Demon nie miał zamiaru tracić czasu. Widząc najmniejszego z was, którym był Yukimaru jedynie szerzej się uśmiechnął i kontynuował swój marsz ku wyżerce. Moriko postanowił obserwować to co dzieje się wokół niego co w późniejszym etapie okazać się mogło kluczowe dla waszego przetrwania.
Pierwszy postanowił zaatakować Kazuma, który uwolnił swoją najbardziej destrukcyjną formę oddechu kamienia. Potężne uderzenia waliły raz za razem potwora, lecz jedyne co udało się osiągnąć mężczyźnie to delikatne spowolnienie waszego przeciwnika. Następnym ruchem było złapanie przeciwnika za kostkę i wytrącenie go z równowagi. To jednak się nie udało. Pomimo dużej siły, którą posiadał Kazuma ogromne bydle w postaci "skalnego" demona było niemalże nie do ruszenia.
Nie spowodowało to jednak zaniechania akcji Tsuru, która wykorzystała swoją trzecia formę. Pięć potężnych, elektrycznych cięć zalało ciało przeciwnika. Z pozoru nieszkodliwe dla demona zrobiły swoje i w szybki sposób pozbawiły demona jednej z nadprogramowych par rąk.
Zdenerwowany demon zaryczał i wystawił przed siebie jedną ze swoich rąk: - KATAPULTA! - Wykrzyknął gardłowo w momencie kiedy w jego dłoni wytworzył się mięsny, twardy pocisk, który z dużym impetem uderzył w klatkę Kazumy. Mężczyzna wytrącony z równowagi poleciał kilka metrów w tył, taranując przy tym Yukimaru i upadł.
Tutaj kluczowa była wcześniej wspomniana obserwacja Moriko. Patrząc on cały czas na demona zauważył, że powłoka jest bardzo krucha w miejscach przegubów, a co za tym idzie szyja nie jest jedynym miejscem, które może zranić waszego przeciwnika. Ponadto po wystrzeleniu nieznacznie zmniejszyła się wielkość skorupy na jednej z jego rąk.
Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 18/12 23:59
Dodatkowe informacje: Kazuma czujesz lekki ucisk w klatce piersiowej, mogło pęknąć Ci kilka żeber, wraz z Yukimaru leżycie na ziemi; Tsuru i Moriko bez obrażeń.
Leżał na plecach i patrzył w niebo, prawą dłoń położył na sercu, w chuj mocno go bolała klatka piersiowa. Tak generalnie ból zaczął się rozchodzić po całym jego ciele, więc pierwsza chwila była dla niego całkowitym szokiem i przez chwilę nie docierało co się dzieje. Coś pękło w jego ciele, były to prawdopodobnie żebra, ale jego umysł za bardzo tego nie pojmował. Wsparł się na łokciu by zobaczyć bydlaka i ewentualne efektu jej ataku. Były lepsze w sumie niż jego to i tak plus. ALe ból w klatce i pęknięte żebra to nie były za fajne uczucia, czuł jak oddech mu przyspiesza, kolejna walka będzie dla nieco bardziej upierdliwa. Aktywować oddech na pewno będzie mógł, jednak nie wiedział jaki będzie tego efekt, a tego chyba zaczął się obawiać, ale tak powoli powoli.
ooc: Kazuma leci metr za Yukimaru i podtrzymuje sie łokciem by patrzeć na demona i efekty danych ataków.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
-Czekaj na okazję.
Kazuma i Yukimaru nie tracili czasu. Moriko postanowił to wykorzystać. Przesunął się na bok, czekając, aż Demon ponownie wystrzeli ten swój atak. Czekał na jego osłabioną rękę. Miał nadzieję, że kolejny atak nie dosięgnie jego towarzyszy. Wbrew wcześniejszym planom nie mógł jednak próbować ich teraz zabezpieczać. Musiał czekać na strzał. Gdy tylko nastąpił, postanowił się wykorzystać krótsze żyłki, by złapać za ramię demona i wskoczyć mu na plecy a swoim ciężarem osłabione ramię zgiąć tak, jakby demon miał sięgnąć obok własnej szyi. W ten sposób unieruchamiając je, wystawi ramię na atak ostatniego z towarzyszy. By zwiększyć siłę, z jaką trzyma ramię, postanowił podetrzeć się nogami o plecy demona, tak jakby te były podłogą, gdy ktoś podnosi ciężar.
- Genjutsu - string art:
- Pseudotechniki posługiwania się żelazną żyłką.
Technika łowienia, podążania za celem trzymanym na żyłce. Pozwala utrzymać kontakt z celem bez zerwania żyłki, gdy ilość oplątań ciągle jest niewielka.
Technika splątania. Dzięki ocenie siły i pędu, z jakim się porusza cel, można dobrać odpowiednią ilość oplotów, jaka będzie równowartością stalowej liny, uniemożliwiając zerwanie jej.
Technika podpory, użytkownik żyłki wykorzystuje elementy otoczenia takie jak głazy czy drzewa, by przymocować do nich ofiarę.
Technika cięcia — wykorzystując splątanie i podporę, użytkownik żyłek ocenia punkt graniczny pomiędzy wytrzymałością mniejszej ilości żyłek a ciała ofiary. Siła i pęd ofiary skutkują tym, że ofiara otrzymuje obrażenia tam, gdzie żyłki wetną się w ciało. Nie jest to dla demona groźne, skuteczne jednak w celu dostarczenia trucizny do ran.
Skinęła głową Moriko, ustawiając się z powrotem w gotowości. Domyśliła się, że chłopak ma w zanadrzu jeszcze jakieś żyłki i prawdopodobnie coś planuje. Jednocześnie nie chciała zostawić Satō bez asekuracji. Postanowiła go ubezpieczać i przejść z powrotem do ofensywy, kiedy Moriko użyje żyłek.
Kazuma postanowił nie przemęczać tym razem swojego ciała i zostawić dalszą "zabawę" innym uczestnikom. Tsuru zaś postanowiła działać jako wsparcie dla swoich towarzyszy i wyczekiwać na odpowiedni moment.
Atak Yukimaru był zdecydowanie był czymś co zadziwiło demona. Prawdopodobnie nie spodziewał się on tego, że blondyn, który jest jego głównym celem od tak zbliży się do niego. Płomienne ostrze zmierzało w stronę swojego celu, kiedy nagle Yuki poczuł ogromny uścisk na swojej szyi. Opancerzona ręka potwora pochwyciła w końcu swoją zdobycz i trzymała ją wyciągniętą dumnie przed siebie.
Ten moment wykorzystał Moriko i zręcznymi ruchami znalazł się na plecach swojego przeciwnika. Zarzucając swoje żyłki na jego szyję zaczął ciągnąć głowę potwora do siebie. Rozdrażniony demon próbował jedną z rąk ściągnąć go ze swojego ciała, jednakże skorupa, którą stworzył ewidentnie mu to uniemożliwiała.
Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 27/12 23:59
Dodatkowe informacje: brak
Ból był do zniesienia. Aktywował swój oddech i wykorzystał drugą formę, z nadzieją, że jego atak dosięgnie szyję oponenta i wykorzysta chwilę, którą dał mu Moriko. Co prawda zawczasu musiał zmniejszyć odległość by jego łańcuchy dosięgnęły celu, mimo to postarał się zrobić to jak najcelniej tylko potrafił i w razie co postarał się urwać głowę demonowi swoim łańcuchem.
Po ewentualnej udanej próbie postara się złapać Yukimaru swoim łańcuchem bez użycia oddechu i przyciągnąć go w swoją stronę i złapać go jedną ręką. Nawet jeśli nie uda mu się oderwać głowy łańcuchem to postara się go przytrzymać demona na tyle długo by Tsuru mogła zaatakować. W tej chwili postarał się po prostu być bardziej wsparciem na tyle ile się da.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Złapał za oba końce żyłki jedną, lewą ręką — jednorazowo zawijając wokół dłoni, tak, by nie musiał przejmować się siłą do utrzymania się na żyłce. Drugą ręką postanowił wykorzystać resztę żyłki z torby. Chciał ją zachować na kluczowy moment, ale jak nie teraz, to skąd będzie wiedział, czy kolejna chwila byłaby kluczowa? Zarzucił tę żyłkę też na wysokości głowy. A dokładnie, to zarzucił zwojem ten winy, by uzyskać kilka rozproszonych linii, celując na wysokość wielokrotny oczu. Chciał poranić mu oczy, by towarzysze mogli bezpiecznie atakować — ale też zadać mu tym samym spory ból, by nie mógł się skupić. Jeśli uda się żyłkę wciąć w głąb oczu, nie powinien być w stanie nawet po nią sięgnąć.
- Genjutsu - string art:
- Pseudotechniki posługiwania się żelazną żyłką.
Technika łowienia, podążania za celem trzymanym na żyłce. Pozwala utrzymać kontakt z celem bez zerwania żyłki, gdy ilość oplątań ciągle jest niewielka.
Technika splątania. Dzięki ocenie siły i pędu, z jakim się porusza cel, można dobrać odpowiednią ilość oplotów, jaka będzie równowartością stalowej liny, uniemożliwiając zerwanie jej.
Technika podpory, użytkownik żyłki wykorzystuje elementy otoczenia takie jak głazy czy drzewa, by przymocować do nich ofiarę.
Technika cięcia — wykorzystując splątanie i podporę, użytkownik żyłek ocenia punkt graniczny pomiędzy wytrzymałością mniejszej ilości żyłek a ciała ofiary. Siła i pęd ofiary skutkują tym, że ofiara otrzymuje obrażenia tam, gdzie żyłki wetną się w ciało. Nie jest to dla demona groźne, skuteczne jednak w celu dostarczenia trucizny do ran.
Widząc, że Satō jest w niebezpieczeństwie, ruszyła do ataku wraz z pozostałymi. Nie zastanawiając się długo, aktywowała oddech i zdecydowała się ponownie użyć trzeciej formy, celując w szyję i twarz demona. Jeśli znowu nie uda się jej pozbawić go głowy, miała nadzieję, że przynajmniej dokończy dzieła Moriko i wspólnymi siłami oślepią przeciwnika. Gdyby potwór wykonał jakieś nieprzewidziane ruchy, które utrudnią jej dostęp do głowy, spróbuje chociaż odciąć mu kolejną kończynę. Z każdym atakiem jej towarzysze byli w coraz gorszym stanie i obawiała się, że wkrótce sama może poważnie oberwać lub przynajmniej zostać bez wsparcia. Czas działał na ich niekorzyść.
Gigant, który przyszedł na ulicę 2 nie spodziewał się prawdopodobnie, że muchy mogą być tak denerwujące. Pierwszą z nich był Moriko, który bardzo skutecznie zaczął odciągać szyję potwora. W jego głowie zrodził się jeszcze ciekawszy plan, który niestety nie doszedł do skutku.
Kazuma, po tym jak udało mu się wstać i opanować swoje ciało, zdecydował się na użycie drugiej formy swojego oddechu. Ogromna kula uderzyła w głowę potwora od góry, odbijając się jednocześnie od twardej skorupy, którą miał na sobie. Los jednak tak chciał, że siła uderzenia poruszyła potworem tak mocno iż jednym, sprawnym ruchem dał radę rozerwać trzymające go żyłki. Nie obeszło się to jednak beż żadnego uszczerbku. Ogromne, zakrwawione pręgi zdobiły jego szyję w momencie kiedy Moriko tracąc równowagę spadł za plecy swojego oponenta.
Tsuru obserowowała wszystko z bezpiecznej odległości, a kiedy tylko wydawało się jej, że wszystko zmierza w dobrym kierunku wykonała trzecia formę swojego oddechu. Niestety dosłownie sekundę po tym cały plan zaczął się pierdolić. Teraz jednak było już zdecydowanie za późno na to, aby się zatrzymać. Pięć silnych cięć ruszyło w stronę demona. Dwa z nich trafił na twardą skorupę. Inne dwa dały radę odciąć resztę nadprogramowych kończyn potwora. Jednakże to piąte cięcie okazało się być tym kluczowym. Zupełnie niczym przeznaczenie poleciało ono dokładnie pod pachę ręki demona, która trzymała dotychczas Yukimaru. Jedno, szybkie cięcie odłączyło rękę potwora od reszty ciała, a ta wraz z Yukimaru poszybowała w stronę Kazumy, który dał radę złapać małego blondynka swoim łańcuchem.
Potwór wydał z siebie potężny ryk, który zdecydowanie ukazywał jego ogromne niezadowolenie. Odwracając się za swoje plecy spojrzał na Moriko: - Zabije Cię Ty psie!- Ostatnie słowo wtórowało podniesieniu przez demona swojej jedynej ręki do góry. Wyglądało na to, że ma zamiar użyć jej jak młota i wbić nią Moriko w ziemię.
Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 01/01 23:59
Dodatkowe informacje:
- Genjutsu - string art:
- Pseudotechniki posługiwania się żelazną żyłką.
Technika łowienia, podążania za celem trzymanym na żyłce. Pozwala utrzymać kontakt z celem bez zerwania żyłki, gdy ilość oplątań ciągle jest niewielka.
Technika splątania. Dzięki ocenie siły i pędu, z jakim się porusza cel, można dobrać odpowiednią ilość oplotów, jaka będzie równowartością stalowej liny, uniemożliwiając zerwanie jej.
Technika podpory, użytkownik żyłki wykorzystuje elementy otoczenia takie jak głazy czy drzewa, by przymocować do nich ofiarę.
Technika cięcia — wykorzystując splątanie i podporę, użytkownik żyłek ocenia punkt graniczny pomiędzy wytrzymałością mniejszej ilości żyłek a ciała ofiary. Siła i pęd ofiary skutkują tym, że ofiara otrzymuje obrażenia tam, gdzie żyłki wetną się w ciało. Nie jest to dla demona groźne, skuteczne jednak w celu dostarczenia trucizny do ran.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Wściekłość potwora sięgała zenitu, a głód wzbierał się w nim coraz bardziej. Zamach, który miał zakończyć życie Moriko nie trafił dzięki szybkiej reakcji czerwonowłosego. Bestia jednak nie dawała za wygraną i tąpała raz po raz swoimi wielkimi nogami w miejscach, w których przed chwilą znajdowało się ciało chłopaka. Najwyraźniej ta zabawa zaczęła coraz bardziej go irytować, gdyż nawet nie zareagował on na nadejście Tsuru i Yuki, którzy bez oddechów próbowali zdziałać coś swoimi klingami. Ostrza odbiły się od grubej skóry potwora. Demon odwrócił się w stronę pozostałych dsów, a jego czerwone ślepia, pełne chęci mordu, zaświecił spod twardej skorupy. Szybkie zamachnięcie ogromną łapą wprowadziło w ruch powietrze znajdujące się wokół bestii. Nie było czasu na reakcję. Twarda pięść uderzyła od boku Tsuru, która wypluła mimowolnie krew. Impet poprowadził dłoń wraz z zabójczynią na Yuki, który oberwał podwójnie - od demona i ciała Tsuru. Obydwoje polecieli parę metrów od potwora. Był to moment, w którym Moriko dał radę złapać bestię za nogi.. Niestety Kazuma, który nagle położył się z niewiadomych powodów nie mógł mu pomóc. Odwracając się do Moriko demon uderzył go zewnętrzną stroną dłoni w twarz powodując pęknięcie nosa i ogólne oszołomienie.
Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 05/01 23:59
Dodatkowe informacje: Moriko złamany nos i oszołomienie, którego usunięcie zajmie Ci jedną akcję; Tsuru i Yukimaru leżą parę metrów od demona; Tsuru pomimo wyplucia krwi nie posiadasz wewnętrznych obrażeń
- Hej Ty! Kupo gówna - zaczął mówić jednocześnie biorąc łańcuch do ręki i kręcił nim wokół własnej osi jak lassem. - Może skupisz się na mnie co? Czy może jestem dla ciebie za stary? Albo za bardzo owłosiony? - rzekł uśmiechając się dość łobuzerko, w jego tonie brzmiała złość i swego rodzaju determinacja. Prawdopodobnie był najbardziej ranny i właśnie chciał zrobić z siebie kozła ofiarnego skupiając na nim swoją uwagę. Pytanie brzmiało czy był równie głupi, czy też mądry robiąc to. W trakcie mówienia do demona przesuwał ciało tak aby oddalić demona od swoich towarzyszy, a zmniejszyć dystans między sobą a przeciwnikiem.
- Albo ja skosztuje Cię, co ty na to? - uśmiechnął się zbliżając się do demona aktywując oddech oraz swoją piątą formę, która miała na celu atakowania go bez chwila wytchnienia i tyle ile miał sił w dłoniach, a sam nie wiedział ile uda mu się go zagadać. W sumie można uznać równie dobrze, że grał na zwłokę.
- Co mi odpowiesz brzydalu? - dodał na sam koniec uśmiechając się się tajemniczo. Jako, że robił za worek treningowy tym oto sposobem, chciał dać więcej czasu na ogarniecie się Tsuru wraz z Yukim. Sam nie do końca wiedział, co czyni i czy idzie mu dobrze, ale jedno wiedział na pewno, że jeżeli jego prowokacja się uda to na pewno dostane kolejny atak, byleby by nie na klatę, bo w sumie tamto miejsce już wystarczająco go bolało. A jedyne co go trzymało na nogach to własna determinacja oraz chęć obrony Yukimaru jako swego towarzysza. Miał też nadzieję, że to tego czasu tamta dwójka wykombinuje jak zaatakować demona.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Gdyby jednak doszło do sytuacji, w której istniałoby zagrożenie dla życia innych zabójców, postanowił pobiec na wroga od strony jego pleców, zrywając swoją torbę, by ją samą wykorzystać jako ekwipunek. W takiej sytuacji chciał ponownie wskoczyć mu na plecy i zablokować mu widoczność zarzucając torbę na twarz demona. Otwartą, by wystawić go na kwiat wisterii.
- Genjutsu - string art:
- Pseudotechniki posługiwania się żelazną żyłką.
Technika łowienia, podążania za celem trzymanym na żyłce. Pozwala utrzymać kontakt z celem bez zerwania żyłki, gdy ilość oplątań ciągle jest niewielka.
Technika splątania. Dzięki ocenie siły i pędu, z jakim się porusza cel, można dobrać odpowiednią ilość oplotów, jaka będzie równowartością stalowej liny, uniemożliwiając zerwanie jej.
Technika podpory, użytkownik żyłki wykorzystuje elementy otoczenia takie jak głazy czy drzewa, by przymocować do nich ofiarę.
Technika cięcia — wykorzystując splątanie i podporę, użytkownik żyłek ocenia punkt graniczny pomiędzy wytrzymałością mniejszej ilości żyłek a ciała ofiary. Siła i pęd ofiary skutkują tym, że ofiara otrzymuje obrażenia tam, gdzie żyłki wetną się w ciało. Nie jest to dla demona groźne, skuteczne jednak w celu dostarczenia trucizny do ran.
— Wszystko w porządku? — rzuciła do leżącego obok Satō.
Było jej głupio, że chłopak mógł z jej powodu bardziej oberwać, chociaż przecież nie miała wpływu na to, gdzie poleciała.
Z westchnieniem powoli przewróciła się na plecy, nie chcąc ryzykować na razie wyprostowania do pozycji siedzącej, ostrożnie wybadała palcami bok, w który oberwała. Uznała, że chyba nie ma żadnych wewnętrznych obrażeń i tym razem skończy się na siniakach. Głupi ma szczęście. Tym razem.
— Może masz rację — odparła — ale co innego możemy zrobić?
Niewątpliwie młody miał rację. Demon rzucał nimi jak zabawkami.
— Kazuma gra dla nas na czas, ale jeśli się zaraz nie ruszymy, to ten chuj wgniecie go w ziemię i przyjdzie po nas. Gdybyśmy odcięli mu tę rękę, nie dałby rady już dłużej bronić szyi... Możesz wstać?
Zacisnęła zęby i postanowiła spróbować się wyprostować. Miała nadzieję, że Kazuma wytrzyma jeszcze chwilę, aż zdążą opracować jakiś sensowny plan.
Zajęcie przez Kazumę demona zdawało się być w tym momencie zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem, które mogłoby dać pozostałej trójce chwilę wytchnienia. Mężczyzna dzielnie stanął na nogi i spojrzał na demona. Wypinając dumnie swoją pierś zaczął wykrzykiwać w jego stronę typowe zaczepki. To miała być epicka walka. Pełna uników, cięć, a także granicząca ze stwierdzeniem "Pierwszy to umrze przegra". Niestety, w momencie kiedy tylko Kazuma zaczął się odzywać, poczuł jak ból w jego klatce piersiowej się wzbiera, a jama ustna zalewa się krwią. Ledwo będąc w stanie oddychać olbrzym padł na kolana, a następnie na bok - plując i kaszląc krwią.
Nie można jednak powiedzieć, że jego postawa w tym momencie nic nie zdziałała. W tym samym czasie kiedy Yuki i Tsuru starali się ustabilizować swój oddech i skorzystać z chwili wytchnienia, Moriko postanowił przejść do ofensywy. Po otarciu swojej twarzy z krwi, która zdawała się sączyć wiecznie, wykorzystał swoją torbę, a także zebrany wcześniej kwiat wisterii. Nie tracąc czasu zarzucił pakunek na łeb bestii.
Kwiat wisterii niestety nie działa aż tak odrzucająco jak cały krzew czy ekstrakt. Jest to jednak coś, co zdecydowanie może działać na niekorzyść każdego demona - chociażby w minimalnym stopniu. Kiedy wasz przeciwnik poczuł co znajduje się w torbie ogarnęła go furia. Bestia dosłownie ryczała niczym niedźwiedź i starała się zebrać ze swojej głowy denerwujący kawałek szmaty. Niestety, z powodu twardej skorupy nie miał możliwości, aby dosięgnąć swoją jedyną dłonią do twarzy.
Nagle zobaczyliście to, czego nikt by się nie spodziewał. Twarda skorupa na ciele demona zmieniła się w ciecz i "spłynęła" z niego pozostawiając znów jego pierwotne ciało. Najwyraźniej kwiat wisterii działał na bestię tak negatywnie, że zapomniała ona o waszym istnieniu, a jedyne co się dla niej liczyło to zdjęcie worka, w którego stronę właśnie zaczęła sięgać.
Kolejność: Dowolna
Czas na odpis: 08/01 23:59
Dodatkowe informacje: Tsuru, Yuki i Moriko - jesteście w stanie kontynuować walkę; Kazuma dostałeś krwotoku do płuc.
Skinęła głową w kierunku Satō na znak zgody, następnie również sięgnęła po katanę i ruszyła za nim, przygotowując się do ponownej aktywacji oddechu. Tym razem zamierzała użyć drugiej formy. Jeżeli Yukimaru, który zaaakował jako pierwszy, nie uda się odciąć ręki wroga, dokończy jego dzieła. Jeśli ta przeszkoda zostanie usunięta, skieruje wszystkie ataki na szyję bestii, w celu jej ostatecznej neutralizacji.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru.
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Kod:
[color=#996600] tekst [/color]
Trwało to dosłownie chwilę, ale dla wszystkich zabóców wydało się być wiecznością. Ruch Moriko, który doprowadził do aktu desperacji demona okazał się być zbawienny dla obrońców ludzkiego życia. Ataki Tsuru i Yukimaru okazały się być całkowicie bezbłędne - pozbawiając demona ręki, a w drugiej kolejności jego głowy. Łeb bestii opadł na ziemię, a wy daliście radę zobaczyć jego wzrok, pełen zdziwienia i niedowiary w to co się właśnie stało. Po chwili poczuliście na waszych twarzach promienie słoneczne, które objęły Edo. Mocząc w nich demona przemieniły go całkowicie w popiół, a wy w końcu mogliście odetchnąć z ulgą. Nadszedł nowy dzień.
Wszyscy ranni zostali odesłani do Yonezawy, natomiast ci, którzy uchronili się przed obrażeniami, zostali rozesłani do patrolowania miasta przez parę następnych dni. Demony jednak zniknęły.
Rany: Tsuru - otarcia skóry i drobne rany [poziom 1]; Yukimaru - otarcia skóry i drobne rany [poziom 1]; Moriko - drobne otarcia [poziom 1], złamany nos [poziom 2]; Kazuma - pęknięte żebra [poziom 3], uszkodzone płuca [poziom 4]
Nie możesz odpowiadać w tematach