Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Dōgo OnsenDzisiaj o 12:45 amSōsetsu
Izakaya we wsi pod NagojąWczoraj o 11:49 pmSōsetsu
Jindai-jiWczoraj o 9:39 pmOda Seiji
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Opuszczony chramSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

Yua - treningi
3 posters
PUNKTÓW
Yua
https://hashira.forumpolish.com/t708-yuahttps://hashira.forumpolish.com/t710-yuahttps://hashira.forumpolish.com/t712-yua#4243https://hashira.forumpolish.com/t711-yua#4242
W życiu samuraja tkwiło wiele obowiązków do wypełnienia. W życiu Kuge wszystkie bitwy, jakie toczono, toczono słowem. A czym było życie i obowiązki Łowcy Demonów? W oczach jego mistrza była to droga samuraja, który swoim obowiązkiem odpowiadał nie tylko przed swoim daimyo, ale wzrok zwracał bezpośrednio do Pani Amaterasu. Jej Wielki Syn, Cesarz, zdawał się błogosławić ckliwym spojrzeniem wszystkim, którzy podjęli się tej drogi. W istocie jednak, kiedy siedziałeś nad pergaminem, czując przyjemną i delikatną woń kadzideł, wsłuchując się w szum liści przeczesywanych leniwie przez wiatr, każdy Łowca Demonów zdawał sobie sprawę, że to była przeklęta droga. I daleko jej było do łaskawego światła Słońca i Księżyca. Yua kreślił na papierze słowa mądre i zapamiętane. Nauki Mistrza wbite mu do głowy, które kultywował i o które dbał. Over the wintry forest, winds howl in rage with no leaves to blow. Pisał. Z pełnym kunsztem, dbając o każde pojedyncze pociągnięcie pędzla. Nasłuchiwał, jak stary kot przeciągał się na stromym zadaszeniu muru i wyciągał swoje pazurki, przeciągając nimi po dachówkach. Łowca Demonów musiał zawsze pozostawać czujny - tak ci wpajano. Bo człowiek nie jest najbardziej narażony na niebezpieczeństwo, kiedy trzyma miecz w dłoni. A demon nie będzie spoglądał na to, czy masz na sobie zbroję, czy właśnie śpisz w białej koszuli w łóżku, a może srasz w wychodku. Demon. Ciężko było ci przyswoić, że naprawdę istnieją istoty bez uczuć wyższych. Tylko czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Jego dłoń drgnęła, kiedy usłyszał kroki na deskach. Drgnęła, zatrzymała się. Zawahanie. Jeśli wahasz się przy zwykłym pisaniu, bo usłyszałeś, że ktoś się zbliża, to czy twoja ręka zawaha się, kiedy przyjdzie do zmierzenia się z prawdziwą bestią? Delikatny uśmiech nie schodzi z twarzy, ale ten również przez moment się waha. Drżą kąciki ust. Kontynuujesz. Ćwiczenie skupienia, koncentracji. Dziwne, że męczyło to o wiele bardziej niż złapanie za katanę i trenowanie kenjutsu. Kiedy skończył jeden papier, wziął następny. Dobrze wiedząc, że za każdy przestój, na jaki sobie pozwolił, oberwałby kijem w dupę. I powinien być za każdy kij wdzięczny. Bo zamiast kija mogłyby być szpony demona, po których nie byłoby już żadnych przestojów i rozmyśleń.
Całkiem przypadkiem następnego dnia złapał samuraja, z którym zawsze dobrze mu się rozmawiało i spędzało czas. Może dlatego, że miał już swoje lata - i nie padał na kolana przed każdym kuge. A może dlatego, że wiedział już, na co może sobie pozwolić z samym Yua. Zaprosił go więc do treningu kata - a tego wszak żaden samuraj chyba nie odmówi, czy nie tak?
Bokkeny służyły im dobrze. I chociaż Yua wiedział, że mógłby swojego przeciwnika zagiąć samą siłą fizyczną, to nie próbował tego robić. Sztuka Iaido Kata przeprowadziła ich przez 12 podstawowych cięć, którym towarzyszyła odpowiednia ceremonia. Precyzja i skupienie, które białowłosy tak na sobie ćwiczył, zdając sobie sprawę z ułomności własnego rozkojarzenia, przekładała się i na to - kiedy samuraj swoim stylem zwyczajnie go deklasował. Latami doświadczenia, których jemu brakowało. I latami ćwiczeń, od których Yua zazwyczaj stronił od moment rozejścia się z mistrzem. Sztuka katany była sztuką pojedynczych cięć. Nie było tu mowy o tym, by bokkeny obijały się o siebie, o parowaniu ciosów. Nie. Katany były na to zbyt delikatną bronią, nawet jeśli te wykonane ze specjalnej stali były o wiele wytrzymalsze od najlepszych swoich klasycznych odpowiedników. Szacunek do miecza było czymś, co należało zapamiętać. Demon może mieć pazury. A co tobie pozostanie, człowieku, gdy stracisz swój miecz? Wakizashi - bo samuraj zawsze żyje dwa cale od śmierci.
Dokładnie tyle, ile mierzyło wakizashi.
Koncentrując się na poprzecznych cięciach, które miały trafiać tak, by popłynęło jak najwięcej krwi, by były jak najdłuższe, mogli mówić o doskonaleniu każdego kolejnego ciosu. Uke-Nagashi, prowadzące od lewego ramienia do prawego biodra (albo raczej na odwrót) było czymś, co wywoływało na twojej twarzy krytyczny uśmiech. A na twarzy sparing-partnera raczej sympatyczny i pobłażliwy. Człowiek ten patrzył na twoje błędy i chyba widział siebie samego z młodości. Co było... miłe. I takim sposobem były wnoszone poprawki: "Nie, nie, Panie Togukawa-dono, proszę pracować ramionami bardziej stanowczo...". Przestawianie stóp, lekkie uginanie kolan, pochylanie pleców. Wszystko, by uzyskać idealną pozycję do wyprowadzenia ciosu. Yua przy samuraju odkrywał, że im dłuższe cięcie tym miał z nim problem. Że choć dobrze startował to brakowało zdecydowania w ruchu, by go zakończyć. Aż do So-Giri - cięcia w podbrzusze. Jakże szybkie, krótkie i jak skuteczne, by zakończyć walkę jednym ruchem, jeśli tylko przeciwnik nie będzie wystarczająco szybki. I to już wychodziło dobrze. Cios krótki, który można odpowiednio szybko zatrzymać, by przejść do... czegokolwiek dalej. Ofensywy czy defensywy.
Tak panowie spędzili większość swojego dnia, a Yua czerpał z doświadczenia mistrza miecza, kłaniając mu się i dziękując za nauki. Z obietnicą, że jeszcze to powtórzą. Kiedyś. Kiedyś na pewno.
Samuraj wyjechał, a Yua spędzał kolejne dni na ćwiczeniach. Z drewnianą kukłą, która nie była żadnym demonem i która nie rzucała się mu do gardła, ale uparcie i wciąż próbował powtarzać ciosy katy - tych 12 Mae Kata, które ćwiczył dnia wczorajszego z samurajem. Ponoć nie powinno się uczyć samemu. Ponoć. Jeśli uczysz się samemu, powtarzasz swoje błędy. Dlatego w końcu, po paru dniach, kiedy musiał oddać się obowiązkom wobec Eijiego, udał się do jednej ze szkół i poprosił tamtejszego mistrza o audiencję. Ten mu jej udzielił, choć przyszło z nim rozmawiać z na wpół zgiętemu. Cóż, przynajmniej Yua nie wydawało się, że nie przesadzał z tym. Za pozwoleniem pooglądał młodych samurajów, którzy byli szkoleni w dojo. Uczyć się na błędach innych - to przecież również nauka. Mistrz kata stał obok ciebie i cierpliwie czekał. Aż nie zacząłeś się z nim wymieniać wrażeniami. Czy ten młody mężczyzna nie powinien inaczej trzymać miecza? Czy tamten na pewno stawia odpowiednio kroki? Mężczyzna uśmiechał się i potwierdzał - albo zaprzeczał. Było kilka dni, w których przyszedł tylko po to, aby poobserwować młodych. Ha, młodych. Młodość w Kraju Kwitnącej Wiśni była zabawnym pojęciem. Kilka osób była tu w jego wieku - dorośli mężczyźni, którym przychodzi ginąć w imieniu swojego daimyo. I w jego imieniu żyć. A to ponoć była tylko nauka kroków, ruchów. W dalszym ciągu - ćwiczenie pamięci mięśniowej.
W wolnym czasie odwiedzał szermierza i ćwiczył z nim do perfekcji wypady Mae Kata. Zamienił bokken na Shijimę, który przecinał w swoich cichych ruchach powietrze, znacząc wypchaną kukłę kolejnymi szramami. Towarzyszyły temu krótkie komendy czuwającego mistrza. Wyciskał ze swoich mięśni wszystko, do tego stopnia, że pewnego dnia się zapomniał, nie zauważył nawet, kiedy głos mistrza zamilknął, a jedyną pieśnią był szept Shijimy i rytm jego własnego serca wygrywającego tercet. Pot płynął po twarzy i wsiąkał w ćwiczebne kimono. Raz, dwa, trzy... Przesunął przedramieniem po czole, żeby zetrzeć z niego pot i spojrzał na mistrza, który w uznaniu pochylił swoją głowę. Odpowiedziałeś mu uśmiechem. Lekkim, zmęczonym, ale zadowolonym.
Następne odwiedziny były już czystym utwierdzeniem się w przekonaniu, że ta pamięć mięśniowa, o której wspominałam, została trwale zapisana. Czas na treningu uciekał szybko i przeciągał się na kolejne dni, które tu spędzał. Aż wylądowaliśmy w jakim przeliczniku? Tygodniach? Czy to już minął miesiąc? Pogoda zaczęła się poprawiać i kwiaty sakury rozkwitały na gałęziach, kiedy opuszczał dojo mistrza z myślą, że praca włożona w ten trening była warta wysiłku. Podobno w tym świecie było jeszcze o co walczyć.
Podobno warto było walczyć.


Yua - treningi MAvSI56
♠ ♣ ♠
"The brightest flame burns quickest" -
That's what I heard her say

I need your arms to welcome me
But a cold stone's all I see.

Yua
Ikonka postaci :
Yua - treningi Cq4JoOv
Klasa :
Kuge
Cytat :
Biała twarz kobiety skrywa wiele defektów.
Zawód :
Wiek :
21
Gif :
Yua - treningi F9ad9c1be226f4ff942e7655a2facdca
Wzrost :
165 cm
Siła :
C
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Ocena treningu



Yua - 16.02

Twój trening został zaakceptowany i wyceniony na 50 PO. Zmień tylko tekst z języka angielskiego na japoński, w końcu to czasy izolacji. Pamiętaj, aby z tym postem zgłosić się do tematu Zamówienia, w celu odebrania punktów, które mogą być dowolnie wydane w Sklepiku Mistrza Gry.

ROAD TO HASHIRA


Mistrz Gry
Ikonka postaci :
Yua - treningi Cq4JoOv
Gif :
Yua - treningi 87d1796bb86386878c031da5208a06793d227cfa
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
1034
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Yua
https://hashira.forumpolish.com/t708-yuahttps://hashira.forumpolish.com/t710-yuahttps://hashira.forumpolish.com/t712-yua#4243https://hashira.forumpolish.com/t711-yua#4242
Yua doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma kruche ciało. Nie kruche jak na człowieka, nie. Kruche jak na Łowcę Demonów - a to dość znacząca różnica. Dlatego trenował siłę swoich struchlałych rąk, które miały utrzymywać pewnie katanę. Minimalnie pewien swojej szybkości i zwinności, balansując na zamarzniętym jeziorze, stał w lekkim rozkroku z wyciągniętą kataną przed siebie, w pozycji pozwalającej utrzymać balans w sposób dość łatwy. Wystarczyło tylko oddychać. Miarowo. Chłodny wiatr muskał jego ciało i malował rumieńce na bladej twarzy, lekko rozwiewał włosy i cienkie szaty, które założył, by się hartować w mrozie. Było już powiedziane, że Łowca powinien zachowywać czujność w każdej sytuacji. Nasłuchiwać. Skupiać się. Tak i powinien być gotów na działanie w każdych warunkach. Drżał i czuł, że kostnieją mu palce, kiedy utrzymywał się tak w tej jednej, niezmiennej pozycji, wyliczając cierpliwie sekundy. Tego mu nie brakowało - cierpliwości. Ale odporność na ból? Na to szczypanie, kiedy trzymał katanę przed sobą, zamiast chować palce w ciepłych rękawach?
Odetchnął i obrócił się (nie)zgrabnie na lodzie, nieco rozjeżdżając się w tych ruchu, kiedy przeniósł ciężar ciała tylko na jedną nogę, ręka mu się zachwiała, ale skupił całą uwagę na tym, żeby cięcie nadal było gładkie i pewne, ze swoją mocą i siłą. By nie było w nim zwątpienia. Zwątpienie zabiło już niejednego. Niejednego też zabije. To nie była wyłącznie walka ze swoim ciałem - to była walka ze swoimi słabościami i swoim hartem ducha. Z tym, żeby się nie poddać i powtarzanie sobie, że nie ma znaczenia, jak bardzo cię boli, jak bardzo jest ci źle czy niedobrze. Jeśli teraz nie wytrzymasz - to czy wytrzymasz, jeśli nadejdzie ten moment, w którym będziesz musiał pokazać prawdziwe pazury i kły ze stali? Gdy zostanie przelana twoja własna krew?
Obrót zakończył się postawieniem drugiej nogi kawałek dalej, dostawienie do niej poprzedniej. Schował katanę do pochwy i pochylił się nieco w przód, by gwałtownie wyszarpnąć ją z saya i ciąć według sztuki iaido. Śnieg pokrywający brzeg jeziora poleciał w powietrze od siły podmuchu. Dobrze. Wyprostował się, dbając o to, by się nie poślizgnąć. Tylko po to, żeby za chwilę znów się obrócić i wyszarpnąć katanę z pochwy, powtarzając kolejne kroki z podstawowego kata - krok, cięcie, krok, cięcie, obrót, cięcie. Stal nie wydawała przy tym żadnego dźwięku, kiedy tańczył razem z nią. Wypad zakończony ponownym schowaniem miecza.
Yua złapał pewniej saya i wziął głęboki wdech, uspakajając oddech. Rozgrzane ciało skutecznie walczyło z napierającym mrozem. Czym jest tak naprawdę iaido? Jego kwintesencja nie kryła się w tym, jak poprowadzisz cios. Saya-no-uchi, cała filozofia tej obronnej postawy, drzemała w tym, by walka została zakończona, zanim w ogóle się rozpocznie. Uchylił niebieskie oczy, oddychając miarowo. Nie ważne, co czujesz w środku, nie ważne, co myślisz, musisz nad sobą panować, żeby już na starcie zdobyć przewagę nad przeciwnikiem. I takich sposobem saya-no-uchi, czyli chwycenie pochwy miecza przez Yua, sprawiło, że jego knykcie aż pobielały od siły uścisku. Ale ciężko było mówić o pełnej samokontroli. Zaciskał też szczęki, pielęgnując w sobie dawkę złości, jaką zawsze wyzwalały demony. Widząc jednego z nich, parszywego i śmierdzącego, tuż przed sobą. A przecież to była tylko gra wyobraźni. Źle. Zdając sobie sprawę, jak ważny jest ten pierwszy kontakt z wrogiem takie podejście było po prostu złe. Demon nie boi się nienawiści. Czy demon w ogóle czegokolwiek się boi?
Odetchnął ostatni raz tego dnia. Ostatni raz, by udać się do swojego domu i tam wziąć rozgrzewającą mięśnie kąpiel i  odpocząć po wymagającym treningu.
Korzystając z tego wolnego czasu, kiedy jego ojciec znowu zajęty był swoimi sprawami kontynuował ten trening przez następne dni. Zaczynał standardowo - od zadbania o to, żeby jego własne ciało nadążało za nim. Rozciągania, przeciągania się i zwykłego ćwiczenia mięśni, by poprawić ich stan. Nie oszukujmy się - nie grzeszył nie tylko wytrzymałością ale i siłą. Potem wznawiał swoje tańce na lodzie. Dzień za dniem dbał o ten balans, dbał o to, by radzić sobie z trudnym środowiskiem, tak i dzień za dniem przynosił bardziej satysfakcjonujące w tym efekty. Mniej poślizgów - więcej konkretnych ruchów, które nie były kończone, zanim dobrze się zaczęły. Każdy dzień kończył kąpielą, by w ogóle być w stanie się poruszyć na następny dzień, ale ta passa pociągnięta została tylko przez cztery dni - przy czwartym już naprawdę miał problem z poruszeniem się. Zakwasy, ból nóg i rąk dały o sobie znać. Przesadził, oczywiście, a teraz prawie słyszał głos mistrza w swojej głowie, który upominał, że jak żeś sobie pościelił, tak się teraz wyśpisz. Nie słuchałeś - to masz. Ale głupi był mądry i po szkodzie, a Yua tutaj jednak wyciągnął swój wniosek. Nie to, że zamierzał go całkowicie zatrzymać, nie. W końcu ten trening był sposobem na oderwanie swoich myśli od spraw przyziemnych i zapomnienia chociaż na moment o sobie samym.
Zadbał o to, żeby mięśnie rozmasować i rozgrzać, nasmarować rozgrzewającym, ziołowym okładem. Trening został odłożony na następny, dłuższy czas. A przynajmniej taki liczony znów w dniach.
W tym czasie Eiji zdążył już wrócić, to i Yua wstawał wczesnym porankiem, żeby dłużej nie próżnować. Zaczął rozkładać trening w dniach i trochę odpuścił - minimalnie. Na tyle, żeby mimo wszystko dawać sobie siłę i energię na poświęcenie się codziennym obowiązkom. Znacznej poprawy od razu nie było widać, ale po jakimś czasie był w stanie zaobserwować, że wytrzymuje dłużej i dłużej, że katana jest coraz lżejsza w dłoni, że jego stopy przestawały tak tonąć w tym śniegu i każdy z kroków był gładszy. Łatwiej się oddychało i przede wszystkim - łatwiej było znieść warunki, które sobie tu narzucił. Wykonywanie battojutsu stało się o wiele prostsze, kiedy ręka ci nie mdlała od wysiłku, jaki trzeba było wkładać w samo utrzymywanie postawy, nie wspominając już o całej reszcie. Wiele jeszcze brakowało, żeby temu wszystkiemu towarzyszył całkowity, wykalkulowany spokój, ale Yua myślał prostymi kategoriami - że ma jeszcze czas. Nie śpieszył się i nie biegł na poszukiwanie potworów, które swoją siłą mogłyby go przytłoczyć. Gorzej, jeśli te potwory zamierzały znaleźć jego samego. Z tą myślą jeszcze musiał się oswoić. Uspokoić myśli. Śnieg temu naprawdę sprzyjał - kiedy wszystko było ciche, można było wyłączyć zmysły i poświęcić się temu, by w ogóle rozważyć swoje własne miejsce w świecie pełnym demonów. Ciało może być zahartowane, jak zostało już powiedziane, ale kiedy umysł nie działał to nie dało się przeskoczyć pewnych przeszkód. Ale tutaj była jeszcze długa droga przed nim. Bardzo wiele do pogodzenia między tym, czego chciał, kim chciał być, a tym, kim być miał.


Yua - treningi MAvSI56
♠ ♣ ♠
"The brightest flame burns quickest" -
That's what I heard her say

I need your arms to welcome me
But a cold stone's all I see.

Yua
Ikonka postaci :
Yua - treningi Cq4JoOv
Klasa :
Kuge
Cytat :
Biała twarz kobiety skrywa wiele defektów.
Zawód :
Wiek :
21
Gif :
Yua - treningi F9ad9c1be226f4ff942e7655a2facdca
Wzrost :
165 cm
Siła :
C
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
C
Zręczność :
C
Hart Ducha :
C
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Moderator
Moderator

Ocena treningu



Yua - 04.03

Twój trening został zaakceptowany i wyceniony na 50 PO. Pamiętaj, aby z tym postem zgłosić się do tematu Zamówienia, w celu odebrania punktów, które mogą być dowolnie wydane w Sklepiku Mistrza Gry.

ROAD TO HASHIRA


Moderator
Ikonka postaci :
Yua - treningi Cq4JoOv
Klasa :
Zawód :
Wiek :
Wzrost :
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
105
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach