Kami
18/06/1632, EDO, TACHIKAWA, KLASA: SAMURAJSKA
Blady, wręcz siny odcień skóry // Żółte oczy // Krwawa blizna na czole // Maska na twarzy
Zamieszkiwali niewielkie domostwo na skraju lasu w okolicy wioski Tachikawa. Tatsuzō był lokalnym samurajem odpowiedzialnym za przestrzeganie i egzekwowanie prawa w tej okolicy.
Z tego tytułu Sue była wychowywana w duchu tradycji i szacunku, zgodnie z wieloma zasadami samurajskiego kodeksu. Od momentu dziesiątych urodzin ojciec zajął się szkoleniem córki by ta w przyszłości mogła zostać Onna-musha czyli żeńskim odpowiednikiem roli samuraja. Z racji iż dziesięcioletnie dziecko było zbyt słabe aby operować kataną czy wakizashi, dobrano jej nieco inną broń. Drobne shurikeny i kunaie oraz kusarigama były o wiele lepiej dopasowanym orężem. Swoje braki siłowe dziewczynka nadrabiała zręcznością oraz precyzją. W wieku 13 lat zaczęła chadzać z ojcem na patrole zaś mając już 16 lat pochwyciła swojego pierwszego przestępcę - młodocianego złodzieja, który pod osłoną nocy wykradał ryż z lokalnego spichlerza.
Wszystko się zmieniło gdy zwierzęta z okolicznych lasów zaczęły atakować chłopów. Ogromne połacie lasów, w których hodowano jedwabniki stały się również siedliskiem wielu niebezpiecznych, dzikich zwierząt. Wilki czy niedźwiedzie to tylko kilka, o których krążyły plotki, ponieważ o dziwo nikt nie spotkał w lesie żadnego z tych zwierząt. Mimo to odnajdywano ciała ludzi rozszarpanych na kawałki, z widocznymi śladami pazurów i kłów. Zadaniem Tatsuzō było ukrócenie tego pasma śmierci. Wyruszył zatem sam do lasu by przygotować pułapkę z uwięzionego królika i bażanta, na które miałyby skusić się zwierzęta.
Następnego ranka pojawili się oni. Dwaj nieznajomi, którzy nie wyglądali na samurajów a jednak posiadali u swych boków ostrza. Oczywiście przekazali najgorsze z możliwych wiadomości. Ojciec dziewczynki nie wróci już do domu. Ich zadaniem było pozbycie się problemu. Wtedy dziewczynka po raz pierwszy usłyszała o demonach. Będąc jednak w głębokiej żałobie niewiele do niej docierało. Pragnęła jednak położyć kres tym dzikim napaściom dlatego też wraz z matką zaoferowały swój dom jako chwilowe schronienie dla podróżników. Przygotowały im miejsce do spania a zarazem ciepłą strawę by mogli się posilić. Wszystko wydawało się być dobrze, dopóki nadmiar sake nie uderzył mężczyznom do głowy. Dziwne i dwuznaczne uwagi kierowane w kierunku Sue i jej matki wprowadzały pewien rodzaj niezręczności. Nie wiedziała nawet kiedy doszło do rękoczynów. Panowie upojeni alkoholem ewidentnie żądali czegoś więcej aniżeli tylko jedzenia w ramach zapłaty. Rozpoczęła się awantura i szarpanina. Nim Sue zdążyła sięgnąć po swoją kusarigamę poczuła uderzenie w okolicy karku i cały świat jej zawirował po czym straciła przytomność. Kiedy się ocknęła leżała na podłodze a dłoń jednego mężczyzn rozwiązywała jej kimono. Zaczęła się szarpać jednak wtedy pojawił się drugi przytrzymując dziewczynę. Ta w rozpaczy rozejrzała się po domu. Jej matka leżała w kącie nieprzytomna. W oczach stanęły jej łzy. Zaczęła krzyczeć, gryźć, drapać… Wszystko by się wyswobodzić. Tym razem mężczyzna uderzył ją pięścią w twarz. Ponownie straciła kontakt ze światem.
Poczuła ogromny ciężar. Powoli otworzyła zapuchnięte oko. Jeden z gwałcicieli upadł na nią nieprzytomny, był poraniony, z jego ust sączyła się krew i ledwo dyszał. Odwróciła spojrzenie i w półmroku dostrzegła zarys postaci, która trzyma drugiego mężczyznę. Ten też krwawił a jego obita twarz wskazywała ogrom ciosów jakie przyjął. Niczym lalką rzucił nim o ścianę. Dało się słyszeć dźwięk łamanych kości. Dziewczyna ostatkiem sił wygramoliła się spod cielska poranionego nieznajomego. Wtedy drapieżne ślepia skierowały się w jej stronę. Czy to był demon? Czy teraz przyjdzie jej umrzeć? Ponownie straciła przytomność.
Ocknęła się siedząc w kałuży krwi. Po pomieszczeniu walały się części ciał. Czuła ogromny głód a zapach krwi i widok wnętrzności sprawiał że krew się w niej gotowała. Rzuciła się na ciało, które było najbliżej. Nie poznała twarzy swego oprawcy, nie poznała też twarzy matki, która niestety nie przeżyła przemiany. Po zaspokojeniu głodu zorientowała się iż nieznajomy wybawiciel siedział w kącie. Muzan dał jej nowe życie, wskazał nowy cel oraz wspólnego wroga. Odszedł w swoim kierunku dając jej swobodę wyboru co zrobi z tymi informacjami. Tak oto narodziła się Kami. Demonica zabrała swoją kusarigamę, niewielki zapas shurikenów i kunai po czym wyszła z domu zostawiając całe swoje dotychczasowe życie za sobą.
- Lubi pogrywać ze swoimi ofiarami. Często kusi mężczyzn w ciemne zaułki lub w leśne gęstwiny zanim ukróci ich żywota.
- Jakaś cząstka jej nadal dąży do bycia stróżem prawa. Niestety tak samo ukarze drobnego złodziejaszka i mordercę. Rozerwie go na strzępy.
- Lubi obierać za swoje ofiary osoby bogate. Często zabiera zdobytą biżuterię lub kosztowności i sprzedaje na boku.
Co więcej, na start dostajesz 40 punktów, które wydać możesz na zakupy w Sklepiku Mistrza Gry lub zamienić je na punkty do statystyk. Do zobaczenia na fabule!
Nie możesz odpowiadać w tematach