Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
Hatago YabuharaDzisiaj o 4:05 pmHīragi Kyōya
OgródDzisiaj o 2:26 pmMatsudaira Ryōyū
FuyuzoraDzisiaj o 2:07 pmKonoe Nene
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 12:51 pmNangoku no Aoriyae
Dom rodziny KonoeDzisiaj o 10:27 amAdmin
Skrzynka MGWczoraj o 11:18 pmKonoe Nene
ListyWczoraj o 11:09 pmKonoe Nene
RelacjeWczoraj o 10:59 pmKonoe Nene

Arara Tsunekichi
2 posters
PUNKTÓW
Arara Tsunekichi
https://hashira.forumpolish.com/t819-arara-tsunekichi#6255https://hashira.forumpolish.com/t858-arara-tsunekichi
WODA
DEMON SLAYER




Arara Tsunekichi
29/12/1633, NAGOJA, Yonezawa, Ronin
Gęste ciemne włosy wpadające swoją barwą w granat | Chłodne, wręcz drapieżne oczy o dość głębokim spojrzeniu | Względnie wysoki - liczący sobie aż 173 cm | Srebrne kolczyki w kształcie półksiężycy | Dość wyjątkowy, ciemnoniebieski strój

OPIS POSTACI
Jak zostałem Roninem


Przyszedł na świat w trzecim, a więc środkowym dniu ko, kiedy jeleniowate gubią poroże. Czyli krótko rzecz ujmując.. w czasie sporych mrozów i grubych warstw śniegu, zwłaszcza chętnie okalających zbocza wzgórz otaczających niewielką wioskę nieopodal Nagoi. Rejon ten zamieszkiwany był przez różne gałęzie rodu Arara od wielu pokoleń, dumnego ze swoich długich tradycji samurajskich i przynajmniej pozornie utrzymywanego wśród głównych gałęzi czystego jak niebo letnią nocą, do tej niesplamionego nawet pojedynczą większą chmurą potencjalnej hańby. I jak można by się domyślić rodowód tego typu sam w sobie zawieszał poprzeczkę dość wysoko..

A fakt, że jego starszy brat zmarł w wyniku infekcji zaledwie kilka miesięcy przed jego narodzinami, czyniąc z niego jedynego męskiego potomka własnej linii wśród dwóch starszych sióstr i jednej przybyłej na świat dwa lata później młodszej.. nie obniżał jej ani o milimetr. Chłopak, nie wyróżniający się niczym na tle innych dzieciaków z okolicy, poza nietypowym odcieniem początkowo bardzo niesfornej czupryny, który chyba najbardziej uwidoczniał się przy jasnym świetle księżyca w czasie pełni, podobnie jak jego rówieśnicy miał rzecz jasna wyrosnąć na wojownika, który stanowiłby przykład cnót moralnych dla niższych klas społecznych. Chociaż prawdopodobnie w rodzinie po cichu od niego akurat oczekiwano by był jeszcze przykładniejszy, niż którykolwiek z synów ich bliższych i dalszych sąsiadów..

Dlatego też właściwie całe jego dzieciństwo skończyło się gdzieś w okolicach jego siódmych urodzin. Już wcześniej ojciec starał się wdrożyć w głowę małego Tsunekichiego to i owo i przygotować go do rozpoczęcia właściwej edukacji, ale jednak nim został posłany do najbliższej szkoły Han, a wszelkiego rodzaju treningi nie zdążyły zdominować całkowicie jego życia, mógł przynajmniej nieco nacieszyć się beztroską życia we względnym dostatku a i dodatkowo pewną dawką bezwarunkowej miłości. Zdążył więc zaznać czegoś, co dla wielu osób, które miały mniej szczęścia przy narodzinach mogło przez większość lub nawet i całość ich życia pozostać jedynie w sferze jakiegoś rodzaju marzeń.
Chociaż, co by nie mówić, później musiał się za nią odpłacić, dając z siebie wszystko byleby sprostać wspomnianym wyżej wymaganiom i jednak w dalszym ciągu czuć się.. wystarczającym. Każda godzina spędzona na nauce różnych sztuk - kaligrafii, arytmetyki, literatury, przez tajniki szermierki i walkę pozostałymi rodzajami broni w tym i jego znienawidzonym strzelectwa, aż po taktykę wojskową i umiejętność pływania w pełnej zbroi - służyła w głównej mierze temu, by nie okazać się zawodem, kimś gorszym od zmarłego pierworodnego, którego przecież musiał zastąpić. Można powiedzieć, że wtedy jeszcze niekoniecznie był tego w pełni świadomy i bardziej łaknął każdej pochwały, a jemu samemu zależało by chociaż minimalnie błyszczeć na tle innych. W końcu bez tego.. nie otrzymywał żadnej dodatkowej uwagi. A przez tą prostą zależność, szybko zaczął uważać, że jeśli chciałby kiedykolwiek odczuć zadowalającą go odrobinę pozytywnej więzi, będzie musiał sobie na nią zasłużyć. I pewnie dlatego, nawet jeśli samurajska etyka otaczała go na wszystkich frontach i próbowano mu ją wdrążyć w sedno duszy, tak ta nigdy w pełnym, niezniekształconym obrazie nie mogła się w nim ostać na dłużej..

Ale z perspektywy czasu może to i nawet dobrze? Może nawet nie powinien żałować, że na przestrzeni lat jego relacje z rodziną stawały się coraz bardziej sztuczne, podobnie jak tego, że w rzeczywistości był dużo bardziej projekcją cudzych oczekiwań, do której próbował dorównać niż prawdziwym sobą, którego z czasem musiał coraz bardziej tłumić? I to, że gdzieś pod skórą z każdą kolejną przeżytą zimą gromadził kolejne pokłady sprzeciwu i frustracji, których jednak w normalnych okolicznościach nigdy nie śmiałby z siebie wyrzucić, gdyż te potrzebowały odpowiedniego zapalnika? W końcu.. chyba właśnie to, przynajmniej w jakimś stopniu, pozwoliło mu przeżyć tamtą stratę..?

Wracając jednak z krainy rozważań do domeny faktów, niedługo po piętnastych urodzinach ukończył swoją edukację - przynajmniej tą związaną ze szkołą Han - i miał z nieco większą dawką swobody oddać się samodoskonaleniu na własną rękę, w przerwach od dojrzałych obowiązków, jakie wchodziły na jego barki po ceremonii Genpuku. Oczywistym jest, że gdyby jego życie potoczyło się bardziej standardowymi ścieżkami punkt ten miałby dla niego dużo większe znaczenie i byłby czymś więcej niż kilkoma tygodniami wspomnień, nim wóz z jego dotychczasowym życiem runął w przepaść. Bo jak się później okazało, jedna z córek innego z okolicznych rodów, będąca rówieśniczką Tsunekichiego i do pewnego stopnia koleżanką jego starszej siostry, która bywała czasami w ich posiadłości, w trakcie jednego z dalszych wyjazdów znalazła sobie kochanka, a tym samym straciła swoją czystość. Ba, dziewczyna, której nawet odkrytego kolana w swoim życiu nigdy nie ujrzał, dość szybko po powrocie zaczęła wzbudzać pewne podejrzenia iż mogłaby być w ciąży. I jak wszyscy wiemy istniało tylko jedno, odpowiedzialne rozwiązanie, którego dumna, młoda kobieta mogła się w tej sytuacji podjąć. I byliście w błędzie, jeśli nikt nie obstawił oskarżenia całkowicie niewinnego, aczkolwiek mającego reputację nieco porywczego chłopaka, któremu wiele osób zazdrościło o gwałt i zrujnowanie tym samym pozycji jego rodziny..

Zarzut padł niedługo po świcie, a już kilka godzin po nim, zaopatrzony jedynie we własną broń, garść pamiątek i szczyptę oszczędności nie mający nawet szesnastu lat chłopak z krążącym nad nim jak sęp niewidocznym piętnem kierował się już uliczkami Nagoi na wschód w kierunku Edo. W końcu jego słowo już niewiele tutaj znaczyło. Zwłaszcza po tym, jak wcześniej przy okazji Genpuku zdążył już znacząco potrącić tradycję odmawiając wygolenia głowy na potrzeby uzyskania zwyczajowego, oczekiwanego po nim Chonmage. Nie miał pewności, czy czekałby go jakikolwiek proces, ani czego wymagałby od niego ojciec, ale jednak przymusowe seppuku wydawało mu się być najbardziej.. naturalnym rozwiązaniem problemu. Chociaż może, gdyby odpowiednio zakręcić sytuacją skończyłoby się na wymuszeniu ożenku z tamtą dziewczyną? Nie wiedział i też nigdy się nie dowiedział. Stchórzył i już tym złamał kodeks.. ale i wraz z tym pieczęć na sercu, powstrzymującą do tej pory całe jego niezadowolenie. Miał obawę, że ojciec  chcąc ratować honor rodziny mógł po tym incydencie samemu otworzyć swoje trzewia z użyciem tanto.. Ale nigdy tego nie zweryfikował, tak jak nigdy nie powrócił już do ojcowizny, ani nawet się zanadto do niej nie zbliżył. Sam siebie wygnał, ruszając w wielką podróż na zachód, czyniąc siebie samego Roninem..

Jak zostałem DSem



Młody Arara oczywiście przeżywał swoją stratę.. do pewnego stopnia. W przeszłości nikt go do tego nie przyuczył, a więc i sam nie chciał postrzegać siebie jako ofiary. Nawet jeśli jego los w tej sytuacji był zwyczajnie durny, niesprawiedliwy, będąc po równej części rezultatem jego tchórzostwa i głupoty systemu, w który został odgórnie wciśnięty, a on gdzieś w głębi był też tego wszystkiego świadom.. To mimo to wypierał przed samym sobą, jakoby został do tego jakkolwiek przymuszony. Więc tak, jeśli ktokolwiek już siedziałby mu w głowie, to dostrzegłby, że ten jest całkowicie przekonany, że to był jego własny wybór. Wybór, z którego był nawet i.. zadowolony?

Bo nie trudno było się zachłystnąć wolnością. Pierwszym powiewem właściwej niezależności w życiu, kiedy mógł w pełni za siebie samego decydować, a już po paru dniach pieszego marszu, znalazł się dalej od swojej małej ojczyzny niż kiedykolwiek wcześniej miał okazję się zapuścić. Było to całkiem.. satysfakcjonujące, nawet jeśli później nogi dość zdecydowanie próbowały mu dać do zrozumienia, że nieco przesadził z narzuconym sobie samemu tempem. Był to prosty znak, mówiący że jeszcze sporo nauki przed nim.. A zaskakująco szybko ubywające monety dawały sygnał, że wypadałoby również nauczyć troszczyć się o siebie..

A to już nie było takie proste. Od początku swojej wędrówki starał się zachować pewną część etykiety, nigdy nie posuwając się do oszustw, czy kradzieży. Płacił za noclegi i wyżywienie, czasami nawet dorzucając nieco więcej niż powinien, mimo iż od tamtego momentu już na co dzień stykał się głównie z pospólstwem, względem którego dalej trzymał pewne poczucie wyższości. Nie przeszkadzało mu to kilkukrotnie zatrzymać się na szlaku czy w trakcie przemarszu przez wioskę by tu i ówdzie pomóc, czy to zbierając to co komuś uleciało z wozu, rozstrzygając pomniejszy konflikt, albo i oszczędzając starszej kobiecie chwili męczarni przy studni gdy wszyscy mężczyźni w gospodarstwie zajęci byli nieco poważniejszymi sprawami. Ale właśnie.. z początku serce miał nader dobre i choć ono może znacząco się rozrosło w pierwszych tygodniach, gdy zaczął nieco lepiej rozumieć otaczający go świat tak.. sakiewka dalej nieuchronnie chudła.

Dopiero docierając do samego Osaki znalazł swoje pierwsze źródło dość stałego dochodu.. Praca dla samej podłogi piramidy społecznej z początku zdawała mu się być dość nieprzyjemnym, tymczasowym rozwiązaniem by uzbierać nieco oszczędności, które uzupełniłyby będące już na wyczerpaniu zapasy złota, nim podejmie jakiekolwiek kolejne kroki. Ale  dość szybko okazało się, że kupiec oferujący mu zatrudnienie traktował mimo wszystko dalej piętnastoletniego chłopaka zaskakująco dobrze, zapewniając mu nie tylko godziwe wynagrodzenie, ale i pewnego rodzaju wsparcie i ostoję. Co najważniejsze, czuł się doceniany. Ale rzecz jasna, wystarczyło mu jedynie zadomowić się w tej okolicy na kilka miesięcy by w jego głowie zdążyły powstać zalążki pewnych wizji własnej przyszłości, które oczywiście musiały szybko zostać ścięte. I to dość dosłownie.

Bo tak jak kiedyś nie do końca był świadom dość podłej natury ludzkiej, która niczym trzęsienie ziemi zawaliła jego ówczesne życie, tak wtedy jeszcze nie zdawał sobie sprawy z istnienia Demonów. Ba, nikt w jego otoczeniu nie zdawał sobie z tego sprawy, ani sam Kupiec, ani jego rodzina czy tragarze, nikt nie dostrzegł nawet krzty złego pomysłu w tym, by w trakcie bezpośredniej obsługi jednej z dostaw nadrobić stracony na użeraniu się z biurokracją w punkcie postojowym przez podróż późniejszym wieczorem. W końcu musieli zdążyć przed świtem. Ale tam gdzie się człowiek śpieszy tam.. no właśnie, demon się cieszy. A w tym konkretnym przypadku nawet i dwa, które obierając za cel większą grupę podróżnych były w stanie połączyć siły..

Same wydarzenia potoczyły się bardzo, bardzo szybko. Ledwo zdążył obejrzeć się za siebie po usłyszeniu dziwnego szelestu, a gdy wrócił już wzrokiem do swojego zleceniodawcy, ten leżał już w kałuży krwi, z trudem łapiąc swoje ostatnie oddechy, po ciosie zadanym nożem przez niepokojącego mężczyznę odzianego w futra i pióra.. Natychmiast w całej kolumnie zapanował ogólny chaos, zwłaszcza gdy gdzieś w połowie długości pojawiła się znacznie bardziej pokrzywiona, monstrualna sylwetka.. Pamiętał jeszcze jak próbował cokolwiek zadziałać, nieco trzęsącą się dłonią dobywając miecza, by z paskudną techniką ciąć pierwszego z napastników.. A to pękło w pół na jego skórze równie łatwo co piszczel kogoś tuż za jego plecami, kto padł celem większej bestii.. Kpiący uśmiech ledwo draśniętego przeciwnika, który akurat brał zamach w jego kierunku, był ostatnim co ujrzał, nim uderzeniem w tył głowy świadomości pozbawiła go zsuwająca się z ramienia padającego tuż za nim tragarza drewniana belka, na której podwieszano towary, które równie głośno co on sam runęły na drogę..

Ocknął się dopiero dobrych kilka godzin po świcie, leżąc pod czyimiś zwłokami na tym pobojowisku. Miejscu jedynej bitwy, w jakiej w życiu było mu dane wziąć udział i po której najwidoczniej był jedynym ocalałym, nie licząc może dwóch czy trzech osób, które miały na tyle szczęścia by zdążyć uciec. A fakt, że otaczającym go ciałom brakowało nieco.. ciała, nijak nie łagodził tego obrazu jego własnej bezsilności w obliczu tego zagrożenia.. Ani jego frustracji, czy obrzydzenia tymi widokami.

Nic więc dziwnego, że kiedy tylko na miejsce przybył spóźniony członek korpusu Zabójców Demonów, chłopakowi wystarczyła wymiana zaledwie kilku zdań by drugi raz w przeciągu kilku miesięcy, podjąć kolejną raptowną, kierowaną głównie własną słabością decyzję o całkowitej zmianie swojego życia - a więc i rozpoczęciu szkolenia na zabójcę demonów.

Szkolenia, które stanowiło dla niego kolejne czyste otwarcie i przynajmniej symbolicznie pozwalało mu się jeszcze bardziej odciąć od swojej przeszłości. Popychany do przodu nie tylko naturalną ambicją, ale też i żalem, a przede wszystkim wywołaną wcześniejszymi wydarzeniami frustracją związaną z tym, jak jako w teorii elitarny wojownik i wybitne dziecko swojego pokolenia okazał się kompletnie bezużyteczny, kiedy rzeczywiście musiał dobyć broni. Gdyby spojrzeć na to zupełnie szczerze, to głównie chciał by jego ego nie musiało już więcej cierpieć. Dawał więc z siebie wszystko, tym razem by dorównać własnemu obrazowi samego siebie, a dzięki temu już po dwóch latach, w trakcie których jeśli można tak powiedzieć nieco ostygł, został wysłany na egzamin..

Egzamin, z którego wrócił zaledwie kilka tygodni temu. Może i bez głowy zgładzonego przez siebie tym razem już bez większych problemów demona, gdyż ta zdążyła się rzecz jasna zdematerializować, ale jednak z małym trofeum..


CIEKAWOSTKI Ostrza Nichirin - Młody Mężczyzna w trakcie szkolenia miał okazję natrafić na dość.. sporawą grudkę rudy, która posłużyła do utworzenia nie jednego a dwóch mieczy w postaci standardowej katany oraz dość krótkiego ko-wakizashi o jasnych ostrzach, na których błękit niebezpieczne zbliża się w kierunku brudnej bieli. Nosi je w formie klasycznego samurajskiego Daishō, chociaż niekoniecznie dalej posiada przywileje by z takowym się obnosić.

Rodzina Arara - Wywodzi się z pomniejszej szlachty starożytnego koreańskiego królestwa Gayi, aczkolwiek na same wyspy japońskie przybyła już tysiąc lat temu. Na przestrzeni wieków bardzo mocno zasymilowali się z tubylcami, praktycznie w całości porzucając swoją przeszłość, którą zwykle pomijają.

Rodzeństwo - Chłopak posiada dwie starsze siostry oraz jedną młodszą. Jednak podobnie jak w przypadku rodziców nie za bardzo wie co się z nimi podziało przez ostatnie trzy lata, odkąd opuścił dom rodzinny.

Księżycowe Wieczory - Należą do jego ulubionych pór dnia, chociaż po swoim szkoleniu dokładnie wie jak niebezpieczne z natury jest przebywanie w samotności na zewnątrz w nocy.

Maska - Zawieszona przy jego pasie to własność pierwszego zgładzonego przez niego demona i jedna z wielu pamiątek jakie zgromadził, w tym przypadku - zdanego egzaminu.

Blizna - Po ostrzu użytym przez Yoshiego będącego demonem, który zakończył jego najemniczą karierę ciągnie się przez całą wysokość jego szyi po prawej stronie za uchem. Zwykle przykrywają ją jednak włosy chłopaka. W końcu nie lubi przyznawać się do jakichkolwiek wad czy niedoskonałości.




Arara Tsunekichi
Ikonka postaci :
Arara Tsunekichi Cq4JoOv
Klasa :
klasa samurajska
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
17
Wzrost :
173 cm
Siła :
D
Wytrzymałość :
D
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji


Witaj, TSUNEKICHI!Twoja Karta Postaci została zaakceptowana, a ty właśnie wstąpiłeś w szeregi Demon Slayerów. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, uzupełnij swój profil, a następnie przystąp do uzupełnienia informatora, do którego wzór znajdziesz tutaj.

Co więcej, na start dostajesz 48 punktów, które wydać możesz na zakupy w Sklepiku Mistrza Gry lub zamienić je na punkty do statystyk. Do zobaczenia na fabule!




Admin
Ikonka postaci :
Arara Tsunekichi Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Arara Tsunekichi Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach