NANAKUSA KIRYUU
Zabójcy DemonówOddech Płomienia18190
Data urodzenia 06/01/1635
Miejsce pochodzenia NAGOJA
Miejsce zamieszkania TSURUGI
Klasa społeczna KLASA SAMURAJSKA
Zawód ZABÓJCA DEMONÓW
- Kiryuu walczy dwoma katanami, które otrzymał od ojca będącego twórcą mieczy
- CIEKAWOSTKA
- CIEKAWOSTKA
- CIEKAWOSTKA
- CIEKAWOSTKA
Od kiedy demony zaczęły atakować okolicę rozwiązaniem aby pomóc w okolicy było zostanie jednym z zabójców demonów. Do tego trzeba było mieć specjalny talent, a chociaż chłopak dużo trenował, był bardzo sprawiedliwy i honorowy, nie mógł tak o zostać zabójcą. Musiał się jakoś wykazać. Okazja nadarzyła się pewnego razu, gdy miał piętnaście lat. Nocą na wiosce zginęła pewna kobieta, na początku nikt nie powiązał tego z obecnością demonów, ale Kiryuu miał swoje podejrzenia. Zaczął wymykać się z domu wieczorami i stróżował ulice wioski, aż oczywiście trafił na potwora, który akurat szukał dla siebie jakieś samotnej ofiary. Schował się za rogiem i obserwował demona podczas jego polowania.
Rzucił się do walki na przeciwnika. Czuł, że nie ma szansy wygrać, bo potwór okazal się znacznie większy i silniejszy od niego. Zaczęli się siłować i demon wygrywał, to była desperacka walka o życie, o czym przekonał się dopiero w trakcie wymiany ciosów. Nie był jeszcze dorosłym mężczyzną i miał urosnąć, ale może się to nie wydarzyć, jeżeli tu i teraz umrze. A jednak nie mógł sobie pozwolić na głupią śmierć z ręki terroryzującego okolice potwora, obiecał sobie że go pokona, a to będzie jego test na prawdziwego wojownika. Ale wtem jego katana pękła. Wszystko poszło nie tak, jak sobie to zaplanował i poznał czym jest prawdziwy strach przed śmiercią.
- Nie dam się pokonać! - krzyknął tak głośno, że demon aż odskoczył i dał mu chwilę na złapanie oddechu. W Kiryuu obudził się duch samuraja, czuł za sobą wsparcie swoich przodków, którzy również byli bardzo cenionymi samurajami. W końcu z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie tradycję drogi miecza. Jego serce było sercem człowieka, który nie planował się poddawać, tylko dlatego że przeciwnik wydawał się znacznie groźniejszy. Złapał połamaną katanę w obie ręce i ruszył na demona jeszcze groźniejszy niż wcześniej. Jego ataki były niczym wściekłość zwierzęcia, a każda zadana rana przypominała drapanie pazurami. Ranił jednocześnie swoje dłonie, ponieważ w jednej trzymał czystą stal tamahagane z której wykuwali katanę. Zrozumiał, że zaczyna wygrywać, a jego zdecydowanie i wola walki zaskoczyły wroga. - Nie pozwolę ci terroryzować mojej okolicy, gdyż ja jestem wojownikiem z klanu Nanakusa!!
Nie możesz odpowiadać w tematach