YUKINO
Ludzie155 cmWAGA
Data urodzenia 14/02/1632
Miejsce pochodzenia Nagoja
Miejsce zamieszkania Kioto
Klasa społeczna rzemieślnicza
Zawód -
*Marechi, choć sama o tym nie wie. Od małego nosi przy sobie małą satynową sakiewkę z wisterią.
* Ma dwóch starszych braci, którzy postanowili zostać zabójcami demonów.
* Wstydzi się swojego złotego oka, dlatego nosi opaskę na nim gdy nie jest sama.
* Dziewczyna kocha śpiewać, ma bardzo przyjemny melodyjny głos.
* Łatwo ją speszyć.
* Nie odmówi pomocy nikomu.
* Wie o istnieniu demonów ale żadnego nie miała okazji poznać (może dlatego że zawsze nosi przy sobie wisterię o której nie wie).
Od najmłodszych lat nosiła na szyi mały satynowy woreczek, który miał przynosić jej szczęście. To była jedna rzecz której nigdy nie mogła zdjąć. Nie wiedziała czemu i nikt jej też nie wyjaśnił czemu a że dziewczynka była posłuszna, to nigdy nie kwestionowała woli rodziców.
- Demony? - przekręciła lekko głowę w bok patrząc na pakującego swoje rzeczy brata. Pierwsze co jej przyszło do głowy to osoby z białymi włosami i takimi oczami jak ona. - Mogę iść z wami Oni-chan? - spytała łapiąc go nagle za rękaw koszuli. - Co? Oszalałaś? To niebezpieczne.. musisz zostać tutaj Yuki.. - usłyszała jedynie w odpowiedzi. - Ale.. - pierwszy raz chyba miała zamiar wejść w dyskusję ale widząc jak brat na nią spojrzał, przygryzła dolną wargę odwracając wzrok w drugą stronę. - Przepraszam.. - odpowiedziała lekko przygaszona. Nie rozumiała czemu jej bracia postanowili wyruszyć w podróż z jakimś obcym mężczyzną żeby trenować do walki z demonami. A ona musiała zostać w domu rodzinnym. Podeszła do okna przyglądając się mężczyźnie z kataną przy pasie ubranego w czarny specyficzny uniform. Zmarszczyła lekko brwi i przeniosła wzrok na swojego brata. Podeszła w jego stronę i klęcząc obok niego w ciszy podawała mu wszystko co potrzebował. Kiedy skończył i ruszył ku wyjściu ona śledziła go wzrokiem do momentu aż drzwi się zamknęły za nim.
Dłonie zacisnęła na materiale kimona i poderwała się nale wybiegając z pomieszczenia na dwór, biegła ile sił w nogach aż nie przylgnęła z impetem do Ibashiego. Powieki miała zaciśnięte z całej siły, dłonie zacisnęły się na ubraniu młodzieńca do stopnia aż kostki jej pobielały. Czując jak dłoń na swoich włosach wtuliła twarz w jego ubranie. Łzy pociekły po policzkach. - Wrócicie po mnie jak skończycie trening? - spytała podnosząc wzrok w górę. Widząc łagodny uśmiech wtuliła się twarzą na powrót w jego ubranie. - Oczywiście Yuki.. będziesz grzeczną dziewczynką i poczekasz na nas, prawda? - słysząc jego słowa potaknęła głową w odpowiedzi odklejając się od najstarszego z braci. Po czym tak samo pożegnała drugiego. Ocierając łzy stała przed domem tak długo aż cała trójka zniknęła jej z oczu..
Miała już dość czekania, minęły 3 lata odkąd jej bracia wyruszyli w podróż ze swoim nowym mistrzem i nie wrócili. Postanowiła więc na własną rękę ich znaleźć. Spakowała wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, woreczek zawiesiła na szyi pod kimonem. Zarzuciła na ramię torbę, na prawe oko nasunęła opaskę i wybrała się na poszukiwania.
Twoja Karta została zaakceptowana, a ty tym samym zostałeś prawowitym mieszkańcem Kioto.
Co więcej, na start dostajesz 40 punktów, które możesz przeznaczyć na rozwój postaci. Do zobaczenia na fabule!
Nie możesz odpowiadać w tematach