Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Rezydencja Uesugi w YonezawieDzisiaj o 10:19 pmKarasawa Sayaka
[ MISJA ] Miyaga - Czarniejszy krukDzisiaj o 10:19 pmMistrz Gry
Chata MedykaDzisiaj o 8:46 pmMatsumoto Takashi
RZUT KOSTKĄDzisiaj o 8:41 pmAdmin
Chaty rolnikówDzisiaj o 8:26 pmMatsumoto Takashi
MostekDzisiaj o 8:15 pmSeiyushi
Pokoje RetsuDzisiaj o 5:24 pmDate Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 5:14 pmHīragi Kyōya

PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji




Tō-ji

Znana również jako Świątynia Wschodnia, to jedna z najstarszych i najważniejszych świątyń buddyjskich w Japonii. Wzniesiono ją w 607 roku na polecenie cesarza Kammu po przeniesieniu stolicy z Nary.

Tō-ji jest największą świątynią Heian-kyō. W roku 804, po swym powrocie z Chin, sławny mnich Kūkai umieścił w niej przywiezione dzieła sztuki buddyjskiej. Na terenie kompleksu Tō-ji przechowywanych jest wiele cennych zabytków sztuki japońskiej, m.in. rzeźby sakralne i rękopisy.
Zespół sakralny składa się z kilkunastu budowli, między innymi ze zbudowanej w roku 826 pięciokondygnacyjnej pagody o wysokości 57 m. Pięciokrotnie zniszczona przez pożary, obecnie istniejąca została odbudowana w 1643 roku. Główny pawilon (kondō), pochodzący z VIII w., również zniszczony przez pożar w roku 1486, zrekonstruowano na początku XVII wieku.

wikipedia.org







Admin
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Tō-ji Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Zawsze było dobrze wyjść ze swoich czterech kątów i zaczerpnąć trochę kultury. Pragnienie przewietrzenia się od czasu do czasu zostało mu w krwi jeszcze za czasów pierwszego życia. Ktoś mógłby powiedzieć, że Aragami nie wygląda jednak na istotę, której szczególnie zależałoby na kulturze... I w sumie miałby rację. Dla niego samego kultura była dodatkiem, wisienką na ludzkim torcie, a wiśni nie trawił zbyt dobrze. Nie inaczej było z kulturą, która ogarniała go tej nocy. Długi, twardy, a przede wszystkim ostry paznokieć znaczył właśnie długą linię po drewnie, które zapewne widziało w życiu więcej, aniżeli wszyscy zebrani w środku razem wzięci. Tak, demon nie był tutaj sam, bo w końcu kulturę najlepiej chłonie się z kimś, kto naprawdę potrafi docenić jej piękno. Właśnie dlatego Aragami miał ze sobą dokładnie półtora kompana. Pół przy swoim boku, a cały jeden leżał niedaleko na ziemi, związany i niezbyt głośny. Ara postarał się o to, żeby żadne niepotrzebne słowa nie zakłóciły spokoju tego miejsca. W końcu byli w świątyni, więc należało okazać stosowny szacunek.
- Co o tym sądzisz, Mukuro-san? - zwrócił się do swojego niekompletnego towarzysza, od którego nie otrzymał jednak odpowiedzi. Twarz Aragamiego wykrzywiła się w wyraźnym grymasie, a jego wzrok przeniósł się na kompana, z którym miał chłonąć kulturę. - Wiem, że mieliśmy przed chwilą sprzeczkę, ale to nie powód, żeby mnie teraz ignorować, Mukuro-san. - dodał z wyraźnym wyrzutem w głosie, jak do starego przyjaciela. Choć Aragami był demonem, to potrafił docenić ludzi z wiedzą. Głównie dlatego, że sam obraca się w towarzystwie, dla którego wiedza nie odgrywa szczególnej roli, a do rozumu bardziej przemawiają mięśnie, aniżeli manuskrypty.
- Sądzę, że to wspaniałe dzieło traktujące o bogu. Wskazówka dla nas, ludzi, jak mamy postępować w codziennym życiu. - odpowiedział inny głos, który wywołał u Aragamiego głośne westchnięcie. Coś w tym było. Jego kompan mógł mieć rację. Zresztą kim był demon, żeby z nim się sprzeczać? W końcu rozmawiał z mnichem! To on miał największą wiedzę na temat tego miejsca, jego historii, a przede wszystkim przeznaczenia. Wtem jednak, jak na zawołanie, z drugiego końca pomieszczenia zaczęły wydobywać się stłumione dźwięki sprzeciwu. Jęki? Wołania o pomoc? Pomruki? Ciężko było zgadnąć o co może chodzić, bowiem głos stłumiony był przez gruby kawałek materiału.
- Widzę, że się chyba z nami nie zgadzasz panie mnichu. Twierdzisz, że mój przyjaciel, Mokuro-san, kłamie? - zapytał Aragami, podchodząc do związanego człowieka i kucając przed nim. Na twarzy demona malował się szeroki uśmiech i dopiero dzięki światłu świecy widać było, że z jego brody skapuje krew. - Właśnie! Też jestem mnichem. Nie wiesz, że mnisi nie kłamią? - demonowi zawtórował tajemniczy "Mokuro-san", a nawet pomachał ręką przed twarzą kolejnej ofiary Aragamiego. I to tak skutecznie, że na twarzy związanego biedaka pojawiło się kilka kropelek krwi.
- Wybacz, panie mnichu. Jestem dość niechlujny podczas posiłku, ale nadal jesteśmy przyjaciółmi, tak? - zwrócił się przyjacielsko demon, wycierając z twarzy nieszczęśnika krew, aby następnie zlizać ją ze swoich palców. Postronny obserwator mógł zadawać sobie jedno pytanie: "O co tu, do cholery, chodzi?!", a ja już spieszę z odpowiedzią. Otóż w niewielkim pomieszczeniu, gdzie przechowywane są manuskrypty znajdował się właśnie demon i półtora mnicha. Jeden żywy, związany i zakneblowany, ulokowany grzecznie pod ścianą, na którego twarzy malował się strach, a którego spodnie zostały przemoczone uryną. Drugi natomiast, bardziej przyjacielski wobec Aragamiego, tak naprawdę był tylko samym korpusem z głową i prawą ręką. Konwersacja, która miała tutaj miejsce, była możliwa tylko dzięki niesamowitym zdolnościom brzuchomówstwa prezentowanym przez demona. Mówienie innym głosem i poruszanie na wpół urwaną żuchwą trupa musiało wyglądać zjawiskowo, ale niestety przedstawienie oglądał tylko jeden widz. Jak długo? Zależy od tego czy będzie brał czynny udział w szopce Aragamiego czy zanudzi go tak, jak za życia robił to mnich tak pieszczotliwie nazwany przez demona "Mokuro-san".
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀Oh, tutaj jesteś.
⠀⠀Ciemne plamy krwi jak nić Ariadny prowadziły krętymi korytarzami świątyni do celu. Zacienione pomieszczenia znikały w smugach, kiedy niczym pies tropiący kierował się za żelazistą wonią. Zapach drażnił nos, a kąciki warg podskakiwały w nerwowym tiku, ukazując wydłużony, niemalże zwierzęcy kieł.
⠀⠀Niewiele z resztą różniło go od psa. Szczególnie teraz, w stanie, którym się znalazł; pozbawiony władzy, honoru i zasad, gdzie jedynym wyznacznikiem czasu były przemijające okresy głosu i nasycenia. Tym razem ssące uczucie wewnątrz żołądka nie było nawet odczuwalne, a mimo to, jakieś przejmujące pragnienie pchało go tam, gdzie szedł. Może to instynkt - choć nie lubił myśleć o swojej naturze w ten sposób. Posiadanie instynktu jeszcze bardziej by go zezwierzęcało.
⠀⠀— Jak długo zamierzasz się ukrywać? Bawić w kotka i myszkę... — mruczał do siebie niskim tonem, od którego grdyka dostrzegalnie wibrowała.
⠀⠀Spod nóg uciekały tłuste szczury, które pod nieobecność mnichów objadały Tō-ji z zapasów. Kwaśna woń strachu ciągnęła się za nimi w ciemne tunele, ale demon wymijał ich ciasne kryjówki zmierzając do epicentrum ludzkiej tragedii. Tam, skąd dobywał się zagłuszony skowyt.
⠀⠀Im bliżej śmierci, tym wyraźniej uwypuklały się ciemnozielone pasma pod skórą. Krew w tętnicach pulsowała raptownie; ścięgna i wszystkie mięśnie napinały się w nadludzkim wysiłku, który eksplodował jednym, gwałtownym ruchem, kiedy tylko Suna przekroczył próg zacisznego magazynku.
⠀⠀Nie wysilił się nawet, aby uchylić eleganckie, papierowe drzwi. Po prostu przedarł się przez nie, taranując cienkie listewki framugi, która z trzaskiem obwieściła jego przybycie.
⠀⠀Ślepa fascynacja ograniczyła pole widzenia do jednego obiektu - żywego nadal mężczyzny, ku któremu doskoczył w okamgnieniu, tylko po to, aby przywitać go ze swoją ręką. Nasada dłoni oparła się na szmacie wepchanej w usta, a palce wygięte pod dziwnymi kątami wpiły się w twardą tkankę naciskając na nią z całej siły.
⠀⠀Pierwsza uległa szczęka. Z odgłosem pękających chrząstek wysunęła się nagle do przodu i opadła bezwładnie, w tym momencie już bezużyteczna. Pazur przeorał policzek, kalecząc przy tym miękkie struktury nosa, ciało rozrywało się niczym stary papier otaczających go z każdej strony manuskryptów. Jęk w jego głowie nasilał się, niczym gwizd w czajniku, aż urwał się nagle, gdy dłoń demona przerwała o jedno włókno za dużo.
⠀⠀Odsuną rękę, przyglądając się rozgorączkowanym wzrokiem na stróżkę płynnej zawartości, która opuszczała głowę mnicha przez najróżniejsze dziury jego ciała, nawet te, którymi właśnie je przyozdobił.
⠀⠀Dopiero wtedy, gdy ciało mnicha opuściły oznaki życia, zwrócił uwagę na pomieszczenie i towarzystwo - demona oraz jego groteskową kukiełkę. Wykrzywił się i trudno było stwierdzić czy uśmiecha się, czy powstrzymuje wymioty.
⠀⠀— Gadasz do jedzenia? — Uniósł brwi, oceniając poczytalność Aragamiego. — Jeden z tych, co stracili rozum?


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Aragami uwielbiał mnichów. Nie, żeby smakowali jakoś wyjątkowo dobrze, bo zazwyczaj byli starzy, ale mieli w sobie to coś, czego nie mają inni ludzie. Przede wszystkim były to istoty wierzące. Wierzące w coś, co nie istnieje. Ci wszyscy ich bogowie i inne duchy nigdy nie były widziane przez normalnego człowieka. Ich nauki nie miały namacalnych dowodów, ich modły nie przynosiły widocznych efektów, a ich groźby i przestrogi się nie spełniały. Mieli jednak coś, co Aragami doceniał - wiarę. Wiarę do samego końca. To właśnie ją demon uwielbiał testować. Do tego potrzeba było jednak odpowiedniej sceny i rekwizytów, a to z kolei wymagało czasu. Nie bez powodu właściciel domu uciech tak się wysilił. Nie zjadł od razu całego mnicha, złapał jeszcze drugiego, przyprowadził go tutaj, usadził grzecznie pod ścianą i miał zamiar nawet zdjąć mu knebel. W głowie układał cały demoniczny scenariusz, który zakładał danie mnichowi nadziei, polemikę z jego wierzeniami, a potem skruszenie jego przekonań w prostym, krótkim i dosadnym ruchu.
Występy na żywo niosą jednak ze sobą pewny stopień niebezpieczeństwa - zawsze coś może nie wyjść. Tym razem może nie tyle nie wyszło, co weszło. W pewnym momencie do środka wtargnęła postać, która znaleźć się tutaj nie powinna. W końcu Aragami, przed rozpoczęciem spektaklu, upewnił się, że dookoła nie będzie dodatkowych, zbędnych ludzi, których sam nie strawi. Pierwszy ruch zdradził jednak całą naturę przybysza. Żaden normalny "człowiek", nie doskoczyłby w ten sposób do mnicha. Aragami doskonale znał uczucie targające w tym momencie nieznajomym. Żądza, głód, agresja, pragnienie krwi, czyli wszystko to, co było powszechnie uznawane za zwierzęce i nieludzkie. Tymczasem dla demonów było to tak normalne, jak potrzeba ratowania dziecka dla dobrego człowieka.
To, że Aragami wszystko rozumiał wcale nie oznaczało, że jednocześnie to akceptował. Zdobycz była jego, on ją schwytał, pojmał, uwięził i miał prawo się z nią bawić tak, jak chciał. Niczym kot, który urwał skrzydła wróblowi, mógł ją torturować na miliony sposób zanim zdecyduje, że mięso będzie wystarczająco dobre. Tymczasem to... indywiduum pozbawiło go możliwości wyboru. Sam ten fakt sprawił, że w demonie zaczęła wzbierać złość. Może i są wolniejszym gatunkiem niż ludzie, ale mimo tego powinni mieć jakieś zasady. Jedna z nich została właśnie złamana.
- Do mojego jedzenia, które miało jeszcze pozostać żywe. - zapragnął zaznaczyć w odpowiedzi na pierwsze słowa wypowiedziane przez chłopaka. Nie ukrywał, że był zły z obrotu spraw, który miał miejsce, ale jeden głęboki wdech pozwolił utrzymać nerwy na względnej wodzy - Zabiłeś mi przyjaciela! Miałem go jeszcze zapytać o tyle rzeczy! Aragami-san, zrób coś! - martwa, na wpół zjedzona kukiełka najwyraźniej miała inne zdanie na temat całego zajścia. Demon się tym jednak nie przejmował, bo w końcu te słowa nie wyszły z jego ust, a przynajmniej na to wskazywałby ruch szczęki trupa.
- Mokuro-san, daj spokój. Mamy gościa. Nie ładnie od razu rzucać się na niego z pazurami. Jestem pewien, że zaraz nam wytłumaczy dlaczego to zrobił. - poinformował swojego najnowszego, martwego przyjaciela i zaraz później przeniósł wzrok na przybysza - Prawda, ...? Hoshimori - zgniataczu czaszek? - to z pewnością nie było jego imię, ale dla Aragamiego właśnie się nim stało. Czy nieznajomy demon zgniótł czaszkę? Zgniótł. Czy miał na imię Hoshimiori? Nie, ale się nie przedstawił, więc od tej pory już tak. Dla ekscentrycznego właściciela burdelu wszystko było więc jasne. Mokuro-san miał chyba jednak na ten temat inne zdanie, bo jego martwa ręka zasłoniła równie martwe usta, jakby w geście zdziwienia.
A skoro mowa o rękach, to lewa dłoń Aragamiego powędrowała do miejsca, z którego wydobywała się teraz czerwona posoka (przynajmniej do jednego z nich, bo ktoś tu jest niechlujny przy stole) i zebrała trochę cieczy, która następnie trafiła na język Aragamiego.
- Bleh, jeszcze niegotowa. - skwitował, wykrzywiając się trochę. Mnich jeszcze nie osiągnął stanu, w którym byłby gotowy do spożycia, więc Ara nie zamierzał więcej go zjadać. Był dość wybredny.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀Spojrzenie demona przemieszczało się z boku na bok: to utkwił je w twarzy Aragamiego, to w obliczu przepołowionego trupa. W którymś momencie spojrzał nawet na mnicha o zdemolowanej twarzy, jakby spodziewał się, że on również przemówi.
⠀⠀— A to pech. Trafił mi się jakiś błazen — zawyrokował po chwili milczącego badania sytuacji. Nie wstając z kolan złapał się za głowę i wygiął w łuk, czołem niemalże dotykając ziemi. Równie elastyczne wyprostował się, ściągając ku dołowi skórę na policzkach w geście frustracji. Krótkie westchnięcie miało go przywrócić do zmysłów. — Tym też potrafisz mówić? — zapytał niewinnie, wskazując wyciągniętą ręką na mnicha pozbawionego teraz wyraźnych rysów twarzy.
⠀⠀Umierał krótko. Przynajmniej oszczędził im żałosnych skowytów.
⠀⠀Nie zmieniało to jednak faktu, że martwy w tym momencie mężczyzna był dla demona niczym więcej, jak posiłkiem. Sytym, sądząc po masie rozlanej bezwładnie na podłodze. Szczury najwyraźniej nigdy nie były w stanie nadszarpnąć świątynnych zapasów zbyt mocno.
⠀⠀Machnął ręką przed twarzą, słysząc wybredny ton Aragamiego.
⠀⠀— Jedzenie to jedzenie. Zakres smaku demona rozciąga się pomiędzy rzeczami zjadliwymi, a ścierwem produkowanym przez ludzi. Najlepsze jest jeszcze ciepłe — oznajmił, choć ostatnie słowa mogły zostać stłumione przez odgłosy gryzienia, gdy uniósł rękę mnicha i wyszarpał bez wysiłku jednej z jego palców. Zwisające smutno ścięgno wciągnął między wargi niczym samotną nitkę spaghetti. — Poczęstujesz się?
⠀⠀Pogodny i całkowicie rozluźniony dzielił wzrokiem porcje. Miał nadzieję, że demon, który już wcześniej spożył najwyraźniej połowę człowieka nie pokusi się na najlepsze kawałki. Chociaż pamiętając o płytkich gustach kulinarnych tworów Muzana, pomiędzy głową a stopą nie było większej różnicy.
⠀⠀— Hoshimori? Nadajesz wszystkiemu urocze imiona? — zapytał skonsternowany. Z drugiej strony zadał to pytanie, aby nie skończyło się wyłącznie na odgłosach spożywania mokrej i miękkiej tkanki ludzkich mięśni. Reszta wypowiedzi rozbrzmiała bardzo cicho, zaledwie pod jego nosem. — Chociaż zgniatacz czaszek brzmi całkiem... groźnie.
⠀⠀Poza tym zagadywanie drapieżnika, któremu najwyraźniej sprzątnął sprzed nosa przyjemność pozbawienia kwiczącej świnki życia, wydawała się dobrym pomysłem, jeżeli chciał przy tym napełnić odrobinę żołądek. A nigdy nie pogardził szybką przekąską, szczególnie jeśli nie musiał się przy niej nabiegać.
⠀⠀Suna nie należał do grona demonów leniwych, choć jego motywacja kończyła się zwykle zaraz po zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb. Kto wie, może spędzi resztę doby wylegując się na szczycie świątyni? Teraz, kiedy mnisi ucichli na dobre.
⠀⠀— Dlaczego to zrobiłem... — Zatopił paznokieć między zęby, wyciągając z pomiędzy białych płytek jakiś uciążliwy kawałek posiłku. — Poważnie? Mam ci się tłumaczyć z bycia demonem? Zapytaj tego, o tam — wskazał ku górze, bo zawsze uczyli go, że bogowie patrzą na ludzi z góry — dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej. Ale czy odpowiedź coś ci da? Ostudzi gniew? Co, wielkoludzie... jesteś rozgniewany? — zapytał, szczerząc przy tym zęby. Dla zabawy odgryziony wcześniej palec wyciągnął na całym zasięgu ramienia i dźgnął nim na wysokości kolana Aragamiego.


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Błazen? BŁAZEN? Jeszcze nigdy nikt go tak w życiu nie obraził. W swoim demonicznym jestestwie na tym padole słyszał wiele obelg, ale do tej pory nie przyszło mu się mierzyć z taką. Mógł zrozumieć brak poszanowania dla teatru, sztuki i kultury jako takiej, bo w końcu demony nie słynęły z delektowania się uczuciami wyższymi, ale brak poszanowania dla artystów, to co innego. Zanim jednak Aragami wyraził swoje niezwykłe oburzenie, przyszło mu odpowiedzieć na ważne pytanie.
- Ja? Przecież widać, że ten nic nie powie, bo zniszczyłeś mu szczękę. Jak chciałeś z nim porozmawiać, to trzeba było postępować trochę ostrożniej. - w głosie słychać było delikatne oburzenie sugestią, że Aragami maczał tutaj palce w czymkolwiek innym, niż krwi. To było nie do pomyślenia. To był jednak początek problemów Suny. Młody, przynajmniej z wyglądu, demon, najwyraźniej nie wiedział z kim tak naprawdę zadarł. Być może biała broda sprawiła, że Suna czuł się bezpiecznie, a być może pomyślał, że liczne pierścienie na ręce demona są tylko dla wystroju. Nic bardziej mylnego. Wszystko miało swój cel w tej całej sztuce.
- Wypraszam sobie, tak poza tym. Żaden błazen. - wrócił do wrażliwego tematu, spoglądając na swojego rozmówcę spode łba - Aragami, największy, a zarazem najlepszy błazen po tej stronie świata. Wszystko co o mnie słyszałeś mija się z prawdą, bo prawda jest jeszcze gorsza. - przedstawił się, wykonując przy tym teatralny ukłon. Problem w tym, że przy okazji zapomniał utrzymać Mukuro-san, który z plaskiem upadł na ziemię. W wyniku niespodziewanego starcia z podłogą, od trupa oddzieliła się i tak nadszarpnięta już ręka. To spowodowało, że Aragami zastygł na moment w swojej pozie, po czym zaczął przenosić wzrok to na Sunę, to na trupa. W końcu też zdecydował się na ruch i kopnął urwaną rękę tak, że uderzyła w ścianę z daleka od jego demoniego towarzysza.
- Wybacz Mukuro-san. Zwierzał mi się, że ostatnio jest trochę... rozbity. - ton, który raczej kojarzyłoby się z dzieckiem chcącym wywinąć się od kary i klaśnięcie w dłonie doskonale pasowały do całej sytuacji. W końcu Aragami musiał ratować resztki swojego honoru, który zszargał mu Mukuro. O reputację trzeba dbać!
- Nie. Możesz śmiało się częstować moją zdobyczą. Mam trochę bardziej... wysublimowany smak. Mięso starego mnicha, który zeszczał się ze strachu przed śmiercią, nie jest moim ulubionym. - machnął ręką zrezygnowany - Szczypie w język. - musiał dodać tę informację, żeby nie było, że jest niejadkiem. Z tego, co on zdołał się dowiedzieć podczas swojego krótkiego, demoniego życia, dzieci Muzana mają własne upodobania jeśli chodzi o stołowanie się.
Na pytanie o urocze imiona, demon po prostu uroczo się roześmiał. To nie było takie proste, jak Suna sobie myślał, ale im prostszy wydaje się Aragami, tym dla niego lepiej.
- Imiona mają moc. - stwierdził poważnie i obrócił się na pięcie, podchodząc do jednego z manuskryptów, który zaczął zaraz wertować, tym samym brudząc go krwią - Ty wyglądasz mi na gwiazdę, stąd "Hoshi". A, że jesteś silny, bo zmiażdżyłeś biedaka jedną dłonią, to pasuje do ciebie też "mori" oznaczające opiekuna. Opiekun musi być stanowczy, kiedy wymaga od tego sytuacja. - wyjaśnił powoli, żeby jego towarzyszowi nic nie umknęło, po czym znowu odwrócił się w jego kierunku, wyrzucając za siebie jedną z zapewne świętych ksiąg. Nie było tam nic ciekawego. Zero informacji o Muzanie. Ponownie podszedł do Suny i mnicha, starając się wybadać czy jednak da się coś uratować z tego wielkiego cielska. Niby nie był szczególnie głodny, ale... no mnich piechotą nie chodzi. Szczególnie ten, skoro nie ma już głowy.
Dotyk na wysokości kolana zdziwił Aragamiego, ale oznaczał on tylko to, że nieznajomy staje się coraz bardziej przyjacielski. Dobry znak! Demon nic więc sobie z niego nie zrobił.
- Biorąc pod uwagę, że to nie był twój mnich, a mój, to powinienem być zły. - zaczął, wyraźnie podkreślając słowo "mój". Zamiast jednak rzucić się z pazurami na istotę podbierającą mu jedzenie, udał się po rękę, którą wcześniej wykopał. Podniósł ją z ziemi, trochę otrzepał z kurzu, po czym znowu począł wracać do Suny - Jestem jednak innym demonem, niż cała resztą. Zamiast gniewu mam ciekawość, zamiast złości mam kreatywność. - wymawiając te słowa znalazł się już na wysokości demona i przykucnął zaraz obok niego oraz trupa - Zanim zabiłeś tę przekąskę, przeprowadziłem sobie z nią małą rozmowę. Zapytałem go, czemu ten ich cały... bóg, go nie obronił, czemu go nie ostrzegł. Co sobie myślał kiedy zabijałem jego koleżkę? Wiesz co mi powiedział? - kontynuował swój monolog, przy czym teraz miał nowe zajęcie, albowiem wystającą kość ręki wciskał powoli w miejsce, w którym znajdowała się dawniej głowa mnicha. Czas na sztukę nowoczesną - Podobno ich bóg jest tak wielki i mądry, że jakiekolwiek próby jego zrozumienia, można porównać do prób zrozumienia ludzi przez mrówki. Skoro oni są mrówkami wobec boga, to kim my jesteśmy? - może od tego pitolenia Sunę rozboli głowa i zostawi jego mnicha w spokoju. Nie zamierzał się przecież o niego bić... Głównie dlatego, że nie czuł się na siłach i nie miał stuprocentowej szansy na wygraną, ale pozostało mieć nadzieję, że uda mu się wygonić nieproszonego gościa w inny sposób.
- Od razu lepiej. - mruknął do siebie zadowolony, kiedy przybijał piątkę z dłonią wystającą z przedramienia wbitego w miejsce, gdzie dawniej znajdowała się głowa mnicha. Groteskowe, nietuzinkowe, ale przy tym bardzo satysfakcjonujące. Taka właśnie powinna być sztuka!
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀Prośba nie była wielka, chciał jedynie usłyszeć jak demon udaje głoś trupa bez twarzy. Charczałby jak zarzynane prosie czy udał przesadnie wyniosły ton mędrca? Zamiast jednak zaspokoić ciekawość, Suna otrzymał reprymendę. Strzelił oczami ku górze jęcząc z irytacją.
⠀⠀— Ah tak. A facet bez połowy ciała to już może mówić? Ale słabizna — Nie ukrywał rozczarowania, które stało się główną emocją widoczną na jego twarzy. Często udawał młodego podlotka, ale granie idioty przychodziło mu z jeszcze większą łatwością. Można powiedzieć, że miał w tym sporo doświadczenia.
⠀⠀Nie pierwszy raz znalazł się w sytuacji, do której doprowadziła go bezmyślna raptowność. Krew nie znalazła się na podłodze świątyni ot tak, ktoś musiał ją rozlać, ktoś zdolny w mgnieniu oka przetrzepać kilka kondygnacji. Zaślepiony wonią juchy ani przez moment nie rozważył realności zagrożenia.
⠀⠀A teraz zagrożenie wyrastało przed nim niczym masywna wieża, rzucając czarny cień na wszystko to, co znalazło się przypadkiem u jej nasady, pod nogami demona.
⠀⠀Rozmowa toczyła się jednak w kierunku, którego w ogóle nie rozważał. Było niemalże... swojsko? Aragami - który zdążył przedstawić się zamaszyście, sypał właśnie kolejnymi dowcipami. Kącik ust Suny zadrżał skierowany nieznacznie ku górze.
⠀⠀— Dzięki. I tak nie zamierzałem pytać o zgodę, ale teraz jakoś lżej mi na duchu z tym występkiem. — odpowiedział, siląc się na odwzajemnienie żartobliwego tonu, który pasował do niego jak yukata w różowe kwiatki - a więc w ogóle. Może gdyby nie spinał tak mocno szczęki, albo przestał przeżuwać chociaż na moment...
⠀⠀Jedzenie wskakiwało do jego ust bez przerwy, ręka mnicha - ta, która rzeczywiście do niego należała, a nie obca, turlająca się po podłodze z przypadku - znikała w żołądku demona, gdzie miała stopić się bez śladu. Nie zamierzał przegapić okazji, szczególnie gdyby pod koniec tego uroczego spotkania mieli się jednak pobić.
⠀⠀Aragami czerpał najwyraźniej radość z zupełnie innych zabaw, które dla czarnowłosego przypominały raczej desperackie próby zabijania czasu. Ile mógł mieć lat? Wizualnie dzieliła ich różnica kilku pokoleń, choć w rzeczywistości mogli być równolatkami. Wygląd potrafił zmylić.
⠀⠀A mężczyzna na każdym kroku udowadniał, jak doskonale manipuluje otoczeniem, jak chwyta i ugniata własną wolą tkankę rzeczywistości.
⠀⠀Fascynujące, uznał Suna, który nie zwykł skrywać rzeczywistych odczuć. Wodził spojrzeniem za towarzyszem z przypadku, gdy ten błądził na stronicach papierowego zwitku.
⠀⠀— Co w takim razie kryje się za twoim imieniem? — zastanowił się na głos, odchylając się pod ścianę, aby uniknąć zderzenia z szybującą księgą. Stracił zainteresowanie tomiszczem, kiedy rozmówca również je utracił. Podświadomie śledził jego ruchy. Palce wolnej dłoni wystukiwały jakiś nieznany rytm o deski na podłodze.
⠀⠀Sachi byłby zachwycony. To był jego rytm, jego piosenka.
⠀⠀— Wojownicy nie obawiają się śmierci. Drżą jedynie przed jej naturą. Wyobrażam sobie, że śmierć z ręki demona nie jest zbyt szlachetna w oczach ich bożków. — Zerknął z ukosa na pozostałości związanego mnicha, a potem na regały za jego plecami. — Którego czcili ci dwaj? — zapytał, choć spodziewał się zamiast właściwej odpowiedzi usłyszeć z ust demona kolejny niewymuszony żart. Najwyraźniej miał dryg do kpin. Twarz Suny przesłoniła jednak powaga. Wyszarpał z ciasnego zbioru malutką książeczkę, a w zasadzie ledwo kilka stron spiętych kawałkiem grubej skóry i zdobionym wiązaniem. Papier kruszył się pod jego palcami, ale otworzył ją w losowym miejscu. — "Oddający cześć, zaślepieni wiarą we własną unikatowość, nie zauważyli, że blask Słońca przyćmiewał wszystko czym sami byli". Więc to kaplica buddyjska? — odgadł, gapiąc się na fragment tekstu, który wymagał natychmiastowej renowacji. Rozpoznał jednak ten styl tworzenia zdań, z którym zetknął się niejednokrotnie...

⠀⠀...w przeszłości.
⠀⠀Sachi zawsze wierzył w bogów. Szkoda, że jego również opuścili.

⠀⠀Zasłonił usta wnętrzem ramienia. Odłożył zeszycik na bok, nie ciskając nim w ścianę ze względu na sentyment bliźniaka do książek. Poczuł się przez to odrobinę lepiej.
⠀⠀— Okropne — ocenił, gdy Aragami ukończył swoje dzieło. — Wygląda jak niezbyt urodziwy gatunek koguta. Rzeczywiście różnisz się od demonów, które zwykle spotykałem. Masz nierówno pod sufitem. — Kliknął językiem. — Ale takim zazwyczaj się szczęści. Na przykład dzisiaj. Nie spodziewałeś się zapewne towarzysza posiłku. Ani krytyka sztuki. Choć do Sesshu ci jeszcze trochę brakuje.


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Każdy by chciał zjeść mnicha i mieć mnicha, ale niestety to było niemożliwe. Aragami sam się o tym przed chwilą przekonał. Najwyraźniej jednak Suna jeszcze takiego doświadczenia nie miał, więc to właśnie rolą brodatego demona było wyjaśnienie tych zawiłości.
- To Ty zgniotłeś mu głowę. Może się obraził. Ludzie tacy są. Ja za darmo między wami mediować nie będę. Mam inne bardzo ważne sprawy na głowie. - nie wiedział jeszcze jakie te sprawy, ale w razie potrzeby coś wymyśli. Najwyraźniej udawanie idiotów to zadanie dla dwojga, bo Aragami również nie zamierzał szczególnie grzeszyć dzisiaj inteligencją. Nie wiedział z kim ma do czynienia, jak jest silny i jak agresywny, więc strata trochę mięska w zamian za brak zagrożenia było dobrym dealem.
- A, czyli Ty z tych niepokornych. - skwitował, wzruszając przy tym ramionami i wzdychając teatralnie. Gdyby tylko Ara był trochę silniejszy, a już na pewno gdyby miał przy sobie kilku demonicznych podwładnych, Suna musiałby się teraz nieźle nagłowić, żeby nie dostać wpierdzielu, ale niestety staruszek był zbyt zachowawczy, żeby cokolwiek zrobić - Dobrze chociaż, że nie jesteś chamski, bo miałbym niemałą zagwozdkę co zrobić. Przeżuwaj jednak dokładniej, bo ci kość utknie w gardle. - zdanie pełne troski nie było jednak kompletne. Jego ostatnią część dopowiedział sobie w głowie i brzmiała ona następująco: "a powinna ci tam utknąć moja stopa za zeżarcie mojego mnicha". Aragami mógł wyglądać na idiotę, ale doskonale zapamiętywał wszystko, co go w życiu przytrafia. Suna właśnie otrzymał pierwszą uwagę w jego dzienniczku i może być pewien, że wyciągnie ją w najmniej spodziewanym momencie.
- Nic ciekawego. Aragami oznacza po prostu potężne bóstwo albo cudownego ducha. Nie jestem żadnym z nich, ale wydało mi się, że to imię doskonale pasuje do Jego kreacji. - odnosił się oczywiście do Muzana, czyli jego niedościgniętego wzoru. Wzoru, z którym trzeba się w końcu zrównać, a wtedy... Wtedy? Zobaczymy - Wolę jednak inne znaczenie. Jest bardziej... klimatyczne. - uśmiechnął się delikatnie pod nosem, spoglądając na zwłoki mnichów - Widzisz, Hoshimori-kun. Aragami, zgodnie z wierzeniami, to nic innego jak potężny, zły duch, który poświęcił swoje życie za kogoś innego, ale nie okazano mu za to wdzięczności. Nawet gdyby któryś mnich przeżył i poznał moje imię, to i tak każdy by myślał, że oszalał. - wyjaśnił z nieskrywaną satysfakcją, widząc przed oczami całą scenkę. Ludzie mieli to do siebie, że mogli wierzyć w daną religię, a jednak gdy ktoś mówił im o stworzeniach z niej pochodzących, to nagle uważali go za wariata. Czyżby ich wiara była tylko wybiórcza? Wszak Aragami jest żywy i przekroczył progi ich świątyni. Co prawda, nie jest potężny, nie jest duchem, nie szuka zemsty i za nikogo się nie poświęcił, więc średnio spełnia wymogi religijne. Faktem jest jednak to, że nikt nie jest mu za nic wdzięczny, więc to już jakiś punkt.
Melodia nie była taka zła. Wręcz można powiedzieć, że nawet mu podpasowała, bo Aragami zaczął bujać się w jej rytm, a trzeba było przyznać, że pomimo swoich lat nadal dobrze się ruszał. Jak na tamte czasy, oczywiście. Kto powiedział, że chłopakom z Osaki brakuje luzu?
- Złego. - proste pytanie, prosta odpowiedź. Gdyby czcili prawidłowego boga, to w tym momencie siedzieliby razem z nimi i jedli innych mnichów. Fakty mówiły same za siebie. Ich bóg ich nie obronił, a tymczasem Muzan dawał nowe życie i demony były tego dowodem. Komu więc lepiej wierzyć? Starej księdze, której cytaty są miałkie i czasem się zrymują, czego najlepszym przykładem był kawałek przeczytany przez Sunę, czy też chadowi Muzanowi, który ma własną armię? Nawet gdyby Aragami nie był demonem, to wybór byłby dla niego bardzo prosty. W obecności prawdziwej, niesamowitej siły na nic zdadzą się mądre frazesy i pouczenia. One nikogo nie ochronią. Za to demoniczna krew krążąca w żyłach da już większe szanse na przeżycie.
Dzieło ukończone i wyglądało wspaniale...
- No chyba się zamieniłeś na oczy z Mukuro-san! - odparł oburzony, a warto było zaznaczyć, że pan Mukuro oczu nie posiadał. Artystyczna satysfakcja i spełnienie zostały właśnie zmiecione z powierzchni ziemi. Aragami połączył dwóch mnichów w jedno. Ostygniętego trupa z ciepłym trupem. Dawną śmierć z niedawną śmiercią. Przecież przekaz był tutaj ponadczasowy, niezwykle namacalny, a przede wszystkim oryginalny. Tymczasem jego towarzysz sprzedał mu taką potwarz - Mam jedną przewagę nad Sesshu. Wiesz jaką? - zapytał, unosząc do góry prawą brew - Cicho, sam odpowiem. Sesshu już nie żyje, a ja będę żył jeszcze wieki - gdyby Suna był trochę milszy, to być może pozwoliłby mu się pobawić w pytania i odpowiedzi, ale z uwagi na jego impertynenckie zachowanie Aragami musiał go trochę przytemperować. Na swój własny, uroczy i całkowicie bezkonfliktowy oraz niegroźny sposób.
- Mama często mi mówiła, że jestem wyjątkowy. - wypalił nagle, w odniesieniu do jego stwierdzenia. Pewnie, Ara był oryginalny, ale to tylko pozory. Jego oryginalność nie polegała bowiem na byciu dziwakiem. Jego oryginalność opierała się na doskonałym udawaniu dziwaka, żeby mieć spokój w życiu, a to subtelna różnica - Dlatego wyjątkowy demon zasługuje na wyjątkowy kąsek. - okazało się, że to wspomnienie mamy, której oczywiście nie pamięta, było tylko preludium mającym usprawiedliwić jego kolejny ruch. Pazury na lewej dłoni Aragamiego stały się dłuższe i twardsze, aby demonowi łatwiej było sięgnąć po to, co sobie upatrzył. Demon zakasał rękaw, a następnie wbił swoją rękę w splot słoneczny mnicha znajdującego się pod ścianą. Trochę wiercenia, trochę macania, aż w końcu wyjął to, co chciał - serce.
- Najlepszy kawałek! - rzekł uradowany, kompletnie nie przejmując się wcześniejszą deklaracją, że mnicha nie ruszy. Zupełnie, jakby teraz o niej zapomniał - Smacznego serduszkowego, jak to mówią. - nikt tak nie mówi. Aragami jednak wgryzł się w serce jak gdyby nigdy nic, zupełnie nie przejmując się, że krew trochę tryska i niektórzy mogą dostać rykoszetem.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀Pokręcił oczami.
⠀⠀A więc za imionami nie kryło się nic istotnego. W najlepszym wypadku miały po prostu ładnie brzmieć i spełniać w ustach mężczyzny funkcję jeszcze jednego określenia, które można użyć w zastępstwie właściwego miana. A to tylko przypomniało Sunie, że nadal nie sprostował kwestii swojej godności.
⠀⠀— Tak właściwie... — zaczął, bez przekonania i niemal natychmiast ucichł.
⠀⠀Widzisz, Hoshimori-kun...
⠀⠀Starał się dostrzec, usilnie wlepiał swoje ślepia w twarz Aragamiego. Tyle tylko, że nie wiedział czego właściwie wypatrywać. Słowa, słowa, słowa... zalewały przestrzeń, wypełniały pomieszczenie. Nie było tu miejsca na jego własne opinie i przekonania, dlatego milczał, zajmując usta kawałkami szarpanego mięsa, oblizując palce z krwi ściekającej wolno w dół przedramienia. Zagryzł krawędź paznokcia, wyskrobując spod niego resztki.
⠀⠀Żałował, że zadał pytanie. Nie interesowała go odpowiedź, a słowa wyślizgnęły się z pomiędzy warg, zanim zdołał je powstrzymać. Odwykł od towarzystwa, za to często gadał sam do siebie, kiedy w pobliżu nie było nikogo wartego otwarcia dlań pyska. Wystarczyło to, że słuchał sam siebie.
⠀⠀Po raz kolejny tej doby wykręcił oczy, choć tym razem kulturalnie - pod powiekami.
⠀⠀— Najlepsze co mógłbyś zrobić dla swojej sztuki, to zdechnąć. Podobno dzieło nabiera na wartości, jeżeli artysta umrze, bo więcej już nie stworzy... choć w twoim wypadku......mniej oznacza więcej. Uniósł tyłek z ziemi i otrzepał ubranie. Spojrzał na oklapłą dłoń, która zwisała smętnie z nadszarpniętego już ciała mnicha. — Bawisz się jedzeniem, wymuszając aby weszło z tobą w filozoficzne dywagacje... Sachi nazwałby to kwiecistym językiem. Zajmujesz się rozrywką, Aragami? Występujesz? — Skrzywił się nieznacznie, gdy unosił głowę.
⠀⠀Nie miał kompleksów, ale zerkanie na wyższych od siebie przychodziło mu z trudem. Może więc miał kompleksy, choć utajone. Takie, do których nigdy by się nie przyznał. Nie powiedziałby tego na głos, po prostu miętosił wargi tak długo, aż ułożyły się w kształt wyrażający pogardę.
⠀⠀— Nikt tak nie mówi. Co to w ogóle miałoby znaczyć? — potwierdził w ten sposób niewypowiedziane przez mężczyznę słowa. Odsunął się i przysiadł na krawędzi wewnętrznego parapetu, albo niewielkiej wnęki na książki. W każdym razie mógł w ten sposób skrzyżować nogi i rozluźnić się w czasie, gdy Aragami radził sobie z posiłkiem. — Może kobiety. Pracujesz z nimi?
⠀⠀Prowadził swoje małe śledztwo, zamieniając się nieświadomie na role. Teraz to on skryty w kącie pomieszczenia rozważał osobę przypadkowego towarzysza, może żywiciela, choć wszystko w Sunie chciałby nazwać go ofiarą, której bez konsekwencji podprowadził posiłek. Ostatecznie wyszło jednak na to, że każdemu z nich przypadło w udziale kawałek mnicha. Uczciwie.
⠀⠀Zarzucił głową, zbierając burze włosów przy jednym ramieniu. O ile stan ubrania był sprawą drugorzędną, nie lubił chodzić upaprany krwią. Skrzyżował ramiona na piersi i obserwował jak podłoga zalewa się ciepłą nadal krwią.
⠀⠀— Mógłbym przysiąc, że robisz to specjalnie, ale chyba nie wypada oskarżać o niechlujstwo kogoś twojej... — spojrzał krótko na rzeźbę i uniósł brwi. — Kogoś twojej klasy, Aragami. Tak czy inaczej... będziesz łaskawy trochę się odsunąć?
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Imiona na pewno miały jakieś znaczenie. Gdyby było inaczej, to rodzice nie myśleliby nad nimi tygodniami, a czasem nawet miesiącami. Skoro człowiek wkładał tyle czasu i energii w zwykłe słowo, to najwyraźniej wierzył, że wiąże się z nimi jakaś mistyczna moc. W przypadku demonów problemem było jednak to, że sami nadawali sobie imiona. Aragami był nawet pewien, że znajdzie jakiegoś wariata, który każe do siebie mówić po prostu... Kura. Miało brzmieć przyjemnie dla ucha, a nie mieć znaczenie. On sam też zaliczał się do tego pierwszego grona.
Słowa usypiały czujność, słowa zajmowały umysł, słowa wypełniały pustkę. W sytuacjach takich jak te bardzo dobrze było być gadułą. Aragami wielokrotnie przekonał się, że im więcej pleciesz, tym mniej poważnie cię traktują. Mężczyzna, pomimo tego, że był demonem, nie był jakoś szczególnie silny. W kategoriach ludzkich może był ponad większością człowieczych istot, ale w demonicznej hierarchii? Był zwyczajnie nikim. Nie miał też pojęcia jak względem niego plasował się niemiły podjadacz mnichów, ale wolał dmuchać na zimne. Jeśli zagadanie sprawi, że Suna stanie się mniej konfliktowy, to świetnie. Jeśli natomiast sprawi, że demon zaśnie, to jeszcze lepiej. Dzięki temu Aragami będzie mógł ulotnić się z gracją i ich drogi nigdy więcej się nie skrzyżują.
Nasz bohater nie spodziewał się jednak takiego kontrataku, a przynajmniej tak to wyglądało. Na sugestię zakończenia jego demonicznego życia, Ara przyłożył lewą dłoń do dolnej wargi, otworzył szerzej oczy i nabrał powietrza do ust niczym najlepsza aktorka. No normalnie... OBURZONY! Suna miał szczęście, że później trochę wyjaśnił, bo właściciel burdelu był niemalże pewien, że nieznajomy nie doceniał jego kunsztu artystycznego.
- Technicznie... - zaczął, choć każdy wiedział, że po takim wstępie będzie trzeba naginać rzeczywistość - Już raz umarłem. Za ile chcesz kupić więc to dzieło? - zagadnął od razu, bo jego żyłka biznesmena od razu dała o sobie znać. Zresztą Aragami dostrzegał ten błysk w oku, o którym Suna pewnie nie wiedział. Ten uśpiony, przyćmiony, nie do końca samoświadomy błysk, który po rozpaleniu poskutkuje miłością do dobrej sztuki. - Nie nazwałbym tego w ten sposób. - skrzywił się nieznacznie, bo dobór słów nie był dla niego zbyt łaskawy - Ludzie też rozmawiają z krowami, psami i kurami. To naturalna rzecz. W moim przypadku, jedzenie potrafi jednak powiedzieć coś zabawnego, co mogę zrozumieć. - to właśnie była ta subtelna różnica. Pomimo tego, że Aragami akceptował to, że ludzie są jedzeniem, to jednak byli jedzeniem inteligentnym. Ba, sam kiedyś też był taki sam, więc chwila rozmowy, zabawy i towarzystwa nikomu nie zaszkodzi. I przez "nikomu" mam na myśli demony, bo człowiek oczywiście nie wyjdzie z tego w jednym kawałku.
- I nie, nie zajmuje się rozrywką, ale siedzę w biznesie rozrywkowym. Moi pracownicy gwarantują dobre chwile klienteli w zamian za pieniądz, który w większości trafia do mojej kieszeni. Klienci wylewają z siebie stres, ludzie mają pracę, a ja mam profity. Tak właśnie powinien działać ten świat. - słowa, słowa i jeszcze raz słowa. Wszystko po to, żeby ukryć swoją chorą fascynację światem ludzkim. W końcu Aragami nie musiał bawić się w te wszystkie nielegalne biznesy, wcale nie musiał odgrywać roli szefa, a już na pewno nie musiał zarabiać żadnych pieniędzy. A mimo tego, wszystko go jakoś bawiło. Uwielbiał szelest mamony, lubił oświadczać pracownikom, że za chwilę zostaną zjedzeni zwolnieni. Ciągnęło go do ludzkich spraw bardziej, niż by tego chciał. Jego fortel nie oznaczał jednak, że stracił czujność.
- Kim jest Sachi, Hoshimori-kun? - zapytał niewinnie, uważnie przyglądając się rozmówcy. Nie wiedział czy to delikatny poślizg czy celowe wspomnienie o jakimś nieznajomym, ale chciał, żeby język Suny trochę się rozwiązał. Co prawda miał do popijania krew mnicha, ale jego pragnienie informacji nie mogło być nią zaspokojone.
- Gdyby tak nie mówili, to sam bym tak nie powtarzał. - odpowiedział pewnym siebie głosem i pokręcił palcem w powietrzu. Jeszcze raz... Nikt tak nie mówił. - Z kobietami, nad kobietami, pod kobietami. Również z facetami, ale już nad nimi i pod to nie. - stwierdził w odpowiedzi na drugie pytanie, nie wchodząc jednak w szczegóły. Rozmawianie o jego pracy wydawało mu się jeszcze dziwniejsze, niż dyskutowanie nad tym czy z jedzeniem powinno się rozmawiać. O ile w tym drugim przypadku można było znaleźć ku temu uzasadnienie, o tyle rozmowa o typowo ludzkich sprawach wydawała mu się trochę nie na miejscu. Suna pewnie był jak większość demonów, więc raczej nie wniósłby powiewu świeżości do poglądów Aragamiego.
Najwyraźniej mała, nieświadoma prowokacja staruszka przyniosła zamierzony efekt. Chciał sprawdzić jak agresywny będzie Suna i informację na ten temat dostał. 2/10. Przynajmniej teraz, więc Aragami nie zamierzał go jeszcze bardziej antagonizować.
- Spokojnie! Zawsze tryska tylko raz. - rzucił niedbale i machnął ręką na boki, sprawiając, że nadmiar krwi rozniósł się jeszcze bardziej po podłodze. W stronę jego towarzysza nie poleciało jednak nic. Demon upchnął teraz kawałek serduszka w kąt ust, niczym chomik, i znowu zagadnął - Nie mów, że przeszkadza ci trochę krwi. Nie spodziewałbym się tego patrząc na... - przełknął - bajzel, który zostawiłeś po naszym przyjacielu.

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀Ludzie też rozmawiają z krowami, psami i kurami.
⠀⠀— A ja rozmawiam z tobą. Masz rację. — Pokiwał głową w zgodzie, zastanawiając się, kiedy przekroczy granicę zuchwałości, po której powinien spodziewać się ciosu. Nie urodził się miły i przez całe życie nie zrobił nic, aby to zmienić. Matka natura wiedziała co robi, dając mu niewyparzoną gębę w komplecie z umiejętnością sprawnego uciekania.
⠀⠀Nawet teraz trzymał się blisko drzwi, tak na wszelki wypadek.
⠀⠀Odrzucił pod ścianę resztki z poobgryzanej dłoni i zajął się oblizywaniem do czysta własnych palców. Naprawdę nie miał ochoty jeść wiele więcej, całe to zajście z mnichem miało być raczej żartem. Nie czuł głodu. Tu nadgryzł ręką, tam kawałek uda, jeszcze wcześniej skosztował wyłącznie gałki oczne, więc ciągnął się za nim trop niepotrzebnej śmierci.
⠀⠀Ot zajęcie dla ambitnych tropicieli i pożywka dla mściwych zabójców.
⠀⠀— Poważnie? Pracujesz jak jakiś podrzędny człowiek? Prosisz ich o pieniądze w zamiast za usługi? — wykpił go natychmiast po otrzymaniu odpowiedzi. Wyciągnął przed siebie dłoń oceniając stan przyciętych równo paznokci. — Z lekka to żałosne. Dobre może jeżeli niewielu się ciebie boi. — Ramiona podskoczyły mu w bezgłośnym śmiechu, gdy coś sobie wyobraził. — Pytasz ich też o zgodę, kiedy chcesz się pożywić?
⠀⠀Nie miał za złe Muzanowi, kiedy od czasu do czasu pozbywał się słabych demonów, jak za pstryknięciem palca. Niektórym wydawało się najwyraźniej, że demon ma zastąpić człowieka, wygryźć go z jego pracy, a potem... co? Stworzyć nową społeczność, która będzie funkcjonować jak kopia obecnej? Takim sposobem myślenia mógł się popisać Sachi, a jego nawet w ludzkim gronie traktowano jak słabeusza.
⠀⠀— Ładniejszą wersją ciebie — odparł na pytanie od niechcenia. Nie miał wiele do powiedzenia na temat kochanego braciszka. — Wydaje mu się, że świat można jeszcze obudować... zamiast go pożreć.
⠀⠀Wcześniej powstrzymywał się od osądów, ale teraz wiedział już, że nie przepada za Aragamim. Stał zbyt pewnie na ziemi, trzymał się zbyt kurczowo tego, co już znał - ludzkiego sposobu na przeżywanie własnego życia. A przecież świadomość demona była jak podmuch chłodnego wiatru w upalny, duszny dzień. Jeżeli raz zasmakuje się w tej wolności, trudno jest się ponownie ograniczyć. Świadomie nałożyć sobie na szyję węzły.
⠀⠀Ale niektórym smycz dawała poczucie przynależności.
⠀⠀— Mmm, nie widzisz różnicy? — Przeniósł wzrok na podłogę splamioną krwią, która dopiero wchodziła w deski. Wystrzelił palcem w kierunku zgiętego w siedzącego w siadzie ciała, a potem wskazał na mężczyznę, demona. — Bajzel zrobiłem ja, ale krwią ubrudzić chcesz mnie ty. W zasadzie nie mam nic przeciwko niechlujstwu, po prostu nie lubię kiedy ktoś inny robi, co tylko mu się podoba. Powiesz pewnie: hipokryta. I nie zamierzam nawet zaprzeczać. Co niby możesz mi zrobić? — Pokręcił głową. — Nie zabijesz przecież. Dlatego musisz mi wybaczyć, że lubię sobie ulżyć w słowach... albo nie musisz. I tak mnie to nie obchodzi.
⠀⠀Obił się od ściany i przystanął wyprostowany w lekkim rozkroku, tak, aby nie nadepnąć przypadkiem na mnicha, których w tym ciasnym pomieszczeniu rozwalił się na co najmniej połowę dostępnej przestrzeni. Kliknął językiem. Jak niekulturalnie.
⠀⠀— To gdzie znajduje się ta twoja legalna i na wskroś ludzka miejscówka? Może w samym centrum Edo? Kitrasz się ze strachu przed zabójcami? O mamuniu, co jeżeli wpadnie tam kontrola i okaże się, że jej bardzo ludzkiego właściciela z ludźmi łączy jedynie pora posiłku? — Przyłożył palce do podbródka udając zmartwienie. — Oh nie, nie... tylko nie mój mały, ludzki biznesik.


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
- Nie wiedziałem, że jesteś człowiekiem. - zripostował subtelnie, z niewinnym uśmieszkiem malującym się na twarzy. Cios nie nadejdzie, a przynajmniej nie od Aragamiego. Suna może być jednak pewien, że demon zapamięta sobie jego facjatę i kiedyś przyjdzie na niego pora. Do tego czasu niech jednak sobie myśli, że Ara jest zupełnie niegroźny. Zresztą nie było to dalekie od prawdy na ten moment.
Właściciel domu uciech spoglądał również na wyczyny swojego towarzysza ze skrywaną, lekka dezaprobatą. Nie dość, że zepsuł jego zabawę, to jeszcze wcale nie zrobił tego z jakichś ważnych powodów. Można powiedzieć, że gdyby Suna był głodny, to Aragami dałby mu lekka taryfę ulgową, ale nadgryzione kawałki ciała jasno wskazywały, że głód nie jest jedyną rzeczą na g, której mu brakowało. Szczególnie, że najwyraźniej Suna należał do tego typu osób, które myślały, że są bogami świata. Ara też kiedyś taki był, dopóki ktoś nie wyjaśnił mu, że w stawie zawsze pływa większa ryba. Trik polega jednak na tym, żeby nażreć się mniejszymi rybami, aż do momentu, w którym da się upolować większą sztukę. Dlatego też demon nie brał do siebie tych obelg. Nie brał do siebie tego, że niektórzy po prostu są zbyt krótkowzroczni. Muzan nie dałby mu takiej szansy, gdyby nie widział celu w jego stworzeniu, ale do dojrzenia tego faktu, trzeba było dorosnąć.
- Uważasz, że lepiej jest bezmyślnie żyć od posiłku do posiłku, a w przerwach zbijać bąki? - zupełnie jak to robisz ty - dodane w myślach. Aragami nie zamierzał wchodzić w bezpośredni konflikt, ale nie mógł pozwolić sobie na delikatne uwagi, których wyłapanie mogło wymagać pewnego poziomu subtelności. W końcu o nic bezpośrednio Suny nie oskarżał, ALE dało się wyczytać, że pije właśnie do niego. W każdej grupie i gatunku były osobniki, które zadowolenie czerpały z oddawania się pierwotnym potrzebom i instynktom, bez potrzeby spoglądania w przyszłość, oraz takie, które w tej właśnie przyszłości upatrywały szansy. Aragami lubił myśleć, że zalicza się do tej drugiej. Oczywiście w przyszłości upatruje szansy na lepsze oddawanie się swoim potrzebom, ale nadal to patrzenie długofalowe.
Ugryzł kolejny kęs serca, w ogóle się nie spiesząc. O ile pierwotne wgryzienie miało na celu ubrudzenie towarzysza, o tyle kolejne gryzy były już o wiele bardziej kulturalne. Zupełnie jak u człowieka.
- Pożreć, powiadasz? - powtórzył za nim, a na jego twarz wpełzł szeroki uśmiech, którym zazwyczaj dziadkowie obdarzają swoich nieświadomych świata wnuków - A co jak pożresz już wszystko bez opamiętania? Wyjdziesz na słońce czy będziesz gnił z głodu w ciemnościach? - Aragami nie zamierzał od razu dawać Sunie odpowiedzi. Chciał, żeby porywczy demon sam rozruszał trochę swoje szare komórki. Dla tego byłego ludzkiego biznesmena kontrolowana koegzystencja była nieunikniona. Demony nie mogą rozmnażać się w nieskończoność, a ludzie nie mogą ginąć bez przerwy. Takie zachwianie naturalnego porządku rzeczy zniszczyłoby diabelską rasę. Ludzie bez demonów przeżyją, demony bez ludzi nie. Ta jedna, prosta zależność dawała gatunkowi ludzkiemu przewagę, którą ciężko było przebić.
Dzisiejszej nocy uśmiech z twarzy Aragamiego schodził bardzo rzadko. Zmieniała się za to jego intensywność i znaczenie. Teraz, w tym momencie, wyrażał politowanie dla rozmówcy. Poznał wiele takich typów wśród demonów, ale także wśród ludzi. Typ, który uważa, że może robić co mu się podoba, bo społeczeństwo nie ma narzędzi do usidlenia go. Typ, który myśli, że będąc silną jednostką można przeciwstawić się nawet i całemu tłumowi. Po prostu typ, który się myli. Aragami zaczął zataczać delikatne kółka po podłodze, podrzucając przy tym resztki serca w swojej ręce.
- Hoshimori-chan, pewność siebie jest dobra, ale pycha już niekoniecznie. Pewnie masz świadomość, że nawet demon, przy odrobinie przygotowania, może zabić drugiego demona. Ja zazwyczaj jestem typem łagodnym, ale gdybyś trafił na kogoś innego, to mógłbyś się niedługo znaleźć na słońcu zaraz obok zwłok naszych przyjaciół. - to nie była groźba. Aragami nie miał jeszcze ani możliwości, ani ochoty na egzekwowanie takiego scenariusza. Demon chciał tylko uświadomić swojemu pobratymcowi, że taka sytuacja zawsze może się wydarzyć. Jeśli nie teraz, to może w niedalekiej przyszłości. Zaraz... To jednak chyba była groźba, ale nie bezpośrednia.
- Równie dobrze mógłbym stwierdzić, że mogę brudzić cię krwią, a ty nic nie możesz z tym zrobić. Tylko po co wchodzić w szczegóły? - dopowiedział bardzo przyjaznym tonem i wepchnął do buzi ostatni kawałek serduszka. Byli trochę w sytuacji patowej i choć eskalacja była możliwa, to Aragami nie podejrzewał o nią Suny. Gdyby faktycznie chciał do niej dążyć, to już siedzieliby przy swoich gardłach. Właśnie dlatego mężczyzna zdecydował, że będzie mógł sobie pozwolić na trochę więcej zabawy, niż do tej pory przypuszczał.
- A co? Stęskniłeś się za ludzkimi aktywnościami? - zagadnął, zbliżając się do niego i wertując go swoim spojrzeniem - A może chcesz się zatrudnić? - dorzucił, i ostentacyjnie zaczął go oglądać od czubka głowy do samych stóp. W jego głosie nie dało wyczuć się żadnej złośliwości ani animozji. Włączył mu się tryb handlarza i jego słowa epatowały raczej pewnością siebie, aniżeli żartem - Muszę przyznać, że znalazłbyś swoją niszę wśród bogatszych klientów. Musiałbyś się tylko powstrzymać od gryzienia. Chociaż klientela ma różne fetysze. - wyjaśnił jeszcze, bo może Suna nie należał do tych, którzy czerpali przyjemność z cielesnych uciech. W każdym razie nie zamierzał zdradzać zbyt dużo o sobie i swoim biznesie. Nigdy nie było to mądrym ruchem, a jakoś powątpiewał w to, że rozmówca faktycznie przyniesie jakieś korzyści dla jego przybytku. Demon gdzieś w głębi ducha był jednak biznesmenem, a ten biznes mu się wcale nie kalkulował.
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀⠀⠀Niewiedza miała swoje zalety. O ile lżej było na sercu Sunie, który nie doszukiwał się w słowach Aragamiego zawoalowanych gróźb i docinek. Choć sam był niesubtelnie szczery, nie wymagał tego od swoich rozmówców - niech czują się skrępowani, zniewoleni zasadami kultury i dobrego wychowania, jeżeli mają potrzebę samobiczowania. Głupota wcale nie oznaczała, że przez życie nie można iść mądrze.
⠀⠀⠀⠀— Nie potrzebuję ludziom niczego udowadniać, żeby poczuć się wartościowym — odpowiedział zamyślony, błądząc wzrokiem po ciele mnicha. Ukucnął u jego boku, tym razem wyszukując czegoś innego, niż skrawek ostygłego mięsa. Oparł łokieć na kolanie, wyprostował rękę i zaczął zataczać płaskie kręgi otwartą dłonią. Mruczał przy tym cichutko jak kot, zastanawiając się nad czymś bezgłośnie. I kiedy wreszcie namierzył swój cel, wystrzelił palce w kierunku szaty wyznawcy, wyszarpując z fałd materiału drobną, srebrną spinkę. — Mam cię!
⠀⠀⠀⠀Przechylił się w tył i przez ułamek sekundy wydawało się, że wyląduje na pośladkach, ale zdarzył wyprostować nogi, zawirować na pięcie i wrócić na swoje poprzednie miejsce. Ruch wyglądał zarazem chaotycznie i precyzyjnie. Cały Suna był chaotyczny i precyzyjny zarazem.
⠀⠀⠀⠀— Mmm mhm... to problem innych demonów. Nie zamierzam pozostawać żywy aż tak długo. Za bardzo się wszystkim martwisz, Aragami — Wycelował w niego ostrym końcem igły. Wykrzywił wargi szczerząc przy tym zęby i gest ten wydał się bardzo dziwaczny, niepowiązany z treścią ich rozmowy. Tajemnica rozwiązała się jednak, kiedy drobny kawałek metalu zatańczył między palcami demona i trafił wprost pod jego usta. — Równie niebezpieczne jest traktować swojego rozmówcę jak idiotę, tylko dlatego, że zachowuje się jak jeden — mówił niewyraźnie, grzebiąc ostrym kawałkiem zapinki między zębami.
⠀⠀⠀⠀Nie zamierzał zbytnio rozwijać tego tematu. Aragami musiał sam zrobić sobie rachunek sumienia, zorientować się, czy być może nie został ofiarą pychy, którą tak bardzo w rozmowie piętnował. Blef był bardzo skuteczną bronią, kiedy korzystający z niej sam do końca nie wie, gdzie kończy się prawda, a zaczyna gra. Ale to również wykraczało poza zainteresowania Suny.
⠀⠀⠀⠀Jego chaos był dziełem natury, nie miał ochoty zabawiać się w planowanie.
⠀⠀⠀⠀Dlatego choć był całkowicie świadomy istnienia kilku możliwości pozbawienia demona życia, nie zamierzał wyliczać ich teraz na palcach. Chodzi o to, że aby rozważać chociaż jedną z nich, musiałby kogoś dogłębnie, bardzo mocno nienawidzić, a tymczasem było wręcz odwrotnie. Życie go bawiło, świat zadowalał, a egzystencja poszczególnych indywiduum nie bardzo w tym wszystkim przeszkadzała.
⠀⠀⠀⠀W innych warunkach może nawet bawiłaby go ta rozmowa, ale pomieszczenie było tak ciasne, że ego Suny dusiło się w jego ścianach. Innymi słowy, zachowywał się grzecznie, bo nie chciał samemu sobie wadzić.
⠀⠀⠀⠀Zatrzymał dłoń. Uniósł wzrok, wodząc nim za zbliżającym się w małych zakosach Aragamim.
⠀⠀⠀⠀— Żeby płacili mi swoimi gównianymi metalowymi krążkami? — zapiał w krótkim, urywanym śmiechu. Podrzucił spinkę, którą posługiwał się jak wykałaczką i w locie strącił ją gdzieś w kąt. Ręka zatrzymała się jednak w połowie, na wysokości szyi demona. Palce Suny bezgłośnie zacisnęły się na materiale kołnierza. — A może jeszcze powiesz, że chciałbyś wypróbować moją użyteczność?
⠀⠀⠀⠀Oblizał wargi i zacisnął dwa rzędy białych zębów w dzikim, zwierzęcym uśmiechu.


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Invitado
Gość
Aragami uśmiechnął się szeroko w odpowiedzi na stwierdzenie Suny. Czuje się wartościowy? Właśnie to uczucie wyższości zawsze go dziwiło, kiedy chodziło o demony. Czy to normalna sprawa, że po przemianie istota czuje wyższość względem ludzi? Czy to sprawka Muzana, a może naturalne podejście po "przeżyciu śmierci"? Najgorsze jest to, że również sam Ara czasami łapał się na takim myśleniu, które przecież uważał za zgubne. Gdyby faktycznie byli tacy wspaniali i niepokonani, to nie obawialiby się zabójców demonów, a po prostu ich zniszczyli. Jeśli naprawdę byli tacy silni i nieustępliwi, to cały świat byłby pod ich kciukiem, a ludzie żyliby w niczym innym, jak w rezerwatach, które służyłyby demonom za farmy. Czy tak jest? Odpowiedź nasuwa się sama jeśli spojrzy się właśnie na dwa demony, które posiłkowały się mnichami w oddalonej od ludzi świątyni, w środku nocy i z pewną ostrożnością.
- Zakładasz, że szybko zginiesz? - zerknął na niego zdziwiony, unosząc brwi ku górze - Dość osobliwe podejście. Chcesz tak po prostu zmarnować szansę daną przez Niego? - zapytał, odnosząc się oczywiście do Muzana. O ile Suna dziwił się jak stwórca mógł przynieść na świat "słabe" demony, o tyle Aragami zachodził w głowę jakim cudem mógł tworzyć takie nierozważne, niezdyscyplinowane jednostki. W jego mniemaniu taki osobnik był tylko dobry do stworzenia chaosu i zniknięcia. Jednostrzałowiec, o którym należy zapomnieć po pierwszej, lepszej misji.
- Chyba, że samemu jest się geniuszem. - odpowiedział zaczepnie, ale z niewinnością w głosie. Tak naprawdę demon nie uważał się za geniusza, ale był przekonany, że sprytem niektórych przerasta. Karty zawsze powinny być schowane aż do ostatniego momentu i Aragami żył zgodnie z tymi zasadami. Nie oznaczało to jednak, że od czasu do czasu nie pozwolił sobie na drobne pofolgowanie i uchylenie rąbka tajemnicy. Szczególnie kiedy miał do czynienia z interesującym, aczkolwiek niekoniecznie wymagającym rozmówcą. Tak, mowa była o Sunie, który choć momentami go irytował, to jednak dostarczał swego rodzaju rozrywki. Aragami nie do końca był pewien czy jego demoniczny pobratymiec rozumie wszystko co do niego mówi, ale na pewno coś zostało pomiędzy jego uszami. Może to Ara kiedyś będzie głosem rozsądku w jego głowie?
- Te krążki mogą kupować wiele użytecznych rzeczy. - odpowiedział, nie mając wcale na myśli rzeczy materialnych. Te go bawiły, ale nie na tyle, żeby odgrywały ważną rolę w jego życiu. Za to, za pomocą wspomnianych krążków, można było kupić na przykład użyteczne informacje. Pieniądze działały na zwykłych ludzi bardzo uskrzydlająco. Ci, którzy nie posiadali własnej siły, opierali swoje życie na sile pieniądza i często wychodzili na tym całkiem dobrze. Co prawda, na swojej drodze mogli przez to spotkać ciekawskiego demona, ale to cena, z którą każdy w tym świecie musi się liczyć.
Tymczasem ten sam ciekawski demon, musi się liczyć z okazjonalną konfrontacją, której miał przyjemność doznać właśnie teraz. Nie podobały mu się te zabrudzone, niewyrafinowane łapska na jego kołnierzu, jednak myśl tę zachował dla siebie. Mały Suna nie może znać wszystkich tajemnic, toteż Aragami nawet zbytnio nie drgnął.
- Myślisz, że nie dostrzegam takich rzeczy już na pierwszy rzut oka, Hoshimori-chan? - zagadnął do "agresora", po czym postanowił wykorzystać chwilę, w której jego słowa będą krążyły po głowie Suny i chwycił go swoją chudą dłonią za włosy wyrastające z tyłu jego głowy. Aragami zdążył się jeszcze delikatnie uśmiechnąć, po czym przysunął twarz demona do swojej i wpił się w jego usta. Całość nie trwała jakoś długo, ale na tyle, żeby czarnowłosy poczuł się niekomfortowo.
- Oblałbyś test. - stwierdził tylko krótko, kiedy już się rozłączyli i delikatnie odepchnął go od siebie jak natarczywego dzieciaka. Dla kogoś planującego wywrzeć presję na drugiej osobie nie ma niczego bardziej deprymującego, niż niespodziewany buziak. Tymczasem Aragami lubił je rozdawać. Zawsze wprowadzały jego rozmówców w dziwną konsternację. Co teraz, Hoshimori-chan?
avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Suna & Sachi
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t938-sunahttps://hashira.forumpolish.com/t1772-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t955-suna-chronologiahttps://hashira.forumpolish.com/t956-suna-relacje#7750
⠀⠀⠀⠀Zakładasz, że szybko zginiesz?
⠀⠀⠀⠀Czy rzeczywiście w taki właśnie sposób postrzegał świat? Z perspektywy osobnika o ograniczonym czasie, z odgłosem tykającego zegara w uszach i depresyjną aurą zbliżającej się powoli wizji śmierci? Wyszczerzona morda i swobodne podejście do życia zaprzeczały, jakoby na bakach Suny znajdował się ciężar podobnej świadomości. Zamiast odpowiedzieć, uniósł brwi i mlasną głośno.
⠀⠀⠀⠀Bo ja wiem?
⠀⠀⠀⠀Nie traktował życia z należytą mu powagą, więc słowom padającym z jego ust również brakowało często szczerości. Aragami sam wpadał w te sidła, traktując wszystko co powie niesforny demon jako jego życiowe mądrości. A Suna tymczasem gadał od rzeczy częściej, niż chciałby to przyznać.
⠀⠀⠀⠀Pamięć złotej rybki pozwoliłaby szybko zapomnieć o wszelkiej maści sytuacjach. Od tych zwyczajnie irytujących, po ubarwione w elementy kompromitacji czy żenujące przypadki niewygodnych kontaktów towarzyskich. Natura obdarzyła go jednak w umysł nie mniejszy, od przeciętnego człowieka, co w przypadku osobnika z burzą czarnych loków było raczej komplementem, niż próbą usytuowania go gdzieś na środku skali. Nie zapominał więc tak szybko, jakby tego chciał.
⠀⠀⠀⠀Aragami chciałby usadowić się głęboko w zakamarkach głowy przypadkowego towarzysza, ale zamiast szoku wymalowanego na twarzy Suny, mężczyzna mógł dostrzec wykrzywioną imitację uśmiechu - wyraz niezbyt różny od tego, co zwykle przedstawiała facjata szczerzącego się demona.
⠀⠀⠀⠀— A wybacz. Zapomniałem złapać cię za jaja, przy tym jakże zachęcającym wstępie — parsknął, ścierając rękawem wszystko to, co mogłoby przypadkiem pozbawić go dalszej chęci do życia. Gdyby tylko poczuł na swoich wargach resztki wilgotnych od śliny ust demona, dopiero wtedy zaczęłyby się mdłości.
⠀⠀⠀⠀Konsternacja to mocne słowo.
⠀⠀⠀⠀— Oh, bez wątpienia jesteś bystry. Patrzysz na kobietę, widzisz że cycki i dupę ma na miejscu... — Machnął ręką. Proces doboru świty w przybytku uciech nieszczególnie go ciekawił. Nie zamierzał prowokować rozmowy, podczas której Aragami uzna, że musi wyjaśnić Sunie pewne konkretne podejmowane za zamkniętymi drzwiami zabiegi. Czas uciekał. — Filozofia pieprzenia się, blah blah... To jak z jedzeniem. Jeżeli wybrzydzasz, to może wcale nie jesteś głodny?
⠀⠀⠀⠀Prychnął. Jako demon nie odczuwał tych samych emocji co ludzie, więc nawet tak prymitywne potrzeby jak jedzenie ograniczał do minimum. Danie nie musiało wyglądać zachęcająco. Z resztą pokazał właśnie, że może wyszarpać kawałek obleśnego mnicha, czy wycałować się z Aragamim, a żołądek nie zaprotestuje nagłym skrętem.
⠀⠀⠀⠀Tak czy inaczej, każdy miał jakieś granice.
⠀⠀⠀⠀— Gdybyś zdradził mi lokalizację swojego... kurwidołka, to może jeszcze byś my się kiedyś spotkali. A tak będziesz mnie tylko wypatrywał tym tęsknym, psim spojrzeniem. — Zaśmiał się. Humor wiecznie mu dopisywał, nawet wtedy gdy świat walił się na łeb.
⠀⠀⠀⠀Radość należało dawkować ostrożnie, dlatego kiedy kwestię szybkiego posiłku miał już za sobą, otrzepał ubranie z kurzu, wszechobecnego w starej, świątynnej komnacie, i machnął mężczyźnie przed twarzą. Żadnego "dzięki", "miło było...". Odwrócił się na pięcie i wyszedł. Tak po prostu.

z/t


Tō-ji KmfKED3
I'd rather sleep #615743
Suna & Sachi
Ikonka postaci :
Tō-ji KsJOhvo
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
Wish I'd been a prom queen, fighting for the title
Instead of being sixteen and burning up a bible
Feeling super, super, super suicidal
Zawód :
książę idiotów
Wiek :
38
Gif :
Tō-ji A5BD82h
Wzrost :
166
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
D
Punkty :
55
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
opalenizna
demon oparzył się na słońcu
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
PUNKTÓW
Bodaiju
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1403-bodaiju#16288https://hashira.forumpolish.com/t1755-informator#22869https://hashira.forumpolish.com/t1439-bodaiju#17120https://hashira.forumpolish.com/t1438-bodaiju#17119
Budowle związane z buddyjskim kultem były zazwyczaj głównym punktem "wycieczek", jakie organizowała dla siebie Bodaiju. Już dawno straciła zainteresowanie swoją egzystencją, w związku z czym nawet teoretyczny rozwój duchowy pozostał dla niej jedną z niewielu rozrywek. Korzystając z późnej pory i zapachu kadzideł mogła stłumić nieco prześladujący ją głód. Wiedziała, że robiła dobrze (chociaż ze strachu i zgodnie z inną religią niż ta, którą zwykła wyznawać oraz manifestować spacerem pod To-ji), ale natura demona rządziła się swoimi prawami; potrzebowała ludzkiego mięsa, aby nie stać się bezmyślnym potworem kierowanym jedynie tym instynktem.
Rozejrzała się smętnie dookoła, jednocześnie poprawiając zwisający u boku miecz — swoją jedyną szansę na obronę. Muzan drwił z niej w wyjątkowo bezczelny sposób, posyłając na niewątpliwą śmierć z rąk Zabójców. Lata wierności zapomniane przez znalezienie dla siebie innych aspiracji niż mordowanie i meldowanie się na zawołanie.
Westchnęła, krzyżując dwie ręce na klatce piersiowej, a pozostałe opuszczając wzdłuż ciała, z jedną dłonią ulokowaną przy rękojeści broni. W swoim aktualnym stanie raczej nie bywała zbyt często na terenach zdominowanych przez Zabójców, a jednak wciąż obawiała się konieczności nagłego starcia. Bardzo nie chciała umierać w tym momencie; momencie, w którym nie była pewna bilansu swojej karmy. Czy kiedykolwiek uda jej się wrócić do bycia zwykłym śmiertelnikiem i wtedy z godnością poddać reinkarnacji? Podobne myśli zaprzątywały jej głowę coraz częściej.
Popatrzyła tęskno w górę, na najwyższe piętra świątyni, po czym kontynuowała nocny spacer. Takie momenty wyjątkowo sprzyjały doszukiwaniu się jakichś luk w religijnych przesłankach, które kobiecie dodałyby nadziei a propos możliwości pośmiertnego przeistoczenia się w coś... dobrego. W dobrze urodzonego człowieka w nagrodę za prawie sto lat cierpienia.


Bodaiju
Ikonka postaci :
Tō-ji 0wCtszk
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
98
Gif :
Tō-ji MZUmKx9
Wzrost :
220
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
29
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Totalnie się zgubiła. Po co miałaby przychodzić do jakiejś świątyni No chyba tylko na kolację. Swoją drogą całkiem zglodniała. Jak zawsze zresztą. Wieczny apetyt, nieustający głód. Tak zdecydowanie by kogoś przekąsiła. Najlepiej młodego i mięsnego. Nie przepadała za tłustym i wyschniętym. Szła wesoło przemierzając kolejną ścieżkę kompleksu świątynnego. Z każdą chwilą coraz bardziej się frustrowała. Gdzie byli Ci wszyscy ludzie? Nie obchodziło ją, że była noc i ciemno. Trzymała w ręce małego czarnego kotka, który na pierwszy rzut oka mógł wydawać się niepozory. Po głębszych oględzinach jednak łatwo było stwierdzić, że nie był tylko kotkiem. Czarny jak noc, uważny i cichutki. Kitsune głaskała go nerwowo, bo od dawna traktowała go bardziej jak support animal niż kontakt ze swoim właścicielem.

I wtedy właśnie ją zobaczyła. Nie, żeby łatwo było ją przeoczyć. Zatrzymała się jak wryta czerwonymi tęczówkami śledząc każdy ruch nieznanej postaci. Zainteresowanie wzięło górę nad rozsądkiem i głodem. Nim się zastanowiła kicała już w stronę wysokiej demonicy. Nie, żeby kiedykolwiek układała jakieś plany. Była królową pójścia na żywioł. Głupiutkim lekkoduchem, do tego tak okropnie ciekawskim. Przynajmniej z pozoru.

Poprawiła jasną suknię chwytając za materiał szponiastą dłonią, żeby łatwiej było jej się poruszać. Z początku nic nie mówiła. Zachowywała się cicho i specjalnie kryła się za drzewami w pewnej odległości. Badała teren. Nie, żeby była stalkerką czy coś. Zwyczajnie nieznany demon zrobił na niej ogromne wrażenie. Dosłownie. Czuła ekscytację widząc kogoś tak przerażającego.

Wszystko jednak kiedyś się nudziło.
- Przepraszam - zwróciła na siebie uwagę w końcu wychodząc na ścieżkę, poprawiając kotka i idąc w stronę 220 cm czystego zła. Zatrzymała się niedaleko. Zbyt blisko, żeby ją zignorować. Przekrzywiła lekko głowę, a wesołe ogniki tańczyły w jej krwistych tęczówkach. Lisie uszy nastroszyły się z nieopanowanej ciekawości. - Którędy do bramy wyjściowej? Chyba się zgubiłam.
Kitsune
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Tō-ji Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Bodaiju
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1403-bodaiju#16288https://hashira.forumpolish.com/t1755-informator#22869https://hashira.forumpolish.com/t1439-bodaiju#17120https://hashira.forumpolish.com/t1438-bodaiju#17119
Przepraszam.
Bodaiju zastygła w miejscu, czując się tak, jak prawdopodobnie czuli się ludzie przyłapani na kradzieży. Ba, doznała czegoś łudząco przypominającego zimny pot spływający po karku w stresujących chwilach. Przechadzała się w tym miejscu, aby unikać ludzi i rozlewu krwi, nawet, gdy nienasycenie cały czas wpływało na jej nastrój, a jej wygląd raczej nie zachęcał do bratania się z jej osobą.
Kobiecy głos był wysoki, niewinny i grzeczny. Czy było to dziecko? Jeżeli skrzywdzi dziecko, bogowie na pewno jej tego nie wybaczą. Musiała się go jak najszybciej pozbyć ale w inny sposób niż zatapiając zęby w jego skórę.
Powoli, mechanicznie, obróciła twarz w kierunku rozmówczyni i jakież było jej zdziwienie (jedynie wewnętrzne, gdyż na zewnątrz utrzymała stoicką mimikę), kiedy uświadomiła sobie, że przy niej stał inny demon. Dlaczego? Raczej unikali kontaktów; większość jednak kojarzyła ją z bycia niegdyś jedną z Kizukich, która za niesubordynację została strącona z raju Stwórcy. Nieznajoma nie poznała jej czy też celowo rozpoczęła rozmowę w ten sposób? Chciała z niej zadrwić?
Którędy do bramy wyjściowej?
Gigantka przez krótką chwilę nie odzywała się, zupełnie, jakby braki mięśni i skóry na jej twarzy rzeczywiście miały wpływ na jej mowę. W międzyczasie zwróciła się do zagubionej demonicy także resztą ciała i przyjrzała się jej dłużej — nie wyglądała ona na kogoś, kto był po stronie Muzana od wczoraj. Chyba nawet ją widziała, kiedy z daleka obserwowała ostatnie wydarzenie na arenie.
Nieruchome jak dotąd wargi ułożyły się w niesmaku na widok zwierzęcych uszu. Naprawdę nie rozumiała tego trendu. Różowowłosa niewątpliwie była urodziwa, jednak tym atrybutem zupełnie straciła zainteresowanie Bodaiju. Obrzydlistwo.
Odkąd mamy z tym problemy? — spytała oschle, nie rozumiejąc, dlaczego kobieta po prostu nie wykorzystała żadnych demonich zdolności, aby obszar świątyni opuścić. — Tamtędy — odpowiedziała w końcu na zadane pytanie, wskazując kierunek jednocześnie oboma ramionami po odpowiedniej stronie.
Obróciła się na pięcie, aby kontynuować swoją depresyjną przechadzkę. Po pokonaniu kilku kroków jednak zatrzymała się i ponownie zwróciła do rozmówczyni.
Nie przynoś tutaj zwierząt. To obszar świątynny, a nie farma — mruknęła, próbując uratować kapłanów od konieczności sprzątania zwierzęcych odchodów. Jednocześnie ponownie zlustrowała kobietę wzrokiem. Co ona miała na sobie?I przywdziej coś bardziej adekwatnego. — Zwróciła się ponownie w kierunku, w którym wcześniej zmierzała, aby zacząć do tego zmierzać. — Albo wróć do dzielnicy, z której uciekłaś. — Tj., dzielnicy uciech.
Bodaiju
Ikonka postaci :
Tō-ji 0wCtszk
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
98
Gif :
Tō-ji MZUmKx9
Wzrost :
220
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
29
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Wielka demonica odwróciła się w jej stronę. Kitsune musiała prawie zbierać szczękę z podłogi, kiedy kierunek został wskazany przez dwie ręce po tej samej stronie. Omamo. Rozmówczyni rzeczywiście robiła wrażenie. Kitsune wydała z siebie zduszone westchnienie ekscytacji. Nie poznała jej. Nie wiedziała kim była. Nigdy przedtem się nie spotkały. Przynajmniej ze strony lisicy. W końcu ignorowała sporą część otoczenia, a na Trybunach całą swoją uwagę poświęciła Minoru. Nic innego nie miało wtedy dla niej znaczenia. Bodaiju mogła być kiedyś ulubienicą samego Stwórcy. Mogła być potężna i sławna. Niestety Kitsu nie miała o tym pojęcia. Chyba słyszała kiedyś plotki, legendy. Póki co jednak nie skojarzyła faktów. Większą część swojego demoniego życia spędziła w zamknięciu. Ominęło ją kilkadziesiąt lat historii, a w tym wszystkie zmiany i dramy na terenach Oguni. Była nowa w tym świecie, pomimo starej powłoki. Uczyła się wszystkiego na nowo. Nic więc dziwnego, że Bodaju wzbudziła w niej tak wielkie zainteresowanie.

Skinęła głową zamiast jednak odwrócić się i odejść we wskazanym kierunku zrobiła coś kompletnie odwrotnego idąc za wysokim demonem.
- Masz tyle rąk od zawsze czy z wyboru? - Zagadnęła nieugięcie za nią podążając. Miała długie nogi, a i tak została zmuszona dosyć szybko nimi przewierać, żeby utrzymać dystans kilku kroków za Bodaiju. Nie zapowiadało się, żeby Kitsune zamierzała zostawić ją w spokoju. Nie teraz. Nie w najbliższej przyszłości. Nie nigdy.

Kiedy kobieta się zatrzymała, Lisica również przystanęła w pół kroku.
- Nie lubisz kotów? - Odparła poprawiając demonicznego kotka trzymanego pod pachą. Jego tyle łapki zwisały bezwładnie, tak jak dziwnie nierealny ogon. - Chcesz potrzymać? Chyba nie zrobi Ci krzywdy - dodała podchodząc do niej o dwa kroki i wyciągając kotka w jej stronę. Ten przekrzywił głowę w lewo, tak samo jak i Kitsune. Chyba było tutaj słowem klucz.

Kiedy tylko Bodaiju ruszyła do przodu, Kitsune także.
- Dzielnicy? To Twój teren? Mieszkam w Osace - odpowiedziała absolutnie nie wiedząc o co dokładnie jej chodziło. Może nie lubiła dzielić się jedzeniem, albo zwyczajnie teren świątynny był jej miejscem polowania. Patrzyła na rozmówczynię z ukosa. Bodaiju mogła klnąc w duchu, że trafiła akurat na tę fazę Kitsune. Na ten moment, w którym była niczym małe, niesforne, ciekawskie dziecko. Chwile bywały jednak ulotne, emocje szybko się zmieniały. - Jesteś taka wysoka i przerażająca.
Kitsune
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Tō-ji Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Bodaiju
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1403-bodaiju#16288https://hashira.forumpolish.com/t1755-informator#22869https://hashira.forumpolish.com/t1439-bodaiju#17120https://hashira.forumpolish.com/t1438-bodaiju#17119
Niemalże wcisnęła głowę między ramiona, kiedy ponownie usłyszała głos nieznajomej - w taki sposób, jakby sam fakt jej odzywania się bolał Bodaiju fizycznie. Wskazała jej drogę do wyjścia, więc dlaczego dalej za nią podążała? Czy mógł to być jakiś szpieg Muzana, który ponownie szukał powodu do drwin z okaleczonej przez niego kobiety?
Zastanowiła się.
Zdefiniuj “od zawsze”  — mruknęła, nie oglądając się na rozmówczynię. — Nie, nie urodziłam się z tyloma — wtrąciła zaraz po tym, jakby obawiała się, że ta do takich wniosków dojdzie. — Z przymusu.
Nie lubisz kotów?
Wszystko na świecie ma swoje przeznaczenie — odparła filozoficznie, zasięgając do nauk swojego towarzysza poznanego w Indiach. Sama nie wiedziała, czy koty lubiła. W gruncie rzeczy zwierzęta były jej obojętne, ale musiała chronić je od krzywdy. — Poza tym. — Wskazała palcem na zwierzęce uszy na głowie swojej “towarzyszki”.
Na pytanie odnośnie możliwości potrzymania zwierzęcia, Bodaiju pochyliła się do przodu, zawisając w ten sposób nad drobną kobietą. Potem zgarbiła się lekko, przybliżając twarzą do kota. Dopiero wtedy zauważyła, że ten nie był zwykłym, śmiertelnym zwierzęciem. Wróciła więc nieco wyżej, żeby zrównać się z twarzą jego właścicielki.
Nie — odpowiedziała chłodno, patrząc w oczy rozmówczyni. Naprawdę miała nadzieję, że zniechęci ją przynajmniej swoim nieestetycznym wyglądem. Wyprostowała się i zgromiła tę wzrokiem. — Nie marnuj krwi na takie pierdoły — skarciła dziewczynę, wnioskując, że zwierzę było dosłownie jej tworem związanym ze Sztuką Krwi. Trzymanie czyjegoś wytworu ewidentnie nie figurowało na liście jej marzeń; w pewnym sensie bała się, że jest to jakaś pułapka. Nawet, jeżeli nie śmiertelna.
To twój teren?
Gigantka przewróciła oczami na sam fakt, że nieznajoma próbowała podtrzymać ich rozmowę.
Nie mam swojego terenu, świat jest wspólnym dobrem — wypomniała, szczerze wierząc w swoje słowa. Nie oglądając się na rozmówczynię, szła dalej. — Skoro mieszkasz w Osace to co robisz tutaj? — Ciekawość wreszcie zwyciężyła nad jej niechęcią do dialogu. Słowo o posiadaniu miejsca zamieszkania podkreśliła z lekką drwiną w głosie, gdyż było przeciwne wypowiedzianej przez nią frazie o “wspólnym dobrze”. Poza tym… przywiązanie do miejsca? Kto to słyszał! — Czy gdyby to był mój teren, to coś by to zmieniło? — dodała po chwili, oglądając się przez ramię na podążającego za nią demona. Sugerowała w ten sposób, że jeżeli ta miała się od niej odczepić, to Bodaiju z wielką chęcią uzna obszar świątyni za swój. Na tę chwilę.
Po kolejnych słowach nieznajomej, ciężko wypuściła z siebie powietrze. Zatrzymała się i obróciła w kierunku różowowłosej.
Chyba niewystarczająco — burknęła wymownie, krzyżując wszystkie cztery ręce na klatce piersiowej i przez krótką chwilę przyglądając się rozmówczyni z góry. — Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego za mną podążasz, zamiast balować z mężczyznami? — zapytała, sięgając do materiału jej sukni, aby za ten lekko pociągnąć i z niego “strzelić”.
Bodaiju
Ikonka postaci :
Tō-ji 0wCtszk
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
98
Gif :
Tō-ji MZUmKx9
Wzrost :
220
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
29
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Im bardziej nowo poznana demonica chciała się jej pozbyć tym głębiej Kitsune zatapiała swoje pazurki próbując się jej utrzymać. Nie miała nic lepszego do roboty. Zresztą nie znała okolicy, a jej planem od początku było podłączenie się do jakiegoś tubylca. Demonicznego lub ludzkiego. Chciana lub nie. Nie miało to dla niej większego znaczenia, zwyczajnie uważała i dbała o siebie.

- Pasują Ci - zdecydowała nagle kiwając w zamyśleniu głową, jak gdyby niewinny komplement miał tutaj coś naprawić. Najdziwniejsze w tym wszystkiego było to, że mówiła poważnie. Pokazując rozmówczyni czarnego kotka, którego uzyskała od samego Minoru-sama stresowała się odrobinę, jak gdyby jej oceniające oko mogło przejrzeć wszystko. Przełknęła ślinę wystawiając zwierzątko w jej stronę. Przekrzywiło ono głowę na lewą stronę tak samo jak nieświadoma swojego gestu Kitsune. Jego nóżki zwisały swobodnie, a on wydawał się niewzruszony, jak gdyby niewielkie zwierzątko kontrolowało całą sytuację. Kiedy nieznajoma wskazała jej uszy, te drgnęły lekko nagle zauważone. - Szkoda - powiedziała jedynie, a kotek dosłownie rozpłynął się w powietrzu znikając całkowicie. Nie poprawiała jej co do używania własnej sztuki krwi. Nie miało to w tym momencie znaczenia. Wzruszyła jedynie ramionami dalej ciągnąć te niezręczną dla Bodaiju rozmowę.

- Zgubiłam się i szukam przewodnika - odparła absolutnie szczerze, jak gdyby nie obchodziło ją co sobie nieznajoma pomyśli, bo tak po części było. Kitsune może i była zmienna, chaotyczna. Bodaiju trafiła na te figlarną stronę lisicy tak okrutnie skorą do zabawy. Dziecinną i uroczą, tak bardzo niepasującą do otaczające je demoniej aury potwora, który posilił się już setkami ludzkich ciał. - Nie jadłabym bezczelnie. Przynajmniej nie od razu. Jestem mimo wszystko trochę głodna - odpowiedziała mrugając kilka razy i na powrót dreptając za rozmówczynią, żeby przypadkiem nie zostać w tyle. Chociaż miała raczej długie i zgrabne nogi w porównaniu z Bodaiju wydawały się króciutkie, musiała często przyspieszać kroku.

Zamyślona i zbyt skupiona na stawianiu szybkich kroków nie wyrobiła i kiedy nieznajoma nagle się zatrzymała i odwróciła weszła w nią zderzając się pewnie z którymś ramieniem. Jęknęła cicho łapiąc się za nos i cofnęła o krok w tył masując go. Spojrzała na nią z wyrzutem nie komentując tej małej wpadki.

- Zwyczajnie lubię przerażające - wyjaśniła, a jej lisie uszy ponownie drgnęły widząc jak wszystkie cztery ręce krzyżują się jednocześnie. Jej czerwone tęczówki zalśniły z podekscytowania. - Po co miałabym balować z kimś innym, skoro mam ciebie? - Zapytała zblazowanym tonem spoglądając na nią jak na idiotkę, jak gdyby odpowiedź była tak cholernie oczywista. Bodaiju wydała jej się ciekawsza niż cała reszta niegodnego jej uwagi świata.
Kitsune
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Tō-ji Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Bodaiju
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1403-bodaiju#16288https://hashira.forumpolish.com/t1755-informator#22869https://hashira.forumpolish.com/t1439-bodaiju#17120https://hashira.forumpolish.com/t1438-bodaiju#17119
Kiedy zatrzymała się, poczuła uderzenie ciężaru ciała. Straciła równowagę, wskutek czego musiała zamachać ramionami w celu odzyskania jej. Gdy ponownie stanęła prosto, odwróciła się do różowowłosej kobiety z niezadowoleniem wymalowanym na twarzy.
Zwyczajnie lubię przerażające.
Bodaiju nie odpowiedziała, nie wydała z siebie żadnego dźwięku, a jej twarz wróciła do neutralnego stanu i nie drgnęła w najmniejszym stopniu. Cisza, podczas której nie zrobiła nic więcej poza wpatrywaniem się w rozmówczynię, była długa i dla większości ludzi byłaby niekomfortowa. Czteroręka stała niczym posąg, do którego z resztą niegdyś była przyrównywana. Określenie, które demon mógłby nawet uznać za komplement, zupełnie jej nie poruszyło.
Wbrew pozorom i ogólnemu przeświadczeniu, wcale nie chciała taka być.
Kolejna wypowiedź nieznajomej sprawiła, że Bodaiju zamrugała w braku zrozumienia. I przez następne długie sekundy była to jedyna czynność wskazująca na to, że w pewien sposób była żywym organizmem.
Oprowadzę cię, jeżeli nikogo w tym czasie nie zjesz — odpowiedziała wreszcie, z niechęcią przyjmując na siebie rolę "przewodnika". Nie mogła przy tym pozwolić, aby zapach krwi skusił ją do morderstwa przedwcześnie, tj. zanim to będzie konieczne, żeby utrzymać się przy zmysłach. Poprawiła znajdujące się u boku o-dachi. — Czy jest coś, czego konkretnie poszukujesz?
Jeżeli pomimo "zakazu kolacji" kobieta zdecyduje się pójść z nią, była Kizuki zapyta:
Jak cię zwą? I nie powiedziałaś mi dalej skąd się tu wzięłaś, skoro mieszkasz w Osace.
Bodaiju
Ikonka postaci :
Tō-ji 0wCtszk
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
98
Gif :
Tō-ji MZUmKx9
Wzrost :
220
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
29
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Ciche ups nie załatwiło sprawy, kiedy odrobinę pokracznie zderzyła się ze sporych rozmiarów ciałem. Wygładziła materiał sukienki spodziewając się, że wypadek pomiął odrobinę śliski materiał jedwabiu. Kiedy w końcu uniosła zakłopotane spojrzenie na rozmówczynię spotkała się z jej milczącym obliczem. Zblokowały więc pionowe źrenice wpatrując się w siebie dłuższą chwilę. Bodaiju rzeczywiście przypominała marmurowy posąg. Spokojny, dostojny i przede wszystkim tak chłodnie przerażający. Przynajmniej dla każdej szanującej się, żywej istoty. Kitsune nie była jednak do końca żywa. Stała w skupieniu wpatrując się czerwonymi tęczówkami w kobietę przed sobą i zdecydowanie nie zamierzała tak łatwo odpuścić. Nie przeszkadzała jej cisza i zwyczajnie nie czuła się niezręcznie.

W końcu jednak, wbrew wszystkim pozorom, doszły do jakiegoś porozumienia. Cichy układ został uformowany. Fakt, że Kitsu dostała zakaz jedzenia nie był dla niej zbytnio komfortowy. Nie marudziła jednak. Nie był to przecież ani pierwszy, ani pewnie ostatni raz. Jej myśli niebezpiecznie otarły się o wyblakłe wspomnienia chłopaka ze szmaragdowym mieczem i stoickim spokojem, takim samym jakim częstowała ją właśnie wysoka demonica. Szybko więc wróciła do wpatrywania się w jej profil, kiedy ruszyły ponownie przed siebie; odganiając wszystkie niewygodne myśli o Kurokaze. Zabójcy, który już dla niej nie istniał.

Zamiast podziwiać widoki jej tęczówki zbyt często wracały do nowo poznanej. Czy rzeczywiście czegoś poszukiwała? Tak oczywiście.
- Władzy, potęgi, rozrywki, zemsty - wyliczała co raz wyciągający kolejny szponiasto zakończony, szczupły palec, bo jej lista była praktycznie nieskończona. - A teraz konkretnie towarzystwa. Jestem Kitsune - wyjaśniła uśmiechając się do niej uroczo, ukazując przy tym ładnie przydługie kły. - A ty?

Zaśmiała się cicho patrząc w końcu przed siebie, zostawiając demonicę w spokoju. Słysząc kolejne pytanie zarzuciła długimi lilowymi włosami, jak by nagle zaczęły jej przeszkadzać.
- Też wydajesz się ciekawska - skomentowała.
Kitsune
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Tō-ji Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Bodaiju
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1403-bodaiju#16288https://hashira.forumpolish.com/t1755-informator#22869https://hashira.forumpolish.com/t1439-bodaiju#17120https://hashira.forumpolish.com/t1438-bodaiju#17119
Kiedy szły ramię w ramię, raz po raz zerkała w kierunku towarzyszącej jej kobiety, wyłapując przy tym jak ta spogląda na nią. W którymś momencie przetrzymała spojrzenie nieco dłużej, zastanawiając się, co motywowało rozmówczynię do takiego zachowania. Bodaiju rzadko kiedy bywała obiektem, na który chciano patrzeć; z resztą nawet jeden z "bliższych" dla niej demonów nazwał ją niegdyś "parszywą mordą".
Władzy, potęgi...
Bodaiju westchnęła.
Tak, tak, jak prawie każdy demon — sapnęła, krzyżując parę rąk na klatce piersiowej, a trzecią machając niedbale. — Naprawdę nie lubicie czasem poszukać sobie innej drogi? Jak długo można podążać tak przetartym szlakiem? — Ton głosu Bodaiju zmienił się minimalnie, ale tylko tyle wystarczyło, żeby wyłapać w nim irytację. W pewnym sensie bolało ją, że jej pobratymcy byli tak "ograniczeni". Przez swoje doświadczenia widziała, że nie dążyło to do niczego. — Niech zgadnę, marzy ci się zostanie Większym Księżycem?
Jestem Kitsune.
Żartujesz. — Popatrzyła znów na różowowłosą. Potrwało to kilka sekund i znów spojrzała przed siebie. — Bodaiju. — Sięgnęła jedną ręką do twarzy kobiety i złapała ją za usta, żeby te złączyć ze sobą, zamykając w ten sposób jej uśmiech.
Też wydajesz się ciekawska.
Życie nauczyło mnie, żeby sojuszników trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej — wyjaśniła. — Nie znam twoich intencji, dziewczynko, więc poznanie cię może oszczędzić mi problemów w przyszłości. — Przerwała, żeby znów przyjrzeć się rozmówczyni. Uważała się za zbyt starą, a jednocześnie mającą za mało do stracenia, żeby prowadzić jeszcze jakieś konspiracje. Nie zależało jej na niczym, do czego dążyła Kitsune. — A wracając do twoich poszukiwań... chodziło mi o tutaj, w Kioto. Nie wiem, gdzie cię odprowadzić.
Bodaiju
Ikonka postaci :
Tō-ji 0wCtszk
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
98
Gif :
Tō-ji MZUmKx9
Wzrost :
220
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
29
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Kitsune czuła się wyjątkowa. Obojętnie czy jej cele pokrywały się z tysiącami innych demonów. Obojętnie, że była zaledwie liczbą, jedną z wielu. Nic nie znaczyła, ale wcale jej to nie zniechęcało. Zamierzała zostać tą jedyną. Po trupach i za wszelką cenę. Nie brakowało jej motywacji.

Słysząc słowa rozmówczyni nie pohamowała przewrócenia oczami. Żaden demon nie lubił krytyki, a lisica nie była inna. Zwierzęce uszy napuszyły się z niezadowolona, gdy zagryzła policzek od środka. Jej ręce bezwiednie skrzyżowały się pod biustem przez co przypominała naburmuszoną, obrażoną księżniczkę. Nic dziwnego, w końcu po części nią była.

- Nie obchodzą mnie inni, bo mnie się po prostu powiedzie - odparła patetycznie patrząc uparcie przed siebie. Nie zamierzała się kłócić. W końcu nie widziała w tym sensu. Jej słowa miały pewną moc. Nie były zabarwione wahaniem. Kitsune pewna swojego nie bała się o tym mówić. Wygórowane ambicje nie zostawiały miejsca na niepowodzenie. - I tak oczywiście, że zastąpię jednego z nich- dodała, kiedy jedna z jej dłoni odruchowo powędrowała na ciemny znak po lewej stronie jej szyi. Pieczęć, wyróżnienie, a zarazem smycz i obrożę. Była pyszna myśląc, że mogła wszystko. Przede wszystkim jednak pozostawała niezadowolona zachowaniem niektórych Księżyców. Była nikim, wiec nie mogła ich jawnie krytykować. Nie zniechęcało jej to jednak w zdobywaniu siły i pięciu się na sam szczyt. Na wysokie miejsce, gdzie kiedyś powie im wszystkim co o nich myśli. Najsilniejsza, najpiękniejsza. A oni będą musieli ją słuchać i podziwiać. Nic więcej im nie zostanie.

- Czego w takim razie ty pragniesz? - Odbiła pałeczkę spoglądając na nią ukradkiem. Była wyjątkowa, ale dlaczego? Inna. Spokojna i stateczna. Jak by nic już nie mogło jej zdziwić. Całkowicie rożna od Kitsune.

Żartujesz.
Zamrugała kilka krotnie nie rozumiejąc. Jej brwi ściągnęły się w widocznym niezrozumieniu. Uchyliła pełne usta, jak by chciała dopytać, jednak zmilka słysząc imię demonicy. Skinęła głową w zrozumieniu.

- Bodaiju - powtórzyła z uśmiechem smakując niespotykanego imienia na języku. Uśmiech ten jednak szybko został zasłonięty. Nie odsunęła się jednak zatrzymana się w pół kroku czując ciężar dłoni na twarzy. Jej karmazynowa tęczówki rozszerzyły się w niezrozumieniu, kiedy w ciszy wpatrywala się w kobietę przed sobą. Oddychała miarowo wdychając nowo poznany zapach, a ciepło skóry dłoni przyjemnie ogrzewał jej zimny czubek nosa. Chwila trwała zaledwie sekundy, jednak lekkie mrowienie na ponownie odsłoniętych ustach pozostało.

- Wszystko we mnie ci przeszkadza czy to taki odruch? - skomentowała sucho, bo nigdy nie potrafiła trzymać języka za zębami. Pełznące gorąco oblało jej szczupłe policzki zabarwiając bladą skórę na jasno różany odzień.

Zastanawiając się krótką chwilę westchnęła w końcu.
- W centrum znajduje się herbaciarnia. Tam się zatrzymam - zdecydowała spontanicznie, bo przecież nigdy nic nie planowała. Kioto było jej obce i cholernie kojarzyło jej się z n i m. Herbaciarnia była ostatnim miejscem ich spotkania. Tej pamiętnej nocy, której zdarzenia wielokrotnie nawiedzały jej sny. Były przytłaczające, gorące i przede wszystkim cholernie dobre. Tęskniła, tylko za czym? Tak naprawdę wcale nie chciała tam wracać. - Jutrzejszej nocy wyruszę w stronę Osaki.
Kitsune
Ikonka postaci :
Tō-ji Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Tō-ji Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
2
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach