Pierwsza osoba, jaką Rintarou zobaczył po swoim demonicznym przebudzeniu.
Mimo iż mężczyzna znalazł się w miejscu jego odrodzenia przypadkowo, tak kolejne dni zarzuciły na jego barki odpowiedzialność za kompletnie oszalałego młodego demona. Zdaje się, że właśnie to spotkanie wytworzyło między nimi niewidzialną nić porozumienia. I choć ich drogi w późniejszych miesiącach się ze sobą rozeszły, tak wielokrotnie na przestrzeni lat, splatały się ze sobą w najróżniejszych okolicznościach. Nigdy nie ukazywali względem siebie przywiązania, ale nie można było też zarzucić im głębokiej nienawiści.
Rintarou widział go po raz ostatni przy brzegu Hori, po ich wspólnym ataku na opuszczone gospodarstwo w Seto. Pozostawił go tam pozbawionego przytomności, rannego i bezbronnego w środku chłodnej nocy. Rintarou do dzisiejszego dnia nie jest świadomy jego śmierci.
Mężczyzna, z którym najwięcej go łączy, a z którym za nic w świecie nie potrafi się dogadać.
W 1621 roku, gdy Rash (dawniej Kazuno Itarō) miał 26 lat na świat przyszedł Rintarou (nazwany przez biologicznych rodziców Shinzō) — syn jego dawnej miłostki Sawai Asami. Pomimo iż od początków znajomości tej dwójki towarzyszyła chemia, kobieta zaszła w ciążę z przystojnym samurajem Hatsu Utemaro, z którym pozostała w związku małżeńskim. Pomimo wielu niewypowiedzianych słów — być może nawet odczuć, Asami i Itarō utrzymywali ze sobą kontakt. Jako wojownicy byli dla siebie idealnym wsparciem, a podczas treningów najlepszymi nauczycielami. Jednak w 1626 roku podczas ataku na rezydencje, Asami oraz Utemaro osierocili Shinzō mającego wtedy niespełna 5 lat. Kazuno Itarō chcąc uratować ich dziecko, ruszył z nim w kierunku Otsu, jednakże docierając do Kioto dostrzegł czyhające na nich niebezpieczeństwo. Zostawił chłopca ukrytego w pustym koszu na owoce, nakazując nie ruszać się z miejsca. Zniknął z ulicy za długi czas, a gdy wrócił zastał jedynie zdewastowaną skrytkę. W tamtym życiu już nigdy się nie spotkali.
Ich drugie życie z pewnością nie zamierzało ułatwić im poprawę wzajemnej relacji. Może Rintarou powinien zastanawiać się, co jest powodem tak suchego traktowania przez mężczyznę, ale podczas powierzchownego przebijania się przez całą historię ich znajomości wywnioskował, że dwa razy w ciągu ich całych dwóch spotkań znalazł się w posiadaniu czegoś, co wcześniej należało do Rasha. Jednakże — gburowatość starszego demona od samego początku zdawała się dla Rintarou idealną podstawką dla jego wybryków. Może dlatego, że nigdy nie spotkał tak markotnej, małomównej istoty? A może to odczucie sięgało głębiej, podświadomie ciągnąc go ku niemu, jakby nić losu nadal łączyła ich w zapomnianych zaświatach?
Od dłuższego czasu najlepszym hobby Rintarou stało się wprowadzanie go z równowagi
It's hard to establish much of a rapport there.
Nie możesz odpowiadać w tematach