Mauzoleum Shimazu Ujitoyo

Mauzoleum Shimazu Ujitoyo — Nie Mar 17, 2024 1:38 pm

Grobowiec jednego z synów Shimazu Tadahisy, założyciela klanu.

Re: Mauzoleum Shimazu Ujitoyo — Nie Mar 17, 2024 1:39 pm

17/05/1654 (zadanie)

A więc wracali na Kiusiu - wyspę, na której spędzili niedawno prawie rok.
Pogłoski mówiły, że nieco na południe od Tomari znajdywać się mógł grobowiec lokalnego pana feudalnego żyjącego przed wiekami, który wierzyć miał w najróżniejsze kami, demony, omeny, oni - jak zwał, tak zwał - i, z tego samego powodu mógł posiadać tam wiele równie starych artefaktów, które miałyby chronić go w życiu doczesnym, jak i po nim. Dla Uesugi był to świetny motyw, aby wybrać się poza Osakę w towarzystwie małżonka, a za to bez ich syna; kochała go bezgranicznie, ale potrzebowała przerwy od tych płaczy i ciągłego chuchania i dmuchania, aby Tsukijuro rósł zdrowy i silny w bezpiecznym otoczeniu.
Zdrowy i silny, w odróżnieniu od swojej matki, która całą podróż statkiem spędziła w upojeniu alkoholowym, żeby nie myśleć o tym, że znajdywała się na wodzie. W odróżnieniu od wyprawy na Sado, pogoda była ładna, bez żadnych sztormów, jednak dla Kyōran wystarczył lekki wiatr, aby uznała, że zaraz zatoną. Z tego powodu więc najpierw się upiła, a potem dyskretnie poprawiła swój stan jakimiś ziołami na sen - mieszanka ta była na tyle efektywna, że Uesugi odcięło na dwa dni, chociaż wyprawa drogą morską trwała o wiele krócej.
Przynajmniej Hiroki mógł odpocząć od jej płaczu nad ich losem.
Przeprawa lądem była dłuższa, ale łatwiejsza, chociaż pierwszą dobę archeolożka wracała do siebie po morskiej wyprawie.

W końcu dotarli w okolicę, w którą zaprowadziły ją notatki będące niczym innym jak zbitką informacji o wspomnianym wcześniej lordzie i jego wierze w nadnaturalne byty.
— Nie ukrywam, że będzie mi przykro, jak okaże się, że spotkał po prostu te same demony co my — oznajmiła, rozkładając trzymaną w rękach mapę i porównując narysowaną na niej lokację z rzeczywistością. Ruchem ręki zaproponowała ruszenie przed siebie; nie znali dokładnej pozycji mauzoleum, ale na pewno mieli większe szanse znaleźć je idąc, niż stojąc w miejscu. — Nie łudzę się, że znajdziemy tam smoka, ale... jak myślisz, mój niedoświadczony małżonku - co takiego może skrywać grobowiec samuraja-paranoika? — spytała łapiąc go za rękę, podczas, gdy w drugiej dzierżyła swoje guan dao.