MATSUMOTO TAKASHI
Zabójcy Demonówoddech pioruna170 cmWAGA
Data urodzenia 25/01/1626
Miejsce pochodzenia Edo
Miejsce zamieszkania Edo
Klasa społeczna samurajska
Zawód -
- Ma niezwykłe poczucie czasu oraz cierpliwość. Również przez to nienawidzi się spóźniać albo wręcz przeciwnie przychodzić za wcześnie.
- Wielką uwagę przykłada do tradycji oraz ich przestrzegania.
- Uwielbia herbatę - Zwłaszcza, że trzeba mieć idealne wyczucie by zaparzyć napar!
- Ma niezwykłe przywiązanie do swojego miecza Nichirin z którym praktycznie się nie rozstaje.
- Bezskutecznie od lat szuka Demona, który zhańbił honor jego Ojca.
- Jest łagodny w obyciu, jednak gdy wybuchnie emocjami nie jest w stanie kontrolować siebie i swoich czynów często prezentując to w dość destruktywny sposób.
- Medytacja stanowi nieodłączną cześć jego dnia.
Nauki podjęto się niemal od razu, gdy tylko podrósł. Uczono go niezbędnych podstaw takich jak czytanie i pisanie, urozmaicając to wieloma tekstami Haiku oraz Waki, by wzbogacić jego "dusze" Przynajmniej w mniemaniu rodziny, a w zasadzie jej głowy - Ojca, który miał największy wkład w wychowanie kolejnego z potomków.
Wkrótce i władaniem mieczem dołączyło do codziennych nauk Takashi, nie był zapewne urodzonym szermierzem jednak odpowiednim wysiłkiem, upartością i przede wszystkim pokorą nadrabiał początkowy brak "talentu" w tej dziedzinie. Stając się przyzwoitym wojownikiem w przyszłych latach.
A wszystkiemu dyktował czas, zaczynając od cichego Tik Tak zegara, przesypującej się klepsydry czy pluskania napełniającego się naczynia.
Musiał być wszędzie o odpowiedniej porze, poświęcając odpowiednią ilość czasu na dane czynności, nie będąc nigdzie za wcześnie, ani za późno - Będąc idealnie o czasie. Ucząc się tej specyficznej ścieżki dyscypliny, nagrabił się wiele sińców i urazów, by móc wreszcie spełnić wygórowane wymagania.
- To twój nowy nauczyciel -
By usunąć się w cień, nie odpowiadając na żadne z wielu zadanych pytań.
Nigdy również nie dowiedział się co naprawdę się stało. Nie licząc tego, że sprawcą był Demon, który przeżył, a osobistą hańbę w postaci ucieczki miał zmazać właśnie czwarty syn, dołączając do szemranej (Przynajmniej z początku) Organizacji w postaci Zabójców Demonów.
Nieznajomy mężczyzna okazał się ponadprzeciętnym wojownikiem, który specyficznie definiował "nauke" pod jego skrzydłami.
Pierwszymi lekcjami okazało się zwykłe.. Odzwyczajenie od dobrodziejstw bogatego miasta Edo, brak służby oraz kosztowności powodował, że większość rzeczy musiał robić sam. Więc na co dzień rąbał horrendalną ilość drewna na opał, gotował i nosił ładunki zdecydowanie przewyższające jego możliwości udźwigu - A wszystko również w ramach treningu.
Mijały kolejne lata, w których Mistrz, nakładał kolejne treningi wykraczające poza zrozumianą dla ucznia skalę, które z wyuczoną dyscypliną dzielnie znosił do momentu aż tłumione emocji od dzieciństwa nie wzięły górę i nie rozwalił kilku elementów okolicy w drobny mak.
Nauczyciel pokiwał tylko z zadowoleniem głową.
- Wreszcie uwolniłeś swoje emocje, korzystaj z tej energii mądrze. Następnym razem do czegoś dobrego zamiast do niszczenia niczego winnych skrzyń i krzeseł. -
Skwitował wszystko, wszak prawdziwe uczucia były tym co odróżniało ich od swych największych przeciwników.. Po tym zajściu pozwolił przejściu mu do kolejnego etapu.
Ostateczny egzamin udało mu się przejść bez większych problemów, choć również bez większych osiągnięć. Wartym wyróżnienia jest moment, gdy uratował nieznanego mu Zabójcę, który wpadł w pułapkę zastawioną przez demony.
Jego ostrze Nichirin przybrało łagodną złotą barwę przypominające delikatne promienie słoneczne.
Życie za życie.
Czas za czas.
Twoja Karta została zaakceptowana, a ty właśnie wstąpiłeś w szeregi Zabójców Demonów.
Co więcej, na start dostajesz 43 punkty, które możesz przeznaczyć na rozwój postaci. Do zobaczenia na fabule!
Nie możesz odpowiadać w tematach