Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Dōgo OnsenDzisiaj o 7:44 pmKurayami Saiyuri
Jindai-jiDzisiaj o 6:11 pmSeiyushi
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Opuszczony chramSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

Mistrz Marionetek
+2
Mistrz Gry
Admin
6 posters
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji



Mistrz Marionetek





Admin
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Mistrz Marionetek Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
926
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

INGERENCJA MG


Spotkanie jak i sama rozmowa z Kizuki była bardzo krótka i enigmatyczna. Nie wiedzieliście jeszcze dokładnie na czym ma polegać wasze zadanie. Brak również był jakichkolwiek informacji na temat potencjalnego przeciwnika. Jedyne co udało wam się otrzymać to to, że najwyższy stwórca chciał, abyście własnymi dłońmi pozbawili życia uzurpatora.
Miejscem spotkania okazał się być szczyt wysokiego pagórka, z którego bardzo wyraźnie było widać całą Osakę, a także przygraniczne wioski. W dali widzieliście również duży budynek, który otoczony niemalże z każdej strony był gęstym i wysokim lasem.


Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 12/03 23:59
Dodatkowe informacje: Jest to kolejka czysto wprowadzająca. Możecie do końca soboty wykonać ich ile chcecie - rozmawiając ze sobą, poznając się czy kłócąc.

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Gif :
Mistrz Marionetek 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Czy istniał w ogóle scenariusz, w którym zwykły, szary demon mógł odmówić wezwania przez jednego z Kizuki? Nie, jeśli dalej chciał chodzić po tym świecie. Rzadko kiedy demon sam z siebie życzył sobie śmierci. W końcu nie po to został stworzony. Żył, żeby jeść i służyć. Nie można więc się było dziwić, że sama Kitsune również odpowiedziała na wezwanie. Nie miała przecież wyjścia, tak przynajmniej podchodziła do całej sytuacji. Wezwanie zdecydowanie ją zaskoczyło. Była przecież jedynie słabym, nic nie znaczącym, demonem prowadzącym spokojny samotny żywot. Była to jakaś forma próby? Może stał za tym sam Stwórca? Czy w końcu przyszedł ten moment, na który czekała latami? Za wszelką cenę chciała się dowiedzieć. Tak więc nie traciła specjalnie czasu i od razu zajęła się przygotowaniem do drogi. Takuya i tak obecnie wyruszył na własną misję, więc samotnie urzędowała w jego domu. Przywykła do jego towarzystwa i ciężko było jej się pogodzić z rozłąką. Wezwanie wzbudzało w niej niepewność, ale także podekscytowanie.
Podeszła do biurka w jego pokoju i napisała na skrawku białego papieru: „wrócę”. Potem przeszła do typowych, babskich przygotowań. Umyła się, rozczesała długie, lilowe włosy. Uszczypnęła swoje policzki nadając im lekkiego różowego koloru. Ubrała najładniejsze jasnofioletowe kimono wykonane z obrzydliwe drogich materiałów. Było szyte na miarę przez jednego z artystów urzędujących w Osace. Miało idealnie wykonane kończenia, ozdobne wzory w formie kwiatów pasowały do tych, jakie zdobiły jej demonią skórę. Takie przygotowania stanowiły jedyne, jakie znała. Może i nie pamiętała swojego ludzkiego życia, została pozbawiona wszelkich wspomnień, jednak niektórych nawyków nie dało się po prostu wyplenić. Jako ludzka dziewczyna z dobrego, szanowanego domu przede wszystkim musiała dbać o swój wygląd. Wymagano od niej bycia idealną, nieskazitelną. Takie przekonania pozostały z nią do dzisiaj. Nie pamiętała dlaczego, jednak posłusznie wykonywała zabiegi związane z upiększaniem. Nie, żeby były jej specjalnie potrzebne. Uroda była jednym z jej największych atutów. Kitsune wyglądała na kruchą i delikatną. Miała alabastrową cerę i przypominała porcelanową lalkę z lisimi uszami. Można by ją pomylić z jakimś dobrym, miłym duszkiem gdyby nie czerwone ślepia o pionowych źrenicach jak u jaszczurki. Podobno to oczy były odzwierciedleniem czyjejś duszy. Niestety jako demon takiej nie posiadała.
Tak, była gotowa. Nie potrzebowała rozgrzewki, prowiantu, zabrania swojej katany czy zbroi. Jej ciało było jej bronią. Mogła ewentualnie coś przekąsić po drodze. Wybrała się w wyznaczone miejsce tuż po zmroku. Kiedy dotarła na szczyt góry zorientowała się, że była pierwsza. Jeszcze kilka chwil nasłuchiwała potencjalnych wrogów lub przyjaciół - w towarzystwie demonów nigdy nie było wiadomo, czy ktoś był tym czy tym czy both at the same time. Nie chciała ryzykować. Podeszła do jednego z drzew i oparła się o nie plecami. Czekała, bo nic innego jej nie pozostało. Nie zamierzała się wychylać. Chciała obserwować wszystko z bezpiecznej odległości. Nie zamierzała zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi.
Kitsune
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Mistrz Marionetek Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Yamato był nieco zaskoczony wezwaniem przez jednego z wielkich Kizuki. Jednak sam szok nie trwał zbyt długo. Zastąpiła go zaraz typowa dla demonów pycha. Kogo miał innego wezwać jak nie mnie? Chciało się powiedzieć, nie czemu go wybrał, a dlaczego tak późno. Niezależnie jak arogancki był demon, to nie był głupi lub ślepy. Z całą pewnością respektował siłę wzywającego i nie zamierzał kwestionować jego rozkazów. Tym bardziej, że każde takie zadanie, było okazją do zwiększenia swojej siły. Nawet jeśli nie za pomocą ofiar, to pozwalało na zawarcie ciekawych kontaktów, które w przyszłości mogą się okazać użyteczne. Kolejne kroki na drabinie, kolejne znajomości, które w przyszłości będzie można zrzucić w przepaść samemu skacząc jeszcze wyżej. Demon aż się uśmiechnął na tę myśl.
Przed samym wyruszeniem pozostawała jedna rzecz - tradycyjna wróżba na przyszłość. Yamato przetasował plik kart Omikuji i lekkim ruchem wyciągnął jedną ze środka. Szczęście. Skoro tak, to bez większych rozważań wyruszył w drogę na miejsce umówionego spotkania.

Na miejsce spotkania przybył drugi. Niestety wprowadzało to pewną zagwozdkę. Czy osoba pierwsza to Kizuki, czy po prostu jakiś inny podobny jemu demon. Konkretniejszym określeniem było by “demonica”. Stała pod jednym z drzew i spokojnie obserwowała okolicę. Było to zachowanie rozważne, nie zwracała na siebie z daleka uwagi i jednocześnie pokazywała gotowość do otrzymania zdania od potwora bliższego wszechojca. Podejście reaktywne. Yamato prychnął. Takie siedzenie pod krzakiem było zupełnie nie w jego stylu, a przecież o to między innymi chodziło. Trzeba było zaistnieć na tyle by któryś z “numerów” zwrócił swoją uwagę. Bez przesady, tak by zwrócenie uwagi nie przemieniło się w chęć urwania łba krzykaczowi. Trzeba było znaleźć złoty środek.
Doszedł jednak do wniosku, że wypada się chociaż przedstawić. Przybrał więc formę bliższą demonowi - dłuższe pazury, żółtawe tęczówki i kilkucentymetrowe rogi na czole. Takie nieme “Dzień dobry, jestem demonem.”.
- Yamato. - Powiedział jednym słowem pozdrowienie i swoje imię. Na jego twarzy gościł spokojny lekki uśmiech. Tradycyjna maska do jakiej się przyzwyczaił podczas zabaw z ludźmi. W przypadku innych nieznajomych też była całkiem pomocna. - A Ty jesteś? - Zapytał dla pewności, by nie okazało się, że ma do czynienia z pracodawcą.
Yamato
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
139
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
Po niedokładnym wtajemniczeniu na temat co i jak, Kouga westchnął przeciągle. W obecności Demonicznego Księżyca czuł presję, której jednak teraz mógł dać swobodny upust. Nawet jeśli nie było to najrozważniejsze, kiedy miało się obcować z trzema innymi demonami. Być może teraz całą czwórkę miał łączyć wspólny cel, jednak droga do niego dawała sporo miejsca na improwizację. A jedną z opcji było iść po trupach. Pewnie, że takie podejście wydawało się głupie i niekorzystne, ale mowa była tutaj o przedstawicielach rasy, której spora część wydaliła z siebie logikę z ostatnim stolcem. A co się stało z logiką poszczególnych członków tymczasowej załogi Kougi? O tym miał się dopiero przekonać.
Kogoś, kto choć trochę znał bohatera, nie powinno jednak dziwić, że w obecnej sytuacji zachowa mniejszą ostrożność, niż zwykle, pomimo wątpliwego towarzystwa. Żartobliwie rzecz ujmując, miał ku temu cztery powody: po dwa u dwóch innych demonów, z którymi dane mu będzie przez pewien czas pracować. Podpowiedzieć tutaj można, że jednym z nich nie był pewien skłonny do picia mnich.
I do końca tego pisania nie powinno być już rymowania.
Pierwszym punktem było stawienie się w wyznaczonym punkcie celem poznania reszty tej nieudolnej wersji Czterech Muszkieterów. Pewnie, że Kouga miał mieszane uczucia co do współpracowania z innymi demonami. Miał jednak nadzieję, że jak w grę wchodziło usłuchanie polecenia jednego z Dwunastu, to nawet mniej rozgarniętym dzieciom Muzana będzie ciężko wpaść na głupie pomysły. Pomysły, przez które całe to przedsięwzięcie może szlag trafić.
Na miejscu jednak bohater postanowił mniej zastanawiać się, jak bardzo powinien uważać na swoje plecy przed przysłowiowym wbiciem w nie noża, gdy jego uwagę przykuła urodziwa demonica. Powstrzymał się przed gwizdaniem z wrażenia i skupił się na nieznajomej przez dobre parę sekund. Dopiero po tym zdał sobie sprawę z obecności jeszcze jednej osoby, jego zdaniem mniej urodziwej, acz przedstawicielka płci pięknej mogła mieć w tym temacie inne zdanie.
Kouga wyszczerzył zęby w uśmiechu i oparł sobie prawą dłoń o biodro.
- Czy tylko mnie ciekawi, czy zostaliśmy wybrani do tej roboty ze względu na nasze kompetencje, czy może za karę? - Zapytał żartobliwie.
Rzucił krótkie spojrzenie demonicy.
- Bo ja akurat wierzę, że tym razem mogła być to kwestia szczęścia - dodał zagadkowo.
O swojej racji - nawet jeśli była żartem - będzie mógł się przekonać niebawem, mierząc reakcję swoich towarzyszy na swoje słowa. Nie spodziewał się zbyt ciepłego przyjęcia, ale nadzieja matkom głupich, a każda matka kocha swoje dzieci.
W międzyczasie ruszył na skraj pagórka, by rzucić okiem na otoczenie.
- Czy już zrodził się jakiś plan działania, czy do metaforycznej kopulacji ma dopiero dojść, by go spłodzić? - zapytał, wciąż dość wesoło, nie odwracając się jednak do reszty.
Zachichotał pod nosem na pomysł, by znowu spojrzeć na nieznajomą i wypalić, że z kimś takim bardzo chętnie odegrałby rolę tatusia.


Mistrz Marionetek Kdd8f7N
Kouga
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Mistrz Marionetek Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kama Yenhatsu
obake

https://hashira.forumpolish.com/t666-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t1761-informator#22881https://hashira.forumpolish.com/t668-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t669-katsu
Wezwanie przez Kizuki do spełnienia woli samego Stwórcy, w rozumieniu Katsu miało jedynie dobre strony i pozostawało niczym mniej aniżeli możliwością. A ona ponad wszystko gdy tylko dostrzegała taką, która była wystarczająco kusząca, nie potrafiła wypuścić jej ze swoich ślicznych dłoni. Pragnęła tego i potrzebowała równie mocno co krwi. Czy choć na chwilę przykuje wzrok samego Boga na swoją postać? Chociaż to jedno cudowne spojrzenie… Pół sekundy… Skoro chciał aby ktoś własnoręcznie utoczył życie z ciała uzurpatora w Osace, Katsu nie pozostawało nic innego jak upewnić się, że dokonają tego jej dłonie.
Była rozochocona i nawet lakoniczne wyjaśnienia, które otrzymali, nie potrafiły odebrać jej dobrego nastroju. Ona jednak, w przeciwieństwie do niektórych, postanowiła skrywać własne podniecenie za zwyczajowym, bliżej nieodgadnionym wyrazem twarzy, przez który przebijało się subtelne zainteresowanie. Nie znała trójki demonów, z którymi przyszło jej spędzić tę noc, a doskonale zdawała sobie sprawę, że granie w otwarte karty z tak nikczemnym gatunkiem jak jej własny, nigdy nie było rozsądne.

Stawili się więc na szczycie pagórka, każdy z własnymi motywacjami i nastawieniem. Docierając jako ostatnia, Katsu miała okazję przyjrzeć się reszcie, co zrobiła niespiesznie, niczym samotny wilk, który oceniał watahę.
Jasnowłosa dziewczyna, starająca się nie rzucać w oczy, stała pod drzewem. Katsu nie krytykowała tej strategii, rozumiała chęć spokoju i pozostawienia własnego losu we własnych rękach… chociaż sama miała dzisiaj zgoła inne podejście.
Długowłosy demon w czarnym kimono z tajemniczym wyrazem twarzy. Na widok wystającego spomiędzy połów materiału łańcuszka modlitewnego, Katsu uśmiechnęła się mimowolnie, z czymś na wzór rozbawienia. Czyżby modlił się do Najwyższego z pomocą tego nędznego drobiazgu? Zapewne nie. Był, podobnie jak ona, wyznaczony do tego zadania. Nie pozostawiało to wątpliwości, że musiał być kimś więcej aniżeli prostym, prymitywnym demonem.
Przeniosła leniwie spojrzenie na ostatniego członka ich diabolicznego zespołu. Mężczyzna ewidentnie z rodzaju klasowych śmieszków. Niech mu będzie. Dopóki jego żarty będą zabawne, Katsu to nie przeszkadzało. Poczuła jedynie cień współczucia dla jasnowłosej, która mimo usilnych prób pozostania poza kręgiem uwagi innych, ewidentnie spodobała się demonowi. Współczucie… albo coś na wzór tego przedziwnego uczucia, gdy ktoś znajdował się w sytuacji, której mu się nie życzyło.
- Nie przypominam sobie żebym zrobiła ostatnio coś szczególnie wartego pochwały – wtrąciła z subtelnym rozbawieniem, zatrzymując się na szczycie pagórka i obdarzając panoramiczny widok swoim przeciągłym spojrzeniem. - Myślę jednak, że to nie ma większego znaczenia. Mamy po prostu zadanie do wykonania, nie ma co dorabiać do tego całej teorii.
Była to co prawda drobna gra pozorów, ponieważ Katsu również czuła pewien niepokój związany z powodem, dla którego akurat oni zostali wybrani do tego morderstwa. Wiedziała jednak, że rozważanie tej kwestii w towarzystwie nieznanych jej demonów, nie przybliży jej w żaden sposób do odpowiedzi. Postanowiła, jak zwykle, to co leżało w kwestii ich cudownego Stwórcy, pozostawić w rękach Stwórcy. Ona natomiast miała zająć się tym aby wykonać jego wolę i pozostać przy życiu.
- Jestem Katsu – rzuciła na koniec, jak gdyby w ramach spóźnionego przywitania.
Podczas gdy Śmieszek kontynuował swoje dywagacje, Katsu zerknęła kątem oka na mnicha, sprawdzając czy ma coś do powiedzenia na temat kopulacji planów, aby następnie przerzucić swoje spojrzenie na demonicę stojącą pod drzewem. Na koniec zwróciła się do demona-żartownisia.
- Proponuję mniej myślenia o pieprzeniu, więcej o zabijaniu. Wiem, że przyjemnie jest łączyć jedno z drugim, ale może nie dzisiaj. - Uniosła lekko lewą brew, w wyrazie sugestii.
Czy to był ten moment, w którym pozwalała aby rozsądek przejął kontrolę nad szaleństwem? A Arumionosi nie było obok aby to zobaczyć? Cóż za strata... demonica nigdy jej nie uwierzy...
Kama Yenhatsu
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
I'll eat you alive
Zawód :
Wiek :
22
Gif :
Mistrz Marionetek Fedbb97d52c064e33370926600a5b101
Wzrost :
165
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
556
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Jej plan bycia spokojną, bierną obserwatorką nie wypalił już w pierwszych minutach. Nie, żeby jej to jakoś specjalnie przeszkadzało. Nie była może bardzo gadatliwa, ale samotność ją przerażała. Było to związane z jej przeszłością i początkiem egzystencji jako demon. Nie bała się towarzystwa innych demonów, zwyczajnie nie miała dotychczas za dużo z nimi do czynienia. Brakowało jej wprawy i obycia. Nie za bardzo wiedziała czego się po nich spodziewać. Może właśnie przyszedł ten moment, żeby lepiej je poznać? Chyba nie miała innego wyjścia. Czy tego sobie życzyła czy nie, zostali tutaj wezwani w jednym i tym samym celu. Mieli wspólne zadanie. Porażka nie wchodziła w grę. Czy byli jednak w stanie współpracować? To miało się dopiero okazać. Przecież nie od dziś wiadomo, że demony potrafiły być naprawdę specyficzne.
Pierwszą osobą, która pojawiła się na polanie był Yamato. Przynajmniej tak się przedstawił. Wyglądał na spokojnego i opanowanego, o dłuższych ciemnych włosach, ubrany w czarne kimono. Miał także na sobie śliczny łańcuszek, który od razu wpadł jej w oko. Kitsu oceniła go jako potencjalny brak zagrożenia, jednak mogła się równie dobrze okropnie pomylić. W końcu nie wiedziała o nim praktycznie nic. Swoją oziębłą postawą przypominał jej Takuyę, może dlatego poczuła się pewniej w jego towarzystwie.
- Kitsune - odparła odruchowo słysząc jego imię. Jej wzrok od razu powędrował na dwa pokaźne rogi wystające z czoła Yamato. Kitsu nie byłaby sobą, gdyby jakoś na nie nie zareagowała. Zmarszczyła śliczny nosek, jak gdyby się nad czymś gorączkowo zastanawiała. - Mogę je dotknąć? - Zapytała, ale nie zamierzała czekać na odpowiedź demona. Tak naprawdę już postanowiła. Chyba należało to już w ich naturze, że robili to na co po prostu mieli ochotę. W następnej sekundzie wykonała w jego stronę dwa zwinne susy, jak gdyby grawitacja na nią nie działała i od razu wyciągnęła swoją prawą łapkę w górę gładząc wierzchem dłoni jeden z rogów.  Jak zawsze dała się ponieść swojej ciekawości, nie bacząc na ewentualne konsekwencje. W międzyczasie słuchała oczywiście co reszta miała do powiedzenia.
Następnym, który zawitał na szczycie wzgórza, był kolejny demon. Zdecydowanie bardziej gadatliwy i aktywny niż nasz mnich. Wydał jej się wesoły i zaczepny. Całkiem przystojny. Także nieprzewidywalny i może bardziej niebezpieczny. Wolała mieć na niego oko. Z początku zakładała trzymanie się od niego z daleka, jednak jego słowa szybko sprawiły, że zmieniła zdanie. Łatwo było na nią wpłynąć. Nieznajomy trafił w jej słaby punkt. Szczęście, które od razu skojarzyło jej się z zabawą. Uważał, że to był powód ich spotkania? Berek, chowanego i czy inne przyjemności. Uwielbiała każdą rozgrywkę pod warunkiem, że mogła umyślnie łamać wszelkie istniejące zasady. Wyjrzała zza Yamato spoglądając na drugiego demona.
- Pobawimy się? - Zapytała z nadzieją w głosie. Jej pełne usta wygięły się w wesołym uśmiechu. Lisie uszy drgnęły lekko ku górze wskazując na zadowolenie. Chociaż nieczęsto mówiła o własnych emocjach i uczuciach można było je wyczytać z każdego jej gestu. Nie maskowała się, chyba nawet nie potrafiła. Śledziła czerwonymi ślepiami każdy jego ruch aż do momentu, w którym odezwała się Katsu.
Katsu okazała się bardzo ładna o długich czarnych włosach i ślicznych szmaragdowych tęczówkach. Wydała się rozważna, całkiem pewna siebie. Słysząc jej imię Kitsune skłoniła się lekko i powtórzyła swoje, jeśli ta wcześniej go nie słyszała. Nie potrafiła powstrzymać uśmiechu słysząc dalsze słowa czarnowłosej. Zasłoniła usta wierzchem dłoni.
Kitsu także nie zrobiła ostatnimi czasy nic specjalnie godnego nagrody. Wręcz przeciwnie. Zdała sobie sprawę, że zebrane tutaj demony były inne od tych pospolitych kryjących się w zaułkach Osaki. Każde było specyficzne na swój własny sposób, jednak łączyła je inteligencja, gotowość do czegoś innego, ważniejszego. Czy to właśnie dlatego powierzono im wspólną misję? Jeśli jeden z Kizuki działał na zlecenie samego Stwórcy, jego decyzja musiała być nieomylna i za pewne nikt nie odważyłby się jej podważyć. Demony w końcu kochały swojego pana. Tak samo mocno jak się go bały. Obojętnie czy kierowane strachem czy uwielbieniem, wykonywały jego rozkazy.
Kitsune
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Mistrz Marionetek Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Na początku, gdy Yamato otrzymał informację o miejscu spotkania, był dosyć nieufny. Dlaczego został wybrany? Jak miało wyglądać zadanie? I przede wszystkim, gdzie tkwił haczyk. W głowie demona przede wszystkim utkwiło to ostatnie pytanie. Osobiście nie wątpił w rozkazy od Kizuki, a w efekcie od samego stwórcy. Jednak również był świadom, że nikt by nawet nie mrugnął okiem, gdyby trzeba było poświęcić czwórkę przeciętnych potworów dla “wyższego dobra”, czy raczej w tym przypadku “zła”. Kluczem do sukcesu było znaleźć haczyk i go omijać w tak dużej odległości jak to możliwe i tak blisko by uniknąć posądzenia o niesubordynację. Jednak pierwszym krokiem było zlokalizowanie samej pułapki. No cóż, po to była pozostała trójka stworzeń nocy, czyż nie?
Pomijając wydawałoby się wstydliwą pierwszą demonicę, zaraz pojawiła się pozostała dwójka przyszłych wspólników. Pierwszym był tym razem mężczyzna, który wydawał się mieć nieco luźniejsze podejście do życia. Bardzo się dobrze składało. Kolejnym przybyłym była kolejna kobieta. Nowoprzybyła wydawała się być na pierwszy rzut oka podobna do poznanej wcześniej Kitsune, również ostrożna i raczej nieufna do całej sytuacji. O ile ocenianie wieku demonów po wyglądzie graniczy z cudem to wszyscy wyglądali stosunkowo młodo. Nie miał też tego samego wrażenia przytłoczenia co w obecności Kizuki. Mogło to oznaczać, że są na podobnym poziomie, albo absolutnie nic gdyż się maskują.
- Dotknąć… co? - Zapytał nieco zdziwiony pytaniem. Następnie jednak spojrzał na pierwszą demonicę i określając gdzie pada jej wzrok zrozumiał swoje rogi. Na początku paranoiczna natura była jak najbardziej przeciwna zbliżaniu czyichkolwiek rąk do jego twarzy, ale po chwili doszedł do wniosku, że trzeba stworzyć choć iluzję zaufania wśród przyszłych towarzyszy zadania. - Niech będzie, ale tylko lewy. - Prychnął lekko skłaniając się by mogła do nich sięgnąć. Z jakiegoś powodu wydawało się, że nie zamierza go zaatakować. Bardzo niebezpieczna cecha - sympatyczny wygląd niewzbudzający strachu. Zasadzki przecież były najgorsze. Przeczesał lekko włosy ręką by odsłonić bardziej róg. Wciąż się spiął jak struna w ostrożności, ale zezwolił na szturchnięcie kostnej narośli na czole. Czemu tylko lewy? Nie miał pojęcia, wydało mu się wtedy zabawne stworzenie iluzji, że prawy jest jakiś wyjątkowy.
- Szczęście to bardzo ważna rzecz w życiu. - Odpowiedział na słowa drugiego mężczyzny. - Jeśli tak uważasz to tylko lepiej. - To była dobra wróżba. Skoro ich wybór był efektem losu. To czemu miałby się teraz od nich odwrócić? Pomijając jego pierwotnie luźne podejście czarnowłosy doszedł do wniosku, że rozmówca jest jednak całkiem sensowny. Wiara w szczęście to było bardzo rozważne podejście
Wypowiedź Katsu, jak się przedstawiła, również rezonowała w przekonaniach Yamato. Również poczuł się nieco uspokojony, że i on zastanawiał się, co tu do cholery robi. Jednak przypomniała również o czymś co wzbudziło w nim więcej energii. Zbliżała się walka. Słysząc o tym na jego ustach pojawiło się echo uśmiechu, a przez mięśnie przebiegł przyjemny dreszcz. Gdyby nie to, że zamierzał zachować swój obraz godności to mógłby krzyknąć z radości w czerń nocy.
- Co do płodzenia planu. - Zaczął swoją wypowiedź. Skoro nikt nie przedstawił żadnego pomysłu to naturalnie on musiał się za to zabrać. - Ktoś wie w ogóle jak są silni? Wydaje mi się, że prędzej czy później rozpęta się tam pandemonium. - Uśmiechnął się delikatnie ze swojej gry słów. - Ale wcześnie może nam się uda po cichu nieco przystrzyc szeregi tych śmieci. - Splunął przez ramię na myśl o demonach, które uzurpowały sobie imię stworzyciela. - No a potem trzeba się będzie tam wbić. - Zakończył z splecionymi rękami na piersi. Dał im wybór: zgódź się, albo wymyśl coś lepszego.
Yamato
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
139
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
W końcu przybyła i ona, ostatnia członkini tej pozornie skrojonej na szybko drużyny. Kouga odwrócił częściowo głowę, by móc spojrzeć na nowoprzybyłą. Nikogo nie powinno zdziwić, gdy na jej widok uśmiech bohatera poszerzył się.
- Poprawka. Mogę mieć tym razem podwójne szczęście. - Skomentował bardziej dla samego siebie, acz nie postarał się, by nikt go nie usłyszał.
Rokowania były dobre. Minęła dobra chwila, a nikt z tej czwórki nie doznał jeszcze poważniejszego uszczerbku na zdrowiu, bo któremuś nagle krew Muzana zaczęła za bardzo buzować. Może to przez spokojną atmosferę? Może rzeczywiście rozkazy "z góry" były wystarczające, by nałożyć metaforyczny, ciasny kaganiec na bestialską naturę obecnych demonów? Wszystko jeszcze jednak przed nimi. Ewentualna rzeź i zdrady włącznie.
- Naprawdę nie jesteś ciekawa, czy zostałaś wybrana z jakiegoś konkretnego powodu, albo na mocy rzutu kością? Czy nie jesteś tutaj rzeczywiście wypełnić zadanie, a nie pod jego pretekstem zostać wyeliminowaną, bo tak? - odpowiedział Katsu.
W sumie to Kougę też to nie interesowało za bardzo. Bardziej chciał nawiązać rozmowę i na jej podstawie ocenić charaktery swoich towarzyszy. Choć jakby się dowiedział, że został rzeczywiście wybrany przez Kizukiego na mocy wiary w jego zdolności, to poczułby się całkiem dobrze.
- Osobiście nigdy nie przyprawiałem swoich ofiar. - Choć zaczął z brakiem emocji tak na twarzy, jak w głosie, to szybko wrócił do swojego chytrego uśmiechu - Chyba, że inne pieprzenie miałaś na myśli. Ładnie jak na początki znajomości!
Odwrócił się całkowicie do swoich towarzyszy, dalej z dłonią opartą na biodrze. Spojrzał na pierwszą dziewoję, którą poznał. Bardzo cieszył go fakt, że choć na pierwszy rzut oka chciała być tylko elementem tła, tak była bardziej niż skłonna do interakcji z innymi. Interakcji innej, niż wyszarpywanie aorty. Nie dość, że uważał ruchy jej uszu za niezwykle urocze, tak nawet zaczął się zastanawiać, czy samemu nie przybrać swojej bardziej demonicznej postaci, żeby zaskarbić sobie więcej jej uwagi.
- Tego i pacierza ciężko mi jest Ci odmówić. Poczekałbym jednak, aż załatwimy te ważniejsze sprawy. - Zaśmiał się. - Chociaż w trakcie może nadarzyć się okazja. Czy skakanie przez czyjeś jelita by Ci odpowiadało?
Spojrzał tajemniczo to na Katsu i mężczyznę. Chyba chciał im w ten sposób dać do zrozumienia, że to właśnie na ich barkach spocznie trzymanie końców tej prowizorycznej skakanki, kiedy sam Kouga i Kitsune będą się wspólnie bawić.
Zaczepił wzrok dłużej na tej drugiej osobie. Odpowiedź nieznajomego również utwierdziła bohatera w przekonaniu, że trafił na całkiem rozgarniętych towarzyszy. I nie do końca mu się taki stan rzeczy podobał, bo mogło to oznaczać, że ma do czynienia z demonami, które sprytnie wybierają moment do ataku, zamiast konkretnie i bezpośrednio uskuteczniać rozrywanie innych na strzępy bez większego powodu. Przed takimi najszybciej wiadomo, kiedy trzeba brać nogi za pas.
Tematu szczęścia nie skomentował, krótko tylko się nań zaśmiał. Co do sprawy dalszych poczynań grupy, nieco się zmartwił. Sformułowanie planu było luźno powiązane z wybraniem tymczasowego lidera. I właśnie to może sprawić, że któremuś z czwórki puszczą hamulce, bo poczuje cios w swoje ego. Nawet jeśli ataku rzeczywiście nie było.
- Też mnie to interesuje - odpowiedział, zwracając się jednak bardziej do wszystkich - Dobrze by było widzieć, czy mamy do czynienia ze leszczem przewodzącym płotkom, czy rekinem przewodzącym piraniom.
Westchnął i podrapał w tył głowy z zakłopotania. Strasznie mu się nie podobało, że tylko wiedział, co ma zrobić, ale nie miał pojęcia, co może mu w tym przeszkodzić. Poza temperamentem wspólników. Technicznie grupa miała więc kilka kroków do wykonania przez zabraniem się za najważniejszą część samego przedsięwzięcia. Zakładając, że nie woleli tego wszystkiego przeskoczyć i narazić się na bardzo, bardzo bolesny upadek. Taki, przy którym nawet demoniczna wytrzymałość i regeneracja nie pomogą.
- Chyba i tak musimy z bliska zrobić rozeznanie, żeby przynajmniej trochę się przekonać, na czym stoimy. Może przy okazji wpadniemy na coś, co nam pomoże. Albo jakoś naprowadzi w dobrym kierunku.
Rozejrzał się po reszcie. Starał się mówić nie na zasadzie "zróbmy tak i koniec", tylko jakby rzeczywiście coś sugerował. Wolał nie startować walki o pozycję alfy w tym stadzie, acz jego słowa mogły być zinterpretowane, jakby było inaczej.


Mistrz Marionetek Kdd8f7N
Kouga
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Mistrz Marionetek Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kama Yenhatsu
obake

https://hashira.forumpolish.com/t666-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t1761-informator#22881https://hashira.forumpolish.com/t668-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t669-katsu
Pierwsze wrażenie jak zwykle potrafiło być omylne, a Katsu miała ochotę się roześmiać, gdy zobaczyła jak Kitsune podskakuje do Yamato aby dotknąć jego spektakularnego lewego rogu. Przyzwolenie z jego strony wydawało się mieć tutaj szczątkowe znaczenie. Początkowe wrażenie o nieśmiałości demona o lisich uszach pękło jak bańka mydlana i gdyby nie napięcie związane z zadaniem, jakie mieli do wykonania, Katsu mogłaby z rozbawieniem przyglądać się jak mnich próbuje zachować resztki spokoju i powagi przy tym uroczym stworzeniu.  
Nie była to jednak noc, która pozwalała na utratę czujności, a sama Katsu miała jedynie nadzieję, że poza niezaprzeczalnym urokiem, jasnowłosa lisica posiadała inne, bardziej przydatne w mordowaniu demonów cechy. W końcu jeżeli coś było pewnego odnośnie cudownego gatunku jakim były demony, to że ponad wszystko nie można było dawać się zwodzić pozorom. A im dłużej patrzyła na Kitsune, tym mocniej utrwalał się w jej wyobraźni obraz gęstych, gorących smug krwi uzurpatora, na tych pięknych, mieniących się srebrem w świetle księżyca włosach. Perspektywa zdawała się być bardzo malownicza.

Kiedy panowie poruszyli kwestię szczęścia, Katsu zmarszczyła subtelnie czoło, spoglądając raz na jednego, raz na drugiego. Wydawali się zgadzać ze sobą, co było dość zabawne, ponieważ, na pierwszy rzut oka reprezentowali dwie, zupełnie różne postawy.
- Wolałabym żeby nasz los był jednak w rękach czegoś pewniejszego i mniej kapryśnego – mruknęła tylko, aby zaraz potem uświadomić sobie, że w obecnym towarzystwie właśnie wypadała na tego rozsądnego demona. A znając Katsu, ta myśl powinna być naprawdę przerażająca dla nich wszystkich. Demonica odrzuciła ją jednak od siebie, uznając za sukces fakt, że w przeciągu pierwszych minut tego spotkania nikt sobie nawet jeszcze nie groził, nie mówiąc o rozlewie krwi. Miała jedynie nadzieję, że był to raczej dobry znak prognozujący kwitnącą współpracę i noc pełną powodzeń, aniżeli kwestia szczęścia.
Na pytanie Kougi, uśmiechnęła się do niego z urokliwie drapieżnym wyrazem w szmaragdowych ślepiach, przez chwilę jakby oceniając jak on sam podchodził do poruszanej kwestii nagrody i kary. Nie miała ochoty otwarcie przyznawać, że wola samego Najwyższego była dla niej wielce istotna i oddałaby całe swoje złoto, aby wiedzieć czy Stwórca ma wobec niej jakiekolwiek plany. W tym miejscu, przy tych demonach, nie musiało to wychodzić na światło księżycowej poświaty, która spowijała dzisiejszą chłodną noc. Dlatego też Katsu zrobiła kilka kroków w stronę Kougi, przygryzając dolną wargę, jakby szczerze zastanawiała się nad jego słowami, a w jej oczach widać było pewien niebezpieczny wyraz. Zatrzymała się przy nim, położyła dłoń na jego ramieniu i nachyliła się do ucha, jakby chciała zdradzić mu prawdę. Zawahała się przez chwilę, pozwalając żeby poczuł jej oddech na skórze.
- Mam to w dupie – wymruczała w końcu z groźnym uśmiechem, pod którym kryło się subtelne rozbawienie. Odsunęła się na pół kroku i poklepała demona po ramieniu. - Zależy mi tylko na wykonaniu woli naszego Stwórcy, a powody, dla których nas  wybrał, z pewnością właściwe, nie mają w tej chwili znaczenia. Liczy się tylko to, aby go zadowolić.
Odwróciła się w stronę doliny, wpatrując się w panoramę Osaki. Nie zwróciła nawet uwagi na rozmowę na temat skakania przez jelita. Słuchała słów mnicha, szukając jednocześnie wzrokiem czegokolwiek, co mogłoby jej podsunąć szczegóły planu działania jaki mieli obrać. Nabrała powoli powietrza w nozdrza, czując spokój i lekki chłód nocy.
Odwróciła się do pozostałych demonów, a jej szmaragdowe spojrzenie spoczęło na Yamato.
- Liczę na pandemonium – odparła, a w jej oczach zabłysnął niebezpieczny płomyk. Tak, to było bardziej do niej podobne. Uwalniające się szaleństwo i pragnienie krwi, wzburzone morze, które w pewnym momencie przestało mieścić się w ryzach umysłu. Wrażenie to jednak minęło już przy kolejnym mrugnięciu oka, tak szybko jak się pojawiło. Szmaragdowa toń znów odzyskała spokojniejszy wyraz, niczym bestia która przymrużyła leniwie ślepia.  
- Plan prosty i nie biorący pod uwagę porażki. - Uśmiechnęła się drapieżnie. - Podoba mi się. Patrząc na to, że nie wiemy zbyt wiele na temat tego, co nas tam czeka, podejrzewam że powinniśmy przygotować się na najgorsze. Czyli piranie.
Ostatnie słowa wypowiedziała zwracając się do Kougi, a w jej głosie słychać było jedynie sugestię, zupełnie jakby mówiła o planach na obiad, a nie na walkę z opętanymi heretykami. Poniekąd w sumie mogło być to przecież jedno i to samo.
- Czyli idziemy tam i liczymy, że coś nam się trafi jak ślepej kurze ziarno? - podsumowała propozycję Kougi z lekko uniesioną lewą brwią i delikatnym cwanym uśmiechem. - Cóż, podejrzewam, że i tak wszelkie plany i próby działania zespołowego mogą strzelić w łeb, gdy się okaże, że mamy do czynienia z całym stadem piranii. Proponuję jedynie, bez względu na to, co tam zastaniemy, skumulować wszelkie siły aby zidentyfikować naszego rekina i to jego przede wszystkim odstrzelić.
Bez względu na to, czy owe zadanie było nagrodą, próbą czy nawet karą, wymierzoną w czwórkę demonów i w praktyce byli wszyscy wysyłani na pewną śmierć. Uzurpator musiał paść. Wytyczne Najwyższego były priorytetem.
Kama Yenhatsu
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
I'll eat you alive
Zawód :
Wiek :
22
Gif :
Mistrz Marionetek Fedbb97d52c064e33370926600a5b101
Wzrost :
165
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
556
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

INGERENCJA MG


Minuty mijały nieubłaganie, a wasza wymiana zdań trwała w najlepsze. Od zmierzchu minęło już kilka godzin - zdawało się, że dobiegała północ. Pogoda była ciepła, a wiatr zdawał się nie istnieć. Nagle każde z was poczuło jak po jego ciele przeszedł szybki, nieprzyjemny dreszcz. Wasze ciała zareagowały mimowolnie. Niemalże instynktownie cofnęliście się do tyłu i spojrzeliście w jedną stronę. Istocie, która przed wami teraz stała daleko było do samego Muzana. Można było jednak wyczuć, że mieli ze sobą wiele wspólnego. Minoru, Kizuki który zebrał was tutaj wszystkich, spoglądał teraz na zorganizowaną ferajnę z lekkim uśmiechem na twarzy. Cała jego osoba tworzyła w was bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony czuliście wszyscy jego aurę i chętnie bądź nie musieliście zaakceptować, że potwór przed wami mógł rozerwać was w ułamku sekundy. Z drugiej zaś strony jego twarz, ten niewinny i szczery uśmiech, dawał wam poczucie jakoby demon stojący przed wami był najczulszą i najbardziej empatyczną osobą na świecie.  
- Jestem wielce rad, że wszyscy tak pięknie się tutaj zjawiliście. - Ton jego głosu jeszcze bardziej was zmylił. W barwie przypominającej tą należącą do młodego człowieka daliście radę wyczuć mrok. - Czas zaczyna się kurczyć, tak więc powiem wam od razu jakie jest wasze zadanie. - Zrobił kilka kroków w waszą stronę. Mimowolnie czuliście, że należy zejść mu z drogi - nawet jeśli nie poprosił. - Jak wiecie, zostaliście wybrani, aby położyć kres zdradzieckim praktykom uzurpatora. - Minoru cały czas spoglądał na widoczny w oddali budynek. - Śmieć ten plugawi dobre imię jedynego Boga i zbiera wokół siebie popleczników. Uznając się za stwórcę omamia ich wyświechtanymi frazesami.. Tworząc w ten sposób armię. - Kizuki podniósł dłoń i wskazał na wejście do budynku. - Oto on.
W tym samym momencie usłyszeliście ogromny ryk, a z wejścia budynku wyłoniła się bestia. Nie byliście określić w tym krótkim momencie niczego więcej niż to, że był to potwór, z którym walka w pojedynkę byłaby ogromnym wyzwaniem. - Właśnie wyruszył na żer i szukanie swoich nowych sług. Prawdopodobnie nie wróci aż do świtu. - Demon odwrócił się w waszą stronę. - Łaska Boga spadła na uzurpatora i nie chce on, aby został zabity. Ma go spotkać inne przeznaczenie. Najważniejsze jest jednak przekazanie odpowiedniej informacji... Tutaj właśnie zaczyna się wasze zadanie. Słuchajcie mnie uważnie, bo powiem wam to jedynie raz. - Twarz Minoru spoważniała. - Budynek, który widzicie posiada cztery piętra. Ten z wejściem uznać możecie za poziom 0. Z niego możecie dostać się na górę - Poziom 1 oraz w dół - Poziom -1. Ten z kolei doprowadzić was może do pieczary demona, którego przed chwilą widzieliście. Nie jest wiadome ile demonów aktualnie znajduje się w budynku. A teraz - Uśmiechnął się ponownie. - Wasze zadanie. - Minoru ruszył powoli i stanął przez Katsu. Wyciągając w jej stronę dłoń, ujął w nią jej brodę i podniósł do góry tak, aby ich oczy się ze sobą spotkały. - Na jednym z tych pięter znajdziecie pojemnik. Będziecie słyszeć w nim rytmiczny dźwięk. To właśnie przy wykorzystaniu tego przedmiotu uzurpator wmawia demonom plugawe kłamstwa... Waszym zadaniem jest przynieść mi to naczynie. Kiedy już to zrobicie... - Przybliżył się do demonicy i pocałował ją w czoło. - Zostaniecie sowicie wynagrodzeni. - Po tych słowach puścił młódkę i zaczął kierować się do miasta. - Lepiej się pospieszcie. Czas zaczyna wam się kończyć. - Rzucił na odchodne.


Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 17/03 23:59
Dodatkowe informacje: Ważne informacje dotyczące budynku:
- Poziom 0 oraz Poziom 1 to jedyne piętra, które znajdują się na powierzchni. Oznacza to, że tylko tymi piętrami można dostać się do środka i stąd wyjść
- Aktualnie panuje północ - czas do wschodu słońca będzie wam podawany
- Wasze działania mogą wpłynąć na wcześniejsze pojawienie się alfy - chociażby poprzez ucieczkę demona, który poleci powiadomić swojego "Pana"

Powodzenia!

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Gif :
Mistrz Marionetek 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kama Yenhatsu
obake

https://hashira.forumpolish.com/t666-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t1761-informator#22881https://hashira.forumpolish.com/t668-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t669-katsu
Spotkanie nie zaczęło się najgorzej, biorąc pod uwagę fakt, że byli czwórką zupełnie obcych sobie demonów. Katsu przestępowała z nogi na nogę, czując wzrastającą niecierpliwość gdy drogocenny czas płynął swobodnie, a oni dalej byli w kropce.
Kiedy poczuła obecność Kizuki, było to niczym napływająca fala mocy, której nie sposób było zignorować. Zupełnie jakby jej ciało reagowało w sposób instynktowny i głęboko zakorzeniony, który opierał się na pierwotnym strachu i szacunku. Zrobiła kilka kroków do tyłu, a wyuczone podczas pierwszych lat jej przemiany odruchy, zapanowały nad jej wolą. Skłoniła lekko głowę. Swego czasu nienawidziła siebie za takie zachowania. Uległa demonica. Tak bardzo zawsze chciała się od tego uwolnić.
W tym momencie wydawało się to właściwe.
Minoru był przerażająco piękny, a potęga z niego bijąca wręcz otumaniała zmysł demona, spływała na nią jak fala, gorąca i mroźna jednocześnie. Słuchała jego słów, uważnie, pokornie. Przez bardzo długi czas nie miała okazji poczuć takiego oddania ze swojej strony. Pozwoliła aby jej umysł przestawił się na dawne tory, a poczucie uległości nieco uspokoiło jej wcześniej rozbiegany umysł.
Wszystko było jasne i klarowne. Bestia, będąca uzurpatorem, pozostawała w kwestii Stwórcy. Widząc jego gabaryty i czując bijącą aurę, Katsu nie odczuła zawodu z tego powodu. Jej ambicje dotyczyły tylko i wyłącznie zadowolenia Najwyższego oraz stojącego przed nimi Kizuki.
Kiedy demon podszedł do niej, Katsu w geście wpojonym jej przez zupełnie innego „pana”, wydawałoby się dawno temu, machinalnie spuściła wzrok. Wtedy jednak poczuła dłoń na podbródku, a jej twarz została skierowana z powrotem na Minoru. Nabrała powoli powietrza, czując jego aurę i ten cudowny, soczysty mrok. Kiedy się przybliżył aby pocałować ją w czoło, Katsu zamknęła oczy. Cudowna chwila trwała zdecydowanie zbyt krótko, a gdy Minoru się odsunął, szmaragdowe spojrzenie powiodło za nim, zupełnie pozbawione wątpliwości odnośnie tego, jak powinna przebiec dzisiejsza noc.
Co prawda dalej nie wiedzieli co ich czeka, jednak motywacja pozostawała oczywista. Nie było możliwości aby zawiedli.

Kiedy Kizuki się oddalił, Katsu zwróciła się do reszty. Zniknęła ta charakterystyczna iskra rozbawienia z jej oczu, a zamiast tego pojawił się wyraz skupienia na czekającym ich zadaniu.
- Czas na nas. Myślę, że jeżeli nie chcemy aby uzurpator wrócił przed świtem, będziemy musieli się rozdzielić. Nikt nie może nam umknąć.

Bez względu na to czy jej towarzysze mieli zamiar się z nią zgodzić czy też nie, musieli w końcu ruszyć w stronę pieczary demona. Katsu zaczęła schodzić ze wzgórza, w stronę budynku, uważnie obserwując otoczenie i wypatrując oznaków straży na wejściu. Wciągała powoli nosem chłodne nocne powietrze, doszukując się w nim wskazówek odnośnie czekających na nich przeciwników. Jeżeli była w stanie bezpiecznie dojść do budynku, stanęła w miejscu, w którym nikt ze środka nie mógł jej wypatrzyć i zwróciła się do reszty.
- Proponuję wejść od dwóch stron. Kitsune i Kouga, wyglądacie na takich co potrafiliby bez problemu dostać się od góry – wskazała na okna pierwszego piętra. - My z Yamato weszlibyśmy frontem. Dzięki temu będziemy pewni, że zablokujemy wszelkie drogi ucieczki. Po wyeliminowaniu tego co nas czeka w środku, spotkamy się na klatce schodowej i wspólnie zejdziemy do pieczary.
Uniosła lekko brew, czekając na sprzeciwy.
Kama Yenhatsu
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
I'll eat you alive
Zawód :
Wiek :
22
Gif :
Mistrz Marionetek Fedbb97d52c064e33370926600a5b101
Wzrost :
165
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
556
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Krótka rozmowa zapoznawcza pomiędzy czwórką demonów była całkiem produktywna. Wszyscy byli względnie przeciętnymi demonami, jednak jak należało się spodziewać nie oznaczało to, że ktokolwiek będzie dawał fory. Wręcz przeciwnie. Takie jednostki bardzo często miały jedną śmiertelnie groźną cechę - ambicję. Podczas gdy silne potwory często mogły sobie pozwolić na jakąś formę oddechu, to o całej czwórce można było powiedzieć jedno. Mieli niewiele do stracenia, za to wszystko do zyskania.
Wkrótce jednak pojawił się sam pracodawca z Kizuki. Minoru, bo tak się nazywał chociaż wyglądał raczej niepozornie to jak każdy z potężnych demonów roztaczał aurę niepokoju. Niezbyt się to podobało mnichowi, ale nie miał co podskakiwać, więc zagryzł dumę i z neutralnym, pełnym uwagi wyrazem twarzy słuchał odprawy przed zadaniem. Wyglądało na to, że po części będą musieli ścigać się z czasem. Chociaż na początku czwórka wymieniła uprzejmości i zapewnienia o chęci wymordowania “śmiecia”. To z na pierwszy rzut oka mogli ocenić, że te ambicje musiały jeszcze chwilę poczekać. Po części był to dla Yamato kubeł zimnej wody. Najpierw sam Kizuki, a następnie uzurpator. Niezależnie jak go to bodło musiał stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością, że dalej jest płotką w oceanie pełnym rekinów. Czy go to zasmuciło? Po części tak, ale również było bodźcem do działania, do zdobycia większej siły, a to konkretne zadanie miało mu w tym pomóc. Doszedł do wniosku, że zdobycie tego tajemniczego naczynia zaczynało, przyćmiewać prostą radość z wymierzania kary heretykom.
Słysząc ostatnie słowa od Minoru, a także szczególnie obserwując czułości wobec Katsu, Yamato miał ochotę wywrócić nieco oczami. Cóż, może gdyby również miał taką pozycję tak samo by się zachowywał. Jednak póki co wydało mu się to dziwne. Czyżby Kizuki wybrał faworyta do zadania? Raczej po prostu była to pokazówka własnego statusu i siły. Wolno mi to i to i nic mi nie zrobicie. Cóż, pozycja godna pozazdroszczenia.
Pomijając jednak różne przedstawienia, w końcu poznali wstępny rozkład pomieszczeń legowiska zdrajcy. Cztery piętra. Cztery demony. Jedno naczynie. Rachunek był na pierwszy rzut oka dosyć prosty, jednak rozdzielanie się mogło skończyć się bardzo nieciekawie. Współpracujące demony - piekło zamarzło. Pytanie, które od razu pchało się na koniec języka to, gdzie będzie większe zagrożenie, przed nim czy za nim. “Stwórco, czemu tak testujesz swojego biednego sługę?” zapytał retorycznie w duchu Yamato.
Gdy Kizuki już zniknął Katsu zaproponowała sprostowanie planu, po zyskaniu większej ilości informacji.
- Może być. - Mruknął pod nosem długowłosy demon. - Czas nas nagli, im mniej czasu spędzimy na roztrząsaniu planu tym lepiej. - Dodał po chwili, zgodnie ze swoimi przekonaniami. Poza tym “główne wejście” to brzmiało jak coś dla niego. Przecież nie mógł pozwolić nikomu innemu na tak chwalebne miejsce w misji. Niech tam lepiej reszta skrada się przez dachy.
- Coś jeszcze? - Zapytał lekko zniecierpliwiony. Perspektywa nadchodzącej walki znacząco go pobudziła. Jeśli nie było nic więcej do dodania, roztrząsania i utraty czasu to, z całym szacunkiem, Yamato zamierzał się oddalić w kierunku budynku i zacząć swoją robotę. Odwrócił się jeszcze przez ramię zerkając na resztę. Przez chwilę obserwował kłócąc się ze swoimi myślami. Z jednej strony chciał zrobić zadanie tak szybko i sprawnie jak to możliwe. Z drugie strony takie mało uprzejme pospieszanie mogło sprawić, że z perspektywy reszty będzie jako pierwszy do odstrzału.
- Powodzenia. Sprawmy, że Jeden będzie z nas dumny. - Dodał z krzywym uśmiechem, który miał być względnie optymistyczny. Czego się nie robi, żeby nie dostać szponem w plecy.
Druga drużyna to miała być Kitsune i Kouga. Team zabawa. Tak długo jak nie zrzucą mu sufitu na głowę swoimi harcami na piętrze powinno być względnie dobrze. Możliwe, że zamiast tworzenia podziału na parę stateczną i rozrywkową się im jeszcze odbije. Możliwe, że lepiej było przemieszać dwójki. Ostatecznie jednak zależało mu na wykonaniu zadania i perspektywa spotkania bestii, która dopiero co wypełzła z domu dlatego, że zbyt długo gadali kto ma z kim mieć parkę, nie była szczególnie atrakcyjna. Posłał więc tylko przepraszający uśmiech w stronę Kitsune, którą tak zainteresowały jego rogi i ruszył na polowanie.

Poczekał chwilę, aż dołączy do niego Katsu. Sam pozwolił sobie wprowadzić drobną modyfikację do swojego wyglądu. Z prawego przedramienia zaczął wyrastać rogowy szpon długości około pół metra sięgający daleko za dłoń. Jego podstawowa zabawka. Była to też swoista prezentacja jego umiejętności i czego mogła się od niego dziewczyna spodziewać.
- A po Tobie czego mam się spodziewać? - Zapytał już z lekkim uśmiechem obserwując uważnie reakcje demonicy. Niestety potwory te miały to do siebie, że jakakolwiek ocena zdolności z zewnątrz była raczej niemożliwa.
Yamato
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
139
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Minoru był wyjątkowy. Czy wszyscy Kizuki tacy byli? Piękni, potężni, a zarazem tak bardzo niepozorni. Najcudowniejsza była jednak jego demoniczna aura. Biła od niego potęga i siła. To właśnie dzięki temu był tak piękny. Kitsune oczywiście mimowolnie ustąpiła mu drogę. W hierarchii demonów pochodzenie, szlachetne urodzenie czy pieniądze nie miały żadnego znaczenia. Tutaj liczyła się ranga, którą zdobywało się tylko dzięki swojej sile i umiejętnościach. Respekt przychodził wraz z nią.
Zaczął tłumaczyć im ich zadanie. Całkiem szczegółowo. Teraz już mogli na spokojnie przejść do misji i zająć się plugastwami, które zdecydowały się przeciwstawić jedynemu, słusznemu Stwórcy. Na samą myśl poczuła ukłucie ekscytacji. Brzmiało po prostu jak z a b a w a. Miała ochotę pisnąć ze szczęścia, jednak jakoś udało jej się powstrzymać. Chociaż na codzień trzymała się z dala od wszelkiego rodzaju bójek i niepotrzebnych potyczek, tak od czasu do czasu użycie własnych umiejętności było świetną odskocznią. Czymś nowym, innym. Urozmaiceniem nieograniczenie długiego życia, które jej pozostało. Poświęcała je jedynie na jedzenie i przyjemności. Teraz jednak została postawiona przed zadaniem i musiała udowodnić swoją przydatność. Zamierzała dać z siebie sto procent.
Czy Minoru zdecydował się kogoś faworyzować? A może był to zwykły gest, pokazanie swojej pozycji, albo umyślne namieszanie wśród czwórki nieznajomych. Uwiadomienie im, że mógł zrobić z każdym z nich co tylko zechciał, a oni nie mieli przy tym nic do powiedzenia. Obojętnie jak było naprawdę Kitsune była przeokropnie zazdrosna. Z jednej strony o pana Kizuki, który przecież stanowił dla niej symbol samego Stwórcy. Z drugiej o śliczną Katsu, która również wpadła jej w oko. O kogo bardziej? Lisica należała do tych terytorialnych stworzonek, które uważają wszystko i wszystkich za swoją własność. I teraz nie było też inaczej. Wydawało je się logicznym, że każdy demon znajdując się na szczycie wzgórza należały do niej. Niczym jej własne pluszowe misie. Minoru zostawił ich samych. Ciekawiło ja czy rzeczywiście wybrał ich, bo uważał, że sobie poradzę. Czy może chciał się ich w ten sposób pozbyć. Za pewne wkrótce się przekonają.

Wtedy właśnie Katsu zabrała się za sporządzanie planu. Kitsune przekrzywiła lekko głowę jak gdyby się nad czymś zastanawiała. Wysłuchała jej w milczeniu. Jeden pocałunek w czółko i już uważała się za głowę operacji? Większość demonów lubiła się rządzić. Nic nowego. Dlatego też Kitsune przeważnie trzymała się od nich z daleka. Przez swoje rządze, pychę i wyolbrzymione ego były po prostu przykre i nudne. Tym razem jednak nie miała wyjścia i musiała - przynajmniej na czas misji - zdzierżyć ich towarzystwo. Kto wie, może właśnie dzięki temu nabierze trochę więcej przekonania do własnego gatunku. A może będzie całkowicie odwrotnie? Mimo wszystko nie zamierzała sprzeczać się z demonicą. Nie było sensu i przede wszystkim czasu. Księżyc wskazywał północ, każda minuta bliżej świtu zwiastowała klęskę, na którą nie mogli sobie przecież pozwolić. Wiadomym było, że gdyby zawiedli słońce okazałby się ich najmniejszym problemem. Tak więc bez sprzeciwów zaakceptowała jej plan. Wykłócanie się nie miało najmniejszego sensu. W końcu żadne z nich nie znało swoich możliwości. Nie wiedzieli czego się spodziewać po reszcie.
Tak więc ruszyli powoli w stronę budynku. Był doskonale widoczny ze szczytu wzgórza i im bliżej podchodzili, tym więcej szczegółów mogli dopatrzeć. Kitsune pilnowała, żeby poruszać się zacienionymi miejscami. Starannie omijała jakieś potencjalne przeszkody. Nie chcieli w końcu być zauważeni. Podstęp i zaskoczenie działały na ich korzyść. Wzruszyła ramionami, kiedy Katsu zaproponowała ich podział.
- Myślałam, że będziemy miały okazję się bliżej poznać, Katsu-san - rzuciła chichocząc niczym nastolatka. Jej pełne usta wykrzywiły się w łobuzerskim uśmiechu, jednak nic więcej od siebie nie dodała. Nie było to ani tak ani nie, ani nawet może. Znowu jakieś psoty chodziły jej po głowie, jak zawsze zresztą. Ruszyła już jednak w stronę trzeciego demona, który wcześniej wspominał o ich wspólnej zabawie. Czyżby ten moment nadszedł prędzej niż mogli się tego spodziewać? Po drodze rzuciła Yamato powłóczyste spojrzenie. O co w nim chodziło? Po chwili poświęciła jednak całą uwagę swojemu nowemu partnerowi w zbrodni. Wyciągnęła do niego szponiastą łapkę, żeby mogli pójść dalej już za rączki. Tak jak gdyby było to coś absolutnie normalnego.
- Wspólnie zrobimy skakankę - nawiązała do ich poprzedniej rozmowy, która została przerwana przez przybycie Minoru. Uśmiechnęła się do niego wesoło. Czas ich naglił, więc nie spodziewała się ewentualnych opóźnień. Jej lisie uszy drgnęły lekko, jak gdyby nasłuchiwała co działo się wokół. Próbowała wyłapać obecność innych demonów, potencjalnych wrogów. Rozglądała się też w poszukiwaniu ewentualnych wskazówek. Jeśli wszystko poszło po ich myśli i znaleźli się już w odpowiedniej odległości od budynku, nie wypatrzyli także żadnego zagrożenia, Kitsu była gotowa do rozpoczęcia akcji: game. Team zabawa, tak? - Czego powinnam się po Tobie spodziewać? - Zagadała demona totalnie zapominając jego imienia. A może jeszcze się jej nie przedstawił?
Kitsune
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Mistrz Marionetek Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
Uniósł brew na zachowanie demonicy. Jego uśmiech minimalnie zbledł jako subtelna oznaka tego, że był w gotowości, jeśli za chwilę miało dojść do rękoczynów. Uważnie obserwował i starał zachować pozory spokoju. Nawet nie drgnął od jej dotyku. W ciszy wysłuchał jej słów i nie skomentował. A chciał. Znowu w jego głowie zrodziła się mniej lub bardziej zabawna riposta nawiązująca do wspomnianego "miecia w dupie" i "stwórcy", jednak sam Kouga wiedział, że wypowiadanie tejże myśli na głos, nawet w formie żartu, było wielce, wielce niestosowne.
Zanim jakiś konkretny plan działania został przygotowany, do czwórki dołączyła, przynajmniej chwilowo, jeszcze jedna osoba. Uśmiech bohatera stał się bardziej napięty i wymuszony, aż można było na jego twarzy, od czasu do czasu, zauważyć pojedyncze drgania warg. Obecność jednego z Dwunastu wystarczyła, by Kouga uważał siebie i swoich towarzyszy za domyślnie martwych. Jeden głupi kaprys, jeden nierozważny ruch i mogą posypać się głowy. Nienawidził towarzyszących temu uczuć bezsilności, niższości, nieznaczności. Z drugiej strony miał przykład czegoś, do czego mógł dążyć.
Bohater ledwie wspomniał o brakach w wiedzy naszej wesołej gromadki, a przybyły Kizuki, niemalże jak na zawołanie, postanowił uchylić rąbka tajemnicy odnośnie tego, z czym potencjalnie mieli się mierzyć jego podnóżki. Kouga był o krok od tego, żeby uwierzyć, że to była jego specjalna, ukryta moc, móc tak wezwać jednego z Dwunastu, kiedy będzie miał - nawet głupie - problemy. Swoim niepoważnym spostrzeżeniem nie miał zamiaru się jednak dzielić na głos. Wciąż był domyślnie martwy i w takim stanie wolał nie pozostać, kiedy Minoru odejdzie.
Informacje oraz prezentacje Demonicznego Księżyca na pewno były przydatne i rozjaśniły sytuację. Nawet mocniej, niż można się było spodziewać. Uzurpator okazał się jednak nie być celem do eliminacji. Nie powinna być to dla nikogo z czwórki wesoła nowina. Co innego chcieć posłać kogoś na tamten świat, kiedy ten próbuje zrobić z Tobą to samo, niż chcieć tego samego kogoś postarać się pozostawić przy życiu. Bolączki z tą nowiną Kouga zostawił jednak samemu sobie. Znowuż w trosce o swoje bezpieczeństwo i rychłą zmianę statusu na "jeszcze jednak żywy".
Wewnętrznie westchnął z ulgą, gdy zadanie okazało się być inne, niż sprowadzenie Muzana-wannabe do parteru. A przynajmniej na razie nim nie było. Bohater prawdopodobnie mógłby ponarzekać, że raczej wskazane było mu wykazać się pewnym poziomem dyskrecji, ale lepsze to niż na pewno stanąć twarzą w twarz z uzurpatorem. No i nie uważał siebie za na tyle nieudolnego, by nie poradził sobie z odrobiną skradania i grą po cichu. Co najpewniej niebawem też zweryfikuje.
Westchnął, gdy Minoru odszedł. Jednak się udało przetrwać. Przynajmniej na razie. Długość takiego stanu rzeczy była zależna od tego, co czekało naszą czwórkę tam, skąd powinni zabrać pewien specyficzny pojemnik.
Kouga spojrzał pierw na jedną, wcześniej ucałowaną demonicę, po czym się uśmiechnął figlarnie i rzucił okiem na pozostałą dwójkę.
- Jak komuś przykro to ja też mogę ucałować któreś z was w czółko. - oznajmił z wesołością w głosie - Może to nie będzie to samo, ale jakby to choć trochę pomogło...
Nie był zachwycony planem swojej towarzyszki. Nie dlatego, że był koniecznie zły. Po prostu nie był jego. Nawet jeśli nie było to najlepsze rozwiązanie, to Kouga chciał przewodzić. Szczególnie w towarzystwie, w którym nie był pewny, że był na przegranej pozycji już na dzień dobry, jak to miało miejsce przy obecności jednego z Dwunastu. Nie chciał być jednak powodem, dla którego trzymająca się na ślinie współpraca pomiędzy tą czwórką się rozpadnie. Kiwnięciem głową i z uśmiechem - nieco sztucznym warto zaznaczyć - zgodził się na przedstawiony plan i ruszył wraz z resztą.
- No skakankę będziemy mogli przygotować, ale bez pozostałej dwójki, która by nam nią kręciła, pozostaje nam chyba tylko gra w klasy.
Również skupiał się na obserwacji, nasłuchiwaniu oraz ostrożności w swoich ruchach.
- Bezpośredniości - odpowiedział niekonkretnie - Jeżeli Ty lubisz wbijać innym przysłowiowy nóż w plecy, to ja bardzo chętnie zagram tego, który będzie Ci te plecy podstawiał pod sam nos. Przy okazji łamiąc kości ich właścicielom.
Pierw chciał się upewnić, że okolica była na tyle bezpieczna i pozbawiona gapiów, by można było spróbować wskoczyć przez okno na pierwszym piętrze tak, że jedynym, ewentualnym zmartwieniem będzie to, co zostaną w środku.


Mistrz Marionetek Kdd8f7N
Kouga
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Mistrz Marionetek Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

INGERENCJA MG


Spotkanie z Minoru wywarło na was wszystkich bardzo indywidualne odczucia. Każde jednak mogło wyraźnie stwierdzić, że autorytet jaki posiadali Kizuki był czymś co powinno kusić demony. Siła, potęga, bezpośrednia więź z ukochanym Stwórcą - to wszystko wydawało się być w zasięgu waszych dłoni od momentu kiedy tylko zostaliście wybrani do tego zadania. Wasza misja rozpoczęła się na dobre.
Zgodnie z własnym założeniem rozbiliście się na dwuosobowe zespoły i ruszyliście w stronę budynku, w którym rozstrzygnąć miał się główny akt pisanej przez was powieści. W pierwszej kolejności jednak musieliście przebrnąć przez duży, gęsty las otaczający posiadłość.
Z początku czuliście narastający niepokój, kiedy powolnymi krokami wchodziliście coraz głębiej i głębiej w ciemne gąszcza. Nie minęło jednak dużo czasu kiedy zrozumieliście, że teren wokół was jest całkowicie pusty. Wyglądało na to, że istota, która panowała na tych włościach nie czuła się w żaden sposób zagrożona. Aż dziw bierze, że istnieją demony, których zachowanie potrafi być aż tak butne. Tym lepiej jednak dla was - w końcu oszczędziło wam to trudów, które mogłaby przyciągnąć za sobą nadprogramowa walka z poplecznikami bestii.
W końcu stanęliście przed budynkiem, który był celem waszej podróży. Na pozór nie wyróżniał się on niczym wybitnym, od dwukondygnacyjna budowla, która lata swojej świetności miała już za sobą. Cała wykonana w klasycznym, japońskim stylu, była porośnięta wszelkiej maści pnączami, a także brudem który już dał radę "wgryźć" się w materiał z jakiego stworzono budynek.
Yamato wraz z Katsu znaleźli się przy głównym wejściu do budynku. Wyrwane, zdezelowane drzwi leżały na ziemi wyrwane z framug, a ich stan wskazywał na to, że ktoś zbyt mocno się nimi posłużył dobre parę lat temu. Szybkie spojrzenie do środka dało wam krótki pogląd na sytuację, która przedstawiała się w następujący sposób. Budynek w środku nie był w ogóle oświetlony, a wejście prowadziło krótkim korytarzem do sporej głównej sali, od której rozchodziły się prawdopodobnie przejścia do innych pomieszczeń. Cały ten poziom zaś wydawał się być kompletnie pusty, pozbawiony jakiekolwiek duszy.
W tym samym czasie Kitsune i Kouga znaleźli się po innej stronie budynku. Ich celem było dostanie się do budynku poprzez górne piętro. Wyższa kondygnacja była zdecydowanie mniejsza od poziomu 0, a co za tym idzie prawdopodobnie znajdowało się tam tylko jedno, maksymalnie dwa pomieszczenia. Co jednak było w środku? Tego nie wiedziało żadne z was. Jedyne co dwa demony były w stanie ustalić to to, ze wysokość jest na tyle mała, że mogą dostać się na piętro bez większych problemów, a ściany budynku zrobione z drewna nie będą dla nich w żadnym stopniu przeszkodą... Zwłaszcza, że widać było co najmniej dwa otwarte okna.


Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 25/03 23:59
Dodatkowe informacje: Dajcie mi znać czy życzycie sobie mapki poglądowe.

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Gif :
Mistrz Marionetek 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kama Yenhatsu
obake

https://hashira.forumpolish.com/t666-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t1761-informator#22881https://hashira.forumpolish.com/t668-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t669-katsu
Jeżeli Katsu była świadoma tego, że u niektórych jej pewność siebie i sprawne uformowanie wstępnego planu, wzbudziły niechęć, nie dała tego po sobie poznać. Nie czuła żeby postępowała z wyższością. Demonica po prostu uznała, że jej sugestia jest sensowna i grzechem byłoby jej nie wypowiedzieć na głos. W końcu jej potępieni towarzysze mogli się nie zgodzić z nią, prawda?
Wyglądało jednak na to, że nikt nie był w stanie rzucić alternatywnego pomysłu, więc postanowili, w miarę zgodnie, się podzielić.
Na słowa Kitsune odnośnie bliższego poznania, Katsu uśmiechnęła się w swój charakterystyczny czarująco niebezpieczny sposób i podchodząc do lisicy, ujęła jej długie ucho w dłoń, przesuwając palcami wzdłuż niego w swoiście czułym geście.
- Piękna, jeżeli wyjdziemy z tego cało, obiecuję że poznamy się bliżej.
Wypuściła jej ucho spomiędzy palców, mrugnęła do jasnowłosej i ruszyła w stronę gąszczu, który na nich czekał.

Krótka podróż przez las nie należała do najprzyjemniejszych, a Katsu przez całą drogę zastanawiała się jaki tupet musiał mieć demon, który śmiał obrażać Najwyższego i jednocześnie nie wystawiał nawet straży naokoło swojej pieczary. Był środek nocy, a poza gęstą i pełną napięcia atmosferą, nic nie przeszkodziło im w dotarciu do samych drzwi… a raczej do otworu w ścianie, który prowadzić miał do siedliska uzurpatora. Mogło to świadczyć o głupocie, ale i równie dobrze o potędze demona, z którym mieli do czynienia i Katsu miała nieopatre wrażenie, że Stwórca nie pozostawiałby specjalnych planów na kogoś, kto był po prostu durny.
I ta myśl nie dawała jej spokoju.

Gdy dotarli pod budynek, Katsu rzuciła krótkie spojrzenie na wytwór Yamato, unosząc lewą brew w wyrazie, który jednoznacznie zdradzał, że podobała jej się taka modyfikacja. Sama nie miała nic przeciwko żeby popisywać się swoimi umiejętnościami, jednak zazwyczaj czyniła to w towarzystwie bardziej zaufanych demonów. Dlatego też na pytanie demona, ona uśmiechnęła się przekornie. Uśmiechnęła się drapieżnie, a jej wargi przybrały barwę ostrej czerwieni krwi, jak gdyby pomalowała je pomadą.
- Zaspokoiłam twoją ciekawość, mnichu? - spytała, a ostatnie słowo zabrzmiało w jej ustach całkowicie bezpruderyjnie, co idealnie zgrywało się z niebezpiecznie bezpośrednim wyrazem szmaragdowych oczu.

Wnętrze poziomu 0, podobnie jak wcześniej las, zdawało się być opustoszałe. Katsu ani trochę nie czuła się przez to bezpieczniej, dlatego zerkając najpierw na Yamato, jakby sprawdzała czy nie ma niczego więcej do powiedzenia, zdecydowała się przekroczyć próg budynku. Zatopiła się w ciemności i zaczęła iść powoli w stronę sali na końcu korytarza, jednocześnie wypatrując jakiegokolwiek ruchu i wciągając powoli powietrze nosem, w poszukiwaniu zapachu świadczącego o obecności innych, czy to demonów, czy ludzi, czy też przeklętych zabójców, broń Stwórco.
Jeżeli nic jej nie przeszkodziło, dotarła do sali, rozglądając się po jej wnętrzu w poszukiwaniu wskazówek, które mogłyby jej podpowiedzieć gdzie są poplecznicy uzurpatora, bądź, co ważniejsze, gdzie jest przedmiot, którego dzisiaj poszukiwali.
Gdyby okazało się, że pomieszczenie faktycznie jest puste, spojrzałaby na Yamato, o ile pozostał w zasięgu jej wzroku, i dała mu znać, krótkim skinieniem głowy, że nic nie znalazła i że kieruje się w stronę pierwszego przejścia, które mogło zaprowadzić ją do następnego pomieszczenia.
Kama Yenhatsu
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
I'll eat you alive
Zawód :
Wiek :
22
Gif :
Mistrz Marionetek Fedbb97d52c064e33370926600a5b101
Wzrost :
165
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
556
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Naturalnie przy po propozycji planu pojawiły się drobne komplikacje. Przede wszystkim w układzie zespołów. Czy gdyby to od niego zależało wybrałby takie same drużyny? Niewykluczone, choć pewnie zdecydowałby się na zmieszanie mniej obliczalnych demonów z tymi spokojniejszymi. Chociaż czy rzeczywiście powinien się zaliczać do tych wyrachowanych? Póki nie doszło do walki raczej tak. Potem… się zobaczy.
- Ta, jak będę potrzebował buziaka między rogi, to będę wiedział do kogo się zgłosić. - Prychnął pod nosem Yamato w odpowiedzi na słowa drugiego demona. Oczywiście wiedział, że był ostatnią osobą do którego wypowiedź miałą być skierowana, ale cóż, nie mógł się powstrzymać. Ton więc tej wypowiedzi był przyprawiony obficie sarkazmem. Jednak musiał przed samym sobą przyznać, że status Kizuki, który pozwalał na rozdawanie pocałunków pięknym demonicom był godny pozazdroszczenia. Odruchowo rzcuił wzrokiem po Kitsune i Katsu. Odpuścił sobie jednak dalsze już komentarze, choć był zaciekawiony z czego zamierza dwójka sporządzić skakankę. Znając okazyjną tendencje do makabry, tak powszechną wśród dzieci Muzana, zabawka mogła być całkiem kolorowa.

Chociaż na ogół mnich spędzał dosyć dużo czasu w lasach, to zbliżając się do domostwa zaczął czuć pewną dozę niepokoju. Możliwe, że właśnie dlatego, że miał z takimi miejscami doświadczenie, wiedział jak łatwo jest zrobić w takim miejscu zasadzkę. Jednocześnie zaczął odruchowo snuć w głowie plan B, na wypadek przedwczesnego powrotu uzurpatora. Jeśli to było tak wielkie bydle to pościg przez las mógł być chociaż trochę utrudniony. Niestety, znając zmiennokształtność poczwar mogły być to wyłącznie czcze marzenia.



W końcu stanęli przed drzwiami do domu, a dokładniej przed otworem drzwiowym, gdyż sama zapora leżała na ziemi tuż obok. Barbarzyństwo. Jak można było nie dbać o własną siedzibę? Jak takie zero śmiało uzurpować tytuł ojca demonów? Demoni mnich tylko poczuł kolejną falę pogardy do mieszkańców tego przybytku. Jeśli to było możliwe to jego ocena dla kultystów jedynie spadła.
Gestem kciuka na siebie, a następnie palca wskazującego na czerń otworu dał znać towarzyszce, że pójdzie przodem. Wyciągnął przed siebie lewą rękę by w razie czego otwierać drzwi, a prawą z ostrzem ugiął w łokciu przygotowując się do zrobienia szaszłyka z czegokolwiek co się tu pokaże. Ugiął lekko kolana i miękkim krokiem wszedł do środka. Następnie skierował się w jedynym możliwym kierunku - do sali skąd dało się zbadać resztę budynku. Czy tam spotkają pierwszych oponentów?
Tuż przed drzwiami zamierzał się na krótką chwilę zatrzymać, wyostrzyć słuch, a następnie pchnąć drzwi i starać się wbić ostrze w pierwszą żywą istotę jaką napotka.
Yamato
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
139
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Prowokowanie innych było jedynie kolejną formą zabawy. Wzbudzanie w kimś skrajnych uczuć można było nazwać jednym z wielu hobby Kitsune. Gdzieś pomiędzy jedzeniem ludzi i piciem ich krwi. Za pewne właśnie to czyniło ją taką nieprzewidywalną. Nigdy nie było wiadomo co za nowy pomysł urodzi się lada moment w jej małej główce. Umyślnie zaczepiała Katsu, bo ta była po prostu śliczna. Kiedy jednak sięgnęła w stronę jej uszu, Kitsune umknęła zręcznie unikając jej dotyku. Może chciała zostawić takie przyjemne czułości na potem? Może zwyczajnie nie ufała obcej demonicy na tyle, żeby pozwolić jej się dotykać. Ciężko było powiedzieć co siedziało w jej głowie. Słodki uśmiech jednak wciąż nie opuszczał jej ślicznej buzi. Bawiła się świetnie. Zachichotała na słowa Katsu szczerze zadowolona z jej odpowiedzi.
Potem nie było już niestety czasu na czułości i cała czwórka udała się w stronę posiadłości. Ich zadanie wydawało się względnie proste. Wejść, zabrać pojemnik i wyjść. Nie wiedzieli jednak ilu gości liczył sobie budynek i jakimi mocami mogli się posługiwać. Przeprawa przez gęsty las nie należała do najprzyjemniejszych, jednak nie była dla lisicy niczym nowym. Sporo swojego czasu spędzała na łonie natury. Lubiła szum drzew, zapach leśnego powietrza. Często można było ją spotkać odpoczywającą w okolicy Shinrin-Yoku - małej opuszczonej świątyni na obrzeżach Osaki otoczonej lasem. Na szczęście cała wycieczka nie trwała długo i już po krótkim spacerze znaleźli się przy budynku. Co czekało na nich w środku? Cieżko powiedzieć. Rozdzielili się i teraz Kitsu została sam na sam z demonem, którego imienia jeszcze nie poznała.
- Jak mam do Ciebie mówić? - zapytała w końcu nie mogąc już dłużej powstrzymać swojej ciekawości. Nie była to może wiedza wagi państwowej i zdawała sobie sprawę, że nieznajomy mógł zwyczajnie nie życzyć sobie dzielenia się własnym imieniem. Mimo wszystko zdecydowała się zapytać. Nie miało to większego znaczenia, przynajmniej dla niej. Gdyby coś jednak poszło nie tak może musiałaby go jakoś zawołać. „Ej ty” wydawało jej się niestosowne.
Wracając jednak do tematu zabaw - zdecydowanie jej ulubionego - przytaknęła. Skakanka niestety musiała poczekać na inną okazję. Na całe szczęście obydwoje byli raczej pomysłowi. Gra w klasy? Czemu nie, chociaż Kitsune miała trochę inny pomysł. - Zawsze możemy pobawić się w coś innego - rzuciła nonszalancko rozglądając się za potencjalnym wrogiem czającym się w okolicy. O c o dokładnie mogło jej chodzić? Cóż musiał domyślić się już sam. Okazało się jednak, że podwórze posiadłości było niestrzeżone. Przynajmniej z pozoru. Nie mogli jednak pozwolić sobie na chwilę nieuwagi. Jej czerwone ślepia spoczęły w końcu na jednym z okien na pierwszym piętrze. Westchnęła z rezygnacją. Nie tak wyobrażała sobie zadanie powierzone przez jedynego Stwórcę. Nie czuła się ani wybrana, ani wyjątkowa. Była jedynie jedną z czterech demonów i równie dobrze wszyscy mogli zostać pokonani i rozszarpani. Gdyby jednak jakimś cudem udało im się ujść z życiem, uciec przed pierwszymi promieniami słońca, wciąż musieli się liczyć z ewentualnymi konsekwencjami, jeśli nie wykonają powierzonego im zadania. Porażka nie była tutaj opcją. Minoru, chociaż mógł wydawać się miły i spokojny, za pewne bez mrugnięcia by się ich pozbył, gdyby zawiedli. Nie miała co do tego złudzeń. Demon nie potrafiący wykonywać rozkazów swojego Stwórcy był bezużyteczny, nic nie warty.
- Wezmę Twoje słowa jako zachętę do współpracy - skwitowała z tym samym słodkim uśmiechem, który rzadko kiedy opuszczał jej śliczną buzię. Często mówiono, że niepozorny wygląd był mylący. Kitsune jednak nie uważała się za silną. Nie było czego udawać. Dała demonowi czas na wymyślenie jakiegoś planu, jeśli w ogóle zamierzał coś takiego zrobić. Nie musiała grać pierwszych skrzypiec. J e s z c z e nie. Nie było przed kim się chwalić, nie było żadnego powodu. W tym czasie jej palce i zadbane paznokcie wydłużyły się tworząc ostre szpony. Przykucnęła biorąc z ziemi kilka większych kamyków. Zdecydowała się podzielić z demonem tym, co przyszło jej do głowy. Plan był prosty. Wejście na pierwsze piętro po ścianie, wrzucenie kamienia do środka i czekanie po obydwu stronach okna aż ktoś się wychyli. Opowiedziała mu o nim, jeśli nie wymyślił niczego lepszego. Innym wyjściem było oczywiście zwyczajne zaglądnięcie do środka i rozeznanie się w sytuacji. Tak czy tak wspólnie za pewne zdecydowali o tym w jaki sposób wejdą do posiadłości i tak też zrobili. Z dużą dozą uwagi i ostrożności. Kitsune nie upierała się przy swoich wymysłach, więc pewnie doszli do porozumienia i lisica wspięła się po ścianie w okolice okna. Poruszała się zwinnie. Każdy jej ruch był przemyślany, jak najcichszy. Kitsune nasłuchiwała ewentualnych odgłosów z środka. Była cały czas gotowa do ewentualnego uniku lub obrony, gdyby ktoś zamierzał ją zaatakować.
Kitsune
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Mistrz Marionetek Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
Wmawiał sobie, że to nie było podejrzane. Sam siebie przekonywał w duchu, że łatwość, z jaką zbliżył się wraz z resztą do budynku, będzie swoistym standardem, który będzie trwał aż do odzyskania poszukiwanego przedmiotu i bezpiecznego przetransportowania go we właściwe ręce. To nie była dla bohatera cisza przed burzą która czekała, aż czwórka demonów na pół sekundy straci czujność, żeby rozszarpać ich na strzępy. To wszystko miało być niczym przechadzka w parku. Z odrobiną aktywności fizycznej.
Oby chociaż część z tych urojeń się spełniła.
Na nagłe pytanie zerknął na dziewczę najpierw z lekkim zaskoczeniem na twarzy, które szybko przerodziło się ponownie w zadziorny uśmiech.
- Ok, czas na odrobinę motywacji - odpowiedział - Na czas naszej wspólnej eskapady mów do mnie jak Ci się żywnie podoba. Tylko postaraj się za bardzo nie naruszyć mojego ego jakimś przezabawnym przezwiskiem. Jak uda nam się wyjść z tego wszystkiego w stanie, który pozwoli nam na konwersacje, to wtedy Ci się poprawnie przedstawię.
Wyszczerzył zęby.
- A jeśli wszystko pójdzie nadzwyczaj dobrze, to dam Ci dotknąć moich rogów - dodał, nawiązując do sytuacji z mnichem.
Nie miał zamiaru rozwijać tego tematu. Liczył - dość niechętnie warto zaznaczyć - na to, że niebawem zaistnieje sytuacja, gdzie w pełni pokaże swoje demoniczne oblicze. Powinno to rozwiać wątpliwości odnośnie rogów, jeżeli towarzyszka bohatera jakiekolwiek miała po jego słowach i doświadczy zmian w osobie bohatera, gdy do nich dojdzie. Bo jeszcze nie daj Muzan coś sprawi, że będą musieli się rozdzielić.
Kolejnym etapem było wejście do środka. Znowuż Kouga był troszkę niezadowolony, że nie miał bladego pojęcia, co mogło ich tam czekać. Pewnie prosił o zbyt wiele, tak wszystko wiedzieć odnośnie każdego, potencjalnego przeciwnika i utrudnienia, które czekały na niego i jego towarzyszkę. Ale co miał poradzić? Chciał każde możliwe ułatwienie. Dla własnego dobra.
Spojrzał na demonicę, która postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami odnośnie sposobu wejścia do budynku przez okno. Nie skomentował przy tym jej zapotrzebowania na szybki i solidny manicure. Z wiadomych względów. Technicznie nie miał nic przeciwko pomysłom swojej towarzyszki. Miała bardzo trzeźwe podejście. Niestety znowu poczuł się jakoby skrzywdzony, że to nie on tutaj dowodził. Nawet jeśli otrzymał wyłącznie sugestie, a nie rozkazy.
- Pamiętasz, jak wspominałem o bezpośredniości? - Zapytał, jakby miało to związek z ich przyszłymi poczynaniami. - Właśnie tak chciałbym do tego podejść. Wskakuj chwilę za mną i bądź gotowa.
Plan bohatera był prostszy, ale bardziej ryzykowny. Ważne jednak, że był jego. To i odrobina szczęścia mu wystarczyły, żeby wolał załatwić sprawę tak, niżeli w bardziej ostrożny sposób. Przy czym o to drugie musiał ładnie prosić w duchu.
Kouga najzwyczajniej w świecie chciał wskoczyć przez okno do środka. W pełni gotowy, że w środku może kogoś zastać. Liczył, że to i tak pozwoli mu wykorzystać element zaskoczenia, gdyż on sam był przygotowany, kiedy osoby w środku niekoniecznie. Praktycznie zanim dobrze jeszcze nie wszedł przez okno, a już rozejrzał się za potencjalnymi celami. Jeżeli kogoś zastanie, to czym prędzej zaszarżuje na najbliższego delikwenta, wykona w niego szybki, prawy sierpowy wycelowany w głowę dla błyskawicznego, krótkiego ogłuszenia. Potem wymusi na celu schylenie się do przodu i zacznie go dusić krawatem prawym ramieniem. W takiej pozycji szarpnie biedakiem, by wystawić go w stronę Kitsune, która w ten czas powinna być również już na górze. A potem przygotuje się na większą drakę.
Jeżeli jednak wejście okaże się bezstresowe i nie będzie w środku zagrożenia, Kouga tylko wystawił ramię przez okno na zewnątrz i ruchem dłoni zachęci swoją towarzyszkę, by również weszła, próbując ją w ten sposób poinformować, że jest bezpiecznie.


Mistrz Marionetek Kdd8f7N
Kouga
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Mistrz Marionetek Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

INGERENCJA MG


Demony dzisiejszej nocy postanowiły zadowolić swojego Stwórcę poprzez wypełnienie powierzonego zadania. Podzieleni na grupy postanowiliście obmyslić strategie i przy ich użyciu "zinwigilować" twierdzę uzurpatora. Rozpoczęła się walka z czasem.

Katsu x Yamato


Pierwsze spojrzenie w ciemność nie dało wam zbyt dużego poglądu na sprawę. Dopiero dłuższe przypatrzenie się zdało się uchylić rąbka tajemnicy i przedstawić wam krótki korytarz do końca sali. Pewnie, choć z zachowaniem zdrowego rozsądku ruszyliście przed siebie. Każdy krok zdawał się być przemyślany, zupełnie jakby od prawidłowego ułożenia stopy zależało teraz wasze życie. Centymetr za centymetrem, metr za metrem zbliżaliście się do głównej sali w budynku. W końcu podstawiliście ostatni krok i znaleźliście się na dosyć sporej przestrzeni. Krótkie oględziny dały wam do zrozumienia, ze pomieszczenie to wcześniej musiało funkcjonować jako sala audiencji. Wskazywało na to dosyć wysokie, drewniane siedzisko, które umieszczone zostało przy ścianie naprzeciw was. Zamykając oczy mogliście sobie wyobrazić przepych i bogactwo jakie emanowało z tego budynku w latach świetności. Teraz jednak przedstawiało się jako miejsce zapuszczone, pełne rozpaczy i ewidentnie zapomniane w życiu ludzi. Nie było jednak czasu na dalsze dywagacje na temat zasadności zapuszczenia takiego pomieszczenia, gdyż czas z którym graliście w berka biegł nieubłaganie. Daliście radę zauważyć, że od sali głównej znajduje się pięć sztuk drzwi. Pierwsze dwie umieszczone zostały na krańcach ściany "tronowej". Kolejne dwie sztuki znajdowały się na ścianach bocznych sali - jedne po lewej, a drugie po prawej stronie. Ostatnia sztuka drzwi znajdowała się na tej samej ścianie, przez którą prowadziło wejście do budynku. Usytuowane po waszej prawicy, sugerowały raczej iż jest to dosyć małe pomieszczenie. Na ten moment wydawało się, że wszystkie pomieszczenia nie dają wam żadnych wskazówek co do swojej zawartości. Ponadto ogólny zapach stęchlizny i grzyba powodował, że nie byliście w stanie wyczuć nic poza fetorem.

Kitsune x Kouga



Nawet największa chęć współpracy nie ma racji bytu kiedy tylko jedna strona tego chce. Tak było i tym razem. Pomimo tego, ze Kitsune zacisnęła zęby i zdecydowała się na "granie w jednej drużynie" z Kougą, ten nie miał najwyraźniej zamiaru zaprzeczać swojej demonicznej naturze. Tak więc początkowy plan, aby wrzucić do środka kamień i poczekać na reakcję zniknął w momencie kiedy demona postanowił samemu odegrać "rolę" kamulca. Dzięki swojej wysportowanej, demonicznej sylwetce Kouga dosłownie w kilka sekund wdrapał się na budynek i wskoczył przez okno do górnego pomieszczenia. Ktisune najwyraźniej nie miała zamiaru "przegrać" tych zawodów, gdyż ruszyła od razu za swoim pobratymcem. Kiedy znaleźliście się w środku waszym oczom ukazało się pomieszczenie mające około 20 metrów kwadratowych. Na pozór nie było w nim nic nadzwyczajnego, ot prawdopodobnie była to swojego czasu wartownia i spiżarnia. Teraz jednak ewidentnie pełniła również inne funkcje. Z początku wydawało wam się, że pomieszczenie jest puste, nagle jednak zrozumieliście iż pierwsze wrażenie często bywa błędne. W ciemnym pomieszczeniu daliście radę zobaczyć coś co przypominało istotę. Nie byliście w stanie określić czy jest to człowiek czy demon. Na ten moment jedyne co było pewne to to, że osoba będąca z wami w pomieszczeniu i śpiąca teraz na porwanym kocu, jest wielkości kilkuletniego dziecka.


Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 31/03 23:59
Dodatkowe informacje:

ROAD TO HASHIRA

Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Gif :
Mistrz Marionetek 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kama Yenhatsu
obake

https://hashira.forumpolish.com/t666-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t1761-informator#22881https://hashira.forumpolish.com/t668-katsuhttps://hashira.forumpolish.com/t669-katsu
Ciemność była sprzymierzeńcem demonów, dlatego Katsu nie miała nic przeciwko nieprzeniknionemu mrokowi, w który wraz z Yamato się zatopili, gdy tylko ich stopy przekroczyły próg siedliska heretyków. Jednocześnie nie mogła opędzić się od wrażenia, że w tym wypadku, efekt zaskoczenia działał w obie strony, kwestia polegała tylko na tym, kto kogo pierwszy nakryje. Smród tego miejsca skutecznie odbierał im przydatność czułego zmysłu węchu, dając tym samym niezaprzeczalną przewagę tym, którzy spędziwszy w tym plugawym miejscu więcej czasu, przywykli do nieodzownego fetoru i tym samym mogli wyczuć intruzów szybciej. Martwiące, jednak nie żeby mogli jakkolwiek temu zapobiec. Nikt przecież nie spodziewał się, że będą mieli z górki.
Stawiała stopy ostrożnie, uważając aby kroki nie wydawały niepotrzebnych dźwięków. Nasłuchiwała czegokolwiek, a jej szmaragdowe oczy przebijały się przez mrok w poszukiwaniu jakiegokolwiek ruchu, świadczącego o czyjejś obecności.
Uznała za dość uprzejmy fakt, że Yamato postanowił ruszyć jako pierwszy. Nie żeby potrzebowała rycerza w lśniącej zbroi (zabawnie nieadekwatne porównanie do rogatego mnicha z koralikami przy pasie), doceniała jednak wagę siły jako pierwszego oporu w razie nagłego ataku, a było dość oczywistym, że jej atuty pozostawały nieco innej natury.

Sala, do której dotarli, zdawała się wyglądać na dawne miejsce audiencyjne i chociaż z pewnością można byłoby zamknąć oczy i dać się porwać wyobraźni jak wyglądała kiedyś, Katsu wolała pozostawić swoje ślepia szeroko otwarte. Fakt, że pomieszczenie teraz pozostawało tylko cieniem wcześniejszej świetności, przyjęła ze swego rodzaju pogardą. Kimkolwiek był ten uzurpator, najwyraźniej splendorem nie grzeszył.

Rozglądając się po pomieszczeniu i widząc liczbę możliwych dalszych kroków, Katsu nie miała zamiaru zbyt długo zastanawiać się nad tym, które drzwi wybrać. Nie mieli na to czasu, czym dała znać Yamato, dotykając jego ramienia (w celu zwrócenia uwagi, nie żeby, wbrew pozorom, podotykać sobie bicepsów mnicha) i posyłając mu krótkie, niecierpliwe spojrzenie, które zdawało się mówić: chuj no, musimy przez to przebrnąć.
A skoro czas nie grał na ich korzyść, wydawało się, że znów musieli się rozdzielić. Skinęła w stronę pierwszych drzwi na lewo, dając do zrozumienia towarzyszowi, że ma zamiar sprawdzić co się za nimi kryje. Przez chwilę przeszło jej przez myśl, że mogłaby załatwić im nieco wsparcia, uznała jednak, że na tym etapie mogłoby to okazać się marnotrawieniem środków, więc, jeżeli ze strony Yamato nie było żadnych sprzeciwów, po prostu ruszyła w stronę drzwi, nasłuchując. Nie robiła z tego jakiś długotrwałych podchodów. Zatrzymała się tylko na dwie sekundy, aby zbliżyć głowę do drzwi i sprawdzić czy faktycznie żadne dźwięki stamtąd nie dochodzą. Po czym, jeżeli nie usłyszała niczego, co mogłoby jej pozwolić lepiej przygotować się na to, co kryło się po drugiej stronie, otworzyła powoli drzwi, pilnując aby nie robić zbędnego hałasu. Była czujna. W ręku trzymała ostrze, gotowa aby zaatakować, jeżeli nadarzyłaby się okazja. Jeżeli natomiast nic groźnego nie rzuciło jej się w oczy, nie tracąc czasu weszła do pomieszczenia aby sprawdzić jego wnętrze i czym prędzej zająć się przeszukiwaniem reszty budynku.
Kama Yenhatsu
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Cytat :
I'll eat you alive
Zawód :
Wiek :
22
Gif :
Mistrz Marionetek Fedbb97d52c064e33370926600a5b101
Wzrost :
165
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
C
Hart Ducha :
E
Punkty :
556
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Demony lubiły grać pierwsze skrzypce. Była to niezaprzeczalna prawda dla przynajmniej większości z nich. Nawet sama Kitsune, chociaż z pozoru ukrywała się w ciemnościach i mogła wydać się ugodowa, nie była jednak inna od całej reszty. Każdy z czwórki demonów lubił się rządzić, miał wielkie ego i chciał stać się tym lepszym od innych. Kiedy pojawił się Kizuki nie była zbyt zadowolona, że to ona nie została „wybrana”, jednak z czasem nauczyła się patrzeć na to inaczej. Przestało mieć znaczenie kto był ważniejszy na ten moment. W końcu ich role mogły bardzo szybko ulec zmianie. Wystarczyło małe potknięcie na misji, aby wszystko zwyczajnie się odwróciło. Liczył się tylko outcome ich wspólnego zadania. Znalezienie wartościowej zguby, za którą mogli uzyskać nagrodę. Tak to widziała, dlatego też usunęła się w cień dając innym planować i rządzić. Odkąd pamiętała była lekkoduchem. Żyła chwilą, nie zastanawiając się specjalnie nad potencjalnymi konsekwencjami swoich czynów. Nawet w takich chwilach zwyczajnie poddawała się swojej intuicji, swoim instynktom i szła „na żywioł”. Teraz jej zachcianką było wypełnienie woli ich Stwórcy i odnalezienie tego, co sobie zażyczył. Nic więcej nie miało większego znaczenia. Przez swoją zmienność nie należała do tych osób, które powinny zajmować się wymyślaniem planu działania całej drużyny, dlatego też chociaż dodała coś od siebie, nie poczuła się urażona, kiedy demon zwyczajnie wymyślił inny plan. Wzruszyła jedynie ramionami i zdecydowała się za nim podążać do środka, przez okno. Wolał zastąpić kamień, którym chciała rzucić? Jeszcze lepiej. Przynajmniej nie musieli tracić czasu, który przecież był tutaj na wagę złota. Świt z każdą sekundą zbliżał się nieubłaganie.
Nim się obejrzała obydwoje znaleźli się w środku. Od razu schowała się za plecami demona i wyglądała zza nich. Delikatnie uczepiła się fałd materiału ubrania, jakie miał na sobie, jak gdyby potrzebowała dodania otuchy. A może jego bliskość po prostu sprawiała jej przyjemność? Jej lisie uszy pozostały jednak czujne, reagowały na każdy dźwięk szukając potencjalnego wroga. Pomieszczenie nie było zbyt duże. Nie powalało także swoim niestarannym wyglądem i wystrojem. Niby spiżarka, chociaż całkiem możliwe, że obecnie stało się dosłownie wszystkim. Jakiś pokój użyteczny?Przez chwilę zastanawiała się kto chciałby w takim miejscu mieszkać? Chyba nie szanujący się demon. W końcu stać ich było na więcej, znacznie więcej. Czemu ograniczać się do takiej rudery? Wtedy właśnie jej czerwone ślepia spoczęły na zawiniątku. Małe, w kocyku. Kitsune westchnęła cicho, wciąż wyglądając zza pleców mężczyzny, jeśli oczywiście nie postanowił się w końcu odsunąć. O n i e. Od zawsze uwielbiała wszystko co puchate i słodkie. Miała cichą nadzieję, że mała postać okaże się czymś obrzydliwym, bo inaczej za pewne obydwoje mieli problem. Wyraz jej ślicznej buzi mówił jedno, kiedy spojrzała pytająco na demona:
- Możemy je zabrać ze sobą? - wyszeptała do niego nie odrywając wzroku od małej postaci. Chętnie przygarnęłaby coś ślicznego. Naturalnie jednak użyła słowa "możemy". Był dla niej oczywistym, że mieliby się zająć maleństwem wspólnie. Przekrzywiła lekko głowę z ciekawości, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Skoro nieznajomy chciał rządzić, miał teraz ku temu okazję. Chociaż była zaciekawiona i w całkiem przyjaźnie nastawionym nastroju nie traciła jednak czujności. Kitsune bardzo często z pozoru uchodziła za łagodną. Może i momentami zachowywała się dziecinnie czy naiwnie, wciąż jednak była demonem. Cały czas w gotowości. Co jakiś czas rozglądała się po innych częściach pomieszczenia szukając potencjalnego wroga. Była gotowa do obrony, uniku jak i oczywiście ataku. Oczywiście chociaż jej priorytetem było swoje własne bezpieczeństwo, brała także pod uwagę obronę swojego towarzysza. W końcu jego plecy okazały się całkiem milusie.
Kitsune
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Mistrz Marionetek Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Dobry węch mógłby się wydawać błogosławieństwem, niestety były przypadki gdy był straszną klątwą. Demoniczny zmysł zapachu, był wyjątkowo wyczulony na krew, ale w przypadku innych woni był bardziej zbliżony do nosa zwierząt niż, do śmiesznych pieczarek znanych jako ludzkie nosy. Niestety właśnie w tym momencie Yamato oddałby wiele by jednak być posiadaczem bezużytecznej pieczarki. Otwierając pierwsze drzwi uderzyła go fala stęchlizny przemieszanej ze słodkim odorkiem rozkładu. Obrzydliwe. Można było nakreślić pewną zależność pomiędzy inteligencją, a porządkiem panującym w miejscu zamieszkania. Idąc dalej za tą myślą, czarnowłosy mógł odważnie stwierdzić, że choć z całą pewnością potężny, to panujący tu uzurpator raczej pławił się w bardziej zwierzęcej naturze demonów. Miał swoje stado niewolników czy kultystów. Możliwe nawet, że nie byli do końca świadomi czemu służą. W ich oczach mogła to być jakaś mistyczna bestia, która w zamian za podarki i ofiary, miała nagradzać wiernych. Czy rzeczywiście mieli tu do czynienia z uzurpatorem w pełnym tego słowa znaczeniu? Yamato obserwując otoczenie zaczął się zastanawiać czy zadanie jakie dostali nie mijało się z prawdą. Z natury ciekawy Yamato zastanawiał się czy nie mieli po prostu do czynienia z zdziczałym demonem, który nie do końca rozumiał herezji jakich się dopuszczał. Oczywiście nic nie zmieniało faktu, że trzeba było je wykonać. Niezależnie po której stronie leżała prawda, chore gałęzie drzewa trzeba było odcinać tak szybko jak to możliwe.
Wbrew pozorom mnich nie ruszył do przodu jako pierwszy kierowany pobudkami takimi jak chęć zostania samurajem na białym rumaku. Trochę w tym było zwyczajnej potwornej arogancji, oraz stwierdzenia - jeśli chcesz coś zrobić dobrze, zrób to sam. Póki co nie Katsu nie dała mu żadnych powodów, żeby jej nie ufać, jednak tak samo nie znał jej możliwości. Znał za to swoje i uznał, że szpica to jego miejsce. Poza tym… lubił być w natarciu. To było dobre miejsce. Można było się sprawdzić. Przetestować. Zetrzeć z przeciwnikiem twarzą w twarz udowadniając swoją siłę. Chwała zwycięstwa była jednym z prostych i przyjemnych potrzeb dla Yamato.
Czując dotyk na swoim ramieniu demon ledwo zauważalnie się spiął, jednak rozumiejąc zaraz potem, że nie jest to dotyk pułapki, lecz delikatny sposób zwrócenia jego uwagi. Demon odwrócił swoją głowę w stronę Katsu i równie bezgłośnie kiwnął głową dając znak, że przyjął to do wiadomości. Uznał również, że nie mają całej nocy na sprawdzanie każdego pomieszecznia we dwójkę i zdecydował się na ponowne rozdzielenie. Podczas gdy dziewczyna podeszła do pierwszych drzwi na lewo, Yamato doszedł do wniosku, że będzie wodził los na pokuszenie. Wzruszył ramionami i z lekkim uśmiechem wskazał na drugi koniec pokoju. Ostrożnym krokiem lawirując między gratami i resztkami sprzętów zaśmiecających podłogę, skierował się w kierunku tronu. Pierwsze puste pomieszczenie wcale nie oznaczało, że się w jakikolwiek sposób rozluźnił. Wciąż trzymał prawą rękę ze szponem ugiętą i gotową do rozprucia czegokolwiek na horyzoncie. Przecież dalej byli w gnieździe wroga. Uważnie zaglądnął za tron i sprawdził czy nikt tam nie siedzi. Następnie podszedł do prawych drzwi za siedziskiem. Ponownie wcześniej przystanął przed nimi, skupił się na słuchu, a następnie podjął niewyobrażalne ryzyko - wciągnął powietrze nosem szukając zapachów. Aż zadrapało go w gardle od zgnilizny, ale wytrzymał i szukał czy za drzwiami nie ma innych, mniej naturalnych zapachów. Stanął obok drzwi, plecami do ściany i spróbował je delikatnie uchylić lewą ręką. Szpon prawego ramienia gotowy do ataku. Jeśli umiarkowana próba powolnego otwarcia drzwi nie zadziałała. Zamierzał użyć większej siły. Kątem oka i ucha nasłuchiwał, czy przypadkiem po drugiej stronie pokoju, u Katsu, nie dzieje się nic niepokojąco głośnego.
Yamato
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
139
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
Ktoś mógłby pomyśleć, że skoro Kouga tak ochoczo chciał wejść jako pierwszy, to najwyraźniej był głodny akcji. Albo głodny ogólnie. W rzeczywistości tak jednak nie było i gdy jego brawurowe wdarcie się do pomieszczenia przez okno nie skończyło się szybkim atakiem na najbliższego, potencjalnego napastnika, tak bohater nie czuł z tego tytułu zawodu. Ulgi jednak też nie, więc najwidoczniej nie miałby nic przeciwko, jakby do jakiejś mniejszej utarczki doszło. Bardziej mu jednak zależało na załatwieniu sprawy dla Demonicznego Księżyca, niż szukanie sposobności do użerania się z innymi jakoby dla własnej przyjemności. Było więc ok.
Gestem wystawionej przez okno dłoni zaprosił swoją tymczasową drugą połówkę do dołączenia. Sam szybko rozejrzał się po pomieszczeniu. Chyba liczył, że jego oczom ukaże się poszukiwany przedmiot i wraz z demonicą będą mogli się stąd wynieść tak szybko, jak się tutaj wdrapali. Zupełnie nie informując o tym pozostałej dwójki, żeby spłatać im figla i żeby niepotrzebnie tracili czas na bezsensowne, dalsze szukanie. Taki finał misji, choć technicznie oryginalny, byłby jednak zbyt antyklimatyczny.
Kouga zrobił kilka bardzo wolnych kroków w głąb pomieszczenia, patrząc na lewo i prawo, gdy poczuł obecność swojej towarzyszki. Choć był dzięki temu pewniejszy, to gdzieś z tyłu głowy wciąż tliła się myśl, że w każdej chwili jej szpony mogły się zanurzyć w jego plecach. Oczywiście nie mógł się na tym skupiać, bo mogłoby to sabotować całe przedsięwzięcie. Musiał więc sam sobie wmawiać, że miał najlepszą i najbardziej godną zaufania partnerkę po tej stronie świata. Najwyżej zmieni podejście jak dziewoja o uroczych uszkach postanowi go do tego zmusić.
Spiął się, gdy w końcu uświadomił sobie o obecności jeszcze jednej istoty w pomieszczeniu. W normalnym wypadku rzuciłby się na potencjalnego wroga, żeby go czym prędzej wyeliminować i uratować się przed dalszymi komplikacjami. Na szczęście - lub nie - nie doszło tym razem do sytuacji, gdzie Kouga robił rzeczy nim pomyślał. Z mieszaniną zdziwienia i niepokoju spoglądał na niewinnie wyglądającą istotę. Pierwsze myśli miał jak najbardziej cywilizowane: cóż to za dziecię? Co tutaj robi? Do czego było im potrzebne? Potem jednak w grę wchodziła już istna gimnastyka umysłowa i wchodzenie w teorie spiskowe. Efektem czego było uznanie tego "czegoś" domyślnie za wroga. Bohater chciał wręcz wykorzystać fakt, że nieznajoma istota zdawała się spać - ze znacznym akcentem na "zdawała" - by pozbyć się jej jak najprościej i najszybciej. Ale jeśli to była pułapka?
Pozornie nie zareagował na pytanie swojej towarzyszki. Wydawało się bowiem dla niego dość absurdalne zważywszy na obecną sytuację i ogólny motyw zadania. Kouga uważał jednak, że mógł przesadzać ze wszystkimi swoimi analizami co do tożsamości tego malca. Równie dobrze mógł robić z igieł widły. Postanowił więc załatwić sprawę nijako polubownie.
- Tylko jeśli nie wpadniemy przez to w kłopoty. - Odszeptał po chwili, z minimalnym uśmiechem.
Tymi słowami też niebezpośrednio zasugerował, by to dziewoja zweryfikowała, czym dokładnie był malec. Czy bezbronnym dziecięciem, czy tykającą bombą?
- Przetrąć kark albo wyrwij głowę jak tylko stworzy pozory, jakby miało nam zagrozić albo zacząć wydzierać się na całe gardło. - Doradził jeszcze.
Kouga wolnym krokiem zaczął zbliżać się do najbliższego wejścia - jeśli miało kilka poza oknem - do pomieszczenia, celem dyskretnego sprawdzenia, czy coś ważnego nie odbywało się po drugiej stronie. Analiza zakładała tę wizualną, polegającą na lekkim wychyleniu się na zewnątrz i wykorzystanie oczu, ale również dźwiękową i zapachową za pomocą uszu i nosa. I choć mocno to nadwyrężało jego zdolności do podzielności uwagi, to też starał się być świadomy tego, co działo się z lisicą, gdy ta zajmowała się nieznaną istotką.


Mistrz Marionetek Kdd8f7N
Kouga
Ikonka postaci :
Mistrz Marionetek Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Mistrz Marionetek Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach