RINTAROU
Demony19 lat170 cmWAGA
Data urodzenia 13/04/1621
Miejsce pochodzenia Kioto
Miejsce zamieszkania Kioto
Klasa społeczna samurajska
Zawód -
• Od piątego roku życia wychował go ród Shōni, który od pokoleń prawił się w tępieniu demonów. Stawiali silny nacisk na rekrutację każdego męskiego potomka w szeregi Demon Slayerów;
• Narodził się jako demon w wieku dziewiętnastu lat. I choć od tego dnia minęło już dziesięć lat, tak jego młodzieńczy wygląd nie uległ zmianie nawet w najdrobniejszym calu.
• Potrafi posługiwać się kataną i łukiem — i choć rzadko sięga po oręż, tak przy każdej nadążającej się podróży decyduje się na obie bronie;
• Często ucina sobie drzemki na drzewach. Uwielbia zapach lasu, kory i żywicy. Nałogowo żuje też łodygi traw, wykałaczki czy inne drzazgi.
• Posiadacz niezwykle czystego głosu; za swojego dawnego życia lubił śpiewać, a nawet grać na niektórych instrumentach. Zdarza się, że nawet dziś przechadzając się pustymi, nocnymi drogami nuci nieznane nikomu melodie.
• Nie przepada za psami. Nigdy nie rozwikłał zagadki czemu czuje przed nimi ten niewyobrażalny i niezrozumiały strach. Woli trzymać je na dystans;
• Ma strasznego pecha we wszelkiego rodzaju grach. Przegrywa nawet w zwykłym rzucie monetą.
I później obudził mnie dźwięk urywanych staccato wystrzałów. Nawet nie spodziewałem się, że zasnąłem w pozycji półsiedzącej; głowa musiała opaść mi na prawe ramię, bo skurcz mięśni w tym miejscu sparaliżował moje zmysły na dobre kilka sekund. Rozejrzałem się zamglonym wzorkiem po jaskini. W ognisku zaskwierczało; być może ogień wypluł rozżarzony kamień, a jasność wzmogła się na szarych ścianach krypty wyglądającej niczym wnętrzności wielkiego granitowego potwora. Wychwyciłem nikły blask w mrocznej nicości, prowadzącej na dzikie tereny. Nigdzie nie widziałem Otokichiego — czy tak nie miał na imię ten chłopak, którego poznałem podczas swojej planowanej ucieczki? Jednakże. Miałem złe przeczucia.
Szatyn już od najmłodszych lat miał skłonności do wywoływania zamieszania. Lubił przyglądać się zgiełkom, nie raz sam stając się częścią tych przedstawień. Mówiło się, że małżeństwo Itarō i Akemi zaczęło się rozpadać właśnie przez przygarniętego, nieznanego chłopca, który nie potrafił opanować się od kolejnych intryg i dowcipów, tym samym wystawiając ich relację na niemałą próbę.
I choć chłopak od zawsze wydawał się wątpliwy w swoich postanowieniach, wiecznie poszukujący wrażeń, tak zawsze poświęcał się całym sercem osobom, na których mu zależało. Był bezsprzecznie lojalny wobec swojego ojca, swoich sióstr i brata Ayumu — nawet jeśli ten miał do niego osobiste urazy.
Są chwile, kiedy instynkt podpowiada nam, że coś się zdarzy; ta druga osoba również to wie. Zamglony, drżący jadeitowy wzrok mojego towarzysza wpatrywał się we mnie w osłupieniu. W takich momentach przestaje się myśleć. Kiedy człowiekowi pozostaje mało czasu, jego zdolność postrzegania wzrasta dziesięciokrotnie. Rzeczy, które się wówczas widzi, są najczęściej niczym innym jak wcześniej ignorowanymi detalami, urastającymi nagle do rangi ważnej części dopełniającej obrazu całości. Czy pamiętam coś więcej? Nie jestem w stanie określić nawet czy teraz pamięć nie płata mi figli. W moim odczuciu moje obecne życie ma pierwsze, drugie, trzecie, a nawet czwarte dno... Ma nałożone na siebie kolejne maski. I choć kilkukrotnie próbowałem je po kolei ściągnąć, tak nigdy nie miałem pewności, czy ta przed chwilą zdjęta nareszcie ukazała oczekiwaną prawdę, czy tylko następne pozory. Kim tak naprawdę byłem? Czy postać, która w ledwie paru sekwencjach przewija się w mej pamięci była naprawdę mną?
A później nic więcej.
It's hard to establish much of a rapport there.
Twoja Karta została zaakceptowana, a ty tym samym wstąpiłeś w szeregi Demonów.
Co więcej, na start dostajesz 50 punktów, które możesz przeznaczyć na rozwój postaci. Do zobaczenia na fabule!
Nie możesz odpowiadać w tematach