Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Pokoje RetsuDzisiaj o 5:24 pmDate Retsu
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 5:14 pmHīragi Kyōya
Hatago YabuharaDzisiaj o 4:05 pmHīragi Kyōya
OgródDzisiaj o 2:26 pmMatsudaira Ryōyū
FuyuzoraDzisiaj o 2:07 pmKonoe Nene
Dom rodziny KonoeDzisiaj o 10:27 amAdmin
Skrzynka MGWczoraj o 11:18 pmKonoe Nene

Arinashinomiya
+5
Nishiōji Satoshi
Nene
Suiren
Kurodake
Admin
9 posters
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji


PRZERWA!W związku z wydłużającą się nieobecnością jednego z graczy i brakiem odpisów, wątek zostaje zakończony, a lokacja oddana do użytku reszty graczy.

Sesja wciąż może być kontynuowana w dziale z retrospekcjami, który znaleźć można tutaj.




Admin
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Od jakiegoś czasu często polował w tych okolicach. Podobnie z resztą jak wiele innych jego mimowolnych pobratymców, z którymi chcąc nie chcąc dzielił ten sam przymus jedzenia ludzi i unikania słońca. Zmniejszona aktywność Korpusu Zabójców w najbliższej okolicy tylko działała na ich korzyść.
Mimo wszystko jego konkretne preferencje jedzeniowe utrudniały mu sprawę. Może i bandyci byli dosyć częstym widokiem w ich czasach, ale nie zawsze da się na takiego trafić codziennie. Jadł w sumie nie dawno, ale był osobą, która korzystała z okazji, kiedy los mu ją dosłownie podtykał pod nos.
Zmierzch nadciągnął już jakiś czas temu, a wiosenne niebo ładnie oświetlał księżyc w towarzystwie setek gwiazd. Ookami spokojnie, w pełnym odzieniu ukrywającym jego demoniczne oblicze przemierzał drużkę wraz ze swoim mieczem przy pasie. Prawdopodobnie ruszyłby dalej, gdyby nie scenka, której miał okazję być świadkiem. Człowiek, raczej w średnim wieku z tobołkiem na kiju leżał przewrócony i był napastowany przez innego zaraz przed kapliczką. Nie ingerował od razu, starając się najpierw wychwycić, co jeden z nich wygaduje.
Tak, zdecydowanie brzmiało to na rozbój. Obserwując to, ciężko było w sumie dojść do innego wniosku. Zwłaszcza że z ust całkiem dobrze zbudowanego bandziora padły słowa takie jak "Śmieć" i "Oddawaj". Wilk zbliżał się w ich kierunku powolnym krokiem, aż Ci w końcu zwrócili na niego uwagę. Wtedy usłyszał dwie rzeczy. Prośbę o pomoc oraz groźbę. To, co nastąpiło chwilę później, było raczej oczywiste. Ookami wyjął swój miecz z nieludzką prędkością i zbliżył się do bandyty, któremu szybkim ruchem ściął głowę. Ta upadła na ziemię, jednak nie bolało go to za mocno. Głowa nie była zbyt smacznym kąskiem. Zdecydowanie najbardziej lubował się w ramionach, udach i klatce piersiowej. A te dzięki bogom były całe. Mógł więc je rozszarpać własnoręcznie.
Dręczony przed chwilą mężczyzna wpierw zareagował z przerażeniem, kiedy łeb oprawcy wylądował u jego stup wraz z cielskiem, które dołączyło sekundę później. Lękowi, ustąpiła wdzięczność. Jednak zanim ten dobrze zdążył powiedzieć cokolwiek w kierunku demona, spotkał się z dosyć szorstkimi słowami. - Idąc w tamtym kierunku, dotrzesz do miasta. A teraz odejdź. Już. - Nie prosił, nie sprawdzał, czy wszystko w porządku. Po prostu odprawił mężczyznę z kwitkiem i odprowadził wzrokiem. Kiedy ten już zniknął z pola widzenia Wilka, mógł się skupić na zabraniu stąd śniadania. No, zrobiłby to. Gdyby nie kroki z kierunku, w którym uciekł ocalony przypadkiem mężczyzna. Odwrócił więc głowę w tamtym kierunku, wypatrując ich źródła. Kogo znowu niosło?
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość

Bardzo dawno nie był już w okolicach Osaki – jakoś nie specjalnie lubił to miasto. Oczywiście, potrafił w pełni docenić jego pozycję i wielkość – potężny port, kiedyś najpewniej wielkie okno na świat – ten zły zewnętrzny świat. Bardzo dobrze, że edyktem shoguna gaijini zostali wypędzeni, a kraj zamknięty – myśleli, że mogą sobie robić co chcą, za nic mając kulturę dużo doskonalsza niż ich własna. Głupcy…
Nie o tym jednak dzisiaj. Niebieskooki nie był tutaj dla przyjemności – jako Łowca demonów musiał podróżować po kraju, od wsi do wsi podążając za krukiem, za pośrednictwem którego dowództwo przekazywało mu kolejne zadania – padło na Osakę. Jakiś demon terroryzował mieszkańców – nic nadzwyczajnego i nowego – zwłaszcza w tej okolicy, na którą opiekuńcze oko Łowców w ostatnim czasie mniej dokładnie spoglądało – braki logistyczne robiły swoje. Sytuacji nie poprawiał też fakt, że demonów zdawało się nigdy nie brakować, czaiły się w ciemnościach i tylko od ich braku subtelności zależało, jak szybko zwrócą na siebie uwagę Łowców, nawet jeśli gdzieś spoglądali mniej uważnie.
Ten konkretny demon upodobał sobie polowanie na kapłanki i kapłanów shinto – paskudne stworzenie o bezczelnych upodobaniach. Chociaż z reguły Asagi nie angażował się osobiście, ot kolejny demon do zabicia, to jednak w tym przypadku sprawa miała w sobie pewien osobisty charakter i niebieskooki zamierzał wykonać ją szczególnie sumiennie. W tym celu zdecydował się patrolować okolice, wędrując od świątyni do świątyni, od kapliczki do kapliczki – żmudne i trudne, świątynek nie brakowało, ale noc była długa, a on wszak nie miał nic lepszego do roboty…

Realizując swój plan, Asagi zauważył kroczącego szybszym krokiem w jego stronę starszego mężczyznę – pewnie jakiś włóczęga, bo kto o zdrowych zmysłach szwenda się po nocy? Szedł szybciej, naturalnie w środku nocy, ale gdy tylko zbliżył się do łowcy na zasięg wzroku jeszcze mocniej przyspieszył. Kapelusznik odruchowo skierował obie dłoni do swojej broni – nigdy nie wiadomo, co takiemu może do głowy strzelić. Nie, by człowiek mógł dla niego stanowić zagrożenie, ale kto raz się sparzył, na zimne dmucha.
Staruszek podbiegł do kapelusznika po czym głosem szaleńca oznajmił mu bez ogródek
- Yama-no-kami, uratował mnie Yama-no-kami!” – co mocno zaintrygowało naszego bohatera. Prosty lud często w ten sposób nazywał demony czające się w kniejach, ale zwykle opowieści te dotyczyły makabrycznych zbrodni, a nie opowieści o byciu… ratowanym. Niebieskie oczy samuraja dokładnie zlustrowały starca, który nosił na sobie ślady napaści – ubranie miał poszarpane, jasnym było, że ktoś go zaatakował, ale przez kogo? Może jakiś bandyta, którego napadł niedźwiedź?
– Jak uratował cię ów „Yama-no-Kami”? zapytał niebieskooki podnosząc ostrożność nieco wyżej. Czyżby był paranoikiem? Możliwe. Zwłaszcza dlatego, że wiedział o tym, że niektóre demony posiadają bardzo  szeroki zakres umiejętności. Wcale nie wykluczone, że ten mężczyzna był jedynie pułapką, może ofiarą jakiegoś czaru?
– Napadł mnie zbójca, a on go zabił. Jednym ciosem. I był wielki! O taki!  starzec wysoko podniósł dłoń nad swoją głowę i nawet jeśli przesadzał, to jego „wybawiciel” musiał mieć około 2 metrów wzrostu – albo bardzo duży niedźwiedź, albo wysoki demon.
– Gdzie? – zapytał krótko Sayamaka zbliżając się o krok, tak by mieć starca w zasięgu uderzenie rękojeścią – nie ufał mu, ale musiał się upewnić. Ta opowieść brzmiała jak majaki pijaka, ale od swego rozmówcy nie czuł alkoholu. Nie umiał też zweryfikować, czy ma do czynienia z jakimś czarem czy innym diabelstwem, więc jedynym co pozostało, to  udać się we wskazanym przez mężczyznę kierunku i sprawdzić samemu…

Niewiele kroków minęło, nim niebieskooki zbliżył się do jednej z kapliczek, które i tak miał odwiedzić w ramach swojego patrolu. I jak się miało okazać, starzec którego spotkał mówił… prawdę. Oto bowiem, nad pozbawionym głowy ciałem stała wielka, wysoka na dwa metry postać. Postać, która nie mogła być człowiekiem, a która miała przy pasie miecz. I coś podpowiadało Łowcy, że ten tajemniczy stwór już wie o jego obecności.
– A więc to ty jesteś Yama-no-Kami, o którym mówił tamten starzec. To intrygujące. – rzekł zatrzymując się w odległości około 6 metrów. Jego lewa dłoń już spoczywała na saya, a kciuk opierał się o tsubę. Prawa ręka jeszcze nie leżała na rękojeści, jednakże pozostawała uniesiona nieco nad nią, tak by łatwo było jej dobyć. Dlaczego jeszcze nie atakował?
– Nazywam się Sayamaka Asagi. Jestem łowcą demonów. – przedstawił się niebieskooki, uspokajając oddech i przygotowując się do walki. Skąd przy tym tak absurdalne trzymanie się etykiety? Cóż, nawet jeśli musisz kogoś zabić, to wcale nie oznacza, że nie możesz zachować przy tym dobrych manier…

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Cóż... W japońskiej kulturze natknąć się było można na przeróżne monstra. Tengu, Kitsune, Umibozu, najróżniejsze Kami... Może istniały naprawdę, może nie, ale pewne było za to istnienie demonów, które nadgminnie były mylone przez ludzi z tymi mitycznymi istotami. Nie, żeby mógł się przyczepić. Sam doskonale wiedział, że jego wygląd oraz paru innych demonów zdecydowanie odbiegały od ludzkiego. On swojego w pełni nie mógł ukryć. W końcu wzrostem zdecydowanie się wybijał na tle innych, a do tej pory nie opanował sztuki manipulacji swoim ciałem w dostatecznym stopniu, by móc w razie czego go obniżyć do japońskich standardów.
Szczerze, gdyby nie to, że pojawił się tu Asagi, demon prawdopodobnie w tym momencie zbierałby zwłoki bandyty, żeby posilić się nim gdzieś z dala od drogi. Najlepiej w głębi lasu gdzieś na drzewie. Obecnie będąc zaczepionym przez obcego, nie powinien uciec ze zwłokami. Tylko niepotrzebnie się by naraził w ten sposób. Na kolejnego bandytę nie wyglądał, a sądząc po ubiorze, wysławianiu się i mieczu przy pasie... Samuraj? Jeśli tak, to nie powinien go zabijać. Zaintrygowały go słowa obcego, a zwłaszcza sposób, w jaki został nazwany. Takie przypadki już się zdarzały, ale uczucia towarzyszące im zawsze były identyczne. Z jednej strony kochał to... Tytuł przepełniony był szacunkiem, a z drugiej strony czuł, że niezbyt na niego zasługiwał, co z kolei rodziło swojego rodzaju wstyd.- Przepraszam chłopcze, ale musiała zajść pomyłka. Nigdy nie nazwałem się w tak arogancki sposób. - Zazwyczaj robili to przerażeni ludzie, którym przez przypadek ratował życia podczas poszukiwania pożywienia.
Głos wilka zdecydowanie był spokojny, chociaż sam spokój został zmącony w momencie, w którym dostrzegł gotowość młodzieńca po sięgnięcie po swoją broń. Przedstawienie swoich personaliów oraz zawodu mu nie pomogły.
Ookami rzadko kiedy gdzieś się zatrzymywał na dłużej i polował jedynie na społeczne męty, więc podejrzewał, że nie koniecznie ten pojawił się w tej okolicy właśnie z powodu wędrującego wilka. Być może będzie w stanie to ugrać bez sięgania po broń i sztukę demonicznej krwi. -Tak... Domyślałem się po twoim niebieskim Haori. - Symbol rozpoznawczy tegoż klanu. Nie pamiętał czy za swojego ludzkiego życia znał jakiegokolwiek Sayamakę. A jeśli już to byłby obecnie prawdopodobnie starcem. O ile dożył do tej chwili.
Postawił więc wszystko na jedną kartę. Swoje stare imię i nazwisko, które miał okazję poznać podczas trzydziestoletniej niewoli przez własny klan. Przedstawienie się samym imieniem "Ookami" przy jego ubiorze, tym jak się wypowiadał, mogło narobić niepotrzebnych podejrzeń, którymi i tak jego rozmówca był pewnie wypełniony. - Fujihone Yami. Miło mi poznać. - Teraz tylko należy mieć nadzieję, że Asagi nie słyszał o incydencie sprzed pięćdziesięciu lat, w którym wysoki rangą, został siłą przemieniony w Demona podczas misji, a następnie pojmany i zamknięty przez klan. Inaczej albo będzie musiał brnąć w kłamstwo i dyplomację, albo szykować się do walki. Nie chciał go zabijać ani pozbawiać możliwości do samodzielnego funkcjonowania, więc oby nie doszło do starcia. - Rozumiem... Mogę spytać, co sprowadza łowcę demonów w te okolice? - Starał się nie dać ponieść przyzwyczajeniu. Dlatego starał się nie dać się złapać i nie nazwać go zabójcą demonów, pomimo tego, że ten przedstawił się jako łowca. Niby podobne znaczeniowo słowa, ale mógłby się domyślić, że Ookami wie o istnieniu korpusu. A to nie pomogłoby u w tej sytuacji.
Mimo wszystko nadal szykował się do ewentualnego uniku z maksymalną prędkością. Doskonale wiedział jak kończą demony, których głowy zostaną ścięte przez nichirin. Ale jakim oddechem władał jego potencjalny przeciwnik? Tego dowie się jak tylko usłyszy nazwę techniki, bądź ujrzy kolor ostrza. No, chyba że młokos opracował swój własny. Wtedy obydwoje będą walczyć w pełni nieświadomi umiejętności przeciwnika. O ile w ogóle do starcia dojdzie.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość

Niecodzienne spotkanie. Istota, jaką miał przed sobą niebieskooki była zagadkowa, zdecydowanie pierwszy raz spotykał kogoś takiego… Nie, nie pierwszy. Nie była to pierwsza w życiu rozmowa samuraja z istotą „nadprzyrodzoną” – doskonale pamiętał, czym zakończyła się ostania taka „pogawędka” i tym razem nie zamierzał popełnić błędu.
Sztuką walki było nie jedynie władanie orężem, w szerszym znaczeniu składały się na nią również metody zyskania przewagi mentalnej nad przeciwnikiem, można to było uzyskać na miliony sposobów. Począwszy od straszliwego wyglądu, przez zrobienie czegoś niespodziewanego, na zwykłej rozmowie kończąc. Słowa potrafiły pochwycić umysł, splątać go i odwieść od przyjętej ścieżki. Sayamaka został w tym wyszkolony na długo, zanim w jego ręce trafiło pierwsze ostrze nichirin, ba, na długo zanim w ogóle dowiedział się o istnieniu demonów – w nowym Imperium Tokugawów to właśnie nie miecz, a piękny język stanowiły największą broń.

Czy Sayamaka miał wątpliwości, co do tego, że ma przed sobą demona? Może minimalne, niewielkie, ale za małe,  by się zawahać. Oczywiście, leżące na ziemi truchło nie było żadnym dowodem, z daleka widać było, że napastnik padł od miecza – zdecydowanie niepasującej do demona broni. Ów miecz, był jednak zdecydowanie za krótki jak na rozmiary wojownika, który nim władał – jego rozmówca był ogromny, przy jego gabarytach klinga wyglądała bardziej jak wakizashi, niż jak katana. Pozostałe elementy stroju również były intrygujące, na swój sposób, stanowiły odbicie jego własnego, idealny kamuflaż, wyspecjalizowana forma dystrakcji?  
Czy tragedia łowcy zwanego Fujihone Yami była Asagi’emu znana? Oczywiście nie. Za mało wiosen widział i za mało również znaczył w korpusie, by znane mu były takie fakty. Wiedział jednak inne rzeczy.
– Arogancją jest również skrywać swe oblicze, gdy ktoś zdradza ci we imię, a ty przedstawiasz siebie, Fujihone-san. – odpowiedział spokojnie olbrzymowi. Czy chciał się upewnić w tym, co i tak przeczuwał i podpowiadało mu doświadczenie, czy po prostu bardzo zależało mu na utrzymaniu wszelkich konwenansów, a może wszystko po trochę? Jednym z kluczowych elementów etykiety było jasne deklarowanie swoich intencji – brak informacji był również informacją. Ukrywanie czegoś wcale nie oznaczało, że czegoś nie ma – wręcz przeciwnie, należało tym bardziej spodziewać cię jakiegoś zagrożenia.
- Niestety, obowiązki. – odpowiedział zgodnie z prawą szermierz, nie tracąc czujności. Czuł, że powoli ich dyskusja zbliża się do końca. Nie zamierzał ani popełniać błędów przeszłości, ani również być ich więźniem – ta sytuacja była dalece inna od tamtej, a jednocześnie, podobna. Musiał zachować jasny umysł.
– Fujihone-san, zdejmij swój kapelusz, lub cię do tego zmuszę. – tyle i aż tyle. Więcej słów nie było potrzebnych, już jedną sugestię o odsłonięcie twarzy posłał, teraz padło już bardzo jasne polecenie i deklaracja, że jeśli olbrzym tego nie zrobi, jego głowa zwyczajnie spadnie z jego ramion wraz z ów kapeluszem. Sayamaka już odliczał w oczach dystans, jaki jest mu potrzebny by doskoczyć i jednym cięciem zrealizować groźbę.

W tym momencie między nimi zapanował swoisty „impas” – obaj byli możliwie nie ufni sobie, w powietrzu czuć było przygotowanie do starcia. Jakże jednak różne było to podejście? Jeden z nich przygotowywał się do uniku, drugi przeciwnie – próbował zgłębić myśli drugiego, odgadnąć, co ten zrobi. Czytać z ciała. Ruch w stronę rękojeści będzie deklaracją walki. Czym natomiast będzie odsłonięcie wilczej głowy, czy pozwoli to uniknąć starcia? Zdecydowanie nie. Jednakże, chociaż „honor to luksus, na który nas nie stać”, a śmierć to „tylko” śmierć, to jednak należy patrzeć w oczy tego, kogo się życia pozbawia.  

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Naprawdę, powiedzieć że sytuacja szła po jego myśli, to jak nie powiedzieć nic. Chociaż w sumie mógł się tego spodziewać. Muzan chyba obdarzył go takimi gabarytami tylko dlatego, by nie mógł nawet próbować ukrywać swojej obecności przed zabójcami demonów. W końcu każdy taki widząc nocą istotę jego gabarytów, byłby co najmniej wyjątkowo podejrzliwy. Tak też było w przypadku spotkania Ookamiego z Asagim. Pomimo prób bycia grzecznym i tak podejrzliwość jego rozmówcy wygrała, stawiając wilka w mało ciekawej sytuacji, z której praktycznie nie było wyjścia.
Zdjęcie nakrycia głowy, a tym samym ukazanie wilczej głowy niemalże gwarantowało zostanie zaatakowanym. Nie zdjęcie jej, a tym samym działanie sprzeczne z poleceniem młodego mężczyzny również oznaczało walkę. Z tą różnicą, że mógł się do niej przygotować przynajmniej sięgając do broni. Ucieczka też wchodziła w grę, ale oznaczałoby to, że musiały porzucić swoje pożywienie, które dopiero co ubił. Bandyci zazwyczaj się ukrywali, więc zanim namierzyłby kolejnego, z pyska kapałaby mu ślina na widok jakiegokolwiek człowieka. Chyba że kilka dni przeczeka żywiąc się tylko krwią... Nie, skoro już zabił, musi pożreć. Dlatego jeśli dojdzie do starcia, będzie musiał zmusić zabójcę do odwrotu albo pozbawić go przytomności. Inną opcją była też możliwość pozbawienia go możliwości ruchu poprzez okaleczenie, ale niezbyt mu to pasowało. Z przyczyn osobistych. -Obawiam się, że jest to niemożliwe. - Mówiąc to przyjął postawę by móc w razie czego błyskawicznie wyjąć miecz. Jego plan uległ lekkiej modyfikacji. Zamiast uniknąć ataku, spróbuje go odeprzeć. Albo chociaż uskoczyć i wykorzystać lukę w obronie. Ewentualnie użyć swoich demonicznych sztuczek, których zabójcy tak nienawidzili. W końcu nie każdy demon był władającym sztuką demonicznej krwi. A ta niepewność czasem dawała przewagę. Póki co nie obnażał ostrza, a bok jego ciała był wycofany. Zupełnie jakby planował cięcie po szerokim łuku zaraz po dobyciu broni. - Nie chcę z tobą walczyć, jednak zaatakowany będę się bronić. - Ostrzegał, chociaż wątpił by zabójca go posłuchał. Skupił się uspokajając oddech i szykując do nieuniknionego starcia. Czekał aż Asagi wykona pierwszy ruch.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość

”Iaijutsu?” – pomyślał z lekkim zdziwieniem samuraj widząc, że olbrzym nie zamierza ani zdjąć swojego kapelusza, ani też pokazać pleców – miast tego skierował dłoń do miecza.
– Niech tak będzie. – odpowiedział niebieskooki słysząc słowa wielkoluda i widząc zmianę w jego postawie. Wybór metody walki na możliwie bliską jego własnemu stylowi zdecydowanie odpowiadał Sayamace, jego serce zabiło nieco szybciej, ale siłą woli przywołał myśli do porządku. Bardzo rzadko zdarzało mu się walczyć przeciwko demonom, które posiadały takie maniery i metody walki. Jasne, słyszał o demonach które miały broń, ale by walczyły za pomocą iaijutsu? No cóż, skoro tak wybrał, to tym lepiej dla niebieskookiego – stoczy walkę na własnym gruncie. Z drugiej strony, jak już pierwsze zdziwienie opadło, w głowie samuraja zaświtało pytanie – skąd u diabła demon zna takie techniki? Czy tylko się z nim droczy, czy blefuje, a może już zabił jakiegoś łowce pioruna i postanowił imitować jego styl? Nie ma to znaczenia. Wątpliwości i myśli spowalniają umysł. Liczy się to co widzi, a widzi wroga przygotowanego do wykonania techniki bliźniaczej do pierwszego kata stylu pioruna. Bardzo dobrze – jak bowiem powiedział „niech tak będzie”…


Czas słów się zakończył, nastał czas czynu. Szerokie cięcie dobywające, przy przewadze zasięgu ramion. Jak na to odpowiedzieć? Niebieskooki pochyli lekko swoje ciało i pozwoli, by życiodajny oddech zwiększył jego szybkość i siłę. Pierwsza forma posiadała wszystko, co znajdowało się w iaijutsu – z wszystkimi jego zaletami i słabościami. On zatem odpowie w jego opinii najbardziej uniwersalną…
Niebieskooki owinie palce wokół rękojeści swojego tachi, lewą rękę leżącą na saya wypchnie je lekko do przodu, co by nie zawadziło o wakizashi. Następnie ruszy w stronę przeciwnika, pierwotnie mając miecz skierowany ostrzem ku górze, ale w miarę zbliżania się do przeciwnika skręci je pierw poziomo jak on, a następnie, tuż przed samym dobyciem…

– Kaminari no Kokyu: Go no kata: Netsu Kairai! – zakrzyknie zbliżywszy się już w dystans skuteczny, obracając lewą ręką miecz w czasie dobywania zupełnie ostrzem w dół. Dzięki temu, wykona wznoszące cięcie, którego celem podstawowym będzie albo trafić dłonie wielkoluda, które będą kierować szerokie cięcie, a następnie powinna również dosięgnąć jego samego i podzielić na dwoje. Jeśli nawet nie to, to chociaż trafienie w dobywane ostrze powinno zapewnić możliwość przynajmniej odbicia go w bok i obronienia się.
Cokolwiek jednak się nie stanie, samuraj zrobi kolejny krok do przodu prawą ręką i wykorzysta to, że pierwszy cios szedł w górę – jego lewa ręka wróci z saya na miejsce, ale nie zatrzyma się tam tylko pomknie stronę prawej trzymającej miecz. W tym momencie prawa obróci miecz ostrzem w stronę wilka by zadać kolejne cięcie – tym razem skośne celując w lewy bark olbrzyma, a mające się zakończyć na jego prawym biodrze. Cięcie to będzie jednak cięciem oburęcznym – zainicjuje je ręka prawa, ale lewa dokończy gdy tylko chwyci miecz.
Czy to już koniec ofensywy? Jeśli udało się pierw rozbroić, a potem poranić wilka, to pozostaje spróbować iść po jego szyje, ale… jak? Mając miecz po drugim cięciu na dole, niebieskooki lekko obniży pozycję w kolanach, następnie skręci biodra tak, by lewym być nieco do przodu i uniesie momentalnie miecz tak, by szpicem celować w gardło olbrzyma. Ruch ma za zadanie również zatrzymać wielkoluda przed jakimś atakiem. Sayamaka nie będzie jednak trwał w takiej postawie – jest ona jedynie chwilowa po to, by po skierowaniu już miecza na grdykę wykonać wybicie korzystając ze skręconych bioder z krokiem lewą nogą w przód jednocześnie wykona głębokie, oburęczne pchnięcie na niemalże całą długość ramion wymierzone we wspomniany już punkt na szyi przeciwnika. W zamyśle samuraja, skutecznie trafione pchnięcie zakończone zostanie skręceniem miecza w prawo i próba podcięcia szyi.


Powyższe założenia ambitne, ale co z tego wyjdzie? Cóż, jeśli wilk uniknie ciosów samuraja i odskoczy bez ran, ten przygotuje się do obrony, kończąc w pozycji z tachi trzymanym oburącz, skierowanym ostrzem w dół – pozycji pozwalającej na szybkie zbicie nadchodzącego ciosu. Jednocześnie, Asagi stara się wyłapać możliwie najwięcej informacji ze stylu walki olbrzyma – szczególnie patrząc na jego szybkość i siłę, porównując ją z jego własną…

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Iaijutsu? Byłoby cudownie, ale nigdy nie opanował tego stylu walki. Nigdy w końcu nie był zabójcą pioruna. Za to ta postawa pozwalała nabrać przeciwnika oraz impetu, który tylko wzmocniłby ruch, którym miał zamiar się obronić. Kiedy tylko zabójca ruszył się z miejsca, Ookami aktywował swoją sztukę demonicznej krwi na najwyższym poziomie, na jaki było go obecnie stać.
Ku Asagiemu zmierzały dwa zadziwiające fakty. Ookami nie czekał aż ten się zbliży z wyjęciem miecza. Dobył klingi wcześniej, czyli prawdopodobnie wbrew jego założeniom. W końcu wilkowi chodziło głównie o to by ostrze nabrało impetu, zanim zabójca pioruna zbliży się na dostateczną odległość. Drugi fakt, prawdopodobnie był znacznie bardziej szokujący. Ostrze, którego dobył demon posiadało klingę w kolorze głębokiego niebieskiego. Tak to był nichirin, ale czemu miał kolor w rękach demona? Na to znał odpowiedź na chwilę obecną tylko Ookami i siły wyższe.
Podczas gdy Asagi się zbliżał, wilk się skupił i przymierzył się do wykonania formy mogącej być jednocześnie atakiem jak i obroną. Wykonując technikę, również delikatnie wyskoczył w powietrze. To co miało nastąpić, prawdopodobnie doprowadzi do tego że jeśli to przeżyje, to zabójcy będą go poszukiwać z jeszcze większą zaciętością. -Mizu no Kokyu: Roku no kata... - Tak, miał zamiar otoczyć się wirem wodnym z nadzieją, że ten odeprze atak zabójcy jakikolwiek on nie był. -Nejire Uzu - Nie miał żadnej pewności, do czego dojdzie w tym starciu. Miał jednak tylko dwa cele. Pokonać Asagiego nie zabijając go oraz oddalić się z zabitym wcześniej bandytą, by móc w spokoju go pożreć.
Zwłaszcza że wykorzystał właśnie swój jedyny as w rękawie w postaci elementu zaskoczenia.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

PvPSayamaka Asagi vs. Ookami


Szybkość zabójcy bez wątpienia była jego atutem, szczególnie gdy błyskawiczne efekty używanego przez niego oddechu dodatkowo podkreślały przewagę. Ookami nie był w stanie uniknąć pierwszego ataku, choć ruch wykonany na jego oczach odbywał się w granicach wilczej percepcji. Demon w ułamku sekundy stał się świadomy niemożliwego do uniknięcia ciosu i tylko wywołanie z własnego ostrza wodnej formy pozwoliło mu w czasie przejść do defensywy.
Szósta forma oddechu zderzyła się z niesionym ku górze ostrzem piorunów tracąc swoje ofensywne właściwości, choć dość sprawnie chroniąc użytkownika od utraty kończyny dzierżącej nichirin. W tym czasie Asagi zdążył już nakierować własną katanę do kolejnego cięcia i smagnąć jej krawędzią wilcze cielsko po skosie. Rana nie byłą głęboka, gdyż ciało demona okazało się znacznie bardziej zbite niż struktura kukły treningowej.
W tym momencie jednak płynność ruchów Ookamiego pozwoliła mu zorientować się w sytuacji i adekwatnie przygotować ciało, które początkowa szybkość przeciwnika mogła zaskoczyć. Teraz to on był w inicjatywie do ataku.

Kolejność: Ookami (atak) -> Asagi (obrona) -> MG
Czas na odpis: brak
Dodatkowe informacje:

OOKAMI: płytkie cięcie po skosie, widoczne na prawym barku (poziom 1). -2PK.

SAYAMAKA ASAGI: brak


  • Przewaga szybkości pozwoliła Asagiemu przejąć inicjatywę.
  • Od teraz każdy z was może wykonać maksymalnie TRZY akcje, z czego każda powinna być wyróżnione poprzez pogrubienie, podkreślenie, kolor etc. - do wyboru. Za akcje uznaje się również wykonanie znacznych uników. Użycie umiejętności postaci również uznaje się za jedną akcję - np. specjalnych właściwości zmysłów jeżeli takie zostały odblokowane czy regeneracji czy manipulacji ciałem.
  • Obrona/defensywa odbywa się przy założeniu że broniący się dostrzega zbliżający się pierwszy atak przeciwnika, o ile taki atak zostanie wykonany.
  • Jeżeli chcecie również rozwijać fabularne motywy, to oddzielcie je enterem od fragmentu postu tyczącego się wyłącznie walki.
  • Wasze informatory zostają zamknięte do momentu ukończenia walki.
  • W razie pytań zapraszam na PW albo na DC (Renfei #6499).


ROAD TO HASHIRA
Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Szybki. Tylko to zdążyło się Ookamiemu przewinąć przez myśl, kiedy Asagi się do niego zbliżał z zawrotną prędkością. Fakt, udało mu się wykonać formę, która odparła atak piorunem. Jednak w momencie wykonywania jej, zdawało mu się albo... wiedział na początku zaskoczenie na twarzy chłopaka, z którym przyszło mu się mierzyć. -Hmm... Wyglądasz na zaskoczonego - Pozwolił sobie powiedzieć otrzymując w tym samym czasie dosyć płytkie cięcie, które na szczęście nie było naładowane elektryczną energią. Jego błąd. Powinien skupić się na obronie zamiast na gadaniu. Ale nie spodziewał się, że po wykonaniu formy Asagi będzie w stanie wykonać kolejny szybki atak. Teraz, weźmie to pod uwagę. Może nie ranił go mocno, ale jeśli nadal będzie atakował z dużą prędkością, to Ookami może mieć delikatne problemy. Co z tego, że zmysły nadążają, gdy ciało już nie? Nie mniej, miał teraz okazję na atak i nie zamierzał jej zmarnować. Oczywiście nadal jego stanowisko się nie zmieniło i nie chciał mordować ani doprowadzać do kalectwa młodego zabójcę, który prawdopodobnie na przestrzeni lat ocali jeszcze nie jedno życie i nie skasuje wielu demonicznych łbów.

Kiedy życie daje Ci okazję, należy ją wykorzystać. Nie przerwał używania swojej demonicznej sztuki krwi. Zwłaszcza kiedy już ją zaprezentował. Jednego asa już pokazał, a jako że miał ich całą talię, postanowił wyjąć kolejnego.
Złapał oddech, a ostrze ponownie spowiło się ciemno-niebieską wodą, ciemniejszą niż u wodnych zabójców, a na myśl przytaczającą morskie fale. Wyskoczył ku Asagiemu chcąc wykonać zwód. Udać, że zamierza ciąć frontalnie. -Mizu no Kokyu, San no kata: Ryūryū Mai - Zaraz przed nim wykonał niezbędne piruety, by znaleźć się za jego plecami. Praca nóg trzeciej formy zdawała mu się być do tego perfekcyjna. Zwłaszcza gdy w grę wchodziło wykonywanie kombinacji. Przeskakując za plecy przeciwnika, szybko odbił się od ziemi w jego kierunku przygotowując swoją autorską formę. - Chi no Kokyu, Ichi no kata... - Wykonał pchnięcie mieczem wprost w Asagiego. Nie obchodziło go gdzie trafi i jak głęboko go zrani. Mógł w sumie tylko go nawet szturchnąć. Liczyło się tylko trafienie. -Suzumebachi. - Jeśli trafił, to walka powinna być dla niego dużo prostsza.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość


Powiedzieć że Sayamaka był zdziwiony, to jak nic nie powiedzieć. Niebieskooki widząc technikę, jaką bronił się jego przeciwnik nie wierzył własnym oczom, ale nie było mowy o pomyłce – to była technika oddechu wody. W czasie szkolenia Asagi widział łowców zgłębiających inne techniki i chociaż znał je tylko „z zewnątrz” mowy nie było o pomyłce, a jeśli była to kopia to na pewno nie marna.
Może to właśnie ten szok zaważył na tym, że Asagi nie wykonał prawidłowo drugiego cięcia i zawahał się przed pchnięciem? Czy w zasadzie można mówić o zawahaniu się? Generalnie, wytracił swój impet, największą przewagę wynikającą z jego metody walki i teraz musiał skupić się maksymalnie na obronie, bowiem jak głoszą teksty dawnych mistrzów „cios który nie dosięga wroga, jest ciosem śmierci” – dokładnie to się teraz wydarzyło i nie miało znaczenia, w jaki sposób demon mógł korzystać z technik oddechu – liczyło się jedno: obaj trwali w walce na miecze. W walce, której Asagi miał nigdy nie poczuć na własnej skórze, a do której szkolony był od momentu gdy zaczął poprawnie chodzić…
– Pokaż więcej. rzekł do swojego przeciwnika, mrużąc lekko oczy i nieznacznie luzując zbyt mocny uścisk dłoni na rękojeści miecza. Chciał możliwie najlepiej czuć teraz swoje tachi, a siłą woli odsunąć pytania i wątpliwości. Teraz tańczyli na dwie klingi – zaufać stali z której wykuto jego tachi. Ta broń to jego duma i życie.


~*Obrona: Wstęp*~

Ciemno-niebieska woda – kolejna technika oddechu. Dobrze więc, niech tak będzie. Mógł walczyć z jakimś okropieństwem z samego dna piekła, przyszło mu mierzyć się z tak bardzo kochaną sztuką miecza. Co wiedział o technikach wodnego oddechu? Woda to czysta finezja – nieposkromiona i pozbawiona kształtu, przybierze formę taką, jak naczynie do której się ją wleje nie tracąc nic ze swych właściwości, rozsadzi skałę znajdując szczelinę i ucieknie w niebo jeśli ogień zmieni ją w parę – żywioł zmiany…

~*Obrona: Pierwszy atak*~

Niebieskooki będzie uważnie śledził ruchy przeciwnika, frontalny atak jest za prosty, nie tak walczą wojownicy oddechu wody i on o tym wie. Sayamaka podniesie swój miecz niczym pochyły w stronę przeciwnika dach, przenosząc lewą rękę na grzbiet miecza dla mocniejszego podparcia, prawą zachowując na rękojeści. W takim ułożeniu, szpic jego miecza skierowany będzie lekko w dół, ostrze w stronę wroga, a rękojeść nieco do góry. Wykona również krok w tył prawą nogą, by stać lewym bokiem do wroga – ograniczy mu to opcje, a i da mu szansę zyskać jeszcze nieco dystansu.
Sayamaka będzie się starał obracając się na przodostopiu obu nóg podążać za przeciwnikiem tak, by stale być do niego przodem (jeśli trzeba, to wykona i krok w tył, by nie skrzyżować własnych nóg), niezależnie od tego, jak ten będzie próbował go obejść – zgrać swoją prędkość z jego finezją, odgadnąć kolejny krok i w razie gdyby jednak z formy trzeciej wodnego oddechu wyszło cięcia brutalnie przyjąć je na swoją klingę (którą w razie potrzeby ustawi nawet pod kątem prosty do ciosu) – cel jest jeden: wytrzymać impakt ataku i nie dopuścić do własnego ciała, a w razie za wielkiego oporu, przekierować cios nad  siebie, pozostając stale pod „dachem”.


~*Obrona: Drugi atak*~

To oczywiście nie koniec. Jeśli atak nie nadszedł z formy trzeciej, trzeba przyjąć kolejną ofensywę w postaci pchnięcia – najszybszej techniki ataku mieczem.
Nieznana nazwa innego oddechu nie będzie miała dla Sayamaki znaczenia.
Pchnięcie przyjmie na klingę swojego miecza, korzystając z właściwości tachi jaką jest krzywizna – ustawiony ostrzem do podłoża i przed siebie miecz jest w zasadzie płaski, ułożony ostrzem poziomo względem podłoża uzyskuje wygiętą w łuk linię. To zamierza wykorzystać Łowca.
Asagi skręci miecz na płasko, tak by lewa ręka znajdowała się w linii środkowej między nim, a przeciwnikiem, prawa natomiast na zewnątrz od tej środkowej linii. W ten sposób uzyska ze swoich rąk i miecza coś na kształt trójkątna prostokątnego – ręce to przyprostokątne, miecz przeciwprostokątna (trochę obła) – to po niej ostrze Ookami’ego ma zostać skierowane poza jego ciało.
Resztę swego ciała „skręci” tak, by znajdować się po bezpiecznej stronie miecza, który teraz będzie jego tarczą. Jak wspomniano, Sayamaka zamierza pozwolić, by klinga wilka płynęła po jego własnej – przekierować ją na bok, daleko od ciała, a jednocześnie wymusić na nim zwolnienie – bowiem szpic jego własnego tachi zostając w środku sprawi, że jeśli wielkolud natrze za mocno, sam znajdzie się w zasięgu szpica broni łowcy.
W podstawowym założeniu, Asagi zamierza wykorzystać siłę wilka przeciwko niemu – skierować pchnięcie poza swoje ciało, ale jeśli ten okaże się być w stanie połapać się w tym fortelu i spróbować jednak dosięgnąć samuraja, to Sayamaka zmieni strategię – utrzymując to same ułożenie rąk, skieruje swój miecz w dół – wbije go ostrzem w ziemie i uczynić z niego oś obrotu. Po jednej stronie tej osi będzie miecz Ookami’ego, po drugiej ciało Asagi’ego, który dopilnuje, by ten układ się nie zmienił.  



avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

PvPSayamaka Asagi vs. Ookami - 2


Odległość dzieląca walczących przestała być znacząca już po pierwszej wymianie ciosów. Z górującą nad sobą sylwetką demona Asagi mógł jedynie przejść do defensywy, którą wykorzystał Ookami, nacierając na zabójcę mroczniejszą formą oddechu wody. Struga żywiołu podążała za czubkiem jego ostrza niczym wstęga i chociaż pierwsze zderzenie broni z nichirin Sayamaki spotkało się z oporem tego dalszego, tak zwinność wilka okazała się decydująca.
Dla zabójcy już od startu ruchy przeciwnika mogły się wydawać płynne jak woda, lecz w momencie wyprowadzania trzeciej formy kształt demona rozlał się w bezkształtne smugi dające wrażenie, że cięcia nadchodzą zewsząd i znikąd jednocześnie. Dopiero ból uświadomił go gdzie dokładnie znajdował się przeciwnik, lecz na reakcję było już stanowczo za późno. Zwierzęca zwinność uczyniła obronę mężczyzny niewystarczającą.

Zza pleców dotarł do niego ryk nieznanej techniki, należącej do oddechu, którego nie uczyli w Yonezawie nawet Hashira. Zabójca nie miał więc szans przewidzieć ruchów, które wykonał w jego kierunku Ookami, a mimo to ich bronie zetknęły się ze sobą w blasku iskier i zgrzycie metalu, sprowadzając prosty wypad demona na niewłaściwe tory. Czubek chybił cel - zabójcę pioruna - i tym razem to wilk musiał szykować się do obrony, zanim jeszcze na dobre stracił impet wykonanym właśnie atakiem swojej sztuki krwi.

Demon odczuł także ból w całym ciele. Nie był on na tyle wyraźny, by pochodził z jakiejś rany, jednak wszystko wskazywało na to, iż nadwyrężył swoje ciało zmuszając je wcześniej do tak płynnych ruchów. Zwinne techniki oddechu wody podkreśliły jego braki w innych dziedzinach rozwoju własnego ciała i właśnie dlatego jego drugi atak został sparowany.

Kolejność: Asagi (atak) -> Ookami (obrona) -> MG
Czas na odpis: brak
Dodatkowe informacje:

OOKAMI: -2PK - 4PK + 1PK(DBA) = -5PK (Łącznie, od puli początkowej).
  • płytkie cięcie po skosie, widoczne na prawym barku (poziom 1)


SAYAMAKA ASAGI:
  • głębokie cięcie na lewym barku (poziom 2)
  • trzy płytkie cięcia na plecach (3x poziom 1)
  • płytkie cięcie na prawym barku (poziom 1)



  • W razie pytań zapraszam na PW albo na DC (Renfei #6499).


ROAD TO HASHIRA
Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Invitado
Gość

Proście, a będzie wam dane? Tak, Niebieskooki otrzymał dokładnie to, o co poprosił – chciał zobaczyć więcej w wykonaniu olbrzyma i dokładnie to dostał - brak kształtu i jednocześnie  przyjęcie dowolnego – oto istota żywiołu wody! Sayamaka pierwszy raz w życiu miał okazję odczuć na sobie realną moc Oddech Wody. Po pierwszym wzbudzającym iskry kontakcie kling, Asagi stracił rachubę co do liczby cięć i kierunków z których nadchodziły, ale jego ciało w spazmie bólu poinformowało go, że został trafiony. I to nie raz. Czuł ból, ale to dobrze. Czując ból wiedział, że jeszcze żyje, a skoro żyje, może się bronić…
Kolejny cios jaki nadszedł należał do nieznanego mu stylu i ku szczęściu samuraja spłynął po ostrzu jego tachi w snopie iskier. To starcie należało kierować w kierunku końca, takiego czy innego - Asagi czuł, że jego przeciwnik może jeszcze skrywać coś więcej, ale pewne różnice fizyczne między nimi zostały już ujawnione. Nie pozostawało wiele więcej, jak trzymać się swoich przewag, tak długo, jak można było jeszcze trzymać w dłoni miecz…



~*Atak I*~
Szczęście nie jest czymś, na czym można opierać swoją strategię walki i Asagi to wiedział. Udało mu się przetrwać atak wroga, bo o jego odparciu nie było mowy, ale skoro moneta się odwróciła…
Sayamaka wykona wypad prawą nogę do przodu i wypchnie swój miecz mocno przed siebie, zadając głębokie i proste pchnięcie na niemalże pełne wysunięcie prawej ręki. Lewa ręka która dotychczas stabilizowała uchwyt pozostając na grzbiecie broni, posłuży teraz za prowadnicę – już nie będzie trzymała miecza, lecz ułatwi skierowanie pchnięcia prosto w tors olbrzyma, nieco poniżej mostka by nie odbić kissaki od kości. Ten układ będzie trwał przed krótką chwilę, tyle ile pozwoli krok prawą nogą do przodu z jednoczesnym wyrzuceniem prawego, zdrowszego barku wprzód.
Nie jest to jednak jedynie pchnięcie. Asagi bowiem niezależnie od tego czy trafi czy nie… wyrzuci miecz przed siebie jak strzałę puszczając go prawą dłonią, co powinno zmusić wilka do jakiegokolwiek działania, albo... zdziwić go. Zanim jednak wypuści miecz zadając pchnięcie prawą ręką, lewa gdy tylko skończy swoją pracę powędruje do nasady saya krótszego miecza – wakizashi…


~*Atak II*~
Pierwszy atak ma zmusić Wilka albo do odskoku w tył, albo próby obrony przed pchnięciem, lub w sytuacji idealnej, do trafienia go. Jakkolwiek nie będzie, po zakończeniu „wystrzeliwania strzały” prawa ręka dołączy do lewej przy wakizashi, chwytając za rękojeść miecza.
Kaminari no Kokyou! San no kata: Shūbun Seirai! – zawoła nazwę techniki, dobywając prawą ręką krótsze z ostrzy i wybijając się do przodu – pierwsze cięcie tą techniką będzie szeroki poziomy cięciem, mierzony na wysokość brzucha olbrzyma. Asagi będzie się starał szybko napierać przed siebie, bo zdaje sobie sprawy z różnicy zasięgów broni - teraz musi być bliżej by dosięgnąć celu.
Trafiwszy lub nie, Asagi stale będzie ścigał Ookami’ego, odwróci miecz ruchem nadgarstka do drugiego bliźniaczego cięcia w przeciwną stronę - czyli powracając po tej samej trajektorii (z prawej na lewą). I znów, niezależnie czy trafił czy nie, nie zatrzyma się, lecz przeciągnie cięcie szeroki w swoje lewo by, płynnym ruchem przenieść je nad głowę, lekko po jej lewej stronie.
Trzecie cięcie techniki trzeciej, będzie wykonane po skosie z lewej na prawą – celując przez klatkę piersiową wilka – celem otworzenia jej w kierunku biodra. Cięcie towarzyszył będzie krok lewą nogą dla wygodniejszego cięcie, a po nim…
Czwarte, przedostatnie uderzenie techniki, podobnie jak drugie będzie odbiciem poprzedniego. Asagi znów odwróci nadgarstek prawej ręki i wyprowadzi skośne wznoszące cięcie z prawej, tnąc jednak nieco niżej niż od biodra, z zamiarem zranienia przedniej części uda wielkoluda – przerwanie mięśnia czworogłowego na pewno może ograniczyć jego mobilność, którą wszak tak górował nad Łowcą, a potem wznieść się do góry (tnąc resztę). Jakby jednak nie było...
Piąte cięcie – ostatnie. Skoro miecz szedł w górę, to znów będzie nad głową szermierza – dotychczas Asagi stale starał się  napierać, by zmusić wilka do ruchu, tym razem… Wraz ze spadającym z góry pionowym głębokim cięciem wakizashi zatrzyma się  - celem ostatniego ataku jest niejako „odsunąć” Wilka od samuraja (oczywiście, trafienie też mile widziane), ale ma to go niejako zmylić i dać Asagi’ego czas rozeznać się, gdzie poleciało jego tachi.

Cała forma trzecia wykonana zostanie jedną ręką -  prawą, czyli od strony mniej pokiereszowanego barku,  lewa jedynie w momencie dobywania aktywna, a potem co najwyżej do stabilizowania pozycji. Po ostatnim ataku, niezależnie od jego skutku, Asagi spróbuje możliwie najszybciej znaleźć się przy swoim tachi i podebrać je lewą ręką...

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Music


Odnośnie walki stylu wodnego oddechu, w głowie rozbrzmiewało mu tylko jedno zdanie. "Musisz być jak szalona rzeka.". Od kogo dokładnie znał te słowa, nie miał pojęcia. Po prostu było i walczył zgodnie z tą regułą. Szczerze mówiąc chciał skończyć to starcie jak najszybciej i z minimalnymi szkodami poniesionymi przez obydwie strony. Dlatego gdy jego autorskie pchnięcie chybiło celu, poczuł narastającą irytację. Ze względu na specyfikę tej techniki i to, że dał z siebie naprawdę dużo w tak krótkim okresie, nie mógł sobie pozwolić na kolejne próby trafienia ją. Ewentualnie mógł zostawić ją na sam koniec jeśli uda mu się wygrać, a jego przeciwnik będzie w naprawdę kiepskim stanie. Zważając na to że kruk pewnie poleciałby po wsparcie medyczne, pewno zdołaliby dotrzeć na miejsce i w porę go opatrzeć nim się wykrwawi od zadanych przez wilka ran. Naprawdę żałował, że nie zainwestował czasu i pieniędzy w jakąś trujące smarowidło na miecz wywołujące paraliż. Nie żeby miał czas na zakupy po zapadnięciu zmroku, gdy kupcy zamykają kramy. No chyba że w zimę, gdy ta zapada znacznie szybciej.

Kiedy tylko zauważył pchnięcie w swoją stronę, wykonał odskok do tyłu trzymając swój miecz w pogotowiu. Nie spodziewał się jednak tak ekstrawaganckiego porzucenia głównej broni przez zabójcę. Ookami nie miał za bardzo czasu i instynktownie poszedł na żywioł sięgając po najsilniejszą formę, jaką miał w zanadrzu i z której mógł skorzystać, póki nadal miał na tyle krwi. -Mizu no Kokyu, Jū no kata: Seisei Ruten - Ta technika chyba najbardziej oddawała bycie szaloną rzeką. Zaczynając technikę spróbował odbić rzucony w niego miecz, po czym wykonywać kolejne części techniki, chcąc jak najszybciej uzyskać jej maksymalny efekt. Asagi nie pozostał bierny, ponieważ po rzuconej katanie, pojawił się atak formą błyskawicy, za pomocą znacznie krótszej broni. Wilkowi nie pozostało nic innego jak próbować odbijać ciosy wykorzystując zwiększającą się moc dziesiątej formy. Szczerze? Miał małą nadzieję na wytrącenie Przeciwnika z równowagi, ale czuł, że to nie będzie proste.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

PvPSayamaka Asagi vs. Ookami - 3


Asagi raniony przez przez swojego przeciwnika nie dał się schwytać w objęcia strachu. Wydawało się, że zarówno on jak i demon ścierają się z tą samą zawziętością, tą samą pewnością siebie, która wynikała z doświadczenia i treningów pod okiem znacznie od siebie silniejszych. Z tak bliska wilk górował nad zabójcą niczym samotna góra rzucająca cień na polanę u jej podnóża, a jednak żaden z nich nie potrafił zdobyć miażdżącej przewagi. O zwycięstwie, a nawet o ranach, decydować mogły szczegóły.
Wtem mizunoto zdecydował się ruch zarówno ambitny jak i szalony. Ostrze skierowano frontalnie ku demonowi wystrzeliło za sprawą pchnięcia na wprost. Mogłoby go trafić niczym dzida, gdyby nie uskok Ookamiego, sprytnego na tyle, by spostrzec w porę zamiar stojącego na przeciw niemu mężczyzny.
Nichirin dość niezgrabnie otarło się bark demona nie zadając mu przy tym żadnej rany, a potem upadło gdzieś za jego plecami dźwięcząc metalicznie. Gdyby nie to, że Asagi miał w zanadrzu jeszcze jednego asa w rękawie, walka byłaby w tym momencie skończona. Zabójca bez broni zdolnej ciąć demony był praktycznie bezbronny.
Ale czujność Ookamiego sprawiła, że nie nabrał się na tak oczywisty zwód. Sięgnął wtenczas po swoją własną katanę, pobudzając swoją krew do przypomnienia sobie dawnych nauk wody. Być może gdyby reszta ciała współgrała z jego zwierzęcą zwinnością, byłby w stanie przywołać potężną technikę i przełamać ofensywę przeciwnika, lecz już wcześniej czuł, że jego ciało staje się niezgrabne. Nie nadążało za jego zamiarami. Wodny smok zaczął kreować się z opóźnieniem, a to sprawiło, że Asagi zdołał wykonać swój zamiar jako pierwszy.
Jego oczy dostrzegły ruchy Sayamaki, który sięgał już po krótkie, lecz równie zabójcze z bliska ostrze. I nagle dookoła zrobiło się ciemniej. Złoty blask nichirin wybuchł światłem jaśniejszym niż wszystko co mieli w zasięgu swojego wzroku. Wakizashi zazgrzytało tańczącymi wokół wojownika piorunami, a z tego oślepiającego światła wyłonił się zabójca pioruna.
Seria szybkich cięć wybiła Ookamiego z równowagi. Demon zmuszony został do wycofania się, a moc jego krwi rozpadła się, zanim dostała szansę przybrać odpowiednią formę. Pierwsze cięcie rozorało go nieco powyżej brzucha, a drugie wykonanie niczym w lustrzanym odbiciu było niewiele słabsze. W jego oczach ruchy zabójcy toczyły się jak gdyby w zwolnionym tempie, lecz nie był w stanie odpowiednio szybko na nie zareagować, aby uniknąć gradu błyskawic.
Pomimo większego ciała, okazało się ono mniej odporne na ataki. I zdecydowanie łatwiej było w mnie trafić. Ostatni ruch, piąty w kolejności, któremu towarzyszył największy wybuch sunącego za czubkiem ostrza pioruna zmusił Ookamiego do wycofania się i przybrania defensywnej pozycji. Na jego szczęście Sayamaka postanowił odzyskać swoje tachi. Ich szanse na wznowienie walki były równe.


Kolejność: Ustalcie między sobą kolejność, obie postaci mają możliwość podjęcia ataku lub bronienia się.
Czas na odpis: brak
Dodatkowe informacje:

OOKAMI: -2PK - 4PK + 1PK(DBA) = -5PK (Łącznie, od puli początkowej).
  • płytkie cięcie po skosie, widoczne na prawym barku (poziom 1)
  • głęboka pozioma rana powyżej brzucha (poziom 3)
  • głęboka pozioma rana na wysokości brzucha, równoległa do powyższej (poziom 2)
  • dwie płytkie rany na prawym biodrze (poziom 1)


SAYAMAKA ASAGI:
  • głębokie cięcie na lewym barku (poziom 2)
  • trzy płytkie cięcia na plecach (3x poziom 1)
  • płytkie cięcie na prawym barku (poziom 1)



  • Punkty Krwi nie zostały zużyte - moc nie zdołała się uformować.
  • W razie pytań zapraszam na PW albo na DC (Renfei #6499).


ROAD TO HASHIRA
Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Źle. Bardzo źle. Nie był w stanie odpowiednio szybko zareagować na ataki oddechu pioruna. Co z tego, że je dostrzegał, skoro ciało nie nadążało? Ciało które i tak nieco nadwyrężył... Piekący ból na brzuchu sprawił że syknął, jednak nie tracił skupienia. Całe starcie było wyrównane, chociaż powoli zmierzało do końca. Nie chciał zabijać chłopaka, ani też siedzieć tu aż do poranka. Próba przegadania go raczej z góry była skazana na porażkę. Widocznie nie chciał odpuszczać nawet demonowi, który atakował bez konkretnej żądzy mordu w jego kierunku. Z drugiej strony skąd miał wiedzieć. Zabójca raczej w myślach innych nie czytał. Wiedział jednak jedno. Musiał wykorzystać moment i wykonać natarcie, którym będzie mógł przyprzeć Sayamakę do muru i jeśli mu się poszczęści, pozbawić go możliwości do dalszej walki. Poprzez chwilowe ogłuszenie oczywiście.
Jedna rzecz go jednak dziwiła. Pomimo odniesionych ran, czuł się dobrze. Zupełnie jakby walka z ponownym używaniem oddechu była tą rozrywką, jakiej potrzebował w swoim dosyć nudnym, demonicznym życiu. Podczas walki zauważył jednak rzecz, na którą postanowił zwrócić uwagę korzystając z tej ich chwili przerwy, by Ookami doszedł do siebie po natarciu, a Asagi poszedł po wyrzucony miecz. - Hmm... Popracuj nad utrzymywaniem całkowitej koncentracji. Gubisz ją... - Zauważył to, wiedział, że ma rację... Tylko... Ech. Głowa go zaczynała boleć od myślenia o tym. Jednego był pewien. Gdyby Asagi mógł używać form pioruna częściej, to ta walka skończyła by się wyjątkowo szybko ze względu na to że Ookami miałby problemy z odparciem ich.

Battle Music


Zaczerpnął oddechu i wyskoczył w powietrze, w stronę Asagiego, wykonując przy tym drugą formę oddechu wody. -Mizu no Kokyu, Ni no kata: Mizu Guruma - Jednak nie było mowy by na tym przystanął. Wykonanie drugiej formy było niczym innym jak wstępem do dużo silniejszej techniki, a tym samym kamuflażem dla niej. Korzystając z impetu, jaki nabrał przy obrocie, wykonał atak z góry z nadzieją, że Asagi spróbuje go zablokować.-Hachi no kata: Takitsubo! - Krzyknął uderzając. Kiedy wylądował już na ziemi, spróbował wykonać dosyć niestandardowy atak i może trochę niespodziewany. Nie chciał przedłużać tej walki, dlatego postawił na kombinację, która początkowo mogła nieco przytłoczyć Sayamakę. Tym niespodziewanym atakiem, było kopnięcie masywną nogą w bok chłopaka, które miało go posłać w murek. A tak dokładniej to w wyrwę w nim.
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość

Błyskawica, a po niej grad kolejnych piorunów. Tak, przed chwilą wielkolud zaprezentował kwintesencję żywiołu wody, na którą Asagi mógł jedynie odpowiedzieć w nieco szalony sposób, ale skoro była w tym metoda…
Sayamaka nie liczył cięć jakimi dosięgnął przeciwnika, ani nie zamierzał rozpatrywać, że udało mu się go trafić. Rany jakie zadał nie były dużo głębsze od tych, które sam nosił, ale przynajmniej się „odgryzł” przeciwnikowi. Teraz nie wolno było tracić czujności, więc wymierzył w stronę nieprzyjaciela swój krótki miecz oczekując kontrataku, ale ten… nie nadszedł od razu. Marszcząc brew i szukając zasadzki, Asagi powoli, stale zasłaniając się krótkim ostrzem skierował się w stronę swojego tachi, nie rozumiejąc, dlaczego demon mu na to pozwala, ale dziwniej, to się dopiero miało zrobić…
Słysząc słowa demona, Sayamak poczuł irytację. Nie dość, że jego przeciwnik walczył technikami typowymi dla Łowców, to jeszcze miał czelność zwracać mu uwagi na temat prawidłowej metody walki? I jakby tego było mało, demon miał rację. I to wywołało gniew szermierza.
– Dużo gadasz jak na... – syknął gryząc się w język by powstrzymać obelgę, jaką miał rzucić w stronę wilka, miast tego dodał - Kim ty w ogóle jesteś!? po czym zacisnąwszy dłonie na swoim tachi podniósł oba miecza mierząc nimi w Demona. Ten chciał go uczyć kenjutsu? Dobrze, zobaczymy jak sobie z tym poradzi…



~*Obrona*~
Gniew nie był nigdy dobrym doradcą. Może więc w innej sytuacji Asagi zareagowałby inaczej, ale nie liczy się to, co mogłoby być, ale to, co było…
Widząc jak demon wyskakuje w jego stronę, samuraj zmrużył lekko oczy i zacisnął mocno dłonie na rękojeści obu mieczy, z zamiarem przyjęcia ciosu na ich skrzyżowane w kształt X ostrza., którymi zasłoni się przed i nieco nad sobą. Ostatnie finezyjne próby blokowania skończyły się niczym, teraz pora na brutalną siłę przeciwko sile. Przyjmując oba ciosy, Asagi ugnie lekko nogi by mieć z czego amortyzować impet, ale również przeciwstawić mu własną energię.
Dodatkowo zdając sobie sprawę z tego, że napór techniką na pewno będzie zbyt mocny by się siłować, Sayamaka zamierza skręcić swojej ciało w lewo by zejść z linii napierającego miecza i zastosować „technikę” a raczej zasadę oddechu wody przeciwko wielkoludowi – woda nie oporuje, tylko przyjmuje nadany kształt.
Asagi zatem zamierza uciec z krzyżowego bloku przez przekierowanie siły ataku prawą ręką dzierżącą wakizashi by docisnąć miecz wilka w dół (czyli zgodnie z jego kierunkiem pracy) natomiast trzymane w lewej ręce tachi sprytnie „wyplątać się” przez opuszczenie ostrza w dół, by chwilę później odwrócić je w dłoni tak, by znalazło się w pozycji wysokiej – idealnej do zadania za chwilę głębokiego cięcia na pochyloną szyję wilka.
Przy tym wszystkim wspomniena wcześniej przesunięcie/skręcenie ciała w lewo

Pytanie, czy jednak mu się to uda i czy nie stanie się przez to odsłonięty na jakiś niespodziewany cios?

avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

PvPSayamaka Asagi vs. Ookami - 4


Wcześniejsza brawura Asagiego, który w śmiałym ruchu postanowił cisnąć swoim dłuższym ostrzem sprawiła, że teraz musiał poświęcić chwilę na jej odzyskanie. Wymusił na swoim przeciwniku przybranie defensywnej formy, lecz wilk wyrwał się spod ofensywy bardzo szybko - i znów gotowy był do ataku.
W natarciu pomagała demonowi nie tylko jego sztuka krwi, ale również własna masa. Poruszał się niczym taran, ciężkimi i wielkimi krokami pokonując dzielącą go od zabójcy odległość. Na czubku jego broni jeszcze raz zatańczyły krople pociemniałej, sztormowej wody zwiastującej technikę oddechu. Broń tnąc powietrze po łuku rozpędzała się do zadania potężnego uderzenia...
...które to ześlizgnęło się po skrzyżowanych mieczach Sayamaki, jakby nic nie ważyło.
Impet całego zamachu przekierowany został zgodnie z planem zabójcy, a miecz Ookamiego jak i on sam z hukiem uderzyli tuż obok. Grunt zadrżał; ziemia rozsypała się w zadymie od miejsca, gdzie cała moc żywiołu wody starła się z podłożem. Wystarczyła sekunda, żeby zorientować się w sytuacji. Asagi poczuł, że jego stopy zapadły się nieznacznie, kiedy przyjął na siebie uderzenie, a demon dostrzegł - gdyby dotychczas tego nie zauważył - że z całej sekwencji jego ataków nic nie wyszło. Chybił? Nie. Za zwinnością ciała po raz kolejny nie nadążyła reszta jego ciała, która przy całej swojej zwierzęcej płynności okazała się trochę zbyt wolna i zbyt słaba.
Satysfakcje mógł przynieść mu wyłącznie fakt, że po tym wszystkim zdołał posłać zabójcę na tyłek, kopnięciem, które miało gorzki posmak porażki.


Kolejność: Ookami (atak) -> Asagi (obrona) -> MG. W przypadku zapowiedzianego końca walki kolejność obojętna.
Czas na odpis: brak
Dodatkowe informacje:

OOKAMI: -2PK - 4PK + 1PK(DBA) - 4PK = -9PK (Łącznie, od puli początkowej).
  • płytkie cięcie po skosie, widoczne na prawym barku (poziom 1)
  • głęboka pozioma rana powyżej brzucha (poziom 3)
  • głęboka pozioma rana na wysokości brzucha, równoległa do powyższej (poziom 2)
  • dwie płytkie rany na prawym biodrze (poziom 1)


SAYAMAKA ASAGI:
  • głębokie cięcie na lewym barku (poziom 2)
  • trzy płytkie cięcia na plecach (3x poziom 1)
  • płytkie cięcie na prawym barku (poziom 1)



  • W przypadku zapowiedzianego końca walki podsumowanie w następnej kolejce.
  • W razie pytań zapraszam na PW albo na DC (Renfei #6499).


ROAD TO HASHIRA
Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Ookami
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1445-ookami-budowa#17197https://hashira.forumpolish.com/t1764-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t1447-ookami-chronologia#17218https://hashira.forumpolish.com/t1448-ookami-relacje#17219
Ich starcie zdecydowanie dobiegało końca w momencie, kiedy wilcza stopa sięgnęła niespodziewanie tyłka walczącego z nim zabójcy demonów. Moc wilka była na wyczerpaniu, co w sumie skłaniało go do wycofania się. Z resztą i tak już pokazał za dużo Asagiemu. Kontynuacja walki byłaby możliwa gdyby Ookami odpuścił tę okazję do ataku i poświęcił czas na wyleczenie ran oraz zjedzenie wcześniej zabitego mężczyzny, by odzyskać krew. Ale też nie chciał tego ciągnąć w nieskończoność, bo słońce nie czekało i zbliżało się coraz bardziej.
Decyzja którą podjął była więc szybka i przemyślana przez tę jedną sekundę, kiedy Zabójca Demonów zaliczył bliskie spotkanie z podłożem.
Ookami kopnął mocno w ziemię chcąc wzburzyć piach i kamienie, by stworzyć sobie swojego rodzaju zasłonę, po czym wystrzelił w kierunku pozostawionych zwłok, które chciał zabrać i uciec z nimi w las.
Szczerze? Miał nadzieję, że ta niewielka piaskowa zasłona na coś się zda i Asagi będzie opóźniony przez te kilka sekund, jeśli postanowi ruszyć wilczym śladem. Z drugiej strony czy mógł sobie na to pozwolić? Mimo wszystko Ookami zadał mu kilka niewielkich ran, jednak w przeciwieństwie do demonów, jego nie zaleczą się samoistnie. No chyba że skubaniec był jednym z tych maniaków, którzy jedzą demony. To chore odwrócenie łańcucha pokarmowego nawet w nim budziło lekkie, nieprzyjemne dreszcze.
No i pewnie Kruk towarzyszący zabójcy zdołał już wylecieć... A co za tym szło, pojawi się tu więcej zabójców. Jeśli będzie miał pecha, to między innymi tropiciele, którym wyśledzenie kogoś jego rozmiarów nie zajmie zbyt dużo czasu.
Walka dobiegła końca, nierozstrzygnięta. I szczerze miał nadzieję że nigdy jej nie dokończą. Bo wtedy na pewno odniosą dużo większe obrażenia. A może nawet przez swoje zawachanie Wilk padnie trupem... W sumie gdyby ogarnął sobie jakąś masywną metalową obrożę żeby ciężej było mu ściąć szyję? Nie... Wtedy żarty z jego wyglądu mogłyby być jeszcze bardziej bolesne.

zt?
Ookami
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Giphy
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Kwatermistrz
Wiek :
77
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 142376
Wzrost :
224
Siła :
C
Wytrzymałość :
B
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
86
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
wegetarianin
demon wylosował mniej niż 15 ofiar
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
PUNKTÓW
Invitado
Gość

Obrana strategia obrony okazała się… nadwyraz skuteczna. Niebieskooki zdołał przekierować potężną siłę ataku olbrzyma, korzystając z niemalże sekretnych metod używania dwóch mieczy – stanowiło to spory sukces w jego małym mniemaniu. Nie napawał się nim jednak, bowiem kopnięcie którego już nie zdołał wyłapać posłało go w tył, a dokładnie, na tyłek prosto na ziemię, gdzie jeszcze nieco się poobijał. Nie odniósł jakichś poważnych ran, ale nagłe spotkanie z gruntem trochę go zaskoczyło, zwłaszcza ból towarzyszący lądowaniu na uszkodzonym lewym barku, aż syknął przez zęby, ale nie było czasu do stracenia. Musiał szybko się ogarnął, pierw schować swoje miecze da saya, by móc ponownie sięgnąć po którąś z technik oddechu gdy…
Demon postanowił sięgnąć po nietypową dywersję. Potężna noga olbrzyma uderzyła w ziemię i posłała w stronę Asagi’ego mieszaniną piachu i kamieni. Pech chciał, że Sayamaka akurat odwrócił w jego stronę głowę i momentalnie poczuł w ustach nieprzyjemny smak gruntu a jego oczy aż zapiekły od pyłu, który do nich wpadł. To mogło go wiele kosztować, tak więc przetoczył się przez prawy bark w bok i dobywszy dłuższego miecza wykonał nim kilka cięć na odlew, by powstrzymać ewentualny atak wielkoluda, jednocześnie trąc oczy próbował oczyścić je z pyłu. Jednakże, ku jego zdziwieniu, atak nie nadszedł. Kiedy wzrok mu już wrócił, zauważył, że wielkolud pochwycił trupa i znikł w ostatnich mrokach nocy.
W tym momencie Asagi musiał rozważyć co zrobić. Mógł spróbować ścigać przeciwnika, ale… wiedział, że teraz był na straconej pozycji. W chwili, gdy potwór zabrał ze sobą ciało, mógł w się pożywić i zregenerowawszy rany powrócił do walki. On nie miał takiej możliwości. Mało tego, teraz już nie miał wątpliwości, że walczył z demonem. Nawet jeśli nie udało mu się „zdjąć” jego kapelusza, to jednak widział jego dłonie. To nie były ręce człowieka. Tak więc… przyszło mu się mierzyć z demonem, który władał technikami oddechu i walczył jaj Łowca. Ta informacja była dużo cenniejsza, niż próby ścigania olbrzyma, który najpewniej zaraz zregeneruje swoje rany i będzie mógł walczyć z poobijanym samurajem. Niebieskooki poczuł, że musi się wycofać i przekazać te informacje jak najszybciej. Teraz liczyło się, jak bardzo uda mu się uniknąć przeciwnika, tudzież innych demonów zanim przyjdzie świt…

Mając w głowie świadomość, jak cenne wieści zdobył, Asagi sięgnął po znajdujący się w plecaku bandaż i jakkolwiek było to trudne, spróbował (zaciskając zęby na materiale swojego obdartego kimona), założyć jakiś prowizoryczny opatrunek. Następnie wyjął zwój i zanotował imię, jakim przedstawił mu się demon, musiał to również przekazać, a następnie zagwizdał w charakterystyczny sposób, by wezwać kroku. Przekazał mu informacje, że potrzebuje pomocy medycznej oraz posiada istotne dla korpusu informacje o pewnym demonie…


avatar
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

PvPSayamaka Asagi vs. Ookami - 5


Wynik walki nie był jeszcze przesądzony, jednak dla obu stron nadciągał punkt kulminacyjny. Demoniczna sztuka krwi czerpała ze zgromadzonej przez Ookamiego siły, która wraz z każdy wybitym przez Asagiego uderzeniem zaczynała się kurczy, a zabójcę doganiało zwyczajne zmęczenie. Wysiłek, który musiał włożyć, aby nie dać się śmiertelnie trafić odbijał się na jego mięśniach.
Upadek tego drugiego był doskonałym momentem, aby wycofać się i przemyśleć własne strategie, a ta podpowiedziała wilkowi, że powinien najpierw skorzystać ze swojej regeneracji, zanim nadejdą posiłki. Pomocy dla pioruna obawiał się z resztą słusznie, bo kiedy Sayamaka zlecił swojemu krukowi zadanie odszukania okolicznych patroli, groźba pochwycenia stała się rzeczywistością.
Ookami czmychnął więc, ciągnąć za sobą ciało człowieka, którego zabójca nie zdołał w porę uratować.
Obserwując uciekającego przeciwnika mógł czuć tylko gorzki posmak porażki. Choć nie przegrał, przeżył i na dodatek zdobył cenne informacje, nie mógł nie dostrzegać krwi, którą rozlał tej nocy demon.

Wilczy demon bezpiecznie opuścił brzeg, a kruk wysłany w niebo przez Asagiego mógł niebawem sprowadzić do rannego pomoc.

Dodatkowe informacje:

OOKAMI: -9PK (Punkty regenerują się samoistnie na kolejnej fabule)
  • płytkie cięcie po skosie, widoczne na prawym barku (poziom 1)
  • głęboka pozioma rana powyżej brzucha (poziom 3)
  • głęboka pozioma rana na wysokości brzucha, równoległa do powyższej (poziom 2)
  • dwie płytkie rany na prawym biodrze (poziom 1)


- Podkreślone rany należy zregenerować według wzoru z zakładki "Regeneracja demonów". Do momentu wyleczenia rany należy wpisać w profilu.



SAYAMAKA ASAGI:
  • głębokie cięcie na lewym barku (poziom 2)
  • trzy płytkie cięcia na plecach (3x poziom 1)
  • płytkie cięcie na prawym barku (poziom 1)


- Podkreślone rany należy zregenerować według wzoru z zakładki "Leczenie/Rekonwalescencja ludzi". Do momentu wyleczenia rany należy wpisać w profilu. Czas rekonwalescencji: 2 fabuły.



KONIEC WALKI & INGERENCJI



ROAD TO HASHIRA
Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Gif :
Arinashinomiya - Page 2 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
848
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Podczas swojej podróży, Yamato natknął się na skromny budynek położony na uboczu drogi. Miejsce było zbudowane z prostych, drewnianych desek i miało niski, zagięty daszek. Przy wejściu zawisł drewniany znak z wypisanym znakiem kanji oznaczającym "jadłodajnia".

Mnich wszedł do środka, a jego zmysły natychmiast opanował ciężki zapach krwi. Wnętrze było skromnie urządzone, a kilka niskich stołów i poduszek na podłodze stanowiło jedyne miejsce do siedzenia. Drewniane ściany zdobiły proste malowidła przedstawiające sceny rzezi.
Mnich zauważył, że znajdowało się kilka postaci. Kilka demonów gawędziło przy stołach, a niektórzy cicho mamrotali przed posiłkiem. Między nimi krążyła garstka śmiertelników noszących między gośćmi zamówienia. Yamato usiadł przy jednym z wolnych stołów i pstryknął na człowieka zamawiając kubek krwi.

Podczas jedzenia mnich przyglądał się otaczającym go postaciom. Po ich ubiorach można było sądzić, że wśród nich byli zarówno biedacy, jak i zamożniejsi podróżnicy. Większość była jednak zajęta własnymi sprawami.
Yamato
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
6
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Yuta
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1000-yuta#8360https://hashira.forumpolish.com/t1778-informator#22913https://hashira.forumpolish.com/t1010-yuta-chronologia#8544https://hashira.forumpolish.com/t1011-yuta-relacje#8545
Podróżując w okolicy Osaki, usłyszałem plotkę, o miejscu, w którym chyba jakiś demon postanowił otworzyć zajazd dla swoich pobratymców. Nie wiedziałem, kto był tak głupi, żeby rozpowiadać plotki o własny bezpiecznym miejscu, może byliśmy w Osace, na terenie gdzie ludzie nam nawet sprzyjali, ale to nie oznacza, że zabójcy demonów tędy nie podróżowali, więc było to najzwyczajniej głupie proszenie się o guza, a katowi nie trzeba było dwa razy powtarzać.
A może to człowiek prowadził taki przybytek, żeby wkupić się w łaski demonów? Ta myśl nie dawała mi spokoju, dlatego musiałem to sprawdzić i przekonać się na własnej skórze, kto wie, może przy odrobinie szczęścia zobaczę, jak aroganckiego demona ścinają o głowę. Rozpacz i desperacja to jedno z niewielu uczuć, które lubiłem oglądać.

Tylko nie wiedziałem, gdzie to jest, ale po kilku dokładnie przepytanych ludziach w końcu dowiedziałem się gdzie, prawdopodobnie jest ten lokal. Dotarłem na miejsce, które z zewnątrz przypominało bardziej porzucony lokal i ten napis „jadłodajnia”. Nie pozostało mi nic innego jak wejść do środka i sprawdzić, co w trawie piszczy. Już w pierwszej chwili dało się poczuć zapach krwi, nieco zleżałej i zaschniętej, ale była to krew. Nieświeża nie wzbudzała mojego pożądania, lubiłem ją pić prosto ze źródła.

Po kilku chwilach dostrzegłem, dobrze mi znanego mnicha, który siedział sobie wygodnie przy stoliku i popijał krwawe pomyje. Nie widzieliśmy się od dłuższego czasu, od momentu, w którym przegrałem na arenie i chcąc czy nie prawdopodobnie on przegrał zakład, skoro zagrzewał mnie do walki.
- Yamato. - Podszedłem do stolika i zająłem miejsce. - Może powiesz mi, co robisz w takim miejscu, to z ciekawości? -


#1f4788 | Voice
Yuta
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
30
Wzrost :
179
Siła :
C
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
123
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Yamato
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t699-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t1776-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t718-yamatohttps://hashira.forumpolish.com/t719-yamato
Kiedy usłyszał swoje imię mnich podnosił wzrok tak długo aż dostrzegł twarz nachodźcy. Chociaż Osaka formalnie należała do demonów, spotkanie kogoś znajomego nie było wciąż częstym zdarzeniem, tym bardziej mając na uwadze lokale po których zazwyczaj Yamato się szlajał. Większość demonów jakie spotykał wykorzystywało swoje nowe życie by zdobyć splendor i władzę, zapewne w kontraście do swojego poprzedniego żywota. Ciemnowłosy jednak skupiał się raczej na doskonaleniu siebie, niż budowaniu szlachetnego obrazu, a wbrew pozorom w takich spelunach czasem można było się wiele nauczyć. No i były całkiem bezpieczne. Przecież chowały się tutaj tylko podrzędne demony, w sam raz dla początkujących łowców… no i Yamato.
- Yuta. - Sparafrazował słowa znajomego i odpowiedział na pytanie. - Żłopię niskiej jakości krew z brudnego kubka, który widział ścierkę pewnie kilka miesięcy temu. Chociaż akurat za to jestem wdzięczny. - Nie wiadomo co było brudniejsze kubek czy szmatka. - A ty? - Zapytał z krzywym uśmiechem.
- Pozwól że ugoszczę cię tym jakże doskonałym trunkiem. - Powiedział z przekąsem pstrykając znowu palcem na służbę. - Szukam jakiejś stabilniejszej miejscówki do życia niż jaskinie, rudery i… - Wskazał na ściany budynku. - inne szałasy. Osaka wydaje się być w porządku. - Wzruszył ramionami. W końcu mieszkało tu niemało znajomych mu i bliższych demonów. No i dostęp do jedzenia był prostszy niż bieganie za bartnikami i wieśniakami.
Yamato
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Mnich
Wiek :
51
Gif :
Jeden mędrzec powie tak, a inny powie nie
Wzrost :
171
Siła :
B
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
B
Punkty :
6
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
jaszczurka
pełne zregenerowanie swoich utraconych kończyn
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
first blood
gracz wziął udział w sesji pvp
zew krwi
zabicie pierwszego demon slayera
screw it
podczas wydarzenia z mg wykonaj akcję, która zakończyła się niepowodzeniem
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
PUNKTÓW
Yuta
mikazuki

https://hashira.forumpolish.com/t1000-yuta#8360https://hashira.forumpolish.com/t1778-informator#22913https://hashira.forumpolish.com/t1010-yuta-chronologia#8544https://hashira.forumpolish.com/t1011-yuta-relacje#8545
- Usłyszałem plotkę i zdecydowałem się sprawdzić, chociaż myślałem, że hmmmm. Będzie tu bardziej luksusowo, chociaż nie wiem, czy tak jest lepiej, czy gorzej. Na pewno nie przyciąga wzroku, ale w końcu Osaka była naszym placem zabaw, więc myślałem, że coś ciekawego tutaj znajdę do uwiecznienia, a tak lekki zawód na języku zostaje. - Jak to już miałem w zwyczaju mój głos był emocji, ale z tym Yamato był już dobrze zaznajomiony, skoro spotkaliśmy się już kilka razy i nawet zdawało się, że dogadywaliśmy się na tyle dobrze, że nie nikomu nie przeszkadzały dziwactwa innego.
- Przez wzgląd na przeszłość nie odmówię, chociaż wolę bardziej wyrafinowany trunki, które sam sobie dobre i mogę czerpać prosto ze źródła, ale darowanej krwi nie zagląda się, w zagrzybiały kubek. - Odpowiedziałem i zająłem miejsce przy jego stoliku w oczekiwaniu i rzuciłem w kierunku odchodzącego obsługi. - Byle nie z dziecka! - Chciałem to zaznaczyć, bo spożywanie dzieci było dla mnie obrzydliwe, coś w głowie sprawiało, że ich krew czy mięso smakowało mi paskudnie.
- Niby tak, ale z drugiej strony tłok nie jest wskazany, a przynajmniej mi nie bardzo pasowało. Chociaż wiadomo, że tutaj można sobie pozwolić na większą swobodę, ale jakoś tak nie bardzo lubiłem być w zatłoczonych przez nasz gatunek miejscach zbyt długo. Chociaż może to wynik ostatniej takie stypy na arenie i trybunach. - Wspomniałem o gorzkiej nocy, podczas której wiele rzeczy poszło tak, jak nie powinno, aż w końcu służka miała położyć kubek, chwyciłem ją delikatnie za nadgarstek i spojrzałem na nią zimny obojętnym wzrokiem, lekko przechylając głowę i hipnotyzując ją wzrokiem.
- Nie odchodź za daleko, bo będę musiał później przepłukać czymś wyśmienitym gardło. - Nie byłem brutalny czy okrutnym, a wręcz przeciwnie delikatny i urokliwy. A następnie wróciłem spojrzeniem na Yamato, w którego stronę skierowałem kubek.
- Za dobre noce. -


#1f4788 | Voice
Yuta
Ikonka postaci :
Arinashinomiya - Page 2 Cq4JoOv
Klasa :
klasa kapłańska
Zawód :
Wiek :
30
Wzrost :
179
Siła :
C
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
A
Punkty :
123
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
festyn washi 2023
wzięcie udziału w evencie wielkanocnym
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom kruka
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu kruka (halloween 2023)
kalendarz adwentowy 2023
wzięcie udziału w evencie zimowym
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach