Sklep z żywnością
Jak sama nazwa wskazuje, jest to miejsce gdzie mieszkańcy miasta i przejezdni mogą kupić coś do jedzenia. Jest on częściowo otwarty; przednia ściana jest połowicznie otwierana i opierana na palikach, przez co tworzy daszek. Towary wystawiane są pod zadaszeniem, jak i wewnątrz sklepu, a właściciele kręcą się to wewnątrz, to na zewnątrz.
Teraz jednak była zwyczajnie głodna. Dochodziło późne popołudnie, a sklep z żywnością jak zwykle pękał od nadmiaru kupujących. Był znany w całym mieście nie tylko z lokalnych przysmaków, ale także z ciekawych towarów sprowadzanych z innych zakątków Japonii. Niektórzy mówili nawet, że można tutaj znaleźć produkty spoza kraju, jednak Rin coś nie chciało się w to wierzyć. Teraz jednak przeciskała się przez spory tłum starszych pań dyskutujących na temat różnych rodzajów herbat. W końcu udało jej się dotrzeć do lady ze świeżymi posiłkami. Sklep był przecież przygotowany na przyjezdnych turystów i oferował także ciepłe jedzenie. Od razu wybrała zupę miso z przeróżnymi dodatkami. Miała nadzieję, że nie przypłaci tego chorym żołądkiem.
Kiedy tylko zamówiła jedzenie przecisnęła się do jednego z pełnych stolików i odnalazła ostatnie wolne miejsce. Zajęła się jedzeniem przysłuchując się rozmową innych zebranych. Ciekawe czy im też smakowała zupa. Jej czujny wzrok szukał innych kolegów i koleżanek po fachu. Słyszała o tym miejscu jeszcze w Yonezawie. Podobno sporo Zabójców zatrzymywało się tutaj po drodze, kiedy zostawali wysyłani na przeróżne misje.
- Nichirin:
- Shirayuki
Katana o niespotykanej białej rękojeści z doczepioną białą, długą wstążką. Tsuba również w odcieniu śniegu, w puste w środku ozdobne wzory. Ostrze Nichirin zabarwione na kolor biały wpadający w jasnoniebieski.- Spoiler:
#C0C8CF
Rin przecisnęła się przez zapchane wnętrze do zwalniającego się miejsca, które okazało się znaleźć w przytulnym towarzystwie wysokich, postawnych mężczyzn. Ukradkiem zmierzyli Asano wzorkiem, wracając po chwili do cichej rozmowy, choć jeden z grupki ewidentnie zawiesi wzrok na łowczyni na zbyt długi czas — sprawiał wrażenie, jakby wpadła mu w oko.
— … I polał nam wszystkim kolejkę.
— Żartujesz sobie? Za nic? Ile on miał przy sobie majątku?
— Wiele, bo z jednej kolejki zrobiła się nawet i druga!
Ktoś siorbnął makaron z półmiska.
— A co lepsze, powiem wam, że to, czego szuka, nie może być byle czym. Chciałbym to odnaleźć pierwszy. Wiecie... gdybyśmy tylko spróbowali, koleś zapłaciłby za niego pewnie każda możliwą cenę. To szansa za prawdziwe bogactwo.
— A czego on właściwie szukał?
— Miecza. Bardzo nietypowego, jak to zaznaczył. Z pewną inskrypcją. Wspomniał, że mogły ukraść go demony. To najwidoczniej konflikt pomiędzy nimi a korpusem. Tylko sobie wyobraźcie, zdobyć to przed nimi. Przecież można zostać legendą.
— Kamo, jeśli jest to w rękach demonów, to jak niby chcesz to przejąć? — Jeden z mężczyzn, który siedział do tej pory cicho, w końcu się odezwał. Wydawał się zniżyć głos i konspiracyjnie przeskakiwać wzorkiem po zebranych ludziach, jakby obawiał się, że ktoś przypadkiem ich podsłucha.
Miecza. Bardzo nietypowego, jak to zaznaczył. Z pewną inskrypcją. Wspomniał, że mogły ukraść go demony...
No i chuj zakrztusiła się wypluwając całą zawartość łyżki z powrotem do półmiska. Zaczęła głośno kaszleć pewnie zwracając na siebie uwagę większości osób zajmujących miejsce przy stoliku. Kiedy w końcu udało jej się złapać oddech spojrzała po rozmawiających mężczyznach. Miała wrażenie, że jeden z nich dziwnie się w nią wpatrywał. Odruchowo przetarła usta rękawem, bo pewnie się czymś ubrudziła.
- Właśnie Kamo-san - wtrąciła się trochę perfidnie spoglądając na niego ciemnoniebieskimi oczami. Stara Asano zawsze mówiła, że jej uroda przyniesie zgubę całej rodzinie, więc czemu by jej trochę nie wykorzystać? - Mówił coś konkretnego o mieczu, o jego kolorze, albo o demonie, który go ukradł? - Dopytała unosząc pytająco jedną brew. Ciekawe kto rozsiewał takie plotki. Jak zwykle zżerała ją okropna ciekawość. Nie mogła wyjść na wścibską, więc szybko zdecydowała się dodać coś jeszcze. - Mogę Ci pomóc w poszukiwaniach.
Nietypowy miecz z pewną inskrypcją. Ktoś zgubił swoje Nichirin? A może należało ono do jakiegoś poległego Zabójcy?
Jaki arogancki demon przywłaszczyłby sobie tak cenny dla Zabójców przedmiot. Przecież było to tak cholernie nieodpowiedzialne.
Demon z mieczem. O długich lśniących włosach i szarych oczach.
No fucking way. Zbyt duży zbieg okoliczności? A może żart samego przeznaczenia?
Faceci spojrzeli po sobie niepewnie, wahając się przed zdradzeniem swoich zasłyszanych sekretów. To miała być w końcu ich nagroda, ich bogactwo. Nie wyglądali na takich, którzy chcieliby się dzielić łupem, nawet z tak urodziwą panną, jak ona.
— Jego aktualny właściciel ma prawdopodobnie malowidła na twarzy... a może były to tatuaże?--
Chłopak, który właśnie się odezwał, został zdzielony w łeb.
— Nic konkretnego — wtrącił się natychmiast herszt bandy, uważnie otaksowując Asano spojrzeniem. — Nie sądzę też, żeby dziewczęta takie jak ty powinny bawić się w wojowników i łowców skarbów. — Spoglądnął na jej zamówione danie i uśmiechnął się bezczelnie. — Itadakimasu.
Rzucił szybkie spojrzenie reszcie, która już chwilę później podniosła i ruszyła w stronę wyjścia, znikając w tłumie.
- Tak oczywiście, mój Panie - odparła z lekkim rozbawieniem, jednak sakrazm był ledwie wyczuwalny. - Itadakimasu.
Resztę posiłku spędziła w milczeniu. Pogrążona we własnych myślach. Zagubione ostrze Nichirin. Niecodzienna sprawa. Nie słyszała o tym wcześniej, a jednak ktoś go szukał. Może sprawa nie dotyczyła jej personalnie. Może chodziło o coś innego. Wątpiła, żeby było to jakieś zadanie specjalne, w końcu rozmawiali o tym zwykli ludzie w Nagoi. Oczywiście mogła się mylić. Była to kolejna cenna informacja. Nowa i świeża niczym bułeczki z pobliskiej piekarni o wschodzie słońca. Rin nie zamierzała jej wykorzystywać w żaden sposób, bo po co? A może jednak jej przeczucie nie było bezpodstawne. Może jednak chodziło o n i e g o? Niemożliwe.
Zt
- Nichirin:
- Shirayuki
Katana o niespotykanej białej rękojeści z doczepioną białą, długą wstążką. Tsuba również w odcieniu śniegu, w puste w środku ozdobne wzory. Ostrze Nichirin zabarwione na kolor biały wpadający w jasnoniebieski.- Spoiler:
#C0C8CF
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|