Obchodzimy 3. urodziny forum! Limitowana odznaka, możliwość stworzenia własnej oraz urodzinowy jackpot.
12 listopada 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 października.
1 października 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 września.
1 września 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 sierpnia.
1 sierpnia 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca.
1 lipca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 czerwca. Ponadto w nowej aktualizacji znajdziecie informacje dotyczące zapisów na EVENT.
1 czerwca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 maja.
1 maja 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 kwietnia.
1 kwietnia 2024
Pojawiła się nowa aktualizacja! Zmiany przy tworzeniu postaci, lista NPC, usprawnione oddechy i inne.
14 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 marca.
1 marca 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lutego.
1 lutego 2024
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 stycznia.
1 stycznia 2024
Ostatni dzień naszego kalendarza adwentowego. Jest to również okazja, aby zdobyć odznakę!
24 grudnia 2023
Pojawiła się nowa aktualizacja! Nowy wpis do fabuły, wyjaśnienia w mechanice oraz zwiększone grono MG.
10 grudnia 2023
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 grudnia. Pojawił się także kalendarz adwentowy.
1 grudnia 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Przebudowa forum i nowości.
12 listopada 2023
Najnowsza Aktualizacja już dostępna! Zakończenie Halloween 2023 oraz o tym co dalej z Forum.
7 listopada 2023
Nabór na Mistrzów Gry!
5 listopada 2023
Ruszył Event Halloweenowy!
22 października 2023
Aktualizacja Fabuły!
25 listopada 2023
Festyn Washi!
8 kwietnia 2023
Nowa aktualizacja, ruszyły także rzuty na ocalonych i zabitych.
1 marca 2023
Nowa aktualizacja. Zmiany w funkcjonowaniu oddechów i zmysłów, więcej o mieczach nichirin i inne.
4 lutego 2023
Nowa aktualizacja.
21 stycznia 2023
Nowa aktualizacja. Poszukiwanie śnieżynek, więcej slotów fabularnych, zakończenie rozliczeń i inne!
24 grudnia 2022
Nadchodzące wydarzenia!
6 grudnia 2022
Forum w przebudowie.
13 listopada 2022
Nowa aktualizacja.
16 września 2022
Pojawił się temat z propozycjami.
12 września 2022
Nowa aktualizacja. Zakończenie eventu, zmiany w administracji i inne.
12 września 2022
Nowa aktualizacja.
17 sierpnia 2022
Ruszyły rzuty na ocalonych i zabitych! Trwać będą do 12 lipca. Ponadto oficjalnie rozpoczął się event.
1 lipca 2022
Ruszyły zapisy na event!
11 czerwca 2022
Nowa aktualizacja! A w niej, między innymi, nowe odznaki i formy zdobywania punktów.
12 maja 2022
Zmiana w administracji forum!
26 kwietnia 2022
Na forum pojawił się minievent! Szukaj wielkanocnych jajek i znajdź nagrody!
17 kwietnia 2022
Aktualizacja. Ingerencje, HD, listy gończe i zawody dla grupy Humans.
28 lutego 2022
Aktualizacja. Witamy nowych Mistrzów Gry!
20 lutego 2022
Aktualizacja dotycząca marechi i nabór na Mistrzów Gry!
14 lutego 2022
Pojawiła się nowa aktualizacja.
13 lutego 2022
Ankieta dot. nawigacji i rozmieszczenia działów.
10 lutego 2022
Aktualizacja tematu dot. śmierci postaci.
8 lutego 2022
Ruszył minievent dla grupy Humans!
17 stycznia 2022
Zmianie uległ temat rany, leczenie i rekonwalescencja, a dokładniej czwarty punkt dot. regeneracji demonów.
11 stycznia 2022
Pojawiła się kolejna aktualizacja, z której dowiedzieć się można o nowych rzeczach, jakie pojawią się na forum, a także przedstawieni zostali nowi MG!
10 stycznia 2022
Informacje dotyczące minieventu! Szukaj śnieżynek i każdego dnia zdobądź PO!
23 grudnia 2021
Wpadła nowa aktualizacja, z której możecie dowiedzieć się więcej na temat możliwości prowadzenia większej ilości wątków fabularnych!
3 grudnia 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca kruków kasugai, filarów i PO!
28 listopada 2021
Na forum pojawiła się nowa aktualizacja dotycząca PO!
15 listopada 2021
Zapisy na event! Przekonaj się razem z nami, że Wszystkie drogi prowadzą do Edo.
14 listopada 2021
Aktualizacja! Dowiedz się o zmianach na forum oraz o dodatkowej możliwości zebrania PO!
13 listopada 2021
Otwarcie forum.
12 listopada 2021
Latest topics
[ Zabójcy 1 ] - Świeża KrewWczoraj o 9:03 pmSekomura
Dōgo OnsenWczoraj o 9:03 pmSōsetsu
Jindai-jiWczoraj o 6:11 pmSeiyushi
Izakaya we wsi pod NagojąCzw Lis 21, 2024 11:49 pmSōsetsu
ZamówieniaSro Lis 20, 2024 10:31 pmOda Seiji
Z Tsurugi do pobliskiej wsiSro Lis 20, 2024 7:29 pmSōsetsu
Lipcowa WisteriaSro Lis 20, 2024 5:02 pmTokage Jin
DōtonboriSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin
Shinrin-yokuSro Lis 20, 2024 12:25 pmAdmin

PUNKTÓW
Aose
shingetsu




Aose
Demony30 lat176 cm50 kg






Data urodzenia 01/01/1604
Miejsce pochodzenia Yamashiro (Kioto)
Miejsce zamieszkania -
Klasa społeczna Szlachta
Zawód -

Ma szczupłą budowę ciała, jasną skórę i długie czarne włosy; lejące się w rękach, delikatne. Całość podbijają szkarłatne, duże i pociągłe oczy. Aose obwiesza się złotem jak świątynia, ciężko zobaczyć ją bez tony ozdób.








  • Jest chłodna i szorstka w obyciu, właściwie wydaje się patrzeć na wszystkich jeśli nie z odrazą, to przynajmniej poczuciem wyższości

  • Okoliczności przemiany w demona zachowała dla siebie, niewiele z nich pamięta

  • Ludzi traktuje jak zabawki. Kiedy się znudzą: cóż.

  • Nie ma miejsca, które określałaby jako swój dom. Jest w ciągłym ruchu.

  • Podróżuje od portu do portu wraz z najbliższą sobie osobą; Sumi. Dziewczę to traktuje niemalże jak własne dziecko, choć nie ma w tej relacji miejsca na ckliwości, to z pewnością rudowłosa jako jedyna na świecie ma dostęp do nieco milszej wersji Aose.

  • Aose pochodzi z rodu dyplomatów i mecenasów sztuki. Miłość do wszelkiego 'piękna' pozostała w Aose nawet po przemianie.







Aose przyszła na świat w czasie, który przynajmniej z pozoru obfitował długo wyczekiwanym spokojem. Miał być miejscem bez bólu i strat, bez walk i trwogi, a przede wszystkim bez zmartwień. Niemniej w domostwach wciąż podtrzymywano pamięć o wydarzeniach, wzniecając niekiedy, być może nieświadomie, nienawiść do poszczególnych rodów. Każdy człowiek niósł w sobie uśpiony lęk, choć zdawać by się mogło, że całkowicie bezpodstawnie.

Była pierwszym, jak i również jedynym dzieckiem. Niemożliwe było nazwanie tego małżeństwa utkanym z miłości, w tamtych czasach była to raczej rzadkość, ale z pewnością nie można odmówić rodzicom Aose zgodności. Dopasowani do siebie i spleceni dzięki starszyźnie, która od początku dynastii uzurpowała sobie prawo do stanowienia o tym, kogo winien kochać mężczyzna, a kogo winna kochać kobieta. Ojciec Aose nie miał tej możliwości. Jako człowiek mający lada moment zarządzać całym rodem, a także rodzinnym biznesem, został zmuszony (choć to złe słowo biorąc pod uwagę, że nie podjął żadnego buntu) do poślubienia dalekiej kuzynki: pięknej, oczytanej kobiety, która spędzała cały wolny czas przy tworzeniu fantazyjnych, abstrakcyjnych rzeźb. Zgodnie z założeniami szybko zaczęli stanowić jeden, spójny organizm. Rozumieli znaczenie swoich ról i wypełniali je w niemalże perfekcyjny sposób. Chwilę po ślubie ogłosili starszyźnie, iż spodziewają się potomka. Oczekiwano, iż zrodzone dziecko będzie synem. Będący w głównej linii rodu mężczyzna czuł chłód presji, jaką na niego nakładano; miał bowiem świadomość, że od chwili przejęcia władzy ciąży na nim ogromna odpowiedzialność. Jeżeli dziecię okaże się dziewczynką, a on sam polegnie w wyniku choroby czy walki, następny w kolejce będzie jego brat. Doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, iż nie podoła on normom wyznaczonym przez starszyznę, a w najgorszym przypadku doprowadzi również do upadku rodu. Wynik? Katastrofa, do której nie mógł przecież dopuścić.

Mijały miesiące, a przyszła głowa rodu wciąż, niemal każdej nocy, udawał się do jednej ze świątyń, modląc się i błagając bóstwa o syna. W jego świadomości nie istniał nawet cień szansy, by jakakolwiek kobieta dorównywała mężczyźnie w dyplomacji, już o innych umiejętnościach już nie wspominając. Nie był mizoginem; szanował i doceniał płeć piękną, niemniej system, w jakim dorastał, mocno ograniczył jego światopogląd. Poród, który rozpoczął się rankiem, pierwszego dnia stycznia, zapowiadał się na taki, który doświadczone akuszerki mogłyby odbierać z zamkniętymi oczyma. Wszystko w normie, wręcz podręcznikowo. Kropka w kropkę tak, jak należy. Ból, który odczuwała matka, był jednak inny, niż opowiadały jej starsze siostry. Czuła, jak coś rozdziera jej wnętrze, a ona sama płonie niczym oblana ogniem piekielnym. Zaczęła się pocić, kropla za kroplą spływała od czoła, poprzez policzek, kończąc na brodzie. Nerwowo powtarzała, że „coś jest nie tak”. I było, choć akuszerki początkowo uznały te słowa za typowe oznaki zmęczenia. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy mimo dwóch godzin nieprzerwanej akcji porodowej, dziecko wciąż nie znajdowało się w ich rękach. Dowodząca całą akcją kobieta natychmiast przeszła do stosowania innych, choć wciąż prymitywnych, metod wydostania potomka na świat. Śmierć berbecia nie wchodziła w grę. Konsekwencje byłby ogromne. I… Udało się. Światło wdzierające się przez okno przywitało, a jakże, dziewczynkę. Z jej małych, dziecięcych ust wydobył się krzyk. Zdrowa, tak powiedziano, gdy układano ją tuż obok matki.

Dzieciństwo Aose określa jako „sielskie”. Nie brakowało jej niczego; miała dwie pary rąk, nóg, dostęp do dóbr, najlepszych nauczycieli i ciepłego posłania. Mimo początkowych obaw, że ojciec będzie się od niej dystansował, tak się nie stało. Wręcz przeciwnie, obdarowywał ją uwagą i troską, choć o miłości ciężko było mówić. Nie rozumiał jej. Tak samo, jak Aose w tamtym momencie ani nigdy później nie zrozumie. Nie cierpiała z tego powodu. Nie wiedziała, że powinna. Nie czuła potrzeby, by ją mieć. Nie pragnęła. Albo pragnąć nie chciała. Naturalnie wychowywano ją twardą ręką, tak zresztą, jak każde inne dziecko w okolicy. Zasady były jednak jasne i klarowne, podobnie jak ewentualne kary za nieposłuszeństwo. Te jednak nigdy jej nie groziły, bowiem była niesamowicie spokojnym i grzecznym dzieckiem. Bywało, że była nazywana „zbyt dojrzałą jak na swój wiek”; nie interesowały ją zabawy, rzucanie piaskiem i kąpanie się w rzece. Od maleńkości wpojono jej istotę pracy nad sobą i swoimi słabościami, tego, jak ważna jest nieustanna nauka i poszerzanie swojej wiedzy. Kiedy porównywała się do rówieśników, nie zauważała przesadnych różnic między tym, jak są traktowani przez swoich rodziców, a jak ona czuła się traktowana przez własnych. Poza jednym, małym szczegółem; miała znacznie więcej zajęć, a jej plan dnia był z góry określony. Była szczęśliwa (albo przynajmniej na taką wyglądała) i wdzięczna za to, co ma, choć zdarzały się momenty, w których chciała się bawić; olać zajęcia z dyplomacji, historii sztuki i gry na instrumentach. „Najpierw obowiązki, potem przyjemności” — mówili, a Aose posłusznie spełniała wolę w nadziei, że uda jej się zakończyć to, o co prosili, nim zajdzie słońce.

Od początku było wiadome, że dziewczę odziedziczyło po rodzicach to, co mieli w sobie najlepsze. Po ojcu — nieustępliwość, opanowanie i sztukę handlu. Po matce zaś — miłość do sztuki, pasję do kolekcjonowania biżuterii i wyczucie rytmu. Oczywiście odkryto również wiele innych zalet czy wad. A wraz z ukończeniem piątego roku życia, a więc granicznego do „poważnej nauki”, przydzielono ją do odpowiednich zajęć. Ojciec zdawał się coraz bardziej angażować w życie córki; dostrzegać jej sukcesy i niewątpliwe umiejętności. Niekiedy spędzał z nią więcej czasu niż z własną żoną, która na dobre oddała się rzeźbiarstwu. Nigdy zresztą nie widziała się w roli idealnej matki. Otaczała Aose opieką, ale nie rozdrabniała się nad nią w obawie, że ją straci. Sam poród wywołał w jej organizmie tyle zniszczeń, iż uważała, że swoją rolę wykonała w pełni.

Kolejne lata upływały jej w nastroju nieustannej nauki, czyli w sumie tak, jak wcześniej. Dorastając, charakterem coraz bardziej przypominała ojca, wyglądem zaś matkę, choć zdecydowanie była od niej piękniejsza, to ze swojej nie uczyniła jedynej zalety. Zamiast tego stała się bezpośrednim partnerem ojca; zabierał ją w każdą wojaż, na każdy targ, ażeby chłonęła rodzinny fach. Nie zmienił jednak swojego podejścia. Wciąż uważał, że kobieta nie dorówna mężczyźnie w wielu aspektach. Zapewne, gdyby nie fakt, iż jego żona o mało nie przedostała się na „drugi” świat, po domostwie biegałby kolejny potomek, ale mimo wielu prób, nie stała się brzemienna. Nacisk ze strony starszyzny rósł, co jednak wydawało się nie wpływać na samopoczucie przywódcy rodu.

Lecz póki nie stoisz po kolana we krwi, nie giną twoje dzieci i twoja rodzina, a twój dom nie płonie – to nie twój problem. Teraz pewnie ojciec Asoe powiedziałby inaczej. Nie czekałby na ruch wroga. Nie czekałby na moment, w którym dosięgnie go kara za ignorancję. A przecież przyszła; najgorsza z najgorszych, a imię jej śmierć. Niewiele wiadomo o samych okolicznościach i motywach zabójcy, choć sądząc po stanie zwłok: nie był to przypadek. Dekapitacja, rozszarpane narządy, a jelita wywleczone na wierzch. Potraktowany jak zwierzę, zwykła owca, do której dobrał się, najprawdziwszy z prawdziwych, wilk. Zbagatelizował ich. I zapłacił za to. Ciało udało się zidentyfikować, głównie za sprawą miejsca, w jakim się znajdowało. List z informacją o śmierci głowy rodu dotarł szybciej niźli jego truchło.

Wśród starszyzny zapanował niepokój — następcy nie było, kobieta nigdy nie obejmie tego urzędu, a wiedza o tym, że brat niedoszłej głowy jest, kolokwialnie mówiąc, półgłówkiem była powszechna. Zmieniono dotychczas wyznawane zasady; głowa stała się jedynie reprezentacją rodziny, zaś starsi odpowiadali za sprawowanie bezpośredniej władzy. Jeśli chodzi o Aose, informację o śmierci ojca przyjęła, pozornie, ze spokojem. Wydawało się, że całkowicie ją to obeszło. Właśnie, pozornie, bo w środku cierpiała, a jej serce rozrywało się na malutkie kawałeczki. Płonęła złością. Nie potrafiła określić tego słowem, a więc, według przyjętych przez nią zasad, to uczucie nie miało prawa istnieć. A przecież istniało. Było w niej, czuła je. Jak mogła udawać, że nie? Na swój pokręcony sposób kochała ojca. Być może stawiała znak równości między szacunkiem a miłością, ciężko powiedzieć.

Żałobę zniosła z klasą tak, jak oczekiwano. Wiele rzeczy robiła po prostu „tak, jak oczekiwano”. Nie znała innego życia, a przecież był to zaledwie jego początek. Jednak w spektrum jej odczuć pojawiło się coś nowego, coś, czego dotąd nie znała, a było silniejsze, niż wszystko inne. Zemsta. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego tak bardzo pragnie śmierci tego, który odebrał jej ojca. Wiedziała, że ze swoimi umiejętnościami bojowymi niewiele zdziała, ale cichy głos w głowie wciąż powtarzał, że to jedyna rzecz, która wypełni wyrwę po ojcu. Osobie, która jako jedyna rozumiała ją bez słów. Osobie, która jako jedyna została wpuszczona do jej umysłu. Zapamiętała wtedy, że relacje bolą. A to nieznośne, niemal niemożliwe do ukrycia cierpienie, to coś, czego nigdy nie nauczy się trawić.

W późniejszym czasie kontynuowała to, co rozpoczęła wraz z ojcem, handlowała między portami, choć bez zwierzchnika było to znacznie trudniejsze – kobieta jako partner w interesach nie była traktowana z taką samą powagą.  Przede wszystkim chwytała się każdej informacji mogącej nakierować na zabójcę jej ojca, choćby była to najdrobniejsza plotka, a nie było ku temu lepszej sposobności niż rozmawiając z ludźmi, którzy z racji pełnionego zawodu słyszeli wiele. I stało się, pojedynczo zdobywane puzzle pozwalały przybliżyć się do upragnionej zemsty.

Spotkała mężczyznę, który zdawał się być tym, o którym słyszała, przesiadującego samotnie na piętrze jednego z ryokanów nieopodal portu. W segmencie, gdzie się znajdowali nie było nikogo, co mogło być zaskakujące, acz nie alarmowało jej zmysłów. Morderca był zwrócony w kierunku okna, obserwował nadciągający sztorm. Sam na sam. Nie wynajęła żadnych zbirów. Zemsta miała należeć do niej. Ze swoich włosów wyciągnęła spinającą je igłę i wzięła zamach na szyję, jak się okaże niedoszłej, ofiary.

Obudziła się poza osadą, nad brzegiem rzeki znajdującej się może godzinę drogi od wspomnianej gospody. Nie pamiętała nawet swojego imienia, a los chciał, że ktoś napatoczył się w jej okolicę. Przejmujący głód zniknął, chociaż na moment. Rozejrzała się dookoła, chciała być “kimś”.

Aose.

Strumień.

Tak, to było idealne imię.

Z czasem, choć wyjątkowo długim, wróciła na morze, ciągnęło ją tam od zawsze – do niego, piękna oraz handlu, gdyż zwłaszcza na tym ostatnim zdawała się znać wyjątkowo dobrze.


Aose
Ikonka postaci :
Karta Postaci Cq4JoOv
Klasa :
szlachta dworska
Zawód :
Wiek :
Wzrost :
Siła :
Wytrzymałość :
Szybkość :
Zręczność :
Hart Ducha :
Punkty :
54
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
PUNKTÓW
Admin
admin

https://hashira.forumpolish.com/t34-wzory-kart-postacihttps://hashira.forumpolish.com/t39-wzor-chronologiihttps://hashira.forumpolish.com/t40-wzor-relacji
WITAJ, AOSE!

Twoja Karta została zaakceptowana, a ty tym samym wstąpiłeś w szeregi Demonów.

Co więcej, na start dostajesz 50 punktów, które możesz przeznaczyć na rozwój postaci. Do zobaczenia na fabule!




Karta Postaci  50 pkt Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, uzupełnij swój profil.
completed


Informator Następnie przystąp do uzupełnienia informatora, do którego wzór znajdziesz tutaj.
in progress



Admin
Ikonka postaci :
Karta Postaci Cq4JoOv
Cytat :
omae wa mou shindeiru
Wiek :
---
Gif :
Karta Postaci Tanjiro-demon-slayer
Wzrost :
---
Siła :
S
Wytrzymałość :
S
Szybkość :
S
Zręczność :
S
Hart Ducha :
S
Punkty :
926
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Zręczność
Hart ducha
Twoje zezwolenia

Nie możesz odpowiadać w tematach