Kiedy Hayato znalazł się na placu treningowym – nie było tutaj nikogo poza nim. Kama miał zamiar skorzystać z tego faktu i najpierw zająć się treningiem swojej duszy. Biorąc jedną z mat do medytacji, umieścił ją na śniegu nieopodal małego stawu. Odłożył swoją katanę obok i przyjmując pozycję modlitewną zamknął oczy. Powolny wdech pozwolił mu wypełnić płuca chłodnym powietrzem. Prawidłowy oddech stanowił podstawę ich mocy, a co za tym idzie uznać go można było za najważniejszy czynnik definiujący dobrego zabójcę. Wydech również nie należał do najzwyklejszych. Był powolny, sprawiał wrażenie całkowicie zanikającego. To tak właśnie DSi kontrolowali swoją energię. Każdy wdech miał za zadanie pobudzić komórki do pracy, przyspieszyć krążenie i dać „kopa” mięśniom, a także każdemu narządowi. Wydech zaś był swojego rodzaju katalizatorem stabilizującym. To dzięki niemu zabójca był w stanie utrzymać zgromadzoną w sobie moc w ryzach i dać jej odpowiednie ujście w dobranej przez siebie sile i szybkości. Hayato nie spieszył się. Chciał, aby każdy wydech i wdech były wykonane z jak największą dokładnością i pieczołowitością. To wszystko miało dać mu pewność, że nawet w momencie największej próby, będzie w stanie polegać na swoim oddechu – bez ryzyka zamarcia kiedy przeciwnik okaże się być ponad jego siły. W końcu zabójca nigdy nie wiedział jaki przeciwnik stanie na jego drodze.
Trening ducha zajął chłopakowi niemalże godzinę. Nie był on co prawda meczący fizycznie, ale każdy członek ich organizacji z pewnością przyznałby się jak ogromnego skupienia wymaga. Teraz jednak nadszedł czas, aby zmęczyć trochę swoje ciało. Oczywiście na samym początku Hayato postanowił zgarnąć z ziemi matę i otrzepując ją ze śniegu, odniósł ją na miejsce skąd została zabrana. Kama miał już wcześniej zorganizowany plan w jakim miał przebiegać jego trening. W tym też celu dzień wcześniej poprosił paru Ne o przygotowanie dla niego zestawu do ćwiczeń. Na pierwszy ogień poszły stojaki z bambusem. Bambus jest rośliną, która ma wiele zastosowań i właściwości. Prawda jest też taka, że świetnie imituje ludzkie ciało, dając przy tym możliwość do ćwiczenia siły i precyzji swoich cięć. Na pierwszy ogień poszły trzy z pięciu miejsc. Zazwyczaj do treningów używane były ostrza ze zbrojowni. Kama jednak postanowił użyć do dzisiejszych ćwiczeń swojej własnej katany. Nie chodziło tu tylko i wyłącznie o różnicę w pieczołowitości wykonania, ale również to, że każda broń posiadała inny ciężar, a co za tym idzie zmieniało się również w pewien sposób jej używanie.
Kama stanął przed stojakiem i powolnym ruchem lewej dłoni wyciągnął swoje ostrze z czarno-zielonej pochwy. Kolor malachitu i szmaragdu emanował w promieniach światła dając wyjątkowy efekt. W pierwszej kolejności należało się oswoić ponownie z własnym mieczem. W tym celu Hayato obracał go w swojej dłoni, przekładał z jednej do drugiej, a na samym końcu wykonał kilka testowych cięć. Wszystko wydawało się być takie jak przed pojedynkiem w Edo. Chociaż nie, coś się jednak zmieniło. Jego pewność uścisku zwiększyła się, a siła z jaką wykonywał cięcia zdawała się wzrosnąć. Najwyraźniej nie tylko rany wyniósł z tamtej nocy. Trzeba było w takim razie sprawdzić czy przypuszczenia były czymś więcej. Zwracając swój wzrok na stojak, Kama przyjął pozycję Jodan no Kamae. Prawa noga wyprowadzona została do przodu, lewa zaś wycofana delikatnie. Zapewnić to miało pewną, stabilną pozycję. Obie dłonie Hayato umieszczone zostały na rękojeści katany – lewa, dominująca zajęła miejsce bliżej tsuby, prawa zaś uchwyciła jej koniec, gotowa w każdej chwili odpuścić, aby zwiększyć zasięg cięcia. Powolnym ruchem Kama uniósł katanę nad swoją głowę, całkowicie kompletując założoną wcześniej pozycję. Powolny wdech rozbudził wszystkie komórki w ciele Hayato i pozwolił im na rozprowadzenie energii po całym organizmie. Cięcie wykonane zostało w tym samym momencie co wydech. Precyzyjne, pod kątem, ścięło wszystkie trzy ustawione pieńki z bambusa. Zadowolony ze swojego wyczynu Kama delikatnie się uśmiechnął. Wszystko wskazywało na to, że jego siła nie tylko wróciła do jego ciała, ale również zwiększyła się – dając mu jednocześnie więcej możliwości do obrony ludzkiego życia.
Ten element treningu został powtórzony przez Kamę jeszcze 10 razy. Wszystkie te próby zostały wykonane na całym zestawie pięciu pieńków bambusowych, które za każdym razem różniła jedynie grubość, a co za tym idzie również twardość.
Mając już pewność, że ciało jest już w pełni sprawne, Hayato pozwolił sobie jeszcze na ogólny trening cardio. W tym celu wykonał serię kilkunastu okrążeń wokół placu treningowego. Następnie nie omieszkał wykonać serii brzuszków, a także pompek. Wszystko to jednak było bardziej dodatkiem do wcześniej odbytego treningu i miało za zadanie przywrócić ciało Hayato do poprzedniej sprawności. Był to również bardzo dobry trening całkowitej koncentracji, gdyż podczas każdej z wykonywanych czynności Kama starał się cały czas utrzymać spokojny, stabilny oddech. Nie należało to do najłatwiejszych zadań, gdyż nawet po wieloletnim treningu, utrzymanie całkowitej koncentracji permanentnie należało do domeny dużo bardziej doświadczonych zabójców. Hayato nie miał jednak zamiaru się poddawać – będąc pewien, że nadejdzie dzień, w którym i on wespnie się na szczyt możliwości swojego ciała i przedstawi swoją wartość jako jeden z najbardziej oddanych i lojalnych obrońców ludzkiego życia.
Po całodniowym treningu, a także posprzątaniu po sobie rozciętych kawałków bambusa, Kama postanowił zahartować jeszcze bardziej swoje ciało godzinną sesją w saunie. Proceder ten polegał na kilkuminutowych sesjach w gorącej saunie, a następnie szybkim zanurzeniu swojego ciała w mały stawie, który znajdował się przy placu treningowym. Wszystko co było powtarzane w identycznych odstępach przez całą godzinę.
Twój trening został zaakceptowany i wyceniony na 50 PO. Pamiętaj, aby z tym postem zgłosić się do tematu Zamówienia, w celu odebrania punktów, które mogą być dowolnie wydane w Sklepiku Mistrza Gry
73 / 300
Twój trening został zaakceptowany i wyceniony na 23 PO. Pamiętaj, aby z tym postem zgłosić się do tematu Zamówienia, w celu odebrania punktów, które mogą być dowolnie wydane w Sklepiku Mistrza Gry
123 / 300
Twój trening został zaakceptowany i wyceniony na 50 PO. Pamiętaj, aby z tym postem zgłosić się do tematu Zamówienia, w celu odebrania punktów, które mogą być dowolnie wydane w Sklepiku Mistrza Gry
Nie możesz odpowiadać w tematach