Tokinoirodori
Miała ostatnie mocne wrażenie, że wędrowanie to jej druga natura zaraz za poszukiwaniem brata, a tuż za nimi nauka medycyny i zielarstwa, przynajmniej w jednej rzeczy była pewna, że w tym była dobra. Przez naukę w korpusie straciła poczucie czasu jednak potrzebowała to sobie wszystko ułożyć, najpierw nauka, potem poszukiwania, choć te też były utrudnione, bo ile by wiosek nie zwiedziła odpowiedź zawsze jest taka sama. Za każdym razem gdy pokazuje jego wizerunek odpowiedź jest ta sama, to dołujące.
- Nikogo takiego nie widzieliśmy, przepraszam - odrzekła udając jednego ze staruszków którego ostatnio spotkała machając przy tym rękoma przepraszająco. Celowo nawet obniżyła swój głos, choć ten nawet nie przypominał tego, którego słyszała ostatnio, teraz to i tak nie miało znaczenia, bo była podirytowana.
- Jakby to przepraszam miałoby w czymś pomóc, a przecież mi nie pomaga, pff - odrzekła zbulwersowana machając przy tym rękami przejęta. Co jak co, ale w poszukiwania brata wkładała cale serce, a mimo to efekt był słaby.
- Ne Shiro żyjesz, prawda? Bo żyjesz? - odrzekła w przestrzeń już ciszej z nadzieją w głosie, bo jedyne co jej zostało to nadzieja i własna determinacja by go odnaleźć. Martwiła się, że coś mu się stało i już kilkakrotnie łapała się na tym, że myślała o najgorszym możliwym scenariuszu, ale równie szybko wypraszała tę myśl z głowy. Na dobry początek musiała znaleźć jakiś trop, coś co by ją naprowadziło, a później jakoś pójdzie, przynajmniej będzie miałaby minimalną informacją za którą mogłaby podążać, a tak to kręci się w kółko nie wiedząc, dokąd pójść. Ech.
- Jednak powinnam skupić się na nauce, bo znowu za dużo myślę - westchnęła z cichym zrezygnowaniem, zajęcie myśli czymś innym to najlepsze co może zrobić, aby przestać się tym aż tak bardzo przejmować.
@Umibōzu no Aruji
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
Zamyśliłam się i wpadłam na Hanako, która wyglądała na zamyśloną.
- O, wybacz, nie zauważyłem cię! - odrzekłam z lekkim zaskoczeniem, odskakując w bok. - czy wszystko w porządku? - zapytałam, starając się być jak najbardziej uprzejma.
Wyglądałam jak zwykła dziewczyna co chce zagościć tej nocy w onsenie. Zawsze ciągnęło mnie do wody, więc się tu znalazłam mimo tego, że nie lubiłam bywać w miastach, ale zawsze lubiłam gorące źródła i nie umiałam sobie tego odmówić! Nie chciałam aby ktoś mnie dzisiaj rozpoznał jako demona, albo chociaż nie od razu.
Zatrzymałam się, patrząc na nią z troską. Coś w jej spojrzeniu wydawało się niepokojące. Zbliżyłam się nieco bliżej, czując, że może potrzebuje wsparcia. - Jestem Umi - przedstawiłam się uśmiechem. - Czy potrzebujesz jakiejś pomocy?
Nie wiedziałam, że szuka swojego brata, ani kogokolwiek, ale wydawała się właśnie jakby coś próbowała odszukać, stąd się wzięło moje pytanie. Starałam się być miła jak człowiek na ulicy, ale nie zbyt wścibska.
Wchodzę do onsenowego kompleksu, gotowa na chwilę wytchnienia i odprężenia. Kieruję się po kamienistych ścieżkach, kiedy nagle zza rogu wysuwa się postać dziewczyny o wyraźnie zmartwionej minie. Przyglądam się jej uważnie. Ma delikatną, wręcz subtelną urodę, z zielonymi włosami unoszącymi się w lekkim powiewie. W myślach analizuję jej wygląd, zwracając uwagę na każdy detal. Spotkałam już wiele osób w moim życiu, ale ta dziewczyna na pewno wyróżnia się spośród nich. Jest coś w niej, co przyciąga moją uwagę i pobudza moją ciekawość. Chyba powinnam częściej pojawiać się w mieście, gdyż towarzystwo innych demonów już mi nie wystarcza. Brakuje mi kontaktów towarzyskich.
- Akurat szłam się trochę zrelaksować w gorącej wodzie, czy ty też? I jak ci na imię? – zapytałam, żebyśmy tu nie stały tak bez sensu w jednym miejscu. Poza tym to ja na nią wpadłam więc chciałam jakoś to zrekompensować, zapraszając do onsenu na przykład.
- Będę żyć - skwitowała dość krótko z lekkim skinieniem głowy, gorsze rzeczy miała w swoim życiu poza wychowaniem się na wojownika miecza i ból związany z nauką tej zdolności. To było dziwne, bo jej ciało momentalnie się spięło do maksimum jakoby miała walczyć z kimś kto zagraża jej życiu. Choć ona nie wyglądała na niebezpieczną, jej ciało zareagowało automatycznie, więc najpierw dopiero robiła, a potem dopiero myślała, najwidoczniej to skutek uboczny treningów z Mistrzem, który ją nauczał. Coś dziwnego było w tej dziewczynie, choć mogło jej się zdawać, bo sama przed chwilą nadmiernie myślała o poszukiwaniach brata.
- Hanako, poszukuje kogoś od jakiegoś czasu - Tu na moment zawiesiła swój głos marszcząc przy tym swoje brwi. Nie wygląda niebezpiecznie, może jestem przewrażliwiona? - Mojego brata, zniknął jakiś czas temu - odrzekła mówiąc ogólnikami spoglądając na nieznajomą, a im dłużej jej się przyglądała, tym bardziej uświadamiała sobie, że nie chce zrobić jej krzywdy, w sensie ta dziewczyna co na nią wpadła. Może nie powinna tak instynktownie reagować, choć z drugiej strony i tak nie mogła nic na to poradzić, ten impuls nie jeden raz pewnie jeszcze uratuje jej tyłek gdy będzie w niebezpieczeństwie.
- W sumie... Mogłabym się zrelaksować, pochodzisz z wioski nieopodal? - zapytała czując, że jej mięśnie były mocno spięte przez tą całą sytuacje.
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
- Nie jestem stąd, wiele podróżuje więc może to idealnie że wpadłyśmy właśnie na siebie. Jeżeli opowiesz mi o tym kogo szukasz, czyli swoim bracie coś więcej, to może pomogę ci jakoś go poszukać. Akurat przechodziłam tędy i zapachniało mi wodą z gorącego źródła, więc zachciało mi się trochę zanurzyć. Nic chyba złego jeżeli odpoczniesz, masz zmartwioną minę – powiedziała do niej i lekko szturchnęłam ją w kierunku wejścia do środka budynku, a potem w kierunku przebieralni.
Wchodzimy do wnętrza, a ja upewniam się, że nie mam na sobie nic, co mogłoby zdradzić moją prawdziwą tożsamość demonicznej istoty. Sprawdzam każdy centymetr skóry, czując się lekko zaniepokojona myślą o tym, że ktoś mógłby mnie rozpoznać. Po pewnym czasie, kiedy jestem pewna, że wszystko jest w porządku, odwracam się w stronę Hanako z uśmiechem.
- Wszystko gotowe? - Czułam się podekscytowana perspektywą chwili relaksu i odprężenia. W końcu morski potwór nie mógł długo wytrzymać bez wody! Baseny kusiły gorącym parowaniem, a ja nie mogłam się doczekać, aby zanurzyć się w ich kojących objęciach. - Wreszcie! - westchnęłam z zadowoleniem, patrząc na Hanako. - Czyż to nie wygląda cudownie? Gorąca woda, relaksujący klimat... Chyba to był najlepszy sposób na spędzenie wieczoru - dodałam z uśmiechem, już całkowicie zanurzając się w atmosferze spokoju i błogiego zrelaksowania. – Tu będziesz mogła nieco odpocząć i opowiedzieć mi o swoim problemie. O ile oczywiście w ogóle chcesz, nie chce się narzucać, ale czasami dobrze jest się wygadać.
- Z jednym się zgodzę, wybór gorących źródeł był trafiony w dziesiątkę - odetchnęła z ulgą czując lekkie mrowienie swojej skóry od wysokiej temperatury wody.
- Nie wiem czy to problem, raczej jest to osoba na której mocno mi zależy i pragnę ją odnaleźć, o ile jeszcze żyje - dodała ze spokojem w głosie, czy tak się stanie, nie wiedziała, ale to nie był problem. Póki szuka i pyta ludzi, to wtedy zawsze jest nadzieja, mała ale jest.
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
Pomimo moich słodkich słów, czułam podskórnie pulsuje moją demoniczną naturę. Jednak nie chciałam, by Hanako zauważyła moje prawdziwe oblicze. Chciałam, by widziała we mnie jedynie osobę gotową jej pomóc. Pomyślałam sobie, że teraz nie jest czas na wyjawianie swoich mrocznych tajemnic. Musiałam utrzymać swój kamuflaż, aby ona nie podejrzewała niczego.
Nie chciałam być postrzegana jako obca i niezrozumiała istota. Zanurzyłam się więc jeszcze trochę głębiej w gorącej wodzie, zbliżając się do niej. - Wiesz, podczas podróży można spotkać wiele ciekawych ludzi i usłyszeć fascynujące historie - mówiłam, starając się brzmieć jak najbardziej otwarcie. - Może więc opowiesz mi trochę o sobie? Skąd pochodzisz? Chętnie posłucham.
Moje słowa były szczere, ale równocześnie miałam nadzieję, że to będzie okazja do odsłonięcia jakichś ciekawych informacji. Delikatnie się zbliżyłam i bez słowa złapałam ją za ramię. Uśmiechnęłam się słodko i rozkosznie, próbując przekazać jej swoje ciepło i przyjazną energię. Ludzie zwykle traktowali mnie jako potwora, ale czasami chciałam być dla kogoś miła, jak za czasów mojej młodości, więc schowałam swoje demoniczne zapędy i starałam się zachowywać jak normalna dziewczynka w moim wieku. Obecność ciepłej wody mi w tym pomagała, bo przecież zawsze właśnie to lubiłam.
- A może poszoruje ci plecy? Co ty na to?
- Ja? Wyjątkowego? - Uniosła brwi ku górze ze zdziwienia, nie była wyjątkowa w żadnym stopniu, poza pochodzeniem szlacheckim, do którego teraz zapewne nie będzie się przyznawać, to niewiele w sobie miała wyjątkowego. Może poza kolorem włosów, który faktycznie był dość niespotykany.
- Tak sobie teraz myślę, że zawsze się wyróżniał przez swój wzrost, miał myślę koło dwóch metrów wzrostu i włosy czarne jak węgiel i... czerwone oczy - Niby były w kolorze krwi, lecz ona tam widziała różne odcienie bordowego, w zależności od tego jakie światło padało na jego oczy. Shiro miał wiele różnych cech charakterystycznych, a przynajmniej takie, które sama zapamiętała, dopóki ten nie zniknął z jej życia i zapadł się pod kamieniem. Lub pod czymś innym.
- Podróżuje w poszukiwaniu brata i raz na jakiś czas zostaje w jakiejś wiosce żeby się przespać - odrzekła na tyle ile pozwalał jej instynkt, a ten mówił żeby nie mówić za wiele szczegółów, odkąd Mistrz ją nauczał, nauczyła się mówić tylko tyle ile trzeba bądź tylko tyle ile chcą usłyszeć ludzkie uszy. Wszystko zależało od sytuacji wiadomo, a ta sytuacja mówiła jej żeby za bardzo się nie otwierać, bo coś tu ewidentnie śmierdziało, w teorii. Była podejrzliwa, bo pytanie o nią zawsze ją denerwowało i spinało jej mięśnie, było teraz tak samo w momencie gdy ją dotknęła, a jej ciało wzdrygnęło się z wrażenia, a jej źrenice zwęziły się i odruchowo Hanako odsunęła sie od niej brzydząc się nagłym dotykiem i to bez jej zgody.
- Spasuje, niech Cię ktoś inny umyje, nikt Cię nie uczył żeby nie dotykać ludzi bez ich zgody? - rzekła z wyczuwalnym obrzydzeniem w głosie, co jak co, ale to było dla niej nieakceptowalne zachowanie, zwłaszcza dla kogoś kogo ledwo poznała. Coś w jej zachowaniu zdecydowanie było nie tak dlatego na nowo odsunęła się na jakiś metr.
- Zostań tam, gdzie jesteś - powiedziała pokazując palcem w miejscu, gdzie siedziała, wystarczy, że dzielą wspólnie wodę, nic innego dzielić ze sobą nie muszą. A tym bardziej nie zamierzała jej myć, pff.
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
- Chyba jednak nie widziałam ostatnio nikogo takiego. A dlaczego go szukasz? Uciekł z domu, czy został porwany? Pewnie bardzo go kochasz skoro cały czas go tak szukasz – odpowiedziałam po wzruszeniu ramionami.
Zaproponowałam Hanako, że umyje jej plecy, żeby się zrelaksowała, ale ona wydawała się bardzo agresywna na moją niewinną propozycję, że jej pomogę. Odsunęłam się nieznacznie jak sobie tego bogata panienka życzyła, nie tracąc jednak uśmiechu na moich ustach. W moich oczach nadal malowała się słodka życzliwość, ale w mojej głowie nasze dotychczasowe interakcje wywołały pewną krytykę. Hanako wydawała się tak wredna, zrywając tak miłą rozmowę bez specjalnego powodu. Czyż nie mogła docenić mojego życzliwego podejścia? Byłam gotowa jej pomóc, chętnie wysłuchałabym jej historii, a ona traktowała mnie jakbym była brudnym, bezdomnym czy coś podobnego. Rozczarowanie wypełniło moje serce, chociaż starałam się to ukryć pod fasadą uśmiechu. Może Hanako miała powody, których nie potrafiłam zrozumieć. Mimo to, nie mogłam oprzeć się lekkiej dawce rozczarowania, które pojawiało się w moich myślach, nawet gdy starałam się być nadal miła i pomocna.
- Jak sobie tam chcesz. Ale ja nie chciałam, żebyś mnie umyła, tylko chciałam ci zrobić masaż pleców i w ogóle. Jesteś bardzo spięta skoro tak nagle reagujesz. Może jednak ten kogo szukasz specjalnie uciekł – mówiąc to odwróciłam głowę. – Ode mnie faceci nie uciekają, właściwie to jestem całkiem popularna – pochwaliłam się i ręką rozwiałam moje długie, lśniące włosy, które idealnie pasowały do kanonu piękna dworskich księżniczek. Czasami nawet tak właśnie je obcinałam, jak księżniczki. A przecież i ja mogłam być tak samo piękna i zjawiskowa. W końcu byłam demonem, a moja uroda była równie magiczna i niezwykła jak cała moja istota. To było wspaniałe uczucie, poczucie dumy i zadowolenia, że mogłam być tak wyjątkowa.
- Przypominam CI, że jesteś mi obca i takie propozycje są conajmniej nie na miejscu - odrzekła ze skrzywioną mimiką i lekkim obrzydzeniem conajmniej jakby dziewczyna była jakimś skrytym zboczeńcem co marzy tylko o tym by dotknąć drugą osobę w momencie gdy oboje są w wodzie, co napawało Hanako obrzydzeniem do niej i jej nastawienia. I nie sądziła, że idą za tym jakieś dobre zamiary, przestała w to wierzyć od momentu w którym uciekła w domu i musiała sie nauczyć walczyć potworami oraz ludźmi. A ludzie nieraz byli bardziej brutalni od demonów, które spotykała na swojej drodze, ta wiara w ludzi została gdzieś utracona w którymś momencie jej życia.
- Być może specjalnie uciekł, ale nie wiem tego ani ty, ani ja - wzruszyła ramionami z obojętnością, bo nie znała prawdziwego powodu jego zniknięcia i to była faktyczna prawda, ale zamierzała ja odnaleźć, o ile jej się uda. Któregoś dnia na pewno jej się uda.
- Dlatego może pewnego dnia poznam odpowiedzi na pytania - dodała ciszej sama do siebie zamykając na chwilę oczy. W międzyczasie powinna się jeszcze podszkolić w medycynie i zielarstwie, a w przerwie od nauki poszuka Shiro, to chyba był dobry plan. A część słów dziewczyny najzwyczajniej w świecie zignorowała albo udawała po prostu, że nie słyszy.
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
- Och, chyba źle zinterpretowałaś moje intencje. Po prostu chciałam cię zaskoczyć niewinnym myciem pleców. - Moje słowa brzmiały lekko i żartobliwie, choć wewnętrznie zastanawiałam się, dlaczego Hanako tak szybko zareagowała na mój gest. Czy to oznaczało, że nie spodobałam się jej? Może jednak wcale nie rozumiałam jeszcze ludzi. – To nic specjalnego, oj po prostu poszorowałabym brud, to prawie jak masaż. Jesteśmy w miejscu publicznym, nic bym nie zrobiła dziwnego… w ogóle nie wiem o czym nieprzyzwoitym sobie pomyślałaś, hihi!
Chichotałam cicho, bawiąc się w wodzie, która otaczała mnie ze wszystkich stron. Kochałam to uczucie, kiedy ciepła woda otulała moje ciało, sprawiając, że czułam się jak w swoim naturalnym środowisku, podczas cieplutkiego dnia na plaży z dala od ludzkich oczu. Chwilami miałam ochotę użyć swoich macek, by zrobić jakieś psikusy albo po prostu pobawić się nimi, ale szybko odrzuciłam ten pomysł. W końcu byłam tu, by pomóc Hanako się zrelaksować, a nie straszyć ją moimi demonicznymi zdolnościami. Musiałam zachować kontrolę i ostrożność, zwłaszcza w obecności ludzi, którzy mogliby się przestraszyć lub poczuć zagrożeni. W końcu, nawet jeśli moje macki były częścią mnie, nie chciałam, by ludzie widzieli mnie jako jakiegoś potwora, chciałam się z nimi zaprzyjaźnić… przynajmniej teraz. Dlatego też skoncentrowałam się na przyjemności zanurzenia w ciepłej wodzie, bo kto wie kiedy znów pójdę sobie do onsenu.
- Bardzo lubię wodę - zaczęłam, unosząc się na powierzchni gorącego źródła. - Urodziłam się nad morzem, więc zawsze czuję się blisko niego. Kiedy nurkuję czy pływam, czuję się wolna, jakbym wracała do swojego prawdziwego domu. - Uśmiechnęłam się ciepło, wspominając wspomnienia z dzieciństwa spędzone nad falującymi wodami oceanu. Odwróciłam się lekko w stronę Hanako, patrząc na nią z ciekawością. - A ty, Hanako? Czym się interesujesz? Bo pewnie robisz coś więcej niż tylko szukanie. O ile chcesz w ogóle cokolwiek powiedzieć, chyba że to też już za dużo dla obcej. No ale inaczej ciężko poznawać ludzi.
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
„Może powinnaś zostać jakimś nurkiem, skoro tak bardzo kochasz wodę”, usłyszałam od Hanako. Zamyśliłam się na chwilę, wyobrażając sobie życie pełne przygód w błękitnych wodach, otoczona egzotycznymi rybami i koralami. To była kusząca myśl, ale wiedziałam, że moje życie jest znacznie bardziej skomplikowane niż to, co mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Lubiłam pływać, ale nie umiałam oddychać pod wodą, szkoda. A czy kiedyś dostaną taką umiejętność? Jako demon mogłam wiele zdziałać, musiałam tylko jeść takie niewinne ofiary jak ona! Haha, ale nie zamierzałam tu i teraz polować.
Słuchałam wyznania towarzyszki z zielonymi włosami. Jej słowa były pełne pasji i determinacji, a jednocześnie czułam, że jest w nich coś więcej – może jakieś niezrealizowane marzenie, może jakaś nadzieja na lepsze jutro. Sama tego nie czułam, nie było moim celem leczyć ludzi. Wolałam raczej robić im psikusy, a czasem… gorzej.
- To wspaniale, że chcesz pomagać innym - powiedziałam, uśmiechając się ciepło. - Medycyna i zielarstwo to bardzo szlachetne dziedziny. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy mają tyle wiedzy i potrafią nią służyć innym. Myślisz, że to może być związane z poszukiwaniem Shiro? Może kiedyś będziesz mogła mu pomóc dzięki swojej wiedzy? – pomyślałam, że może jej krewny już nie żyje, ale jeżeli np. zmienił się w demona, to może dziewczyna wierzyła, że jakimś cudem go odmieni? Pokręciłam głową, ale nie powiedziałam jej dlaczego.
Woda otaczała mnie jak kojący kokon, a ja cieszyłam się każdym jej dotykiem. Mimo że miałam ochotę użyć swoich macek, wiedziałam, że to bardzo zły pomysł. Wystraszyłabym Hanako i innych ludzi, a przecież chciałam, by widzieli we mnie przyjaciółkę, a nie potwora. Chciałabym mieć kogoś, kto zaakceptuje mnie jako demona, ale raczej nie ona…
- A pomyślałaś co jeżeli on nie chce być znaleziony? Może miał powód aby się ukrywać. Czy wtedy być go zaakceptowała, gdyby na przykład stał się potworem o których tak dużo się teraz mówi?
- Mam ostatnio za dużo na głowie i chyba zrobiłam się nerwowa, przepraszam - dodała po chwili pospiesznie czując, że kamień który czuła w miejscu swojego serca po chwili się topił. Zdecydowanie potrzebowała odpoczynku nie tylko fizycznego, ale i mentalnego, jednak aktualne miejsce jej nie sprzyjało, sama nie pojmowała dlaczego, po prostu czuła, że nie może tego zrobić, nie i kropka. A tej części siebie lubiła słuchać, mogła to nazywać po prostu swoją intuicja albo jakąś inną siłą wyższą która nią aktualnie kierowała, a teraz wystarczyła jej ciepła woda i odpoczynek w niej. Na tą chwilę powinno jej wystarczyć.
- Któraś część mnie ma nadzieję, że to co robię kiedyś mu pomoże, o ile go pewnego dnia znajdę i wtedy mu pomogę - odrzekła z nadzieją w głosie. Obmyła swoją jedną dłoń i zmyła z czoła resztę mydlin ze swojego czoła, naprawdę miała nadzieję kiedyś go odnaleźć jednak droga do brata wcale nie była taka prosta, a raczej była zawiłą ściężką do której pragnęła dojść i znaleźć dla siebie jakąś wskazówkę gdzie podążać. Na jej kolejne zdanie zamilkła, a by dać sobie czas na odpowiedź zaczęła mydlić swoją szyję oraz obojczyki. Na początku wiele razy o tym rozmyślała "co by było gdyby" i tak w jednej z jej czarnowidztw było to, że on sam chciał uciec, bo miał dość ich domu, który, choć szlachetny, był raczej dobry, to Hanako czuła się w nim bardziej jak wyrzutek niż Shiro. On był lepszy niemal we wszystkim niż ona! W którymś momencie miała wrażenie, że nie jest dobra nawet w połowie tak jak on, za co zdecydowanie zbyt często karciła się w swojej głowie sądząc, że tym sposobem stanie się lepsza. Może i się stała, ale jakim kosztem?
- Wiesz co... - zaczęła niepewnie - myślałam o tym wiele razy i też doszłam do takiego wniosku, jednak nie porzuciłby ani swojej żony, ani swoich dzieci - dodała po chwili z lekkim zawahaniem się, brakowało mu czegoś co nie mieli w domu? Tego nie mogła być pewna i nie wiedziała, co to mogłoby być. Tej kwestii po prostu nie rozmyślała, mogła jedynie zgadywać, lecz jej przemyślenia nic dobrego nie przyniosło poza bólem głowy. - Gdyby stał się potworem? - Potwór miał wiele imion i wiele twarzy, jednak przez jej głowę przemknął widok demona, z którym nie raz walczyła pomimo braku oddechu, czy i wtedy by go zaakceptowała? Cholera nie wiem! To było dziwne i nierealne pytanie, które zaczęło wędrować po jej głowie. - Nie wiem jakim potworem by był, ale gdyby zostałaby w nim, choć część człowieczeństwa, która by pamiętała mnie albo jego najbliższą rodzinę, a tak... nie wiem jakbym zareagowała - odrzekła zgodnie z prawdą w swoim sercu. Nie znała odpowiedzi na to pytanie, było ono nie uchwytne, nierealne, jakby poza jej zasięg? Ale jeżeli to była prawda? Niewielka część jej mogłaby stwierdzić, że to prawda, ale nawet jeśli? To wciąż tylko domysły, nie miała żadnego potwierdzenia tych słow. To wciąż tylko słowa powtarzała sobie w myślach, one potrafią namącić w głowie.
- A ty? Jakbyś zareagowała na moim miejscu? Oczywiście gdyby to była prawda, a powiedzmy, że tak jest tylko w naszej teorii? - zapytała po chwili wypuszczając powietrze z płuc długim westchnieniem. Bo ona czułaby się kompletnie skołowana, a tego mogła być akurat pewna. A swoje oczy wbiła w nowo poznaną dziewczynę,
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
- Każdy ma czasem trudne chwile - odpowiedziałam, starając się ją uspokoić. Czułam, że potrzebowała nie tylko fizycznego, ale i mentalnego odpoczynku od tego przebywania wśród ludzi. Jednak przestałam się z nimi dogadywać… co mnie trochę smuciło. Nawet bardzo.
Przemyślałam jej pytanie.
- Nie wiem, hmmm… - odpowiedziałam szczerze. - Gdyby to była prawda, gdyby ktoś mi bliski stał się potworem, myślę, że starałabym się znaleźć w nim tę część człowieczeństwa, którą znam. To byłoby trudne, ale chyba warto próbować. Zawsze jest nadzieja, nawet w najciemniejszych chwilach. - Moje słowa były pełne przekonania, choć wiedziałam, że to tylko teoria mająca na celu trafić w ludzkie emocje, podobne tym od Hanako. Uśmiechnęłam się chcąc dodać przekonania moim słowom, a jej dać trochę wsparcia, którego potrzebowała.
Wten usłyszałam odgłosy kroków i rozmów. Do onsenu zaczęli przychodzić inni ludzie. Moje zmysły się wyostrzyły, a wewnętrzna czujność wzrosła. Miałam mieszane uczucia – z jednej strony cieszyłam się, że nie będziemy już same i zielonowłosa poczuje więcej luzu, ale z drugiej strony obecność innych ludzi sprawiała, że czułam się nieswojo. Moja demoniczna natura, którą starałam się tak starannie ukrywać, zaczynała dawać o sobie znać. Poczułam, że jestem głodna!
- Hanako - zaczęłam, starając się, by mój głos brzmiał jak najbardziej naturalnie, - wydaje mi się, że to dobry moment, by się pożegnać. Naprawdę miło było cię poznać. Mam nadzieję, że kiedyś znów się spotkamy, ale w bardziej sprzyjających warunkach.
Powoli wstałam z wody, czując na sobie spojrzenia innych osób, które dopiero co przyszły do onsenu. Przeszłam przez kamienne brzegi. Ostatecznie opuściłam budynek, nim wezbrał we mnie głód…
z/t
z/t
______________________________________________
Jako NE posiada klasyczną broń nichirin z ciemnosrebrnym odcieniem
- Kod:
[color=#01a301] tekst [/color]
Nie możesz odpowiadać w tematach