Hitoshi
02/01/1631, wioska niedaleko Hakone, Kioto, Burakumin
Białe włosy, które ciężko ukryć, ale tak naznaczony został przez przemianę w demona. Jego lewe oko przybrało czarną barwę, a źrenica czerwoną. Zakrywa je opaską, nadal ciężko mu ukryć znamiona potwora, którym się stał. Jak na chłopaka nie jest zbyt wysoki 1.69 m, a jego waga z pewnością mówi, że żaden z niego wojownik — jeszcze. Blada cera i chuderlawy wygląd, ale niech was nie zmyli to, co na zewnątrz.
Ufałeś mi tak jak niczego nieświadomy pies, który znalazł dom. Byłeś bystry, ale twój status urodzenia nie dał ci szansy na rozwinięcie ukrytego w tobie potencjału. Ja dałem. Dostałeś coś, czego żaden dzieciak by nie dostał.
Uczyłem cię pisania, czytania i liczenia. Wiedzy o świecie, ponieważ żyjący w małej wiosce skazanym na dziedzictwo Burakumin nic nie wiedziałeś. Cieszyłem się z tego, że mam takiego pojętnego ucznia. Byłeś inteligentny, przypominałeś mi mojego syna. Przez chwile mogłeś poczuć, że byliśmy jak rodzina. Opiekowałem się tobą.
Wierzyłeś we mnie, tak jak ja wierzyłem w swoje eksperymenty. Krew Muzana, z którą przemierzałem szlaki po to, aby spotkać tych godnych jego celów. Widziałem, to w tobie odkąd tylko cię spotkałem, ale przekonałem się dopiero później, że jesteś jednym z tych, których wybrał wielki bóg Muzan.
Twoje wrzaski momentami mnie przerażały. Błagałeś o litość. Szybką śmierć. Tej nocy myślałem, że umrzesz, ale Ty się nie poddałeś. Kiedy cierpienie ustąpiło, ciebie już nie było. Stałeś się Hitoshi. Twoją głowę przyozdobiła biel jak sam śnieg, pokrywający góry Fudżi. Twoje oczy takie inne. Nie były takie same jak wcześniej pełne spokoju i smutku. Wydawałeś się martwy.
Rzuciłeś się na nich jak dzikie zwierzę. Na ludzi, których ci przyprowadziłem. Mieli nadzieje, że zostaną przemienieni, wiele im obiecałem, tak bardzo wierzyli w wielkiego Muzana, a jednak wiedziałem, że to ty jesteś wybrańcem.
Rozszarpałeś ich, zostawiając po nich tylko kości, a kiedy się nasyciłeś, płakałeś. Płakałeś z taką głębią, aż przez moment zacząłem żałować tego, co ci uczyniłem, ale ty po chwili wstałeś, a Twoja dłoń wbiła się mi w klatkę piersiową. Przez moment poczułem bicie własnego serca, tak mi się wydawało, bo najbardziej co mnie dotknęło, to Twoje oczy, gdy mnie zabiłeś — czarne, bez żadnej nadziei, obojętne i martwe. Ten, którego spotkałem, miał twoje ciało, ale dawno już umarł. Za ból, jaki ci wyrządziłem, odpłaciłem. Czyż nie? Gdzie jesteś teraz chłopcze? W mroku spowitym krwią? Nigdy nie przepadałeś za ciemnością. Bałeś się jej? Niestety pochłonęła cię.
- Został zabrany z wioski przez lekarza, który czcząc wielkiego Muzana, poddał go eksperymentom, pragnąc stworzyć więcej popleczników boga demonów. Był torturowany.
- Umie pisać i czytać, a także liczyć.
- Błąkając się bez celu i mordując ludzi, w końcu trafił do przybytku Yurami, który dał mu zatrudnienie jako kelner.
- Nie jest bezwzględnym zabójcą, walczy ze swoimi wewnętrznymi demonami i żałuję każdej zabitej ofiary.
- Lubi czytać i obserwować gwiazdy.
- Dotyk innych go brzydzi.
- Nosi maskę, gdy wychodzi na żer.
Nie możesz odpowiadać w tematach