Fabuła forum rozpoczyna się w 1650 roku w Japonii, czyli w okresie Edo. Sześćdziesiąt lat przed wydarzeniami na forum tajemniczy samuraj, zdolny rozpalić swoje ostrze do temperatury słońca, niemalże pozbawił życia pierwszego, a zarazem najsilniejszego istniejącego demona, którym był Muzan Kibutsuji.
Wraz ze zniknięciem aktorów ze sceny oraz opuszczeniem teatru przez widzów, rozpoczął się nowy etap konfliktu między demonami i zwalczającą je organizacją. Dla odmiany nie krwawy (śmierć ponieśli jedynie mieszczanie przeznaczeni na bufet podczas wydarzenia), a mający uderzyć przeciwnika w inny sposób: poprzez ośmieszenie i utratę zaufania tych, których podjęli się ratować. Sztuka zaprezentowana przez Taishiro na deskach teatru nawiązywała do starcia frakcji pod Edo w 1650 roku... czytaj dalej
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT. 1 czerwca 2024
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG! 10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO! 23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych! 3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO! 28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO! 15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo. 14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO! 13 listopada 2021
— Nishiōji, kurwa! Rusz się wreszcie! Głos - jednocześnie znajomy ale i niemożliwy do przypisania do nikogo konkretnego - nagle wybudził ją z dziwnego transu, ściągnął na pokrytą krwią ziemię. Popatrzyła na lepkie, chociaż nieco sztywne od wysychającej brunatnej cieczy dłonie, w których dzierżyła identycznie zabarwione topory. Zakręciło jej się w głowie od samego tego ruchu. Ponownie popatrzyła w górę, to jest przed siebie; na przymgloną rzeczywistość poruszającą się w zwolnionym tempie. Jakby sparaliżowana sztuką krwi któregoś z demonów, stała w miejscu i nie potrafiła znaleźć w sobie wystarczająco siły, aby kontynuować walkę u boku swoich towarzyszy. Ich starcie wyglądało jak prawdziwa wojna - kilkunastu, jeżeli nie kilkudziesięciu członków Korpusu ścierało się właśnie z niewiele mniejszą grupą demonów. Pośrodku tego wszystkiego stała ona. Zagubiona tak bardzo, jakby lata członkostwa w grupie wyparowały z jej głowy. Jakby po prostu znalazła się w złym miejscu o złym czasie. — Dobrze się bawisz? Z rozchylonymi ustami przyglądała się, jak jej mąż - Hotta Sendo, a nie Kaito - przebiega dosłownie metr od niej, posyła typowy dla siebie uśmiech i znika w kotłującej się przed nią plątaninie ciał, sztuk krwi i efektów oddechów. Nie dała rady go zawołać. Ktoś wpadł na nią, wskutek czego zatoczyła się niebezpiecznie, a od całkowitego wyłożenia uchroniło ją podparcie rękoma. Nie rozumiała swojego położenia; nie powinno jej w tym miejscu być. Stworzony przez nią oddech sprzyjał dystansowi, którego nie posiadała w tych okolicznościach. A jednak znajdowała się tutaj, na środku tego pola i nie była nawet w stanie określić dlaczego. Jak w obrazek wpatrywała się w użytkownika oddechu wody, który oczywiście okazał się nie być Sendo. Była jednak pewna, że kiedy ich spojrzenia skrzyżowały się podczas któregoś z jego manewrów, dostrzegła u niego cechy charakterystyczne dla Kaito. — Zajebię cię — sapnęła, przygotowując do rzutu Błękitnym Smokiem. Ktoś pochwycił ją za ramiona, żeby czułym szeptem zapytać "na co czekasz?", ale kiedy spróbowała z uchwytu się wydostać, uderzyć wroga w twarz, nikogo już przy niej nie było. — Mori, pomocy! Obróciła się gwałtownie w kierunku, z którego ją nawoływano i bez zawahania cisnęła toporem. Razem z głową mizernego demona, skróciła sojusznika o kawałek skóry na ramieniu. — Za blisko! — Przepraszam..! Czując przypływ adrenaliny i pewności siebie, dobyła łuk razem z kilkoma strzałami. Może i znajdowała się w centrum niemożliwego do opisania burdelu, może jej miraże znów dawały o sobie znać, może i bała się jak zawsze, ale poczucie odpowiedzialności za młodszych kolegów także robiło swoje, wymuszając na niej działania. Wytężyła wzrok, próbując jednocześnie oczyścić umysł na tyle, by nie dopuszczać do siebie myśli o nikim, kto mógł jawić się w jej halucynacjach. Posyłała w demony kolejne nichirinowe pociski z typową dla Zabójcy nadludzką prędkością. Jednocześnie poruszała się w kierunku, w którym rzuciła wcześniej toporem z zamiarem odzyskania go. — Mori, uważaj! Spojrzała za siebie, wskutek czego stanęła niemal twarzą w twarz z jednym z największych demonów, jakie widziała w życiu. — Oban! — rzuciła pod nosem, natychmiastowo przeskakując nad wycelowaną w nią ręką i odbijając od tułowiu przeciwnika w celu uzyskania dystansu. Ułamki sekund po odbiciu razić miała w niego pociskiem i zrobiłaby to, gdyby nie przybrał w tym momencie twarzy Sendo. Chociaż dystans między nimi zwiększył się, Mori nie wykończyła manewru, po prostu spadając na ziemię jak głaz, odtaczając kawałek i dusząc zaciekle przez utratę wymaganego tempa oddechu. Płuca paliły, a niedotlenione ciało wyginało w spazmach, orając palcami ziemię i próbując chwycić czegokolwiek. Łuczniczka zaniosła się kaszlem, przewracając przy tym na brzuch i powoli podnosząc do klęku podpartego. Przez zebrane w oczach łzy zobaczyła czyjeś obuwie paręnaście centymetrów od swojej twarzy. Par butów zaczynało przybywać, a gdy wreszcie było ich kilkanaście, Nishioji odważyła się unieść głowę, żeby oko w oko stanąć z reprezentacją wszystkich swoich koszmarów. Oczywiście - z Sendo na czele. Bójka na polanie zdawała się przestać mieć miejsce, kiedy ją samą otaczał zespół demonów, Zabójców oraz ludzi. Widziała Gozu, Wilczycę, Usaburo, a nawet siostrę ze skórą odchodzącą z jej twarzy i Ayumu z uciętą połową czaszki. Mori parsknęła nerwowym śmiechem, który zaraz potem przeszedł w duszący kaszel. Nie było ich tutaj. Doskonale zdawała sobie sprawę, że ich tutaj nie było, a ją samą otaczało mnóstwo sojuszników, którym przez jeden błąd mogłaby wyrządzić nieodwracalną krzywdę. Decyzja musiała być szybka i prosta. Sięgnęła po dostrzeżony wcześniej błyszczący w trawie przedmiot i uniosła, patrząc ostatniemu małżonkowi w oczy. Przez tę jedną chwilę nie bała się końca. — Pierdolcie się wszyscy — warknęła, bez zawahania przesuwając ostrą krawędzią miecza po swojej szyi. Wystarczyło jedno mrugnięcie, żeby oni wszyscy zniknęli, a do jej uszu dotarły dźwięki walki. Wkrótce po tym zmieniły się one w powoli cichnący szum, wzrok zaczął tracić na ostrości. Zanim straciła przytomność, zobaczyła jedynie rozmazaną, jasnowłosą sylwetkę, a na swojej szyi poczuła ciepło czyichś dłoni próbujących zatrzymać ulatującego z niej ducha.
Powrót do świadomości zabrał z jej życia kilka dobrych dni. Czujni towarzysze broni zauważyli jej próbę samobójczą i razem z Ne zareagowali wystarczająco szybko, aby nie dopuścić do kolejnej tego dnia śmierci. Wśród nich krążyło założenie, że któryś z demonów użył swojej sztuki krwi, żeby zawładnąć ciałem Nishioji, jednak ona sama znała wstydliwą prawdę. Z tego też powodu starała się jak najdłużej unikać członków Korpusu po swoim powrocie na nogi - a szczególnie Taigi oraz jednookiego brata, z którym relacja (przynajmniej w jej założeniu wtedy) miała się po tym wszystkim pogorszyć jeszcze bardziej.
Tym, który zareagował pierwszy oraz ostatnią osoba, którą wtedy widziała, okazał się Uguisu i to jemu zdecydowała się osobiście podziękować. To, co - jak zakładała - miało być jedynie krótką rozmową okazało się ostatecznie kilkugodzinną konwersacją, podczas której poznali się nie tylko od strony służbowej, ale także prywatnej. Mori wyznała nowemu koledze swój plan na najbliższy czas, tj. opuszczenie Tsurugi na rzecz (jak to nazwała w rozmowach z Mistrzem i Kagą) rehabilitacji i chociaż z początku zapierała się przed tym pomysłem rękami i nogami, ostatecznie siedzibę Korpusu opuścili wspólnie.
Uguisu zarażał optymizmem, którego jej samej brakowało od lat. Podczas swojej wyprawy wciąż toczyli walki z demonami, ale przede wszystkim wspólnie trenowali - osłabienie Mori wyrównywało szanse przez długi okres czasu, żeby w końcu zatarte różnice zaczęły się pogłębiać. W międzyczasie co jakiś czas dyskretnie poiła się ziołami od Fukuro, z nadzieją, że te utrzymają z dala od niej miraże podobne tym, przez które najpierw pozbawiła życia jednego chłopaka, a potem niemalże samą siebie. Przede wszystkim musiała zapewnić bezpieczeństwo Uguisu. W międzyczasie odkryła, jak bardzo kojącym dla niej był śpiew towarzyszącego jej Słowika; jak wspaniale wspomagał jej medytację, szczególnie w połączeniu z wcześniej wspomnianymi wynalazkami zielarza.
Do Tsurugi wróciła wypoczęta i w formie fizycznej niewiele gorszej niż ta sprzed “wypadku”. Nie była wystarczającą optymistką, żeby założyć, że już nigdy nie doświadczy halucynacji ale rzeczywiście czuła się lepiej, pewniej z samą sobą. Wspomniane miesiące pozwoliły jej także przejść żałobę po Kireiu, który nie tylko przestał odpisywać na listy ale również - jak się dowiedziała - nie pojawił więcej w siedzibie Korpusu.
tsuchinoto
Ikonka postaci :
Klasa :
klasa samurajska
Cytat :
I've dragged these bones across the floor,
My body resembles a broken home.
Touched by the light, deceived by a dream,
I walk in the shadows just to be seen.
Zawód :
zabójca demonów
Wiek :
32
Gif :
Wzrost :
162
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
142
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
gang świeżaków
gracz zarejestrowany w ciągu pierwszych dwóch tygodni
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
stalowe płuca
opanowanie oddechu na poziomie B
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
łowca okazji
gracz dokonał zakupu przedmiotu ze sklepiku mg
wszystkie drogi prowadzą do Edo
wzięcie udziału w evencie "wszystkie drogi prowadzą do Edo"
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
fanatyk oddychania
stworzenie własnego oddechu
pimp my ride
stwórz coś w swoim warsztacie
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)