rana 1 poziomu - obicie przedramienia
rana 2 poziomu - utrudniające poruszanie się obicie żeber
rana 3 poziomu - przebite udo
+
rana 1 poziomu - obtarte i nieco rozcięte kończyny po przejechaniu nimi po ziemi
rana 3 poziomu - głęboka rana kłuta po nadzianiu na wystający kawałek drewna
My body resembles a broken home.
Touched by the light, deceived by a dream,
I walk in the shadows just to be seen.
Interwencja Mistrza Gry
Pomoc nadeszłaPozostała kwestia jeszcze tej masy innych trupów, jednak tym zajmie się już kto inny. Najpewniej spalą wszystkie trupy po ofiarach demona, ciężko będzie odnaleźć bliskich, a gnijące ciała są ryzykiem dla całej okolicy. Wystarczą, że Cesarstwo męczą demony, nie potrzebują jeszcze do tego zarazy.
Wkrótce wrócił do nich starszy medyk, z lekko zakrwawionym białym wąsem.
— Ruszamy, musimy się pośpieszyć, jeśli tamten ma przeżyć. — Stwierdził, zostawiając dwójkę zabójców, a cała grupa zaczęła zwijać swój sprzęt.
Podsumowanie
Termin: -
Kolejność: Dowolna
Dodatkowe informacje:
- Mori - 1 Fabuła rekonwalescencyjna
- Ayumu - 3 Fabuły rekonwalescencyjne. Możliwość napisania treningu w ramach rekonwalescencji za połowę PO, który zmniejszy ilość wymaganych fabuł o 2.
- W razie pytań możecie pisać - Matsumoto Takashi
- Jakieś niedobitki ludzi. Wezwałem medyków, więc się zajmą i nimi i nami - odpowiedział jej krótko, w porównaniu do niej nie mając obaw i korzystając z tego, że mógł zwyczajnie oprzeć się o ścianę budynku plecami, kiedy przysiadł pod nią na ziemi. Przymknął oko, opierając głowę i wzdychając głęboko, zwyczajnie w świecie zmęczony. Pozostawało im czekać.
Nie zareagował zbytnio na dźwięki fletu, które dało się w pewnym momencie wyłapać, a które narastały z każdą kolejną chwilą, zwiastując nadejście wyglądanego wsparcia. Kiedy zabójca kamienia przedstawił im się, zrobił to samo, pozwalając też zaraz zbadać się medykom i opatrzeć. Informacja o tym, że czekała go operacja i rekonwalescencja nie napawała go optymizmem, ale nie takie rzeczy już przechodził i fakt, że nie był przykuty do łóżka, jak to czasem mu się zdawało, zwyczajnie znieczulał go na swoją aktualną niedolę.
Nie kwestionował też decyzji, jakie zamierzali podjąć w stosunku do ludzi, które demony trzymały pod podłogą. Prawdę powiedziawszy, to sam najchętniej spaliłby tak samo budynek, jak i kryjące się w nim ciała, rozumiejąc że zostawienie ich samym sobie wcale nie było najrozsądniejszym pomysłem.
Razem z Mori zostali też nafaszerowani lekami i może to i lepiej, bo kiedy adrenalina z niego zeszła, Ayumu poczuł się okropnie słaby i zmęczony, a ból dodatkowo promieniował od połamanej ręki, utrudniając skoncentrowanie się na czymkolwiek innym. Kiedy więc zostało im oznajmione, że wszystko było gotowe i mogli ruszać, nie pozostawało im nic innego jak posłusznie podążyć za grupą medyczną i zabójcą kamienia.
[z/t x2]
Heart made of glass, my mind of stone
Hello, welcome home.
Ayy, don't be a stranger
'Cause I like high chances that I might lose
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|