Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 13 kwietnia.
2 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca.
1 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
2 kwietnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia.
1 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
OgródDzisiaj o 14:26Matsudaira Ryōyū
FuyuzoraDzisiaj o 14:07Konoe Nene
Wodospad ShiraitoDzisiaj o 12:51Nangoku no Aoriyae
Dom rodziny KonoeDzisiaj o 10:27Admin
Skrzynka MGWczoraj o 23:18Konoe Nene
ListyWczoraj o 23:09Konoe Nene
RelacjeWczoraj o 22:59Konoe Nene
ChronologiaWczoraj o 22:57Konoe Nene

PUNKTÓW
Hanshin
obake

https://hashira.forumpolish.com/t381-hanshinhttps://hashira.forumpolish.com/t394-hanshin#1235https://hashira.forumpolish.com/t586-hanshin-chronologia#3164https://hashira.forumpolish.com/t589-hanshin-relajce#3167
NE
DEMON SLAYER




Kanuchi Hanshin
08/08/1630, Sakai, Yonezawa, Klasa Rzemieślnicza
Wysoki, młody mężczyzna o zadbanej sylwetce i nieco kobiecej urodzie. Ustrojony kolczykami w barwie złota z jadeitowym kamieniem szlachetnym. Wiecznie pogodnie uśmiechnięty, nierzadko nucący coś pod nosem. Zawsze ubrany w dosyć ekstrawagancki sposób, daleki od tradycyjnego. Posiadacz pary dużych, błękitnych oczu otoczonych firmamentem kruczoczarnych rzęs.

OPIS POSTACI
Nieład jest tym, czego należało się spodziewać, przekraczając próg pokoju Hanshina. Wszelkie meble są wątpliwie ozdobione różnymi rodzajami szat, które łączy przede wszystkim jeden właściciel, a niekoniecznie krój, styl czy kolorystyka. Elementy garderoby, oprócz chaotycznego rozłożenia po pomieszczeniu, charakteryzują się śmiałą dozą ekstrawagancji inspirowanej kulturą zachodu, którą zresztą Hanshin otwarcie się interesuje, mimo świadomości, że nigdy nie spotka nikogo spoza swojej rodzimej kultury. Po pokoju walają się różnego rodzaju akcesoria i drobiazgi, które też zajmują blat stojącego w rogu biurka. To na nim znajduje się opasła książka w brązowej, skórzanej okładce, która po wstępnej analizie okazuje się być niczym innym, jak pamiętnikiem Hanshina.
To wielce nietaktowne czytać czyjś pamiętnik, ale nietaktownym było już samo wkraczanie do pokoju pod nieobecność właściciela i bez jego zgody. Krok dalej w ingerencję prywatności nie zaszkodzi, nie teraz i nie Ayako. Zatem nie było przeciwwskazań, by zabronić sobie tej jadowitej przyjemności uchylenia rąbka tajemnicy, jaką wątpliwie był Hanshin, a nieco mniej wątpliwie - jego przeszłość.
W oczy od razu rzucało się to, że w pamiętniku panuje jednakowy nieład, co w samym pomieszczeniu zamieszkiwanym przez młodzieńca. Historie pisane były albo na losowych stronach, które akurat otworzyły się nieroztropnemu pisarzowi, albo takim zabiegiem stylistycznym był totalny chaos chronologiczny, podkreślony brakiem jakichkolwiek dat. W ten sposób pamiętnik mniej miał z pamiętnika czy dziennika, a więcej ze strumienia świadomości, która przeskakiwała z tematu na temat. Jedno należało przyznać - znaki kreślone ręką Hanshina były urzekająco równe, jakby był ekspertem kaligrafii, którym oczywiście nie był. Niemniej, Ayako nie zamierzała tracić czasu na oględziny, gdy mogła przejść od razu do lektury.
Nie wierzę że zapisuje kolejny pamiętnik. Coś co zdawało się być zupełnie nietrafionym prezentem od Mayumi teraz jest nieodłącznym elementem mojego życia. Szczególnie teraz, gdy czuję, że na tym świecie nie ma nikogo, komu mógłbym się zwierzyć z tego co gra mi w głębi duszy. Nie ma albo nie chcę by był. Zdecydowanie łatwiej po prostu napisać i w tym milczeniu uznać, że pamiętnik, skoro nie odzywa się, to zwyczajnie rozumie. Nie, jeszcze nie zwariowałem do tego stopnia, by oczekiwać dyskusji z moją, poniekąd, autobiografią, ale… a zresztą, po co ja to tłumaczę? Komu? Tobie pamiętniku? No dobra, może jednak zwariowałem. To pewnie przez tą samotność. Od trzech dni z nikim nie rozmawiałem, bo jak powiedziała moja arcymądra, i nawiasem mówiąc - dosyć seksowna, mistrzyni Ayako "może jak posiedzisz sam przez kilka dni, to zrozumiesz jak cisza pomaga w treningu". Siedzę trzeci dzień i nie wiem dalej jak ma mi to pomóc w opanowaniu Oddechu. Zresztą dlaczego przystałem na tę propozycję? Przecież to nie Ona mnie uczy Oddechu. Chociaż ma czym oddychać, jeżeli mnie rozumiesz, pamiętniczku. Inni już dawno opanowali chociaż zalążki Oddechu, będąc nawet krócej szkolonymi ode mnie, a u mnie dalej bez efektów. Czy gadam "jak najęty", czy nie. Pewnie po prostu nie mam talentu. Na pewno jak jeszcze trochę poćwiczę, to dam radę. Ostatnie co zrobię, to przestanę w siebie wierzyć.

Westchnięcie Ayako było reakcją nie tylko na upór chłopaka, ale również na jego percepcję trzech dni bez towarzystwa jako niezwykle długiego okresu. Świadoma była, że Hanshin to dusza towarzystwa - w przeciwieństwie do niej samej. Całe to odosobnienie miało być bardziej metodą na odpoczynek dla Zabójczyni Demonów, niż metodą treningową mającą pomóc młodzieńcowi w opanowaniu Oddechu, chociaż miała cichą nadzieję, że może ten półgłówek jak się postara, jak posiedzi sam i pomyśli, to zdoła wreszcie opanować niezbędną sztukę, by zostać prawowitym Zabójcą Demonów. Tak, jak chciał.
Nie, to nie koniec. Ayako może sobie mówić, że nie opanuje Oddechu, ale co ona może wiedzieć? Jej rodzina jest powiązana z Zabójcami Demonów od dawna, w jej żyłach płynie czysty talent. Nie wmówi mi, że to ciężki trening, gdy zdała egzamin już w wieku czternastu lat po zaledwie trzech latach szkolenia. Nic nie wie o tym ile pracy może potrzebować ktoś, dla kogo świat Zabójców i Demonów jest nowy. Chociaż miałoby to mnie kosztować kilka lat, to opanuje Oddech. Zobaczysz, Ayako… zobaczysz i jeszcze mnie przeprosisz. Przybiegniesz i rzucisz mi się do nóg, patrząc na mnie tymi swoimi słodkimi, zielonymi oczkami. Cholera! Po co te komplementy jak mnie tak denerwuje! Ma tupet powiedzieć mi prosto w oczy, że nie będę w stanie pomścić Mayumi. Jeszcze jej mina zrzednie, gdy opanuje Oddech. Nie, nie jeden, opanuje dwa i wtedy to ona będzie mnie prosić o trening. Niech tylko poczeka... jeszcze Hashira nie skończył mnie trenować. Jeszcze nie skreślił mnie tak, jak Ona.

Prychnięcie rozbawienia przerwało ciszę. Zabójczyni doskonale znała ekstrawagancki, głośny i nieznający pesymizmu charakter swego podopiecznego, ale nie oczekiwała przeczytać, że to ona wróci do niego z podkulonym ogonem. Wszelkie obelgi skierowane w jej osobę zawsze spływały po niej jak po kaczce, zatem za nic miała oskarżenia Hanshina, że jej umiejętności to tylko talent. Talent i nic więcej. Wróciła do czytania, układając historię w logiczną całość w swojej głowie.
Naprawdę nie musiała robić tego w ten sposób… tak zniszczyć mi marzenia. Żeby sami Hashira mi powiedzieli, że nigdy nie opanuje Oddechu… brutalne, ale to wciąż za mało, żebym się poddał. Mam już plan, skoro nie mogę kontynuować treningu. Ayako, ani żadny Hashira nie będzie w stanie mnie zatrzymać. Ani nie będą mogli podważać sensu moich starań. Wystarczy, że zgłoszę się na Zabójcę Demonów z gałęzi Ne. W ten sposób wciąż będę ćwiczony na Zabójcę, a sam w wolnym czasie będę próbował opanować Oddech. Może przez ten czas wpadnę na jakąś nową metodę treningu? Albo… albo lepiej niech ktoś na nią wpadnie.

Kobieta mogłaby przysiąc, że zaczęła ją boleć głowa od tego, co przeczytała. Niby Hanshin był jak otwarta książka, dało się z niego czytać bez najmniejszych problemów, a przynajmniej tak czuła Ayako - swoista ekspertka od analizy. Samozwańcza oczywiście. Mimo tej "otwartości" chłopaka, nigdy nie dało się przewidzieć co mu siedzi w głowie, co sobie uknuł, jaki kolejny problematyczny plan wymyślił, a wyobraźnie miał niezgorszą, więc wiecznie coś w jego głowie powstawało.
Haha! Wiedziałem że jej szczęka opadnie jak powiem, że chce zostać mistrzem miecza w Yonezawie. "Ale przecież twój ojciec nauczył cię jubilerki, nie znasz się na kowalstwie". Oj głupiutka, słodziutka Ayako. Tak mało o mnie wiesz. I o mojej rodzinie. Nie bez powodu moja relacja z dziadkiem Gyo zawsze była kością niezgody w relacjach z ojcem. To prawda, że Takeru przyuczył mnie do fachu jubilera, ale nasza rodzina nie bez powodu nosi nazwisko "Kanuchi", które zapisane jest znakami na metal i uderzenie. Uderzać w metal, mówi ci to coś Ayako? Mówi? Rodzina, która od dekad zajmuje się kowalstwem. Tylko ojciec odbiegł od tej wielopokoleniowej tradycji, ale i on najpierw był kowalem, zanim został jubilerem. Niestety, to nie on uczył mnie wykuwania oręża, a dziadek Gyo. Jeden wiecznie obrażał fach drugiego, a obaj byli wybitnymi rzemieślnikami. Durnie, nawet pracowali przy jednych przedmiotach niekiedy, kiedy to do wykutego przez Gyo ostrza Takeru tworzył ozdobną saye. Ja za to mogę być najlepszym z obu światów - wykuwać przepiękną broń, która będzie jednocześnie biżuterią komplementującą urodę szermierza i zabójczym orężem.

Skromność była słowem nieznanym Hanshinowi, co wręcz nie mieściło się w głowie jego sensei. Jak można było być tak pełnym dumy, gdy potrafiło się tak niewiele? Kolczyki, które nosił, a którymi się chwalił, że je sam wykonał w wieku zaledwie czternastu lat, były chyba jedynym elementem jego osoby, do którego Ayako nie mogła się przyczepić. Były piękne, chociaż egzotyczne i obce, a jednak wykonane z popularnych materiałów wśród szlacheckich rodów. A przecież pochodził z klasy rzemieślniczej. Emanował zuchwałością nawet poprzez akcesoria.
Dziś Mayumi skończyłaby dwadzieścia trzy lata. Jaki głupiec wymyślił powiedzenie, że czas leczy rany? Moje wciąż krwawią. Kiedy myślę o tym, że moja ukochana siostra nie żyje, czuję jak gdyby głaz utknął mi w gardle. A minęło od tego czasu cztery lata. Mam tyle lat, ile ona w momencie śmierci, a czuję się jak dziecko we mgle. Zagubiony. Nie chcę nawet myśleć czy i ona czuła to samo nieprzyjemne uczucie braku wiedzy o własnym miejscu na świecie. Chce za to myśleć, że zdążyła poznać życie, zasmakować go i zrozumieć. Że nie umierała z żalem.

Wpis nie kończył się, ale Ayako miała trudności z rozczytaniem kolejnych znaków. Pamiętnik zdawał się zamoknąć, chociaż dziwnie na tej jednej, jedynej stronie. Symbole były rozmazane i część musiała zostać pominięta, nim Zabójczyni znów wróciła na trasę wspomnień swego już ex-podopiecznego.
...wciąż mam sobie za złe, że uznaję ją za zmarłą. Przecież tylko zaginęła, a jej ciało nigdy nie zostało znalezione. Wiem, wiem przecież, że nie tylko ona zniknęła bez śladu z mieszkańców Sakai. Kilkanaście innych osób podzieliło jej los. Przecież szczątki tylko trzech były w tej przeklętej jaskini. Nie musiał ją zamordować i pożreć ten demon. Może szukałem jej za krótko? Tydzień… to nie jest długo, prawda? Mogłem szukać dłużej, a przyjąłem do wiadomości te druzgocące słowa wtedy jeszcze mi obcej Ayako. "Mayumi z całą pewnością nie żyje". Ta chłodna pewność mojej mistrzyni… nigdy się do tego nie przyzwyczaję. Wtedy nie wiedziałem, że to kwestia jej parszywego charakteru, a nie wiedzy, którą dysponowała. Nadal nie mieści mi się w głowie jak bezczelną potrafi być. A to niby ja nie mam wyczucia taktu, gdy to ona jest zdolna do najgorszych słów i czynów, jeżeli tylko sobie je uzasadni.

Drobny uśmieszek dumy zagościł na twarzy Zabójczyni, gdy skończyła czytać ten wyrywek z pamiętnika i obróciła na kolejną stronę, tym razem pustą. Nie był to koniec, a zwyczajnie przerwa między kolejnymi opowieściami, jakby przygotowana na uzupełnienie lub zwyczajnie kolejne wspomnienie - oczywiście wpisane zupełnie niechronologicznie.
Nigdy więcej spania w ubraniach! Prawie zgubiłem kolczyk! Chyba bym się powiesił, gdybym go zgubił. Oczywiście Ayako nie rozumiała powagi sytuacji. Po pierwsze - to przez jej katorżnicze treningi zdarzało mi się zasypiać na poranne ćwiczenia. Po drugie - skoro było to przez nią, to naprawdę nie musiała mnie bić. Po trzecie - te kolczyki to moja pamiątka po Mayumi. Właściwie… nigdy ich nie założyła. Uwielbiała praktyczne przedmioty, nieco mniej biżuterię, która tradycyjnie miała zastosowanie praktyczne - będąc czy to grzebykiem, czy spinką do włosów lub ozdobą do nich. Tylko jak miałem zrobić dla niej prezent w tym stylu jak nosiła krótkie włosy? Jak tak myślę teraz, to była z niej niezła chłopczyca. Tak czy inaczej, nie zdążyłem jej nawet dać tego prezentu… mogłem nie czekać na jej urodziny tylko od razu jej wręczyć. Może akurat kolczyki ode mnie, na zachodnią modłę, spodobałyby się jej? W końcu lubiła zielony kolor, a użyłem jadeitu.

Jej słuch był doskonały, wiedziała że nikt się nie zbliża do pokoju, do którego wtargnęła, ale tylko do czasu. Miarowy krok i wesołe, charakterystyczne nucenie, to więcej niż potrzebowała do rozpoznania Hanshina. Zamknęła prędko pamiętnik i z lekkością motyla przeskoczyła w bok - ku drzwiom, by bezszelestnie opuścić pokój, nim sam jego właściciel znajdzie się w zasięgu widzenia. Wyszedł zza rogu korytarza kilka sekund później, zastając Ayake sięgającą ku wejściu, jakby dopiero próbowała naruszyć prywatność młodzieńca, mimo że to miała już za sobą.
- Tyle razy zapraszałem cię nocą do pokoju, mimo zapewnień, że nie skorzystasz. I kto miał rację koniec końców? - przewróciła oczyma teatralnie, chociaż była to zupełnie szczera reakcja na zaloty chłopaka. Oboje wiedzieli, że nie jest to prawdziwe uczucie, więc Ayako nie bała się być szorstka, a Hanshin natrętny. Najpierw uważała to za niezręczne, że uczeń zakochał się w swej sensei, ale z czasem zrozumiała, że to uczucie nie ma nic wspólnego z miłością. Jednakowym zauroczeniem młody Zabójca darzył co chwilę inną kobietę.
- Daruj sobie. Na samą myśl chce mi się rzygać. - odparła na jego słowa, cofając dłoń od drzwi, oczekując aż to on je otworzy.
- Uroczo wyglądasz, gdy zachowujesz się jak suka. Czyli zawsze jesteś jednakowo urocza. - wyszedł z cienia korytarza, uśmiechając się pogodnie jak zresztą zawsze. Ten uśmiech, taki beztroski, pozytywny, był chyba jego największą cechą charakterystyczną. Nie czarne włosy do ramion, nie głęboko błękitne oczy, nie dobrze zbudowana sylwetka czy wysoki wzrost, a uśmiech, który praktycznie nie znikał z jego twarzy.
- To miał być komplement czy chciałeś mnie obrazić? - musiała unieść nieco głowę, by spojrzeć mu w oczy. Nie chciała też, by złapał jej spojrzenie na jego gołym torsie, by oszczędzić sobie kolejnych minut bezsensownej przepychanki słownej odnośnie ich potencjalnej relacji intymnej.
- A czujesz się bardziej obrażona czy skomplementowana? - zapytał zatrzymując się na chwilę naprzeciwko niej, zanim otworzył drzwi do pokoju i do niego wszedł, rzucając ręcznik na stertę ubrań zalegających na komodzie.
- Zażenowana. - mruknęła na co Hanshin odpowiedział jej donośnym, bardzo charakterystycznym dla siebie śmiechem. Usiadł na łóżku, jeszcze dla żartu klepiąc je obok, by dać znać żeby Ayako się do niego przysiadła.
- Zatem… czemu zawdzięczam wizytę Ayako-sensei? - kobieta stanęła w progu, nie weszła do środka za głęboko, bo i tak nie miała gdzie usiąść. Oparła się barkiem o futrynę, nie patrząc nawet na młodzieńca, a rozglądając się swobodnie po pokoju.
- Od dzisiaj nie jestem Twoją sensei. Jesteś już oficjalnym Zabójcą Demonów Ne. Chciałam… ci pogratulować. Dobra robota. - była wyśmienitą aktorką, zagrała wiele ról tak, jakby była do nich stworzona, ale zwyczajna uprzejmość… to wciąż ją peszyło.
- Iii... tyle? Żadnego buziaka w nagrodę? Ani przytulasa chociaż? Właściwie jak na ciebie to i tak… chyba pierwszy raz słyszę, że coś zrobiłem dobrze. Dziwne uczucie być tak chwalonym. Dzięki. - lodowate spojrzenie natychmiast wwierciło się w młodzieńca. Wiedział już, że jeżeli nie chciał oberwać, to ma zamilknąć. Odruchowo nawet drgnął, podnosząc dłoń, by zasłonić się przed uderzeniem, które jednak nie nadeszło.
- Nie przyzwyczajaj się. I skończ wreszcie z tym treningiem. Dobrze wiesz, że nie zdarzyło się, by ktoś Twojego pokroju opanował Oddech. Jeżeli na początku treningu nie przejawiłeś talentu, to nie obudzisz go trenując. Albo to masz, albo tego nie masz. Ty tego nie masz. W historii Zabójców Demonów nie zdarzył się chociaż jeden przypadek takiego późnego obudzenia potencjału. - już widziała po jego minie, że te słowa nie przyniosły żadnego efektu. Uśmiechał się w ten swój beztroski, optymistyczny sposób, jakby był pewien, wręcz śmiertelnie pewien, że mu się uda i jest to jedynie kwestia czasu.
- Zatem będę pierwszym. Ayako, doceniam to co robisz, ale już najwyższa pora, byś przestała mi mówić co jest dla mnie możliwe, a co nie. Nie jesteś już moją sensei. W kwestii Oddechu - nigdy nią nawet nie byłaś. - nienawidziła gdy zdejmował tę maskę idioty. Nie, właściwie nie zdejmował jej, on zawsze był tym samym idiotą, ale nie lubił bywać poważny. Teraz był, a jego uśmiech gdzieś znikł. Patrzył na nią zaskakująco wrogim spojrzeniem. Miał dosyć tego powtarzania, że nie uda mu się, a Ayako miała dosyć jego niepoprawnego optymizmu i uporu maniaka. Przez te kilka lat zdążyła się zżyć z nim i nie mogła patrzeć jak ten łudzi się, że zdobędzie coś, co było zupełnie poza jego zasięgiem.
- Ale Ty jesteś głupi. Gdybym tylko wtedy nie zgodziła się po Ciebie wrócić… mogłam przecież opuścić Sakai po zabiciu demona i nie informować rodzin. Mogłam nie słuchać zrozpaczonego smarkacza jak to chce się zemścić na demonach. Mayumi na pewno byłaby wniebowzięta słysząc, że jej durny brat ryzykuje losem podobnym do jej własnego w pogoni za nieistotną zemstą i niewypowiedzianą obietnicą. - nim dobrze skończyła mówić, Hanshin gwałtownie poderwał się z łóżka i podszedł do niej krokiem niepodobnie do niego ciężkim. Zaskoczona Ayako aż drgnęła. Rzadko kiedy widziała go tak zdenerwowanego. Nie lubiła tego widoku. Nie pasował do jej obrazu optymistycznego, wiecznie wesołego idioty, którego polubiła i trenowała.
- Nie waż się wypowiadać w imieniu Mayumi. - warknął i chwycił Zabójczynię za przedramię. Nie musiał używać siły, chociaż był na to gotowy, byleby wyprowadzić Ayako z pokoju. Nie zamierzała stawiać oporu, pozwoliła mu się wyprosić. Gdyby zechciała, to nie drgnęła by z miejsca, ale nie chciała. Nie miał szans z nią ani w przypadku siły, ani szybkości, ani zręczności. Mógłby próbować ze wszystkich sił, a tej przepaści nie mógł przeskoczyć. Nie nagle.
- Dobranoc. Ja… - odezwała się, odwrócona do niego plecami, ale jej przerwał.
- Wiem. Dziękuję. Idź już. - wydukał, zamykając za nią drzwi. Zabójczyni westchnęła ciężko. Dlatego też nienawidziła, gdy bywał poważny. Ich relacja nagle stawała się bardzo napięta, a ona nigdy nie radziła sobie w kontaktach z ludźmi. Tylko ten pogodny głupiec, który niezmordowanie podrywał ją i nie gniewał się, słysząc najgorszą obelgę był tak łatwy w rozmowie. Nie radziła sobie z nim, gdy przestawał być tym wesołym durniem. Całe szczęście, rzadko się to zdarzało.


CIEKAWOSTKI
  • Dziadek Gyo twierdził, że kowal musi umieć władać orężem, który wykuł, by go lepiej zrozumieć i w przyszłości móc stworzyć jeszcze lepszą broń. Z tego powodu Hanshin wie jak władać niemalże każdą bronią i to całkiem nieźle, chociaż specjalizuje się w ostrzach długich.

  • Prawdę mówiąc, ma za sobą wieloletni trening szermierki. Rozpoczął go na długo przed szkoleniem na Zabójcę Demonów. Nawet jeżeli nie włada Oddechem, to jest odpowiednio zaznajomiony z techniką posługiwania się ostrzem długim i oręż ten nie jest mu obcy, co wprawne oko obserwatora powinno bez problemu wychwycić. Zna jednak niezbędne podstawy władania każdą inną bronią - niezależnie od jej rodzaju, dopóki nie jest to typowo dystansowa broń jak łuk czy kusza. Jednak jego forte pozostają ostrza długie, dokładniej półtora ręczne miecze.

  • Ma ambicje zostać najlepszym mistrzem miecza, co rozumie nie tylko jako rolę najlepszego kowala Zabójców, ale także szermierza. Nawet bez opanowania Oddechu, a nawet - przede wszystkim bez Oddechów.

  • Uwielbia różnego rodzaju błyskotki. Gdyby nie to, że nie wypada mu jako przedstawicielowi klasy rzemieślniczej, to nosiłby więcej biżuterii, niż tylko kolczyki.

  • Jak każdy Zabójca Demonów - ma wyostrzony jeden ze zmysłów. W jego przypadku jest to dotyk. Objawia się to w niezwykłym wyczuciu z jakim się porusza lub porusza czymś, co okazało się niezwykle przydatne przy drobiazgowej pracy jubilera, ale także kowala, potrafiąc dobrać odpowiednią siłę do każdego uderzenia młotem. Jego dłonie są precyzyjne, kroki stawiane z wyczuciem, a każde cięcie płynne. W dodatku jest w stanie rozróżnić wszystkie znane mu tkaniny po samym dotyku, tak jak większość skór.

  • Bawidamek, uwodziciel, flirciarz, ale to by było na tyle. Poważne relacje go stresują, a nawet obawia się ich.

  • Uwielbia zachodnią kulturę, toteż stara się gromadzić wiedzę na jej temat. Sporo z posiadanych informacji ma od żeglarzy, którzy spotkali i poznali obcokrajowców albo zwyczajnie o nich słyszeli i przekazali co mogli łakomemu wiedzy Hanshinowi.

  • Zazwyczaj znajomi do niego mówią Han lub Shin, rzadko nazywany jest Hanshin. Jemu jest obojętne jak, byle nie samym przezwiskiem rodowym.

  • Nierozłącznym elementem jego aparycji są złoto-jadeitowe kolczyki w zachodnim stylu, które miały być prezentem dla jego siostry. Niestety nie zdążył ich wręczyć Mayumi.

  • Mimo bycia Zabójcą Demonów Ne, nosi przy sobie Ostrze Nichirin. W jego przypadku jest to katana o okrągłej, srebrnej tsubie z wygrawerowanym delikatnym motywem kwiatowym. Oplot tsuki jest szaro-biały z czarnymi elementami. Saya jest czarna z rudo-brązowymi, lecącymi ćmami namalowanymi na niej.





Hanshin
Ikonka postaci :
Hanshin Cq4JoOv
Klasa :
klasa rzemieślnicza
Cytat :
I curse my stars in bitter grief and woe, that made my love so high and me so low.
Zawód :
Mistrz Miecza
Wiek :
20
Gif :
Hanshin B1nCfD1
Wzrost :
173
Siła :
C
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
D
Zręczność :
D
Hart Ducha :
D
Punkty :
172
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
gang fajniaków
gracz zarejestrowany w 2021 r.
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji


Witaj, hanshin!Twoja Karta Postaci została zaakceptowana, a ty właśnie wstąpiłeś w szeregi Demon Slayerów. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, uzupełnij swój profil, a następnie przystąp do uzupełnienia informatora, do którego wzór znajdziesz tutaj.

Co więcej, na start dostajesz 50 punktów, które wydać możesz na zakupy w Sklepiku Mistrza Gry lub zamienić je na punkty do statystyk. Do zobaczenia na fabule!




Admin
Ikonka postaci :
Hanshin Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Hanshin Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
856
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach