Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Dōgo OnsenDzisiaj o 12:45 amSōsetsu
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
Jindai-jiWczoraj o 9:39 pmOda Seiji
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Opuszczony chramSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

PUNKTÓW
Yairi
https://hashira.forumpolish.com/t418-yairihttps://hashira.forumpolish.com/t419-yairihttps://hashira.forumpolish.com/t421-yairi#1605https://hashira.forumpolish.com/t420-yairi#1604
Nakreślmy nieco sytuację.
W Ruri-do, Yoshiwarze, dzielnicy uciech i kultury, ostatnio nie było za wesoło. Nie trzeba wspominać typowych zmartwień kurtyzan, których życie do najłatwiejszych nie należy, a już w szczególności nie trzeba mówić o tym, że Madame częściej niż rzadziej wstawała lewą nogą, jej odcisk był na tym etapie już dawno zmiażdżony, a dzień, kiedy nie wydarła się na którąś ze swoich dziewcząt należało świętować na poziomie święta narodowego. Nie, nie, mówimy o sytuacji, kiedy to w każdy kąt należało chodzić grupowo, ponieważ nie wiadomo było czy z cieni nie wyskoczy nagle niebezpieczeństwo w postaci natrętnego klienta.
No tak. Najgorszy sort mężczyzny – zdesperowany, zakompleksiony i jeszcze roszczeniowy. Który przychodzi do burdelu po to, żeby chociaż na jeden wieczór zejść ze swojej żony, jeśli takową ma lub żeby właśnie wyładować swoją frustrację na bogom winnej dziewczynie, która po prostu wykonuje swoją pracę, żeby spłacić swój wiecznie narastający dług i to nie mówię o długu wdzięczności za edukację czy miejsce do spania.
Zdarzyło się więc tak, że do Yairi przyszedł klient, którego dla tej historii (i w celu uszanowania danych osobowych) nazwiemy po prostu Klientem. Otóż Klient ten faktycznie wysłał zaproszenie, na które Yairi mogła odpowiedzieć, a że charakter pisma był dosyć ładny, nawet poetyckie te epitety, to odpowiedziała twierdząco i czekała tylko aż Madame potwierdzi rezerwację na jeden wieczór. Jednak kiedy już się zjawił, w przeciągu paru chwil rozmowy wyszło na jaw to, że ewidentnie ktoś napisał za niego to zaproszenie, bo nie dość, że elokwencja była żadna, to jeszcze od razu chciał przejść do meritum, pomijając nawet ewentualne wymienianie śliny i skacząc do momentu, kiedy ubrania Yairi znalazły się na ziemi.
Nikt nie jest więc zaskoczony, że nasza oiran, delikatnie mówiąc, niepochlebnie skomentowała jego zachowanie, żeby nie powiedzieć wprost, że wprost go wyśmiała.
(- Nie wie pan, do jakiego miejsca pan przyszedł? Po co była ta cała farsa z zaproszeniem, kiedy trzeba było zajść po byle yuujo, a nie błagać kogoś, żeby napisał za pana zaproszenie do mnie. Wątpię, czy w ogóle pana stać na chociażby minutę ze mną. Niczym się pan nie różni od psa, który węszy za byle suczką, na którą mógłby wejść.)
Zaznaczyć trzeba tylko, że Yairi szanuje każdą kurtyzanę w Yoshiwarze, jednak potrzeba było odpowiedniej retoryki.
Przeskakując dalej, Klient zdecydowanie nie był zadowolony z takiego obrotu spraw. Prawie doszło do rękoczynów, jednak udało się go ostatecznie wyprowadzić. Samej Yairi się nic nie stało.
Niestety jej koleżanka następnego wieczoru nie była taka szczęśliwa, kiedy Klient wrócił wyrównać rachunki i nie spodobało mu się, że dostęp do oiran był faktycznie warunkowany tylko i wyłącznie zaproszeniem. Wtargnął do pokoju, w którym czekała na klienta inna oiran, Niwa, a która skończyła z siniakami, rozciętą wargą i rozmazanym makijażem od płaczu.
Madame jeszcze tego samego wieczoru postanowiła natychmiast zatrudnić dodatkowych ochroniarzy, którzy nie tylko broniliby jej dziewcząt, ale też wyglądali na tyle onieśmielająco, że nikt nie próbowałby znowu wchodzić nieproszony, a tym bardziej nie próbowałby podnosić ręki na kurtyzany.
Przebitka do dzisiaj, ale paręnaście minut wcześniej.
Minęło już parę dni od tych feralnych zajść i napięcie w Ruri-do jedynie eskalowało do poziomu wszechobecnej, ale milczącej paniki wśród dziewcząt. Trochę częściej niż zwykle można znaleźć walające się skradzione butelki z alkoholami, czuć w pokojach dym czy słychać krzyki kłótni o kolejną pierdołę, która wynikła po prostu z tego, że większość z nich nie czuje się zbytnio bezpiecznie w obliczu takiego wiszącego zagrożenia. Sama Yairi może zewnętrznie po sobie tego nie dawała znać, ale wewnętrznie też odczuwała, jak ją uwiera brak oznak życia Klienta oraz gdzieś ten stres wchodzi jej w plecy. Dlatego też tego wieczoru postanowiła się wymknąć i pójść za Ruri-do zapalić sobie w spokoju.
I w tym momencie popełniła błąd.
Ponieważ Klient pojawił się dosłownie znikąd w parę sekund koło niej, krzycząc przekleństwa w jej stronę, ale na szczęście nie wymachując niczym ostrym czy ciężkim.
Przebitka do bieżącego momentu.
Z Klienta nie zostało… nic. Nic, po czym można było go poznać. Zamiast twarzy w jej kierunku patrzyła krwawa miazga, kończyny były powyginane w różne strony i pod nim powoli rosła kałuża krwi.
Gdyby nie fakt, że była sparaliżowana strachem, to by zwymiotowała. Zamiast tego ściskała swoją kiseru, która była marną bronią mimo swoich metalowych elementów. Zaraz potem jej wzrok przeniósł się na mężczyznę, który co prawda ją uratował, ale… ale…
Ale zrobił z tego człowieka to… coś…
Demon, szeptały jej natrętne myśli, mam do czynienia z prawdziwym demonem.
Nie, to nie mógł być demon. Demony powinny wyglądać demonicznie, a nie ludzko, prawda…? Czy tak naprawdę może zachować się człowiek? W słabo oświetlonej alejce postać mężczyzny wyglądała iście demonicznie, ale to był stres. Strach. Szok wywołany takim przerażającym widokiem zwłok (bo nie było szans, że ten człowiek jeszcze żył) w takim stanie. Nie, nie, demony nie istnieją. Zabójcy Demonów mogą z nimi walczyć, ale one nie istniały. Zaprzeczam sama sobie. Nie, chodzi o to, że tak nie może wyglądać demon, prawda?
Prawda?
Wydała z siebie cichy dźwięk, będący na pograniczu szlochu i jęku przerażenia. Faktycznie została uratowana, ale Klient miał zostać złapany, wyprowadzony, oddany w ręce odpowiednich służb. Nie miał zostać zabity, do jasnej cholery!
Czy będę następna? Bogowie, czy ja będę następna?
Yairi
Ikonka postaci :
Kouga x Yairi Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
artism of meaninglessness
Zawód :
Oiran / Informator
Wiek :
23
Wzrost :
150 cm
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kouga
https://hashira.forumpolish.com/t383-kouga#1086https://hashira.forumpolish.com/t388-kouga#1210https://hashira.forumpolish.com/t389-kouga#1213https://hashira.forumpolish.com/t390-kouga#1217
To miał być prosty i przyjemny zarobek. Pewien przybytek uciech zaczął borykać się z problemem zbyt nierozgarniętej klienteli. Podopiecznym groził uszczerbek na zdrowiu tak fizycznym jak i psychicznym, a właścicielka była o krok od wejścia w nawyk wyrywania sobie włosów. Nie tylko z głowy, jakby te by się skończyły. Do akcji wkroczył Kouga, który był bardziej niż chętny do odgrywania roli psa obronnego. Korzyści miał z tego tytułu kilka. Pierwszą, najbardziej oczywistą, było utuczenie sakiewki dodatkowymi monetami, co nigdy nie było czymś złym. Kolejnym benefitem było przebywanie wśród grona niebrzydkich przedstawicielek płci pięknej. I nie chodziło tutaj o potencjalny posiłek. Bohater jakoś zwykle nie miał apetytu kiedy wiedział, że ma do czynienia z kurtyzanami. Czasem go ciekawiło, kiedy przez niewiedzę jedna z takich trafiła do jego brzucha. Jako mężczyzna po prostu naturalnie czuł się dobrze w gronie kobiet. Sam do - raczej - brzydkich nie należał, a do słabych tym bardziej, więc jego obecność nie powinna wprawiać żadnej z podopiecznych Madame w dyskomfort. A wręcz przeciwnie, przynajmniej w kilku wypadkach. Kolejną korzyścią była, a jakże, możliwość pomocy tym, którym znudziło się oddychać prostym nosem, bo Kouga miał tak dobre serce. Bardzo chętnie rozdawał Piąchopirynę wszystkim potrzebującym. Choć sama jego obecność w gronie kurtyzan potrafiła dostatecznie odstraszyć zbyt nachalnych klientów, tak zawsze znajdzie się taki, co myślał, że potrafi podskoczyć wyżej dupy. Nasz Demon nie pytał, tylko rozumiał. I pomagał im w tych skokach. Wstaw przysłowie o kózkach, skakaniu i łamaniu by mniej więcej wiedzieć, jak to się kończyło.
Kilkudniowy spokój od problemów wydawał się być swoistą ciszą przed burzą dla pracownic. A przynajmniej tak sądził Kouga, kiedy kątem oczu wyłapywał specyficzne, subtelne oznaki od dziewcząt, że ostatnio sypiać mogły ze wszystkimi, ale na pewno nie ze spokojem. Pewnie jako człowiek postarałby się wdrążyć bardziej w ten temat, może poszukać nawet jakiegoś rozwiązania. A tak to tylko przyglądał się cicho. Jego zdaniem nerwy nie były tutaj potrzebne, a nawet warto by było wykorzystać sprzyjające warunki na prawdziwą relaksację. Miałoby to pozytywny wpływ na wykonywane przez pracownice obowiązki.
Ciężko mu było stwierdzić, czemu naprawdę postanowił pójść za Ruri-do. Może rzeczywiście wywęszył potencjalne kłopoty? Nie było to istotne, bo kiedy zjawił się na miejscu, rzeczywiście stanął twarzą twarz z problemem. Ktoś postanowił dopaść jedną z podopiecznych Madame w tej mniej odwiedzanej alejce. Sprytnie, ale niefortunnie, bo Kouga stał się tego świadkiem. Tylko kiedy zmierzył mężczyznę - dość rozpoznawalnego ostatnimi czasy w kwestii jego interakcji z tutejszymi dziewczętami - a następnie jego ofiarę, coś w bohaterze zabuzowało. Furia zaczęła płonąć w jego oczach, a sam Demon natychmiast szybkim krokiem zbliżył się, od tyłu, do agresora. Złapał go za bark i szarpnął, gwałtownie odwracając w swoją stronę. Szybki sierpowy jednak sprawił, że desperat obrócił się ponownie, tym razem dwa, jak nie trzy razy. Może nawet by się obalił, gdyby Kouga go szybciej znowu nie złapał i nie strzelił znowu. Tym razem jednak mocniej. Dotychczas powstrzymywał się przed wykorzystywaniem swojej prawdziwej siły. Teraz jednak wzbierająca w nim złość niejasnego pochodzenia ściągała z niego kolejne ograniczenia. Każdy kolejny cios przestawał brzmieć jak głuche tupnięcie, a wydawał z siebie coraz głośniejsze, mokre mlaśnięcia, być może połączone z nieprzyjemnym chrupnięciem. Usta bohatera wygięły i rozwarły się w szaleńczym uśmiechu. Brakowało jednak śmiechu. Prawdopodobnie też nawet oddechu.
Z perspektywy bohatera rozprawienie się z Klientem trwało chwilę. Kouga jednak wtedy nie mógł dać sobie głowy uciąć za swoje postrzeganie czasu. Być może cała operacja przerobienia biedaka na coś bardziej zbliżonego do pasztetu trwała dobrą minutę, jak nie dwie. Nie było to jednak tak istotne. Gdy praktycznie nie było już w co uderzać, Demon spojrzał na przyglądającą się całemu zajściu białogłowę. W jego oczach dalej widać było jakąś pierwotną wściekłość, jednak tylko przez chwilę. Widok kobiety pozwolił bohaterowi się opamiętać. A nawet zebrać myśli do takiego stopnia, że już wiedział, skąd wziął się u niego cały ten gniew. Mimowolnie się uśmiechnął i zachichotał pod nosem, co dla niewtajemniczonej mogło nie być dobrym znakiem.
Kouga, jakoby ignorując całe zajście, strzepał z dłoni krew i rozejrzał po sobie, czy aby za bardzo się nie pobrudził. Z lekkim uśmiechem na twarzy westchnął, po czym znowu spojrzał na oiran. Minę i spojrzenie miał łagodne, że można by było dwa razy się zastanowić, czy to on był winny tej masakrze.
- Niech pomyślę...Yairi, prawda? - zapytał - Mam nadzieję, że szybko się uspokoisz, bo chciałbym się stąd prędko wynieść. I pójść z Tobą na jakiś spacer, czy coś. Dobrze?
Miał nadzieję, że nie będzie musiał się powtarzać, korzystając z innych słów i innej tonacji głosu. Już się wyżył, prawdopodobnie słusznie, więc nie chciał do dzisiejszego planu dnia dokładać więcej przemocy. Szczególnie w stosunku do kobiety. Chyba tej dwójce starczyło już nerwów.
Kouga
Ikonka postaci :
Kouga x Yairi Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Wiek :
30 (25-28)
Gif :
Kouga x Yairi Granblue-fantasy-gbf
Wzrost :
170
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yairi
https://hashira.forumpolish.com/t418-yairihttps://hashira.forumpolish.com/t419-yairihttps://hashira.forumpolish.com/t421-yairi#1605https://hashira.forumpolish.com/t420-yairi#1604
Złapała swoje kiseru i wycelowała nim w jegomościa, który zdecydowanie nie sprawiał dobrego wrażenia, nie kiedy wydawał się dopiero co wyrwany z morderczego transu, jakiemu się poddał podczas przemiału człowieka na zbitą masę mięsa. Sama też nie była w stanie określić dokładnie czasu, jaki minął od momentu zobaczenia przez nią (niestety) znajomej twarzy i znajomego gniewu wymieszanego ze chciwością i łaknieniem, przez moment pojawienia się trzeciej osoby na scenie, do momentu strzepnięcia krwi z rąk przez… ochroniarza. Tak, ochroniarza.
Na jej twarzy było widać, że teraz jak się przyjrzała, to mogła powiedzieć, że przynajmniej go kojarzyła. Nie była w stanie zbytnio powiedzieć gdzie, jak, co i kiedy, ale ewidentnie mogła go jakkolwiek poznać. Być może jedynie mijała go któregoś wieczoru. Być może widziała go z podwórka. A być może jej umysł napędzany strachem i paniką sam nie wiedział kto jest kim w tej konstelacji i układzie ciało-nieżywe ciało-ciało. Fajka jedynie zadrżała tak mocno jak trzęsły jej się ręce.
Wykonała krok w tył, kiedy mężczyzna zwrócił się do niej. Znał jej imię, o Boże, znał jej imię. Ale też ciężko było nie znać jej imienia, kiedy było się w Yoshiwarze, przy Ruri-do, a szczególnie w tym okresie, kiedy to historia o kolejnym wymagającym mężczyźnie była plotką na ustach nie tylko dziewcząt z burdeli, ale też i na ustach mężczyzn pracujących w tej dzielnicy. Informacje zawsze znajdowały jakieś źródło, którym mogły sobie popłynąć i bardzo szybko zająć cały teren. Jedna chwila i nim się obejrzysz, to o twojej dupie (wcale nie maryni) wie cała okolica.
Jej brak reakcji na imię właściwie był samoistną odpowiedzią, że tak, to właśnie ona jest Yairi. Ona też miała nadzieję się szybko uspokoić, bo czuła, że zaraz wysiądzie jej pikawa w takim tempie. Ścisnęła mocniej swoją kiseru, jakby ten biedny przedmiot miał jakkolwiek ją ochronić przed kimś, kto właśnie rozniósł innego człowieka w drobny mak. Mogła nią efektownie dźgnąć go w oko, szczególnie że wewnątrz na pewno znajdował się popiół, którego ostatnim razem nie wydobyła. Tak, ona może dźgnąć go w oko, a on jej w zamian rozerwie kręgosłup, mniej więcej taki obecnie panował układ sił.
- Spa-spacer? – wyjąkała, nie czując w ogóle ruszających się ust. Całe jej ciało było zwarte i gotowe do ewentualnej ucieczki, nawet jeśli praktycznie nie miała dokąd mu uciec. Słowo „spacer” wydawało się niegroźne i całkowicie niewinne, ale w tym kontekście, w tej sytuacji? Brzmiało równie zachęcająco co „ostatnia podróż” albo „testament”. Romantyczna przechadzka w parku, ale zamiast pocałunku jest pochówek. Wyszły dwie osoby i wróciła jedna. Wybornie! – Dokąd?
Zaraz się skrzywiła i próbowała opanować dygotanie całego ciała. W sytuacji podbramkowej należy bezwzględnie słuchać się osoby, która wykonuje rozkazy, nie podskakiwać jej i broń Boże nie oferować pomocy. W większości przypadków – jak to mówiła Madame, ale Yairi nie wiedziała skąd ma takie informacje – oprawca jest równie przerażony co ofiara. (Chyba że jest demonem, podpowiedział niezawodny umysł oiran, wtedy to mam całkowicie przejebane. Wzięła parę głębokich oddechów, utwierdzając spojrzenie w jakiś punkt na ciele mężczyzny, byle nie patrzeć w jego oczy. Podobno też nie wolno tam patrzeć, bo się zdenerwują i wtedy będzie koniec gry. Patrzyła na jego ramię, które było wystarczająco wysoko, żeby sprawiać wrażenie, że słucha, a jednocześnie wystarczająco daleko od głowy, żeby nie kusiło ją zerkanie.
Stanęła nieco pewniej, kiseru dalej było wycelowane w jegomościa, ale przynajmniej nie sprawiała wrażenia, że zaraz ucieknie z krzykiem i płaczem. Dużo bardziej przypominało to nieufność, na którą się siliła (siliła pokazać, bo wcale nie miała trudności z odczuwaniem niepewności, oj nie). Może w ten sposób udałoby się jej coś wynegocjować, cholera wie. Teraz jej wszystkie siły umysłowe kierowały się w kierunku przetrwania za wszelką cenę.
- Gdzie chcesz mnie zabrać? – zapytała jeszcze raz, z większą pewnością w głosie, a która za nic nie była odwzorowana w jej oczach. – I po co? – zaraz dodała, licząc, że tym dodatkowym pytaniem wcale nie rozwścieczy mężczyzny.
To co na pewno była w stanie zauważyć, to fakt, że raczej aktywnie wyciągał do niej (zakrwawioną) rękę, jak wilk do owieczki, której matkę właśnie zjadł. Przynajmniej trzeba było dać plusika za chęci, chęci to już połowa sukcesu! Zdecydowanie. Tak. Na pewno.
Yairi
Ikonka postaci :
Kouga x Yairi Cq4JoOv
Klasa :
szlachta spoza dworu
Cytat :
artism of meaninglessness
Zawód :
Oiran / Informator
Wiek :
23
Wzrost :
150 cm
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach