spokojniejszym głosem, cały czas się wpatrując w kierunku okna, aż wróciła nagle wzrokiem do chłopaka. - Tak się cieszę.. że.. się tak strasznie rozpadało.. nawet jeśli wiele osób teraz jest niezadowolona.. ale cieszę się.. bo.. cię znalazłam.. - przyznała szczerze z radosnym uśmiechem na ustach. Chyba pierwszy raz wykazała się jakimś okropnym egoizmem. Ale to nie miało znaczenia, bo był obok!
Kiedy lekko się przysunął do niej to oczywiście że sama lekko naparła ramieniem na jego własne. Chcąc być tak blisko niego! Chcąc czuć to ciepło emanujące od chłopaka. Tak bardzo jej tego brakowało, tak bardzo się cieszyła z tej bliskości. Nie pamiętała żeby kiedykolwiek tak się poczuła przy kimkolwiek!
"Yohatsu?"
- Tak.. moja mentorka.. jest wspaniałym medykiem i zna się na ziołach jak nikt inny! - powiedziała z entuzjazmem w głosie. - Uczy mnie powoli takich podstaw.. dużo tego jest i niektóre informacje są trudne do zapamiętania.. jest dość szorstka w obyciu czasami.. ale taka już jest.. - opowiedziała nieco na temat swojej mentorki. Sięgając po zupę i dmuchając w zawartość miski, nabierała drobne porcje do ust. Zaczerwieniła się bardziej po słowach zabójcy. - .. j.. ja nie chciałam żeby coś ci się stało.. ryzykowałeś swoje życie dla mnie.. nic o mnie nie wiedząc.. tak po prostu.. ja.. ja bym nie potrafiła Cię tam zostawić Sosetsu! Nie zrobiłam za wiele wtedy.. ale chcę zrobić więcej.. chcę zawsze Ci pomóc.. i zająć się Tobą jak.. jak będziesz ranny.. choć wolałabym żebyś nie był.. żebyś zawsze był zdrowy.. - przyznała wgapiając się w zawartość miski. - Chciałabym żebyś mnie odwiedzał kiedy będziesz miał czas.. dlatego chcę żebyś wiedział gdzie możesz mnie znaleźć.. - powiedziała nieco nieśmiało, podsuwając mu połowę zawartości swojej porcji. - .. umm.. czy.. czy możesz dokończyć i moją.. ja już nie zmieszczę.. a.. a szkoda żeby się zmarnowało.. - przyznała uśmiechając się do niego ciepło.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Tak prosty gest, który w swojej istocie miał wyrazić tę potrzebę kontaktu ze sobą nawzajem. Potrzebę tego, by poświęcić sobie nawzajem uwagę, prosty gest, który wyrażał tak wiele! Bo przecież tak właśnie było: ten gest wyrażał to wszystko, nawet jeżeli oni sami sobie z tego sprawy nie zdawali. To tak właśnie było. Sōsetsu pewnie by i mógł stawić jej opór, był zdecydowanie silniejszy i gdyby tylko chciał, to… w zasadzie mógłby zrobić tutaj wszystko. I biedna, drobna Yukino nie byłaby w stanie go przed niczym powstrzymać. Szczęśliwie jednak… takie coś jej przecież nie groziło i nawet taka oczywista dywagacja w narracji zdawała się być strasznie… odbiegająca od tego, jak ta relacja wyglądała. Sōsetsu nie potrafiłby zrobić nic, co mogłoby skrzywdzić Yukino. Nie potrafiłby, ale i przede wszystkim: nie chciał.
Dlaczego nie oponował? Pewnie dlatego, że… on sam powstrzymywał się od tego, by złapać ją w ramiona i do siebie przyciągnąć. By zbliżyć się do niej jeszcze bardziej i… gdy ona te jego bariery przełamywała, to był w głębi serca cholernie przeszczęśliwy i było mu zwyczajnie dobrze, że taki kontakt był. Tak niewielki, a tak wiele znaczący.
Pokiwał głową po jej słowach. Obiecała i wróciła, w to… nigdy by nie zwątpił. Że gdy powiedziała, że wróci: to do niego wróci. A na pewno, że będzie próbowała! No, ale szczęśliwie tutaj się to do „próbowania” nie ograniczało i… siadała już obok niego.
— I ja też… gdyby nie ta pogoda, to nie pomyślałbym o tym, żeby się tu zatrzymać… a jakbym się dowiedział, że byłem tak blisko… nie wiem nawet co bym czuł… jak bym się poczuł. Nie wiem… — Zmarkotniał trochę myśląc o tym, że tak mała rzecz mogłaby wpłynąć na to, żeby ich drogi się nie skrzyżowały. Pokręcił jednak gwałtownie głową, odpędzając te nieprzyjemne myśli. Myśli, które nic nie znaczyły, bo ona tu była! Znaleźli się! Tylko tego potrzebowali! — Też się cieszę… tak się cieszę Yukino. Że mogę tutaj być… obok Ciebie. To… to dla mnie bardzo ważne. — Powiedział, rumieniąc się przy tym trochę. Ponownie! Oczywiście, że byli tutaj trochę egoistyczni, ale… nawet oni, nawet taka Yukino i nawet taki Sōsetsu musieli chcieć coś dla siebie, i wychodziło na to, że… chcieli siebie nawzajem.
Czuł jej ramię, które napierało troszkę bardziej o jego własne. Czuł tę jej obecność teraz zdecydowanie wyraźniej, ale… gdy tylko była obok, to i tak czuł i wiedział, że tu była. Chociaż ten niewielki, prosty dotyk – nie po raz pierwszy! – robił na nim ogromne wrażenie i… chciał, by się nie odsuwała. Chciał, by tak została. Chciał, żeby to ona była tak blisko niego. Nikt inny.
— Mhmm...  — Zamruczał potwierdzająco, gdy z entuzjazmem w głosie mówiła o swojej mentorce. Słuchał, oczywiście: zabierając się powoli za swoją potrawkę, tym razem upewniając się, że się nie poparzy. — ważne, że ma dużą wiedzę… ale ja jestem pewien, że to już nie są tylko podstawy! — Zauważył, była tutaj skromna po prostu  w jego mniemaniu. Zresztą, właśnie też zaraz jej powiedział o tym, ze uratowała mu życie. A tego nie zrobiłby ktoś, kto ogarniał byle podstawy! — Yukino… ja… tak. Zajmuj się za mną… chcę do Ciebie wracać, chcę przy Tobie być… czy ranny, czy chory… czy zdrowy… — Powiedział, czerwieniąc się i próbując to zakryć za miską, zabierając się za niemalże gorączkowe jej opróżnianie, tak jakby ktoś miał zaraz mu ją ukraść, jeżeli tego nie zje. — Chcę wiedzieć. Chcę  wiedzieć gdzie jesteś, żebym mógł cię znaleźć… wrócić. Naprawdę, bardzo chcę. — Powiedział cicho, p oczym… pochylił się lekko i odstawił swoją miskę, już oczywiście opróżnioną z jej zawartości, na blat stolika obok ich futonu. Na chwilę musiał się przez to odsunąć, ale szybko – jakby z lekką niecierpliwością, wrócił do niej, znowu opierając się swoim ramieniem o jej, lekko obrócił się w jej kierunku, delikatnie bardziej obracając się przodem do niej, chociaż nadal przede wszystkim bokiem. To było zaledwie kilka stopni różnicy w kącie, pod którym wobec niej siedział. — Tak... dokończę. — Powiedział cicho, patrząc na jej dłonie i sięgnął po jej miskę, przejmując ją, ale przy tym muskając swoimi palcami przegub jej dłoni i… a jeżeli wypuściłaby miskę z rąk, to on z pewnością by ją chwycił, bo sięgnął przede wszystkim po tę miskę. — Zrobiłbym to znowu. — Powiedział cicho, wbijając spojrzenie w potrawkę. — Zaryzykowałbym swoje życie… oddałbym… oddałbym swoje życie… za to, żebyś była bezpieczna… żebyś mogła uciec.. przeżyć.. zrobiłbym wszystko.. oddał życie.. błagał demona o to, by cię wypuścił… — to było przecież coś tak ważnego! To, że naprawdę brał to wszystko pod uwagę, że mówił to zwyczajnie szczerze. Wierzył, że… jeżeli miałby to zrobić dla niej, to… zrobiłby wszystko.  — Wszystko. Zrobiłym wszystko... — Powiedział już szeptem, zdecydowanie ciszej niż wcześniej. — ... — zaledwie poruszył wargami. Nie wyszły z nich żadne słowa, chociaż zdawał się coś mówić, ale… chyba te słowa ugrzęzły mu w gardle i struny głosowe odmówiły posłuszeństwa. A co powiedział? Cóż. To już chyba musiało zostać tylko w myślach niebieskowłosego zabójcy demonów, który właśnie poniekąd zadeklarował, że błagałby swoje nemezis o łaskę dla Yukino, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.
Była jego słabością.
Ale przede wszystkim: była jego siłą.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"..a jakbym się dowiedział, że byłem tak blisko… nie wiem nawet co bym czuł… jak bym się poczuł. Nie wiem…"
Rozchyliła delikatnie usta słysząc te słowa z jego ust. Rozumiała co mówił.. doskonale rozumiała co miał na myśli w tej chwili. Jak ona by się czuła gdyby dowiedziała się że się minęli.. Było by jej przykro? Zdecydowanie! Czuła by się po prostu.. zniszczona.. ale na szczęście nie musiała o tym myśleć. Pokręciła delikatnie główką na boki, odpędzając od siebie te myśli. Bo przecież był obok niej tu i teraz! Los znowu splótł ich drogi ze sobą.. niczym dwie niteczki, przeplatające się ponownie ze sobą.
"Że mogę tutaj być… obok Ciebie. To… to dla mnie bardzo ważne."
- Dla mnie też.. ja też się cieszę że jesteś tu obok mnie.. to dla mnie tak samo ważne.. Sosetsu.. - powiedziała z ciepłym uśmiechem na ustach, może delikatnie się rumieniąc przy tym jakby w odpowiedzi na jego własne zawstydzenie. Choć jej rumieniec był delikatnie mniejszy i wywołany jego słowami. Czuła jak cieplutki jej się zrobiło na serduszku przy tym. To było coś co chyba chciała usłyszeć od niego.. tak wprost jak to powiedział teraz. To sprawiało że te słowa nabierały o wiele większej mocy, odczuwało się je o wiele bardziej.

"Yukino… ja… tak. Zajmuj się za mną… chcę do Ciebie wracać, chcę przy Tobie być… czy ranny, czy chory… czy zdrowy…"
Spojrzała mu prosto w oczy, prawie że się topiąc w tym jasnym błękicie. A każda mniejsza partia wypowiedzi sprawiała że serduszko zaczynało jej bić co raz mocniej. Paluszki dłoni zacisnęły się mocniej na drewnianej łyżce, drżąc delikatnie z ekscytacji którą czuła gdy go tak słuchała. Uśmiechnęła się promiennie w jego kierunku. - .. taaak.. wracaj do mnie Sosetsu.. nawet jak nie będziesz ranny czy choru.. chce spędzać z Tobą wspólnie czas.. naprawdę chcę.. - przyznała ciepłym tonem głosu. Może nie mówiła zbyt bezpośrednio pewnej rzeczy.. ale mówiła to co czuła. A czuła że chciała! Chciała być przy nim! Przy nim czuła się dobrze.. czuła spokój i zadowolenie.. Przy nim herbata lepiej smakowała.. barwy zdawały się być wyraźniejsze, bardziej nasycone kolorem! Tylko przy Nim!
Ucieszyła się że tak chętnie przyjął od niej jej cześć posiłku, którego nie potrafiła przecież już sama w siebie wcisnąć. A pamiętała jaki chłopak miał apetyt. Po powrocie do Yohatsu przez jakiś czas gdy przygotowywała posiłki, to biła o wiele za duże porcje bo z myślą o Sosetsu! Jej mentorka w końcu zaczęła się po paru dniach pytać czy Yukino nie dokarmia na boku jakiś biedaków. Poczerwieniała na to wspomnienie sprzed niespełna dwóch lat.
"Zrobiłbym to znowu."
- hm..? - mruknęła cichutko, zerkając na niego. Wsłuchała się we wszystko co mówiła. Dłonie delikatnie się zacisnęły na materiale jej yukaty na udach. Poczuła paskudne uczucie gdy powiedział że by oddał za nią życie. Nie chciała tego. Milion myśli przeleciało przez jej głowę, gdy wracała wspomnieniami do tej nocy! Nocy w którą Sosetsu prawie zginął dla niej! - Nie możesz.. - szepnęła, zaciskając mocniej wargi, czując jak łzy napływają do jej oczek, jak jadeit i złoto zachodzą cienką powloką rozmazującą powoli obraz. - .. nie chcę.. nie chcę nigdy więcej widzieć cię w takim stanie.. to było.. straszne.. bałam się że.. że zginiesz.. wtedy cię nawet nie znałam.. a bałam się o twoje zdrowie.. a teraz.. teraz cię znam.. teraz.. teraz by mnie to bolało jeszcze bardziej.. nie chcę.. nie wyobrażam sobie życia bez ciebie w nim.. nie chcę.. nie chcę żebyś oddawał za mnie życie.. chcę żebyśmy razem żyli.. obok siebie.. tak jak teraz.. - po policzkach pociekły łezki smutku. Pociągnęła noskiem, obracając twarz w jego stronę. Patrząc na niego z tym zapłakanym wzrokiem.
- Nie zostawiaj mnie proszę.. nigdy więcej.. nie poświęcaj się dla mnie.. ani za mnie.. po prostu... po prostu.. ukradnij mnie i ucieknijmy.. - ostatnie słowa wyszeptała tak cichutko że gdyby nie jego wyczulony słuch to by to pomylił ze zwykłym mamrotem.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Żadne z nich nie chciało skupiać się na tych negatywach. Na tych hipotetycznych wydarzeniach, które mogły mieć miejsce, gdyby układ gwiazd w ich horoskopie zdecydował inaczej. Oboje zrobili coś podobnego: odepchnęli te myśli kręcąc głową. Nie musieli się martwić potencjalnymi nieprzyjemnymi rozwiązaniami, skoro… nie miały miejsca! To tak jakby płakać nad rozlanym mlekiem, które wcale się nie rozlało.
Uśmiechnął się radośnie, gdy odpowiedziała, że dla niej też ważne było to, żeby być obok. Że był to dla niej tak samo ważne, że jest obok. A… przecież dla niego to było tak bardzo ważne! Tak bardzo, że… przecież nie potrafił tego dokładnie określić słowami! A i tak miał… miał to wrażenie, że ona naprawdę, naprawdę mogła to czuć na podobnym poziomie intensywności.

Chciał, by była obok. By się nim zajmowała. By mógł do niej wracać w każdym stanie. Mieć tę świadomość, że może to zrobić. Że wie gdzie jest. Ze jest bezpieczna. Że może do niej wrócić i spędzić z nią trochę czasu. Wypić ziółka. Zjeść. Po prostu porozmawiać i być obok. Dotknąć jej ramienia swoim, czuć jej bliskość… jej obecność.
Pokiwał głową. — Tak… ja też chcę… będę wracać. — Sōsetsu powiedział te słowa, patrząc na nią, czerwieniąc się przy tym lekko, co przecież było dość wyraźnie widoczne na jego, mimo wszystko, bladej twarzy. Jej obecność i bliskość działała przecież tak… uspokajająco, ale równocześnie: wprawiała go w lepszy humor, w lepsze samopoczucie. Ta ulga, która mu towarzyszyła, gdy już był pewien, ze to jest naprawdę ona… cały czas trwała. Cały czas czuł taki spokój ducha, którego nie czuł przecież już od dawna! I po tym, jak dane mu było ją ponownie spotkać… poczuł to. To kojące ciepło i błogi spokój. Chciał to czuć… częściej. A nawet nie tyle co częściej, tylko… po prostu cały czas.
Pamiętał to równie dobrze! Gdy oddawała mu część posiłku, który – wtedy! – ona sama przygotowała dla ich obojga, bo i taka sytuacja miała miejsce! I to była już kolejna rzecz, która pomagała mu wracać myślami do wspomnień, które towarzyszyła ich poznaniu. Całej tej otoczce, która wokół tego panowała. Burza.. dzielenie się posiłkiem… czy nawet fakt, że mieli tylko jeden futon! To wszystko pozwalało myśleć, że… historia zataczała koło. Można było tylko mieć nadzieję, by nie zakończyła się podobnie! Tym razem jednak nie pojawił się tutaj żaden demon, by zmącić ich spokój. I za to… chyba mogli dziękować jakimś bogom, czy gwiazdom.
I może przez to wszystko… przyszło mu powiedzieć, że zrobiłby to ponownie. Bo: był tego zwyczajnie pewien. Byłby w stanie się dla niej poświęcić. Jakby nie patrzeć, to jego ostatnie dwa lata były poświęcone w znacznym stopniu poszukiwaniu jej – bezowocnemu, bo ostatecznie to zwykły przypadek pozwolił mu ją ponownie spotkać.

Widział, jak jej dłonie zacisnęły się na materiale jej ubrania. Słyszał ten szept, którym wypowiedziała te… zaledwie dwa słowa, po których zacisnęła swoje delikatne wargi. Patrząc teraz na nią, mógł zauważyć, jak jej oczy nabierają łez. Poczuł ukłucie bólu w klatce piersiowej, gdy… zdał sobie sprawę, że to on był powodem, dla którego teraz te łzy się pojawiły. Otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, naprostować to, ale… raz, że nie wiedział co ma powiedzieć, tak.. po drugie, ale być może i ważniejsze: była w tym pierwsza. Wyprzedziła go i powiedziała to wszystko. To, jak bardzo nie chciałaby go stracić, wyobrażać sobie, że by go nie było, ale… mówiąc również - w dość bezpośredni sposób! – że chciałaby, by żyli razem, obok siebie, tak jak teraz. A mimo tych pięknych słów, którymi zakończyła swoją wypowiedź, to po jej policzkach pociekły łzy smutku. Gdy na niego spojrzała, ciągając przy tym lekko nosem, to… poczuł kolejne ukłucie. Poczuł smutek, ogromny, przejmujący smutek. Niemalże przytłaczający. Nie chciał, by była smutna, by płakała. Chciał, by była radosna, uśmiechnięta… chciał w jej oczach widzieć radość, zadowolenie… a nie łzy i smutek.
Wziął głęboki wdech, jednak – ponownie! – nim zdążył jej odpowiedzieć, to dodała jeszcze kilka słów. I… zakończyła je tym… „ukradnij mnie i ucieknijmy… poczuł takie ciepło, które rozchodziło się po całym jego ciele. Czuł, jak te słowa docierają do niego z każdym uderzeniem serca coraz bardziej, jakby pozwalając temu organowi rozprowadzić to ciepło przy pomocy krwi po całym jego ciele.

— Nie...  — Zaczął, ale… tak jak chciał jej powiedzieć teraz tyle rzeczy! Tyle rzeczy, których równocześnie nie wiedział, czy potrafiłby ubrać w słowa, tak… zbliżył się do niej zdecydowanym ruchem i pochylił się, by ją mocno objąć i przytulić. Włożył w to… może nie tyle co więcej siły, a tyle zdecydowania, że nie była w stanie się temu oprzeć. W końcu był od niej o wiele silniejszy! On sam jednak tez nie kontrolował tego odruchu i w ten sposób… pchnął ją na plecy, obejmując ją przy tym cały czas.  — Nie zostawię Cię.. — Szepnął, lekko drżącym głosem, który drżał od tych wszystkich emocji targających jego ciałem. — Nie zostawie... obronię... zatrzymam... ukradnę… — Szeptał te słowa, cały czas ją przytulając. Drżący głos, którym wypowiadał te słowa powoli przeszedł na całe ciało, które również zaczęło delikatnie drżeć. Nie z płaczu, nie z… w sumie to ciężko by było nawet określić dlaczego: to te wszystkie emocje, które teraz rozlewały się po całym jego ciele powodowały, ze tego nie kontrolował.  — Yukino..  — Mruknął, podnosząc się teraz delikatnie, by spojrzeć na nią z góry, bo w tej pozycji… cóż, ciężko było inaczej. Zdał sobie sprawę z tego, że przylega do niej niemalże całym swoim ciałem. Nie przeszkadzało mu to – wręcz przeciwnie! – czuł, że… tak powinno być. Ze powinien być tak blisko niej. Teraz.
Zawsze.
Wyślizgnął jedną rękę spod jej pleców, by sięgnąć następnie swoją dłonią do jej policzka i zgarnąć łzę, która wcześniej tam powoli się przesuwała. — Obiecuję.. — Mruknął, patrząc jej w te piękne, dwukolorowe oczy z dość niewielkiej odległości, która dzieliła teraz ich twarze. — obiecuję, że zawsze zrobię wszystko, by do Ciebie wrócić… zawsze — Powtórzył to słowo, nadając mu w ten sposób takiej powagi, zdecydowania. Przesunął delikatnie palcem po jej policzku, by następnie odgarnąć białe włosy, które w tym wszystkim zakryły część jej twarzy.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
"Tak… ja też chcę… będę wracać."
Rozpromieniła się słysząc te słowa. Tą obietnicę. Widząc jak chłopak się przy tym zarumienił.. aż zrobiło jej się cieplej na ten widok. Może sama lekko poczerwieniała w odpowiedzi na jego reakcję i te słowa. To było takie przyjemne uczucie, że i on chciał! Była taka szczęśliwa z tego powodu! Widziała to.. widziała to wszystko oczami wyobraźni.. Jego pojawiającego się nieoczekiwanie w progu gdzie mieszkała! Aż serduszko jej mocniej zabiło na te wyobrażenia. Chciała tego tak bardzo! Sama nie rozumiała do końca czemu! Jak to się stało że tak bardzo chciała być przy nim! Czuła tą pustkę gdy kontakt się urwał między nimi, nie umiała sobie z początku poradzić z tym! Martwiła się o niego przecież, miała okropne koszmary.. były noce gdy budziła się z przeświadczeniem że był obok.. ale gdy orientowała się że to był tylko złudny, napchany nadzieją sen to łzy same leciały.. i nie potrafiła zrozumieć czemu.
Nigdy nie spodziewała się że zbliży się do kogoś tak bardzo w tak krótkim czasie. Ona przecież zawsze była taka otwarta, taka bezpośrednia do wszystkich i taka ciepła. Potraktowała Sosetsu od początku tak jak by zrobiła to z każdym innym.. ale.. no właśnie z czasem ta bliskość między nimi była taka.. inna.. inna niż wszystko co miała okazję poznać do tej pory! Jego bliskość była wyjątkowa! Jego bliskość była właśnie taka.. ekscytująca.. taka naturalna! Czuła się przy nim wyjątkowo swobodnie i on pozwalał jej na wszystko! A to jedynie bardziej ich do siebie zbliżyło.. na tyle że rozłąka była wyjątkowo bolesna na dla niej.

Oczywiście że posmutniała.. Oczywiście że łzy zebrały się w jej oczkach.. Oczywiście że poczuła ukłucie bólu.. W końcu sama myśl straty tego błękitnowłosego młodzieńca sprawiała że czuła wewnętrzny, fizyczny wręcz ból! Pamiętała wszystko tak jak by miało miejsce wczoraj! Tą akcje w lesie, jego poświęcenie dla obcej osoby! To jak drżał, jak z trudem łapał momentami oddech.. pamiętała jaskinię, do której z trudem go zaciągnęła.. jak latała do strumienia po wodę na okłady by zbić niebezpiecznie wysoką gorączkę, trzymając jego głowę na swoich udach całą noc aż do świtu. Jak bardzo się martwiła o niego! A był tylko obcym zabójcą demonów! Nie miała z nim żadnej więzi.. teraz sprawa miała się inaczej! Teraz był tak ważny że sama myśl o jego stracie bolała! Więc oczywiście że się popłakała! Oczywiście że nie chciała go stracić! Bo jak on zginie, to ona równie dobrze mogła dać się pożreć pierwszemu lepszemu demonowi.. nie widząc sensu w dalszej egzystencji bez niego!
"..ukradnij mnie i ucieknijmy.." - To były jej słowa!
Wymamrotane pod nosem tak cicho, tak niepewnie że nie miała teraz pewności czy to było wypowiedziane na głos czy tylko w jej głowie. Ale gdy się odezwał zaraz po tych słowach, to spięła się odruchowo.
"Nie.."
Drgnęła cała na to jedno słowo. Zacisnęła szczękę mocniej, czując jak delikatnie się jakby kuliła przed nim. I wtedy poczuła jak nagle wziął ją w ramiona tak stanowczo, tak pewnie, bez żadnego zawahania! Gest był tak niespodziewanym po tym jednym słowie jakie padło z jego ust że wziął ją z zaskoczenia zwyczajnie. Przeważając ciężarem swojego ciała jej drobną sylwetkę, popchnął ją na futon, dociskając ją do niego swoim ciałem.
"Nie zostawię Cię.."
Wciągnęła powietrze gwałtowniej, tak nagle.. czując jak do oczek napływając łezki ale już nie smutku! Czuła jego ciepły oddech przy uszku, to drżenie w głosie słyszalne tak bardzo. Gdy ją tak objął to jej dłonie znalazły się momentalnie na jego torsie, gdy ją do siebie przycisnął tak nagle i tak zdecydowanie. Więc teraz czuła pod palcami jego klatkę piersiową i to jak mocno biło mu serce.. a może to było jej własne? Nie miała pewności! Ale teraz był tak blisko, był na niej i.. i to było takie dobre uczucie! Ekscytujące i rozlewające gorąc po całym jej ciele.
"Nie zostawię... obronię... zatrzymam... ukradnę…"
Kolejne słowa szeptane przez niego sprawiały że serduszko biło co raz mocniej, co raz szybciej i ostatnie słowo które powiedział sprawiło że oblała się intensywną czerwienią! Bo to znaczyło że słyszał jej prośbę.. a może to było już błaganie..
"Yukino.."
Rozchyliła delikatnie usta słysząc swoje imię. Poczuła jak wysunął spod niej swoją rękę, ale tylko jedną.. bo drugą nadal ją obejmował, nadal do niej przylegał całym swoim ciałem. - Sosetsu.. - szepnęła patrząc mu w oczy gdy się tak nad nią pochylał. Poczuła jak dotknął delikatnie jej policzka i w czułym geście starł tą słoną wilgoć, która jeszcze przed chwila wyciekała z jej oczek.
"Obiecuję.."
Czuła jego ciepły oddech na swoich ustach, bo przecież był teraz tak blisko! Aż przyjemne mrowienie drażniło jej delikatne, lekko rozchylone wargi. Wpatrywała się w jego oczy czując jak te wszystkie emocje ja przytłaczają i roznoszą od środka jednocześnie! To było tak.. niesamowicie nowe uczucie! No może nie takie nowe już, bo.. czuła to wszystko zawsze jak była tak blisko z Nim!
"..obiecuję, że zawsze zrobię wszystko, by do Ciebie wrócić… zawsze.."
- .. t..taaak.. zawsze.. zawsze do mnie wracaj.. Sosetsu.. - wyszeptała pozwalając mu odgarnąć białe kosmki ze swojej twarzy gdy tak na niej nadal leżał. Czuła jego ciepły oddech na swoich ustach, miała jego błękitne oczy tak blisko, że teraz mogła podziwiać to jak zbliżoną barwę miały do jego nienaturalnie błękitnych włosów. Które przecież uwielbiała przeczesywać i dotykać..
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Oboje chcieli tego samego. Chcieli, nawet jeżeli do końca nie zdawali sobie sprawę. Nie mogli przecież podejrzewać, że w tak krótki czas ich znajomość… ich relacja.. pozwoli im w taki sposób się rozwinąć! Albo raczej im uczuciom, które przecież w tym krótkim czasie mogły znaleźć swoje miejsce w ziemi. Miejsce, z którego mogły tak pięknie wykiełkować i nawet w czasie, gdy nie mieli ze sobą kontaktu, to tymi wspólnymi wspomnieniami to wszystko było karmione. I dzisiaj, gdy znowu się widzieli… to to wszystko znajdowało swoje ujście.
Ujście dla emocji, dla uczuć, które przez niemalże dwa lata musiały być tłumione, bo nie mogli nic z nimi zrobić!
I sam Sōsetsu przecież nie myślał o zbliżeniu się w taki sposób do kogokolwiek. Do czasu poznania Yukino jego myśli były dość jasno zablokowane na chęci walki z demonami, Widział tylko jedno: tylko jeden cel: pozbawienie głowy wszystkich demonów, które miał spotkać na swojej drodze. Jedno to to, że mu się to nie udało. Drugie to to, że… zdążył pokochać. Pokochać Yukino, bo to było słowo, które dokładnie oddawało jego uczucia. To była miłość, to było zakochanie się i chęć oddania wszystkiego dla niej.
Miłosć.
To było właśnie to.

Samo to, że mogli nie mieć okazji spotkać się ponownie, że taki przypadek mógł zadecydować o tym, że mogli się nie spotkać? Oczywiście, że ich smucił! I tak jak ona się smuciła, tak i on sam czuł ten cholerny, przejmujący smutek. Bo on chciał być blisko niej i sama myśl, że taki mały przypadek mógłby zdecydować inaczej? To bolało.
Nawet jeśli to nie miało miejsca.
Bo przecież się spotkali! Dane im było skrzyżować swoje drogi ponownie i.. po prostu się spotkać.
Złapał ją. Chcąc jej tak wprost pokazać, że… że tu był. Że ją obejmował. Że ją miał. Że był tu dla niej. Bo był, bo chciał być i zrobiłby wszystko, by móc ją zatrzymać dla siebie.
Przycisnął ją do futonu, trochę bardziej zdecydowanie niźli o tym nawet myślał. Docisnął ją do tego futonu, przyciskając ciężarem swojego ciała, ale w jakiś instynktowny sposób robiąc to tak, żeby nie zrobić jej krzywdy.  Poczuł jej dłonie na swojej klatce piersiowej. Na jego torsie, tam gdzie powinny być. Tam gdzie chciał je czuć.
Czul się tak dobrze będąc… nad nią. Czując jej obecność w ten cholerny, fizyczny sposób. Sposób, z którym nie do końca dawał sobie radę. Nie wiedział jak sobie z nim radzić, bo nigdy wcześniej nie czuł takiej potrzeby. Dobra. Tęsknił za nią, za jej bliskością… ale nie znał jej tak dobrze. A gdy teraz ją miał tak blisko i wiedział, czuł, że ona też chciała być tak blisko, to… nie wiedział Za cholerę nie wiedział jak reagować.
Wysuwał rękę spod jej pleców, gdy odpowiedziała mu po tym, jak wypowiedział jej imię. Cichutko. Szeptając. Ona też odpowiedziała szeptem, patrząc mu w oczy. Czuł ciepły oddech, który był odrobinę przerywany i nierówny, na swoich ustach. Widział te jej lekko rozchylone usta, które wyglądały tak cholernie zachęcająco!
Obiecał. Że zawsze będzie przy niej, że zawsze do niej wróci. A ona wyszeptała… te same słowa. Dając do zrozumienia, że też tego chciała. By zawsze do niej wracał. Wiedział. Rozumiał…. Czuł to samo!
Jej dwukolorowe, piękne oczy wpatrywały się w jego źrenice, gdy tak na nią patrzył… i nie mógł się powstrzymać. — Tak... — Szepnął cicho, pochylając się teraz nad nią, muskając swoimi wargami delikatnie, nieśmiało wręcz, jej usta. Bardzo. Bardzo delikatnie. W taki… niemalże niewinny sposób. Mimi, że nad nią górował teraz. Mimo, że jego dłoń umiejscowiła się na jej plecach. Mimo, że jego druga dłoń znajdowała się teraz na jej policzku i powoli przesunęła się na jej szyję, by przyciągnąć ją do siebie... zbliżyć ją… mocniej naprzeć na jej wargi… chociaż nadal! Nadal tak cholernie delikatnie, nawet jeżeli z jego perspektywy wydawało się to jak coś niemalże agresywnego!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Nigdy się nie spodziewała że do kogokolwiek poczuje tak silne uczucie jak do niego. A już nie że tak szybko ją dopadnie! Czasami pytała osoby, które spotykała na swojej drodze czym jest miłość ale odpowiedzi które dostawała były dla niej czymś tak nierealnym. Nie do pojęcia! W końcu nigdy tak na prawdę nie była zakochana. Kochała swoich braci i rodzinę, darzyła sympatią chyba każdego kogo poznała. Ale nigdy nic tak.. ekstremalnego jak do Niego! To poczucie ciepła, ta swoboda przy nim, która była czymś innym, przy Sosetsu poznała czym jest nawet zazdrość gdy wioskowy kurwiszon się przykleił do zabójcy wody jak cholerna ćma do jarzeniówki! I widok młodzieńca w tak bliskich relacjach z inną dziewczyną bolało tak bardzo! Pierwszy raz czuła jakby coś ją rozdzierało od środka wtedy i cała ta fala smutku i odrzucenia tak bardzo mieszała jej w głowie wtedy.
Troszczyła się o niego bardziej niż o kogokolwiek innego, zalewając go opieką na każdym możliwym kroku. I chciała być przy nim przecież cały czas, chciała mieć go blisko! Wtedy czuła się tak.. dobrze.. tak.. idealnie! Nie wiedziała wtedy czemu tak bardzo na nią działała ta bliskość i chyba nawet teraz nie do końca była pewna czemu.. ALE.. chciała tego. Chciała się tak właśnie czuć! Chciała tych delikatnych dreszczy, chciała tego rozlewającego się po ciele ciepła.. chciała tego.. mrowienia na ustach które już tyle razy czuła właśnie przy nim!
Nie czuła tego przy Hideo.. nie czuła wtedy nic poza.. chęcią wtopienia się w podłoże byleby tylko uciec od niego.. ale z Sosetsu.. z Nim było inaczej! Gdy był tak blisko to jakaś część Yuki chciała więcej! Zapach jego ciała, to ciepło jakim emanował przy niej.. to mocno bijące serce, którego uwielbiała słuchać, czuć jak uderzało w piersi, gdy go dotykała! I ta barwa jego głosu.. jego szepty.. jego chichot, codzienna barwa głosu, nawet gdy w jego głosie była złość.. chciała go słuchać.. chciała czuć jego ciepły oddech na swojej odkrytej skórze i na TĄ myśl tak wiele razy się zaczerwieniła soczyście.
A teraz jak leżała pod nim.. znowu! Czuła tą ekscytację! Patrząc na niego, jak tak nad nią górował.. trzymał ją w ramionach.. czuła się bezpieczna! Czuła że cały świat przestawał przy nim istnieć.. był tylko Sosetsu! Jego delikatny dotyk na policzku, otarcie łzy i czułe zsunięcie jej białych pasm z twarzy, odsłaniając jej jadeitowe oczko. Teraz widziała go nieco wyraźniej. Czuła ten jego ciepły, nie równy oddech na swoich ustach.. czuła to mrowienie.. to.. zniecierpliwienie.. i wpatrując się w jego oczy dostrzegła że się zniżył, zmniejszając powoli ale skutecznie dystans.
"Tak.."
Usłyszała ten tak charakterystyczny dla niego szept, który uwielbiała! Ale dopiero po chwili poczuła jak najpierw musnął jej lekko rozchylone usta swoimi! Westchnęła prosto w jego usta w pierwszej odpowiedzi, ten delikatny i nieśmiały dotyk był tak.. elektryzujący.. tak.. przepełniony emocjami że zadrżała pod nim.. w jego objęciach.. rozchyliła w odpowiedzi delikatnie wargi, lgnąc jakby po coś więcej! Ona też tego chciała! I nie kazał jej czekać, bo po chwili wsunął dłoń na kark i pociągnął ją w swoją stronę, samemu bardziej napierając na nią, łącząc w nieco głębszym pocałunku, cichy pomruk sam zbiegł, spomiędzy jej rozchylonych warg, niknąc w tym pocałunku prawie że bezgłośnie. Prawie bo przecież jego wyczulony słuch wyłapał te stłumione nuty. A Yukino? Nie tylko nie odepchnęła go od siebie, ale dłonie zacisnęły się na jego ubraniu, jakby nie pozwalając się mu odsunąć.. sama nieśmiało wyszła z inicjatywą i nie tylko odwzajemniła ten głęboki pocałunek ale gdy zabójca się odrywał od jej ust to.. delikatnie, czule złapała jego dolną wargę, między swoje lekko zwilżone od ich śliny i nieśmiało przesunęła po jego wardze w geście zaproszenia do kolejnego pocałunku. Czerwona na buzi z zawstydzenia, ale oczy jej teraz tak błyszczały z ekscytacji. To przecież było takie przyjemne.. to co przed chwilą razem zrobili! Bo Sosetsu może zainicjował ale Yuki tak ochoczo odwzajemniła to co on robił w akompaniamencie cichych westchnień.
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Nigdy nie był dobry w okazywaniu uczuć. Może przez to zdawał się czasami być trochę wycofany. Nie okazywał zbyt wiele emocji, nie był zbyt rozmowny… po prostu ograniczał te interakcje do minimum. Czy było łatwo znaleźć dla tego przyczynę? Być może, gdyby zajął się nim jakiś korpusowy psycholog, to kto wie? Może by wyciągnął od niego to, że jego rodzice zostali zamordowani przez demona, że on sam ledwo uszedł z życiem i poświęcił wszystko, cały swój czas i energię próbom stania się zabójcą demonów. Bo tak przecież było. Nie przejmował się relacjami z innymi, po prostu siedział z boku, albo robił co do niego należało i tyle. Może bał się, że jeżeli do kogoś się przywiąże, to on tę osobę straci? Tak jak stracił swoją rodzinę tamtej pamiętnej nocy, gdy był o włos od śmierci?
A przy Yukino.. te wszystkie – długo tłamszone! – uczucia, nagle się zaczynały przebijać na powierzchnię. Nagle chciał bliskości, nagle chciał jej towarzystwa, nagle chciał rozmowy, nagle chciał… wszystkiego, co znajomość z drugą osobą mogła zaoferować. Chciał tego wszystkiego: emocji. Wrażeń, bliskości… przywiązania. Przez te wydarzenia stał się trochę bardziej otwarty też dla innych ludzi, bo mimo, że… poniekąd jego największe obawy się spełniły. Bo przecież Yukino stała się dla niego kimś ważnym i… zniknęła. I poświęcił czas i energię na poszukiwania jej, poniekąd odkładając swój trening w czasie i stając w miejscu i… być może… w pewnym sensie wyrównując ten czas, który wcześniej przeznaczył na rozwój fizyczny, zostawiając ten emocjonalny daleko w tyle.
Nie czuł tego wszystkiego przy nikim innym. To Yukino wyzwoliła te wszystkie emocje, które w nim gdzieś głęboko siedziały i o których albo nie miał pojęcia, albo dawno już zapomniał.
Chociaż nie.. tego co miał tutaj, teraz z nią… to na pewno nie znał. Nigdy nie był z nikim tak blisko. Nigdy nie było dane mu patrzeć komuś w oczy z tak niewielkiej odległości i tonąć w tym spojrzeniu. Nie było dane mu łaknąć tego kontaktu, nawet najmniejszego i najdelikatniejszego. Nie w takiej formie i w taki sposób. Zdecydowanie nie.
A teraz patrzył na nią z góry, gdy tak się nad nią umiejscowił, czując i widząc każde jej drgnięcie.. czując jej zapach, czując jej ciepło.. jej dotyk. Czuł jej bliskość w swoich ramionach, gdy tak ją teraz trzymał. I nie mógł się powstrzymać. A może już… po prostu nie chciał?
Dlatego zmniejszył ten dystans, pocałował ją – bardzo delikatnie – chociaż i tak przecież miał wrażenie, że to co robił było.. agresywne, zdecydowane.. jakby uwolnił się w nim ten instynkt, który gdzieś głęboko w nim tkwił. Że musiał, musiał musnąć swoimi wargami jej delikatne usteczka… delikatnie. Przesunął tę dłoń z policzka na jej szyję, na kark.. przybliżając ją do siebie, przyciągając ją… całując ją bardziej zdecydowanie. Słyszał to jej westchnięcie prosto w jego usta. Te wszystkie emocje, któ:registered:y wybrzmiały w jej głosie. Czuł jak rozchyliła te wargi, pogłębiając ten pocałunek, a on.. ochoczo, wręcz z jakimś głodem wziął więcej, pogłębiając go jeszcze bardziej. Tak jak ona mruknęła – niezwykle cicho – tak i on sam zamruczał z zadowoleniem, chociaż troszeczkę głośniej. Słyszał wszystko przecież! Miał ochote się wycofać.. spojrzeć na nią, zobaczyć… sam nie wiedział co? Jakąś formę przyzwolenia? Jemu było tak dobrze! Tak mu się podobało! To było tak wspaniałe uczucie, którego… nie wymieniłby teraz za nic w świecie! Jej delikatne wargi dotykające jego ust, ten elektryzujący dotyk puszczający ciarki po całym ciele, to cholerne podniecenie przejmujące nad nim kontrolę… chciał się cofnąć. Zapytać spojrzeniem, czy może więcej.. czy może jeszcze… czy… czy jej się podoba tak samo!
Nie zdążył.
Jej dłonie zacisnęły się na jego ubraniu co poczuł, gdy materiał tegoż się napiął na jego ciele. Poczuł, jak złapała jego dolną wargę między swoje, zatrzymując go przy sobie… więcej nie potrzebował. To było silniejsze od niego, nie kontrolował się… nie myślał zbyt wiele. Musnął językiem jej górną wargę, łapiąc ją w odpowiedzi swoimi ustami i wpijając się w nią bardziej. Naparł na nią trochę bardziej całym swoim ciałem, chcąc poczuć ją bardziej.. całym sobą. Miał zamknięte oczy, dlatego też nie widział tego jak jej uczy teraz błyszczały. Cofnął dłoń z jej karku, by położyć ją teraz na jej boku, gdy dłoń znajdująca się na jej plecach zacisnęła się na materiale jej ubrania, a opuszki palców przez tworzywo z którego użyczony jej strój był zrobiony mogły poczuć jej ciepło jej skóry i drżenie jej ciała. Ale… i on sam drżał, gdy tak na nią napierał, czule ją całując. Westchnął prosto w jej usta, by po chwili się cofnąć. Klatka piersiowa mu drżała przy tym nierównym oddechu, wargi miał rozchylone, biorąc głębokie wdechy, a oczy miał błyszczące, trochę rozbiegane, nie mogąc się skupić na jednym punkcie, tylko omiatając jej twarz tym rozbieganym spojrzeniem. — Y..Yuki... — Szepnął, próbując skupić swój wzrok na jej oczach. — my... — Bardzo cicho, cały czas ją trzymając przy sobie, naciskając na nią swoim ciałem. — J..jeszcze..  — Powiedział, czerwieniąc się. Tak.. chciał jeszcze. Więcej… było mu mało. Tyle czekał.. chciał jeszcze! Nacieszyć się jej bliskością, dotykiem… jej zwilżonymi ustami od ich śliny, ciepłem… nierównym oddechem… tym wszystkim!  Tak jakby… nie… nie tak jakby – po prostu nic innego teraz się nie liczyło, a jego myśli były w stu procentach skupione na tym, co robili.
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Nie sądziła że można czuć tak intensywnie emocje, zwłaszcza te pozytywne. Ale okazało się że tak było! Czuła przy nim.. wszystko to czego nie zdołała jeszcze doświadczyć! Czuła ten rozpierający gorąc i to przyjemne mrowienie.. gdy czuła jego ciepły oddech na swoich ustach tuż przed pocałunkiem.. a potem.. w trakcie.. wraz z dotykiem którego tak.. wyczekiwała momentami gdy był bardzo blisko! I teraz leżąc pod nim, w jego ramionach.. czuła.. wszystko! Czuła się szczęśliwa jak nigdy dotąd! Czuła że to było właśnie to uczucie, którego nie znała jeszcze, którego nie umiała do końca nazwać. Ale czuła wszystko!
Ciche westchnienie zbiegło spomiędzy jej lekko rozchylonych ust gdy docisnął ją bardziej swoim ciałem do pościeli. Czuła jak mocno biło jego serce, mocniej niż dotychczas.. czuła jak jej własne trzepotało w klatce piersiowej! Ciepło na policzkach zdawało się niknąć na tle tej temperatury która w niej rosła z każdą chwilą w jego ramionach! Oczywiście że zacisnęła dłonie na jego ubraniu, oczywiście że nie chciała mu się pozwolić odsunąć.. oczywiście że chciała go blisko, jak najbliżej!
Delektowała się tym wszystkim! Każdym delikatnym muśnięciem, drażniącym ciepłym oddechem.. smakiem jego śliny.. wszystko było teraz tak intensywnie odbierane przez nią. To jak wymusił pogłębienie pocałunku.. podobało jej się to! Nawet jeśli nigdy nie miałaby odwagi się przyznać do tego na głos, to sposób w jaki zabójca brał sobie więcej.. było.. tak cholernie przyjemnym uczuciem.. rozpierającym ją od środka. Więc kiedy w końcu oderwał się od jej ust, westchnęła cichuteńko łapiąc nierówny oddech.. czując jak napiera na jego tors przy każdym głębszym wdechu. - S... Sose..tsu.. - wyszeptała w odpowiedzi na swoje skrócone imię, brzmiało to tak.. przyjemnie.. pieszczotliwie w jego wykonaniu. Miało tak głębsze znaczenie i sprawiało że zarumieniłaby się pewnie gdyby nie fakt że już była cała czerwona na buzi od tego co robili.
"my..."
-.. tt.. taaak..? - wyszeptała z lekkim zająknięciem. Wpatrując się teraz w jego twarz, co rusz zerkając na jego rozchylone usta, wilgotne od śliny.. przygryzła delikatnie dolną wargę w instynktownej reakcji. Poruszyła się pod nim, ocierając się w procesie o niego, bo przecież dociskał ją do pościeli swoim całym ciałem. Wyswobadzając nóżkę, której udo oparła o jego bok, pozwalając mu się bardziej.. wtulić w nią.
"J..jeszcze.."
Widział jak po tym słowie zdawała się bardziej rozpromienić, wilgotne usta zwieńczył delikatny uśmiech, sięgnęła dłonią do jego twarzy. Nieśmiało, delikatnie musnęła opuszkami jego polik.. zahaczając kciukiem o kącik jego ust.. i dosłownie w tym momencie jej własne się rozchyliły nieco bardziej. Zmrużyła powieki delikatnie ale nadal patrzyła mu w oczy. Nieśmiało unosząc twarz.. -.. t... taaak.. - poruszyła ustami, dla kogoś innego byłby to niemy dźwięk.. ale Sosetsu usłyszał ten nieludzko cichy szept. A zaraz po chwili poczuł jak delikatnie i nieśmiało musnęła jego dolną wargę swoją górną, gdy delikatnie się o nią otarła.. zanim czule ucałowała to miejsce, zawstydzona patrząc mu w te błękitne oczy, zatracając się w barwie jego tęczówek.. dając mu przyzwolenie na.. więcej.. Zachęcając go do tego!
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sōsetsu
mizunoto

https://hashira.forumpolish.com/t2128-karta-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t2130-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t2132-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t2133-relacje#26196
Człowiekiem kieruje instynkt, emocje. Żądze i pragnienia. Popęd i… podniecenie. Sōsetsu pod wpływem emocji związał się z korpusem zabójców demonów. To nie była logiczna decyzja. Dopiero potem to sobie w ten sposób zaczął usprawiedliwiać, aż w końcu w to uwierzył. Przy czym pierwszy impuls był właśnie… impulsem. Instynktem, emocjami. Nie decyzją podjętą na chłodno przez umysł, a wizją przyszłości podsuniętą mu na gorąco przez serce. W końcu… jak to podjąć decyzję mając zaledwie kilkanaście lat i ledwo uchodząc z życiem ze starcia z demonem, który zabił mu rodzinę? Nie dało się!
Dopiero potem to wszystko przerodziło się w chłodną kalkulację. Walkę o to, by być silniejszym. By móc walczyć z tym złem. To było zgodne z jego wartościami. Wartościami, które zrodziły się w nim z powodu tych wszystkich wydarzeń, które miały miejsce w jego historii. Wracając: chłodna kalkulacja zaczęła nim kierować. I tak to wyglądało… do momentu, kiedy poznał Yukino i ten jego chłodny mur powoli zaczęła burzyć. No, ale w tej narracji odbiegło mi się trochę od tych żądz i pragnień, które w tej chwili zdecydowanie przejmowały nad nim kontrolę. Chociaż to wszystko jest istotne, by zrozumieć to jak ważny był to dla niego moment! To był pierwszy raz od… lat dziecięcych, gdy kierował się naprawdę swoimi pragnieniami, a nie chłodnym osądem. A chłodny osąd w wykonaniu niedoświadczonego chłopaka, czy też mężczyzny wcale nie musiał też być trafny! Żeby tu zaraz przypadkiem nie myśleć, że nagle wszystkie jego decyzje były dobre. Bo tak z pewnością nie było.
I te żądze właśnie doprowadziły do tego, że teraz znajdował się na niej. Że dociskał ją swoim ciałem do pościeli, łaknąc bliskości. Łaknąc jej ciepła. Łaknąc tego, by czuć bicie jej serca. By czuć każdy jej oddech, westchnięcie, jęknięcie, mruknięcie… każdy dźwięk, który wydawała. By chłonąć wszystko, co mógł. Po prostu.
Nigdy się nie całował. Nie tak. Muśnięcie warg Yashiko w wiosce? Było… jego pierwszym pocałunkiem, ale krótkim: elektryzującym, ale właśnie zaledwie muśnięciem. Tamto? Tamto się nie umywało do tego, co miał teraz. Przede wszystkim… sam fakt, że robił to z Yukino już znaczył o wiele więcej! I żeby nie było, tamta sytuacja mu nawet przez myśl teraz nie przeszła.
Jej dotyk, pogłębienie pocałunku… to jak trwali razem, jak zaciskała dłonie na jego ubraniu.. to wszystko dawało mu do zrozumienia, że jej też się to podobało! Dlatego kontynuował, dlatego brał więcej… powoli.. w końcu był niedoświadczony. Jednak mimo to.. szedł coraz dalej i dalej. Przede wszystkim jednak: chciał więcej i więcej! Nigdy nie czuł takiego podniecenia, takiej żądzy i aż sam był trochę przerażony jak bardzo stracił nad sobą kontrolę! Bo tak było, stracił tę kontrolę! Do momentu, kiedy oderwał się od niej, by złapać oddech i spojrzeć na nią. I ten widok.. jej zarumieniona twarz, rozbiegane spojrzenie krążące między jego oczami a zwilżonymi od ich śliny wargami. Kiedy wyszeptała jego imię, to przeszły przez jego ciało ciarki, a gdy poruszyła się pod nim, ocierając się o niego, to aż westchnął cicho, rozchylając lekko wargi. Czuł jak poruszyła nogą, zginając ją w kolanie i opierając się wewnętrzną stroną uda o jego bok, co poniekąd jeszcze bardziej ich zbliżyło. Właśnie… jeszcze. Jeszcze! I powiedział to, powiedział, że chciał jeszcze. A ona…
Uśmiechnęła się.
Widział, jak jej twarz się jeszcze bardziej rozpromieniła, co w połączeniu z tymi zwilżonymi ustami, rumieńcem i rozbieganym spojrzeniem wyglądało tak cholernie zachęcająco! Nawet nie wiedział, że człowiek może się tak czuć! Poczuł dłoń na swojej twarzy, poczuł jak musnęła opuszkami jego policzek. Poczuł, jak zahaczyła kciukiem o kącik ust, a on przechylił lekko głowę, szukając więcej tego dotyku. Przymrużył również oczy, odwzajemniając jej spojrzenie. Gdy poruszyła ustami, bardzo cicho mówiąc to „taaak..”, to ona sama musnęła jego wargę swoją, by delikatnie pocałować go. Złapał tę jej górną wargę między swoje i ją lekko ciągnąc w swoim kierunku, ale tylko po to, żeby następnie na nią naprzeć, pogłębiając swój pocałunek i przesunąć językiem po jej wardze.
Przesunął jedną dłonią po jej boku, biodrze… zewnętrznej stronie uda, które opierało się teraz o jego bok, przyciskając ją do siebie i napierając swoim kroczem na niej, bo tak się przecież teraz znajdowali. Ocierając się o nią i… wydając z siebie ten niekontrolowany jęk zadowolenia i przyjemności, gdy tak ją dotykał. Gdy tak się o nią ocierał i… gdy było mu po prostu tak cholernie dobrze! Zamknął oczy, zatracając się w tej bliskości i dotyku… to było coś tak.. nieziemsko.. przyjemnego! Nie znał tego, a teraz.. myślał tylko o tym!
Sōsetsu
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 9dacb56b7838f5199b3f0097190c1223
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
Some say the world will end in fire,
Some say in ice.
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
20
Gif :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Animesher.com_snow-gifs-anime-gif-1200071
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
160
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Yukino
human

https://hashira.forumpolish.com/t285-karasawa-yukino#534https://hashira.forumpolish.com/t1785-informator
Cała ta sytuacja była taka.. nietypowa(?).. fikcyjna(?).. jakby wyrwana ze skraju najintymniejszych pragnień jakie niewiasty miały gdy myślały o swoim pierwszym fizycznym zbliżeniu z mężczyzną swoich marzeń.. a może była to zwyczajna potrzeba bliskości którą każdy miał.. Yukino nawet nie wiedziała że ma takie potrzeby do momentu aż nie zbliżyła się do Sosetsu. Nie wiedziała że ma pragnienia w jego stronę do czasu aż nie pojawiła się jakaś wywłoka, która odciągała jego uwagę! A nawet wtedy nie wiedziała nawet co to było! Nie wiedziała czym to wszystko było! Wmawiała sobie że troska o jego zdrowie.. i chęć pomocy rannemu.. ale w rzeczywistości ziarenko zostało zasadzone.. i kiełkowało.. powoli.. ale nadal.. rozwijało zwoje drobne zielone listki.. zakorzeniało się co raz głębiej w jej drobnej osobie. I nawet o tym nie wiedziała! Te wszystkie drobne sytuacje.. tak normalne i zwyczajnie.. wspólne picie herbaty, wspólne posiłki, spacer, wspólna kąpiel.. czy dzielenie pościeli.. mieszkanie razem! Miała to przez zaledwie ułamek życia a gdy nagle się skończyło to.. za tym źdźbłem.. za tym właśnie ułamkiem ułamka.. tęskniła najbardziej!
Więc gdy teraz miała go przy sobie.. myśli galopowały i zarazem stały w miejscu! Czuła jakby to był jeden wielki sen z którego tak bardzo nie chciała się wybudzać! Nie chciała by to się skończyło! Nie chciała zamykać oczu bo jak by je otworzyła i zamiast zabójcy nad sobą by zobaczyła swoją mentorkę wyrywającą ją z tego pięknego marzenia sennego to chyba pierwszy raz w życiu by podniosła głos by wyzbyć się frustracji! Bo jak mogłaby nie?! Będąc zalewaną jego ciepłem, jego zapachem.. jego.. wszystkim! I nadal było.. mało(?).. pomimo że był na niej, dociskał ją do pościeli swoim ciałem.. czuła zarys napiętych mięśni pod cieniutkim materiałem jego yukaty. Czuła jak mocno biło mu serce.. czuła jego oddech.. tak gorący.. że wrzątek przy nim był niczym.. To cudowne mrowienie na ustach.. te przyjemne dreszcze całego ciała.. tak delikatne i tak bardzo intensywne jednocześnie. Nie była aż tak niedoinformowana! Miała tą rozmowę z mamą jak była nieco młodsza.. i nawet jej mentorka suszyła jej głowę w pewnym momencie jak zaczęli kręcić się 'ranni' absztyfikanci po okolicy. Więc to nie tak że nie wiedziała co się działo.. że nie wiedziała co robili. Doskonale wiedziała.. zakochani się całowali.. widziała nie raz.. nie raz niechcący wpadła na takie sytuacje gdy chociażby zbierała zioła dla medyczki. Nigdy tego tak bardzo nie chciała z nikim jak z Nim teraz.. i tak! Była niedoświadczona, ale kierowała się instynktem który zdawał się dość dobrze działać. Robiła przecież to co chciała! Czule muskała jego wargi swoimi.. w pewnym momencie nieśmiało musnęła jego języczek swoim, pesząc się przy tym.. zalewając się karmazynem na ten tak nieznany i cudowny dotyk.. tak bardzo uzależniający.. popychający i ciągnący jednocześnie po więcej.. Kolejny pogłębiony pocałunek.. kolejne muśnięcia jego warg.. bardziej śmiałe (ale nadal nie tak jak z jego strony) muśnięcia jego języczka w akompaniamencie pomruków i westchnień..
- .. aahh.. - westchnęła głośniej gdy przesunął dłonią po jej udzie i z pomiędzy jej mokrych, delikatnych ust wyrwał się cichy jęk gdy zabójca naparł na nią swoim ciałem.. przyciskając ją mocniej do pościeli na której leżała pod nim. Odrywając się od jego ust, by spojrzeć w jego oczy. Nie uciekała za daleko, stykając się z nim czubkiem noska.. dysząc nieco bardziej gdy czuła jak blisko niej był..Jak jego ciało ocierało się o jej.. podnosząc temperaturę u biednej Yukino do stopnia że ta cienka yukata była zbyt ociężała i gruba.. zbędna! - .. j.. ja.. ja nigdy.. nie.. z nikim nie.. umm.. - wydukała przygryzając dolną wargę, informując go.. nieśmiało.. że przecież On był pierwszym! Przełknęła głośniej ślinę z zażenowania że to mu powiedziała właśnie teraz! Zaciskając dłonie na jego ubraniu, nie pozwalając mu się odsunąć od siebie.. docisnęła udo do jego boku..
Yukino
Ikonka postaci :
Izakaya we wsi pod Nagoją - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Zawód :
---
Wiek :
22
Wzrost :
155
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
395
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
loading - 25%
25 tys. postów na road to hashira!
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach