Dom medyka

Re: Dom medyka — Czw Paź 12, 2023 3:39 am

Wsparcie sprowadzone przez Naofumiego poskładało ją o tyle o ile - na tyle by nie przelała im się kompletnie przez ręce podczas podróży powrotnej do Yonezawy. Cóż, udało im się, to akurat musiała im przyznać, chociaż absolutnie nie zmieniało to faktu, jak okropnie czuła się przez cały ten czas. Była zwyczajnie zmęczona, a doraźne środki które miały jej pomóc, nie były w stanie zapewnić ciału wszelkich potrzebnych rzeczy, by mogło w pełni zacząć proces leczniczy.
Czuła się też odrobinę bezużytecznie. Hiroki i zabójca wody odwalili większość osoby, podczas gdy ona rozpaczliwie wręcz próbowała trafić w demona, a jednocześnie nie strzelić im w głowę. Jak jej to wyszło, zdawała sobie sprawę aż zbyt boleśnie, przez całą drogę nawet na Naofumiego nie patrząc. Czuła też niesmak i rozczarowanie, ale już nie samą sobą, a kapłanką którą postanowiła zasłonić własnym ciałem, a która błagała ich by zabrali ją ze sobą. Może pobyt w Yonezawie pomoże jej faktycznie rozwinąć skrzydła i stać się pożyteczną, ale Atsuko zwyczajnie nie mogła zapomnieć jej przerażonego spojrzenia i tego jak tkwiła w miejscu, absolutnie nie mogąc się ruszyć.
Następny!
Padło głucho, a potem wnieśli ją do Domu Medyka, kładąc przez urzędującym tam właśnie uzdrowicielem.

Rany:

Re: Dom medyka — Sob Paź 21, 2023 12:47 pm

Dom medyka tego wieczoru na pewno będzie pełnym w końcu przynajmniej pięć osób musiało zostać opatrzonych, a nie wiadomo ile innych zabójców jeszcze dzisiaj może zostać tu przyniesionych. Dlatego medycy nie mieli czasu na przedłużanie czy odpoczynek, od razu zajęli się tymi, którzy byli najpoważniej ranni. Jeden z Ne pomógł mi przejść drogę powrotną, bo o własnych siłach mocno bym ich spowalniał, atak wsparłem się na jego ramieniu. Mogłem poprosić o to Katsumitsu, ale nie chciałem odebrać mu możliwości pomocy.
Sam przysiadłem gdzieś na uboczu, żeby im nie przeszkadzać, moje rany nie potrzebowały tak błyskawicznej pomocy, dlatego ustąpiłem miejsca innym, którzy o wiele bardziej uwagi lekarzy.
- Katsumitsu jak skończą z nimi, to ty będziesz następnym, ja mogę jeszcze poczekać. - Powiedziałem do młodszego kolegi, który według mojej niefachowej opinii to on potrzebował pomocy przede mną. Miałem nadzieje, że nie będzie, się obwinął o śmierć tamtego zdrajcy w końcu, był zdecydowanie młody i naiwny, chyba jeszcze nie odkrył, jakie potwory mogą skrywać się za ludzką maską. Świat nie jet czarno biały i wśród bieli znajdzie się dużo szarości czy czerni.
- Po wszystkim możemy iść na ten obiad... Jak na pierwszy raz całkiem dobrze się pokazałeś, musisz tylko zdobyć trochę doświadczenia. - Temat jego naiwności przemilczałem, musiał sam znaleźć złoty środek między naiwnością a podejrzliwością. Żeby nagle nie dostał paranoi, bo jeszcze zacznie na siłę doszukiwać się zła tam, gdzie go nie ma.

Ranny.:

Re: Dom medyka — Sob Paź 21, 2023 4:11 pm

Po długiej drodze dotarł na miejsce z NE i rannymi po patrolu, medycy zajęli się najbardziej potrzebującymi najpierw. Aktualnie młody brunet czekał na swoją kolej u medyka obok kolegi z oddziału.
"Katsumitsu jak skończą z nimi, to ty będziesz następnym, ja mogę jeszcze poczekać."-Na pewno, nie chcesz pierwszy? No dobra.- Był zdziwiony że Kagami podjął taką decyzję. Ale nie miał za wielkiej wiedzy medycznej, więc się zgodził. Jego wiedza medyczna wyglądała tak że jak się krwawi to trzeba zabandażować, albo jak ktoś ma gorączkę to dać zimny okład. W skrócie no nie był specjalistą."Po wszystkim możemy iść na ten obiad... Jak na pierwszy raz całkiem dobrze się pokazałeś, musisz tylko zdobyć trochę doświadczenia."-Jasne, postaram się go zdobyć jak najwięcej. - Uśmiechnął się, myślał że będzie bardziej zawadzać ale nawet się przydał na patrolu. Szkoda mu było tylko, że nie udało mu się wszystkich uratować. Teraz wiedział że musi stać się jeszcze silniejszy, aby ochronić wszystkich przed demonami i ich wpływem. A korpus potrzebował jakiegoś optymisty który podniesie innych na duchu w tych trudnych czasach.

Rany:

Re: Dom medyka — Wto Paź 31, 2023 1:22 am

INGERENCJA MG

Atsuko: Ten sam mężczyzna, który jeszcze chwilę temu opatrywał Rengoku, pochylił się nad Atsuko, przyglądając się jej ranom i delikatnie odsłaniając rany w pewni, tak by mieć na nie jak najlepszy ogląd i móc się nimi zająć jak najlepiej. Najpierw oczyścił je dokładnie z brudu i resztek tkaniny, by następnie pokryć je leczniczą maścią i dokładnie zabandażować. Opatrunki oplatały jej ciało szczelnie, nie pozwalając by ewentualnie się zsunęły, a kiedy medyk skończył, wręczył jej jeszcze woreczek z leczniczymi ziołami i zalecił zażywanie ich codziennie, powrót na zmianę opatrunku w najbliższym czasie i przede wszystkim - odpoczynek.

Yuichiro i Katsumitsu: Wewnątrz lecznicy przywitała was medyczka, która z miejsca zabrała się za oględziny najbardziej wymęczonych osób. Chwilę jej to zajęło, ale widać było, że robiła co może by jak najszybciej obskoczyć wszystkich pacjentów, a jednocześnie zapewnić wszystkim jak najlepszą uwagę. W końcu jednak kolejny raz wytarła ręce w ubrany fartuch i spojrzała na Katsumitsu, uśmiechając się do niego przepraszająco.
- Zapraszam - machnęła na niego ręką, chyba nieco zmieszana faktem, że musiał tyle czekać. Kiedy ten usiadł we wskazanym przez nią miejscu, uważnie przyjrzała się jego obrażeniom, szybko zabierając się za oczyszczanie ran, a w końcu i za zabezpieczenie leczniczą maścią i nałożeniem opatrunku. Uwijała się szybko i z niezwykłą sprawnością, aż wreszcie odłożyła nieużyte bandaże na bok. - Staraj się oszczędzać. Rany nie były rozległe i nie naruszyły żadnych organów, ale przez to że głębokie, bez odpoczynku mogą ci dokuczać dłużej niż to konieczne. No, teraz ty - zakończyła i zwróciła się do zabójcy płomienia, jednak widząc jego spuchniętą nogę, kazała mu siedzieć gdzie siedział i sama się do niego zbliżyła. Westchnęła nieco zbolała, kiedy uświadomiła sobie, że kostka jest złamana, szybko bandażując ją na sztywno i dodatkowo wzmacniając drewnianymi łupkami. Bandaż sięgał też wyżej, obejmując obszar naderwanych ścięgien, gdzie wcześniej natarła jego skórę ziołową, rozgrzewającą maścią. Opatrunek jednak nie utrudniał ruchów, mając na celu bardziej wspomóc naturalne procesy lecznicze i pomóc zachować ciepłotę.
- To wszystko - zakomunikowała niemal wesoła, wycierając dłonie w fartuch. - Uważajcie na siebie następnym razem - uśmiechnęła się jeszcze do nich ciepło, a potem wróciła do swoich spraw.

Wynik na kości: zbiorowy rzut dla wszystkich tutaj. Medyk npc jest na poziomie A, więc rzuty mają +5.

Atsuko; 10 i 2 -> obie rany wyleczone.
Yuichiro; 7 i 8 -> obie rany wyleczone
Katsumitsu; 10 i 10 -> obie rany wyleczone

Czas rekonwalescencji: Atsuko i Yuichiro; 1 fabuła rekonwalescencyjna.

ROAD TO HASHIRA