Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
[ Zabójcy 1 ] - Świeża KrewWczoraj o 9:03 pmSekomura
Dōgo OnsenWczoraj o 9:03 pmSōsetsu
Jindai-jiWczoraj o 6:11 pmSeiyushi
Izakaya we wsi pod NagojąCzw Lis 21, 2024 11:49 pmSōsetsu
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji



Dom Kurokaze
Rodzinny dom Kurokaze Takuyi znajdujący się na obrzeżach miasta. Jest małym domem w tradycyjnym, japońskim stylu z ładnym, zielonym ogródkiem. Kiedyś tętnił życiem, teraz jednak jest przeważnie opuszczony. Zwłaszcza odkąd ostatni przedstawiciel rodziny często podróżuje pozostawiając swój dom pusty. Mimo wszystko budynek jest zadbany i utrzymany w nienagannym porządku. Z tyłu domu rozciąga się niewielki las.





Admin
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Dom Kurokaze Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
926
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Idąc samotnie nocą przez wąskie uliczki Osaki wspominała tamten wieczór. Kolejny, który całkowicie zmienił sens jej egzystencji. Po raz kolejny pojawił się o n. Mówił do niej, kiedy przyciskała lisie uszy do siebie. Chwiała się lekko kucając przy ziemi. Walczyła sama ze sobą. Powstrzymała się to było pewne, ale jakim kosztem? Oddychała płytko, za szybko. Nie chciała zaciągać się zapachem jego cudownej krwi. Kurczowo zaciskała powieki. Chociaż była zbyt pochłonięta walką z pragnieniem, gdzieś tam dotarły do niej jego słowa. Dopiero kiedy udało jej się  całkowicie nad sobą zapanować i wstała, zauważyła, że Takuya zniknął. Uciekł? Mówił coś o czasie. Nie mieli czasu. Dlaczego? Czy coś nadchodziło? A on ją tutaj zostawił? Była zagubiona i zdruzgotana. Odeszła, jednak już rozmyślała o ich następnym spotkaniu. Zabójca Demonów, który ją oszczędził. Czy był to przypadek? Wyrównał rachunki, bo ona kiedyś darowała mu życie i przy następnym spotkaniu nie będzie już tak pięknie?
Nakarmił ja. Zdała sobie w końcu sprawę idąc nocą, szukając schronienia. Oddał jej dobrowolnie swoją krew tak jak prosiła. Była nieustępliwa, a on w końcu się ugiął. Zbezcześcił wszystkie swoje zasady. Dla niej. Czemu zrobił coś tak bezmyślnego? Dla kogoś tak bezwartościowego? Dla własnego wroga. Czy rzeczywiście było warto aż tak się poświęcać? Chciała wiedzieć. Teraz to ona miała w głowie tysiące pytań bez odpowiedzi i zamierzała je odnaleźć. Następnej nocy ruszyła do domu, o którym wspominał. Nikogo tam nie zastała. Był pusty. NIe odważyła się jednak wejść do środka. Następnej nocy znowu nikogo w nim nie było. Chyba rzeczywiście podróżował, tak jak wspominał. Zabójcy Demonów nigdy nie siedzieli w jednym miejscu. Zawsze byli zabiegani, polowali, wysyłani w przeróżne zakątki świata, aby wyzbyć się plugawego zła. Trzeciej nocy wystarczyło rozbicie małego okna na tyłach domu, prowadzącego do piwnicy. Nic trudnego dla osoby z nadludzką regeneracją. Weszła do środka. Dom był schludny, jednak widać, że nie odwiedzany. Prosty i czysty. Zdecydowała się tam zostać, zaczekać. Tak naprawdę nie posiadała swojego innego miejsca. Chociaż sporo ludzi w Osace godziło się na obecność demonów i pewnie niektórzy przygarnęliby ją z otwartymi rękami, miała problem im zaufać. Nie chciała zostać uwięziona - ponownie. Nie miała jednak pewności, że Takuya wróci. Mógł przecież już dawno skończyć jako czyjaś kolacja i nie byłoby to coś niezwykłego. Mimo wszystko nie wierzyła, że to wszystko miało się tak błaho skończyć. Inaczej samo przeznaczenie by ich ku sobie nie pchało, prawda? Podobno nadzieja umierała ostatnia. Nadzieja na odpowiedzi, nadzieja na coś więcej.
Nocami często wychodziła, znajdowała sobie coś do jedzenia. Była ostrożna, nie chciała, żeby ktoś ją przypisał do tego miejsca. Dniami zaszywała się w jakimś ciemnym kącie przerażona promieniami słońca. Mimo, że zasłony były szczelnie zaciągnięte i światło nie docierało do środka, wciąż czuła się nieswojo. Była to pora doby, kiedy zdecydowanie stawała się ofiarą, a jej szanse na przetrwanie przeokropnie malały. Niestety nawet tak potężny drapieżnik jak demon musiał mieć jakiś słaby punkt. Czy Takuya wróci?
- Żegnaj, Takuya - tak mu wtedy powiedziała, kiedy uciekał w noc i zostawił ją samą w pobliżu opuszczonej świątyni Shinrin-yoku znajdującej się na obrzeżach Osaki.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Dom. Czy Takuya dalej mógł nazywać to miejsce domem? Po paru dniach spędzonych w Osace dowiedział się wielu rzeczy odnośnie ostatnich wydarzeń, które miały tutaj miejsce. Chociażby to, że Zabójcy Demonów nie są już tutaj mile widziani. Ponoć ponieśli klęskę, a na dodatek sprowadzili na to miasto sporo zniszczeń przez to cywile odwrócili się od swoich wybawców i zwrócili się w stronę, według nich, silniejszemu ugrupowaniu, które tak na prawdę na nich żerowali. Niektórzy jednak mieli nadzieję, że dostąpią zaszczytu zmiany w demona i staną się jednym z nich. Próżność ludzka na prawdę nie znała granic. Przez to wszystko Kurokaze musiał trzymać się na uboczu. Nie wychylać się za bardzo, ponieważ miecz przy boku od razu przyciągał spojrzenia. Był tutejszym samurajem czy jednym z tych co nie potrafili ich ochronić? Przez to wszystko nie kontaktował się za bardzo z osobami, które znał. Nie miał pojęcia po jakiej stronie teraz stali. Co jeśli któreś z nich zechciałoby go wydać, aby zyskać w oczach ich oprawców?
Nawet jeśli Osaka była okupowana przez demony. Nie znaczyło to, że wszyscy ludzie byli im podlegli. Dalej ostali się ci, których trzeba było bronić. Zaraz po tym gdy dotarł do granic miasta przyleciał do niego kruk z rozkazami rozprawienia się z kolejnym demonem. Czy była nim Kitsune? Oby nie, wtedy tamten wieczór okazałby się nic nie warty. Minęły jednak trzy dni. Zdążył wykonać dwa zlecenia i nawet o niej nie słyszał. Może po prostu uciekła? Albo zaszyła się gdzieś nie chcąc być przez niego wytropiona. Z drugiej jednak strony to on zaprosił ją do siebie. Aby razem coś wymyślić. Pytanie tylko czy dało się coś wymyślić.
Ostatni demon, z którym się zmierzył dość mocno go przetyrał, ale nie stało mu się nic poważnego. Równie dobrze mógł ruszać dalej. Jednak jego kruk milczał co oznaczało, że na ten moment miał spokój. Czyli w końcu nadeszła chwila, w której miał sprawdzić, czy demonica zrobiła sobie cokolwiek z jego słów. To był czwarty dzień od ich spotkania. Wyglądało też na to, że udało się je ukryć. Tym samym teraz postanowił nie zostawiać tego losu i przed powrotem do domu odwołał kruka. Nie miało to większego znaczenia, ponieważ i tak nie wchodziły one do pomieszczeń, ale... Przezorny zawsze ubezpieczony. Był ciekaw. Spróbuje go odnaleźć? A może za nic będzie miała to o czym rozmawiali? Z drugiej jednak strony jeśli mówiła prawdę to była chyba dla niej najlepsza opcja. Przed powrotem oczywiście upewnił się też, że nikt za nim nie idzie albo nikt mu się za bardzo nie przygląda. Wolał, żeby inni nie wiedzieli, że wrócił.
W końcu stanął przed swoim domem, który zazwyczaj świecił pustkami. Rozejrzał się chwilę dookoła sprawdzając czy z przodu widać było jakiekolwiek ślady. Wydawało mu się, że nie dostrzegł niczego świeżego, albo nienaturalnego. Jutro lepiej się rozejrzy. Dalej był cały obolały i lekko ranny, więc odpoczynek dobrze mu zrobi. W końcu rozsunął drzwi.
-Tadaima.- mruknął cicho jak to miał w zwyczaju. Zawsze odpowiadała mu pustka. Teraz nie spodziewał się, że będzie inaczej. Ściągnął buty i wierzchnie odzienie zostawiając je przy wejściu i wszedł do środka. Zamierzał pozasłaniać wszystkie okna, ale dostrzegł, że większość z nich już jest zasłonięta. Tak dawno tutaj nie był, że nawet nie pamiętał, czy to zrobił czy nie. Przed samym powrotem zaopatrzył się jeszcze w trochę jedzenia, świeżej wody i butelkę dobrej sake. Chociaż akurat to ostatnie mogło się gdzieś zachować. Poodkładał wszystko w kuchni i nie zwlekając dłużej poszedł się po prostu odświeżyć.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
       Minęło kilka dni. Chociaż nocami nie gościła w domu Takuyi, zajmowała się sobą, tak za dnia nie wychodziła na zewnątrz - no bo jak mogła? Mały domek na uboczy Osaki okazał się świetną kryjówką. Nikt tędy nie przechodził, nikt nie zaglądał. Czuła się dziwnie bezpiecznie. Była mimo wszystko ostrożna. Specjalnie zwracała uwagę, żeby nikt za nią nie szedł. Nie chciała ściągać na siebie niepotrzebnej uwagi, zwłaszcza kiedy przesiadywała w domu Zabójcy Demonów. Obydwoje stąpali po cienkim lodzie, dlatego kluczem była rozwaga, której niestety często jej brakowało. Tym razem jednak naprawdę się starała. Od jej ostatniego spotkania z Takuyą mało jadła. To nie tak, że ludzka krew przestała jej smakować, jednak wciąż nie potrafiła do końca zrozumieć dlaczego dobrowolnie pozwolił jej się sobą posilić. Czuła się dziwnie, stała się wybredna. Nic nie smakowało tak samo. Obsesyjnie chciała spróbować tego zakazanego owocu jeszcze raz. Chociaż jeden raz, ostatni! Krew obcych jedynie ją denerwowała. Wciąż była przepyszna, ale inna. Nie taka jak by sobie tego życzyła. Nie potrafiła tego określić, ani zrozumieć. Nigdy wcześniej nie miała takich problemów. Była zagubiona i teraz to ona szukała odpowiedzi. Dlaczego? Po prostu dlaczego. Był to główny powód dlaczego czaiła się teraz w jego domu, gdzieś w ciemnym kącie. Pchana ciekawością, chęcią poznania czegoś nowego, zakazanego. Czy Takuya mógł być dla niej kluczem na nowe, lepsze jutro? Czy takie w ogóle istniało?
       W końcu ktoś wszedł do domu. Siedziała cicho nie chcąc zwrócić na siebie uwagi. Nie wiedziała kto przyszedł. Dopiero znajomy głos ją uspokoił. Wrócił, czemu ją to zdziwiło? Przecież był u siebie. Nagle zaczęły do niej docierać wątpliwości. Co jeśli wszystkie wypowiedziane przez niego słowa były jedynie przypływem chwili? Może zmienił zdanie i teraz najchętniej by je cofnął. Wtedy działał impulsywnie, może pod wpływem strachu? Nie było jednak odwrotu. Na zewnątrz paliły ostatnie promyki słońca, więc nawet jeśli chciała, nie miała dokąd odejść. Była całkowicie zdana na jego łaskę, co wzbudzało w niej okropny niepokój. Gdyby wrócił kilkanaście minut później znowu miałaby przewagę. W końcu to noc dawała demonom siłę. Działała na ich korzyść. Mimo wszystko poszła za nim. Zachowywała się cichutko, zważała na każdy krok. Czy w taki sposób polował prawdziwy drapieżnik, skradający się właśnie do swoje ofiary? Nie miała jednak tak nikczemnych zamiarów, chociaż nie odmówiłaby mu trochę kropli tej cudownej krwi. Tak dla posmakowania oczywiście. Poszedł się odświeżyć, więc ruszyła za nim. Oparła się biodrem o framugę drzwi.
- Okaeri - odparła z łobuzerskim uśmiechem. Jej czerwone ślepia z pionowymi źrenicami, jak u jaszczurki, wpatrywały się w niego uporczywie, nie kryjąc ciekawości. Chciała wiedzieć czy udało jej się go zaskoczyć. Czy właśnie się jej spodziewał? A może odwrotnie? Sam ją zaprosił, ale czy rzeczywiście mówił poważnie? Cóż pomieszkiwała w jego domu pod jego nieobecność. Mogła spodziewać się po prostu wszystkiego.
     Miała na sobie ładne, lilowe kimono pasujące do jej długich, lśniących włosów. Kwieciste wzory pasowały do tych, jakie posiadała na własnej skórze. Bez problemu można było dostrzec, że nosiła na sobie coś drogiego. Uszytego specjalnie dla niej. W końcu Osaka okazała się niezwykle przychylna dla demonów. Niektórzy ludzie oddaliby cały swój majątek, wszystkie swoje rzeczy ku czci tych nocnych stworów. Inni trzymali się na uboczu, bacznie obserwując rozwój wydarzeń. Wystraszeni i niepewni. Czyli tacy jak w tym momencie Kitsune. Nie bała się Takuyi, wciąż przecież mogła z nim walczyć. Mimo wszystko miała nadzieję, że do tego nie dojdzie. Grała pewną siebie, chociaż tak naprawdę niczego nie była w tym momencie pewna.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Nastroje w Osace nie były ciekawe. Przez te parę dni Takuya przekonał się o tym bardzo dobrze. Już przed samym powrotem do miasta napotkał spore komplikacje, a teraz na dodatek to. Zazwyczaj powrót do domu kojarzył się z czymś przyjemnym. Powrót na stare śmieci, powrót do rodziny, możliwość złapania na chwilę oddechu, możliwość odpoczynku. Tutaj jednak tak nie było. Powrót do Osaki był bardzo ciężki. Spotkanie Kitsune było co prawda pozytywnym aspektem, ale każdy inny już nie był. Nie dość, że nie miał za bardzo do kogo wracać to jeszcze całe miasto okazało się być przeciwko niemu. Czy cokolwiek trzymało go jeszcze w tym mieście? Na prawdę zaczął rozważać przenosiny do Edo albo nawet Yonezawy. Jeśli nic się nie zmieni to najprawdopodobniej tak się to skończy. Zabawne było jak szybko i łatwo mogą obrócić się losy obrońców ludzkości, którzy od lat bronili cywili przed demonami. Jednak wpadka i już stali się antagonistami.
Czy istniało lepsze jutro? Ciężko stwierdzić. Jeśli samemu nie zrobiło się wszystkiego, aby je uzyskać to można było o tym zapomnieć. Właśnie dlatego Takuya zdecydował się na taki, a nie inny krok. Współpraca z demonem. To już brzmiało absurdalnie, aczkolwiek z tego co wiedział nie było to pierwszyzną. Czy w ogóle demonica też będzie skora zmienić swoje podejście? Pytanie brzmiało jednak, czy demony są w stanie się jakkolwiek zmienić? Nie wiedział o nich koniec końców tak dużo jak mu się wydawało. Być może przez to, że dotychczas spotykał bardzo słabe osobniki, które w większości nie posiadały za dużo intelektu lub też po prostu nie potrafił się w ogóle oprzeć zwierzęcym instynktom. W trakcie ogarniania się w swoim domu i rozmyślań Kurokaze w końcu poczuł ruch. Bardzo subtelne drgnięcia powietrza dobiegały do niego z wnętrza domu. Ktoś tutaj był. Nie zamierzał jednak zmieniać planu. Był ciekaw kim była ów osoba. Przez to zdecydował się nie odkładać swojej katany. Jeśli będzie trzeba znów zrobi z niej użytek. Po to był wyszkolony, aby nawet będąc zmęczonym mógł walczyć na sto procent swoich możliwości. Nabrał więcej powietrza w płuca i powoli je wypuścił. Zwykły włamywacz szukający szczęścia? Przecież dom stał bardzo długo pusty. Nie zdziwiłby się gdyby parę rzeczy zniknęło, chociaż z drugiej strony będąc rozważnym nie zostawiał nic drogocennego w domu. Bo po co? Może był to ktoś inny szukający konkretnie jego? Być może był nieostrożny, bo przecież sporo osób z jego otoczenia musiało wiedzieć, że jest zabójcą demonów albo chociaż się domyśliło. Może po prostu jakiś demon wyczuł go i chciał się posilić? No i pozostawała jeszcze ta opcja, która była tą, którą chciałby żeby się okazała - Kitsune. Położył dłoń na rękojeści katany przemierzając swój dom. Czuł jak ów ruch za nim podąża. Czyli już miał pewność, że ktoś kto tu jest ma świadomość jego obecności tutaj. Zaatakuje? Co zrobi? Wszedł do pomieszczenia, w którym miał zamiar się odświeżyć i czekał. Długo nie trzeba było. Zamiast ataku usłyszał jednak znajomy głos witający go w domu. Uśmiechnął się lekko. Nie spodziewał, że zabrzmi to tak miło, nawet jeśli było to powitanie z ust demona. Powoli odwrócił się, a uśmiech nie zniknął z jego twarzy gdy dostrzegł znajomą twarz. Rzeczywiście był to nie kto inny niż Kitsune. W całej swojej okazałości. Prezentowała się na prawdę bardzo ładnie, dopiero po chwili złapał się na tym, że wpatrywał się w nią przez chwilę jak w obrazek. Nie mógł zaprzeczyć, że było w niej coś intrygującego.
-Właśnie zastanawiałem się kto chodzi za mną po moim domu.- zerknął tutaj na swoją dłoń na broni, którą dopiero teraz zdecydował się odłożyć na pobliskiej szafce. Był u siebie w domu, a do tego gospodarzem. Nie ładnie tak było chodzić z bronią przy gościach, nieprawdaż? -Witam w moich skromnych progach. Zdążyłaś się już zadomowić? Mam nadzieję, że długo nie czekałaś. Wypadło mi parę spraw po drodze.- oznajmił spokojnym tonem jak gdyby nigdy nic. Nie wiedział zupełnie jak inaczej mógłby rozpocząć taką rozmowę, a każdy inny sposób niż ten naturalny wydawał mu się nieodpowiedni. W międzyczasie bardzo szybko przebrał się w luźniejszą, czarną koszulę odsłaniającą część jego torsu. Wygoda z praktyką. Dzięki temu o wiele lepiej czuł otoczenie. Oprócz tego przemył jeszcze twarz i swoje otarcia. Nie zważając na to za bardzo, czy Kitsune da mu czas na ogarnięcie się czy nie. Nie krępował się za bardzo zrobić tego przy niej z prostej przyczyny. Widziała już go w dużo gorszym stanie.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Kiedy stała tak oparta o framugę drzwi i patrzyła jak odwracał się w jej stronę wiedziała, że miała duże kłopoty. Nie odrywała od niego wzroku, kiedy posłał jej jeden z tych lekkich uśmiechów, zapierających dech w piersiach. Mimowolnie przygryzła dolną wargę zdając sobie sprawę jak bardzo wpadła po uszy. Sekundę później, na jej pełnej dolnej wardze, pojawiła się zabłąkana kropelka krwi, którą szybko zlizała. W końcu jej kły były właśnie do tego stworzone. Wiedziała, że nigdy nie pozwoli mu się od siebie uwolnić. Wiedziała, że zachowywała się obsesyjnie i samolubnie. Wiedziała, że miał zdrowo przejebane. Nie zamierzała się nim z nikim dzielić. Nie teraz i nie nigdy. Miał na czole wypisane m o j e. A co jeśli będzie chciał się od niej uwolnić. Co wtedy? Bardzo, bardzo, bardzo chciała ponownie napić się jego krwi. Nie potrafiła myśleć o niczym innym niż Kurokaze Takuya. Był to główny powód wszystkich jej problemów. Był jej pierwszą ofiarą, ale także pierwszą osobą, której „spróbowała” ponownie. Był pierwszym Zabójcą Demonów, którego poznała i pierwszym, który ją oszczędził. Stanowił każde zaprzeczenie jej egzystencji, dlatego tak bardzo ją intrygował. Nie licząc oczywiście tego, że był wysoki i przystojny i jego uśmiech złamał pewnie nie jedno kobiece serce. Ona była jednak demonem. Demony nie potrafiły lubić ani kochać, prawda? Tak przynajmniej mówiono.
Wpatrywał się w nią niemal tak samo uporczywie, więc to ona pierwsza odwróciła wzrok. Dlaczego? Spojrzała na jego dłonie, kiedy odkładał swoją broń. Szukała śladu po swoim ostatnim ugryzieniu. Wstrzymała na chwilę powietrze szczerze zaskoczona. Odłożył właśnie swoją jedyną deskę ratunku. Jedyny przedmiot mogący ją unicestwić. Oczywiście istniało jeszcze światło słoneczne. Ile dokładnie czasu pozostało im do zmroku? Spojrzała na niego nie kryjąc zaskoczenia, jednak nie zamierzała tego komentować. Cieszyła ją myśl, że czuł się w jej towarzystwie wystarczająco bezpiecznie. W końcu nie zamierzała go atakować i siłą zdobyć jego krew. Zamierzała sprawić, żeby oddał ją dobrowolnie. Słysząc jego komentarz zachichotała pod nosem. Więc jednak nie udało jej się go podejść. Wiedział o jej obecności, jednak cierpliwe czekał, aż sama się ujawni. Podstępny!
- Tak. Jestem jak u siebie - zażartowała, chociaż rzeczywiście była zadomowiona. Poznała już praktycznie każdy zakamarek jego domu. Co mogła innego robić pod jego nieobecność? Należała do tych ciekawskich istot, więc żadne drzwi nie stanowiła dla niej większej przeszkody. Kiedy Takuya zajął się sobą, postanowił przebrać, odświeżyć - w końcu wrócił do własnego domu po długiej podróży - nie opuszczała go ani na krok. Podążała za nim niczym cień. Jak mały kotek potrzebujący uwagi. Głodny mały kotek. Nie przeszkadzało jej to za bardzo i nie widziała w tym nic złego. Starannie jednak omijała ostatnie promyki słońca wpadające do domu przez zasłonięte zasłony. Gdyby nagle się zatrzymał pewnie wpadłaby nosem w jego plecy. - Co zjemy na kolację? - Rzuciła nonszalancko gdzieś między tym jak przemywał swoją twarz. Potem zabrał się za przemywanie swoich ran. Była okropnie ciekawa kto go tak urządził, jednak doskonale znała odpowiedź. D e m o n, bo kto inny? W końcu był Zabójcą Demonów i na nie polował. Ciekawe czy kiedyś dostanie zlecenie właśnie na nią. Jej lisie uszy lekko drgnęły kiedy odruchowo wzięła mały ręcznik do rąk. Namoczyła go w wodzie i podeszła do niego w miarę blisko. Jedną, chłodną dłonią chwyciła jego łokieć, drugą zaczęła przemywać zaschniętą ranę z tyłu jego ręki, której pewnie sam nawet nie widział. Zachowywała się jak gdyby robiła to tysiąc razy. Jej dłonie pozostały ludzkie. Pamiętała, że ostre jak brzytwa szpony nie przypadły mu do gustu. Mógł się odsunąć, jeśli tego chciał. A może nie chciał?
- Było ciężko? - Zapytała w końcu o jego „pracę”. Jej ton wydawał się neutralny, chociaż sama nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Stety lub niestety Takuya doskonale wiedział co robił. Nie miał jednak praktycznie niczego do stracenia. Jedyną więzią jaką wykształcił była z jego mistrzem. Specyficzną, ale dość silną. Zajął się nim w najgorszym okresie jego życia. Zastanawiało go, czy zrozumiałby czym kierował się teraz Kurokaze. Wyparł by się swojego ucznia, czy może jednak wstawił za jego rozumowaniem? W końcu istniało jeszcze tyle rzeczy, których nie wiedzieli najpewniej o demonach. Być może czarnowłosy właśnie odkrywał jedną z nich. Mimo tego musiał zachować rozwagę. Nie mógł przecież wyjść i zacząć oznajmiać światu, że hej, są demony, które nie chcą zeżreć każdego z was tylko po to, aby być silniejszym czy też po prostu zaspokoić swoje rządze. Najwidoczniej tak jak w przypadku ludzi, demony były bardzo różne. Jak bardzo? Tego nie wiedział, ale miał nadzieję się dowiedzieć. Cały czas miał gdzieś głęboko z tyłu głowy, że to wszystko tylko swego rodzaju gra prowadzona przez Kitsune, która ma po prostu z tego niezły ubaw, a na sam koniec odwróci się od niego. Nie mógł mieć przecież pojęcia w co się ładował. Wody, na który wypłynął były jak dotąd niezbadane.
I tak oto skończył we własnym domu z demonem we framudze drzwi oddzielających go od jedynej ucieczki. On jednak nie chciał uciekać. Był u siebie, więc czuł się jak u siebie. Moment, w którym jedna i druga strona przeminął. Zawahanie i niezręczna cisza wgapiając się w siebie odeszła w zapomnienie. Oboje próbowali zachowywać się po prostu... Normalnie. Demonica chyba szybko załapała jego intencje odpowiadając również jak gdyby nigdy nic.
-No, no, szybko poszło. Zajęłaś już któryś pokój dla siebie?- nie wątpił, że każdy kąt jego domu został już przetrzepany. Nie znajdowało się tutaj jednak nic szczególnego. Parę pokoi o różnych zastosowaniach, trzy sypialnie, na pewno nie można było narzekać na brak miejsca. Z drugiej strony nie było go aż tak dużo, w końcu nie posiadał nie wiadomo jak dużej rezydencji, a zwykły domek na uboczu. Idealny jeśli ktoś nie chciał być na widoku. Właśnie czegoś takiego było mu teraz trzeba. Takie czegoś było im trzeba.
-A co? Głodna? Kiedy ostatni raz jadłaś? I jak to się skończyło?- odparł i zmierzył ją wzrokiem dalej będąc nachylonym nad wiadrem wody. Odwrócił jedynie na chwilę głowę, aby zobaczyć jej reakcję i mając nadzieję, że gdy ta będzie udzielać odpowiedzi to będzie mógł wyczytać z jej twarzy, czy kłamie, czy nie. Mogła skłamać i w tym czasie gdy go nie było przerobić jego sąsiadów na mielonkę. Oczywiście najpewniej następnego dnia upewni się, że wszystko z nimi w porządku. Sukcesywnie będzie badać okolicę sprawdzając, czy Kitsune przypadkiem nie zadomowiła się zbyt bardzo. Byłaby wielka szkoda, gdyby ich wspólna podróż miała skończyć się tak szybko i w taki sposób.
Nie spodziewał się, że tak szybko białowłosa zdoła go zaskoczyć. Przypuszczał, że zaraz znów zacznie go męczyć tylko o to, aby ten po raz kolejny dał się wykorzystać i poczęstował ją swoją krwią. Jakież jednak zdziwienie go ogarnęło, gdy kobieta znalazła się zaraz przy nim z ręcznikiem przemywając jego ranę na łokciu. Nie był to jednak agresywny, mocny dotyk, czy też machanie ręcznikiem po omacku. Wydawało mu się, że Kitsune doskonale wie co robi, ba, nawet jest w tym całkiem dobra. Zupełnie jakby umiała to od bardzo długiego czasu. Na początku z jakiegoś powodu głupio mu było nawet spojrzeć w jej stronę, ale nie trzeba było długo czekać, aż jego oczy zwróciły się najpierw ku jej ludzkim dłoniom, a później ku jej twarzy i demonich oczu. Czy tak właśnie wyglądało posiadanie kogoś bliskiego? Kogoś z kim nawiązało się jakąś głębszą więź? Było to coś niezmiernie przyjemnego, przez chwilę miał wrażenie jakby na prawdę się o niego troszczyła. Może rzeczywiście tak było?
-Dziękuję. Nie było tragedii. Jestem w całości i nie odniosłem poważnych ran. A Tobie było ciężko?- oznajmił z niewyrażającym prawie uczuć wyrazem twarzy. Na jego twarzy gości jednak dalej lekki uśmiech. Jakaż to była ironia losu. Demon opatrujący zabójcę demonów po tym jak ten zabił jednego z demonów. Czyż to nie było dziwne? Nieprawidłowe? Było, ale hej, to się działo. Jego również interesowało jak radziła sobie Kitsune. Musiała się wstrzymywać? Robiła to, czy jednak szła i karmiła się innymi? Było jej trudno? Co ona czuła w tym wszystkim? Czy demony w ogóle były w stanie czuć coś oprócz bólu i rządzy krwi? Coraz bardziej przekonywał się do tego, że za tymi tajemniczymi istotami było jednak coś więcej niż tylko wróg, którego trzeba było zdekapitować. Gdy jednak zostaje się zabójcą demonów nie mówili im tego. Kurokaze najprawdopodobniej rozumiał dlaczego. Aby żaden z nich nie wahał się w momencie konfrontacji, ponieważ zdecydowana większość albo praktycznie wszystkie z demonów w ogóle by się nie zawahały w tej samej sytuacji. Zgładź albo zgiń. W czymś takim wychowany był każdy z nich. Nikt nie mógł ich za to winić, w końcu w głównej mierze bronili ludność cywilną. Zatem karty są w grze, co teraz zagrasz, Kitsune?
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Kiedy spotykały się dwie, nie mające nic więcej do stracenia, osoby. Niespotykane i niezrozumiałe rzeczy mogły się wydarzyć. Takuya był sam. Skupiał się jedynie na swoich obowiązkach Zabójcy Demonów. Nie miał żadnych innych głębszych relacji niż te, które dzielił z własnym krukiem. Z drugiej strony przynajmniej pamiętał jak to było jakiekolwiek posiadać. Kitsune nawet tym nie mogła się pochwalić. Tak więc skorzystała z zaproszenia trochę z ciekawości, trochę z powodów, których sama nie rozumiała. Nim się nad tym głębiej zastanowiła, siedziała w domu Kurokaze czekając na jego powrót. Czy spodziewała się innego obrotu spraw? Chociaż ich ostanie spotkanie zakończyło się pozytywnie, bez żadnych ofiar. Wciąż można było wyczuć w powietrzu niepewność. Teraz jednak byli zamknięci w mniejszej przestrzeni. Bez możliwości szybkiej ucieczki. Skazani na siebie, na wieczne niebezpieczeństwo. Mimo wszystko żadne z nich nie miało zamiarów krzywdzenia tego drugiego. Jak jednak wiadomo nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem, prawda?
Tymczasem Kitsune podążała za nim krok w krok. Rozglądała się na boki jak gdyby zwiedzała to miejsce po raz pierwszy, jednak obydwoje doskonale wiedzieli, że znała jego dom jak własną kieszeń. Nie było co ukrywać. Ciekawość wychodziła jej uszami.
- Tak, Twój. Tutaj się urodziłeś? - Odparła jak gdyby nigdy nic, kiedy zapytał o jej nowy pokój. Prawidłowa odpowiedź była tylko jedna. Wybrała swój nowy, ulubiony. Oczywiście mógł się zacząć z nią wykłócać, ale czy był ku temu sens? Słońce właśnie schowało się za horyzontem i nadchodziła ciemna, niebezpieczna noc. Dopiero przez jego pytanie zdała sobie sprawę, że potrzebował snu. Noc w końcu do tego należała, prawda? Chociaż jako Zabójca Demonów pewnie przywykł do „nocnej zmiany”, wciąż przez większość czasu była to typowa pora na spanie. Kiedyś musiał odpoczywać, ale czy byłby w stanie zasnąć wiedząc, że demon czaił się obok? Sama zazwyczaj przesypiała sporą część dnia, teraz tryskała energią. Nie zamierzała tak łatwo pozwolić mu się położyć. Przecież wtedy zrobiłoby się tak nudno…
Głodna? Oczywiście. Zawsze była głodna. Z a w s z e. Głód nigdy jej nie opuszczał. Okropne, rozrywające pragnienie z tyłu gardła, które praktycznie ciągle ją dławiło. Nigdy nie osłabł, pomimo tylu lat. Wręcz przeciwnie. Jednak z czasem potrafiła go ignorować. Nauczyła się z nim żyć. Zawsze gdzieś tam był i wciąż stanowił priorytet jej egzystencji. Z nocy na noc radziła sobie z nim jednak coraz lepiej. Z doświadczeniem przychodziła samokontrola. To dzięki niej nie rzuciła się jeszcze na Takuyę. Nie każdy jednak potrafił tak dobrze się pilnować. Może to przez jej wychowanie, może przez charakter, ale najpewniej przez wiele lat życia w zamknięciu.
- Próbowałam coś zjeść, ale przez Ciebie nic mi nie smakowało - odpowiedziała zgodnie z prawdą zdając sobie sprawę, że ją obserwował. Był to pewnie swojego rodzaju test. Nie zamierzała jednak przed nim niczego udawać. Nie było sensu. Chociaż z zewnątrz pewnie wyglądali jak gdyby rozmawiali o kurczaku z ryżem, tak naprawdę wiedział czego potrzebowała, żeby przetrwać. Wiedział o jej diecie. Nikogo jednak nie zabiła, tak przynajmniej jej się wydawało. Posiliła się może dwa razy pod jego nieobecność. Odrobinę. Była zbyt wściekła, że jej nie smakowało, aż nie wypiła wystarczająco, żeby zaspokoić swoje pragnienie. Przez to chodziła podminowana. Jak typowa, głodna kobieta. - To Twoja wina - dodała z lekkim wyrzutem w głosie, jak gdyby rzeczywiście go za to winiła. Jak gdyby zrobił to specjalnie, żeby uprzykrzyć jej życie. Założyła ręce na piersi niczym naburmuszona dziewczynka. Wiedziała, że zachowywała się absurdalnie, ale taka już była. Trochę uparta. Nie wiedziała dlaczego tak bardzo miała ochotę właśnie na jego krew. Może przez tą dziwną, zakazaną więź jaka ich łączyła? Może z jakiś innych powodów, o których jeszcze nie zdążyła się przekonać. Tak czy tak picie krwi kogoś innego wydawało jej się niewystarczające, kiedy po głowie ciągle chodziła jej ta jedna. Ta zakazana.
Przyglądała mu się jak się odświeżał. Oparła o szafkę i czekała. W końcu zdecydowała się podejść. Działała instynktownie, odruchowo. W końcu całe ludzkie życie wychowywano ją na przykładową żonę. Jej jedynym zadaniem było pomaganie i zajmowanie się swoim mężem. Jego problemy stawały się jej problemami. Jego rany były jej ranami. Tak więc bez większego zastanowienia zaczęła pomagać mu się nimi zajmować. Jak gdyby było to coś całkowicie normalnego. Kiedy już skończyła opatrywać ranę z tyłu jego ręki, jej wzrok zatrzymał się na kilka chwil na mokrym ręczniku zabarwionym na czerwono. Taki piękny, idealny kolor. Zacisnęła na nim swoje dłonie odrobinę za mocno, jak gdyby coś ją zabolało. Mimo wszystko już po kilku sekundach odłożyła go na bok. Tak było jej ciężko. Wzruszyła jednak jedynie ramionami, chociaż pewnie mógł wyczuć jej napięcie. Z a w s z e było ciężko. Nie odsunęła się jednak. Jeśli i on się nie odsunął odszukała jego dłoń, w którą ostatnio go ugryzła. Ujęła ją delikatnie swoimi smukłymi palcami i odwróciła wewnętrzną stroną ku górze. Chciała zobaczyć czy rana już się zagoiła. Czy pozostanie po niej blizna? - Bolało? - Zapytała cichutko unosząc na niego swoje czerwone ślepia.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Gdy ktoś czeka na Ciebie w domu zupełnie inaczej się do niego wraca. Takuya już dawno zapomniał jak to było. Niby nie minęło aż tak dużo czasu, ale po prostu nie chciał o tym myśleć. Tak było po prostu dużo łatwiej. Nigdy nie mógł się spodziewać, że ktoś taki jak Kitsune ma szansę sprawić, aby po raz kolejny wróciły te uczucia i wspomnienia. Na ten moment było jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek takiego insynuować, ale prawdą było, że część jego ucieszyła się, że zastała demonicę, która już na niego czekała. Małe zwycięstwo? Być może. Po jego domu poruszała się dość specyficznie, nie opuszczała praktycznie jego boku. Szła cały czas za nim. Było to dziwne uczucie posiadać kogoś kto tak ślepo podąża za tobą. Nawet jeśli była to zwykła przechadzka po mieszkaniu, po prostu Kurokaze przywykł do swobody działania i kompletnej samotności. Dziwnie tak było robić cokolwiek z kimś, szczególnie w poniekąd prywatnej przestrzeni. No właśnie, a propos prywatnej przestrzeni - parsknął nieznacznie śmiechem gdy usłyszał wybór pokoju Kitsune.
-No tak, bo jakiż by inny.- oznajmił i lekko pokręcił głową, z jakiegoś powodu rozbawiło go to bardziej niż powinno. -Nie. Pochodzę z Nagoi. Przeprowadziłem się do Osaki z rodzicami po tym jak mój ojciec przeniósł się do jednego z domów handlowych. To z resztą nie jest nawet dom, w którym mieszkaliśmy. Sprzedałem go i kupiłem coś mniejszego, na uboczu.- wytłumaczył ze spokojem i zawiesił się na chwilę wpatrując się w pustą przestrzeń. Tak, przebył bardzo długą drogę, aby się tutaj znaleźć. Czy warto było? Niekoniecznie. Miejsce, w którym się znalazł kosztowało go śmierć wszystkich jego najbliższych. Czy Kitsune też musiała przechodzić przez podobne rzeczy? W sumie był całkiem ciekaw co dokładnie pamiętała ze swego poprzedniego życia. -A Ty jak znalazłaś się w Osace?- od razu starał się pociągnąć nieco kobietę za język. Skoro już zaczęli wypytywać się o takie rzeczy, to nie mógł być jej dłużny. Rzeczywiście choć zmęczenie zaczęło go dopadać, to był przystosowany do pracy w takich warunkach. Niekiedy nie spał dwa pełne dni, więc coś takiego to dla niego pestka. Wiadomym było, że pierwszej nocy raczej nie pozwoli sobie na sen.
Przeszli w końcu na temat posiłku, temat, który był chyba tym najważniejszym. Choć nie dostał zapewnienia, że nikt na kim się posiliła nie stracił życia, to wydawało mu się, że gdyby tak było to po prostu by przed nim nie udawała i wprost powiedziała jak było. Z jakiegoś powodu nie bała się mówić przed nim otwarcie co czuje. Nawet zwaliła na Takuyę winę za to, że nic jej nie smakuje. Bardzo dobrze, przynajmniej zniechęci ją to do dalszego pastwienia się nad innymi, bezbronnymi ludźmi. Rzeczywiście w ogólnej perspektywie jej zachowanie wydawało się zupełnie absurdalne. Stała teraz z założonymi rękoma, naburmuszona, obrażona. Zupełnie jak mała dziewczynka, która nie dostała tego czego chciała. Aż tak bardzo jej smakował?
-Nie wiedziałem, że to ma dla was jakąkolwiek różnicę. Może to co jemy ma jakiś wpływ? Ja akurat jestem całkiem wybredny jeśli chodzi o jedzenie i w większości sam sobie gotuję. Albo to jaki tryb życia ktoś prowadzi?- pozwolił sobie żartobliwie odpowiedzieć jej na stawiane przez nią zarzuty. Domyślał się, że za czymś takim musiało jednak stać coś więcej aniżeli dieta, czy to jak ktoś żył. Może chodziło o jakiś typ krwi? Inni rodzili się z innymi predyspozycjami? Któż mógł to wiedzieć jak nie demon? Poniekąd miał nadzieję, że Kitsune rozwinie temat i dowie się dlaczego był taki wyjątkowy.
Z zainteresowaniem oglądał jej dalsze poczynania. Choć tak na prawdę z jednej strony patrzyła pewnie na niego jak na swój posiłek, z drugiej zdecydowała się pomóc z obmywaniem ran. Czy tak właśnie demony traktowały swoją kolację? Szczerze wątpił. Ale nic co dobre nie trwa wiecznie. Bardzo szybko odezwały się demonie instynkty i już po chwili mógł odczuć jak kobieta spina się z zakrwawionym ręcznikiem w ręce. Zaczął powoli się odwracać chcąc zabrać jej ranę sprzed nosa i przy okazji pomóc odłożyć ręcznik. Mimo tego bardzo docenił jej gest. Znaczył on b a r d z o dużo. Przynajmniej dla niego. Było mu po prostu miło, dlatego widząc jak czerwonooka ze sobą walczy chciał jej pomóc. Ta jednak szybko odłożyła ręcznik, ale tym razem została przy nim. Nie odsunęła się jak ostatnim razem i zamiast tego chwyciła go za jego lewą dłoń i wystawiła na widok zagojoną już w większej mierze ranę. Wyglądało na to, że blizna najpewniej pozostanie. Jak duża? Cóż. Jeszcze za wcześnie by cokolwiek przewidzieć w tym aspekcie.
-Do najprzyjemniejszych to nie należało. Szczególnie gdy byłem zupełnie świadomy co się dzieje i czułem jak uchodzą ze mnie siły. Na szczęście w porę się opamiętałaś.- oznajmił i rzucił okiem na swoją ranę. -Musisz być delikatniejsza, bo inaczej cały skończę w bliznach.- zażartował i przeniósł swoje spojrzenie na jej czerwone ślepia, którymi wpatrywała się w niego zadając wcześniejsze pytanie. Chyba pierwszy raz widział je z takiego bliska. Z jednej strony przerażające, przypominające o innych demonach, a z drugiej spokojne, intrygujące i... Piękne. Kontrast kolorów bardzo przypadł mu do gustu. Głęboka czerwień z pionowymi źrenicami. Zupełnie inne niż te, które miał okazje obserwować na co dzień.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Demony były samodzielne. Potrafiły się sobą zająć i rzadko kiedy decydowały się na działanie w grupie. Były specyficzne, może większość z nich zwyczajnie wolała tylko i wyłącznie własne towarzystwo. Podobno posiadały też dużo zwierzęcych instynktów. Kitsune nie miała konkretnego powodu, dlaczego za nim łaziła. Odkąd się pojawił stał się centrum jej świata, w końcu po to na niego czekała. Pewnie wypadało, żeby usiadła na swoich zgrabnych czterech literach w salonie i poczekała aż ten uraczy ją swoim towarzystwem. Takie normy panowały, jednak Kitsu nie należała do osób, które chętnie poddawały się panującym regułom i zasadom. Wręcz przeciwnie. Wymyślała własne zasady gry. Jeśli mu przeszkadzała zawsze mógł zwrócić jej uwagę. Pytaniem jednak pozostawało, czy w jakikolwiek sposób by to pomogło?
Nagrodzona szczerym śmiechem z jego strony, uśmiechnęła się uroczo bardzo z siebie zadowolona. Kto by przypuszczał, ze tak poważna i smutna osoba, za jaką uważała Takuyę, potrafiła się tak beztrosko śmiać? Czy ta rozmowa sprawiała mu radość? A może tylko udawał? Nie próbowała nawet być zabawna. Rzeczywiście wybrała sobie jego pokój. W końcu nie zamierzała siedzieć gdzieś indziej sama. Potrzebowała dużo uwagi, o czym pewnie dopiero będzie miał się okazję przekonać. Jeśli oczywiście nikt wcześniej nie straci głowy. Wysłuchała jego krótkiej historii w ciszy. Nagoja, miejsce jej znane, ale nigdy tam nie była. Nigdy nie podróżowała. Chociaż była wolna, ograniczała się jak tylko potrafiła. Nie robiła tego specjalnie, jednak nie znała niczego innego. Tyle lat w zamknięciu pozostawiło po sobie nie jedną ranę, która nie chciała się zabliźnić. Tak jak teraz. Mogła wyruszyć do każdego zakątka Japonii, do którego by sobie wymarzyła. Zamiast tego od kilku dni siedziała w małym domku na uboczu Osaki, czekając na jego powrót. Chociaż bała się zamknięcia, ograniczenia dawały jej komfort umysłu. Przez większą część jej demoniego życia ktoś inny miał nad nim władzę, ktoś inny za nią decydował. Nikt nie pytał się jej o zdanie czy opinię. Nikt się z nią nie liczył. Nie znała nic innego. Wolność stała się dla niej tak samo ważna, jak i straszna. Marzenie i koszmar w jednym.
- Przeniesiono mnie tutaj z Kyoto po przemianie - wyjaśniła wygładzając dłońmi fałdy lilowego kimona. Chociaż nie można było na nim dostrzec najmniejszego zgniecenia. „Przeniesiono” było ładnym określeniem. Pewnie porwano bardziej by tutaj pasowało. - Rodzina Konoe posiadała w tutejszych okolicach posiadłość, z której nikt nie korzystał. Idealne miejsce, żeby coś ukryć.
Zdawała sobie sprawę, że było to znane nazwisko w okolicach Kyoto i Edo. To tam urzędowali. Byli bogaci, zajmowali się głównie polityką i zawsze próbowali poszerzać swoje wpływy. Przynajmniej tak jej mówiono jeszcze kiedy znajdowała się w zamknięciu. Odkąd uciekła nie posiadała żadnych nowych informacji. - Moja rodzina - dodała pospiesznie, zdając sobie sprawę, że przecież mógł o tym nie wiedzieć. Moja rodzina brzmiało tak sztucznie, nieprawdziwie. Nie uważała ich za kogoś bliskiego sobie. Wręcz przeciwnie. Nie miało to jednak większego znaczenia. - Nie mieszkasz już z rodzicami? - Wróciła do wygodniejszego dla niej tematu.
Była na niego trochę obrażona. Za to, że tak bardzo popsuł jej smaki. Nie mogła teraz iść i posilać się byle randomami, bo zwyczajnie jej nie smakowali. Może przez to, że rozpieszczano ja]ą w dzieciństwie? W końcu jej rodzina była bogata. Na pewno jadła różne, ciekawe i drogie przysmaki. A może dlatego, że zwyczajnie przywykła do dostawania tego co chciała. Teraz chciała pana Kurokaze i nie dało się temu zaprzeczyć. Mimo wszystko miał rację. Niektóre demony posiadały swoje preferencje. Inne jadły dosłownie wszystko.
- Słyszałam o demonie, który zjadał tylko dzieci - odpowiedziała zdając sobie sprawę, że pewnie w jakiś sposób go to poruszy. Ludzie często posiadali większy sentyment do tych młodszych przedstawicieli swojego gatunku. Czy aż tak bardzo jej smakował? Tak, tak bardzo. - Może to jakiś sentyment do Ciebie? - Zastanawiała się głośno, chociaż tak naprawdę powinna była powiedzieć obsesja. Póki co jednak nie przeszło jej to przez gardło. Nie chciała specjalnie go wystraszyć, prawda? Jeszcze zmieniłby zdanie, a na to nie mogłaby sobie pozwolić .Wtedy ich relacja diametralnie by się popsuła.
Nie wyszarpał dłoni, kiedy trzymała ją w swoich łapkach. Oglądała prawie zagojoną ranę z czystą ciekawością. Wtedy była zbyt pochłonięta głodem i krwią, żeby zwracać uwagę na jakiekolwiek szczegóły. Na samą myśl o tym cudownym smaku dostawała gęsiej skórki na karku. Potem wypowiedział te magiczne słowa. „Bo inaczej cały skończę w bliznach”. Było niczym obietnica, potwierdzenie tego, że wciąż zamierzał dzielić się z nią swoją krwią. Z n o w u. Jeszcze i ponownie. Chociaż uśmiechnęła się ewidentnie szczęśliwa, była jeszcze bardziej zagubiona. Jej lisie uszy drgnęły ku górze niczym u szczęśliwego spaniela. - Dlaczego wtedy zaoferowałeś mi swoją dłoń? - Zapytała cicho powoli podnosząc jego dłoń do swojego policzka. Tak jak wtedy, w okolicach świątyni Shinrin-yoku. - Będę mogła spróbować jej ponownie? - Dopytywała opierając swój policzek o wewnętrzną część jego dłoni, którą podtrzymywała ręką. Niczym milusią podusię.
- Potrafię być delikatna - dodała cichutko przejeżdżając palcami wolnej dłoni po wewnętrznej części jego przedramienia. Delikatnie, prawie niezauważalnie dotykając jego ciepłej i miękkiej skóry. Spojrzała na niego ukradkiem spod długich rzęs, a kąciki jej ust drgnęły w lekkim uśmiechu. Blizny chyba powinny być w tym momenciem jego najmniejszym zmartwieniem.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
W przeciwieństwie do demonów, ludzie byli raczej stadni. Gromadzili się głównie w grupach, czy to większych jak miasta, czy mniejszych jak rodzina. Takuya był jednak inny. Z wyboru oczywiście. Oboje różnili się od swoich "rasowych" pobratymców. Być może przez to wszystko wychodziło tak jakoś naturalniej. To nie było przecież tak, że Kurokaze był kimś kto nie posiadał emocji, czy też nie dało się go lubić. On po prostu nie chciał się przywiązywać. Im mniej więzi, tym mniej zmartwień. Zabójcy Demonów z założenia nie mogli przecież zawiązywać żadnych z demonami, bo przecież jak to tak z wrogiem? Był wolny od narzuconych przez siebie ograniczeń, ponieważ wszedł w coś, co było według niego jak dotąd wydawało się nierealne. Zapewne dlatego wszystko przychodziło mu zupełnie łatwiej.
Do śmiechu było mu całkiem daleko, aczkolwiek cała sytuacja i tak wydawała mu się całkiem zabawna. Skoro Kitsune podjęła taki wybór, zapewne będzie musiał zmienić sypialnię i skorzystać z tych gościnnych. Nie zamierzał się kłócić, ponieważ nie był za bardzo przywiązany do żadnego z pokoi. Tym bardziej, że bardzo rzadko tutaj rezydował. W sumie to nie pamiętał nawet jak tutaj to wszystko pozostawiał. Miał nadzieję, że nie znajdzie nigdzie schowanego zgniłego jedzenia. Znalezienie takiego czegoś zapewne nie było czymś najprzyjemniejszy, ale skoro gość zdążył już pozwiedzać i się zadomowić to raczej tym razem udało mu się niczego nie zostawić.
Niemniej jednak w końcu przyszła pora na to, aby każde z nich powiedziało co nieco więcej o sobie. Był ciekaw ile może się dowiedzieć od kogoś takiego. Właśnie. Demony przecież żyły wiecznie i choć wyglądały młodo mogły być tak na prawdę bardzo stare. Niestety szybko okazało się, że najprawdopodobniej nawet jeśli była z jakiejś bardziej znanej rodziny to mógł o niej nie wiedzieć. Przybyła tutaj z Kioto. W sumie było ono bliżej niż Nagoia, ale gdy Takuya żył już w Osace jego ścieżka była bardzo ukierunkowana. Już wtedy skupiał się głównie na swoim treningu w dojo nie interesując się za bardzo handlem, a co za tym idzie - innymi miastami, a co dopiero szlachtą. Konoe. Nazwisko warte zapamiętania i ewentualnego sprawdzenia, bo jeśli rzeczywiście posiadali nazwisko, to na pewno w jakiś sposób wyryli się na kartach historii. Jeśli będzie miał okazję to na pewno postara się ich odszukać i zapytać czy wiedzą co się stało z ich córką, o ile ta ich tak na prawdę nie pożarła. Bądź co bądź, twierdziła, iż to właśnie on był jej pierwszą ofiarą, ale być może ubytek na pamięci sięga dużo dalej?
-To oni Cię zamknęli? Znasz kogoś z nich? Wiedzą o Twoim losie? Wiesz czy w ogóle żyją?- zapytał przypominając sobie fakty, które przekazała mu przy pierwszym spotkaniu. Z tego co twierdziła ich los był jej obojętny i bardzo długo była zamknięta, ale być może jednak coś wiedziała i dzięki temu będzie mógł lepiej zbadać tę sprawę. Dlaczego była wyjątkowa?-Może uda się z kimś porozmawiać i dowiedzieć co się stało.- zastanowił się na głos jednocześnie chcąc zobaczyć jak zareaguje na to Kitsune. Choć ich wcześniejsza konwersacja na ten temat była krótka, to wydawało mu się, że był to raczej temat, który wolała unikać. O, właśnie, a propos próby zmiany tematu.
-Nie, nie żyją.- odparł lakonicznie bez większych emocji. Temat, który mimo wszystko w jakiś sposób był i dla niego drażliwy. Nie miał nigdy oporów, aby o tym mówić, ale zawsze było to lekko duszące uczucie gdzieś tam wewnątrz. Zarówno oni jak i grupa jego przyjaciół, to było coś co w jakiś sposób zawsze wewnątrz lekko go ruszało.
-Ciekawe, ale nie czyni go to dużo gorszym od innych, którzy jedzą też kobiety i mężczyzn, nieważne w jakim wieku.- demony, które kiedyś były ludźmi, a później ich pożerali byli dla niego nie do zrozumienia. Tym bardziej, że w momencie stania się taką istotą można było posilić się nawet kimś bliskim bez większego zastanowienia. Instynkt, który ich prowadził musiał być na prawdę silny i ciężki do zwalczenia, właśnie dlatego to Kitsune jako jedyna przykuła jego uwagę. Resztę demonów, które dają się opętać rządzy mógłby wyrżnąć w pień. -Sentyment?- powtórzy zastanawiając się na głos. Czy to w ogóle możliwe? Nie miał jak dotąd pojęcia co kierowało Kitsune, ale raczej nie stawiałby na tę opcję. Dopóki jednak nie zagrażała przez to nikomu innemu to nie było to dla niego żadnym problemem.
Takuya powoli uczył się języka jej ciała, które czasem zdradzało to co w tym momencie czuła kobieta. Jak chociażby ruch jej lisich uszu, który powtarzał się w paru sytuacjach. Nie przychodziło mu to jeszcze dość dobrze, ale obserwacja zachowań innych szła mu całkiem dobrze. Była to umiejętność nie tylko przydatna w życiu, ale też i w boju dzięki czemu nie raz mógł wyjść z potyczki zwycięską ręką.
-Zobaczyłem w Tobie coś, czego nie widziałem w innym demonie. Coś o czym tylko słyszałem. No i w sumie przeżyłem na własnej skórze.- odparł nie zmieniając swego wyrazu twarzy. Wróciła maska beznamiętności. Jego dłoń znalazła się tuż obok jej policzka, zupełnie jak tamtego wieczoru. Tym razem nie czuł jednak tak wielkiej presji i stresu jak wtedy. Zaraz po kolejnym pytaniu jego dłoń znów dotknęła jej przyjemnej skóry. -Zobaczymy. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.- oznajmił nie opierając się gdy ta zaczęła wręcz tulić się do jego dłoni. Tym razem Kurokaze był bardziej pozbierany do kupy. Po kilku kolejnych sekundach Kitsune dołączyła drugą dłoń, która prawie niezauważalnie muskała jego skórę. Było to bardzo przyjemne. Dotyk jej skóry. Nic dziwnego, skoro to właśnie ten zmysł miał najbardziej wyczulony, nieprawdaż? Choć robiła to nieświadomie, uderzała w najczulszy punkt.
-Bardzo dobrze i obyś była, a teraz wybacz, ale ja też jestem głodny. Nie jadłem cały dzień.- powiedział z dużym spokojem. Jeszcze nie podjął decyzji co zrobić z białowłosą, a doskonale widział do czego zmierzała ta sytuacja. Musiał dać sobie więcej czasu na zastanowienie. Przejechał lekko i powoli kciukiem po jej policzku kończąc gdzieś na szyi, a w międzyczasie powoli zaczął zabierać rękę z jej szyi. Gdy to mu się udało to po prostu wolnym krokiem ruszył w kierunku kuchni i kiwnął jej głową na znak, aby poszła za nim.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Mówienie o sobie nikomu nie przychodziło łatwo. Każde z nich miało raczej kiepskie wspomnienia i niechętnie się nimi dzieliło. W końcu byli dla siebie "obcy", chociaż tak dobrze się znali. Kitsune nie znała nikogo lepiej niż Takuyę. Ona także unikała więzi i relacji jak ognia. Nie szukała kłopotów. Miała ich wystarczająco wiele. Zresztą odkąd pamiętała - czyli od przemiany - ludzie stanowili tylko i wyłącznie dwie rzeczy: pożywienie i zagrożenie. Demony, z drugiej strony, bywały różne i często ciężko jej było się z nimi dogadać. Były specyficzne, przesadzone i zazwyczaj nie przypadały jej do gustu. Nie było ani potrzeby, ani chęci poznawania nikogo bliżej. Może zwyczajnie nie trafiła jeszcze na odpowiedniego demona. Co do człowieka, właśnie miała takiego przed sobą. Mimo wszystko mówienie o swojej przeszłości wciąż wydawało jej się trudne. I z każdym kolejnym pytaniem rzuconym w jej stronę irytowała się coraz bardziej. Oczywiście rozumiała jego ciekawość, nie ułatwiało to jednak całego procesu.
- Tak. Pewnie chcieli się mnie w jakiś sposób pozbyć - wyjaśniła z uprzejmym uśmiechem. Mówiła neutralnie, chociaż mocniej zacisnęła szczękę. Sama myśl o tamtej komnacie napawała ją gniewem. Gniewem i strachem. - Nie wiem, minęło naprawdę wiele lat - dodała spoglądając na niego spod korony gęstych rzęs. Specjalnie mocniej zaakcentowała słowo "wiele". Była ciekawa jego reakcji. Pewnie wiedział, że demony nie musiały przejmować się czasem. Były nieśmiertelne, wiecznie piękne i młode. Potem powiedział jednak coś, co zdecydowanie jej się nie spodobało. Stała przez chwilę w ciszy, zacisnęła pełne usta w cienką linię. Porozmawiać? Chyba sobie z niej kpił. Nie rozumiała skąd w ogóle wziął tak pomysł. Rozmawianie z własnym oprawcą? Miała nadzieję, że sobie po prostu żartował, więc nie zamierzała osądzać go na podstawie tego jednego komentarza. Może źle go zrozumiała? Mimo wszystko złość nadeszła okropnie szybko. - Jeśli spotkam kogokolwiek z nich zapłacą za to co mi zrobili. Wątpię, żeby był wtedy czas na rozmowy, Takuya - wycedziła cicho i potrzebowała kilku dłużnych chwil, żeby dojść do siebie. Mówiła poważnie, nie zamierzała ukrywać tego kim lub czym była. W końcu wiedział na co się pisał. Mogli się starać, prowadzić normalne rozmowy. Koniec końców wciąż nie była człowiekiem. Zapewne bliżej jej było do zwierzęcia niż drugiej osoby. Nie powinien nigdy o tym zapominać. Rodzina była dla niej nikim i dla własnego dobra powinni byli zdechnąć wiele lat temu.
Potem jakimś cudem udało im się zmienić temat. Nie mieli chyba wyjścia, bo Kitsune ani śniła ciągnąć dalej tego, który zaczęli. Jej przeszłość i rodzina właśnie zeszły na dalszy plan, na całe szczęście dla nich obydwu. Teraz przyszła pora na omawianie dużo ciekawszych i ważniejszych rzeczy, takich jak posiłek. Wiadomym było, że jej egzystencja kręciła się wokół jednego - jedzenia. Chociaż potrafiła też zajmować się innymi rzeczami, najczęściej jednak skupiała się na krwi, jak praktycznie wszystkie demony. Może i potrafiła się kontrolować, może i nie zjadała ludzi w całości, wciąż była jednym z wielu przedstawicieli swojego gatunku i nie dało się tego zmienić.
Ucieszyła się, kiedy dotknął jej policzka. Jego dłoń była szorstka, pewnie przez wielogodzinne treningi, jakie musiał znosić. Jako człowiek, Zabójca Demonów, musiał dawać z siebie wszystko, żeby być w stanie dorównać potworom szybkością i siłą. Nie miał wrodzonej przewagi tak jak demony. Szorstka, ale także ciepła i pełna życia. Bardzo jej odpowiadała. Nie była świadoma tego, że jego dotyk był bardzo wyostrzony. Skąd mogła wiedzieć? Pchała trochę dzielące ich granice, sprawdzając jak daleko pozwoliłby się jej posunąć. Z jednej strony oczywiście bardzo zależało jej na jedzonku, z drugiej bliskość drugiej osoby sprawiała jej dużo przyjemności. I wtedy właśnie dał jej do zrozumienia, że to nie była jej kolej. Wszystko zależało do niej i tego jak będzie się zachowywała, ale teraz Takuya również był głodny i zamierzał zająć się sobą. Przez kilka sekund rozważała ugryzienie go siłą. Była to w końcu bardzo kusząca opcja. Mogłaby wypić tyle na ile miałaby ochotę. Nie musiałaby czekać. Wstrzymała powietrze na dosłownie dwie sekundy myśląc o wszystkich za i przeciw. W końcu dała jednak za wygraną. Jej lisie uszy opadły, a słodki uśmiech również zniknął z jej porcelanowej buźki. Wyglądała na nieszczęśliwą. Patrzyła na jego plecy, kiedy odchodził w stronę kuchni wciąż mając okropną ochotę wgryźć się w jego kark bez pytania. Wtedy właśnie kiwnął na nią głową i jej dobry humor natychmiast powrócił. Lisie uszy również wróciły na swoje standardowe miejsce, a Kitsune poszła za nim wesołym krokiem. W końcu ją zawołał, prawda? Zdecydowała się poczekać jeszcze chwilkę. Dać mu się posilić, żeby dzięki temu nabrał więcej sił witalnych i żeby mogła wypić jeszcze więcej jego słodkiej krwi! Świetny pomysł!
W kuchni oparła się o blat i zwyczajnie czekała, przecież nie zamierzała mu pomagać gotować. Nawet, jeśli by chciała - nie potrafiła. Jej rodzina posiadała własnego kucharza, a potem gotowanie już nigdy nie było jej więcej potrzebne. Wpatrywała się w niego jak w obrazek. Patrzyła jak gotował, czasami podnosiła wzrok, żeby sprawdzić czy na nią spoglądał. Chociaż nie chciała się na niego rzucić, wciąż miała nadzieję, że może przytnie się przy gotowaniu i będzie miała wymówkę, żeby wgryźć się w jego dłoń. Zdecydowanie bardziej podobała jej się opcja, w której Takuya dobrowolnie oddawał jej swoją krew. Mimo wszystko rozważała wszystkie możliwości.
- Co zamierzasz ze mną zrobić? - Zapytała w końcu. Było to przecież bardzo ważne pytanie.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Takuya wiedział, że temat przeszłości i ich własnych historii nie był łatwy. Dlatego tak bardzo ciekawiło go, czy Kitsune będzie w stanie zdradzić mu cokolwiek więcej, czy jednak odprawi go z kwitkiem. Choć mogło się tak nie wydawać, to cały czas bacznie ją obserwował. Czasem nie musiał już nawet patrzeć w jej stronę, po prostu czuł od niej konkretne wibracje, które zdradzały to co czuje. Kobieta nie dość, że była dość rozmowna jak na demona, to na dodatek ekspresywna i miała swój charakter. Zupełnie jakby była zwykłym człowiekiem, tylko z nadludzkimi mocami i od czasu do czasu muszącym wypić krew innych. Czarnowłosy cały czas miał nadzieję, że ta rzeczywiście nie zabiła jeszcze nikogo, a przynajmniej umyślnie. Nawet jeśli mówiła cały czas co innego, jak chociażby wygrażając się, że zabije swoją rodzinę gdy tylko ją spotka, bo coś  takiego było podczas ich ostatniej rozmowy. Mogła być zła, pytanie czy słusznie?
-Może chcieli Ci pomóc. Zamykając Cię sprawili, że nikogo nie zabiłaś o ile się nie mylę. Gdyby ktoś mi bliski zmieniłby się w demona i miałbym taką możliwość to zrobiłbym to samo.- niestety nie był z zamożnej rodziny, która przypadkiem posiadała pustą rezydencję na obrzeżach miasta, gdy jego ojciec zmienił się w demona nie był świadomy najprawdopodobniej nawet kim był. Zupełnie go nie pamiętał. Tak jak Kitsune nie pamiętała swojej rodziny. Nie potrafił się też powstrzymać i po długiej walce musiał to zrobić. Musiał go zabić. -Nie wiesz może, czy da się odmienić demona? W sensie, że stałby się znów człowiekiem?- pytanie odwracające uwagę podminowanej lisicy. Widział zbieraną się w niej złość. Była zamknięta w klatce, ale jeśli rzeczywiście była to jej rodzina to zapewne zrobiła to z dobrej woli i troski o swoją córkę, żonę, czy kimkolwiek dla nich była. Zastanawiało go ile rzeczywiście była zamknięta. Wiele lat i tak mówiła już bardzo dużo. Nie był jednak w żaden sposób zaskoczony. Słyszał o tym, że demony są nieśmiertelne, ale zazwyczaj długi staż wiązał się też z ogromną siłą. Gdy jest się w zamknięciu nie można się rozwijać, a przynajmniej w tak szybki sposób jak inni, dlatego to wszystko składało się do kupy i miało sens. Wątpliwe było to, że kłamała w tym momencie. Dalsza wymiana zdań w tym temacie skończyła się tylko tak, że złość Kitsune przybrała już chyba apogeum. Chyba jednak było zdecydowanie za wcześnie na takie rozmowy, ale przynajmniej wiedział mniej więcej gdzie leży granica. Uważał jednak, że temat nie był zakończony i jeśli kiedyś będzie okazja to na pewno do niego wróci. Na sam koniec pokręcił jedynie lekko głową. Dał jej chwilę ochłonąć zanim przeszli do innych tematów.
Kitsune zdecydowanie się rozchmurzyła gdy przeszli do kuchni. Nawet pomimo tego, że przed chwilą tak na prawdę sprowadził ją na ziemię i odmówił kolejnego nastawiania się. Czy miała nadzieję na to, że jednak zaraz to nastąpi? Jakież złudne były jej nadzieje. Jeśli chciało się otrzymać nagrodę, trzeba było na nią zapracować.
-Właśnie. Może Ty też się skusisz? Jesz coś oprócz ludzkiej krwi?- zagadnął pół-żartem, pół-serio. Nie słyszał nigdy o demonie, który jadłby "ludzką" żywność, ale skoro Kitsune była inna, to może i w tym aspekcie? W każdym razie czy uzyskał potwierdzenie chęci spróbowania, czy też nie zaczął po prostu przyrządzać sytą kolację. Dobrze, że tym razem zaopatrzył się w nieco mięsa, nie było ono zbyt popularne, aczkolwiek bardzo je lubił. Tym razem udało mu się kupić je przypadkiem na obrzeżach. Wszystkie jego ruchy w kuchni były zdecydowane i płynne. Widać było co robi, a posiłek bardzo szybko zaczął coraz lepiej wyglądać. Tym razem nie było mowy o żadnym potknięciu, choć te czasem się zdarzały, to dzisiaj bardzo starannie i sumiennie podchodził do przygotowania swojego posiłku. Na boku robił ryż czasem do niego zaglądając, a w międzyczasie zajmował się przyprawianiem reszty składników.
-W sensie? Na razie goszczę Cię u siebie. Przy kolacji możemy omówić dalsze warunki naszej...- zawahał się na chwilę szukając odpowiedniego słowa. -Współpracy.- nie pytał o to, czy dalej był pewna, bo gdyby tak nie było, to zapewne nie byłoby jej tutaj. Jeśli Kitsune nie przedstawiła żadnych obiekcji to po dokończeniu kolacji dla siebie lub dwojga w zależności od jej wcześniejszej odpowiedzi nakrył stół i podał wszystko siadając na przeciwko białowłosej.
-Itadakimasu.- oznajmił spokojnym lekko skinąwszy głową jednocześnie składając ręce, a następnie przystąpił do konsumpcji. Celowo przeciągał rozmowę najdłużej jak mógł. Musiał się zastanowić jak to wszystko ugryźć i co zrobić, aby miało to jakikolwiek sens. W przerwie od jedzenia postanowił odpalić fajkę kiseru, z której od razu zaciągnął się i wypuścił spory obłok dymu.-W takim razie, skoro byłaś cierpliwa aż do teraz to pozwól, że zacznę od pytania. Jak Ty to widzisz?- warto było najpierw wysłuchać drugiej strony, nieprawdaż? Sam miał już na to jakiś pomysł i wiedział, czego na pewno będzie od niej wymagać. Być może będzie to dla niej trudne, ale... Jeśli zdoła spełnić jego warunki, wydawało mu się, że będą w stanie dojść do porozumienia.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Nie komentowała więcej jego zdania na temat przeszłości i jej „rodziny”, jeśli tak można było nazwać tamte obce jej osoby. Istniały setki rzeczy jakie chciała mu teraz powiedzieć, wygarnąć, jednak samo ich wypowiadanie jedynie wzmocniłoby jej emocje. Była byt zła, żeby się z nim wykłócać. Im więcej nerwów i gniewu się w niej zbierało tym bardziej niebezpieczna stawała się cała sytuacja.
- Nie masz pojęcia o czym mówisz - zakończyła i urwała temat. Rzeczywiście przez tyle lat udało jej się nikogo nie zabić. Jednak każdy demon musiał się jakoś odżywiać. Cała egzystencja w zamknięciu była wielkim nieporozumieniem. Dla niej, jak i dla wszystkich innych, byłoby znacznie lepszym wyjściem, gdyby jej brat - Zabójca Demonów - pozbył się jej zaraz po przemianie. Trzymanie jej przez tyle lat jedynie przysporzyło wszystkim cierpienia. Jej specyficzna, jak na demona, dieta była wyuczona. Stanowiła nic innego jak zwykłe doświadczenie, nawyk pielęgnowany przez dziesiątki lat. Nie była wyjątkowa, jak myślał Takuya. Była jak najbardziej zwykła. Z początku karmiono ją szczątkami ludzi. Musiały być świeże. Skąd rodzina Konoe je brała? Nikt nie zadawał zbędnych pytań. Pieniądze często mogły kupić więcej niż chciałoby się przyznać. Przetrwała wiele lat bez bezsensownego zabijania innych, przynajmniej niespecjalnie. Mimo wszystko jeden ze strażników, który ją pilnował, zginął. Musiała jakoś uciec, prawda? Wciąż miała przed oczami jego zwłoki, które dosłownie przeciągnęła przez niewielki otwór w drzwiach, żeby dotrzeć do klucza. Nie było jej z tego powodu przykro. Sam pisał się na pilnowanie demona zamkniętego przez dziesiątki lat. Znał ryzyko i przyszło mu przypłacić cenę. Nie zamierzała jednak opowiadać o tym Takuyi. Nie teraz i nie wiadomo czy kiedykolwiek. Nie była zw swoich czynów dumna, chociaż niczego nie żałowała. Czy demony potrafiły w ogół czegokolwiek żałować?
- Nie wiem - przyjęła z ulgą zmianę tematu. Była mu wdzięczna, że nie ciągnął ją za język i nie próbował wydobyć z niej więcej informacji. Odpowiedziała zgodnie z prawdą. Zresztą który demon chciałby przemieniać się z powrotem? Chyba nigdy żadnemu nie przeszło to przez myśl. Dał jej nawet kilka chwil na ochłonięcie. Kitsune była raczej kiepskim źródłem wiadomości o demonach. Sama posiadał wiele pytań, na które nigdy nie uzyskała odpowiedzi. Wciąż miała w głowie ostatnie słowa Muzana: „czekaj na mnie”. Czekała, a on nigdy się nie zjawił. Czasami zastanawiała się czy tamto spotkanie to nie był zwykły sen. Czasami zapominała, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
W końcu przenieśli się do kuchni i Takuya okazał się wprawionym kucharzem. Niestety nie przyciął się ani razu. Było to dla niej wielkie nieszczęście. Mimo wszystko obserwowanie go w kuchni było ciekawym doświadczeniem. Chyba nigdy nie widziała nikogo podczas gotowania. W końcu usiadła przy stoliku, oparła brodę na dłoniach i zaśmiała cicho słysząc jego pytanie.
- Nie. Krew jest bardzo pyszna. Nie przełknęłabym niczego innego - wyjaśniła z lekkim uśmiechem na ustach. Wciąż obserwowała każdy jego ruch. Nawet teraz kiedy siedział przed nią i jadł przygotowany przez siebie posiłek. Starała się skupiać na tym co robił, jak trzymał pałeczki, co znajdowało się na jego talerzu. Odganiała od siebie wszystkie myśli o pożywieniu, o krwi. Chociaż sam temat i rozmowa o niej nie stanowiły dla niej większego problemu. Wciąż pozostawała głodna. Im dłużej czekała, tym bardziej głodna się stawała. Towarzystwo Takuyi okazało się nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza odkąd krew innych ludzi, których spróbowała w ostatnim czasie w ogóle jej nie podeszła. Ciągle pozostał ten niedosyt. Niedosyt i pragnienie.
- Warunki współpracy - powtórzyła za nim zastanawiając się co miał na myśli. Przekrzywiła lekko głowę nie do końca rozumiejąc. Czy w ogóle istniało coś takiego jak współpraca między demonem a jego zabójcą? - Czy to w ogóle możliwe? - Zapytała w końcu nie mogąc się powstrzymać. Nie musiał jej odpowiadać. Zdawała sobie sprawę, że pewnie sam nie poznał jeszcze na nie odpowiedzi. Nie wiedział co powinni zrobić, co było słuszne a co nie. Obydwoje czekali na to co mogła przynieść im przyszłość. Co było do zaoferowania. Jak miało się to wszystko skończyć. Zapytana zamilkła na chwilę. Sięgnęła po pałeczki, którymi jadł wcześniej, i zaczęła się nimi bawić w dłoniach. Jak ona to widziała? Nie była typem osobowości, która planowała wszystko z wyprzedzeniem. Wręcz przeciwnie, działała instynktownie, pod wpływem chwili.
- Bardzo chciałabym Cię zjeść - powiedziała cicho spoglądając w końcu na niego czerwonymi ślepiami. Lekki uśmiech nie opuszczał jej ślicznej buzi, chociaż jej głos był niepewny. Czuła się dziwnie nieswojo, była zdecydowanie skrępowana nerwowo bawiąc się pałeczkami. - Nie w całości oczywiście. Nie wiem co mam myśleć - dodała szybko, żeby przypadkiem jej opacznie nie zrozumiał. Przygryzła dolną wargę. Chciała pić jego krew. Była głodna i na nic innego nie miała większej ochoty. O to jej chodziło. Nie znała nic innego niż jedzenie, więc nie widziała przyszłości w innych barwach niż krwistoczerwone. Mimo wszystko wciąż siedziała w miejscu zamiast się na niego rzucić bez opamiętania. Zdobyła się na szczerość, bo tylko ona przyszła jej do głowy.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Takuya dobrze wiedział, że pisząc się na taką ryzykowną relację nie wszystko przyjdzie od razu i łatwo. Poza tym tam, relację, coraz bardziej do niego docierało, że to co się tutaj działo nie było jakimś zwykłym eksperymentem, czy po prostu jakąś tam jednorazową przygodą. A może było? Dopiero zaczynali, nie wiadomo jak szybko ich wspólnie idące ścieżki mogą się nagle rozejść. Nigdy nie wiadomo co się po drodze wydarzy, nieprawdaż? Mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, że nie dowie się wszystkiego od razu i naciskanie na dzielenie się wszystkimi przeżyciami może dać odwrotny efekt od tego zamierzonego. Dlatego na ten moment postanowił się wycofać. Jeszcze będzie okazja o tym porozmawiać, o ile wszystko dobrze pójdzie. Nie kwestionował i nie podważał też jej zdania odnośnie jej rodziny. Choć on uważał inaczej, to Kitsune jak najbardziej miała prawo być zła. Nie rozumiała tego, ale nic dziwnego, bo ich nie pamiętała, nie wiedziała jak bardzo im na niej zależało. Skoro zdecydowali się ją zamknąć i dokarmiać - najprawdopodobniej bardzo im na niej zależało. Tylko ona tego tak nie widziała, nic dziwnego, jeśli nikt jej tego nie wyjaśnił. Bądźmy wobec siebie szczerzy, gdyby tak nie było to wiadomo co się robi z rzeczami, które nie są już potrzebne, prawda? Pozbywa się ich. Gdyby tylko Takuya miał możliwość porozmawiania z kimś z jej rodziny... Być może znaleźli jakiś ciekawy trop odnośnie zmiany demona w człowieka? O ile coś takiego w ogóle jest możliwe. Niestety białowłosa również nie wiedziała nic więcej na ten temat, a nawet jeśli wiedziała to nie chciała się tym z nim podzielić.
-A myślałaś o tym aby wrócić do swojej poprzedniej postaci? Chciałabyś znów stać się człowiekiem? Pochodzić w słońcu i nie bać się, że spłoniesz?- zagadnął korzystając, że nastrój zdecydowanie się poprawił i byli już w kuchni. Po prostu zdecydował się wrócić do poprzedniego tematu, tak dla rozluźnienia zagęszczonej przez niego wcześniejszej atmosfery. Mimo tego na prawdę za tym pytaniem chowała się szczera chęć dowiedzenia się, czy rzeczywiście kiedyś coś takiego rozważała.
Czy spodziewał się czegokolwiek innego zadając to pytanie? No nie. Dostał odpowiedź taką, jakiej się spodziewał. Demony niczego innego nie jadły oprócz ludzi. Zastanawiające. W międzyczasie cały czas czuł na sobie baczne wzrok Kitsune, ale on nie był jej dłużny. Co chwilę zerkał w jej kierunku i patrzył co robi i jak reaguje na poszczególne rzeczy. Oboje się obserwowali. Cały czas się badali i byli ciekaw co z tym wszystkim zrobi druga strona. Mogło się to wydawać całkiem zabawne gdy oboje stosowali swoje podchody powolutku przesuwając granicę coraz bardziej do przodu. Dotychczas wyraz jego twarzy był beznamiętny, niezmienny, taki jak zawsze. Gdy usłyszał jednak jak Kitsune powtórzyła po nim warunki współpracy i zadała pytanie na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Sam nie wiem. Właśnie staram się to ustalić, a żeby być bardziej precyzyjnym, to my próbujemy to ustalić, nieprawdaż? - zadał pytanie retoryczne jednocześnie będącą odpowiedzią na jej pytanie. Choć pewnie była tego świadoma, to postanowił utwierdzić ją w tym, że on również nie miał pojęcia czy to ma jakiekolwiek szanse na powodzenie. Pałeczki zostały przejęte, ale nie robił sobie nic z tego, ponieważ często robił sobie przerwy w jedzeniu na palenie. Co też i teraz uczynił. Kolejna odpowiedź również jakoś go... nie zaskoczyła. Przekrzywił jedynie lekko głowę na bok, gdy dostał odpowiedź wprost, bo taka przecież była. Zakrył dłonią usta w geście namysłu i patrzył jej prosto w oczy gdy dopowiadała resztę tego co miała do przekazania. Dał sobie jednak chwilę czasu zanim postanowił po raz kolejny się odezwać. Pozwolił, aby te słowa rozbrzmiały i chwilę utrzymały się w powietrzu. W końcu wziął dłoń z ust, zaciągnął się i wypuścił chmurę dymu na chwilę kierując swoją twarz ku górze.
-Rozumiem. Jestem w stanie ci to zaoferować, ale pod pewnymi warunkami.-poprawił swoją pozycję na krześle. -Przestaniesz krzywdzić dobrych i niewinnych ludzi, nie wspominając już o ich zabijaniu. Krew będziesz dostawać ode mnie w razie gdybyś nie mogła już wytrzymać, a jeśli z jakiegoś powodu ja nie będę mógł tego zrobić to nie będziesz do tego nikogo zmuszać. Szczególnie teraz w Osace będzie i tak dużo łatwiej znaleźć honorowego darczyńcę albo kogoś kto będzie chciał ci ją sprzedać.- skoro ona wyrażała się jasno to on również zamierzał. Oboje wiedzieli czego od siebie wymagają i choć być może było to dużo, to wierzył w to, że jeśli spełnią określone warunki to ma to jakąś rację bytu. Na nieszczęście Kitsune nie był to koniec wrażeń, ale najpierw chciał zobaczyć jej reakcję. Zgodzi się? Jak dotąd trzymała się tych zasad, więc dużo nie musiałaby zmienić, nieprawdaż?
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Oczywiście ich spojrzenia na całą sprawę były różne. Nie można się temu było dziwić. Może kiedyś będą w stanie bardziej rozwinąć ten temat i znaleźć wspólny język. Obecnie cała sytuacja była zbyt świeża, żeby aż tak ją roztrząsać. Każde z nich miało lepsze lub gorsze wspomnienia z przeszłości i nie dało się ich zmienić w jeden wieczór. Znali się zbyt krótko, żeby mieć na siebie jakiś większy wpływ. Ale kto wie? Może z czasem uda im się wspólnie rozpracowywać problemy. Zakładając oczywiście, że ten c z a s posiadali. Relacja ich łącząca była krucha. Nigdy nie wiadomo kiedy mogła się zepsuć. Wystarczyła chwila nieuwagi, żeby przyjaciel stał się wrogiem lub - jak w ich przypadku - wróg przyjacielem. Na jak długo?
- Nie, oczywiście, że nie. Nie ma takiej opcji - odpowiedziała myślami błądząc już wokół kuchni. Chociaż tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiała. Nie dopuszczała do siebie takich myśli. Samo myślenie o takiej zachciance wydawało jej się złe, nie na miejscu i napawało ją strachem. Dokładnie tak, bala się słońca, dnia i bycia człowiekiem. Bała się zastanawiać na ten temat. Każdy demon był podwładnym swojego pana. Jednego i tego samego. Nie mogla wytłumaczyć tego Takuyi, chociaż chciała. Nie mogła o tym mówić i nie zamierzała. Nie chciała ściągać na siebie gniewu Muzana. Samo zadawanie się z Zabójcą Demonów pewnie zostałoby przez niego potępione. Z drugiej strony nie widziała go już tyle lat. Czy naprawdę istniał? Czy był prawdziwy? A może stanowił jedynie wymysł jej wyobraźni jak potwór spod łóżka dla małych dzieci. Jednego była pewna - nie zamierzała ryzykować jego gniewu. Chociaż demony z pozoru wydawały się twarde i nieśmiertelne, dla swojego pana były niczym kruche naczynia, które mógł niszczyć do woli. Tego jednego była pewna.
W końcu znaleźli się na miejscu i po przygotowaniu jedzenia Takuya zabrał się za pałaszowanie własnego dzieła. Kitsune siedziała w ciszy jedynie mu się przyglądając. Rzeczywiście obydwoje ciągle się obserwowali. Czysta fascynacja, coś nowego i zakazanego. Tak bardzo innego, a jednak tak bardzo dobrze znanego. Nie potrafiła tego wyjaśnić, jednak była ciekawa każdego jego ruchu. Nie chciała spuścić go z oka, jak gdyby bała się, że coś przeoczy. Ten jeden, nieuchwytny moment, w którym Takuya zrobi coś niezwykłego. W jednym się zgadzali: w niewiedzy. Żadne z nich nie wiedziało co dokładnie teraz powinno nastąpić. Obydwoje próbowali znaleźć odpowiednie, słuszne rozwiązanie. Ale czy takie w ogóle istniało? Przytaknęła głową na jego pytanie bez odpowiedzi. Stali na rozdrożu i żadna ze ścieżek nie miała pewnego zakończenia. Każda z nich mogła okazać się tak samo dobrym jak i złym wyborem. Mimo wszystko zaszli już tak daleko, że żadne z nich nie zamierzało zawracać. Choć by nie wiem co.
Przez kilka dłuższych chwil wpatrywała się w dym z jego fajki trochę unikając jego spojrzenia. Po raz kolejny przyszedł czas na warunki. Zasady wspólnej gry. Zdawała sobie sprawę, że w końcu to nastąpi. Nie było innego wyjścia. Odwzajemniała jego spojrzenie, wysłuchała do końca. Rozważała wszystkie możliwości. Nie była zadowolona z tego co usłyszała, chociaż nie spodziewała się niczego innego. Rozumiała jego stanowisko, ale szczerze nie wiedziała czy mogła przystać na te warunki. Minęło kilka chwil zanim postanowiła się odezwać.
- Nie jestem Twoim zwierzątkiem domowym - odparła cicho, a na jej pełnych wargach zagościł śliczny uśmiech ukazujący ostre kły. Idealnie białe, mocne i silne, stworzone do rozrywania ludzkiego mięsa bez najmniejszego wysiłku. Brakowało im dosłownie dwóch milimetrów, żeby zaczęły jej przeszkadzać w mówieniu. Szpony, kły, lisie uszy i pionowe źrenice stanowiły jej demonie atrybuty. Chociaż potrafiła je chować, nie robiła tego chętnie. Wolała pozostawać sobą. Albo akceptował ją taką jaka była, albo nie. Szpony były raczej problematyczne w codziennym życiu, dlatego rezygnowała tylko i wyłącznie z nich. Cała reszta pozostała na miejscu. Jej odpowiedź nie stanowiła jednak ani tak, ani nie, ani nawet nie wiem. Była jedynie neutralnym komentarzem. Chciała, żeby zrozumiał, że nie będzie łatwo. Powinien zdawać sobie z tego sprawę, żeby się szybko nie rozczarować. Nie mogła mu niczego obiecać, przysięgnąć. Wciąż posiadała tę dziką naturę i nie wiedziała czy uda jej się zawsze nad sobą zapanować. Wolała dać mu do zrozumienia na czym stali, żeby potem się nie rozczarował. Będzie musiał uzbroić się w wielką cierpliwość i przygotować na mniejsze porażki po drodze. Jeśli jednak on był na to gotowy, to czemu ona miałaby nie być? - Spróbuję - powiedziała w końcu znowu trochę niepewnie. Zdawała sobie sprawę, że nie były to łatwe warunki. Czy uda jej się podołać? Czy sprawi, że się na niej zawiedzie? Tylko czas pokaże. Póki co jednak oddała mu pałeczki. Położyła głowę na stoliku przed sobą. Policzkiem o chłodny blat i zamknęła oczy. Tyle rozmów, warunków i problemów sprawiło, że poczuła się zmęczona. Nie miał przy sobie broni, więc mogła pozwolić sobie na chwilę nieuwagi. Czuła się bezpieczna w jego towarzystwie. Czy było to jedynie złudne odczucie?
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Dla każdego z nich relacja była jak owoc z zakazanego lasu. Coś co było teoretycznie nie do zrealizowania, a jednak przyszło tak samo z siebie, tak naturalnie. Aż dziwne. Niejeden pewnie potępiłby zachowanie Takuyi, ale wtedy ten stwierdziłby, że bardzo wąsko patrzy na całą sprawę i czy kiedykolwiek próbował się postawić w roli demona? Te istoty nie były przecież złe. One były tragiczne(i to nie w tym sensie, że bardzo złe). Tym bardziej, że przykład szarego demona miał tuż przed sobą. Nie wydawało mu się, aby Kitsune była zła do szpiku kości jak wszystkie kreatury, z którymi miał do czynienia. Biła od niej zupełnie inna aura. Im dłużej przy niej przebywał tym bardziej to dostrzegał. Oczywiście, że wszystko mogło w jednej chwili pierdolnąć od tak, ale jeśli nie podejmowało się ryzyka, to się nie wygrywało.
-Hmmm. Ciekawe.- odparł nie ciągnąc na ten moment dalej tematu. Nie było chyba osoby, która nie bałaby się jakichkolwiek zmian. Skoro jedyne co pamiętała to bycie demonem, nic dziwnego, że nigdy nie brała czegoś takiego pod uwagę. Tym bardziej, że ludzie jak dotąd stanowili dla niej jedynie pożywienie. Po co stawać się ofiarą, skoro jest się drapieżnikiem? W jej oczach rzeczywiście mogło to być coś nie do pomyślenia. Z drugiej strony, jeśli czas na to pozwoli to być może zmieni co do tego zdanie.
Podczas jedzenia nie działo się nic ciekawego. Ot, po prostu jadł i przy tym cały czas się obserwowali jakby zaraz miało nastąpić coś niezwykłego. Mimo tego atmosfera była już zupełnie inna niż podczas ich niepierwszego spotkania. Tam stawką było ich życie. A tutaj? Zwykła ciekawość, chęć poznania zwyczajów drugiej osoby. Dzięki temu jeszcze bardziej utrwalał się w tym, że wtedy, tam nad jeziorem podjął dobrą decyzję. Na jak długo? Cóż. Okaże się. Białowłosa potwierdziła jego stwierdzenie odnośnie tego, że oboje nie wiedzą co ze sobą zrobić, ale mimo tego chcą coś zrobić. Brzmiało to jakby... W pewnym sensie zaczęło im na sobie zależeć? Może to za dużo powiedziane, ale chyba temu określeniu było to wszystko najbliżej. Kurokaze wkraczał na bardzo niebezpieczny teren, nawet podwójnie niebezpieczny biorąc pod uwagę, że Kitsune była demonem. Dzień, w którym miał przełamać lody przyszedł zdecydowanie szybciej niż się tego spodziewał. Czy w ogóle dalej jest w stanie jakkolwiek się do kogoś przywiązać w jakikolwiek sposób?
W końcu nastał czas rozliczeń i czas warunków. To chyba najgorsza część tego wszystkiego. Każde z nich zapewne będzie chciało jak najwięcej ugrać dla siebie. Teoretycznie, Takuya miał dać jej wszystko czego potrzebowało, czyli przetrwanie w zamian za to, że głównie to on będzie je zapewniać. Poza tym musiał się jeszcze upewnić co do niektórych rzeczy. Co zamierzał jej przedstawić zaraz po tym jak dobiją umowy. Negocjacje rozpoczęte.
-I nie będziesz. Na tym to chyba ma polegać. Będziesz samodzielną, osobną jednostką o własnej woli. Do niczego Cię przecież nie zmuszę, ale ostrzegam, że nie spełnienie tych warunków sprawi, że najprawdopodobniej staniemy się wrogami. To tak na prawdę jedyne o co Cię proszę w zamian za moją pomoc.- chciał postawić sprawę jasno odnośnie tego co się stanie w przypadku gdy coś pójdzie nie tak. Wiedział, że zwierzątko domowe to tylko mały pstryczek w nos, aby pokazać, że nie będzie się kajać przed kimś takim jak on, ale z drugiej strony chyba koniec końców zanosiło się na to, że tak poniekąd będzie, nieprawdaż? Obnażanie kłów nie zrobiło na nim zbyt dużego wrażenia. Cały czas miał dość zblazowaną i poważną minę. Nie wiedział jednak czego od niej oczekiwał. Przysiąg, które tak łatwo mogła złamać? Kłamstwa i zarzekania się, że nigdy nikogo na pewno nie zabije? No, w obronie własnej pewnie nie miałaby wyboru, ale to też tylko w określonych sytuacjach gdyby to ona została "napadnięta", jeśli tak to w ogóle można nazwać. Ku jego zdziwieniu jej odpowiedź wydała mu się bardzo wiarygodna. Na pewno była zdecydowanie lepsza niż te, które przyszły mu wcześniej do głowy. Z jakiegoś powodu nieco go to uspokoiło i dało jeszcze większą nadzieję na to, że ma to rację bytu.-Dobrze, zatem ustalone.- powiedział i znów zaciągnął się dymem, a następnie odebrał od niej pałeczki. Obserwował jak kobieta oddaje mu pałeczki, a później kładzie głowę na blacie. Była zmęczona? Znużona tą rozmową? Wytrąciło go to lekko z równowagi i przez chwile nic nie mówił nie wiedząc za bardzo co z tym zrobić. -Jak głodna jesteś w tym momencie? Wiesz ile jesteś w stanie wytrzymać bez jedzenia?- zapytał w końcu po dłuższej chwili i następnie zaciągnął się fajką po chwili wypuszczając chmurę dymu. W międzyczasie zdążył skończyć już swój posiłek, więc nie mógł dłużej zwlekać z rozmową o tym co wydawało się już chyba nieuniknione.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Wszystko w ich znajomości było całkowitym wynaturzeniem. Niespotykana relacja, która nie powinna mieć prawa bytu. Mimo to wszystko przychodziło im tak naturalnie. Każde słowo, każdy gest wydawał się czymś normalnym. Jak gdyby nie dało się inaczej. Uczyli się siebie wzajemnie. Poznawali nowe, inne drogi, o których przedtem nie mieli najmniejszego pojęcia. Kitsune zaczynała powoli rozumieć, że ludzie nie stanowili tylko i wyłącznie pożywienia. Dało się z nimi porozmawiać, mieli swoje zdanie, swoje życie. Oczywiście nie zmieniało to faktu, że w jej oczach demony stały o krok wyżej w łańcuchu pokarmowym. Ludzie przecież również nie rozmawiali i nie przejmowali się uczuciami swojego jedzenia. Polowali na zwierzynę, a potem ją zjadali. Dlaczego demony miałyby być inne? Pożywienie było jedynym sposobem na przetrwanie. Każdy chciał przetrwać. Koło się zamykało i nie pozostawiało wiele do życzenia. Mimo wszystko Takuya był inny. Oczywiście wciąż pragnęła jego krwi. Bardziej niż czegokolwiek innego na tym świecie. Może fakt, że nie mogła jej sobie od tak wziąć sprawiał, że zależało jej jeszcze bardziej. Nie mogła go skrzywdzić, jeśli chciała pożywiać się nim częściej. Nie chciała go krzywdzić. Był silny, był Zabójcą Demonów i na pewno potrafił o siebie zadbać. Nie potrafiła stwierdzić kto wygrałby to starcie. Mimo wszystko nie należała do najsilniejszych demonów. Większość istnienia w małej komnacie bez wystarczającego źródła pożywienia nie sprzyjało rozwojowi jej demonach umiejętności. Zakazany owoc. Tak blisko, a jedna tak daleko. Pragnienie, pożądanie i ten dreszczyk emocji przed nieznanym. Od zawsze miała ciągotki do naginania reguł, stąpania po cienkim lodzie i do przekraczania wszelkich przyjętych norm i granic. Bardzo, bardzo, bardzo chciała ponownie się nim posilić, ale tak samo bardzo chciała, żeby oddał jej własną krew dobrowolnie. Chciała dostać przyzwolenie, zobaczyć jak się poddawał.
Oczywiście musiała mu się trochę postawić. Nie mogła ot tak zgodzić się na wszystkie warunki. Trochę marudzenia, negocjacji było tutaj na miejscu. Chciała go przestraszyć, a on w ogóle się nie przejął. O dziwo poczuła ulgę. Wzbudzanie w nim strachu może dawałoby je przewagę, ale nie mogłaby po prostu być sobą. Nie bał się jej, więc mogła traktować go na równi. Tak jak on ją testował, tak i ona testowała jego. Obydwoje badali jak daleko mogli się posunąć. Czy w tej relacji w ogóle istniały jakiekolwiek granice? Nikt nikomu nic nie obiecywał, jednak obydwoje zdeklarowali swoje stanowiska. Była to wielka próba, którą na siebie ściągnęli. Czy podołają?
Chociaż próbowała mu udowodnić, że nie była jego pupilem. Tak naprawdę właśnie nim była. Nie dało się tego inaczej opisać. Chociaż nie dopuszczała do siebie takiej myśli, takiej możliwości. Takuya wybrał sobie naprawdę niebezpieczne zwierzątko domowe. Lubił wyzwania? Kot byłby na pewno łatwiejszy w utrzymaniu niż wieloletni demon.
- Jestem zawsze głodna, nigdy nie jest wystarczająco i nie lubię czekać - odpowiadała wesoło leżąc na blacie. Miała zamknięte oczy, oddychała miarowo. Nie były to nieprzyjemne tematy, jednak wiedziała, że odpowiedzi nie spodobają się Takuyi. Nie widziała jednak sensu w udawaniu kogoś innego. - Czasem jedna, czasem więcej osób na noc. Rzadko kiedy wcale. Nie próbowałam się hamować czy ograniczać. Wszystko co robię kręci się wokół jedzenia - kontynuowała. Oczywiście wiedziała, że teraz miało się to zmieni. Będzie musiała się hamować, dopóki nagroda była tego warta. Dlaczego godził się na takie wyzwanie? Sam był ciekawy nieznanego? Zdecydowanie łatwiej dla niego byłoby ukrócić ją o głowę. Ot tak koniec szeregu problemów.
Najpierw uniosła głowę, potem wstała powoli ze swojego miejsca. Odwzajemniła jego spojrzenie i równie powolnym krokiem okrążyła stolik. Zbliżała się do niego, jednak nie chciała go niepokoić. Na jej ustach zagościł dziwnie smutny uśmiech. Co chodziło jej po głowie? Jeśli się nie poruszył, stanęła z boku i zajęła miejsce siedzące tuż obok jego krzesła, na ziemi. Oparła się polikiem o jego nogę i ponownie przymknęła powieki. Podobnie jak wcześniej ze stołem. Czy już żałował swojej propozycji, czy dopiero była to kwestia czasu? - Czasami żałuje, że Cię wtedy nie zabiłam. Mącisz mi w głowie - dodała wzdychając.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Ponoć wszystko to co zakazane smakowało najlepiej. Czy właśnie tego padli ofiarą? Skusili się na takie ryzyko z tak błahego powodu? A może rzeczywiście każde z nich chciało w końcu coś zmienić w swoim życiu. Takuya w tym układzie miał chyba najwięcej do stracenia i najwięcej ryzykował. Nie dość, że swoim życiem to jeszcze tym, że inni Zabójcy Demonów obrócą się przeciwko niemu. Cholera. W co on najlepszego się wpakował? Było już jednak za późno na takie rozmyślania, a poza tym nawet nie przychodziły mu one do głowy. Za bardzo zatopił się już w tym wszystkim. Za bardzo zatopił się w Kitsune. Bardzo chciał, aby to wyszło. Z jakiegoś powodu nie widział innej opcji.
Nawet jeśli nie wierzył w to, że coś może im się nie powieść to trzeba to było rozegrać ze spokojem i rozsądkiem. Dalej przecież na szali było jego własne życie. Gdy je straci to wszystko co udało mu się osiągnąć będzie zaprzepaszczone. Zapewne był jednym z nielicznych, którzy mieli okazję dokonać takich rzeczy i dogadać się jakkolwiek z demonem. Nie mógł przepuścić takiej okazji. Tym bardziej, że druga strona też wydawała się skora do współpracy. Nawet pomimo pewnych oporów i rezerwacji potrafili jakoś się dogadać. Przyszła jedna pora na tę mniej przyjemną część, czyli spotkanie oczekiwań z rzeczywistością. Takuya nie był w stanie zapewnić demonicy codziennego karmienia, nawet jakby chciał. Było to po prostu niemożliwe, ponieważ jego krew nie regenerowała się tak szybko. Tutaj pojawiał się pierwszy problem, który mógłby ewentualnie być rozwiązany przez wcześniej wspomniane przez niego kupowanie krwi. Poza tym nie dość, że wspominała o tym, że codziennie, to na dodatek okazywało się, że często była to więcej niż jedna osoba. W tym momencie na jego głowę spadł kubeł zimnej wody. Ile osób musiała już dopaść w międzyczasie? Położył jedną dłoń na blacie stołu i zaczął stukać w niego opuszkami palców każdym po kolei. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że jej odpowiedź wydawała się zupełnie szczera, nawet wiedząc, że przez to może nie dostać tego czego tak bardzo pragnie. Wolną dłonią zaciągnął się po raz kolejny fajką. Wypełnił swoje płuca lekko gryzącym dymem po czym wypuścił go w postaci sporego, szybko zanikającego obłoku.
-W takim razie na początek możemy się zastanowić nad jedzeniem co... Trzy dni. Co Ty na to?- zapytał wprost. Nawet jeśli otrzymałby pracę po utracie krwi, powinien być w stanie podołać jakiś łatwiejszym zleceniom. Być może z czasem, gdy Kitsune by się przyzwyczaiła mogliby zwiększyć ilość dni? Trzy wydawały się w porządku na start. Miał czas na regenerację i nie było to chyba aż tak rzadko. Chociaż z drugiej strony wydawało mu się, że niektóre demony miały o wiele gorzej i jadły o wiele rzadziej. Być może chodziło o to, że Kitsune rzeczywiście piła jedynie krew i nie jadła ludzi w całości?
Następna kwestia, którą wypowiedziała z początku wytrąciła go trochę z równowagi. Z początku mocno mu się nie spodobała, ale zanim cokolwiek odpowiedział przemyślał parę razy i powtórzył sobie ją w głowie. Był to swego rodzaju... komplement? Z drugiej strony on czuł się tak samo. Gdyby wtedy nad jeziorem pojedynek rozstrzygnął by się śmiercią jednego z nich, zwycięzca poszedłby w swoją stronę i zajmował się sobą jak gdyby nigdy nic. Zerknął na swoją katanę na pobliskiej szafce. Wystarczyło, aby wyciągnął rękę, aby po nią sięgnąć. Co z resztą uczynił.
-Nigdy nie jest za późno, aby spróbować. Jeśli jednak mamy jakoś ze sobą koegzystować to musisz umieć się powstrzymać. Nigdy nie wiadomo co się stanie po drodze. Być może wdam się w walkę z demonem i zostanę wtedy ranny, a Ty będziesz w pobliżu i co wtedy? Pomożesz mu i dokończysz dzieła, czy dasz radę się oprzeć pokusie?- w międzyczasie gdy mówił dobył szybko swojej katany i zrobił dość spore nacięcie na swoim przedramieniu, z którego bardzo szybko zaczęła spływać jego życiodajna krew. Schował szybko katanę i położył ją na stół. Parę kropel spadło mu na udo w okolice gdzie leżała właśnie Kitsune. Cięcie nie było głębokie, aczkolwiek było dość rozległe i przez to w ranie gromadziło się całkiem sporo jego krwi. I co teraz? Miała go na wyciągnięcie ręki, chociaż nie, nawet bliżej. Wystarczyło odpowiednio przechylić głowę i lekko się podnieść. Nie odsunął siebie, ani swojej rannej kończyny. Patrzył jedynie w kierunku Kitsune, lekko z ukosa. Co zrobi w takiej sytuacji?
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Mimo, że najważniejsze zostało już ustalone i obydwie strony zgodziły się na wstępne warunki, negocjacje trwały dalej. Każdy, chociażby najmniejszy szczegół, miał tutaj znaczenie. Nikt nie chciał ryzykować, ani specjalnie ustąpić. Z jednej strony niby szukali najlepszego wyjścia, z drugiej każde próbowało kombinować pod siebie. Takuya starał się stworzyć z niej jak najmniej krzywdzącą ludzi istotę. Nie była aż tak głupia. Widziała jego starania. Nie do końca rozumiała czemu zależało mu na obcych i czemu dla nich walczył. W jej słowniku „z swoich” nie istniało. Nie oddałaby życia z innego demona. No bo po co? Nie oceniała go jednak. Skoro taką obrał drogę, zmierzała to uszanować. Z początku całe przedsięwzięcie wydało jej się całkiem ciekawym eksperymentem. Zdawała sobie sprawę, że będzie ciężko, ale czemu nie spróbować? Odpowiadała na jego pytania w miarę szczerze. Gdyby kłamała ich relacja w ogóle nie miałaby najmniejszego sensu. Wszystkie ustalenia okazałyby się błędne i pewnie Takuya przekonałby się o tym zdecydowanie prędzej niż później. Szczerość przynosiła jednak ze sobą ryzyko rezygnacji i odrzucenia. Chociaż się tego nie spodziewała, brała pod uwagę taką możliwość. Każdy miał jakieś swoje granice. Kitsune także.
- Chcę Cię kosztować codziennie - odpowiedziała cicho trącając nosem jego nogę. Naprawdę chciał jej zabrać jedyną przyjemność jaką posiadała? Jedyny powód jej egzystencji? Nie rozumiał, że nie miała w życiu nic innego? Nic innego nie miało znaczenia? Taką ją stworzono. Tylko ona i jej głód. - Chociaż odrobinę - dodała troszkę ciszej, jak gdyby sama myśl o tym, że miałaby wytrzymać bez jego krwi dłużej, sprawiała jej ból. Jeśli się odpowiednio wsłuchał, mógł usłyszeć tęsknotę w jej głosie. Tak. Bardzo tęskniła za tym smakiem. Szybko jednak się okazało, że Takuya nie do końca rozumiał jak działały demony. Może nie wszystkie, ale na pewno Kitsune. Miała zamknięte oczy, więc nie zwróciła zbytniej uwagi, kiedy wziął swoją katanę do ręki. Inaczej pewnie już dawno by się odsunęła i zaczęła strzelać jakieś fochy. Nie spodobałoby się jej, że bawił się ostrzem w jej towarzystwie. Tym jedynym, które mogło ją zabić. Nieśmiertelność demonów była krucha, kiedy ktoś posiadał przy sobie Nichirin. Słuchała jego słów nie do końca rozumiejąc co miał na myśli. Oświeciło ją jednak chwilkę później, kiedy ostry zapach jego krwi roztoczył się po kuchni. Jej oddech stał się płytszy, syknęła zaskoczona odsunęła od niego swoją buzię i zadarła nos ku górze, spoglądając na niego z zaskoczeniem wymalowanym na ślicznej buzi. Jej wzrok utkwił w ranie, nie wyglądała na zadowoloną. Znowu ją testował? Potrafiła się opanować na tyle, żeby kogoś nie zabić. Wymagał od jej jeszcze więcej? Taka samokontrola wymagała praktyki, lat doświadczenia. Wciąż było mu mało.
- Nie podoba mi się, że zabierasz mi tą przyjemność - warknęła po prostu na niego zła. Tego właśnie nie rozumiał. Nie chodziło tylko o sam smak jego krwi. Chodziło o jej zdobywanie. O miękkość jego skóry, kiedy jej długie kły się przez nią przebijały. O dźwięk rozrywanych mięśni, bliskość ciepłego, świeżego ciała. Dłonią roztarła zabłąkane krople krwi na jego udzie. Powolnym ruchem, patrząc na niego uporczywie, przyłożyła ją do swoich ust wdychając zapach swojego ulubionego jedzonka. Nie rzucała się na niego. Nie była ani agresywna, ani niebezpieczna. Przynajmniej na ten moment. Mimo wszystko nie zamierzała zmarnować jego krwi, skoro sam się już przeciął. Nie mogła sobie na to pozwolić. Każda kropla miała znaczenie. Ogromne znaczenie. Jeśli się nie odsunął sięgnęła po jego rękę. Powoli, wciąż się na niego patrzyła. - Jeśli tak bardzo chcesz mnie ograniczać pozwól mi przynajmniej samej się posilać. I nie pozwolę, żeby się zmarnowało - wyjaśniła i przyciągnęła jego rękę w okolicę swoich ust. Jeśli się wyrwał cóż, wielka strata. Wtedy pewnie wstała i odeszła w drugi kąt kuchni. Jeśli nie - przyłożyła ranę do swoich ust delektując się tym cudownym smakiem. Przez kilka chwil cały świat stracił znaczenie. Przymknęła powieki zlizując każdą kroplę jego krwi, co do ostatniej. Nie odważyła się jednak go ugryźć. To nie był ten moment. Nie tym razem. Po wszystkim odsunęła się od niego wciąż siedząc na ziemi.
- Nie zamierzam się dzielić jedzeniem. Jesteś mój i tylko mój - odparła w końcu jak gdyby jego pytanie było całkowicie absurdalne. Naprawdę spodziewał się, że pozwoli komuś innemu sobie pozwalać? Niedoczekanie. Nie zamierzała oczywiście krzywdzić innych demonów bez powodu. Nie było takie opcji. - Jeśli zaatakujesz jakiegoś demona i zginiesz - nie będę mogła Ci pomóc. Jeśli ktoś zaatakuje Ciebie - nie pozwolę, żeby zabierał to co należy do mnie. To chyba jasne - dokończyła cierpliwie, jak gdyby tłumaczyła podstawy matematyki małemu dziecku. Myślała, że zrozumiał i wiedział w co się wpakował pozwalając jej napić się swojej krwi ponownie. Shinrin-Yoku stało się jej ulubionym miejscem. Demony może nie potrafiły kochać, jednak potrafiły się przywiązać. - I po jakiej drodze? - Zapytała na koniec zagubiona. Całkowicie wybił ją z równowagi. Miał szczęście, że w powietrzu wciąż unosił się zapach jego krwi. Inaczej pewnie byłaby teraz wściekła. A tak wyglądała jak gdyby nie rozumiała co się działo.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Czy Takuya spodziewał się, że pójdzie tak gładko? Zupełnie nie. Kitsune od tak przystała na jego wstępne warunki, ale trudności w tym wszystkim dopiero co miały nadejść. Wiadomym było, że nie dało się od razu przewidzieć wszystkich ewentualności, ale jeśli była taka możliwość to Kurokaze chciał omówić jak najwięcej z nich. Im mniej miejsca na niedomówienia, tym lepiej. Sprawa jednak tego kto oddałby za kogo życie była zupełnie inna. Każdy demon posiadał ogromną siłę, zdecydowanie przewyższającą tę ludzką, a zwykli ludzie takiej nie posiadali. Nie każdy też mógł ją zdobyć. Były jednostki słabsze i silniejsze. Zabójcy Demonów należeli do tych silniejszych, które broniły reszty "stada". Jak pokazuje historia nie zawsze wychodziło to tak jak powinno. Niestety ludzie często bardzo szybko zapominali, że inni też byli tylko ludźmi, mieli swoje zalety, ale też i sporo niedoskonałości. Nie byli też demonami, które były nieśmiertelne i regenerowały się niesamowicie szybko. Utracone kończyny nie odrastały, narządy nie wracały w mgnieniu oka. Zawsze trzeba było pamiętać, że walką, którą toczyli była niezwykle nierówna. Tak jak i teraz, ryzyko, które podejmował również było o wiele większe.
-Gdyby to było takie łatwe... Nawet byłbym w stanie się na to zgodzić, ale czy Ty byłabyś w stanie się pogodzić z konsekwencjami swojej decyzji? Musiałabyś się ukrywać, aby żaden z Zabójców Cię nie zobaczył, poza tym musiałabyś wszędzie ze mną podróżować. Dzisiaj jestem tutaj, w Osace, jutro równie dobrze mogę być już w drodze do Kioto albo Edo. Równie dobrze za godzinę kruk, może zacząć pukać mi w okna i wydzierać się z kolejnym celem mojej misji. Jeśli chcesz to możesz mi towarzyszyć, ale musisz w jakiś sposób się ukrywać.- wytłumaczył spokojnym i dość monotonnym tonem jak to wygląda. Na sam koniec zaciągnął się fajką i wypuścił obłok dymu. Nie było to takie proste. To, że czegoś chciała, nie oznaczało, że koniecznie to dostanie. Bardzo dobrze znał też jej motywację i coraz lepiej poznawał to czym się kieruję, a był to głównie głód. Z jakiego powodu on lepiej smakował? Demony przecież nie miały uczuć, nieprawdaż? Przynajmniej tak mu się wydawało, to co jednak sobą prezentowała wyglądało jednak nieco inaczej. Prawdą było, że mimo wszystko wciąż było mu mało. Wierzył, ale nie wierzył. Uniósł dość wysoko swoje wolne przedramię z raną tak, aby na ukuckach Kitsune nie była w stanie do niego dosięgnąć. -Pozwolę, ale tym razem będziesz musiała obejść się smakiem.- stawiał się? Oczywiście, przecież o to w tym chodziło. Będą sytuacje, w których będzie ranny. Musiał wiedzieć jak znosi swoje żądze w takich sytuacjach. Czy będzie kiedyś w stanie walczyć z nim ramię w ramię w razie czego? Na ten moment wydawało się to bardzo odległe, ale... Kto wie co przyniesie przyszłość? Takuya myślał o pięciu krokach do przodu zanim zabrał się za cokolwiek.
Kolejne wypowiedzi demonicy sprawiły, że zrobił dwa kroki w tył i lekko ochłonął. Bardzo szybko jego entuzjazm został zgaszony, ale oczywiście nie zniechęciło go to do dalszego działania, bo przecież wiedział, że to wszystko wymaga czasu i wypracowania, a tego na razie nie poświęcili za dużo. Wciąż brakło jeszcze wiele elementów tej skomplikowanej układanki.
-Rozumiem, ale w takim razie przypomnę ci, że na tym też polega moja egzystencja, na obronie ludzkości w tej nierównej walce. Walka z demonami to dla mnie codzienność. Oczywiście tymi, którymi nie wykazują żadnej chęci na jakiekolwiek pertraktacje, a takich jak dobrze wiesz - nie ma. No, oprócz Ciebie. Wierzę w to, że da się to jakoś ze sobą pogodzić, w sensie ludzi i demony. Może być takich sytuacji o wiele więcej, ale nawet jak miałabyś być jedyna to i tak będę walczyć o to, aby się to powiodło.- oznajmił spokojnym i poważnym tonem patrząc jak cały czas zachowuje się Kitsune. Na ten moment wydawało mu się, że pomimo odmówienia oddania jej krwi pomimo ogólnego poruszenia nie było źle. Trochę jak zabrać dziecku zabawkę, aby pokazać co wolno, a czego nie i kiedy co mu się należy. -Jeśli dalej myślisz o mojej krwi to musisz być gotowa na to, że najprawdopodobniej będziesz musiała przemieszczać się razem ze mną. Niezbyt często dochodzi do sytuacji, że zostaję gdzieś na dłużej. Jesteś gotowa za mną podążać?- zapytał nie oczekując jeszcze tak na prawdę niczego. Chciał po prostu rozeznać się w sytuacji, bo na sam początek mógł oczekiwać zbyt wiele. Z drugiej jednak strony wolał postawić sprawę jasno. Decyzja nie musiała zapaść tego wieczora, ale im dalej w las, tym gorzej, więc nie można było zwlekać zbyt długo.
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Inspiracja:

I właśnie w tym momencie rozpoczęły się schody. Te, na które czekali. Sielankowa bańka prysła, a oni musieli w końcu zmierzyć się z rzeczywistością. Okrutną i nieprzyjemną. Każde z nich pragnęło w życiu czegoś innego. Mieli różne poglądy, różne priorytety, ale czy można było się im dziwić? Żyli na innych zasadach, dla innych celów. Takuya pragnął osłaniać słabszych przedstawicieli swojego gatunku przed złem, kiedy jedynym celem Kitsune było wzmacnianie tylko i wyłącznie siebie. Tego pragnął stwórca demonów i to stało się jedynym przepisem na życie jego dzieci. Jeść i stawać się silniejszym, żeby móc godnie służyć Muzanowi. Ciężko było to w jakikolwiek sposób obejść, chociażby odrobinę.
Podróżowanie z Takuyą było niebezpieczne, jednak naprawdę je rozważała. Dla niej, chociaż dla niego jeszcze bardziej. Gdyby ktoś dowiedział się o ich relacji pewnie zostałby ukarany? Dla demonów jedyną karą była śmierć, jak zatem karano Zabójców Demonów? Nie potrafiła sobie wyobrazić, że w taki sam sposób. Z drugiej strony ludzie często nie byli lepsi. Zabijali się wzajemnie z zemsty, dla zabawy. Nie mieli z tego żadnych fizycznych korzyści. A mimo to potrafili ponieść się chwili i wypełnić swoje chore pragnienie. Pragnienie odebrania komuś innemu życia. Czy w taki właśnie sposób skończyłby Takuya z spoufalanie się z demonem? Martwy. Nie rozumiała czemu zamierzał ryzykować. Z każdym słowem, z każdą chwilą chyba uświadamiał sobie, że niepotrzebnie tak się starał. Lada moment i zmieni zdanie. Tak przynajmniej myślała. Mogła skłamać, postarać się go udobruchać, ale nie chciała. Nie zamierzała zamydlić mu oczu. Nie odkąd sam, dobrowolnie, nieprzymuszenie poczęstował ja własną krwią. Wtedy, na ich nocnym spotkaniu w okolicach Shinrin-Yoku. Teraz nie miał już odwrotu. Dostał wielki, ciężki w obyciu prezent imieniem Kitsune. Widział już jak bardzo przejebał sobie życie czy wymagał oświecenia?
Kiedy sięgnęła po jego rękę jej dłonie zamachnęły się w powietrzu. Nie dosięgnęła go. Przez chwilę wyglądała na zszokowaną. Nie rozumiała dlaczego. D l a c z e g o. Wolał zmarnować ten największy skarb na świecie, tylko dlatego, żeby coś jej udowodnić. Udowodnić, że miała się go słuchać. Sprowadzić na ziemię, pokazać swoje miejsce. Przeceniał niestety jej możliwości samokontroli. Była lepsza od byle jakich demonów, jednak wiele brakowało jej do perfekcji.
You said some shit that can't let go. So just stay tuned for the rest of the show.
Warknęła wściekła. Jednym ruchem skoczyła do pionu. Zamiast jednak go zaatakować zrobiła kilka kroków w tył wpadając plecami na pobliską ścianę. Jej kruche ciało gruchnęło w bliskim kontakcie z czymś tak twardym. Wszystkie jej mięśnie szykowały się do ataku, jednak nie zamierzała go krzywdzić. Była po prostu wściekła. Odwróciła wzrok wpatrując się gdzieś w bok. Oddychała głośno, ciężko, przez nos i przez usta. Zacisnęła dłonie w pięści raniąc szponami wewnętrzną ich część. Nawet nie wiedziała, w którym momencie się pojawiły.
- Specjalnie mnie prowokujesz. Szukasz powodu, Takuya-kun? - Zapytała walcząc wciąż ze sobą. Nie ruszyła się z miejsca. Stała niczym posąg. Jej wzrok przeniósł się na jego ostrze Nichirin. W pokoju zrobiło się jakby odrobinę ciemniej? Tak, chyba tak. Wiedziała, że to nie był jego cel. Chciał przetestować jej samokontrolę. Odwracała kota ogonem, ale była na niego po prostu zła. Używała własną złość jako tarczę przed smutkiem, który gdzieś tam się tlił. Może nigdy nie sprosta jego wymaganiom? Nigdy nie będzie wystarczająca? - Jesteś okrutny - dodała w końcu na niego spoglądając. Podobno to demony słynęły z okrucieństwa. Denerwowała się, że potrafił zrozumieć jak bardzo się starała. Wkurwiała się, że nie pozwolił jej się napić. Skoro już sam się przeciął. Widziała jak jej narkotyk właśnie się marnował. Down the drain. Był z siebie zadowolony? Ten mącący zapach jedynie jeszcze bardziej ją rozwścieczał. Musiała wyjść, uciec. Mówił o wspólnym podróżowaniu. Oczywiście, że tego chciała. Być blisko niego. Mieć w kimś oparcie, nie musieć zawsze oglądać się za siebie. Nie była to jednak opcja na ten moment. Widocznie było na to za wcześnie.
- Wychodzę - rzuciła w końcu przykładając zakrwawione dłonie do swojego nosa. Starała się odwrocić jakoś swoją uwagę. Zamaskować cudowny zapach jego krwi czymś innym. Ruszyła w stronę wyjścia z kuchni. Powietrze było za ciężkie. - Nie mogę oddychać.
Po drodze, trochę specjalnie, przejechała szponami po drewnianej framudze drzwi. Czerwone zadrapania na pamiątkę. Mógł ją zatrzymać, jeśli chciał. Nie uciekała, jednak szła zdecydowanie. Wybrała tylne wyjście. Wolała nie ryzykować, gdyby ktoś ich obserwował lub gdyby jego kruk powrócił. Wyruszyła w ciemną noc. Była głodna, roztrzęsiona i wściekła. Brał pod uwagę, że może będzie musiała inaczej zaspokoić swoje pragnienie?
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
W niektórych przypadkach ludzie aż tak bardzo nie różnili się od demonów. W sumie nic w tym dziwnego skoro one też kiedyś był ludźmi. W przypadku konsekwencji jego czynów był świadomy, że jeśli ktoś się o tym dowie i nie będzie miał szansy wytłumaczyć to najprawdopodobniej czeka go ścięcie albo nawet jakiś gorszy los. Wszystko jednak co robił było w dobrej wierze. Wiadomym jednak było, że dobra wiara nie jest żadnym argumentem. Za tym wszystkim musiały iść jeszcze czyny i dowody. Na ten moment jednak nie mieli też nic przeciwko niemu. Wszak nikt nie zginął, a przynajmniej nie wyczuwał, aby Kitsune kłamała w sprawie stanu swoich ofiar. Nikogo nie pożarła, żywiła się jedynie krwią. Nie słyszał, aby ktoś wcześniej się z tym spotkał. Zastanawiał się jak na takie sprawy patrzył Muzan, o ile w ogóle o takich wiedział. W końcu nie bez powodu większość demonów jest zupełnie bezwzględna, prawda? Pytanie brzmiało, czy był w jakikolwiek sposób kontrolować swoich poddanych? Tak w ogóle, czy Kitsune pozostawała z nim w dużym kontakcie, czy zostali zostawiani samopasem? Jeszcze tyle pytań kłębiło się w jego głowie, ale niestety chęć sprawdzenia granic demonicy na ten moment przezwyciężył. Musiał przecież wiedzieć na co się pisze, nieprawdaż?
Ludzie nie byli święci, to prawda. Nie każdy był wart ocalenia. Szczególnie ostatnie wydarzenia pokazują jak szybko niektórzy potrafią się obrócić. Zastanawiało go dokąd ich to zabierze? Czy Zabójcy Demonów otrzymają również pozwolenie na to, aby w skrajnych przypadkach zabijać też sługusów demonów? Czym wtedy będą się różnić od tych, których poprzysięgli zgładzić? Jak osądzać kto jest godzien, a kto nie? Kto powinien stracić swe życie, a kto nie? Dlaczego Takuya zgadujący się z demonem, który nikogo nie zabił miałby być gorszy od tych co mordowali w imię innych demonów, które ostatnim razem przelały niezliczone litry ludzkiej krwi? Dwie kolejne krople skapnęły z jego rany trafiając na jego spodnie. Obserwował narastającą złość w oczach Kitsune z ogromnym spokojem. Nie chciał udowadniać jej tego, że miała się go słuchać, chciał jedynie sprawdzić, czy w przypadku gdy nie będzie miał kontroli nad tym jak i gdzie leje się jego krew, czy będzie mógł się czuć przy niej dostatecznie swobodnie. Z jej perspektywy oczywiście mogło to wyglądać zupełni inaczej, jak chora gra i ciągłe prowokacje. Ta jednak po raz kolejny zamiast rzucić się na niego odsunęła się do tyłu wpadając w ścianę.
-Nie, po prostu muszę wiedzieć jak swobodnie mogę się przy Tobie czuć.- oznajmił z beznamiętnym wyrazem twarzy obserwując wewnętrzną walkę demonicy. Nie spodziewał się jednak, że usłyszy kiedykolwiek z ust demona coś takiego. Uważał jednak, że wszystko co zrobił było jak najbardziej konieczne. Skoro zaczął już swoją własną grę, czy jakkolwiek to nazwać nie mógł tak po prostu się wycofać. Przejechał wolną dłonią po swojej ranie mażąc ją całą we krwi, a następnie wyciągnął ją w jej stronę. -Tak uważasz? A nie myślisz, że gorsze byłoby zostać pożartym po tym wszystkim tylko dlatego, że nie upewniłem się, że potrafisz się powstrzymać?- nie zmieniał wyrazu twarzy i powoli się podniósł dalej mając wyciągnięte obie ręce w jej kierunku. Kusił ją dalej, a ta dalej w zaparte odsuwała się od niego. Być może w jej oczach stał się na moment potworem, który wykorzystuje jej słabości. Tak poniekąd było. Nie ufał słowom, bo te mogły być zwodnicze, ufał czynom, a wyjście, które za cel obrała Kitsune wyrażało więcej niż cokolwiek innego. Po chwili Kurokaze został na chwilę sam ze sobą w kuchni. Słyszał odchodzące kroki, ale skierował swoje spojrzenie na stół gdzie leżała jego porzucona fajka. Sięgnął po nią, rozpalił na nowo i słuchał dalej. W końcu usłyszał jak obrywa się też jego drzwiom. Zaciągnął się mocniej niż wcześniej i w końcu zdecydował się ruszyć za białowłosą gdy ta opuściła jego dom na dobre. Nie mógł ryzykować i nie chciał zostawić wszystkiego ślepemu trafowi. Jeśli chciał coś osiągnąć musiał działać. Dopadł do niej momentalnie gdy również wyszedł tylnym wyjściem. Nie śpieszyła się, więc również bez problemu powinien ją dogonić i gdy to zrobił położył jej rękę na ramieniu.
-Już dobrze. Wystarczy mi. Wracaj do środka. Dam Ci się posilić, spróbujemy codziennie po trochu. Zobaczę, czy dam radę tak wyrobić. - wyraz jego twarzy nie zmienił się od momenty gdy zaczął ją testować, dalej miał beznamiętne oblicze, które skrywało milion myśli przelatujących przez jego umysł. Zamierzał zaprowadzi ich wspólne koegzystowanie. Do ścieżki ku nadziei, czy zagładzie?
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Kitsune
jougen

https://hashira.forumpolish.com/t584-kitsune-budowa#3155https://hashira.forumpolish.com/t1763-informatorhttps://hashira.forumpolish.com/t603-kitsune#3284https://hashira.forumpolish.com/t604-kitsune#3285
Nie zamierzał odpuścić. Napierał dalej, nieubłaganie. Zaczęła żałować, że się jej nie bał. Czuła się poniżona, tak przed nim uciekając. Zwykła namiastka demona, drapieżnika. Gdyby Muzan ją teraz widział pewnie pozbawiłby jej głowy. Powinna była go zaatakować i pokazać na co było ją stać. W zamian za to warczała na niego niczym wkurzone, przestraszone zwierze i cofała się. Dłonie szczelnie przywarła do swojego nosa praktycznie krztusząc się swoją krwią. Nie miało to znaczenia, w końcu istniały jedynie dwie opcje. Mogła go zaatakować, pić jego krew bez opamiętania, albo uciekać. Wiedziała, że gdyby teraz dała za wygraną dosłownie rozszarpałaby go na strzępy. Te wszystkie emocje, gniew i złość. Nic by po nim nie zostało. Nigdy więcej nie mogłaby spróbować jego krwi. Byłby to jeden, ostatni raz. Kusząca propozycja, ale zdecydowanie bardziej pasowała jej opcja, w której posilała się nim codziennie - tak jak wcześniej powiedziała. Walczyła ze sobą, bo tego od niej wymagał. Walczyła także dla własnych korzyści. Walczyła, bo nie wiedziała co innego robić. Cofała się ze wzrokiem utkwiony, w jego zakrwawionej ręce. Kiedy tylko się zbliżał odskakiwała do tyłu niczym oparzona. Wściekłość praktycznie wychodziła jej uszami. Lada moment, a pewnie zaczęłaby się ślinić niczym jakieś zwierzę.
- Nie potrafię! Zostaw mnie… - rzuciła coś między wrzaskiem, a jękiem rozpaczy. W tym momencie wolałaby, żeby rzeczywiście został po prostu zjedzony. Piękny, szybki koniec jej problemów. Takuya może nie zdawał sobie sprawy, ale przez te wszystkie lata w zamknięciu wymagano od niej tego samego co on. Idealnej samokontroli. Specjalnie dawano jej coraz i coraz mniej krwi, żeby ograniczyć jej rozwój, żeby nie potrafiła się uwolnić. Musiała przejść z ludzkiego mięsa na zwykłą krew. Każdy dzień wyglądał tak samo. Niekończąca się agonia, obezwładniający głód. Może i po części jej rodzina dopięła swego. Dzięki nim nauczyła się namiastki samokontroli i potrafiła się powstrzymać, względnie. Wciąż jednak kosztowało to ją naprawdę wiele. Dlatego właśnie miała taki uraz do zakazów i ograniczeń. Z drugiej strony nie potrafiła bez nich żyć. Nie wiedziała po prostu jak. Zostawiona samej sobie stawała się całkowicie zagubiona.
Praktycznie wypadła przez drzwi wychodząc na dwór. Wciąż oddychała płytko, nierówno w końcu jednak mogła zaczerpnąć świeżego powietrza. Walczyła z każdym pojedynczym oddechem, wpatrywała się w gwieździste niebo, chciało jej się krzyczeć. Po chwili ruszyła przed siebie, prosto w stronę lasu. Nie miała konkretnego celu. U c i e c z k a - tak można to było nazwać. Im dalej tym lepiej. Czy zamierzała zaatakować kogoś po drodze? Możliwe, nie potrafiła określić. Uzyskał swoją odpowiedź? Było chociaż warto? Teraz już wiedział, że specjalnie nie stanowiła dla niego zagrożenia, jednak podczas walki, gdyby został ranny nie byłaby w stanie mu pomóc. Nie na dzień dzisiejszy. Musiałaby walczyć ze sobą i pewnie uciekać. Małe rany nie były aż tak problematyczne, ale duże? Pewnie by go obroniła. Na samą myśl o tym, że inny demon mógł zabrać jej Takuyę czuła narastający gniew. Mimo wszystko, co stałoby się potem?
Szła powoli z każdym krokiem oddalając się od małego domku. Nie oglądała się za siebie zbyt skupiona na tym co się wydarzyło. Odgrywała całe zajście w swojej pamięci krok po kroku. Wciąż była zła, jednak znaczna część złości ulotniła się w ciemną noc. Z każdym krokiem robiło jej się łatwiej, chociaż zdążyła ich zrobić dosłownie kilka zanim została zatrzymana. Poczuła rękę na swoim ramieniu, a jej oczy zaszły łzami. Czy można czegoś pragnąc aż do bólu? Wystarczyło jedno „już dobrze” oraz „dam Ci się posilić”, żeby ponownie odzyskał wszystko w jej oczach. Odwróciła się do niego szybkim ruchem. Jej podbródek zadrżał niebezpiecznie, jak gdyby miała zaraz wybuchnąć płaczem. Nic takiego jednak się nie stało. Wpatrywała się w niego z wyrzutem, za którym starała się ukryć nadzieję.  Przyszedł po nią. Był to przecież powód do radości, prawda? Jego chłodny wzrok, twarz bez wyrazu, bezwzględne oblicze były niepokojące. Wiedziała, że nie był to dobry znak. O czym myślał w tym momencie? Podchodził do niej z aż taką pogardą? tak bardzo było mu wszystko jedno? Nie rozumiała tego co widziała, nie potrafiła odczytać ani jednej jego emocji. Była bezradna, ale było jej to wszystko obojętne. Jeśli coś sobie udowodnił to świetnie, najważniejsze jednak, że wyszło na jej. Dzienne karmienie. Obietnica! Obiecał, prawda? Tak, tak.
Wystarczyło dosłownie półtora kroku, żeby zminimalizować dzielącą ich odległość do zera. Jej ręce wisiały bezwładnie po bokach ciała. Westchnęła opierając się czołem o jego tors. Nie dotykała go w żaden inny sposób. Jej lisie uszy opadły jak gdyby z rezygnacji. - Nie rób tak nigdy więcej - powiedziała cicho. Nie była to prośba, raczej zakaz. Tak naprawdę mógł zginąć. Jeśli okazałaby się silniejsza i nie potrafiłaby się powstrzymać nie przetrwałby do rana. Oczywiście może jej myśli były błędne. Może był od niej lepszy i nie miałby najmniejszych problemów z obroną i atakiem, ale czy warto było to wszystko testować? Któregoś dnia pewnie przyjdzie czas na ich starcie. Niestety po dzisiejszym wieczorze była pewna, że ta walka była jedynie kwestią czasu. Będą walczyć na śmierć i życie, czy jedynie na sprawdzenie własnych umiejętności? Chętnie przekonałaby się o jego sile na własnej skórze, z drugiej strony nie chciała ryzykować rozszarpana go na strzępy dla głupiej zabawy. Odsunęła się w końcu. Nie patrzyła na niego więcej. Chwyciła go za rękaw kimona i pociągnęła za sobą w stronę domu. Nie odezwała się ani słowem więcej.
Kitsune
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
60
Gif :
Dom Kurokaze Nyanners-vtuber
Wzrost :
167
Siła :
A
Wytrzymałość :
A
Szybkość :
A
Zręczność :
A
Hart Ducha :
B
Punkty :
175
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
halloween 2022
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
łakomczuch
demon wylosował ponad 20 ofiar
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
sztukmistrz z Imperium
demon odblokował blood art
ikigai
wzięcie udziału w evencie "ikigai"
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
halloween 2023
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
dom gryfa
wrzucenie słodyczy do kociołka jako uczeń z domu gryfa (halloween 2023)
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
busted
ktoś przyłapuje postać na spoufalaniu się z wrogiem
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
sława mnie wyprzedza
postać pojawia się na liście gończym
call an ambulance, but not for me
demonowi udaje się oprzeć marechi
ROK KRÓLIKA
drugie urodziny forum! (2023)
mistrz gry
użytkownik pełni funkcję mg
halloween 2024
wzięcie udziału w evencie halloweenowym
PUNKTÓW
Takuya
https://hashira.forumpolish.com/t572-takuya#3094https://hashira.forumpolish.com/t1806-informator#22968https://hashira.forumpolish.com/t591-takuya-chronologia#3223https://hashira.forumpolish.com/t592-takuya-relacje#3224
Scena rozgrywająca się w domu Takuyi była czymś wynaturzonym. Czymś co nie powinno mieć normalnie miejsca. Zarówno jedna jak i druga strona chciała dać z siebie wszystko, aby to wypaliło. Dlatego Kurokaze nie bał się cały czas pchać granicy w stronę Kitsune. Powinna była go zaatakować? Cóż, on też powinien. Miał ku temu wiele okazji. Mógł dawno skrócić ją o głowę i byłoby po problemie, nieprawdaż? Najwidoczniej każde z nich lubiło pod górkę. Gdyby jednak demonica chciałaby spróbować go zaatakować - był gotów. Dalej nie do końca jej ufał, więc nie tracił czujności nawet na moment. Dziwnie było jednak obserwować, który zachowywał się zupełnie jak człowiek. Przepełniały ją emocje, które cały czas wykorzystywał i podsycał jej głód jak tylko mógł. Zgodnie jednak ze swoimi słowami lisica dzielnie walczyła i koniec końców wygrała wybierając wyjście z jego domu i skierowanie się w stronę pobliskiego lasu.
Sam Takuya ani się nie obejrzał a już był na dworze w pogodni za jego zgubą. Czy to co robił było mądre? Oczywiście, że nie, ale przecież to już wiemy od dawna. To co ujrzał przed sobą przechodziło jego najśmielsze wyobrażenia o demonach. Nigdy wcześniej nie widział w nich choć chwili słabości czy też strachu albo jakichkolwiek emocji, a tutaj... To było coś zupełnie innego. Szklane oczy i wyraz twarzy jakby zaraz miała się zupełnie rozkleić, a okolica zanieść szlochem płaczącej białogłowy.
Czy była to obietnica lepszego jutra? Być może, pytanie brzmiało tylko czy będą w stanie tak dalej żyć i czy rzeczywiście Kitsune również wywiąże się ze swojej części umowy. Jej nastawienie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Szybko zminimalizowała dzielący ich dystans opierając głowę na jego torsie. Słysząc jej słowa Takuya westchnął i delikatnie ulokował dłoń na tyle jej głowy. Nie odpowiedział nic, po prostu milczał. Ciężko było mu teraz cokolwiek więcej powiedzieć. Nie miała prawa mu rozkazywać i nie będzie tego robiła, tym bardziej, że to wszystko było wyrazem jego dobrej woli. Oboje nie zasługiwali na to, aby jedno z nich stało wyżej od drugiego. Przecież oboje mogli zginąć. Dziwnym trafem los ich złączył jakiś czas temu, a oni tak na prawdę nie wiedzą na co stać druga stronę. Nikt jeszcze nie otworzył się na drugą stronę z tej strony. Celowo? A może oboje byli na takim poziomie, że nie potrafili precyzyjnie ocenić siły drugiej osoby? Na szczęście nie było też ku temu okazji. Taka jednak na pewno trafi się prędzej czy później. Pytanie tylko, czy będą stać ramię w ramię, czy naprzeciw siebie?
Chwilę później był już pociągnięty za rękaw w stronę domu. Przez jego głowę zaczęło przelatywać coraz więcej wątpliwości odnośnie tego, czy postąpił słusznie. Wierzył jednak w to, że tak było i pomimo tego postanowił, że dalej będzie w to brnąć dopóki nie uzna, że jego postanowienia jednak się nie spełnią. Na ten jednak moment zrobił to co obiecał. Gdy dotarli z powrotem do domu pozwolił Kitsune na posilenie się jego krwią. Na dziś najprawdopodobniej był to koniec przeżyć, ale co przyniesie jutro?
Takuya
Ikonka postaci :
Dom Kurokaze Cq4JoOv
Klasa :
klasa kupiecka
Cytat :
Zawód :
Zabójca Demonów
Wiek :
22
Gif :
Dom Kurokaze HwMWte1
Wzrost :
178
Siła :
B
Wytrzymałość :
C
Szybkość :
B
Zręczność :
B
Hart Ducha :
E
Punkty :
0
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
przełamanie lodów
użytkownik napisał pierwszego posta fabularnego
zbawca
zabójca wylosował ponad 20 ocalonych
pogromca
zabicie pierwszego demona
rosnę
postać wspięła się w hierarchii
niezłomny
napisanie stu postów fabularnych
test your might
postać odbyła sparing przy użyciu kostek
harder, better, faster, stronger
postać otrzymała maksymalną ocenę za zadanie
speedrun
zyskaj maksymalną liczbę punktów za treningi
legenda o Złotym Dziecku
wzięcie udziału w evencie "legenda o Złotym Dziecku"
ROK TYGRYSA
pierwsze urodziny forum! (2022)
PUNKTÓW
Sponsored content
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach