⠀⠀⠀⠀Łuk był pierwsza klasa, nie sposób odmówić kunsztu jego twórcy, ale co z tego, skoro mochi zostało nagryzione! — Acha, o to to spytasz?! — spojrzał na nią próbując groźnie ułożyć brwi. Wcale nie zależało mu na byciu obwieszony narzędziami mordu. Nie dość, że żadnym z nich tak naprawdę nie umiał walczyć, to jeszcze przyciągały wzrok wielu ludzi. A on rzadko kiedy lubił być w centrum uwagi tłumu. — Tylko nie testuj ich na przypadkowych osobach. — dodał pół żartem, pół serio. W końcu oboje wiedzieli jak jest.
⠀⠀⠀⠀— Droga cicha i spokojna. Aż nawet za cicha... — odparł tylko, zastanawiając się czy ten trwający od ataku na Yonezawę spokój był tylko złudzeniem, czy może faktycznie demony postanowiły dać im chwilę odpoczynku? Wątpił, ale jednocześnie miło było spędzić w ten sposób choć chwilę. W osadzie, w drodze i tutaj, na moście w świetle dnia. — Skoro tak mówisz, to warto się zbierać. Mogę spytać - dokąd? — nawet jeśli nie dostanie odpowiedzi - trudno. Pewne rzeczy staną się jasne z czasem. Za to miał jeszcze jedną kwestię którą chciał z nią poruszyć. — Jak opowiesz mi o co chodzi z tym łukiem to ja też będę miał dla ciebie ciekawe wieści. — uśmiechnął się lekko. Mori wyjechała szybciej, ominęło ją kilka rzeczy. A warto chyba, by była na bieżąco.
- Propaganda Demonów:
Autor: Suiren
My body resembles a broken home.
Touched by the light, deceived by a dream,
I walk in the shadows just to be seen.
Nie możesz odpowiadać w tematach