- Już jest dobrze, dziękuję za złapanie. Można rzec że zapach tutejszej okolicy zaciągnął mnie w zamyślenie - odparł zabójca, przyglądając się rozmówcy. Widząc że po chwili zaczął czegoś szukać też popatrzył się po ziemi. Widząc jakiś kapelusz leżący pod krzesłem odparł tylko
- Jeśli szukasz kapelusza to leży pod twoim krzesłem - odparł. Niestety zaciągnął się właśnie dymem, który był wydmuchiwany ciągle przez Kazumę. Dopiero teraz był w zasięgu rażenia. Odkaszlnął, łapiąc oddech świeżego powietrza
- Uważaj na następny raz bardziej - odrzekł zatroskanym tonem, co jak co, ale chodzenie z głową w chmurach nie będzie zbytnio pomocne, zwłaszcza jak się wpadnie na jakieś drzewo bądź inną osobę, nic miłego.
- Och, dzięki, szukałem go - odrzekł i sięgnął po kapelusz lekko go strzepując z nadmiaru kurzu, a potem nałożył go na swoja głowę, rozsiadł się też wygodniej na ławce, choć z jego długimi nogami to było dość problematyczne. Niestety wysoki wzrost miał swoje wady czego nie dało się ukryć.
- Może zechcesz dołączyć? Postaram się dmuchać dymem w innym kierunku, zwą mnie Kazuma, a ciebie nieznajomy? - odrzekł unosząc kapelusz w geście powitania. A następnie ręką zaprosił go do swojego stolika, jeżeli miał ochotę do niego dołączyć, wspólny posiłek smakuje lepiej niż w samotności.
- Masz ciekawy kolor włosów, niespotykany - dodał po chwili z zamyślaniem w głosie. Czerwień to nie jest coś co spotyka na co dzień, raczej widuje brązy, blond albo jakieś odcienie czerni na głowie. Sam był tego przykładem, w końcu miał ciemne włosy i jedyne co go wyróżniało to spory wzrost jak na człowieka w tych stronach co niekiedy robiło za atrakcje i wcale mu się to nie podobało. Zaciągnął się kiseru powoli, a następnie wypuścił przez usta starając się by dym poszedł gdzieś bookiem, ale szczerze powiedziawszy nie miał na to wielkiego wpływu, gdyż nie wiedział w którym kierunku zawieje wiatr, dlatego też postarał się na tyle ile mógłby dym leciał w innym kierunku, a resztę zostawił matce naturze z nadzieją, że będzie z nim współpracowała.
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru. W oczach płci pięknej może się zdawać przystojny. U facetów być może też :>
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
- Może, ale też przez coś musiałem przepaść. Uważaj jak wystawiasz swoje nogi na przyszłość. To że jesteś wysoki nie daje ci forów w życiu - odparł jak gdyby nigdy nic rudowłosy. Po tym popatrzył na kapelusz - Myślałeś może żeby go na sznurek zawiesić? Nie będzie ci wtedy tak spadał - noszenie kapelusza to jednak ciężka sprawa, więc trzeba go pilnować
Na propozycję by dosiąść się Sekomura zastanowił się przez chwilę, przez ułamek sekundy, lecz stwierdził że nie chce sobie truć organizmu siedząc przy palaczu, oraz miał inne, ważniejsze sprawy do załatwienia niż siedzenie z losowo poznanym gościem na ulicy. Może gdyby miał lepszy humor, i nie był w takim pośpiechu to by siadł. Ale dzisiaj nie miał na to ochoty, ani czasu. Odwrócił się więc do kapelusznika
- Wiem, nie pierwszy raz słyszę o tym że mam niespotykany kolor włosów, niestety nie mam czasu, muszę jeszcze parę spraw załatwić, więc sorry, ale nie zostanę tutaj z tobą o nienajomy by pogawędzić
Po tym zabójca pioruna ruszył dalej przed siebie by pomagać potrzebującym i zabijać demony
z/t
- P-przepraszam nie chciałem - wydukał po chwili lekko wstrząśnięty. Na drugą część zdania jedynie podkręcił głową na nie. Lubił swój kapelusz a gdyby dodał do niego sznurek to by stracił swój urok. A to w nim lubił właśnie najbardziej.
- W porządku... - Spoglądał na sylwetkę nieznajomego jak odchodzi a sam Kazuma poczuł się zniesmaczony całą tą sytuacją. Odpalił sobie kiseru i zaciągnął się dymem do płuc a następnie powoli wypuścił go przez usta. Osobliwych ludzi spotyka to na pewno. W trakcie palenia stwierdził, że coś na szybko się, a potem sam zebrał się w sobie i poszedł w swoją stronę. A nuż kolejne osoby, które spotka będą nieco bardziej mile, czas pokaże.
z/t
- Spoiler:
- Wysoki, postawny facet mierzący sobie 195 cm wzrostu, dokładając do tego kapelusz, ma ponad dwa metry wzrostu, w ustach najczęściej widnieje u niego fajka typu kiseru. W oczach płci pięknej może się zdawać przystojny. U facetów być może też :>
Nichirin: łańuchy -> ich wygląd https://i.imgur.com/xXP8Sau.jpeg
Jego uśmiech mógł by skupić na sobie jej uwagę doszczętnie, był taki trochę jakby wyrachowany? Może tajemniczy. Z pewnością sprawił że ametystowe oczy zatrzymały się na jego twarzy na dłużej. I tylko dlatego nie dostrzegła tego złodziejskiego ruchu ręką, kradnącego kolejny patyczek przed nią z talerzyka.
"Masz całkowitą rację, lubię igrać z ogniem. W końcu życie to nie tylko walka i poważne rozmowy."
Uśmiechnęła się lekko na jego słowa. Dobrze zauważyła jego psotny charakter. - Nie mogę się z Tobą nie zgodzić.. nie samymi treningami i walkami człowiek żyje. Gdzieś musi być miejsce na sake i dobrą zabawę.. żeby pomóc nam docenić to o co tak bardzo walczymy każdej nocy.. - przytaknęła mu przesuwając opuszką środkowego paluszka po krawędzi czarki, zbliżając po chwili dłoń do twarzy i zlizując tą odrobinę z opuszka.
"W końcu ile można się opierać smakom ulubionych przysmaków, prawda?"
- Nigdy nie twierdziłam że trzeba tak robić.. powinno się czerpać z życia garściami.. chwila.. to moje! - wskazała na patyczek z kulkami zbliżający się do jego ust. Oczywiście nie było złości w jej słowach a tym bardziej w geście wskazania palca na patyczek z kuleczkami. - Tak się chcesz bawić? Nie znasz nocy ani chwili kiedy ja ci coś ukradnę mądralo.. nawet nie zauważysz kiedy.. w końcu pioruny są znane z szybkości i zręczności.. - puściła mu figlarnie oczko. Ciężko powiedzieć czy haczyło to o obietnicę czy groźbę.. mogło być po trochu z każdego.
"Myślisz, że nie mam przewagi?"
- To zależy o czym tak na prawdę mowa.. przewagę można mieć.. można ją stracić.. ale można ją też przejąć.. możesz nade mną górować.. teraz.. ale co będzie za chwilę? Tego przecież nie wie nikt.. może ostatecznie będziesz musiał wywalczyć sobie na nowo tą przewagę.. wszystko jest możliwe.. ale czy ta niepewność nie jest w jakimś stopniu.. intrygująca.. Kagari? - rzuciła z rozbawieniem, nie kryjąc zadowolenia w głosie i sięgnęła po czarkę, nie będąc dłużna mu. Patrząc w jego oczy równie intensywnie co on w jej! I wychyliła zawartość naczynka równie płynnie i sprawnie co on! Oblizując górną wargę ze smakiem. Sake mieli tu naprawdę wyborne! Kto by się spodziewał?! A może to przy nim smakowało tak dobrze?
"Wiesz, Saiyuri.."
Przechyliła lekko głowę, wpatrując się uważnie w jego twarz.
"..alkohol to dla mnie jak kolejne wyzwanie. I musimy się na koniec podzielić zapłatą… coś czuję, że trochę nam tego wyjdzie."
- To cudownie się składa Kagari! Bo uwielbiam wyzwania! Zwłaszcza takie w których mam jawną przewagę! I nie wyobrażam sobie innego zakończenia tego spotkania.. będę na tyle kochana że odprowadzę cię do zajazdu w którym się zatrzymałeś.. - dodała z lekkim rozbawieniem w głosie. Kiedy na stole wylądowała kolejna gurda z sake, blondynka złapała lekko za ramię młodego chłopaczka. - Przynieś więcej, bo szybko się może skończyć.. i jeszcze tych pysznych dango.. - dodała z zadowoleniem. - Więc oddech wiatru.. to tłumaczy czemu tak chętnie igrasz z ogniem.. lubisz wzniecać iskry i podnosić temperaturę małych płomyczków? - rzuciła z lekkim rozbawieniem i nalała im do pełna ciepłego sake. Po niej też nie było widać żeby była nawet wstawiona. Wyglądali jakby szanse były wyrównane.. więc zwycięstwo tego wieczoru mogło przypaść każdemu z nich.
- Nichirin:
- KIRO
Ostrze katany jest jasno złotego koloru. Pochwa miecza jest czarna, Tsuba jest koloru złota i ma wyrytego smoka oplatającego się w koło. Rękojeść katany opleciona jest czarnymi, jedwabnymi pasami, niegdyś oplatającymi rękojeść katany jej brata.
- Mori:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|