"Nie jest zajęte prawda?"
Nie jest zajęte, możesz siadać powiedział z lekkim westchnieniem. Spodziewał się że będzie chciał się dosiąść
"Wyglądasz jakbyś tarzał się po ziemi, z własnej woli czy ktoś tobą rzucał co?"
Powiedzmy że miałem mały trening sprawnościowy i ubrania ubrudziłem mężczyzna stwierdził.
Jeśli mogę wiedzieć, samuraj? Czy masz inny powód by nosić katanę. Chyba że do grożenia, to też jest możliwość głos mężczyzny nie być zły, bardziej rozbawiony. Sekomura przyglądał się mężczyźnie, jego ubiorowi oraz zachowaniu.
Jesteś jakimś najemnikiem? Czy kimś innym... mężczyzna przyglądał się jego rozmówcy Można rzec że też zarabiam dzięki niej na własne przyjemności. Lecz najemnikiem nie jestem. Sekomura miał przeczucie że rozmówca może też być zabójcą. Siedział przez chwilę w ciszy, ciesząc się Sake. Stwierdził jednak że przełamie ciszę
Jesteś częstym bywalcem tego lokum, czy tylko przejazdem.
Karmazynowe oczy przyglądały się Kiyoshiemu, analizując jego ruchy. Sekomura był przygotowany na bronienie się jeśli zajdzie ja to taka potrzeba
Jaka ranga? zapytał prosto
Dla niewtajemniczonych może to nie mieć sensu ale zabójcy będą wiedzieli o co chodzi. Przynajmniej miał nadzieję że jeśli Kiyoshi jest zabójcą demonów to zrozumie, bo nie wiadomo jak z rozumowaniem u niego po Sake. Ale patrząc że zamówił dwie butelki to powinna być dobra.
Nie daleko przebywałem to postanowiłem miasto rodzinne odwiedzić. to była prawda. Nie miał co ściemniać. Miło było odwiedzić Nagoje i zobaczyć jak się zmieniła. Zamyślenie pojawiło się na twarzy Sekomury gdy zaczął rozpamiętywać przeszłość
Na szczęście albo i nie też zabójca. Przynajmniej tyle dobrze. Słuchał z uwagą na słowa meżczyzny
Parę osób które były z rodziną blisko mnie kojarzyły. Było miło też pójść odwiedzić kopiec w którym zakopali moją rodzinę. Chociaż tyle mogłem
Nie wiem czy dobrym pomysłem było mówić takie rzeczy, ale nie lubi zbytnio kłamać, więc powiedział prawdę. Podniósł czarkę sake do góry
Napijmy się za nasze rodziny z lekkim uśmiechem bierze wdech i wypija Sake. Nie lubiał myśleć o przeszłości, bo nie można było nic zmienić, ale że nadarzyła się okazja, to raz na jakiś czas można
Masz jakiś cel w byciu zabójcą? Oprócz zarabiania na Sake
Sekomura zaśmiał się lekko
"... Sam myślę czy paru nie odwiedzić, choć dawno ich nie widziałem i nie wiem czy jeszcze żyją...
Jeśli miałeś z nimi dobry kontakt, to czemu nie. Zawsze dobrze mieś jakieś znajomości by w cięższych czasach mieć kogoś na kim można polegać. Przynajmniej tak uważam. Samotny wilk nie zajdzie tak daleko jak taki co żyje w stadzie
Czasami mu te gadki wychodziły. Ta chyba też nie najgorzej mu wyszła. Dolał sobie i napił się z czarki sake.
" A jaki jest twój cel?"
Mój cel? mężczyzna zastanowił się chwile. Nigdy wcześniej jakoś nie zastanawiał się nad swoim celem. Odkąd został zabójcą to szedł do przodu ścieżką, którą poprowadziło go życie, lecz celu nie miał
Mój cel... Dobre pytanie. Moim celem można rzec jest pomoc innym, i danie innym dzieciom szczęśliwego dzieciństwa i życia bez demonów westchnął i wziął kolejny łuk, ale tym razem już nie z czarki tylko od razu z butelki. Nie lubiał myśleć o przeszłości bo zawsze wtedy przypominał sobie o swojej rodzinie, o ciepłym wzroku swojej matki... Na twarzy mężczyzny pojawiła się mała łezka którą od razu wytarł. Wziął jeszcze jeden głębszy łyk z butelki
Miałeś już jakiś kontakt z demonami w dziczy? Jako zabójca demonów
"Miałem kilkukrotnie, ale jeśli chodzi o to ilu ściąłem to inna sprawa. Dranie często uciekają nim dam radę je dorwać"
Przynajmniej wróciłeś cały i zdrowy, to się liczy
Też miał nadzieję że będzie mógł wrócić z zadania bezpiecznie
Jak długo właściwie jesteś zabójcą?
Karmazynowe oczy rudowłosego przyglądały się Kiyoshiemu, czekając na jego odpowiedź
Przyjaciele to może i słabość, ale też są siłą. W momencie może wydawać się, że są przeszkodą, ale później w życiu zdasz sobie sprawę, że tak naprawdę są czymś, na kim można się oprzeć, porozmawiać. Nie czuć się tak samotny Chłopak melancholijnym głosem monologował, przerywając to tylko łykami Sake Ale każdy ma swoje ścieżki w życiu, nie będę cię nauczał, co masz robić
Sekomura na temat demonów zastanowił się chwilę
Nie licząc finałowej selekcji nie miałem jeszcze okazji, ale może coś się uda na misję udać w najbliższym czasie nie ukrywał że spotkań z demonami nie miał za dużo, więc obawiał się lekko spotkania w dziczy, ale nie miał co się też za bardzo stresować
Rzeczywiście niedługo. Ale wieżę że uda ci się jeszcze długo polować... podniósł butelkę z alkoholem do góry ...Za stosunkowo spokojne polowanie na demony po tym wziął łyk Sakę, a gdy ta się skończyła podszeł do lady i zamówił jeszcze jedną
Tak właściwie, co jest takiego wspaniałego w tych samurajach. Niby chodzą z mieczem, ale postaw takiego demona przed nimi i co zrobią? Nic nie zrobią... piorun to mówił pewny siebie ...Był taki jeden kiedyś u mnie, żądał ryb taniej bo jest samurajem. Daliśmy mu je, bo groził bronią. Ironicznie na następny dzień został znaleziony rozszarpany pół kilometra od Nagoji po tym wziął głęboki wdech. Na temat sposobów zabijania demonów rudowłosy się chwilę zastanowił
Może staromodne myślenie, ale jeśli demon nie zasłużył to najlepiej zabić szybciej. Albo jeśli jest silny. Ale jeśli śmieć zasłuży... to czemu nie Karmazynowe oczy przyglądały się rozmówcy Czasami spokojne łowy się przydadzą, by móc odsapnąć Po tym wziął łyk Sake. Widać że ciężej mu wchodzi picie.
"Co powiesz na to by nieco się rozerwać, zdobędziemy teraz jakieś pieniądze i pójdziemy po jakieś towarzystwo na noc "
Rozrywka? Czemu nie. Nie ma nic lepszego do roboty, a raz na jakiś czas można się rozerwać
Tak właściwie czemu nie. Trzeba się z życia cieszyć, bo w każdej chwili można paść od tych demonów
[Z/T x2]
Nie możesz odpowiadać w tematach