Kashiyama Yenna
13/12/1630, Nagoja, Klasa samurajska
Śnieżnobiałe, długie do pasa włosy z dwoma krótszymi z przodu pasmami oraz grzywką przysłaniającą jedno oko. Miodowe oczy. Wdłuż uda blizna.
Zimą w 1630 roku na świat przyszły bliźnięta – chłopczyk i dziewczynka. Wiadomość o ich narodzinach była wydarzeniem przejmującym oraz niezwykłym, ponieważ od ponad kilku dekad w ich rodzinie nie rodziły się bliźniaki, które powszechnie uznawano za zły znak. Entuzjazm również zmalał, kiedy pan Asato dowiedział się o niespodziewanych narodzinach córki. Jej los od początku narodzin został przesądzony – z góry nadano określoną funkcję; będzie żoną oraz matką przyszłych samurajów. Nikt jednak nie spodziewał się, że zły omem okazać się może prawdziwą plamą na rodzinnym honorze.
Moment, w którym pan Asato uzmysłowił sobie o ciążącym na ich rodzinie pechu, dowiedział się w dwunaste urodziny Yenny, kiedy dziewczynka zaczęła przejawiać pierwsze oznaki buńczuczności oraz pragnienia trenowania wraz z braćmi pod okiem najlepszych szermierzy z okolicy. Pomimo lekcji etykiety i zachowań wymaganych wśród kobiet urodzonych w wysokich klasach, Yenna będąc pojętą uczennicą, za nic miała przyszłą rolę – jej oczy błyszczały na samo wspomnienie o mieczach, walkach i podbojach. Ukradkiem podpatrywała treningi braci, aby później na tyłach domu wystrugiwać drewniany mieczyk, a następnie naśladować ich sposób poruszania się oraz technikę.
Asato przerażony wizją hańby, tłamsił jej pragnienia, upychając w sztywne ramy oraz dobrze znane schematy. Yenna natomiast stawiała opór, który z każdym dniem powodował większą hardość i zaciekłość we własnych postanowieniach.
Hańba natomiast nadeszła w najmniej oczekiwanym czasie – podczas festynu letniego, organizowanego w posiadłości Kashiyama. Zaproszono wówczas wszystkich zaprzyjaźnionych zarządców ziem wraz z eskortą, a także kilku wyżej postawionych łowców demonów; z którymi ród miał bardzo przyjazne relacje. Młoda Yenna tamtego dnia dowiedziała się o istnieniu łowców i zafascynowana opowieściami, pragnęła stać się tym, kim oni – wielu traktowało ją z dozą dużej rezerwy i przymrużeniem oka, poza mistrzem oddechu wody. Niewiele odzywał się tamtego wieczoru, raczej w milczeniu przyglądał się całemu spektaklowi, nie tylko temu rozgrywanemu na scenie.
Tamtej nocy Yenna nikogo nie informując, uciekła z domu; potajemnie wyruszając śladem tajemniczego łowcy zabójców. Ślad po niej zaginął, trop się urwał, a wysłannicy ojca wracali do swojego Pana z pustymi rękami dzień po dniu.
W tamtym okresie Yenna nauczyła się – determinacji. Początkowo mistrz nie chciał ją przyjąć do siebie, nakazywał wracać do domu, jednak ona przez tydzień – w ulewie czy w upale – siedziała przed jego drzwiami, nie ruszając się z miejsca. Mistrz nie zamierzał jej ustępować i kiedy myślała, że zgodził się na trenowanie, nie wiedziała, że z tyłu głowy miał nadzieję, iż szybko odpuści, a następnie zniknie. W swoich szeregach najczęściej trenował chłopców, z dziewczynkami nie miał zbyt dużego obycia, dlatego też zdziwił się, kiedy pomimo porażek i pomyłek, podnosiła się i nadal uparcie próbowała. Prawdę mówiąc, jedynie charakter pomógł jej przetrwać podczas zabójczego tempa oraz wysiłku, a następnie dzięki niemu, zyskując w oczach swojego mistrza, stając się pełnoprawną uczennicą.
Trenowała cztery długie lata, pod jego czujnym okiem, dorównując niejednemu łowcy.
Nie dało odebrać się jej zaparcia i wytrwałości. Yenna z każdym dniem udowadniała, że zasługuje na danie jej szansy i miała ją dostać. Mistrz zdecydował się wypuścić ją na oficjalny egzamin łowców demonów.
Pamiętny dzień był ponury i zbierały się burzowe chmury. Siedzieli przy niewielkim palenisku, jedząc ryby, kiedy do niewielkiego domku mistrza wparowało trzech uzbrojonych jeźdźców z herbem na piersi Kashiyama. Ojcu udało się znaleźć dziewczynę i siłą zabrać od swojego mistrza. Przez jakiś czas udawało jej się z nim potajemnie kontaktować i dowiedzieć się, gdzie odbywa się egzamin, lecz ojciec porażony niesubordynacją, pilnował Yenny jak oka w głowie przez pół roku. W końcu jednak zrzucił ciężar z ramion, przekazując go dalej — zawarł układ z klanem Karaswa. Dawniej zagrabione ziemie i waśnie między dwoma klanami miały zostać zapomniane ze względu na zaaranżowane małżeństwo Yenny z jedynym synem Karaswy — Hayase. W wieku siedemnastu lat wysłano ją na dwór do swojego przyszłego męża, aby przez rok zamieszkali ze sobą i zapoznali. Ślub miał się odbyć po ukończonym przez Hayase egzaminie na łowce demonów.
W dzień egzaminu Yenna pokłóciła się okrutnie z Hayase, który wiedząc o jej planach, utrudnił dotarcie na egzamin. Dotarła na niego spóźniona i załapała się jedynie na grupową formę. Niewielka grupka przypadkowych ludzi została wprowadzona do lasu na siedem dni, gdzie miała w oko, w oko stanąć naprzeciw demonów. Wielu sparaliżował strach, wielu próbowało się ratować i gnać do mety, a ona wiedziała, że ten egzamin to jedyna szansa, aby uwolnić się od Hayase i swojej rodziny. Poprzez egzamin chciała wyrzec się klanu, dlatego też parła naprzód. Demony pojawiały się na jej drodze, próbując rozerwać na strzępy, ale dzięki wyostrzonemu słuchowi i piekielnie dobrej technice szermierczej odcinała im łby i parła.
Strach zostawiła za sobą.
Wykorzystując całą zdobytą wiedzę od swojego mistrza, zbliżała się do końca. W tym lesie, jeśli nie mogła przeżyć, wolała zginąć, nie widziała dla siebie porażki, która i tak oznaczała niewolę w klatce. Ostrze wchodziło w skórę demonów jak w masło, cięła pewnie bez chwili zawahania się, jakby od początku zaprogramowano ją na bycie łowca.
Przetrwała egzamin, przeżyła i jako pierwsza znalazła się na mecie. Tam odetchnęła z ulgą, a kiedy przyszło jej wybierać kruszywo na miecz, poczuła łzy szczęścia piekące ją w oczy.
Nigdy w życiu nie czuła się tak szczęśliwa, jak tamtego dnia.
Od najmłodszych lat jej zainteresowania krążyły wokół szermierki, którą potajemnie trenowała.
Ze względu na silny charakter w rodzinie uznawana za czarną owcę, hańbę. Wielu członków rodu uważa, że jej narodziny przyniosą na ich klan nieszczęście.
Bardzo dobrze radzi sobie w siodle. W posiadłości Hayase przywłaszczyła sobie czarne, niepokornego konia.
Odkąd rodzina dowiedziała się o zdanym egzaminie na łowcę demonów, ukróciła z nią kontakt do formalnego, zostawiając problem na głowie przyszłego męża.
Yenna nie potrafi gotować — do idealnej japońskiej gospodyni brakuje jej miliony lat świetlnych, pomimo wyuczonej etyki i zachowań.
Uważa mężczyzn za balast i słabą płeć.
Jej miecz nichirin połyskuje w jaśniutkim błękitnym kolorze.
Co więcej, na start dostajesz 50 punktów, które wydać możesz na zakupy w Sklepiku Mistrza Gry lub zamienić je na punkty do statystyk. Do zobaczenia na fabule!
Nie możesz odpowiadać w tematach