Gniew człowieka i potwora - Tatsu, Kagami Yuichiro, Matsumoto Takashi
✓ W grupie dwóch lub więcej osób sprawdźcie okolicę jakiejś wioski.
✓ Powinniście natknąć się na podejrzane ślady.
✓ Namierzcie demona, który chwilę przed waszym przybyciem ginie z ręki... dziecka.
✓ Uporajcie się z gniewnym, mściwym dzieckiem, którego matka była poprzednią ofiarą. Może dojść do szarpaniny bądź walki.
✓ Sprawiające problemy, osierocone dziecko powinniście zaprowadzić do NPC wyższego rangą, który zadecyduje czy dziecko powinno trafić na szkolenie zabójcy.
✓ Minimum 10 postów na osobę.
Tłum ludzi powoli przerzedzał się razem z zachodzącym słońcem. Większość zmierzała prosto do swoich domów, aby uniknąć włóczenia się o zmierzchu po ulicach - dalej jednak sporo niedobitków kręciło się po alejkach. Właściciele sklepów i straganików bezbłędnie wyczuli okazję i również jeszcze nie zawijali interesów. Gwar ucichł nieco, choć zewsząd dalej napływały ożywione rozmowy. Powietrze wypełnione było zapachami jedzenia, kwiatów... i ludzi dawno dawno niewidzących gorących źródeł. Czy w ogóle źródeł wody.
Gato śmiesznie zmarszczyła nos w nieokreślonym grymasie - ale zaraz zagryzła go porządnym kęsem dango, które przed chwilą kupiła dla siebie i drepczącej tuż obok Shimazu. Co chwila łypała spod rzęs to na kobietę po swojej prawej, to na górującego mężczyznę po lewicy - Taiga plótł aż miło. Co prawda z początku Kotone mogła się pochwalić pokaźnym bambusowym kijem w okolicach, gdzie plecy traciły swą szlachetną nazwę, to wraz z upływem czasu odnalazła towarzystwo wodników jako naprawdę przyjemne. Prawie że rozluźniające - pozwoliła sobie nawet na pewien czas przystopować z nadstawiania uszu jak spłoszona sarna.
— Īe, moje dzieciństwo to klasyczna historia trochę-tylko-zbuntowanej córki samuraja — ucięła krótko - po prawdzie to nie kłamiąc, bo z perspektywy lat tak to właśnie widziała. Swego czasu była wzorem, trochę tylko odchylonym od normy. — Ale chętnie posłucham więcej o Twoim, Shiratori-san. Masz... — przyjemny? — ... ciekawy akcent swoją drogą — dorzuciła nagle. — Pierwszy raz taki słyszę. A Ty Shimazu-san?
À propos słyszenia - kobieta zatrzymała się nagle, mrużąc oczy i przekrzywiając delikatnie głowę, jakby chcąc wyłapać zakłócające otaczającą ich targową melodię wysokie tony. Coś słyszała, ale bardzo trudno było jej zidentyfikować co - i na dobrą sprawę, skąd. Przykucnęła, jakby niosące się wyżej dźwięki mogła w ten sposób od siebie odciąć. Dłoń mimowolnie powędrowała jej między poły czarnego haori, gdzie odnalazła rękojeść broni. Trochę w uspokajającym geście, trochę zapobiegawczo.
— Coś... Coś się dzieje — stwierdziła cicho - choć na tyle głośno, żeby jej towarzysze ją usłyszeli. Dango gdzieś odrzuciła, odgarniając wolną ręką czarne kosmyki za uszy. — Ktoś chyba... krzyczy?
Wyprostowała się i zrobiła trzy susy wprzód, z zamkniętymi oczami. Dźwięki opłynęły ją w dziwnej mieszance kakofonii. Znów wstrzymała się wpół kroku i obróciła nagle w stronę, z której dotychczas wędrowali.
— Z tyłu, przy głównej drodze — stwierdziła, choć nie do końca pewnie - wlepiając pytające spojrzenie w Emę i Taigę, jakby szukając potwierdzenia w tym, co właśnie wyłapała.
I caught you staring
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
— W takim razie zwykły pożar nie wzbudzałby takiej paniki — stwierdziła w reakcji na wniosek towarzysza. Miał rację, w Seto było pełno pracowni, niemożliwe więc, żeby mieszkańcy nie mieli jakiegokolwiek systemu działania w takich przypadkach.
A jej uszy zalewały naprawdę p a n i c z n e krzyki.
"[...]o[...]cy!"
— Szybko — zdążyła tylko przytaknąć Shimazu, kiedy w kierunku głównej drogi wystrzelił Shiratori. Ruszyła w ślad za nim, dopadając go w momencie, gdy wyłowił z tłumu jakiegoś niskiego, krępego człowieka. Facet mrugał gorączkowo, widocznie oszołomiony.
— T-TAM! — wrzasnął tylko, machając ręką w nieokreślonym kierunku i przemknął pod przedramieniem zabójcy, pierzchając aż się kurzyło. Jednocześnie hakamy Taigi uczepiła się - na oko pięcioletnia - dziewczynka, z okrągłą, osmoloną twarzyczką.
— Panie, mój p-papa tam jest — zakwiliła, a po okrągłych policzkach potoczyły się łzy, wielkie jak grochy. Kotone poczuła jak coś ściska ją w środku na widok dziecka - pod powiekami błyskała jej twarz siostrzenicy.
Przykucnęła przy dziewczynce.
— Chodź tu, skarbie... — Głos automatycznie jej zmiękł, kiedy zgarniała ku sobie drobne ciałko z uspokajającym szeptem. Wyłapując przez szloch urywki informacji, wolną ręką złapała Taigę za dłoń, wzrokiem odnalazła Emę. — Koniec ulicy, wysoki mur, brama przy kōsatsu. — Przycisnęła do ramienia trzęsące się jak osika dziecko i dodała jeszcze: — Zatrzaśnięta. — Dziwny zbieg okoliczności... — Dachami?
I caught you staring
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- Rany:
1 rana 3 poziomu - Poparzona lewa ręka
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- rany:
1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
Rana 3 stopnia - poparzenie przedramienia i barku;
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- rany:
1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
1 rana 2 poziomu - Rozległe sińce na plecach
Rana 3 stopnia - poparzenie przedramienia i barku;
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- rany:
- 1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
1 rana 2 poziomu - Rozległe sińce na plecach
1 rana 2 poziomu - Poparzenia dłoni
Rana 3 stopnia - poparzenie przedramienia i barku;
Rana 2 stopnia - ramiona poparzone od iskier;
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- Rany:
- 1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
1 rana 2 poziomu - Rozległe sińce na plecach
1 rana 2 poziomu - Poparzenia dłoni
Rana 3 stopnia - poparzenie przedramienia i barku;
Rana 2 stopnia - ramiona poparzone od iskier;
Rana 3 stopnia - poparzenie lewej strony twarz z wyraźnym uszkodzeniem oka;
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- Rany:
- 1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
1 rana 2 poziomu - Rozległe sińce na plecach
1 rana 2 poziomu - Poparzenia dłoni
Rana 3 stopnia - poparzenie przedramienia i barku;
Rana 2 stopnia - ramiona poparzone od iskier;
Rana 3 stopnia - poparzenie lewej strony twarz z wyraźnym uszkodzeniem oka;
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
- Rany:
1 rana 3 poziomu - Oparzenie 3 stopnia lewej ręki
2 rany 1 poziomu - Otarcia i poparzenia 1 stopnia na prawym barku
1 rana 2 poziomu - Rozległe sińce na plecach
1 rana 2 poziomu - Poparzenia dłoni
#79A5A8 || covered in snow
the trees rest in
winter silence
Nie możesz odpowiadać w tematach